II C 857/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-02-06

Sygn. akt II C 857/24

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 kwietnia 2024 roku, skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W., powodowie M. R. i I. R. wnieśli o ustalenie, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...) z dnia 9 maja 2008 r. zawarta pomiędzy nimi a poprzednikiem prawnym pozwanego banku (...) S.A. jest nieważna, oraz zasądzenie łącznie na ich rzecz kwoty 179.690,28 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczeń nienależnych. Ewentualnie, w przypadku uznania umowy za ważną, powodowie wnieśli o ustalenie, że bezskuteczne są wobec nich wskazane w treści pozwu postanowienia odnoszące się do mechanizmu indeksacji, oraz o zasądzenie łącznie na ich rzecz kwoty 79.293,67 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczeń nienależnych. Niezależnie od powyższego, powodowie wnieśli o zasądzenie na ich rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych, wraz z odsetki za opóźnienie liczone od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

W treści uzasadnienia strona powodowa podała, iż zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego banku umowę kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego. Zdaniem powodów, umowa niniejsza zawiera szereg klauzul abuzywnych odnoszących się do waloryzacji kredytu, skutkujących naruszeniem zasady równości stron, w szczególności poprzez zastosowanie odwołania do tabeli kursowej ustalanej przez pozwany bank jako źródła informacji o wysokości kursów walut stosowanych na potrzeby umów kredytowych, a przez to zapewnienie mu wpływu na wysokość uiszczanych tytułem spłaty zobowiązania rat. Dodatkowo, jak wskazali, w toku prezentowania oferty kredytu nie przedstawiono im rzetelnych informacji umożliwiających ocenę ryzyka wiążącego się z zawarciem umowy oraz konsekwencji ekonomicznych zastosowanych w niej mechanizmów. Nadto, zapisy umowy pozostawać mają, ich zdaniem, w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, swobodą umów i przepisami prawa.

(pozew k. 4-22)

W odpowiedzi na pozew, którego odpis został doręczony w dniu 17 maja 2024 r., pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, ustalonych według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany zakwestionował roszczenia powodów i ocenił, iż brak jest przesłanek, pozwalających na uznanie kwestionowanych przez nich postanowień za abuzywne, a tym bardziej przesłanek prowadzących do nieważności umowy kredytu. Wywodził przy tym, iż zawarcie umowy kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego objęte było wolą obu stron stosunku obligacyjnego, bankowe kursy walut stosowane do przeliczeń kredytowych miały charakter rynkowy, a kredytobiorcy byli należycie poinformowani o wiążącym się z tego rodzaju produktem finansowym ryzyku kursowym.

(odpowiedź na pozew k. 86-106)

Pismem z dnia 16 lipca 2024 roku pozwany wskazał, iż złożył wobec powodów oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności stron oraz, na wypadek uznania nieważności umowy kredytu, pozwany podniósł ewentualny zarzut potrącenia wierzytelności strony powodowej zgłoszonej w pozwie z wierzytelnościami Banku w kwocie 160.000 zł tytułem zwrotu udostępnionego kapitału oraz 27.967,97 zł tytułem urealnienia kwoty udostępnionego kapitału. W razie nieuwzględniania zarzutu potrącenia pozwany podniósł zarzut zatrzymania kwoty ww. kwot

(pismo procesowe pozwanego k. 123-127)

Pismem z dnia 27 listopada 2024 roku powodowie cofnęli pozew w zakresie żądania głównego o zapłatę o kwotę 160.000 zł, wnosząc jednocześnie o zasądzenie kosztów procesu od pozwanego na rzecz powodów. W pozostałym zakresie podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Nadto, powodowie wnieśli o nieuwzględnianie zarzut potrącenia w zakresie kwoty 27.967,97 zł i także zarzutu zatrzymania w tym zakresie, jako że formułowanie jakichkolwiek roszczeń o wynagrodzenie pozwanemu upadku umowy przez pozwanych jest bezzasadne i sprzeczne z ochroną konsumencką.

(pismo procesowe powodów k.157-166)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany bank jest następcą prawnym pod tytułem ogólnym (...) Bank S.A. z siedzibą w W..

(okoliczność niesporna, a nadto eKRS)

W 2008 roku powodowie, pozostając w związku małżeńskim i ustawowym małżeńskim ustroju majątkowym, postanowili zaciągnąć kredyt z przeznaczeniem na sfinansowanie nabycia działki pod budowę domu, który miał zaspokajać potrzeby mieszkaniowe założonej przez nich rodziny. Zdecydowali się na kredyt powiązany z walutą CHF z uwagi na zaprezentowane im przez pracownika banku korzyści związane z tego rodzaju produktem, w szczególności niższe koszty kredytowania w porównaniu z kredytem typowo złotowym. Powodowie działali oni w przeświadczeniu o względnej stabilności kursu CHF, na którą wskazywał im pracownik banku. Wiedzieli przy tym, że kursy walut się zmieniają, co dostrzegli na podstawie wcześniej zaciągniętego kredytu, który aneksem indeksowali do kursu CHF.

Powodom nie zaprezentowano symulacji obrazującej wpływ wzrostu kursów CHF na ich zobowiązanie ani nie wyjaśniono, według jakich zasad ustalana jest wysokość kursów waluty stosowanych do przeliczeń kredytowych. Nie proponowano im zabezpieczenia ryzyka kursowego.

Powodowie zapoznali się z treścią umowy przed jej podpisaniem; nie negocjowali warunków umowy.

(przesłuchanie powoda e-protokół 00:04:04-00:11:06 k. 170v-171, przesłuchanie powódki e-protokół 00:18:41 k. 171)

Dnia 9 maja 2008 roku powodowie zawarli z (...) Bank S.A. w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...). Integralną część umowy stanowiły (...)Ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe i pożyczek hipotecznych” ( § 1 ust. 2 Umowy).

Kredyt opiewał na kwotę 160.000 zł. Podano, że jest to kredyt waloryzowany w walucie CHF, udzielony i wypłacony był w złotych polskich przy przeliczeniu jego wartości (wartości jego transzy) na walutę CHF według kursu kupna dewiz dla waluty zgodnie z Tabelą kursów obowiązującej w Banku w dniu wykorzystania kredytu (jego transzy). O wysokości wykorzystanego kredytu wyrażonej w walucie CHF oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych bank miał poinformować kredytobiorcę w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu. Kredyt miał zostać wypłacony jednorazowo. Okres kredytowania został przewidziany na 360 miesięcy, od 9 maja 2008 r. do 5 maja 2038 r. ( § 2 ust. 1-3 i § 4 ust. 1 i 1a Umowy). Przeznaczeniem środków uzyskanych z kredytu miało być sfinansowanie nabycia działki o nr. ew. (...), położonej w S. przy ul. (...), oraz refinansowanie wpłaconej zaliczki ( § 3 ust. 1 Umowy).

Zgodnie z treścią § 8 Umowy oprocentowanie kredytu było zmienne i na dzień zawarcia umowy wynosiło 4,61% w stosunku rocznym. Wysokość oprocentowania stanowiła suma obowiązującej stawki LIBOR 3M i stałej marży Banku w wysokości 1,8 p.p.

Zgodnie z postanowieniami umowy, kredytobiorca miał spłacić kredyt w 348 miesięcznych równych ratach kapitałowo-odsetkowych, zaś w dwunastomiesięcznym okresie wykorzystania kredytu jedynie odsetki. Spłaty rat, których wysokość określano w CHF, miały być dokonywane w walucie polskiej do 5. dnia każdego miesiąca po uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującego w Banku w dniu spłaty. Środki na spłatę raty miały być pobierane przez bank z rachunku bankowego kredytobiorcy prowadzonego przez bank. Kredytobiorca umocował, nieodwołalnie do czasu spłaty kredytu, Bank do obciążania środków ze wskazanego rachunku kredytobiorcy. Podano, że wysokość rat w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży i tym samym ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego kredytu ( § 2 ust. 1 pkt 1 i § 9 ust. 1-7 Umowy).

W § 10 ust. 1 Umowy przewidziano, że zabezpieczeniem spłaty kredytu będzie hipoteka kaucyjna do kwoty 320.000 zł ustanowiona na kredytowanej nieruchomości.

Bank pobierał od kredytobiorcy prowizję z tytułu ryzyka udzielenia kredytu z brakującą wartością zabezpieczenia w wysokości 1.667,75 zł ( § 6 ust. 2 Umowy).

W § 11 ust. 4 i 5 Umowy podano, iż kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany przez bank o ryzyku kursowym i rozumie wynikające z niego konsekwencje, a także zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie, sposób uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunków jego spłaty.

Zgodnie z §16 (...), stanowiącego załącznik do umowy kredytu i integralną jej część, na pisemny wniosek kredytobiorcy bank mógł wyrazić zgodę na przekształcenie kredytu „denominowanego” na kredyt złotowy (miało to następować po przeliczeniu kwoty pozostałej do spłaty z należnymi odsetkami wg kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany, zgodnie z tabelą kursów banku) lub zmianę rodzaju waluty wymienialnej kredytu „denominowanego” (miało to następować po przeliczeniu kwoty pozostałej do spłaty z należnymi odsetkami na złote wg kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest denominowany, zgodnie z tabelą kursów banku, a następnie po przeliczeniu kwoty w złotych wg kursu kupna dewiz dla nowo wybranej waluty zgodnie z tabelą kursów banku w dniu przekształcenia).

(umowa kredytu k. 35-37, (...) k. 40-42)

Kredyt został uruchomiony w dniu 23 maja 2008 roku w kwocie 160.000 zł, stanowiącej równowartość 77.703,85 CHF.

(rozliczenie spłat k. 45-48, historia rachunku k. 49-50)

W okresie od 23 maja 2008 r. do 5 kwietnia 2024 r. powodowie uiścili na rzecz Banku tytułem spłaty rat kwotę 179.702,23 zł.

(rozliczenie spłat k. 45-48, historia rachunku k. 49-50, zestawienie spłat k. 107)

Pismami datowanym na dzień 6 czerwca 2024 roku, nadanymi w tym dniu i doręczonymi w dniu 13 czerwca 2024 roku, pozwany bank wezwał każdego z powodów do zapłaty w terminie 27 czerwca 2024 roku kwot 160.000 zł tytułem zwrotu środków pieniężnych w ich nominalnej wysokości udostępnionych na podstawie umowy kredytu oraz 27.967,97 zł tytułem zwrotu realnej wartości środków pieniężnych udostępnionych na podstawie umowy kredytu.

(wezwania do zapłaty wraz z pełnomocnictwami k. 128-137, potwierdzenie nadania k. 138 i 139)

Pismami datowanym na dzień 28 czerwca 2024 roku, nadanymi w tym dniu i doręczonymi w dniu 5 lipca 2024 roku, pozwany bank złożył wobec każdego z powodów oświadczenie o potrąceniu wzajemnych wierzytelności: dochodzoną przez powodów w niniejszym postępowaniu z wierzytelnością w kwocie 160.000 zł tytułem zwrotu udostępnionego kapitału oraz w kwocie 27.967,97 zł tytułem urealnienia kwoty udostępnionego kapitału.

(oświadczenia o potrąceniu k. 140 i 141, potwierdzenie nadania k. 142 i 143)

Powodowie, pozostając przez ten czas i obecnie w ustawowymi małżeńskim ustroju majątkowym. Kredytowana nieruchomość nie była wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej. W dacie zawierania umowy powódka pracowała w innym banku, w zakres jej obowiązków nie wchodziło udzielanie kredytów ani pożyczek.

(przesłuchanie powoda e-protokół 00:04:04-00:11:06 k. 170v-171, przesłuchanie powódki e-protokół 00:18:41 k. 171)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy dokumenty, których wiarygodność nie była kwestionowana, oraz treść przesłuchania powodów, co do której brak było podstaw do kwestionowania wiarygodności w zakresie okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowej umowy.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 k.p.c. Sąd pominął wnioski dowodowe w zakresie dopuszczenia dowodu z zeznań świadków wskazanych w odpowiedzi na pozew oraz z opinii biegłego na okoliczności wskazane przez strony w ich pismach. Wobec stanowisk stron oraz motywów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia dowody te nie miał istotnego znaczenia dla sprawy lub nie były przydatne do jej rozstrzygnięcia, prowadząc tym samym do niczym nieuzasadnionego przedłużenia postępowania. Zeznania wskazanych w odpowiedzi na pozew świadków nie mogłyby wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcie – osoby te zgłoszone jako świadkowie nie brały udziału w procedurze udzielenia powodom kredytu, nie miały więc wiedzy o faktycznym przebiegu procedury udzielenia jej kredytu, a ogólne okoliczności podane w odpowiedzi na pozew, tak jak zasady funkcjonowania i finansowania kredytów indeksowanych co CHF, nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, w szczególności nie stanowiły one istoty sporu powstałego między stronami. Z kolei, wysokość sumy świadczeń przekazanych przez kredytobiorców rzecz pozwanego banku w okresie objętym pozwem oraz wysokość udostępnionego im kapitału Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy rozliczenia dokonane przez Bank (k. 45-50 i 107), których to wiarygodność nie była przez strony podważana. Proste działania matematyczne zaś nie wymagają wiedzy specjalnej – powodowie wskazali wysokość dochodzonej kwoty, tytuł świadczeń stanowiących sumę tej kwoty tych świadczeń oraz okres, za jakie zostały uiszczone.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Okolicznościami niespornymi w niniejszej sprawie było zawarcie między stronami umowy kredytu, na podstawie której pozwany bank udzielił powodom kredytu w wysokości 160.000 zł z przeznaczeniem na sfinansowanie nabycia działki gruntu pod budowę domu. Powodowie jako kredytobiorcy zobowiązali się do wykorzystania kredytu na oznaczony w umowie cel, jego zwrotu wraz z odsetkami w terminach oznaczonych w umowie, a także do zapłaty na rzecz banku prowizji, opłat i innych należności. Treść umowy odpowiadała zatem definicji umowy kredytu zawartej w art. 69 ustawy prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu, t.j. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.).

Kredyt został udzielony w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu jego wartości na walutę obcą – franka szwajcarskiego – według kursu kupna waluty z tabeli kursowej Banku, co wskazuje, że był to kredyt indeksowany. Odniesienie do CHF nie nadawało spornemu kredytowi charakteru walutowego, w którym zakładane byłyby faktyczne przepływy środków pieniężnych w tej walucie. Klauzula waluty była w tym stosunku tylko formą waloryzacji, jakkolwiek zastosowanie ww. mechanizmu, w związku ze zmianami kursu walut, mogło prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości rynkowej od pierwotnie przekazanej do wykorzystania, to tego rodzaju rozwiązanie uznawano za dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 czy z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie II CSK 803/16). Pozwalał na to, obowiązujący w dacie kontraktowania, art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogły zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według miernika wartości innego niż pieniądz, a miernikiem tym mogła być także inna waluta. Przepisy prawa bankowego nie ograniczały w tym zakresie swobody kontraktowania. Wprawdzie w 2008 r., kiedy zawierana była przedmiotowa umowa, nie regulowano w nich w sposób szczególny kredytu indeksowanego czy denominowanego, ale praktyka te warianty umowy ukształtowała, a akceptację dla niej odnaleźć można w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r., nr 165, poz. 984). Ustawodawca nie wyeliminował wówczas wzorców obejmujących kredyty waloryzowane, wprowadził natomiast do prawa bankowego nowe przepisy art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 75b, mające zastosowanie także do umów zawartych przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej w odniesieniu do niespłaconej jeszcze części kredytu (art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.).

W orzecznictwie wskazano, że poddanie waloryzacji świadczeń z umowy kredytowej trudno potratować jako sprzeczne z funkcją tej umowy, która sprowadza się do odpłatnego sfinansowania przez bank określanego celu, jaki chce osiągnąć kredytobiorca.

W ocenie Sądu, wprowadzenie zatem do umowy postanowienia przewidującego mechanizm indeksacji samo w sobie nie było sprzeczne z treścią art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo Bankowe.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W myśl art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli postanowienie umowy, zgodnie z § 1 tego artykułu, nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Stosownie do treści art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są natomiast te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Zgodnie zaś z art. 385 1 § 4 k.c., ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Podkreślić należy, że art. 385 1 k.c. stanowi implementację art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L Nr 95, s. 29 z późn. zm.), który stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę, wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Ugruntowany jest przy tym pogląd, że kwalifikacja według przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. dokonywana powinna być według stanu na dzień kontraktowania, bez względu na późniejszy rzeczywisty sposób wykonywania umowy (por. uchwala z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Również na tle dyrektywy nr 93/13 EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L95, s.29-34, polskie wydanie specjalne: Rozdział 15, Tom 002, s. 288-293) przyjęto, że celem art. 4 ust.1 tej dyrektywy jest ochrona konsumenta, toteż ocena nieuczciwego charakteru warunków umowy powinna uwzględniać okoliczności, o których konsument wiedział lub które mógł przewidzieć w chwili zawierania umowy. Ocena ta nie powinna zależeć od zdarzeń, które wystąpią po zawarciu umowy i są niezależne od woli stron.

System ochrony ustanowiony na mocy dyrektywy 93/13 opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno co do siły negocjacyjnej i jego zdolności negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania (zob.
w szczególności wyroki TS: z dnia 27 czerwca 2000 r., O. Grupo E. i S. E., od C-240/98 do C-244/98, pkt 25; z dnia 26 października 2006 r., M. C., (...), pkt 25; z dnia 14 marca 2013 r., A., C-415/11, pkt 44; z dnia 14 czerwca 2012 r., B. E. de C., C-618/10, pkt 39; z dnia 26 marca 2019 r., A. B., C-70/17, pkt 49).

Wskazać należy, że uznanie niedozwolonego charakteru postanowień umownych jest wyłączone w odniesieniu do postanowień określających główne świadczenia stron, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu sporne postanowienia stanowiły element głównego przedmiotu zawartej umowy. W przypadku niniejszej sprawy oznaczony sposób przeliczenia i wkalkulowane w jego ramy ryzyko zmiany kursu walut oddziaływało w oczywisty sposób na koszty obsługi kredytu i zakres świadczeń obciążających powodów. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się do samego sposobu przeliczenia kwoty i określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie, wyrażonego w walucie obcej, a także nie doszłoby do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca. Przy tym jednak kwestionowane postanowienia nie są jednoznaczne, o czym niżej.

W przedmiotowej sprawie nie budzi wątpliwości okoliczność, że, zawierając
z pozwanym bankiem umowy kredytu, powodowie posiadali status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c., który stanowi, że za konsumenta uważa osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Pozwany nie kwestionował statusu konsumenckiego spornej umowy, a nie sposób dostrzec jakiegokolwiek związku, nawet pośredniego, spornej czynności prawnej z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Następnie, zauważyć należy, że w art. 385 1 § 4 k.c., ustawodawca wprowadził domniemanie braku indywidualnych uzgodnień postanowień umowy w przypadku, gdy postanowienie umowy zostało zaczerpnięte z wzorca umowy.

Nie ulega wątpliwości, że przedmiotem umowy zawartej z kredytobiorcami jako konsumentami był oferowany przez pozwanego kredyt, który stanowił gotowy produkt. Pozwany nie wykazał, aby kredytobiorca miał wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu i wartości poszczególnych rat kredytowych z CHF na złote według kursów ustalonych w tabeli kursów banku.

Warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym, ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. W nauce prawa nie budzi wątpliwości, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać postanowienie, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę. Okoliczność, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego niż indeksowany bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytu zawartej z powodami postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia kredytobiorcy, została z nią indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy powodowie świadomie dokonali wyboru umowy o kredyt indeksowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez stronę pozwaną (por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 385, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba, LEX 2014, i przywołana tam literatura, A. Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 3851, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, tejże, LEX 2011; por. również: M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; podobnie Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt: XVII Amc 426/09).

Wywody pozwanego dotyczące indywidualnych uzgodnień postanowień umowy należy uznać za gołosłowne, a tym bardziej nieistotne dla rozstrzygnięcia, gdy nie dotyczyły kwestionowanych postanowień.

W zakresie kształtowania praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przy rażącym naruszeniu interesów konsumenta, w pierwszej kolejności odnosząc się do ustalonego w spornej umowie sposobu waloryzacji, należy wskazać, iż postanowienia w tej części niewątpliwie mają charakter blankietowy. Nie spełniają one warunku przejrzystości postanowień umowy, odwołują się do miernika wartości nie mającego charakteru obiektywnego i zewnętrznego, gdyż odwołanie następuje do kursów kupna i sprzedaży waluty CHF, obowiązujących u kredytodawcy, a więc ustalanych przez niego jednostronnie i samodzielnie, powodując, że kredytobiorca nie jest w stanie ustalić zasad, wedle których następuje ustalenie kursów walut, a w konsekwencji wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie nawet ewentualne wytłumaczenie mechanizmu należy uznać za niewystarczające, ponieważ zasady nie wynikają z umowy, a zatem są nieweryfikowalne i przeciętny konsument-kredytobiorca nie ma w tym zakresie wiedzy wynikającej z łączącego strony stosunku prawnego.

Podkreślić trzeba, że sprzeczne z dobrymi obyczajami są przede wszystkim działania niezgodne z zasadą równorzędności stron kontraktujących. Rażącym naruszeniem interesów konsumenta jest z kolei nieusprawiedliwiona dysproporcja praw czy obowiązków na jego niekorzyść w stosunku obligacyjnym. Wspólną cechą wyżej wskazanych przesłanek jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków czy ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontaktowej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04). Działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umowy, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z nimi kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można w tym rozumieniu uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania.

Tym samym, w ocenie Sądu, w okolicznościach niniejszej sprawy istnieją podstawy do uznania, że postanowienia przedmiotowej umowy kredytowej w zakresie, w jakim przewidują przeliczanie należności kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank, kształtują prawa i obowiązki powodów jako konsumentów, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

Zdaniem Sądu, pozwany bank, wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez niego tabelach, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży CHF oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej). Ta nieprecyzyjność, istotna szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzała stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażała powodów na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania. O poziomie swego zadłużenia kredytobiorca tak naprawdę dowiadywać się miał każdorazowo po ściągnięciu wyliczonej przez bank raty z rachunku bankowego. Doszło zatem do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję ewidentnie silniejszą w nawiązanym stosunku. Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, że tabele kursów walut nie są przez pozwanego sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń określonych kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności banku. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy jest bowiem to, że waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie analizowanej umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego.

O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza tym samym fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli i uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF formalnie nie doznawało uregulowanych ograniczeń. Nie mają także znaczenia argumenty wskazujące, że ustalane przez niego kursy kupna i sprzedaży walut oparte były na kursach stosowanych przez NBP oraz miały charakter rynkowy. Bez znaczenia pozostaje wreszcie i to, w jaki sposób Bank wykonywał te postanowienia i w jakim stopniu z nich korzystał, a więc, jak ustalał kursy przyjęte do obliczenia kwoty kredytu oraz wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, gdy umowa ich nie przewidywała, jakie czynniki decydowały o wyznaczeniu kursów walut i czy odbiegały one w praktyce od kursów rynkowych, jak również możliwość spłat przez powodów bezpośrednio w CHF, skoro spłat takich kredytobiorcy nie mogli dokonywać od początku (umowa nie przewidywała takiej możliwości), a zmiana waluty spłaty wymagała zawarcia stosownego aneksu, a ten z kolei osiągnięcia konsensusu obu stron co do zmiany dotychczasowych warunków.

Oceny abuzywności postanowień umowy, jak już wcześniej wskazano, dokonuje się
z uwzględnieniem stanu rzeczy istniejącego w chwili jej zawarcia (art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.), co oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny żadnego znaczenia. Sposób ustalania kursu danej waluty wpływa bezpośrednio na wysokość zobowiązania konsumenta, zaś bank konstruując umowę przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego do kursu CHF. Tym samym ustalony w umowie sposób waloryzacji należało ocenić jako naruszający równowagę
i słuszność kontraktową w relacjach przedsiębiorcy z konsumentem.

Postanowienia określające podobny schemat przeliczenia kredytu były wielokrotnie przedmiotem kontroli indywidualnej, w której uznawano ich niedozwolony charakter (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., 1 CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Argumenty tam przytoczone znajdą zastosowanie również w przypadku umowy stron.

Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie Sądu, postanowienia umowne przedmiotowej umowy kredytu w zakresie, w jakim przewidują przeliczanie należności kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank, mają charakter abuzywny.

W orzecznictwie zwraca się uwagę na konieczność szczególnej staranności banku przy wprowadzeniu do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania kursowego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 czy z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18). Istotne jest wyraźne wskazanie zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie co do skutków ekonomicznych. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób uwidaczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a jego zaakceptowanie może rodzić powinność zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej mimo dokonywanych regularnych spłat.

Jak wynikało z poczynionych ustaleń, kredytobiorcy jedynie teoretycznie mieli możliwość skorzystania z innych opcji kredytu, w tym w złotych polskich. Faktycznie rekomendowano im, jako ówcześnie korzystną dla nich, formułę waloryzacyjną, powiązaną z walutą obcą. Podejmując decyzję o podpisaniu tego rodzaju umowy, kierowali się informacją o korzyściach, w związku z nienaświetlaniem im dostatecznie ryzyka kursowego. Nie sposób przyjąć, że korzystanie z tego rodzaju produktu wcześniej jest wystarczające do uznania konsumenta za poinformowanego należycie od ryzku kursowym – pozwany (poprzednik prawny pozwanego) ani nie wskazał powodom na nieograniczony charakter ryzyka oraz zasadność rozważenia jego ubezpieczenia, ani nie upewnił się co do rozumienia przez nich mechanizmu zastosowanego w produkcie, którego był twórcą. Nie można zatem przyjąć, że informacje te były pełne i dawały kredytobiorcom szansę zorientowania się co do możliwego rozwoju sytuacji. Chodziło przy tym nie tylko o proste konsekwencje zmiany oprocentowania czy zmiany kursu CHF, ale związane ze stanem obu walut, ich relacjami w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas powodowie mogliby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Z naruszeniem przez bank obowiązków informacyjnych wobec klientów powinna wiązać się stosowna sankcja przy rozstrzyganiu sporów między nimi (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 marca 2018 r., IV CSK 250/17 czy z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 736/17).

Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień nie prowadzi wprost do nieważności umowy w całości. Przepis art. 385 1 k.c. przewiduje w takim wypadku szczególną sankcję – niezwiązania konsumenta wadliwymi postanowieniami, strony pozostają natomiast związane umową w pozostałym zakresie. Usunięcie ze stosunku prawnego klauzuli abuzywnej prowadzi jednak do powstania luki, która może mieć wpływ na dalszy byt umowy. W niniejszej sprawie, w ocenie Sądu, z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w związku z eliminacją z umowy kredytu postanowień przewidujących zastosowanie mechanizmu indeksacji.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjmuje się, że art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. nakazuje uznać warunek nieuczciwy za nieistniejący, zaś utrzymanie całej umowy powinno być weryfikowane w sposób obiektywny. Trybunał sprzeciwia się przy tym modyfikacji przez sąd treści umowy przez zastąpienie klauzul niedozwolonych innymi przepisami dyspozytywnymi z krajowego porządku prawnego, poza przypadkami gdy brak takiego zastąpienia prowadziłby do skutków niekorzystnych dla konsumenta, czyniąc ze stwierdzenia abuzywności sankcję dla niego dotkliwą (por. np. wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 15 marca 2012 r., C-453/10, z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, z dnia 26 marca 2019 r., C-70/17 i C-179/17, z 3 marca 2020 r, C-125/18). Analizując klauzule waloryzacyjne w umowie kredytowej w wyroku z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że unieważnienie takich klauzul prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu waloryzacyjnego oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z waloryzacją. Wyraził tym samym wątpliwości odnośnie do obiektywnych możliwości utrzymania umowy, a przy tym negatywnie ocenił możliwość zastąpienia niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązaniami o charakterze ogólnym, w szczególności odwołującymi się do zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Wysunięto także postulat sięgnięcia po rozwiązanie, polegające na zastąpieniu nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o dyspozytywnym charakterze, choć tylko w sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażałby konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że unieważnienie wywiera co do zasady takie same następstwa, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta (wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Oznacza to jednak konieczność występowania w prawie krajowym takich przepisów, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną.

Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864)30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Dotychczas w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18 stycznia 2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, P. i inni przeciwko D. K., K. W. eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym nie budził wątpliwości.

Okoliczności rozpatrywanej sprawy, zdaniem Sądu, nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne, w szczególności tych odwołujących się do mechanizmu indeksacji. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Wyeliminowanie ryzyka kursowego w takich warunkach byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy (z kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły, nieindeksowany kredyt złotowy, oprocentowany wg stawki powiązanej ze stawką LIBOR), że należałoby je uznawać za umowy o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu (wyrok SN z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134). W szczególności uznanie kredytu za typowo złotowy rodziłoby problem jego oprocentowania, natomiast wyeliminowanie klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie, co w istocie wykluczałoby możliwość ustalenia kwoty udzielonego kredytu. Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałby ustalenie rat w złotych polskich. Wykonanie umowy i rozliczenie stron wymagałyby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania. Co więcej w omawianym przypadku niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe.

Co do zasady niedozwolone postanowienie nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy prawa, a stwierdzenie takiego jego charakteru zmierza do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się w braku owego warunku, w tym uzyskania zwrotu nienależnie pobranych przez przedsiębiorcę korzyści (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 14 marca 2019 r, C-118/17 czy z dnia 31 maja 2018 r., C-483/16). Konsument może je następczo sanować, udzielając świadomej i wyraźnej woli na jego obowiązywanie (por. cytowany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości wydany w sprawie C-260/18 czy wyrok z dnia z dnia 21 lutego 2013 r. C-472/11). Takiego skutku nie sposób jednak wywodzić z faktu wieloletniego dokonywania spłat. Wszelka nadpłata świadczenia wynikająca z klauzul abuzywnych nie może być traktowana jako forma dobrowolnej spłaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Uiszczenie świadczenia
w wysokości wyliczonej przez pozwanego samo przez się nie stanowiło zatem rezygnacji z ochrony, jaka wiąże się z abuzywnością.

Pewnym rozwiązaniem pozwalającym na uniknięcie takiego skutku byłoby wyrażenie przez konsumenta zgody na zmianę istotnych elementów umowy kredytu, lecz powodowie, biorąc pod uwagę fakt wytoczenia niniejszego powództwa, a także złożenie wyraźnego oświadczenia w tym przedmiocie, jej nie udzielili, wskazując, że ich wolą było uzyskanie stwierdzenia nieważności umowy ze świadomością jego skutków.

Znaczenia sanującego w odniesieniu do klauzul waloryzacyjnych nie można nadać również wejściu w życie tzw. ustawy antyspreadowej. Stwarzała ona jedynie warunki do określenia na przyszłość sposobów i terminów ustalania kursów wymiany oraz zasad przeliczania, a także zakładała możliwość spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji. Jak zaważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18, same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom Dyrektywy 93/13.

Reasumując, mając na uwadze powyższe, sporna umowa kredytu jest nieważna – eliminacja kwestionowanych postanowień nie pozwala na utrzymanie umowy w pozostałej części.

Podstawę prawną żądania ustalenia nieważności umowy kredytu stanowi art. 189 k.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Żądanie w tym zakresie, mimo jednoczesnego dochodzenia przez powodów zwrotu kwot wpłaconych przez nich na rzecz Banku, zostało uwzględnione.

Przesłankowe ustalenie w procesie o zapłatę, że umowa łącząca strony jest nieważna, nie oznacza bowiem, że powodowie tracą interes prawny w ustaleniu nieważności tego stosunku. Możliwość uzyskania szerszej ochrony (poza powództwem o zapłatę) uzasadniona jest koniecznością usunięcia wszystkich niepewności, mogących wynikać z określonego stosunku w przyszłości. Dzieje się tak zawsze, gdy z wadliwego stosunku prawnego wypływa więcej roszczeń (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., sygn. akt III PZP 34/69, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 1966 r., sygn. akt I CR 109/66, z dnia 5 grudnia 2002 r., sygn. akt I PKN 629/01, z dnia 21 września 2018 r., sygn. akt V CSK 514/17). Każdorazowo konieczne jest więc rozważenie okoliczności konkretnej sprawy oraz sytuacji prawnej powoda, ocenianej w płaszczyźnie obecnych i prawdopodobnych stosunków prawnych z jego udziałem, a także celu do jakiego powództwo zmierza oraz możliwości dostatecznego jego zrealizowania przy wykorzystaniu innych środków prawnych. W tym zakresie – w odniesieniu do sytuacji kredytobiorców, który nawiązali stosunek dotknięty nieważnością – Sąd podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 marca 2021 roku, sygn. akt I CZ 8/21.

W niniejszej sprawie mamy bowiem do czynienia z sytuacją, gdy umowa nadal obowiązuje, jest podstawą wpisu hipoteki, a strona powodowa nie uiściła wszystkich ustalonych w umowie rat. W tej sytuacji, poza roszczeniem o zapłatę, strona posiada również interes prawny w ustaleniu, że umowa nie wywołuje skutków prawnych. Z tego ustalenia bowiem można wywieść także na przyszłość, że nie ma już obowiązku dalszego uiszczania kolejnych rat.

Z tych względów, mając na uwadze powyżej omówioną interpretację umowy łączącej strony, a skutkującą uznaniem jej nieważności, orzeczono jak w pkt. 1. wyroku.

Odnosząc się do sformułowanego przez powodów roszczenia o zapłatę, to skutki stwierdzenia przed Sąd nieważności umowy sprowadzają się do obowiązku wzajemnego zwrotu świadczeń; rozliczenia tego, co strony świadczyły sobie nawzajem w wykonaniu nieważnej umowy. Nieważność umowy oznacza, że umowa nie wywołała skutków dla niej właściwych. Jeśli zatem zachowania osób dokonujących czynności połączone były ze spełnieniem świadczenia, jak w tej sprawie, a przesunięcia majątkowe okazały się ostatecznie nie mieć podstawy prawnej, powstaje obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), wobec braku podstawy prawnej świadczenia przez powodów na rzecz banku. Rozbieżności w orzecznictwie dotyczące zasad zwrotu, sprowadzające się do wyboru pomiędzy tzw. teorią salda a tzw. teorią dwóch kondykcji, rozwiała ostatecznie uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), mająca moc zasady prawnej, zgodnie z którą, jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.). Za nieuzasadniony prawnie należy uznać argument, że obowiązek zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy powinien być ograniczony do tej jego części, która stanowi rzeczywisty ubytek w majątku powoda, czyli do różnicy między sumą jego świadczeń i kwotą oddanego do dyspozycji kapitału.

Odnosząc się do wysokości roszczenia pieniężnego dochodzonego pozwem, wskazać należy, że powodowie dochodzili kwoty 179.690,28 zł, stanowiącą sumę spłat dokonanych w wykonaniu umowy w okresie objętym pozwem. Wysokość sum pieniężnych zapłaconych przez powodów na rzecz pozwanego wynika z dokumentów, którego wystawcą jest pozwany bank, a dokument ten nie był kwestionowany przez żadną ze stron. Wskazuje on sumę spłat w okresie objętym pozwem na kwotę 179.702,23 zł. W świetle powyższych rozważań i ustalonych faktów, strona powodowa wykazała wysokość dochodzonego roszczenia jako skutek upadku umowy kredytu – dochodzona kwota była niższa przy uznaniu wysokości wskazanej przez pozwanego.

Wprawdzie mamy do czynienia z nieważną czynnością prawną, lecz nie można również pominąć okoliczności, że powodowie świadczyli pod przymusem finansowym, mogącym skutkować wypowiedzeniem im umowy i postawieniem całego kredytu w stan wymagalności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18). Z kolei, przewidziana w art. 411 pkt 1 k.c. niemożność żądania zwrotu świadczenia w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowania, a to dlatego, że spełnienie świadczenia pieniężnego, którego wysokość została ustalona na podstawie niedozwolonych, tj. niewiążących dla strony będącej konsumentem, postanowień umownych należy traktować identycznie jak spełnienie świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej (art. 411 pkt. 1 k.c. in fine) – brak jest podstaw do różnicowania w omawianym kontekście między świadczeniem spełnionym na podstawie umowy nieważnej oraz świadczeniem spełnionym na podstawie postanowienia umownego uznanego następnie przez sąd za niewiążące ex tunc i ex lege z uwagi na jego abuzywny charakter. Ponadto, ewentualne wątpliwości dłużnika co do obowiązku spełnienia świadczenia lub jego wysokości nie mogą być utożsamiane z wymaganą przez art. 411 pkt.1 k.c. pozytywną wiedzą dłużnika o braku powinności spełnienia świadczenia (wyrok SN z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97). Przyjąć ponadto należy, że bank stosujący niedozwolone postanowienia umowne w umowach z konsumentami nie może następnie twierdzić, że nie miał powinności liczenia się z obowiązkiem zwrotu świadczeń spełnionych na jego rzecz przez konsumentów na podstawie tychże niedozwolonych klauzul (art. 409 k.c.). Brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany zużył otrzymane od powodów nienależne świadczenie w taki sposób, że nie jest już wzbogacony ich kosztem.

Przy tym, jak wyżej wskazano, z uwagi na nieważność wyżej opisanej umowy kredytu po stronie obydwu stron tej umowy – tj. po stronie powodów i pozwanego Banku – powstają roszczenia pieniężne o zwrot nienależnie uiszczonych sum pieniężnych, a więc wszystkich świadczeń pieniężnych spełnionych w celu wykonania dotkniętej nieważnością umowy. Wobec tego, uwzględnieniu co do zasady podlegał zarzut potrącenia złożony przez stronę pozwaną co do kwoty udostępnionego kapitału w wysokości 160.000 zł (co do kwoty 27.967,97 zł był bezzasadny, o czym niżej). Kwota udostępnionego kapitału również wynika z całokształtu powołanych twierdzeń stron i dowodów w sprawie, nie była sporna.

Strona powodowa, w odpowiedzi na zarzut potrącenia podniesiony przez pozwanego, cofnęła pozew w zakresie kwoty 160.000 zł, uznając w tym zakresie zarzut ten za skutecznie podniesiony. Po potrąceniu do rozliczenia została kwota 19.690,28 zł, której powodowie ostatecznie dochodzili. Wobec czego roszczenie pieniężne zasługiwało w tej części na uznanie (stanowiąc różnicę pozostałą po stronie powodów po potrąceniu), zaś co do kwoty 160.000 złotych postępowanie podlegało umorzeniu, wobec cofnięcia pozwu.

Ze względu na to, że powodowie zarówno w dacie zawarcia umowy, jak i obecnie, pozostają w związku małżeńskim oraz istnieje między nimi ustawowa wspólność majątkowa małżeńska, czego pozwany nie zakwestionował, powyższą kwotę należało zasądzić na ich rzecz łącznie. Nie ma mowy o solidarności po ich stronie ani o możliwości podziału świadczenia na części równe.

Podstawę orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zgodnie zaś z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W niniejszej sprawie Sąd ustalił początkowy termin biegu odsetek na dzień 18 maja 2024 roku, tj. od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. Wraz z doręczeniem pozwu pozwany zapoznał się z żądaniem powodów, a zatem mogą oni zasadnie oczekiwać odsetek od dnia następnego. W pozostałym zakresie roszczenie odsetkowe podlegało oddaleniu, bowiem powodowie nie wzywali wcześniej pozwanego do zapłaty jakichkolwiek kwot tytułem rozliczenia nieważnej umowy kredytu.

Z kolei, w pkt. 3. wyroku, z uwagi na skuteczne cofnięcie powództwa głównego w części, w związku z dokonanym potrąceniem, postępowanie w tym zakresie podlegało umorzeniu w oparciu o art. 355 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c.

Sąd uwzględnił zarzut potrącenia podniesiony przez pozwanego jedynie w zakresie kwoty udostępnionego kapitału, zaś w pozostałym zakresie, co do kwoty 27.967,97 zł, był bezzasadny. Uznanie ww. umowy kredytu za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez pozwanego jako przedsiębiorcę wobec powodów będących konsumentami i korzystających z ochrony prawnej wynikającej z Dyrektywy 93/13 (Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, Dz. Urz. UE L 95, s. 29 i n.). Wobec tego, sformułowane w zakresie zarzutu potrącenia roszczenia pozwanego banku należy ocenić pod kątem celów tego aktu normatywnego oraz wiążącej sądy krajowe wykładni tego aktu dokonanej przez Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Określając wysokość zarzutu potrącenia Sąd zastrzegł więc kwotę równą wypłaconemu przez Bank stronie powodowej w postaci kapitału. Pominięta natomiast została kwota w wysokości 27.967,97 zł, mająca urealniać wysokość świadczenia w postaci kapitału, bowiem wywodzenie wierzytelności w oparciu o okoliczności mające stanowić jakąkolwiek rekompensatę pozwanemu skutku w postaci upadku umowy kredytu, spowodowanej stosowaniem przez niego klauzul abuzywnych, jest bezzasadne w świetle Dyrektywy 93/13 oraz orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W wyroku C-520/21 z dnia 15 czerwca 2023 r. Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że dyrektywa 93/13 nie reguluje bezpośrednio skutków nieważności umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem po usunięciu nieuczciwych warunków, lecz regulowane są przez prawo krajowe, które jednak powinno być zgodne z prawem Unii, a w szczególności z celami tej dyrektywy. Kluczowe w tym względzie jest to, czy przepisy krajowe pozwalają na przywrócenie pod względem prawnym i faktycznym sytuacji konsumenta, w której znajdowałby się on w braku umowy uznanej za nieważną, oraz czy nie zagrażają one realizacji odstraszającego skutku określonego w dyrektywie. Jednocześnie wskazanym wyrokiem TSUE przesądził, iż przedsiębiorca nie ma prawa żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za opóźnienie. Trybunał uznał, że przyznanie takiego prawa przyczyniłoby się do wyeliminowania efektu odstraszającego wywieranego na przedsiębiorców, zaś skuteczność ochrony przyznanej konsumentom przez dyrektywę byłaby zagrożona, gdyby byli oni narażeni, w związku z powoływaniem się na swoje prawa wynikające z dyrektywy, na ryzyko zapłaty takiej rekompensaty. Taka wykładnia groziłaby stworzeniem sytuacji, w których bardziej korzystne dla konsumentów byłoby raczej kontynuowanie wykonania umowy zawierającej nieuczciwy warunek niż skorzystanie z praw, które wywodzą oni ze wspomnianej dyrektywy. Art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, zgodnie z wykładnią Trybunału, należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, bank, oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od konsumenta także dodatkowych świadczeń.

Kwota waloryzacji kapitału stanowi również przejaw rekompensaty, choćby częściowej, zysków, jakie bank spodziewał się uzyskać na podstawie umowy kredytu, która okazała się nieważna. Wyłączenie możliwości waloryzacji przyczynia się do powstania tzw. efektu odstraszającego i zapewnieniu skuteczności celów dyrektywy 93/13, w duchu orzecznictwa TSUE. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z dnia 12 stycznia 2024 r., C-488/23, stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania za nieważną w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję kredytową, a to ze względu na to, że umowa ta zawierała nieuczciwe warunki, bez których nie mogła dalej obowiązywać, przepisy te stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa państwa członkowskiego, zgodnie z którą instytucja ta ma prawo żądać od tego konsumenta, poza zwrotem kwot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia wezwania do zapłaty, rekompensaty polegającej na sądowej waloryzacji świadczenia wypłaconego kapitału w przypadku istotnej zmiany siły nabywczej danego pieniądza po wypłaceniu tego kapitału rzeczonemu konsumentowi. Tożsame stanowisko Trybunał zajął w postanowieniu z dnia 11 grudnia 2023 r., C-756/22.

Wobec powyższego, należy więc stwierdzić, że, jeżeli uznanie umowy kredytu za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez bank wobec konsumenta, to jakakolwiek rekompensata tego skutku, inna niż zwrot kapitału wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wezwania do zapłaty, pozbawiałaby Dyrektywę 93/13 effet utile (zasada efektywności) i doprowadziła do skutku niezgodnego z przyświecającymi jej celami, co mogłoby znacząco osłabić ochronę konsumentów. Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek wywołanej przezeń niegodziwości, stosownie do zasady prawa nemo auditur propriam turpitudinem allegans, i musi ponieść ewentualne koszty skutków powstałych w następstwie zastosowanie przez siebie warunków kontraktowych niezgodnych z dyrektywą konsumencką. Tak więc utrata przez przedsiębiorcę w ogóle zysku, jaki spodziewał się osiągnąć z wykonania umowy kredytu, jest swego rodzaju sankcją w razie naruszenia spoczywających na nim obowiązków wynikających z prawa Unii Europejskiej.

Nadto, w ocenie Sądu, sformułowana przez pozwanego wierzytelność w kwocie 27.967,97 zł w istocie oparta jest na waloryzacji świadczenia wypłaconego kapitału, przy zastosowaniu art. 358 1 § 3 k.c. Przepis ten stanowi, iż w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego, chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie. Co do zasady waloryzacja świadczenia podlegającego zwrotowi na podstawie art. 405 k.c. została dopuszczona w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1992 r., III CZP 117/92, oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 17 stycznia 2002 r., III CKN 1500/00, z dnia 17 listopada 2011 r. IV CSK 68/11). Jednakże, w ocenie Sądu dodatkowo treść art. 358 1 § 4 k.c. uniemożliwia pozwanemu dochodzić sądowej waloryzacji świadczenia. Stosownie do tego przepisu, z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Przedmiotem roszczenia o zwrot roszczenia w zwaloryzowanej wysokości, jest świadczenie pozostające w związku z prowadzeniem przez pozwanego przedsiębiorstwa. W związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa było sformułowanie wadliwej umowy, następnie wykonywanie nieważnego stosunku prawnego, a obecnie rozliczenie się z kontrahentami w wyniku ostatecznego ustalenia nieważności umowy kredytu. Związek ten nie został zerwany na żadnym etapie. Bez wątpienia dla pozwanego sam cel zawartej przez strony umowy, jak i sposób korzystania z przedmiotu umowy, miał realizować się w czynnościach służących gospodarczym planom związanym z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Dodatkowo, zwrócić należy uwagę, że jedną z przesłanek waloryzacji sądowej jest to, aby do istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza doszło po powstaniu zobowiązania. W niniejszej sprawie źródłem zobowiązanie nie byłaby umowa kredytu, jako że była nieważna, lecz bezpodstawne wzbogacenie, a ściślej rzecz ujmując jego szczególny przypadek w postaci świadczenia nienależnego (condictio causa finita).

Mając na uwadze uwzględnienie powództwa głównego, jako opartego na nieważności umowy kredytu, Sąd nie odnosił się do powództwa ewentualnego, które oparte było na dalszym obowiązywaniu wskazanej umowy. Skoro zaś pozwanemu nie przysługuje roszczenie o zwrot ponad kwotę udostępnionego powodom kapitału, o czym Sąd wypowiedział się wyżej, to bezprzedmiotowe było również rozważanie zarzutu zatrzymania w zakresie kwoty 27.967,97 zł.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. W ocenie Sądu, powodowie są stroną wygrywającą proces odniesieniu do całej wartości przedmiotu sporu, więc pozwany powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty procesu w całości. Powództwo w swojej istocie (oparte na zarzucie nieważności umowy) było zasadne w całości. Orzeczenie o kosztach procesu powinno uwzględniać treść rozstrzygnięcia odnośnie do meritum sprawy. Umorzenie postępowania w sprawie o zapłatę nastąpiło jedynie w części, co do której nastąpiło potrącenie, a następnie cofnięcie powództwa. Zarzut potrącenia jest jedynie środkiem obronnym, a nie formą dochodzenia roszczeń. Przyczyny oddalenia jako niezwiązane z zarzutami podniesionymi przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, przemawiały za tym, aby kosztami procesu obciążyć w całości stronę pozwaną. W niniejszej sprawie pozwany kwestionował w pierwszej kolejności roszczenia powodów, a zarzut potrącenia podniósł jedynie na wypadek, gdyby żądania powodów okazały się zasadne. W tych okolicznościach Sąd uznał, że pozwany powinien zwrócić powodom wszelkie poniesione przez nich koszty.

Tym samym, Sąd zasądził na rzecz powodów od pozwanego w częściach równych, wobec braku odmiennego żądania, sumę poniesionych przez nich niezbędnych kosztów procesu w kwocie 17.234 zł, na którą złożyły się opłata sądowa od pozwu (1.000 zł), opłaty skarbowe od pełnomocnictw (łącznie 34 zł) oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym w postepowaniu głównym (10.800 zł) oraz w postępowaniu zażaleniowym (5.400 zł). Wynagrodzenie pełnomocnika zostało określone, zgodnie z ustaloną wartością przedmiotu sporu (k. 169), odpowiednio na podstawie § 2 pkt 7 i § 10 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1935). O odsetkach od zasądzonych kosztów orzeczono zaś na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Z/ odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego przez PI.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: