III Ca 385/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2022-05-12

Sygn. akt III Ca 385/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 grudnia 2020 r. w sprawie o sygn. akt II C 1427/18 z powództwa W. A. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi:

I.  zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz W. A.:

1.  kwotę 49 250 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

a)  od kwoty 35 000 zł, od dnia 11 października 2017 r. do dnia zapłaty;

b)  od kwoty 14 250 zł, od dnia 7 maja 2020 r. do dnia zapłaty;

2.  kwotę 5 972,50 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

a)  od kwoty 2 760 zł, od dnia 11 października 2017 r. do dnia zapłaty;

b)  od kwoty 1 416 (tysiąc czterysta szesnaście) zł, od dnia 15 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty;

c)  od kwoty 1 796,50 zł, od dnia 7 maja 2020 r. do dnia zapłaty;

II. oddalił powództwo w pozostałej części;

III. zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z

siedzibą w W. na rzecz W. A. kwotę 4 000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla

Ł. w Ł. kwotę 2 077,48 zł z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części:

1.  pkt. I ppkt 1 wyroku — w zakresie kwoty 32.600,00 zł (to jest ponad kwotę 16.650 zł)

wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 października 2017 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 16.650 zł, liczonych:

-

od kwoty 2.400 zł od dnia 11 października 2017 r. do 28 grudnia 2020 r.,

-

od kwoty 14.250 zł od dnia 7 maja 2020 r. do dnia 28 grudnia 2020 r.,

2.  pkt. I ppkt 2 (ust. a) wyroku — w zakresie kwoty 1.625 zł (to jest ponad kwotę 1.135

zł) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 października 2017 r. do dnia zapłaty,

3.  pkt. I ppkt 2 (ust. b) wyroku — w zakresie kwoty 814 zł (to jest ponad kwotę 602 zł)

wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty,

4.  pkt. I ppkt 2 (ust. c) wyroku — w zakresie kwoty 1.049,75 zł (to jest ponad kwotę

746,75 zł) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 maja 2020 r. do dnia zapłaty,

5.  pkt III i IV wyroku — w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił naruszenie następujących przepisów:

1.  prawa procesowego, to jest art. 233 § 1 k.p.c., poprzez:

a)  błędne ustalenie, na podstawie opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków

drogowych, że za powstanie szkody odpowiedzialny był wyłącznie ubezpieczony, mimo iż powódka zachowywała się niepewnie, była niezdecydowana i po wejściu na pasy w sposób nieuzasadniony cofnęła się, przy czym biegły przyznał, że nawet w sytuacji, gdyby Ł. A. nie ruszył przez przejście dla pieszych, cofająca się w dalszym ciągu powódka mogła i tak zaczepić o krawężnik i upaść na ziemię;

b)  fragmentaryczną ocenę dowodu z zeznań świadków Ł. A. i K. A.,

złożonych na rozprawie w dniu 6 listopada 2018 r., i pominięcie, że powódka zachowywała się niepewnie, była niezdecydowana, weszła na pasy, po czym się cofnęła, wobec czego zachowanie powódki sugerowało, że kierujący może ostatecznie ruszyć przez przejście dla pieszych;

c)  wybiórczą ocenę dowodu z opinii biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej

i nieustalenie wpływu schorzeń samoistnych powódki na rozmiar jej krzywdy;

d)  dowolną ocenę dowodu z zeznań powódki i ustalenie rozmiaru krzywdy doznanej

przez powódkę na podstawie jej zeznań, mimo iż dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny, a powódka jest podmiotem bezpośrednio zainteresowanym korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, co powoduje, że wiarygodność takich zeznań jest ograniczona;

2.  prawa materialnego, to jest:

a)  art. 362 k.c. w zw. z art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu

drogowym, przez ich niezastosowanie i pominięcie, że pieszemu zabrania się zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię, a w konsekwencji błędne uznanie, że powódka nie przyczyniła się do zaistnienia wypadku komunikacyjnego, mimo iż jej zachowanie polegające na nieostrożnym poruszaniu się po przejściu dla pieszych pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą;

b)  art. 444 § 1 k.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, skutkujące zasądzeniem

rażąco wygórowanej kwoty odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej przez osoby trzecie, albowiem przyjęta przez Sąd stawka godzinowa właściwa jest dla profesjonalistów, przy czym brak jest dowodów, by rodzina powódki w związku z przedmiotową opieką utracić miała jakikolwiek dochód; wobec tego, stawka godzinowa winna zostać obniżona do maksymalnie 9 zł/h netto;

c)  art. 445 § 1 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące przyznaniem na rzecz

powódki kwoty rażąco zawyżonej — a nie odpowiedniej - w stosunku do doznanej krzywdy, mimo że z ustalonych okoliczności faktycznych i zebranego materiału dowodowego wynika, że rozmiar cierpień fizycznych powódki zmniejszył się po 2-3 miesiącach, leczenie po wypadku zostało zakończone, a jej stan jest ustabilizowany; ponadto powódka ma 80 lat i cierpi na schorzenia samoistne, które nie są związane z wypadkiem, a mogły mieć wpływ na rozmiar jej krzywdy;

d)  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c., poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za

opóźnienie od kwoty zadośćuczynienia za okres poprzedzający datę wyrokowania z pominięciem, że ustalenia co do wysokości krzywdy powódki zostały poczynione w szczególności na podstawie przeprowadzonych dowodów z przesłuchania strony powodowej, zeznań świadków oraz opinii biegłego, wobec czego wysokość zadośćuczynienia dla powódki była ustalana przez Sąd na podstawie okoliczności istniejących dopiero w dacie wyrokowania, co uzasadnia zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od daty wyrokowania.

Na podstawie art. 368 § l 1 k.p.c. wskazał, że Sąd błędnie ustalił, że za powstanie

szkody odpowiedzialny był wyłącznie ubezpieczony oraz nie ustalił wpływu schorzeń samoistnych powódki na rozmiar jej krzywdy.

W konkluzji pozwany wniósł o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia

poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, rozstrzygnięcie o kosztach postępowania w zakresie postępowania w I instancji, w tym o kosztach zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy, oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacja pozwanego nie jest zasadna.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w przedmiocie procesu (art. 227 k.p.c.) nie są obarczone błędem i znajdują oparcie w materiale dowodowym zgromadzonym w toku postępowania. Sąd Okręgowy przyjmuje zatem wskazanie ustalenia za własne, podzielając również ich ocenę jurydyczną, przeprowadzoną w zgodzie z dyrektywami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c.

W tym stanie rzeczy zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. § 1 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie.

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie naruszył powyższych dyrektyw oceny dowodów i w sposób prawidłowy dokonał ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie na podstawie zeznań świadków oraz opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Powódka w momencie wypadku w dniu 29 czerwca 2017 r. znajdowała się na oznakowanym przejściu dla pieszych, zatem była uprzywilejowana w stosunku do ruchu samochodu. Kierujący pojazdem zwolnił niemal do zatrzymania pojazdu, ponieważ zauważył powódkę. Powódka widząc pojazd cofnęła się, a kierujący ruszył przejeżdżając przez przejście. Powódka znajdowała się w początkowej części pasów, kiedy pojazd mijał powódkę i doszło do jej upadku. Sąd I instancji słusznie uznał, że dla oceny badanego zdarzenia bez znaczenia pozostaje fakt, że powódka w trakcie przechodzenia przez pasy podjęła decyzję o cofnięciu się. Zachowanie powódki wynikało bezpośrednio z sytuacji na drodze, ruchu pojazdu i obawy o bezpieczeństwo przejścia. Powódka przez cały czas opisywanych sekwencji zdarzenia, w związku z faktem, iż już znajdowała się na przejściu dla pieszych, była uprzywilejowana wobec kierującego pojazdem, który w niniejszej sytuacji powinien ustąpić pierwszeństwa pieszej oraz zachować szczególną ostrożność. Innymi słowy, dla prawidłowego wypełnienia zasad kształtowanych prawem o ruchu drogowym, kierujący powinien zatrzymać się przed przejściem dla pieszych, gdy zauważył wchodzącą na pasy powódkę i nie dokonywać następnie opisanych manewrów, wprowadzających niepewność i ograniczenie zaufania. Tymczasem pojazd wjeżdżający na przejście dla pieszych spowodował sytuację stwarzającą zagrożenie.

Z materiału dowodowego, w tym zeznań powódki i świadków wynika, że cofnięcie się powódki z wyznaczonego dla pieszych przejścia nie było wywołane niepewnym i niezdecydowanym zachowaniem się powódki, ale niejasną sytuacją na drodze, którą pieszy ma prawo odczytywać jako zagrożenie, póki samochód zbliżający się do przejścia dla pieszych odpowiednio wcześnie nie zatrzyma się, aby pieszy mógł podjąć bezpieczną dla niego decyzję przejścia.

W konsekwencji zarzucanie błędnego ustalenia, na podstawie opinii biegłego z

zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz na podstawie wadliwej oceny świadków Ł. A. i K. A. okoliczności, że powódka zachowywała się niepewnie, była niezdecydowana, weszła na pasy, po czym się cofnęła, wobec czego zachowanie powódki sugerowało, że kierujący może ostatecznie ruszyć przez przejście dla pieszych, należy uznać za czysto polemiczną wersję forsowaną przez apelującego.

Zarzut dowolnej oceny dowodu z zeznań powódki i ustalenie rozmiaru krzywdy

doznanej przez powódkę na podstawie jej zeznań jest o tyle zadziwiający, że obok opinii biegłego lekarza, to właśnie zeznania poszkodowanej, która doznała krzywdy, mogą stanowić jedyne źródło wiedzy na ten temat. Krzywda bowiem jest szkodą niemajątkową, która dotyka sfery psychicznej poszkodowanego, a opinia biegłego lekarza jedynie obiektywizuje przeżycia osobiste osoby pokrzywdzonej zdarzeniem szkodzącym.

W pozostałym zakresie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy rozpatrzyć łącznie z zarzutami naruszenia prawa materialnego.

Zarzucane w apelacji naruszenie przez Sąd Rejonowy dyspozycji art. 362 k.c. w zw. z art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym nie zasługuje na uwzględnienie.

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody w ujęciu art. 362 k.c. ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Dla zastosowania art. 362 k.c. konieczne jest istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą (art. 361 § 1 k.c.).

Nie powielając argumentacji wskazanej we wcześniejszej części uzasadnienia należy podkreślić, iż pozwany nie wykazał, aby w przedmiotowej sprawie zaistniały okoliczności przemawiające za uznaniem, że powódka przyczyniła się do zaistnienia szkody. Przeprowadzone postępowanie dowodowe, wbrew oczekiwaniom strony pozwanej, doprowadziło do ustalenia, że powódka w czasie wypadku znajdowała się na oznakowanym przejściu dla pieszych, była uprzywilejowana w stosunku do ruchu samochodu, a tym samym nie przyczyniła się do zaistnienia szkody. Z tych względów Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, iż obowiązek naprawienia szkody ciążący na pozwanej nie może podlegać zmniejszeniu.

Nie zasługuje na aprobatę także zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c., albowiem skarżący pozostaje w błędzie wywodząc, że przyjęta przez Sąd stawka godzinowa właściwa jest dla profesjonalistów, przy czym brak jest dowodów, by rodzina powódki w związku z przedmiotową opieką utracić miała jakikolwiek dochód; wobec tego, stawka godzinowa winna zostać obniżona do maksymalnie 9 zł/h netto. Pomijając, że przyjęcie tej stawki jest całkowicie dowolne, odnotować przede wszystkim należy, że powódka nie dochodzi zwrotu kosztów poniesionych, lecz pokrycia kosztów, które powinny być poniesione dla zapewnienia jej prawidłowej opieki. W nauce wyjaśnia się istotę tego żądania wywodząc, że szkodą jest już konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki, nie zmniejsza szkody. Trzeba też zaakcentować, że poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią one element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (wyrok Sądu Najwyższego z 4 marca 1969 roku, I PR 28/69, OSNCP 1969, Nr 12, poz. 229; wyrok Sądu Najwyższego z 4 października 1973 roku, II CR 365/73, OSNCP 1974, Nr 9, poz. 147; M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1499, Nb 25).

To, że opiekę zapewniali poszkodowanej członkowie rodziny, nie zaś profesjonalny personel medyczny, nie może prowadzić do wyłączenia lub ograniczenia jej prawa do odszkodowania z tego tytułu. Wystarczającą podstawą zasądzenia na rzecz poszkodowanej świadczenia jest bowiem wykazanie istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Opiekę tę mogą sprawować zarówno członkowie rodziny, jak i opiekunka, czyniąc to nawet nieodpłatnie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28 marca 2017 r. sygn. akt I ACa 1481/16).

Zasądzone odszkodowanie z tytułu kosztów opieki sprawowanej przez osoby trzecie nie miało charakteru kwoty wygórowanej. Wymiar koniecznej pomocy został oszacowany przez biegłego z zakresu ortopedii na 8-10 tygodni po wypadku przez 4-6 godzin dziennie, a w ciągu kolejnych 2-3 miesięcy przez 2-3 godziny dziennie. Do zobiektywizowania wysokości kosztów stawki godzinowej sprawowania opieki, Sąd I instancji, zgodnie z powszechną praktyką orzeczniczą, zasadnie posłużył się stawkami stosowanymi przez (...) Komitet Pomocy (...). Powódka odwołała się do stawki stosowanej w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2016 r., w którym to okresie wynosiła 11 zł, przy czym warto zaznaczyć, że w okresie korzystania z pomocy osób trzecich przez powódkę stawka wynosiła 18,60 zł. Sąd uwzględnił stawkę niższą, zgodnie z wnioskiem powódki.

Dokonując kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku w aspekcie stawianego mu zarzutu naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c. nie można podzielić zapatrywania skarżącego, iż kwota należnego powódce zadośćuczynienia została przez Sąd Rejonowy oznaczona wadliwie.

Celem zadośćuczynienia jest wyrównanie szkody niemajątkowej (krzywdy). Innymi słowy chodzi o naprawienie szkody, która nie da się wyrazić w pieniądzu, ale jednocześnie możliwe jest zniwelowanie ujemnych następstw zachowania podmiotu odpowiedzialnego realizujących się w sferze psychiki pokrzywdzonego poprzez zapłatę odpowiedniej kwoty. Dlatego zgodnie podkreśla się w judykaturze, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim spełnić funkcję kompensacyjną, a dla jej realizacji winno posiadać wartość ekonomiczną, w przeciwnym bowiem razie nie będzie zadośćuczynieniem odpowiednim lecz symbolicznym (por. wyrok SN z 28 września 2001r, III CKN 427/00, niepubl.).

W związku ze wskazaną naturą komentowanego roszczenia na gruncie przesłanek przewidzianych ustawą podkreśla się obecność tzw. uznania sędziowskiego w ramach określania wysokości sumy należnej z tytułu zadośćuczynienia. Oczywiście powyższe nie oznacza dowolności w opisanym zakresie. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Kryteriami tymi są m.in. stopień doznanych cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., sygn. akt V CSK 245/07, LEX nr 369691). Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 5 maja 2008 r., II AKa 83/08, KZS 2008/12/68).

Taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie.

W kontekście tych uwag stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Tym samym praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Ponadto przyznane zadośćuczynienie, powinno z jednej strony przedstawiać realną, ekonomicznie odczuwalną wartość, z drugiej zaś powinno być umiarkowane, przez co należy rozumieć kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. W orzecznictwie ostatniego okresu podnosi się uzupełniający charakter zasady umiarkowanego zadośćuczynienia - w przyjętym wyżej znaczeniu - w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej i wskazuje, że powołanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania go w rozsądnych granicach nie może prowadzić do podważenia jego kompensacyjnej funkcji (wyroki SN z dnia 12 września 2002 r. 2002 r. sygn. IV CKN 1266/00 niepubl. oraz z dnia 30 stycznia 2004 r. sygn. I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40).

Ponadto z uwagi na obecność sędziowskiego uznania ingerencja w rozstrzygnięcie Sądu I instancji może mieć miejsce tylko w wypadkach rażącego naruszenia kryteriów przyznawania zadośćuczynienia, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca (por. przykładowo Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 października 2009 r., I CSK 83/09, LEX nr 553662 oraz Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 10 stycznia 2008r., I ACa 1048/07, LEX nr 466432).

W świetle zaprezentowanych kryteriów, ich ocenę dokonaną przez Sąd I instancji w zakresie kwot przyznanego powódce zadośćuczynienia należy uznać za trafną, a ustalone zadośćuczynienie na poziomie 60 000 zł za adekwatne do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy w związku z wypadkiem samochodowym z dnia 29 czerwca 2017 r. W tym miejscu odnotować trzeba, że apelujący wskazuje na adekwatność kwoty 55 000 zł, zatem w znikomym stopniu obniżonej do zasądzonej zaskarżonym wyrokiem, co w oczywisty sposób nie może odnieść postulowanego skutku, zważywszy na powyżej sformułowane zapatrywania. W następstwie zdarzenia szkodzącego powódka doznała 22% trwałego uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem złamania trzonu kości udowej prawej oraz złamania wieloodłamowego wyrostka łokciowego prawego. Doznane przez nią cierpienia miały charakter znaczny przez okres trzech miesięcy, później zmniejszył się ich stopień nasilenia, ale nie ustąpiły. Powódka w związku z wypadkiem zmuszona była do zażywania leków przeciwbólowych i przeciwzakrzepowych w sposób ciągły przez okres około sześciu tygodni, jednak konieczność ich zażywania w mniejszym zakresie utrzymuje się do chwili obecnej. Powódka został ograniczona w możliwości poruszania się, zmuszona była do korzystania z pomocy osób trzecich, wystąpiła konieczność prowadzenia leżącego trybu życia, a później chodzeniu o kulach, co więcej, powódka nie powróciła do stanu sprawności sprzed wypadku, gdy była w pełni sprawną, samodzielną osobą. Zgodnie z opinią biegłego z zakresu ortopedii stan powódki po wypadku jest utrwalony i nie należy spodziewać się istotnych zmian, a podnoszone przez apelującą okoliczności dotyczące schorzeń samoistnych, niezwiązanych z wypadkiem, na które cierpi powódka, zostały uwzględnione przy wydawaniu opinii przez biegłego.

Błędny jest także zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c., prowadzący do wniosku, że odsetki ustawowe od przyznanego zadośćuczynienia powinny zostać zasądzone od daty wyrokowania.

Zobowiązanie dłużnika do naprawienia szkody spowodowanej czynem niedozwolonym jest zobowiązaniem o charakterze bezterminowym. Wobec tego zadośćuczynienie należy traktować jak wierzytelność bezterminową, a więc świadczenie to powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.). Stosownie do art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, jeżeli dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. O takim opóźnieniu można mówić, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne, także wówczas, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia.

Wymagalność zadośćuczynienia z art. 445 k.c. i 446 k.c. i związany z nią obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie przypadają na dzień doręczenia dłużnikowi wezwania do zapłaty przed wytoczeniem powództwa albo odpisu pozwu (ewentualnie pisma rozszerzającego powództwo, chyba że rozszerzenie nastąpiło na rozprawie w obecności dłużnika). Z charakteru świadczenia z art. 445 § 1 k.c., którego wysokość zależna jest od oceny rozmiaru krzywdy, ze swej istoty trudno wymiernej i zależnej od szeregu okoliczności związanych z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie (wyrok SN z 18.09.1970 r., OSNCP 1971, poz. 103). Zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowi nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenia sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił niezasadną apelację pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, określoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c., ustalając wysokość kosztów zastępstwa procesowego na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (tj. Dz.U. 2018 r. poz. 265) i zasądzając z tego tytułu od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.800 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: