III Ca 1346/20 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2021-11-19
Sygn. akt III Ca 1346/20
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 14 lutego 2020 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie sygn. akt II Ns 1970/13 z wniosku W. G. przy udziale B. G., o podział majątku wspólnego:
1. ustalił, że w skład majątku wspólnego B. i W. byłych małżonków G. wchodzą następujące składniki majątkowe:
A. lokal mieszkalny nr (...), położony w Ł., przy ul. (...), o powierzchni użytkowej 73,89 m2, wraz z udziałem (...) części w nieruchomości wspólnej, którą stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali, dla którego to lokalu w tut. sądzie – XVI Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest księga wieczysta nr (...) – o wartości 330.000 zł,
B. lokal mieszkalny nr (...), położony w Ł., przy ul. (...), o powierzchni użytkowej 42,70 m2, wraz z udziałem (...) części we współwłasności części budynku i innych urządzeń, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli poszczególnych lokali oraz takim samym udziałem w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu nr (...) z nieruchomości uregulowanej w księdze wieczystej KW (...), dla którego to lokalu w tut. sądzie – XVI Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest księga wieczysta nr (...) – o wartości 143.000 zł,
C. samochód osobowy J. (...), rocznik 2005, nr rej. (...) – o wartości 52.700 zł;
D. prawo najmu miejsca postojowego nr 76 przy ul. (...) w Ł., zabudowanego blaszanym garażem – o wartości 6.950 zł;
E. ruchomości:
a) kino domowe Y. – o wartości 900 zł,
b) długi nóż z drewnianą rączką – o wartości 2 zł,
c) sokowirówka – o wartości 0 zł,
d) drobne przybory kuchenne (z ul. (...)) – o wartości 50 zł,
e) lodówka POLAR – o wartości 0 zł,
f) kuchenka gazowa A. – o wartości 450 zł,
g) stolik i cztery taborety – o wartości 40 zł,
h) kanapa i dwa fotele – o wartości 160 zł,
i) ławo-stół – o wartości 200 zł,
j) kanapa dwuosobowa – o wartości 100 zł,
k) drewniana komoda z szufladami – o wartości 400 zł,
l) drewniana szafka na buty – o wartości 130 zł,
m) wieszak na ubrania – o wartości 100 zł,
n) plafon – o wartości 30 zł,
o) kryształowe lustro w łazience – o wartości 400 zł,
p) szafka łazienkowa – o wartości 15 zł,
q) suszarka do bielizny – o wartości 20 zł,
r) elementy zastawy stołowej i wyposażenia kuchni – o wartości 120 zł,
s) firanki – o wartości 15 zł,
t) karnisze 3 sztuki – o wartości 30 zł,
u) dwie komody, witryna i stół – o wartości 900 zł,
v) pralka B. – o wartości 350 zł,
w) lodówka LG – o wartości 450 zł,
x) kuchenka gazowa A. – o wartości 475 zł,
y) choinka z kompletem ozdób – o wartości 400 zł,
z) szafki łazienkowe 3 sztuki – o wartości 500 zł,
aa) toaletka (szafka nocna) – o wartości 150 zł,
bb) komoda czteroszufladowa – o wartości 200 zł,
cc) regał – o wartości 120 zł,
dd) łóżko podwójne – o wartości 450 zł,
ee) zestaw garnków i patelni T. – o wartości 60 zł,
ff) tasak i tłuczek – o wartości 30 zł,
gg) firanki – o wartości 30 zł,
hh) łyżeczki i widelczyki do ciasta – o wartości 100 zł,
ii) zestaw do kawy A. (...) – o wartości 100 zł,
jj) stepper – o wartości 60 zł,
kk) szafka na buty – o wartości 90 zł,
ll) kalkulator finansowy H. – o wartości 40 zł,
mm) komputer z płytą główną G. – o wartości 1.200 zł,
nn) tekstylia: 10 sztuk ręczników, 4 komplety pościeli, 20 sztuk ścierek lnianych – o wartości 50 zł,
oo) dwa naczynia żaroodporne – o wartości 15 zł,
pp) DVD S. – o wartości 150 zł,
qq) zestaw głośników KODA – o wartości 800 zł,
rr) kamera cyfrowa T. – o wartości 480 zł,
ss) komputer PC (z piwnicy) – o wartości 1.200 zł,
tt) kuchenka mikrofalowa W. – o wartości 250 zł,
uu) biurko (stolik) pod komputer z fotelem – o wartości 130 zł,
vv) dwie komody, witryna i stół – o wartości 900 zł,
ww) cztery krzesła – o wartości 200 zł,
xx) narożnik z dwoma fotelami – o wartości 5 500 zł,
yy) ława szklana – o wartości 150 zł,
zz) szafka pod TV – o wartości 150 zł,
aaa) materac podwójny – o wartości 300 zł,
bbb) zestaw obiadowy L. – o wartości 24 zł,
ccc) frytkownica – o wartości 20 zł,
ddd) telewizor LG Plazma 42’’ – o wartości 500 zł,
eee) radio z CD P.,
fff) aparat fotograficzny S.,
ggg) monitor (...) o wartości 200 zł,
hhh) waga łazienkowa – o wartości 50 zł,
(...)) biurko z krzesłem, łóżko z materacem i zestaw mebli (pokój córki),
jjj) urządzenie wielofunkcyjne H. – o wartości 300 zł,
2. ustalił, że udziały B. i W. byłych małżonków G. w majątku wspólnym są równe;
3. dokonał podziału majątku wspólnego B. i W. byłych małżonków G. w następujący sposób:
A. nieruchomości, samochód i prawo najmu miejsca postojowego:
a) opisany w pkt. 1.A) lokal mieszkalny nr (...), położony w Ł., przy ul. (...), o powierzchni użytkowej 73,89 m2, wraz z udziałem (...) części w nieruchomości wspólnej, uregulowany w księdze wieczystej nr (...) – przyznał na rzecz B. G.;
b) opisany w pkt. 1.B) lokal mieszkalny nr (...), położony w Ł., przy ul. (...), o powierzchni użytkowej 42,70 m2, wraz z udziałem (...) części we współwłasności części wspólnych i w prawie użytkowania wieczystego działki, uregulowany w księdze wieczystej nr (...) – przyznał na rzecz W. G.;
c) opisany w pkt. 1.C) samochód osobowy J. (...), rocznik 2005, nr rej. (...) – przyznaje na rzecz W. G.;
d) opisane w pkt. 1.D) prawo najmu miejsca postojowego nr 76 przy ul. (...) w Ł., zabudowanego blaszanym garażem – przyznał na rzecz W. G.;
B. ruchomości:
a) ruchomości opisane w pkt. E ppkt. a) – t) przyznał na rzecz W. G. i nakazał B. G. wydać W. G. ruchomości opisane w pkt. E ppkt. a) – c);
b) dwie komody i witrynę opisane w pkt. E ppkt. u) oraz ruchomości opisane w pkt. E ppkt. v) – mm) przyznał na rzecz B. G.;
c) ruchomości opisane w pkt. E ppkt. nn) przyznał po połowie każdemu z uczestników i nakazuje B. G. wydać W. G. 5 sztuk ręczników, 2 komplety pościeli, 10 sztuk ścierek lnianych;
d) ruchomości opisane w pkt. E ppkt. oo) przyznaje każdemu z uczestników po jednej sztuce i nakazuje B. G. wydać W. G. jedną sztukę naczynia żaroodpornego;
e) stół opisany w pkt. E ppkt. w) oraz ruchomości opisane w pkt. E ppkt. pp) – ccc) nakazuje sprzedać na podstawie przepisów o egzekucji komorniczej, a kwoty uzyskane ze sprzedaży podzielić po połowie między W. G. i B. G.;
4. zasądził od B. G. na rzecz W. G. kwotę 64.126,50 zł tytułem spłaty jego udziału w majątku wspólnym, płatną jednorazowo, w terminie 5 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;
5. ustalił, że W. G. po ustaniu wspólności ustawowej poniósł wydatki na majątek wspólny i dokonał spłaty wspólnych zobowiązań w łącznej kwocie 231.207,37 zł,
6. zasądził od B. G. na rzecz W. G. kwotę 115.603,68 zł tytułem zwrotu nakładów i spłaty jej udziału w zobowiązaniach, o których mowa w pkt. 5, płatną jednorazowo, w terminie 5 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia;
7. dla zabezpieczenia spłaty zasądzonej w pkt. 4 i 6 na rzecz W. G. ustanowił hipotekę przymusową na nieruchomości opisanej w pkt. 1 A) postanowienia, tj. lokalu mieszkalnym nr (...), położonym w Ł., przy ul. (...), o powierzchni użytkowej 73,89 m2, wraz z udziałem (...) części w nieruchomości wspólnej, którą stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali, dla którego to lokalu w tut. sądzie – XVI Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest księga wieczysta nr (...), do wysokości 179.730,18 zł;
8. ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie;
9. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych:
a) od wnioskodawcy W. G. – kwotę 6 000 zł,
b) od uczestniczki B. G. – kwotę 4.800 zł,
nie obciążając uczestników tymi kosztami w pozostałym zakresie.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych.
Uczestnicy zawarli związek małżeński w dniu 30 marca 1997 r..
Wyrokiem z dnia 27 lutego 2012 r. została ustanowiona pomiędzy uczestnikami rozdzielność majątkowa z dniem 22 marca 2011 r..
Po zawarciu związku małżeńskiego uczestnicy zamieszkali w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...) w Ł., tj. w lokalu gminnym, którego najemcą był wnioskodawca. Wstąpił on w stosunek najmu tego lokalu po śmierci swojej babci, przed zawarciem małżeństwa. Umowa najmu została z nim zawarta 8 maja 1990 r. na moment zawarcia małżeństwa mieszkanie to było wyposażone w meble, sztućce, naczynia, lodówkę, zakupioną przed ślubem pralkę Z., była armatura, piec gazowy, kuchnia. Po ślubie uczestnicy dokonali zakupu dwóch foteli, łóżka, komody, szafki na buty, wieszaka, lampy nocnej. Wykonali też zabudowę kuchni na wymiar i zakupili nowy sprzęt AGD (pralkę, lodówkę, kuchnię gazową), który po przeprowadzce do nowego mieszkania został do niego przeniesiony. Po zawarciu małżeństwa został też wykonany remont łazienki, zrobiony jeden pawlacz, położone wykładziny.
W dniu 29 stycznia 2003 r. uczestnicy B. i W. G. nabyli odrębną własność w/w lokalu mieszkalnego nr (...) położonego przy ul. (...), o powierzchni 42,70 m2, wraz z udziałem wynoszącym (...) części (w późniejszym czasie wysokość tego udziału została ustalona na nowo na (...) części) w częściach wspólnych budynku wraz z takim samym udziałem w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu, na której posadowiony był budynek. Cena lokalu została ustalona na podstawie jego wartości rynkowej na kwotę 53.900 zł, przy czym od ustalonej wartości udzielono bonifikaty w wysokości 80%, co dało kwotę 10.780 zł, zaś z tytułu jednorazowej wpłaty udzielono dodatkowej bonifikaty w wysokości 20%. W konsekwencji cena do zapłaty wynosiła 8.624 zł, która to cena została powiększona o koszty opinii szacunkowej w kwocie 380 zł oraz kwotę 143,40 zł z tytułu pierwszej opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste. Przedmiotowy lokal został nabyty do wspólności ustawowej uczestników. Wiedząc o zamiarze uczestników wykupienia lokalu, matka uczestniczki U. T. przekazała obojgu uczestnikom jako małżeństwu kwotę 8.000 zł na ten cel.
W dniu 14 września 2005 r. uczestnicy nabyli spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w Ł., o powierzchni 73,89 m2, za cenę 130.000 zł, do wspólności ustawowej. Cena za to mieszkanie została zapłacona częściowo (20.000 zł) przed podpisaniem aktu notarialnego, a częściowo (110.000 zł) pochodziła z kredytu udzielonego uczestnikom przez Bank (...) SA.
W dniu 16 grudnia 2009 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...), w zasobach której znajdował się w/w lokal, ustanowiła odrębną własność tego lokalu i przeniosła ją na uczestników wraz z udziałem wynoszącym (...) części we współwłasności części budynku i urządzeń, które nie służą do wyłącznego użytku właścicieli poszczególnych lokali oraz z takim samym udziałem w prawie użytkowania wieczystego (później zostało ono przekształcone na własność) nieruchomości, na której posadowiony jest budynek.
Na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do w/w lokalu uczestnicy zaciągnęli w dniu 13 września 2005 r. kredyt w wysokości 151.000 zł, na okres 25 lat, zabezpieczony hipoteką umowną zwykłą do wysokości 151.000 zł oraz hipoteką umowną kaucyjną do wysokości 88.500 zł na przedmiotowym prawie do lokalu.
Po zakupie tego lokalu został w nim wykonany gruntowny remont, obejmujący wymianę okien na nowoczesne okna z filtrem UV, przebudowę drzwi balkonowych na panoramiczne, wymianę podłóg łącznie z wylewkami, wyburzenie ścian. Została też wykonana zabudowa kuchni, szaf i pawlaczy, zamontowano armaturę
Kredyt hipoteczny zaciągnięty za zakup w/w mieszkania został całkowicie spłacony w dniu 20 lutego 2015 r.. W okresie od ustania wspólności ustawowej, tj. 22 marca 2011 r. do 20 lutego 2015 r. nastąpiła spłata tego kredytu w łącznej kwocie 158.864,90 zł, w tym 134 854,35 zł z tytułu kapitału i 24.010,55 zł z tytułu odsetek. Spłata była dokonywana przez W. G.. Całkowita spłata tego kredytu nastąpiła przed terminem, jednorazowo, kwotą 116.853,88 zł, uzyskaną przez wnioskodawcę z pożyczki ekspresowej z dnia 20 lutego 2015 r..
Po wyprowadzeniu się uczestników na ul. (...), lokal na ul. (...) był wynajmowany. Taka była konstrukcja decyzji o zakupie lokalu na ul. (...), że lokal na ul. (...) będzie wynajmowany, a pieniądze z wynajmu posłużą spłacie kredytu na mieszkanie przy ul. (...). To była wspólna decyzja obojga małżonków. Mieszkanie na ul. (...) było wynajmowane m.in. od września 2006 r. za czynsz w wysokości 700 zł miesięcznie (plus opłaty za użytkowanie lokalu należne wspólnocie mieszkaniowej), czy w 2010 r. za czynsz w wysokości 1.000 zł (plus opłaty). Ta ostatnia umowa została rozwiązana przez najemców z dniem 31 lipca 2011 r. na skutek nachodzenia i nękania ich przez uczestniczkę.
Kiedy między uczestnikami zaczęło dochodzić do konfliktów, awantur, złośliwości i incydentów kończących się wzywaniem policji (doszło nawet do wszczęcia procedury niebieskiej karty), w pewnym momencie uczestniczka zażądała wydania kluczy do ul. (...). Kiedy wnioskodawca się zgodził i chciał przekazać klucze za pośrednictwem dzielnicowego, uczestniczka zrezygnowała z zamiaru przeprowadzenia się do tego mieszkania, oświadczając, że w „nie będzie mieszkała w slamsie” i zostaje na ul. (...). Odmówiła przyjęcia kluczy za pośrednictwem dzielnicowego, woląc rozstrzygnięcie sądu. Takie oświadczenia przekazała wnioskodawcy w formie sms w dniu 12 sierpnia 2011 r.. Poza tą sytuacją uczestniczka nie żądała kluczy do tego lokalu.
W dniu 12 października 2012 r., w toku postępowania rozwodowego uczestników, zostało wydane postanowienie zabezpieczające, ustalające na czas trwania procesu o rozwód sposób korzystania z lokali uczestników, a mianowicie B. G. wraz z córką miała prawo do wyłącznego korzystania z lokalu przy ul. (...), a W. G. – do wyłącznego korzystania z lokalu przy ul. (...).
Wnioskodawca wyprowadził się z lokalu przy ul. (...) w grudniu 2011 r. w związku z tym, że podjął pracę w W., a sytuacja rodzinna (eskalacja konfliktów, wzywanie przez żonę policji, utrudnianie przebywania w domu) nie sprzyjała wspólnemu zamieszkiwaniu. Po wyprowadzce wnioskodawca przyjeżdżał na weekendy.
Pismem z dnia 21 lutego 2013 r. uczestniczka wystąpiła o wymeldowanie wnioskodawcy z lokalu przy ul. (...), podając, że od grudnia 2011 r. mieszka on i pracuje w W.. Wnioskodawca sprzeciwił się wymeldowaniu, powołując się m.in. na fakt, że w mieszkaniu są jego rzeczy oraz że przebywa w nim w weekendy z zamiarem stałego pobytu. Decyzją z dnia 13 czerwca 2013 r. wnioskodawca został wymeldowany z przedmiotowego lokalu.
Po 2012 r., z uwagi na potrzeby finansowe, wnioskodawca znowu zaczął wynajmować lokal na ul. (...), musiał bowiem utrzymać wynajmowane w W. mieszkanie. Czynsz pobierany od lokatorów wynosił 750 zł, do tego dochodziły opłaty należne wspólnocie. Lokatorzy przelewali całość na konto wnioskodawcy, a wnioskodawca z tego regulował opłaty. Lokal był wynajmowany m.in. od września 2014 r. do września 2015 r..
W dniu 21 kwietnia 2006 r. uczestnicy zaciągnęli w Banku (...) S.A. pożyczkę hipoteczną na kwotę 30.000 zł, na okres 10 lat, zabezpieczoną hipoteką umowną zwykłą w wysokości 30.000 zł oraz hipoteką umowną kaucyjną do wysokości 16.200 zł na lokalu nr (...) przy ul. (...). Pożyczka ta była przeznaczona na dokończenie remontu mieszkania na ul. (...) i jego wyposażenie, bo wzięty na jego zakup kredyt okazał się za mały. Pożyczka ta została spłacona w dniu 20 lutego 2015 r.. Po dniu 22 marca 2011 r. dokonano na tą pożyczkę spłat w wysokości łącznie 21.894,81 zł, w tym 18.228,33 zł z tytułu kapitału i 3.606,48 zł z tytułu odsetek. Wpłaty na tą pożyczkę były dokonywane przez W. G.. Ostatnia spłata nastąpiła jednorazowo w kwocie 4.824,95 zł, która pochodziła z pożyczki ekspresowej zaciągniętej przez wnioskodawcę w dniu 20 lutego 2015 r..
Wartość lokalu nr (...) przy ul. (...) w Ł. wynosi 330.000 zł. Wartość lokalu nr (...) przy ul. (...) wynosi 143.000 zł.
W dniu 26 listopada 2008 r. wnioskodawca W. G. zawarł z (...) Bankiem S.A. umowę kredytu na zakup samochodu J. (...), rok produkcji 2005, w kwocie 60.588 zł. Umowa była zawarta na okres do grudnia 2013 r., z miesięczną ratą 1.277,12 zł.
Zakupiony samochód służył potrzebom rodziny – wnioskodawca woził żonę do pracy, córkę do szkoły, do lekarza, rodzina jeździła nim na wakacje. Samochód prowadził głównie wnioskodawca, uczestniczka miała prawo jazdy, ale od czasu, kiedy je zrobiła w wieku dwudziestu kilku lat, auto prowadziła sporadycznie (nie tylko to będące przedmiotem postępowania, ale tak samo wcześniej posiadane przez uczestników). Przez cały okres małżeństwa uczestniczka prowadziła samochód zaledwie kilka razy. Także po dacie ustania wspólności ustawowej, samochód nadal był wykorzystywany w taki sam sposób. Po tym, jak wnioskodawca wyprowadził się do W., zabierając ze sobą auto, nadal woził córkę w weekendy na konie, woził ją też na wakacje. Kiedy relacje między uczestnikami zaczęły się psuć, nie było między nimi rozmowy na temat sposobu użytkowania samochodu. Po wyprowadzeniu się wnioskodawcy, uczestniczka kilkakrotnie zwracała się do niego o udostępnienie samochodu, głównie w celu przewiezienia córki z lub na wakacje, lub po prostu o przewiezienie córki. Tak było w sierpniu 2013 r. i czerwcu/lipcu 2014 r. Również w styczniu 2014 r. uczestniczka żądała wydania auta w celu zrobienia zakupów dla córki. Żądania te były formułowane w sms-ach lub mailem, tuż przed oczekiwanym terminem udostępnienia auta. Wnioskodawca w tych konkretnych sytuacjach nie udostępnił auta uczestniczce. Jeszcze przed wyprowadzką wnioskodawcy, uczestniczka posądzała go o założenie w samochodzie blokady, gdyż mając kluczyki nie potrafiła uruchomić samochodu, ale nie rozmawiała o tym wprost z wnioskodawcą, tylko to domniemywała.
W okresie od ustania wspólności ustawowej, tj. od 22 marca 2011 r., do grudnia 2013 r. wnioskodawca spłacił z tytułu w/w kredytu samochodowego kwotę 40.887,15 zł
Wartość w/w pojazdu według stanu na marzec 2011 r. i cen obecnych wynosi 52.700 zł brutto .
Wartość odszkodowania za bezumowne korzystanie z w/w pojazdu, obliczone metodą spadku wartości pojazdu, za okres od 22 marca 2011 r. do lutego 2018 r. wynosi 22.400 zł.
W dniu 24 sierpnia 2002 r. W. G. nabył niezabudowaną nieruchomość, składającą się z działki nr (...), o powierzchni 11 arów 75 m2, przeznaczoną na cele budownictwa letniskowego rekreacyjnego, za cenę 10.000 zł, oświadczając do aktu notarialnego, że nabycia dokonuje za fundusze stanowiące jego majątek odrębny do majątku odrębnego. Pieniądze na nabycie tej działki, w kwocie odpowiadającej cenie, otrzymał od rodziców, z przeznaczeniem właśnie na jej zakup, pod warunkiem, że działka będzie stanowiła jego majątek odrębny, gdyż uważali, że synowa jest niegospodarna. Pieniądze zostały przekazana na ok 2-3 miesiące przed nabyciem działki. Darowizna ta nie została zgłoszono do Urzędu Skarbowego. Pieniądze od rodziców wnioskodawca otrzymał gotówką. Cena zakupu w/w działki została zapłacona przelewem z rachunku bankowego wnioskodawcy. Pieniądze na przelew w kwocie 14.000 zł wpłynęły na rachunek wnioskodawcy w tym samym dniu z innego jego konta.
Wartość tej nieruchomości wynosi obecnie 76.000 zł.
W dniu 14 czerwca 2010 r. uczestnicy zaciągnęli w Banku (...) S.A. pożyczkę ekspresową w kwocie 10.000 zł, na okres do dnia 20 czerwca 2012 r.. Pożyczka miała być przeznaczona na postawienie na tej działce domku letniskowego, ale ostatecznie do tego nie doszło. Pożyczka nie została jednak zwrócona od razu, a całkowita jej spłata nastąpiła w dniu 28 czerwca 2012 r.. W okresie od sierpnia 2011 r. do końca spłaty pożyczki wnioskodawca dokonał spłaty z jej tytułu w łącznej kwocie 6.020,35 zł.
W dniu 3 września 2002 r. rodzice wnioskodawcy – J. i J. G. (1) – nabyli działkę nr (...) (poprz. 183/88), o powierzchni 999 m2, położoną w gm. P., za cenę 4.800 zł, oświadczając, że nabycia dokonują za fundusze objęte wspólnością ustawową, w której ze sobą pozostają. Uczestnicy także jeździli w te okolice, mieszkała tam rodzina ojca wnioskodawcy, były rozmowy o ewentualnym nabyciu działki przez uczestników, ale ostatecznie działkę kupili rodzicie wnioskodawcy, za swoje pieniądze, z odszkodowania za wypadek. Dokonali też pewnych nasadzeń i ogrodzili działkę, ale większych inwestycji nie dokonywali, bo nie było tam prądu ani wody.
W okresie od 25 stycznia 2002 r. do 4 czerwca 2002 r. rodzice wnioskodawcy otrzymali odszkodowanie z tytułu wypadku komunikacyjnego z dnia 28 sierpnia 2001 r., w którym zostali poszkodowani, w następujących kwotach: 1.500 zł (J. G. (2)), 15.149,13 zł (J. G. (2)), 5.200 zł (J. G. (1)), 5.769,71 zł (J. G. (2)), 1.500 zł (J. G. (1))
Uczestnicy korzystali z garażu przy ul. (...), ale nie byli jego właścicielami. Było to na zasadzie najmu miejsca postojowego. Umowa najmu miejsc postojowych była podpisana pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową (...), będącą właścicielem gruntu, na którym były budowane garaże, a (...) Komitetem (...), reprezentującym 95 członków spółdzielni, zainteresowanych wybudowaniem i zorganizowaniem miejsc postojowych w zespołach garaży wielostanowiskowych przy ul. (...). Garaże były zbudowane w 2006 r. Faktycznie garaże budowała spółdzielnia, za pieniądze członków komitetu. Budowa tych garaży odbywała się poprzez sukcesywne wnoszenie wkładu. Było 95 miejsc postojowych i każdy z użytkowników – członków (...) Komitetu (...) – płacił 1/95 czynszu najmu oraz 1/95 nakładów inwestycyjnych stanowiących wkład budowlany w formie zaliczek na kolejne etapy prac. W przypadku rozwiązania umowy i zwolnienia miejsca postojowego przez dotychczasowego użytkownika miał on otrzymać zwrot wkładu wniesionego na pokrycie kosztów jego budowy, przy czym zwrot ten nie następował od Spółdzielni, nie była ona bowiem właścicielem garażu, a jedynie gruntu, ale od osoby chętnej na miejsce rezygnującego użytkownika, na podstawie trójstronnego porozumienia. Teren, na którym posadowione są garaże, jest ogrodzony, oświetlony, utwardzony destruktem, ma nasadzenia zieleni, każdy użytkownik ma klucz do furki i pilot do bramy, do garaży doprowadzony jest prąd.
W maju 2013 r. wnioskodawca „zbył” prawo do garażu na rzecz K. M., dokonując – w porozumieniu ze Spółdzielnią – cesji praw z tej umowy i uzyskując w zamian od niego zwrot swojego wkładu związanego z budową garażu w kwocie 6.950 zł. Była to kwota ustalona w oparciu o dokumentację znajdującą się w spółdzielni.
Uczestnicy nie posiadali rachunków bankowych w Banku (...), D. Bank A/S S.A. Oddział w Polsce, (...) S.A. Oddział w Polsce, (...) Banku S.A., (...) Banku (...) S.A., (...) S.A., Banku (...) SA, Banku (...), (...) Bank (...) S.A., Banku (...) S.A., (...) Banku S.A., (...) Banku S.A., (...) Bank (...). Oddział w Polsce, (...) Agricole Bank (...), (...) Bank (...) S.A., Banku (...) S.A., w (...) Banku (...), (...) Banku S.A..
Wnioskodawca nie posiadał rachunku bankowego w Banku (...) w W.. Uczestniczka nie posiadała konta w (...) S.A., w (...) Bank (...) S.A..
Uczestniczka posiadała w Banku (...) S.A. konto osobiste, którego saldo na dzień 22 marca 2011 r. wynosiło 730 zł, przy czym tego dnia dokonano wypłat gotówki z bankomatu na kwotę 700 zł, co zostało zaksięgowane następnego dnia. Uczestniczka posiadała także rachunek w banku (...) SA, którego saldo na w/w datę wynosiło 0 zł.
Uczestniczka posiadała także konto w banku (...) S.A., którego saldo na w/w datę wynosiło -3.994,62 zł , a także rachunek w E., którego stan na w/w datę był zerowy.
Wnioskodawca posiadał książeczkę mieszkaniową w banku (...) S.A., której saldo na dzień 22 marca 2011 r. wynosiło 0,15 zł plus odsetki 1,22 zł. Posiadał również konto w banku (...) S.A., którego saldo na w/w datę wynosiło -24 282,33 zł. Wnioskodawca posiadał też dwa rachunki w mBanku, których saldo na w/w datę wynosiło 702,14 zł i 0,42 zł
Uczestniczka posiadała kartę kredytową C. z odnawialnym limitem 7.000 zł, a zadłużenie na tej karcie na dzień 22 marca 2011 r. wynosiło 7.016,53 zł. Kartę kredytową posiadała również w E. z limitem 4.000 zł, na której zadłużenie na w/w datę wynosiło 3.236,71 zł. W tym samym banku uczestniczka zaciągnęła także pożyczkę w dniu 21 maja 2008 r. w kwocie 59.490,25 zł, a zadłużenie z tego tytułu na dzień 22 marca 2011 r. wynosiło 36.862,30 zł. (...) Banku (...) S.A. uczestniczka zaciągnęła pożyczkę w dniu 18 grudnia 2009 r. na kwotę 8.606,31 zł, a stan zadłużenia z tego tytułu na w/w datę wynosił 6.891,04 zł. W tym samym banku uczestniczka miała również kartę kredytową z limitem 1.000 zł, na której zadłużenie na w/w datę wynosiło 1.123,86 zł. Kolejną kartę kredytową uczestniczka miała w banku (...) S.A. z limitem 2.700 zł i zadłużeniem na 22 marca 2011 r. na kwotę 2.849,82 zł. Kartę kredytową uczestniczka posiadała również w Banku (...) S.A. z limitem 3.000 zł i zadłużeniem na w/w datę na 3.185,84 zł. (...) Banku (...) S.A. uczestniczka posiadała rachunek bieżący z limitem kredytowym 4.000 zł, na którym zadłużenie na w/w datę wynosiło 3.994,62 zł, a także rachunek z limitem 4.800 zł, z zadłużeniem na w/w datę 4.798,92 zł. W banku (...) S.A. uczestniczka zaciągnęła w dniu 2 maja 2009 r. kredyt na kwotę 20.000 zł oraz posiadała kartę kredytową z limitem 2.000 zł. Kredyt zaciągnięty w w/w banku posłużył całkowitej spłacie karty kredytowej w Millennium Banku oraz 3 kredytów gotówkowych. W banku (...) S.A. uczestniczka miała kartę kredytową z limitem 6.000 zł, na dzień ustania wspólności figurowało na niej zadłużenie przeterminowane w kwocie 6.738,91 zł.
W czasie trwania wspólności ustawowej uczestniczka przelewania niekiedy na rachunek wnioskodawcy środki na raty kredytu hipotecznego (było tak w 2006 r.). Dokonywała też przelewów do wspólnoty mieszkaniowej z tytułu opłat za lokal przy ul. (...) – w 2004, 2006 i 2006 r.
Uczestniczka z racji zatrudnienia w (...) Banku (...) S.A. była uprawniona do nieodpłatnego nabycia akcji tego banku. Nabycie to nastąpiło w trakcie trwania małżeństwa – w dniu 10 marca 1998 r. uczestniczka nabyła 690 sztuk akcji o wartości nominalnej 5 zł każda. Część tych akcji została zbyta w latach 2002-2003, a kwota uzyskana z tego tytułu wynosiła ok. 50.000 zł. Rachunek inwestycyjny prowadzony był na nazwisko uczestniczki. Do dnia 6 lutego 2003 r. wnioskodawca dysponował pełnomocnictwem do tego rachunku inwestycyjnego. W w/w dacie zostało ono przez uczestniczkę odwołane. Akcje były też przedmiotem obrotu między majątkami małżonków – w dniu 23 sierpnia 2002 r. z majątku wspólnego małżonków zostało przeniesionych 100 akcji do majątku osobistego wnioskodawcy. Także w dniu 16 października 2003 r. zostało przeniesionych 25 sztuk akcji z rachunku B. G. na rachunek W. G., czego podstawą była umowa darowizny tych akcji. Podobna darowizna, dotycząca 5 sztuk akcji, była uczyniona 6 stycznia 2004 r.. W dniu 23 marca 2004 r. uczestniczka przeniosła 10 sztuk akcji na rzecz J. G. (1).
Uczestniczka pracuje jako asystentka zarządu (...). Jej garderoba składa się w znacznej mierze z garsonek, garniturów, bluzek i odpowiednich do tych strojów butów – czółenek, szpilek. Niektóre z w/w rzeczy uczestniczka kupowała w renomowanych, firmowych sklepach, typu B., M., V.. Zakupów dokonywała m.in. w 2009 r. – na ubrania i buty uczestniczka wydała na przestrzeni tego roku ponad 3.800 zł. Na przestrzeni 2005 r. tego typu zakupów uczestniczka dokonała co najmniej 3 krotnie, w 2006 r. przynajmniej jeden raz, w 2010 r. – trzykrotnie, w 2011 r. – czterokrotnie. Uczestniczka kupowała też rzeczy w sklepach dla dzieci (Smyk) lub w rozmiarach dziecięcych. Dokonywała też zakupów rzeczy do domu – np. drabina, kwiaty doniczkowe, ziemia do kwiatów. W latach 2007 – 2008 dokonywała też wielu zakupów związanych z wyposażeniem mieszkania przy ul. (...), niekiedy na raty.
Po ustaniu wspólności ustawowej wnioskodawca opłacił podatek od nieruchomości związany z lokalem przy ul (...) za lata 2011, 2014, 2015, 2016 i 2017 w kwotach odpowiednio: 8 zł, 30 zł, 16 zł, 37 zł i 37 zł.
Opłacił również podatek od nieruchomości związany z lokalem przy ul. (...) za rok 2015 w łącznej kwocie 95 zł (47 zł +48 zł), spłacił zaległość z tytułu tego podatku za rok 2014 w kwocie 58,60 zł. Na skutek upomnienia opłacił także zaległość za podatek od obu w/w nieruchomości za rok 2013 r. w kwocie 25,80 zł i 43,80 zł. Opłacił także opłatę z tytułu użytkowania wieczystego związaną z lokalem przy ul. (...) za lata 2011-2012, 2013-2015 i 2016 w kwotach odpowiednio: 88,61 zł, 126,32 zł, 42,39 zł. Łączna kwota w/w opłat wynosi 608,52 zł.
Uczestniczka poniosła koszt podatku od nieruchomości związanego z lokalem przy ul (...) za rok 2017 r. w kwocie 98 zł, za rok 2016 – w kwocie 98 zł, za rok 2014 – w kwocie 48 zł (tj. w wysokości połowy należności za ten rok). W 2013 r. uiściła też połowę należności za podatek od tej nieruchomości za rok 2011 w kwocie 43,50 zł oraz połowę należności za 2012 r., tj. 45,50 zł. Na poczet podatku za tę nieruchomość za rok 2013 uczestniczka wpłaciła kwotę 11,50 zł. Uczestniczka pokryła też – po wszczęciu egzekucji administracyjnej – koszty zaległego podatku od nieruchomości na ul. (...) wraz z odsetkami i kosztami egzekucyjnymi za II i III kwartał 2011r., II i III kwartał 2012 r. oraz za 2013 r., przy czym ujęta w tytule wykonawczym kwota podatku za ten rok była pomniejszona o kwotę 11,50 zł.
Na poczet podatku od nieruchomości za mieszkanie przy ul. (...) uczestniczka zapłaciła w 2015 r. kwotę 20 zł.
W okresie od września 2013 r. do lipca 2017 r. uczestniczka ponosiła koszty opłat za używanie lokalu na ul. (...) do Spółdzielni (...). W sierpniu i wrześniu 2016 r. dokonała dodatkowo wpłaty łącznie 4 889,58 zł z tytułu zaległości czynszowych. Łącznie w tym okresie uczestniczka wpłaciła do spółdzielni 27 980,51 zł. Wnioskodawca z kolei w maju i czerwcu 2011 r. dokonał wpłat do Spółdzielni za w/w lokal za miesiące styczeń-marzec 2011 r. w łącznej kwocie 705,84 zł. Dokonał też spłaty zaległości czynszowej w lipcu i październiku 2013 r., sierpniu i październiku 2014 r., w lutym i czerwcu 2015 r. w kwotach: 1.000 zł, 500 zł, 1.000 zł, 1.000 zł, 1.000 zł, 2.000 zł, 1.500 zł . W maju 2013 r. spłacił także zaległość z tytułu czynszu za najem garażu w kwocie 1 741,73 zł
Wnioskodawca w 2014 r. poniósł koszt ubezpieczenia mieszkania na ul. (...) w wysokości 100 zł oraz na ul. (...) w wysokości 100 zł, a także ubezpieczenia OC samochodu J. w wysokości 691 zł. Daje to łącznie 891 zł.
Uczestniczka poniosła koszt ubezpieczenia mieszkania na ul. (...) w 2017 r. w wysokości 312 zł.
W okresie od 29 marca 2011 r. do dnia 16 czerwca 2017 r. z rachunku bankowego wnioskodawcy zostały dokonane wpłaty należności do wspólnoty mieszkaniowej za lokal przy ul. (...) oraz spłaty zaległości z tego tytułu na łączną kwotę 25.278,13 zł.
Na dzień ustania wspólności ustawowej w majątku wspólnym uczestnicy posiadali następujące ruchomości: kino domowe Y. o wartości 900 zł , długi nóż zdrewnianą rączką o wartości 2 zł sokowirówka o wartości 0 zł, drobne przybory kuchenne (z ul. (...)) o wartości 50 zł lodówka POLAR o wartości 0 zł, kuchenka gazowa A. o wartości 450 zł, stolik i cztery taborety o wartości 40 zł, kanapa i dwa fotele o wartości 160 zł, ławo-stół o wartości 200 zł, kanapa dwuosobowa o wartości 100 zł, drewniana komoda z szufladami o wartości 400 zł , drewniana szafka na buty o wartości 130 zł, wieszak na ubrania o wartości 100 zł, plafon o wartości 30 zł, kryształowe lustro w łazience o wartości 400 zł, szafka łazienkowa o wartości 15 zł, suszarka do bielizny o wartości 20 zł, elementy zastawy stołowej i wyposażenia kuchni o wartości 120 zł, firanki o wartości 15 zł, karnisze 3 sztuki o wartości 30 zł; nadto: pralka B. o wartości 350 zł, lodówka LG o wartości 450 zł, kuchenka gazowa A. o wartości 475 zł, dwie komody, witryna i stół o wartości 900 zł, choinka z kompletem ozdób o wartości 400 zł, szafki łazienkowe 3 sztuki o wartości 500 zł, toaletka (szafka nocna) o wartości 150 zł, komoda czteroszufladowa o wartości 200 zł, regał o wartości 120 zł, łóżko podwójne o wartości 450 zł, zestaw garnków i patelni T. o wartości 60 zł, tasak i tłuczek o wartości 30, firanki o wartości 30 zł, łyżeczki i widelczyki do ciasta o wartości 100 zł, zestaw do kawy A. (...) o wartości 100 zł, stepper o wartości 60 zł, szafka na buty o wartości 90 zł, tekstylia: 10 sztuk ręczników, 4 komplety pościeli, 20 sztuk ścierek lnianych – o wartości 50 zł, dwa naczynia żaroodporne o wartości 15 zł; DVD S. o wartości 150 zł, zestaw głośników KODA o wartości 800 zł, kamera cyfrowa T. o wartości 480 zł, komputer PC (z piwnicy) o wartości 1 200 zł, kuchenka mikrofalowa W. o wartości 250 zł, biurko (stolik) pod komputer z fotelem o wartości 130 zł, dwie komody, witryna i stół – o wartości 900 zł, cztery krzesła o wartości 200 zł, narożnik z dwoma fotelami o wartości 5 500 zł, ława szklana o wartości 150 zł, szafka pod TV o wartości 150 zł, materac podwójny o wartości 300 zł, zestaw obiadowy L. o wartości 24 zł, frytkownica o wartości 20 zł. Nadto w skład majątku wspólnego wchodziły następujące składniki majątkowe, które po ustaniu wspólności uczestnicy zgodnie darowali córce: telewizor LG Plazma 42’’ o wartości 500 zł, radio z CD P. , aparat fotograficzny S., monitor (...) o wartości 200 zł, waga łazienkowa o wartości 50 zł, biurko z krzesłem, łóżko z materacem i zestaw mebli (pokój córki), urządzenie wielofunkcyjne H. o wartości 300 zł. Nadto na moment ustania wspólności uczestnicy posiadali kalkulator finansowy H. o wartości 40 zł, komputer z płytą główną G. o wartości 1.200 zł. Przedmioty te były w mieszkaniu na ul. (...) przed wyprowadzką wnioskodawcy, wnioskodawca ich nie zabrał, z komputera korzystała jeszcze córka uczestników, a później znajdował się on w piwnicy na ul. (...).
Wnioskodawca obecnie mieszka w W.. Tam pracuje, zarabiając ok. 10.000 zł brutto. Wynajmuje mieszkanie, za które czynsz wynosi ok. 2.000 zł miesięcznie plus opłaty ze media. Koszty te wnioskodawca ponosi po połowie z partnerką. Nadto wnioskodawca utrzymuje mieszkanie na ul. (...) (wydatek ok. 400 zł), spłaca pożyczkę ekspresową, zaciągniętą na spłatę kredytu hipotecznego, w ratach po 2.000 zł miesięcznie. Korzysta z karty kredytowej regulując nią bieżące zobowiązania, przy czym stara się spłacać do zadłużenie na bieżąco z miesiąca na miesiąc, nie dopuszczając do utrzymywania się zadłużenia na karcie. Ma zadłużenie w saldzie debetowym na ok. 22.000 zł. Na utrzymanie samochodu wydaje miesięcznie ok. 800 zł. Płaci alimenty na rzecz córki w wysokości 1.800 zł.
Uczestniczka mieszka w mieszkaniu na ul. (...). Zarabia ok. 6.000 zł brutto plus premia roczna. Od sierpnia 2019 r. mieszka sama – córka wyprowadziła się i mieszka osobno. Nie ma oszczędności, nie ma też zobowiązań, kredytów. Czynsz za mieszkanie wynosi ok. 600 zł plus media. Ponosi koszt ubezpieczenia mieszkania, oraz miesięcznie płaci 350 zł na prywatne ubezpieczenie zdrowotne swoje i córki. Płaci alimenty dla córki w wysokości 1.200 zł i ponosi koszty telefonu córki. Koszt dojazdu do pracy to ok. 250 zł. Uczestniczka na ewentualną spłatę byłaby w stanie wygospodarować miesięczną ratę w wysokości ok. 1.000 zł.
Oceniając materiał dowodowy zgromadzony w sprawie Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny ustalił w oparciu o powołane dowody zgromadzone w aktach sprawy.
Ustalając wartość odszkodowania za bezumowne korzystanie z samochodu Sąd Rejonowy wskazał, że oparł się na opinii biegłego P. Z., jako aktualniejszej w stosunku do opinii biegłego A. S. wydanej ponad 2 lata wcześniej. Nie mniej jednak obie opinie prezentują tą samą metodologię i prowadzą do podobnych wniosków – różnica wysokości odszkodowania wyliczonego metodą utraty wartości pojazdu wynika z szerszego okresu czasu ujętego w drugiej opinii, ale uznać należy, że dla tego samego okresu wartości te są na tyle zbliżone, że nie budzą wątpliwości do prawidłowości tych wyliczeń. Odnosząc się zaś do wyboru metody liczenia tego odszkodowania sąd przyjął za miarodajną metodę spadku wartości pojazdu. Gdyby bowiem przyjąć metodę odnoszącą się do kosztów najmu podobnego pojazdu, suma odszkodowania przekraczałaby wartość tego pojazdu, co prowadziłoby do absurdalnej sytuacji, nie do pogodzenia z celem instytucji rozliczania takiego odszkodowania między współwłaścicielami. W zakresie wyceny wartości pojazdu (opinia biegłego Z. z dnia 22.04.2018 r.) trzeba wskazać, że żadna ze stron jej nie kwestionowała w zakreślonym do tego terminie, a choć wnioskodawca na rozprawie w dniu 26 października 2018 r. podniósł zarzut, że biegły wycenił zupełnie inny samochód, to jednak po pierwsze zarzut ten był zgłoszony po terminie do ustosunkowania się do opinii, a po drugie z opinii wynika jasno, że przyjęcie do wyceny innego pojazdu wynika z zastosowanej metodologii, czego celem była wycena pojazdu 6-letniego, tj. wg. stanu na datę ustania wspólności ustawowej. Ponieważ model należący do stron nie był już wprowadzany na rynek na 6 lat przed wydaniem opinii, co uniemożliwiało wprost wycenę takiego samego modelu sześcioletniego (w każdym razie przy użyciu programów stosowanych przez biegłych), biegły wprowadził do programu model faktycznie występujący, 6-letni, jednak – co wynika wprost z opinii – zastosował odpowiednie korekty, co wynika z załączonej do opinii kalkulacji. Opinia ta była sporządzana już po tym, jak wnioskodawca zgłosił swoje zastrzeżenia do opinii wyceniającej wartość samochodu na potrzeby obliczenia odszkodowania za wyłączne korzystanie z pojazdu, biegły je uwzględnił (m.in. sprowadzenie pojazdu, trzeci właściciel), wnioskodawca zaś, podnosząc w/w zarzut na rozprawie w październiku 2018 r. nie wskazał konkretnie na czym polega nieprawidłowość przyjętych korekt, tj. których różnic pomiędzy modelami pojazdów biegły nie uwzględnił w korekcie.
Oceniając wiarygodność i rzetelność opinii biegłej K. Z. na okoliczność wartości mieszkań uczestników, Sąd Rejonowy podkreślił, że miał na uwadze, że uczestniczka zakwestionowała opinię po aktualizacji wartości, w zakresie w jakim z opinii tej wynika wzrost wartości mieszkania przy ul. (...) i praktycznie niezmieniona wartość mieszkania przy ul. (...). Należy to jednak ocenić, jako polemikę z ustaleniami biegłej, które są niekorzystne dla uczestniczki. Argument o większym popycie na lokale mniejsze z pewnością – jako rzecz wręcz powszechnie znana – musiał być znany biegłej, biegła zresztą opierała się na transakcjach rynkowych, wniosek zaś, jaki wyprowadza uczestniczka, że mniejszy popyt przekłada się na niższą cenę, nie jest oparty o konkretną specjalistyczną wiedzę i znajomość rynku, jaką posiada biegła, a raczej o uproszczone rozumowanie, nie uwzględniające np. tego, że większe zainteresowanie lokalami mniejszymi może przekładać się nie tyle na cenę, co na szybkość znalezienia nabywcy, co nie podważa – w ocenie sądu – wiarygodności i zupełności opinii w zakresie tego, że za duże mieszkanie jakim jest lokal na ul. (...) możliwa do uzyskania cena rynkowa wynosi tyle, ile wskazano w opinii.
W odniesieniu do opinii biegłego z zakresu budownictwa S. S. Sąd I instancji zauważył, iż istotnie zgodzić się można, że biegły wprawdzie rzeczywiście wyliczył pierwotnie koszty bez uwzględnienia części nakładów (ogrodzenie, oświetlenie, utwardzenie), następnie nie dokonał uzupełniającego wyliczenia, lecz odwołał się do kosztów budowy wszystkich stanowisk, wskazanych w dokumentacji spółdzielni. Ponieważ celem opinii miało być przede wszystkim zweryfikowanie, czy deklarowana przez wnioskodawcę kwota „wkładu” na garaż, jest realną kwotą odzwierciedlającą koszt budowy takiego miejsca postojowego (a w świetle okoliczności, że garaż nie stanowił własności uczestników, ale korzystanie z niego odbywało się na podstawie swoistego stosunku najmu zawartego ze spółdzielnią, który to stosunek regulował także kwestię rozliczenia na wypadek rezygnacji członka z garażu, to właśnie taka kwota jest istotna dla rozliczeń w niniejszej sprawie), w ocenie sądu opinia ta jest wystarczająca, by kwotę wynikającą z dokumentacji związanej z rezygnacją z miejsca na rzecz K. M. uznać za wiarygodną i przyjąć ją do rozliczeń. Jeśli zaś chodzi o zobowiązanie biegłego do przeliczenia wartości garażu w oparciu o wzrost cen w budownictwie na dzień dzisiejszy (wniosek uczestniczki z dnia 25 lutego 2019 r.) to dowód ten był zbędny, istotna dla rozstrzygnięcia jest bowiem kwota kosztów faktycznie poniesionych na budowę tego garażu (miejsca parkingowego), która to kwota jest stała i wynika z dokumentów, a między datą cesji praw do tego miejsca, a chwilą orzekania w niniejszej sprawie ewentualna zmiana cen nie miała charakteru nadzwyczajnego (nie było od tego czasu w gospodarce nadzwyczajnej zmiany stosunków), który uzasadniałby swoistą waloryzację tej kwoty na potrzeby rozliczenia uczestników.
Sąd Rejonowy uznał za niewiarygodne zeznania świadka K. D.. W zeznaniach świadka zwraca bowiem uwagę, że widziała ona protokół przekazania mieszkania na ul. (...) z 1990 r., co trudno wytłumaczyć inaczej niż przygotowywaniem się do złożenia zeznań, trudno sobie bowiem wyobrazić okoliczności towarzyskie, w których mogłoby nastąpić przypadkowe zapoznanie się z tego rodzaju dokumentem. Świadek przyznała zresztą, że widziała też dokumenty pochodzące bezpośrednio z niniejszego postępowania, co nakazuje oceniać jej zeznania z bardzo dużą ostrożnością, może to bowiem wskazywać na to, że któraś ze stron przygotowywała ją do rozprawy. W tym kontekście zwraca też uwagę ten fragment zeznań, w którym świadek najpierw zeznaje, że nic nie wie o blokadzie w samochodzie, następnie spontanicznie dopytuje „ach, na B.?”, po czym znowu oświadcza, że nie wie, aby po ponowieniu przez pełnomocnika uczestniczki pytania o blokadę uniemożliwiającą uczestniczce korzystanie z samochodu, potwierdzić, że taka blokada była. To wahanie świadka w ocenie Sądu I instancji świadczyło o niepewności wiedzy w tym zakresie, być może wiedza ta pochodziła z sugestii osób trzecich, a w konsekwencji trudno uznać słowa świadka w tym zakresie za wiarygodne i oprzeć na tej podstawie jakiekolwiek ustalenia. Istotna jest także rozbieżność co do kwestii zakupienia kanapy do salonu na ul. (...) za pieniądze ze sprzedaży akcji, o czym świadek zeznała, że wie na pewno (bo mówiła jej o tym uczestniczka), podczas gdy między uczestnikami nie było sporne, że wypoczynek ten został zakupiony na kredyt. Nie bez znaczenia dla oceny przydatności zeznań tego świadka dla ustaleń w sprawie jest też to, że bliższe relacje ze stronami świadek nawiązała ok. 2009 r. (okolice komunii córki uczestników), a więc stosunkowo krótko przed wystąpieniem przez wnioskodawcę z pozwem o rozdzielność majątkową, a jednocześnie był to już okres kryzysu związku stron (świadczą o tym sms-y dotyczące choćby jedzenia z lodówki, znajdujące się w aktach sprawy o rozdzielność majątkową). Następnie relacje świadka były bliższe z uczestniczką, od niej też świadek czerpie głównie swoją wiedzę na temat relacji stron, co wynika wprost z zeznań świadka. Taka pośrednia wiedza w oczywisty sposób ma mniejszy walor wiarygodności, niż bezpośrednich (równoczasowych) świadków zdarzenia, zwłaszcza, że pochodzi od jednej z zainteresowanych stron.
Podobnie niewiarygodne były w ocenie Sądu Rejonowego zeznania świadka U. T.. Również i ten świadek opierał swoje zeznania częściowo o protokół wcześniejszej rozprawy w niniejszej sprawie, co odbiera tym zeznaniom walor obiektywności i bezstronności oraz nakazuje oceniać ten dowód ostrożnie, weryfikując słowa świadka z innym materiałem dowodowym. Poza tym zwraca uwagę wyraźna sprzeczność pomiędzy tym, jak świadek zeznaje, że córka mówiła jej (przed tym jak świadek zapoznała się z protokołem wcześniejszej rozprawy) o tym, że rodzice wnioskodawcy przekazali pieniądze na działkę w S., a następną wypowiedzią świadka, kiedy mówi, że córka nigdy jej tego nie mówiła. Wydaje się, że w zakresie nabycia działki w S. oraz wiedzy uczestniczki o okolicznościach tego nabycia, zeznania tego świadka nie mogą być wiarygodnym dowodem, świadek nie ma tu bowiem „pewnej” wiedzy. Z kolei za wiarygodne Sąd Rejonowy uznał zeznania tego świadka w zakresie przekazania pieniędzy na wykup lokalu na ul. (...). Wprawdzie nie może ujść uwadze rozbieżność w zeznaniach świadka i uczestniczki co do daty przekazania tych pieniędzy (prezent ślubny, a przekazanie środków w związku z okazją wykupu lokalu to różnica w czasie kilku lat), rozbieżność dotyczy także wysokości przekazanej kwoty – 7.000 zł wg uczestniczki i 8.000 zł wg świadka, można to jednak tłumaczyć zacieraniem się w pamięci szczegółów na skutek upływu czasu, a z drugiej strony uczestnik nie zaprzecza temu faktowi, wskazuje jedynie, że nie wie co się stało z pieniędzmi od teściowej (k. 136odwr.), co pozwala uznać, że taki fakt rzeczywiście miał miejsce, inną zaś kwestią jest to, jak uczestnicy zadysponowali tymi pieniędzmi, co nie było już przedmiotem wiedzy świadka.
Oceniając dowód z przesłuchania uczestniczki Sąd Rejonowy uznał go w znacznej części za niewiarygodny, m.in. w zakresie rzekomej niewiedzy uczestniczki o fakcie wynajmowania lokalu. Wnioskodawca przedstawił, co do tego wersję, z której wynikało, że oboje małżonkowie uzgodnili, że zakup mieszkania na ul. (...) nastąpi w ten sposób, że kredyt zaciągnięty na jego zakup i wyremontowanie, będzie spłacany z wynajmu lokalu na ul. (...). Jest to wersja logiczna i uzasadniona ekonomicznie. O ile można sobie wyobrazić, że uczestniczka optowała za zbyciem tego lokalu i uzyskaniem z niego środków na zakup nowego, uczestnik zaś chciał to mieszkanie zatrzymać, o tyle w sytuacji, gdy jednak nie zostało ono sprzedane, trudno uwierzyć, że uczestniczka była przekonana, że stoi ono puste. Spłata kredytu hipotecznego, potem pożyczki hipotecznej, a następnie jeszcze kredytu samochodowego jest tak znaczącym obciążeniem, że nie wydaje się logiczne i racjonalne, żeby uczestnicy mając możliwość dodatkowego dochodu, celowo z niej rezygnowali, a wręcz powiększali tym samym swoje obciążenia przez konieczność utrzymywania pustego mieszkania. Uczestniczka jest osobą wykształconą, pracującą na prestiżowym stanowisku asystentki prezesa dużej firmy, trudno więc sobie wyobrazić, że godziłaby się na tak nieracjonalne działanie, czy wręcz go oczekiwała. Stąd zaś wypływa wniosek, że wiedziała o najmie od samego początku. Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że z analizy akt niniejszej sprawy i sprawy o ustanowienie rozdzielności wynikają różne wersje podawane przez uczestniczkę, co do daty powzięcia wiedzy o fakcie najmu, często sprzeczne z innym materiałem (np. wersji, że uczestniczka dowiedziała się o tym w 2010 r. przeczy mail, z którego wynika, ze wiedziała już w 2008 r.). Nie można też dać wiary uczestniczce co do tego, że w okresie pomiędzy marcem 2011 a październikiem 2012 r. oczekiwała, że wnioskodawca udostępni jej mieszkanie na ul. (...). Na pytania, czy uczestniczka przeprowadziłaby się tam, uczestniczka odpowiadała wymijająco, kierując ciężar odpowiedzi albo na kwestie przemocy ze strony wnioskodawcy i procedury niebieskiej karty, albo na fakt braku zgody na najem, albo wprost przyznając, że nie, gdyż uważa je za melinę. Poza tym z uzasadnienia wyroku w sprawie o rozdzielność wynika, że za 2009 r. uczestnicy rozliczyli się wspólnie, a tam były przecież wykazane dochody z najmu. Trudno zakładać, że w sytuacji, gdy między małżonkami relacje już się drastycznie psują, o czym świadczą w/w sms-y, czy maile z tego okresu, uczestniczka podpisałaby zeznanie podatkowe w pełnym zaufaniu do męża, bez weryfikacji tego, co jest w nim wykazane, zwłaszcza, że w toku niniejszego postępowania uczestniczka jawiła się, jako osoba skrupulatna i chcąca mieć wiedzę (kontrolę) na temat spraw finansowych. Za niewiarygodne Sąd Rejonowy uznał także przesłuchanie uczestniczki co do „zawłaszczania” auta przez wnioskodawcę. Za całkowicie irracjonalne i niepotwierdzone uznać należy twierdzenie o założeniu blokady uniemożliwiającej uczestniczce uruchomienie auta. Istnieje oczywiście szereg zabezpieczeń antykradzieżowych, wymagających określonych czynności przed uruchomieniem silnika, nawet jeśli tego typu zabezpieczenie było, trudno uznać, że jego celem było uniemożliwienie uczestniczce korzystania z tego auta. Co więcej, jak wynika z całokształtu materiału dowodowego, uczestniczka w czasie małżeństwa bardzo sporadycznie prowadziła samochód. Abstrahując od oceny umiejętności uczestniczki w tym zakresie (wspomnieć jedynie można na marginesie, że doświadczenie życiowe wskazuje, że sporadyczne prowadzenie auta na przestrzeni kilkunastu lat od czasu zrobienia prawa jazdy w sposób naturalny prowadzi do pogorszenia i tak przecież nieutrwalonych umiejętności w tym zakresie, wiarygodnie zatem brzmią zeznania wnioskodawcy co do jego przekonania o konieczności doszkolenia się żony), trzeba więc stwierdzić, że po ustanowieniu rozdzielności niewiele się zmieniło w zakresie użytkowania tego pojazdu. Nawet wyjazd wnioskodawcy do W., choć oczywiście wpłynął na częstotliwość wykorzystywania auta na potrzeby wspólne, zwłaszcza córki, nie spowodował zmiany w sytuacji uczestniczki, która i tak wcześniej nie korzystała z tego samochodu osobiście go prowadząc. Zabranie auta przez wnioskodawcę do W. było zatem naturalną konsekwencją dotychczasowego sposobu korzystania z niego, a kwestia ewentualnych większych wydatków ponoszonych przez uczestniczkę na dojazdy córki, znalazła odzwierciedlenie w zakresie zasądzonych od wnioskodawcy alimentów. Sąd I instancji podkreślił, że nie dał wiary uczestniczce także w zakresie tego, że nie wiedziała, że działka w S. nabyta jest do majątku osobistego wnioskodawcy. Uczestniczka twierdzi, że dowiedziała się o tym w toku sprawy o rozdzielność majątkową od sprzedawcy działki, który faktem tym był zaskoczony i oburzony, co wydaje się niewiarygodne, bo przecież uczestniczył on w czynności sprzedaży działki, a akt notarialny został przed podpisaniem odczytany. Dodatkowo też podkreślić należy, że uczestniczka nie stawała do aktu notarialnego, co przy jej wykształceniu, a także z uwagi na wcześniejsze uczestniczenie w podobnej czynności w ocenie Sądu Rejonowego oznacza, że była świadoma tego, że nabycie nie następuje do majątku wspólnego.
Sąd I instancji oddalił wniosek o zobowiązanie rodziców wnioskodawcy do złożenia wyciągu z rachunku bankowego. Sąd Rejonowy ocenił, że był on za daleko idący, fakt otrzymania znacznych kwot z ubezpieczenia został wykazany potwierdzeniami przyznania odszkodowania. Rodzice wnioskodawcy to jednak osoby trzecie względem postępowania, nie ma potrzeby sięgania do „prześwietlania” ich rachunków bankowych za tak znaczny okres, zwłaszcza, że niezależnie od tego, czy z rachunku wynikałoby, że rodzice wnioskodawcy posiadali na nim oszczędności czy też nie posiadali, to i tak trudno byłoby na tym oprzeć ustalenie, że działka w S. czy działka w P. została zakupiona za środki uczestników, skoro część odszkodowania i tak była wypłacana w gotówce. Z tych względów Sąd I instancji uznał, że wnioskowany dowód jest nieprzydatny do rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd Rejonowy oddalił też wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. K.. Okoliczność, że uczestnicy razem jeździli oglądać działkę jest bowiem nieistotna w niniejszej sprawie, o przynależności działki do konkretnego majątku małżonków, nie decyduje bowiem to, kto ją wybrał czy podjął decyzję w sprawie jej zakupu, ale pochodzenie środków na jej nabycie.
Sąd I instancji oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków wskazanych w piśmie z dnia 5 lipca 2017 r.. Dowody te w ocenie Sądu Rejonowego były zbędne, zmierzały bowiem do wykazania okoliczności wynajmowania lokalu na ul. (...) w kontekście kwestionowania zasadności roszczenia o zwrot wydatków na utrzymanie tego mieszkania poniesionych przez wnioskodawcę po ustaniu wspólności. Ponieważ roszczenie to podlegało oddaleniu (jako niewykazane co do wysokości), zresztą okoliczność wynajmowania tego lokalu nie była sporna, w każdym razie przed sierpniem 2011 r. i po 2012 r., dowody zgłoszone przez uczestniczkę w w/w piśmie należało uznać za zbędne.
Sąd Rejonowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości garażu, bowiem garaż nie był przedmiotem zbywalnego prawa, nie miał zatem wartości rynkowej, a rozliczenie z nim związane opierało się na kosztach jego budowy, do czego biegły z zakresu wyceny nieruchomości nie jest potrzebny.
Odnośnie ponoszenia przez uczestników kosztów ubezpieczenia Sąd Rejonowy wskazał, że oparł się na wskazanych dowodach w takim zakresie, w jakim nie budziły wątpliwości co do tytułu poszczególnych przelewów. W pozostałym zakresie dowody złożone na tę okoliczność były nieprzydatne z uwagi na zbyt nieprecyzyjne lub wieloznaczne opisy operacji. W historia operacji, złożonej przez wnioskodawcę, dotyczącej opłat za polisy ubezpieczeniowe opis przelewu nie pozwala na identyfikację ubezpieczenia, podobnie, jak przyporządkowany do tej historii tabelaryczny spis tych opłat sporządzony przez wnioskodawcę, co nie pozwala jednoznacznie ustalić tytułu tych opłat, a w konsekwencji potraktować ich, jako nakład na majątek wspólny. Podobnie potwierdzenia przelewu na ubezpieczenie do (...) S.A., złożone przez uczestniczkę nie pozwalają na weryfikację jakiego ubezpieczenia dotyczą.
Sąd I instancji oddalił także wnioski uczestniczki o zwrócenie się o wyciągi bankowe wnioskodawcy. Były one oparte na gołosłownych twierdzeniach, a także na twierdzeniach sprzecznych z ustaleniami w sprawie, że wnioskodawca musiał gromadzić środki z wynagrodzenia, których nie przekazywał żonie na dom, podczas gdy przecież spłacał on kredyt i pożyczkę hipoteczne, pożyczkę ekspresową, kredyt na samochód i ponosił koszty utrzymania samochodu, co już stanowi wydatek paru tysięcy złotych, poza tym nielogiczne byłoby dopuszczenie do ponad 20-tysięcznego debetu, gdyby wnioskodawca miał środki gdzie indziej. Do tego dochodzi kwestia zaciągnięcia pożyczki na spłatę zobowiązań w 2015 r., której wnioskodawca by przecież nie zaciągał, gdyby miał zgromadzone środki (pomimo braku oryginału umowy, Sąd Rejonowy uznał tą okoliczność za wykazaną przy pomocy złożonej kserokopii, nawet z zagiętą częścią z podpisami, gdyż jest ona uwiarygodniona zaświadczeniem banku i potwierdzeniami przelewów). Twierdzenia uczestniczki o rzekomych zarobkach wnioskodawcy wydają się tym bardziej gołosłowne, gdy dokona się ich weryfikacji z materiałem dowodowym zgormadzonym w aktach sprawy o rozdzielność, czy o alimenty.
Sąd Rejonowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu czynszów na okoliczność wartości wynagrodzenia za wyłączne korzystanie z lokali, uznając ten dowód za zbędny Z tego samego względu Sąd I instancji oddalił wniosek wnioskodawcy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości prawa najmu lokalu przy ul. (...) w kontekście rozliczenia nakładu z majątku osobistego wnioskodawcy na majątek wspólny.
Sąd Rejonowy oddalił także wniosek wnioskodawcy o uzupełnienie tezy dla biegłego z zakresu wyceny pojazdów o okoliczności związane ze spłatą kredytu, jest to bowiem okoliczność do ustalenia innymi środkami dowodowymi, nie wymaga opinii biegłego z zakresu pojazdów, co najwyżej może być przedmiotem ewentualnych rozliczeń między uczestnikami, które rzeczywiście zostały zgłoszone, jest to jednak odrębna kwestia od kwestii wynagrodzenia za „bezumowne” korzystanie z pojazdu.
Oceniając dowód w postaci „informacji na temat akcji pracowniczych (...) S.A.” przywołany przez wnioskodawcę, a znajdujący się w aktach sprawy o rozdzielność majątkową VIII Rc 201/11, Sąd I instancji miał na uwadze, że jest to informacja przygotowana i sporządzona przez wnioskodawcę, nie ma zatem waloru obiektywnego dowodu z dokumentu i nie może być podstawą ustalenia potencjalnej wartości akcji uczestniczki.
Rozpoczynając rozważania prawne w sprawie Sąd Rejonowy wskazał, że do postępowania o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności ustawowej małżeńskiej stosuje się odpowiednio przepisy o dziale spadku, te zaś odsyłają do przepisów o zniesieniu współwłasności (art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 688 k.p.c.). W postępowaniu tym sąd ustala skład i wartość majątku wspólnego (art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c.), a także rozstrzyga o żądaniu ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym oraz o wydatkach i nakładach z majątku wspólnego na majątki osobiste i odwrotnie (art. 567 § 1 k.p.c.).
W niniejszej sprawie wnioskodawca zgłosił żądanie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym 70:30 na korzyść wnioskodawcy. Co do zasady udziały małżonków w majątku wspólnym są równe (art. 43 § 1 k.r.io.). Jednakże z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku (art. 43 § 2 k.r.io.). Jak wynika z powyższego przesłanką ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym jest po pierwsze istnienie ważnych powodów, a po drugie nierówny stopień przyczyniania się małżonków do powstania majątku wspólnego. Ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny nie pozwolił na ustalenie w sposób niezbity, że uczestniczka nie przyczyniała się do powstania majątku wspólnego w takim stopniu, jak wnioskodawca czy też majątek ten wręcz trwoniła. Wnioskodawca twierdził wprawdzie, że żona miała słabość do ubrań, butów, kosmetyków, że wydała na ten cel duże kwoty. Na tę okoliczność powołał się na dowody w postaci zdjęć, paragonów, a także na fakt zadłużeń na kartach kredytowych oraz okoliczność „zużycia” środków z akcji pracowniczych. W ocenie Sądu Rejonowego dowody te nie były jednak wystarczające dla uznania, że zachodzą przesłanki do stwierdzenia nierównych udziałów. Po pierwsze akcje pracownicze, jako nabyte w czasie trwania małżeństwa i niepodlegające szczególnemu wyłączeniu, weszły do majątku wspólnego, zasilając ten majątek, już zatem ta okoliczność utrudnia uznanie, że uczestniczka nie przyczyniała się do powstania wspólnego majątku (niezależnie od faktu, że przez okres trwania wspólności ustawowej pracowała i otrzymywała wynagrodzenie). Po drugie, materiał dowodowy zebrany w sprawie dokumentuje fakt przepływu ok. 1/5 tych akcji do majątku wnioskodawcy (lub jego matki), co z kolei podważa twierdzenie wnioskodawcy, że akcje te zostały roztrwonione przez uczestniczkę na zakupy i życie ponad stan. Wreszcie do 2003 r. wnioskodawca był upoważniony do rachunku inwestycyjnego, a zatem nie można uznać, że wypłata środków z akcji była wyłączona spod jego kontroli, to zaś powinno podlegać ocenie z perspektywy przesłanki ważnych względów w stwierdzeniu nierównych udziałów, nie może być bowiem tak, że choćby rzeczywiście nieracjonalne gospodarowanie środkami przez jedno z małżonków przy milczącej akceptacji drugiego z nich zostanie po czasie uznane za nierówny stopień przyczyniania się do majątku wspólnego. Odnosząc się z kolei do kwestii zakupów uczestniczki to uznać należy, że wnioskodawca co najwyżej uprawdopodobnił, że uczestniczka miała słabość do zakupów i łatwość nabywania nowych rzeczy, jednakże jest to za mało, aby uznać za udowodnione, że cechy te faktycznie przyczyniły się do nierównego budowania majątku wspólnego lub jego trwonienia. Trudno uznać na podstawie zdjęć, że garderoba uczestniczki była nabywana w ponad przeciętnej ilości czy częstotliwości. Trudno na ich podstawie ocenić z jakiego okresu pochodzą sfotografowane rzeczy, na jakiej przestrzeni czasu zostały nabyte, w zakresie butów można mieć wątpliwości czy częściowo nie są to buty już zużyte, nieprzydatne, choć nadal trzymane w szafie, widać też, że są na tych zdjęciach buty na różne okazje i różne pory roku. Nie sposób też nie zauważyć, że wśród sfotografowanych pudełek są buty dziecięce. Można zatem uznać, że uczestniczka miała bogatą garderobę, jednakże z samej tej okoliczności nie wynika na pewno, że była ona zakupiona ponad potrzebę (z uwzględnieniem reprezentacyjnego charakteru pracy uczestniczki) lub ponad możliwości finansowe, kosztem uszczuplenia majątku wspólnego. Wprawdzie uczestnik powołał się na dowód w postaci paragonów za zakupy, jednakże analiza tego dowodu znowu nie pozwala na ustalenie, że uczestniczka trwoniła majątek wspólny na swoje zachcianki. Po pierwsze wśród sfotografowanych paragonów są również rzeczy dziecięce. Po drugie sfotografowane paragony dotyczą zakupów z roku: 2005, 2006, 2008, 2009, 2010 i 2011. Jedynie w zakresie roku 2009 można uznać, że uczestniczka pozwoliła sobie na duże zakupy, zwłaszcza wiosną i jesienią, częściowo też – jak wynika z paragonów – za zakupy płaciła kartą kredytową. Nawet gdyby przychylić się do stanowiska wnioskodawcy, że taka ilość rzeczy o takiej wartości zakupiona na przestrzeni jednego roku, może świadczyć o rozrzutności, a nawet – zwłaszcza w zakresie, w jakim zakupy te były czynione na kartę kredytową – o trwonieniu majątku, to zważyć należy, że dowody te wskazują raptem na jeden taki rok. Nie ma dowodów, że tak lekką rękę do wydatków uczestniczka miała również w pozostałym okresie trwania wspólności ustawowej, pozostałe paragony raczej nie wskazują na ponadprzeciętne wydatki, innych dowodów nie ma, są jedynie twierdzenia wnioskodawcy, którym przeczy uczestniczka, a których wartość dowodowa siłą rzeczy (z uwagi na konflikt stron jak i z uwagi na charakter okoliczności, które są ich przedmiotem – tego typu fakty przywoływane z perspektywy czasu i dodatkowych emocji łatwo poddają się uogólnieniom i wyolbrzymianiu) jest ograniczona. Trzeba też zauważyć, że nie jest tak, że uczestnika nigdy nie ponosiła kosztów utrzymania mieszkania, z materiału dowodowego wynika bowiem, że z jej konta były ponoszone takie wydatki, były nawet przelewy na spłatę zaległości z tego tytułu. Dokonując oceny materiału dowodowego w kontekście ewentualnego nieprzyczyniania się uczestniczki do powstania majątku wspólnego, trzeba szczególną uwagę poświęcić okoliczności, że na datę ustania wspólności uczestniczka posiadała wiele kart kredytowych, a także kredytów lub pożyczek, z których łącze zadłużenie wynosiło ponad 75.000 zł. Okoliczność ta nakazuje szczególnie rozważyć argumenty i twierdzenia wnioskodawcy co do ewentualnego nierównego stopnia przyczyniania się do tworzenia majątku wspólnego. Istotnie tak duże zadłużenie budzi wątpliwości, zwłaszcza, że niezależnie od w/w zobowiązań uczestnicy mieli przecież kredyt hipoteczny (i pożyczkę) oraz kredyt samochodowy, z których sfinansowane były najbardziej kosztochłonne potrzeby rodziny. Trudno jednak z samego faktu tak wysokiego zadłużenia wyciągnąć wniosek, że uczestniczka powinna mieć pomniejszony swój udział w majątku wspólnym. Nie sposób bezkrytycznie przyjąć, że cała powyższa kwota mogła być wydatkowana na kobiece zakupy, nawet uwzględniając słabość uczestniczki do nowych ubrań. Trzeba mieć na względzie, że zadłużenie to powstało w kilkuletnim okresie od nabycia nowego mieszkania, co z jednej strony angażuje wszystkie dostępne środki w remont i urządzanie, z drugiej generuje coraz to nowe potrzeby związane z urządzaniem mieszkania. Choć zgodzić się trzeba z uczestnikiem, że nieracjonalne ekonomicznie byłoby urządzanie mieszkania za pomocą kart kredytowych, to jednak jest prawdopodobne, że jakaś część wydatków czynionych w tym okresie przez uczestniczkę mogła być przeznaczona na wspólne mieszkanie, a więc jednak majątek wspólny. Po drugie nie sposób nie zauważyć, że i wnioskodawca również korzystał z karty kredytowej oraz na datę ustania wspólności ustawowej miał zadłużenie w limicie rachunku bankowego na ok. 24.000 zł. Wreszcie trzeba zauważyć, że szybka reakcja wnioskodawcy w postaci wystąpienia o rozdzielność majątkową i uzyskanie wyroku w tej sprawie pozwoliło na rozdzielenie majątków uczestników, w wyniku czego spłaty zobowiązań zaciągniętych przez uczestniczkę były ostatecznie dokonane już z jej majątku osobistego, a nie kosztem majątku wspólnego. Podsumowując powyższe rozważania trzeba wskazać, że dowody przedstawione przez wnioskodawcę nie pozwalają jednoznacznie i niezbicie uzasadnić twierdzenia, że uczestniczka nie przyczyniała się w równym stopniu do powstania majątku wspólnego, zwłaszcza, że należy tu patrzeć na całość okresu obowiązywania wspólności majątkowej, a nie tylko na jej ostatnie lata, w czasie których – czego nie można pominąć – oboje małżonkowie doprowadzili do niebagatelnych zadłużeń (niezależnie od kredytu na mieszkania i na samochód), czy to w kartach kredytowych czy w limicie rachunku (nie wspominając o dopuszczeniu do zadłużenia w opłatach za mieszkanie, podatku od nieruchomości czy czynszu najmu miejsca postojowego), co nie pozwala przypisać „życia ponad stan” jedynie uczestniczce. Wyczerpując powyższy wątek należy jeszcze odnieść się do kwestii doprowadzenia przez uczestniczkę do rozwiązania umowy najmu lokalu przy ul. (...). Choć działanie to trudno wytłumaczyć w logiczny sposób i rzeczywiście jego skutkiem było pozbawienie obojga uczestników dochodów z majątku wspólnego, co znowu przekłada się na niekorzyść tego majątku, to jednak było to działanie, które nastąpiło już w trakcie sprawy o ustanowienie rozdzielności, jego wpływ na stopień przyczyniania się do powstania majątku wspólnego był wiec praktycznie znikomy i nie uzasadnia orzeczenia o nierównych udziałach uczestników w majątku wspólnym. W konsekwencji powyższego Sąd Rejonowy ustalił, że zgodnie z przywołaną na wstępie zasadą, udziały uczestników w majątku wspólnym są równe.
Przechodząc do składu majątku wspólnego, Sąd Rejonowy zaczął rozważania od składników, które nie budziły sporu między stronami, a więc lokalu przy ul. (...), lokalu przy ul. (...) i samochodu J. (...), których przynależność do majątku wspólnego była oczywista i wynikała z faktu nabycia tych składników w czasie trwania wspólności ustawowej (art. 31 § 1 k.r.o.), a ich wartość została ustalona w drodze opinii biegłych. Składniki te zostały rozdzielone między uczestników według status quo, zgodnie zresztą ze stanowiskiem samych uczestników. Odnośnie mieszkania przy ul. (...) trzeba dodatkowo wskazać, że za miarodajny dla oceny, czy mieszkanie to wchodzi do majątku wspólnego czy nie, jest moment ustanowienia i nabycia odrębnej własności tego lokalu. Ponieważ nastąpiło to w czasie trwania wspólności ustawowej, lokal ten wchodzi do majątku wspólnego uczestników. Nie ma przy tym znaczenia, że wcześniej lokal ten był przedmiotem stosunku najmu nawiązanego z wnioskodawcą jeszcze przed zawarciem małżeństwa, ani też to, że matka uczestniczki przeznaczyła dla uczestników pieniądze na wykup tego lokalu. Prawo najmu lokalu komunalnego, choć niewątpliwie jest jakimś prawem majątkowym, nie przekłada się na ewentualny nakład z majątku osobistego na majątek wspólny. Rzeczywiście prawo nabycia odrębnej własności lokalu przysługuje najemcy, co więcej nabycie to odbywa się za bardzo znaczą bonifikatą w cenie, co powoduje, że z majątku wspólnego małżonków wychodzi znacznie niższa wartość niż w efekcie nabycia własności lokalu do niego wchodzi. Nie uprawnia to jednak to żądania rozliczenia tak uzyskanej „korzyści” na płaszczyźnie nakładów między majątkami. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że nie dochodzi tu do przekształcenia, zamiany jednego prawa o pewnej wartości na inne prawo. Małżonkowie nabyli nowo powstałe prawo odrębnej własności lokalu, a dotychczasowe prawo najmu po prostu wygasło na skutek konfuzji. Po drugie prawo najmu lokalu komunalnego nie jest prawem zbywalnym, nie ma zatem wartości rynkowej, co także uniemożliwia rozliczenie go w kategorii nakładu (występujące w orzecznictwie przykładu „wyceny” prawa najmu lokalu komunalnego w sprawach o podziała majątku wspólnego dotyczą sytuacji, gdy małżonkowie na tej właśnie podstawie zaspokajali wspólne potrzeby mieszkaniowe, jedno z nich musiało opuścić lokal, a czynsz w lokalu komunalnym zwykle jest niższy niż na wolnym rynku, choć obecnie różnica ta już nie ma takiego znaczenia jak kiedyś; w takich sytuacjach powstawała niekiedy potrzeba wyceny takiego prawa najmu na potrzeby rozliczeń między byłymi małżonkami, co jednak w żadnej sposób nie przekłada się na niniejszą sprawę). Przytaczane przez wnioskodawcę orzecznictwo powstało na gruncie przekształceń spółdzielczych praw do lokalu, co nie jest tożsame z prawem najmu i nie uzasadnia żadnej analogii na tym gruncie. Żądanie wnioskodawcy rozliczenia tego nakładu było zatem bezpodstawne i nie zostało uwzględnione, co czyniło zbędnym przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości tego prawa. Wprawdzie faktycznie małżonkowie odnieśli ewidentną korzyść materialną, nabywając własność lokalu za jedynie ułamek jego ceny, korzyść ta jednak „powiększa” majątek wspólny uczestników i nie podlega żadnym rozliczeniom związanym ze wcześniejszym stosunkiem najmu łączącym wnioskodawcę (i tylko wnioskodawcę – stosunek najmu został bowiem nawiązany przed zawarciem małżeństwa) z Gminą. Dla wyczerpania wątku lokalu przy ul. (...) trzeba jeszcze wskazać, że choć środki na nabycie tego lokalu przekazała uczestnikom matka uczestniczki, to z uwagi na to, że były to środki przeznaczone wspólnie dla małżeństwa, a nie wyłącznie do majątku osobistego córki, nie zmieniają one przynależności tego składnika majątkowego jako składnika majątku wspólnego.
Kolejnym składnikiem majątku wspólnego ustalonym przez Sąd I instancji jest prawo najmu miejsca postojowego zabudowanego blaszanym garażem. Sposób uregulowania prawa do korzystania z garażu jest w tym przypadku dość skomplikowany, jednakże nie ulega wątpliwości, że chodzi o tu nie o własność, ani żadne spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego, ale właśnie o prawo najmu miejsca postojowego. Wynika to wprost ze złożonych w sprawie dokumentów i jest potwierdzone zeznaniami świadków ze spółdzielni mieszkaniowej. Choć prawo najmu nie jest prawem zbywalnym, w tym konkretnym przypadku ma ono swoją wartość majątkową, przy czym wartość ta nie może być mierzona w taki sposób jak dla garaży stanowiących przedmiot własności czy zbywalnego spółdzielczego prawa do lokalu nieużytkowego, prawo to nie może być bowiem zbyte w zwykłej transakcji rynkowej tak jak w/w prawa zbywalne. Z uwagi na to, że stosunek umowny ze spółdzielnią przewidywał możliwość „zbycia garażu” (cudzysłów – sic!) w ramach trójstronnego porozumienia, na podstawie którego stosunek najmu nawiązuje się z nowym użytkownikiem, który z kolei rozlicza się ze starym zwracając mu koszty budowy tego garażu (swoisty rodzaj wkładu), miarą wartości tego miejsca postojowego z garażem jest właśnie koszt jego budowy poniesiony przez poprzedniego użytkownika, w tym przypadku przez wnioskodawcę. Koszt ten wynikał z dokumentacji spółdzielni, jak również z zeznań świadka – „nabywcy garażu”. Ponieważ uczestniczka kwestionowała tę wartość, została ona poddana weryfikacji w drodze opinii biegłego, który potwierdził, że ustalony na powyższej podstawie koszt jest wiarygodny. W tym miejscu należy podkreślić, że prawo najmu przedmiotowego miejsca postojowego (z garażem) wchodziło w skład majątku wspólnego na moment ustania wspólności, a każde z uczestników miało w nim równy udział. Jak stanowi przepis art. 46 k.r.io. od chwili ustania wspólności ustawowej do majątku, który był nią objęty, stosuje się odpowiednio przepisy o wspólności majątku spadkowego. Do wspólności majątku spadkowego odnosi się m.in. przepis art. 1036 k.c. Zgodnie z jego treścią spadkobierca może za zgodą pozostałych spadkobierców rozporządzić udziałem w przedmiocie należącym do spadku. W braku zgody któregokolwiek z pozostałych spadkobierców rozporządzenie jest bezskuteczne o tyle, o ile naruszałoby uprawnienia przysługujące temu spadkobiercy na podstawie przepisów o dziale spadku. Przekładając powyższe na grunt niniejszej sprawy, należy uznać, że wnioskodawca nie był uprawniony, aby zadysponować całością prawa do garażu, bez zgody uczestniczki nie mógł bowiem dysponować jej udziałem, zaś fakt, że uczestniczka nie wyraziła takiej zgody nie ulega wątpliwości. Brak zgody uczestniczki w świetle powyższego przepisu nie czyni jednak całej czynności prawnej nieważną, daje jedynie uczestniczce ochronę w postaci bezskuteczności takiego rozporządzenia wobec uczestniczki. Oznacza to, że na gruncie niniejszej sprawy należy traktować przedmiotowe prawo tak, jakby nadal znajdowało się w majątku wspólnym, co oznacza że jest ono przedmiotem podziału i rozliczenia w niniejszej sprawie. Mając jednak na uwadze, że prawo to zostało jednak „zbyte”, Sąd I instancji przyznał je wnioskodawcy z obowiązkiem spłaty na rzecz uczestniczki jej udziału w tym prawie (art. 212 § 2 in princ. k.c.). Ponieważ prawo to ma wartość mierzoną kosztami budowy (urządzenia miejsca postojowego), które w świetle regulacji przyjętych w spółdzielni nie wymagały żadnej waloryzacji, wartość zapłacona przez „nabywcę garażu” jest wartością, której połowę należy spłacić uczestniczce, co zostało uwzględnione przy wzajemnym rozliczeniu spłat pomiędzy uczestnikami.
Ustalając skład majątku wspólnego w zakresie ruchomości Sąd Rejonowy wskazał, że kierował się następującymi przesłankami. Po pierwsze jako składniki majątku wspólnego zostały uwzględnione tylko te ruchomości, które na podstawie ustalonego stanu faktycznego z pewnością istniały w dacie ustania wspólności ustawowej. Wśród nich nie wskazano zatem takich rzeczy jak aparat C. z obiektywem, kamera cyfrowa S., tuner TV do PC, co do których nie wiadomo, co się z nimi stało i kiedy (przesłuchanie uczestników w tym zakresie nie pozwala na jednoznaczne ustalenie, a żadna z wersji uczestników nie wydaje się bardziej wiarygodna niż druga). Sąd pominął także te rzeczy, co do których sami uczestnicy zgodnie ustalili, że rezygnują z ich podziału (np. robot Zelmer, blender C., młynek do kawy, dywaniki, suszarki. itd.). Po drugie wśród ruchomych składników majątku wspólnego uczestników wymieniono wszystkie składniki, które znajdowały się w nim na datę wydania postanowienia, jednakże z uwagi na to, że niektóre z nich uczestnicy zgodnie darowali córce, nie były one już przedmiotem rozstrzygnięcia w zakresie ich podziału. Chodzi tu o ruchomości wymienione w pkt. 1 E) ppkt. ddd)-jjj). W pozostałym zakresie dokonując podziału ruchomości sąd kierował się przede wszystkim wolą uczestników wyrażoną na rozprawie w dniu 24 czerwca 2019 r., przyznając je zgodnie z faktycznym stanem posiadania, lub nakazując wydanie poszczególnych przedmiotów jeżeli nie znajdowały się dotychczas w posiadaniu osoby, której zostały przyznane (art. 212 § 2 in princ. k.c.), uwzględniając odpowiednie spłaty w rozliczeniu pomiędzy uczestnikami. W tym zakresie trzeba bardziej szczegółowo odnieść się do trzech składników, mianowicie kalkulatora finansowego H. i komputera z płytą G., wskazanych w pkt. 1 E) ppkt. ll) i mm) oraz zestawu do kawy A. (...) wskazanego w pkt. 1 E) ppkt. ii). Pierwsze dwa z w/w zostały przyznane na rzecz B. G. pomimo tego, że nie były to składniki bezsporne i nie było w tym zakresie zgodnej woli uczestników. W ocenie sądu jednak materiał dowodowy w przypadku tych dwóch składników pozwolił na ustalenie, że zostały one na ul. (...) po wyprowadzce wnioskodawcy i nie zostały przez niego zabrane. Wprawdzie ustalenie to możliwe jest jedynie na podstawie przesłuchania wnioskodawcy, a uczestniczka zaprzecza jego słowom, jednakże w ocenie sądu są one w tym przypadku uwiarygodnione. Mianowicie w przypadku kalkulatora H. wnioskodawca twierdzi, że był na ul. (...), czemu uczestniczka nie przeczy. Następnie wnioskodawca twierdzi, że go nie używał w czasie, kiedy uczestnicy mieszkali na ul. (...), co uprawdopodabnia fakt, że wnioskodawca go jednak nie zabrał, skoro nie był mu potrzebny. Z kolei w przypadku komputera z płytą G., twierdzenie, że został i nadal jest na ul. (...), a więc w dyspozycji uczestniczki, uwiarygodnione jest tym, że po wyprowadzce wnioskodawcy korzystała z niego córka i od córki wnioskodawca wie, że potem był w piwnicy. Wprawdzie uczestniczka zaprzecza posiadaniu tych składników, jednakże w tym przypadku sąd uznał, że słowa wnioskodawcy są bardziej wiarygodne niż słowa uczestniczki (niejednokrotnie niekonsekwentnej w swoich twierdzeniach, o czym była mowa powyżej w ocenie dowodów), zwłaszcza, że uczestniczka podczas oględzin biegłego nie okazała jednego pomieszczenia w piwnicy. Te dwa przedmioty zostały zatem rozdzielone przez sąd zgodnie ze stanem posiadania (wciąż znajdują się na ul. (...)). Również w oparciu o kryterium status quo sąd przyznał zestaw A. (...) na rzecz uczestniczki, choć chcieli go oboje uczestnicy. W pozostałym zakresie, jak to wskazano powyżej, podział ruchomości został dokonany zgodnie z wolą uczestników. Rzeczy podzielne (zbiory rzeczy), takie jak pościel, ręczniki, ścierki, naczynia żaroodporne sąd rozdzielił pomiędzy uczestników po połowie (art. 211 k.c.). Wreszcie część ruchomości, których nie chciał nikt z uczestników Sąd Rejonowy nakazał sprzedać w drodze licytacji (art. 212 § 2 in fine k.c.), nie mogąc nikomu narzucić własności tych rzeczy, nakazując podział środków ze sprzedaży po połowie pomiędzy uczestników, tj. stosownie do ich udziałów w majątku wspólnym. Nie były przedmiotem podziału ruchomości które z racji nabycia przed powstaniem wspólności, odziedziczenia po dziadkach lub otrzymania w prezencie stanowiły składniki majątków osobistych uczestników (m.in. wieża A., kalkulator C., pralka Z., sztućce S., serwis kawowy L.).
Dla wyczerpania wątku składu majątku wspólnego Sąd I instancji odniósł się jeszcze do dwóch nieruchomości, które wskazała uczestniczka, mianowicie działki w S. oraz działki w P.. Z ksiąg wieczystych dla tych nieruchomości wynika, że pierwsza z nich należy do majątku osobistego wnioskodawcy, druga zaś – do rodziców wnioskodawcy. W pierwszej kolejności trzeba przypomnieć, że do postępowania o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami stosuje się odpowiednio, na podstawie odesłania zawartego w art. 46 k.r.io. i art. 567 § 3 k.p.c., przepisy o dziale spadku, w tym art. 688 k.p.c., który z kolei odsyła do przepisów o zniesieniu współwłasności, w tym do art. 618 § 1 k.p.c., zgodnie którym sąd w postępowaniu o zniesienie współwłasności rozstrzyga także spory o prawo własności. Niewątpliwie z takim sporem mamy do czynienia w niniejszej sprawie, trzeba tu jednak rozróżnić oba te przypadki, gdyż w pierwszym przypadku mamy do czynienia ze sporem dotyczącym przynależności między majątkami małżonków, w drugim zaś sporna jest przynależność nieruchomości do majątku osób trzecich względem uczestników postępowania. Skuteczne poddanie pod rozważania w niniejszej sprawie kwestii przynależności działki w P. do majątku wspólnego uczestników wymagałoby zatem skierowania przez uczestniczkę odpowiedniego żądania wymierzonego przeciwko rodzicom wnioskodawcy (żądania uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym). Abstrahując od spornej kwestii, czy żądanie takie mogłoby być rozpoznane w niniejszej sprawie czy też – z uwagi na udział osób trzecich – powinno być wyłączone do osobnego rozpoznania we właściwym dla tego typu żądań postępowaniu procesowym, trzeba zauważyć, że żądanie takie nie było formalnie zgłoszone, a zarzut tego typu nie może być rozważany z urzędu. Niezależnie od powyższego, materiał dowodowy w sprawie nie budził wątpliwości, że działka w P. nie należy do majątku wspólnego uczestników, została bowiem zakupiona za środki rodziców wnioskodawcy (którzy dysponowali takimi środkami z zadośćuczynienia jakie otrzymali w związku z wypadkiem, w którym uczestniczyli) i to oni dokonywali następnie zagospodarowania tej działki. Twierdzenia uczestniczki, że działka była zakupiona za pieniądze uczestników na rodziców wnioskodawcy z powodu jego obaw przed Urzędem Skarbowym wydają się zupełnie niewiarygodne, trudno sobie bowiem wyobrazić dlaczego zakup dwóch (o relatywnie niewielkiej wartości) działek na przestrzeni krótkiego czasu miałby budzić zainteresowania organów podatkowych, jeżeli uczestnicy nie posiadaliby dochodów z jakiegoś nielegalnego, czy też nieujawnionego źródła, a tego przecież uczestniczka nie twierdziła.
Przechodząc z kolei do działki w S., Sąd Rejonowy stwierdził, że kwestia ta, wobec treści art. 618 § 1 k.p.c., może być przedmiotem niniejszego postępowania, spór o własność zachodzi bowiem wyłącznie między uczestnikami tego postępowania. Przypomnieć zatem należy, że w myśl art. 31 § 1 zd. 1 k.r.io., do majątku wspólnego należą przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Punktem wyjścia zatem jest stwierdzenie, że data nabycia tej nieruchomości stwarza domniemanie wejście tego składnika majątkowego do majątku wspólnego małżonków. Domniemanie to może być jednak obalone poprzez przeprowadzenie dowodu, że składnik ten został nabyty w warunkach uzasadniających jego przynależność na podstawie art. 33 k.r.io. jednak do majątku osobistego. W przedmiotowej sprawie chodzi o nabycie tej działki za środki pochodzące z darowizny rodziców wnioskodawcy, a więc w zamian za środki z majątku osobistego wnioskodawcy (art. 33 pkt. 10 w zw. z pkt. 2 k.r.io.). W ocenie sądu fakt ten został przez wnioskodawcę wykazany dowodem z zeznań świadka J. G. (1), spójnym z przesłuchaniem wnioskodawcy, uwiarygodnionym dodatkowo dowodem na posiadanie takich środków przez darczyńców (także i ta okoliczność była początkowo przez uczestniczkę kwestionowana, twierdziła ona bowiem, że to raczej rodzice wnioskodawcy, jako emeryci oczekiwali wsparcia). Wprawdzie darowizna nie została zgłoszona do Urzędu Skarbowego, nie pozostał też po niej ślad w postaci potwierdzenia przelewu, nie była bowiem uczyniona w tej formie, jednakże nie wyłącza to uznania na podstawie dostępnego materiału dowodowego, że darowizna taka rzeczywiście miała miejsce. Próba podważenia wiarygodności w/w dowodów (przesłuchania wnioskodawcy, a przede wszystkim zeznań w/w świadka) opiera się jedynie na słowach uczestniczki, które Sąd Rejonowy uznał za niewiarygodne. Konieczna jest tu także ocena okoliczności, że zapłata za działkę nastąpiła nie w gotówce (w której darowizna została przekazana), ale przelewem z rachunku bankowego wnioskodawcy, przy czym z uwagi na wspólność majątkową środki na tym rachunku były oczywiście wspólne. Rozważając tę kwestię. jako punkt wyjścia trzeba przyjąć, że pieniądze nie są rzeczami oznaczonymi co do tożsamości. Aby zatem uznać, że darowizna pieniężna posłużyła zakupowi określonego składnika majątkowego, nie jest konieczne ustalenie, że zapłata za ten składnik nastąpiła fizycznie tymi samymi pieniędzmi, zwłaszcza, że przekazanie środków przez rodziców nastąpiło na ok 2-3 miesiące przed nabyciem działki. Nie ma zatem znaczenia, że zapłata nastąpiła przelewem z rachunku bankowego, choćby środki na nim zgromadzone były objęte wspólnością majątkową (zwrócić trzeba jednak uwagę na fakt, że pieniądze na przelew zostały uprzednio przelane z innego jeszcze konta wnioskodawcy, a okoliczności tego przelewu wnioskodawca już nie pamięta, co prowadzi do wniosku, że nie można jednoznacznie ustalić rzeczywistego pochodzenia tych środków), istotne jest bowiem to, że wnioskodawca otrzymał pieniądze do majątku osobistego z przeznaczeniem na zakup działki i z zastrzeżeniem przez darczyńców, żeby nabycie nastąpiło do majątku osobistego i wartość odpowiadająca tym środkom została przez niego przeznaczona na ten właśnie cel. Odnosząc się na koniec tego wątku do argumentacji uczestniczki, że brak potwierdzenia przez nią do aktu notarialnego pochodzenia środków czyni oświadczenie wnioskodawcy w tym zakresie nieważnym, a w konsekwencji przesądza o wspólności tego składnika, trzeba wskazać, że nie ma przepisów, które nakazywałyby bezwzględnie stanięcie do aktu i potwierdzenie tego typu okoliczności przez drugiego z małżonków, choć jest to częsta praktyka notariuszy, a już na pewno nie ma sankcji w postaci nieważności takiego oświadczenia w przypadku nieobecności drugiego małżonka. Bez względu na fakt stawiennictwa do aktu i potwierdzenia pochodzenia środków na nabycie działki przez drugie z małżonków, okoliczność pochodzenia tych środków i przynależności majątkowej nabytej nieruchomości zawsze może być przedmiotem dowodzenia i oceny, przy czym ocena ta doprowadziła do ustalenia, że nabycie działki rzeczywiście nastąpiło w zamian za środki darowane uczestnikowi przez jego rodziców, a więc do majątku osobistego.
Idąc dalej Sąd Rejonowy wskazał, że przyznanie składników majątku wspólnego jednemu z byłych małżonków powoduje konieczność spłaty udziału drugiego z nich. Dokonując rozliczeń z tego tytułu Sąd I instancji zsumował wartość składników majątkowych przyznanych każdemu z uczestników: na rzecz wnioskodawcy zostały przyznane składniki majątkowe o łącznej wartości 205.812 zł (tj. mieszkanie na ul. (...) – 143.000 zł, samochód J. – 52.700 zł, prawo najmu miejsca postojowego z garażem – 6.950 zł oraz ruchomości o łącznej wartości 3.162 zł); na rzecz uczestniczki został przyznane składniki majątkowe o łącznej wartości 334.065 zł (tj. mieszkanie na ul. (...) – 330.000 zł i ruchomości o łącznej wartości 4.065 zł). Łącznie zatem wartości majątku wspólnego uczestników wynosi 539.877 zł. Równe udziały w majątku wspólnym oznaczają, że udział każdego z uczestników ma wartość 269.938,50 zł. Skoro tak, uczestniczka jest zobowiązana do wyrównania udziału wnioskodawcy spłatą w wysokości 64.126,50 zł, którą sąd zasądził od uczestniczki jednorazowo, z terminem płatności ustalonym na 5 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia. Ustalając sposób i termin tej spłaty Sąd Rejonowy miał na uwadze, że uczestniczka nie dysponuje oszczędnościami, jednakże osiąga stosunkowo znaczne wynagrodzenie, nie ma obciążeń kredytowych, został jej przyznany lokal o znacznej wartości, wolny od obciążenia hipotecznego (hipoteka ustanowiona w niniejszym orzeczeniu zostanie wykreślona z momentem spłaty wnioskodawcy, a więc jednocześnie z zaciągnięciem kredytu), niewątpliwie zatem uczestniczka ma zdolność kredytową i będzie mogła pozyskać środki na spłatę wnioskodawcy. Z kolei sytuacja materialna wnioskodawcy, wciąż obracającego się w zadłużeniach (karta kredytowa, limit w rachunku) i ponoszącego ciężar spłaty pożyczki służącej spłacie wspólnego kredytu hipotecznego, uzasadnia orzeczenie o spłacie jednorazowej, a nie w ratach (jednocześnie uczestniczka, deklarująca możliwości spłaty wnioskodawcy w ratach do 1.000 zł, w granicach takiej właśnie raty będzie mogła spłacać zobowiązanie kredytowe). Sąd uznał też za niecelowe rozkładanie spłaty na raty rozciągnięte w czasie także z uwagi na złe relacje między uczestnikami, co było widoczne w trakcie niniejszego postępowania, jak i innych toczących się między uczestnikami postępowań, a co rodzi przypuszczenie, że wydłużona w czasie spłata ratalna mogłaby generować między uczestnikami dalsze konflikty i podważać ekonomiczny sens spłaty. Stad rozstrzygnięcie o jednorazowej spłacie, zaś termin 5 miesięcy w ocenie Sądu Rejonowego jest wystarczająco długim terminem na podjęcie decyzji przez uczestniczkę o sposobie pozyskania środków i załatwienie formalności związanych z ewentualnym kredytem.
W końcu Sąd Rejonowy przeszedł do zgłoszonych przez uczestników roszczeń o dodatkowe rozliczenia. W postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga także o wydatkach i nakładach z majątku wspólnego na majątki osobiste i odwrotnie (art. 567 § 1 k.p.c.), a także – poprzez odesłanie do przepisów o zniesieniu współwłasności – o wzajemnych roszczeniach z tytułu posiadania rzeczy (art. 618 § 1 k.p.c. w zw. z art. 688 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c.).
Zaczynając od kwestii nakładów należy wskazać na przepis art. 45 § 1 k.r.io., zgodnie z którym każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód, jak również może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swego majątku osobistego na majątek wspólny. Regulacja ta dotyczy nakładów i wydatków czynionych miedzy majątkami w czasie trwania wspólności ustawowej. W przedmiotowej sprawie takich roszczeń nie było. Wnioskodawca zgłosił natomiast żądanie rozliczenia nakładów jakie poniósł na majątek wspólny po ustaniu wspólności. Podstawę takich rozliczeń daje przepis art. 207 k.c. Mając na uwadze powyższe sąd uznał za uzasadnione (i wykazane także co do wysokości) żądanie wnioskodawcy rozliczenia następujących nakładów i wydatków: z tytułu spłaty kredytu samochodowego – 34.482,24 zł (wprawdzie z materiału dowodowego wynika, że łącznie wnioskodawca zapłacił z tego tytułu 40.887,15 zł, jednakże żądanie z tego tytułu nie zostało rozszerzone w stosunku do jego pierwotnego określenia, stąd uznanie tego wydatku w granicach żądania wnioskodawcy), z tytułu spłaty kredytu hipotecznego – 158.864,90 zł (wprawdzie wnioskodawca zgłosił z tego tytułu ostatecznie kwotę 160.583,32 zł, jednakże potwierdzenie w dokumentach znalazła tylko kwota wskazana powyżej), z tytułu spłaty pożyczki hipotecznej – 21.894,81 zł (podobnie jak w przypadku kredytu hipotecznego nieco wyższe żądanie powoda nie znalazło potwierdzenia w materiale dowodowym), z tytułu spłaty pożyczki ekspresowej zaciągniętej z myślą o domku letniskowym w S. – 6.017,38 zł (wprawdzie z tego tytułu wnioskodawca spłacił 6.020,35 zł, jednakże znowu Sąd Rejonowy wskazał, że był związany granicami żądania wnioskodawcy), z tytułu opłat za wspólny lokal przy ul. (...) (w maju i czerwcu 2011 r., lipcu i październiku 2013 r., sierpniu i październiku 2014 r. oraz lutym i czerwcu 2015 r.) – 8.705,84 zł (wyższa kwota żądana z tego tytułu przez wnioskodawcę nie znalazła potwierdzenia w materiale dowodowym), z tytułu ubezpieczenia samochodu i obu mieszkań – 891 zł (jak dało się ustalić na podstawie zgormadzonego materiału dowodowego) oraz z tytułu podatku od nieruchomości 351,20 zł (żądanie wydatku z tytułu opłaty za użytkowanie wieczyste nie było zgłoszone przez wnioskodawcę). Łącznie zatem suma powyższych wydatków wynosi 231.207,37 zł i taką też kwotę Sąd I instancji ustalił w pkt. 5 postanowienia. W zakresie przyjętych powyżej opłat za lokal przy ul. (...) było niesporne, że istniała zaległość w tych opłatach, można zatem przyjąć, że wszelkie wpłaty w w/w okresie dotyczyły wymagalnych zobowiązań uczestników wobec spółdzielni. Fakt, że w tym okresie uczestniczka również dokonywała opłat do spółdzielni nie wyklucza prawa wnioskodawcy do dochodzenia zwrotu jego nakładów, nie ma bowiem wątpliwości, że opłaty te nie pokrywają się, a jeżeli uczestniczka także ponosiła te koszty, to służyło jej prawo zgłoszenia wniosku o rozliczenie jej nakładów, co w niniejszym postępowaniu nie nastąpiło, a rozliczeń takich sąd nie może dokonać z urzędu. Nie znajduje natomiast uzasadnienie żądania zwrotu wydatków na prąd i gaz w lokalu przy ul. (...). Są to opłaty związane z mediami zużywanymi przez osoby korzystające z tego lokalu, nie jest to nakład na to mieszkanie, zwłaszcza w zakresie tej części opłat, które są pochodną faktycznego zużycia. Opłaty stałe ewentualnie można by uznać za część wydatków na utrzymanie mieszkanie, ale po pierwsze materiał dowodowy nie pozwala na takie rozróżnienie i zasądzenie zwrotu tylko wydatków stałych, po drugie ustalone zostało, że w pewnych okresach mieszkanie było wynajmowane, koszt mediów powinny zatem ostatecznie ponosić osoby tam mieszkające. W zakresie zgłoszonych do rozliczenia nakładów na opłaty za mieszkanie przy ul. (...), to co do zasady należy je uznać za słuszne, ale co do wysokości nie zostały one wykazane. Na dowód ich poniesienia wnioskodawca złożył przelewy, ale po pierwsze wątpliwości budzi równa wysokość ostatnich kilkunastu opłat, która wskazuje, że jest to kwota w zaokrągleniu, nie wiadomo, czy to spłata jakiegoś wcześniejszego zadłużenia, czy celowo czyniona nadpłata, a jeśli nadpłata – to w jakim zakresie, co jest istotne, gdyż nie ma podstaw, by taką nadpłatą na przyszłość obciążać uczestniczkę. Po drugie, w pewnych okresach mieszkanie było wynajmowane – na pewno do lipca 2011 r. i po 2012 r., nie wiadomo dokładnie w jakich okresach. Skoro mieszkanie nie stało puste, to część opłat (woda, śmieci) najprawdopodobniej zależała od ilości osób tam zamieszkujących i faktycznego zużycia wody, nie jest to więc nakład na mieszkanie, rozumiany jako wydatek konieczny na jego utrzymanie, ale po prostu zapłata za dostarczoną i zużytą wodę oraz odebranie śmieci, co nie obciąża uczestniczki jako osoby niekorzystającej z tych mediów. Niemożność ustalenia wysokości zaliczki na eksploatację tego lokalu bez opłat generowanych przez ewentualnych najemców oraz niemożność ustalenia okresu faktycznego wynajmowania tego lokalu czyni niemożliwym ustalenie wysokości nakładu, którego zwrot obciążałby uczestniczkę. Trzeba podkreślić, że nawet gdyby mieszkanie stało puste, właściciele i tak mieliby obowiązek wnoszenia odpowiednich zaliczek, a to, czy w danym okresie mieszkanie było wynajmowane i generowało dochód, nie zmienia faktu, że wnioskodawca poniósł nakład na majątek wspólny w postaci kosztów zaliczek do wspólnoty i może domagać się rozliczenia, co najwyżej drugi współwłaściciel może domagać się rozliczenia pobranych z najmu pożytków (którego to wniosku w niniejszym postępowaniu skutecznie nie zgłoszono – wprawdzie wniosek taki pojawia się w piśmie uczestniczki z dnia 7.09.2017 r., jednakże już w trakcie rozprawy, podczas której pismo to zostało złożone, pełnomocnik uczestniczki odwoływał się do wniosku z odpowiedzi na wniosek dotyczącego rozliczenia bezumownego korzystania z lokalu, a pomimo zobowiązania do sprecyzowania tego wniosku – sąd nie dokonuje bowiem takich rozliczeń z urzędu – doprecyzowanie to nie nastąpiło przed zamknięciem rozprawy, co uniemożliwiło rozpoznanie tego wniosku). Jednak nie sposób nie wziąć pod uwagę, że przy wynajęciu lokalu kilku osobom, zwiększa się ilość zużytej wody oraz opłata za wywóz śmieci. Skoro uczestniczka po ustaniu wspólności (a ściślej po październiku 2012 r.) nie decydowała o wynajęciu lokalu, trudno, żeby była obarczona obowiązkiem ponoszenia tej części opłaty, która wynika wyłącznie ze zużycia mediów, z których uczestniczka nie korzystała. Co więcej, choć przelewy pochodzą z rachunku bankowego wnioskodawcy, to w świetle okoliczności wynikającej choćby w jego zeznań, w okresie, kiedy lokal był wynajmowany najemcy oprócz czynszu płacili dodatkowo wartość opłat dla wspólnoty. W tej sytuacji budzi wątpliwości, czy „przekazanie” pobranej od najemców równowartości opłaty do wspólnoty, może być uznane za nakład w rozumieniu rozliczeń majątkowych między byłymi małżonkami. Mając zatem na uwadze, że nakład ten wyniósł 232.207,37 zł, a uczestniczka stosownie do udziału w majątku wspólnym powinna być obciążona jego połową, Sąd Rejonowy zasądził od niej na rzecz wnioskodawcy w pkt. 6 kwotę 115.603,68 zł, ustalając spłatę tej kwoty jednorazowo, w terminie 5 miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia, kierując się przesłankami wskazanymi powyżej dla uzasadnienia przyjętego sposobu i terminu spłaty udziałów, mając na uwadze sumę kwot z tytułu spłaty udziałów i z tytułu zwrotu wydatków i nakładów jako całość obciążenia uczestniczki.
Powyższe rozliczenia nie wyczerpują całości żądań uczestników zgłoszonych w niniejszej sprawie. Uczestniczka żądała również rozliczenia odszkodowania za bezumowne korzystanie przez wnioskodawcę z lokalu przy ul. (...) za okres od dnia 22 marca 2011 r. do dnia 12 października 2012 r. (w kwocie 27.000 zł) oraz z samochodu J. (...) za okres od dnia 22 marca 2011 r. do 24 września 2015 r. (w kwocie 25.000 zł). Wnioskodawca z kolei wniósł o rozliczenie korzystania wyłącznie przez uczestniczkę z lokalu przy ul. (...) w okresie od marca 2011 r. do października 2012 r., w kwocie 60.000 zł. W tym kontekście trzeba wskazać na treść przepisu art. 206 k.c., zgodnie z którym każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i współkorzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Przepis ten ma zastosowanie do relacji między byłymi małżonkami w stosunku do składników ich majątku wspólnego od chwili ustania wspólności ustawowej (w czasie trwania wspólności kwestie te reguluje przepis art. 34 1 k.r.io.). Oznacza to, że zarówno wnioskodawczyni, jak i uczestnik mają jednakowe prawo do korzystania z rzeczy, a uniemożliwienie korzystania z rzeczy przez jedno z byłych małżonków narusza prawo drugiego z nich i – jako naruszające przepis art. 206 k.c. – uzasadnia odpowiedzialność na podstawie art. 225 k.c. w zw. z art. 224 § 2 k.c., m.in. w zakresie wynagrodzenia za korzystanie z tej rzeczy. Rzecz jednak w tym, że nie chodzi tu po prostu o to, że w danym okresie z danego składnika korzysta faktycznie tylko jeden ze współwłaścicieli. Możliwe są bowiem sytuacje, że fakt korzystania z jakiegoś składnika majątkowego tylko przez jednego z uprawnionych wynika z konkretnych okoliczności faktycznych i woli pozostałych uprawnionych. Na tym gruncie Sąd Rejonowy wskazał, że nie dał wiary wnioskodawcy, że uczestniczka uniemożliwiła mu korzystanie z lokalu przy ul. (...). Co innego wynika bowiem z akt sprawy o rozwód i o wymeldowanie. Uczestniczka wystąpiła o wymeldowanie w 2013 r. (nie jak twierdził wnioskodawca w 2012 r.). Wnioskodawca po wyprowadzeniu się w grudniu 2011 r. w związku z pracą w W., bywał w domu w weekendy, co wynika ze sprawy o rozwód, a także oświadczenia wnioskodawcy złożonego w sprawie o wymeldowanie. Do czasu wymiany zamków (a uczestniczka twierdzi, że nastąpiło to po orzeczeniu o sposobie korzystania z lokali z października 2012 r.) uczestnik miał dostęp do lokalu, a fakt, że z niego nie korzystał z powodu zachowania żony (wzywanie policji, awantury, utrudnianie egzystencji), należy postrzegać w kontekście własnej decyzji uczestnika. Nie jest zatem tak, że wnioskodawca pomimo woli korzystania z lokalu przy ul. (...) w okresie od marca 2011 r. do października 2012 r. (przy czym od grudnia 2011 r. korzystanie to miałoby miejsce jedynie w weekendy), był tej możliwości bezwzględnie pozbawiony przez uczestniczkę, nie przysługuje mu zatem roszczenie o swoiste odszkodowanie za niemożność korzystania z przedmiotowego mieszkania w granicach jego uprawnienia, wynikającego z treści przepisu art. 206 k.c. Podobnie należy ocenić roszczenie uczestniczki dotyczące lokalu przy ul. (...). Uczestniczka nie korzystała z tego lokalu przed orzeczeniem rozdzielności i jak wynika z materiału dowodowego nie zamierzała z niego korzystać (nie przyjęła kluczy oferowanych przez wnioskodawcę za pośrednictwem dzielnicowego, nie zamierzała mieszkać „w slamsie”, jak się wydaje nie zamierzała też korzystać z tego mieszkania wynajmując je, skoro sama doprowadziła do ustania najmu nawiązanego przez wnioskodawcę, choć mogła przecież żądać połowy dochodów z tego najmu, Sąd Rejonowy nie dał też uczestniczce wiary co do tego, że najem tego mieszkania odbywał się bez jej zgody i wiedzy). Również zatem nie można uznać, że została pozbawiona prawa do korzystania z tego mieszkania (wręcz przeciwnie: uczestniczka wykazała dużą aktywność w zakresie dysponowania tym lokalem w 2011 r. i doprowadziła do wyprowadzenia najemców). Niezasadność powyższych roszczeń uczestników uzasadniała zatem oddalenie wniosków o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości tych roszczeń. Z podobnych względów Sąd I instancji nie uwzględnił żądania uczestniczki rozliczenia wynagrodzenia za korzystanie przez wnioskodawcę z samochodu z naruszeniem takiego samego prawa uczestniczki. Jak wynika z materiału dowodowego samochód był użytkowany ten sam sposób cały czas, zarówno przed ustaniem wspólności jak i później. To wnioskodawca prowadził samochód, uczestniczka korzystała jako pasażerka, nie prowadziła też wcześniej, jak były inne samochody, choć na początku według słów uczestniczki ich małżeństwo było „zgrane”, co czyni niewiarygodnym, że uczestniczka, mimo że by chciała, nie miałaby dostępu do auta Istotnie w aktach sprawy znajdują się maile i sms-y dotyczące żądania udostępnienia auta, jednakże dotyczą one praktycznie tylko sytuacji przewiezienia córki uczestników z wakacji do Ł. w sierpniu 2013 r. , sytuacji w styczniu 2014 r. oraz wakacji czerwiec/lipiec 2014 r. Z dowozów córki na wakacje wnioskodawca najczęściej się wywiązywał, z wyjątkiem sytuacji szczególnych. Jeśli zaś chodzi o sytuację ze stycznia 2014 r., to ładunek wzajemnej złośliwości w tych wiadomościach zdaje się raczej wskazywać, że głównym celem tej wymiany informacji było nie tyle uzyskanie dostępu do samochodu, co danie upustu negatywnym emocjom towarzyszącym uczestnikom w związku z trwającym między nimi konfliktem. Nadto, odwołanie się przez uczestniczkę w jednej z tych wiadomości do protokołów z Sądu w celu przypomnienia wnioskodawcy, że zawłaszcza auto, i „grożenie”, że nastąpi ciąg dalszy, pozwala przypuszczać, że uczestniczka korespondując z wnioskodawcą w ten sposób celowo „gromadzi” dowody do wykorzystania przed sądem, przy czym dowody te pozwalają co najwyżej na ustalenie, że w tych konkretnych dniach wnioskodawca nie udostępnił uczestniczce samochodu, nie zaś, że od lat zawłaszcza auto, wyłączając uczestniczkę całkowicie z możliwości korzystania z tego składnika majątkowego. Ma to znaczenie dla oceny zasadności roszczenia uczestniczki z tytułu wyłącznego korzystania przez wnioskodawcę z przedmiotowego pojazdu, które z powyższych względów sąd uznał za nieuzasadnione. Poza tym roszczenie to nie mogło zostać uwzględnione również ze względu na przyjętą do rozliczenia wartość przedmiotowego pojazdu. Skoro został wyceniony samochód według stanu na datę ustania wspólności (a więc sześcioletni) i od takiej wartości ustalona jest wysokość spłaty dla uczestniczki (a przecież od daty ustania wspólności samochód jest użytkowany przez prawie 9 lat), to obciążenie wnioskodawcy jakimkolwiek odszkodowaniem za korzystania ze wspólnego samochodu z pominięciem uczestniczki skutkowałoby tym, że wnioskodawca spłaciłby uczestniczkę z takiej wartości, jaką auto przedstawiało 9 lat temu (co stwarza sytuację równoznaczną z taką, jakby uczestnicy dokonali takiego podziału tuż po ustaniu wspólności, a więc wnioskodawca byłby jedynym właścicielem pojazdu już od 2011 r.), a mimo to musiałby rozliczać się za korzystanie z tego pojazdu „ponad udział”, choć udział uczestniczki zostałby w całości spłacony w oparciu o przyjętą wartość.
Ponieważ spłata na rzecz wnioskodawcy wynosi blisko 180.000 zł, a termin jej zapłaty został odroczony o 5 miesięcy, aby zabezpieczyć interes wnioskodawcy, Sąd Rejonowy opierając się na treści art. 212 § 3 zd. 1 k.c., ustalił sposób zabezpieczenia tej spłaty ustanawiając na przedmiotowym lokalu hipotekę przymusową do wartości spłaty. Ten sposób zabezpieczenia nie wpływa bezpośrednio na sytuację materialną uczestniczki, można powiedzieć, że będzie dla niej nieodczuwalny, a jednocześnie zabezpieczy wnioskodawcę na wypadek, gdyby uczestniczka planowała zbyć ten lokal, w efekcie czego pozbawiłaby się jedynego konkretnego składnika majątkowego, do którego wnioskodawcę w razie braku spłaty mógłby kierować egzekucję.
O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. nie znajdując podstaw do odstąpienia od zasady ponoszenia kosztów postępowania nieprocesowego związanych z udziałem danego uczestnika w sprawie.
O pobraniu od uczestników części nieuiszczonych kosztów sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 i ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W sprawie pozostały nieuiszczone koszty sądowe w postaci wydatków na wynagrodzenie biegłych czy zwrotu kosztów uzyskania informacji z banków. Łącznie wydatki te wyniosły ponad 14.000 zł. Co do zasady koszty te powinny obciążyć uczestników w częściach równych. Mając jednak na uwadze, że część tych kosztów powstała niezależnie od uczestników (w szczególności koszt powtórnej opinii biegłego z zakresu ruchomości był wynikiem nieprecyzyjnego postanowienia sądu), sad uznał, że nie byłoby słuszne obciążanie uczestników całością tych kosztów. Stąd też sąd rozliczył miedzy uczestników kwotę 12.000 zł, nakazując pobrać od nich na rzecz Skarbu Państwa tut. sadu kwoty po 6.000 zł z tego tytułu (przy czy co do uczestniczki sąd uwzględnił zapłaconą przez nią zaliczkę na poczet wyceny działki w S. w wysokości 1.200 zł, stąd pomniejszenie tej kwoty do 4.800 zł), nie obciążając ich tymi kosztami w pozostałym zakresie.
Postanowieniem z dnia 24 lipca 2020 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt II Ns 1970/13 z wniosku W. G., przy udziale B. G., o podział majątku wspólnego, uzupełnił postanowienie z dnia 14 lutego 2020 r. w przedmiocie podziału majątku wspólnego w ten sposób, że od zasądzonej w pkt. 4 tego postanowienia spłaty w wysokości 64.126,50 zł, zasądzić odsetki ustawowe za opóźnienie na wypadek uchybienia wskazanemu w tym postanowieniu terminu płatności, tj. od pierwszego dnia następującego po tym terminie do dnia zapłaty, jednocześnie w punkcie 2. oddalając wniosek wnioskodawcy w pozostałym zakresie.
W uzasadnieniu postanowienia Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 351 § 1 k.p.c. (w zw. z art. 361 k.p.c. i w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.) uczestnik może żądać uzupełnienia postanowienia, jeżeli (w terminie 2 tygodni od jego ogłoszenia), jeżeli sąd nie orzekł o całości żądania albo nie zamieścił w postanowieniu dodatkowego orzeczenia, które według przepisów ustawy powinien był zamieścić z urzędu. Z kolei w myśl art. 212 § 3 k.c. (dotyczącym zniesienia współwłasności, ale stosowanym odpowiednio do działu spadku i podziału majątku wspólnego – art. 46 k.r.o. i art. 1035 k.c.), jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób zabezpieczenia. Jak zatem wynika z powyższego sąd powinien orzec z urzędu w przedmiocie wysokości i terminu uiszczania odsetek od zasądzonej spłaty lub dopłaty. W doktrynie i orzecznictwie rysuje się rozbieżność co do charakteru odsetek, o których mowa w tym przepisie (odsetki kapitałowe, za opóźnienie czy mieszane), jak również co do skutków braku takiego orzeczenia w postanowieniu działowym. Z uwagi na powyższe, nie można jednoznacznie przyjąć, że niezawarcie w postanowieniu orzeczenia o odsetkach, przesądza o określonych konsekwencjach, a przez to nie wymaga uzupełnienia, stąd wniosek wnioskodawcy o uzupełnienie postanowienia, zgłoszony w terminie, należało uwzględnić i orzeczenie uzupełnić,
Przechodząc z kolei do merytorycznego rozstrzygnięcia postanowieniem uzupełniającym, należy wskazać, że dominującym stanowiskiem w orzecznictwie i literaturze jest stanowisko, że odsetki, o których mowa w art. 212 § 3 k.c. i których dotyczy obowiązek orzeczenia z urzędu, mają mieszkalny charakter – zarówno kapitałowy, jak i za opóźnienie, przy czym – jak zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 listopada 2003 r., III CZP 80/03, mieszany charakter odsetek nie oznacza przecież, że odsetki te, a raczej ich charakter, są wymieszane w każdym odcinku czasowym – przeciwnie, można wskazać i wyraźnie oddzielić te odcinki czasowe, w których zasądzone odsetki mają wyłącznie charakter kapitałowy. Stanowią one wówczas ekwiwalent, postać wynagrodzenia, za czasowe korzystanie przez innego uczestnika postępowania ze środków stanowiących spłatę (dopłatę), należną uprawnionemu uczestnikowi postępowania. Chodzi tu więc o ekwiwalent za korzystnie z tych środków w okresie poprzedzającym określony postanowieniem działowym termin uiszczenia spłaty. Charakter odsetek jako odsetek za opóźnienie ujawnia się zatem od momentu nadejścia terminu płatności spłaty (dopłaty) lub jej raty do moment faktycznej zapłaty. W w/w uchwale, Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że obowiązek orzekania z urzędu, o którym mowa w art. 212 § 3 k.p.c., dotyczy tylko tych odsetek o charakterze kapitałowym, natomiast orzekanie o odsetkach nie mających takiego charakteru należałoby kwalifikować w kategoriach uprawnienia sądu, a nie jego obowiązku. Jednakże, konsekwencją takiego poglądu jest uznanie, że nieorzeczenie przez sąd o odsetkach za opóźnienie, nie uzasadnia powagi rzeczy osądzonej w procesie o zapłatę odsetek za opóźnienie w dokonaniu spłaty. Wskazać także trzeba, że stanowisko w przedmiocie tego, czy obowiązek orzekania z urzędu o odsetkach na podstawie art. 212 § 3 k.c. ogranicza się jedynie do odsetek kapitałowych czy również do odsetek za opóźnienie nie jest jednolite w doktrynie, zaś konsekwencję w postaci ewentualnej możliwości żądania w późniejszym procesie odsetek ustawowych za opóźnienie w zasądzanej spłacie należy uznać za niepożądaną. Z tego względu w ocenie Sądu Rejonowego orzeczeniem uzupełniającym w niniejszej sprawie należało objąć całość kwestii odsetek od zasądzonej spłaty.
Niezależnie zatem od tego, że na rozprawie w przedmiocie uzupełnienia postanowienia wnioskodawca domagał się wyłącznie odsetek za opóźnienie liczonych od upływu terminu płatności, należało rozważyć także kwestię odsetek kapitałowych za okres od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia ustalonego terminu spłaty (w niniejszej sprawie jest to okres 5 miesięcy). Obowiązek orzekania o tych odsetkach z urzędu na podstawie art. 212 § 3 k.c. nie oznacza, że zawsze decyzja sądu musi być w tej sprawie pozytywna. Jak wskazano w orzecznictwie, wykładnia w/w przepisu nie wyklucza poglądu, że w ramach prawidłowego jego stosowania sąd, jeżeli okoliczności sprawy za tym przemawiają, może zasądzić dopłatę lub spłatę bez odsetek (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2019 r., V CSK 524/17). W ocenie sądu okoliczności sprawy, a konkretnie fakt, że podział nieruchomości odbył się według trwającego od lat status quo, a okres odroczenia spłaty (podyktowany możliwościami zdobycia środków przez uczestniczkę) jest stosunkowo niedługi, przemawiają za tym, aby zasądzić spłatę bez tych odsetek. Nie bez znaczenia dla takiego rozstrzygnięci jest też stanowisko wnioskodawcy zajęte na rozprawie w tym przedmiocie, z którego wynika, że nie domaga się on takich odsetek. Odnośnie natomiast odsetek za ewentualne opóźnienie, ich podstawę stanowi art. 481 § 1 i 2 k.c., są one automatyczną, ustawową konsekwencją opóźnienia dłużnika w spełnieniu świadczenia pieniężnego, a więc także świadczenia polegającego na spłacie udziału w majątku wspólnym. Uznając, że orzeczenie o wysokości i terminie odsetek z art. 212 § 3 k.c., obejmuje wszelkie możliwe odsetki (nie tyko kapitałowe), sąd orzekł o nich w pkt. 1 postanowienia uzupełniającego, kierując się również tym, aby zapobiec w przyszłości ewentualnemu nowemu postępowaniu o zapłatę odsetek za opóźnienie, gdyby do niego doszło. Brak orzeczenia o odsetkach kapitałowych za okres poprzedzający wskazany termin uiszczenia spłaty, oznacza negatywne rozstrzygnięcie sądu w tym zakresie, poczynione z urzędu.
Wnioskodawca we wniosku o uzupełnienie żądał również orzeczenia o odsetkach (za opóźnienie) od zasądzonej w pkt. 6 zapłaty z tyłu zwrotu nakładów. W tym zakresie jednak trzeba podkreślić, że wniosek o uzupełnienie dotyczy tylko tych rozstrzygnięć, których sąd nie umieścił w orzeczeniu, a powinien był to zrobić – czy to z urzędu, czy też dlatego, że takie było zgłoszone żądanie strony (uczestnika). Ponieważ przepis art. 212 § 3 k.c. nakazuje orzekanie z urzędu o odsetek od spłaty udziału w współwłasności (majątku wspólnym), nie ma podstawy do orzeczenia z urzędu o odsetkach od kwot zasądzonych z innych tytułów. Trzeba też zwrócić uwagę, że rozliczenia z innych tytułów z reguły mają charakter sporny (procesowy) i nie są objęte badaniem i rozstrzyganiem przez sądu z urzędu. Rozstrzygnięcie o rozliczeniu nakładów między majątkami uczestników możliwe jest jedynie na wniosek uczestnika i tylko w granicach tego wniosku. Granice wniosku wyznaczają także możliwość orzekania o odsetkach za opóźnienie. Skoro w przedmiotowej sprawie wnioskodawca nie zgłosił (przed zamknięciem rozprawy) żądania zasądzenia wskazanej we wniosku kwoty z tytułu zwrotu nakładów wraz z odsetkami na wypadek uchybienia terminowi płatności, odsetki te nie mogły być przedmiotem orzeczenia w postępowaniu działowym, nie mogą też być przedmiotem uzupełnienia tego postanowienia, instytucja uzupełnienia nie służy bowiem uzupełnieniu żądań strony, które – choć mogły – nie zostały zgłoszone wcześniej.
Apelację od wydanego orzeczenia złożył wnioskodawca, zaskarżając postanowienie z dnia 14 lutego 2020 r. w części tj. w zakresie punktów: 1C, 4, 5, 6 i 7 w zakresie wartości samochodu osobowego marki G. (...) o nr rej. (...), wysokości spłat tytułem udziału w majątku wspólnym, wydatków i nakładów wnioskodawcy na majątek wspólny oraz wysokości zwrotu tych wydatków i wysokości hipoteki stanowiącej zabezpieczenie roszczeń wnioskodawcy.
Postanowieniu wydanemu w dniu 14 lutego 2020 r. wnioskodawca zarzucił:
1. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
a. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. na skutek błędnej, sprzecznej z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania oceny dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu techniki samochodowej, prof. A. S. i mgr inż. P. Z., którzy wydawali opinię w tym zakresie oraz dokonywanie ustaleń na podstawie opinii biegłego mgr inż. P. Z., jako aktualniejszej w stosunku do opinii biegłego S., mimo że biegli dokonywali wyceny wg. stanu samochodu uczestników postępowania na marzec 2011 roku, a poza tym opinia biegłego Z. oparta jest na błędnym założeniu, ponieważ za podstawę swoich wyliczeń biegły przyjął samochód marki J., ale w innej wersji niż samochód stron, najdroższej w tej marce, a samochód stron jest w wersji najtańszej, innego rocznika, o innych parametrach i innej cenie wyjściowej, co powoduje, że wartość samochodu przyjęta do rozliczenia przez Sąd I instancji nie jest adekwatna do rzeczywistej jego wartości,
b. art. 233 § 1 oraz art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. z powodu nieuwzględnienia dowodów z dokumentów na okoliczność wydatków wnioskodawcy na majątek wspólny poniesionych po ustaniu wspólności majątkowej takich jak: ubezpieczenie samochodu i mieszkań stron oraz podatku od nieruchomości i nakazanie przez Sąd I instancji zwrotu tych wydatków w niższej wysokości, niż faktycznie wnioskodawca je poniósł, bez wyjaśnienia w uzasadnieniu na podstawie jakich dowodów Sąd I instancji dokonał takich ustaleń, a w szczególności jakie dokumenty stanowią o takiej wysokości wydatków, jakie przyjął Sąd I instancji.
W związku z tak postawionymi zarzutami wnioskodawca wniósł o zmianę postanowienia w zaskarżonej części w następujący sposób:
1. w pkt 1 C ustalenie wartości samochodu J. (...) nr. rej. (...) na kwotę 31.700 zł.,
2. w pkt 4 – zasądzenie od B. G. na rzecz W. G. kwoty 74.175 zł tytułem spłaty jego udziału w majątku wspólnym,
3. w pkt 5 – ustalenie wydatków W. G. po ustaniu wspólności majątkowej w wysokości 242.681,75 zł,
4. w pkt 6 zasądza od B. G. na rzecz W. G. kwotę 121.340,87 zł tytułem zwrotu połowy wydatków,
5. w pkt 7 ustanowienie hipoteki przymusowej na rzecz W. G. do wysokości 195.515,87 zł.
6. o zasadzenie od B. G. na rzecz W. G. kosztów postępowania apelacyjnego.
Ponadto wnioskodawca zaskarżył również postanowienie z dnia 24 lipca 2020 r. w punkcie 2. w zakresie oddalenia wniosku o uzupełnienie postanowienia z dnia 14 lutego 2020 r.. Rozstrzygnięciu temu zarzucił naruszenie prawa materialnego art. 45 § 3 k.r.io. w zw. z art. 212 § 3 k.c. w zw. z art. 46 k.r.io. oraz art. 1035 k.c. polegające na ich niezastosowaniu w sytuacji, gdy założeniem art. 45 k.r.io. jest doprowadzenie do przyznania małżonkowi, który poczynił nakłady na majątek wspólny ze swojego majątku osobistego, dopłaty o wartości równej aktywom stanowiącym jego nakład, którego termin spełnienia oznacza Sąd, a także wysokość i termin uiszczenia odsetek oraz sposób zabezpieczenia.
Na tej podstawie skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie o odsetkach za opóźnienie w spłacie zasądzonej od B. G. na rzecz W. G. w pkt 6 postanowienia z dnia 14 lutego 2020 r. na wypadek uchybienia wskazanemu w tym postanowieniu terminu płatności tj. od pierwszego dnia następującego po tym terminie, do dnia zapłaty.
Z zapadłym orzeczeniem nie zgodziła się również uczestniczka postępowania, zaskarżając wydane w dniu 14 lutego 2020 r. postanowienie w całości.
Skarżąca zarzuciła rozstrzygnięciu:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia tj.:
1. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku uchylenia się od oparcia metodyki procedowania w oparciu o normę, że przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, a fakty te sąd ustala w oparciu o materiał dowodowy, a nie o oceny sądu dokonywane w sposób jednostronny. Stan środków finansowych wnioskodawcy nie jest znany. Mając na uwadze wielkość jego wynagrodzeń, fakt, że nie przekazywał pobranych wynagrodzeń uczestniczce ale jak sam przyznał jedynie je pożyczał, nakazuje postawić pytanie co się z tymi pieniędzmi stało. W tym stanie strona złożyła wnioski dowodowe o ustalenie historii stanów kont zapisanych na nazwisko wnioskodawcy, oraz ustalenie w Banku (...), czy nabył na siebie obligacje Skarby Państwa. Pełnomocnik uczestniczki w aspekcie kont w Banku (...) S.A. oraz mBank z wskazaniem nie tylko daty ustanowienia rozdzielności, ale także dat na 6 i 12 miesięcy przed ta data miał na celu uniknięcie sytuacji, w której wnioskodawca na dzień rozdzielności posiadał stan na kontach 0,00, bowiem dokonał wcześniej wypłaty i ukrycia środków ergo ustalenie sądu nie prowadziło do ustalenia przez Sąd istotnych faktów i dowodów z uwzględnieniem całego dostępnego materiału dowodowego. Sąd te wnioski wykonał jedynie pozornie bowiem zapytał o stan na dzień rozdzielności i nie zapytał o ewentualne obligacje Skarbu Państwa,
2. art. 229 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku dokonania ustaleń sprzecznych z faktami przyznanymi przez wnioskodawcę, a w szczególności fakty, że:
- -
-
nieruchomość w S. została nabyta w dniu 24 sierpnia 2002 r. tj. 5 lat po powstania wspólności ustawowej małżeńskiej, płatnością dokonaną jednorazowym przelewem z konta wnioskodawcy, prowadzonego dla przychodów osiąganych w czasie małżeństwa, ergo z majątku wspólnego, zaś rzekoma darowizna od rodziców – jak podał wnioskodawca – poszła na życie, nie przypominam sobie żebym je wpłacał na jakikolwiek rachunek,
- -
-
lokal przy ul. (...) był wynajmowany – jak podał wnioskodawca – nie było tajemnicą, że mieszkanie było wynajmowane, nawet rozliczaliśmy się wspólnie przed Urzędem Skarbowym. Pieniądze z wynajmu przeznaczałem na spłatę kredytu,
3. art. 244 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. tj. dokumentu urzędowego w postaci postanowienia sądu z dnia 12.10.2012 r. o sposobie korzystania z lokali, wydane w oparciu o ustalenia faktyczne co do korzystania z lokali przez strony,
4. art. 245 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w postaci:
- -
-
umowy najmu z której wynika, że poza czynszem najmu wnioskodawca pobierał dodatkowo wszystkie opłaty do wspólnoty,
- -
-
sms wysłanego w 2014 r. do tych samych najemców co w roku 2011 i odpowiedzi, że mają umowę za rok poprzedni, a tym samym braku ustalenie, że chodzi o te same najemczynie mieszkające tam non stop ergo że umowa trwała nieprzerwanie,
- -
-
wyciągu z rachunku bankowego w mBanku z którego dokonano zapłaty ceny za nieruchomość w S. K- 265 z akt VIII RC 211/11 ujawnioną w dniu 8 września 2017 r. w drodze traktowania rachunku prowadzonego na nazwisko wnioskodawcy w małżeństwie, na który wpływały przychody, jako majątku osobistego,
5. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku:
- -
-
zupełnie bezpodstawnego nadania pełnej wiarygodności wyłącznie w oparciu o wyjaśnienia wnioskodawcy czego wyrazem jest sposób budowania podstaw ustaleń stanu faktycznego vide strony 3-9. Danie wiary św. T. wyłącznie dlatego, że jej zeznanie, choć przez sąd kwestionowane co do wręczenia pieniędzy na zakup lokalu na Marynarskiej, zostało przez wnioskodawcę przyznane. Ustalenia w oparciu o zeznanie świadka M. rzeczywistej treści prawa do garaży przysługującego członkowi spółdzielni i jego małżonkowi, uchylił się od nadania temu dowodowi znaczenia prawnego i faktycznego, co do konieczności jego wycenienia. A nadto art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. w wyniku uchylenia się od rozliczenia odszkodowania za bezumowne korzystanie z pojazdu, a w to miejsce obciążenia uczestniczki spłatami rat kredytowych za samochód.
- -
-
wyprowadzenia z faktu, że uczestniczka nie zweryfikowała aktu nabycia nieruchomości w S. jako zgody na nabycie na majątek odrębny w sytuacji gdy kwestia ta nie wymaga oceny w drodze dawania wiary tylko prawa. Każdy prawnik profesjonalny wie, że udział uczestniczki przy akcie był wymagany tylko gdyby miała potwierdzić nabycia na majątek odrębny. Przy jej braku notariusz miał obowiązek albo odmówić sporządzenia aktu, lub wpisać nabycie na majątek dorobkowy. Ta okoliczność ma tak skrajny charakter, że dyskredytuje całe rozumowanie sądu,
- -
-
całkowitego pominięcia patologii w relacjach stron, gdzie wnioskodawca albo otrzymywał od żony darowizny, albo żona brała kredyty na zakupy, a pobrane wynagrodzenia vide art. 31 § 2 pkt 1 k.r.io. były majątkiem odrębnym wnioskodawcy, który co najwyżej - wynika to wprost z materiału dowodowego patrz ujawnione akta VIII Ns 201/11 opisane w piśmie z dnia 2019.11.22 - łaskawie żonie ok. 20 każdego miesiąca pożyczał na utrzymanie domu i rodziny, a w to miejsce przyjęcie jako absolutnie i nadrzędnie wiarygodnych wyjaśnień wnioskodawcy, co do relacji majątkowych stron,
6. art. 232 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku de facto oddalenia wszystkich wniosków dowodowych uczestniczki, zakwestionowane w trybie art. 162 k.p.c.,
7. art. 235 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku oparcia ustaleń na pisemnym oświadczeniu najemców lokalu przy ul. (...), przy jednoczesnym oddaleniu dowodu o ich przesłuchanie,
8. art. 2352 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., obowiązującego w dniu 21.11.2019 r. i kolejnego oddalenia wniosków dowodowych strony uczestniczącej zakwestionowane w trybie art. 162 k.p.c.,
9. art. 278 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku dopuszczenia do sytuacji w której biegły nie wydał opinii zgodnej z teza dowodowa sądu nakazująca wyliczenie kosztów budowy takiego garażu, pomimo zasądzeniu mu wynagrodzenia, w oparciu o stanowisko sądu, że pomiędzy rokiem 2006 a 2019 nie doszło do zmian cen w budownictwie, które to stanowisko sądu pozostaje w oczywistej sprzeczności z faktami znanymi notoryjnie co narusza także art. 228 § 1 k.p.c.,
10. art. 316 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku błędnego ustalenia przez sąd daty zamknięcia rozprawy – winno być 31 stycznia 2020 r. jest 22 listopada 2019 r., co skutkowało pozostawieniem poza rozpoznaniem całości stanowiska z pisma z dnia 22 listopada 2019 r., a w konsekwencji podwójnego rozliczenia hipoteki i jej spłaty jako tego samego „zobowiązania” liczonego podwójnie,
11. art. 320 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. w związku z art. 212 § 3 k.c. w wyniku braku rozłożenia ewentualnej spłaty na raty realne i dające się spłacić, a w to miejsce wyrażenia na stronie 33 akapit ostatni poglądu, że spłata orzeczona przez sąd dla uczestniczki której dochody po zapłacie alimentów na córkę i kosztów czynszu i dojazdów do pracy wynoszą około 3.600 zł. miesięcznie i przy ustalonym przez sad fakcie braku oszczędności jako cyt.: ten zabezpieczenia orzeczonej spłaty jako nie wpływającego bezpośrednio na sytuacje materialną uczestniczki „można powiedzieć że będzie dla niej nieodczuwalny, w sytuacji gdy spłata hipoteki dokonana przez wnioskodawcę została dokonana w złej wierze, pod koniec postępowania gdy kwestia przyznania lokalu przy P. była zgodna z wola stron, ergo pozbawienia uczestniczki faktycznej możliwości spłaty orzeczonej przez sąd,
12. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w wyniku sporządzenia uzasadnienia które uniemożliwia kontrolę instancyjna w wyniku zastąpienia przedstawienia dowodów, osobistymi przekonaniami sądu, a nadto nie wskazuje prawidłowo przepisów prawa materialnego wraz z określeniem jego wpływu na treść rozstrzygnięcia,
13. sprzeczności istotnych ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, co do:
- -
-
ustalenia, że wnioskodawca nie wynajmował lokalu przy ul. (...) i z czynszów do 22 października 2012 r. nie spłacał z dochodu z art. 31 § 1 pkt 2 kredytu za lokal przy ul. (...), w miejsce dokonanie ustaleń całkowicie odmiennych,
- -
-
ustalenia, że uczestniczka korzystała z samochodu, po roku 2009 mimo braku w tym zakresie jakichkolwiek dowodów, poza twierdzeniem wnioskodawcy, sprzecznym z samymi ustaleniami sądu, że stosunki były złe, były interwencje Policji, założono uczestniczce niebieska kartę, uczestniczka – w ocenie sądu – nie posiadała umiejętności prowadzenia pojazdu, więc z niego nie mogła korzystać, i w to miejsce obciążania uczestniczki połową spłat rat za samochód;
- -
-
ustalenia, że cyt:” za całkowicie irracjonalne i niepotwierdzone uznać należy twierdzenie twierdzenia o założeniu blokady uniemożliwiające uczestniczki uruchomienie auta, a skutkiem tego było obciążanie uczestniczki połowa rat za samochód, którego nawet nie oglądała na oczy. W konsekwencji pominięcia dowodu z opinii biegłego w zakresie niekwestionowanym co do wysokości odszkodowania za bezumowne korzystanie z samochodu przez wnioskodawcę;
- -
-
ustalenia, że nieruchomość w S. stanowi majątek odrębny wnioskodawcy, co jest sprzeczne zarówno z każdym z dowodów w sprawie oddzielnie jak i łącznie,
- -
-
ustalenie, że wnioskodawca płacił czynsz za lokal przy ul. (...) w miejsce ustalenia, że go wynajmował i czerpał z tego przychody – do 22.10.2012 r. jako przychody z art. 31 § 1 pkt 2 k.r.io.,
- -
-
rozliczenia z tytułu wszelkich wydatków dokonanych zarówno do dnia rozdzielności majątkowej ergo z pobranych wynagrodzeń czyli majątku dorobkowego jak i ponoszone przez wnioskodawcę, w swoim interesie tj. na dochodu z lokalu ul. (...), rat za samochód z którego korzystał sam z wyłączeniem uczestniczki i obciążenie uczestniczki połowa tych płatności,
- -
-
przyznania uczestniczce ruchomości, co do których zgłoszono wniosek o sprzedaż licytacyjną, de facto zgodny.
II. naruszenie prawa materialnego w wyniku uchylenia się od jego zastosowania tj.:
1. art. 31 § 1 i 2 pkt 1 i 2 k.r.io. w drodze uchylenia się od jego zastosowania a nadto zupełnie wadliwej wykładni art. 33 k.r.io.,
2. art. 353 k.c. w związku z art. 244 k.c. w wyniku braku rozróżnienia pomiędzy długiem, a hipoteką, oraz rozliczeniem nakładów dokonanych po ustaniu wspólności majątkowej spłacających hipotekę, co skutkowało tym, że te same należności weszły na niekorzyść uczestniczki dwukrotnie do rozliczenia.
Mając na uwadze powyższe skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez ustalenie, że:
1. w skład majątku dorobkowego małżonków wchodzą prawo następujące składniki majątkowe:
a. prawo własności odrębnego lokalu nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...) którego wartość wolna od obciążań wynosiła 330.000 zł, a wartość realna po odjęciu wartości istniejącej na dzień orzeczenia rozdzielności majątkowej hipoteki 173.000 zł jako kwoty do obliczenia wartości składnika do rozliczeń,
b. prawo własności odrębnego lokalu nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...). – 143.000 zł;
c. prawo własności nieruchomości niezbudowanej położonej w S. L. – 76.000 zł.
d. samochód J. (...) w dacie zniesienia wspólności liczący 70 miesięcy o wartości dzisiaj samochodu 70 - co miesięcznego 52.700 zł pomniejszone o nakład w postaci rat spłaconych po rozdzielności majątkowej,
e. prawo majątkowe najmu garażu wraz z prawem do nakładów wybudowane w roku 2006 za 6.800 zł, którego wartość nie została wyceniona, w aspekcie art. 228 k.p.c. podnoszę, że przez okres 2006 – 2020 koszty w budownictwie wzrosły minimum 250%. czyli 17.000 zł.
f. Lokat oszczędnościowych, w wyniku braku wykonania wniosków dowodowych nieustalona,
g. ruchomości wyposażenia obu lokali – do sprzedaży licytacyjnej obecnie wartość nieoznaczona,
h. kwota 2.612,18 zł podatku od dochodu z wynajmu zapłaconych przez uczestniczkę w miejsce wnioskodawcy w 31.10.2012 r. (decyzja podatkowa przy piśmie z 22 lutego 2015 r.),
i. nakładu wnioskodawcy po ustaniu wspólności w kwocie 157.000 zł pomniejszonej o spłaty dokonywane z przychodów w rozumieniu art. 31 § 1 pkt 2 k.r.io. z czynszów za okres od dnia rozdzielności majątkowej. Na obecnym etapie niestety nieustalone przez sąd,
j. odszkodowanie za bezumowne korzystanie z pojazdu J. (...) – kwota 188.825 zł odszkodowania za bezumowne korzystanie z samochodu przez wnioskodawcę; biegły S. podał kwoty od 16.600 do 429.000 zł. Biegły Z. – opinia niekwestionowana 188.825 (minus koszty eksploatacji – brak danych w aktach i tak uzyskana kwotę podzielić na pól – jako odszkodowania z tytułu 50% udziału w prawie własności. w kwocie 94.412,50 zł.
Ponadto skarżąca wniosła o:
- -
-
dopuszczenie dowodu z opinii biegłego dla wyceny prawa do garażu, bowiem dowód ten nie został przeprowadzony mimo jego dopuszczenia,
- -
-
zwrócenie się do Banku (...), czy wnioskodawca nabył na siebie obligacje Skarby Państwa. Pełnomocnik uczestniczki w aspekcie kont w Banku (...) S.A. oraz mBank z wskazaniem nie tylko daty ustanowienia rozdzielności, ale także dat na 6 i 12 miesięcy przed ta datą,
- -
-
dopuszczenie dowodu z zeznań świadków zgłoszonych w roku 2017 na okoliczność stałego wynajmu lokalu przy ul. (...) przez wnioskodawcę i w konsekwencji wysokości osiągniętego dochodu z majątku wspólnego do dnia orzeczenia podziałowego.
Natomiast w sytuacji uznania, że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania w całości od nowa, uczestniczka wniosła o uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Wnioskodawca, w odpowiedzi na apelację wniesioną przez uczestniczką postępowania wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na swoją rzecz od uczestniczki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzupełnieniu wniesionej apelacji, uczestniczka postępowania podniosła zarzut rażącego naruszenia prawa materialnego tj. art. 31 § 2 pkt 1 i 2 k.r.io. wnosząc przy tym o zwrócenie się do Urzędu Skarbowego Ł. o nadesłanie informacji jaki dochód z działalności mikro gospodarczej wynajmu lokalu nr (...), przy ul. (...) w Ł. zadeklarował w latach 2013-2018 wnioskodawca W. G..
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja zarówno wnioskodawcy, jak i uczestniczki postępowania okazały się całkowicie bezzasadna i jako takie skutkowały ich oddaleniem w całości.
Zdaniem Sądu Okręgowego, postanowienie Sądu Rejonowego odpowiada prawu i jako takie musi się ostać. Sąd Okręgowy podziela w pełni ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i przyjmuje je, jako własne.
Przechodząc z kolei do podniesionych oboje skarżących zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego w tym art. 233 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 229 k.p.c., art. 278 k.p.c., art. 244 i nast., art. 235 k.p.c. oraz błędnego ustalenia stanu faktycznego w sprawie należy wskazać, że okazały się one całkowicie bezzasadne.
Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady - Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).
Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).
Takiego działania obojga skarżących zabrakło w przedmiotowej sprawie, natomiast podniesione przez nich należy uznać za chybione. Generalnie rzecz ujmując zarzuty skarżących stanowią jedynie polemikę z prawidłową oceną dowodów i poczynionymi w jej wyniku prawidłowymi ustaleniami faktycznymi Sądu. Zdaniem Sądu Okręgowego, apelujący nie przedstawili żadnych dowodów przeciwnych, mogących podważyć ocenę Sądu Rejonowego, zaś argumenty, podniesione w treści apelacji, uznać należy za całkowicie gołosłowne. Nie mniej jednak Sąd Odwoławczy odniesienie się tematycznie do wszystkich podniesionych zarzutów związanych z ustaleniem składu i sposobu rozliczenia majątku wspólnego byłych małżonków.
Po pierwsze odnosząc się do kwestii wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy wspólnych należy wskazać, że oboje skarżący zdają się całkowicie nie rozumieć istoty współwłasności. Nie ma żadnych podstaw, aby od jednego z byłych małżonków zasądzać na rzecz drugiego wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z określonej rzeczy, czy to ruchomej, czy też z nieruchomości. Aby mówić o wynagrodzeniu z tego tytułu musi w ogóle dojść do bezumownego korzystania przez kogoś z danej rzeczy. Bezumowne korzystanie oznacza, że osoba która z danej rzeczy musi to robić bez tytułu prawnego, a zatem w okolicznościach przedmiotowej sprawie nie może być mowy, skoro z lokalu czy to przy ul. (...), czy przy ul. (...) lub wreszcie z samochodu korzystał współwłaściciel – wnioskodawca lub uczestniczka. A już całkowicie karkołomną jest teoria pełnomocnika uczestniczki, zgodnie z którą Sąd miałby przyznać połowę wartości wynagrodzenia tytułem bezumownego korzystania z samochodu tj. ok. 94 tys. zł na rzecz wnioskodawcy, który przez lata sam korzystał z przedmiotowego pojazdu. Jest to tak absurdalne, że nie sposób w ogóle prześledzić toku rozumowania skarżącej i jej pełnomocnika, który doprowadził ich do takich wniosków końcowych zawartych we wniesionej apelacji. W tym miejscu w ślad za Sądem I instancji należy przypomnieć skarżącym treść art. 206 k.c., zgodnie z którym każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i współkorzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Przepis ten ma zastosowanie do relacji między byłymi małżonkami w stosunku do składników ich majątku wspólnego od chwili ustania wspólności ustawowej. W tym miejscu należy wskazać, że bez znaczenia jest to, że biegli A. S. i P. Z. dokonali wyliczeń związanych w wysokością wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy – samochodu marki J. (...), które to kwoty miałyby zastosowanie, gdyby do takiego korzystania w ogóle doszło. Użyte sformułowanie ma tutaj fundamentalne znaczenie, albowiem oceną przesłanek, czy doszło bezumownego korzystania z danej rzeczy zajmuje się sąd, a nie biegły. Natomiast jak to już zostało wskazane w dotychczasowej części uzasadnienia oraz w uzasadnieniu Sądu I instancji nie można mówić o bezumownym korzystaniu z rzeczy przez współwłaściciela tejże rzeczy. Jeśli natomiast któraś ze stron stoi na stanowisku, że współmałżonek uniemożliwiał w przeszłości korzystanie z danej rzeczy, nie dopuszczał do posiadania to ochronie posiadania służą przewidziane w kodeksie cywilnym określone roszczenia posesoryjne, z których obie strony mogły skorzystać. Natomiast jednym z takich roszczeń z całą pewnością nie jest żądanie wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z rzeczy.
W tym miejscu należy również odnieść się do dwóch pozostałych kwestii poruszanych przez skarżących związanych z samochodem stron tj. jego ustalonej wartości oraz potencjalnego założenia przez wnioskodawcę blokady na samochód celem uniemożliwienia skarżącej korzystania z samochodu. W pierwszej kolejności należy podnieść, że w myśl zaś art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Dowód z opinii biegłego podlega ocenie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., przy czym z uwagi na swoistość tego środka dowodowego, w orzecznictwie wypracowano szczególne kryteria jego oceny. Wskazuje się, że opinia nie może podlegać ocenie sądu w warstwie dotyczącej przedstawionych poglądów naukowych lub dotyczących wiedzy specjalistycznej (naukowej lub technicznej), nawet jeśli członkowie składu orzekającego taką wiedzę posiadają. Ocenie podlega wyłącznie zgodność z materiałem procesowym przyjętych założeń faktycznych, podstawy metodologiczne, transparentność, kompletność, spójność wywodu i wreszcie zgodność wniosków opinii z zasadami logiki, wiedzy powszechnej i doświadczenia życiowego. Odwołanie się przez sąd do tych kryteriów oceny stanowi wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii za rzetelną. Oznacza to również i to, że sąd nie ma kompetencji do czynienia ustaleń pozostających w sprzeczności ze stanowiskiem biegłych specjalistów, zwłaszcza w sytuacji, gdy opinia jest jednoznaczna, przekonująca i odpowiednio umotywowana. Zdyskredytowanie opinii biegłego sporządzonej w sprawie jest możliwe tylko wówczas, gdy ta zawiera istotne luki, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona i nieweryfikowalna, tj. gdy przedstawiona przez eksperta analiza nie pozwala organowi orzekającemu skontrolować jego rozumowania co do trafności jego wniosków końcowych (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 listopada 2019 roku, I ACa 255/19, Lex nr 28647779).
W przedmiotowej sprawie Sąd dopuścił na wniosek stron dowód z opinii biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej i ustalił prawidłową wartość samochodu marki J. (...) na podstawie opinii sporządzonej przez biegłego P. Z., przyjmując jego wartość w kwocie 52.700 zł. Jak słusznie zauważył Sąd I instancji opinii biegłego P. Z. jest bardziej aktualna w stosunku do opinii biegłego A. S.. Żadna ze stron nie zakwestionowała skutecznie wydanej w sprawie opinii przez biegłego Z.. Wnioskodawca we wniesionej apelacji zarzut, że biegły wycenił zupełnie inny samochód, jednakże należy zauważyć, że z opinii wynika jasno, że przyjęcie do wyceny innego pojazdu wynika z zastosowanej metodologii, czego celem była wycena pojazdu 6-letniego, tj. wg. stanu na datę ustania wspólności ustawowej. Ponieważ model należący do stron nie był już wprowadzany na rynek na 6 lat przed wydaniem opinii, co uniemożliwiało wprost wycenę takiego samego modelu sześcioletniego (w każdym razie przy użyciu programów stosowanych przez biegłych), biegły wprowadził do programu model faktycznie występujący, 6-letni, jednak – co wynika wprost z opinii – zastosował odpowiednie korekty, a zatem brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia do ustalona przez biegłego wartość pojazdu stron była nieprawidłowa.
Odnosząc się natomiast do kwestii rzekomo założonej przez wnioskodawcę blokady z pojeździe stron należy wskazać, że twierdzenia uczestniczki pozostają w tym zakresie całkowicie bezpodstawne. Zgodnie z podstawową w postępowaniu cywilnym zasadą kontradyktoryjności, stosownie do treści art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c., to strony są zobowiązane do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, stając się dysponentem postępowania dowodowego, zaś Sąd jest zwolniony od odpowiedzialności za jego wynik, albowiem Sąd nie ma obowiązku działać w tym zakresie z urzędu, (zob. m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r., II CKN 70/96, OSNC 1997, Nr 8, poz. 113, z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 406/97, OSNAPUS 1998, Nr 21, poz. 6 oraz z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNAPUS 1999, Nr 20, poz. 662). Strona, na której spoczywa ciężar dowodu, ponosi ryzyko ujemnych skutków braku aktywności; w szczególności braku wniosków dowodowych mających na celu udowodnienie słuszności dochodzonych roszczeń lub podnoszonych zarzutów, wpływa na określony wynik postępowania. W przedmiotowej sprawie poza gołosłownymi twierdzeniami uczestniczki oraz zeznających na jej korzyść matki i koleżanki, w odniesieniu których istnieją daleko idące wątpliwości co ich wiarygodności, bowiem jak słusznie zauważył Sąd I instancji, zeznania te były niespójne i sugerowały, że świadkowie ci zostali odpowiednio przygotowani do złożenia na korzyść uczestniczki zeznań określonej treści, nie ma żadnego dowodu na okoliczność, że takowa blokada została założona. Poza tym nawet gdyby tak było to na rynku samochodowym nie istnieją blokady, które działają tylko przeciwko jednej osobie – byłej współmałżonce, za to istnieją różnego rodzaju blokady antywłamaniowe, mające na celu generalną ochroną przed zaborem mienia przez osoby trzecie. Wówczas istnienie takiej blokady byłoby nawet w interesie uczestniczki biorąc pod uwagę, że była ona współwłaścicielką pojazdu. Natomiast w odniesieniu do kwestii dopuszczenia skarżącej do współposiadania samochodu stron, Sąd Okręgowy w pełni zgadza się z konstatacją Sądu Rejonowego, który ocenił, iż to wnioskodawca prowadził samochód, uczestniczka korzystała jako pasażerka, zaś ładunek wzajemnej złośliwości widoczny w wiadomościach, jakie strony wzajemnie sobie wysyłały wskazuje, że głównym celem uczestniczki było nie tyle faktyczne uzyskanie dostępu do samochodu, co danie upustu negatywnym emocjom towarzyszącym uczestnikom w związku z trwającym między nimi konfliktem.
Przechodząc z kolei do kwestii wynajmu mieszkania przy ul. (...) w pełni podziela ocenę dokonaną przez Sąd I instancji, który wskazał, że uczestniczka nie korzystała z tego lokalu przed orzeczeniem rozdzielności i jak wynika z materiału dowodowego nie zamierzała z niego korzystać, nie przyjęła kluczy oferowanych przez wnioskodawcę za pośrednictwem dzielnicowego, nie zamierzała mieszkać „w slamsie”, jak się wydaje nie zamierzała też korzystać z tego mieszkania wynajmując je, skoro sama, poprzez swoje zachowanie, doprowadziła do ustania najmu nawiązanego przez wnioskodawcę, choć mogła przecież żądać połowy dochodów z tego najmu, czego jednak nie uczyniła. Dlatego też dopuszczanie na tym etapie postępowania szeregu dowodów prowadzących do wykazania, jakie dochody wnioskodawca uzyskiwał z wynajmu mieszkania przy ul. (...) jest całkowicie zbędne. Po pierwsze należy zauważyć, że uczestniczka sama i na skutek swojego niestosownego postępowania pozbawiła się możliwości korzystania z tego lokalu, jak również z przychodów, które on przynosił. Po drugie można powiedzieć, że w pewnym sensie strony podzieliły się posiadanymi nieruchomości, tj. uczestnika zamieszkuje w lokalu przy ul. (...), natomiast wnioskodawca w pewnym sensie zajął mieszkanie przy ul. (...). Postanowił je wynajmować, sam jednocześnie ponosząc koszty wynajmu innego mieszkania w W., gdzie pracował, ale również dobrze mógł w nim sam zamieszkać, jak to obecnie czyni córka stron. Trudno zatem czynić zarzut wnioskodawcy z tego tytułu, że wynajmował mieszkanie przy ul. (...), próbując ulżyć w ten sposób swoim zobowiązaniom finansowym. Po trzecie wreszcie nie ma potrzeby badania jakie opłaty eksploatacyjne pobierał wnioskodawca od najemców, nawet jeśli te opłaty najemcy uiszczali na jego rachunek bankowy to nie można mówić, że kwoty te stanowiły zysk wnioskodawcy, skoro jak słusznie zauważył Sąd I instancji opłaty te wynikają z bieżącego zużycia mediów oraz utrzymania nieruchomości należne wspólnocie mieszkaniowej lub spółdzielni tudzież dostawcom usług i mediów. Opłaty stałe ewentualnie można by uznać za część wydatków na utrzymanie mieszkanie, ale materiał dowodowy nie pozwala na takie rozróżnienie, albowiem nie można ustalić wysokości zaliczki na eksploatację tego lokalu bez opłat generowanych przez ewentualnych najemców oraz niemożność ustalenia okresu faktycznego wynajmowania tego lokalu czyni niemożliwym ustalenie wysokości nakładu, którego zwrot obciążałby notabene uczestniczkę, zwłaszcza, że opłaty stałe ponoszone na lokal przy ul. (...) zostały przez Sąd Rejonowy rozliczone.
W tym miejscu należy się odnieść do podnoszonych przez obie strony twierdzeń związanych rozliczeniem opłat za posiadane przez strony nieruchomości dotyczące nieruchomości przy ul. (...) oraz inny płatności dodatkowych związanych m.in. z polisami ubezpieczeniem, których rozliczenia w większej wysokości domagał się przede wszystkim wnioskodawca. Sąd Odwoławczy w pełni identyfikuje się tutaj oceną dokonaną przez Sąd I instancji, który uznał iż, w 2014 r. poniósł koszt ubezpieczenia mieszkania na ul. (...) w wysokości 100 zł oraz na ul. (...) w wysokości 100 zł, a także ubezpieczenia OC samochodu J. w wysokości 691 zł. A zatem łączna udowodniona wysokość opłat za ubezpieczenia wynosi 891 zł. Rację ma Sąd I instancji wskazując, że oparł się na zaoferowanych przez strony dowodach w takim zakresie, w jakim nie budziły wątpliwości co do tytułu poszczególnych przelewów. W pozostałym zakresie dowody złożone na tę okoliczność były nieprzydatne z uwagi na zbyt nieprecyzyjne lub wieloznaczne opisy operacji. Opis przelewu nie pozwala na identyfikację ubezpieczenia, podobnie jak przyporządkowany do tej historii tabelaryczny spis tych opłat sporządzony przez wnioskodawcę, co nie pozwala jednoznacznie ustalić tytułu tych opłat, a w konsekwencji potraktować ich jako nakład na majątek wspólny. Jednocześnie wbrew argumentacji skarżącej w pełni zasadne pozostaje roszczenie wnioskodawcy dotyczące żądania rozliczenia nakładów i wydatków w postaci m.in. opłat za wspólny lokal przy ul. (...) w łącznej kwocie 8.705,84 zł, uwzględniając fakt, że wnioskodawca kilkukrotnie spłacał zaległości dotyczące wskazanej nieruchomości, które się pojawiał. Ostatecznie Sąd Rejonowy ustalił, że łączna suma podlegających rozliczeniu wydatków poniesionych przez wnioskodawcą wynosi 231.207,37 zł i Sąd Okręgowy nie ma wątpliwości co do tego, że jest to kwota prawidłowa.
Należy również odnieść się do kwestii dotyczącej rozliczenia przez Sąd Rejonowy wydatków poniesionych przez wnioskodawcę z tytułu spłaty kilku zobowiązań finansowych, do których spłaty strony były razem zobowiązane. Chodzi tu o spłaty kredytu samochodowego w kwocie 34.482,24 zł, spłaty kredytu hipotecznego – 158.864,90 zł, pożyczki ekspresowej zaciągniętej z myślą o domku letniskowym w S. – 6.017,38 zł oraz spłaty pożyczki hipotecznej – 21.894,81 zł. Dokonując spłat kredytów, zaciągniętych przez strony postępowania w czasie trwania wspólności majątkowej, po ustaniu małżeńskiej ustawowej wspólności majątkowej wnioskodawca dokonał nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny. Kluczowym jest tutaj bowiem czas, w jakim została dokonała spłata rat owych kredytów, do której byli zobowiązani oboje małżonkowie. Powyższa spłaty została dokonane po ustaniu majątkowej wspólności małżeńskiej. Dla rozstrzygnięcia w sprawie pozostaje bez znaczenia cel na jaki w istocie te kredyty były zaciągnięte, znaczenie bowiem ma to, że było to wspólne zobowiązania zarówno wnioskodawcy, jaki i uczestniczki, zaś W. G. dokonał spłaty tych zobowiązań w czasie, gdy skarżący mieli już rozdzielność majątkową. Co za tym idzie połowa tych kwot, z uwagi na to, że udziały w majątku wspólnym stron są równe musiała obciążać uczestniczkę, która łącznie wyniosła 115.603,68 zł.
Odnosząc się zaś do zarzutów związanych ze zobowiązaniem skarżącej do rzekomej podwójnej spłaty hipoteki należy wskazać, że są one całkowicie bezpodstawne, ale także niezrozumiałe. Uczestnika argumentowała te same należności weszły na jej niekorzyść dwukrotnie do rozliczenia, co jest nieprawdą. Po pierwsze uczestniczka jest zobowiązana do partycypowania razem z wnioskodawcą po połowie w zobowiązanych finansowych, jakie wspólnie oni mieli. Wnioskodawca spłacił wspólne zobowiązania w łącznej kwocie 221.259,33 zł, dzięki czemu uczestniczka otrzymała nieruchomość położoną przy ul. (...) bez żadnych obciążeń hipotecznych. Nie mniej jednak jest zobowiązana do zwrotu połowy poniesionych przez wnioskodawcę nakładów, które on czynił już z majątku odrębnego na majątek wspólny, bez wątpienia nakład stanowi zarówno wniesienie nowych aktywów, jak również zmniejszenie dotychczasowych pasywów, postaci spłaty kredytów, czy to hipotecznych, czy gotówkowych. Gdyby to uczestniczka po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej dokonała nakładu w postaci spłaty kredytu hipotecznego obciążającego mieszkanie przy ul. (...), które zajęła, wówczas byłaby uprawniona do żądania od wnioskodawcy połowy spłaconego zobowiązania. Jednocześnie uczestniczka jest zobowiązana do spłaty na rzecz wnioskodawcy związanej z wyrównaniem wartości udziałów w majątku dorobkowym, jaki otrzymała każda ze stron. Zabezpieczenie ustalonej wartości do spłaty, do jakiej zobowiązana jest uczestniczka, poprzez ustanowienie hipoteki na nieruchomości wynika m.in. z wieloletniego konfliktu, jaki pomiędzy stronami istnieje od lat. Co za tym idzie za niezasadne w tym kontekście należało uznać podniesione przez skarżącą zarzut naruszenia art. 352 k.c. w zw. z art. 244 k.c..
W tym miejscu należy wskazać, że Sąd Okręgowy weryfikując wnioski zgłoszone przez strony postępowania, nie dopatrzył się żadnych rozbieżności odnośnie tego jakie ruchomości zostały przyznane uczestniczce, a które zgodnie z obopólną wolą stron zostały przeznaczone do sprzedaży licytacyjnej oraz podzielenia środków z niej uzyskanych po połowie.
Idąc dalej należy również odnieść do sformułowanych przez uczestniczkę zarzutów związanych z garażem przy ul. (...), z którego strony korzystały. Na wstępie należy wyjaśnić, że garaże budowane były przez Spółdzielnię Mieszkaniową, z tymże za pieniądze członków komitetu. W maju 2013 r. wnioskodawca „zbył” prawo do garażu na rzecz K. M., dokonując cesji praw z tej umowy i uzyskując w zamian zwrot swojego wkładu związanego z budową garażu w kwocie 6.950 zł. Była to kwota ustalona w oparciu o dokumentację znajdującą się w spółdzielni i należy zauważyć, że określenie „zbył” nie bez przyczyny zostało wzięte w cudzysłów, albowiem uczestnicy nigdy nie byli właścicielami owego garażu. Celem opinii wydanej przez S. S. miało być zweryfikowanie, czy deklarowana przez wnioskodawcę kwota „wkładu” na garaż, jest realną kwotą odzwierciedlającą koszt budowy takiego miejsca postojowego. Natomiast całkowicie nieuzasadnione jest w ogóle badanie wartości garażu w oparciu o wzrost cen w budownictwie na dzień dzisiejszy. Istotna dla rozstrzygnięcia jest bowiem kwota kosztów faktycznie poniesionych na budowę tego garażu, która to kwota jest wynika z dokumentów. Garaż nie był przedmiotem zbywalnego prawa, ani też przedmiotem własności stron, rozliczenie z nim związane opierało się na kosztach jego budowy. Zbycie tego garażu polegało tylko i wyłącznie na tym, że na mocy trójstronnego porozumienia stosunek najmu nawiązany został z nowym użytkownikiem, który z kolei rozliczył się z poprzednim zwracając mu koszty budowy tego garażu Co za tym idzie z całą pewnością nie znajduje uzasadnienia przyjęcie, że wartość tego garażu miałaby wynosić w 2020 r. – 17.000 zł.
Przechodząc do kolejnych zarzutów związanych z dochodzeniem na temat rzekomego ukrytego przez wnioskodawcę majątku należy wskazać, że są one całkowicie bezpodstawne. Tym samym wnioski dowodowe uczestniczki dotyczące występowania do różnych banków z zapytaniem o historie rachunków, jakie miałby w nich posiadać wnioskodawca nie mogły spotkać się z aprobatą. Po pierwsze twierdzenia uczestniczki w tym zakresie były całkowicie gołosłowne, nie przedstawiła ona żadnego dowodu na okoliczność, która poddawałaby w wątpliwość, czy wnioskodawca istotnie ukrył duże oszczędności. Ponadto, jak słusznie zauważył Sąd I instancji, wnioskodawca spłacił różne kredyty, ponosił koszty utrzymania samochodu, ma ponad 20 tys. zł debetu, a ponadto w 2015 r. zaciągnął pożyczkę na spłatę zobowiązań. W ocenie Sądu Okręgowego wnioskodawca nie zaciągałby wysokiego kredytu oraz nie miał debetu na swoim koncie, gdyby miał wolne zgromadzone środki.
Idąc dalej należy odnieść się do kwestii zakupionej przez wnioskodawcę do majątku odrębnego działki w S.. Również w tym zakresie nie można zgodzić z zarzutami podniesionymi przez uczestniczkę. Wprawdzie zgodzić się trzeba, że data nabycia tej nieruchomości stwarza domniemanie wejście tego składnika majątkowego do majątku wspólnego małżonków. Nabycie tej działki nastąpiło za środki pochodzące z darowizny rodziców wnioskodawcy, co wynika z zeznań nie tylko samego wnioskodawcy, ale także J. G. (1). Próba podważenia wiarygodności tych dowodów opiera się jedynie na słowach samej uczestniczki, która nie przedstawiła żadnych dowodów na okoliczność wykazania prawdziwości swoich twierdzeń, zwłaszcza że przeciwko niej świadczy również fakt, że nie była obecna przy sporządzaniu aktu notarialnego umowy sprzedaży tej nieruchomości. Nie ma również znaczenia, że najpierw wnioskodawca spożytkował otrzymaną darowiznę na bieżące potrzeby rodziny, bowiem pieniądze nie są rzeczami oznaczonymi co do tożsamości. Aby zatem uznać, że darowizna pieniężna posłużyła zakupowi określonego składnika majątkowego, nie jest konieczne ustalenie, że zapłata za ten składnik nastąpiła fizycznie tymi samymi pieniędzmi. Co za tym idzie istotne jest bowiem to, że wnioskodawca otrzymał pieniądze do majątku osobistego z przeznaczeniem na zakup działki i z zastrzeżeniem przez darczyńców, żeby nabycie nastąpiło do majątku osobistego i wartość odpowiadająca tym środkom została przez niego przeznaczona na ten właśnie cel. Skarżąca argumentowała, że przypadku wspólności majątkowej nabycie nieruchomości wymaga zgody drugiego małżonka. Może być ona wyrażona zarówno przed zawarciem umowy, jak i w jej trakcie, a nawet po zawarciu transakcji. Wyjątek od powyższej reguły stanowią nieruchomości, które zostały nabyte przez małżonka za środki pieniężne stanowiące jego majątek odrębny. W takiej sytuacji w akcie notarialnym powinna znaleźć się adnotacja, iż nieruchomość została nabyta dzięki środkom pochodzącym z majątku osobistego małżonka, co też miało miejsce w okolicznościach przedmiotowej sprawy.
W dalszej kolejności należy zauważyć, że z art. 31 § 1 k.r.io. wynika, że w skład majątku wspólnego małżonków wchodzą wszelkie przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności, za wyjątkiem tych, o których mowa w art. 33 k.r.o. W świetle art. 31 § 1 k.r.io. podstawowe znaczenie z punktu widzenia zaliczenia poszczególnych przedmiotów do majątku wspólnego małżonków lub ich majątków osobistych ma czas, w jakim doszło do ich nabycia. Przedmioty nabyte po powstaniu wspólności ustawowej i niemieszczące się w katalogu rzeczy, wierzytelności lub praw, o jakich mowa w art. 33 k.r.io., w relacjach między małżonkami stają się składnikami ich majątku wspólnego, choćby taka ich przynależność nie została ujawniona stronie czynności prowadzącej do nabycia danego przedmiotu, dokonanej przez któregoś z małżonków, czy choćby przez małżonków wspólnie (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2003 r., II CKN 1409/00, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 113; z dnia 11 września 1998 r., I CKN 830/97, nieopubl., oraz nieopublikowane postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012 r., II CSK 363/11, z dnia 18 stycznia 2008 r., V CSK 355/07, z dnia 6 lutego 2003 r., IV CKN 1721/00, z dnia 16 października 1997 r., I CKU 130/97). W wyroku z dnia 17 maja 1985 r., III CRN 119/85 (OSP 1986, z. 9-10, poz. 185), Sąd Najwyższy stwierdził nawet, że w systemie obowiązującego prawa rodzinnego, przyjmującego jako zasadę reżim ustawowej wspólności majątkowej, można skonstruować domniemanie, według którego określone rzeczy w transakcji dokonywanej przez jednego tylko z małżonków zostają nabyte z majątku dorobkowego w interesie (na rzecz) ustawowej majątkowej wspólności małżeńskiej. Natomiast nabycie określonej rzeczy z majątku odrębnego (aktualnie - osobistego) małżonka musi wynikać przede wszystkim z całokształtu okoliczności istotnych prawnie z punktu widzenia przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Wspólność ustawowa między małżonkami nie pozbawia ich jednak zdolności do dokonywania rozporządzeń poszczególnymi przedmiotami należącymi do ich majątku wspólnego na korzyść ich majątków osobistych, jak i przedmiotami należącymi do ich majątków osobistych na korzyść ich majątku wspólnego. Dokonanie tego rodzaju rozporządzeń wymaga jednak złożenia stosownych oświadczeń woli przez uprawnionych, na podstawie których będzie można stwierdzić, że miały miejsce dwie czynności, z których jedna prowadziła do nabycia przedmiotu majątkowego do określonej masy majątkowej, z zachowaniem zasad oznaczonych w art. 31 § 1 i art. 33 k.r.io., a druga do przesunięcia tego przedmiotu do innej masy majątkowej, z ewentualnym obowiązkiem dokonania rozliczeń nakładów.
Sąd Najwyższy w podjętej uchwale z dnia 19 października 2018 r. w sprawie III CZP 45/18 wskazał wyraźnie, że nabyty przedmiot należy zaliczyć do tego z majątków, z którego pochodzi podstawowa część środków. Treść czynności prawnej może jednak przesądzić, że nabywany przedmiot wejdzie w skład jednego z majątków i w takim wypadku ex lege powstanie na rzecz drugiego majątku należność z tytułu wydatków i nakładów (art. 45 k.r.io.) (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2000 r., V CKN 50/00, postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2008 r., V CSK 355/07, z dnia 10 kwietnia 2013 r., IV CSK 521/12, MoP 2014, Nr 7). To stanowisko jawi się jako najbardziej prawidłowe pod względem dogmatycznym. Uwzględnia ono element woli małżonków dokonujących określonej czynności, ale i ściśle określone w art. 31 § 1 i art. 33 k.r.io. zasady przynależności poszczególnych przedmiotów nabytych w czasie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej do majątku wspólnego małżonków i do ich majątków osobistych oraz granice surogacji wyznaczone m.in. przez art. 33 pkt 10 k.r.io., bez nieuzasadnionego poszerzania majątku wspólnego kosztem majątku osobistego lub odwrotnie.
Reasumując należy wskazać, że niezasadny jest też zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 31 oraz art. 33 k.r.io., albowiem uznanie Sądu Rejonowego, że nabycie działki w S. nastąpiło do majątku osobistego wnioskodawcy jest w pełni uzasadnione w okolicznościach przedmiotowej sprawy.
Odnosząc się do zarzutu, iż Sąd I instancji nieprawidłowo uznał, że uczestniczka w terminie 5 miesięcy jest w stanie uzyskać środki na spłatę wnioskodawcy, należy uznać, że nie jest on zasadny. Uczestniczka winna była się liczyć z obowiązkiem spłaty już od chwili wszczęcia postępowania o podział majątku w 2013 r. i w ocenie Sądu Okręgowego mogła przygotować środki finansowe na taką spłatę. Ponadto również nie jest zasadne rozłożenie zasądzonej od uczestniczki spłaty na raty.
Zgodnie z art. 320 k.p.c., w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone świadczenie. Przepis powinien być stosowany z uwzględnieniem zarówno interesu pozwanej, który jest eksponowany częściej, jak i interesu powoda. Oznacza to, że rozważając zastosowanie art. 320, sąd musi brać pod uwagę interesy obu stron, a także skutki, jakie orzeczenie spowoduje w ich sferze prawnej i życiowej (por. wyrok SN z dnia 9 kwietnia 2015 r., II CSK 409/14, LEX nr 1677131)
Zastosowanie art. 320 k.p.c. jest możliwe „w szczególnie uzasadnionych wypadkach”. Nie ma tu mowy o wypadkach wyjątkowych, a więc szczególnie rzadkich, niecodziennych lub nadzwyczajnych, lecz chodzi o wypadki szczególnie uzasadnione, czyli takie, które bardzo, ponadprzeciętnie lub w sposób nadzwyczajny uzasadniają albo nawet nakazują zmodyfikowanie skutków wymagalności dochodzonego roszczenia. Ocena tych wypadków należy do sądu, nie jest jednak oceną dowolną musi być poprzedzona niezbędnymi ustaleniami oraz wsparta przekonującym wywodem. Okoliczności pozwalające na zakwalifikowanie określonego wypadku, jako szczególnie uzasadnionego mogą wynikać głównie ze stanu majątkowego stron, ich sytuacji rodzinnej lub zdrowotnej oraz z doraźnych – stwierdzonych przez sąd – trudności ze spełnieniem świadczenia w terminie wynikającym z treści roszczenia. Uczestniczka w toku postępowania nie wykazała powyższych okoliczności, co więcej jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy długoletni konflikt istniejący pomiędzy stronami, fakt, że nawet w pismach procesowych kierowanych do Sądu nie są w stanie powstrzymać od wzajemnych złośliwości powoduje, że niecelowym jest rozkładanie spłaty na raty, albowiem wydłużona w czasie spłata ratalna mogłaby generować między uczestnikami dalsze konflikty i podważać ekonomiczny sens spłaty.
Z kolei odnosząc się do podniesionego przez oboje skarżących zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. (obecnie art. 327 1 § 1 k.p.c.) należy wskazać, że zgodnie z tym przepisem uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Powszechnie w orzecznictwie przyjmuje się, iż zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w wyjątkowych okolicznościach, tj. jedynie wtedy, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10.01.2013 r., III APa 63/12, LEX nr 1254543, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24.01.2013 r., I ACa 1075/12, LEX nr 1267341).
Tym samym naruszenie art. 3271 § 1 k.p.c. może stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji, tylko wtedy, gdy uzasadnienie wyroku sądu pierwszej instancji zawiera tak kardynalne braki, że niemożliwe jest dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia, co uniemożliwia przeprowadzenie kontroli apelacyjnej. Tylko bowiem wówczas stwierdzone wady mogą mieć wpływ na wynik sprawy. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego uznał, że Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący przedstawił motywy swojego rozstrzygnięcia w sporządzonym uzasadnieniu. Co więcej Sąd Odwoławczy w pełni identyfikuje się z oceną prawną dokonaną przez Sąd I instancji, co zostało w sposób szczegółowy omówione w dotychczasowej części uzasadnienia.
Odnosząc się z kolei do podniesionego przez uczestniczkę zarzutu naruszenia art. 316 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.. Na rozprawie dniu 31 stycznia 2020 r. Sąd Rejonowy dokonał zamknięcia rozprawy, odraczając ogłoszenia orzeczenia, które to nastąpiło w dniu 14 lutego 2020 r.. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się tutaj żadnych uchybień proceduralnych Sądu I instancji. Natomiast data zamknięcia rozprawy w żaden sposób nie wpływa na podwójną wartość zasądzonych od jednej strony na rzecz drugiej kwot, notabene pismo procesowe, na które powołuje się skarżąca w apelacji zostało złożone w dniu 22 listopada 2019 r., zamknięcie rozprawy zaś nastąpiło 31 stycznia 2020 r., a więc przeszło 2 miesiące później. Co za tym idzie Sąd Rejonowy z całą pewnością wziął pod uwagę stanowisko uczestniczki, wyrażone we wspominanym piśmie procesowym, w dacie orzekania.
Na końcu należy się odnieść do podniesionych przez wnioskodawcę zarzutów dotyczących wydanego przez Sąd Rejonowy postanowienia w dniu 24 lipca 2020 r., stanowiącego uzupełnienie postanowienia z dnia 14 lutego 2020 r.. W ocenie Sądu Okręgowego podniesione zarzuty naruszenia art. 45 k.r.io. w zw. z art. 212 § 2 k.c. oraz w zw. z art. 46 k.r.io. i art. 1035 k.c. są całkowicie bezzasadne. Jak bowiem słusznie ocenił Sąd I instancji, z którą to oceną w pełni identyfikuje się orzekający Sąd Odwoławczy wniosek o uzupełnienie dotyczy tylko tych rozstrzygnięć, których sąd nie umieścił w orzeczeniu, a powinien był to zrobić – czy to z urzędu, czy też dlatego, że takie było zgłoszone żądanie strony, w tym wypadku wnioskodawcy, brak jest podstaw do zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od orzeczonej w punkcie 6. kwoty. Ponieważ przepis art. 212 § 3 k.c. nakazuje orzekanie z urzędu o odsetek od spłaty udziału w współwłasności (majątku wspólnym), nie ma podstawy do orzeczenia z urzędu o odsetkach od kwot zasądzonych z innych tytułów. Trzeba też zwrócić uwagę, że rozliczenia z innych tytułów z reguły mają charakter sporny (procesowy) i nie są objęte badaniem i rozstrzyganiem przez sądu z urzędu. Rozstrzygnięcie o rozliczeniu nakładów między majątkami uczestników możliwe jest jedynie na wniosek uczestnika i tylko w granicach tego wniosku. Granice wniosku wyznaczają także możliwość orzekania o odsetkach za opóźnienie. Skoro w przedmiotowej sprawie wnioskodawca nie zgłosił (przed zamknięciem rozprawy) żądania zasądzenia wskazanej we wniosku kwoty z tytułu zwrotu nakładów wraz z odsetkami na wypadek uchybienia terminowi płatności, odsetki te nie mogły być przedmiotem orzeczenia w postępowaniu działowym, nie mogą też być przedmiotem uzupełnienia tego postanowienia, instytucja uzupełnienia nie służy bowiem uzupełnieniu żądań strony, które – choć mogły – nie zostały zgłoszone wcześniej.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., oddalił apelację wnioskodawczyni w pozostałym zakresie oraz apelację uczestnika w całości, jako bezzasadne.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalając, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: