Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Pa 40/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-09-18

Sygn. akt VIII Pa 40/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 listopada 2018 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo A. T. przeciwko Zespołowi Szkół Ogólnokształcących nr (...) im. I. S. w Ł. o przywrócenie do pracy oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy wydał powyższe orzeczenie w oparciu o następujący stan faktyczny:

A. T. była zatrudniona w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr (...) im. I. S. w Ł., na podstawie umowy o pracę od 17 października 1994 roku, początkowo na czas określony w wymiarze 1/2 etatu na stanowisku sprzątaczki, a następnie, od 31 października 1994 roku - w pełnym wymiarze czasu pracy.

W dniu 30 listopada 1994 roku powódka zawarła z pozwanym umowę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku sprzątaczki.

Do zakresu obowiązków służbowych powódki na stanowisku sprzątaczki należało: wietrzenie sprzątanych pomieszczeń, zamiecenie podłogi, mycie i pastowanie podłogi, przecieranie wilgotną ścierką wszystkich mebli, tablic, lamperii olejnych, obrazów, antyram, gablot i parapetów, odkurzanie dywanów i wykładziny, odsuwanie w czasie sprzątania ruchomych przedmiotów i mebli (ławki, krzesła, stoliki itp.), opróżnianie koszy na śmieci, usuwanie pajęczyn, szorowanie urządzeń sanitarnych, dezynfekowanie i mycie okien i świetlików, czyszczenie kaloryferów, mycie ścian, podlewanie kwiatów, opieka nad szatnią i odpowiedzialność za właściwe jej zabezpieczenie, kontrola nad osobami wchodzącymi do szkoły (wpis do zeszytu), kontrola nad wychodzącymi uczniami (zwolnienie z zajęć lekcyjnych podpisane przez wychowawcę lub upoważnionego pracownika szkoły), zdejmowanie i wieszanie firan i zasłon, pranie firan, zasłon, obrusów i odzieży sportowej, przygotowanie pomieszczeń do uroczystości, egzaminów, szkoleń, zebrań szkolnych i zewnętrznych, zamykanie okien, gaszenie światła, zdawanie kluczy na portierni, wpisywanie uwag o zniszczeniach do zeszytu konserwatora. Do obowiązków osób na stanowisku sprzątaczki należało także sprzątanie szkoły po remoncie (w godzinach pracy) oraz wydawanie i przyjmowanie kluczy od nauczycieli i pracowników szkoły. Sprzątanie obowiązywało w wyznaczonych przez kierownika administracyjno - gospodarczego w rejonach, które mogły być zmienione.

Przełożonymi powódki była dyrektor pozwanej szkoły L. G. (1) i bezpośrednio od 1 września 2004 roku kierownik gospodarczy M. F., która kontrolowała wykonywaną pracę wszystkich sprzątaczek.

U pozwanego polecenia służbowe wydawano ustnie bądź pisemnie.

Przydział powierzchni do sprzątania od dnia 1 września 2017 roku kształtował się następująco: A. T. (879,00 m2 ), M. W. (854,60 m2), M. C. (1) (656,80 m2), P. D. (787,10 m2), Z. G. (964,90 m2), R. F. (821,60 m2), A. D. i A. W. (praca dwuzmianowa, 1479,19 m2), A. A. i L. K. (praca dwuzmianowa, 1792,46 m2).

Do obowiązków A. T., w zakresie przydziału powierzchni do sprzątania, od dnia 1 września 2017 roku, należało: II piętro pawilon (...) tj. sala 201, sala 202, sala 203, sala 204, sala 205, sala 206, sala 207, sala 208, sala 209, komunikacja na II piętrze oraz WC chłopców na II piętrze w pawilonie A.

Obowiązywał, również, przydział powierzchni do sporadycznego sprzątania ustalony od 1 września 2017 roku w sposób następujący: A. T. (263,00 m2), M. W. (240,70 m2), M. C. (1) (355,20 m2), P. D. (349,60 m2), R. F. (262,00 m2), A. D. (273,45 m2), A. W. (327,90 m2), A. A. (242,95 m2) i L. K. (285,75 m2).

Do dnia 1 września 2017 roku powódka miała za zadanie sprzątanie na III piętrze w pawilonie B oraz toalety damskiej, znajdującej się na tym piętrze.

Wszystkie sprzątaczki mają porównywalną ilość sal szkolnych i powierzchnię do sprzątania. Nie było znacznych różnic w powierzchniach do sprzątania. Każda sprzątaczka miała taki sam „odcinek pracy”. Faktycznie najwięcej pracy jest na I piętrze, ponieważ tam znajduje się szkoła językowa, która wynajmuje, od pozwanej szkoły, sale - po południu. Powódka nie sprzątała na tym piętrze.

A. T. odmówiła w dniu 30 sierpnia 2017 roku posprzątania w połowie sali gimnastycznej, którą miała regularnie sprzątać od dnia 1 września 2017 roku. Powódka złożyła, jednocześnie, wniosek o zamianę odcinków do sprzątania, w którym podniosła, że M. F., przez zwykłą złośliwość, powierzyła jej sprzątanie sali gimnastycznej. Zaznaczyła również, że obowiązki związane ze sprzątaniem sali kolidować będą z zabiegami rehabilitacyjnymi. Obowiązek sprzątnięcia sali gimnastycznej tego dnia przejęła inna sprzątaczka A. A.. Dopiero w dniu 1 września 2017 roku, powódka i A. A., uzyskały zgodę dyrektorki L. G. (1) na zamianę odcinków. A. A., od 1 września 2017 roku, sprzątała połowę sali gimnastycznej.

Kiedy jedna ze sprzątaczek (pracowników) pozostaje na zwolnieniu lekarskim albo urlopie wypoczynkowym, pozostałe sprzątaczki dostają do podziału sale nieobecnego pracownika. A. T., na przełomie grudnia 2017 roku i stycznia 2018 roku, odmówiła sprzątania sali (...) pod nieobecność Z. G. i ten obowiązek wykonał, za nią, inny pracownik.

Sprzątaczki pracowały od godziny 7:00 do godziny 15:00 albo dwuzmianowo od godziny 6:00 do 14:00 i od 13:00 do 21:00. Żadna z pracownic (sprzątaczek) nie wychodziła wcześniej z pracy bez uprzedniego powiadomienia o tym fakcie przełożonych i wpisania się do zeszytu wyjść. Powódka A. T. nagminnie i samowolnie opuszczała stanowisko pracy o godzinie 14:20-14:30 nie informując o tym pracodawcy. W dniu 5 września 2012 roku opuściła zakład pracy o godzinie 14.30. W dniu 22 września 2015 roku opuściła szkołę o godzinie 14.39, za co została ukarana karą upomnienia. W dniu 11 września 2017 roku powódka opuściła pracę około godziny 14.45. A. T. notorycznie stawiała się w pracy później niż pozostali pracownicy. Jeśli pracownik chciał wyjść wcześniej z pracy, miał obowiązek wpisanie wyjścia w „zeszyt”. Powódka nie wpisywała się do zeszytu, gdy wcześniej wychodziła z pracy. Nie wpisywała się też na listach obecności rano, kiedy przychodziła do pracy, gdyż uważała to za zbyteczne.

A. T. notorycznie m.in. w dniu 11 grudnia 2017 roku i 11 stycznia 2018 roku, nie stawiała się na wezwania dyrektora L. G. (1) czy kierownik gospodarczej M. F.. Odmawiała przyjścia do gabinetu dyrektora. Powódka nie chciała rozmawiać z dyrektorką szkoły i uciekała przed nią. Z tego względu, z braku możliwości wręczenia powódce pisemnych upomnień (np. w styczniu 2018 roku), dyrektor szkoły często odczytywała powódce na głos, treść pism, na korytarzu, w obecności świadków D. R., E. P. czy M. F.. Widoczny był brak szacunku powódki do przełożonych, w szczególności w stosunku do kierownik gospodarczej M. F., której ubliżała publicznie. Nie brała udziału w zebraniach personelu sprzątającego, bo nie chciała.

Pracownicy nie zauważyli form mobbingu w stosunku do powódki. Uwagi kierowane przez przełożonych - kierownika gospodarczego M. F. oraz dyrektorkę L. G. (1) a skierowane do A. T. odbierali jako pouczenia czy nagany ustne za niewłaściwe wykonywanie obowiązków pracowniczych, a nie formę represji.

Pracownicy, w tym przełożeni czuli presję i zastraszanie ze strony powódki i nie wdawali się w rozmowy czy dyskusje z A. T., aby uniknąć bezpośredniego konfliktu słownego ze strony powódki. Pracownicy czuli się zagrożeni i mobbingowani przez powódkę. A. T. źle reagowała na krytykę. Pracownicy pomiędzy sobą ostrzegali siebie nawzajem o niekulturalnym zachowaniu powódki. Powódka była arogancka i nieuprzejma. Krzyczała na pracowników, w tym na nauczycieli, w obecności uczniów. Publicznie upokarzała osoby, które zwróciły jej uwagę. Świadkiem awantur były dzieci. W konsekwencji nauczyciele albo inni pracownicy, często wykonywali samodzielnie pracę, która należała do obowiązków powódki albo wykonywały je w zastępstwie inne sprzątaczki. M. F. często sama opróżniała kosz na śmieci, gdy nie chciała tego uczynić powódka.

Pracownicy składali do pracodawcy skargi na niekulturalne i wulgarne zachowanie powódki, w tym artykułowane przez nią groźby czy zastraszanie, co było dokumentowane w postaci licznych notatek służbowych.

Przedstawiciel Związku (...) u pozwanego - E. P., odbierała wiele zgłoszeń od pracowników z prośbą o interwencję w sprawie powódki dotyczącą niewykonywania obowiązków pracowniczych i wulgarnego zachowania powódki. Była także świadkiem rozmów z dyrekcją szkoły.

(...) Inspektor Pracy w pozwanej szkole – D. R. odbierał wiele zgłoszeń od pracowników placówki z prośbą o interwencję w sprawie powódki dotyczącą niewykonywania obowiązków pracowniczych i wulgarnego zachowania powódki. Również poprzedni dyrektor szkoły S. prosiła inspektora o rozmowę z powódką, gdy opuszczała ona stanowisko pracy wcześniej niż powinna. Obecna dyrektor L. G. (1) i kierownik gospodarcza M. F. wzywały D. R. jako świadka rozmów z powódką oraz informowały go o niewykonywaniu poleceń dyrektora przez powódkę, niestawianiu się w gabinecie na wezwanie dyrekcji, ucieczki korytarzem, opryskliwe zachowanie w stosunku do kierownika gospodarczego M. F.. D. R. zwracał dyrekcji szkoły uwagę, że wszelki pisma powódki powinny być składane na tzw. dziennik.

W dniu 8 grudnia 2016 roku pracownicy obsługi Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr (...) im. I. S. w Ł. wystosowali skargę do dyrekcji szkoły, w której zwrócili się z prośbą o interwencję w sprawie zachowania sprzątaczki A. T.. Powódka wielokrotnie czyniła im awantury obrzucając inwektywami. Wyzywa wielu pracowników tej szkoły zarówno z administracji jak i osoby z obsługi oraz nauczycieli, czyni to także w obecności uczniów. Wielokrotnie groziła współpracownikom aktami zemsty używając np. określeń „Ja Ci pokażę”, „Ja Cię zniszczę”, „Ja się na Tobie zemszczę”, „Ja zacznę z Tobą wojnę”. Wydawała polecenia, jak inni mają pracować i jakie mają wykonywać obowiązki, sama wielokrotnie nie wykonując swoich np. podrzucała śmieci ze swojego rejonu koleżankom obok. Nie ma chyba w szkole nikogo, kto nie słyszałby awantur A. T., jej gróźb i wyzwisk. Powódka była opisywana jako osoba, która stwarza zagrożenie i wzbudza strach we współpracownikach, chwaląc się tym, że się jej wszyscy boją. Pracownicy poprosili o zajęcie stanowiska w tej sprawie oraz poinformowali (...) Inspektora Pracy.

W dniu 4 stycznia 2017 roku M. K. została zaatakowana słownie przez powódkę przy dzieciach (uczniach) za rozlanie wody w dniu poprzednim, w sali (...). Nauczycielka faktycznie przypadkiem wylała wodę w tejże sali, za co przeprosiła powódkę i poprosiła o wytarcie podłogi, na co powódka się zgodziła. Następnego dnia A. T. mówiła jednak, że działanie nauczycielki było celowe i dopuszczono się mobbingu względem powódki. Oskarżenia te bardzo wzburzyły nauczycielkę, która przez 20 lat pracy w szkole nie miała podobnej sytuacji, a pomówienia powódki były krzywdzące i niekulturalne. Dwukrotnie zdarzyło się usłyszeć M. K., od powódki pod swoim adresem, słowa "znowu wlazła". Powódka przestała, również, odpowiadać na pozdrowienia nauczycielki.

Powódka pozostawała w sporze z przełożonymi, w szczególności z kierownik gospodarczym M. F., którą wyzywała publicznie oraz z innymi pracownikami szkoły. Powódka cały czas krzyczała, podnosiła głos, obrażała pracowników szkoły np. mówiąc do kierownik gospodarczej M. F.: "Czy ktoś pani powiedział, że jest pani brzydka?" albo używając słów uznawanych potocznie za wulgarne i nie dawała dojść do słowa dyskutantowi. Zastraszała innych mówiąc, że się zemści, oskarżając ich o kradzież czy pisząc donosy.

Powódka bywała złośliwa w stosunku do pracowników, którzy zgłaszali uwagi na temat niewywiązywania się z obowiązków pracowniczych i brudnych sal lekcyjnych, korytarzy czy toalet. Nauczycielka K. W. zgłosiła kierownik gospodarczej M. F. uwagę w kwestii nie posprzątania toalety przez powódkę, obawiając się bezpośredniej rozmowy ze sprzątaczką, która krzyczała na pracowników szkoły. W odwecie, powódka zaczęła zamykać toaletę na klucz mimo, że lekcje trwały do godziny 16:00 twierdząc, że jest posprzątane a jak wchodzą nauczyciele to jej brudzą. Został dorobiony dodatkowy klucz dla nauczycieli. W szkole nie było nauczyciela, który miał pozytywne relacje z powódką. Pracownicy pozwanej starali się nie wszczynać waśni z powódką, ponieważ kończyło się to konfliktem nieadekwatnym do sytuacji problemowej.

Na niewykonywanie obowiązków pracowniczych przez powódkę A. T. tj. niesprzątanie sal lekcyjnych, toalet czy korytarzy, wpływały skargi od nauczycieli do przełożonych – dyrektor L. G. (1) i kierownik administracyjnej M. F. oraz do przedstawiciela Związku (...) w pozwanej szkole. Dotyczyły one, w szczególności takich czynności jak: niemycie systematyczne podłóg w salach lekcyjnych, niewycieranie kurzy, niewycieranie tablicy lekcyjnej, niedokładne sprzątanie toalet, brak dezynfekcji toalet, niemycie luster czy lamperii, nieopróżnianie koszy na śmieci, zamianie podłogi pobieżnie (pośrodku), nie były podlewane kwiatki, okna w salach lekcyjnych były brudne.

Powódka narzekała na pracowników szkoły, oskarżając ich o mobbing oraz na swoje obowiązki pracownicze. Odmawiała wykonywania poleceń przełożonych, a inne sprzątaczki przejmowały jej obowiązki. A. T. na wszelkie uwagi czy słowa krytyki stwierdzała, iż stosuje się wobec niej mobbing. Powódka nie chciała jednak powołania Komisji antymobbingowej przez dyrektor L. G. (1) w pozwanej szkole.

W szkole na wniosek powódki została przeprowadzona kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Postępowanie kontrolne zakończyło się wydaniem notatki urzędowej i nie były skierowane środki prawne przeciwko pozwanemu Zespołowi Szkół Ogólnokształcących nr (...) im. I. S. w Ł.. Powódka w skardze do Państwowej Inspekcji Pracy nie wyraziła zgody na ujawnienie jej danych osobowych. Po przeprowadzonej kontroli powódka nie wnosiła dalszych pism do Państwowej Inspekcji Pracy. Powódka pisała również pisma do kuratorium oświaty, jak również informowała prasę i prokuraturę o rzekomych kradzieżach obiadów. Z powodu licznych awantur wszczynanych przez powódkę na stołówce obsługiwanej przez przedszkole, władze tegoż przedszkola na pewien czas odmówiły wydawania obiadów.

W dniu 10 października 2017 roku A. T. otrzymała od pracodawcy karę porządkową upomnienia za bezzasadne odmówienie przełożonemu wykonywania, zleconej przez niego pracy, w dniu 10 października 2017 roku oraz lekceważący stosunek do przełożonego. Pracownik w obecności świadków M. F. i D. R. odmówiła podpisania niniejszego dokumentu.

W dniu 16 stycznia 2018 roku L. G. (1) dyrektor pozwanej szkoły złożyła powódce oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę zawartej w dniu 30 listopada 1994 roku na czas nieokreślony za 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia, który upłynąć miał z dniem 30 kwietnia 2018 roku. Wypowiedzenie stosunku pracy nastąpiło ze względu na:

1. niewykonywanie poleceń dyrektora Szkoły w ten sposób, że dniu 11 stycznia 2018 r. powódka bezpodstawnie odmówiła przyjścia do gabinetu dyrektora w celu odebrania pisma skierowanego w odpowiedzi na pismo z dnia 5 stycznia 2018 r. W dniu 11 grudnia 2017 r. odmówiła przyjścia do gabinetu dyrektora pomimo skierowanej do prośby o rozmowę;

2. odmawianie wykonywania wyznaczonej pracy w ten sposób, że w dniu 30 sierpnia 2017 r. A. T. odmówiła sprzątania w połowie sali gimnastycznej oraz innych pomieszczeń, odmówiła także sprzątania sali (...) na początku 2018 r.;

3. niewykonywanie podstawowych obowiązków pracowniczych, gdyż powódka nie wykonuje swoich zadań, w dniu 12 grudnia 2017 r. stwierdzono, że nie sprzątnęła sali nr 206, toalety na II piętrze. A. T. nie myje podłóg na mokro, nie myje tablic w klasach. Od lat nie sprząta dokładnie lub w ogóle nie sprząta wyznaczonych pomieszczeń, a pracę muszą wykonywać za nią inni pracownicy;

4. nieprzestrzeganie czasu pracy, w ten sposób, że w dniu 11 września 2017 r. powódka wyszła o godzinie 14:15, zamiast o godzinie 15.00. Z analizy zapisu monitoringu wynikało, że wychodziła z pracy wcześniej przez cały tydzień. W dniu 22 września 2015 r. opuściła miejsce pracy ponad 20 minut przed upływem czasu pracy. W dniu 5 września 2012 r. opuściła miejsce pracy o godzinie 14:30 zamiast o 15.00;

5. wywoływanie awantur i zastraszanie innych współpracowników, ponieważ co najmniej od 2015 r. powódka grozi współpracownikom, zastrasza ich, obmawia i krzyczy na nich wywołując awantury.

W dniu 16 stycznia 2018 roku o godz. 13:00, E. P. i D. R. zostali poproszeni do gabinetu dyrektor L. G. (1), aby uczestniczyć przy wręczeniu wypowiedzenia umowy o pracę dla A. T.. Powódka nie stawiła się na polecenie dyrektor L. G. (1) o wyznaczonej godzinie. Z powodu zaistniałej sytuacji dyrektor L. G. (1), przewodnicząca (...) E. P. oraz (...) D. R. udali się osobiście do A. T., celem wręczenia jej wypowiedzenia umowy o pracę. W chwili spotkania, A. T. odmówiła przeczytania i podpisania pisma. Następnie zaczęła uciekać, wypowiadając na głos niestosowne uwagi pod ich adresem. Dyrektor L. G. (1), nie mając innego wyjścia, szła za uciekającą A. T. i odczytywała jej treść wypowiedzenia, informując, że w dniu dzisiejszym został zakończony jej stosunku pracy.

Po odczytaniu wypowiedzenia, dyrektor tego samego dnia, wysłała do powódki księgową, aby jeszcze raz wyjaśniła jej okoliczności rozwiązania stosunku pracy oraz zaproponowała powódce rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Powódka cały czas rozmawiała przez telefon i powiedziała, że nie chce wypowiedzenia za porozumieniem stron i pójdzie do Sądu. Dyrektor czekała w gabinecie tego dnia na powódkę do godziny 16:00 pomimo, że pracowała do 15:00. Powódka przyszła do gabinetu dyrektor, chcąc by wręczono jej wypowiedzenie umowy o pracę, które dyrektor szkoły czytała na głos biegnąc po korytarzu. Powódka przeczytała pismo i napisała, że się z nim nie zgadza. Powódka otrzymała ostatecznie oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 16 stycznia 2018 roku.

Wysokość jednomiesięcznego wynagrodzenia brutto powódki wynosiła 2.100 zł.

A. T. od 17 stycznia 2018 roku przez okres 182 dni pozostawała niezdolna do pracy z powodu choroby. Obecnie przebywa na świadczeniu rehabilitacyjnym

Stan faktyczny w sprawie oparto na niekwestionowanych przez strony i nie budzących wątpliwości Sądu dowodach z dokumentów, w tym akt osobowych powódki, zapisu z monitoringu, a także w oparciu o dowód z przesłuchania stron oraz w oparciu na zeznania świadków: M. T. (w części), M. C. (2), L. G. (2), A. M., E. K., A. B. (1), A. B. (2), A. A., D. J., E. P., M. F., R. W., R. F., K. W., M. K., D. R. i L. G. (1) na okoliczność nieprzestrzegania przez powódkę czasu pracy niewykonywania podstawowych obowiązków pracowniczych, odmawiania wykonania wyznaczonej pracy, niewykonywania poleceń dyrektora szkoły, wywoływania awantur i zastraszania innych pracowników.

Sąd pominął dowód z zeznań świadka J. S., gdyż świadek nie miała wiedzy na temat okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Okoliczność przeprowadzenia kontroli u pozwanego po złożeniu przez powódkę skargi została ustalona na podstawie dokumentów załączonych przez powódkę.

Zeznania powódki Sąd uznał za wiarygodne jedynie w części tj. w zakresie, w jakim korespondowały z zeznaniami innych świadków. Jako niezgodne z prawdą uznano twierdzenia powódki, iż pracownicy szkoły stosowali wobec niej mobbing. Żaden z przesłuchiwanych w sprawie świadków nie potwierdził owej okoliczności. Co więcej, wszyscy zgodnie wskazywali na zachowanie powódki jako na noszące znamiona mobbingu. Nikt z przesłuchanych w sprawie osób nie zaobserwował sytuacji, w których ktokolwiek z pracowników szkoły krzyczał na powódkę czy ubliżał jej. Większość pracowników, w tym przełożeni A. T., unikali z nią kontaktu, aby nie zaostrzać napiętej atmosfery. Powódka podnosiła wprawdzie, że była nieustannie kontrolowana przez M. F., L. G. (1) czy D. R.. Z zeznań tychże osób wynika jednakże, że one po prostu sprawdzały, czy powódka wywiązuje się ze swoich obowiązków. L. G. (1) przychodziła do powódki w czasie pracy, jednakże czyniła to, ponieważ chciała udzielić powódce żądanych informacji, a A. T. uporczywie odmawiała przychodzenia do gabinetu dyrektora szkoły.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki także w tej części, w jakiej twierdziła, że zawsze wpisywała do zeszytu swoje wcześniejsze wyjścia. Relacja powódki nie znajduje potwierdzenia w zeznaniach innych świadków, którzy konsekwentnie mówili, że A. T. nie wpisywała się ani do zeszytu wyjść, jak również odmawiała podpisania się na liście obecności.

Nie sposób dać również wiarę zeznaniom powódki w części, w jakiej twierdziła ona, że miała ona największy metraż powierzchni do sprzątania. Z przedłożonego przez pozwanego wykazu przydzielanych powierzchni wynika, że osoby zatrudnione na stanowisku sprzątaczki otrzymywały porównywalne metraże sal i pomieszczeń do sprzątania.

W ocenie Sądu, powódka prezentuje bezkrytyczny stosunek do własnego zachowania i pozostaje w przeświadczeniu, że całe jej otoczenie sprzysięgło się przeciwko niej i postawiło sobie za cel uprzykrzenie jej pracy. Każda uwaga kierowana pod adresem powódki, odbierana była jako atak i przez nią wyolbrzymiana. A. T. rozpamiętuje wydarzenia

z przeszłości i drobne incydenty z życia codziennego jak np. rozlanie wody przez jedną z nauczycielek, aby pielęgnować w sobie poczucie skrzywdzenia. Powódka, w żaden sposób, nie próbuje zobiektywizować swojej relacji, czy przedstawić okoliczności sprawy, w sposób inny niż taki, który nie pokazywałby ją w roli ofiary pozostałych współpracowników. Zaprezentowana przez nią wersja wydarzeń, nie znalazła potwierdzenia w zeznaniach, chociażby jednego, z kilkunastu, przesłuchanych w sprawie świadków. Podkreślić należy, że zeznający w sprawie nauczyciele i sprzątaczki podawali liczne przykłady negatywnych zachowań powódki, a jednocześnie zaznaczali, że zachowanie przełożonych w stosunku do A. T., nie nosiło cech mobbingu. Z tego względu Sąd przyjął, iż zeznania powódki, co do powyższych okoliczności stanowią przyjętą przez nią linię obrony, polegającą na stawianiu się w roli ofiary.

Sąd nie dał wiary również zeznaniom M. T. co do okoliczności związanych z nieprawidłowym traktowaniem powódki przez dyrekcję i stosowania wobec niej mobbingu. Świadek całą swoją wiedzę o sposobie świadczenia przez powódkę pracy, atmosferze panującej w pozwanej szkole czerpała wyłącznie z ustnych przekazów powódki, które nacechowane były dużą subiektywnością i poczuciem skrzywdzenia. Sama M. T. nie była świadkiem negatywnych zachowań pracowników pozwanego wobec swej matki, nie mogła zatem przekazać Sądowi swoich spostrzeżeń, które nie byłyby zniekształcone poprzez wybiórczą relację powódki.

Oddalając powództwo w całości , Sąd Rejonowy zważył, że powódka żądała przywrócenia do pracy, kwestionując prawdziwość przyczyn wskazanych w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę z dnia 16 stycznia 2018 roku.

Dokonując merytorycznej oceny zasadności wypowiedzenia umowy o pracę, w pierwszej kolejności wskazał , że zwykłym i podstawowym sposobem rozwiązania umowy o pracę jest wypowiedzenie umowy o pracę.

Stosownie do treści art. 45 § 1 Kodeksu pracy w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione albo narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.

Z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów o pracę mamy do czynienia w szczególności w przypadku: niezachowania formy pisemnej, pominięcia w wypowiedzeniu uzasadnienia tego oświadczenia oraz niepoinformowania pracownika w sposób prawidłowy o przysługujących mu środkach odwoławczych od wypowiedzenia.

Pozwany, rozwiązując z powódką umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia, zachował warunki formalne: wypowiedzenie zostało dokonane w formie pisemnej, powódka została pouczona o prawie odwołania się do sądu, wskazano przyczynę rozwiązania umowy o pracę, która była przyczyną wielopunktową, dotyczącą kilku okoliczności i aspektów oceny pracy powódki (art. 30 § 3, § 4, § 5 k.p.).

Wypowiedzenie umowy o pracę powinno być uzasadnione. Przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę powinna być prawdziwa i konkretna, zaś okoliczności uzasadniające wypowiedzenie umowy o pracę powinny istnieć najpóźniej w dacie złożenia pracownikowi oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy o pracę. Wymóg istnienia uzasadnionych powodów wypowiedzenia stanowi materialnoprawną przesłankę dopuszczalności wypowiedzenia umowy o pracę, ograniczającą pod względem prawnym swobodę rozwiązywania umów o pracę z inicjatywy pracodawcy.

Przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę stosownie do treści art. 30 § 4 Kodeksu pracy powinna być wskazana w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. W ugruntowanym orzecznictwie przyjmuje się, że Sąd Pracy, w przypadku zgłoszenia roszczenia w oparciu o przywołany wyżej przepis, ocenia zasadność wypowiedzenia umowy o pracę w granicach przyczyn podanych pracownikowi przez pracodawcę (wyrok z dnia 10 listopada 1998 r. I PKN 434/98 OSNAPiUS 1999/21 poz. 688; wyrok z dnia 19 lutego 1999 r. I PKN 571/98 OSNAPiUS 2000/7 poz. 266; OSP 2001/4 poz. 56 z glosą A. Wypych-Żywickiej). Kryteriami tej oceny są zatem ustalenia w zakresie konkretyzacji przyczyny wypowiedzenia, jej rzeczywistości oraz jej weryfikacja jako przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie. Przy czym należy podkreślić, iż w sytuacji wskazania kilku przyczyn, zasadność przynajmniej jednej z nich, uzasadnia wypowiedzenie. Pracodawca musi, o ile to możliwe, podać wszystkie przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę. Takie rozwiązanie chroni go bowiem przed uznaniem całego wypowiedzenia za bezprawne, gdyby jeden z powodów był niekonkretny lub nieprawdziwy. Podobnie uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lutego 2005 r. (I PK 178/04, LEX nr 375699). Jeśli nie wszystkie podane przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę okażą się prawdziwe i uzasadnione, to nie oznacza to jeszcze, że zwolnienie było bezprawne. Wystarczy bowiem, że chociaż jedna z nich była zasadna.

Wypowiedzenie umowy o pracę stanowi zwykły sposób jej rozwiązania. Przyczyna wypowiedzenia nie musi, w związku z tym, mieć szczególnej wagi czy nadzwyczajnej doniosłości. Nie oznacza to, jednak, przyzwolenia na arbitralne, dowolne i nieuzasadnione lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wypowiedzenie umowy o pracę (por. wyrok SN z dnia 6 grudnia 2001 r., I PKN 715/00, Pr. Pracy 2002, z. 10, s. 34). Zasadność wypowiedzenia umowy o pracę powinna być rozważana nie tylko z uwzględnieniem potrzeb pracodawcy, ale również z poszanowaniem interesów pracownika sumiennie i starannie wykonującego obowiązki pracownicze (por. wyrok SN z dnia 28 października 1998 r., I PKN 398/98, OSNP 1999, nr 23, poz. 751).

Obowiązek wykazania prawdziwości przyczyn wskazanych w treści oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę ciąży na pracodawcy.

Sąd Rejonowy wskazał, że , w przedmiotowej sprawie, jako pierwszą przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę wskazano niewykonywanie poleceń dyrektora Szkoły, w ten sposób, że dniu 11 stycznia 2018 r. powódka bezpodstawnie odmówiła przyjścia do gabinetu dyrektora w celu odebrania pisma skierowanego w odpowiedzi na pismo z dnia 5 stycznia 2018 r. W dniu 11 grudnia 2017 r. odmówiła przyjścia do gabinetu dyrektora pomimo skierowanej do niej prośby o rozmowę. Prawdziwość i zasadność owej przyczyny, nie budzi wątpliwości Sądu. Sama powódka przyznała, że w owe dni (jak również wiele innych), zignorowała polecenie dyrektor L. G. (1) i nie przyszła do jej gabinetu. Z zeznań świadków wynika, że A. T. nigdy nie przychodziła na wezwania przełożonych, zmuszając ich tym samym do poszukiwania pracownicy. Powódka wprawdzie twierdziła, że przyczyną, dla której postanowiła nie stawić się w gabinecie dyrektora szkoły była obawa, że po raz kolejny będzie wobec niej stosowany mobbing. Tłumaczenia powódki w tym zakresie jawią się jako całkowicie gołosłowne. Żaden z pracowników szkoły nie zauważył negatywnych zachowań dyrektora w stosunku do powódki. L. G. (1) nigdy nie krzyczała na podwładną ani jej nie obrażała. Owszem, starała się egzekwować prawidłowe wykonywanie przez nią obowiązków służbowych, jednak czyniła to z zachowaniem obowiązujących standardów i z poszanowaniem dla powódki. Obawy powódki były bezpodstawne i stanowiły, jedynie, wytwór jej wyobraźni oraz przeświadczenia, iż jest ona ofiarą, podczas gdy tak naprawdę, to powódka nie okazywała swojej przełożonej szacunku. Podkreślić należy, że wykonywanie poleceń przełożonych to jeden z podstawowych obowiązków pracowniczych. Odmowa podporządkowania się jasnym, wykonalnym i nienaruszającym przepisów prawa poleceniom może być nawet potraktowana jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych skutkującym rozwiązaniem umowy o prace bez zachowania okresu wypowiedzenia. W niniejszej sprawie powódka świadomie zignorowała prośbę dyrektora szkoły, a jej postawa nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia.

Drugą przyczyną wypowiedzenia umowy o pracę z powódką była odmowa wykonywania wyznaczonej pracy w ten sposób, że w dniu 30 sierpnia 2017 roku A. T. odmówiła sprzątania w połowie sali gimnastycznej oraz innych pomieszczeń oraz odmówiła sprzątania sali (...) na początku 2018 roku. Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, również, owe okoliczności wskazane przez pracodawcę były prawdziwe. Sama A. T. przyznała, że odmówiła sprzątania owych sal i pomieszczeń. Powódka miała wprawdzie sprzątać na stałe salę gimnastyczną dopiero do 1 września 2017 roku, jednakże już wcześnie i niejako na przyszłość kategorycznie odmówiła jej sprzątania. Tłumaczyła, iż jej odmowa związana byłą z faktem, że godziny sprzątania sali gimnastycznej kolidować mogły z wyznaczonymi zabiegami rehabilitacyjnymi. Powódka miała już nawet omówić się z A. A. na zamianę sal. Okoliczności te nie usprawiedliwiają jednak zachowania powódki, które polegało na odmowie sprzątania do czasu rozpoznania wniosku o zamianę pomieszczeń do sprzątania. Z zeznań M. F. wynika bowiem, że powódka po prostu nie wychodziła z pomieszczenia, które użytkowała dla celów socjalnych. Takie zachowanie A. T. świadczy dobitnie o jej konfliktowej i roszczeniowej postawie. Podobne zachowanie powtórzyło się na początku 2018 roku, kiedy powódka odmówiła posprzątania sali 107 B w zastępstwie za nieobecną koleżankę. Tłumaczenia powódki, że nie była w stanie posprzątać dodatkowej sali należy uznać za gołosłowne. Z relacji świadków wynika, że A. T. nie miała największego metrażu powierzchni do sprzątania. Powódka nie wykazywała się również szczególną staranności w sprzątaniu sal, które porządkowała w sposób chaotyczny i pobieżny. M. również z zwyczaju pomijać części pomieszczeń lub tez przerzucać śmieci innym sprzątaczkom do wyniesienia. Nie sposób zatem przyjąć, że powódka obiektywnie nie była w stanie wygospodarować czasu na posprzątanie dodatkowej sali. Podkreślić należy, że jej współpracownicy również mieli obowiązek sprzątać dodatkowe powierzchnie w ramach zastępstwa, a nierzadko wyręczali powódkę w jej obowiązkach. Zachowanie powódki stanowiła zatem kolejny nieusprawiedliwiony przejaw lekceważenia swoich obowiązków i poleceń przełożonych.

Za prawdziwą należy uznać również kolejną przyczynę zwolnienia powódki, a mianowicie niewykonywanie podstawowych obowiązków pracowniczych, gdy w dniu 12 grudnia 2017 r. stwierdzono, że powódka nie sprzątnęła sali nr 206 ani toalety na II piętrze, a także niesprzątanie wyznaczonych pomieszczeń, co wywoływało konieczność wykonania obowiązków powódki przez innych pracowników. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że A. T. nie wywiązywała się należycie ze swoich obowiązków jako sprzątaczki. W zależności od swojego upodobania jak również stosunków z nauczycielami z większą lub mniejszą starannością sprzątała konkretne sale lekcyjne. Powódka sama przyznała, że zmywała tablice na mokro na wyraźną prośbę nauczycieli, podczas gdy ta czynność leżała w zakresie jej obowiązków. Z zeznań świadków wynika, że powódka często nie opróżniała koszy na śmieci, nie wycierała kurzu, zdarzało się również, że pozostawiała toaletę brudną i nieświeżą. Skutkiem świadomego lekceważenia przez powódkę swych obowiązków była konieczność sprzątania sal przez pozostałe sprzątaczki, a nawet nauczycieli czy kierownika M. F.. W niniejszej sprawie powódka podnosiła, iż w dniu 12 grudnia 2017 roku była nieobecna w pracy z powodu choroby. Zaznaczyć należy, że w treści wypowiedzenia wskazano, że w dniu 12 grudnia 2017 roku stwierdzono, że powódka nie sprzątnęła owej sali. Z zeznań przesłuchiwanych w sprawie nauczycieli wynika, że niejednokrotnie następnego dnia rano dostrzegali, że zajmowane przez nich sale lekcyjne są nieposprzątane, o czym powiadamiali dyrekcję. Wskazana zatem data 12 grudnia 2017 roku nie jest datą, w które powódka miałaby nie wywiązać się z obowiązku sprzątnięcia sali, lecz dniem (prawdopodobnie następnym) dostrzeżenia tego uchybienia.

Kolejna przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę okazała się prawdziwa jedynie w części. Pozwany wskazał, że powódka w dniach 5 września 2012 roku i 22 września 2015 roku opuściła szkołę przed godziną 15.00. W dniu 11 września 2017 roku powódka miała opuścić pracę o godzinie 14.15. Z załączonego do akt sprawy zapisu z monitoringu z września 201 roku wynika natomiast, że A. T. opuścił miejsce pracy po godzinie 14.45. Brak jest natomiast zapisu z monitoringu z lat wcześniejszych, co jest zresztą zrozumiałe, mając na uwadze znaczny upływ czasu od podnoszonych w wypowiedzeniu zdarzeń. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika natomiast, że powódka nagminnie opuszczała zakład pracy przed wyznaczoną godziną 15.00 i czyniła to bez wiedzy przełożonych. Okoliczność opuszczenia przed czasem pracy w dniach 5 września 2012 roku i 22 września 2015 roku znajduje potwierdzenie w treściach notatek służbowych i zawiadomienia o ukaraniu powódki karą upomnienia, jak również piśmie samej A. T., w którym przyznaje się ona do wcześniejszego wyjścia z w dniu 22 września 2015 roku. Choć prawdziwość owych okoliczności nie budzi wątpliwości Sądu, to stwierdzić należy, że powoływanie się w wypowiedzeniu na incydenty sprzed niemal 6 lat nie może zostać uznane za uzasadnione działanie pracodawcy. Oczywiście w przypadku zwykłego wypowiedzenia umowy o pracę pracodawca nie jest ograniczony jednomiesięcznym terminem na podjęcie decyzji o kontynuowaniu zatrudnienia pracownika po ujawnieniu się przesłanek dających podstawę do rozwiązania umowy o pracę, jednakże odwoływanie się do incydentów z 2012 roku jawi się jako nadużycie ze strony pozwanego. Pracodawca w owym czasie nie podjął żadnej reakcji co do negatywnego zachowania swego pracownika. Nie powinien zatem powoływać się na wydarzenia z odległej przeszłości, aby umotywować swoje decyzję o zwolnieniu powódki.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że wskazana jako ostania w treści wypowiedzenia okoliczność wywoływanie awantur i zastraszanie innych współpracowników była prawdziwa. Każdy z przesłuchanych w sprawie pracowników szkoły podnosił, iż powódka była osobą konfliktową, która pod byle pretekstem wszczynała kłótnie oraz obrzucała inne osoby wyzwiskami. A. T. bardzo często krzyczała na współpracowników na stołówce czy korytarzach, w obecności uczniów, próbując zaangażować dzieci w konflikt. W pozwanej szkole nie było żadnego pracownika, który nie zostałby obrażony przez powódkę lub nie padłby ofiarą jej słownych ataków. Agresywne zachowanie powódki doprowadziło do jej izolacji, gdyż współpracownicy woleli ją ignorować niż wdawać się w dyskusje i narażać się na oskarżenia i złośliwości ze strony powódki. A. T. swoim zachowaniem wprowadzała napiętą atmosferę w zakładzie pracy i nie podejmowała żadnych działań, aby naprawić złe relacje ze współpracownikami. Wręcz przeciwnie, była złośliwa w stosunku do osób, które skarżyły się na jej zachowanie. Każda próba zwrócenia jej uwagi na negatywne aspekty zachowania odbierana była jako atak i przejaw mobbingu. W niniejszej sprawie nie sposób nie podzielić stanowiska pozwanego, że wysoce naganna postawa A. T., objawiająca się we wszczynaniu kłótni i zastraszaniu innych pracowników szkoły stanowiła uzasadnioną przyczynę do zakończenia z nią współpracy.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż ocena zasadności wypowiedzenia umowy o pracę powinna być dokonana z uwzględnieniem słusznych interesów zakładu pracy oraz przymiotów pracownika związanych ze stosunkiem pracy. Jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest podyktowane rzeczywistym, realizowanym w dobrej wierze i znajdującym usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach faktycznych dążeniem zakładu pracy do usprawnienia pracy w tym zakładzie i jednocześnie nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, wypowiedzenie takie jest uzasadnione w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, choćby nie likwidowało wszystkich nieprawidłowości kadrowych istniejących w tym zakładzie (wyrok SN z dnia 2 sierpnia 1985 roku, I PRN 61/85, OSNC 1986/5/76).

Sąd Rejonowy zauważył, iż wypowiedzenie jest zwyczajnym sposobem rozwiązania umowy o pracę. Przyczyna wypowiedzenia nie musi więc mieć charakteru szczególnego, a nawet nie musi wskazywać okoliczności przez pracownika zawinionych. Mogą to być okoliczności obiektywnie uzasadniające interes pracodawcy w wypowiedzeniu umowy o pracę pracownika. Przyczyny wypowiedzenia nie muszą charakteryzować się znaczną wagą ani powodować szkód po stronie pracodawcy. Nie jest też wymagane udowodnienie zawinionego działania pracownika (por. m.in. wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2007 roku, I PK 79/07, M. P. Pr. (...)). Pracodawca określa rodzaj i sposób realizacji działalności, co nie podlega ocenie w aspekcie zasadności wypowiedzenia. Pracodawca może zasadnie wypowiedzieć umowę o pracę w ramach realizacji zasady doboru pracowników w sposób zapewniający najlepsze wykonywanie realizowanych zadań (wyrok SN z dnia 2 września 1998 roku, OSNP 1999/18/577). Z kolei w stosunku do pracowników zajmujących samodzielne stanowiska należy stosować ostrzejsze kryteria oceny przyczyn wypowiedzenia. Przyczynę wypowiedzenia mogą stanowić również okoliczności niezależne od pracownika, jeżeli przemawia za tym interes pracodawcy (por. wyrok SN z dnia 2 października 2002 roku, I PKN 374/01, OSNP 2004/9/156, wyrok SA w Warszawie dnia 21 maja 2002 r, III APa 171/01, OSA 2002/10/37, wyrok SN z dnia 2 września 1998 r, I PKN 271/98, OSNP 1999/18/577).

Postawione przez pracodawcę zarzuty, potwierdziły się w zdecydowanej większości, w przedstawionym materiale dowodowym. Sąd Rejonowy podkreślił, iż pracodawca ma prawo dokonywać oceny pracownika z punktu widzenia zaangażowania w wykonywane obowiązki, stosowania przyjętych procedur i stosunku do współpracowników. Ocena postawy powódki dała pracodawcy podstawy do wniosków o negatywnej jakości pracy wykonywanej przez A. T. i bardzo negatywnym wpływie jej zachowania na atmosferę panującą w zakładzie pracy. Stąd decyzja o zakończeniu współpracy z powódką w trybie wypowiedzenia umowy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy należało oddalił powództwo, jako niezasadne.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik procesu, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 180 zł, obejmującą koszty zastępstwa procesowego, ustalone w oparciu o § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

Apelację od wyroku złożyła powódka, reprezentowana przez adwokata i zaskarżyła wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów postępowania które mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia tj.: art. 233 § 1 i 316 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na:

- uznaniu zeznań powódki za niewiarygodnie w zakresie, w jakim nie korespondują z zeznaniami innych świadków w sytuacji gdy zeznania te korelują z zeznaniami świadka M. T.,

- uznaniu za niewiarygodne zeznań świadka M. T. co do okoliczności związanych z nieprawidłowym traktowaniem powódki przez dyrekcję szkoły i stosowania wobec niej mobbingu w sytuacji gdy powódka na bieżąco zwierzała się świadkowi ze swoich problemów w pracy,

- uznanie za w pełni wiarygodne zeznań świadków – M.)^ F., E. P. R. F., A. A., R. W., M. K., D. R., K. W., A. B. (1) w sytuacji gdy świadkowie są pracownikami pozwanej, a treść ich zeznań mógł mieć wpływ na dalszy przebieg ich zatrudnienia,

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, która miała istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia poprzez niewłaściwe przyjęcie, że:

- do obowiązków powódki należano wykonywanie wszystkich czynności w wskazanych w zakresie obowiązków, uprawnień odpowiedzialności z k. 82 w sytuacji, gdy zakres prac był przydzielany poszczególnym pracownikom w zależności od rodzaju powierzonych do sprzątania sal,

- powódka nagminnie i samowolnie opuszczała stanowisko pracy o godz. 14:20-14:30 w sytuacji gdy pozwany złożył jedynie jedno nagranie z monitoringu, na którym powódka wychodzi z pracy o dz. 14:48, a w niedużym odstępie czasu wychodzą również inne pracownice szkoły, które nie poniosły żadnych konsekwencji z tego tytułu,

- powódka zachowywała się w sposób niewłaściwy w stosunku do współpracowników w sytuacji, kiedy to wobec powódki stosowane były działania mobbingowe,

- powódka nie wywiązywała się ze swoich obowiązków pracowniczych w sytuacji gdy powódce przydzielane były nagrody uznaniowe za szczególne osiągnięcia w pracy,

- powódka w dniu 11 grudnia 2018 r. i w dniu 11 stycznia 2018 r. nie stawiła się w pokoju Dyrektora w sytuacji gdy we wskazanych dniach to L. G. (1) przyszła do powódki i powódka w ogóle nie była zapraszana do gabinetu Pani Dyrektor.

W konsekwencji skarżąca wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przywrócenie powódki do pracy na poprzednich warunkach zatrudnienia

ewentualnie o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Wniosła o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania przed sądem I i II instancji według norm przepisanych.

Nadto skarżąca wniosła o:

a)  Dopuszczenie dowodu z dokumentacji medycznej, faktur za usługi medyczne oraz załączonych zdjęć na okoliczność rozpoznanych u pozwanej chorób w związku ze stresem wywołanym niewłaściwym traktowaniem przez pracodawcę,

b)  Dopuszczenie dowodu z dokumentów w postaci pism powódki z dnia 5 grudnia 2011 r., 23 października 2015 r., 25 października 2015 r., 7 grudnia 2016 r., 10 lutego 2017 r. na okoliczność zgłaszania przez powódkę zastrzeżeń odnośnie jej niewłaściwego traktowania w pracy,

c)  Dopuszczenie dowodu z dokumentów w postaci pisma powódki z dnia 15 października 2018 r. oraz pisma Zastępcy Dyrektora Wydziału (...) z dnia 4 października 2018 r. na okoliczność podjęcia przez powódkę prób wyjaśnienia, czy pismo Pani Dyrektor S. z dnia 2 lutego 2017 zostało złożone do wskazanego wydziału,

d)  Dopuszczenie dowodu z pism przyznających powódce nagrody jubileuszowe na okoliczność otrzymywania przez powódkę nagród od pozwanego,

e)  Zobowiązanie pozwanego do złożenia nagrań z monitoringu z dnia 9 i 10 października 2017 r. oraz 16 stycznia 2018 r. i dopuszczenie jako dowodu w sprawie na okoliczność niewłaściwego powódki przez dyrekcję szkoły,

zwrócenie się do V Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Ł. ul. (...) nr 60, (...)-(...) Ł. o przesłanie akt sprawy 5D 232/17 i dopuszczenie dowodu z tych akt w postaci postanowienia o umorzeniu postępowania na okoliczność kierowania pod adresem powódki nieprawdziwych oskarżeń ze strony pracowników pozwanego.

f)  Dopuszczenie dowodu z pisma powódki z dnia 15 października 2018 r. oraz notatki funkcjonariusza Policji V Komisariatu Policji w Ł. z dnia 15 października 2018 r. na okoliczność podjęcia przez powódkę prób uzyskania odpisu postanowienia o umorzeniu postępowania karnego w sprawie 5D 232/17.

Pozwany reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika złożył odpowiedź na apelację wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od strony powodowej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Odnosząc się do zarzutów apelacji, Sąd Okręgowy stwierdza , że orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie, zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela, również, wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Przede wszystkim brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

Zarzuty skarżącej sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów, dokonaną przez ten Sąd i , w takiej postaci, nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia, bowiem, ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Odmienna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego przedstawiona przez powódkę, a w zasadzie odmienne wnioski wyprowadzone na podstawie tych samych okoliczności ,pozostają, jedynie, w sferze dyskusji i nie są wystarczające do uznania, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów postępowania, a jego ocena jest dowolna.

Wbrew twierdzeniom powódki, Sąd wszechstronnie rozważył cały zebrany w sprawie materiał dowodowy, odniósł się do wszystkich dowodów, wskazał, którym dowodom dał wiarę, a którym odmówił waloru wiarygodności i prawidłowo ustalił, że powódka nie wywiązywała ze swoich obowiązków sprzątaczki, nie wykonywała poleceń przełożonych, bez zgody przełożonych i wypisania się w zeszycie wyjść wychodziła wcześniej z pracy, wywoływała awantury oraz zastraszała innych pracowników.

Sąd jednoznacznie wyjaśnił dlaczego uznał zeznania wnioskodawczyni, w znacznej części, za niewiarygodne podając, że są one w przeważającej części sprzeczne z zeznaniami świadków: M. F., E. P., R. F., A. A., R. W., M. K., D. R., K. W., A. B. (1), których zeznania sąd uznał za wiarygodne i pełnowartościowe źródło dowodowe. Są one bowiem spójne i nie zachodzą pomiędzy nimi sprzeczności, a nadto jednoznacznie z nich wynika, że w stosunku do ubezpieczonej nie stosowano mobbingu natomiast to powódka nie wywiązywała się prawidłowo ze swoich obowiązków, nie wykonywała poleceń przełożonych, a nadto wywoływała awantury z innymi pracownikami.

Zeznania powódki są sprzeczne, także, z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym chociażby z zapisu z monitoringu, z którego jednoznacznie wynika, że powódka opuszczała pracę wcześniej tj. przed godziną jej zakończenia.

Nadto słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że zeznania wnioskodawczyni są niewiarygodne w części, w jakiej twierdziła ona, że miała ona największy metraż powierzchni do sprzątania. Z przedłożonego zaś przez pozwanego wykazu przydzielanych powierzchni wynika, że osoby zatrudnione na stanowisku sprzątaczki otrzymywały porównywalne metraże sal i pomieszczeń do sprzątania.

Sąd Rejonowy słusznie odmówił w większości wiary także zeznaniom świadka M. T. albowiem są one sprzeczne z zeznaniami w/w świadków, na których Sąd się oparł. Dodać należy, że M. T. nie pracowała razem z powódką i posiada informacje na temat pracy skarżącej i relacji w niej panujących jedynie z twierdzeń powódki, która przedstawił świadkowi swoje subiektywne odczucia.

Mając na względzie powyższe, należy uznać że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny na podstawie zebranego materiału dowodowego, który prawidłowo ocenił. Zatem zarzuty naruszenia prawa procesowego należy uznać za chybione.

Jeśli chodzi o wnioski dowodowe zgłoszone przez powódkę w apelacji podnieść należy, że zgodnie z art. 217 k.p.c. strona może, aż do zamknięcia rozprawy, przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione.

Zgodnie z art. 381 k.p.c. Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Tym samym strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym, nowe fakty lub dowody, powinna wykazać, a przynajmniej uprawdopodobnić, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później, natomiast obowiązkiem sądu drugiej instancji jest dokonanie wszechstronnej oceny wskazanych przez stronę okoliczności, które spowodowały opóźnienie w zgłoszeniu nowych faktów lub dowodów, z punktu widzenia przesłanek i celu omawianego przepisu, podjęcie decyzji o dopuszczeniu bądź pominięciu nowych faktów czy dowodów oraz uzasadnienie swojej decyzji w tym przedmiocie. Należy przy tym zaznaczyć, że wyjątki przewidziane w art. 381 k.p.c., zostały ustanowione nie po to, aby ograniczyć apelację i zawęzić ramy odwoławcze, lecz głównie w celu dyscyplinowania stron przez skłanianie ich do przedstawiania całego znanego im materiału faktycznego i dowodowego już w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji; tym sposobem ustawodawca zapobiega, także, przewlekłości postępowania. Niemniej, jednak, przepis ten nie może służyć stronom biernym w toku postępowania przed sądem I instancji (gdy nie ma uzasadnionych powodów do usprawiedliwienia tej bierności) do "przenoszenia" postępowania dowodowego na etap apelacyjny.

W rozpoznawanej sprawie, strona powodowa, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, chociaż nie była ograniczana co do możliwości podnoszenia własnych twierdzeń oraz dowodów na ich poparcie, na etapie postępowania pierwszoinstacyjnego, nie wykazywała zasadności zgłoszonego żądania. Tym samym, w chwili obecnej, podniesiona, w tym zakresie, argumentacja jest całkowicie spóźniona i nie może skutkować uwzględnieniem żądań skarżącej w tym przedmiocie.

Reasumując zarzuty apelacji okazały się nieskuteczne i nie mogą prowadzić do zmiany bądź uchylenia zaskarżonego orzeczenia.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Z uwagi na to, że stronę pozwaną, która w postępowaniu apelacyjnym wygrała sprawę w całości, reprezentował pełnomocnik z wyboru, Sąd Okręgowy zasądził od powódki rzecz strony pozwanej kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję, zgodnie z treścią art. 98 k.p.c. i § 9 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 roku, poz. 265)

Przewodniczący: Sędziowie:

K.K.-W.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Bęczkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Kempa,  Agnieszka Gocek Zofia Falkowska
Data wytworzenia informacji: