Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 336/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-05-31

Sygn. akt III Ca 336/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 4 lipca 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo o zapłatę skierowane przez K. T. przeciwko A. C. (pkt 1) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 917 zł w ramach zwrotu kosztów procesu (pkt 2).

Zapadły wyrok w całości zaskarżył apelacją powód K. T., zarzucając rozstrzygnięciu:

1. naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez

a) błędne i niezgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym uznanie, że strony zawały ustną umowę sprzedaży samochodu i ustaliły ostateczną kwotę, podczas gdy z zeznań zarówno powoda jak i świadków M. T. oraz W. C., bezsprzecznie wynika, że powód w trakcie oglądania samochodu nie podjął decyzji co do jego kupna, a po wpłaceniu pozwanej kwoty 2.000 zł dalej negocjował kwotę kupna samochodu;

b) niezgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym uznanie, że powód nie zakupił przedmiotowego samochodu na skutek nie zgromadzenia funduszy celem zapłaty, podczas gdy powód nie dokonał zakupu na skutek usterek i wad samochodu, których koszt naprawy po przeliczeniu, był zbyt duży, aby zakup samochodu był opłacalny;

c) niezgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym uznanie, że strony ustaliły ostateczną cenę ruchomości na kwotę 28.300 zł, podczas gdy z wyjaśnień powoda, a także zeznań świadków wynika, że strony nie określiły końcowej ceny kupna samochodu;

d) niezgodną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zeznań świadka M. T. jako niewiarygodnych wskutek pokrewieństwa z powodem, podczas gdy takiej samej wiarygodności Sąd nie odmówił mężowi strony pozwanej, który wielokrotnie zeznawał nieprawdę;

e) uznanie, że pozwana konsekwentnie wskazywała na charakter wpłaty jako zadatek. podczas gdy z treści smsów pisanych do powoda wynika, że pozwana używała zamiennie oznaczeń: „zadatek/zaliczka”;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 394 k.c. poprzez jego zastosowanie w przypadku, gdy z materiału dowodowego bezsprzecznie wynika, że pozwana używała zamiennie oznaczeń „zadatek/zaliczka”;

3. naruszenie przepisów prawa materialnego wskutek zastosowania art. 535 k.c. oraz uznanie, że strony zawarły umowę sprzedaży samochodu, podczas gdy strony jedynie dokonały sprawdzenia samochodu pod względem technicznym, nie doszły do porozumienia.

W konkluzji skarżący przede wszystkim wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu czyli poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 2.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonym od dnia 16 czerwca 2017 r. Oprócz tego apelant wystąpił o zwrot kosztów postępowania za obie instancje. Natomiast wniosek ewentualny sprowadzał się do uchylenia wadliwego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlega oddaleniu. Mianowicie zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie odpowiednio zastosowanych przepisów prawa materialnego. Wszystkie zarzuty podniesione w apelacji należało więc uznać za chybione. Dokonując ich bliższej analizy w pierwszym rzędzie należy odnieść się do twierdzeń o uchybieniach Sądu I instancji natury procesowej, gdyż z istoty rzeczy wnioski wywiedzione w tym względzie wpływają na kierunek dalszych rozważań.

W ich ramach skarżący koncentruje się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów oraz poczynionych przezeń ustaleń faktycznych. Zgłoszone na tym tle uwagi i zastrzeżenia, mimo ich obszerności, nie mają jednak racji bytu. Przede wszystkim za nietrafny należy uznać zarzut obrazy przepisów postępowania w postaci art. 233 k.p.c. polegający na wadliwym przyjęciu, że strony łączyła umowa sprzedaży samochodu oraz że powód na poczet ustalonej ceny uiścił zadatek, podczas gdy w rzeczywistości chodziło o sprawdzenie samochodu, a przekazana pozwanej kwota 2.000 zł miała charakter zaliczki. W myśl powołanego wyżej przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena ta musi być zgodna z zasadami logiki, doświadczenia życiowego oraz uwzględniać całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Przytoczenie w apelacji odmiennej, własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, na który powołuje się strona powodowa nie może być uznane za skuteczne, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena dokonana przez sąd przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają czynniki logiczny i ustawowy, zasady doświadczenia życiowego, aktualny stan wiedzy, stan świadomości prawnej i dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 kwietnia 2015 r. I ACa 1512/14, opubl. baza prawna LEX nr 1679969). Nie jest natomiast wystarczające samo przekonanie strony o innej doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. wyrok SN z dnia 6 listopada 1998r., II CKN 4/98), czy też stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu strony skarżącej odpowiada rzeczywistości (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 20 marca 2015 r. I ACa 1420/14, opubl. baza prawna LEX nr 1675890). Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie, czego w apelacji zabrakło. Wskazać należy, iż ocena dowodów należy do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodów tych można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez Sąd I instancji, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Dodać również trzeba, iż nie zachodzi sprzeczność ustaleń sądu z zebranym materiałem dowodowym w sytuacji, gdy jest on rozbieżny, a ustalenia sądu są zgodne z tą częścią materiału dowodowego, którą sąd uznał za wiarygodną, odmawiając wiarygodności pozostałej części materiału dowodowego.

Przenosząc powyższe uwagi na realia kontrolowanej sprawy stwierdzić należy, iż poczynione ustalenia faktyczne noszą walor prawidłowości i kompletności. W świetle przytoczonych przez Sąd I instancji motywów zaskarżonego wyroku nie ma uzasadnionych powodów by – w myśl zarzutów strony skarżącej – zakwestionować istnienie logicznego związku między treścią zaoferowanych przez strony dowodów a opartym na ich podstawie wnioskowaniem Sądu. Nie ulega wątpliwości, że Sąd Rejonowy odniósł się do żądania pozwu przy uwzględnieniu zaoferowanych przez strony dowodów. Bez wątpienia rzeczona sprawa od strony dowodowej nie była łatwa, gdyż Sąd dysponował przeciwstawnymi twierdzeniami powoda i pozwanej, którzy byli ze sobą skonfliktowani. Od razu warto zaznaczyć, iż strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Stąd mogą odgrywać w pewnych przypadkach rolę źródła dowodu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 grudnia 2015 r., III AUa 1283/15). Z drugiej strony trzeba jednak mieć na uwadze, że strony są podmiotami bezpośrednio zainteresowanymi korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, przez co emocjonalnie podchodzą do sprawy. To zaś utrudnia dokonanie obiektywnej oceny i analizy postrzeganych zdarzeń. Istnieje też zwiększone ryzyko świadomego lub nawet nieświadomego zniekształcania faktów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 16 czerwca 2015 r., I ACa 126/15). Niekiedy mówi się nawet, że dowód z przesłuchania stron ma najmniejszy walor obiektywizmu. Za bardziej przekonującą została ostatecznie uznana wersja pozwanej, gdyż w większym stopniu korelowało to z innymi dowodami. Chodzi mianowicie o to, że zeznania pozwanej wraz z przedłożonymi przez nią dokumentami ukazują spójny i stanowiący pewną całość obraz wydarzeń. Tak naprawdę A. C. pomimo emocjonalnego zaangażowania w sprawę potrafiła zachować obiektywizm, dzięki czemu jej wersja jest bardziej wyważona. Natomiast takimi walorami nie cechują już wypowiedzi K. T., tym bardziej że w ich treści można dostrzec niejasności i niespójności. Jeszcze dobitniej ujawniało się to w zeznaniach świadka M. T.. Wszystkie te okoliczności zostały też dostrzeżone przez Sąd Rejonowy, który doszedł do słusznego przekonania, że zeznania tych że osób są mało wiarygodne. Z całą stanowczością trzeba więc podkreślić, że powód nie przedstawił żadnego materiału dowodowego, który podważał wersję zdarzeń zaprezentowaną przez jego oponentkę. W tym też zakresie ciężar dowodu ewidentnie spoczywał na powodzie, który powinien wykazać słuszność swoich racji co do rodzaju zawartej umowy oraz charakteru przekazanej kwoty pieniędzy. Nie sposób zatem podzielić zapatrywań skarżącego co do tego, że Sąd niewłaściwie interpretował informacje i dane pozyskane z osobowych źródeł dowodowych oraz dawał wiarę jedynie twierdzeniom pozwanej i jej męża (te ostatnie w gruncie rzeczy były mało przydatne), a podobnego waloru nie nadał zeznaniom powoda i powołanego przez niego świadka w osobie siostry. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że powód za wszelką cenę dążył do wykreowania zupełnie odmiennego stanu rzeczy zgodnego z jego interesami i oczekiwaniami. Z tego też względu skarżący dość swobodnie interpretował poszczególne fakty i okoliczności, czyniąc to zawsze z korzyścią dla siebie. Oprócz tego Sąd należycie odczytał też intencje jakie legły u podstaw złożenia przez świadka M. T. takich a nie innych zeznań. Reasumując aktywność powoda na tym polu polegała na wskazaniu innego alternatywnego stanu faktycznego, mającego za podstawę własną ocenę dowodów. Zdaniem Sądu Okręgowego w toku postępowania powód przybrał określoną metodę działania, uparcie forsując korzystną dla siebie wizję. Ta próba okazała się jednak nieskuteczna właśnie w świetle zeznań strony przeciwnej, które zostały przecież poparte określonymi dowodami. Na koniec odnotować jeszcze trzeba, że wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane i omówione. Poza tym nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Z kolei zarzut nie wyprowadzenia wniosków konkurencyjnych, podanych przez skarżącą nie mieści się w zakresie przywołanej normy. Nie ulega przy tym wątpliwości, że samo subiektywne przekonanie skarżącej co do swoich racji, nie znajdujące oparcia w zebranym materiale dowodowym, nie może prowadzić do podważenia trafności stanowiska Sądu I instancji. W konkluzji Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia granic swobodnej ceny dowodów.

Na akceptację nie zasługują również zarzuty materialnoprawne. Wiedziony przez strony spór ogniskował się na kwestii charakteru prawnego kwoty pieniężnej przekazanej w ramach łączącej strony więzi obligacyjnej. Wbrew zapatrywaniom apelanta w tej sferze Sąd Rejonowy nie dopuścił się żadnych błędów ani uchybień.

Powołując się na treść art. 394 § 1 – 3 k.c. oraz poglądy wyrażane w piśmiennictwie i judykaturze stwierdzić należy, że zadatek to dodatkowe zastrzeżenie umowne, które ma na celu stymulowanie stron do wykonania zawartej umowy. Zadatek stanowi zatem swoistego rodzaju zabezpieczenie wykonania umowy, albowiem wzmacnia pozycję strony, która dąży do zawarcia umowy, przy jednoczesnym zdyscyplinowaniu dłużnika do wykonania świadczenia. Skuteczne zastrzeżenie zadatku jest uzależnione od dwóch przesłanek. Po pierwsze, zawarcia wyraźnego zastrzeżenia umownego, a po wtóre wręczenia przedmiotu zadatku przy zawarciu umowy. Kluczowy w tym zakresie § 1 ma charakter reguły interpretacyjnej, przesądzającej o wykładni zachowania stron (oświadczenia woli) polegającego na wręczeniu i przyjęciu rzeczy lub pieniędzy przy zawarciu umowy. Jeżeli przy zastosowaniu dyrektyw interpretacyjnych wyrażonych w art. 65 k.c. (w tym również odwołujących się do ustalonych zwyczajów) nie da się stwierdzić znaczenia danego zachowania należy je zinterpretować jako zastrzeżenie zadatku. Zauważenia wymaga, iż zadatek w kształcie kodeksowym stanowi konstrukcję symetryczną. Zakłada taki sam zakres odpowiedzialności każdego z kontrahentów w razie, gdy do niewykonania zobowiązania doszło z przyczyn za które ponosi odpowiedzialność. Znaczenie i skutki prawne danego zadatku zależą od tego, jak strony w tym względzie się umówiły, ewentualnie, jakie panują w tym przedmiocie na danym terenie zwyczaje. Przykładowo dla zainteresowanych stron zadatek może pełnić rolę znaku zawarcia umowy, zaliczki na poczet świadczenia (a conto), zadośćuczynienia za zawód związany z odstąpieniem przez kontrahenta od umowy (odstępne), zabezpieczenia, a sama instytucja zadatku może zostać zastosowana przy zawarciu każdej umowy. Wszelkie ustalenia stron dotyczące zadatku powinny jednak wynikać z wyraźnego postanowienia umowy (por. A. Rzetecka-Gil Komentarz do art.394 Kodeksu cywilnego LEX 2011). Natomiast jeśli strony nie zawarły żadnych postanowień („odmiennych zastrzeżeń umownych"), brak jest też zwyczaju, który by przywiązywał do zadatku inne znaczenie, wówczas dopiero, niejako „w trzeciej kolejności", w grę wchodzą przepisy art. 394 k.c. Inaczej rzecz ujmując: regulacja zadatku i skutków jego przekazania zawarta w tym przepisie ma charakter dyspozytywny, znajduje więc zastosowanie wtedy, gdy strony w umowie nie postanowią inaczej i brak jest między stronami umowy określonych zwyczajów, związanych z przekazaniem zadatku przy zawarciu umowy. Jednocześnie nie ma żadnych przeszkód do tego, aby strony do swojego węzła obligacyjnego wprowadzały zapisy i konstrukcje stanowiące powtórzenie rozwiązań kodeksowych. W sytuacji niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona ma dwojakiego rodzaju uprawnienia. Może odstąpić od umowy bez wyznaczania terminu dodatkowego. Może też zachować zadatek, a jeśli sama dała zadatek, może żądać sumy dwukrotnie wyższej. Chodzi tu jednak wyłącznie o niewykonanie umowy, będące następstwem okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność druga strona. Jeżeli zaś niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony, to zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada (por. wyrok SN z dnia 21 maja 2005 r., V CK 577/04, opubl. baza prawna LEX nr 189073). Zgodnie z poglądem wyrażonym w orzecznictwie, zawarte w treści art. 394 k.c. określenie "niewykonanie umowy przez jedną ze stron" jest znaczeniowo zbliżone do występującego w art. 390 § 1 k.c. pojęcia "uchylania się" od zawarcia umowy przyrzeczonej strony zobowiązanej do jej zawarcia. Uchylaniem się od zawarcia umowy przyrzeczonej może być już sama nieuzasadniona zwłoka zobowiązanego. W obu tych przepisach każdorazowo chodzi o zawinione przez stronę niewykonanie umowy przyrzeczonej, a oceny w tym przedmiocie należy dokonywać zgodnie z zasadami art. 471 k.c. (tak: wyrok SN z dnia 30 maja 2006 r. IV CSK 66/06, opubl. baza prawna LEX nr 369149). Zatem należy brać pod uwagę jedynie zawinione uchylanie się od zawarcia umowy przyrzeczonej w myśl bowiem art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że Sąd I instancji dokonał prawidłowej subsumcji zachowań stron umowy sprzedaży samochodu (art. 535 k.c.) i ocenił je z perspektywy instytucji zadatku, a w konsekwencji trafnie przyjął, iż roszczenie powoda o jego zwrot było niezasadne. Mianowicie ustna umowa stron z dnia 27 maja 2017 r. była jasno sformułowana, zaś jej kluczowe elementy zostały umieszczone na dokumencie autorstwa pozwanej, do którego powód nie miał uwag i zastrzeżeń po jego otrzymaniu. Powód zmierzał do nabycia konkretnej rzeczy i w celu zabezpieczenia swych interesów przekazał kwotę 2.000 zł tytułem zadatku. W tym też kierunku podążała również pozwana, zainteresowana zbyciem swojego składnika majątku. Zgodnie z poczynionymi ustaleniami pozwana przechowywała dla powoda samochód, aż do momentu zapłaty reszty ceny w wysokości 26.300 zł, co miało najpóźniej nastąpić w dniu 15 czerwca 2017 r. Można zatem powiedzieć, iż obie strony dążyły do osiągniecia celu umowy. Pod pojęciem celu umowy rozumieć należy szeroko pojmowaną korzyść, jaką strony pragną osiągnąć w wyniku wykonania danego zobowiązania (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 stycznia 2006 r., VI ACa 841/2005, niepubl.). Cel umowy definiuje się także jako stan rzeczy, jaki zamierzają osiągnąć strony przez realizację uprawnień i obowiązków składających się na zobowiązanie (zob. P. Machnikowski (w:) System..., s. 471). Zgodzić się te wypada z konstatacją Sądu Rejonowego, że przyczyny niewykonania umowy w umówionym terminie mieściły się w kategorii okoliczności obciążających powoda, albowiem w istocie nie zgromadził on środków na zakup pojazdu. Na tej płaszczyźnie nie mogła się więc ostać następcza próba przerzucenia odpowiedzialności na pozwaną poprzez odwołanie się do złego stanu technicznego samochodu. Uwadze skarżącego umknęła bowiem chronologia wydarzeń. Pozwana liczyła się z tym, że stan pojazdu będzie weryfikowany, dlatego też jeszcze przed zawarciem umowy odbyło się badanie techniczne samochodu u (...). Dzięki temu powód uzyskał należytą orientację w tej materii. Co ważne stan pojazdu był dla niego akceptowalny, czego dobitnym odzwierciedleniem było zawarcie wspomnianej umowy. Z kolei sygnalizowana przez powoda rozwaga i staranność przy nabywaniu samochodu, przekładające się na potrzebę dalszego bardziej szczegółowego badania pojazdu, tak czy inaczej wymagały zabezpieczenia swoich interesów na moment zawarcia umowy. W rachubę wchodziło chociażby zamieszczanie na dokumencie odzwierciedlającym umowę adnotacji co losów przekazanej kwoty 2.000 zł właśnie na wypadek złego stanu technicznego samochodu, pozwalającego na rezygnację z umowy. Lektura „pokwitowania” wyraźnie zaś wskazuje, iż nie na w nim takowego elementu lub innego podobnego znaczeniowo zapisu. Z tego też względu przyjąć należy, iż powód postąpił w tym zakresie niedbale i nierozsądnie, nie gwarantując sobie możliwości odzyskania kwoty wyraźnie określonej mianem zadatku.

W tym stanie rzeczy apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., ponieważ Sąd Okręgowy nie miał usprawiedliwionych podstaw aby zaingerować w treść prawidłowego orzeczenia wydanego przez sąd niższego rzędu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: