Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 85/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-05-13

Sygn. akt III Ca 85/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 października 2015 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I C 336/14, z powództwa M. W. przeciwko K. J. i A. J. (1) o zapłatę i z powództwa wzajemnego K. J. i A. J. (1) przeciwko M. W. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Kutnie I Wydział Cywilny:

I.  1. oddalił powództwo M. W. przeciwko K. J. i A. J. (1) o zapłatę;

2. zasądził od M. W. solidarnie na rzecz K. J. i A. J. (1) kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

3. zasądził od M. W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kutnie kwotę 147 zł tytułem wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa;

II. 1. oddalił powództwo wzajemne K. J. i A. J. (1) przeciwko M. W. o zapłatę;

2. nie obciążył K. J. i A. J. (1) obowiązkiem zwrotu M. W. kosztów postępowania wywołanych wniesieniem pozwu wzajemnego.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd I instancji dokonał następujących ustaleń faktycznych i ocen prawnych:

W dniu 6 czerwca 2011 roku K. J. i jej ojciec A. J. (1) nabyli od M. W., za kwotę 10.650 zł, samochód marki R. (...), wyprodukowany w roku 2001. Przed zawarciem umowy powód i pozwani spotkali się 2 razy, ale samochód nie był badany w stacji diagnostycznej. Przy drugim spotkaniu, w dniu 6 czerwca 2011 roku, w poniedziałek, około godziny 17.00, powód powiedział pozwanym, że stacje diagnostyczne w G. są zamknięte. Przy wydaniu samochodu, które nastąpiło w dniu zawarcia umowy, nie został spisany stan licznika. Natychmiast po przyjechaniu przez pozwanych do domu ich syn i brat A. J. (2) rozpoznał, że samochód pochodzi z Wielkiej Brytanii, po wytartym prawym przednim siedzeniu. Wówczas pozwani udali się na stację diagnostyczną,, gdzie dowiedzieli się m.in., że samochód ma reflektory przystosowane do ruchu lewostronnego, których ustawienie do ruchu prawostronnego nie jest możliwe. W dniu 10 czerwca 2011 roku złożyli oświadczenie o odstąpieniu od umowy, z uwagi na istnienie ukrytych wad fizycznych w postaci stanu po przeróbce z modelu przeznaczonego do poruszania w ruchu lewostronnym. Powód odmówił odebrania samochodu i zwrotu uiszczonej ceny. Dlatego pozwani wystąpili przeciwko niemu na drogę sądową. W postępowaniu tym przeprowadzony został dowód z opinii biegłego, którego wyniki wskazywały na istnienie w pojeździe istotnych, ukrytych wad fizycznych. Obejmowały one pozostałości po przeróbce z samochodu przeznaczonego do ruchu lewostronnego, a także wady istotne wynikające z innych przyczyn. Wadami istotnymi pojazdu były: nieprawidłowe uszczelnienie przegrody czołowej, brak systemu kontroli jazdy (...) (która w tym modelu winna być na wyposażeniu), reflektory przystosowane do ruchu lewostronnego, niesprawny układ oświetlenia zewnętrznego, instalacja elektryczna niezabezpieczona przed uszkodzeniami mechanicznymi, brak regulacji elektrycznej lusterek zewnętrznych (która w tym modelu winna być na wyposażeniu), brak tempomatu (który w tym modelu winien być na wyposażeniu), niesprawny system poduszek powietrznych (...). Wady te były nadto tego rodzaju, że były nieusuwalne, lub nieopłacalne ekonomicznie byłoby ich usuwanie. Pojazd nie spełniał wymagań określonych w rozporządzeniu Ministra Transportu z dnia 31 grudnia 2022 roku w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, w szczególności w zakresie dotyczącym świateł zewnętrznych. Mimo to w chwili zawarcia umowy samochód posiadał w dowodzie rejestracyjnym wpisany aktualny przegląd techniczny. Sąd Rejonowy w Gostyninie wyrokiem z dnia 6 listopada 2012 roku w sprawie o sygn. akt I C 122/11, uwzględnił powództwo, zasądzając na rzecz K. J. i A. J. (1) solidarnie kwotę 10.650 zł (z odsetkami i kosztami procesu), za wydaniem spornego pojazdu. Także po uprawomocnieniu się tego orzeczenia powód nie odbierał pojazdu. W tym czasie samochód stał na posesji A. J. (1). Pozwany dbał o to, by samochód miał powietrze w oponach i okresowo uruchamiał silnik. Przed odbiorem pojazdu doładował akumulator. Samochód został odebrany dopiero w dniu 28 marca 2013 roku przez matkę powoda. W tej samej dacie powód zapłacił swój dług wynikający z wyroku w sprawie I C 122/11, wraz z odsetkami i kosztami postępowania. Przy odbiorze nie został spisany stan licznika. Licznik samochodu w chwili oględzin przez biegłego wydającego opinię w sprawie I C 122/11 wskazywał na przebieg wynoszący 213.616 km. Wśród załączników do pozwu złożonego w dniu 22 listopada 2013 roku znajduje się zdjęcie drogomierza wskazujące stan 214.082 km. Różnica między stanem licznika z daty oględzin przez biegłego i z (nieustalonej) daty wykonania zdjęcia załączonego do pozwu wynosi 466 km. W okresie pomiędzy nabyciem samochodu a jego odebraniem przez matkę powoda powódka korzystała z samochodu „sporadycznie”. Niesporne pozostaje, że powódka w ramach korzystania z samochodu: dotarła nim z miejsca zakupu w G. do miejsca zamieszkania w K. (25 km), dojechała do Sądu Rejonowego w Gostyninie na rozprawę w sprawie I C 122/11, na której miała nadzieję zawrzeć ugodę, obejmującą natychmiastowy zwrot pojazdu – i wróciła do domu (2 razy po 25 km). Nadto pozwana była dwa razy na stacji diagnostycznej w B. (położonym 25 km od K.) i udostępniła samochód wynajętemu rzeczoznawcy, który w ramach oględzin wykonał samochodem m.in. próbę drogową. Brat pozwanej posiada samochód tej samej marki i koloru, którego użyczał siostrze. Wartość wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z samochodu o paramaterach technicznych zbliżonych do spornego pojazdu, na terenie okolic K. i P. przy założeniu, że samochód ten jest sprawny i może zostać wyposażony w aktualne badanie techniczne wynosi od 124 zł do 291 zł brutto za dobę. Samochód, który powód sprzedał pozwanym nie mógł być przedmiotem umowy najmu, dzierżawy ani innej podobnej, gdyż z uwagi na swój stan techniczny nie mógłby uzyskać ważnego stanu technicznego, przez co nie mógłby być przedmiotem umowy najmu. Niewyjaśnione pozostaje, w jaki sposób pojazd uzyskał przegląd, wpisany w dowodzie rejestracyjnym w chwili sprzedaży. Pozwani byli wzywaniu do zapłaty kwoty 10.350 zł z tytułu bezumownego korzystania z pojazdu pismem z dnia 9 września 2013 roku, doręczonym w dniu 12 września 2013 roku.

Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie, w zakresie dotyczącym zasadności powództwa głównego, w głównej mierze przedmiotem polemiki było to, czy pozwana korzystała z samochodu sprzedanego jej przez powoda na co dzień. By udowodnić to twierdzenie strona powodowa powoływała się na stan drogomierza, jak również na zeznania, będącego kolegą powoda, świadka R. K., który podał, że jeżdżąc po K. widział powódkę w samochodzie nabytym od powoda. Świadek wskazywał przy tym, że zwrócił uwagę na numer rejestracyjny samochodu i był to numer samochodu sprzedanego przez powoda. W ocenie Sądu Rejonowego niewielka była wiarygodność zeznań świadka R. K., który zeznał, że widział pozwaną jeżdżącą samochodem nabytym od powoda. Z zeznań świadka wynika, że jest on mechanikiem samochodowym i pracuje w warsztacie. Niemniej świadek ten w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Gostyninie zeznał, że jego zdaniem trudno rozpoznać samochód przerabiany z wersji do ruchu lewostronnego. Zastrzeżenia Sądu Rejonowego względem wiarygodności świadka wynikały z faktu, że świadek A. J. (2),, nie będący mechanikiem samochodowym, rozpoznał ten fakt na pierwszy rzut oka. Dodatkowo na niewielką wiarygodność świadka wpływa przyznany fakt, że jest kolegą powoda, a także brak bliższych szczegółów dotyczących daty i miejsca zauważenia pozwanej w zestawieniu z twierdzonym przez świadka faktem zapamiętania numeru rejestracyjnego samochodu, którym się poruszała.

Sąd Rejonowy wskazał, że na wniosek strony pozwanej przesłuchany został brat pozwanej, który zeznał, że posiada taki sam samochód, jak sprzedany przez powoda. Nawet formalnie nie zakwestionowano tego, że świadek użyczał tego pojazdu siostrze, która jeździła nim po K.. Prawdomówność świadka nie była kontestowana i nie zgłoszono dodatkowych dowodów kwestionujących miarodajność zeznań.

Odnosząc się do powyższych dowodów - w ocenie Sądu Rejonowego - nie ma podstaw do ustalania przebiegu samochodu w okresie, gdy pozostawał w rękach powódki w oparciu o znajdujące się w aktach sprawy zdjęcie, a z pewnością nie na wartość wyższą, niż wynika to ze wskazań drogomierza. Nawet takie ustalenie jest jednak wysoce dyskusyjne, z uwagi na ograniczoną moc dowodową zdjęcia załączonego do pozwu, które wskazuje stan drogomierza o 466 km wyższy do stanu z chwili oględzin przez biegłego wydającego opinię w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Gostyninie. Sąd meriti argumentował, że nie zostało jednak ani wyjaśnione, ani udowodnione, w jakiej dacie zostało wykonane zdjęcie, ani czy przed jego wykonaniem powód nie korzystał z pojazdu. W sprawie I C 112/11 powód zeznał, że przed zbyciem pojazdu na rzecz powódki korzystał z niego w normalny sposób (k. 115). Dodatkowo, co najmniej część przebiegu wynikającego z w/w zdjęcia należy uznać za usprawiedliwioną, gdyż za naturalne należy uznać zwiększenie stanu licznika w związku z koniecznością dojazdu do miejsca zamieszkania po zakupie samochodu (z G. do K. jest około 25 km). Uzasadnione było także – w ocenie Sądu I instancji - udanie się do rzeczoznawcy, celem sprawdzenia jego stanu i wykonaniu prób drogowych przez tego rzeczoznawcę, a także przybycie samochodem do Sądu Rejonowego w Gostyninie, z nadzieją zawarcia ugody obejmującej wydanie pojazdu. Nadto skoro zdjęcie drogomierza wykonał powód, i skoro niesporne jest, że stan drogomierza nie był spisywany ani utrwalany fotograficznie w chwili wydania w marcu 2013 roku, to nie jest możliwe ustalenie jaki był przebieg samochodu po wydaniu. Biorąc pod uwagę odległość z G. do K. wynoszącą około 25 km za uzasadnione – zdaniem Sądu Rejonowego - należy uznać zwiększenie stanu drogomierza o co najmniej 75 km (trzy przejazdy po 25 km), pomijając przebieg związany z wizytą u rzeczoznawcy i próbami drogowymi. Jest to znaczna część całkowitego przebiegu wynikającego ze stanu licznika.

Sąd meriti argumentował dalej, że strona powodowa wywodziła zasadność powództwa z tezy, że pozwana korzystała z samochodu przez cały okres zatrzymania pojazdu i wyliczała wartość wynagrodzenia według stawki dziennej. W ocenie Sądu Rejonowego nawet przyjmując (wbrew wymowie materiału dowodowego i z pominięciem wcześniejszych uwag), że to pozwana spowodowała zwiększenie stanu drogomierza, to za całkowicie irracjonalną należy uznać tezę, zgodnie z którą przebieg rzędu 446 km świadczy o korzystaniu z pojazdu przez 646 dni wykonywania prawa zatrzymania. Sąd argumentował, że samo wykonywanie tego prawa nie jest jeszcze korzystaniem z pojazdu bez podstawy prawnej. Nie kwestionując przytoczonego przez stronę powodową orzecznictwa, wskazującego na brak uprawnienia retencjonisty do korzystania z zatrzymanej rzeczy, za korzystanie należy bowiem uznać dopiero takie obchodzenie się z rzeczą, które wykracza poza granice prawa zatrzymania. W przypadku samochodu osobowego będzie to wykorzystywanie samochodu jako środka transportu. W ocenie Sądu Rejonowego nie ma podstaw do przyjmowania, że pozwani korzystali z samochodu przez 646 dni. Uwzględniając uzasadniony zakres korzystania z samochodu, omówiony we wcześniejszej części uzasadnienia, oznaczałoby to, że korzystaniem było takie posługiwanie się samochodem, które skutkowało zwiększeniem stanu licznika o mniej niż 1 kilometr dziennie. Teza taka nie daje się obronić, przez co Sąd Rejonowy przyjął, że strona powodowa nie wykazała zakresu korzystania z samochodu. Sąd Rejonowy argumentował, że niezależnie od niewykazania wymiaru czasowego, mającego być podstawą do ustalenia wysokości wynagrodzenia za korzystanie z pojazdu bez podstawy prawnej, należy zgłosić zastrzeżenia do postulowanej przez powoda metody szacunku. Zdaniem Sądu trafnie wskazywał pełnomocnik pozwanych, że budzi wątpliwości przyjmowanie, że wynagrodzenie należne powodowi odpowiadałoby wynagrodzeniu za korzystanie z samochodu wypożyczonego, skoro sprzedał pozwanym samochód, który nie nadawał się do eksploatacji – nie mógł uzyskać przeglądu technicznego, a dotychczasowy przegląd uzyskał wbrew wskazaniom wiedzy fachowej. Sąd Rejonowy podkreślił, że wniosek o tym, że samochód nie nadawał się do tego, by być przedmiotem umowy najmu lub dzierżawy wynika z uzupełniającej opinii biegłego, której odpisy wręczono pełnomocnikom na terminie rozprawy, na którym nastąpiło jej zamknięcie i ogłoszenie wyroku. Sąd wskazał, że pełnomocnik powoda zgłosił zastrzeżenie do protokołu, w trybie przepisu art. 162 k.p.c. Sąd wskazał, że oddalenie wniosku wynikało z kilku przyczyn: treść opinii nie mogła być zaskoczeniem, gdyż stanowiła jedynie powtórzenie spostrzeżeń biegłego ze sprawy I C 122/11, wzbogacone o stwierdzenie, że pojazd w takim stanie nie może przejść pozytywnie przeglądu rejestracyjnego, a zatem być przedmiotem umowy wypożyczenia (najmu); pełnomocnik nie sprecyzował jaki miał być konkretny cel udzielenia terminu; teza dla biegłego została sformułowana przez pełnomocnika pozwanych na wcześniejszym terminie rozprawy. Nie budziło przy tym żadnych wątpliwości, że samochód sprzedany pozwanym posiadał wady istotne uniemożliwiające uzyskanie badania technicznego. Zostało to wyjaśnione już w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Gostyninie, zaś pełnomocnik wnosząc o udzielenie terminu celem ustosunkowania się do opinii nie wskazał, jakie okoliczności mogłyby przemawiać za wadliwością opinii. Nie został także zgłoszony wniosek o wydanie kolejnej opinii dodatkowej, ani o wydanie opinii przez innego biegłego. Z tych przyczyn Sąd Rejonowy uznał, że wniosek ten był nakierowany na przedłużenie postępowania i nie rokował wzbogacenia materiału dowodowego o okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia. Z tych względów Sąd Rejonowy oddalił powództwo główne, na marginesie wskazując, że budzi wątpliwości także sama zasada zgłoszonego żądania, gdyż odmawiając skuteczności oświadczeniu pozwanych o odstąpieniu od umowy, a jednocześnie odmawiając zwrotu otrzymanej ceny oraz odmawiając odbioru samochodu, także w znacznym okresie po wyroku Sądu Rejonowego w Gostyninie, powód doprowadził do sytuacji, w której pozwani znaczną kwotę pieniędzy, przeznaczoną na nabycie samochodu, mieli „zamrożoną” w pojeździe, który nie dość, że nie nadawał się do użytku, to wymagał z ich strony sprawowania pieczy. Sąd Rejonowy podkreślił, że powództwo główne zmierzało do skompensowania straty, jaką był dla powoda obowiązek zwrotu ceny sprzedaży na rzecz pozwanych, którzy skutecznie wytoczyli mu powództwo o zapłatę, a działanie takie należy ocenić jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Rejonowy orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. O wydatkach poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 uksc w zw. z art. 98 k.p.c.

Sąd Rejonowy uznał, że nie było zasadne także powództwo wzajemne. Wskazał, że jego zasadność analizowana winna być w świetle przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia (art. 752 i n. k.c.). Uzasadnione jest przyjęcie, że zatrzymując rzecz podlegającą co do zasady zwrotowi (choć za jednoczesnym spełnieniem świadczenia wzajemnego), i pozostając w zwłoce z winy wierzyciela (pozwanego wzajemnego), kwestionującego istnienie roszczenia o wydanie rzeczy, powodowie wzajemni byli obowiązani zachować samochód w stanie niepogorszonym. W tej sytuacji działanie na rzecz pozwanego wzajemnego, tj. na jego korzyść i zgodnie z jego prawdopodobną wolą, pozostaje w zgodzie z dyspozycją przepisu art. 752 k.c. Nie ma tu znaczenia faktyczna postawa pozwanego wzajemnego, gdyż trafność podjęcia decyzji o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia należy oceniać przez odniesienie do abstrakcyjnego wzorca osoby wykazującej należytą staranność w prowadzeniu własnych spraw. Po właścicielu samochodu należy oczekiwać, że będzie chciał otrzymać samochód w stanie niepogorszonym. Natomiast retencjoniści (powodowie wzajemni) mieli interes w tym, by nie narażać się na roszczenia odszkodowawcze z tytułu pogorszenia rzeczy. W tej mierze ich działanie bez zlecenia polegało na tym, by chronić mienie pozwanego przed uszczerbkiem. O ile jednak zasada powództwa nie budzi wątpliwości, to nie zostało ono udowodnione co do wysokości. Sąd Rejonowy wskazał, że powodowie wzajemni, a w szczególności A. J. (1), dokonywali aktów staranności w związku z przechowywaniem samochodu pozwanego wzajemnego. Zdaniem Sądu meriti nie ma powodów, by wątpić w prawdomówność powoda wzajemnego, który podał, że dopompowywał koła, ładował akumulator i wykonywał inne czynności, by zachować samochód w niepogorszonym stanie technicznym. Także zgłaszana stawka wynagrodzenia wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nie była wygórowana. Sąd Rejonowy rozważał przyjęcie jej za udowodnioną w myśl przepisu art. 322 k.p.c. Ostatecznie ocenił jednak, że w realiach obecnego postępowania nie sposób przyjmować wysokości stawki za milcząco przyznaną. Biegły szacujący koszty wypożyczenia pojazdu (ewentualnie jego wykorzystywania bez podstawy prawnej) zaznaczył w jednej z opinii uzupełniających (k. 199), że koszty wynajmu i koszty przechowywania pojazdów nie powinny być utożsamiane. Co więcej powodowie wzajemni nie zgłosili żadnych wniosków dowodowych, nie tylko z opinii biegłego, ale choćby z dokumentów prywatnych, mogących wskazywać na wysokość stawek przy zawieraniu umów długotrwałego przechowywania pojazdów mechanicznych. Z tego względu Sąd Rejonowy oddalił powództwo wzajemne.

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania wywołanego powództwem wzajemnym Sąd Rejonowy uwzględnił fakt, że powodowie wzajemni swoje powództwo wytoczyli niejako w odpowiedzi na pozew główny. Mimo długotrwałej utraty możliwości korzystania ze swoich środków, ulokowanych w samochodzie, powodowie wzajemni nie zgłosili roszczenia o zwrot kosztów pojazdu zastępczego. Nadto to nie zachowanie powodów wzajemnych, lecz pozwanego wzajemnego, sprzedającego pojazd obciążony istotnymi wadami fizycznymi, rozpoczęło konflikt w niniejszej sprawie. Z tych względów Sąd Rejonowy orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 102 k.p.c. uznając, że w sprawie zachodzi szczególny wypadek uzasadniający nieobciążanie powodów wzajemnych obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego wzajemnego.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł M. W., zaskarżając wyrok w zakresie powództwa głównego co do punktu I. w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1. naruszenie art. 224 § 2 w zw. z art. 230 k.c. poprzez uznanie, że pomimo, iż pozwani K. J. i A. J. (1) korzystali z pojazdu należącego do powoda w trakcie realizacji prawa zatrzymania, to nie są obowiązani do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy według stawki za wypożyczenie pojazdu;

2. naruszenie art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie ustaleń wyrażonych w opinii biegłego sądowego w zakresie ustalenia dziennej stawki czynszu najmu samochodu, będącego przedmiotem sporu;

3. naruszenie art. 217 § 1 k.p.c. poprzez niedopuszczenie przez Sąd wniosków dowodowych wnoszonych przez stronę powodową w celu wyjaśnienia okoliczności istotnych w sprawie i brak wyznaczenia terminu na ustosunkowanie się do opinii biegłego;

4. naruszenie art. 231 k.p.c. poprzez nieuznanie przez Sąd faktów możliwych do wyprowadzenia z innych faktów opartych na zgromadzonym materiale dowodowym i mających istotny wpływ dla rozstrzygnięcia sprawy;

5. naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez nieuzasadnione przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów ;

6. błąd w ustaleniach faktycznych skutkujący nieprawidłową oceną materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, mający bezpośredni wpływ na jej wynik.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku na korzyść powoda poprzez orzeczenie zgodnie z żądaniem zawartym w pozwie ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji ze względu na konieczność uzupełnienia materiału dowodowego, a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 8 kwietnia 2016 roku pełnomocnik pozwanych wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu na podstawie
art. 385 k.p.c.

Zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu I instancji zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Zarzuty skarżącego nie zasługują na uwzględnienie.

Ponieważ rzeczą Sądu Odwoławczego nie jest powielanie trafnych wywodów Sądu Rejonowego, których skarżący nie zdołał skutecznie podważyć, niniejsze uzasadnienie należało ograniczyć zatem stricte do zarzutów apelacji.

Do zmiany zaskarżonego wyroku w postulowanym przez apelującego kierunku nie jest
w stanie doprowadzić podniesiony przez niego zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 217 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie, jako nie mającego znaczenia dla wyniku sprawy, wniosku o udzielenie terminu na zgłoszenie uwag do opinii biegłego. W ocenie Sądu Okręgowego słusznie uznał Sąd meriti, że wniosek ten był nakierowany jedynie na przedłużenie postępowania i nie rokował wzbogacenia materiału dowodowego o okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu I instancji, że treść uzupełniającej opinii biegłego nie mogła być zaskoczeniem, gdyż stanowiła jedynie powtórzenie spostrzeżeń biegłego ze sprawy I C 122/11. Słusznie też Sąd Rejonowy wskazał, że teza dla biegłego została sformułowana przez pełnomocnika pozwanych na wcześniejszym terminie rozprawy, przy czym bezspornym było, że samochód sprzedany pozwanym posiadał wady istotne uniemożliwiające uzyskanie badania technicznego, gdyż zostało to wyjaśnione już w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Gostyninie. Jak wynika z protokołu rozprawy z dnia 14 października 2015 roku Sąd wręczając pełnomocnikom odpisy opinii uzupełniającej, udzielił czasu na zapoznanie się z jej treścią. Podkreślenia wymaga też okoliczność, że pełnomocnik powoda wnosząc o udzielenie terminu celem ustosunkowania się do opinii nie wskazał, jakie okoliczności mogłyby przemawiać za wadliwością opinii. Oprócz wniosku o odroczenie rozprawy celem zgłoszenia kolejnych, ewentualnych pytań do biegłego, pełnomocnik powoda nie zgłosił innych wniosków dowodowych, co oświadczył do protokołu rozprawy (k. 225). Z powyższych względów zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. okazał się niezasadny.

Chybiony jest również zarzut powoda naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 k.p.c. Zgodnie z powołanym art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu rozpoznającego daną sprawę jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Zgodnie z utrwaloną już linią orzeczniczą, aby zarzucić skutecznie naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i nie mający mocy dowodowej i w czym dokładnie przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Natomiast kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego. Tylko bowiem w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy poczynił szczegółowe ustalenia okoliczności faktycznych sprawy, stosownie do potrzeb zakreślonych granicami żądania pozwu, przeprowadził dokładną analizę dowodów zebranych w sprawie, a także rozważył wyczerpująco racje obu stron, konfrontując je z dowodami i oceniając według zasad logiki w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c., wreszcie wskazał na podstawę prawną rozstrzygnięcia, dając wyraz swojemu stanowisku w obszernym uzasadnieniu wyroku.

Sąd Okręgowy w pełni podziela tak oceny jak i rozważania Sądu I instancji zarówno, co do ustalonych faktów, jak i co do wartości dowodów powołanych dla ich stwierdzenia. Z tego względu Sąd Odwoławczy przyjmuje jako własne poczynione ustalenia faktyczne, bez potrzeby ich powielania. Nie można Sądowi meriti zarzucić dowolności w ustaleniach faktycznych, gdyż wnioski tego Sądu, co do faktów w sposób logiczny wynikają z treści przeprowadzonych dowodów. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej aniżeli przyjął Sąd Rejonowy wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż przyjął tenże Sąd ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 roku, sygn. akt V CKN 17/00, LEX nr 40424).

Odnosząc powyższe uwagi do realiów przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, że ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie powyższym zasadom nie uchybia, dlatego też korzysta z ochrony przewidzianej przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Nie sposób zgodzić się z apelującym, jakoby Sąd I instancji uchybił temu przepisowi. Sąd Okręgowy podziela w pełni stawisko Sądu Rejonowego w zakresie oceny wiarygodności zeznań świadka R. K., który podał, że jeżdżąc po K. widział pozwaną w samochodzie nabytym od powoda. Nie powielając trafnej argumentacji w tym zakresie dokonanej przez Sąd meriti podkreślić tylko należy, że świadek nie był w stanie wskazać bliższych szczegółów odnośnie czasu i miejsca zauważenia pozwanej w samochodzie nabytym od powoda.. Tym bardziej niewiarygodnym jest, aby w czasie jazdy samochodem wykonał telefon do powoda, celem ustalenia numeru rejestracyjnego sprzedanego pozwanej samochodu oraz zdążył porównać ten numer z numerem jadącego samochodu, zwłaszcza, że jak twierdził nie znał pozwanej. Niezrozumiałe są zarzuty odnoszące się do nieprawidłowej analizy opinii biegłego. Wskazać trzeba, że biegły, czego zdaje się nie zauważać skarżący, wyraźnie podał, że z faktu, że samochód posiadał ważne badanie techniczne, należy wywieźć, że był dopuszczony do ruchu. Natomiast po zapoznaniu się przez biegłego z opinią biegłego P. K. (1) z dnia 15 marca 2012 roku, która została wydana do sprawy I C 122/11 Sądu Rejonowego w Gostyninie biegły stwierdził, że „jeżeli przyjąć, na podstawie opinii biegłego P. K. z dnia 15 marca 2012 roku, że przedmiotowy samochód w okresie od dnia 20 czerwca 2011 roku do dnia 12 stycznia 2012 roku był niesprawny, to nie powinien być w tym okresie użytkowany, mimo formalnego dopuszczenia do ruchu. Zatem niesprawny samochód marki R. (...) o nr rej (...) nie powinien być przedmiotem wypożyczenia” (k. 217). W tych okolicznościach bez znaczenia jest stawiany przez apelującego zarzut, że Sąd Rejonowy pominął fakt, że powództwo od samego początku obejmowało okres, w którym samochód miał ważny przegląd techniczny tj. od dnia 20 czerwca 2011 roku do dnia 12 stycznia 2012 roku. Sąd Okręgowy podziela również w pełni ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego w zakresie stanu licznika i czasu korzystania przez pozwaną z samochodu zakupionego przez powoda, nie widząc potrzeby ponownego ich przytaczania.

Stanowisko prezentowane przez apelującego stanowi jedynie gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami dokonanymi przez Sąd I instancji.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 231 k.p.c. apelujący nie wskazuje w sposób jednoznaczny na czym naruszenie to miałoby polegać. Rolą Sądu Odwoławczego nie jest poszukiwanie intencji skarżącego, zatem zarzut ten należy uznać za chybiony.

Również nietrafny okazał się zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie ustaleń wyrażonych w opinii biegłego sądowego w zakresie ustalenia dziennej stawki czynszu najmu samochodu, będącego przedmiotem sporu. Stawianie takiego zarzutu wynikać może jedynie z pobieżnego zapoznania się z uzasadnieniem Sądu I instancji, gdyż ustalenia dotycząc stawek wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z pojazdu znajdują się na stronie 3 opinii (k. 229).

Apelujący zarzuca nadto naruszenie art. 224 § 2 k.c. w zw. z art. 230 k.c. poprzez uznanie, że pomimo, iż pozwani korzystali z pojazdu należącego do powoda w trakcie realizacji prawa zatrzymania, to nie są obowiązani do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy według stawki za wypożyczenie pojazdu. Również ten zarzut nie jest zasadny. Sąd Okręgowy nie kwestionuje braku uprawnienia retencjonisty do korzystania z zatrzymanej rzeczy. Natomiast w pełni aprobuje stanowisko Sądu I instancji, że za korzystanie należy uznać dopiero takie obchodzenie się z rzeczą, które wykracza poza granice prawa zatrzymania, co oznacza, że w przypadku samochodu osobowego będzie to wykorzystywanie samochodu jako środka transportu. Słusznie przyjął Sąd meriti, że strona powodowa nie wykazała zakresu korzystania z samochodu przez pozwanych, a także niezależnie od niewykazania wymiaru czasowego, mającego być podstawą do ustalenia wysokości wynagrodzenia za korzystanie z pojazdu bez podstawy prawnej, niezasadna była postulowana przez powoda metody szacunku tj. przyjęcie wynagrodzenia, które odpowiadałoby wynagrodzeniu za korzystanie z samochodu wypożyczonego, gdyż sprzedany pozwanym samochód nie nadawał się do eksploatacji, zgodnie z zacytowaną w treści uzasadnienia opinią biegłego (dotychczasowy przegląd uzyskał wbrew wskazaniom wiedzy fachowej). W tych okolicznościach Sąd Rejonowy zasadnie oddalił powództwo główne.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności zarzutów apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w oparciu o art. 385 k.p.c., jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z wyrażoną
w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu zasądzając od powoda na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 1.200 zł. Na kwotę tę złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika pozwanych w postępowaniu apelacyjnym ustalone w oparciu o § 6 pkt. 5 w związku z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 r., poz. 461, ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: