III Ca 400/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-02-13

III Ca 400/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2021 r., wydanym w sprawie z powództwa Miasta Ł. przeciwko B. G. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo i zasądził od strony powodowej na rzecz pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 3.600,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Apelację od tego wyroku złożyła strona powodowa, zaskarżając rozstrzygnięcie oddalające powództwo w zakresie dochodzonych pozwem należności za okres od 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2019 r. oraz orzeczenie o kosztach procesu, wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w części objętej zakresem zaskarżenia i zasądzenie od pozwanej na rzecz strony powodowej zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zarzucając naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej, oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, to jest dowodu z zeznań świadka E. S. oraz dowodu z przesłuchania pozwanej, co doprowadziło do bezzasadnego przyjęcia za udowodnione, że pozwana wyzbyła się władztwa nad lokalem;

art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez błędne uznanie, że pozwana wskazała dowody na poparcie twierdzeń, z których wywodzi skutki prawne, a tym samym udowodniła, że zwolniona jest z odpowiedzialności odszkodowawczej w stosunku do strony powodowej;

art. 98 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, że pozwana wygrała proces w całości;

art. 675 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie przepisu, który nakłada na najemcę obowiązek zwrotu rzeczy po zakończeniu najmu;

art. 348 k.c. poprzez jego nieprawidłową subsumpcję w sprawie na skutek błędnego przyjęcia, że pozwana wyzbyła się władztwa nad lokalem, podczas gdy Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że pozwana nie wydała stronie powodowej kluczy do lokalu;

art. 117 § 1 k.c. i art. 118 k.c. w związku z art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 1104) poprzez błędne przyjęcie, że bieg terminu przedawnienia dochodzonego roszczenia został przerwany jedynie co do roszczeń za okres 3 lat wstecz od daty wniesienia pozwu, tj. od dnia 5 lutego 2017 r. do dnia 31 grudnia 2019 r., podczas gdy roszczenia za cały rok 2017 w przypadku niewniesienia powództwa uległyby przedawnieniu dopiero z dniem 31 grudnia 2020 r.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od strony powodowej na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Złożenie apelacji skutkować musi wydaniem orzeczenia kasatoryjnego, ponieważ Sąd meriti bezzasadnie zaniechał zbadania istoty sprawy w części objętej zakresem zaskarżenia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje się, że do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, w szczególności gdy Sąd ten zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie, jak np. brak legitymacji procesowej strony albo zaistnienie prekluzji czy też przedawnienie roszczenia (tak np. w postanowieniach SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC Nr 1 z 1999 r., poz. 22; z dnia 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, opubl. baza prawna LEX Nr 50750; z dnia 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, opubl. baza prawna LEX Nr 519260 oraz w wyrokach SN z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP Nr 3 z 2003 r., poz. 36; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, opubl. baza prawna LEX Nr 178635; z dnia 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP Nr 1-2 z 2009 r., poz. 2 czy wreszcie w wyroku SA w Warszawie z dnia 19 grudnia 2007 r., I ACa 209/06, LEX nr 516551 i w wyroku SA w Białymstoku z dnia 8 listopada 2012 r., I ACa 486/12, niepubl.). Inaczej mówiąc, „nierozpoznanie istoty sprawy” oznacza uchybienie procesowe Sądu I instancji polegające na całkowitym zaniechaniu wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego, przez co rozumie się zaniechanie wniknięcia w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia, a w konsekwencji pominięcie tej podstawy przy rozstrzyganiu sprawy. Sąd I instancji w sprawie niniejszej oddalił powództwo, powołując się na brak legitymacji biernej po stronie pozwanej, jak również na przedawnienie dochodzonego roszczenia w określonej części, jednak stanowisko Sądu – jak wywiedzione zostanie poniżej – nie w pełnym zakresie okazało się trafne, co ostatecznie skutkować musi uchyleniem wydanego przez ten Sąd wyroku w zaskarżonej części i przekazaniem sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania.

W sprawie tej Sąd prawidłowo dopatrywał się podstawy prawnej roszczeń strony powodowej w art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2023 r., poz. 725), zwanej dalej u.o.p.l., lecz nietrafnie ocenił kwestię legitymacji procesowej pozwanej, bezpodstawnie wiążąc ją z faktem zamieszkiwania przez w przedmiotowym lokalu przez osobę zobowiązaną. Pojęcie „zajmowania lokalu” nie jest tożsame z pojęciem „zamieszkiwania w lokalu”, a w ocenie Sądu odwoławczego, okoliczności faktyczne sprawy niniejszej pozwalają przyjąć – wbrew przekonaniu Sądu Rejonowego – że B. G. uznać należy za osobę zajmującą lokal bez tytułu prawnego, o której mowa w art. 18 ust. 1 u.o.p.l. i przeciwko której dopuszczalne jest kierowanie opisanego tam roszczenia, zaś taki wniosek można wysnuć dokonując właściwej oceny charakteru prawnego odpowiedzialności, o której mowa w powołanym wyżej przepisie. Przydatna jest w tym zakresie pogłębiona analiza konstrukcyjna tego unormowania zawarta w uchwale SN z dnia 7 grudnia 2007 r., III CZP 121/07, OSNC Nr 12 z 2008 r., poz. 137 (powtórzona następnie m.in. w uchwale SN z dnia 21 października 2015 r., III CZP 70/15, OSNC Nr 10 z 2016 r., poz. 118 oraz w wyroku SN z dnia 25 kwietnia 2018 r., III CA 1/18, niepubl.), a Sąd II instancji uznaje zawarte w tych orzeczeniach wywody za w pełni trafne. Sąd Najwyższy wyjaśnił tam mianowicie, że z treści art. 18 ust. 1 nie wynika, aby obowiązek zapłaty odszkodowania był zależny od zawinienia, a rezygnacja przez ustawodawcę z tej przesłanki odpowiedzialności nie pozwala kwalifikować stanów faktycznych objętych hipotezą tego unormowania jako deliktu w rozumieniu art. 415 k.c. lub innych przepisach o czynach niedozwolonych. Nie ulega wątpliwości, że art. 18 ust. 1 u.o.p.l. stosuje się do takich osób zajmujących lokal bez tytułu prawnego, które uprzednio ten tytuł miały, a więc były lokatorami w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt. 1 u.o.p.l.; tytuł taki mógł mieć charakter obligacyjny lub prawnorzeczowy, a z niektórymi z nich ustawa w sposób wyraźny łączy obowiązek zwrotu lokalu z chwilą wygaśnięcia tytułu (w szczególności chodzi tu o art. 675 § 1 k.c. w związku z art. 680 k.c. oraz art. 718 § 1 k.c.). Biorąc pod uwagę powyższe, w ocenie Sądu Najwyższego za najwłaściwsze należy uznać ujęcie odpowiedzialności osoby zajmującej lokal bez tytułu prawnego w rozumieniu art. 18 ust. 1 u.o.p.l. jako odszkodowawczej z tytułu naruszenia umownego obowiązku zwrotu lokalu po wygaśnięciu tytułu prawnego, a więc jako odpowiedzialności ex contractu, o której mowa w art. 471 i n. k.c., z daleko idącymi zmianami wynikającymi z art. 18 ust. 1 u.o.p.l. – ograniczającymi rozmiar należnego odszkodowania do wysokości czynszu, określającymi sposób spełniania świadczenia jako płatnego co miesiąc oraz wyłączającymi zastosowanie zasady winy wynikającej z art. 472 k.c. przy jednoczesnym oparciu odpowiedzialności byłego lokatora na zasadzie ryzyka. Taka interpretacja art. 18 ust. 1 i 2 u.o.p.l. respektuje użycie w tych przepisach terminu „odszkodowanie” i jednocześnie pozwala objąć odpowiedzialność, której unormowania te dotyczą, systemem kodeksowej odpowiedzialności odszkodowawczej.

Na gruncie przedmiotowej sprawy bezsporne jest, że dnia 29 listopada 2002 r. strony zawarły umowę najmu przedmiotowego lokalu mieszkalnego, a zgodnie z § 9 ust. 1 pkt 1.2 tej umowy, do obowiązków najemcy po zakończeniu najmu należało niezwłoczne opróżnienie lokalu. Z kolei z art. 675 § 1 k.c. w związku z art. 680 k.c. wynika, że po zakończeniu najmu najemczyni była zobowiązana zwrócić lokal wynajmującemu. Nie było też kwestionowane, że pismem z dnia 30 lipca 2015 r. strona powodowa wypowiedziała pozwanej umowę najmu ze skutkiem na dzień 30 sierpnia 2015 r., a w konsekwencji z dniem następnym prawo B. G. do zajmowania lokalu wygasło, powstał natomiast po jej stronie obowiązek zwrotu rzeczy wynajmującemu. Z ustaleń faktycznych dokonanych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wynika również, że w chwili wypowiedzenia pozwana w przedmiotowym lokalu najprawdopodobniej już nie zamieszkiwała, gdyż przeprowadziła się do matki, gdzie odtąd mieściło się jej centrum życiowe, natomiast w lokalu pozostał jej dorosły syn, który w czasie trwania najmu od niej wywodził swe prawa do zajmowania lokalu i któremu sama najemczyni przekazała klucze do lokalu. Skarżący podnosi w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., kwestionując ustalenie, że B. G. zmieniła miejsce zamieszkania, jednak nie sposób dopatrzeć się błędu Sądu I instancji przy ustalaniu tej okoliczności, zważywszy, że asumpt do tego dają wyjaśnienia pozwanej, co do których nie przedstawiono argumentów mogących świadczyć o braku ich wiarygodności, a ponadto przedstawione przez nią twierdzenia znajdują poparcie w pozostałym materiale dowodowym, jak w szczególności w zaświadczeniu o jej zameldowaniu na pobyt stały pod nowym adresem, czy też w zeznaniach świadka E. S., która jako sąsiadka przytacza okoliczności świadczące o zamiarze stałego pobytu pozwanej w dawnym mieszkaniu jej matki. Innym natomiast zagadnieniem jest to, czy wyprowadzając się, B. G. wyzbyła się władania przedmiotowym lokalem. Sąd Rejonowy ustalił jedynie, że pozwana zamieszkała w innym mieszkaniu i nie zamierzała wracać do lokalu przy ul. (...), natomiast okoliczności te nie świadczą bynajmniej same w sobie o rezygnacji z posiadania, ponieważ dla wykonywania posiadania co do zasady nie jest konieczne faktyczne korzystanie z rzeczy przez posiadacza.

Biorąc pod uwagę omówioną powyżej wykładnię art. 18 ust. 1 u.o.p.l., determinowaną charakterem odpowiedzialności kontraktowej, przyjąć trzeba, że wymienione w hipotezie tego przepisu sformułowanie „osoba zajmująca lokal bez tytułu prawnego” należy odnosić do byłego lokatora, który nie wywiązał się z umownego obowiązku zwrotu rzeczy po zakończeniu wiążącego go z właścicielem stosunku prawnego, na podstawie którego z rzeczy korzystał. W rozpoznawanej sprawie zatem istotna była więc nie tyle okoliczność faktycznego zamieszkiwania B. G. w lokalu, ale to, czy w ramach wypełnienia swych obowiązków umownych przeniosła ona posiadanie lokalu z powrotem na jego właściciela czy też jednak zaistniały podstawy do przypisania jej – według reguł wynikających co do zasady z art. 471 k.c. i zmodyfikowanych brzmieniem art. 18 ust. 1 u.o.p.l. – odpowiedzialności kontraktowej za szkodę ponoszoną przez wynajmującego wskutek niewykonania zobowiązania najemczyni. Zwrot lokalu następuje nie wówczas, kiedy najemca wyzbędzie się władztwa nad nim w dowolny sposób, ale wtedy, gdy dokona czynności faktycznych skutkujących przekazaniem tego władztwa wynajmującemu lub ewentualnie osobie przez niego wskazanej. Nie można natomiast z pewnością mówić o zwrocie lokalu, jeśli faktyczne władztwo nad rzeczą zostało przeniesione na wybraną bez zgody wynajmującego osobę trzecią i zdaniem Sądu II instancji, nie sposób uznać, że – jak to wydaje się przyjmować Sąd Rejonowy – najemca może zwolnić się z obowiązku wydania przedmiotu najmu poprzez samowolne jego pozostawienie we władaniu innej osoby. Co więcej, takie zachowanie nie świadczy bynajmniej o rezygnacji z wykonywanego dotychczas posiadania zależnego jak najemca – gdyż taką wolę B. G. zamanifestowałaby poprzez przedsięwzięcie działań zmierzających do wydania lokalu stronie powodowej jako podmiotowi, od którego wywodziła swe wygasłe już uprawnienia najemcy – ale o dalszym zamiarze faktycznego postępowania z rzeczą tak jak uprawniony. Przekazanie kluczy do lokalu synowi – bez uzyskania na to zgody właściciela – wskazuje na wolę postępowania z rzeczą w dalszym ciągu co najmniej jak taki posiadacz zależny, który może oddawać lokal w podnajem czy użyczenie. W przekonaniu Sądu odwoławczego oznacza to, że pozwana nie wykazała w sprawie niniejszej, aby wyzbyła się władania rzeczą w chwili wydania kluczy P. G. (lub ewentualnie później), a z jej twierdzeń i dowodów przedstawionych na ich poparcie wynika jedynie to, że po przeprowadzce do mieszkania matki sama z przedmiotowego lokalu nie korzystała. W orzecznictwie słusznie podnosi się, że okoliczność, iż w czasie trwania umowy najemca udostępnił lokal osobie trzeciej, która utrzymywała się w jego władaniu także po wygaśnięciu umowy, nie ma żadnego znaczenia dla kwestii umownej odpowiedzialności odszkodowawczej najemcy wobec wynajmującego (tak np. w wyroku SN z dnia 23 marca 2000 r., II CKN 821/98, niepubl.). Powyższy wniosek o dalszej intencji władania lokalem przez pozwaną jak najemca jest tym bardziej uzasadniony, że B. G. nie tylko nie przedsięwzięła po wypowiedzeniu umowy jakichkolwiek czynności zmierzających do wydania stronie powodowej przedmiotu najmu, ale nawet nie poinformowała wynajmującego o swojej przeprowadzce do innego mieszkania i pozostawieniu lokalu w faktycznym władztwie swego syna, jak również nie zareagowała w żaden sposób na skierowane do niej w roku 2019 wezwanie do wydania lokalu.

Należy zatem zgodzić się ze skarżącym, który wywodzi, iż w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd I instancji naruszył art. 348 k.c., przyjmując, że poprzez wydanie kluczy do lokalu P. G. doszło do przeniesienia władania lokalem ze skutkiem wyzbycia się tego władztwa przez jego matkę. Uznać trzeba, że wydanie kluczy było czynnością umożliwiającą wprawdzie osobie trzeciej wykonywania corpus possidendi wobec mieszkania przy ul. (...), lecz stan faktyczny sprawy nie daje podstaw do przyjęcia, iż B. G. sama utraciła w ten sposób władanie rzeczą, skoro bezspornie posiadacz zależny nie traci posiadania w wyniku oddania rzeczy w dalsze posiadanie zależne (tak w wyroku SN z dnia 19 listopada 1993 r., II CRN 130/93, niepubl.). Nie ulega też wątpliwości, że Sąd meriti uchylił się też od zastosowania w sprawie art. 675 § 1 k.c., skoro ustalone okoliczności nie pozwalają przyjąć, by pozwana wykonała wynikający z tego przepisu obowiązek obciążający najemcę po zakończeniu trwania stosunku najmu i zwróciła wynajmowany lokal stronie powodowej. Zdaniem Sądu, konstatacje te nakazują uznać B. G. za osobę nadal zajmującą lokal bez tytułu prawnego w rozumieniu art. 18 ust. 1 u.o.p.l., a tym samym – odmiennie niż przyjął to Sąd Rejonowy – za legitymowaną biernie w sprawie, w której właściciel lokalu dochodzi od niej roszczeń odszkodowawczych wynikających z treści tego przepisu. Prowadzi to do wniosku, że w sprawie nie zachodzi po stronie pozwanej przesłanka braku legitymacji procesowej, która unicestwiałaby roszczenie strony powodowej i usprawiedliwiała zaniechanie wniknięcia przez Sąd w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia.

Trafny jest również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przepisów materialnoprawnych dotyczących przedawnienia tego roszczenia. Z pewnością należy się zgodzić z Sądem I instancji, że roszczenie wynikające z art. 18 ust. 1 u.o.p.l. ma charakter okresowy, co wynika ze szczególnego określenia sposobu płatności odszkodowania, które zobowiązany ma uiszczać co miesiąc – a wobec tego, zgodnie z dyspozycją art. 118 zd. I k.c., przedawniają się one w terminie trzyletnim (tak np. w wyroku SN z dnia 18 maja 2012 r., IV CSK 490/11, (...) Nr 7-8 z 2013 r., w wyroku SN z dnia 9 listopada 2012 r., IV CSK 303/12, niepubl. lub w wyroku SN z dnia 7 marca 2014 r., IV CNP 33/13, niepubl.). Nie można jednak uznać za trafną konstatacji Sądu, że wniesienie pozwu w sprawie niniejszej przerwało bieg przedawnienia jedynie co do roszczeń wymagalnych w okresie 3 lat poprzedzających to zdarzenie. Z art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. wynika, że każda czynność podjęta przed sądem i przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia, przerywa bieg przedawnienia, przy czym nie ulega wątpliwości, że o przerwaniu biegu przedawnienia można mówić jedynie wtedy, kiedy termin przedawnienia jeszcze nie upłynął. Bezsprzecznie bieg terminu przedawnienia opisanych w art. 18 ust. 1 u.o.p.l. roszczeń odszkodowawczych za każdy kolejny miesiąc zajmowania lokal bez tytułu prawnego rozpoczyna się, jak stanowi art. 120 § 1 k.c., od dnia wymagalności każdego z nich, przy czym część literatury prawniczej postuluje, by przy określaniu tego dnia w drodze analogii stosować art. 669 § 2 in fine k.c., z którego wynika, że czynsz ma być płacony do dziesiątego dnia miesiąca, zaś inni przedstawiciele doktryny prawa stoją na stanowisku, że roszczenia te stają się wymagalne z upływem miesiąca, za który przypadają, skoro brak podstaw prawnych i faktycznych do uznania, że jakiekolwiek racje uzasadniają zapłatę odszkodowania „z góry”. Słusznie jednak odnotował autor apelacji, że Sąd meriti nie uwzględnił w swych rozważaniach, iż art. 118 zd. II k.c. należy traktować jako modyfikację i uzupełnienie reguł ustanowionych przez art. 112 k.c., skoro wynikają z niego odmienne zasady ustalania dnia, w którym kończy się termin ustalany w latach. O ile bowiem art. 112 k.c. stanowi, że termin taki upływa co do zasady wraz z upływem dnia, który nazwą lub datą odpowiada początkowemu dniowi terminu, to szczególne unormowanie art. 118 zd. II k.c. nakazuje przyjmować, że koniec trzyletniego terminu przedawnienia przypada zawsze na ostatni dzień roku kalendarzowego. Po ustaleniu długości terminu przedawnienia mającego zastosowanie do danego roszczenia oraz momentu, w którym rozpoczął on bieg, a w wyniku tego rozumowania – momentu, w którym termin upłynąłby, gdyby nie było art. 118 zd. II k.c. (a więc gdyby był on obliczany według art. 112 zd. I k.c.), należy przyjąć, że termin ten nie kończy biegu w dacie wynikającej z art. 112 zd. I k.c., ale biegnie dalej, aż do ostatniego dnia tego roku kalendarzowego i upływa wraz z tym dniem. Przesunięcie końca biegu terminu oznacza, że także w „dodanym” okresie (między datą obliczoną według art. 112 zd. I k.c. a upływem ostatniego dnia roku kalendarzowego) może dojść do przerwania biegu przedawnienia (tak np. P. Machnikowski [w:] „Kodeks cywilny. Komentarz” pod red. E. Gniewka i P. Machnikowskiego, Warszawa 2023, teza 8 do art. 118).

Należy także zauważyć, że norma zawarta w art. 118 zd. II k.c. została wprowadzona do porządku prawnego ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 1104), która zawierała przepisy intertemporalne decydujące o tym, jakie przepisy – dotychczas obowiązujące czy znowelizowane – należy stosować w przypadku roszczeń nieprzedawnionych jeszcze w chwili wejścia w życie nowelizacji. Art. 5 ust. 1 tej ustawy jasno rozstrzygnął tę kwestię, stanowiąc, że do roszczeń powstałych przed dniem wejścia ustawy w życie i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych stosuje się od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy przepisy znowelizowane. W sprawie niniejszej nie może znaleźć zastosowania art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), gdyż – jak wynika z jego treści – stosować go należy w przypadku, gdyby termin przedawnienia określony przepisami Kodeksu cywilnego w brzmieniu znowelizowanym był krótszy niż według przepisów wcześniej obowiązujących. Jak wyjaśniono powyżej, z taką sytuacją nie mamy tu do czynienia, gdyż trzyletni termin przedawnienia roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej nie uległ zmianie w ramach przedmiotowej nowelizacji. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy jest to, że zdanie drugie tego ustępu odnosi się do sytuacji, w której przedawnienie, którego bieg terminu rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, stanowiąc, że wówczas do przedawnienia doszłoby właśnie z upływem tego wcześniejszego terminu. Wykładnia tego szczególnego unormowania nie pozostawia wątpliwości, że dotyczy ono jedynie stanów faktycznych stanowiących podzbiór elementów hipotezy określonej przez zdanie pierwsze art. 5 ust. 2 ustawy nowelizującej, a zatem nie znajduje zastosowania do okoliczności sprawy niniejszej, które w tej hipotezie w ogóle się nie mieszczą, gdyż termin przedawnienia roszczenia dochodzonego pozwem nie uległ skróceniu wskutek nowelizacji. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 maja 2022 r., III CZP 46/22, OSNC Nr 6 z 2023 r., poz. 57, przepis art. 5 ust. 2 ustawy nowelizującej stanowi wyodrębnioną redakcyjnie całość normatywną złożoną z dwóch następujących po sobie zdań, z których drugie, poprzedzone przeciwstawnym spójnikiem „jednak”, jest modyfikatorem pierwszego, zmierzającym do eliminacji niepożądanych konsekwencji mogących wynikać z techniki intertemporalnej zastosowanej w zdaniu pierwszym, zakładającej ponowne rozpoczęcie biegu skróconego terminu przedawnienia z dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej.

Wynika stąd, że Sąd Rejonowy miał obowiązek rozważyć, biorąc każdorazowo pod uwagę aktualną treść art. 118 k.c. – zarówno w odniesieniu do roszczeń, których termin przedawnienia biegł już w chwili wejścia w życie ustawy nowelizującej, tj. w dniu 9 lipca 2018 r., jak i do roszczeń wymagalnych dopiero po tej dacie – czy termin przedawnienia dochodzonych pozwem roszczeń zakończył już swój bieg przed wniesieniem pozwu, czy też biegł wówczas nadal i został skutecznie przerwany przez podjętą przed sądem czynność bezpośrednio przedsięwziętą w celu dochodzenia roszczenia. Skoro zatem pozew został wniesiony w dniu 5 lutego 2020 r., a przy zastosowaniu znowelizowanego brzmienia art. 118 zd. II k.c. należało uznać, że wszystkie dochodzone przez stronę powodową roszczenia, których wymagalność nastąpiła w roku 2017 przedawniają się dopiero wraz z ostatnim dniem roku 2020, oznacza to, że złożenie pozwu w sprawie niniejszej skutkowało przerwaniem biegu przedawnienia wobec roszczeń należnych za okres od stycznia 2017 r., niezależnie od tego, czy przyjmiemy, iż stały się one wymagalne z 10-tym dniem miesiąca, czy też dopiero po jego upływie. Nie można w efekcie zgodzić się ze stanowiskiem Sądu I instancji, który bezzasadnie przyjął, że na chwilę wyrokowania skutecznie przedawniły się roszczenia odszkodowawcze należne za okres od 1 stycznia 2017 r. do 4 lutego 2017 r. Powoduje to konieczność uznania przez Sąd odwoławczy, że w odniesieniu do dochodzonych pozwem roszczeń odszkodowawczych za okres od 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2019 r. nie zachodzi żadna z przyjętych przez Sąd niższej instancji przesłanek – w postaci braku legitymacji procesowej lub przedawnienia – potencjalnie usprawiedliwiających zaniechanie wniknięcia przez Sąd w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia; możliwe to było jedynie w odniesieniu do roszczeń za okres poprzedzający dzień 1 stycznia 2017 r., które w istocie skutecznie przedawniły się przed dniem wniesienia powództwa. Wywieść stąd należy wniosek, że Sąd meriti nie rozpoznał istoty sprawy w odniesieniu do roszczeń objętych zakresem zaskarżenia, co skutkować musi, w myśl art. 386 § 4 k.p.c., uchyleniem wydanego wyroku w części mieszczącej się w tym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w tej części. Ponieważ apelujący sprecyzował w apelacji, że z tytułu roszczeń odszkodowawczych za okres od 1 stycznia 2017 r. do dnia 31 grudnia 2019 r. domaga się kwoty 21.533,61 zł i zakresem zaskarżenia objął rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego oddalającego jego powództwo co do tej właśnie kwoty, Sąd II instancji, uwzględniając apelację w całości, uchylił zaskarżony wyrok w zakresie tego rozstrzygnięcia, jak również w odniesieniu do orzeczenia o kosztach procesu; niecelowe było zatem w takiej sytuacji odnoszenie się do merytorycznej trafności zarzutu dotyczącego naruszenia art. 98 k.p.c. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego pozostawiono Sądowi I instancji, jak wymaga tego art. 108 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: