II C 2644/24 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2025-09-02
Sygn. akt II C 2644/24
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 12 grudnia 2024 r. (data nadania) skierowanym przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., powodowie B. B. i M. D. wnieśli o :
1. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki M. D. kwoty 13.771,47 zł. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 października 2024 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczenia nienależnego w postaci ½ sumy rat i prowizji oraz pobranych opłat, uiszczonych przez kredytobiorców na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...), zawartej pomiędzy powodami, a poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G., w dniu 24 stycznia 2006 r., w okresie od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 1 września 2007r. , kiedy to powodowie zawarli związek małżeński z ustawowym ustrojem majątkowym małżeńskim;
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda B. B. kwoty 13.771,47 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 października 2024 roku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczenia nienależnego w postaci ½ sumy rat i prowizji oraz pobranych opłat, uiszczonych łącznie przez kredytobiorców na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy (...) o kredyt mieszkaniowy (...), zawartej pomięć powodami, a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. w dniu 24 stycznia 2006 r., za okres od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 1 września 2007r., kiedy to powodowie zawarli związek małżeński ustawowym ustrojem majątkowym małżeńskim;
3. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwoty 244.322,47 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 października 2024 roku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczenia nienależnego w postaci sumy rat uiszczonych łącznie przez powodów na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy (...) o kredyt mieszkaniowy (...) zawartej pomiędzy powodami, a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. w dniu 24 stycznia 2006 r., za okres od dnia 1 września 2007r., kiedy to powodowie zawarli związek małżeński z ustawowym ustrojem majątkowym małżeńskim, do dnia 14 stycznia 2014 r., w której to dacie powodowie spłacili kredyt w całości;
4. ewentualnie ustalenie, że pomiędzy powodami, a pozwanym nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) zawarty pomiędzy powodami, a (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. w dniu 24 stycznia 2006 r.;
5. Nadto wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych i odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu wskazali, że do dnia zawarcia małżeństwa tj. do dnia 1 września 2007 r. spłacali raty kredytu oddzielnie, bądź po połowie, a po tej dacie do dnia 14 stycznia 2014 r. tj. do całkowitej spłaty kredytu, spłat dokonywali z ich majątku wspólnego. Zdaniem powodów umowa o kredyt mieszkaniowy z dnia 24 stycznia 2006 r. jest sprzeczna z art.69 ust. 1 i 2 prawa bankowego. W umowie nie określono bowiem zasad spłaty kredytu , jak również nie określono w jaki sposób wyliczono kwotę udzielonego kredytu.
(pozew k.4 – 11 odwrót)
Strona pozwana, w odpowiedzi na pozew z 29 stycznia 2025 r., wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu z należnymi na mocy art. 98 §1 1 k.p.c. odsetkami, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.
(odpowiedź na pozew k.37 - 74)
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 24 stycznia 2006r. powodowie B. B. i M. D. zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. umowę nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...).
Na jej podstawie bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kwotę 75.719,83 CHF na okres od dnia 24 stycznia 2006 r. do 10 stycznia 2026 r. na warunkach określonych w umowie oraz „Ogólnych warunkach udzielania przez (...) Bank (...) S A. kredytu mieszkaniowego (...)".
Kwota kredytu, określona w CHF, miała zostać przeliczona po kursie kupna CHF wg Tabeli kursów z dnia uruchomienia środków. Postanowiono, że rozliczenia z bankiem, z tytułu zaciągniętego kredytu w zakresie prowizji, odsetek i rat, dokonywane będą w złotych; do przeliczeń stosowane będą kursy sprzedaży CHF wg odpowiedniej Tabeli kursów. Ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca z zastrzeżeniem § 10 ust. 3 (§ 2 umowy).
Wypłata środków z tytułu udzielonego kredytu nastąpić miała w złotych, w równowartości kwoty wyrażonej w CHF do przeliczeń kwot walut wypłaconego kredytu stosuje się kursy kupna CHF wg Tabeli kursów z dnia wypłaty środków. (§ 10 ust. 1 i 2 umowy)
Spłata kredytu powinna nastąpić do 10 stycznia 2024 r., zgodnie harmonogramem spłat doręczanym kredytobiorcy po wypłacie całej kwoty kredytu w 239 malejących , składających się z równych rat kapitałowych i bieżących odsetek, płatnych do 10 dnia każdego miesiąca (§ 12 ust. 1).
Harmonogram spłat kredytu wyrażony był w CHF. Spłata zobowiązania miała następować w złotych. Do przeliczeń kwot walut spłacanego kredytu na złote, miał zastosowanie kurs sprzedaży CHF według Tabeli kursów obowiązującej w dniu spłaty (§ 12 ust. 5).
Kredyt przeznaczony był na finansowanie części kosztów nabycia lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...) stanowiącej własność A. K. i H. K. (§ 3).
Strony określiły wartość rynkową nieruchomości na 225 000 zł (§ 4 ust. 1), a w ramach rozliczenia tej wartości rynkowej wskazano, że:
1/ udział wkładu własnego kredytobiorcy, stanowiący 20 % wartości rynkowej nieruchomości: 45 000 zł (§ 4 ust. 1 pkt 1).
2/ kwota przyznanego kredytu: 225.000 zł (§ 4 ust. 1 pkt 2).
W § 9 i § 11 umowy określono sposób wypłaty kredytu, tj. podano, że zostanie on uruchomiony w transzach w ciągu 5 dni od spełnienia przez kredytobiorców warunków uruchomienia.
Prawnym zabezpieczeniem spłaty udzielonego kredytu była m.in.: hipoteka kaucyjna do kwoty 270.000 zł., zabezpieczająca kredyt wraz z odsetkami, kosztami i innymi należnościami wynikającymi z umowy, ustanowiona na rzecz banku na lokalu mieszkalnym nr (...) położonym w Ł. przy ul. (...).
W § 10 umowy określono, że wypłata środków z tytułu udzielonego kredytu następuje w złotych w równowartości kwoty wyrażonej w CHF (ust. 1). Do przeliczeń kwot walut wypłacanego kredytu stosuje się kurs kupna CHF według Tabeli kursów z dnia wypłaty środków (ust. 2).
Natomiast w przypadku, gdy przyznana kwota kredytu na skutek różnic kursowych okaże się na dzień uruchomienia kredytu kwotą (ust. 3 umowy):
1/ przewyższającą kwotę wymaganą do realizacji celu, określonego w § 3 ust. 1 niniejszej umowy - Bank uruchamiając kredyt wypłaci środki w sposób opisany w ust. 1, w wysokości stanowiącej równowartość w CHF kwoty niezbędnej do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia poprzez spłatę kwoty niewykorzystanej,
2/ niewystarczająca do realizacji celu określonego w § 3 ust. 1 mniejszej umowy, Kredytobiorca zobowiązany jest do zbilansowania inwestycji poprzez uzupełnienie środków własnych.
Bank pobierał odsetki od uruchomionej kwoty kredytu wg zmiennej stopy procentowej, ustalanej na podstawie stopy bazowej kredytu powiększonej o marżę banku. Oprocentowanie kredytu stanowiła suma stopy bazowej kredytu i marży banku – 2 % w stosunku rocznym
i pozostawała niezmienna przez cały okres kredytowania, co w przypadku uruchomienia środków w dniu podpisania niniejszej umowy stanowiło oprocentowania na poziomie 3,15 % (§5 ust. 1-3).
Zmiana oprocentowania powodowała zmianę wysokości odsetek oraz wysokości rat kapitałowych (w systemie malejących rat kapitałowo – odsetkowych) - § 6 ust. 4 umowy.
Zgodnie z § 17 kredytobiorca mógł ubiegać się o zmianę waluty kredytu po spełnieniu warunków określonych w ust. 2.
(umowa kredytowa k.23 – 29 odwrót)
Wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego został złożony przez powodów w dniu 4 stycznia 2006 r. We wniosku powodowie zaznaczyli, że ubiegają się o kredyt w wysokości 180.000 zł., na okres kredytowania 240 miesięcy, spłacany w malejących ratach kapitałowo – odsetkowych, z przeznaczeniem na zakup domu jednorodzinnego. Jako walutę kredytu wskazali CHF. Oboje powodowie podali, że prowadzą działalność gospodarczą na własny rachunek, powódka, powódka, jako współwłaściciel spółki jawnej, powód, wykonując zawód radcy prawnego.
(wnioski kredytowe k.77 – 80 odwrót)
Wniosek o wypłatę kredytu w kwocie 180 000 zł powodowie złożyli 27 stycznia 2006r. Kredyt został uruchomiony 27 stycznia 2006 r., kwotą 180.000 zł., stanowiącą równowartość 74.016,20 CHF, po kursie CHF 2,4319.
(wniosek k.100 , polecenie wypłaty k.100 odwrót; zaświadczenie Banku k. 18)
Powodowie zaciągnęli kredyt na zakup domu z przeznaczeniem na własne potrzeby mieszkaniowe. Kredyt denominowany do CHF doradził im doradca z (...), który zapewniał ich, że frank szwajcarski jest stabilną walutą, a ryzyko wahań kursu niewielkie. Powodom nie proponowano kredytu złotowego. Mieli jednak świadomość, że wahania kursu przełożą się na wysokość spłacanych rat. Nie wskazywano im historycznych kursów franka. Spłaty rat powodowie dokonywali w PLN, wpłacając określoną sumę równą racie kredytu określonej we franku szwajcarskim, po kursie przedstawionym im przez bank. W chwili zawierania umowy powodowie nie byli małżeństwem, oboje prowadzili wówczas własne działalności gospodarcze; nie prowadzili działalności gospodarczej w kredytowanej nieruchomości. W okresie konkubinatu powodowie spłacali raty po połowie; po zawarciu małżeństwa pozostawali we wspólności majątkowej małżeńskiej i spłat dokonywali z majątku wspólnego. Kredyt spłacili w całości przed terminem określonym w umowie, tj. w dniu 14 stycznia 2014 r., w związku ze sprzedażą kredytowanej nieruchomości.
(zeznania powoda min.00:05:27 – 00:40:11 , zeznania powódki min.00:40:11 – 00:52:22 k.174 odwrót – 175 odwrót , zaświadczenie k.18 – 22)
W całym okresie wykonywania zaskarżonej umowy powodowie uiścili, na rzecz pozwanego Banki, kwotę 240.292,80 zł., tytułem spłaty kapitału kredytu, kwotę 27.312,07 zł., tytułem odsetek kapitałowych oraz 65,70 zł., odsetek karnych. Kredytobiorcy ponieśli koszty związane z obsługą kredytu, obejmujące : 200 zł. (opłata za weksle), 3.709,84 zł. (prowizja za udzielenie kredytu), 85 zł. (wezwania), 200 zł. (opłaty za wydanie zaświadczeń)
(zaświadczenie Banku k.18 – 22)
Pismem datowanym na 14 października 2024 r. kredytobiorcy złożyli stronie pozwanej reklamację dotyczącą przedmiotowej umowy kredytu oraz wezwali pozwany bank do zapłaty na ich rzecz, w terminie 30 dni, kwoty 271.865,41 zł., tytułem zwrotu świadczenia nienależnego, spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...), zawartej w dniu 24 stycznia 2006r. z poprzednikiem prawnym pozwanego Banku.
W odpowiedzi na reklamację, pozwany Bank, nie uznał roszczeń powodów oraz wskazał, że jego zdaniem umowa została wykonana zgodnie z jej treścią.
(reklamacja k.15 – 16 odwrót , odpowiedź na reklamację k.13 – 14)
Pozwana (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G., w drodze połączenia w trybie art. 492 pat. 1 pkt 1 Ksh, tj. przez przeniesienie całego majątku (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G., jako spółki przejmowanej, na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W., jako spółki przejmującej.
(okoliczność bezsporna)
Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie Sąd oparł się na powołanych dowodach z dokumentów oraz zeznań powodów.
Do weryfikacji wysokości zgłoszonych przez powodów roszczeń, posłużyło zaświadczenie wystawione przez pozwany Bank, obejmujące historię spłaty rat kapitałowo – odsetkowych uiszczonych przez kredytobiorców w okresie wykonywania umowy oraz dotyczące obciążeń z tytuł składek na ubezpieczenie, prowizji i innych opłat.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Powództwo jest bezzasadne i podlega oddaleniu, z powodów o których mowa w dalszej części rozważań.
Na wstępie, zgodzić się jednak należy z oceną charakteru i treści umowy zaprezentowaną przez powodów, obejmującą przyjęcie, że walutowe klauzule waloryzacyjne wprowadzone do umowy z wzorca narzuconego konsumentom przez Bank są abuzywne i nie wiążą od samego początku.
Strony postępowania zawarły umowę kredytu, do której zastosowanie miał art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (tekst jedn. Dz.U. z 2018 roku, poz. 2187) – w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy.
Powodowie zawarli umowę, jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów na to, że umowa pozostawała w związku z działalnością zawodową lub gospodarczą kredytobiorców, brak było jakichkolwiek przesłanek mogących wskazywać, aby kredytowana nieruchomość wykorzystywana była przez nich na cele związane z taką działalnością.
Tytułem wyjaśnienia nadmienić należy również, iż bezpośredni związek z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową jest wyłączony, jeżeli podejmowana przez osobę fizyczną czynność prawna zmierza do zaspokajania potrzeb własnych i „prywatnych” podmiotu i jego rodziny, jest nastawiona na zapewnienie funkcjonowania gospodarstwa domowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że w art. 22 1 k.c. posłużono się ujęciem negatywnym – brakiem bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą, nie pozytywnym – odwołującym się do związków z życiem prywatnym. „W konsekwencji okoliczność pozostawania czynności poza typowymi czynnościami życia prywatnego nie ma wpływu na jej kwalifikację jako czynności konsumenckiej” (P. Machnikowski (red.), Zobowiązania. Przepisy ogólne i powiązane przepisy Księgi I KC. Tom I. Komentarz, Warszawa 2022). Konsumentem można być w zakresie czynności prawnych niezwiązanych bezpośrednio z własną działalnością gospodarczą lub zawodową. Decyduje brak związku danej czynności z wymienioną działalnością, a nie to, czy taka działalność jest w ogóle prowadzona przez osobę dokonującą czynności prawnej. Do uznania, że mamy do czynienia z konsumentem, wystarczy brak bezpośredniego związku czynności z działalnością gospodarczą lub zawodową; istnienie pośredniego związku nie wyklucza zatem uznania danej osoby za konsumenta (K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022). Sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej przez daną osobę nie wyłącza możliwości kwalifikacji czynności jako czynności konsumenckiej. Samo wykazanie jakiegokolwiek związku z działalnością gospodarczą (np. zawarcie umowy przez fakturę zamiast paragonu, podanie numeru NIP czy REGON, rejestracja w bazie kontrahentów profesjonalnych) nie może prowadzić do automatycznego uznania istnienia bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą podmiotu (tak też R. Strugała, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2021, art. 221, Nb 9).
Przechodząc dalej zaznaczyć należy, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż umowa kredytu zawarta przez strony miała charakter umowy kredytu walutowego, tj. kredytu, którego przedmiotem byłaby wypłata przez bank określonej sumy w walucie obcej i następnie spłata kredytu w tej walucie przez kredytobiorcę. Niesporne w niniejszej sprawie między stronami było to, że zgodnie z treścią umowy kwota kredytu miała być wypłacona powodom w walucie polskiej i w takiej samej walucie miała być przez nich spłacana. Oznacza to, że umowa stron w sprawie niniejszej była umową tzw. kredytu denominowanego w walucie obcej, tj. taką umową, w której wprawdzie kwota kredytu jest wyrażone w walucie obcej, jednakże zobowiązania obydwu stron (zobowiązanie banku od wypłaty kwoty kredytu, zobowiązanie kredytobiorcy do spłaty kredytu) dotyczą zapłaty określonych sum pieniężnych w walucie polskiej (por. w kwestii odróżnienia kredytu denominowanego w walucie obcej od kredytu walutowego uzasadnienie wyroku SN z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18 – w przypadku kredytu denominowanego „żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia, czyli wypłaty kwoty kredytu, dotyczy wyłącznie waluty krajowej”).
Umowa kredytu denominowanego w walucie obcej na gruncie stanu prawnego z 2006 roku mogła być zawarta, jednakże powinna zawierać wszystkie elementy wymagane przez przepisy art. 69 ust.1 i 2 ustawy Prawo bankowe, w tym określenie kwoty kredytu, przeznaczenia kredytu oraz okresu i sposobu spłaty rat kredytu, jak również wysokości oprocentowania kredytu. Samo określenie w umowie stron kwoty kredytu w walucie szwajcarskiej, przy jednoczesnym ustaleniu, że zobowiązania pieniężne stron będą podlegały wykonaniu w walucie polskiej, nie czyniło umowy stron sprzeczną z ustawą i przez to nieważną – o ile jednak umowa zawierała prawnie skuteczne klauzule przeliczeniowe, pozwalające w sposób dostatecznie jednoznaczny ustalić sposób przeliczenia kwoty kredytu z waluty szwajcarskiej na polską (celem wypłaty kwoty kredytu przez bank) oraz rat spłacanych w walucie polskiej przez kredytobiorców na walutę szwajcarską (celem ustalenia, jaka część kwoty kredytu ustalonej w umowie wyłącznie w tej walucie została już przez kredytobiorcę spłacona na skutek wpłaty kolejnych rat). Obydwie klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie zawartej przez strony podlegają zatem ocenie w oparciu o kryteria określone w art. 385 1 k.c., co zostanie omówione poniżej – od skutków tej oceny zależy prawna skuteczność wyżej przywołanej umowy kredytu.
Ocena kwestionowanych przez powodów postanowień umownych przez pryzmat treści art. 385 1 i 385 2 k.c. powinna uwzględniać treść przepisów dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE. L nr 95, str. 29), gdyż wyżej przywołane regulacje kodeksowe stanowią implementację przepisów tej dyrektywy do polskiego porządku prawnego. Zgodnie z treścią art. 385 1 §1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – co nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Z tego względu nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczności dotyczące sposobu wykonywania przez pozwanego uprawnień wynikających z kwestionowanych klauzul umownych, a zatem okoliczności faktyczne zaistniałe już po zawarciu umowy przez strony, tj. w szczególności to, w jakiej relacji pozostawał ustalany jednostronnie przez pozwany Bank kurs waluty szwajcarskiej do średniego kursu rynkowego tej waluty lub do kursu średniego ustalonego przez NBP.
Stwierdzić należy, że omawiana w niniejszej sprawie walutowa klauzula przeliczeniowa odnosiła się do świadczeń głównych, do którego spełnienia zobowiązały się wzajemnie względem siebie strony umowy. Spośród występujących w orzecznictwie sądowym rozbieżnych poglądów dotyczących tego, czy tak ukształtowana klauzula umowna określa świadczenie główne jednej ze stron umowy, sąd orzekający w niniejszej sprawie opowiada się za poglądem, zgodnie z którym klauzula przeliczeniowa (walutowa) kształtuje treść świadczenia głównego kredytobiorcy, skoro ma stanowić podstawę ustalenia wysokości zobowiązania pieniężnego, którego przedmiotem jest wypłata kwoty kredytu w walucie polskiej oraz ratalna spłata kwoty kapitału kredytu w tej samej walucie. Zarazem jednak klauzula zastosowana w tej kwestii w wyżej przywołanej umowie stron, z uwagi na blankietowe (tj. nieoparte na odwołaniu się do skonkretyzowanych, obiektywnych i niezależnych od decyzji pozwanego Banku kryteriów) odniesienie się do „tabel kursowych” pozwanego Banku, których treść Bank ten miał ustalać samodzielnie, z pewnością nie określała wysokości świadczenia pieniężnego obciążającego powodów w sposób jednoznaczny i precyzyjny (por. wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 oraz wyrok SN z dnia 9 maja 2019 r.. I CSK 242/18, jak również wyżej przywołany wyrok SN z dnia z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18).
Wymóg jednoznacznego sformułowania postanowienia umownego, określającego główne świadczenie umowne, nie odnosi się wyłącznie do warstwy gramatycznej i semantycznej (tj. czysto językowej) danego postanowienia umownego, lecz oznacza takie sformułowanie tego postanowienia, które z punktu widzenia konsumenta, jako strony umowy, dopuszcza tylko jedną możliwą interpretację, nie budzi uzasadnionych wątpliwości, dokładnie określa treść świadczenia, tj. czyni to w sposób wyraźny, oczywisty i niedwuznaczny (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 4 listopada 2011 r., I CSK 46/11, OSNC - Zbiór dodatkowy z 2013 roku nr A, poz. 4). Pogląd ten odpowiada wiążącej dla sądu krajowego, gdyż wyrażonej w utrwalonym orzecznictwie TSUE, wykładni przepisu art. 4 ust. 2 wyżej przywołanej dyrektywy nr 93/13, zgodnie z którą ten przepis dyrektywy należy interpretować w taki sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, iż w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. Wymóg ten oznacza zatem, że warunki umowne dotyczące spłaty kredytu przez konsumenta muszą być zrozumiałe dla konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do konkretnego zakresu jego zobowiązania umownego, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować (na podstawie treści umowy) potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 r., sprawa C-186/16, punkt 2 sentencji).
Wyżej przywołane postanowienia umowy stron, dotyczące ustalenia wysokości świadczenia głównego powodów i pozwanego, nie określają w sposób jednoznaczny treści i wysokości świadczenia pieniężnego każdej ze stron w walucie polskiej przede wszystkim dlatego, że nie odwołują się do jakichkolwiek kryteriów obiektywnych lecz do kursu waluty szwajcarskiej zawartego w tabeli kursowej ustalanej dowolnie (tj. bez jakichkolwiek ograniczeń przewidzianych w umowie) przez pozwany Bank - w żadnym punkcie umowy nie określono, w jaki dokładnie sposób i w oparciu o jakie skonkretyzowane kryteria pozwany Bank będzie ustalał treść swojej tabeli kursowej. Brak jednoznaczności wyżej opisanych postanowień umownych otwiera – wobec treści art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. – drogę do badania, czy klauzule te nie kształtowały praw i obowiązków powoda w stosunku do pozwanego Banku w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszały w sposób rażący interesów konsumenta.
W odniesieniu do wyżej przywołanych klauzul umownych nie ma podstaw do tego, aby przyjąć, iż zostały one uzgodnione indywidualnie z kredytobiorcami. W świetle treści art. 385 1 § 4 w zw. z art. 6 k.c. to na pozwanym Banku spoczywał ciężar udowodnienia, że sporne postanowienia umowne zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, tj. że miał on rzeczywisty wpływ na treść tych postanowień (art. 385 1 § 3 k.c.). Pozwany nie przedstawił w tym zakresie żadnych wiarygodnych dowodów – z ustaleń dokonanych w sprawie niniejszej wynika, że treść umowy, w szczególności w zakresie kwestionowanych obecnie przez powodów klauzul przeliczeniowych (walutowych) została przygotowana wyłącznie przez pozwany Bank.
Wobec powyższego, przejść należy do oceny spornych postanowień umownych w oparciu o kryterium odnoszące się do tego, czy kształtowały one prawa i obowiązki powodów w sposób zgodny z dobrymi obyczajami oraz czy nie naruszały w sposób rażący interesów konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.).
Stwierdzić wobec tego należy, że obydwie wyżej przywołane klauzule przeliczeniowe (walutowe) stanowią klauzule niedozwolone, przede wszystkim dlatego, że pozostawiają pozwanemu pełną swobodę ustalania kursu walutowego, a przez to także wysokości wzajemnych zobowiązań pieniężnych stron.
Podkreślić należy to, że w umowie kredytu w żaden sposób nie określono tego, w jaki sposób, tj. w oparciu o jakie obiektywne i weryfikowalne kryteria bank będzie ustalał swoją tabelę kursów walutowych. Oznacza to w konsekwencji, że za pomocą wyżej przywołanych postanowień umownych pozwany Bank przyznał sobie w istocie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości kwoty kapitału pozostałego do spłaty w walucie polskiej poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursy franka szwajcarskiego, przy czym nie ma w tej kwestii znaczenia to, że tabele kursów walut nie są przez bank sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń kredytobiorców, ale mają generalny charakter i odnoszą się do całej działalności banku. Kluczowe dla uznania, że postanowienia umowne wyżej opisane kształtują obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszają ich interesy jest to, że w uprawnienie banku do określania wysokości kursu kupna i sprzedaży CHF w świetle treści umowy stron i regulaminu kredytowego nie doznawało żadnych ograniczeń – nie sprecyzowano w żadnym stopniu sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, w szczególności nie przewidziano wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w ściśle (jednoznacznie) określonej relacji do aktualnego średniego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została całkowita dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań konsumentów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. W konsekwencji treść wyżej przywołanego postanowienia umownego umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, przez co rażąco oraz w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy i naruszone zostały interesy powodów.
Dodać należy, że omawiana klauzula umowna jest klauzulą niedozwoloną (tj. naruszającą w sposób rażący interes konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami) z tych samych względów, dla których ustawodawca uznaje za niedozwolone klauzule umowne uzależniające spełnienie świadczenia od okoliczności zależnych tylko od woli kontrahenta konsumenta oraz klauzule przyznające kontrahentowi konsumenta uprawnienie do dokonania wiążącej interpretacji umowy (art. 385 3 pkt 8 i 9 k.c.) – w każdym z tych przypadków kontrahent konsumenta będący przedsiębiorcą, zastrzega sobie jednostronne uprawnienie do arbitralnego (tj. nieopartego na obiektywnie weryfikowalnych i sprecyzowanych w umowie stron kryteriach) określenia treści zobowiązania konsumenta, co nie może zostać uznane za zgodne z dobrymi obyczajami oraz co z istoty swojej rażąco narusza interesy konsumenta. W literaturze przedmiotu trafnie podkreśla się, że tzw. argument cenowy (tj. szczególnie korzystna cena danego świadczenia oferowana przez kontrahenta konsumentowi albo np. niższe oprocentowanie kredytu lub pożyczki) nie może stanowić usprawiedliwienia dla innych klauzul, które prowadzą do rażącej dysproporcji praw i obowiązków stosunkach umownych z konsumentem.
Sprzeczność z dobrymi obyczajami polega co do zasady na tym, że przedsiębiorca wyzyskuje swoją naturalną przewagę rynkową nad konsumentem, aby narzucić konsumentowi niekorzystne dla tego ostatniego rozwiązania w ramach danego stosunku umownego. W okolicznościach niniejszej sprawy zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne nie zawierają przejrzystego, zrozumiałego i jednoznacznego opisu mechanizmu przeliczenia walut, dzięki któremu mogliby oni, w trakcie okresu kredytowania, samodzielnie oszacować wielkość własnego zobowiązania, wyliczyć jaka będzie np. wysokość kolejnej miesięcznej raty, czy też dokonywać weryfikacji decyzji banku w tym zakresie. Pozwany wprowadzając do umowy klauzulę waloryzacyjną odwołującą się wyłącznie do jego własnych tabel kursowych - bez jakiegokolwiek dookreślenia w umowie, w jaki sposób treść tych tabel powinna być kształtowana - przyznał sobie prawo do jednostronnego, niczym nieograniczonego ustalania wysokości zadłużenia kredytobiorcy będącego konsumentem, który z kolei został zobowiązany do bezwarunkowego podporządkowania się takim decyzjom, co oznacza, że ma miejsce rażąca dysproporcja uprawnień kontraktowych stron, na niekorzyść konsumenta, co w sposób oczywisty godzi w dobre obyczaje i rażąco narusza interes konsumenta (por. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16 oraz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Dodać należy, że w orzecznictwie SN uznaje się za abuzywne nawet klauzule dalece bardziej szczegółowe, niż niezwykle ogólna klauzula zawarta w wyżej przywołanych punktach umowy stron (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14).
W dalszej kolejności zauważyć trzeba, że zaskarżone klauzule przeliczeniowe muszą być uznane za rażąco oraz w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami naruszające jego interesy także i dlatego, że w ramach stosunku umownego między stronami negatywne konsekwencje związane z ryzykiem wzrostu kursu waluty szwajcarskiej względem polskiej zostały przerzucono w praktyce w całości i bez żadnych umownych ograniczeń na kredytobiorców będących konsumentami – w rezultacie wysokość ich zobowiązania pieniężnego wobec banku mogła wzrastać w sposób praktycznie nieograniczony, na skutek wzrostu kursu waluty szwajcarskiej względem waluty polskiej (w umowie nie przewidziano żadnego górnego ograniczenia wzrostu wysokości zobowiązania powoda wyrażonego w walucie polskiej), co również świadczy o rażącym zachwianiu równowagi praw i obowiązków stron. Co więcej, w zasadzie niesporne między stronami procesu jest to, że przewidzenie (nawet w przybliżeniu) wysokości i częstotliwości zmian kursu waluty szwajcarskiej względem polskiej, w okresie kilkudziesięciu lat obowiązywania umowy kredytu, nie było możliwe przez żadną ze stron (w tym przez pozwany Bank) – co oznacza, że w istocie powodowie, nie mogli zawierając umowę, w sposób racjonalny przewidzieć (choćby w przybliżeniu), jaka będzie wysokość w walucie polskiej rat spłaty kredytu w kolejnych miesiącach całego okresu kredytowania. Tym samym powodowie, decydując się na zawarcie umowy w żaden sposób nie mieli możliwości racjonalnego ocenienia, czy zawarcie umowy na warunkach zaproponowanych mu przez pozwany Bank jest dla nich korzystne.
Ponadto, brak jest podstaw do przyjęcia, iż cokolwiek w treści stosunku prawnego łączącego strony mogło zmienić wejście w życie, w kilka lat po zawarciu umowy stron, przepisów Ustawy o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. nr 165, poz. 984), tj. tzw. ustawy „antyspreadowej”. Przepisy tej ustawy wprowadziły do ustawy Prawo bankowe m.in. przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, który określa, że umowa kredytu powinna określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska - szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut. Przepisy wyżej przywołanej ustawy nowelizacyjnej nie dotyczyły w żaden sposób ewentualnej abuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wejściem w życie tejże ustawy. Wejście w życie, już po zawarciu umowy stron, nowelizacji Prawa bankowego podwyższającej standardy informacyjne w przypadku umów kredytowych denominowanych lub indeksowanych do waluty innej, niż waluta polska, podobnie jak wejście w życie regulacji umożliwiających spłatę zadłużenia bezpośrednio w walucie waloryzacji, nie mogło pozbawić konsumenta możliwości ustalenia bezskuteczności niedozwolonych postanowień umownych, skoro brak związania konsumenta niedozwolonymi postanowieniami umownymi istnieje ex tunc (od daty zawarcia umowy) i podlega uwzględnieniu z urzędu przez sąd (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 oraz wyroku SN z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18)
Jak wywiódł Sąd Apelacyjny w Łodzi w orzeczeniu w sprawie o sygn. akt I ACa 1196/18: „Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere, tzn. to, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez (sam) upływ czasu. Czynność prawna, która była nieważna w momencie jej dokonywania, nie może zostać uzdrowiona na skutek późniejszej zmiany okoliczności.
Podkreślić należy, że przepisy prawa obowiązującego, w szczególności Kodeksu cywilnego i wyżej przywołanej dyrektywy unijnej, w żaden sposób nie uprawniają sądu, który uznaje daną klauzulę umowną za niedozwoloną, do modyfikacji treści tej klauzuli – wręcz przeciwnie, art. 385 1 §2 k.c. dopuszcza w tej kwestii jeden tylko skutek, tj. brak związania stron wadliwą (niedozwoloną) klauzulą umowną. Stosownie do treści art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy jako niedozwolone nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. W ich miejsce prawa i obowiązki konsumenta kształtują ustawowe przepisy dyspozytywne (względnie obowiązujące), o ile obowiązują w dacie zawarcia umowy – takich jednak w polskim porządku prawnym w dacie zawarcia przez strony spornej umowy nie było (w odniesieniu do wyżej przywołanej walutowej klauzuli przeliczeniowej).
Niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta w całości, a nie tylko w takim zakresie, w jakim jego treść jest niedopuszczalna – przepis art. 385 1 §1 k.c. nie przewiduje bowiem tzw. redukcji utrzymującej skuteczność (por. System prawa prywatnego. Tom 5, Prawo zobowiązań – część ogólna, s. 666). Wynika to w sposób wyraźny z treści art. 6 ust. 1 wyżej przywołanej dyrektywy UE nr 93/13 („na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta”). Sąd stwierdzający niedozwolony charakter postanowienia umownego nie jest uprawniony do modyfikacji treści niedozwolonego postanowienia umownego tj. do zachowania w mocy fragmentu takiego postanowienia lub do dostosowania go do innych postanowień umowy (por. uzasadnienia wyroków SN: z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 oraz z dnia 9 maja 2019 r.. I CSK 242/18).
W orzecznictwie TSUE za utrwalone uznać należy stanowisko, zgodnie z którym sąd uznający określone postanowienie umowne za niedozwolone nie jest uprawniony do tego, aby następnie modyfikować treść tego postanowienia w ten sposób, aby nie naruszało już ono interesów konsumenta. W szeregu wyroku ETS a następnie TSUE wskazuje się na to, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków umownych, uprawnienie takie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, tj. przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego następstwa dla przedsiębiorców – tzn. nie zniechęcałoby ich do stałego stosowania umownych klauzul abuzywnych. W ocenie TSUE cel taki można osiągnąć jedynie poprzez zwykły brak stosowania tego rodzaju nieuczciwych postanowień umownych wobec konsumentów. W przeciwnym wypadku, tj. w razie dopuszczenia możliwości zmiany przez sąd krajowy treści kwestionowanego postanowienia umownego, przedsiębiorcy stosujący niedozwolone klauzuli byliby zachęcani do ich stosowania, wiedząc, że w ostateczności umowa zawierająca takie klauzule mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (por. pkt. 31 uzasadnienia wyroku z dnia 21 stycznia 2015 r., C-482/13; punkty 69-71 wyroku w sprawie C-618/10; punkt 79 wyroku w sprawie C-26/13). W wyżej przywołanych wyrokach TSUE stanął na stanowisku, zgodnie z którym art. 6 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 stoi na przeszkodzie przepisowi prawa krajowego, który zezwala sądowi krajowemu, przy stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, na uzupełnienie rzeczonej umowy poprzez zmianę treści tego warunku. Sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku (klauzuli niedozwolonej) jedynie przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym - pod warunkiem, że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 (tj. celem polegającym na wyeliminowaniu z umów zawieranych z konsumentami klauzul niedozwolonych) oraz tylko w przypadkach, w których stwierdzenie abuzywności danej klauzuli umownej zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia upadku umowy w całości, co narażałoby konsumenta na niekorzystne dla niego konsekwencje (por. wyrok C-482/13, pkt. 33; wyrok C-485/13, pkt. 32-33, wyrok C-26/13, pkt 82-84).
Przesłanki te w niniejszej sprawie nie są spełnione, w szczególności dlatego, że w dacie zawarcia przez strony wyżej przywołanej umowy kredytu nie istniał w prawie polskim żaden ustawowy przepis dyspozytywny mogący zastąpić niedozwolone klauzule umowne omówione powyżej, a ponadto powodowie na rozprawie w sprawie niniejszej wyraźnie oświadczyli, że uznają ustalenie nieważności umowy kredytu za korzystne dla siebie i akceptują tego rodzaju rozstrzygnięcie.
Dodatkowo, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów (por. wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18). Tym samym wyłączone jest zastąpienie wyżej omówionych klauzul niedozwolonych przez odwołanie się do ogólnych kryteriów z art. 65 k.c. (zasady współżycia społecznego, ustalone zwyczaje, zamiar stron i cel umowy) – kryteria te, z uwagi na swoją ogólność, nie pozwalają ustalić dostatecznie konkretnych zasad waloryzacji kwoty kredytu.
Podkreślić należy, że wyżej sformułowane poglądy prawne wyrażone i utrwalone w orzecznictwie TSUE stanowią - z uwagi na treść art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE – prawnie wiążącą dla sądów krajowych interpretację przepisów dyrektywy nr 93/13, co determinuje także interpretację przepisów K.c. ustanowionych w celu implementacji tej dyrektywy. Dodatkowo wskazać należy na to, że sądy krajowe stosując prawo wewnętrzne zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy (w tym przypadku w świetle wyrażonego wprost w art. 7 ust. 1 dyrektywy nr 93/13 celu tej regulacji wspólnotowej, którym jest zniechęcenie przedsiębiorców do stosowania niedozwolonych klauzul), tak aby osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Ten obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest w istocie nierozerwalnie związany z systemem prawnym wynikającym z przepisów Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, gdyż umożliwia sądom krajowym zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów. Brak jest zatem podstaw prawnych do tego, aby sąd w sprawie niniejszej modyfikował treść niedozwolonej klauzuli umownej i przyjmował np. że klauzulę tę stosować należy z odwołaniem się do średniego kursu rynkowego waluty szwajcarskiej lub kursów ustalanych przez NBP. Tym bardziej zaś brak podstaw do tego, aby sąd modyfikował określone w umowie stron zasady oprocentowania kredytu. Z uwagi na treść art. 7 Konstytucji RP nie jest możliwe pozbawione podstawy prawnej działanie sądu jako organu władzy publicznej: sąd ma obowiązek działania wyłącznie na podstawie i w granicach prawa.
Zaznaczyć dodatkowo należy (w odniesieniu do walutowej klauzuli waloryzacyjnej), że obecna treść normatywna art. 358 §2 k.c. (dotycząca ustalania wartości waluty obcej dla zobowiązań, których przedmiotem jest suma pieniężna wyrażona w takiej walucie) nie obowiązywała w dacie zawarcia przez strony wyżej przywołanej umowy, lecz weszła w życie później (w dniu 24 stycznia 2009 roku) i już tylko z tego względu nie mogła ona w dacie zawarcia przez strony umowy z 2006 roku wpłynąć na określenie treści tej umowy (por. w tej kwestii uzasadnienie wyroku z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16). Dodatkowo, art. 358 k.c. dotyczy świadczeń w walucie obcej, tj. podlegających spełnieniu w tej walucie (a nie jedynie waloryzowanych walutą obcą) – zobowiązanie powodów ma za swój przedmiot kredyt w walucie polskiej, jedynie waloryzowany kursem waluty szwajcarskiej. Nie można także przyjąć, że art. 358 § 2 k.c. wpływał na treść stosunku prawnego stron dopiero od daty wejścia w życie tego przepisu ustawowego, a to dlatego, że nie sposób uznać, że klauzula waloryzacyjna przewidziana przez strony miałaby zacząć obowiązywać dopiero po pewnym czasie od zawarcia przez nie umowy kredytu. Ponadto przepisy ustawy nowelizującej K.c., która wprowadziła w życie wyżej przywołany przepis ustawowy w jego obowiązującym obecnie brzmieniu, nie przewidywały stosowania tego przepisu do umów zawartych przed jej wejściem w życie.
Z treści art. 385 1 §2 k.c. wynika brak związania stron treścią niedozwolonego postanowienia umownego przy jednoczesnym związaniu ich treścią umowy „w pozostałym zakresie”. Zarazem jednak nie można pominąć treści art. 6 ust. 1 wyżej przywołanej dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r., który stanowi o tym, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Dalsze obowiązywanie umowy nie jest jednak możliwe wówczas, gdy – wobec braku związania strony będącej konsumentem niedozwoloną klauzulą umowną – bez tej klauzuli nie da ustalić się w oparciu o treść umowy tego, jaka jest treść praw i obowiązków stron odnośnie głównego przedmiotu umowy. Jak już wyżej wskazano, w przypadku tzw. umowy kredytu denominowanego w walucie obcej umowa taka może być prawnie skutecznie jedynie wówczas, gdy zawiera postanowienia pozwalające ustalić wysokość zobowiązań obydwu stron do spełnienia świadczeń w walucie polskiej – w szczególności, dotyczy to możliwości ustalenia kwoty w walucie polskiej podlegającej wypłacie przez bank na rzecz kredytobiorcy.
Sąd rozpoznający sprawę niniejszą w pełni akceptuje orzecznictwo SN, z którego wynika, że nie jest możliwe utrzymanie obowiązywania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej – po wyeliminowaniu z niej abuzywnych postanowień – w której kwota kredytu wyrażona zostałaby w walucie polskiej, a jego oprocentowanie zostałoby oznaczone z odwołaniem się do stawek LIBOR (por. wyrok z 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22, P. Grzegorczyk, M. Romańska, R. Trzaskowski – Biuletyn Izby Cywilnej SN nr 5-6/2022), jak również to, że umowa kredytu denominowanego w walucie obcej po wyeliminowaniu z niej klauzul przeliczeniowych nie może być utrzymana, jako umowa kredytu walutowego (wyrok z 13 maja 2022 r., II CSKP 405/22, P. Grzegorczyk, M. Romańska, R. Trzaskowski). Jeżeli na skutek wyeliminowania abuzywnej klauzuli przeliczeniowej z umowy kredytu denominowanego w walucie obcej nie jest możliwe ustalenie kwoty, którą bank powinien oddać do dyspozycji kredytobiorcy, umowa nie może wiązać stron w pozostałym zakresie – sytuacja taka zachodzi w sprawie niniejszej: wobec braku związania stron klauzulą umowną określającą, jaką kwotę w walucie polskiej miałby wypłacić pozwany Bank powodom w dacie tzw. uruchomienia kredytu, nie zostało określone główne świadczenie pozwanego Banku, co skutkuje nieważnością umowy kredytu w całości. Analogicznie, wobec braku związania stron klauzulą określającą sposób przeliczenia wpłat powodów w walucie polskiej na walutę szwajcarską, nie zostało w żaden sposób określone główne świadczenie powodów wobec pozwanego, co również skutkowałby nieważnością umowy kredytu w całości.
Należy jednak przyjąć, że wprawdzie zakwestionowane postanowienia umowne nie pozwalały na dalsze obowiązywanie umowy bez postanowień uznanych za abuzywne (z powodów o których była mowa we wcześniejszych wywodach), niemiej, wobec tego, że zaskarżona umowa, wygasła, gdyż została wykonana i to bez zastrzeżeń - w styczniu 2014r., kredytobiorcy wyrazili zgodę na dalsze obowiązywanie nieuczciwego warunku, do końca związania kontraktowego.
W judykaturze przyjmuje się, że przepisy art. 385 1 k.c. i nast. dotyczą wyłącznie obowiązujących umów i nie mają zastosowania do zobowiązań wykonanych. Wynika to z literalnego brzmienia tych regulacji. Warto przytoczyć ocenę zawartą w wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 3 listopada 2020 r. w sprawie o sygn. akt I C 739/19, w którym wskazano, że przepis art. 385 1 k.c. nie przewiduje żadnego terminu dla powołania się przez konsumenta na niedozwolony charakter postanowień umowy, niemniej możliwość następczej akceptacji treści takich postanowień przez konsumenta i brak automatyzmu stosowania sankcji, przemawia za przyjęciem, że może to nastąpić najpóźniej do chwili zakończenia wykonywania umowy i wygaszenia zawartych w niej zobowiązań. W doktrynie w sposób niebudzący wątpliwości przyjmuje się, że wykonanie umowy jest jednym ze sposobów wygaśnięcia zobowiązania.
Przyjęcie poglądu odmiennego prowadziłoby do sytuacji, w której wszelkie wykonane umowy mogłyby być podważane w niczym nieograniczony sposób i w nieograniczonym czasie, co godziłoby w pewność obrotu prawnego. Skoro zasadniczym skutkiem uznania pewnych postanowień umownych za niedozwolone jest brak związania nimi konsumenta, a umowa ma wiązać strony w pozostałym zakresie, logicznym jest wniosek, że dotyczy to okresu, w którym umowa obowiązuje, a nie okresu, po którym zobowiązania z niej wynikające w całości wygasły, co następuje w przypadku ich wykonania. Po wygaśnięciu zobowiązań zawartych w umowie strony nie są już nią związane.
Niezależnie natomiast od powyższej oceny prawnej, podnieść należy, iż w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy, wystąpienie przez powodów z wyżej opisanym roszczeniem narusza zasady współżycia społecznego i stanowi tzw. nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).
Zważyć również należy, że z niniejszym pozwem powodowie wystąpili po przeszło 10 latach od całkowitej spłaty kredytu, która nastąpiła w styczniu 2014 r., zaś pozew wpłynął w dniu 12 grudnia 2024r. Również reklamację wnieśli po upływie 10 lat od wykonania umowy.
Powyższe prowadzi do wniosku, że roszczenie pozwu, jako zgłoszone po upływie 10 lat od spłaty kredytu, uległo przedawnieniu.
Ustawą o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U. z 2018 r., poz. 1104), która weszła w życie dnia 9 lipca 2018 r. podstawowy okres przedawnienia został skrócony z 10 do 6 lat. Jednakże, na podstawie art. 5 ust. 3 tej ustawy do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem jej wejścia w życie i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. Zatem, w celu zapewnienia ochrony konsumentów należy stosować 10 letni termin przedawnienia (por. uzasadnienie do projektu ww. ustawy z dnia 19 grudnia 2017 r., s. 14).
Rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia roszczenia z tytułu zwrotu nienależnie pobranych przez bank rat kapitałowo-odsetkowych, wobec nieważności umowy, następuje w dacie wymagalności roszczenia (art.120 par.1 k.p.c.); początek biegu terminu przedawnienia, wyznaczony przepisem prawa, rozpoczyna bieg w dacie tak ustalonej wymagalności roszczenia, nie może być zatem uzależniony od woli strony przeciwko której przedawnienie biegnie, a która może co najwyżej wpływać na przerwanie upływu terminu przedawnienia roszczenia, nie zaś jednostronnie, w trakcie biegu terminu przedawnienia, decydować o rozpoczęciu jego biegu. Z powyższych względów, w ocenie Sądu, do rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczeń z wykonanej umowy, nie znajduje zastosowania pogląd prawny wyrażony w uchwale składu 7 sędziów SN w sprawie III CZP 6/21, w myśl którego bieg terminu przedawnienia roszczeń stron nie może rozpocząć się przed datą złożenia przez konsumenta – po poinformowaniu go o skutkach wadliwości klauzuli umownej prowadzącej do nieważności całej umowy – oświadczenia o tym, że akceptuje te skutki prawne i nie wyraża zgody na bycie związanym niedozwoloną klauzulą. Powyższa ocena prawna dotyczy bowiem stanu faktycznego w którym, w trakcie związania kontraktowego stron, można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia, dopiero po złożeniu stosownego oświadczenia przez konsumenta, oznaczającego brak zgody na dalsze związanie abuzywnym postanowieniem umownym – to wszystko jednak pod warunkiem, że zaskarżona klauzula wiąże strony, a umowa nie wygasła, co w rozpoznawanej sprawie nie ma miejsca. Tymczasem w sytuacji, gdy umowa wygasła, na skutek jej wykonania, bieg terminu przedawnienia o zwrot nienależnego świadczenia rozpoczyna się od dnia spełnienia świadczenia, skutkującego wykonaniem umowy w całości, co oznacza, że w przypadku powodów, 10 letni termin przedawnienia upłynął z dniem 14 stycznia 2024 r., podczas, gdy pozew został złożony w dniu 12 grudnia 2024 r.
Na zakończenie powyższych rozważań przypomnieć należy, że nawet roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przedawniają się po upływie 10 lat od dnia w którym wystąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, niezależnie od tego kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia - z zastrzeżeniem par. 2, 3 i 4 art. 442 1 k.p.c. Dziesięcioletni okres przedawnienia a tempore facti liczony jest od zdarzenia wywołującego szkodę i biegnie bez względu no to, czy szkoda ujawniła się i czy poszkodowany zdaje sobie sprawę z uszczerbku, co uzasadnione jest ochroną osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Nie ma żadnych powodów do przyjęcia, że przedsiębiorca w relacji z konsumentem, w sytuacji wykonania umowy, miałby znaleźć się w stanie większej niepewności co do swojej sytuacji prawnej, niż sprawca szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym wobec osoby poszkodowanej, co bez wątpienia miałby miejsce, gdyby uznać, że konsument, po wygaśnięciu kontraktu, wobec jego wykonania bez zastrzeżeń, może bez żadnych ograniczeń czasowych, wystąpić z żądaniem zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia, z powołaniem się na złożenie oświeconej zgody na stwierdzenie nieważności umowy, a w istocie braku zgody na dalsze obowiązywanie nieuczciwego warunku, w sytuacji, gdy umowa wygasła, a zatem nieuczciwy warunek nie wiąże, natomiast wiązał, przez cały okres wykonania umowy, bo konsument się temu nie sprzeciwił.
Mając powyższe na uwadze, należało uznać, że wystąpienie przez powodów, po przeszło 10 latach od spłacenia kredytu z żądaniem zwrotu tego co świadczyli w wykonaniu umowy, stanowi nadużycie prawa.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak w pkt 1. sentencji.
Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powodów kosztami procesu.
Przepis as art. 102 k.p.c. stanowi, że sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów, albo nie obciążać jej w ogóle kosztami, gdy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony. Przepis art. 102 k.p.c. stanowi wyjątek od zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i jest rozwiązaniem szczególnym. Ustawodawca nie wskazał w treści tegoż przepisu na kryteria, którymi sąd winien się kierować dokonując oceny, czy zachodzi „wypadek szczególnie uzasadniony”. Wymaga jednak podkreślenia, że w orzecznictwie sądowym i doktrynie ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych” należą zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Jako przykłady okoliczności związanych z samym przebiegiem procesu wskazuje się na sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie, prekluzja. Natomiast przyczyny leżące na zewnątrz są determinowane przez sytuację majątkową i życiową strony, z tym zastrzeżeniem, że niewystarczające jest powoływanie się jedynie na trudną sytuację finansową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu (por. postanowienie Sądu Najwyższego Izba Cywilna z dnia 18 kwietnia 2013 r., sygn. akt III CZ 75/12, Legalis).
Podstawę do zastosowania art. 102 k.p.c. stanowią zatem konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne i niesprawiedliwe. Z tego względu ocena stanów faktycznych pod kątem dopuszczalności zastosowania zasady słuszności odnośnie do obowiązku zwrotu kosztów procesu pozostawiona została sądowi, który powinien kierować się w tym zakresie własnym poczuciem sprawiedliwości z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 27 kwietnia 2012 r., sygn. akt V CZ 2/12, Lex nr 1214621; z dnia 1 grudnia 2011 r., sygn. akt I CZ 26/11, Legalis).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w ustalonym stanie faktycznym zachodziły podstawy zastosowania art. 102 k.p.c., uznając, że za zastosowaniem dobrodziejstwa wynikającego z powołanej normy dla strony powodowej, która co do zasady powinna, przegrywając spór, pokryć celowo poniesione przez przeciwnika koszty związane z jego udziałem w sprawie, przemawiały wyjątkowe okoliczności, a mianowicie charakter sprawy, wywołanej nierzetelnym postępowaniem pozwanego Banku, który posłużył się niedozwolonymi klauzulami umownymi. Również piętrzące się rozbieżności w orzecznictwie dawały podstawy do zastosowania powołanego przepisu.
Z/
Odpis wyroku wraz z odpisem uzasadnienia doręczyć stronom przez pełnomocników (PI)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: