II C 404/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-01-27

Sygn. akt II C 404/24

UZASADNIENIE

W pozwie z 19 lutego 2024 r. skierowanym przeciwko (...) S.A. w W. powodowie D. O. i A. W. wnieśli o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 266.202,90 zł i 15.055,79 EUR tytułem zwrotu nienależnych świadczeń wykonywanych na rzecz pozwanego w okresie od 25 marca 2010 r. do 15 maja 2023 r. w następujący sposób:

- na rzecz D. O. kwoty 160.856,67 zł i 14.538,34 EUR z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 25 września 2023 r. do dnia zapłaty,

- na rzecz A. W. kwoty 105.346,23 zł i 517,45 EUR z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 25 września 2023 r. do dnia zapłaty

oraz ustalenie nieistnienia między stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy o kredyt nr (...)z 19 marca 2010 r.

Jednocześnie powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym opłat skarbowych od pełnomocnictw i zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej z odsetkami od kosztów sądowych.

(pozew k. 4-18)

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasadzenie od powodów na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego wg norm przepisanych obejmujących opłatę skarbową od pełnomocnictw i odsetkami od kosztów sądowych.

(odpowiedź na pozew k. 65-86)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie potrzebowali pieniędzy na zakup mieszkania. Był to ich kolejny kredyt hipoteczny waloryzowany walutą obcą. Udali się do doradcy kredytowego, który przedstawił im oferty kredytów hipotecznych, w tym pozwanego banku. Powodowie zrezygnowali z kredytu złotowego, gdyż kredyt waloryzowany EUR gwarantował im niższą ratę miesięczną nawet o 500 zł. Powodom nie przedstawiono jak kształtował się kurs waluty na przestrzeni lat. Zapewniano ich o stabilności waluty. Powodowie nie spodziewali się nagłego wzrostu salda i raty kredytu. Powodowie nie wiedzieli, gdzie znaleźć kurs waluty potrzebny do obliczenia wysokości raty. Nie poinformowano ich o stosowaniu dwóch oddzielnych kursów do rozliczenia kredytu. Nie omówiono zagadnienia tabel kursowych, ich tworzenia, ani spreadu.

Warunki umowy kredytowej były standardowe. Powodowie skorzystali z możliwości ustalenia kursu wypłaty kredytu, zgodnie z umową ramową. Spełnili warunki promocyjne i zawarli umowę ramową. Przeczytali umowę przed jej podpisaniem. Przejrzeli wszystkie załączone do niej dokumenty. Powodowie, pomimo, że nie wszystko było dla nich jasne, nie zadawali pytań odnośnie umowy. Sugerowali się słowami doradcy kredytowego, który wskazywał, że podpisywane przez powodów dokumenty są standardowo podpisywane przez wszystkich kredytobiorców.

Powodowie w chwili zaciągnięcia kredytu byli małżeństwem. Dochód osiągali w złotówkach. Od 2019 r. małżonkowie pozostawali w rozdzielności majątkowej, zaś dotychczasowy majątek wspólny podzielili. Następnie rozwiedli się. Od tego czasu kredyt spłaca powódka. W kredytowanej nieruchomości nigdy nie prowadzili działalności gospodarczej.

(zeznania powodów k. 145v.-146v. – od 00:03:10 do 00:52:00; notatka kredytowa k. 97; dokumentacja kalkulacyjna kredytu k. 98-101v.; wyrok rozwodowy k. 49; umowa majątkowa małżeńska k. 50-55v.; oświadczenie k. 102; umowa ramowa z oświadczeniem k. 106-107v.; regulamin transakcji walutowych k. 109-110v.)

Wnioskiem z 16 lutego 2010 r. powodowie wystąpili do (...) Bank (...) S.A. o przyznanie im kredytu w wysokości 388.000 zł w walucie EUR (zaznaczono odpowiednie pole na formularzu) na okres 360 miesięcy na sfinansowanie zakupu lokalu na rynku wtórnym z garażem i pokrycie prowizji bankowej. Powodowie wskazali, że są zatrudnieni w oparciu o umowy o pracę. Powód w branży farmaceutycznej w pionie wyższej kadry zarządzającej za wynagrodzeniem miesięcznym 20.000 zł brutto, zaś powódka w spółce z.o.o. za miesięcznym wynagrodzeniem 4385,96 zł jako koordynator biznesu. Powodowie mieli także zobowiązania kredytowe w innych bankach.

(wniosek kredytowy wraz z załącznikami k. 89-93v.)

Wraz z wnioskiem kredytowym powodowie zapoznali się i podpisali własnoręcznie informację dla wnioskodawców o ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz ryzyku kursowym. W treści informacji przedstawiono wpływ zmiany stopy procentowej oraz kursu waluty na wysokość raty kredytu, ponadto załączono historię zmiany stopy referencyjnej EURIBOR 3M i kursu euro do złotego. Informacja o ryzyku zakładała hipotetycznie, zmianę kursu Euro do 4,7.

(informacja z załącznikami k. 94-96)

W dniu 19 marca 2010 r. powodowie podpisali z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. umowę nr (...), o kredyt mieszkaniowy (...) (kredyt hipoteczny przeznaczony na zakup lub zamianę nieruchomości na rynku wtórnym). Umowa została podzielona na cześć szczegółową umowy (CSU) i cześć ogólną umowy (COU). Środki z kredytu były przeznaczone na finansowanie kosztów nabycia lokalu mieszkalnego położonego w Ł. przy ul. (...), dla którego urządzona jest przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi KW nr (...) (§ 1 pkt. 2 CSU ).

Kredyt został udzielony z złotych w kwocie stanowiącej równowartość 106.619 EUR. Był to kredyt denominowany ( § 1 pkt 1 CSU). Okres kredytowania trwał od 19 marca 2010 r. do dnia 15 marca 2040 r. ( § 1 ust. 4 CSU).

W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu
w złotych miała zostać określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej
w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków,
w momencie dokonywania przeliczeń kursowych ( § 1 ust. 2 COU), W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, zmiana kursu waluty wpływa na wypłacane w złotych przez Bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez kredytobiorców kwoty rat kapitałowo-odsetkowych, a ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosił kredytobiorca, ( § 1 ust. 3 COU), ale w przypadku powodów przy uruchomieniu kredytu zastosowano kurs ustalony na podstawie umowy ramowej.

Wypłata kredytu miała nastąpić w transzach w formie przelewu na wskazane rachunki bankowe, w przypadku pierwszej transzy nie później niż w ciągu 90 dni od dnia spełnienia warunków określonych w umowie ( § 4 pkt. 5 CSU). W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana była w złotych polskich w równowartości kwoty wyrażonej w walucie obcej i jest ona określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty. ( § 12 ust. 2 i 3 COU ).

W przypadku kredytu denominowanego wypłacanego w złotych, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okaże się na dzień uruchomienia kredytu kwotą: 1) przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu określonego w umowie, bank uruchomi środki w wysokości stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu, pomniejszając saldo zadłużenia przez spłatę kwoty niewykorzystanej, 2) niewystraczającej do realizacji celu określonego w umowie, kredytobiorca zobowiązany był do zbilansowania inwestycji przez uzupełnienie środków własnych przed wypłaceniem środków przez Bank ( § 12 ust. 4 COU).

Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej, stanowiącej sumę stopy bazowej powiększonej o marżę banku ( § 2 i 3 COU ). Na dzień podpisania umowy oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 20 % ( § 1 pkt 8 CSU).

Spłata zadłużenia miała następować w równych ratach kapitałowo-odsetkowych w terminie do 15-go dnia każdego miesiąca w drodze pobierania przez bank wierzytelności pieniężnych z tytułu udzielonego kredytu z wierzytelnościami pieniężnymi z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku podanym rachunku ( § 5 CSU). Spłata kredytu denominowanego w walucie obcej dokonywana jest w oparciu o harmonogram spłat kredytu wyrażony w walucie, w której kredyt jest denominowany, w złotych w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej, przy czym do przeliczeń rat stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów obowiązujących w banku w dniu spłaty w momencie dokonywania przeliczeń kursowych ( § 15 ust. 7 COU ).

Zabezpieczenie spłaty kredytu stanowić miała m.in. hipoteka kaucyjna
( § 3 pkt 1 CSU).

(umowa z załącznikami k. 23-30; OWK k. 31-36v.; zawiadomienie o wysokości rat k. 111-112)

Bank uruchomił kredyt wypłacając jednorazowo na rachunek prowadzony w euro kwotę 106.619 EUR. Część tej kwoty w wysokości 101.971,09 EUR została przelana na rachunek obsługi kredytu prowadzony w złotówkach i po jej przeliczeniu na złotówki otrzymano kwotę 388.000 zł (po kursie 3,8050). Pozostałą część kwoty z 106.619 zł EUR w kwocie 4647,91 EUR została zarachowana na wcześniejszą spłatę kredytu.

(zaświadczenie pozwanego k. 37-43; wniosek o wypłatę kredytu k. 104)

W okresie od 15 kwietnia 2010 r. do 15 maja 2023 r. na rzecz pozwanego uiszczono łączną kwotę 257.885,80 zł (74 173,27 EUR), przy czym w walucie Euro – 15.055,79. Prowizja od udzielonego kredytu wyniosła 2070,27 EUR (8317,10 zł).

(zaświadczenie pozwanego k. 37-43; zestawienie k. 56-60v.)

Powódka nadal spłaca kredyt. Ostatecznie zdecydowała się na spłatę kredytu w euro, bo było to dla niej korzystne. Zdawała sobie sprawę, że kurs waluty stosowany przez bank jest nieopłacalny. Powódka wyliczyła sobie, że na kursie banku traciła około 1200 zł rocznie. Mieszka w kredytowanej nieruchomości. Nigdy jej nie wynajmowała, ani nie prowadziła tam działalności gospodarczej.

(zeznania powodów k. 145v.-146v. – od 00:03:10 do 00:52:00)

Na rozprawie 18 grudnia 2024 r. powodowie zgodnie oświadczyli, że chcą unieważnienia umowy łączącej ich z pozwanym i są świadomi skutków unieważnienia umowy kredytowej. Zdają sobie sprawę, że bank może wystąpić do sądu z roszczeniem o zapłatę przeciwko nim.

(zeznania powodów k. 145v.-146v. – od 00:03:10 do 00:52:00)

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, Sąd oparł się na powołanych dowodach z dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony oraz na zeznaniach strony powodowej.

W sprawie niniejszej istotne są okoliczności istniejące w dacie zawarcia umowy kredytu i treść tej umowy, a nie sposób wykonywania tej umowy przez pozwany bank, w tym w zakresie ustalania kursu walutowego wedle zasad wprowadzonych później.

Wysokość świadczeń spełnionych przez powodów w wykonaniu tej umowy wynikała z zaświadczenia wydanego przez pozwany bank, których sam wystawca nie kwestionował. Zaświadczenie to zawiera podsumowanie, a dodawanie nie wymaga wiedzy specjalnej. Wobec tego sąd pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego. Wnioski o przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków strona pozwana ostatecznie cofnęła.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Niesporne w sprawie jest podpisanie przez strony umowy, na podstawie której pozwany Bank udzielił stronie powodowej kredytu denominowanego do Euro z przeznaczeniem na finansowanie potrzeb mieszkaniowych, zaś kredytobiorcy zobowiązali się do wykorzystania kredytu na oznaczony w umowie cel, zwrotu kredytu wraz z odsetkami w terminach oznaczonych w umowie, a także do zapłaty na rzecz banku prowizji, opłat i innych należności.

Treść umowy stron odpowiada definicji umowy kredytu zawartej w art. 69 ustawy- prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.).

Kwota kredytu została w umowie wyrażona w Euro, zaś wypłata kredytu oraz jego spłata następowały w PLN, przy czym wysokość kwoty do wypłaty była określana według kursu Euro w dniu zlecenia płatniczego, po kursie kupna dla dewiz ustalonego przez strony na podstawie zawartej umowy ramowej. Do określenia wysokości rat kredytowych wykonywano natomiast przeliczenia po kursie sprzedaży wynikającym z tabeli kredytującego banku. Zgodnie z umową kredytobiorca zwrócić ma bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu (kapitału walutowego) wraz z odsetkami oraz ewentualnymi innymi opłatami i prowizjami. Świadczeniem głównym banku, zgodnie z umową było udzielenie kredytu denominowanego, a przedmiotem świadczenia pozwanych był zwrot tego kapitału kredytowego oraz odsetek i prowizji.

W orzecznictwie przyjmuje się, że wskazanie innej waluty zobowiązania i innej waluty wykonania tego zobowiązania, jest zgodne z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10 Legalis nr 385427, oraz z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14 Legalis nr 1281626, ale także glosy krytyczne). Sąd stanowisko to podziela.

Wskazać w tym miejscu należy, że klauzula waluty była w umowie stron tylko formą waloryzacji. Zastosowanie w.w. mechanizmu, w związku ze zmianami kursu walut, mogło natomiast prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości rynkowej od pierwotnie przekazanej do wykorzystania. Tego rodzaju rozwiązanie uznawano jednak za dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. ( por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 czy z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie II CSK 803/16, Legalis, z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10 Legalis nr 385427, oraz z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14 Legalis nr 1281626).

Waloryzację przewidywał obowiązujący w dacie kontraktowania przepis art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogły zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według miernika wartości innego niż pieniądz, a miernikiem tym mogła być także inna waluta. Przepisy prawa bankowego nie ograniczały w tym zakresie swobody kontraktowania. Wprawdzie w 2008 r., kiedy zawierana była przedmiotowa umowa nie regulowano w nich w sposób szczególny kredytu indeksowanego czy denominowanego, ale praktyka te warianty umowy ukształtowała, a akceptację dla niej odnaleźć można, w wydanej w późniejszym okresie, ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r., nr 165, poz. 984). Ustawodawca nie wyeliminował wówczas wzorców obejmujących kredyty waloryzowane, wprowadził natomiast do prawa bankowego nowe przepisy art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 75b, mające zastosowanie także do umów zawartych przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej w odniesieniu do niespłaconej jeszcze części kredytu (art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.).

W orzecznictwie utrwalony jest już pogląd, że poddanie waloryzacji świadczeń z umowy kredytowej trudno potratować jako sprzeczne z funkcją tej umowy, która sprowadza się do odpłatnego sfinansowania przez bank określanego celu, jaki chce osiągnąć kredytobiorca.

Podsumowując, w ocenie Sądu, samo wprowadzenie do umowy postanowienia przewidującego mechanizm denominacji nie było sprzeczne z treścią art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo Bankowe. Nie oznacza to jednak, że klauzula umowna statuująca ten mechanizm nie podlega dalszej ocenie.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Stosownie do treści art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Podkreślić należy, że art. 385 1 k.c. stanowi implementację art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L Nr 95, s. 29 z późn. zm.). Stosownie do niego warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę, wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Ugruntowany jest przy tym pogląd, że kwalifikacja według przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. dokonywana powinna być według stanu na dzień kontraktowania, bez względu na późniejszy rzeczywisty sposób wykonywania umowy ( por. uchwala z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Również na tle dyrektywy nr 93/13 EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L95, s.29-34, polskie wydanie specjalne: Rozdział 15, Tom 002, s. 288-293) przyjęto, że celem art. 4 ust.1 tej dyrektywy jest ochrona konsumenta, toteż ocena nieuczciwego charakteru warunków umowy powinna uwzględniać okoliczności, o których konsument wiedział lub które mógł przewidzieć w chwili zawierania umowy. Ocena ta nie powinna zależeć od zdarzeń, które wystąpią po zawarciu umowy i są niezależne od woli stron.

System ochrony ustanowiony na mocy dyrektywy 93/13 opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno co do siły negocjacyjnej (a zatem i jego zdolności negocjacyjnych), jak i ze względu na stopień poinformowania (zob. w szczególności wyroki TS: z dnia 27 czerwca 2000 r., O. Grupo E. i S. E., od C-240/98 do C-244/98, pkt 25; z dnia 26 października 2006 r., M. C., (...), pkt 25; z dnia 14 marca 2013 r., A., C-415/11, pkt 44; z dnia 14 czerwca 2012 r., B. E. de C., C-618/10, pkt 39; z dnia 26 marca 2019 r., A. B., C-70/17, pkt 49).

Proces kontroli niedozwolonych (abuzywnych) postanowień umownych (w prawie Unii określanych jako nieuczciwe warunki umowne) przez sąd krajowy składa się z dwóch odmiennych, następujących po sobie etapów. Pierwszy etap dotyczy kwalifikacji przez sąd krajowy postanowienia umownego jako niedozwolonej klauzuli, natomiast drugi, odnosi się do określenia przez ten sąd konsekwencji, jakie należy wyciągnąć z uznania jej abuzywności (opinia rzecznika generalnego M. Szpunara z 13 września 2018 r., A. B., C-70/17 i C-179/17, pkt 65).

W przedmiotowej sprawie nie może budzić wątpliwości okoliczność, że zawierając umowę kredytową, strona powodowa miała status konsumencki w rozumieniu art. 22 1 k.c., który stanowi, że za konsumenta uważa osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zaciągnięcie kredytu miało służyć pozyskaniu środków pieniężnych na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych.

Zauważyć należy, że w art. 385 1 § 4 k.c., ustawodawca wprowadził domniemanie braku indywidualnych uzgodnień postanowień umowy w przypadku, gdy postanowienie umowy zostało zaczerpnięte z wzorca umowy.

W niniejszej sprawie nie wykazano, by powodowie negocjowali warunki umowy, w szczególności te, które obecnie kwestionują jako statuujące ryzyko walutowe. Powodowie skorzystali z możliwości zawarciu umowy ramowej i ustalenia kursu uruchomienia kredytu na warunkach tej umowy. W rzeczywistości nie prowadzili negocjacji, zgodzili się na kurs proponowany przez bank dla klientów, z którymi umowy ramowe zawarto. Strona pozwana nie wykazała natomiast, aby powodowie mieli wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności regulujących kwestię przeliczania rat w Euro na złote.

Analiza umowy wskazuje jednak, że po stronie kredytobiorcy od początku istniała możliwość dokonywania spłat w Euro pod warunkiem, że wybraliby rachunek prowadzony w walucie kredytu. Jak wynika z zeznań stron, powodowie z tej możliwości na pewnym etapie skorzystali, nie mając jednak dochodów w walucie obcej.

Warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, czemu powodowie zaprzeczyli. Jednocześnie, zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. W nauce prawa nie budzi wątpliwości, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać także postanowienie, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę.

Brak jest zatem podstaw, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej zawartej z powodami postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty (rat), została z nimi indywidualnie uzgodniona, a to głównie to przeliczenie, z biegiem czasu obnażyło ziszczające się ryzyko walutowe.

W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest także i to czy powodowie świadomie dokonali wyboru umowy o kredyt denominowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez stronę pozwaną ( por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 385, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba, LEX 2014, i przywołana tam literatura, A. Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 385 1, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, tejże, LEX 2011; por. również: M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; podobnie Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt: XVII Amc 426/09).

W niniejszej sprawie powodowie zakwestionowali postanowienia umowy kredytowej odnoszące się do denominacji i kursów (zwłaszcza sprzedaży waluty), obowiązujących u kredytodawcy.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do ustalonego w umowie sposobu denominacji jako najistotniejszego z punktu widzenia istnienia przedmiotowej umowy należy wskazać, iż postanowienia w tej części niewątpliwie mają charakter blankietowy, nie spełniają warunku przejrzystości postanowień umowy, odwołują się do miernika wartości nie mającego charakteru obiektywnego i zewnętrznego, gdyż odwołanie następuje do kursów sprzedaży waluty, obowiązujących u kredytodawcy, a więc ustalanych przez niego jednostronnie i samodzielnie, powodując, że kredytobiorca nie jest w stanie ustalić zasad, wedle których następuje ustalenie kursów, a w konsekwencji wysokości rat kapitałowo-odsetkowych i swojego zobowiązania w walucie, w której zarabia. Zgodnie z treścią umowy wypłata każdej transzy miała nastąpić po stwierdzeniu przez stronę pozwaną spełnienia przez kredytobiorców warunków wypłaty. Uznając nawet, że kredytobiorcy mieli, na zasadach umowy ramowej, wpływ na to po jakim kursie Bank przeliczy środki im wypłacone w PLN, nie znali tego kursu w dacie zawierania umowy. Powodowie nie wiedzieli zatem jaka dokładnie i ostatecznie kwota zostanie im wypłacona w złotych polskich ( a tą właśnie walutę im udostępniono) w związku z możliwością zmiany kursu pomiędzy datą podpisania umowy a datą uruchomienia. Ustalenie kwoty wypłaconego powodom kredytu zostało zatem powiązane ze zdarzeniami, które miały miejsce już po zawarciu umowy i których termin nie został dokładnie określony.

Także ewentualne wytłumaczenie mechanizmu należy uznać za niewystarczające, ponieważ zasady te nie wynikają z umowy, a zatem są nieweryfikowalne i przeciętny konsument-kredytobiorca nie ma w tym zakresie wiedzy, wynikającej z łączącego strony stosunku prawnego. Nadto, postanowienia te umożliwiają pobieranie przez kredytodawcę dodatkowego zysku poprzez stosowanie niejednolitego miernika wartości (odpowiednio kursu kupna Euro – nawet jeśli został ustalony przez strony i kursu sprzedaży Euro dla spłaty), co powoduje, że kredytobiorca obowiązany jest do zapłaty wyższych rat kapitałowo-odsetkowych, nawet wówczas, gdy kurs waluty, będący przyjętym przez strony miernikiem wartości i podstawą waloryzacji świadczenia, w ogóle nie uległ zmianie na przestrzeni wykonywania umowy i spłaty kredytu.

Podkreślić trzeba, że sprzeczne z dobrymi obyczajami są przede wszystkim działania niezgodne z zasadą równorzędności stron kontraktujących. Rażącym naruszeniem interesów konsumenta jest z kolei nieusprawiedliwiona dysproporcja praw czy obowiązków na jego niekorzyść w stosunku obligacyjnym. Wspólną cechą wyżej wskazanych przesłanek jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków czy ryzyka między stronami prowadzące do zachwiania równowagi kontaktowej ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Legalis numer 71468). Działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z nimi kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można w tym rozumieniu uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania.

Odnosząc te rozważania do niniejszej sprawy nie może ulegać wątpliwości, że istnieją podstawy do uznania, że postanowienia przedmiotowej umowy kredytowej, w zakresie w jakim przewidują przeliczanie należności kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank kształtują prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

Wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez pozwany bank tabelach, przyznał on sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy, a następnie – z udziałem powodów poprzez wskazanie w umowie określonego rodzaju rachunku do spłaty - rat i wysokości całej wierzytelności poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży Euro oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej).

Nie osiągając dochodów w walucie waloryzacji, ryzyko związane ze zmianą kursu waluty mieli ponosić wyłącznie kredytobiorcy. Powodowie wskazywali, że zdawali sobie sprawę ze zmienności walut. Niewątpliwie poinformowani zostali także o ryzyku jakie się z tym wiąże. Oceniając te kwestie nie sposób jednak uznać w oparciu o zebrany materiał dowodowy, że informacje przekazane powodom były wystarczające. Nie ulega wątpliwości, że biorąc pod uwagę ustalony okres spłaty kredytu i jego kwotę można uznać, że stanowił on dla powodów znaczne zobowiązanie, które miało wpłynąć na ich sytuację majątkową na kolejne kilkadziesiąt lat. Po stronie powodów ryzyko związane z kredytem denominowanym było niemożliwe do oszacowania i niczym nieograniczone. W przypadku dużego wzrostu kursu zobowiązanie wynikające z umowy mogło okazać się znacząco różne od kwoty otrzymanego kredytu i wpłynąć na zdolność kredytową powodów przez co mogło doprowadzić do sytuacji, że jego spłata będzie nierealna z uwagi na oderwanie od możliwości finansowych kredytobiorców. Przed tego rodzaju ryzykiem kredytobiorcy nie zostali w żaden sposób zabezpieczeni. Istotny jest zakres informacji udzielanych kredytobiorcom, jak również brak granic ryzyka walutowego i możliwości jego wyliczenia tak by kredytobiorcy podjęli decyzje w sposób świadomy. Nawet pokazanie historycznych kursów, z których wynikała stabilność waluty kredytu z pewnością zakresowi informacji jaka powinna być udzielona konsumentowi nie odpowiadało. Nadto skonstruowanie umowy w taki sposób, że silniejszej stronie kontraktu zastrzega się prawo kształtowania wysokości świadczeń drugiej, słabszej strony umowy jest także sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W umowie zawartej przez strony polega to na samodzielnym ustaleniu przez bank kursu Euro, który będą stanowił podstawę ustalenia wysokości świadczeń strony powodowej.

Doszło zatem do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję ewidentnie silniejszą w nawiązanym stosunku. Nie ma przy tym znaczenia, że tabele kursów walut nie są przez pozwanego sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń określonych kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności banku. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy jest bowiem to, że waloryzacja na podstawie analizowanej umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego. O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza też fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli i uprawnienie banku do określania wysokości kursu formalnie nie doznawało uregulowanych ograniczeń. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów. Umowa o kredyt hipoteczny nie precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane były kursem waluty obcej.

Bez znaczenia jest także to w jaki sposób Bank wykonywał te postanowienia i w jakim stopniu z nich korzystał, a więc, jak ustalał kursy przyjęte do obliczenia wysokości poszczególnych rat kapitałowo – odsetkowych, gdy umowa ich nie przewidywała, jakie czynniki decydowały o wyznaczeniu kursów walut i czy odbiegały one w praktyce od kursów rynkowych.

Warto przytoczyć w tym miejscu postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (siódma izba) z 22 lutego 2018 r. w sprawie (...) Bank (...) Dz. Urz.UE.C, Nr 142, str. 17, w którym Trybunał wskazał, że "Artykuł 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że warunki umowy kredytu zawartej w państwie członkowskim między konsumentem a bankiem odpowiadają wymogowi, zgodnie z którym warunki umowne muszą być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem w rozumieniu tych przepisów, jeżeli kwota pieniężna, która zostanie udostępniona temu konsumentowi, wyrażona w walucie obcej jako walucie rozliczeniowej i określona w stosunku do waluty płatniczej, jest wyraźnie wskazana. W zakresie, w jakim określenie tej kwoty zależy od kursu wymiany waluty obowiązującego w chwili wypłaty środków, ów wymóg oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. Jednoznaczny oznacza dopuszczający tylko jedną możliwą interpretację, niebudzący wątpliwości, dokładnie określony, wyraźny oczywisty, niedwuznaczny (por. wyrok SN z dnia 4 listopada 2011 r., I CSK 46/2011).

Tak określony sposób ustalania jednego z podstawowych czynników rzutujących na rozmiar świadczenia głównego kredytobiorcy, w przekonaniu Sądu nie poddaje się kontroli, jest nieprzewidywalny dla konsumenta i umożliwia pozwanemu uzyskanie dodatkowego wynagrodzenia, którego powodowie nie mogli oszacować. W konsekwencji konsument ponosił nie tylko ryzyko zmian kursu waluty, na które się godził, zawierając umowę kredytu denominowanego do waluty obcej, ale dodatkowo ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Konsument nie może tej decyzji zweryfikować a może się jej jedynie podporządkować. Postanowienia umowne dotyczące denominacji regulują obliczanie salda kapitału podlegającego spłacie, w oparciu o nie następuje także wyliczenie rat kapitałowo - odsetkowych. Niejednoznaczne określenie kryteriów, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w stosowanej przez pozwanego tabeli kursów walut, a co za tym idzie niewskazanie mechanizmu przeliczenia powodują, że nie jest możliwe ustalenie wysokości spłacanych rat.

Oceny abuzywności postanowień umowy, jak już wcześniej wskazano dokonuje się z uwzględnieniem stanu rzeczy istniejącego w chwili jej zawarcia ( art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.), co oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny żadnego znaczenia.

Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie Sądu Okręgowego postanowienia umowne przedmiotowej umowy kredytowej, w zakresie, w jakim przewidują przeliczanie rat kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank, mają charakter abuzywny.

W orzecznictwie zwraca się uwagę na konieczność szczególnej staranności banku przy wprowadzeniu do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania kursowego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 czy z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18, Legalis). Istotne jest wyraźne wskazanie zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie co do skutków ekonomicznych. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób uwidaczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a jego zaakceptowanie może rodzić powinność zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej mimo dokonywanych regularnych spłat.

Jak wynikało z poczynionych ustaleń powodowie zdawali sobie sprawę, że kwota wypłaconego kredytu może być inna w przypadku zmiany kursu, jednak charakter udzielanych im informacji nie był skonkretyzowany na tyle, żeby powodowie wiedzieli, że po wielu latach regularnej spłaty kredytu nadal mogą mieć do spłaty sumę, którą otrzymali. Nie można zatem przyjąć, że informacje te były pełne i dawały powodom szansę zorientowania się co do możliwego rozwoju sytuacji. Chodziło przy tym nie tylko o proste konsekwencje zmiany oprocentowania czy zmiany kursu waluty waloryzacji, ale związane ze stanem obu walut, ich relacjami w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas powodowie mogliby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu i zdecydować co do wyboru waluty i sposobu spłaty.

Z naruszeniem przez bank obowiązków informacyjnych wobec klientów powinna wiązać się stosowna sankcja przy rozstrzyganiu sporów między nimi ( por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 marca 2018 r., IV CSK 250/17 czy z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 736/17, Legalis).

Uznanie niedozwolonego charakteru postanowień umownych jest wyłączone w odniesieniu do postanowień określających główne świadczenia stron, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Ani orzecznictwo, ani doktryna nie są jednolite w ocenie rozważanych klauzul. Początkowo zdawał się przeważać pogląd, wedle którego klauzule waloryzacyjne nie decydują o elementach przedmiotowo istotnych umowy kredytowej, czyli oddaniu i zwrocie środków pieniężnych, a jedynie wprowadzają dodatkowy mechanizm przeliczeniowy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, z dnia 29 października 2018 r., IV CSK 308/18, Legalis). Zarówno Sąd Najwyższy, jak sądy powszechne prezentowały jednak także i odmienne poglądy ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, dostępny w bazie orzeczeń Sądu Najwyższego). W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości za główne świadczenia uznawane są te, które charakteryzują daną umowę, z zaliczeniem do nich m.in. klauzul ryzyka kursowego (por. np. wyroki: z dnia 14 marca 2019 r. C —118/17 czy z dnia 3 października 2019 r., C – 260/18 K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...) przywoływane w nich orzecznictwo).

W przypadku niniejszej sprawy oznaczony sposób przeliczenia i wkalkulowane w jego ramy ryzyko zmiany kursu walut oddziaływało w oczywisty sposób na koszty obsługi kredytu i zakres świadczeń obciążających powodów. Postanowienia dotyczące denominacji nie ograniczały się do samego sposobu przeliczenia kwoty i określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie, wyrażonego w walucie obcej, a także nie doszłoby do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca.

Przytoczony wyżej kierunek wykładni unijnej skłaniał w konsekwencji do wniosku, że sporne postanowienia stanowiły element głównego przedmiotu zawartej umowy kredytowej.

Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień nie prowadzi wprost do nieważności umowy w całości. Przepis art. 385 1 k.c. przewiduje w takim wypadku szczególną sankcję - niezwiązania konsumenta wadliwymi postanowieniami, strony pozostają natomiast związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Usunięcie ze stosunku prawnego klauzuli abuzywnej prowadzi jednak do powstania luki, która może mieć wpływ na dalszy byt umowy.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjmuje się, że art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. nakazuje uznać warunek nieuczciwy za nieistniejący, zaś utrzymanie całej umowy powinno być weryfikowane w sposób obiektywny. Trybunał sprzeciwia się przy tym modyfikacji przez sąd treści umowy przez zastąpienie klauzul niedozwolonych innymi przepisami dyspozytywnymi z krajowego porządku prawnego, poza przypadkami gdy brak takiego zastąpienia prowadziłby do skutków niekorzystnych dla konsumenta, czyniąc ze stwierdzenia abuzywności sankcję dla niego dotkliwą (por. np. wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 15 marca 2012 r., C — 453/10, z dnia 30 kwietnia 2014 r., C -26/13, z dnia 26 marca 2019 r., C - 70/17 i C 179/17, z 3 marca 2020 r, C 125/18). Analizując klauzule waloryzacyjne w umowie kredytowej w wyroku z dnia 3 października 2019 r., C - 260/18, Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że unieważnienie takich klauzul prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu waloryzacyjnego oraz różnic kursów walutowych, ale również — pośrednio — do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z waloryzacją. Wyraził tym samym wątpliwości odnośnie do obiektywnych możliwości utrzymania umowy, a przy tym negatywnie ocenił możliwość zastąpienia niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązaniami o charakterze ogólnym, w szczególności odwołującymi się do zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Wysunięto także postulat sięgnięcia po rozwiązanie, polegające na zastąpieniu nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o dyspozytywnym charakterze, choć tylko w sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażałby konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że unieważnienie wywiera co do zasady takie same następstwa, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta (wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Oznacza to jednak konieczność występowania w prawie krajowym takich przepisów, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną.

Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864)30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. W nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18 stycznia 2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, P. i inni przeciwko D. K., K. W. eV, EU:C:2004:584) i dla sądu rozpoznającego przedmiotową sprawę , niekwestionowany jest obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym.

Pogląd ten wyrażany jest także przez Sąd Najwyższy. I tak w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) wskazano, że „(…) wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej (…) jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (…). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).”.

W 2022 roku zapadało szereg orzeczeń SN w różnych składach podzielających powyższą ocenę prawną. W uzasadnieniu wyroku z dnia 13 kwietnia 2022 roku (sygn. akt II CSKP 15/22) wskazano na to, że „wyeliminowanie niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji, określający główne świadczenie kredytobiorcy, prowadzi do przekształcenia kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły kredyt złotowy (nieindeksowany), oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Wyeliminowanie zaś ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie oprocentowania ze stawką LIBOR stanowi ingerencję w treść umowy równoznaczną z przekształcenie jej w umowę o istocie i charakterze, odbiegającym od zgodnego zamiaru stron”. Z kolei w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 10 maja 2022 roku (II CSKP 382/22) przywołano aprobująco wyżej sformułowaną argumentację użytą w uzasadnieniach wyroków w sprawach V CSK 382/18 i II CSKP 15/22 dodatkowo wskazując na to, że „ukształtowanie umowy kredytu złotowego oprocentowanego według stawki LIBOR jest sprzeczne z naturą stosunku prawnego łączącego strony. Po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością)”. Dokładnie tę samą argumentację sformułowano w uzasadnieniu wyroku SN wydanego również w dniu 10 maja 2022 roku w sprawie II CSKP 285/22– konkludując pisemne uzasadnienie wyroku stwierdzeniem, zgodnie z którym „wyeliminowanie (...) abuzywnych klauzul przeliczeniowych nie prowadzi do utrzymania w mocy umowy kredytu indeksowanego kursem CHF jako kredytu złotowego oprocentowanego według stawki LIBOR”. Wyżej przywołane poglądy zaakceptowano także w uzasadnieniu wyroku SN z 20 maja 2022 roku (sygn. akt II CSKP 796/22). Odnieść je należy wprost także do innej waluty waloryzacji niż CHF.

Biorąc pod uwagę powyższe, okoliczności rozpatrywanej sprawy, zdaniem sądu nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm denominacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Wyeliminowanie ryzyka kursowego w takich warunkach byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należałoby ją uznawać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu (jak SN w wyroku 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134).

Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałoby ustalenie rat w złotych polskich. Wykonanie umowy i rozliczenia stron w obu wypadkach wymagałby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania. Co więcej, w omawianym przypadku niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe.

Co do zasady niedozwolone postanowienie nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy prawa, a stwierdzenie takiego jego charakteru zmierza do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta w jakiej znajdowałby się w braku owego warunku, w tym uzyskania zwrotu nienależnie pobranych przez przedsiębiorcę korzyści (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 14 marca 2019 r, C — 118/17 czy z dnia 31 maja 2018 r., C - 483/16). Konsument może je następczo sanować, udzielając świadomej i wyraźnej woli na jego obowiązywanie (por. cytowany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości wydany w sprawie C - 260/18 czy wyrok z dnia z dnia 21 lutego 2013 r. C - 472/11). Takiego skutku nie sposób jednak wywodzić z faktu wieloletniego dokonywania spłat. Wszelka nadpłata świadczenia wynikająca z klauzul abuzywnych nie może być traktowana jako forma dobrowolnej spłaty ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, Legalis). Uiszczenie świadczenia w wysokości wyliczonej przez pozwanego samo przez się nie stanowiło zatem rezygnacji z ochrony, jaka wiąże się z abuzywnością.

Skoro z kolei wskazane przez powodów kwoty zostały z rachunku bankowego powodów pobrane przez pozwany bank bez podstawy prawnej (tj. bez wiążącego postanowienia umownego), pobranie ich stanowiło nienależne świadczenie uzyskane przez pozwany bank (art. 410 § 2 k.c.), które także podlegało zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia po obu stronach w przypadku obustronnego wykonania nieważnej umowy doprowadziła do wypracowania w nauce prawa dwojakiej koncepcji zwrotu tak poniesionych świadczeń. Stosownie do pierwszej z nich – określanej jako teoria dwóch kondykcji – przyjęto, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia. Stosownie zaś do koncepcji zwanej teorią salda uznano, że świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości.

W niniejszej sprawie Sąd przyjął koncepcję rozliczenia zgodną z teorią dwóch kondykcji, która jest dominującą w judykaturze i doktrynie, stojąc na stanowisku, że jeśli w wyniku zawarcia umowy każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku nieważności umowy bądź też w przypadku przyjęcia jej upadku wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej.

Wynika to, w ocenie Sądu, z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorca ma obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorcy uiszczonych przez niego rat. Możliwe jest przy tym wzajemne potrącenie świadczeń. Do tego wymagana jest jednak wola obu lub jednej strony, która musi wyrazić się materialnoprawnym oświadczeniem o potrąceniu. Zważywszy na kształt instytucji potrącenia (art. 498 i nast. k.c.), które jest determinowane wolą potrącającego, nie istnieje możliwość niejako „wyręczania” wierzyciela przez sąd rozpoznający sprawę poprzez odwołanie się do teorii salda. Skutek materialnoprawny potrącenia wywołuje bowiem dopiero jego dokonanie, tego zaś brakuje przy przyjęciu teorii salda.

Stosowanie teorii dwóch kondykcji wynika również z orzecznictwa TSUE. Na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 Trybunał przyjął, że w przypadku stwierdzenia charakteru nieuczciwego danego warunku umownego należy, co do zasady, uznać go za nigdy nieistniejący, tak aby nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć, co do zasady, skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej oraz faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu nienależnie nabytych ze szkodą dla konsumenta korzyści przez przedsiębiorcę w oparciu o wspomniany nieuczciwy warunek (wyroki TS: z dnia 21 grudnia 2016 r., G. N. i in., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, pkt 66; z dnia 31 maja 2018 r., S., C-483/16, pkt 34). Trybunał zwrócił też uwagę, iż obowiązek zwrotu korzyści nabytych na podstawie nieuczciwych postanowień umownych ma powstrzymywać kredytodawcę przed stosowaniem tych nieuczciwych postanowień.

Powodowie spłacając kredyt przez wiele lat, obowiązek swój zrealizowali w części i w związku z tym w tym zakresie mogli zasadnie oczekiwać zapłaty ze strony pozwanego Banku wszystkiego, co na jego rzecz świadczyli. Strona pozwana nie kwestionowała wysokości wpłat dokonanych przez powodów na jej rzecz w okresie objętym pozwem. Wynikała ona zresztą z załączonego do akt zestawienia spłat. Wobec tego wysokość dochodzonego świadczenia nie pozostawiała wątpliwości i to bez konieczności odwoływania się do opinii biegłego. Wątpliwościom nie ulegało również to, kto w jakiej wysokości dokonał wpłat przed i po rozwodzie powodów.

Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, nie ma charakteru okresowego. Ustawą o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r., poz. 1104), która weszła w życie dnia 9 lipca 2018 r. podstawowy okres przedawnienia został skrócony z 10 do 6 lat. Jednakże na podstawie art. 5 ust. 3 tej ustawy do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Zatem w celu zapewnienia ochrony konsumentów należy stosować 10 letni termin przedawnienia (por. uzasadnienie do projektu ww. ustawy z dnia 19 grudnia 2017 r., s. 14). Nadto, zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury, „dług z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest długiem bezterminowym, zatem zwrot korzyści uzyskanej z tego tytułu powinien nastąpić przy uwzględnieniu regulacji przewidzianej w art. 455 k.c. – niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Konsekwencją takiego charakteru długu z tego tytułu jest to, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia liczy się od dnia, w którym korzyść powinna być zwrócona przez dłużnika gdyby wierzyciel, zgodnie z art. 120 § 1 k.c. wezwał go do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. W uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku, sygn. akt III CZP 11/20, Sąd Najwyższy, odwołując się do wcześniejszego orzecznictwa, w którym już zwrócono uwagę ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18), iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy, wprost wywiódł, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. „Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.).”

O odsetkach od zasądzonej kwoty należności głównej Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c. uznając, przy uwzględnieniu treści art. 455 k.c. W przypadku świadczenia nienależnego obowiązany do jego zwrotu pozostaje w opóźnieniu dopiero gdy nie spełni świadczenia po wezwaniu (wyrok SN z dnia 22 marca 2001 r. sygn. akt V CKN 769/00, z dnia 29 maja 2015 r., VI ACa 1020/14). W niniejszej sprawie powodowie wystosowali do strony pozwanej reklamację, w której wskazywali na nienależnie pobraną kwotę. Reklamacja została rozpatrzona negatywnie w dniu 24.09.2023 roku. Powodowie mogą zatem domagać się odsetek od dnia następnego.

Powodowie wnosili o zasadzenie dochodzonej kwoty na ich rzecz w częściach równych – co do wpłat dokonywanych w czasie trwania wspólności i na rzecz powódki – po jej ustaniu w związku z rozwodem. Takie sformułowanie żądania koresponduje z tym, kosztem kogo w tej sytuacji faktycznej bank jest wzbogacony. Wprawdzie nie jest rzeczą banku , czy jeden z kredytobiorców wpłacał środki własne, wspólne czy byłego współmałżonka, ale zwracając środki w sposób tak przez samych powodów określony, bank z pewnością nie narazi się na zarzut zapłaty do rak nieuprawnionego. Co do ewentualnego żądania przez bank zwrotu kapitału. Będzie on mógł zwrócić się do obu kredytobiorców, czego Ci muszą być świadomi.

Analizując podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania należy wskazać, że w razie nieważności umowy jego zastosowanie rozważyć można na tle przepis art. 497 k.c. Polega ono na możliwości wstrzymania się ze zwrotem świadczenia, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot (por. J. Dąbrowa (w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 1, s. 844 i n.; W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2011, art. 496, nb 1; T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym, cz. I, PS 1999, nr 2, s. 27 i n.; tenże (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. I, 2011, s. 824; K. Zagrobelny (w:) E. Gniewek, P. Machnikowski, Komentarz, 2013, art. 496, nb 1–3).

Prawo zatrzymania zostało zatem pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że zarzut tego rodzaju ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 k.c., art. 496 k.c. art. 497 k.c.). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Realizacja prawa zatrzymania następuje przez jednostronne oświadczenie woli, które prowadzi do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (por. wyrok SN z 26 czerwca 2003 r., V CKN 417/01).

Zgodnie z przeważającym obecnie poglądem, przyjmuje się, że umowa kredytu jest umową o charakterze wzajemnym (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2020 r., I ACa 1196/18, opubl. LEX nr 3106305). Ze zobowiązaniem wzajemnym mamy do czynienia, gdy świadczenie jednej ze stron jest odpowiednikiem świadczenia drugiej (art. 487 § 2 k.c.). Charakter umowy kredytu w tym kontekście wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 marca 2017 r. (sygn. akt II CSK 281/16): „Istotną cechą tej umowy jest jej charakter wzajemny w rozumieniu art. 478 § 2 KC. Ekwiwalentem świadczenia banku, polegającego na oddaniu do dyspozycji na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej, jest zapłata odsetek i prowizji, niezależna od obowiązku zwrotu wykorzystanego kredytu. Ten rodzaj i zakres ekwiwalentu przesądza również o odpłatnym charakterze umowy kredytu.” Podobny pogląd wyrażono również w wyroku Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2011 r. (sygn. akt IV CSK 422/10), czy orzeczeniach z dnia 7 kwietnia 2011 r., sygn. akt IV CSK 422/10, z dnia z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18. Pogląd Sądu Najwyższego przyjęły także Sądy Apelacyjne: Sąd Apelacyjny w Warszawie wyroku z dnia 25 listopada 2020 r., sygn. akt VI ACa 779/19, a także Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 1196/20. W obu tych orzeczeniach rozstrzygnięcia zapadły w sprawach dotyczących kredytów walutowych, a Sądy w wyrokach zastrzegły na rzecz pozwanych banków prawo zatrzymania.

Prawo zatrzymania przysługuje dłużnikowi (wierzycielowi wzajemnemu) co do całego świadczenia bez względu na to, czy przedmioty świadczeń wzajemnych są tej samej wartości. Przysługuje też bez względu na to, czy przedmiotem zwrotu jest całe spełnione świadczenie, czy tylko jego część. Aby skorzystać z prawa zatrzymania, roszczenie o zwrot przez drugą stronę przedmiotu świadczenia nie musi być ani stwierdzone wyrokiem sądu, sądu polubownego lub innego odpowiedniego organu, ani nie musi być uznane przez drugą stronę. Prawo zatrzymania jest zarzutem o charakterze dylatoryjnym powodującym, iż świadczenie nie staje się wymagalne, zaś roszczenie drugiej strony o spełnienie tego świadczenia staje się bezskuteczne. Powoduje to, że druga strona nie będzie mogła domagać się ani spełnienia świadczenia, ani realizować jakichkolwiek innych uprawnień, które wynikają z niewykonania zobowiązania przez stronę powstrzymującą się ze spełnieniem świadczenia. Z tego powodu skorzystanie z prawa zatrzymania przekształca tymczasowo treść stosunku prawnego między stronami, co pozwala zakwalifikować to uprawnienie jako prawokształtujące.

Zarzut strony pozwanej nie jest zasadny z uwagi na to, że wierzytelności stron o zwrot spełnionych wzajemnie świadczeń nadają się do skompensowania w drodze potrącenia, co wystarczająco zabezpiecza stronę pozwaną. W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych - różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.).

Ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Gdyby kierować się przesłanką niewypłacalności dłużnika, to można by rozszerzyć stosowanie prawa zatrzymania na prawie każdy stosunek cywilny, w którym wypłacalność jednej ze stron może być zagrożona. Tymczasem z woli ustawodawcy stosowanie zatrzymania ograniczono do określonych w ustawie przypadków.

W konsekwencji zarzut strony pozwanej należało uznać za nieskuteczny. Wskazać także należy, obok przedstawionej argumentacji, że w orzecznictwie prezentowany jest także pogląd, ze umowa kredytu choć odpłatna nie jest wzajemna ( tak SA w Łodzi w uzasadnieniu wyroku w sprawie I ACa 2660/22)

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzona z tego tytułu na rzecz powodów kwotę złożyły się opłata sądowa od pozwu-1000 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł i wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 10.800 zł. Są nie uwzględnił wniosku powodów o zasadzenie kosztów zastępstwa w podwójnej stawne. Sprawa ma charakter powtarzalny, dla jej rozstrzygnięcia nie było konieczne przeprowadzenie wielu posiedzeń – odbyło się jedno. Nie zachodziły jakiekolwiek procesowe komplikacje, skala aktywności pełnomocnika pozostawała na zwykłym poziomie. O nakładzie pracy w tej kategorii spraw nie świadczy obszerność przygotowywanych przez strony pism procesowych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: