Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 73/23 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-11-24

Sygn. akt III Ca 73/23



UZASADNIENIE



Zaskarżonym postanowieniem z dnia 1 lipca 2022 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi stwierdził, że spadek po T. T. (1), córce J. i F., zmarłej w dniu 7 sierpnia 2016 roku w Ł., ostatnio stale zamieszkałej w Ł., na podstawie testamentu notarialnego z dnia 15 stycznia 2014 roku, otwartego i ogłoszonego w dniu 20 grudnia 2016 roku w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z dobrodziejstwem inwentarza nabyli: P. H. (syn A. i M.) i K. H. z domu Machała (córka M. i E.) po 1/2 części każde z nich.


Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Spadkodawczyni T. T. (1), córka J. i F. z domu D. urodziła się dnia (...), zmarła w dniu 7 sierpnia 2016 r. w Ł., gdzie przed śmiercią stale zamieszkiwała.

T. T. (1) nie pozostawiła po sobie małżonka ani zstępnych. Rodzice spadkodawczyni zmarli przed nią, ojciec - w dniu 8 maja 1945 r., matka - w dniu 11 sierpnia 1981 r. Spadkodawczyni była siostrą M. T. (1), miała też inne rodzeństwo, były to te same osoby, co wymienione wyżej rodzeństwo M. T. (1).

Nie było prowadzone postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po T. T. (1), nie został sporządzany akt poświadczenia dziedziczenia. W skład spadku wchodzi udział we współwłasności w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...).

W dniu 23 sierpnia 2005 r. T. T. (1) sporządziła testament w formie aktu notarialnego, w którym do całego spadku powołała F. J.. Testament został otwarty i ogłoszony w dniu 13 maja 2021 r.

F. J. dowiedziała się o testamencie od swoich rodziców. Opowiadali oni uczestniczce, że mieli kontakt ze spadkodawczynią, która była ciotką uczestniczki. T. T. (1) mówiła, że nie chce przekazać majątku bezpośrednio najbliższej rodzinie, ale chciałaby, żeby majątek w rodzinie pozostał.

Testamentem sporządzonym dnia 29 maja 2008 r. w formie aktu notarialnego, spadkodawczyni odwołała testament notarialny z dnia 23 sierpnia 2005 r. Testament z dnia 29 maja 2008 r. został otwarty i ogłoszony dnia 13 maja 2021 r.

Dnia 15 stycznia 2014 r. T. T. (1) sporządziła kolejny testament w formie aktu notarialnego, w którym oświadczyła, że do całego spadku powołuje P. H. i K. H. po 1/2 części. Testament został otwarty i ogłoszony w dniu 20 grudnia 2016 r.

W dniu 20 stycznia 2017 r. K. H. i P. H. złożyli przed sądem oświadczenia o przyjęciu spadku po T. T. (1) z dobrodziejstwem inwentarza.

T. T. (1) postanowiła powołać do spadku małżonków H., ze względu na opiekę i pomoc jaką jej świadczyli. Małżonkowie H. zawieźli spadkodawczynię do notariusza w celu sporządzenia testamentu, ale nie byli obecni przy rozmowie spadkodawczyni z notariuszem i sporządzaniu testamentu.

Małżonkowie H. poznali T. T. (1) przez babkę K. H., babka uczestniczki przyjaźniła się ze spadkodawczynią. K. H. spotkała spadkodawczynię w 2002 r. Kiedy urodził się syn małżonków H., babka K. H. odnowiła kontakt ze spadkodawczynią i razem wyjeżdżały na działkę T. T. (1). Spadkodawczyni poprosiła małżonków H. o pomoc. Początkowo nie wymagała opieki, spotykali się towarzysko. K. H. bywała u spadkodawczyni co drugi, co trzeci dzień. Spędzały czas na rozmowach, ponieważ T. T. (1) potrzebowała towarzystwa. W styczniu 2014 r. spadkodawczyni powiedziała, że udzieli małżonkom H. pełnomocnictwa do kontaktów z lekarzami. Powiedziała też, że to, co po niej zostanie małżonkowie otrzymają w zamian za opiekę nad spadkodawczynią. Podczas wizyty u notariusza w dniu 15 stycznia 2014r. oprócz testamentu została też sporządzona umowa o opiekę. Później, również w 2014 roku, małżonkowie H. zawarli ze spadkodawczynią umowę dożywocia, której przedmiotem były udziały we współwłasności nieruchomości, na terenie której mieszkała spadkodawczyni.

Na przełomie 2013 i 2014 r. spadkodawczyni mieszkała sama, w zakresie wielu codziennych czynności była wówczas jeszcze samodzielna. Czytała książki, oglądała telewizję, rozmawiała ze znajomymi przez telefon, wychodziła też do ogrodu. Wymagała jedynie pomocy przy kąpieli i w tym pomagała jej K. H.. Na wizyty lekarskie, badania, na zakupy, do znajomych czy rodziny, na cmentarz wozili ją małżonkowie H.. Kiedy była potrzeba wykonania cięższych prac w domu, spadkodawczyni prosiła o pomoc P. H.. T. T. (1) spędzała też święta z małżonkami H., uczestniczyła w organizowanych przez nich uroczystościach rodzinnych. W późniejszym okresie, w związku ze sprawowaniem opieki nad spadkodawczynią P. H. zrezygnował z pracy.

W 2015 r. małżonkowie H. poprosili o pomoc w sprawowaniu opieki nad spadkodawczynią, w okresie wakacyjnym, znajomą A. N.. Chodziło o opiekę przez kilka godzin dziennie, ponieważ w tym czasie spadkodawczyni miała problemy z poruszaniem się i uczestnicy obawiali się zostawiać spadkodawczynię na kilka godzin samą. Spadkodawczyni miała wówczas problemy z krążeniem, przysypiała w ciągu dnia, ale rozmowa z nią przebiegała normalnie. Opowiadała o swojej pracy, skarżyła się na rodzinę, mówiła, że nie mogła liczyć na ich pomoc, kiedy opuszczała szpital, mówiła że ma żal do wnioskodawczyni o to, że zamiast opiekować się nią pojechała do Grecji, mówiła, że jest pozostawiona sama sobie, a wymaga opieki oraz że całe życie wspierała całą rodzinę finansowo licząc, że ktoś się nią zaopiekuje.

T. T. (1) mieszkała przy ul. (...) w Ł. w jednym domu z M. T. (2), córką brata spadkodawczyni, M.. Spadkodawczyni kupiła nieruchomość wspólnie z bratem M. T. (3) od członków dalszej rodziny, jako nieruchomość rodzinną. Po przeprowadzonym remoncie spadkodawczyni i uczestniczka korzystały z oddzielnych wejść do domu.

Stały kontakt z T. T. (1) utrzymywała M. T. (2). Uczestniczka często odwiedzała ciotkę. Zaopatrywała ją w prasę, książki, kupowała leki. Spadkodawczyni również odwiedzała bratanicę. Do 2012 r. T. T. (1) utrzymywała poprawne relacje z siostrą A. A.. Z uwagi na częste wyjazdy i pracę w W. wnioskodawczyni nie udzielała pomocy spadkodawczyni w takim zakresie, jak M. T. (2), ale pozostawała w kontakcie telefonicznym z rodziną. Sporadycznie pomagali spadkodawczyni również inni członkowie rodziny. Siostrzenice spadkodawczyni Z. S. i M. P. odwiedzały ją, Z. S. pomagała spadkodawczyni w pracach domowych, na działce, przy zakupach.

W 2012 r. spadkodawczyni była hospitalizowana po zatruciu lekami. T. T. (1) opuściła szpital na własne żądanie. Początkowo nikt z rodziny nie chciał jej odebrać ze szpitala. A. A. twierdziła, że siostra jest w taki stanie, że nie można jej zabrać do domu. Ostatecznie spadkodawczynię odebrały A. A. i K. H. i razem karetką pogotowia wróciły do domu spadkodawczyni. Po powrocie ze szpitala, przez pierwszy tydzień spadkodawczyni wymagała wzmożonej opieki. W tym czasie ze spadkodawczynią była A. A., później wnioskodawczyni wyjechała do Grecji na urlop. Przez kolejny miesiąc spadkodawczynią opiekowała się M. T. (2).

Po 2012 r. kontakt wnioskodawczyni ze spadkodawczynią był bardzo rzadki. Ostatni raz A. A. widziała spadkodawczynię w jej imieniny, wnioskodawczyni zorganizowała spotkanie rodzinne u M. T. (2) i T. T. (1). Spadkodawczyni zareagowała bardzo nerwowo, doszło do kłótni między siostrami. Konflikt między wnioskodawczynią a T. T. (1) dotyczył również spraw zawodowych, obie z zawodu były charakteryzatorkami, pracowały przy realizacji filmów. Spadkodawczyni wielokrotnie mówiła do znajomych, że ma żal do siostry, iż mimo udzielonego wsparcia przy zorganizowaniu wnioskodawczyni pracy w W., sama nie otrzymuje od niej pomocy.

T. T. (1) przez rodzinę była postrzegana jako osoba apodyktyczna, o trudnym charakterze i zmiennych nastrojach. Nie wszyscy członkowie rodziny spadkodawczyni akceptowali jej zachowanie, dochodziło do kłótni, również na tle finansowym. Spadkodawczyni udzielała członkom rodziny pożyczek, nie wszystkie były zwracane. Z czasem spadkodawczyni zaczęła unikać członków rodziny, nie odbierała telefonów, nie otwierała drzwi, rodzina również nie starała się podtrzymywać bliskich kontaktów ze spadkodawczynią. Z. S., choć mieszkała niedaleko spadkodawczyni i przychodziła do M. T. (2), to nie odwiedzała ciotki. Od 2013 r. również M. T. (2) coraz rzadziej odwiedzała spadkodawczynię, przestała interesować się jej zdrowiem. Opiekę nad spadkodawczynią przejęli małżonkowie K. i P. H..

Spadkodawczyni miała zaufanie do małżonków H., ich relacje układały się dobrze. W stosunku do małżonków H. spadkodawczyni nie zachowywała się nigdy w sposób agresywny, nie okazywała złego nastroju, ale była stanowcza. Uczestnicy ustalili ze spadkodawczynią, że w razie pogorszenia się jej stanu zdrowia, przeprowadzą się ado niej, co nastąpiło w 2016 r. Wielokrotnie w rozmowach z uczestnikami spadkodawczyni wspominała, że rodzina pozostawiła ją bez opieki, której potrzebowała, choć całe życie wspierała rodzinę finansowo, wyrażał żal z powodu zerwanych relacji z rodziną.

T. T. (1) przez wiele lat miała problemy ze zdrowiem, leczyła się z powodu chorób przewlekłych. Stwierdzono u spadkodawczyni przewlekłą niewydolność serca, przewlekłą chorobę niedokrwienną serca, utrwalone migotanie przedsionków, niedomykalność zastawki mitralnej i trójdzielnej, nadciśnienie tętnicze, przewlekłą chorobę nerek, otyłość, przewlekłą niedokrwistość. Spadkodawczyni przeszła zakrzepowe zapalenie żył kończyn dolnych oraz różę podudzia lewego, była wielokrotnie hospitalizowana, przyjmowała dużo leków.

Do 2016 r., mimo problemów ze zdrowiem, spadkodawczyni była sprawna intelektualnie, zachowany był z nią logiczny kontakt. Spadkodawczyni lubiła spotykać się z ludźmi, rozmawiać. Dużo opowiadała o sobie i swojej rodzinie, o zdarzeniach z czasu wojny. Często rozmawiała o swojej pracy, lubiła mówić o tym, że jako charakteryzatorka pracowała przy produkcji filmów takich jak (...) „Matka J. od A.”, „W pustyni i w puszczy”. Miała bardzo dobrą pamięć, z kuzynem A. L. na rok przed śmiercią rysowała drzewo genealogiczne rodziny. W rozmowach nawiązywała do zdarzeń z przeszłości, ale też opowiadała o aktualnie przeczytanych książkach, orientowała się w bieżących wydarzeniach. Rozpoznawała znajomych, interesowała się ich sprawami, w czasie pobytów w szpitalu rozmawiała z lekarzami. Spadkodawczyni samodzielnie odbierała telefony. Do czasu, kiedy nie miała jeszcze problemów z poruszaniem się, sama odbierała przesyłki pocztowe, otwierała drzwi do mieszkania.

W 2016 r. T. T. (1) udzieliła wywiadu A. K., wywiad ten został opublikowany w monografii poświęconej filmowi (...). Spadkodawczyni w rozmowie trwającej kilka godzin opowiadała o szczegółach dotyczących produkcji filmu oraz pracy nad filmem. Spadkodawczyni podawała imiona i nazwiska osób, z którymi współpracowała, szczegóły przebiegu współpracy, przytaczała treść rozmów z reżyserem filmu, odtwórcą głównej roli. W czasie spotkania z A. K. spadkodawczyni miała jedynie problemy ze słuchem, konieczne było powtarzanie jej pewnych pytań. Odpowiedzi spadkodawczyni były spójne i dotyczyły tematu pytania. A. K., w celu umówienia się na wywiad kontaktowała się telefonicznie osobiście ze spadkodawczynią.

T. T. (1) w 2014 r., z uwagi na stan zdrowia miała zachowaną świadomość i swobodę w zakresie samodzielnych decyzji co do rozporządzenia swym majątkiem.

W dokumentacji medycznej spadkodawczyni oprócz ogólnego stanu zdrowia, w związku z występowaniem chorób przewlekłych, oceniany był także stan psychiczny, w tym kontakt oraz możliwość formułowania logicznych wypowiedzi. Na datę sporządzenia testamentu z dnia 15 stycznia 2014 r. nie stwierdzono u spadkodawczyni krytycznego zaostrzenia schorzeń przewlekłych, warunkujących ograniczenie świadomości bądź wpływających na nią. Przeciwnie, w tym okresie osiągnięta była stabilizacja stanu zdrowia spadkodawczyni, dodatkowo w toku hospitalizacji uzyskiwano poprawę, spadkodawczyni była wypisywana w stanie optymalnej poprawy. W trakcie pobytów w szpitalu po dacie sporządzenia testamentu uzyskiwano stabilizację przebiegu schorzeń przewlekłych, w trakcie hospitalizacji w 2014 r. nie stwierdzano u spadkodawczyni zaburzeń świadomości.

W okresie od 18 czerwca do 21 czerwca 2012 r. spadkodawczyni przebywała w Klinice (...), opisywano wówczas u spadkodawczyni utrudniony kontakt słowno – logiczny, w dniu 18 czerwca 2012 r. zlecono konsultację neurologiczną. Neurolog odnotował, że pacjentka była przytomna, odpowiadała logicznie na pytania. Spadkodawczyni trafiła wówczas do szpitala w złym stanie fizycznym, wtedy zdarza się, że dochodzi do falujących zaburzeń świadomości ze względów somatycznych, takie zaburzenie mogło mieć miejsce w przypadku spadkodawczyni. Falujące zaburzenia świadomości powodują brak możliwości podejmowania samodzielnych decyzji, ale tylko w tym momencie, kiedy trwają, gdy stan ten ustępuje, powraca możliwość logicznego myślenia i wnioskowania.

W okresie od 21 czerwca do 29 czerwca 2012 r. spadkodawczyni przebywała w Oddziale Obserwacyjno – Zakaźnym i Chorób Wątroby, była opisywana jako osoba w ciężkim stanie somatycznym, okresowo pobudzona psychoruchowo, odnotowano, że kontakt z chorą był utrudniony. Spadkodawczyni została przeniesiona do oddziału dermatologicznego z powodu róży. Przy tej chorobie temperatura jest wysoka, może dochodzić do zaburzeń świadomości.

Następnie w okresie od 29 czerwca do 5 lipca 2012 r. spadkodawczyni przebywała w Klinice (...), w tym czasie opisywano utrudniony kontakt słowno – logiczny ze spadkodawczynią. T. T. (1) nie wyraziła wówczas zgody na dalszą diagnostykę i zgodę tę przyjęto. Zalecono wówczas konsultację psychiatryczną w warunkach laboratoryjnych, konsultacja nie została przeprowadzona. W czasie tej hospitalizacji były momenty, kiedy można było porozumieć się ze spadkodawczynią, w przeciwnym razie nie byłoby możliwości skutecznej odmowy dalszego leczenia, w następstwie czego spadkodawczyni została wypisana ze szpitala. Przyczyną pobudzenia oraz trudności w kontakcie ze spadkodawczynią w tym czasie był ciężki stan somatyczny, natomiast podczas późniejszych pobytów w szpitalach zaburzenia psychiczne u spadkodawczyni nie były stwierdzane. Podczas pobytu w Oddziale Chorób Wewnętrznych Pododdziału Diabetologicznego w okresie od 15 lipca do 25 lipca 2014 r., lekarz dyżurny opisał T. T. (1) jako przytomną, w dobrym kontakcie słowno – logicznym. Zaburzenia o charakterze falującym z okresu hospitalizacji w 2012 r. ustąpiły, a w 2014 r. spadkodawczyni była w dobrym kontakcie, nie odnotowano zaburzeń pamięci ani zaburzeń w kontakcie, odebrano od spadkodawczyni zgodę na leczenie przy przyjęciu do szpitala.

Podczas hospitalizacji w okresie od 13 kwietnia do 30 kwietnia 2015 r. w Oddziale Chorób Wewnętrznych Pododdziale Diabetologicznym odnotowano, że kontakt słowno – logiczny ze spadkodawczynią był zachowany.

Spadkodawczyni nie leczyła się psychiatrycznie, w dacie sporządzenia testamentu notarialnego z dnia 15 stycznia 2014 roku nie występowały u niej zaburzenia uniemożliwiające świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. W tym okresie u spadkodawczyni nie stwierdzono objawów choroby Alzheimera.

Dopiero w 2016 r. rozpoznano u spadkodawczyni otępienie typu alzheimerowskiego. W okresie od 1 czerwca do 8 czerwca 2016 r. spadkodawczyni przebywała na Oddziale Chorób Wewnętrznych Pododdziału Diabetologicznego z rozpoznaniem ostrej niewydolności nerek nałożonej na przewlekłą chorobę nerek, nieokreślonej niedokrwistości z niedoboru żelaza, kardiomiopatii, niewydolności serca nieokreślonej, migotania i trzepotania przedsionków, przewlekłej choroby niedokrwiennej serca, niedrożności i zwężenia tętnic mózgowych, zaburzenia osobowości, otępienia typu alzheimerowskiego. Spadkodawczyni miała wówczas zaburzenia psychoorganiczne, była zdezorientowana co do czasu i okoliczności z głęboką anemią. Miała być przeprowadzona diagnostyka przyczyn niedokrwistości, spadkodawczyni nie zgodziła się na leczenie. W dniu 7 czerwca 2016 roku odbyła się konsultacja psychiatryczna, stwierdzono wówczas organiczne zaburzenia osobowości, zespół otępienny, zaburzenia zachowania.

W dniu sporządzenia testamentu T. T. (1) mogła świadomie podjąć decyzję i swobodnie wyrazić wolę. Zaburzenia świadomości, które były opisywane w 2012 r. nie miały wpływu na zdolność testowania, ponieważ ustąpiły. Jeżeli byłyby zaburzenia otępienne, były odnotowane w dokumentacji dotyczącej leczenia spadkodawczyni, a odnotowano je dopiero w 2016 r. Po styczniu 2014 r. spadkodawczyni była nadal opisywana jako przytomna, w dobrym kontakcie logicznym. Pacjenci z zespołem otępiennym o nasileniu łagodnym mają zdolność testowania, dopiero nasilenie umiarkowane i ciężkie tą zdolność znosi. Zaburzenia zachowania spadkodawczyni opisane w dokumentacji medycznej z czerwca 2016 r. występują przy umiarkowanym nasileniu otępienia, mogą też pojawiać się przy głębokim otępieniu, ale jeśli w 2014 r. nikt nie opisał zaburzeń pamięci u spadkodawczyni, to nawet jeśli one występowały, to miały nasilenie łagodne. Otępienie, które rozpoznano u spadkodawczyni w 2016 r. nie miało wpływu na zdolność testowania w styczniu 2014 r. Nie ma żadnych danych wskazujących na to, że spadkodawczyni cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową.

Notariusz, który sporządził akt notarialny obejmujący testament z dnia 15 stycznia 2014 r., przed sporządzeniem testamentu zawsze rozmawia z testatorem bez obecności osób trzecich, w razie jakichkolwiek wątpliwości notariusz odstępuje od dokonania czynności.


Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że okoliczności dotyczące relacji rodzinnych spadkodawczyni ustalono na podstawie dowodów ze źródeł osobowych, w tym zeznań świadków i uczestników oraz wnioskodawczyni. W zakresie przebiegu leczenia spadkodawczyni sąd oparł ustalenia faktyczne na dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy oraz opinii biegłych z zakresu psychiatrii oraz chorób wewnętrznych i kardiologii.

Opinie wydane przez biegłych były jasne i w sposób wyczerpujący odnosiły się do tezy zakreślonej przez sąd. W ocenie sądu niezasadny był wniosek pełnomocnika wnioskodawczyni oraz uczestniczek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego psychiatry ewentualnie opinii instytutu

Biegła psychiatra w opiniach uzupełniających wyjaśniła wszystkie okoliczności istotne z punktu widzenia oceny zdolności testowania spadkodawczyni oraz podnoszone wątpliwości. Wszystkie opinie biegłej należy ocenić jako pełne, rzetelne oraz poparte wnikliwą analizą dokumentacji medycznej załączonej do akt, ale również pozostałych dowodów, w zakresie dotyczącym zachowania spadkodawczyni i jej stanu zdrowia. Biegła szczegółowo opisała mechanizm przemijających zaburzeń świadomości, a także zaburzeń otępiennych zdiagnozowanych u spadkodawczyni w 2016 r. oraz ich wpływ na zdolność do testowania. Wyjaśniona przez biegłą omyłka pisarska co do daty sporządzenia testamentu, która znalazła się w opinii uzupełniającej, nie może stanowić podstaw dla podważania wartości dowodowej przedmiotowej opinii.

Biegła jednoznacznie wskazała, że nie ma podstaw, aby stwierdzić, że na datę testowania spadkodawczyni nie miała zdolności testowania i podkreśliła, że istnieje późniejsza dokumentacja medyczna, która nie zawiera adnotacji o zaburzeniach pamięci, czy innych wpływających na zdolność testowania spadkodawczyni. Biegła wyjaśniła, że u spadkodawczyni występowały falujące zaburzenia świadomości, co miało miejsce w okresie hospitalizacji w 2012 r., jednakże związane były ze stanem somatycznym spadkodawczyni i następnie ustąpiły. Biegła wyjaśniła, że mało prawdopodobne jest, aby tego rodzaju zaburzenia występowały w momencie sporządzania testamentu. Podkreśliła, że gdyby takie falujące zaburzenia występowały, byłyby widoczne dla otoczenia, w tym dla notariusza. Zaburzenia świadomości są widoczne, bo są to zaburzenia orientacji co do własnej osoby, miejsca i czasu, a o takie dane notariusz pyta. Pacjent jest niespokojny, pobudzony, nadto przy falujących zaburzeniach świadomości są trudności w nawiązaniu logicznego kontaktu. Biegła jednoznacznie wskazała, że dla notariusza tego rodzaju zaburzenia byłyby widoczne. Jednocześnie, jak stwierdził notariusz sporządzający akt notarialny obejmujący sporny testament, w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do przeprowadzonej czynności, od dokonania czynności odstępuje. Innymi słowy, gdyby wskazane przez biegłą, a występujące u spadkodawczyni w 2012 r. zaburzenia wystąpiłyby w dacie sporządzenia testamentu, nie mogłyby być one przeoczone przez notariusza, a wówczas do sporządzenia testamentu by nie doszło. Biegła kategorycznie wskazała natomiast, że zaburzenia świadomości wyłączają zdolność testowania tylko w czasie ich trwania, po ich ustąpieniu zdolność świadomego podejmowania decyzji wraca i to niezależnie od tego, na jakim podłożu występuje zaburzenie. Biegła wskazała także jednoznacznie, że nie można utożsamiać zaburzeń falujących z chorobą afektywną dwubiegunową i wskazała, że w sprawie brak podstaw do stwierdzenia tego rodzaju schorzenia u spadkodawczyni.

W opisanych okolicznościach wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego psychiatry bądź opinii instytutu nie mógł być uwzględniony, , jako że zmierzał wyłącznie do przedłużenia postępowania.

Podkreślenia wymaga, że na gruncie art. 286 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. nie może być podstawą dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności wyłącznie niezadowolenie strony z treści opinii. W orzecznictwie podkreśla się, że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii, przy czym potrzebą taką nie może być przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy. Art. 286 k.p.c. nie przewiduje obowiązku zlecenia biegłemu uzupełnienia opinii bądź dopuszczenia dowodu z dodatkowych opinii w każdym wypadku. Nie jest zatem uzasadniony wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, jeżeli w przekonaniu sądu opinia wyznaczonego biegłego jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie, jak wynika z przedstawionych wyżej okoliczności.

Sąd Rejonowy nie dał wiary twierdzeniom M. T. (2), A. A. oraz M. P. co do złego stanu zdrowia psychicznego spadkodawczyni i utrudnionego z nią logicznego kontaktu. Pozostała część materiału dowodowego zebranego w sprawie przeczy tym twierdzeniom, w szczególności zeznania świadków nienależących do rodziny spadkodawczyni, które to należało ocenić, jako w pełni obiektywne i bezstronne. Wskazywane przez M. T. (2) problemy spadkodawczyni z zapamiętaniem imion i nazwisk oraz myleniem faktów stoją w sprzeczności z innymi dowodami, w szczególności zeznaniami świadka A. K., która przeprowadzała wywiad ze spadkodawczynią, w którym to wywiadzie spadkodawczyni podczas kilkugodzinnej rozmowy niezwykle szczegółowo opisała okoliczności dotyczące pracy nad filmem (...). Niewiarygodne są również twierdzenia uczestniczki M. T. (2) oraz zeznania świadka J. P. co do zamykania spadkodawczyni przez małżonków H. w domu. Z zeznań świadków: M. H. i A. N. wynika, że P. i K. H. w sytuacji, kiedy nie mogli samodzielnie sprawować opieki nad spadkodawczynią prosili inne osoby o pomoc, nigdy zaś nie zamykali wnioskodawczyni samej w domu. Nadto zarówno regularnie odwiedzający spadkodawczynię duchowny jak i listonosz, w toku złożonych zeznań potwierdzili, że spadkodawczyni miała swobodę poruszania się i często to ona otwierała drzwi do mieszkania.

Przy ocenie stanu faktycznego, sąd pominął złożony przez M. T. (2), napisany pismem komputerowym, nieopatrzony datą list oraz mało czytelną kserokopię listu złożonego przez P. H., oba dokumenty są niewiarygodne i nie jest jasne kto i w jakich okolicznościach je sporządził. Nie miała też znaczenia dla czynionych ustaleń treść artykułu prasowego, którego kopię załączono do akt przed zamknięciem rozprawy, bowiem nie odnosił się on do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w rozumieniu art. 227 k.p.c. z związku z art. 13 § 2 k.p.c.


Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 926 k.c., powołanie do spadku wynika albo z ustawy albo z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą.

Dziedziczenie testamentowe wyłącza dziedziczenie przez spadkobierców ustawowych, gdyż spadkobierca za pomocą testamentu, a więc rozrządzenia na wypadek śmierci, wskazuje wyraźnie osoby, które powołuje do spadku po sobie (art. 941 k.c.). Wola spadkodawcy ma w tej sytuacji znaczenie decydujące, bowiem przytoczone regulacje dają pierwszeństwo porządkowi dziedziczenia określonemu przez spadkodawcę w testamencie (art. 926 k.c.).

W toku niniejszego postępowania zostały złożone trzy testamenty sporządzone przez T. T. (1) w formie aktu notarialnego: z dnia 23 sierpnia 2005 r., odwołany testamentem z dnia 29 maja 2008 r. oraz z dnia 15 stycznia 2014 r.

Testament z dnia 15 stycznia 2014 r. odpowiadał wymogom formalnym stosownie do art. 950 k.c. Nie ujawniły się przy tym jakiekolwiek wątpliwości co do treści testamentu, obejmującego wyraźne powołanie do spadku wskazanych w nim osób, jak również wzajemnego stosunku kilku testamentów, skoro powołanie do spadku objęte pierwszym testamentem upadło w związku z odwołaniem tego testamentu.

Kwestią sporną w niniejszej sprawie była ważność testamentu z dnia 15 stycznia 2014 r., bowiem powoływano się na wadę oświadczenia woli spadkodawcy, o jakiej mowa w art. 945 § 1 pkt 1 k.c.

Argumentacja prezentowana u podstaw tego stanowiska mogłaby doprowadzić do stwierdzenia nieważności testamentu tylko w wypadku wykazania, że spadkodawca sporządził akt ostatniej woli w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli (art. 945 § 1 pkt 1 k.c.). Ostatecznie jednak stanowisko wnioskodawczyni i popierających je uczestników nie znalazło oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Przyczyny wyłączające świadomość lub swobodę powzięcia decyzji i wyrażenia woli wymienione zostały przykładowo w art. 82 k.c., w tym wskazano pewne stany trwałe, jak choroba psychiczna czy niedorozwój umysłowy, ale również przemijające zaburzenia czynności psychicznych.

Zaburzenia psychiczne prowadzące do wyłączenia świadomości można podzielić na zaburzenia organiczne i funkcjonalne. Podział ten jest dokonywany w oparciu o istnienie rozpoznawalnej, fizycznej przyczyny pojawienia się zaburzenia. Dla ustalenia nieważności testamentu osoby cierpiącej na organiczne zaburzenia psychiczne należy wykazać, że spadkodawca nie rozumiał natury dokonywanej czynności i jej skutków lub nie zdawał sobie sprawy z charakteru i rozmiaru majątku, którego dyspozycja dotyczy, nie miał rozeznania co do osób, które w zwykłej kolei rzeczy winien był rozważyć, jako swoich spadkobierców; a biorąc pod uwagę powyższe elementy nie był w stanie racjonalnie zaplanować rozrządzenia swoim majątkiem. Dla ustalenia zaś nieważności testamentu osoby, która cierpiała na funkcjonalne zaburzenia psychiczne w chwili sporządzenia testamentu należy natomiast wykazać, że spadkodawca cierpiał na zaburzenia psychiczne, któremu towarzyszą urojenia lub omamy oraz urojenia lub omamy wynikające z zaburzenia psychicznego były przyczyną sporządzenia testamentu.

Odnosząc powyższe uwagi ogólne do rezultatów przeprowadzonego postępowania dowodowego należy stwierdzić, że w rozpoznawanej sprawie brak było podstaw do uznania, że T. T. (1) w chwili sporządzenia testamentu z dnia 15 stycznia 2014 r. nie była świadoma charakteru, treści, znaczenia, czy też skutków prawnych dokonywanej czynności bądź jej decyzje w tym zakresie nie były swobodne.

Należało w tym kontekście uwzględnić przede wszystkim opinie biegłych z dziedziny medycyny powołanych w niniejszej sprawie. Z tych opinii jednoznacznie wynika, że w dniu sporządzenia testamentu T. T. (1) mogła świadomie i swobodnie podjąć decyzję i wyrazić wolę. Spadkodawczyni miała co prawda problemy ze zdrowiem i była wielokrotnie hospitalizowana, ale z dokumentacji medycznej nie wynika, aby problemy dotykały jej zdrowia psychicznego w okresie testowania. Zaburzenia świadomości, które były opisywane w trakcie hospitalizacji z 2012 r. ustąpiły w czasie pobytu spadkodawczyni w szpitalu, a ich występowanie w tamtym okresie nie daje podstaw do wniosku, że tego rodzaju zaburzenia występowały u spadkodawczyni również w czasie sporządzania testamentu w 2014 r. Biegła jednoznacznie wskazała, że zaburzenia te wiązały się z leczonym schorzeniem i stanem fizycznym spadkodawczyni w okresie hospitalizacji 2012 r. Biegła podała nadto, że ten typ zaburzeń jest widoczny dla otoczenia, zatem byłby widoczny dla notariusza dokonującego czynności w 2014 r., dochodzi bowiem do zaburzenia orientacji co do własnej osoby, miejsca i czasu, są trudności w nawiązaniu logicznego kontaktu. Trzeba też podkreślić, że zaburzenia świadomości wyłączają zdolność testowania tylko w czasie ich trwania, po ich ustąpieniu zdolność świadomego podejmowania decyzji i wyrażenia woli wraca i to niezależnie od tego, na jakim podłożu występuje zaburzenie. Jak wskazała biegła z zakresu psychiatrii, nie ma podstaw do stwierdzenia, by tego rodzaju zaburzenia występowały u spadkodawczyni w dacie testowania, zwłaszcza jeśli uwzględnić, że w późniejszej dokumentacji dotyczącej hospitalizacji spadkodawczyni w 2014 i 2015 r. żadnych symptomów tego rodzaju nie odnotowano. Z wyjaśnień biegłej wynika także, że nie można porównać zaburzeń falujących do choroby afektywnej dwubiegunowej, a nie ma też żadnych danych w aktach sprawy pozwalających na stwierdzenie, że spadkodawczyni cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową. Opisywane przez rodzinę zmienności nastroju T. T. (1), jak wynika z opinii biegłych i dokumentacji medycznej, nie dawały podstaw do takiego rozpoznania.

Należy też wskazać, że otępienie, które rozpoznano u spadkodawczyni w 2016 roku nie miało wpływu na zdolność testowania w styczniu 2014 r. Zaburzenia otępienne, które opisano w 2016 r, jeżeli pojawiłyby się wcześniej, znalazłyby odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej, w tym w dokumentacji z 2014 roku. Natomiast po styczniu 2014 roku testatorka była nadal opisywana jako przytomna, w dobrym kontakcie logicznym. Trzeba też podkreślić, że pacjenci z zespołem otępiennym o nasileniu łagodnym mają zdolność testowania, dopiero nasilenie umiarkowane i ciężkie tę zdolność znosi. Jak wynika z wyjaśnień biegłej, opisany w dokumentacji z 2016r. obraz stanu zdrowia spadkodawczyni nie pozwala przyjąć, że ponad dwa lata wcześniej występowały u niej objawy otępienne wyłączające zdolność testowania. Biegła podkreśliła, że skoro w 2014 r. nie opisano zaburzeń pamięci u spadkodawczyni, to nawet jeśli one występowały, to miały nasilenie łagodne, a jak wcześniej wskazano, w tej postaci nie mają wpływu na zdolność testowania.

Inne dowody pozostają w zgodzie z powyższą oceną. Z pozostałych dowodów uznanych za wiarygodne również wynika, że do 2016 r. spadkodawczyni była sprawna umysłowo i zachowany był z nią logiczny kontakt. T. T. (1) orientowała się w bieżących wydarzeniach, dużo czytała, rozpoznawała znajomych, była zainteresowana ich sprawami. Spadkodawczyni lubiła rozmawiać i opowiadać o sobie, swojej rodzinie, często dzieliła się też wspomnieniami dotyczącymi swojej pracy. W tym kontekście istotne znaczenie ma okoliczność, że jeszcze w 2016 r. spadkodawczyni udzieliła obszernego wywiadu, obejmującego szczegółowe przedstawienie różnych okoliczności związanych z pracą spadkodawczyni. Nie tylko małżonkowie H., którzy sprawowali codzienną opiekę nad spadkodawczynią, a później z nią zamieszkali, ale też znajomi T. T. (1) oraz osoby postronne (ksiądz, listonosz, osoba, która przeprowadziła ze spadkodawczynią wymieniony wywiad, lekarz z oddziału szpitalnego, gdzie przebywała spadkodawczyni) nie dostrzegali problemów odnośnie do funkcjonowania spadkodawczyni w sferze psychicznej oraz co do możliwości swobodnej rozmowy z nią i logicznego kontaktu.

Należało też zauważyć, że analiza okoliczności dotyczących relacji spadkodawczyni z członkami rodziny wskazuje na motywy towarzyszące sporządzeniu kwestionowanego testamentu, co również wskazuje, że analizowane oświadczenie woli nie jest wadliwe.

Z poczynionych ustaleń faktycznych wynika, że spadkodawczyni chciała przekazać majątek osobom, które udzielały jej pomocy i nią się opiekowały. Od pewnego czasu, po 2012 r. spadkodawczyni mogła liczyć głównie na pomoc ze strony małżonków H., natomiast z własną rodziną była z biegiem czasu w coraz większym stopniu skonfliktowana. Miała żal do swych krewnych, że nie otoczyli jej opieką, jakiej od nich oczekiwała, zaś członkowie rodziny stopniowo przestawali się nią interesować. W tych okolicznościach zrozumiała i racjonalna jest motywacja T. T. (1), jaka towarzyszyła powołaniu do spadku osób, które wprawdzie nie były z nią związane więzami krwi, ale sprawowały nad spadkodawczynią opiekę i okazywały jej zainteresowanie, którego oczekiwała.

Z tych wszystkich względów należało uznać, że nie ma podstaw do kwestionowania testamentu z dnia 15 stycznia 2014 r. na podstawie art. 945 § 1 pkt 1 k.c., a podnoszone w tym kontekście twierdzenia i zarzuty, jako że nie znalazły potwierdzenia w zebranych dowodach, nie mogły prowadzić do podważeniem skuteczności analizowanego testamentu.

W konsekwencji sąd stwierdził nabycie spadku po T. T. (1) na podstawie testamentu notarialnego z dnia 15 stycznia 2014 r. i zgodnie z jego treścią. Uwzględniono przy tym, że powołani do spadku uczestnicy złożyli oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, z zachowaniem terminu i formy wymaganych art. 1015 § 1 k.c. i art. 1018 § 3 k.c.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. uwzględniając, że podstawową zasadą w postępowaniu nieprocesowym jest reguła, wedle której każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Powyższe postanowienie zaskarżyła w części dotyczącej stwierdzenia nabycia praw do spadku po T. T. (1), wnioskodawczyni.

Skarżąca zarzuciła Sądowi Rejonowemu:

I. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia:

1) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, w szczególności:

a) nieuwzględnienie okoliczności podnoszonej przez wnioskodawczynię oraz uczestników postępowania o złym stanie zdrowia spadkodawczyni, utrudnionego z nią logicznego kontaktu, co mogło mieć wpływ na jej zdolność testowania;

b) pominięcie okoliczności podnoszonej przez wnioskodawczynię oraz uczestników postępowania, iż spadkodawczyni zależało, by nieruchomość, która weszła w skład masy spadkowej pozostała w rodzinie;

c) nieuwzględnienie okoliczności, iż:

- brak jest w aktach sprawy dokumentacji medycznej spadkodawczyni z 2014 roku, tj. roku w którym sporządziła ona testament;

- już w 2012 roku spadkodawczyni otrzymała zalecenie konsultacji psychiatrycznej w warunkach laboratoryjnych, a konsultacja nie została przeprowadzona;

- w 2016 roku stwierdzono u spadkodawczyni organiczne zaburzenia osobowości, zespół otępienny, zaburzenia zachowania, jednakże ze względu na brak wcześniej historii choroby, nie ma pewności w jakim okresie czasu spadkodawczyni zachorowała;

- oparcie się w całości na jednej opinii biegłej z zakresu psychiatrii, która jednoznacznie wskazała, że nie ma podstaw, aby stwierdzić, że na dzień 15 stycznia 2014 roku spadkodawczyni nie miała zdolności testowania, mimo, że brak jest wcześniej historii choroby, a więc nie ma pewności w jakim okresie czasu spadkodawczyni zachorowała;

d) nieuwzględnienie okoliczności, iż spadkodawczyni mogła pozostawać pod wpływem małżonków H. w dniu sporządzenia testamentu, zwłaszcza, że nikt z rodziny nie wiedział o sporządzonym testamencie w 2014 roku;

e) pominięcie okoliczności, iż notariusz nie ma wiedzy pozwalającej na ocenienie postrzegania rzeczywistości przez osobę cierpiącą na A.;

f) sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie błędnego wniosku, że spadkodawczyni sporządziła w dniu 15 stycznia 2014 roku testament notarialny w warunkach prawem przewidzianych, posiadając zdolność do sporządzenia testamentu, podczas, gdy z okoliczności sprawy nie wynika jednoznacznie, iż spadkodawczyni była w stanie w styczniu 2014 roku samodzielnie podejmować decyzje związane z rozporządzeniem jej majątkiem po jej śmierci;

2) naruszenie art. 227 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii dwóch biegłych psychiatrów bądź instytutu psychiatrycznego, mimo, iż należało wyjaśnić czy stwierdzenie u spadkodawczyni choroby Alzheimera nie rzutowało na zdolność testowania, a także, z uwagi na nieracjonalne zachowania spadkodawczyni w relacjach z rodziną, wskazujące na możliwość występowania choroby afektywnej dwubiegunowej, nadto w celu potwierdzenia i dojścia do prawdy, czy spadkodawczyni była zdolna do testowania w dacie sporządzenia testamentu;

3) naruszenie art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez:

- wadliwe sporządzenie uzasadnienia;

- brak odniesienia się w treści uzasadnienia postanowienia do faktu pominięcia przez sąd wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii dwóch biegłych psychiatrów bądź opinii instytutu psychiatrycznego oraz faktu niewydania postanowienia o pominięciu dowodu;

II. naruszenie prawa materialnego, art. 945 § 1 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w stosunku do testamentu sporządzonego przez spadkodawczynię w dniu 15 stycznia 2014 roku, podczas, gdy testament został sporządzony przez spadkodawczynię, która ze względu na stan zdrowia nie miała pełnej zdolności i swobody do podjęcia decyzji i wyrażenia woli.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżąca wniosła o:

1) zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie, że spadek po T. T. (1), córce J. i F., zmarłej w dniu 7 sierpnia 2016 roku w Ł. i tam ostatnio stale zamieszkałej, na podstawie ustawy nabyli: siostra A. A. z domu T. w 1/5 części, bratanica Z. S. w 1/15 części, bratanica E. P. w 1/15 części, M. P. w 1/15 części, bratanica M. T. (2) w 1/5 części, bratanica J. V. w 1/10 części, bratanica B. F. w 1/10 części oraz bratanek P. T. w 1/5 części;

2) zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych;

3) ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.ustalenie, że każda ze stron ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:


Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.


W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.


Przechodząc do oceny zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności należy wskazać, że zdaniem Sądu Okręgowego Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny, odpowiadający treści tych dowodów. Tym samym Sąd Okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. rok 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy rok 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC rok 1999, nr 4, poz. 83).

Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego należy podkreślić, że z uwagi na przedmiot sprawy i jej podstawę faktyczną, poczynienie ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy niewątpliwie wymagało wiadomości specjalnych, co uzasadniało skorzystanie z opinii biegłego lekarza psychiatry i co Sąd Rejonowy uczynił. Siłą więc rzeczy zarzuty strony apelującej dotyczące poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych odnoszone muszą być przede wszystkim do treści opinii podstawowej i uzupełniającej sporządzonych przez biegłą K. K..

Zarzuty apelacji dotyczące opinii biegłej K. K. nie zasługują na aprobatę.

Odnosząc się do nich podkreślić należy, że opinia biegłej została sporządzona fachowo, w oparciu o aktualną wiedzę, zaś przedstawione w niej wnioski poparte są odpowiednimi argumentami. Biegła w należyty sposób wyjaśniła przedstawione przez Sąd I instancji zagadnienia, wskazała na czym oparła swe tezy i co stanowiło ich podstawę.

Przypomnieć przy tym należy, że dowód z opinii biegłego podlega szczególnej ocenie, bowiem sąd nie mając wiadomości specjalnych jedynie może oceniać logiczność wypowiedzi biegłego. Ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można "nie dać wiary biegłemu", odwołując się do wewnętrznego przekonania sędziego, czy też zasad doświadczenia życiowego. Opinia biegłego podlega, tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., jednakże co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Jakkolwiek opinia biegłego jest oparta na wiadomościach specjalnych, to podlega ona ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał, a zatem, na tle tego materiału, koniecznym jest stwierdzenie, czy ustosunkowała się ona do wynikających z innych dowodów faktów mogących stanowić podstawę ocen w opinii zawartych oraz czy opierając się na tym materiale w sposób logiczny i jasny przedstawia tok rozumowania prowadzący do sformułowanych w niej wniosków.

W ocenie Sądu Okręgowego, brak jest podstaw do kwestionowania opinii biegłej powołanej przed Sądem I instancji, jako podstawy do dokonania w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych. Nie budzi wątpliwości, że opinia została opracowana przez osobę kompetentną do dokonania oceny stanu zdrowia psychicznego spadkodawczyni oraz dysponującą w tym zakresie niezbędną wiedzą i doświadczeniem.

Biegła K. K. wydając opinię w sprawie brała pod uwagę całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego i dokonała oceny jego znaczenia dla odpowiedzi na tezy dowodowe zakreślone postanowieniem Sądu.

Należy przy tym wskazać, że w sprawie takiej jak niniejsza, gdzie przedmiotem ustaleń jest tak specyficzna okoliczność jak stan psychiczny człowieka, osobowe źródła dowodowe nie mogą świadczyć o wadliwości tezy opinii biegłego, jako że osoby takie siłą rzeczy nie posiadają wiadomości specjalnych, koniecznych dla dokonania oceny stanu zdrowia psychicznego danej osoby. Prowadzi to do przekonania, że bez znaczenia dla oceny prawidłowości opinii biegłej jest subiektywne przekonanie wnioskodawczyni i niektórych ze zgłoszonych przez nią świadków, co do stanu zdrowia psychicznego spadkodawczyni, w dacie sporządzenia testamentu.

Wskazać także należy, że Sąd nie jest obowiązany dążyć do sytuacji, aby opinia biegłego przekonała strony sporu. Wystarczy zatem, że opinia jest przekonująca dla sądu, który wiążąco ocenia, czy biegły wyjaśnił wątpliwości zgłoszone przez stronę. Nadto wskazać należy, że Sąd nie może zająć stanowiska odmiennego co do stanu zdrowia psychicznego spadkodawcy na podstawie własnej oceny stanu faktycznego, niż wyrażone w opiniach biegłych, tym bardziej nie mogą być uznane za miarodajne w tym zakresie zeznania świadków, czy twierdzenia stron (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1987 r., II URN 228/87, (...) rok 1988, nr 7, poz. 62).


W konsekwencji chybionym jest również zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., gdyż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego uznana musi być za pełną i wyczerpującą co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Biegła złożyła również opinię uzupełniającą, w której odniosła się do zarzutów i wątpliwości stron postępowania. Wnioskodawczyni nie zdołała zaś wykazać nieprawidłowości mogących podważyć moc dowodową powyższej opinii.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności zarzuty kierowane przez stronę skarżącą wobec opinii biegłej muszą być uznane za chybione.


Jednocześnie brak jest podstaw do postulowanego przez skarżącą uzupełnienia postępowania dowodowego w sprawie.

Skoro do oceny stanu świadomości spadkodawczyni kompetentny był biegły psychiatra to dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego na te same okoliczności wymagało wykazania, że opinia biegłego psychiatry dotknięta była nieprawidłowościami, czemu skarżąca nie sprostała.

W świetle art. 286 k.p.c. nie można bowiem przyjąć, że sąd jest zobowiązany dopuścić dowód z opinii kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (por. wyrok SN z dnia 15 listopada 2001 r., sygn. akt II UKN 604/00, opubl. LEX nr 152742). W takiej sytuacji sąd byłby wszakże zobligowany do uwzględnienia także kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne (por. wyrok SN z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 639/99, opubl. LEX nr 53135). Potrzeba powołania innego biegłego powinna więc wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (por. wyrok SN z dnia 10 stycznia 1999 r., sygn. akt I PKN 20/99, opubl. LEX nr 43650). Powinna ona być następstwem umotywowanej krytyki dotychczasowej opinii, a nie wynikać z przeświadczenia strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy (por. wyrok SN z dnia 27 czerwca 2001 r., sygn. akt II UKN 446/00, opubl. LEX nr 76245).

W niniejszej sprawie, jak wskazano to już uprzednio, nie zaistniały żadne okoliczności, które podważałyby moc dowodową opinii sporządzonej przez biegłą sądową K. K..

Biegła nie przekroczyła zakreślonej jej tezy opinii ani nie wykroczyła poza swoje kompetencje wskazując w opinii uzupełniającej, że samodzielne sporządzenie testamentu przez spadkodawczynię przekraczało jej możliwości. Teza biegłej wynika bowiem wprost z oceny stanu zdrowia psychicznego spadkodawczyni, do dokonania której biegła została powołana i nie wykracza poza ramy tej oceny konieczne dla rozpoznania sprawy.

Apelująca nie wskazała żadnych podstaw do frontalnego zakwestionowania kompetencji lekarza psychiatry, dysponującego wiedzą medyczną między innymi w zakresie funkcji psychicznych, dysfunkcji mózgu i objawów psychopatologicznych, do wypowiadania się w kwestii zdolności - w konkretnych warunkach psychicznych - do zachowania swobody podejmowania decyzji i wyrażenia woli.


Idąc dalej należy wskazać, że niezasadny jest również zarzut naruszenie prawa procesowego w postaci art. 327 1 § 1 k.p.c..

Wbrew zastrzeżeniom apelacji Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie szczegółowo wyjaśnił z jakich powodów i w oparciu o jakie dowody wyprowadził wnioski, które przesądziły o rozstrzygnięciu. Pisemne motywy zaskarżonego postanowienia umożliwiają odtworzenie rozumowania Sądu pierwszej instancji, które znalazło wyraz w jego sentencji i pozwalają na dokonanie kontroli instancyjnej przez sąd odwoławczy. Uzasadnienie zaskarżonego postanowienia odnosi się również w sposób kompletny do zebranego w sprawie materiału dowodowego. Oczywiście skarżąca może nie akceptować poglądów i ocen dokonanych przez Sąd Okręgowy, jest to jednak zupełnie inna kwestia nie uzasadniająca skutecznego postawienia zarzutu naruszenia przepisu art. 327 1 § 1 k.p.c..

Należy również przypomnieć, że z

arzuty naruszenia przepisów postępowania, których skutkiem nie jest nieważność postępowania, wtedy mogą być skutecznie podniesione, gdy strona skarżąca wykaże, że zarzucane uchybienie miało wpływ na treść rozstrzygnięcia,

Sąd Okręgowy w pełni podziela przy tym stanowisko, że skoro uzasadnienie orzeczenia, mające wyjaśnić przyczyny, dla których orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu postanowienia, to wynik sprawy nie może zależeć od tego, jak zostało ono napisane i czy zawiera wszystkie wymagane elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych przypadkach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu pierwszej instancji całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (porównaj między innymi wyroki Sądu Najwyższego z: 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNP 2003, nr 7, poz. 182; 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNP nr 15, poz. 352; 24 lutego 2006 r., II CSK 136/05; 24 sierpnia 2009 r., I PK 32/09; 16 października 2009 r., I UK 129/09; 8 czerwca 2010 r., I PK 29/10). W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja jednak z całą pewnością nie zachodzi, co czyni powyższy zarzut bezzasadnym.

Na marginesie zauważyć należy, że sposób sformułowania przedmiotowego zarzutu świadczy o tym, że autor apelacji nie zadał sobie trudu zapoznania się z aktami sprawy oraz treścią uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Wbrew bowiem twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy wydał postanowienie o pominięciu dowodu z opinii innego biegłego psychiatry bądź opinii instytutu (postanowienie k. 685 odwrót), jak również w uzasadnieniu wskazał przyczyny pominięcia tego dowodu (k. 712).


Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym nie naruszył również Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego.

Wywód w tym zakresie rozpocząć należy od wskazania, że konstrukcja zarzutów apelacji oparta jest na pewnym nieporozumieniu. Skarżąca zdaje się nie zauważać, że w realiach przedmiotowej sprawy, skoro kwestionuje ważność testamentu, to ona winna udowodnić, że w momencie jego sporządzenia spadkodawczyni znajdowała się w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Nie znajduje oparcia w przepisach prawa oczekiwanie skarżącej, że to spadkobiercy testamentowi winni udowodnić, że spadkodawczyni znajdowała się w stanie pozwalającym na swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Przypomnieć należy, że zgodnie z ugruntowanymi poglądami doktryny i orzecznictwa stan wyłączający swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi być rozumiany jako stan, w którym możliwość wolnego wyboru jest całkowicie wyłączona ( Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wady, s. 44; zob. też orz. SN z 2.9.1948 r., Po C 188/48, PN 1948, Nr 11-12, s. 537; Z. Radwański, w: System PrPryw, t. 2, 2008, s. 385-386; wyr. SN z 7.2.2006 r., IV CSK 7/05, Legalis).

Powzięcie decyzji i wyrażenie woli jest swobodne, gdy zarówno proces decyzyjny, jak i uzewnętrznienie woli nie zostały zakłócone przez destrukcyjne czynniki wynikające z właściwości psychiki czy procesu myślowego osoby składającej oświadczenie woli. Stan wyłączający swobodę musi również wynikać z przyczyny wewnętrznej, umiejscowionej w samym podmiocie składającym oświadczenie woli, a nie z sytuacji zewnętrznej. Nie ulega wątpliwości, iż przyczyny zaistnienia takiego zaburzenia stanu psychicznego mogą być różnorodne. Może on wynikać nie tylko z choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego, narkomanii i alkoholizmu, ale również z wysokiej gorączki, obłożnej choroby, czy ostatecznego wyczerpania siły woli spowodowanego ciężką chorobą albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych. Stan wyłączający swobodę należy rozumieć jako wykluczający możliwość podejmowania jakiejkolwiek samodzielnej decyzji lub inaczej jako sytuację wyłączającą możliwość swobodnego, nieskrępowanego wyboru zachowania.

Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie, a w szczególności wnioski opinii biegłej psychiatry przesądzają, że w niniejszej sprawie nie zostało wykazane aby w momencie sporządzenia testamentu spadkodawczyni znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Skoro zaś tak to Sąd Rejonowy w żadnej mierze nie naruszył przepisu art. 945 § 1 k.c., przyjmując, że testament ten jest ważny, co skutkowało nabyciem praw do spadku na jego podstawie.

Przypomnieć bowiem należy, co wskazano już powyżej, że to na skarżącej, jako osobie kwestionującej ważność testamentu, zgodnie z ogólną zasadą rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), spoczywał obowiązek udowodnienia, że oświadczenie spadkodawczyni, złożone przy sporządzeniu testamentu z dnia 15 stycznia 2014 r. jest dotknięte nieważnością z powodu działania spadkodawczyni w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Obowiązkowi takiemu skarżąca bezspornie nie sprostała.

Skarżąca nie wykazała, by zakłócony został mechanizm podejmowania aktów woli w sposób wypełniający dyspozycje art. 82 k.c..

Podkreślić przy tym należy, że ocena w przedmiocie istnienia stanu wyłączającego świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi być w świetle art. 82 k.c. kategoryczna i dotyczyć momentu składania takiego oświadczenia. Dla podważenia danej czynności prawnej musi być zatem zdecydowane ustalenie, że zachodził stan wyłączający świadomość. Brak świadomości i swobody musi być zupełny, art. 82 k.c. bowiem wiąże przewidziane w nim skutki tylko z całkowitym wyłączeniem. Dodać należy, że w myśl art. 6 k.c. to na skarżącej w tej sprawie ciążył ciężar wykazania tej okoliczności. Skarżąca nie podołała temu zadaniu, co jak prawidłowo uznał Sąd Rejonowy prowadzić musiało do stwierdzenia nabycia praw do spadku.

Za gołosłowne i nieudowodnione uznane muszą być również twierdzenia skarżącej o sporządzeniu testamentu pod wpływem spadkobierców testamentowych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił apelację działając na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 520 § 1 k.p.c..

W sprawach o stwierdzenie nabycia spadku interes wszystkich uczestników jest zbieżny, oczekują bowiem na orzeczenie o stwierdzeniu nabycia spadku, niezależnie od tego, czy sami - i w jakim udziale - dziedziczą spadek. Dlatego Sąd Okręgowy uznał, że brak jest podstaw do odstąpienia od wyrażonej w powyższym przepisie zasady ponoszenia przez uczestników postępowania kosztów postępowania apelacyjnego związanych z ich udziałem w sprawie.





Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: