II C 1142/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-02-12
Sygn. akt II C 1142/24
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 17 maja 2024 roku skierowanym przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., S. P. wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 140.614,28 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 maja 2024 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu świadczenia nienależnego wynikającego z zawartej z poprzednikiem prawnym pozwanego ( (...) Bank S.A.) umowy kredytu hipotecznego oraz zwrot kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego ustalonych według norm prawem przepisanych wraz z odsetkami za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
W treści uzasadnienia powód podał, iż zawarł z (...) Bank S.A. umowę kredytu hipotecznego indeksowanego walutą CHF. Zdaniem powoda, rzeczona umowa zawiera szereg klauzul abuzywnych odnoszących się do waloryzacji kredytu, w szczególności poprzez zastosowanie odwołania do tabeli kursowej ustalanej przez pozwany Bank, jako źródła informacji o wysokości kursów walut stosowanych na potrzeby umów kredytowych, a przez to zapewnienie mu wpływu na wysokość uiszczanych tytułem spłaty zobowiązania rat. Wskazane postanowienia miały umożliwić pozwanemu dowolne ustalanie wartości waluty waloryzacji, co skutkować miało naruszeniem zasady równości stron.
Strona powodowa podała nadto, iż w toku zawierania umowy działała jako konsument, natomiast kwestionowane zapisy składające się na stosunek prawny wiążący strony nie były indywidualnie negocjowane, stanowiły one element wzorca umownego stosowanego przez bank powszechnie w obrocie z jego klientami.
Powód dodał, że dochodząc kwoty 140.614,28 zł uwzględnia kompensację z wierzytelnością pozwanego o zwrot kapitału kredytu w kwocie 111.880,00 zł.
(pozew, k.4-26)
W odpowiedzi pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony powodowej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz opłat skarbowych od udzielonych w sprawie pełnomocnictw.
Strona pozwana w treści pisma podniosła zarzut zatrzymania świadczeń strony powodowej w zakresie kwoty 110.000 zł, stanowiącej równowartość wypłaconego kapitału, nadto wywiodła, iż umowa kredytu, której postanowienia powód kwestionuje, była wynikiem indywidualnych ustaleń pomiędzy stronami, w szczególności zaś to na jego wyraźny wniosek przyjęto samą walutę kredytu oraz sposób waloryzacji. Pozwany podniósł, iż kredytobiorca został w sposób dla niego zrozumiały poinformowany o wiążącym się z zawarciem umowy ryzyku, a kwestionowane klauzule pozostawały zgodne z przepisami obowiązującego prawa oraz nie prowadziły do naruszenia interesów kredytobiorcy, bowiem tabele kursowe wyznaczane były w oparciu o obiektywne czynniki i odzwierciedlały normalnie występujące zjawiska rynkowe.
(odpowiedź na pozew, k.44-73)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedziba we W..
(bezsporne)
We wniosku z dnia 11 lipca 2008 roku powód wystąpił do (...) Bank S.A.
o udzielenie mu kredytu hipotecznego na kwotę 111.880 zł w walucie CHF (zaznaczono odpowiednie pole na formularzu), z okresem kredytowania wynoszącym 360 miesięcy. Jak wskazał powód, na dzień złożenia pisma nie prowadził działalności gospodarczej.
Wraz z wnioskiem powód złożył pisemne oświadczenie, w treści którego to podał, iż świadomy jest ryzyka wiążącego się z zawarciem umowy, a wynikającego
z zastosowania w jego treści mechanizmów zmiennej stopy procentowej oraz waloryzacji kredytu kursem waluty obcej i je akceptuje. Oświadczył on nadto, iż przedstawiono mu ofertę zawarcia standardowej umowy kredytu w walucie polskiej, z której to dobrowolnie zrezygnował.
(wniosek kredytowy k.89-91, oświadczenie k.92)
W dniu 15 lipca 2008 r. S. P. zawarł z (...) Bank S.A. (którego pozwany jest następcą prawnym) umowę kredytu hipotecznego indeksowanego kursem CHF o nr (...) ze zmienną stopą procentową, spłacaną w ratach annuitetowych,
z przeznaczeniem na nabycie działki pod budowę domu mieszkalnego. Kwota kredytu wynosiła 111.880 zł, okres kredytowania określono natomiast na 360 miesięcy.
Zgodnie z §1 ust. 4 Umowy, kwota kredytu wyrażona w umowie w walucie obcej ustalona została według kursu kupna waluty określonego w Tabeli obowiązującej w banku na dzień sporządzenia umowy i wynosi ona 58.481 CHF, przy czym zaznaczono, iż kwota ta miała jedynie charakter informacyjny i nie stanowiła zobowiązania banku, zaś wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu jego uruchomienia mogła się od niej różnić.
Z tytułu udzielenia kredytu bank zastrzegł sobie prawo do pobrania prowizji
w wysokości 1.650 zł (1,50% kwoty kredytu), płatnej najpóźniej w dniu uruchomienia kredytu lub jego pierwszej transzy (§6 ust 1 Umowy).
Kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej składającej się ze stałej w okresie kredytowania marży banku wynoszącej 1,55% oraz aktualnej w danym kwartale stopy bazowej ogłaszanej w tabeli obowiązującej w banku. Oprocentowanie w stosunku rocznym na dzień zawarcia umowy ustalone zostało na poziomie 4,36%. Zmiana tej wysokości następować miała w przypadku zmiany stopy bazowej określanej dla danej waluty lub zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju, którego waluta była podstawą indeksacji. O zmianie takiej kredytobiorca miał być zawiadamiani na piśmie przez bank. Nadto w treści umowy wskazano, iż kredytobiorca ponosi ryzyko związane ze zmianą wysokości stopy bazowej oraz ryzyko kursowe, co będzie znajdowało swoje przełożenie na wysokość zobowiązania oraz rat należnych do spłaty (§6 ust 2 Umowy).
Kredytobiorca zobowiązywał się do spłaty zobowiązania w miesięcznych ratach annuitetowych, przy czym jako dzień wymagalności raty wskazano 25. dzień każdego miesiąca. Spłata zobowiązania następowała poprzez obciążenie wskazanego w umowie rachunku bankowego, na którym to kredytobiorca zobowiązywał się do zapewnienia odpowiednich środków do jego dokonania. Kwoty rat ustalane były w walucie obcej, zaś spłacane w polskich złotych po uprzednim ich przeliczeniu po kursie sprzedaży waluty zgodnie z tabelą kursową banku obowiązującą w dniu poprzedzającym dzień spłaty rat (§7 ust. 1-6 Umowy).
Zabezpieczenie spłaty kredytu, zgodnie z §4 Umowy stanowić miało: ubezpieczenie kredytu w (...) S.A. (do czasu dostarczenia odpisu księgi wieczystej
z prawomocnym wpisem), ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, cesja na rzecz banku praw wynikających z umowy ubezpieczenia na życie kredytobiorcy.
W treści §10 Umowy powód złożył pisemne oświadczenie, w którym to wskazał, iż został on poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych oraz ryzyka zmiany stopy procentowej, ich wpływie na wysokość zadłużenia i wysokość rat spłaty oraz akceptuje fakt jego ponoszenia.
Integralną część umowy, stanowiącą załącznik do niej, stanowił regulamin kredytowania (§14 ust 4 Umowy). Jak wynikało z treści zawartych w niej zapisów, wysokość zadłużenia z tytułu kredytu indeksowanego do waluty obcej wyrażana była w walucie obcej, po przeliczeniu uruchomionych środków po kursie kupna danej waluty zgodnie z tabelą obowiązującą w dniu ich uruchomienia (§6 ust 1 regulaminu), kwoty rat kredytu określane były w harmonogramie w walucie obcej, a spłacane w PLN po przeliczeniu po kursie sprzedaży waluty zgodnie z tabelą obowiązującą w dniu poprzedzającym spłatę raty określonym
w umowie (§11 ust. 5 regulaminu). Dodatkowo w §13 Regulaminu zastrzeżono uprawnienie kredytobiorcy do złożenia wniosku o zmianę waluty kredytu, do którego to koniecznym było zawarcie aneksu do umowy. W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej, zmiana waluty indeksacji na PLN następować miała po kursie sprzedaży danej waluty w dniu przewalutowania wskazanym w tabeli banku. Dokonanie przewalutowania uzależnione było od uiszczenia przez kredytobiorcę prowizji z tego tytułu.
(umowa kredytu, k.29-34, regulamin k.104-107)
Uruchomienie kredytu miało miejsce z dniem 30 lipca 2008 roku, kiedy to pozwany bank przekazał do dyspozycji powoda kwotę 111.880 zł, stanowiącą w walucie waloryzacji równowartość 59.067,64 CHF.
(dyspozycja, k.117, zaświadczenie, k.121)
Tytułem opłat okołokredytowych powód przekazał na rzecz banku kwoty 2.050 zł – tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz 285,92 zł – tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia pomostowego.
(zaświadczenie, k.35)
W 2019 roku powód dokonał całkowitej spłaty kredytu, łączna kwota uiszczonych przez niego na rzecz pozwanego świadczeń wyniosła 252.494,28 zł.
(zeznania powoda e-protokół 00:05:05 k.159v, zaświadczenie k. 35-39)
Pismem z dnia 25 czerwca 2024 roku pozwany złożył wobec kredytobiorcy oświadczenie, w treści którego to podniósł zarzut zatrzymania przysługujących mu świadczeń w zakresie zwrotu kapitału udzielonego kredytu w kwocie 110.000 zł. Oświadczenie to złożone zostało przez pełnomocnika banku legitymującego się upoważnieniem do składania w jego imieniu oświadczeń o charakterze materialnoprawnym.
(oświadczenie, k.126, pełnomocnictwo k.127)
W 2008 roku powód planował budowę domu mieszkalnego, który to sfinansowany miał zostać ze środków pochodzących z umowy kredytu hipotecznego. Powód udał się do pozwanego banku w celu uzyskania informacji o oferowanych przez niego produktach kredytowych, ostatecznie decydując się na wystąpienie o przyznanie mu kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej jako dla niego najkorzystniejszego.
Przed podpisaniem umowy powód zapoznał się z jej treścią, sens zawartych w niej zapisów wydawał mu się w zakresie głównych świadczeń stron jasny. Powód działał
w przeświadczeniu o stabilności kursu waluty waloryzacji, brał jednak pod uwagę możliwość jego niekorzystniej (z punktu jego widzenia) zmiany.
Kredytobiorca nie podejmował prób negocjowania warunków umowy, nie poinformowano go o sposobie ustalania przez bank tabeli kursowych służących do obsługi zobowiązania oraz wpływie zmian kursowych na saldo zadłużenia.
Powód świadomy jest skutków wiążących się z ustaleniem nieistnienia stosunku prawnego wiążącego strony i akceptuje je. Kredytowana nieruchomość nie była przez niego wykorzystywana na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczych, po spłacie kredytu w 2019 roku została przez niego zbyta.
(zeznania powoda e-protokół 00:05:05-00:15:48 k.159v-160)
Wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego Sąd pominął w trybie art. 235
2 § 1 pkt 2 k.p.c. (
postanowienie - k. 160), gdyż był on nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Z uwagi na opisany powyżej przedmiot sporu i możliwy skutek w postaci upadku całej umowy w razie stwierdzenia nieważności lub abuzywności postanowień umowy, skutkiem jest upadek całej umowy oraz powstanie wzajemnych roszczeń stron wynikających z przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu, zaś ustalenie wysokości spełnionych świadczeń nie wymaga wiadomości specjalnych.
Żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy nie miały załączone do akt publikacje, ekspertyzy czy opinie prawne. Nie stanowią one dowodu w postępowaniu cywilnym, nie są w żaden sposób wiążące dla sądu i stanowią jedynie subiektywną ocenę autora co do rozumienia lub stosowania określonych instytucji prawnych.
Brak było podstaw do odmowy wiarygodności zeznań powoda, co do okoliczności towarzyszących zawarciu umowy kredytu, tym bardziej w zestawieniu z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.
Sąd pominął w trybie art. 235
2 § 1 pkt 2-3 k.p.c. (
postanowienie - k. 160) dowód
z przesłuchania świadków, bowiem z uwagi na motywy rozstrzygnięcia przeprowadzenie dowodu przedłużałoby postępowanie oraz nie ma on znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
W odniesieniu do świadka R. F. wskazać należało, iż nie brała ona udziału
w procedurze zawarcia umowy z powodem, nie posiadała zatem jakiejkolwiek wiedzy w tym zakresie. Odnosząc się zaś do świadka w osobie J. N. Sąd, uznał, działając
w oparciu o zasady doświadczenia płynące z postępowań prowadzonych w tożsamych sprawach, iż biorąc pod uwagę upływ czasu łączący zawarcie umowy i wystąpienie przez powoda z pozwem w sprawie wątpliwym jest, aby świadek była w stanie przywołać okoliczności dotyczące zawarcia umowy przez strony, w szczególności zważywszy na liczbę klientów kredytowych obsługiwanych w placówkach bankowych w tamtym okresie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo podlegało uznaniu za zasadne co do zasady.
Roszczenie strony powodowej o zapłatę sformułowano na podstawie twierdzenia
o nieważności umowy kredytu, w wykonaniu której kredytobiorca spełnił świadczenia
i których zwrotu obecnie się domaga. Kwestia ważności lub nieważności umowy stron ustalona zatem musiała być przez Sąd jako przesłanka rozstrzygnięcia.
W przedmiotowej sprawie okolicznością niesporną było zawarcie przez strony umowy, na podstawie której bank udzielił stronie powodowej kredytu na zakup nieruchomości na cele mieszkaniowe, na warunkach określonych szczegółowo w umowie, zaś strona powodowa, jako kredytobiorca, zobowiązała się do wykorzystania kredytu na oznaczony w umowie cel, zwrotu kredytu wraz z odsetkami w terminach oznaczonych w umowie, a także do zapłaty na rzecz banku prowizji, opłat i innych należności.
Treść wyżej wymienionej umowy odpowiadała zatem definicji umowy kredytu zawartej w art. 69 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu (tekst jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 z późn. zm.).
Kredyt został udzielony stronie powodowej w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu jego wartości na walutę obcą – franka szwajcarskiego według kursu kupna waluty z tabeli kursowej banku, co wskazuje, że był on kredytem indeksowanym. Klauzula waluty była w tym stosunku tylko formą waloryzacji. Zastosowanie wyżej wymienionego mechanizmu,
w związku ze zmianami kursu walut, mogło prowadzić do obciążenia kredytobiorcy obowiązkiem zwrotu sumy kapitału o innej wartości rynkowej od pierwotnie przekazanej do wykorzystania. Tego rodzaju rozwiązanie uznawano jednak za dopuszczalne na gruncie art. 353
1 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 czy z dnia 14 lipca 2017 roku w sprawie II CSK 803/16, Legalis). Pozwalał na to, obowiązujący w dacie kontraktowania, art. 358
1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogły zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według miernika wartości innego niż pieniądz, a miernikiem tym mogła być także inna waluta. Przepisy prawa bankowego nie ograniczały w tym zakresie swobody kontraktowania. Wprawdzie w 2008 r., kiedy zawierana była przedmiotowa umowa, nie regulowano w nich w sposób szczególny kredytu indeksowanego czy denominowanego, ale praktyka te warianty umowy ukształtowała,
a akceptację dla niej odnaleźć można, w wydanej w późniejszym okresie, ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r., nr 165, poz. 984). Ustawodawca nie wyeliminował wówczas wzorców obejmujących kredyty waloryzowane, wprowadził natomiast do prawa bankowego nowe przepisy art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 75b, mające zastosowanie także do umów zawartych przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej w odniesieniu do niespłaconej jeszcze części kredytu (art. 4 ustawy
z dnia 29 lipca 2011 r.).
W orzecznictwie utrwalony jest już pogląd, że poddanie waloryzacji świadczeń
z umowy kredytowej trudno potraktować jako sprzeczne z funkcją tej umowy, która sprowadza się do odpłatnego sfinansowania przez bank określanego celu, jaki chce osiągnąć kredytobiorca.
W ocenie Sądu zatem wprowadzenie do umowy postanowienia przewidującego mechanizm indeksacji nie było sprzeczne z treścią art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo Bankowe.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Stosownie do treści art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
Zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.
Podkreślić należy, że art. 385 1 k.c. stanowi implementację art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L Nr 95, s. 29 z późn. zm.). Stosownie do niego warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Ugruntowany jest przy tym pogląd, że kwalifikacja według przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. dokonywana powinna być według stanu na dzień kontraktowania, bez względu na późniejszy rzeczywisty sposób wykonywania umowy (por. uchwala z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Również na tle dyrektywy nr 93/13 EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L95, s.29-34, polskie wydanie specjalne: Rozdział 15, Tom 002, s. 288-293) przyjęto, że celem art. 4 ust.1 tej dyrektywy jest ochrona konsumenta, toteż ocena nieuczciwego charakteru warunków umowy powinna uwzględniać okoliczności, o których konsument wiedział lub które mógł przewidzieć w chwili zawierania umowy. Ocena ta nie powinna zależeć od zdarzeń, które wystąpią po zawarciu umowy i są niezależne od woli stron.
System ochrony ustanowiony na mocy dyrektywy 93/13 opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno co do siły negocjacyjnej (a zatem
i jego zdolności negocjacyjnych), jak i ze względu na stopień poinformowania (zob.
w szczególności wyroki TS: z dnia 27 czerwca 2000 r., O. Grupo E. i S. E., od C-240/98 do C-244/98, pkt 25; z dnia 26 października 2006 r., M. C., (...), pkt 25; z dnia 14 marca 2013 r., A., C-415/11, pkt 44; z dnia 14 czerwca 2012 r., B. E. de C., C-618/10, pkt 39; z dnia 26 marca 2019 r., A. B., C-70/17, pkt 49).
Proces kontroli niedozwolonych (abuzywnych) postanowień umownych (w prawie Unii określanych jako nieuczciwe warunki umowne) przez sąd krajowy składa się z dwóch odmiennych, następujących po sobie etapów. Pierwszy etap dotyczy kwalifikacji przez sąd krajowy postanowienia umownego jako niedozwolonej klauzuli, natomiast drugi odnosi się do określenia przez ten sąd konsekwencji, jakie należy wyciągnąć z uznania jej abuzywności (opinia rzecznika generalnego M. S. z 13 września 2018 r., A. B., C-70/17 i C-179/17, pkt 65).
W przedmiotowej sprawie nie może budzić wątpliwości okoliczność, że zawierając z pozwanym umowę kredytową, strona powodowa posiadała status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c., który stanowi, że za konsumenta uważa osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Powód zakupu nieruchomości dokonał celem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (budowa domu mieszkalnego), nieruchomość ta nie była wykorzystywana dla celów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Zauważyć należy, że w art. 385 1 § 4 k.c., ustawodawca wprowadził domniemanie braku indywidualnych uzgodnień postanowień umowy w przypadku, gdy postanowienie umowy zostało zaczerpnięte z wzorca umowy. Nie ulega wątpliwości, że przedmiotem umowy zawartej ze stroną powodową jako konsumentem był oferowany przez pozwanego kredyt, który stanowił gotowy produkt. Pozwany nie wykazał, aby strona powodowa miała wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umowy, w szczególności zaś tych regulujących kwestię przeliczania samego kredytu, jak i wartości poszczególnych rat kredytowych z franków szwajcarskich na złote według kursów ustalonych w tabeli kursów banku.
Warunkiem koniecznym (choć niewystarczającym) ustalenia, iż postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji
z konsumentem. Jednocześnie, zgodnie z art. 3 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. W nauce prawa nie budzi wątpliwości, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać także postanowienie, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę.
Okoliczność nawet, że pozwany bank oferował również umowy kredytu innego, niż indeksowany, bądź waloryzowane do innej waluty obcej nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej zawartej z powodami postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia kredytobiorcy, została z nim indywidualnie uzgodniona.
W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest także i to, czy powód świadomie dokonał wyboru umowy o kredyt indeksowany, jeśli tekst tej umowy został opracowany przez pozwanego (por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 385, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, red. A. Kidyba, LEX 2014, i przywołana tam literatura, A. Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 385 1, w: Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, tejże, LEX 2011; por. również: M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, Monitor Prawniczy 11/2000, s. 700; podobnie Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 14 grudnia 2010 r., sygn. akt: XVII Amc 426/09).
W niniejszej sprawie strona powodowa zakwestionowała postanowienia określające mechanizm indeksacji.
Odnosząc się do ustalonego w umowie sposobu waloryzacji należy wskazać, iż postanowienia w tej części niewątpliwie mają charakter blankietowy. Nie spełniają one warunku przejrzystości postanowień umowy, odwołują się do miernika wartości nie mającego charakteru obiektywnego i zewnętrznego, gdyż odwołanie następuje do kursów kupna
i sprzedaży waluty CHF obowiązujących u kredytodawcy, a więc ustalanych przez niego jednostronnie i samodzielnie, powodując, że kredytobiorca nie był w stanie ustalić zasad, wedle których następuje ustalenie kursów walut, a w konsekwencji wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie nawet ewentualne wytłumaczenie mechanizmu należy uznać za niewystarczające, ponieważ zasady nie wynikają z umowy, a zatem są nieweryfikowalne
i przeciętny konsument-kredytobiorca nie ma w tym zakresie wiedzy, wynikającej z łączącego strony stosunku prawnego. Dla oceny skutków zawarcia przedmiotowej umowy potrzebna byłaby wiedza szczególna z zakresu prawa, ekonomii i finansów, której kredytobiorca
w przedmiotowej sprawie nie posiadał.
Nadto, omawiane postanowienia umożliwiają pobieranie przez kredytodawcę dodatkowego zysku poprzez stosowanie niejednolitego miernika wartości (odpowiednio kursu kupna CHF i kursu sprzedaży CHF), co powoduje, że kredytobiorca obowiązany jest do zapłaty wyższych rat kapitałowo-odsetkowych, nawet wówczas, gdy kurs waluty, będący przyjętym przez strony miernikiem wartości i podstawą waloryzacji świadczenia, w ogóle nie uległ zmianie na przestrzeni wykonywania umowy i spłaty kredytu. W tym zakresie, nie tylko językowa treść klauzul waloryzacyjnych ma abuzywny charakter, lecz cały mechanizm ich łącznego zastosowania, który należy rozumieć jako nieuczciwą regułę postępowania wynikającą z klauzul waloryzacyjnych. Nadto, omawiane klauzule mają także charakter rozrachunkowy. Kredytodawca w relacji z kredytobiorcą w rzeczywistości nie dokonuje kupna i sprzedaży waluty obcej, gdyż pożycza złotówki. Wyliczonej dla celów rachunkowych nadwyżki w tym zakresie nie sposób zatem ocenić inaczej, niż jako jednostronnie ustalanego
i pobieranego zysku banku, który nie jest powiązany z istotą oraz funkcją klauzul waloryzacyjnych w rozumieniu prawnym (art. 358
1 § 2 k.c.) i ekonomicznym.
Podkreślić trzeba, że sprzeczne z dobrymi obyczajami są przede wszystkim działania niezgodne z zasadą równorzędności stron kontraktujących. Rażącym naruszeniem interesów konsumenta jest z kolei nieusprawiedliwiona dysproporcja praw czy obowiązków na jego niekorzyść w stosunku obligacyjnym. Wspólną cechą wyżej wskazanych przesłanek jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków czy ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontaktowej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Legalis numer 71468). Działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza natomiast tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny
z nimi kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami, w rozumieniu przepisu art. 385
1 § 1 k.c. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można w tym rozumieniu uznać także działania zmierzające do niedoinformowania czy dezorientacji.
Odnosząc te rozważania do niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że istnieją podstawy do uznania, że postanowienia przedmiotowej umowy kredytowej w zakresie, w jakim przewidują przeliczanie należności kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank, kształtują prawa i obowiązki strony powodowej jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Zdaniem Sądu bank, wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych przez niego tabelach, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej). Ta nieprecyzyjność, istotna szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzała stan wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia
i narażała powoda na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania.
O poziomie swego zadłużenia kredytobiorca tak naprawdę dowiadywać się miał każdorazowo po ściągnięciu wyliczonej przez bank raty z rachunku bankowego. Doszło zatem do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron, przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję ewidentnie silniejszą w nawiązanym stosunku. Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, że tabele kursów walut nie są przez pozwanego sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń określonych kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności banku. Istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy jest to, że waloryzacja rat kredytów udzielanych na podstawie analizowanej umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego.
O abuzywności analizowanych postanowień umownych przesądza też fakt, że klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości i uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF formalnie nie doznawało uregulowanych ograniczeń. Na mocy tych postanowień pozwany mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powoda. Umowa o kredyt hipoteczny nie precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość tego kursu, ustalanego przez bank, pozostawała
w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi de facto pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane były kursem CHF.
Nie mają także znaczenia argumenty wskazujące, że ustalane przez niego kursy kupna i sprzedaży walut oparte były na kursach stosowanych przez NBP oraz miały charakter rynkowy. Bez znaczenia pozostaje wreszcie i to, w jaki sposób Bank wykonywał te postanowienia i w jakim stopniu z nich korzystał, a więc, jak ustalał kursy przyjęte do obliczenia kwoty kredytu oraz wysokości poszczególnych rat kapitałowo – odsetkowych, gdy umowa ich nie przewidywała, jakie czynniki decydowały o wyznaczeniu kursów walut i czy odbiegały one w praktyce od kursów rynkowych, jak również późniejsza możliwość spłat przez stronę powodową bezpośrednio w CHF po wejściu w życie ustawy
z dnia 29 lipca 2011 r., skoro strona powodowa spłat takich nie mogła dokonywać od początku.
Oceny abuzywności postanowień umowy, jak już wcześniej wskazano, dokonuje się z uwzględnieniem stanu rzeczy istniejącego w chwili jej zawarcia ( art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.), co oznacza, że okoliczności wykonania umowy nie mają dla tej oceny żadnego znaczenia. Sposób ustalania kursu danej waluty wpływa bezpośrednio na wysokość zobowiązania konsumenta, zaś bank konstruując umowę przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego w CHF. Tym samym ustalony w umowie sposób waloryzacji należało ocenić jako naruszający równowagę
i słuszność kontraktową w relacjach przedsiębiorcy z konsumentem.
Postanowienia określające podobny schemat przeliczenia kredytu były wielokrotnie przedmiotem kontroli indywidualnej, w której uznawano ich niedozwolony charakter (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., 1 CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 - dostępne w bazie Legalis.). Argumenty tam przytoczone znajdą zastosowanie również
w przypadku umowy stron.
Biorąc powyższe pod uwagę, w ocenie Sądu Okręgowego postanowienia umowne przedmiotowej umowy kredytowej, w zakresie, w jakim przewidują przeliczanie należności kredytowych według kursów ustalonych w tabeli sporządzanej przez pozwany bank, mają charakter abuzywny.
W orzecznictwie zwraca się uwagę na konieczność szczególnej staranności banku przy wprowadzeniu do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania kursowego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 czy z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18, Legalis). Istotne jest wyraźne wskazanie zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie co do skutków ekonomicznych. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób uwidaczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a jego zaakceptowanie może rodzić powinność zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej mimo dokonywanych regularnych spłat.
Jak wynika z poczynionych ustaleń, strona powodowa wybrała formułę waloryzacyjną, powiązaną z frankiem szwajcarskim. Dokonując wyboru kierowała się przekonaniem
o korzyściach płynących z takiej formy kredytowania, niskim oprocentowaniu, niższej racie (aniżeli w przypadku kredytu złotowego) i stabilności kursu franka. Charakter udzielanych informacji nie był skonkretyzowany na tyle, aby strona powodowa wiedziała, że po wielu latach regularnej spłaty kredytu nadal będzie miała do spłaty znaczną część tego, co otrzymała. Nie można zatem przyjąć, że informacje udzielone jej były pełne i dawały szansę zorientowania się co do możliwego rozwoju sytuacji. Chodziło przy tym nie tylko o proste konsekwencje zmiany oprocentowania, czy zmiany kursu franka, ale związane ze stanem obu walut, ich relacjami
w przeszłości oraz prognozami ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas strona powodowa mogłaby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący kilkudziesięcioletniemu związaniu kontraktowemu. Z naruszeniem przez bank obowiązków informacyjnych wobec klientów powinna wiązać się stosowna sankcja przy rozstrzyganiu sporów między nimi (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 marca 2018 r., IV CSK 250/17 czy z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 736/17, Legalis).
Przechodząc dalej wskazać należy, że uznanie niedozwolonego charakteru postanowień umownych jest wyłączone w odniesieniu do postanowień określających główne świadczenia stron, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Ani orzecznictwo, ani doktryna nie są jednolite w ocenie rozważanych klauzul. Zdawał się przeważać pogląd, wedle którego klauzule waloryzacyjne nie decydują o elementach przedmiotowo istotnych umowy kredytowej, czyli oddaniu i zwrocie środków pieniężnych, a jedynie wprowadzają dodatkowy mechanizm przeliczeniowy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, z dnia 29 października 2018 r., IV CSK 308/18, Legalis). Zarówno Sąd Najwyższy, jak sądy powszechne prezentowały jednak także i odmienne poglądy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, dostępny w bazie orzeczeń Sądu Najwyższego).
W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości za główne świadczenia uznawane są te, które charakteryzują daną umowę, z zaliczeniem do nich m.in. klauzul ryzyka kursowego (por. np. wyroki: z dnia 14 marca 2019 r. C —118/17 czy z dnia 3 października 2019 r., C – 260/18 K. D. i J. D. przeciwko R. Bank (...) przywoływane w nich orzecznictwo).
W realiach niniejszej sprawy oznaczony sposób przeliczenia i wkalkulowane w jego ramy ryzyko zmiany kursu walut oddziaływało w oczywisty sposób na koszty obsługi kredytu i zakres świadczeń obciążających stronę powodową. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się do samego sposobu przeliczenia kwoty i określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie, wyrażonego w walucie obcej, a także nie doszłoby do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca.
Przytoczony wyżej kierunek wykładni unijnej skłaniał w konsekwencji do wniosku, że sporne postanowienia stanowiły element głównego przedmiotu zawartej umowy kredytowej.
Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień nie prowadzi wprost do nieważności umowy w całości. Przepis art. 385 1 k.c. przewiduje w takim wypadku szczególną sankcję - niezwiązania konsumenta wadliwymi postanowieniami, strony pozostają natomiast związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Usunięcie ze stosunku prawnego klauzuli abuzywnej prowadzi jednak do powstania luki, która może mieć wpływ na dalszy byt umowy.
W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjmuje się, że art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. nakazuje uznać warunek nieuczciwy za nieistniejący, zaś utrzymanie całej umowy powinno być weryfikowane w sposób obiektywny. Trybunał sprzeciwia się przy tym modyfikacji przez sąd treści umowy przez zastąpienie klauzul niedozwolonych innymi przepisami dyspozytywnymi z krajowego porządku prawnego, poza przypadkami, gdy brak takiego zastąpienia prowadziłby do skutków niekorzystnych dla konsumenta, czyniąc ze stwierdzenia abuzywności sankcję dla niego dotkliwą (por. np. wyroki Trybunału Sprawiedliwości: z 15 marca 2012 r., C — 453/10, z dnia 30 kwietnia 2014 r., C -26/13, z dnia 26 marca 2019 r., C - 70/17 i C 179/17, z 3 marca 2020 r, C 125/18). Analizując klauzule waloryzacyjne zawarte w umowie kredytowej w wyroku z dnia 3 października 2019 r., C - 260/18 Trybunał Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że unieważnienie takich klauzul prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu waloryzacyjnego oraz różnic kursów walutowych, ale również — pośrednio — do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z waloryzacją. Wyraził tym samym wątpliwości odnośnie do obiektywnych możliwości utrzymania umowy, a przy tym negatywnie ocenił możliwość zastąpienia niewiążących konsumenta postanowień umownych rozwiązaniami o charakterze ogólnym, w szczególności odwołującymi się do zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Wysunięto także postulat sięgnięcia po rozwiązanie, polegające na zastąpieniu nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o dyspozytywnym charakterze, choć tylko w sytuacji,
w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażałby konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że unieważnienie wywiera co do zasady takie same następstwa, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta (wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt C-26/13). Oznacza to jednak konieczność występowania w prawie krajowym takich przepisów, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną.
Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864)30 z późn. zm.), dla zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Oczywisty dla sądu rozpoznającego niniejszą sprawę jest zatem obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (por. też np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18 stycznia 2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5 października 2004 r.
w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, P. i inni przeciwko D. K., K. W. eV, EU:C:2004:584).
Okoliczności rozpatrywanej sprawy, zdaniem Sądu, nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować. Wyeliminowanie ryzyka kursowego w takich warunkach byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy (z kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły, nieindeksowany kredyt złotowy, oprocentowany wg stawki powiązanej ze stawką LIBOR), że należałoby ją uznawać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu (wyrok SN z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134).
W szczególności uznanie kredytu za typowo złotowy rodziłoby problem jego oprocentowania, natomiast wyeliminowanie klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie, co w istocie wykluczałoby możliwość ustalenia kwoty udzielonego kredytu. Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałoby ustalenie rat w złotych polskich. Wykonanie umowy i rozliczenia stron w obu wypadkach wymagałby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania. Co więcej, w omawianym przypadku niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku.
Co do zasady niedozwolone postanowienie nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy prawa, a stwierdzenie takiego jego charakteru zmierza do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta w jakiej znajdowałby się w braku owego warunku, w tym uzyskania zwrotu nienależnie pobranych przez przedsiębiorcę korzyści (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 14 marca 2019 r, C — 118/17 czy z dnia 31 maja 2018 r., C - 483/16). Konsument może je następczo sanować, udzielając świadomej i wyraźnej woli na jego obowiązywanie (por. cytowany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości wydany w sprawie C - 260/18 czy wyrok z dnia z dnia 21 lutego 2013 r. C - 472/11). Takiego skutku nie sposób jednak wywodzić z faktu wieloletniego dokonywania spłat. Wszelka nadpłata świadczenia wynikająca z klauzul abuzywnych nie może być traktowana jako forma dobrowolnej spłaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, Legalis). Uiszczenie świadczenia w wysokości wyliczonej przez pozwanego samo przez się nie stanowiło zatem rezygnacji z ochrony, jaka wiąże się z abuzywnością.
Pewnym rozwiązaniem pozwalającym na uniknięcie takiego skutku byłoby wyrażenie przez konsumenta zgody na zmianę istotnych elementów umowy kredytu, lecz powód, biorąc pod uwagę fakt wytoczenia niniejszego powództwa, jej nie udzielił.
Znaczenia sanującego nie można nadać również wejściu w życie tzw. ustawy antyspreadowej umożliwiającej dokonywanie przez powodów spłaty w CHF. Stwarzał on jedynie warunki do określenia na przyszłość sposobów i terminów ustalania kursów wymiany oraz zasad przeliczania, a także zakładał możliwość spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji.
Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Łodzi w powołanym wyżej orzeczeniu w sprawie
o sygn. akt I ACa 1196/18: „Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere, tzn. to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności. To samo odnosi się do regulacji zawartej w tzw. ustawie antyspredowej. Sama możliwość spłaty kredytu we frankach szwajcarskich, od pewnego momentu wykonywania umowy, nie usuwa źródła abuzywności, jakim jest nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego.” Jeżeli bowiem mechanizm indeksacji podlegał wyeliminowaniu z umowy ex lege, to tym samym dalsze ustalenia stron odnoszące się do tego mechanizmu nie mogły odnieść skutku prawnego.
Skoro zatem wskazane na wstępie niniejszych rozważań kwoty, z ww. tytułów, zostały z rachunku bankowego powoda pobrane przez pozwany bank bez podstawy prawnej (tj. bez wiążącego postanowienia umownego), pobranie ich stanowiło nienależne świadczenie uzyskane przez pozwany bank (art. 410 § 2 k.c.), które podlegało zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. (uchwała składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., w sprawie III CZP 6/21,mająca moc zasady prawnej i uchwała Sądu Najwyższego
z dnia 16 lutego 2021 r., w sprawie III CZP 11/20).
Wobec powyższego zaktualizował się obowiązek wzajemnego rozliczenia tego, co strony świadczyły sobie nawzajem w wykonaniu nieważnej, niedającej podstawy prawnej do świadczenia umowy w oparciu o art. 410 k.c.
Sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia po obu stronach w przypadku obustronnego wykonania nieważnej umowy doprowadziła do wypracowania w nauce prawa dwojakiej koncepcji zwrotu tak poniesionych świadczeń. Stosownie do pierwszej z nich – określanej jako teoria dwóch kondykcji – przyjęto, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia. Stosownie zaś do koncepcji zwanej teorią salda uznano, że świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości.
W niniejszej sprawie Sąd opowiedział się za rozliczeniem zgodnym z teorią dwóch kondykcji, która jest dominującą w judykaturze i doktrynie, stojąc na stanowisku, że jeśli
w wyniku zawarcia umowy każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to
w przypadku nieważności umowy bądź też w przypadku przyjęcia jej upadku, wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., w sprawie III CZP 11/20).
Wynika to, w ocenie Sądu, z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorca ma obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorcy uiszczonych przez niego rat. Możliwe jest przy tym wzajemne potrącenie świadczeń. Do tego wymagana jest jednak wola obu lub jednej strony, która musi wyrazić się oświadczeniem
o potrąceniu. Zważywszy na kształt instytucji potrącenia (art. 498 i nast. k.c.), które jest determinowane wolą potrącającego, nie istnieje możliwość niejako „wyręczania” wierzyciela przez sąd rozpoznający sprawę poprzez odwołanie się do teorii salda. Skutek materialnoprawny potrącenia wywołuje bowiem dopiero jego dokonanie, tego zaś brakuje przy przyjęciu teorii salda.
Nadto, przyjęcie teorii salda narusza chroniony prawem interes konsumenta. Należy bowiem wskazać, że w przypadku zastosowania teorii salda i uznania umowy za nieważną, powództwo konsumenta, który nie spłacił jeszcze na rzecz banku całego udostępnionego mu kapitału, mogłoby z tego powodu podlegać oddaleniu.
Stosowanie teorii dwóch kondykcji wynika również z orzecznictwa TSUE. Na podstawie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 Trybunał przyjął, że w przypadku stwierdzenia charakteru nieuczciwego danego warunku umownego należy, co do zasady, uznać go za nigdy nieistniejący, tak aby nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć, co do zasady, skutek
w postaci przywrócenia sytuacji prawnej oraz faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku tego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu nienależnie nabytych ze szkodą dla konsumenta korzyści przez przedsiębiorcę w oparciu
o wspomniany nieuczciwy warunek (wyroki TS: z dnia 21 grudnia 2016 r., G. N. i in., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, pkt 66; z dnia 31 maja 2018 r., S., C-483/16, pkt 34). Trybunał zwrócił też uwagę, iż obowiązek zwrotu korzyści nabytych na podstawie nieuczciwych postanowień umownych ma powstrzymywać kredytodawcę przed stosowaniem tych nieuczciwych postanowień.
Strona powodowa w 2019 roku dokonała spłaty kredytu. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że łącznie powód uiścił na rzecz banku kwotę przekraczającą dochodzoną pozwem (252.494,28 zł), przy czym występując z żądaniem pozwu, uwzględnił roszczenie pozwanego banku o zwrot kwoty kapitału kredytu wypłaconego przez bank w wykonaniu umowy, tj. kwoty 111.880,00 zł.
Wobec treści zaświadczenia wystawionego przez pozwanego, nie sposób uznać roszczeń powoda za nieudowodnione; wysokość dochodzonego świadczenia nie pozostawiała wątpliwości, ani nie została skutecznie zakwestionowana.
Wobec nieważności wyżej opisanej umowy kredytu sumy pieniężne zapłacone przez stronę powodową, w okresie objętym pozwem, na poczet spłaty rat kredytu, podlegają w całości zwrotowi, jako świadczenie nienależne. Uznanie umowy za nieważną skutkowało upadkiem wszystkich obowiązków wynikających z umowy, a zatem nie tylko obowiązku uiszczania rat kapitałowo-odsetkowych, ale też zapłaty składek ubezpieczeniowych, gdyż ubezpieczenia te upadły wraz z umową kredytu jako akcesoryjne w stosunku do tej umowy (tak np. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 15 października 2021 roku, V ACa 689/18).
Mając to na uwadze, Sąd zasądził na rzecz powoda dochodzoną przez niego pozwem kwotę 140.614,28 zł.
Sąd nie uwzględnił zarzutu zatrzymania zgłoszonego przez pozwanego.
W wyroku z dnia 17 maja 2022 roku, sygn. akt I ACa 1505/21, Sąd Apelacyjny w Łodzi wywiódł: „Zaakcentowania ponadto wymaga, iż prawo zatrzymania ma charakter prawny zabezpieczający, a nie wykonujący, czy egzekwujący. Jest ono uprawnieniem uzależnionym od zaofiarowania zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia roszczenia, a nie od zaspokojenia roszczenia. Zostało ono pomyślane jako środek zabezpieczenia służący do uzyskania pewności, że druga strona również dokona zwrotu świadczenia. Ma ono też zabezpieczyć jedną ze zobowiązanych stron przed niewypłacalnością drugiej strony, bądź też stanowić środek przymuszenia jej do zwrotu świadczenia wzajemnego. Uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego w toku postępowania skutkuje zawarciem w wyroku zastrzeżenia, iż spełnienie przez pozwanego świadczenia będzie uzależnione od jednoczesnego spełniania świadczenia wzajemnego przez powoda lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot świadczenia. Rozwiązanie takie może jednak znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame natomiast w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem przysługuje dalej idące uprawnienie - potrącenie wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (por. wyrok SA w Szczecinie z 8.06.2021 r., I ACa 645/20, LEX nr 3225893)”.
Również Sąd Najwyższy w sprawie III CZP 31/23 w dniu 19 czerwca 2024 r. przyjął, że: „Prawo zatrzymania (art. 496 k.c.) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelnością drugiej strony”.
W konsekwencji, zarzut strony pozwanej należało uznać za bezzasadny. Zwłaszcza że występując z pozwem w przedmiotowej sprawie powód uwzględnił już – co znalazło odzwierciedlenie w wysokości dochodzonej kwoty – kompensację z wierzytelnością drugiej strony o zwrot kapitału kredytu.
Podstawę orzeczenia o odsetkach ustawowych za opóźnienie stanowił art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody
i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zgodnie zaś z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
W rozpoznawanej sprawie powód dochodził odsetek ustawowych liczonych od dnia 15 maja 2024 roku, zasadności roszczenia takiego nie był on jednak w stanie wykazać. Ostatecznie zatem Sąd jako początek terminu biegu odsetkowego uznał dzień 11 czerwca 2024 roku, jako dzień przypadający po doręczeniu stronie pozwanej odpisu pozwu (tj. 10 czerwca 2024 roku). W pozostałej części roszczenie odsetkowe ulegało oddaleniu, czemu to Sąd dał wyraz w pkt 2. orzeczenia.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzoną z tego tytułu na rzecz strony powodowej łączną kwotę 6.417 zł złożyły się: opłata sądowa od pozwu 1.000 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł i wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 5.400 zł.
Wynagrodzenie pełnomocnika zostało określone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265.
O odsetkach od kosztów postępowania sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: