Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 78/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-01-03

Sygn. akt III Ca 78/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 listopada 2021 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie o sygn. akt I C 2877/17 z powództwa K. J. (1) przeciwko M. J. o unieważnienie aktu notarialnego:

1.  oddalił powództwo;

2.  zasądził od K. J. (1) na rzecz M. J. kwotę (...)
(trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  przyznał adw. A. K. (1) kwotę (...) (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa) złote tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną świadczoną z urzędu powodowi
i nakazuje wypłatę tej kwoty ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu;

4.  nie obciążył stron nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

Powód K. J. (1) od sierpnia 2002 roku do 22 października 2015 roku znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną, w tym w czerwcu 2013 roku spowodował u niej obrażenia naruszające czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, zaś w październiku 2015 roku w wyniku bicia, szarpania i kopania spowodował u M. J. obrażenia w postaci stłuczenia głowy ze wstrząśnieniem mózgu, stłuczenia kręgosłupa szyjnego, piersiowego i lędźwiowo – krzyżowego, stłuczenia ściany klatki piersiowej i obu przedramion skutkujących między innymi niedosłuchem prawostronnym i reakcją depresyjną sytuacyjną. Wyrokiem z dnia 14 marca 2018 roku K. J. (1) został uznany winnym popełnienia czynu z art. 207 § 1 k.k., art. 157 § 1 i § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i skazany na karę roku pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania kary na okres próby 4 lat. Wyrok jest prawomocny.

Po pobiciu w październiku 2015 roku pozwana postanowiła wyprowadzić się z domu, o czym poinformowała męża podczas jego wizyty w szpitalu. Przekazała mu, że już nigdy nie będą razem. Pobicie pozwanej prawdopodobnie zostało zgłoszone przez pracowników szpitala, a po wypisaniu M. J. ze szpitala zawiadomienie o pobiciu zawiezione zostało do prokuratury. Pozwana przeprowadziła się z dziećmi do wynajętego mieszkania. Powód miał wówczas kontakt z dziećmi, a spotkania przebiegały w spokojnej atmosferze. Powód bezskutecznie namawiał żonę do powrotu. Ponieważ koszty związane z wynajmowaniem mieszkania były równorzędne z ratą kredytową pozwana zamierzała nabyć na kredyt nowe mieszkanie dla siebie i z tego względu zapytała męża o zgodę na zawarcie uprzednio umowy
o rozdzielności majątkowej. Powód wyraził zgodę, a pozwana umówiła u notariusza termin czynności dopasowując go do planu dnia powoda pracującego wówczas jako ratownik medyczny.

W dniu 11 grudnia 2015 roku małżonkowie K. J. (1) i M. J. zawarli w formie aktu notarialnego umowę małżeńską majątkową, w której ustanowili z dniem jej zawarcia rozdzielność majątkową jako ustrój majątkowy obowiązujący w ich małżeństwie.

Przed podpisaniem aktu notariusz tłumaczył co oznacza podpisanie takiej umowy oraz jakie są konsekwencje podatkowe. Pozwany wiedział, że umowa wyłącza wspólne rozliczenie podatku. Akt został odczytany, a zapytane o zrozumienie jego treści strony nie zgłaszały zastrzeżeń. Powód nie był widocznie zdenerwowany ani spięty. Notariusz nie miał wątpliwości co do możliwości podjęcia decyzji i wyrażenia woli przez strony czynności.

Od dnia 29 stycznia 2016 roku po próbie powieszenia się K. J. (1) został przyjęty do (...) Zespołu (...) w Ł. Szpitala im. (...) j. B., w którym przebywał do 4 marca 2016 roku. Przy przyjęciu podał, że od miesiąca ma myśli samobójcze. Wcześniej nie był hospitalizowany w szpitalu psychiatrycznym i nie leczył się psychiatrycznie. Najpóźniej po opuszczeniu szpitala w marcu 2016 roku powód dowiedział się o toczącym się przeciwko niemu postepowaniu karnym.

K. J. (1) w dniu zawarcia umowy majątkowej małżeńskiej był w stanie świadomie i swobodnie powziąć decyzję oraz wyrazić wolę zawarcia umowy. Sam podawał,
iż wiedział co to jest intercyza, rozumiał co mówi notariusz i wiedział jaki będzie skutek umowy. Podpisując umowę chciał uniknąć sprawy karnej, choć negował jakąkolwiek przemoc wobec żony i jej obrażenia, a we własnej ocenie nie miał się czego obawiać. Funkcjonowanie psychiczne powoda w tym dniu nie wpływało negatywnie na jego procesy decyzyjne.
W tamtym okresie powód przejawiał najprawdopodobniej trudności emocjonalne w kierunku obaw o przyszłość, narastającego niepokoju związanego z odejściem żony i konsekwencjami tego zdarzenia, a także prawnymi w związku z przemocą stosowaną wobec członków rodziny. Stan emocjonalny powoda zmierzał w obrazie klinicznym do zdiagnozowanych później zaburzeń adaptacyjnych. Najprawdopodobniej czynnikiem, który w najsilniejszy sposób przyczynił się do powstania zaburzeń adaptacyjnych było uświadomienie sobie konsekwencji podpisania intercyzy, w szczególności prawdziwy koniec relacji z żoną. W dacie sporządzania przedmiotowej umowy K. J. (1) był uzależniony od alkoholu. Brak jest przesłanek wskazujących na istnienie zaburzeń treści i toku myślenia oraz wskaźników behawioralnych sugerujących stan znoszący świadomość w tym dniu. Wskazywany przez powoda rzekomy „szantaż” ze strony małżonki dotyczący sprawy karnej nie mógł być traktowany jako realny przymus wpływający na swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.

W okresie podpisywania umowy K. J. (1) nie ujawniał objawów choroby psychicznej, zaburzeń nastroju i napędu o cechach psychotycznych, deficytów w zakresie funkcji poznawczych. W ocenie klinicznej pojawiła się diagnoza picia alkoholu o cechach uzależnienia – brak danych na występowanie powikłań oraz ujawniły się zaburzenia adaptacyjne z nieradzeniem sobie w codziennym funkcjonowaniu od stycznia 2016 roku. Powód w dniu 11 grudnia 2015 roku był w stanie świadomie i swobodnie podjąć decyzję
i wyrazić wolę przy zawieraniu umowy majątkowej małżeńskiej.

Z punktu widzenia neurologii K. J. (1) w dniu 11 grudnia 2015 roku był
w stanie świadomie i swobodnie powziąć decyzję oraz wyrazić wolę przy zawieraniu umowy majątkowej małżeńskiej. W ocenie klinicznej pojawiła się diagnoza picia alkoholu o cechach uzależnienia. Ujawniły się również zaburzenia adaptacyjne związane z nieradzeniem sobie
w codziennym funkcjonowaniu od stycznia 2016 roku. W omawianym okresie powód nie leczył się neurologicznie i nie wymagał takiego leczenia. Stan neurologiczny powoda nie budził istotnych zastrzeżeń.

W dniu 15 lutego 2018 roku Sąd Okręgowy w Łodzi rozwiązał z winy męża przez rozwód związek małżeński zawarty w dniu 17 sierpnia 2002 roku pomiędzy K. J. (2) a M. J.. K. J. (1) został pozbawiony władzy rodzicielskiej. Wyrok jest prawomocny.

Powód nie pracuje od sierpnia 2016 roku. Utrzymuje się z zasiłku socjalnego
w wysokości 650 zł i korzysta ze wsparcia finansowego rodziców. Ma stwierdzoną niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym, ale we własnej ocenie nie jest w stanie podjąć pracy z uwagi na stan psychiczny. Uważa, że leczenie psychiatryczne w szpitalu nic nie daje,
a leki przepisane przez psychiatrę go usypiają.

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie zebranego i wskazanego wyżej materiału dowodowego.

Co do zasady Sąd odmówił wiary zeznaniom powoda zarówno co do rzekomego zastraszenia go przez żonę sprawą karną, jak i wpływu zarzucanego jej zachowania na stan psychiczny i decyzje powoda. Zeznania te są niespójne i nielogiczne, a nadto nie korespondują z pozostałym zebranym materiałem dowodowym. Powód twierdził jakoby jego stan psychiczny w grudniu 2015 roku był tragiczny, a jednocześnie do momentu hospitalizacji rozpoczętej
w dniu 29 stycznia 2016 roku pracował zawodowo jako ratownik medyczny. Zaprzeczał
by stosował przemoc wobec żony, a jednocześnie oparł powództwo na rzekomym zastraszeniu go postepowaniem karnym. Skoro w grudniu 2015 roku K. J. (1) był przekonany
o swojej niewinności, co prezentował również w toku procesu, to niezrozumiałe były jego obawy w tym zakresie. Wiedząc o wszczęciu postepowania karnego nie miał podstaw spodziewać się, że pozwana spowoduje jego zakończenie, zwłaszcza, że po złożeniu zawiadomienia toczyło się ono z oskarżenia publicznego. Nawet jeśli odpisując umowę chciał ustrzec się przed skazaniem to brak dowodów na to by pozwana składała w tym zakresie jakiekolwiek obietnice, a nawet oświadczenia. Trudno uwierzyć, że kobieta będąca przez kilkanaście lat ofiarą przemocy, która po pobiciu i dwutygodniowym pobycie w szpitalu zdecydowała się wreszcie odejść od oprawcy, miałaby obiecywać mu bezkarność, niezależnie od braku jej wpływu na toczące się postepowanie.

Fakt stosowania przez powoda przemocy wobec pozwanej i jej dwukrotnego pobicia wynika jednoznacznie z prawomocnego wyroku karnego skazującego, którym Sąd jest związany zgodnie z art. 11 k.p.c.. Wskazuje on na brak wiarygodności powoda i brak u niego krytycyzmu wobec własnego postepowania.

W zakresie stanu swobody i świadomości K. J. (1) w dacie skarżonej czynności Sąd oparł się na opiniach biegłych, które wbrew zarzutom powoda nie budzą jakichkolwiek wątpliwości co do ich rzetelności. Są one logiczne i wzajemnie się potwierdzają. Zgromadzona dokumentacja medyczna potwierdza wprawdzie aktualny zły stan psychiczny powoda, ale brak jest jakichkolwiek dowodów by był on taki w grudniu 2015 roku, a biegli jednoznacznie wykluczyli wpływ zaburzeń adaptacyjnych wynikających z sytuacji życiowej powoda na stan jego świadomości i swobodę w podjęciu decyzji o podpisaniu umowy
o rozdzielności majątkowej.

Wobec tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał, że powództwo podlegało oddaleniu. Sąd zwrócił uwagę, że powód powoływał się na dwie odrębne przyczyny rzekomej nieważności umowy z dnia 11 grudnia 2015 roku – na zawarcie umowy pod wypływem groźby ze strony pozwanej oraz na brak możliwości swobodnego podjęcia decyzji co do jej zawarcia.

Zgodnie z art. 82 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która
z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych. Zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził by w dacie podpisania kwestionowanej umowy u powoda wystąpiły jakikolwiek zaburzenia czynności psychicznych choćby nieznacznie ograniczające jego stan swobody bądź świadomości.
O wyłączeniu możliwości swobodnego powzięcia decyzji i wyrażania woli zawarcia umowy
o rozdzielności nie ma mowy w ustalonych okolicznościach faktycznych. Brak jest zatem podstaw do stwierdzenia, że umowa z 11 grudnia 2015 roku jest bezwzględnie nieważna
z uwagi na wystąpienie po stronie powoda wskazanej wady oświadczenia woli.

Rozważenia wymagało zatem czy do zawarcia umowy przez powoda doszło w wyniku groźby bezprawnej ze strony pozwanej. W myśl art. 87 k.c. kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.

Jak stanowi art. 88 k.c.:

§ 1. Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie.

§ 2. Uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał.

Powód nie zdołał wykazać by M. J. w jakikolwiek sposób mu groziła. Nie potrafił sprecyzować na czym groźby te polegały, a z twierdzeń powoda wynika raczej,
że wobec odejścia pozwanej z domu wraz z dziećmi miał poczucie, że kończy się jego małżeństwo, traci rodzinę i dotychczasowe życie. Nie oznacza to jednak, że jakiekolwiek groźby stosowała pozwana, a jedynie, że powód zaczął odczuwać skutki własnych działań,
a jeśli czuł się w tej sytuacji zagrożony to wyłącznie ze swojej winy. Nawet gdyby potwierdziły się wywody powoda o „zastraszeniu” go przez pozwaną wszczęciem postepowania karnego przeciwko niemu to trudno uznać taką „groźbę” za bezprawną. Oczywistym jest wszak, że jako ofiara przemocy, w tym dotkliwego pobicia, M. J. miała prawo zgłosić zawiadomienie o przestępstwie do organów ścigania, czy też godzić się na złożenie zawiadomienia przez pracowników szpitala, do którego trafiła w październiku 2015 roku. Zasadność zgłoszenia zawiadomienia potwierdził wyrok skazujący K. J. (1) za znęcanie się nad żoną i spowodowanie u niej licznych obrażeń.

Co więcej słusznie podniosła pełnomocnik pozwanej, iż powód nigdy nie złożył wymaganego oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem groźby, a gdyby za takowe uznać pozew to byłoby ono spóźnione. Wprawdzie powód twierdził w toku procesu, że nadal obawia się żony, ale jego twierdzenia w tym zakresie są pozbawione wszelkiej logiki, nie mówiąc o zgodności z rzeczywistością. Skoro akcentował
on groźby związane ze wszczęciem sprawy karnej to po uzyskaniu najpóźniej w marcu 2016 roku wiedzy o ziszczeniu się tego „zagrożenia” stan obawy przed pozwaną ustał. Pozew został natomiast złożony w dniu 4 kwietnia 2017 roku, a zatem po upływie rocznego terminu
z art. 88 § 2 k.c..

Sąd Rejonowy uznał, że w okolicznościach sprawy nie było żadnych podstaw do uznania, że umowa stron z 11 grudnia 2015 roku jest dotknięta nieważnością.

Jedynie na marginesie wskazać należy na nieracjonalność działania powoda, który
z jednej strony przyznał, że umowa skutkuje odrębnością majątków małżonków od dnia jej zawarcia, a z drugiej wytoczył powództwo w przekonaniu, że zmierza ona do pozbawienia
go wcześniej nabytego majątku. Oczywistym jest natomiast, że ustanowienie rozdzielności majątkowej nie ma jakiegokolwiek wpływu na skład majątków osobistych i majątku wspólnego małżonków istniejący przed data zawarcia kwestionowanej umowy.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo jako oczywiście bezzasadne.

W przedmiocie kosztów procesu Sąd orzekł zgodnie z zasada odpowiedzialności
za wynik procesu na podstawie art. 98 k.p.c.. Trudna sytuacja materialna powoda, niezależnie od jej przyczyn, nie uzasadnia w ocenie Sądu zastosowania art. 102 k.p.c. i odstąpienia
od obciążenia go kosztami przegranego procesu. Jednocześnie powództwo, niezależnie od jego oczywistej bezzasadności, nie służyło ochronie jakichkolwiek interesów majątkowych powoda, a było wynikiem nieuzasadnionego przekonania o negatywnych skutkach umowy dla rozliczeń majątkowych byłych małżonków. Pozwana poniosła koszty związane z udziałem w sprawie pełnomocnika obejmujące wynagrodzenia pełnomocnika w stawce minimalnej w wysokości 3600 zł oraz 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Sąd zasądził zatem od powoda
na rzecz powódki kwotę 3617 zł tytułem zwrotu tych kosztów.

Powód korzystał z całkowitego zwolnienia od kosztów sadowych, a jego sytuacja majątkowa nie uzasadnia obciążenia go nieuiszczonymi kosztami sądowymi. Pełnomocnik ustanowiona z urzędu dla powoda wniosła o zasądzenie na jej rzecz kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu i oświadczyła, że nie zostały one uiszczone w jakiejkolwiek części. W braku podstaw do obciążenia wygrywającej pozwanej kosztami sądowymi, w tym kosztami zastępstwa procesowego z urzędu, Sąd przyznał na rzecz pełnomocnika wynagrodzenie w stawce minimalnej powiększonej o stawkę podatku VAT od Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części tj. w zakresie pkt 1 i 2 wyroku. Przedmiotowemu wyrokowi zarzucił:

naruszenie przepisów postępowania, tj. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii, których to opinie miały decydujące znaczenie dla oceny zasadności powództwa, a zdaniem powoda z uwagi na nierzetelność, nieobiektywność i sprzeczność opinii wydanych przez biegłych z zeznaniami powoda należy uznać, że wydane w sprawie opinie nie przedstawiają znaczącej wartości dowodowej;

naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, iż wydane w sprawie opinie są wystarczające do rozstrzygnięcia o zasadności powództwa, podczas gdy według powoda opinie te nie przedstawiają istotnej wartości dowodowej z uwagi na ich niepełność, nierzetelność, nieobiektywność i sprzeczność z zeznaniami powoda;

naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne odmówienie wiarygodności zeznaniom powoda w zakresie zastraszenia powoda przez pozwaną i wpływu zachowania pozwanej na powoda, w sytuacji gdy zeznania powoda są spójne i konsekwentne;

naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 102 k.p.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, podczas gdy skorzystanie z dobrodziejstwa przewidzianego w art. 102 k.p.c. uzasadnione było okolicznościami przedmiotowej sprawy, w szczególności tragiczną sytuacją finansową i zdrowotną powoda, a także rodzajem i podstawą dochodzonego roszczenia w niniejszym postępowaniu, którego ostateczny wynik zależał od dokonania w toku procesu ustaleń wymagających wiadomości specjalnych, których powód nie mógł przewidzieć przed wytoczeniem przedmiotowego powództwa;

poczynienie przez Sąd błędnych ustaleń faktycznych, iż pozwana nie zastraszyła powoda i nie wpłynęła na sposób jego zachowania, co pozostaje w sprzeczności z zeznaniami powoda, który podtrzymuje wszystkie twierdzenia i zarzuty zgłaszane w toku procesu wskazując, iż w dacie zawierania umowy stan zdrowia psychicznego powoda był bardzo zły, a swoboda powoda w podjęciu decyzji i wyrażeniu woli była w dniu podpisywania umowy całkowicie wyłączona;

naruszenie art. 82 k.c. poprzez błędne uznanie, iż powód w dacie zawarcia umowy nie znajdował się w stanie wyłączającym świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli;

naruszenie art. 87 k.c. poprzez błędne uznanie, iż powód nie złożył oświadczenia woli pod wpływem bezprawnej groźby.

Na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. apelujący wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii na okoliczność stanu zdrowia powoda w dniu 11 grudnia 2015 roku, w celu ustalenia czy powód był w stanie świadomie i swobodnie powziąć decyzję i wyrazić wolę przy zawieraniu umowy majątkowej małżeńskiej.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę przedmiotowego wyroku poprzez ustalenie nieważności umowy majątkowej małżeńskiej zawartej w formie aktu notarialnego sporządzonego przez notariusza A. K. (2) w Kancelarii Notarialnej w Z. przy placu (...) II nr 3 w dniu 11 grudnia 2015 roku pomiędzy K. J. (1) a M. J., repertorium A nr 2312/2015 oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem I instancji i postępowanie przed Sądem II instancji, ewentualnie na wypadek oddalenia apelacji w części oddalającej powództwo wniósł o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu poprzez nieobciążanie powoda kosztami zastępstwa procesowego na rzecz pozwanej. Wniósł również o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się niezasadna i jako taka skutkowała jej oddaleniem.

Podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia art. 233 k.p.c., nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy podziela w pełni ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i przyjmuje je, jako własne.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach, uznał, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Sąd pierwszej instancji, biorąc pod uwagę cały zgromadzony materiał dowodowy, prawidłowo ocenił zeznania powoda jako niespójne i nielogiczne, które dodatkowo nie korespondują z pozostałym zebranym materiałem dowodowym. Należy wskazać także, że brak jest podstaw do podzielenia argumentacji skarżącego, iż wydane w sprawie opinie nie przedstawiają istotnej wartości dowodowej.

Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c., w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Poglądy wypracowane przez orzecznictwo doprecyzowują, że dla oceny zdolności do pracy konieczne jest ustalenie stanu zdrowia i jego wpływu na zdolność wykonywania pracy. Poczynienie takich ustaleń wymaga wiadomości specjalnych, wobec czego w postępowaniu sądowym niezbędne jest przeprowadzenie na tę okoliczność dowodu z opinii biegłych sądowych, ponieważ z reguły nie jest możliwe dokonanie takich ustaleń samodzielnie przez sąd ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 27.10.2005r., sygn. akt I UK 356/04). W przedmiotowej sprawie przeprowadzone opinie biegłych z zakresu psychologii, psychiatrii, neurologii są zdaniem Sądu odwoławczego wnikliwe, rzetelne, jasne, spójne i logiczne. Samo niezadowolenie powoda z niekorzystnych dla siebie opinii, nie mogło uzasadniać kontynuowania postępowania dowodowego do czasu uzyskania opinii korzystnej. Granicę obowiązku prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego wyznacza bowiem ocena, czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy. Innymi słowy sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z kolejnych opinii, gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy, gdy to sąd sam dochodzi do przekonania, że wykonana już w sprawie opinia zawiera istotne luki, jest niekompletna, bo nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, czyli nienależycie uzasadniona lub nie pozwala organowi orzekającemu zweryfikować zawartego w niej rozumowania co do trafności wniosków końcowych. Zadaniem biegłego jest udzielenie sądowi, na podstawie posiadanych wiadomości fachowych i doświadczenia zawodowego, informacji i wiadomości niezbędnych do ustalenia i oceny okoliczności sprawy. Takich informacji i wiadomości w zakresie niezbędnym dla wyrokowania dostarczyły przeprowadzone opinie, zatem zarzut art. 278 § 1 k.p.c. jest bezzasadny. Tym samym zbędne było dopuszczenie dowodu z opinii kolejnych biegłych i wniosek powoda zgłoszony w postepowaniu apelacyjnym o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii na okoliczność stanu zdrowia powoda w dniu 11 grudnia 2015 roku, w celu ustalenia czy powód był w stanie świadomie i swobodnie powziąć decyzję i wyrazić wolę przy zawieraniu umowy majątkowej małżeńskiej, podlegał pominięciu na postawie art. 235 2 §1 pkt 5 k.p.c. jako zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania.

Zarzut naruszenia art. 82 k.c. jest również bezzasadny. Powód bowiem nie wykazał, aby w chwili podpisywania umowy był w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji. Po analizie osobowego materiału dowodowego zebranego w sprawie oraz opinii biegłych, należy uznać, że powód w chwili zawierania umowy był świadomy swoich działań, a jego swoboda w podejmowaniu tej decyzji nie została ograniczona.

Także zarzut art. 87 k.c. jest niezasadny. Powód nawet nie sprecyzował na czym rzekome groźby miały polegać, wszelkie okoliczności wskazują, że zaczął odczuwać skutki działań, do których sam doprowadził. Sąd Okręgowy podzielając ocenę Sądu I instancji doszedł do przekonania, iż opisane zachowania pozwanej, w żadnym razie nie nosiło znamion zachowania bezprawnego w tym sensie, by było sprzeczne z obowiązującym systemem norm prawa, gdyż na gruncie art. 87 k.c. prawnie istotne są wyłącznie groźby bezprawne.

Niezasadny jest również zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. Podstawową zasadą rozstrzygania o kosztach procesu, jest reguła odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 §1 k.p.c.), zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę jest obowiązana zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Wyjątek od tej zasady przewidziany został w art. 102 k.p.c., wyrażającym zasadę słuszności, stosownie do której, w wypadkach szczególnie uzasadnionych, sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Do kręgu „wypadków szczególnie uzasadnionych” w rozumieniu art. 102 k.p.c. należą okoliczności zarówno związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zalicza się np. charakter żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie, do drugich - sytuację majątkową i życiową strony, z zastrzeżeniem, że nie jest wystarczające powołanie się jedynie na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Całokształt okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie tego wyjątku powinny być ocenione z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Uznanie, czy w sprawie zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony w rozumieniu tego przepisu, jest przejawem dyskrecjonalnej władzy sądu. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy nie naruszył swoim rozstrzygnięciem o kosztach art. 102 k.p.c. Sama trudna sytuacja materialna powoda, bez wystąpienia jednej z pozostałych przesłanek zastosowania art. 102 k.p.c. nie uzasadnia zwolnienia powoda od zwrotu kosztów zastępstwa drugiej stronie, które winien ponieść stosownie do podstawowej - w zakresie orzekania o kosztach procesu - zasady odpowiedzialności za wynik sprawy. W ocenie Sądu Okręgowego, wnoszenie powództwa, wynikającego jedynie z nieuzasadnionego przekonania o negatywnych skutkach umowy dla rozliczeń majątkowych byłych małżonków przeciwstawia się zastosowaniu art. 102 k.p.c. wobec powoda, bowiem działania jego za skutkowały kosztami jakie musiała ponieść pozwana na podjęcie obrony w niniejszym procesie.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono w pkt. 2. wyroku, przyznając na rzecz pełnomocnika kwotę 1.800 zł na podstawie § 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2631).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: