Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 348/20 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2021-04-14

Sygn. akt III Ca 348/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 grudnia 2019 roku, sygn. akt I C 501/19, Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej:

1.  zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda L. S. kwotę 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 marca 2019 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki akcyjnej na rzecz powoda L. S. kwotę 4367 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, z których wynika, że:

2 września 2018 roku w miejscowości S., woj. (...) D. S. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i nieuważnie obserwował drogę przed swoim pojazdem w wyniku czego nie podjął w porę ani manewru zmiany toru ruchu samochodu w celu bezpiecznego wyprzedzenia roweru ani manewru hamowania, w skutek czego doszło do uderzenia prawą stroną samochodu w widełki tylne lewe oraz korbę lewego pedału roweru kierowanego przez pokrzywdzonego C. S., poruszającego się w tym samym kierunku ruchu, czym nieumyślnie spowodował u C. S. obrażenia ciała skutkujące jego zgonem.

Wyrokiem z 5 marca 2019 roku zapadłym w sprawie o sygn. akt II K 476/18 Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej uznał D. S. za winnego spowodowania powyższego zdarzenia drogowego z dnia 2 września 2018 roku wypełniającego dyspozycję przepisu art. 177 § 2 k.k.

Sprawca wypadku posiadał zawartą z pozwanym Towarzystwo (...) Spółką akcyjną umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

C. S. trzy tygodnie przed śmiercią obchodził swoje 80-te urodziny. Nie chorował przewlekle, był sprawny fizycznie, jeździł po 6 km rowerem do kościoła. U żony C. S. po porodzie ich syna, zdiagnozowano schizofrenię. Jego syn K. również był chory na schizofrenię. C. był jedynym bratem powoda, był od niego 10 lat starszy. Mężczyźni wychowywali się razem z siostrami, a gdy L. S. ukończył szkołę podstawową zaczął uczęszczać do szkoły górniczej i przeprowadził się do Z.. Z bratem łączyły go bardzo bliskie i częste relacje. Wszystkie wakacje i ferie powód spędzał u brata. W młodości nie wyjeżdżał na obozy, wakacje, tylko wracał do domu rodzinnego, by pomagać przy żniwach. Gdy był dorosłym, żonatym mężczyzną również pomagał bratu w każdej wolnej chwili. Nigdy nie wyjeżdżał z żoną na wczasy, lecz przyjeżdżali razem do C. na wieś. Powód pomagał przy żniwach, wyremontował bratu dach, pomagał naprawić instalację elektryczną, przywoził bratu wiertarki, klucze. Ponadto jak przyjeżdżał to pomagał w opiece nad żoną brata- H., która dwukrotnie była w szpitalu psychiatrycznym. W domu u brata C. nigdy nie było jak w „normalnym domu”. Nie było ugotowane, posprzątane.

W 2017 roku L. S. zorganizował prace związane z podłączeniem wody w domu brata C.. Skontaktował się telefonicznie z firmą, która wykonała przyłącze, koordynował prace podłączenia wodociągu. L. S. przywiózł także bratu umywalkę, szafkę, podłączył zlew, założył elektryczny podgrzewacz wody, przestawiał kuchnię, zakładał gniazdka. Czuł wdzięczność brata i jego rodziny za pomoc. L. zaopatrywał brata w leki. C. S. zawsze żegnał brata z płaczem.

Bracia utrzymywali ze sobą również stały kontakt telefoniczny. Co najmniej raz w tygodniu dzwonili do siebie. Taki zwyczaj dotyczył też pozostałego rodzeństwa. Spotykali się z okazji różnych uroczystości, również w szerszym gronie rodzinnym. Spotkanie rodzinne odbywały się w domu rodzinnym C.. Rodzeństwo przywoziło jedzenie był nie obarczać brata obowiązkiem przygotowania posiłku. Nie było takiego okresu, by bracia nie odzywali się do siebie. Nigdy nie zdarzyła się sytuacja, by sprzeczali się ze sobą. L. S. dowiedział się o śmierci brata od siostry. Chciał natychmiast przyjechać i pomóc siostrze w załatwianiu formalności, jednak siostra odradziła mu to, ponieważ miała wsparcie w swoim synu i synowej. L. S. ma w swojej rodzinie psychologów. Jego wnuk jest także psychologiem. Po śmierci brata kontaktował się z nimi i oni wytłumaczyli mu w jaki sposób może sobie radzić z żałobą po bracie. Ma też duże oparcie w żonie. Zdarzają się sytuacje, że powód czeka na telefon od brata, a kiedy ten nie dzwoni, on chcąc wykonać połączenie przypomina sobie, że brat nie żyje. Po śmierci C. zarówno powód, jak i jego siostra otoczyli opieką rodzinę zmarłego brata. Pomagali w załatwieniu wszelkich formalności związanych z pogrzebem.

Powód reprezentowany przez swojego pełnomocnika zgłosił do pozwanego Towarzystwa roszczenie o zapłatę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ubezpieczyciel decyzją z 4 marca 2019 roku odmówił wypłaty świadczenia, nie znajdując podstaw do uznania roszczenia z tytułu zadośćuczynienia po śmierci najbliższego członka rodzony.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o złożone dokumenty, a także zeznania powoda w charakterze strony i zeznania świadków. Sąd Rejonowy wskazał, że dokumenty zaliczone w skład materiału dowodowego są wiarygodne i w jego opinii przedstawione w nich fakty są zgodne z rzeczywistością. Zastrzeżeń w tym przedmiocie nie podnosiła także żadna ze stron postępowania. Sąd Rejonowy przeprowadził również dowody z przesłuchania stron, ograniczając go do wysłuchania powoda oraz zeznań świadków i uznał je w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy za wiarygodne i przydatne dla ustalenia rzeczywistego stanu rzeczy. Zwrócił uwagę, że tak zeznania świadków jak i wyjaśnienia strony korespondują ze sobą i uzupełniają się wzajemnie.

W świetle ustalonego stanu faktycznego sprawy Sąd I instancji uznał, że powód należy do kręgu „najbliższych członków rodziny zmarłego”. Na skutek śmierci C. S. u powoda wystąpił smutek, żal oraz reakcja żałoby, w związku z czym roszczenie pozwu jest uzasadnione co do zasady. W konsekwencji, Sąd Rejonowy uznał, że w świetle okoliczności niniejszej sprawy adekwatna wysokością zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę wskutek śmierci brata będzie kwota 15.000 zł. Takie zadośćuczynienie pieniężne winno, w ocenie Sądu Rejonowego, choć w części zrekompensować powodowi krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą bliskiej osoby. W ocenie Sądu Rejonowego kwota zasądzona od pozwanego na rzecz powoda odpowiada aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa. Zdaniem Sądu I instancji, zważywszy na wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia oraz wysokość innych świadczeń socjalnych, przyznane powodowi zadośćuczynienie będzie stanowiło dla niego odczuwalną wartość i pozwoli na zrekompensowanie w takim jak jest to możliwe stopniu przebytych cierpień. Kwota ta nie jest też zbyt wygórowana.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c., zasądzając je od dnia, w którym pozwany winien dysponować odpowiednią wiedzą by wypłacić powodowi stosowane zadośćuczynienie.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. wskazując, iż powód wygrał sprawę w całości zatem na jego rzecz została zasądzona kwota 4367 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na powyższe koszty złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 750 zł, kwota 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz wynagrodzenie reprezentującego stronę radcę prawnego w kwocie 3600 zł (§2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w zakresie pkt 1 wyroku - w części zasądzającej kwotę 10.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia (tj. ponad kwotę 5000,00 zł) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 9 marca 2019 r. do dnia zapłaty oraz w części zasądzającej odsetki ustawowe za opóźnienie od niezaskarżonej części wyroku (tj. od kwoty 5000,00 zł) od dnia 9 marca 2019 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie pkt 2 wyroku - w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w postaci wybiórczej oceny dowodu z zeznań świadków i przesłuchania powoda oraz pominięcie znaczenia ustalonych w postępowaniu dowodowym okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym faktu, iż:

powód widywał się ze zmarłym bratem jedynie okazjonalnie, podczas świąt, większych uroczystości rodzinnych i wakacji, podczas gdy na co dzień mieszkał w mieście oddalonym o prawie 240 km od domu zmarłego brata, podczas gdy zarówno powód, jak i poszkodowany mieli odrębne gospodarstwa domowe, swoje rodziny, swoje problemy i obowiązki,

pomiędzy powodem (70 lat) a poszkodowanym (80 lat) istniała spora różnica, bo aż 10 lat, a powód wyprowadził się z domu rodzinnego w wieku 14-15 lat, wobec czego więzi ich łączące były osłabione,

powód nie udowodnił, jakoby korzystał z pomocy psychologa po śmierci brata, pomimo twierdzeń, że kontaktował się z członkami rodziny będącymi z zawodu psychologami,

- art. 446 § 4 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w niebagatelnej kwocie 15.000 zł w sytuacji gdy wskazane świadczenie ma jedynie charakter fakultatywny, a praktyką sądów w analogicznych stanach faktycznych jest zasądzenie świadczenia o charakterze umiarkowanym, warunkowanego ustaleniem szczególnych ponad standardowych więzi przy jednoczesnym wystąpieniu krzywdy,

- art. 481 k.c. w zw. z 817 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 9 marca 2019 r. do dnia zapłaty w sytuacji gdy w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

W świetle tak podniesionych zarzutów skarżący wniósł o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz o rozstrzygnięcie o kosztach procesu w zakresie postępowania w I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do oceny zarzutów stawianych w apelacji, na wstępie wskazać należy, że Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, znajdujących pełne oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów wyznaczonej dyspozycją art. 233 k.p.c. Ocenę tę Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, zaś ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd I instancji przyjmuje za własne.

Idąc dalej, odnosząc się do zarzutów, podniesionych w kontekście naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 258 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., do których trzeba odnieść się w pierwszej kolejności, wskazać należy, że w doktrynie i judykaturze panuje zgoda co do tego, iż z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego.

Dlatego w sytuacji, gdy na podstawie zgromadzonych dowodów możliwe jest wyprowadzenie konkurencyjnych wniosków co do przebiegu badanych zdarzeń, dla podważenia stanowiska sądu orzekającego nie wystarcza twierdzenie skarżącego o wadliwości poczynionych ustaleń odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, ale trzeba podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd oceny wskazując, że jest ona wadliwa w rozumieniu wyżej przytoczonym. W przeciwnym razie analizowany zarzut sprowadza się do polemiki ze stanowiskiem wyrażonym przez sąd, co jednak nie jest wystarczające do wzruszenia kwestionowanego rozstrzygnięcia (por. T. Ereciński w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, pod red. T. Erecińskiego, wyd. V, SIP Lex, tak też Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 sierpnia 2016r., I ACa 162/16; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000r., V CKN 17/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 25 stycznia 2018r., III AUa 367/17; wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 stycznia 2018r., III AUa 518/17).

Zdaniem Sądu Okręgowego, ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie jest swobodna, lecz na pewno nie dowolna. Całkowicie chybione są podnoszone przez pozwanego zarzuty w zakresie dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego - wbrew zarzutom podniesionym w apelacji Sąd I instancji dokonał oceny materiału dowodowego w sposób prawidłowy i zgodny z zasadami logicznego rozumowania, zaś zarzuty podnoszone przez pozwanego w tym zakresie stanowią jedynie nieuprawnioną polemiką z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd I instancji. Przy ocenie relacji łączącej powoda ze zmarłym batem, wbrew zapatrywaniom skarżącego, Sąd Rejonowy miał na uwadze fakt, iż bracia widywali się podczas świąt, większych uroczystości rodzinnych i wakacji, a na co dzień mieszkali w miejscowościach oddalonych od siebie o prawie 240 km oraz posiadali odrębne gospodarstwa domowe. Miał również na względzie różnice wieku, jaka dzieliła powoda i jego zmarłego brata, a także okoliczność, że powód wyprowadził się z domu rodzinnego w wieku 14-15 lat. Znalazło to bowiem wyraz w ustalonym przez Sąd I instancji stanie faktycznym sprawy, który nie został skutecznie zakwestionowany przez strony. Powyższe kwestie nie mogły jednak w okolicznościach niniejszej sprawy świadczyć, tak jak oczekuje tego skarżący, że powoda i jego brata łączyły słabsze więzi, aniżeli te, które przyjął Sąd Rejonowy. Sąd Rejonowy ustalił siłę relacji łączącej powoda z jego zmarłym bratem w oparciu o zeznania powoda w charakterze strony i zeznania świadków, które były ze sobą spójne i wzajemnie się uzupełniały. Z uwagi na to, zeznaniom tym nie sposób było odmówić wiarygodności, zwłaszcza, iż okoliczności przeciwne do tych, które zostały udowodnione przedmiotowymi dowodami, nie zostały w sprawie skutecznie wykazane. Wobec braku jakiegokolwiek dowodu wykazującego okoliczności przeciwne, nie sposób było przyjąć jako niewiarygodnych zeznań powoda, iż po śmierci brata kontaktował się z członkami rodziny będącymi z zawodu psychologami, a więc, że korzystał on z pomocy psychologa. Tym samym nie można było uznać tej okoliczności za nieudowodnioną.

W realiach przedmiotowej sprawy, przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji nie naruszył także przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 446 § 4 k.c.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje stanowisko Sądu Rejonowego co do istnienia odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie i jej podstaw prawnych, co tez nie było kwestionowane przez żadną ze stron postępowania.

Zarzuty apelacji pozwanego skupiały się przede wszystkim na próbie wykazania, że kwota zasądzonego zadośćuczynienia jest nieodpowiednia, a mianowicie zawyżona w okolicznościach niniejszej sprawy. Pozwany podnosił bowiem, że więź łącząca powoda ze zmarłym bratem oraz zakres cierpień doznanych przez niego wskutek śmierci brata nie miały aż takiego wymiaru, na jaki wskazywał Sąd Rejonowy. W konsekwencji kwota przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia nie była adekwatna do okoliczności niniejszej sprawy, ani w świetle obowiązujących standardów orzeczniczych.

Podkreślenia wymaga, iż wobec odmienności przesłanek warunkujących możliwość dochodzenia roszczeń na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie śmierci osoby najbliższej (art. 446 § 4 k.c.), badaniu podlegała krzywda powoda z racji zerwania więzów rodzinnych i rozmiar naruszenia dobra osobistego, jakim jest prawo do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych dla ustalenia zasadności i wysokości dochodzonego roszczenia przy ochronie dóbr osobistych.

Wysokość zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych wskutek śmierci osoby bliskiej winna być uzależniona przede wszystkim od indywidualnej oceny sytuacji, jaka panowała w rodzinie przez śmiercią osoby bliskiej i jakiej można by się spodziewać, gdyby do tej śmierci nie doszło. Za wiodące należy również uznać takie okoliczności jak to, czy osoby uprawnione pozostawały w najbliższym kręgu rodzinnym, czyli pozostawały we wspólnym gospodarstwie domowym i w konsekwencji w bezpośrednim uzależnieniu w sprawach życia codziennego, czy uprawnionym jest dziecko, które bezpowrotnie utraciło prawo do wychowania się w pełnej rodzinie, czy doszło do całkowitego osamotnienia osoby uprawnionej, osłabienia możliwości życiowych i potrzeb osoby uprawnionej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6 marca 2014 r., sygn. akt I ACa 1180/13). Kryteriami oceny rozmiarów krzywdy w związku ze śmiercią osoby bliskiej mogą być także: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez zmarłego, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej akceptowania, wiek i sytuacja rodzinna pokrzywdzonego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11, LEX nr 1212823).

Zadośćuczynienie powinno odpowiadać wielkości ustalonej krzywdy, ponieważ w przybliżeniu świadczenie stanowić ma ekwiwalent utraconych dóbr. Ma kompensować nie tylko doznany ból spowodowany śmiercią tej osoby, ale też przedwczesną utratę członka rodziny, która zawsze będzie nieodwracalna w skutkach. Wysokość zadośćuczynienia musi być rozważana indywidualnie i przedstawiać dla poszkodowanego odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków rynkowych. Ustawodawca nie sprecyzował w nim jednak konkretnych mierników czy zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając tę kwestię swobodnemu uznaniu sędziowskiemu.

Konsekwencją tego jest z kolei pogląd obecny w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym szeroki zakres swobody sędziowskiej przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia ogranicza możliwość ingerencji w tę ocenną sferę przez instancję odwoławczą. W efekcie skuteczne zakwestionowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia możliwe jest jedynie wówczas, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego świadczenia, w szczególności zaś wysokość przyznanego zadośćuczynienia pozostaje w wyraźnej dysproporcji do rozmiaru wyrządzonej krzywdy (zob.m.in. wyroki Sądu Najwyższego; z dnia 15 września 1999 r., sygn. akt III CKN 339/98, z dnia 17 stycznia 2001 r., sygn. akt II KKN 351/99, z dnia 4 lipca 2002 r., sygn. akt I CKN 837/00, z dnia 9 maja 2007 r., II CSK 42/07, z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/07).

Reasumując, na etapie postępowania apelacyjnego Sąd odwoławczy może dokonać korekty zasądzonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia tylko wtedy, gdy Sąd ten nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku” albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. "błąd dowolności".

Apelacja pozwanej nie wykazała skutecznie, że zasądzone przez Sąd Rejonowy świadczenie w postaci zadośćuczynienia pieniężnego pozostaje w istotnej dysproporcji z rozmiarem krzywdy poniesionej przez powoda, a tym samym w sposób nienależyty realizuje zasadniczą funkcję zadośćuczynienia, to jest funkcję kompensacyjną. Sąd Rejonowy ustalając wysokość należnego w tej sprawie zadośćuczynienia uwzględnił, wbrew zarzutom skarżącego, wszystkie istotne okoliczności podmiotowe i przedmiotowe sprawy.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd I instancji miał bowiem na względzie to, że powód utrzymywał z bratem zażyłe i serdeczne kontakty mimo, iż prowadzili oni osobne gospodarstwa domowe i na co dzień mieszkali w odległości ok. 240 km od siebie, a nadto, iż dzieliła ich 10 letnia różnica wieku. Powód wspierał brata i pomagał mu na każdym kroku. Swoje życie w części przeznaczył na niesieniu pomocy bratu, spędzając każdy wolny czas, w tym swoje urlopy, w domu C., pomagając mu w prowadzeniu gospodarstwa, wykonując wszelakie prace naprawcze, w tym również związane z podłączeniem wody do budynku. Bracia pozostawali też ze sobą w stałym kontakcie telefonicznym, troszcząc się o siebie i pozostałe rodzeństwo, mając na bieżąco informację o swoim życiu. Między powodem a zmarłym C. nigdy nie było nieporozumień, które mogłyby osłabiać łączące ich więzy rodzinne. Wiadomość o wypadku i śmierci brata powód przyjął z niedowierzaniem, nagłe i tragiczne wręcz zerwanie bliskich relacji rodzinnych pogrążyło go w żalu i rozpaczy. Powód nadal nie może do końca pogodzić się ze śmiercią brata. Zdarzają się bowiem sytuacje, że powód czeka na telefon od brata, a kiedy ten nie dzwoni, on chcąc wykonać połączenie przypomina sobie, że brat nie żyje.

Sąd Rejonowy miał również na względzie to, że zdarzenie miało nagły charakter, a utracona osoba była dla powoda szczególnie bliska, w konsekwencji uznając, że natężenie objawów żałoby było z tego powodu większe i dłuższe.

Sąd uwzględnił również, że powód po stracie brata konsultował się ze swoim wnukiem- z zawodu psychologiem – celem uzyskania stosownej pomocy w aspekcie przeżywanej żałoby. Dużą pomoc w tej kwestii otrzymał ze strony swojej żony.

Przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia, uwzględniono również fakt, że w chwili śmierci brata powód był już osobą dorosłą, posiadającą swoją rodzinę i prowadzącą osobne gospodarstwo domowe.

Sąd I instancji, dokonując oceny zakresu krzywdy doznanej przez powoda w związku z tragiczną i nagłą śmiercią brata w wyniku zdarzenia, za wystąpienie której odpowiedzialność przypisano pozwanemu, poddał zatem wnikliwej analizie więź łączącą powoda ze zmarłym, jak również stan psychiczny powoda. Mimo, iż pozwany twierdzi inaczej, Sąd I instancji miał na uwadze szereg czynników łagodzących negatywne doznania w sferze psychicznej powoda zaistniałe w związku z zerwaniem więzi rodzinnych z bliska osobą. Poczynione ustalenia faktyczne w sprawie, które Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, dają przekonanie, że powoda i jego zmarłego brata łączyły silne i bliskie więzi emocjonalne. Mimo dzielącej ich odległości zamieszkania oraz różnicy wieku, pozostawali oni w stałych, bardzo dobrych relacjach. Fakt posiadania przez powoda własnej rodziny nie miał wpływu na stopień więzi łączącej powoda z bratem. Co najwyżej mógł on wpłynąć na złagodzenie negatywnych skutków przedmiotowej śmierci w sferze psychicznej powoda.

Przedwczesne i nagłe zerwanie tego relacji, jaka łączyła powoda z bratem, nadto w tragicznych okolicznościach, niewątpliwie odbiła się na psychice powoda, który ją głęboko przeżył nagłą śmierć brata. Strata, jakiej doznał powód spowodowała duży ból, bowiem zgon nastąpił w sposób nieoczekiwany, nagły. Nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że Sąd I instancji przyjął większy rozmiar krzywdy, doznanej przez powoda w związku ze śmiercią brata, w wyniku wypadku komunikacyjnego, aniżeli wynika to z materiału dowodowego, zgromadzonego w niniejszej sprawie. Fakty, że powód w chwili zgonu brata był osobą dojrzałą, ukształtowaną emocjonalnie, posiadającą już, z uwagi na wiek, pewien zakres doświadczeń życiowych zostały odpowiednio uwzględnione w kwocie zasądzonego zadośćuczynienia, a ustalona przez Sąd Rejonowy wysokość zadośćuczynienia nie jest ani "rażąco niska", ani „rażąco wysoka”. W ocenie Sądu odwoławczego przyznana powodowi kwota stanowi niewątpliwie ekonomicznie odczuwalną wartość i spełnia kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia, a jednocześnie jest utrzymana w o tyle rozsądnych granicach, że nie prowadzi do jego wzbogacenia.

W niniejszej sprawie nie zasługiwały również na uwzględnienie zarzuty dotyczące należnych odsetek od zasądzonego świadczenia.

Roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne - w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia - staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Stąd też odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu należą się już od tej chwili, czemu nie stoi na przeszkodzie to, że wysokość świadczenia jest ostatecznie kształtowana przez sąd. Mimo pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się natomiast różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Za trafny należy zatem uznać ten nurt orzecznictwa, według którego wymagalność roszczenia o odszkodowanie i o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie tych świadczeń, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy (por. nieopublikowane wyroki Sądu Najwyższego z 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, z 8 marca 2013 r., III CSK 192/12, z 7 marca 2014 r., IV CSK 375/13).

W niniejszej sprawie, okoliczności uzasadniające zgłoszone żądanie wypłaty zadośćuczynienia na pewno istniały już w chwili odmowy wypłaty w postępowaniu likwidacyjnym zadośćuczynienia tj. 4 marca 2019 r. Zatem, mając na uwadze zakres roszczenia pozwu w przedmiocie zasądzenia należnych odsetek za opóźnienie zasadnym było ich zasądzenie od przyznanej kwoty zadośćuczynienia, zgodnie z żądaniem pozwu, tj. od dnia 9 marca 2019 r. Okoliczności uzasadniające zgłoszone żądanie istniały już w chwili wniesienia pozwu. Sąd I instancji słusznie uznał zatem, że zasadnym było zasądzenie odsetek co do przyznanego zadośćuczynienia zgodnie z żądaniem pozwu od dalszej daty, niż ta, od kiedy pozwany popadł w opóźnienie w spełnieniu dochodzonego świadczenia. Powód zgłosił ubezpieczycielowi żądanie zapłaty zadośćuczynienia w dniu 6 lutego 2019 roku, roszczenie było skonkretyzowane co do wysokości i umotywowane ze wskazaniem dowodów umożliwiających zweryfikowanie jego zasadności. Nie było zatem obiektywnych przeszkód do niezwłocznego wypłacenia zadośćuczynienia. Postępowanie w niniejszej sprawie potwierdziło zasadność dochodzonego przez stronę powodową już na etapie postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienia. Wobec tego Sąd I instancji słusznie przyjął, że w niniejszym przypadku zasądzenie spornych odsetek dopiero od dnia wyrokowania nie zapewniłoby właściwej równowagi między rozmiarem doznanej przez powoda krzywdy, a przyznanym mu zadośćuczynieniem.

Wobec tego, że w świetle powyższych rozważań wyrok Sądu I instancji odpowiada prawu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w całości, jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

Wobec oddalenia apelacji w całości, zasądzono od pozwanego na rzecz powoda koszty postępowania apelacyjnego w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Zasądzona od pozwanej na rzecz powoda kwota 900 zł stanowi zaś wynagrodzenie jej pełnomocnika za II instancję. Przy ustalaniu wysokości kosztów zastępstwa procesowego sięgnięto do unormowań zawartych w oparciu o § 10 pkt 1) w zw. z art. § 2 pkt 4) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 265).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: