II C 968/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-02-12

Sygn. akt II C 968/24

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 16 października 2023 roku, skierowanym przeciwko (...) Bank S.A. we W., powódka K. J. wniosła o ustalenie, że stosunek prawny pomiędzy stronami, wynikający z umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) zawartej w dniu 6 kwietnia 2005 roku, nie istnieje z uwagi na nieważność tej umowy w całości, oraz o zasądzenie na jej rzez kwoty 131.653,16 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 16 października 2023 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczenia nienależnego. Nadto, powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

W treści uzasadnienia strona powodowa podała, iż zawarła z pozwanym bankiem umowę kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego. Zdaniem powódki, umowa niniejsza zawiera szereg klauzul abuzywnych odnoszących się do waloryzacji kredytu, skutkujących naruszeniem zasady równości stron, w szczególności poprzez zastosowanie odwołania do tabeli kursowej ustalanej przez pozwany bank jako źródła informacji o wysokości kursów walut stosowanych na potrzeby umów kredytowych, a przez to zapewnienie mu wpływu na wysokość uiszczanych tytułem spłaty zobowiązania rat.

(pozew k. 4-26)

W odpowiedzi na pozew, którego odpis został doręczony w dniu 1 grudnia 2023 roku, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, ustalonych według norm prawem przepisanych. Jednocześnie pozwany podniósł zarzut nadużycia prawa podmiotowego przez powódkę oraz ewentualny (na wypadek uznania roszczeń powódki) zarzut potrącenia wierzytelności dochodzonej przez powódkę z wierzytelnością pozwanego w kwocie 82.900 zł tytułem udostępnionego kapitału, 16.618,47 zł tytułem kwoty urealniającej wartość wypłaconego kapitału z uwzględnieniem zmiany wartości pieniądza w czasie oraz 44.107,51 zł tytułem korzyści kredytobiorcy osiągniętej w związku z udostępnionym kapitałem.

W uzasadnieniu pozwany zakwestionował roszczenia powódki i ocenił, iż brak jest przesłanek, pozwalających na uznanie kwestionowanych przez nią postanowień za abuzywne, a tym bardziej przesłanek prowadzących do nieważności umowy kredytu. Wywodził przy tym, iż zawarcie umowy kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego objęte było wolą obu stron stosunku obligacyjnego, a bankowe kursy walut stosowane do przeliczeń kredytowych miały charakter rynkowy. Wskazywał również, iż do spłat od początku stosowany był kursu sprzedaży NBP, który obowiązywał na dzień przed datą wymagalności raty.

(odpowiedź na pozew k. 54-66, wydruk epo k. 81)

Powódka podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Jednocześnie wniosła o nieuwzględnienie zarzutu potrącenia, co uzasadniała przywołaniem treści orzeczeń innych sądów oraz kwestiami podniesienia zarzutu pod warunkiem i braku wymagalności roszczenia o zwrot kapitału, z kolei co do pozostałych kwot – ich bezzasadnością wobec sprzeczności z przepisami ochrony konsumenckiej i ich wykładnią dokonaną przez TSUE.

(pismo procesowe powódki k. 105-109)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

(...) Bank S.A. we W. wcześniej działał pod (...) Bank S.A. we W..

(okoliczność niesporna)

W 2005 roku powódka postanowiła zaciągnąć kredyt z przeznaczeniem na zakup lokalu mieszkalnego. Zdecydowała się na kredyt powiązany z walutą CHF, gdyż, jak wskazywały jej przedstawiciel Banku, tego rodzaju kredytu był ówcześnie korzystniejszy w porównaniu z kredytem typowo złotowym z uwagi na niższe koszty kredytowania.

Powódka działała w przeświadczeniu o względnej stabilności kursu waluty; wiedziała jednak, że wzrost kursu CHF spowoduje wzrost wysokości raty kredytu. Nie miała świadomości nieograniczonego ryzyka wzrostu kursu CHF.

Powódce nie wyjaśniono, według jakich zasad ustalana jest wysokość kursów waluty stosowanych do przeliczeń kredytowych.

Powódka zapoznała się z treścią umowy tuż przed jej podpisaniem; nie negocjowała warunków umowy.

(przesłuchanie powódki e-protokół z 21.02.2024 r. 00:08:00-00:32:00 k. 101v-102)

Wnioskiem z dnia 31 marca 2005 roku powódka zwróciła się do pozwanego banku, działającego wówczas pod (...) Bank S.A. we W., o udzielenie jej kredytu na kwotę 82.900 zł w walucie CHF na okres 360 miesięcy z przeznaczeniem na nabycie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego.

(wniosek kredytowy k. 70-72, decyzja kredytowa k. 73-75)

Dnia 6 kwietnia 2005 roku powódka zawarła z pozwanym bankiem, działającym wówczas pod (...) Bank S.A. we W., umowę kredytu „hipotecznego nominowanego do CHF”, oznaczoną nr. (...), (...).

Przeznaczeniem środków z kredytu było sfinansowanie nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...) ( § 1 Umowy).

Kwota udzielonego kredytu wyniosła 85.120,07 zł. Był to kredytu indeksowany (w Umowie jako nominowany) kursem CHF – miał zostać wypłacony w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłacanej kwoty na CHF według kursu kupna CHF ustalonego i obowiązującego w Banku w dniu wypłaty środków ( § 2 ust. 1 i § 3 ust. 2 Umowy). Okres kredytowania oznaczono na 360 miesięcy, od dnia podpisania umowy ( § 2 ust. 1 Umowa).

Informacje o okresie kredytowania, kwocie kredytu w CHF, wysokości kursu kupna obowiązującego w Banku w dniu uruchomienia kredytu oraz o wysokości i terminach płatności rat miały zostać określone w Harmonogramie spłat. Kredytobiorca upoważnił Bank do jednostronnego sporządzenia Harmonogramu spłat oraz do sporządzania jego zmian w okresie kredytowania, zgodnie z postanowieniami niniejszej Umowy, oraz każdorazowego przekazywania mu Harmonogramu spłat ( § 2 ust. 2 Umowy).

Zgodnie z § 2 ust. 4 Umowy, oprocentowanie kredytu jest zmienne i na dzień zawarcia umowy wynosiło 3,36% w stosunku rocznym, przy czym przez pierwsze dwanaście miesięcy oprocentowanie było „promocyjne” i wynosiło 1,56%. Stosownie do § 4 ust. 1 Umowy, wysokość stopy oprocentowania może ulegać zmianie w każdym czasie, odpowiednio do zmiany jednego lub kilku następujących czynników: stopy procentowej kredytu lombardowego, ustalanej i ogłaszanej przez Radę Polityki Pieniężnej na podstawie ustawy o Narodowym Banku Polskim wysokości stóp procentowych lub tzw. stopy interwencyjnej NBP; oprocentowania jednomiesięcznych lokat na rynku międzybankowym według notowań Reuters’a (strona WIBOR, LIBOR, EURIBOR), stopy rezerwy obowiązkowej banków wynikające z obowiązujących Bank przepisów, publikowanego przez Prezesa GUS średniorocznego wskaźnika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, marży uzyskiwanej przez Bank w odniesieniu do danego Kredytobiorcy, obliczanej jako różnica pomiędzy nominalnym oprocentowaniem danego kredytu, zweryfikowanym o rezerwę utworzoną przez Bank, a stawka WIBOR 1M, LIBOR 1M albo EURIBOR 1M – przy czym dokonywana przez Bank zmiana oprocentowania nie przekroczy odpowiednio najwyższej zmiany wymienionych wyżej wskaźników, które miały wpływ na zmianę stopy procentowej. Decyzję w przedmiocie ustalenia zasad oprocentowania kredytów na bazie stopy zmiennej oraz ich wysokości i zmianie miał podejmować Zarząd Banku ( § 4 ust. 2 Umowy).

Spłata udzielonego kredytu miała nastąpić w 360 równych ratach kapitałowo--odsetkowych w terminie do 15. dnia każdego miesiąca ( § 5 ust. 1 Umowy). Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych miała zostać ustalona po przeliczeniu kwoty wypłaconego kredytu na CHF, stosownie do postanowień umowy ( § 5 ust. 3 Umowy), a raty kredytu wraz z należnymi odsetkami płatne są w złotych w kwocie stanowiącej równowartość CHF na wskazany rachunek kredytu ( § 5 ust. 4 Umowy). Datą spłaty raty kredytu jest datą wpływu środków na rachunek kredytu, a kwota wpłaty raty w złotych przeliczana jest na CHF według kursu sprzedaży obowiązującego w Narodowym Banku Polskim na dzień przed datą wpływu środków do Banku w dniu wymagalności raty ( § 5 ust. 5 i 6 Umowy).

Zabezpieczenie spłaty kredytu miała stanowić m.in. hipoteka kaucyjna do kwoty 170.240,14 zł ustanowiona na ww. prawie, weksel in blanco oraz cesja paw z polisy ubezpieczenia przedmiotu zabezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych ( § 11 ust. 1 Umowy).

Prowizja przygotowawcza zawarta była w kwocie kredytu i wynosiła 1.702,40 zł ( § 2 ust. 3 Umowy).

Integralną część umowy stanowił Regulamin udzielania kredytów/pożyczek hipotecznych przez (...) Bank S.A. ( § 13 ust. 3 Umowy).

(umowa kredytu k. 29-31, aneksy k. 34 i 35)

Uruchomienie kredytu nastąpiło w dniu 7 kwietnia 2005 roku w kwocie 85.120,07 zł, stanowiącej równowartość 32.890,29 CHF po przeliczeniu po kursie w wysokości 2,5880. Kwotę 82.900 zł udostępniono powódce, zaś pozostała część pokryła koszty okołokredytowe.

(zaświadczenie Banku k. 36-46)

W okresie od 16 maja 2005 r. do 20 września 2023 r. powódka uiściła na rzecz pozwanego banku kwotę łącznie 131.653,16 zł tytułem spłat rat kredytu.

(zaświadczenie Banku k. 36-46)

Powódka zamieszkuje w lokalu mieszkalnym, do którego prawo zostało skredytowane. Nieruchomość nie była wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej.

(przesłuchanie powódki e-protokół z 21.02.2024 r. 00:08:00-00:32:00 k. 101v-102)

Odpis odpowiedzi na pozew został również bezpośrednio nadany do powódki, która odebrała przesyłkę w dniu 4 stycznia 2024 roku.

(wyciąg z książki nadawczej k. 126, wydruk śledzenia przesyłki k. 127-128)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy dokumenty, których wiarygodność nie była kwestionowana, oraz treść przesłuchania powódki, co do której brak było podstaw do kwestionowania wiarygodności w zakresie okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowej umowy.

Sąd ostatecznie pominął złożone na piśmie zeznania świadka Z. G. (k. 149-152), jako że nie wniosły one nic do sprawy. Świadek nie pamiętał okoliczności towarzyszących zawarciu z powódką umowy kredytu, jak i nie wiedział, w jaki sposób ustalane były przez Bank kursu walut obcych stosowane do przeliczeń kursowych.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. Sąd pominął wniosek dowodowy w zakresie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew. Wobec stanowisk stron oraz motywów stanowiących podstawę rozstrzygnięcia dowód ten nie miał istotnego znaczenia dla sprawy, o czym niżej. Z kolei, wysokość sumy świadczeń przekazanych przez kredytobiorcę rzecz pozwanego banku w okresie objętym pozwem Sąd ustalił w oparciu o złożone do akt sprawy zaświadczenie wydane przez Bank, którego to wiarygodność nie była przez strony podważana. Proste działania matematyczne zaś nie wymagają wiedzy specjalnej. Pozwany nie wskazał na uchybienia w sformułowaniu roszczenia, poprzestając na nieuzasadnionym zakwestionowaniu jego wysokości.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Okolicznościami niespornymi w niniejszej sprawie było zawarcie między stronami umowy kredytu, na podstawie której pozwany bank udzielił powódce kredytu w wysokości 85.120,07 zł z przeznaczeniem na sfinansowanie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. Powódka jako kredytobiorczyni zobowiązała się do wykorzystania kredytu na oznaczony w umowie cel, jego zwrotu wraz z odsetkami w terminach oznaczonych w umowie, a także do zapłaty na rzecz banku prowizji, opłat i innych należności. Treść umowy odpowiadała zatem definicji umowy kredytu zawartej w art. 69 ustawy prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu, t.j. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.).

Kredyt został udzielony w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu jego wartości na walutę obcą – franka szwajcarskiego – według kursu kupna waluty z tabeli kursowej Banku, co wskazuje, że był to kredyt indeksowany. Odniesienie do CHF nie nadawało spornemu kredytowi charakteru walutowego, w którym zakładane byłyby faktyczne przepływy środków pieniężnych w tej walucie. Klauzula waluty była w tym stosunku tylko formą waloryzacji, jakkolwiek zastosowanie ww. mechanizmu, w związku ze zmianami kursu walut, mogło prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości rynkowej od pierwotnie przekazanej do wykorzystania, to tego rodzaju rozwiązanie uznawano za dopuszczalne na gruncie art. 353 1 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 czy z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie II CSK 803/16). Pozwalał na to, obowiązujący w dacie kontraktowania, art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogły zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według miernika wartości innego niż pieniądz, a miernikiem tym mogła być także inna waluta. Przepisy prawa bankowego nie ograniczały w tym zakresie swobody kontraktowania. Wprawdzie w 2005 r., kiedy zawierana była przedmiotowa umowa, nie regulowano w nich w sposób szczególny kredytu indeksowanego czy denominowanego, ale praktyka te warianty umowy ukształtowała, a akceptację dla niej odnaleźć można w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r., nr 165, poz. 984). Ustawodawca nie wyeliminował wówczas wzorców obejmujących kredyty waloryzowane, wprowadził natomiast do prawa bankowego nowe przepisy art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 75b, mające zastosowanie także do umów zawartych przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej w odniesieniu do niespłaconej jeszcze części kredytu (art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.).

W orzecznictwie wskazano, że poddanie waloryzacji świadczeń z umowy kredytowej trudno potratować jako sprzeczne z funkcją tej umowy, która sprowadza się do odpłatnego sfinansowania przez bank określanego celu, jaki chce osiągnąć kredytobiorca.

W ocenie Sądu, wprowadzenie zatem do umowy postanowienia przewidującego mechanizm indeksacji samo w sobie nie było sprzeczne z treścią art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo Bankowe.

Inaczej ocenić należy natomiast klauzule spornej umowy, które określają zasady indeksacji kredytu w zakresie wypłaty kredytu.

Postanowienia te przewidywały, że kredyt jest wypłacony w złotych polskich,
z zastrzeżeniem, iż ostateczna wysokość zobowiązania należnego do spłaty wyrażona będzie
w walucie indeksacji po przeliczeniu według kursu kupna CHF ustalonego przez pozwany bank obowiązującego na dzień wypłaty kredytu. Należy podkreślić, że w dacie zawierania umowy nie była znana data wypłaty ani kurs, który zastosuje bank.

Oceniając kwestionowaną klauzulę umowną, Sąd odwołał się do art. 385 1 k.c., zgodnie z którym za wyjątkiem jednoznacznie sformułowanych postanowień określających główne świadczenia stron, pozostałe postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Warunkiem uznania określonej klauzuli umowy za niedozwolone postanowienie umowne jest więc ustalenie czterech przesłanek:

a)  umowa została zawarta z konsumentem,

b)  postanowienie nie dotyczy głównych świadczeń stron, o ile zostały sformułowane w sposób jednoznaczny,

c)  postanowienie umowy nie zostało uzgodnione z nim indywidualnie,

d)  postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Definicja konsumenta została zawarta w art. 22 1 k.c. Jest to osoba fizyczna dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

W niniejszej sprawie fakt działania przez powódkę przy zawarciu umowy jako konsumentki pozostawał poza wątpliwościami. Pozwany nie kwestionował statusu konsumenckiego spornej umowy, a nie sposób dostrzec jakiegokolwiek związku, choćby pośredniego, spornej czynności prawnej z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Wskazać należy, że uznanie niedozwolonego charakteru postanowień umownych jest wyłączone w odniesieniu do postanowień określających główne świadczenia stron, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie Sądu, sporne postanowienia stanowiły element głównego przedmiotu zawartej umowy. W przypadku niniejszej sprawy oznaczony sposób przeliczenia i wkalkulowane w jego ramy ryzyko zmiany kursu walut oddziaływało w oczywisty sposób na koszty obsługi kredytu i zakres świadczeń obciążających powódkę. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się do samego sposobu przeliczenia kwoty i określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie, wyrażonego w walucie obcej, a także nie doszłoby do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca. Przy tym jednak kwestionowane postanowienia nie są jednoznaczne.

W odniesieniu do warunku dotyczącego indywidualnych uzgodnień należy przypomnieć, że w prawie obowiązuje domniemanie, że postanowienia przejęte z wzorca umowy nie zostały uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c.). Oznacza to, iż ciężar dowodu, że dane postanowienie umowne było indywidualnie negocjowane, spoczywa – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. – na przedsiębiorcy.

W niniejszej sprawie zeznania powódki nie budzą wątpliwości – przedmiotem umowy był oferowany przez pozwanego kredyt, który stanowił gotowy produkt. Żaden z elementów tej umowy nie jest wynikiem negocjacji. Pozwany nie zdołał wykazać, aby powódka miała wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu z franków szwajcarskich na złote według kursów ustalonych przez niego. Pozwany nie przeprowadził jakiegokolwiek dowodu, który zaprzeczyłby, że bank posługiwał się gotowymi wzorcami i zawarł standardową umowę.

Warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym, ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. Okoliczność, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego niż indeksowany bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej zawartej z powodem postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia kredytobiorcy została z nią indywidualnie uzgodniona.

W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest i to, czy powódka świadomie dokonała wyboru umowy o kredyt indeksowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez pozwanego (M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt XVII Amc 426/09). W wyroku z dnia 9 lutego 2021, w sprawie o sygn. akt I ACa 416/19 Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił: „sam fakt złożenia przez powodów wniosku o udzielenie kredytu i dokonanie przez nich wyboru oferty kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej, a nawet otrzymania przez nich przed zawarciem umowy jej wzoru i wzoru załączników oraz informacji o ryzyku kursowym i stosowanej przez bank tabeli kursów, nie oznacza, że powodowie mieli realny wpływ na ukształtowanie kwestionowanych w pozwie postanowień umowy. Także wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 312/19). W postanowieniu z dnia 6 marca 2019 r., sygn. akt I CSK 462/18 Sąd Najwyższy natomiast podkreślił: „Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie”.

Ostatnim elementem badania abuzywności klauzuli umownej jest stwierdzenie, czy kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

W ocenie Sądu, abuzywność zakwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych określających zasady indeksacji kredytu wynika w głównej mierze z ich niejednoznaczności. Sporne klauzule charakteryzują się brakiem jednoznaczności, ponieważ odsyłają do stosowanego przez bank narzędzia informowania kontrahentów o przyjętych arbitralnie cenie kupna waluty ustalonej przez pozwany bank.

Transparentność i jasność zapisów wzorca była podkreślana w orzecznictwie od wielu lat. Już w wyroku z dnia 16 września 2016 r., w sprawie o sygn. akt IV CSK 711/15 Sąd Najwyższy wywodził: „Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do desygnatu pojęć i całokształtu postanowień wzorca. Podstawowe znaczenie ma użyty język, redakcja i obszerność dokumentu, a nawet jego układ graficzny. Także zastosowany język (powszechny, specjalistyczny, poprawność składni) może decydować nie tylko o czytelności, ale i zrozumiałości tekstu, a w efekcie ustalenia jego treści.” Także regulacje unijne wprowadzają wymóg dotyczący jasności użytego przez przedsiębiorcę języka; art. 4 powołanej wyżej dyrektywy 93/132 w ust. 2 stanowi: „ Ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem”. Dokonując wykładni tych zapisów, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 wyjaśnił: „wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych”. Zatem wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nakazuje także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Do sądu krajowego należy zatem ustalenie, z uwzględnieniem ogółu okoliczności zawarcia umowy, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18: to „oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. Jednoznaczny oznacza dopuszczający tylko jedną możliwą interpretację, niebudzący wątpliwości, dokładnie określony, wyraźny oczywisty, niedwuznaczny, (por. wyrok SN z dnia 4.11.2011 r., I CSK 46/2011)”.

Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., sygn. akt C-212/20, powtórzył, że wymóg przejrzystości warunków umownych nie może zostać zawężony do ich prostego i zrozumiałego charakteru pod względem formalnym i gramatycznym. Jako że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, wymóg przejrzystości ustanowiony
w dyrektywie podlega wykładni rozszerzającej i należy go rozumieć jako oznaczający obowiązek, aby dany warunek umowny nie tylko był zrozumiały dla konsumenta pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiał zrozumienie metody obliczania stopy procentowej i oszacowanie tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencji ekonomicznych takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.

Odnosząc powyższą analizę do niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że w umowie w ogóle brak jest jakichkolwiek zapisów, które określałyby sposób ustalania kursu kupna waluty indeksacji. Treść umowy nie pozwala na samodzielne ustalenie tego kursu. W konsekwencji umowa jest obarczona ryzykiem dowolnego kształtowania kursu kupna przez kredytodawcę. Nawet jeśli bowiem bank przy ustalaniu kursu bierze pod uwagę kurs średni w innych bankach, dane ekonomiczne, środowisko bankowe i własny zysk, to z punktu widzenia konsumenta kurs ten jest ustalany dowolnie. Konsument bowiem nie ma możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalonych przez bank kursów walutowych. Wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut ustalany przez bank kredytodawca przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości kredytu - całej wierzytelności. To uprawnienie, szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzało stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażało powódkę na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania.

Takie naruszenie interesów konsumenta prowadzi do uznania abuzywności kwestionowanych klauzul. Doszło zatem do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję silniejszą.
O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych, sprawdzalnych przez przeciętnego konsumenta wskaźników. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie, w sposób wiążący drugą stronę, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy.

Postanowienia określające podobny schemat przeliczenia kredytu były wielokrotnie przedmiotem kontroli indywidualnej, w której uznawano ich niedozwolony charakter (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., sygn. akt I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., sygn. akt II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., sygn. akt V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., sygn. akt IV CSK 309/18).

Nie ma znaczenia, czy treść omawianych klauzul w istocie wpłynęła na stosunek łączący strony (bank stosował w istocie kursy zbliżone do rynkowych), bowiem o abuzywności klauzuli decyduje data zawarcia umowy (art. 385 2 k.p.c.). W tym sensie nie jest ważnym, czy bank skorzystał na treści zapisów umownych; czy wykonując stosunek zobowiązaniowy zastosował kurs uchybiający warunkom rynkowym.

Powyższe wynika wprost również z regulacji unijnych i było wielokrotnie podkreślane w orzecznictwie krajowym i europejskim.

W wyroku z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt C-186/16 Trybunał Sprawiedliwości podkreślił, iż „art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy,
z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie.” Również Sądy krajowe wskazywały wprost, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1209/13). To oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny znaczenia. Z tych samych powodów, fakt wejścia w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) – tzw. ustawy antyspreadowej, czy zawarcia aneksu do umowy, nie wpływa na dokonaną oceną prawną stosunku zobowiązaniowego łączącego strony – wobec przyjęcia, że umowa kredytu jest nieważna, bez znaczenia pozostaje późniejsza zmiana stanu prawnego. Jak wyjaśnił bowiem Sąd Apelacyjny w Łodzi w powołanym wyżej orzeczeniu w sprawie o sygn. akt I ACa 1196/18: „W szczególności zawarty aneks nie usuwa niedozwolonego charakteru zawartych w niej postanowień dotyczących indeksacji kredytu, bowiem (…) to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności. To samo odnosi się do regulacji zawartej w tzw. ustawie antyspredowej. Sama możliwość spłaty kredytu we frankach szwajcarskich, od pewnego momentu wykonywania umowy nie usuwa źródła abuzywności, jakim jest nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego”. Jeżeli bowiem mechanizm indeksacji podlegał wyeliminowaniu z umowy ex lege, to tym samym dalsze ustalenia stron odnoszące się do tego mechanizmu nie mogły odnieść skutku prawnego.

Nadto, w sprawie istotna jest również kwestia ryzyka walutowego związanego z indeksacją kursem CHF. W orzecznictwie zwraca się uwagę na konieczność szczególnej staranności banku przy wprowadzeniu do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania kursowego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 czy z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18). Istotne jest wyraźne wskazanie zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie co do skutków ekonomicznych. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób uwidaczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a jego zaakceptowanie może rodzić powinność zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej mimo dokonywanych regularnych spłat.

Jak wynikało z poczynionych ustaleń, powódka jedynie teoretycznie miała możliwość skorzystania z innych opcji kredytu, w tym w złotych polskich. Faktycznie rekomendowano jej, jako ówcześnie dostępną i korzystniejszą dla niej, formułę waloryzacyjną, powiązaną z walutą obcą. Podejmując decyzję o podpisaniu tego rodzaju umowy, kierowała się informacją o korzyściach, w związku z nienaświetlaniem jej dostatecznie ryzyka kursowego. Nie można zatem przyjąć, że informacje te były pełne i dawały kredytobiorcy szansę zorientowania się co do możliwego rozwoju sytuacji. Chodziło przy tym nie tylko o proste konsekwencje zmiany oprocentowania czy zmiany kursu CHF, ale związane ze stanem obu walut, ich relacjami w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas powódka mogłaby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Z naruszeniem przez bank obowiązków informacyjnych wobec klientów powinna wiązać się stosowna sankcja przy rozstrzyganiu sporów między nimi (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 marca 2018 r., IV CSK 250/17 czy z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 736/17).

Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień nie prowadzi wprost do nieważności umowy w całości. Przepis art. 385 1 k.c. przewiduje w takim wypadku szczególną sankcję – niezwiązania konsumenta wadliwymi postanowieniami, strony pozostają natomiast związane umową w pozostałym zakresie. Usunięcie ze stosunku prawnego klauzuli abuzywnej prowadzi jednak do powstania luki, która może mieć wpływ na dalszy byt umowy. W niniejszej sprawie, w ocenie Sądu, z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w związku z eliminacją z umowy kredytu postanowień przewidujących zastosowanie mechanizmu indeksacji.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjmuje się, że art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. nakazuje uznać warunek nieuczciwy za nieistniejący, zaś utrzymanie całej umowy powinno być weryfikowane w sposób obiektywny. Trybunał sprzeciwia się przy tym modyfikacji przez sąd treści umowy przez zastąpienie klauzul niedozwolonych innymi przepisami dyspozytywnymi z krajowego porządku prawnego, poza przypadkami gdy brak takiego zastąpienia prowadziłby do skutków niekorzystnych dla konsumenta, czyniąc ze stwierdzenia abuzywności sankcję dla niego dotkliwą (por. np. wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 15 marca 2012 r., C-453/10, z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, z dnia 26 marca 2019 r., C-70/17 i C-179/17, z 3 marca 2020 r, C-125/18). Analizując klauzule waloryzacyjne w umowie kredytowej w wyroku z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że unieważnienie takich klauzul prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu waloryzacyjnego oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z waloryzacją. Wyraził tym samym wątpliwości odnośnie do obiektywnych możliwości utrzymania umowy, a przy tym negatywnie ocenił możliwość zastąpienia niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązaniami o charakterze ogólnym, w szczególności odwołującymi się do zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Wysunięto także postulat sięgnięcia po rozwiązanie, polegające na zastąpieniu nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o dyspozytywnym charakterze, choć tylko w sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażałby konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że unieważnienie wywiera co do zasady takie same następstwa, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta (wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Oznacza to jednak konieczność występowania w prawie krajowym takich przepisów, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną.

Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864)30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Dotychczas w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18 stycznia 2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, P. i inni przeciwko D. K., K. W. eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym nie budził wątpliwości.

Okoliczności rozpatrywanej sprawy, zdaniem Sądu, nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne, w szczególności tych odwołujących się do mechanizmu indeksacji. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Wyeliminowanie ryzyka kursowego w takich warunkach byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy (z kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły, nieindeksowany kredyt złotowy, oprocentowany wg stawki powiązanej ze stawką LIBOR), że należałoby je uznawać za umowy o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu (wyrok SN z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134). W szczególności uznanie kredytu za typowo złotowy rodziłoby problem jego oprocentowania, natomiast wyeliminowanie klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie, co w istocie wykluczałoby możliwość ustalenia kwoty udzielonego kredytu. Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałby ustalenie rat w złotych polskich. Wykonanie umowy i rozliczenie stron wymagałyby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania. Co więcej w omawianym przypadku niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe.

Co do zasady niedozwolone postanowienie nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy prawa, a stwierdzenie takiego jego charakteru zmierza do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się w braku owego warunku, w tym uzyskania zwrotu nienależnie pobranych przez przedsiębiorcę korzyści (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 14 marca 2019 r, C-118/17 czy z dnia 31 maja 2018 r., C-483/16). Konsument może je następczo sanować, udzielając świadomej i wyraźnej woli na jego obowiązywanie (por. cytowany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości wydany w sprawie C-260/18 czy wyrok z dnia z dnia 21 lutego 2013 r. C-472/11). Takiego skutku nie sposób jednak wywodzić z faktu wieloletniego dokonywania spłat. Wszelka nadpłata świadczenia wynikająca z klauzul abuzywnych nie może być traktowana jako forma dobrowolnej spłaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Uiszczenie świadczenia
w wysokości wyliczonej przez pozwanego samo przez się nie stanowiło zatem rezygnacji z ochrony, jaka wiąże się z abuzywnością.

Pewnym rozwiązaniem pozwalającym na uniknięcie takiego skutku byłoby wyrażenie przez konsumenta zgody na zmianę istotnych elementów umowy kredytu, lecz powódka, biorąc pod uwagę fakt wytoczenia niniejszego powództwa, a także złożenie wyraźnego oświadczenia w tym przedmiocie, jej nie udzieliła, wskazując, że jej wolą było uzyskanie stwierdzenia nieważności umowy ze świadomością jego skutków.

Znaczenia sanującego w odniesieniu do klauzul waloryzacyjnych nie można nadać również wejściu w życie tzw. ustawy antyspreadowej. Stwarzała ona jedynie warunki do określenia na przyszłość sposobów i terminów ustalania kursów wymiany oraz zasad przeliczania, a także zakładała możliwość spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji. Jak zaważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18, same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom Dyrektywy 93/13.

Reasumując, mając na uwadze powyższe, sporna umowa kredytu jest nieważna – eliminacja kwestionowanych postanowień nie pozwala na utrzymanie umowy w pozostałej części.

Podstawę prawną żądania ustalenia nieważności umowy kredytu stanowi art. 189 k.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Żądanie w tym zakresie, mimo jednoczesnego dochodzenia przez powódkę zwrotu kwot wpłaconych przez nią na rzecz Banku, zostało uwzględnione.

Przesłankowe ustalenie w procesie o zapłatę, że umowa łącząca strony jest nieważna, nie oznacza bowiem, że powódka traci interes prawny w ustaleniu nieważności tego stosunku. Możliwość uzyskania szerszej ochrony (poza powództwem o zapłatę) uzasadniona jest koniecznością usunięcia wszystkich niepewności, mogących wynikać z określonego stosunku w przyszłości. Dzieje się tak zawsze, gdy z wadliwego stosunku prawnego wypływa więcej roszczeń (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., sygn. akt III PZP 34/69, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 1966 r., sygn. akt I CR 109/66, z dnia 5 grudnia 2002 r., sygn. akt I PKN 629/01, z dnia 21 września 2018 r., sygn. akt V CSK 514/17). Każdorazowo konieczne jest więc rozważenie okoliczności konkretnej sprawy oraz sytuacji prawnej powoda, ocenianej w płaszczyźnie obecnych i prawdopodobnych stosunków prawnych z jego udziałem, a także celu do jakiego powództwo zmierza oraz możliwości dostatecznego jego zrealizowania przy wykorzystaniu innych środków prawnych. W tym zakresie – w odniesieniu do sytuacji kredytobiorców, który nawiązali stosunek dotknięty nieważnością – Sąd podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 marca 2021 roku, sygn. akt I CZ 8/21.

W niniejszej sprawie mamy bowiem do czynienia z sytuacją, gdy umowa nadal obowiązuje, jest podstawą wpisu hipoteki, a strona powodowa nie uiściła wszystkich ustalonych w umowie rat. W tej sytuacji, poza roszczeniem o zapłatę, strona posiada również interes prawny w ustaleniu, że umowa nie wywołuje skutków prawnych. Z tego ustalenia bowiem można wywieść także na przyszłość, że nie ma już obowiązku dalszego uiszczania kolejnych rat.

Z tych względów, mając na uwadze powyżej omówioną interpretację umowy łączącej strony, a skutkującą uznaniem jej nieważności, orzeczono jak w pkt. 1. wyroku.

Odnosząc się do sformułowanego przez powódkę roszczenia o zapłatę, to skutki stwierdzenia przed Sąd nieważności umowy sprowadzają się do obowiązku wzajemnego zwrotu świadczeń; rozliczenia tego, co strony świadczyły sobie nawzajem w wykonaniu nieważnej umowy. Nieważność umowy oznacza, że umowa nie wywołała skutków dla niej właściwych. Jeśli zatem zachowania osób dokonujących czynności połączone były ze spełnieniem świadczenia, jak w tej sprawie, a przesunięcia majątkowe okazały się ostatecznie nie mieć podstawy prawnej, powstaje obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), wobec braku podstawy prawnej świadczenia przez powódkę na rzecz banku. Rozbieżności w orzecznictwie dotyczące zasad zwrotu, sprowadzające się do wyboru pomiędzy tzw. teorią salda a tzw. teorią dwóch kondykcji, rozwiała ostatecznie uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), mająca moc zasady prawnej, zgodnie z którą, jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.). Za nieuzasadniony prawnie należy uznać argument, że obowiązek zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy powinien być ograniczony do tej jego części, która stanowi rzeczywisty ubytek w majątku powoda, czyli do różnicy między sumą jego świadczeń i kwotą oddanego do dyspozycji kapitału.

Odnosząc się do wysokości roszczenia pieniężnego dochodzonego pozwem, wskazać należy, że powódka dochodziła kwoty 131.653,16 zł, stanowiącej sumę spłat rat kredytu dokonanych przez nią na rzecz Banku w okresie objętym pozwem. Wysokość sum pieniężnych zapłaconych przez powódkę na rzecz pozwanego wynika z niekwestionowanego przez strony materiału dowodowego w postaci dokumentu, którego wystawcą jest pozwany bank. W świetle powyższych rozważań i ustalonych faktów, strona powodowa wykazała wysokość dochodzonego roszczenia jako skutek upadku umowy kredytu.

Wprawdzie mamy do czynienia z nieważną czynnością prawną, lecz nie można również pominąć okoliczności, że powódka świadczyła pod przymusem finansowym, mogącym skutkować wypowiedzeniem jej umowy i postawieniem całego kredytu w stan wymagalności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 lutego 2020 roku, sygn. akt I ACa 1196/18). Z kolei, przewidziana w art. 411 pkt 1 k.c. niemożność żądania zwrotu świadczenia w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowania, a to dlatego, że spełnienie świadczenia pieniężnego, którego wysokość została ustalona na podstawie niedozwolonych, tj. niewiążących dla strony będącej konsumentem, postanowień umownych należy traktować identycznie jak spełnienie świadczenia na podstawie nieważnej czynności prawnej (art. 411 pkt. 1 k.c. in fine) – brak jest podstaw do różnicowania w omawianym kontekście między świadczeniem spełnionym na podstawie umowy nieważnej oraz świadczeniem spełnionym na podstawie postanowienia umownego uznanego następnie przez sąd za niewiążące ex tunc i ex lege z uwagi na jego abuzywny charakter. Ponadto, ewentualne wątpliwości dłużnika co do obowiązku spełnienia świadczenia lub jego wysokości nie mogą być utożsamiane z wymaganą przez art. 411 pkt.1 k.c. pozytywną wiedzą dłużnika o braku powinności spełnienia świadczenia (wyrok SN z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97). Przyjąć ponadto należy, że bank stosujący niedozwolone postanowienia umowne w umowach z konsumentami nie może następnie twierdzić, że nie miał powinności liczenia się z obowiązkiem zwrotu świadczeń spełnionych na jego rzecz przez konsumenta na podstawie tychże niedozwolonych klauzul (art. 409 k.c.). Brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwany zużył otrzymane od powódki nienależne świadczenie w taki sposób, że nie jest już wzbogacony jej kosztem.

Przy tym, jak wyżej wskazano, z uwagi na nieważność wyżej opisanej umowy kredytu po stronie obydwu stron tej umowy – tj. po stronie powódki i pozwanego Banku – powstają roszczenia pieniężne o zwrot nienależnie uiszczonych sum pieniężnych, a więc wszystkich świadczeń pieniężnych spełnionych w celu wykonania dotkniętej nieważnością umowy. Wobec tego, uwzględnieniu co do zasady podlegał zarzut potrącenia złożony przez stronę pozwaną co do kwoty udostępnionego kapitału w wysokości 82.900 zł (co do pozostałych kwot był bezzasadny, o czym niżej). Kwota udostępnionego kapitału również wynika z całokształtu powołanych twierdzeń stron i dowodów w sprawie, nie była sporna.

Zgodnie z art. 499 k.c., potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe (w niniejszej sprawie – od momentu zażądania przez konsumenta stwierdzenia nieważności umów). Z art. 499 k.c. wynika, iż potrącenie dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie, które ma charakter prawnokształtujący, gdyż bez niego – mimo zaistnienia ustawowych przesłanek potrącenia – nie dojdzie do wzajemnego umorzenia wierzytelności. Forma dla oświadczenia (o charakterze materialnym) nie została narzucona przez ustawodawcę.

Zarzut potrącenia jest zaś czynnością procesową dokonywaną w trakcie trwającego postępowania, do której legitymowany jest pozwany. W zarzucie potrącenia mamy do czynienia z dwoma niezależnymi oświadczeniami o zupełnie innych skutkach. Jednym z oświadczeń, które tkwi w czynności procesowej jest oświadczenie materialnoprawne o potrąceniu, a drugim jest natomiast procesowe powołanie się na czynność materialnoprawną, której celem jest umorzenie wierzytelności. Oświadczenie o potrąceniu jest czynnością materialnoprawną powodującą – w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 498 § 1 k.c. – odpowiednie umorzenie wzajemnych wierzytelności, natomiast zarzut potrącenia jest czynnością procesową, polegającą na żądaniu oddalenie powództwa w całości lub w części z powołaniem się na okoliczność, że roszczenie wygasło wskutek potrącenia.

W niniejszej sprawie zostały złożone przez pozwanego potwierdzenie doręczenia powódce pisma zawierającego zarzut potrącenia. Pozwany był reprezentowany przez pełnomocnika, który był umocowany do składania również oświadczeń materialnoprawnych. Materialnoprawne oświadczenie pozwanego banku złożone przez uprawnione do tego osoby (na co wskazuje treść pełnomocnictw załączonych do akt sprawy) musi być uznane za skuteczne, skutkujące wygaśnięciem w zakresie kwoty 82.900 zł wyżej opisanego roszczenia pieniężnego powódki, bowiem oświadczenie to doręczono jej bezpośrednio, przy czym wywołało ono skutki prawne już od daty, kiedy potrącenie mogło być dokonane, tj. wymagalności roszczenia powódki o zwrot spełnionych w wykonaniu umowy kredytu świadczeń, a więc od 2 grudnia 2023 roku, tj. od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. Spełnione zatem zostały przesłanki materialne skuteczności oświadczenia o potrąceniu z art. 498 k.c. Pełnomocnik powódki nie był umocowany do przyjęcia materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu i nie zostało ono mu złożone, a jedynie podniesiono wobec niego zarzut potrącenia, do którego odbioru nie jest wymagalne pełnomocnictwo o charakterze materialnoprawnym. Procesowy zarzut zawarty był w odpowiedzi na pozew. Spełnione zostały zatem proceduralne przesłanki zasadności podniesienia tego zarzutu z art. 203 1 § 1 i 2 k.p.c. Przy tym, dodać należy, że wierzytelności stron powstały z tego samego zdarzenia prawnego, jaki był upadek umowy kredytu, a zatem korelacja między tymi wierzytelnościami jest niewątpliwa.

Stosownie do art. 498 § 2 k.c., wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Przy czym, gdy wierzytelności opiewają na różną wysokość, umorzeniu ulega wierzytelność niższa w całości, a wyższa – do wysokości wierzytelności niższej. Skoro zaś zobowiązania stron wygasły w chwili powstania stanu potrącalności, to nie powstają za ten okres roszczenia związane z niewykonaniem świadczenia w terminie, w szczególności roszczenie o odsetki.

Wierzytelności wzajemne stron niniejszego postępowania powstały w momencie wymagalności roszczenia powódki związanej z doręczeniem pozwu pozwanemu, w którym powódka zakwestionowała ww. postanowienia umowne i powołała się na nieważność umowy kredytu. W dacie tej roszczenie powódki o zwrot świadczeń uiszczonych w związku z umową kredytu stało się wymagalne. Sąd w pełni podziela stanowisko wyrażone w uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6/21) kredytodawca (bank) może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. W okolicznościach niniejszej sprawy bezskuteczność ta mogło nastąpić najwcześniej w dacie doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, z powołaniem się na nieważność całej umowy.

Zważyć należy także, że oświadczenie o potrąceniu nie miało charakteru warunkowego, wbrew stanowisku powódki. Nie miało ono nic wspólnego z warunkiem, pod jakim, wedle prawa cywilnego materialnego, dokonywane mogą być niektóre czynności prawne. Z kolei, należy także wyjaśnić, że orzecznictwo uznaje za dopuszczalną konstrukcję ewentualnego zarzutu potrącenia. W wyroku z dnia 5 października 2018 r., sygn. akt I CSK 629/17, Sąd Najwyższy uznał, że dopuszczalne jest i nie stanowi zakazanego potrącenia pod warunkiem dokonanie przez pozwanego ewentualnego potrącenia swej wzajemnej wierzytelności, tj. potrącenia jej tylko na wypadek, gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, którą kwestionuje, została uznana przez sąd za uzasadnioną. Uzasadniając stanowisko Sąd Najwyższy zauważył, że „W wyroku z dnia 14 listopada 2008 r., (V CSK 169/08) Sąd Najwyższy wyraził pogląd jeszcze dalej idący, tj. wychodząc z trafnego założenia, że zarzut potrącenia jest środkiem obrony wskazał, iż jego podniesienie nie może stawiać pozwanego w gorszej sytuacji procesowej niż ta, w której znajdowałby się w procesie, gdyby z niego nie skorzystał. Samo oświadczenie o potrąceniu nie może bowiem wykreować nieistniejącej wierzytelności powoda, a jego skutkiem może być jedynie umorzenie wierzytelności wzajemnie istniejących”. Tym samym, należy odróżnić potrącenie jako oświadczenie woli wierzyciela będącego dłużnikiem wzajemnym dłużnika, wywołujące skutek materialnoprawny w postaci umorzenia zobowiązania, od zarzutu potrącenia jako środka obrony mającego postać czynności wierzyciela, polegającej na złożeniu po dokonaniu potrącenia oświadczenia procesowego powołującego się na jego następstwa (patrz: uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 25 lipca 2019 r. III CZP 18/19). Ewentualny zarzut potrącenia polega zatem na złożeniu oświadczenia przez wierzyciela, że przysługuje mu wierzytelność, przy czym oświadczenie to połączone jest z zaprzeczeniem istnienia wierzytelności wzajemnej, przy jednoczesnym wskazaniu, że gdyby okazało się, iż taka wierzytelność istnieje to przez potrącenie to doszło do jej umorzenia, choćby w części.

Tym samym, w wyniku potrącenia roszczenie pieniężne powódki uległo, stosownie do art. 498 § 2 k.c., umorzeniu do kwoty 82.900 zł i ostatecznie na rzecz powódki od pozwanego banku podlegała zasądzeniu kwota 48.753,16 zł, tj. różnica pozostała po stronie powodowej po potrąceniu. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu w związku z dokonanym potrąceniem.

Podstawę orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zgodnie zaś z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W niniejszej sprawie Sąd ustalił początkowy termin biegu odsetek na dzień 2 grudnia 2023 roku, tj. od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu. Powódka nie wykazała, aby wzywała wcześniej pozwanego do zapłaty jakichkolwiek kwot z tytułu nieważności spornej umowy. Tym samym, powódka zasadnie może oczekiwać odsetek dopiero od momentu doręczenia odpisu pozwu, co stanowiło wezwanie do zapłaty. W pozostałym zakresie roszczenie odsetkowe podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Zarzut nadużycia prawa nie zasługiwał na uwzględnienie. Nie sposób przyjąć, że korzystanie przez powódkę z ochrony prawnej w okolicznościach niniejszej sprawy stanowi przejaw jakiegokolwiek nadużycia prawa. W sprawie mamy do czynienia z podmiotem gospodarczym, profesjonalnie zajmującym się udzielaniem kredytów. Po drugiej stronie jest konsument, strona słabsza w obrocie prawnym i rynkowym. Uwzględnienie zarzutu nieważności umowy z uwagi na fakt, że bank przypisał sobie prawo do jednostronnego kształtowania stosunku prawnego na przestrzeni wielu lat obowiązywania umowy, prowadzi do wniosku, że to raczej bank mógłby dopuścić się nadużycia prawa. To powoduje, że wyrażona w orzecznictwie zasada czystych rąk uniemożliwia pozwanemu skuteczne powoływanie się na art. 5 k.c. Jak wskazał Sąd Najwyższy, ten kto sam narusza zasady współżycia społecznego nie może powoływać się na art. 5 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2000 r., sygn. akt V CKN 448/00 i z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I PK 135/10). „Zakaz nadużycia prawa powinien bowiem być stosowany przy uwzględnieniu roli prewencyjno-wychowawczej art. 5 k.c., która może być zapewniona tylko wówczas, gdy bierze się pod uwagę nastawienie podmiotów danego stosunku cywilnoprawnego względem powinności przestrzegania zasad współżycia społecznego” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1972 r., sygn. akt III CRN 566/71).

Sąd nie uwzględnił zarzutu potrącenia podniesionego przez pozwanego co do sformułowanych wierzytelności ponad kwotę 82.900 zł, stanowiącej udostępniony powódce kapitał. Uznanie ww. umowy kredytu za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez pozwanego jako przedsiębiorcę wobec powoda będącego konsumentem i korzystającego z ochrony prawnej wynikającej z Dyrektywy 93/13 (Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, Dz. Urz. UE L 95, s. 29 i n.). Wobec tego, sformułowane w zakresie zarzutu potrącenia roszczenia pozwanego banku należy ocenić pod kątem celów tego aktu normatywnego oraz wiążącej sądy krajowe wykładni tego aktu dokonanej przez Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wywodzenie wierzytelności w oparciu o okoliczności mające stanowić jakąkolwiek rekompensatę pozwanemu skutku w postaci upadku umowy kredytu, spowodowanej stosowaniem przez niego klauzul abuzywnych, jest bezzasadne w świetle Dyrektywy 93/13 oraz orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W wyroku C-520/21 z dnia 15 czerwca 2023 r. Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że dyrektywa 93/13 nie reguluje bezpośrednio skutków nieważności umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem po usunięciu nieuczciwych warunków, lecz regulowane są przez prawo krajowe, które jednak powinno być zgodne z prawem Unii, a w szczególności z celami tej dyrektywy. Kluczowe w tym względzie jest to, czy przepisy krajowe pozwalają na przywrócenie pod względem prawnym i faktycznym sytuacji konsumenta, w której znajdowałby się on w braku umowy uznanej za nieważną, oraz czy nie zagrażają one realizacji odstraszającego skutku określonego w dyrektywie. Jednocześnie wskazanym wyrokiem TSUE przesądził, iż przedsiębiorca nie ma prawa żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za opóźnienie. Trybunał uznał, że przyznanie takiego prawa przyczyniłoby się do wyeliminowania efektu odstraszającego wywieranego na przedsiębiorców, zaś skuteczność ochrony przyznanej konsumentom przez dyrektywę byłaby zagrożona, gdyby byli oni narażeni, w związku z powoływaniem się na swoje prawa wynikające z dyrektywy, na ryzyko zapłaty takiej rekompensaty. Taka wykładnia groziłaby stworzeniem sytuacji, w których bardziej korzystne dla konsumentów byłoby raczej kontynuowanie wykonania umowy zawierającej nieuczciwy warunek niż skorzystanie z praw, które wywodzą oni ze wspomnianej dyrektywy. Art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, zgodnie z wykładnią Trybunału, należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, bank, oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od konsumenta także dodatkowych świadczeń.

Wobec powyższego, należy więc stwierdzić, że, jeżeli uznanie umowy kredytu za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez bank wobec konsumenta, to jakakolwiek rekompensata tego skutku, inna niż zwrot kapitału wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wezwania do zapłaty, pozbawiałaby Dyrektywę 93/13 effet utile (zasada efektywności) i doprowadziła do skutku niezgodnego z przyświecającymi jej celami, co mogłoby znacząco osłabić ochronę konsumentów. Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek wywołanej przezeń niegodziwości, stosownie do zasady prawa nemo auditur propriam turpitudinem allegans, i musi ponieść ewentualne koszty skutków powstałych w następstwie zastosowanie przez siebie warunków kontraktowych niezgodnych z dyrektywą konsumencką. Tak więc utrata przez przedsiębiorcę w ogóle zysku, jaki spodziewał się osiągnąć z wykonania umowy kredytu, jest swego rodzaju sankcją w razie naruszenia spoczywających na nim obowiązków wynikających z prawa Unii Europejskiej. Kwota waloryzacji kapitału czy wynagrodzenia stanowi przejaw rekompensaty, choćby częściowej, zysków, jakie bank spodziewał się uzyskać na podstawie umowy kredytu, która okazała się nieważna.

Wyłączenie możliwości rekompensaty przyczynia się do powstania tzw. efektu odstraszającego i zapewnieniu skuteczności celów dyrektywy 93/13, w duchu orzecznictwa TSUE. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w postanowieniu z dnia 12 stycznia 2024 r., C-488/23, stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania za nieważną w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję kredytową, a to ze względu na to, że umowa ta zawierała nieuczciwe warunki, bez których nie mogła dalej obowiązywać, przepisy te stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa państwa członkowskiego, zgodnie z którą instytucja ta ma prawo żądać od tego konsumenta, poza zwrotem kwot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia wezwania do zapłaty, rekompensaty polegającej na sądowej waloryzacji świadczenia wypłaconego kapitału w przypadku istotnej zmiany siły nabywczej danego pieniądza po wypłaceniu tego kapitału rzeczonemu konsumentowi. Tożsame stanowisko Trybunał zajął w postanowieniu z dnia 11 grudnia 2023 r., C-756/22.

Nadto, w ocenie Sądu, sformułowana przez pozwanego wierzytelność w kwocie 16.618,47 zł w istocie oparta jest na waloryzacji świadczenia wypłaconego kapitału, przy zastosowaniu art. 358 1 § 3 k.c. Przepis ten stanowi, iż w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego, chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie. Co do zasady waloryzacja świadczenia podlegającego zwrotowi na podstawie art. 405 k.c. została dopuszczona w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1992 r., III CZP 117/92, oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 17 stycznia 2002 r., III CKN 1500/00, z dnia 17 listopada 2011 r. IV CSK 68/11). Jednakże, w ocenie Sądu dodatkowo treść art. 358 1 § 4 k.c. uniemożliwia pozwanemu dochodzić sądowej waloryzacji świadczenia. Stosownie do tego przepisu, z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Przedmiotem roszczenia o zwrot roszczenia w zwaloryzowanej wysokości, jest świadczenie pozostające w związku z prowadzeniem przez pozwanego przedsiębiorstwa. W związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa było sformułowanie wadliwej umowy, następnie wykonywanie nieważnego stosunku prawnego, a obecnie rozliczenie się z kontrahentem w wyniku ostatecznego ustalenia nieważności umowy kredytu. Związek ten nie został zerwany na żadnym etapie. Bez wątpienia dla pozwanego sam cel zawartej przez strony umowy, jak i sposób korzystania z przedmiotu umowy, miał realizować się w czynnościach służących gospodarczym planom związanym z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Dodatkowo, zwrócić należy uwagę, że jedną z przesłanek waloryzacji sądowej jest to, aby do istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza doszło po powstaniu zobowiązania. W niniejszej sprawie źródłem zobowiązanie nie byłaby umowa kredytu, jako że była nieważna, lecz bezpodstawne wzbogacenie, a ściślej rzecz ujmując jego szczególny przypadek w postaci świadczenia nienależnego (condictio causa finita).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. W ocenie Sądu, powódka jest stroną wygrywającą proces w odniesieniu do całej wartości przedmiotu sporu, więc pozwany powinien zwrócić jej poniesione przez nią koszty procesu w całości. Powództwo w swojej istocie (oparte na zarzucie nieważności umowy) było zasadne w całości. Orzeczenie o kosztach procesu powinno uwzględniać treść rozstrzygnięcia odnośnie do meritum sprawy. Oddalenie powództwa w części co do należności głównej nastąpiło jedynie w części, co do której nastąpiło potrącenie. Zarzut potrącenia jest zaś środkiem obronnym, a nie formą dochodzenia roszczeń. W niniejszej sprawie pozwany kwestionował w pierwszej kolejności roszczenia powódki, a zarzut potrącenia podniósł jedynie na wypadek, gdyby żądania powódki okazały się zasadne. W tych okolicznościach Sąd uznał, że pozwany powinien zwrócić powodom wszelkie poniesione przez nich koszty. Z kolei, wynik całego postępowania rozpoznawczego przesądza o zasadach ponoszenia koszów postępowania zabezpieczającego.

Tym samym, Sąd zasądził na rzecz powódki od pozwanego sumę poniesionych przez nią niezbędnych kosztów procesu w kwocie 17.234 zł, na którą złożyły się opłata sądowa od pozwu (1.000 zł), opłaty skarbowe od pełnomocnictw procesowych (łącznie 34 zł) oraz wynagrodzenie pełnomocnika profesjonalnego w postępowaniu głównym (10.800 zł) i w postępowaniu zażaleniowym (5.400). Wynagrodzenie pełnomocnika, stosownie do ustalonej wartości przedmiotu sporu (k. 104), zostało określone na podstawie § 2 pkt 7 i § 10 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1935). O odsetkach od zasądzonych kosztów orzeczono zaś na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Z/ odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powódki przez PI.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: