III Ca 404/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-06-12
Sygn. akt III Ca 404/19
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 grudnia 2018 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I C 2468/17, z powództwa EuCO Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Aktywów Niepublicznych w W. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., o zapłatę, Sąd Rejonowy w Zgierzu I Wydział Cywilny:
1. zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda EuCO Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Aktywów Niepublicznych w W. kwotę 2.494,05 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 1.817,55 zł od dnia 20 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 676,50 zł od dnia 22 marca 2017 roku do dnia zapłaty;
2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
3. zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda EuCO Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Aktywów Niepublicznych w W. kwotę 1.272,65 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. nakazał ściągnąć od powoda EuCO Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Aktywów Niepublicznych w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu z zasądzonego roszczenia kwotę 74,55 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;
5. nakazał pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 327,53 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:
W dniu 27 października 2016 roku w wyniku kolizji drogowej uszkodzony został pojazd marki V. o nr rej. (...), stanowiący własność Ł. J.. W tym samym dniu pozwany potwierdził poszkodowanemu przyjęcie zgłoszenia szkody. Pozwany, jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej sprawcy kolizji, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność za szkodę. W dniu 21 listopada 2016 roku pozwany wypłacił Ł. J. odszkodowanie w wysokości 2.514,67 zł. Ł. J. odwołał się od decyzji ubezpieczyciela, uznając wypłaconą kwotę odszkodowania za zaniżoną. Pismem z dnia 13 grudnia 2016 roku ubezpieczyciel poinformował poszkodowanego o odmowie wypłaty dalszych świadczeń. W dniu 6 kwietnia 2017 roku ubezpieczyciel przyznał i wypłacił powodowi dalsze odszkodowanie w wysokości 2.874,31 zł. Uszkodzony pojazd marki V. (...) został wyprodukowany w 2009 roku. Po raz pierwszy został zarejestrowany za granicą w dniu 8 maja 2009 roku. Pierwsza rejestracja pojazdu w Polsce miała miejsce w dniu 12 marca 2015 roku. Przed zdarzeniem z dnia 27 października 2016 roku pojazd nie był uszkodzony. Uzasadniony koszt naprawy pojazdu przy użyciu oryginalnych części zamiennych z logo producenta pojazdu oszacowano na kwotę 7.094,64 zł brutto. Koszt naprawy pojazdu z wykorzystaniem alternatywnych części zamiennych jakości Q oszacowano na kwotę 6.887,26 zł. Koszt naprawy pojazdu z wykorzystaniem alternatywnych części zamiennych jakości P.PJ oszacowano na kwotę 4.859,84 zł. W pojeździe przed szkodą nie były zamontowane części alternatywne, zatem naprawa z wykorzystaniem części alternatywnych nie przywróci pojazdu do stanu sprzed zdarzenia. W uszkodzonym pojeździe nie była uzasadniona wymiana spornika spoilera przedniego, albowiem uszkodzenia tego elementu nie zostały udokumentowane. Zestaw naprawczy zderzaka przedniego, zestaw mocowań zderzaka przedniego, zestaw mocowań błotnika PP, zestaw mocowań wykładzin drzwi PP oraz zawór ciśnieniowy PP stanowią elementy jednorazowego montażu, których wymiana podyktowana jest technologią naprawy zalecaną przez producenta pojazdu. Z uwagi na zużycie eksploatacyjne opony PP (5 mm), należało uwzględnić 52% potrącenia wartości opony. Natomiast z uwagi na zastosowany w pojeździe lakier perłowy uzasadnione było uwzględnienie narzutu na materiał lakierniczy w wysokości 15% oraz cieniowanie drzwi PP. W październiku 2016 roku przeciętne stawki za roboczogodzinę w warsztatach autoryzowanych kształtowały się na poziomie 125 zł - 160 zł netto, zaś stawki w warsztatach nieautoryzowanych na poziomie 90 zł - 115 zł netto. Biegły przyjął stawkę za roboczogodzinę na poziomie 100 zł netto jako niewygórowaną stawkę stosowaną w warsztatach naprawczych o wysokim standardzie usług. Zamienniki stanowią części wyprodukowane zgodnie ze specyfikacją i standardami producenta, lecz nieoryginalne, a więc tańsze. Problemem jest jednak określenie ich jakości, ponieważ nie zawsze spełniają wymagania stawiane im przez producenta danej marki, co może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa jazdy. Z reguły części te cechują się niższą jakością. Różna jakość w odniesieniu do części i podzespołów samochodowych przekłada się na: (1) trwałość części i podzespołów, czyli okres eksploatacji od zamontowania nowej części w pojeździe do jej technicznego zużycia lub uszkodzenia wynikającego z normalnej eksploatacji, (2) powtarzalność kształtów i parametrów technicznych części nowych i podzespołów w danej partii gotowych wyrobów (inna tolerancja geometryczna wykonania podzespołów w stosunku do wymiarów nominalnych zaprojektowanych przez konstruktora pojazdu), (3) trwałość elementów i części w funkcji czasu (odporność na korozję, utrzymanie pierwotnych kształtów geometrycznych części wraz z rosnącym czasem eksploatacji), (4) jakość materiału, z którego wykonano części i podzespoły (szczególnie ważna dla blach stosowanych na nadwozia samochodowe z uwagi na korozję mogącą rozwijać się w materiale blach niskiej jakości już na etapie produkcji części), (5) istnienie naprężeń i wad odlewniczych w elementach odlewanych lub odkuwanych, które to wady wytwórcze mogą ujawnić się nagle w trakcie eksploatacji, powodując awarię (szczególnie ważne dla elementów zawieszenia). Jakość i trwałość podzespołów samochodowych oceniać należy w kategoriach rachunku prawdopodobieństwa. Prawdopodobieństwo samoistnego uszkodzenia się lub szybszego zużycia eksploatacyjnego części gorszej jakościowo jest większe niż prawdopodobieństwo uszkodzenia części lepszej jakościowo. W dniu 2 listopada 2016 roku pozwany zawarł z (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. porozumienie nr (...), na mocy którego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zobowiązała się do udzielania klientom wskazanym przez ubezpieczyciela rabatów na ceny materiałów lakierniczych w celu ich wykorzystania w procesie likwidacji szkody. R. były udzielane przez punkty sprzedaży wymienione w załączniku nr 1 do porozumienia i miały być naliczane od ceny detalicznej obowiązującej w danym punkcie sprzedaży. Wysokość rabatu na materiały lakiernicze wynosiła 40%. Podobne porozumienie zostało zawarte w dniu 6 kwietnia 2017 roku pomiędzy pozwanym a (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w T., przy czym przedmiotem tego porozumienia było udzielanie klientom wskazanym przez pozwanego rabatów na ceny nowych oryginalnych części zamiennych. W przypadku pojazdów marki V. rabat wynosił 17%. Zgodnie z załącznikami do obu tych porozumień pozwany, w kalkulacjach kosztów naprawy wyliczanych po oględzinach uszkodzonych pojazdów, uwzględniał rabat na materiały lakiernicze oraz na części zamienne zgodnie z ustaleniami porozumień. Dla klientów zainteresowanych zakupem części zamiennych ze wskazanymi rabatami, na kalkulacji kosztów miał być podany kontakt do pozwanego. W przypadku, gdyby klient skontaktował się z pozwanym, miały zostać mu wskazane dane warsztatu, który oferuje rabaty. Wówczas klient mógłby zgłosić się do wskazanego warsztatu wraz z kosztorysem naprawy. W przypadku, gdy klient byłby zainteresowany zakupem materiału lakierniczego/ części zamiennych, dostawca miał oferować ich sprzedaż z uwzględnieniem uzgodnionego rabatu. Koszt naprawy pojazdu z uwzględnieniem powyższych rabatów wynosi 6.030,91 zł brutto. Biegłemu wydającemu opinię w przedmiotowej sprawie nie są znane przypadki, aby jednostkowy klient mógł uzyskać rabaty w dowolnych punktach sprzedaży części zamiennych bądź materiałów lakierniczych. W dniu 4 listopada 2016 roku pozwany przedstawił poszkodowanemu Ł. J. opracowane przez siebie, na podstawie oględzin pojazdu, zestawienie wartości kosztów naprawy. Zestawienie to zawierało pouczenie, że zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa zakład ubezpieczeń nie ma obowiązku refundacji dowolnie wysokich kosztów naprawy, lecz tylko takich, które są niezbędne do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, a przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody jest możliwe w sieci warsztatów współpracujących z pozwanym. W dniu 24 lutego 2017 roku Ł. J. zawarł z EuCO Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym Aktywów Niepublicznych z siedzibą w W. umowę przelewu wierzytelności nr (...), której przedmiotem była wierzytelność przysługująca Ł. J. przeciwko pozwanemu jako ubezpieczycielowi sprawcy szkody z dnia 27 października 2016 roku, wynikająca ze szkody rzeczowej zaistniałej w pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) (nr szkody (...)-01). W § 4 umowy Ł. J. oświadczył, że przenosi na powoda powyższą wierzytelność wraz z wszelkimi prawami z nią związanymi, zaś powód oświadczył, że ją nabywa. W dniu 24 lutego 2017 roku sporządzone zostało adresowane do pozwanego zawiadomienie o cesji wierzytelności. EuCo Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych w W. zlecił Krajowemu Centrum (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w L. określenie rzeczywistej wartości szkody w pojeździe. Zleceniobiorca wykonał ocenę techniczno - ekonomiczną, wskazując na szereg błędów w kalkulacji ubezpieczyciela. Wyliczył, że koszt naprawy kształtuje się na poziomie 7.649,20 zł brutto. Wykonanie ekspertyzy kosztowało 676,50 zł. W dniu 15 marca 2017 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty brakującej części odszkodowania, to jest kwoty 5.811,03 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty oraz kosztów prywatnej ekspertyzy – w terminie 7 dni. Pozwany potwierdził otrzymanie pisma w dniu 15 marca 2017 roku. Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny w oparciu o dowody z dokumentów prywatnych, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a także w oparciu o opinię biegłego z zakresu techniki samochodowej, która w ocenie Sądu I instancji była spójna i logiczna, a nadto żadna ze stron nie kwestionowała przyjętego przez biegłego zakresu uszkodzeń ani też zasadności wykorzystania przy naprawie przedmiotowego pojazdu części oryginalnych.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest częściowo zasadne. Sąd Rejonowy wskazał, że spór w niniejszej sprawie skoncentrował się wokół wysokości odszkodowania należnego powodowi w związku z uszkodzeniem pojazdu marki V. (...), a właściwie jedynie wokół dwóch kwestii szczególnych, a mianowicie tego, czy ubezpieczyciel jest uprawniony do pomniejszenia należnego powodowi odszkodowania o udzielany rabat na materiał lakierniczy oraz na części zamienne, a także czy odszkodowanie obejmuje także koszty uzyskanej na etapie przedsądowym ekspertyzy prywatnego rzeczoznawcy. Sąd Rejonowy podkreśli, że zgodnie z brzmieniem przepisu art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili (§ 2). Sąd argumentował, że zastosowanie przepisu art. 363 k.c. w sferze odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela prowadził do wniosku, że treścią świadczenia ubezpieczyciela wynikającą z umowy ubezpieczenia OC nie jest przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wypadku (restytucja techniczna samochodu), ale naprawienie szkody powstałej w majątku poszkodowanego wywołanej uszkodzeniem pojazdu, a odszkodowanie ubezpieczeniowe przy ubezpieczeniu OC jest odszkodowaniem w pełnej wysokości, polegającym na zapłacie kwoty koniecznej do przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed wypadku. W ocenie Sądu Rejonowego powód uprawniony był do domagania się zwrotu wyliczonych kosztów naprawy pomniejszonych o wypłacone mu już wcześniej odszkodowanie.
W oparciu o opinię biegłego Sąd Rejonowy przyjął, że uzasadniony koszt naprawy uszkodzonego pojazdu wynosi 7.094,64 zł. Biegły zgodnie z żądaniem strony pozwanej sporządził także opinię uzupełniającą, w której wskazał, że koszt naprawy przy uwzględnieniu 20% rabatu na części zamienne oraz 40% rabatu na materiał lakierniczy wyniósłby 6.030,91 zł. W realiach rozpoznawanej sprawy Sąd I instancji uznał pomniejszenie należnego powodowi odszkodowania o powyższe rabaty za nieuzasadnione, bowiem pozwany ubezpieczyciel poprzestał na przedłożeniu porozumień zawartych z dostawcami materiałów lakierniczych i części zamiennych i w żaden sposób nie wykazał, aby poinformował poszkodowanego o możliwości uzyskania rabatów. Jedynie na podstawie przedłożonych porozumień Sąd meriti nie mógł ocenić, czy poszkodowany otrzymałby rabat na wszystkie potrzebne mu części zamienne, czy tylko te uznawane przez stronę pozwaną i wskazane przez nią w kalkulacji naprawy. Sąd podkreślił, że z przedstawionych porozumień wynika, że uzyskanie rabatów wiązało się z dodatkowym nakładem pracy ze strony poszkodowanego, który wpierw musiałby zgłosić ubezpieczycielowi wolę skorzystania z rabatów (o których zresztą nie został poinformowany), a następnie samodzielnie zakupić części zamienne i materiał lakierniczy. W ocenie Sądu I instancji znacząco ograniczało to możliwości wyboru sposobu usunięcia szkody.
Sąd Rejonowy uwzględnił żądanie zasądzenia odszkodowania za szkodę rzeczową spowodowaną kolizją z dnia 27 października 2016 roku w wysokości 1.705,66 zł, która to kwota stanowi różnicę pomiędzy odszkodowaniem wyliczonym przez biegłego – 7.094,64 zł a wypłaconą dotychczas przez ubezpieczyciela kwotą 5.388,98 zł.
Orzeczenie w kwestii skapitalizowanych odsetek od należnej powodowi kwoty Sąd oparł o treść przepisu art. 481 k.c. oraz art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd argumentował, że szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi w dniu 27 października 2016 roku, zatem 30-dniowy termin do wypłaty odszkodowania w pełnej wysokości upływał w dniu 26 października 2016 roku. Ubezpieczyciel dopłacił powodowi kwotę 2.874,31 zł w dniu 7 kwietnia 2017 roku, zatem za okres od dnia 27 października 2016 roku do dnia 7 kwietnia 2017 roku należało zasądzić powodowi skapitalizowane odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości 71,66 zł. Sąd Rejonowy ponadto uwzględnił żądanie pozwu w zakresie zasądzenia skapitalizowanych odsetek za opóźnienie od zasądzonego odszkodowania w wysokości 1.705,66 zł za żądany okres, to jest od dnia 27 listopada 2016 roku do 31 marca 2017 roku, czyli łącznie kwotę 40,23 zł. O dalszych odsetkach za opóźnienie Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z art. 482 k.c. w zw. z art. 481 § 2 k.c. od daty wytoczenia powództwa.
Sąd I instancji uwzględnił również roszczenie powoda w zakresie kosztów sporządzenia kalkulacji szkody w kwocie 676,50 zł uznając, że sporządzenie opinii było dla strony powodowej konieczne dla oszacowania rzeczywiście poniesionej szkody. Wykonana na zlecenie powoda kalkulacja pozwoliła mu bowiem na zweryfikowanie stanowiska ubezpieczyciela odnośnie kwoty przyznanego odszkodowania, a nadto oszacowania rzeczywistych kosztów naprawy pojazdu. Sąd podkreślił, że koszty przedmiotowej ekspertyzy stanowią obecnie stratę w majątku powoda, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej i odmowie zakładu ubezpieczeń wypłacenia odszkodowania w pełnej wysokości. Dodatkowo kalkulacja przedstawiona przez powoda - w ocenie Sądu Rejonowego - była zbieżna z wnioskami wynikającymi z opinii biegłego powołanego w niniejszym postępowaniu, co przesądza o tym, że była ona konieczna, a jednocześnie przydatna dla dochodzenia roszczenia. Sąd meriti argumentował, że za zasadnością przyznania kwoty odpowiadającej kosztom opinii prywatnej przemawiał również fakt, iż w chwili, gdy powód zlecił prywatną ekspertyzę, pozwany wypłacił jedynie niewielką część należnego odszkodowania, a wskutek jej przedstawienia ubezpieczyciel zweryfikował swoje stanowisko i dokonał dopłaty odszkodowania.
W pozostałym zakresie Sąd I instancji oddalił powództwo.
Sąd Rejonowy orzekł o kosztach procesu w oparciu o zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu z art. 100 zd. 1 k.p.c., uznając, że powód wygrał sprawę w 81,46%, zatem powodowi należał się zwrot kosztów procesu w wysokości 1442,66 zł, zaś pozwanemu w wysokości 170 zł. Po dokonaniu wzajemnej kompensacji należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.272,65 zł.
W związku z tym, iż Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgierzu poniósł tymczasowo koszty wynagrodzenia biegłego w wysokości 402,08 zł, a strony niniejszego postępowania odpowiadają za te koszty w stosunku, w jakim przegrały proces, Sąd Rejonowy nakazał ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 74,55 zł, zaś od pozwanego kwotę 327,53 zł.
Apelację od wyroku wniósł pozwany, zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie pkt 1., 3. i 5.
Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 245 k.p.c. w zakresie zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy poprzez:
a. poczynienie wadliwych ustaleń w zakresie konieczności i celowości zlecenia opinii prywatnej, pomimo, że faktem znanym Sądowi Rejonowemu z urzędu jest charakter prowadzonej działalności gospodarczej przez powoda, polegającej na skupowaniu i dochodzeniu wierzytelności z tytułu szkód komunikacyjnych, ocenie ryzyka i szacowania poniesionych strat;
b. niezasadne pominięcie okoliczności, że kosztorys naprawy został sporządzony na zlecenie powoda w dniu 9 stycznia 2017 roku, a więc przed zawarciem umowy cesji z poszkodowanym, co miało na celu rozważenie ekonomicznego sensu zawarcia tej umowy przelewu wierzytelności, a nie wyliczenie uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu;
c. niezasadne pominięcie okoliczności, że powód nabył prywatną kalkulację oraz ekspertyzę od firmy Krajowe Centrum (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L., której jedynym wspólnikiem była spółka (...) z ograniczoną odpowiedzialnoscią z siedzibą w L. (KRS (...)), a zatem jedna ze spółek córek należąca do grupy EuCO, przez co uznać należy, że ekspertyzę wykonał sam powód na własne zlecenie, co prowadzi do uzyskania bezpodstawnej korzyści;
d. niezasadne przyjęcie, że pozwany nie poinformował poszkodowanego o możliwości uzyskania rabatów, podczas gdy informacja o rabatach została zamieszczona w kalkulacji naprawy, którą otrzymał poszkodowany;
e. nieuzasadnione przyjęcie, że skorzystanie z rabatów oferowanych przez pozwanego wiązałoby się z dodatkowym nakładem pracy ze strony poszkodowanego, podczas gdy pozwany w informacji dołączonej do kalkulacji jasno wskazał, że w przypadku trudności z nabyciem części zamiennych, czy materiałów lakierniczych w cenach wskazanych w kalkulacji, prosi o kontakt ze strony poszkodowanego;
2. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:
a. art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 i 2 k.c. i art. 826 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w stanie faktycznym sprawy, a w konsekwencji uznanie, że koszt prywatnej ekspertyzy i wyceny rzeczoznawcy obejmującej kosztorys naprawy pojazdu jest uzasadnionym wydatkiem pozostającym w związku ze szkodą, podczas gdy na podstawie zgromadzonego materiału faktycznego i dowodowego w niniejszej sprawie poniesienie kosztu prywatnej ekspertyzy i kalkulacji nie sposób uznać za normalne następstwo wypadku, w wyniku którego powstała szkoda, ani za koszty niezbędne do dochodzenia wierzytelności przez poszkodowanego, który w sprawie nie występuje jako strona, ani nie zlecał przed zawarciem z powodem umowy cesji sporządzenia takiej prywatnej ekspertyzy, czy kalkulacji, a sporządzenie kalkulacji przez powoda nastąpiło już po nabyciu przez niego wierzytelności, a więc i ocenie jej wysokości.
b. art. 826 § 1 k.c. w zw. z art. 354§4 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji uwzględnienie powództwa mimo faktu, że poszkodowany, nie korzystając z oferty pozwanego przyczynił się do powiększenia rozmiarów szkody.
c. art. 481 §1 k.c. poprzez ustalenie, że pozwany jest zobowiązany do zapłaty skapitalizowanych odsetek wskazanych w petitum pozwu, podczas gdy zdaniem strony pozwanej, pozwany nie jest zobowiązany do wypłaty dalszego odszkodowania na rzecz powoda, a więc nie opóźnia się ze spełnieniem świadczenia.
W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Na gruncie obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego wyrażono pogląd, że jeżeli chodzi o zarzuty apelacji, to należałoby przyjąć, że są to przesłanki (przyczyny), na których jest oparty wniosek o zmianę lub uchylenie wyroku ( T. Ereciński, Apelacja w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2009, s. 77 i n. oraz (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 2, red. T. Ereciński, s. 90 i n.; T. Misiuk-Jodłowska (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk-Jodłowska, K. Weitz, Postępowanie cywilne, Warszawa 2007, s. 477). W postępowaniu apelacyjnym skarżący ma pełną swobodę w przedstawianiu zarzutów apelacyjnych i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za pożądane i odpowiednie z punktu widzenia swojego interesu; jedyne ograniczenie stanowią granice kompetencyjne sądu drugiej instancji. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - w ocenie skarżącego - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu sprawy. Rozróżnienie to nawiązuje do tradycyjnego podziału błędów sądu na błędy proceduralne i błędy orzeczenia związane z niewłaściwym zastosowaniem prawa materialnego. Pierwsze z nich związane są z postępowaniem sądu wbrew przepisom prawa procesowego; mogą one powstawać przez cały czas rozpoznawania sprawy. Przy ich rozpatrywaniu - podobnie zresztą jak w odniesieniu do błędów z drugiej grupy - należy zawsze wyjaśnić, czy cechują się one kauzalnością. Inaczej mówiąc, należy stwierdzić istnienie związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia, poza wypadkami naruszenia przepisów proceduralnych skutkujących nieważnością postępowania.
Sąd II instancji rozpoznając sprawę na skutek apelacji, nie jest związany podniesionymi w niej zarzutami naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego ( por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55).
Podkreślić należy, że w obecnym modelu procedury cywilnej sąd odwoławczy nie ogranicza się wyłącznie do kontroli orzeczenia sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który może rozpoznać sprawę od początku, uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w sprawie. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter merytoryczny ( zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 roku, sygn. III CZP 59/98, publ. OSNC 1999/7-8/124; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo).
Apelacja pozwanego zasługuje na uwzględnienie jedynie w części.
Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia stanu faktycznego. Znajdują one pełne oparcie w zebranym
w sprawie materiale dowodowym.
Warunkiem kontroli trafności oceny prawnej zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest uprzednie stwierdzenie, czy ocena ta została dokonana w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny.
Przyjmuje się, że granice swobody sędziego przy ocenie materiału dowodowego wyznaczają trzy czynniki: logiczny (obowiązek wyciągnięcia z materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych), ustawowy (powinność rozważenia całego materiału dowodowego) oraz ideologiczny (psychologiczny), przez który rozumie się świadomość prawną sędziego, kulturę prawną oraz system reguł pozaprawnych i ocen społecznych, do których odsyłają normy prawne. Zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, skutkującej błędnymi ustaleniami faktycznymi może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże przekroczenie swobody sędziowskiej w zakresie któregoś z powyżej wymienionych kryteriów. Powstałe tutaj uchybienia muszą się zatem odnosić do reguł służących ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. reguł logicznego myślenia, zasady doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów ( tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176). Wymaga natomiast podkreślenia, że samo przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków niż wynikających z oceny dokonanej przez Sąd I instancji nie świadczy jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów.
W ocenie Sądu Odwoławczego zasadnym jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 245 k.p.c.) w zakresie zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy poprzez niezasadne pominięcie okoliczności, że kosztorys naprawy został sporządzony na zlecenie powoda w dniu 9 stycznia 2017 roku, a więc przed zawarciem umowy cesji z poszkodowanym, co miało na celu rozważenie ekonomicznego sensu zawarcia tej umowy przelewu wierzytelności, a nie wyliczenie uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. Jak wynika z ze zgromadzonego materiału dowodowego umowa przelewu wierzytelności pomiędzy powodem a Ł. J. została zawarta w dniu 24 lutego 2017 roku, natomiast załączona do oceny techniczno- ekonomicznej kalkulacja naprawy na podstawie systemu A. jest datowana na dzień 9 stycznia 2017 roku.
Powód w dacie zlecenia wykonania kosztorysu nie posiadał żadnego tytułu prawnego zarówno do pojazdu, jak i do wierzytelności związanej z odszkodowaniem za jego uszkodzenie. Tym samym nie dysponował uprawnieniami przysługującymi poszkodowanemu, w tym poczynienia wszelkich działań zmierzających do ustalenia wartości szkody. Słusznie więc podnosi apelujący, że zlecenie wykonania kosztorysu naprawy pojazdu przed zawarciem umowy cesji wierzytelności miało na celu ustalenie opłacalności zawarcia tej umowy dla powoda i służyło jego interesom biznesowym.
Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska Sądu Rejonowego o zasadności zasądzenia na rzecz strony powodowej tytułem odszkodowania kwoty 676,50 zł stanowiącej koszt sporządzenia prywatnej opinii wraz z kosztorysem, na dowód czego przedłożono fakturę VAT nr (...). W tym miejscu należy zwrócić uwagę na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 roku , sygn. akt III CZP 24/04, w której Sąd Najwyższy wskazał, że odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, może – stosownie do okoliczności sprawy – obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Jednocześnie w uzasadnieniu cytowanej uchwały Sąd Najwyższy zaznaczył, że ocena, czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności w zależności od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione (art. 361 k.c.). W okolicznościach sprawy, to nie poszkodowany lecz strona powodowa zleciła prywatną ekspertyzę w zakresie wyceny kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, tym samym istotnym pozostawało ustalenie czy w ramach umowy cesji powód nabył rzeczoną wierzytelność (art. 509 k.c.).
Słusznie podnosi apelujący, że powód w przedmiotowej sprawie nie jest poszkodowanym, a nabywcą wierzytelności, prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie skupowania i dochodzenia wierzytelności z tytułu szkód komunikacyjnych.
Poszkodowany w dniu 24 lutego 2017 roku zbył wierzytelność na rzecz powoda, natomiast ekspertyza została wykonana przed zbyciem wierzytelności, a koszt ekspertyzy został poniesiony przez powoda po zbyciu wierzytelności.
Nie było podstaw do uznania, że koszty opinii jakich zasądzenia domaga się strona powodowa, zostały objęte umową cesji. W niniejszej sprawie przedmiotem umowy cesji była wierzytelność przysługująca zbywcy wobec pozwanego ubezpieczyciela.
W zakres zbywanej wierzytelności, wyznaczającej wysokość należnego odszkodowania, nie wchodził koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy, bowiem poszkodowany nie był w dacie zawierania umowy cesji zobowiązany do uiszczenia ceny w związku z ewentualnym sporządzeniem takiej kalkulacji. Rzeczona kalkulacja sporządzona została przez stronę powodową. Celem i skutkiem przelewu jest przejście wierzytelności na nabywcę. W wyniku przelewu przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Wierzytelność przechodzi na nabywcę w takim stanie, w jakim była w chwili zawarcia umowy o przelew, a więc ze wszystkimi związanymi z nią prawami i brakami (np. przedawnieniem) ( Ciepła Helena. art. 509. W: Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II WKP 2018). W ocenie Sądu Okręgowego, o ile z treści zawartej umowy cesji, da się ustalić, iż objęto nią odszkodowanie z tytułu istniejącego w majątku poszkodowanego uszczerbku poniesionego na skutek kolizji, to jednak nie sposób przyjąć, iż przelewem objęto również wierzytelność w postaci kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy. Koszt ekspertyzy został poniesiony przez stronę powodową po zawarciu umowy cesji (faktura została wystawiona w dniu 8 marca 2017 roku), a w związku z tym nie wchodził on w zakres szkody poniesionej przez poszkodowanego. W konsekwencji koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy poniesiony przez nabywcę wierzytelności nie stanowi szkody podlegającej kompensacie przez pozwanego ubezpieczyciela. Poszkodowany nie poniósł uszczerbku majątkowego związanego ze sporządzeniem ekspertyzy, natomiast koszt jej sporządzenia jest wydatkiem powoda, wchodzącym w zakres jej działalności gospodarczej. Strona powodowa w oparciu o umowę cesji nie może dochodzić zatem roszczeń, których w związku z nią nie nabyła (art. 509 k.c.). O tym w jakim zakresie wierzytelność przechodzi z cedenta na cesjonariusza, rozstrzyga przede wszystkim wola stron umowy przelewu. Ponadto, określając zakres uprawnień nabywanych przez cesjonariusza, należy mieć na względzie art. 509 § 2 k.c. Według tego przepisu, wraz z przelaną wierzytelnością przechodzą na nabywcę związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki ( wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., I CKN 822/97, 6 listopada 2002 r., II CK 16/02, i 10 września 2015 r., II CSK 661/14). Nie sposób wywieść, że roszczenie odszkodowawcze z tytułu kosztu prywatnej ekspertyzy mieści się w regulacji art. 509 § 2 k.c.. Roszczenie takie może co prawda powstać (jako dodatkowe) w związku z zaistniałą szkodą, jednak nie automatycznie a jedynie w sytuacji, gdy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem, a poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione (art. 361 k.c.). Nie można zatem uznać by na podstawie umowy cesji wierzytelności – uwzględniając jej treść - strona powodowa nabyła przysługujące poszkodowanemu uprawnienie do zlecenia wyceny szkody i wierzytelność w zakresie zwrotu od ubezpieczyciela kosztu tejże wyceny, skoro z umowy to nie wynika, a objęta nią została wyłącznie wierzytelność przysługująca poszkodowanemu (istniejąca) na datę cesji, jakich koszt późniejszej ekspertyzy niewątpliwe zaliczony być nie mógł. Zauważyć w tym miejscu należy, że cedowane na podstawie art. 509 i następne k.c. mogą być także tzw. wierzytelności przyszłe, a zatem wierzytelności, które w chwili ich przeniesienia nie istnieją, a które mają powstać w przyszłości. W wyroku z dnia 7 kwietnia 2011 roku ( sygn. akt IV CSK 422/10) Sąd Najwyższy uznał, iż „ekspektatywa dostatecznie ukształtowana może być przedmiotem przelewu”. Podobne stanowisko prezentowane jest w orzecznictwie sądów apelacyjnych, na przykład Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 7 czerwca 2013 roku ( sygn. akt I ACa 72/13) przyjął, że pomimo braku przepisów szczególnych – dopuszczalny jest przelew wierzytelności przyszłej, niemniej pełny skutek przelew ten wywiera dopiero z chwilą powstania wierzytelności. W okolicznościach tej sprawy, uwzględniając treść umowy cesji nie można uznać, że doszło do przelewu wierzytelności przyszłej odnośnie wierzytelność w zakresie zwrotu od ubezpieczyciela kosztu tejże wyceny. W tych okolicznościach strona powodowej w oparciu o cesję wierzytelności – uwzględniając jej zakres – nie ma roszczenia względem ubezpieczyciela z tytułu kosztu prywatnej ekspertyzy sporządzonej na swoje zlecenie.
Należy dodać, że zgodnie z treścią art. 361 § 1 i § 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Naprawienie szkody w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkoda obejmuje wszelkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione przez poszkodowanego w celu jej naprawienia. Rzeczą strony powodowej było zatem wykazanie nie tylko, że koszty opinii rzeczywiście poniosła, ale również że poniesiony wydatek na przedmiotowa opinię był celowy i ekonomicznie uzasadniony. Nie wszystkie bowiem wydatki pozostające w związku z wypadkiem mogą być refundowane ( uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011r., sygn. akt III CZP 5/11), istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2 k.c., art. 362 k.c. i art. 826 § 1 k.c.). Na dłużniku ciąży w związku z tym obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, ale z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika. Tymczasem w niniejszej sprawie powód nie przytoczył ani nie dowiódł takich okoliczności, z których by wynikało, że opinia rzeczoznawcy dotycząca kosztów naprawy samochodu, była niezbędna dla dochodzonego przez niego roszczenia. Za niewystarczające w tym względzie uznać należało twierdzenie, że była ona konieczna z uwagi na odmowę wypłaty należnego świadczenia w pełnej wysokości przez ubezpieczyciela. Podobnie niewystarczające było przedłożenie dowodu z dokumentu w postaci faktury za wykonanie kalkulacji szkody. Sama faktura dowodzi jedynie obowiązku poniesienia określonego wydatku, nie zaś jego celowości i ekonomicznego uzasadnienia. Ne można uznać, że strona powodowa, jako podmiot trudniący się zawodowo w uzyskiwaniu odszkodowań przez poszkodowanych na skutek między innymi wypadku drogowego, ale również pomagających poszkodowanym w uzyskaniu dopłat do odszkodowań, między innymi poprzez zawarcie umowy przelewu wierzytelności, miałaby uzyskać refundację kosztu prywatnej opinii od strony pozwanej. Strona powodowa prowadzi działalność gospodarczą związaną z oceną ryzyka i szacowaniem szkód, zatrudnia osoby z niezbędnym ku temu kwalifikacjami i ponosi tego koszty uwzględniane w kosztach działalności. Koszty prywatnej opinii mogą stanowić uzasadniony koszt tylko w przypadku, kiedy poszkodowany jako osoba fizyczna niezorientowany w wycenie szkody chce poprzez profesjonalistę ustalić ewentualną wysokość należnego mu odszkodowania. W tych warunkach Sąd Okręgowy uznał, że stronie powodowej niezależnie od zakresu cesji (art. 509 k.c.) i tak nie należałby się w przedmiotowej sprawie zwrot kosztów prywatnej opinii dotyczącej kosztów naprawy samochodu, gdyż koszty te nie były celowe, jak również nie pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę (art. 361 k.c.).
Reasumując - dokonanie kosztorysu naprawy przez przedsiębiorcę, który zawodowo zajmuje się skupowaniem i dochodzeniem wierzytelności z tytułu szkód komunikacyjnych celem oszacowania opłacalności transakcji nie jest normalnym następstwem działania, z którego szkoda wynikła. Przedsiębiorca nie może przerzucać kosztów prowadzonej działalności na inne podmioty. Podkreślić trzeba, że w przedmiotowej sprawie powód dokonał wyceny szkody jeszcze przed zawarciem umowy przelewu wierzytelności, co jednoznacznie prowadzi do wniosku, że kosztorys naprawy stanowił podstawę oceny ryzyka i szacowanych zysków lub strat. Jak wyżej wskazano, działanie powoda przed zawarciem umowy cesji wierzytelności nie miało charakteru realizowania uprawnień poszkodowanego celem dochodzenia odszkodowania, a rozważenie ekonomicznego sensu zawarcia tej umowy.
Żądanie pozwu w tym zakresie podlegało zatem oddaleniu.
Sąd odwoławczy uznał za zasadne zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda EuCO Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Aktywów Niepublicznych w W. kwoty 1.817,55 wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty. Zasądzona kwota stanowi różnicę pomiędzy kwotą zasądzoną przez Sąd I instancji a kosztem sporządzenia kosztorysu naprawy przez powoda.
Apelacja pozwanego w pozostałym zakresie podlegała oddaleniu, bowiem zarzuty dotyczące powiększenia przez poszkodowanego rozmiaru szkody, na skutek nieskorzystania z rabatów są bezzasadne.
Nie można pominąć faktu, że z załączonych do akt sprawy dokumentów, w tym kosztorysów sporządzonych przez pozwanego, nie wynika, by poszkodowany w sposób jasny i czytelny został poinformowany o możliwości skorzystania z rabatów, a co więcej, aby rabaty te nie były jedynie hipotetyczne. Sąd Rejonowy w oparciu o opinię biegłego zasadnie przyjął, że uzasadniony koszt naprawy uszkodzonego pojazdu wynosi 7.094,64 zł. Słusznie też uznał Sąd I instancji, że pomniejszenie należnego powodowi odszkodowania o rabaty jest nieuzasadnione. Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie stanowisko Sądu meriti, nie dostrzegając potrzeby jego powtarzania.
W tym miejscu należy dodatkowo przedstawić stanowisko Sądu Najwyższego odnoszące się do momentu powstania szkody w postaci uszkodzenia pojazdu mechanicznego w wypadku komunikacyjnym. W uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 roku w sprawie III CZP 32/03 ( OSN 2004, Nr 4, poz. 51) wyjaśniono, że niezależnie od tego, czy poszkodowany w wypadku samochodowym dokonał już odpowiedniej naprawy samochodu, to „sam obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela pojawił się już z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał go naprawić" ( por. też np. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/1, OSN 2002, nr 6 poz. 74). Problem powstania roszczenia odszkodowawczego, a tym samym szkody (uszczerbku majątkowego) wyjaśniono w uzasadnieniu uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 roku w sprawie o sygn. akt III CZP 150/06 ( OSN 2007, Nr 190, poz. 144), wskazując, że roszczenie odszkodowawcze w ramach ustawowego obowiązku ubezpieczenia komunikacyjnego OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody tj. właśnie w chwili nastąpienia wypadku komunikacyjnego i pojawienia się dalszych przesłanek odpowiedzialności sprawcy na podstawie art. 436 k.c. Obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał dokonać takiej naprawy w przyszłości. Sąd Najwyższy podkreślił, że należy wyraźnie odróżnić sam moment powstania szkody i roszczenia o jej naprawienie od daty ewentualnego naprawienia rzeczy (samochodu), bowiem dla powstania odpowiedzialności ubezpieczyciela istotne znaczenie ma sam fakt powstania szkody, a nie fakt naprawienia samochodu (sekwencja zdarzeń: wypadek komunikacyjny i uszkodzenie pojazdu, powstanie szkody w majątku poszkodowanego, powstanie roszczenie odszkodowawczego, inne zdarzenia, w tym m.in. naprawienie samodzielne samochodu przez poszkodowanego i poniesienie wydatków). W innej, istotnej dla danej problematyki odszkodowawczej, uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 roku w sprawie III CZP 20/17 ( niepubl.) stwierdzono w jej uzasadnieniu, że koszty naprawy pojazdu uszkodzonego „zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem mogą być dochodzone jeszcze przed ich poniesieniem", a roszczenie takie służy do „wyeliminowania już istniejącej szkody". Skoro więc powstanie szkody (uszczerbku majątkowego) należy łączyć już z chwilą uszkodzenia pojazdu (bo wtedy następuje już uszczerbek w majątku powoda rozumianym en bloc i wtedy już powstaje roszczenie o naprawienie szkody, to nie mają tu już znaczenia późniejsze zdarzenia. Stanowisko takie zajął również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 marca 2018 roku w sprawie II CNP 32/17 ( publ. LEX nr 2497991). W tych okolicznościach podnoszone w apelacji twierdzenie, że gdyby poszkodowany odebrał odszkodowanie, a następnie pozyskał części zamienne i usługi lakiernicze z rabatami, to dochodziłoby do sytuacji, że byłby wzbogacony kosztem ubezpieczyciela jest chybione. Rzecz w tym, że poszkodowany może w ogóle nie naprawiać uszkodzonego samochodu, a nawet zbyć go w stanie uszkodzonym. Tymczasem możliwość skorzystania z rabatów wiąże się z koniecznością dokonania naprawy, której poszkodowany może nie dokonywać. Jako nietrafny należy więc uznać zarzut naruszenia art. 826 § 1 k.c. w zw. z art. 354 § 4 k.c. Ubezpieczyciel nie może wymagać od ubezpieczonego, by ten naprawił szkodę oraz korzystał ze wskazanego przez ubezpieczyciela sposobu naprawienia szkody. Zawarcie przez ubezpieczyciela porozumień z wykonawcami napraw samochodów i możliwości uzyskania rabatów daje ubezpieczonemu jedynie możliwość naprawy uszkodzonego pojazdu w salonach partnerskich, jednak nie może implikować obowiązku skorzystania przez ubezpieczonego z ich usług. Ubezpieczony jako właściciel samochodu może wykonywać swoje uprawnienia według własnego uznania, w tym może dokonać naprawy pojazdu w dowolny sposób i w dowolnym miejscu, kierując się subiektywnymi kryteriami wyboru, a ubezpieczyciel jest zobowiązany pokryć w całości szkodę obejmującą straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono, pozostające w adekwatnym związku przyczynowym. Ubezpieczyciel nie może uchylać się od obowiązku naprawienia szkody, wskazując, że poszkodowany korzystając z rabatów u podmiotów, z którymi ubezpieczyciel zawarł porozumienie, obniżyłby koszty naprawy, a tym samym rozmiar szkody.
Skoro co do kosztów naprawy apelacja jest bezzasadna, to bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. Należy powtórzyć za Sądem Rejonowym, że szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi w dniu 27 października 2016 roku, a więc 30-dniowy termin do wypłaty odszkodowania w pełnej wysokości upływał w dniu 26 listopada 2016 roku. Ubezpieczyciel dopłacił kwotę 2.874,31 zł w dniu 7 kwietnia 2017 roku, zatem za okres od dnia 27 listopada 2016 roku do dnia 7 kwietnia 2017 roku przysługują powodowi skapitalizowane odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości 71,66 zł. Również zasadne było roszczenie w zakresie żądania skapitalizowanych odsetek za opóźnienie od zasądzonego odszkodowania w wysokości 1.705,66 zł za okres od dnia 27 listopada 2016 roku do dnia 31 marca 2017 roku - w wysokości 40,23 zł oraz odsetki ustawowe za opóźnienie od łącznej kwoty 1.817,55 zł (1.705,66 zł + 71,66 zł + 40,23 zł ) od daty wytoczenia powództwa (art. 481 § 1 i k.c. i art. 482 § 1 k.c.)
W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy uznając apelację za uzasadnioną w zakresie kosztów ekspertyzy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. wyeliminował ten wydatek z zasądzonej od strony pozwanej kwoty. Dalej idąca apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
Wobec zmiany wyroku w zakresie wysokości zasądzonego roszczenia głównego, konieczna stała się zmiana orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd 1 k.p.c., uznając, że powód wygrał sprawę w 59,36 %. Na koszty procesu w postępowaniu przed Sądem I instancji złożyły się: opłata od pozwu w wysokości 154 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 900 zł tj. w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu sporu, ustalone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667), opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w wysokości 700 zł, łącznie kwota 1.771 zł. Natomiast pozwany poniósł koszty procesu w wysokości 917 zł, na które złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 900 zł tj. w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu sporu, ustalone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1668) oraz opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Powodowi należy się zatem zwrot kosztów procesu w wysokości 678,60 zł.
Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgierzu poniósł tymczasowo koszty wynagrodzenia biegłego w wysokości 402,08 zł. Strony niniejszego postępowania odpowiadają za te koszty w stosunku do wyniku postępowania, co wynika z art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 roku, poz. 300, ze zm.). Z uwagi na powyższe nakazano ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 163,40 zł, zaś od pozwanego nakazano pobrać kwotę 238,68 zł.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawi art. 100 zd. 1 k.p.c., uznając, że pozwany wygrał apelację w 27,12%. Na koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez pozwanego złożyły się: opłata od apelacji w wysokości 125 zł i wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 450 zł tj. w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu zaskarżenia, ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1668) - łącznie kwota 575 zł. Natomiast powód poniósł koszty postępowania apelacyjnego w wysokości 450 zł tj. w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu zaskarżenia, ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667). Wobec wyniku postępowania apelacyjnego należało więc zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 172,02 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: