II C 1498/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2021-09-27

Sygn. akt II C 1498/19

UZASADNIENIE

W pozwie z 19 sierpnia 2019 r., skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S., powodowie E. S. oraz małoletni J. S. (1) i J. S. (2) (działający przez matkę E. S.) wnieśli o zasądzenie od pozwanego następujących kwot na rzecz:

a) E. S.:

- 100 000 zł zadośćuczynienia za krzywdę wynikłą wskutek śmierci męża w wypadku komunikacyjnym;

- 100 000 zł odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci męża w wypadku komunikacyjnym;

- po 1000 zł miesięcznie renty, płatną do 10 dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w płatności którejkolwiek z rat;

b) małoletniej J. S. (1):

- 120 000 zł zadośćuczynienia za krzywdę wynikłą wskutek śmierci ojca, w wypadku komunikacyjnym;

- 100 000 zł odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci ojca w wypadku komunikacyjnym;

- po 1700 zł miesięcznie renty, płatnej do 10 dnia każdego miesiąca do rąk przedstawicielki ustawowej – matki, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w płatności którejkolwiek z rat;

c) małoletniego J. S. (2):

- 120 000 zł zadośćuczynienia za krzywdę wynikłą wskutek śmierci ojca w wypadku komunikacyjnym;

- 100 000 zł odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej małoletniego J. S. (2) wskutek śmierci ojca w wypadku komunikacyjnym;

- po 1000 zł miesięcznie renty, płatnej do 10 dnia każdego miesiąca do rąk przedstawicielki ustawowej - matki, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w płatności którejkolwiek z rat;

- wszystkich kwot zadośćuczynienia i odszkodowania zażądano wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

Powodowie zażądali także zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych. (pozew – k. 4-10)

Pozwany w odpowiedzi na pozew z 18 lutego 2020 r. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenia od powodów zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia do dnia zapłaty.

Pozwany nie uznał roszczeń powodów. Wskazał, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił na rzecz powodów łącznie 119 072 zł zadośćuczynienia i 54 000 zł odszkodowania. (odpowiedź na pozew – k. 278-281)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19 grudnia 2016 r. R. S., mąż powódki E. S. i ojciec małoletnich powodów J. i J. S. (2) uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Tego dnia, około godziny 6:00 w miejscowości D. na autostradzie (...), kierujący pojazdem Skoda F. W. (...)M. W., którego pasażerem był R. S., w wyniku manewru wyprzedzania innego samochodu osobowego jadącego w tym samym kierunku stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył prawą przednią częścią maski w tył lewej części naczepy pojazdu ciężarowego, a następnie uderzył w barierę ochronną znajdującą się po prawej stronie jezdni. W wyniku odniesionych obrażeń R. S. zmarł na miejscu. (niesporne)

Wypadek ten został uznany za wypadek w czasie podróży służbowej. W protokole nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy uznano, że wypadek, któremu uległ R. S. jest typowym zdarzeniem losowym. Zespół powypadkowy ustalił, że samochód, którym podróżował R. S. spełniał wymagania dotyczące oceny zgodności określonych w odrębnych przepisach, a więc stan techniczny miejsca pracy nie miał związku z wypadkiem. Stwierdzono również, że nie ma żadnych dowodów na to, by R. S. w sposób rażący lub umyślnie przyczynił się do zaistnienia wypadku. W związku z powyższym (...) Geodezja Sp. z.o.o. w M., jako pracodawca, wypłacił po śmierci R. S. na rzecz E. S., J. S. (1) i J. S. (2) odprawę pośmiertną – 1850 zł oraz wynagrodzenie za grudzień 2016 r. wraz z ekwiwalentem urlopowym i delegacją – 2421,11 zł. (niesporne, pismo – k. 305)

Prawomocnym wyrokiem z 6 lutego 2018 roku Sąd Rejonowy w Toruniu w sprawie o sygn. akt: VIII K 795/17 Sąd uznał M. W. za winnego nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego, w którym śmierć poniósł R. S.. Sąd nałożył na niego m.in. obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwoty w wysokości 25 000 zł częściowego zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę. (załączone do sprawy akta o sygn. VIII K 795/17)

Pojazd, którym kierował M. W. w dacie zdarzenia objęty był umową ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym. (niesporne)

W chwili śmierci R. S. miał 37 lat. Do kręgu osób najbliższych zmarłego należeli m.in.: żona E. S. i małoletnie dzieci: czteroletnia córka J. S. (1) i ośmioletni syn J. S. (2). (akty stanu cywilnego – k. 253 i nast.)

R. S. tworzył szczęśliwy związek z E. S. od ponad 10 lat. Nigdy nie przechodzili kryzysu małżeńskiego. Uchodzili za zgodne i udane małżeństwo. Małżonkowie S. doczekali się syna i córki, z którymi R. S. był bardzo związany. Poświęcał im dużo czasu; z synem grał w piłkę, z córką bawił się. Małżonkowie z czasem zamieszkali w domu rodziców E. S., gdzie zajęli piętro.

R. S. ukończył studia wyższe na wydziale geografii, a także podjął naukę w zakresie geodezji. Pracował w zawodzie geodety, co wiązało się z podróżami i wyjazdami służbowymi. (zeznania świadka T. B. – e.protokół, k. 301 v. – 01:20:38; zeznania świadka A. B. – e.protokół, k. 302 – 01:37:15; wyjaśnienia informacyjne powódki potwierdzone jej zeznaniami – e.protokół, k. 300 v.-301 v. – 00:15:42, 00:29:01, 00:44:49, 01:12:16; k. 335 v. – 00:33:02)

E. S. w chwili śmierci męża miała 35 lat. Po jego śmierci podupadła na zdrowiu psychicznym, leczyła się i brała leki. Kontynuuje leczenie psychiatryczne i psychologiczne. Cierpi na stany depresyjne. Stale odczuwa brak bliskiej osoby. ( wyjaśnienia informacyjne powódki potwierdzone jej zeznaniami – e.protokół, k. 300 v.-301 v. – 00:29:01; k. 335 v. – 00:33:02; dokumentacja medyczne – k. 37 i nast.)

U E. S., w ocenie psychologicznej, po śmierci męża wystąpiły znaczne objawy zaburzeń adaptacyjnych. Reakcja żałoby trwała około 8 miesięcy, podczas których miała znaczne trudności emocjonalne, somatyczne i wolicjonalne. W związku ze skupieniem na działaniu i opiece nad córką nasilenie objawów było mniejsze po tym okresie. Dość szybko podjęła leczenie psychiatryczne i psychologiczne. Nadal powinna być pod opieką PZP, choć zaburzeń emocjonalnych nie stwierdzono. Rokowania są dobre pod warunkiem kontynuowania leczenia. (opinia biegłego psychologa – k. 306-312)

Na kilka tygodni przed śmiercią R. S. u J. S. (1) zdiagnozowano chorobę genetyczną – nerwiakowłókniakowatość. Dziecko ma padaczkę, lekkie upośledzenie umysłowe, a jej rozwój umysłowy jest zaburzony, ma także problemy z komunikacją – zaburzenia mowy. J. ma problemy z pisaniem, czytaniem i zapamiętywaniem. Jej stan się pogarsza, ujawniają się nowe schorzenia. Wymaga stałej opieki wielospecjalistycznej (okulista, neurolog, gastrolog, onkolog, kardiolog, genetyk) oraz rehabilitacji, w tym logopedycznej i sensorycznej. J. ma także zapewnioną opiekę psychiatryczną, co jest związane z postępowaniem choroby.

Orzeczeniem (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności z 15 grudnia 2017 r. uznano J. S. (3) za osobę niepełnosprawną, wymagającą stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz stałego współudziału na co dzień opiekuna w procesie jej leczenia, rehabilitacji i edukacji.

Obecnie J. S. (1) uczy się w szkole specjalnej, gdzie ma zapewnione dodatkowe zajęcia. Oprócz tego uczęszcza na płatną, prywatną terapię w wymiarze 16 godzin tygodniowo z zakresu neurologopedii, oligofrenopedagogiki, integracji sensorycznej oraz hipoterapii. Bierze również udział w programach terapeutycznych.

Po śmierci R. S. przez okres roku była płaczliwa, przeżywała żałobę po stracie ojca. ( wyjaśnienia informacyjne powódki potwierdzone jej zeznaniami – e.protokół, k. 300 v.-301 v. – 00:15:42, 00:29:01, 00:44:49, 01:02:47; k. 335 v. – 00:33:02; dokumentacja medyczna, terapeutyczna – k. 93 i nast.)

J. S. (2) w chwili śmierci ojca miał 8 lat. Małoletni był bardzo związany z ojcem i przeżył jego śmierć. W początkowym okresie po wypadku był trzykrotnie konsultowany psychologicznie. Jednakże nie chciał takiej pomocy i buntował się przeciwko wizytom u psychologa. Nie chciał także mieszkać w miejscu, w którym mieszkali z tatą. Po około roku od śmierci ojca żałoba minęła.

Obecnie J. S. (2) ma 13 lat, kontynuuje treningi piłkarskie, uczęszcza w turniejach. Na temat ojca nie chce rozmawiać. W opiekę nad J. zaangażował się jego dziadek macierzysty. Chłopiec nie sprawia kłopotów wychowawczych. J. S. (2) jest alergikiem przyjmuje w związku z tym leki oraz poddawany jest odczulaniu. (zeznania świadka T. B. – e.protokół, k. 301 v. – 01:20:38; zeznania świadka A. B. – e.protokół, k. 302 – 01:37:15; wyjaśnienia informacyjne powódki potwierdzone jej zeznaniami – e.protokół, k. 300 v.-301 v. – 00:15:42, 00:29:01; k. 335 v. – 00:33:02)

Przed wypadkiem R. S. był zatrudniony w (...) Geodezja Sp. z.o.o. w M. za wynagrodzeniem 1355 zł miesięcznie. Otrzymywał także premię oraz dodatki, z którymi łącznie uzyskiwał około 3000 zł miesięcznie. W tym czasie E. S. pracowała w przedsiębiorstwie u swojej matki za wynagrodzeniem 1350 zł, gdzie była zatrudniona do września 2018 r. E. S. zrezygnowała z pracy zawodowej w związku z koniecznością zapewnienia opieki chorej córce, której stan ciągle się pogarszał. (wyjaśnienia informacyjne powódki potwierdzone jej zeznaniami – e.protokół, k. 300 v.-301 v. – 00:15:42; k. 335 v. – 00:33:02)

Decyzją z 17 września 2018 r. Burmistrz K. przyznał E. S. świadczenie pielęgnacyjne z tytułu rezygnacji z zatrudnienia – obecnie w wysokości 1971 zł miesięcznie. Oprócz tego decyzją z 21 czerwca 2017 r. ZUS przyznał E. S., J. S. (2) i J. S. (1) rentę rodzinną po zmarłym – 1232,80 zł. Nadto decyzją z 31 października 2018 r. Burmistrz K. przyznał zasiłek rodzinny przypadający na każde dziecko oraz dodatki z tytułu samotnego wychowywania dziecka, rozpoczęcia roku szkolnego, kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego w łącznej kwocie około 824 zł. Dodatkowo E. S. uzyskuje świadczenie rodzinne z Wielkiej Brytanii w wysokości około 900 zł miesięcznie. Pobiera także świadczenie wychowawcze 500+ na oboje dzieci.

Decyzją z 11 maja 2017 r. ZUS przyznał E. S., J. S. (2) i J. S. (1) jednorazowe odszkodowanie dla członków rodziny w łącznej wysokości 101 181 zł. (decyzje – k. 18 i nast.; niesporne)

E. S. mieszka wraz z rodzicami, z którymi prowadzi wspólne gospodarstwo domowe. Rodzice także pomagają jej w opiece nad dziećmi oraz wspierają finansowo. Znaczną część dochodów konsumują wydatki na leczenie i terapię małoletniej J., która wymaga kosztownej rehabilitacji, specjalistycznych badań i wizyt u specjalistów, co generuje wydatki rzędu około 1000 zł miesięcznie. Dodatkowo pokrywane są jednorazowe koszty programów terapeutycznych (terapia Tomasis – 7200 zł; play attaction – 1800 zł). Pozostałe koszty utrzymania małoletniej wynoszą około 1600 zł (mieszkanie, wyżywienie, leki, środki czystości, odzież, obuwie, paliwo, zabawki itp.).

Wydatki na małoletniego J. kształtują się na poziomie około 2200 zł. Oprócz stałych wydatków (mieszkanie, wyżywienie, środki czystości, ubranie, obuwie itp.) E. S. pokrywa koszty treningów piłkarskich syna (opłata trenerska, stroje, obuwie, sprzęt), a także uczestnictwo w turniejach łącznie z transportem (około 550 zł). Małoletni jest alergikiem i przyjmuje leki oraz podlega stałemu odczulaniu (1 raz do roku).

Na swoje utrzymanie E. S. potrzebuje kwoty około 1800 zł, w tym ujęte zostały koszty jej leczenia psychiatrycznego i terapii psychologicznej, którą zaleca się kontynuować. (wyjaśnienia informacyjne powódki potwierdzone jej zeznaniami – e.protokół, k. 300 v.-301 v. – 00:44:49, 01:02:47; 01:12:16; k. 335 v. – 00:33:02)

Na mocy decyzji z 14 marca 2018 r. (...) S.A. z siedzibą w S. przyznało: E. S. łączną kwotę zadośćuczynienia 40 032 zł i odszkodowania – 18 000 zł; J. S. (1) łączną kwotę zadośćuczynienia 39 520 zł i odszkodowania – 18 000 zł oraz J. S. (2) łączną kwotę zadośćuczynienia 39 520 zł i odszkodowania – 18 000 zł. (decyzje – k. 30 i nast.)

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie powołanych dowodów w postaci dokumentów oraz w oparciu o zeznania powódki i świadków, a także w oparciu o opinie biegłej sądowej.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwa zasługiwały na uwzględnienie w części.

W myśl art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz zostaje zawarta umowa ubezpieczenia .

Podstawa odpowiedzialności strony pozwanej wynika z art. 12 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t.j. Dz. U. z 2015 r. poz. 1206 z późn. zm.) w związku z art. 4 ust. 1 i 9 ust. 1 i 2 i 34,35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 392 z późn. zm.) - obowiązujących w dacie zdarzenia przedstawionego w pozwie - w zw. z art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c. Obejmuje ona naprawienie każdej szkody - tak na osobie, jak i na mieniu.

W niniejszej sprawie wprawdzie pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność co do zasady, to jednak nie przedstawił żadnych okoliczności związanych z przebiegiem zdarzenia, które mogłyby wyłączyć bądź ograniczyć jego odpowiedzialność (nie kwestionował przy tym faktu udzielenia ochrony ubezpieczeniowej sprawcy zdarzenia komunikacyjnego). Tym bardziej, że przebieg wypadku został ustalony zarówno przez komisję powołaną przez pracodawcę poszkodowanego, jak i w trakcie postępowania karnego o sygn. akt VIII K 795/17. Pozwany poprzestał w swojej aktywności procesowej jedynie na kwestii ustalenia wysokości żądań powodów, podnosząc w swojej argumentacji, iż wypłacone wcześniej kwoty wyczerpują roszczenia powodów.

Mając na względzie całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności to, że przebieg samego wypadku finalnie nie był kwestionowany, Sąd uznał, że spełnione zostały przesłanki statuujące odpowiedzialność strony pozwanej za skutki zdarzenia.

W rozpoznawanej sprawie powódka E. S. domagała się od pozwanego zapłaty na swoją rzecz zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią męża R. S. w wypadku z dnia 19 grudnia 2016 r. w wysokości 100 000 zł. Małoletni J. S. (2) i J. S. (1) domagali się na swoją rzecz kwot po 120 000 zł z tego tytułu.

Żądania powodów, w zakresie zadośćuczynienia oparte zostały o art. 446 § 4 k.c. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego sąd, może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, o którym mowa w art. 446 § 4 k.c. jest roszczeniem majątkowym zmierzającym do zniwelowania szkody niemajątkowej (krzywdy) w postaci cierpienia, osamotnienia, wstrząsu i dalszych negatywnych psychicznych, moralnych i emocjonalnych skutków związanych z utratą osoby bliskiej. W tym zakresie abstrahuje się zatem od poszukiwania uszczerbków majątkowych w dobrach prawnych uprawnionego, wkraczając w obszar ludzkiej psychiki i ściśle osobistych doznań związanych z zaistnieniem zdarzenia szkodzącego.

W przepisach obowiązującego prawa ustawodawca nigdzie nie sprecyzował sposobu ustalenia wysokości zadośćuczynienia, odwołując się do sędziowskiego uznania. Każde żądanie zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. podlega ocenie w okolicznościach konkretnej sprawy i musi uwzględniać nie tylko jego funkcję kompensacyjną, ale także przeciętną stopę życiową społeczeństwa. Należy zastrzec, że zadośćuczynienie pieniężne ma na celu zmniejszenie negatywnych doznań psychicznych związanych ze śmiercią osoby bliskiej, choć nie prowadzi do całkowitego ich wyeliminowania (por. M. Łolik, Nowelizacja kodeksu cywilnego w zakresie możliwości przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, Przegląd Prawa Handlowego 9/2008, s. 14).

Użyte w art. 446 § 4 k.c. wyrażenie „odpowiednia suma” zawiera już w sobie pojęcie niemożności ścisłego ustalenia zadośćuczynienia ze względu na istotę krzywdy. Dlatego przy ustaleniu zadośćuczynienia nie stosuje się automatyzmu, a każda krzywda jest oceniana przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy. Należy podnieść, że w razie śmierci osoby bliskiej na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią tej osoby, rodzaj i intensywność więzi łączące pokrzywdzonych ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 kwietnia 2013 roku, sygn. akt V ACa 30/13).

Bezsprzecznie trudno jest ocenić i wyrazić w formie pieniężnej cierpienia doznane w wyniku śmierci osoby bliskiej. Jednak nie ulega wątpliwości, że krzywda po stracie męża, biorąc pod uwagę rodzaj i siłę wzajemnych więzi, jest jedną z najbardziej dotkliwych. Odczucie bólu jest przy tym bez wątpienia o wiele silniejsze, gdy ta śmierć jest nagła, nieprzewidziana, nie poprzedzona chorobą.

Przy ustalaniu wysokości kwoty należnej żonie zmarłego tytułem zadośćuczynienia, Sąd wziął pod uwagę znaczny rozmiar doznanej przez nią krzywdy.

Zważyć należy, że w chwili śmierci R. S. miał 37 lat, natomiast powódka 35 lat. Wraz z powódką tworzyli zgodne i udane małżeństwo. Razem wychowywali dwoje dzieci. E. S. zawsze mogła liczyć na wsparcie męża, z którym dzieliła się troskami życia codziennego. Zwłaszcza, że na kilka tygodni przed wypadkiem męża, małżonkowie dowiedzieli się, że ich córka cierpi na postępującą chorobę genetyczną, która w nieodległej przyszłości będzie wymagała dużego wsparcia i zaangażowania rodziców. Powódka liczyła się z tym, że to mąż w znacznym zakresie przejmie obowiązki wychowawcze wobec ich syna J.. Jest kwestią oczywistą, że śmierć bliskiej osoby, zwłaszcza męża, wywołuje w sytuacji życiowej żony zmiany, będące źródłem cierpień. Żałoba powódki po śmierci męża była znaczna. Przeżycia emocjonalne, jakich powódka doświadczyła po tragedii nie pozwalały jej uczestniczyć w prowadzeniu życia rodzinnego, jak przed wypadkiem. Pogrążyła się w smutku i cierpieniu. Jej jedyną odskocznią od żałoby było skoncentrowanie się na potrzebach małoletniej J., jej rehabilitacji i leczeniu. Powódka wymagał leczenia psychiatrycznego oraz psychoterapii, które trwają do dzisiaj. Nie ulega wątpliwości, że sytuacja, w jakiej znalazła się powódka po śmierci męża była tym bardziej trudna, że po wypadku to właśnie na niej spoczął ciężar opieki i wychowania dwojga, jeszcze małych dzieci: ośmioletniego J. i czteroletniej J., u której ujawniła się poważna choroba genetyczna. Powódka została pozbawiona wsparcia, zwłaszcza psychicznego, co oznacza, że musi sama borykać się z trudnościami. Na skutek śmierci R. S. zerwaniu uległa więź łącząca żonę z mężem, która do chwili wypadku funkcjonowała prawidłowo. Powódka została pozbawiona definitywnie wsparcia męża, aż do późnych lat starości oraz możliwości przeżywania z nim chwil związanych z ważnymi wydarzeniami rodzinnymi. Wprawdzie poczucie bólu po stracie męża z upływem czasu będzie ulegało zmniejszeniu, strata ta będzie odczuwana przez powódkę do końca jej życia.

Aktualne funkcjonowanie powódki pozwala na stwierdzenie, że poradziła sobie z traumą po śmierci męża, jednak mimo iż od wypadku minęło pięć lat, powódka nadal odczuwa smutek i przygnębienie, wskazane też jest kontynuowanie leczenia psychiatryczno-psychologicznego, bo tylko wtedy rokowania stanu psychicznego powódki są dobre.

Także małoletni powodowie J. S. (1) i J. S. (2) na skutek zdarzenia z 19 grudnia 2016 r. bezpowrotnie utracili prawo do życia w pełnej rodzinie. Odnosząc się do zgłoszonego przez powodów żądania zadośćuczynienia, stwierdzić w pierwszej kolejności należy, że bardzo młody wiek małoletnich powodów, zwłaszcza powódki (w chwili wypadku dzieci miały 4 lata J. i 8 lat J.) nie może ujemnie wpływać na wysokość należnego im zadośćuczynienia. Przeciwnie - w ustalonych okolicznościach funkcjonowania dzieci w rodzinie, krzywda dzieci po stracie ojca jawi się jako niezmiernie dotkliwa. Zaakcentowania wymaga fakt, że do wypadku doszło w trakcie, kiedy u czteroletniej J. zdiagnozowano postępującą chorobę genetyczną, utrzymującą się padaczkę oraz lekkie upośledzenie umysłowe, a dziecko znajdowało się w okresie adaptacji do nowej sytuacji życiowej związanej z chorobą – leczeniem, pobytami w szpitalu na badaniach, rehabilitacją. Utrata w takich warunkach członka rodziny niewątpliwie wywołała u dziecka negatywne przeżycia, które skutkować mogły, niezależnie od innych przyczyn, problemami szkolno-wychowawczymi, wymagającymi interwencji specjalistycznej w zakresie objęcia opieką poradni psychologiczno - pedagogicznej. Niezależnie od powyższego, wskazać należy, że tak wczesna utrata rodzica w okresie najintensywniejszego rozwoju osobowości dziecka, nawet w prawidłowych warunkach funkcjonowania dziecka zdrowego, rzutuje na cały okres życia dziecka.

Co się zaś tyczy małoletniego powoda, to należy podkreślić, że stracił on ojca w czasie, gdy to ojciec stawał się dla niego wyznacznikiem bezpieczeństwa i stabilizacji. Tym bardziej, że matka małoletniego w dużej mierze skupiała swoją uwagę na czteroletniej J. w związku z jej schorzeniem. Małoletni J. wchodził w wiek, kiedy ojciec staje się wzorem dla małego chłopca. To z ojcem małoletni jeździł na treningi piłki nożnej, to z nim grał w wolnych chwilach. Niewątpliwie małoletni powód doznał straty także w tym wymiarze, że to przecież ojciec, wspierając matkę w opiece na chorą J., przejął właściwie większość obowiązków wychowawczo-opiekuńczych względem ośmioletniego J.. Tym bardziej J. S. (2) przeżył śmierć ojca, bowiem nie tylko stracił bliską mu osobę, ale także nie mógł liczyć na pełne wsparcie matki, która w znacznym stopniu była i jest zaangażowana w opiekę nad chorą córką. J. S. (2) wymagał konsultacji psychologicznej, buntował się i nie chciał wsparcia psychologicznego, nie chciał mówić o ojcu. U małoletniego nadal utrzymuje się niechęć do wspominania ojca.

Mając na uwadze przyznane dotychczas od pozwanego ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego tytułem zadośćuczynienia kwoty 40 032 zł na rzecz powódki oraz w toku postępowania karnego VIII K 794/17 – 25 000 zł, sąd zasądził uzupełniająco na rzecz powódki E. S. – żony zmarłego kwotę 34 968 zł.

Żądanie zapłaty zadośćuczynienia na rzecz J. S. (1) i J. S. (2) w wysokości po 120 000 zł zostało pomniejszone o kwoty dotychczas wypłaconego przez pozwanego zadośćuczynienia w wysokości po 39 520 zł. Biorąc jednak pod uwagę odmienną sytuację małoletnich dzieci zmarłego, należało zróżnicować kwoty przyznanego im zadośćuczynienia. W związku z tym na rzecz J. S. (1) zasądzono kwotę 60 480 zł, a na rzecz J. S. (2) 70 480 zł. Ponad te kwoty żądanie podlegało oddaleniu.

Powódka E. S. wraz z małoletnimi powodami J. S. (1) i J. S. (2) domagali się także zasądzenia kwot po 100 000 zł odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w związku ze śmiercią męża i ojca R. S. w wypadku z 19 grudnia 2016 r. W myśl art. 446 § 3 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

W orzecznictwie wskazuje się, iż znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, obejmuje niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego (niewyczerpujące hipotezy art. 446 § 2 k.c.), jak też zmiany w sferze dóbr niematerialnych, które rzutują na ich sytuację materialną.

Prawidłowa wykładnia określenia "stosowne odszkodowanie" w art. 446 § 3 k.c. powinna uwzględniać nie tylko okoliczności konkretnej sprawy, ale także wartość ekonomiczną odszkodowania. Musi ono wyrażać taką kwotę, która odczuwalna jest jako realne, adekwatne przysporzenie zarówno przez uprawnionego, jak i z obiektywnego punktu widzenia uwzględniającego ocenę większości rozsądnie myślących ludzi.

Przesłanką zasądzenia odszkodowania jest wystąpienie znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego. Ocena czy żądanie jest uzasadnione wymaga ustalenia, jaka była sytuacja życiowa rodziny zmarłego przed wypadkiem oraz czy i o ile uległa ona pogorszeniu na skutek jego śmierci.

W świetle zebranych przez sąd dowodów nie budzi wątpliwości, że wskutek śmierci R. S. sytuacja życiowa jego żony i dzieci uległa znacznemu pogorszeniu. Nie ulega wątpliwości, że E. S. po śmierci męża została sama z dwojgiem małoletnich, małych dzieci, w tym jednym bardzo ciężko chorym na postępującą chorobę genetyczną. Stan dziewczynki pomimo usilnych starań powódki o rehabilitację i leczenie pogarsza się, co przekłada się na zakres sprawowania przez powódkę opieki. W konsekwencji powódka zrezygnowała z zatrudnienia, by móc poświęcić czas córce, a to wpływa także na jej sytuację na rynku pracy. Powódka nie tylko nie osiąga żadnego wynagrodzenia za pracę, ale także nie ma możliwości zdobywania doświadczenia zawodowego, co w przyszłości może negatywnie wpłynąć na jej sytuację zawodową, a w tym majątkową. W tej sytuacji zmiany w sferze niematerialnej rzutują bezsprzecznie na sytuację materialną powódki, a w dalszej kolejności i małoletnich dzieci.

Co się zaś tyczy małoletnich zważyć należy, że znaczne pogorszenie sytuacji życiowej może przejawiać się także w utracie wsparcia i pomocy w różnych sytuacjach życiowych, a zwłaszcza w utracie szansy na pomoc w przyszłości, gdy byłaby szczególnie pożądana z uwagi na wiek rodzica osoby zmarłej (wyrok SN z dnia 13 maja 1969 r., II CR 128/69, LEX nr 4673). Właśnie z tego typu sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej małych dzieci związane ze śmiercią rodzica jest kwestią oczywistą i bezdyskusyjną. W przypadku małoletniej J. S. (1) jest ono tym większe, że dziecko jeszcze za życia ojca zostało zdiagnozowane w kierunku ciężkiej choroby genetycznej, której rozwój jest nieunikniony, a dziecko wymaga stałej opieki, która obecnie spadła w całości na matkę dziecka. Natomiast małoletni J. S. (2) utracił wraz ze śmiercią ojca, oparcie nie tylko w okresie dzieciństwa, ale także jako dorosły mężczyzna.

Z tego też względu za uzasadnione należało uznać w przypadku powodów żądanie wypłaty odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej na poziomie 100 000 zł. Mając na uwadze wypłaty z tego tytułu dokonane przez pozwanego na rzecz każdego z powodów w wysokości 18 000 zł, Sąd uzupełniająco zasądził od pozwanego na rzecz każdego z powodów z tego tytułu kwoty po 82 000 zł.

Kolejnym żądaniem powodów było zasądzenie na ich rzecz od pozwanego renty alimentacyjnej w następujących wysokościach: na rzecz E. S. – 1000 zł miesięcznie, na rzecz J. S. (1) – 1700 zł miesięcznie i na rzecz J. S. (2) – 1000 zł miesięcznie.

Zgodnie z art. 446 § 2 k.c., osoba względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go oraz otrzymywaną od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych rentę rodzinną. Przy ustalaniu wysokości renty należy stosować kryteria przyjęte w art. 135 k.r.o. (usprawiedliwione potrzeby uprawnionego oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego).

Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłego, który był obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, sąd musi dokonać oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez niego dochodów, ale i jego możliwości zarobkowych. Wyznaczenie tych możliwości powinno być oparte na realnych podstawach, przemawiających za tym, że z dużym stopniem prawdopodobieństwa zmarły osiągnąłby oznaczone dochody (zobacz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2010 r., I CSK 702/09, Lex 688668).

W niniejszej sprawie bezspornym było, że dochody poszkodowanego były niewielkie i utrzymywały się na poziomie najniższego krajowego wynagrodzenia. Zgodnie z załączonym do akt dokumentami R. S. zarabiał niewiele ponad 2700-3000 zł miesięcznie. W tym czasie E. S. także osiągała wynagrodzenie na poziomie 1355 zł (najniższa krajowa). W toku postępowania nie wykazano, aby dochody zmarłego były wyższe od udokumentowanych. Z miesięcznego wynagrodzenia zmarły przeznaczał środki na utrzymanie własne i rodziny oraz partycypował z teściami w kosztach utrzymania wspólnie zamieszkiwanego domu. Kwoty przeznaczane przez R. S. na rodzinę nie były zatem wysokie. Tym bardziej, że choroba córki wiązała się ze znacznymi wydatkami, a nadto rezygnacją żony z pracy zawodowej. Przedstawioną powyżej historię zatrudnienia i zarobków poszkodowanego, uzasadnionym jest stwierdzenie, że prawdopodobnie, gdyby R. S. żył, nie zarabiał by więcej niż najniższe wynagrodzenie krajowe powiększone ewentualnie o premie i delegacje (tj. ok. 4.000 zł miesięcznie), zważywszy na jego możliwości zarobkowe ograniczone chociażby koniecznością wsparcia żony w opiece nad dziećmi. Tym samym uznać należy, że w sensie finansowym sytuacja małoletnich dzieci nie uległa znacznemu pogorszeniu, zważywszy na to, że po śmierci ojca koszty ich utrzymania pokryła przyznana im w szybkim czasie renta rodzinna w wysokości około 400 zł miesięcznie (na członka rodziny). Świadczenia te bez wątpienia pokrywają w części środki finansowe, jakie poszkodowany przy swoich możliwościach zarobkowych, łożyłby na dzieci. Wprawdzie potrzeby małoletnich dzieci są dużo większe, zwłaszcza małoletniej J., to należy nie tracić z pola widzenia, że gdyby R. S. żył, a E. S. nadal pracowała za wynagrodzeniem na poziomie najniższej krajowej, to nie mogliby oni pokryć potrzeb dzieci w takim zakresie ze swoich zarobków, które wynosiłyby hipotetycznie około 6500 zł (4000 + 2500). Taka kwota daje możliwość pokrywania potrzeb dzieci przez ojca na poziomie około 900 zł, a matki 600 zł. W tej sytuacji pozwany ma wyrównać tylko ten uszczerbek, który wynika ze śmierci ojca, a nie wszystkie potrzeby dzieci, które obecnie matka zaspokaja. W związku z tym, że dzieci uzyskują świadczenia rentowe na poziomie około 400 zł, to uzasadnionym było zasądzić na rzecz każdego dziecka różnicę między tą kwotą, którą R. S. byłby w stanie przeznaczać na każde z dzieci (900-1000 zł) a kwotą świadczenia. Tym samym sąd doszedł do przekonania, że właściwą kwotą z tego tytułu na każde z dzieci będzie kwota po 600 zł miesięcznie.

Co się zaś tyczy żądania zasądzenia renty na rzecz E. S. to podlegało ono oddaleniu, jako nieuzasadnione. Powódka do 2018 r. pracowała zawodowo, kiedy to we wrześniu otrzymała świadczenie z tytułu rezygnacji z pracy w celu opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym, który obecnie wynosi 1971 zł. Ponadto otrzymuje rentę rodzinną około 400 zł, świadczenie dla owdowiałego rodzica z Wielkiej Brytanii około 900 zł, świadczenia MOPS 824 zł, zasiłek pielęgnacyjny 184,42 zł. Zatem miesięcznie dysponuje kwotą około 4200 zł, z której także utrzymuje swoje dzieci. Należy zaakcentować, że za życia R. S., powódka cały czas pracowała zawodowo, zatem mąż nie przekazywał jej żadnych kwot na jej utrzymanie, tym bardziej, gdyby nadal żył to powódka w związku z rezygnacją z pracy uzyskuje stosowne świadczenie, które wynosi więcej aniżeli jej deklarowane wynagrodzenie. W sprawie nie zostało także wykazane, że powódka wymaga większych wydatków związanych z szeroko pojętymi szczególnymi potrzebami. Co prawda wymaga wsparcia psychologicznego w związku z ustalonymi zaburzeniami natury emocjonalnej, które niewątpliwie są związane ze śmiercią męża, jednakże wparcie to do tej pory nie wiązało się z istotnymi wydatkami na ten cel.

O odsetkach od zasądzonych na rzecz powodów kwot zadośćuczynienia i odszkodowania orzeczono w oparciu o art. 481 k.c. zgodnie ze zgłoszonym żądaniem po dniu doręczenia pozwanemu pozwu tj. od 5 lutego 2020 r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozliczenia.

E. S. poniosła koszty procesu w łącznej kwocie 12 060,98 zł (1000 zł opłata od pozwu, 10 800 zł koszty pełnomocnika, 739,02 zł zaliczka). Natomiast pozwany – 11 077,98 zł (739,02 zł zaliczka, 17 zł pełnomocnictwo, 10 800 zł pełnomocnik). Ponieważ powódka wygrała proces w 55% sąd zasądziła na jej rzecz od pozwanego 1648,44 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

J. S. (1) poniosła koszty procesu w łącznej kwocie 11 800 zł (1000 zł opłata od pozwu, 10 800 zł pełnomocnik), natomiast pozwany poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 10 800 zł. Pozwany przegrał sprawę w 62%, zatem sąd zasądził na rzecz powódki 3212 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

J. S. (2) poniósł koszty procesu w łącznej kwocie 11 800 zł (1000 zł opłata od pozwu, 10 800 zł pełnomocnik), natomiast pozwany poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 10 800 zł. Pozwany przegrał sprawę w 69%, zatem sąd zasądził na rzecz powoda 4794 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

O nieuiszczonych kosztach sądowych sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. przy uwzględnieniu zasady stosunkowego rozliczenia (art. 100 k.p.c.), wobec czego nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 19 426,40 zł, natomiast od powódki E. S. z zasądzonego świadczenia kwotę 3580,90 zł. Korzystając z dyspozycji art. 102 sąd mając na uwadze sytuację życiową małoletnich nie obciążył ich obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: