II C 629/25 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-11-12
Sygn. akt II C 629/25
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 6 maja 2025 roku, skierowanym przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., powodowie M. M. i I. M. wnieśli o ustalenie, że umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) z dnia 24 sierpnia 2011 r. jest nieważna. Nadto wnieśli o zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów łącznie do majątku wspólnego małżonków kwoty 75 566,60 zł wraz z odsetkami za opóźnienie w wysokości ustawowej liczonymi od dnia 11 kwietnia 2025 r. oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów łącznie do majątku wspólnego małżonków kosztów postępowania , w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej oraz zwrotu opłaty skarbowej od udzielonych pełnomocnictw w kwocie 34 zł.
(pozew k.4 – 60/
W odpowiedzi na pozew, doręczony 6 czerwca 2025 r., pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości kwestionując je co do zasady i wysokości , a na wypadek nieuwzględnienia powyższego i uznania zasadności powództwa o ustalenie , pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości z uwagi na okoliczność , że bank nie jest bezpodstawnie wzbogacony , co wynika z faktu , że powodowie nie zwrócili bankowi kwoty stanowiącej równowartość wypłaconego im kapitału kredytu (Bank udostępnił powodom kwotę 100.000,00 zł , a powodowie wpłacili na rzecz banku kwotę 75 566,60 zł). Nadto pozwany wniósł o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu , w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych wraz z opłatą od pełnomocnictw.
Strona pozwana wywodziła, iż umowa kredytu, której postanowienia powód kwestionuje, były wynikiem indywidualnych ustaleń pomiędzy stronami, w szczególności zaś to na wyraźny wniosek kredytobiorcy przyjęto samą walutę waloryzacji kredytu, jak również sposób waloryzacji. Pozwany podniósł, iż kredytobiorca został poinformowany o wiążącym się z zawarciem umowy ryzyku, zaś kwestionowane klauzule pozostawały zgodne z przepisami obowiązującego prawa oraz nie prowadziły do naruszenia interesów kredytobiorcy. Zgodnie z twierdzeniami strony pozwanej, klauzule dotyczące sposobu przeliczania kwoty kredytu i poszczególnych jego rat nie prowadziły do pokrzywdzenia powoda, bowiem tabele kursowe wyznaczane były w oparciu o obiektywne czynniki i odzwierciedlały normalnie występujące zjawiska rynkowe.
(odpowiedź na pozew k.125 – 137 odwrót , wydruk epo k.124)
Na rozprawie w dniu 15 października 2025 r. powodowie oświadczyli, że są świadomi skutków stwierdzenia nieważności umowy kredytu. Wiedzą, że wiąże się to z rozliczeniem z bankiem wszystkich wpłat i ze zwrotem kapitału kredytu.
(zeznania powoda min.00:03:08 – 00:17:50 , zeznania powódki min.00:17:50 – 00:19:29 rozprawy z dnia 15 października 2025 r. , płyta CD k.203)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powodowie M. M. i I. M. postanowili zaciągnąć kredyt na remont mieszkania. Po rozmowach z pracownikami banku , powodowie zdecydowali się zaciągnąć kredyt w euro. Zapewniano ich , że jest to najlepsza dla nich propozycja , gdyż raty kredytu miały być niższe od rat kredytu wyrażonych w PLN. Nadto zapewniano ich ,że EUR jest stabilną walutą. Wypłata kredytu nastąpiła w PLN. Powodowie spłacali kredyt również w PLN. Powód wraz z żoną mieli świadomość , że zmiana kursu waluty będzie wpływać na wysokość ich zobowiązań wynikających z umowy kredytu. Przed podpisaniem umowy, małżonkowie zapoznali się z jej treścią.
(zeznania powoda min.00:03:08 – 00:17:50 , zeznania powódki min.00:17:50 – 00:19:29 rozprawy z dnia 15 października 2025 r. , płyta CD k.203)
Wnioskiem przyjętym w dniu 22 czerwca 2011 r. powodowie wystąpili do poprzednika prawnego pozwanego banku o przyznanie kredytu na kwotę 100 000,00 zł z okresem kredytowania wynoszącym 300 miesięcy. Na wniosku zaznaczono kwadrat znajdujący się przy symbolu EUR. Powodowie zostali poinformowani o ryzyku zmiennej stopy procentowej , ryzyku kursowym , ryzyku zmiany spreadu walutowego , ryzyku zmiany cen rynkowych nieruchomości.
(wniosek kredytowy k.151 – 154 , informacja 161 – 163)
W dniu 24 sierpnia 2011 r. powodowie zawarli z (...) Bank (...) SA z siedzibą w G. umowę nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) (kredyt budowlano – hipoteczny przeznaczony na finansowanie inwestycji budowlanej) z przeznaczeniem na remont/ modernizację nieruchomości położonej w P. ul. (...) , działka nr (...) (§1 ust. 2 CSU).
Na jej podstawie bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kwotę 100 000,00 zł, z zastrzeżeniem że ostateczna wysokość zobowiązania do spłaty wyrażona w EUR, określona zostanie po wypłacie całej kwoty kredytu i po przeliczeniach na tę walutę po kursie jej kupna zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniach i momentach poszczególnych uruchomień środków, na okres od 24 sierpnia 2011 r. do 10 sierpnia 2036 r. (§1 ust. 1 i 3 CSU).
Zgodnie z treścią umowy kredyt miał być wypłacony w transzach w walucie polskiej, spłacany w PLN (§4 ust. 3, §5 ust. 3 CSU). W przypadku wypłat w złotych , kwota transzy po wypłaceniu miała być przeliczana przez bank na walutę do jakiej kredyt był indeksowany , według kursu kupna tej waluty , zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu i momencie wypłaty środków (§16 ust. 4 COU). Jednocześnie Bank zastrzegł, że w przypadku kredytu indeksowanego, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych, okaże się na dzień uruchomienia kredytu kwotą przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu, określonego w umowie, Bank uruchomi środki w wysokości, stanowiącej równowartość w walucie kredytu kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona obniżenia salda kredytu, o kwotę niewykorzystaną, natomiast, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych, okaże się na dzień uruchomienia kredytu niewystarczająca do realizacji celu mieszkaniowego, określonego w umowie, kredytobiorca będzie zobowiązany do zbilansowania inwestycji ze środków własnych lub ze środków przeznaczonych na dowolny cel przed uruchomieniem kredytu (§ 16 ust. 3 COU).
Zgodnie z treścią § 4 ust. 1 CSU wypłata kredytu miała nastąpić nie później niż w ciągu 5 dni roboczych od daty spełnienia warunków określonych w § 4 ust. 5 CSU.
Ustalono, że kredyt zostanie uruchomiony jednorazowo w walucie PLN (§4 ust. 3 i 4), a wypłata środków odbędzie się na zasadach określonych w COU (§4 ust. 7 CSU).
W §1 ust. 1 COU ustalono, że kredyt mieszkaniowy Nordea Habitat udzielany jest w złotych. Dalej, w § 1 ust. 2 COU wskazano, że w przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, kwota udzielonego kredytu określona jest w CSU w złotych z zastrzeżeniem, że kwota ta jest indeksowana do waluty obcej na zasadach określonych w pkt 2, zgodnie z którym zobowiązanie kredytobiorcy do spłaty wyrażone jest w walucie obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany, a ostateczna wysokość tego zobowiązania określona zostanie po wypłacie całej kwoty kredytu oraz po przeliczeniach na walutę po kursie kupna danej waluty zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniach i w momentach poszczególnych uruchomień środków. Z kolei zgodnie z §1 ust. 4 COU ryzyko związane ze zmianą kursu waluty oraz zmianą wysokości spreadu walutowego ponosi kredytobiorca z uwzględnieniem w szczególności § 16 ust. 3 i 4 oraz ust. 25 ust. 6 COU. W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej uruchomienie kredytu następowało w złotych lub walucie, do jakiej kredyt był indeksowany z zastrzeżeniem, że warunki uruchomienia są zgodne z warunkami transakcji dotyczącymi waluty oraz celu kredytowania (§ 16 ust. 1 i 2 COU).
Zapis § 1 ust. 5 COU stanowił, że tabele kursów oraz inne informacje o wysokości spreadów walutowych udostępniane są kredytobiorcom na stronie internetowej banku, wywieszane na tablicy ogłoszeń w banku oraz na życzenie klienta podawane telefonicznie lub mailem.
Oprocentowanie kredytu ustalane było według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej (stawka referencyjna LIBOR 3M) oraz marży Banku (§2 ust. 1 i 2 COU). W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 4,036 % p.a. w stosunku rocznym, natomiast marża banku 2,5 % w stosunku rocznym (§1 ust. 4 i 5 CSU).
Zgodnie z § 5 CSU umowy spłata kredytu i odsetek miała następować w równych ratach, w kwotach i terminach podanych w harmonogramie spłat, w drodze pobierania przez bank środków z rachunku technicznego walutowego.
W przypadku spłat kredytu w złotych, spłata miała następować w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej, przy czym do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu i momencie spłaty (§19 ust. 3 COU), w przypadku gdy kredytobiorca wskaże w CSU walutę kredytu jako walutę spłaty, a dokona wpłaty na rachunek osobisty lub obsługi kredytu w złotych z dyspozycją na spłatę raty, bank nie zrealizuje tej dyspozycji jako niezgodnej z umową (§19 ust. 4 COU).
Prowizje miały być pobrane w złotych, a do przeliczania kwot prowizji z waluty obcej na złote stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według tabeli kursów obowiązującego w banku w dniu i w momencie zapłaty prowizji (§ 8 ust. 8 i 9 COU).
Zabezpieczeniem spłaty kredytu była hipoteka umowna do kwoty 39 844,61 EUR, a także cesja praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych (§3 CSU).
W myśl § 24 ust. 1 i 5 COU kredytobiorca mógł ubiegać się o zmianę waluty kredytu oraz o zmianę waluty, w jakiej następuje spłata kredytu (na zasadach określonych w owu udzielania kredytu mieszkaniowego Nordea Habitat stanowiących integralną część umowy), co według § 7 COU mogło nastąpić po pobraniu prowizji przez Bank i w drodze aneksu do umowy o kredyt.
Harmonogram spłat kredytu indeksowanego do waluty obcej wyrażony był w walucie, do jakiej kredyt był indeksowany, zaś spłata następowała w złotych lub w zadeklarowanej przez kredytobiorcę walucie kredytu , wskazanej w CSU. (§ 19 ust. 1, 2 COU).
(umowa kredytu k.66 – 89 , ogólne warunki udzielania kredytu k.90 – 120)
W dniu 5 września 2011 r. Bank wypłacił kredytobiorcom kwotę 100 000,00 zł, stanowiącą równowartość kwoty 24 529,04 EUR po przeliczeniu po kursie 4 0768.
(zaświadczenie k.101 – 108)
Powodowie spłacali kredyt w PLN. W wykonaniu zaskarżonej umowy pozwany Bank pobrał od kredytobiorców do lutego 2025 roku w łączną kwotę 75 566,60 zł. ( w tym 73.566,69 zł z tytułu rat i 2000 zł z tytułu prowizji za udzielenie kredytu).
(zaświadczenie k.101 – 108)
Pismem z dnia 5 marca 2025 r. , w związku z nieważnością umowy, powodowie wezwali pozwany bank do zwrotu na ich rzecz , w terminie 30 dni od dnia otrzymania reklamacji, kwoty 73.566,60 zł oraz wszystkich innych kwot uiszczonych przy wykonaniu umowy wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie tytułem wszelkich spłat rat poczynionych przez kredytobiorców w okresie od 24 sierpnia 2011 r. do 14 lutego 2025 r. oraz wszelkich innych kwot wpłaconych przez kredytobiorców w związku z realizacją umowy od dnia zawarcia umowy tj. od 24 sierpnia 2011 r. Pozwany odebrał pismo w dniu 11 marca 2025 r.
(pismo k.109 – 112 , potwierdzenie odbioru k.113)
(...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G..
(okoliczność niesporna)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy dokumenty, których wiarygodność nie była kwestionowana, oraz zeznania złożone przez powodów w zakresie, w jakim znalazły potwierdzenie w przedstawionych dokumentach.
Wysokość sumy świadczeń przekazanych przez kredytobiorców na rzecz pozwanego Banku, w okresie objętym żądaniem pozwu, Sąd ustalił w oparciu o zaświadczenie wystawione przez pozwanego i wyliczenia powodów dokonane na podstawie tegoż zaświadczenia.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości w zakresie żądania ustalenia oraz zapłaty należności głównej.
Umowę kredytu reguluje art. 69 ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r., tj. Dz.U. 2019.2357.
W wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14 Sąd Najwyższy wprost stwierdził, że umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 Prawa bankowego). W zakresie umowy kredytu indeksowanego dochodzi do wydania sumy kredytu kredytobiorcy i zwrotu wykorzystanej sumy kredytu z reguły w ratach kredytowych. Kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio do relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku indeksacji walutowej.
Sąd Najwyższy dostrzegł również, iż regulacja zawarta w art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r. (tzw. ustawa antyspreadowa), potwierdziła taką interpretację przepisów – stanowi wyraz woli ustawodawcy w tym przedmiocie. Przepis ten stanowi, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14 Sąd Najwyższy potwierdził, iż przepis ten reguluje kwestie intertemporalne związane z jej stosowaniem i potwierdza, że ustawodawca zdecydował się na wyróżnienie pewnych cech umowy kredytu indeksowanego, a ideą dokonania nowelizacji było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad.
Należy również podkreślić, że odniesienie do walut obcych nie nadaje kredytowi charakteru walutowego, w którym zakładane byłyby faktyczne przepływy środków pieniężnych w tej walucie. Klauzula waluty jest w tym stosunku tylko formą waloryzacji, nawet jeżeli zastosowanie tego mechanizmu, w związku ze zmianami kursu walut, mogło prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości niż wartość przekazana. Tego rodzaju rozwiązanie uznawano za dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 14 lipca 2017 roku sygn. akt II CSK 803/16).
Podsumowując, Sąd uznał, że w obrocie prawnym doszło do wykształcenia się podtypu umowy kredytu bankowego, powiązanej z kursem złotego do walut obcych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18). Tym samym postanowienia umowne, określające kwotę kredytu w złotych polskich i indeksacja kursem , nie stanowiły klauzul niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Inaczej ocenić należy natomiast klauzule spornej umowy, które określają zasady indeksacji kredytu i poszczególnych rat, w których kredyt był spłacany, w oparciu o bankową tabelę kursów.
Oceniając kwestionowane klauzule umowne, Sąd odwołał się do art. 385 1 k.c., zgodnie z którym za wyjątkiem jednoznacznie sformułowanych postanowień określających główne świadczenia stron, pozostałe postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Warunkiem uznania określonej klauzuli umowy za niedozwolone postanowienie umowne jest więc ustalenie czterech przesłanek:
a) umowa została zawarta z konsumentem,
b) postanowienie nie dotyczy głównych świadczeń stron,
c) postanowienie umowy nie zostało uzgodnione z nim indywidualnie,
d) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Definicja konsumenta została zawarta w art. 221 k.c. Jest to osoba fizyczna dokonująca czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
W niniejszej sprawie status konsumenta nie budzi wątpliwości . Umowa została zawarta w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych powodów; nie była bezpośrednio związana ani z działalnością gospodarczą ani zawodową.
Przedmiotowa umowa ma charakter kredytu indeksowanego; świadczenie banku określone zostało bowiem w walucie polskiej, poprzez wskazanie w złotych kwoty kredytu, którą bank zobowiązał się udostępnić. Wartość świadczenia drugiej strony (kwoty, którą zobowiązana jest zwrócić na rzecz banku) wyrażona została natomiast w walucie obcej, poprzez przeliczenie wartości wypłaconego kredytu na EUR. W przypadku kredytu indeksowanego waloryzacji podlega świadczenie kredytobiorcy, gdy tymczasem świadczenie banku spełniane jest we wskazanej w umowie kwocie nominalnej (jedynie jej wysokość polega indeksacji).
W odniesieniu do warunku dotyczącego indywidualnych uzgodnień należy przypomnieć, że w prawie obowiązuje domniemanie, że postanowienia przejęte z wzorca umowy nie zostały uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Oznacza to, że ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne było indywidualnie negocjowane, spoczywa – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. – na przedsiębiorcy.
W niniejszej sprawie przesłuchanie strony powodowej przeczy przeprowadzeniu jakichkolwiek negocjacji.
Pozwany nie zdołał wykazać, aby strona powodowa miała wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu na złote według kursu ustalonego w tabeli kursów Banku. Przeciwnie – z poczynionych ustaleń wynika, że umowa była przygotowana przez Bank i udostępniona do podpisu, jako gotowy produkt. Sama możliwość zaznaczenia w umowie lub we wniosku kredytowym odpowiedniego okienka, nie czyni umowy indywidualnie uzgodnioną.
Dodatkowo należy zauważyć, że warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego (konkretnego) postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. Okoliczność, że pozwany Bank oferował również umowy kredytu innego niż indeksowany, bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w przedmiotowej umowie kredytowej postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia strony powodowej została indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy kredytobiorca świadomie dokonał wyboru umowy, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez bank (M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII Amc 426/09).
W wyroku z dnia 9 lutego 2021, w sprawie o sygn. akt I ACa 416/19 Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił: „sam fakt złożenia przez powodów wniosku o udzielenie kredytu (i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej), a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Także wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19). W postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., sygn. akt I CSK 462/18 Sąd Najwyższy natomiast podkreślił: „Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.
Wedle definicji art. 385 1 § 3 k.c., postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie to takie, na których treść konsument nie miał więc rzeczywistego wpływu. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte indywidualnym, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji).
Jak wywiedziono, kwestionowane klauzule nie były przedmiotem negocjacji.
Nie może również odnieść skutku zarzut, że strona powodowa uprawniona była do dokonania wyboru spłat bezpośrednio w walucie. Nawet jeśli konsumenci (powodowie) posiadali możliwość wyboru opcji spłaty , to już sama wypłata spornej kwoty obarczona jest wadą. W dacie zawarcia umowy nie wiadomo bowiem było ile EUR będą mieli do spłaty kredytobiorcy. Te zaś stanowiły wysokość zobowiązania określoną w harmonogramie.
Ostatnim elementem badania abuzywności klauzuli umownej jest stwierdzenie, czy kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
W ocenie Sądu, abuzywność zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych określających zasady indeksacji wynika w głównej mierze z odwołania się do danych nie mających obiektywnego charakteru. Sporne klauzule charakteryzują się brakiem jednoznaczności, ponieważ odsyłają do stosowanego przez bank narzędzia informowania kontrahentów o przyjętych arbitralnie cenach kupna i sprzedaży walut a mianowicie do bankowej tabeli kursów walut.
W ocenie Sądu, abuzywność zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych określających zasady indeksacji wynika w głównej mierze z nieograniczonego ryzyka kursowego, które zostało w całości przerzucone na konsumenta, nieświadomego jego skali oraz wpływu na saldo zadłużenia w PLN, a także odwołania do danych nie mających obiektywnego charakteru w odniesieniu zawierających odesłanie do stosowanego przez bank narzędzia informowania kontrahentów o przyjętych arbitralnie cenach kupna i sprzedaży walut a mianowicie do bankowej tabeli kursów walut.
Transparentność i jasność zapisów wzorca była podkreślana w orzecznictwie od wielu lat. Już w wyroku z dnia 16 września 2016 r., w sprawie o sygn. akt IV CSK 711/15 Sąd Najwyższy wywodził: „Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do desygnatu pojęć i całokształtu postanowień wzorca. Podstawowe znaczenie ma użyty język, redakcja i obszerność dokumentu, a nawet jego układ graficzny. Także zastosowany język (powszechny, specjalistyczny, poprawność składni) może decydować nie tylko o czytelności, ale i zrozumiałości tekstu, a w efekcie ustalenia jego treści.” Także regulacje unijne wprowadzają wymóg dotyczący jasności użytego przez przedsiębiorcę języka; art. 4 powołanej wyżej dyrektywy 93/132 w ust. 2 stanowi: „ Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem”. Dokonując wykładni tych zapisów, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 wyjaśnił: „wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.” Zatem wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nakazuje także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Do sądu krajowego należy zatem ustalenie, z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: to „oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. Jednoznaczny oznacza dopuszczający tylko jedną możliwą interpretację, niebudzący wątpliwości, dokładnie określony, wyraźny oczywisty, niedwuznaczny, (por. wyrok SN z dnia 4.11.2011 r., I CSK 46/2011).”
Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt C-212/20, powtórzył, że wymóg przejrzystości warunków umownych nie może zostać zawężony do ich prostego i zrozumiałego charakteru pod względem formalnym i gramatycznym. Ponieważ konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, wymóg przejrzystości ustanowiony w dyrektywie podlega wykładni rozszerzającej i należy go rozumieć jako oznaczający obowiązek, aby dany warunek umowny nie tylko był zrozumiały dla konsumenta pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiał zrozumienie metody obliczania stopy procentowej i oszacowanie tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencji ekonomicznych takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.
Odnosząc powyższą analizę do niniejszej sprawy należy zwrócić uwagę, że same zapisy umowy wskazywały, że ostateczna wysokość zobowiązania do spłaty, wyrażona w EUR, miała zostać określona po wypłacie całej kwoty i po przeliczeniu na tę walutę po kursie jej kupna, zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniach i momentach poszczególnych uruchomień środków. Na wysokość zobowiązania wpływ miały zmiany kursów walut oraz spreadu walutowego, a ryzyko to miał ponosić kredytobiorca (§ 1 ust. 1 CSU. § 1 ust. 2 pkt 2-4 w zw. z § 6 pkt. 6 COU).
W konsekwencji umowa obarczona jest ryzykiem dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Nawet jeśli bowiem bank przy ustalaniu kursu bierze pod uwagę kurs średni w innych bankach, dane ekonomiczne, środowisko bankowe i własny zysk, to z punktu widzenia konsumenta kurs ten jest ustalany dowolnie, a przynajmniej – w sposób niemożliwy do ustalenia przez osobę fizyczną. Konsument bowiem nie ma możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalonych przez bank kursów walutowych. Na podanych warunkach konsument nie mógłby samodzielnie wyliczyć kursu waluty obcej – w tym sensie zapisy umowy nie spełniają warunku czytelności i przejrzystości (nie tylko gramatycznej), ale i powierzają decyzję kształtującą stosunek prawny decyzji zarządu banku. Wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w tabelach, bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości całej wierzytelności. To uprawnienie, szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzało stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażała stronę powodową na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania.
Takie naruszenie interesów konsumenckich prowadzi do uznania abuzywności kwestionowanych klauzul. Doszło zatem do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję silniejszą. O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych, sprawdzalnych przez przeciętnego konsumenta wskaźników. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie, w sposób wiążący drugą stronę, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy.
Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że strona powodowa nie została nadto poinformowana przez pozwanego, przed zawarciem umowy, o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Z ujawnionych w sprawie okoliczności, w tym głównie z zeznań powodów wynika, że pozwany nie udzielił informacji, które umożliwiłyby im rozeznanie się co do tego, jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu EUR w relacji do PLN, jak bardzo ten kurs może wzrosnąć – uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu. Samo oświadczenia kredytobiorców o zapoznaniu się z ryzykiem walutowym, nie stanowi wystarczającego dowodu na to, że strona powodowa w istocie uzyskała rzetelną informację na temat ryzyka kursowego, zwłaszcza, że w grę wchodził długi okres związania umową i brak poinformowania konsumentów o tym, że ryzyko kursowe jest praktycznie nieograniczone. Przede wszystkim dlatego, że z deklaracji kredytobiorców o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18). Tego rodzaju oświadczenie w żadnym razie nie dowodzi spełnienia przez pozwanego ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Jak wskazuje się w orzecznictwie: „nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko”.
Nie budzi wątpliwości, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymaga szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak, by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Wystawiał on bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców, którzy niejednokrotnie nie mieli zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotówkowego, czego Bank, jako profesjonalista był świadom, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi.
W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale pokazujący konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Chodzi przy tym nie tylko o informacje na temat prostych konsekwencji zmiany kursu franka szwajcarskiego, ale też o te związane ze stanem obu walut, ich relacjami w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w szerokiej, wieloletniej perspektywie. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu.
Dodatkowo należy wyjaśnić, że o abuzywności klauzuli decyduje data zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c.). W tym sensie nie jest ważnym, czy bank skorzystał na treści zapisów umownych; czy wykonując stosunek zobowiązaniowy zastosował kurs uchybiający warunkom rynkowym. W wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt C-212/20 TSUE podkreślił, iż badanie, czy istnieje znaczna nierównowaga wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta nie może ograniczać się do ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym. „Znacząca nierównowaga może bowiem wynikać z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej”.
Powyższe wynika wprost również z regulacji unijnych i było wielokrotnie podkreślane w orzecznictwie krajowym i europejskim.
W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, iż „art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.” Również Sądy krajowe wskazywały wprost, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1209/13). To oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny znaczenia.
Z tych względów Sąd uznał kwestionowane klauzule indeksacyjne za abuzywne.
W przypadku przyjęcia (jak wyżej), że omawiane zapisy nie dotyczą świadczeń głównych, skutkiem stwierdzenia abuzywności klauzul jest ich wyłączenie z umowy (art. 385 1 § 2 k.p.c.). Jeżeli natomiast uznać, że istota zapisów jest taka, że regulują one zasadnicze elementy umowy, to stwierdzenie ich abuzywności automatycznie prowadzi do wniosku, że łącząca strony umowa jest nieważna.
Jednak nawet przyjmując, że kwestionowane postanowienia umowne nie dotyczą świadczeń głównych stron, w ocenie Sądu, umowa w pozostałym zakresie nie może się ostać. Wówczas bowiem okoliczności sprawy wskazują, iż bez tych postanowień, strony nie zawarłyby umowy (art. 58 § 3 k.c.).
W wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20 TSUE wywiódł wprost, co wynika z samej tezy orzeczenia, iż wprowadzenie do umowy nowej regulacji (czy samo pominięcie klauzul niedozwolonych), w miejsce klauzul niedozwolonych jest możliwe tylko, gdy zachowany zostanie „zniechęcający cel” dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.: „Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców”. Zaznaczono, że „przyznana sądowi krajowemu w drodze wyjątku możliwość usunięcia nieuczciwego elementu warunku umowy wiążącej przedsiębiorcę z konsumentem nie może zostać podważona przez istnienie przepisów krajowych, które, regulując stosowanie takiego warunku, gwarantują zniechęcający cel realizowany przez tę dyrektywę.”
Trybunał przypomniał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sąd krajowy rozpoznający nieuczciwy warunek umowny ma wyłącznie obowiązek wyłączenia stosowania tego warunku, tak aby nie wywoływał on wiążących skutków wobec konsumenta, bez możliwości zmiany treści tego warunku. W dalszej części uzasadnienia wskazano, że niedopuszczalna jest zmiana istoty klauzuli w jej pierwotnym brzmieniu.
Jednocześnie wywiedziono i ponownie podkreślono, iż „do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy” – oznacza to, że nawet zawarcie ewentualnych aneksów nie wpływa na ocenę i skutki niedozwolonych klauzul istniejących w dacie zawarcie umowy; nie jest też możliwe usankcjonowanie ich w drodze zgodnej woli stron, chyba że konsument świadomie i wprost zrezygnował ze swoich praw.
W odniesieniu do ustawodawstwa krajowego, w wyroku z dnia 8 września 2022 r. Trybunału Sprawiedliwości, w sprawach połączonych od C‑80/21 do C‑82/21, powołując się na wcześniejsze orzecznictwo (wyroki w sprawach o sygn. akt C-70/17 i C‑179/17) przypomniał, iż niezgodny dyrektywą 93/13 jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia umowy poprzez zmianę treści warunku, a sądy krajowe są zobowiązane do odstąpienia od stosowania nieuczciwych warunków umownych, aby nie wywierały one wiążących konsumenta skutków. Podkreślono, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13; przyczyniałoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez sam brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów. Wskazano, że sąd krajowy nie jest uprawniony do zmiany treści nieuczciwego warunku, którego nieważność została stwierdzona, w celu utrzymania obowiązywania umowy, szczególnie jeżeli konsument został poinformowany o skutkach unieważnienia umowy i zgodził się na konsekwencje tej nieważności. Zastąpienie nieważnego warunku nie jest możliwe ani w drodze sądowej wykładni oświadczenia woli stron, sądowej ani przez zastosowanie przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Trybunał wskazał, że wyjątkowa możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku umownego jest ograniczona do przypadków, w których sąd byłby zobowiązany do unieważnienia całej umowy, a to naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki (ukarania go).
Odnosząc powyższe do prawa krajowego należy wskazać, że w ogóle brak jest przepisu, o którym mowa w regulacjach i orzecznictwie unijnym – który znajdowałby zastosowanie wprost w sytuacji abuzywności omawianych klauzul.
O braku takiej normy świadczy m.in. już sam fakt, że orzecznictwo poszukiwało możliwych do wprowadzenia w miejsce nie abuzywnych klauzul miernika, który byłby właściwy w świetle przepisów krajowych: wskazywano art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe, art. 358 k.p.c., czy art. 41 ustawy Prawo wekslowe. Już ta okoliczność wskazuje, że żadna z tych norm w sposób oczywisty nie ma charakteru dyspozytywnego, a stosowanie ich per analogiam jedynie przeczy dyspozytywności którejkolwiek z nich. Żaden z tych przepisów nie stanowi o uzupełnianiu stosunków umownych, nie zastępuje wprost nieważnych regulacji; polski ustawodawca nie przewidział możliwości wprowadzenia innych regulacji na wypadek abuzywności klauzul umowy.
W szczególności brak jest możliwości zastosowania stawki WIBOR, czy kursu NBP. Żaden z przepisów prawa krajowego nie przewiduje takiej regulacji, brak jest ustawowych podstaw do przyjęcia innego miernika w mechanizmach waloryzacyjnych. Wynika to także z orzecznictwa.
W wyroku z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt IV CSK 362/14, Sąd Najwyższy wprost wywiódł, że „Brak jest podstaw do uznania, że art. 69 ust. 2 pkt 4a p.b. jest przepisem dyspozytywnym (a ściślej normą o takim charakterze).”
Także przepis art. 358 § 2 k.c. nie jest taką normą. Należy zauważyć, że cały przepis stanowi o zobowiązaniach wyrażonych w walucie obcej. Celem regulacji jest umożliwienie dłużnikowi spełnienia świadczenie w walucie polskiej na terenie naszego kraju, ale tylko gdy możliwość spełnienia świadczenia wyłącznie w walucie obcej nie została zastrzeżona (§ 1). Na takie wypadki przewidziany jest sposób określania kursu waluty (§ 2). W niniejszej sprawie umowa wprost regulowała zasady realizacji świadczeń – już to wyłącza stosowanie przepisu, a odniesienie się do niego per analogiam – jak wskazano – przeczy dyspozytywnemu charakterowi normy.
Powołany przepis prawa wekslowego natomiast wprost dotyczy zobowiązań wekslowych; reguluje sposób zapłaty sumy wekslowej i w tym wypadku również zastrzeżono, że zasad przeliczania nie stosuje się do przypadku, gdy wystawca zastrzegł, że zapłata ma być uiszczona w oznaczonej walucie.
Jak wskazano – powyższe próby interpretacji i odniesień do różnych norm prawnych świadczą o tym, że żadna z nich nie ma charakteru dyspozytywnego.
W wyroku z dnia 8 września 2022 r. Trybunału Sprawiedliwości, w sprawie o sygn. akt C‑80/21, również nie dostrzegł istnienia przepisów w naszym prawie krajowym regulujących stosowanie klauzuli przeliczeniowej, które przyczyniałyby się do zapewnienia odstraszającego skutku dyrektywy 93/13. Przypomniał, że wypełnienie luk w umowie nie jest możliwe w oparciu o przepisy krajowe o charakterze ogólnym; nie stanowią one bowiem przepisów dyspozytywnych (wyrok z dnia 3 października 2019 r., sygn. akt C-260/18).
Ponadto, ingerencja sądu w strukturę praw i obowiązków stron wynikających z umowy nie może doprowadzić do zwichnięcia równowagi kontraktowej.
Dlatego nie jest możliwe przyjęcie obowiązywania umowy w brzmieniu pierwotnym, jedynie z wyłączeniem klauzul umownych – takie założenie niweczyłoby w ogóle istotę stosunku opartego na kredycie waloryzowanym. Zgodzić należy się również z Sądem Najwyższym, iż „stosownie do kredytu złotowego oprocentowania według mechanizmu LIBOR, jak przy kredytach denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, nie jest adekwatne” (postanowienie z dnia 2 czerwca 2021 r., sygn. akt I CSK 114/21). Jak zauważył Sąd Najwyższy, wówczas kredytobiorca dwa razy zyskuje; raz na skutek przewalutowania na złotówki, z chwili udzielenia kredytu, a drugi raz przez oprocentowanie LIBOR, które w sytuacji gdy waluta staje się mocniejsza w stosunku do złotego, maleje, a wzrasta gdy waluta słabnie w stosunku do złotego. Takie mechanizmy kredytowania nie istnieją, a ich zastosowanie w sposób niepomierny zaburzyłoby równowagę stron.
Ponadto, w orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE o sygn. akt C-212/20 z 18 listopada 2021 roku, wskazano również, że nie jest dopuszczalne interpretowanie tego rodzaju postanowień w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru (nawet zgodnie z wolą kontrahentów); warunki dotyczące indeksowania kredytu kursem waluty obcej niespełniające opisanego wymogu przejrzystości i jasności, uznawane za nieuczciwe i niewiążące, po prostu nie mogą obowiązywać. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, wykluczając tym samym możliwość stosowania w tym celu art. 65 k.c.
Powyższe prowadzi do wniosku, że umowa łącząca strony, po wyeliminowaniu klauzul, które Sąd uznał za abuzywne, nie może się ostać. Nie jest możliwe osiągnięcie celu określonego przez TSUE w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C 26/13 i osiągnięcie „ustanowionej w umowie równowagi formalnej między prawami i obowiązkami stron równowagą rzeczywistą, pozwalającą na przywrócenie równości tych stron bez konieczności unieważnienia wszystkich umów”. Uregulowanie stosunku prawnego w sposób proponowany przez strony postępowania nie znajduje podstaw prawnych i prowadziłoby do stworzenia stosunku nie przewidzianego prawem, wypaczonego w taki sposób, że naruszałby interesy stron umowy.
Wobec wymogu stawianego przez TSUE sądom unijnym (wyroki z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20) także w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, iż kredytobiorca-konsument ma zastrzeżoną możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy (wyrok z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Na rozprawie powodowie oświadczyli, że rozumieją skutki stwierdzenia nieważności umowy; liczą się z koniecznością wzajemnego rozliczenia się z bankiem z tego, co było świadczone przez każdą ze stron, oraz możliwością wystąpienia przez bank z roszczeniami dotyczącymi korzystania z kapitału.
Należy wyjaśnić, że w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r., sygn. akt C-19/20, konsument w istocie wyraża zgodę nie tyle na stwierdzenie nieważności umowy, a zgodę na dalsze obowiązywanie nieuczciwego warunku. Jak wskazał bowiem Trybunał: „sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek”. Rozwijając kwestie związane z nieważnością całego stosunku prawnego Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, że o interesie konsumenta nie decyduje wyłącznie rachunek ekonomiczny. W wyroku z dnia 8 września 2022 r. Trybunału Sprawiedliwości, w sprawach połączonych od C‑80/21 do C‑82/21, także podkreślił znaczenie woli konsumenta, jej determinujący charakter wskazując, że sąd nie ma obowiązku odstąpienia od stosowania nieuczciwego warunku tylko wówczas, jeżeli konsument, po powiadomieniu go przez sąd, ma zamiar nie podnosić jego nieuczciwego i niewiążącego charakteru, wyrażając w ten sposób dobrowolną i świadomą zgodę na dany warunek.
W przypadku uznania, że kwestionowane klauzule nie odnoszą się do świadczeń głównych należy zauważyć, iż umowa została zawarta na ściśle określonych warunkach – przeznaczenie kredytu zostało precyzyjnie określone. Niesłuszne są także rozważania dotyczące indywidualnych negocjacji. Należy przypomnieć, że w prawie obowiązuje domniemanie, że postanowienia przejęte z wzorca umowy nie zostały uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Oznacza to, że ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne było indywidualnie negocjowane, spoczywa – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. – na przedsiębiorcy.
Pozwany nie zdołał wykazać, aby strona powodowa miała wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu, jak i wartości poszczególnych rat kredytowych z franków szwajcarskich na złote według kursów ustalonych w tabeli kursów banku. Warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. Okoliczność, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego niż waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia kredytobiorców została z nimi indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy konsument świadomie dokonał wyboru umowy o kredyt denominowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez pozwanego (M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII Amc 426/09).
W wyroku z dnia 9 lutego 2021, w sprawie o sygn. akt I ACa 416/19 Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił: „sam fakt złożenia przez kredytobiorców wniosku o udzielenie kredytu (i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej), a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Także wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19). W postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., sygn. akt I CSK 462/18 Sąd Najwyższy natomiast podkreślił: „Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.
Wedle definicji art. 385 1 § 3 k.c., postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie to takie, na których treść konsument nie miał więc rzeczywistego wpływu. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte indywidualnym, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji).
Skoro wskazane kwoty z tego tytułu zostały pobrane od powoda przez pozwany bank bez podstawy prawnej, pobranie ich stanowiło nienależne świadczenie uzyskane przez pozwany bank (art. 410 § 2 k.c.), które także podlegało zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. (uchwała składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., w sprawie III CZP 6/21, mająca moc zasady prawnej, i uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., w sprawie III CZP 11/20)
Wobec powyższego zaktualizował się obowiązek wzajemnego rozliczenia tego, co strony świadczyły sobie nawzajem w wykonaniu nieważnej, nie dającej podstawy prawnej do świadczenia umowy w oparciu o art. 410 k.c.
Sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia po obu stronach w przypadku obustronnego wykonania nieważnej umowy doprowadziła do wypracowania w nauce prawa dwojakiej koncepcji zwrotu tak poniesionych świadczeń. Stosownie do pierwszej z nich – określanej jako teoria dwóch kondykcji – przyjęto, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia. Stosownie zaś do koncepcji zwanej teorią salda uznano, że świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości.
W niniejszej sprawie Sąd opowiedział się za rozliczeniem zgodnym z teorią dwóch kondykcji, która jest dominującą w judykaturze i doktrynie, stojąc na stanowisku, że jeśli w wyniku zawarcia umowy każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku nieważności umowy bądź też w przypadku przyjęcia jej upadku wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., w sprawie III CZP 11/20).
Wynika to, w ocenie Sądu, z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorca ma obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorcy uiszczonych przez niego rat. Możliwe jest przy tym wzajemne potrącenie świadczeń. Do tego wymagana jest jednak wola obu lub jednej strony, która musi wyrazić się oświadczeniem o potrąceniu. Zważywszy na kształt instytucji potrącenia (art. 498 i nast. k.c.), które jest determinowane wolą potrącającego, nie istnieje możliwość niejako „wyręczania” wierzyciela przez sąd rozpoznający sprawę poprzez odwołanie się do teorii salda. Skutek materialnoprawny potrącenia wywołuje bowiem dopiero jego dokonanie, tego zaś brakuje przy przyjęciu teorii salda.
Nadto, przyjęcie teorii salda narusza chroniony prawem interes konsumenta. Należy bowiem wskazać, że w przypadku zastosowania teorii salda i uznania umowy za nieważną, powództwo konsumenta, który nie spłacił jeszcze na rzecz banku całego udostępnionego mu kapitału, mogłoby z tego powodu podlegać oddaleniu.
Stosowanie teorii dwóch kondykcji wynika również z orzecznictwa TSUE. Na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 Trybunał przyjął, że w przypadku stwierdzenia charakteru nieuczciwego danego warunku umownego należy, co do zasady, uznać go za nigdy nieistniejący, tak aby nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć, co do zasady, skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej oraz faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu nienależnie nabytych ze szkodą dla konsumenta korzyści przez przedsiębiorcę w oparciu o wspomniany nieuczciwy warunek (wyroki TS: z dnia 21 grudnia 2016 r., G. N. i in., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, pkt 66; z dnia 31 maja 2018 r., S., C-483/16, pkt 34). Trybunał zwrócił też uwagę, iż obowiązek zwrotu korzyści nabytych na podstawie nieuczciwych postanowień umownych ma powstrzymywać kredytodawcę przed stosowaniem tych nieuczciwych postanowień.
Wysokość wpłaconej na rzecz banku kwoty została ustalona na podstawie dokumentów przedstawionych w toku postępowania i niezakwestionowanych skutecznie przez strony. Jak ustalono w toku postępowania, tytułem spłaty zobowiązania w okresie objętym pozwem powodowie przekazali na rzecz pozwanego Banku łącznie 75 566,60 zł. Wysokość świadczenia wynikała ze złożonego do akt sprawy zaświadczenia wydanego przez pozwany Bank, którego wiarygodność nie była przez strony kwestionowana.
Podstawę orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie zaś z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
W niniejszej sprawie strona powodowa żądała zasądzenia odsetek za opóźnienie od 11 kwietnia 2025 r. do dnia zapłaty. Wystąpienie z niniejszym powództwem poprzedziła reklamacja z powołaniem na nieważność umowy kredytu i wezwaniem do zapłaty, w terminie 30 dni. Odsetki od świadczenia żądanego i zasądzonego w PLN należą się powodom od dnia następnego po upływie 30-dniowego terminu do zapłaty należności, zakreślonego w reklamacji, tj. od 11 kwietnia 2025 r.
Roszczenie główne obejmowało również żądanie ustalenia nieważności umowy kredytowej. Podstawę prawną tego roszczenia stanowi art. 189 k.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Żądanie w tym zakresie, mimo jednoczesnego dochodzenia zwrotu części kwoty wpłaconej przez kredytobiorcę, zostało uwzględnione.
Przesłankowe ustalenie w procesie o zapłatę, że umowa łącząca strony jest nieważna, nie oznacza bowiem, że strona powodowa traci interes prawny w ustaleniu nieważności tego stosunku. Możliwość uzyskania szerszej ochrony (poza powództwem o zapłatę) uzasadniona jest koniecznością usunięcia wszystkich niepewności, mogących wynikać z określonego stosunku w przyszłości. Dzieje się tak zawsze, gdy z wadliwego stosunku prawnego wypływa więcej roszczeń (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., sygn. akt III PZP 34/69, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 1966 r., sygn. akt I CR 109/66, z dnia 5 grudnia 2002 r., sygn. akt I PKN 629/01, z dnia 21 września 2018 r., sygn. akt V CSK 514/17). Każdorazowo konieczne jest więc rozważenie okoliczności konkretnej sprawy oraz sytuacji prawnej powoda, ocenianej w płaszczyźnie obecnych i prawdopodobnych stosunków prawnych z jego udziałem, a także celu do jakiego powództwo zmierza oraz możliwości dostatecznego jego zrealizowania przy wykorzystaniu innych środków prawnych. W tym zakresie – w odniesieniu do sytuacji kredytobiorców, który nawiązali stosunek dotknięty nieważnością – Sąd podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 marca 2021 roku, sygn. akt I CZ 8/21.
W niniejszej sprawie mamy bowiem do czynienia z sytuacją, gdy umowa nadal obowiązuje, jest podstawą wpisu hipoteki, a strona powodowa nie uiściła wszystkich ustalonych w umowie rat. W tej sytuacji, poza roszczeniem o zapłatę, strona posiada również interes prawny w ustaleniu, że umowa nie wywołuje skutków prawnych. Z tego ustalenia bowiem można wywieść także na przyszłość, że nie ma już obowiązku dalszego uiszczania kolejnych rat.
Mając na uwadze powyżej omówioną interpretację umowy łączącej strony, a skutkującą uznaniem jej nieważności, orzeczono jak w pkt1 wyroku.
Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 98 § 1 k.p.c., statuujący zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. O odsetkach orzeczono zaś na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. Powodom przysługiwał zwrot poniesionych przez nich kosztów procesu, bowiem powództwo uwzględniono w całości. Na łączne koszty poniesione przez powodów w kwocie 6 434,00 zł złożyły się: opłata sądowa od pozwu – 1 000,00 zł, opłaty skarbowe od pełnomocnictw – 34 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika – 5 400,00 zł. Wynagrodzenie pełnomocnika zostało określone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: