III Ca 476/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2022-05-10
Sygn. akt III Ca 476/21
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem wstępnym z dnia 18 listopada 2020 roku Sąd Rejonowy w Skierniewicach w sprawie o sygn. akt I Ns 395/15 z wniosku M. K. z udziałem W. K. o podział majątku wspólnego, ustalił, że udziały M. K. i W. K. w ich majątku wspólnym są równe.
Apelację od wydanego rozstrzygnięcia złożyła wnioskodawczyni, zaskarżając przedmiotowe orzeczenie w całości oraz zarzucając:
A. naruszenie przepisów postępowania w stopniu mającym istotny wpływ na treść orzeczenia poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału na skutek naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. przez:
1. odmowę wiarygodności i mocy dowodowej oraz niedokonanie w oparciu o poniżej wskazane dowody, niezbędnych ustaleń faktycznych, które winny stanowić podstawę orzeczenia, a to:
a) zeznaniom wnioskodawcy – M. K. w zakresie w jakim wskazywała, że uczestnik – W. K. praktycznie w ogóle nie pracował na stacji paliw oraz w tartaku z uwagi na nadużywanie alkoholu oraz trwonił majątek wyprowadzając z prowadzonego przedsiębiorstwa pieniądze;
b) zeznaniom świadka – J. K. w zakresie w jakim wskazywała, że uczestnik praktycznie w ogóle nie pracował z uwagi na nadużywanie alkoholu, a nadto, że trwonił majątek kupując alkohol swoim znajomym, z którymi ten alkohol spożywał;
c) zeznaniom świadka – J. W. w zakresie w jakim wskazywała, że uczestnik uchylał się od pracy na skutek nadużywania alkoholu, a także, że w ogóle nie wykonywał obowiązków domowych, nie pomagając w nich żonie w żadnym zakresie;
d) zeznaniom świadka – T. G. w zakresie w jakim wskazywał, że uczestnik uchylał się od pracy na stacji paliw, a nawet utrudniał prowadzenie sprzedaży czy obsługę klientów oraz że nie zajmował się domem i wychowywaniem córki;
2. ustalenie faktów niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy oraz nieustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, mimo, że wynikały one z dowodów zgromadzonych w sprawie (art. 368 § 1 1 k.p.c.);
3. dokonanie oceny dowodów w sposób wybiórczy i dowolny, nie zaś – jak wymaga tego art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału;
B. naruszenia przepisów prawa materialnego – art. 43 § 2 i 3 k.r.io. poprzez ich błędne niezastosowanie wynikające z błędnej wykładni tych przepisów, a przez to bezpodstawne przyjęcie, że in casu brak jest spełnienia wymaganej przez ustawę przesłanki „przyczynienia się małżonków do powstania majątku w różnym stopniu”, uzasadniającej ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym, podczas gdy prawidłowa wykładnia powołanych przepisów, powinna uwzględniać, że przy ocenie stopnia, w jakim każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, powinno się uwzględniać nakład osobistej pracy przy wychowywaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym, co winno prowadzić do uznania, że wnioskodawca – M. K. i uczestnik nie przyczynili się w równym stopniu do powstania tego majątku.
W związku z podniesionymi zarzutami skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia wstępnego poprzez ustalenie, że udziały byłych małżonków w majątku wspólnym nie są równe i udział wnioskodawcy – M. K. wynosi: 80% majątku wspólnego, zaś udział uczestnika – W. K. wynosi: 20% tego majątku.
Apelację od wydanego postanowienia wniósł również uczestnik postępowania, zaskarżając przedmiotowe postępowanie w całości.
Rozstrzygnięciu skarżący zarzucił błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego: art. 43 § 1 i 3 k.r.io.
W związku z podniesionym zarzutem skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia przez ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym M. K. i W. K. w proporcjach: M. K. ¼ część, W. K. ¾ części oraz o zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kosztów postępowania.
W odpowiedzi na apelację wniesioną przez uczestnika postępowania, wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie w całości.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacje wniesione zarówno przez wnioskodawczynie, jak i przez uczestnika postępowania podlegały oddaleniu, jako bezzasadne.
W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżone postanowienie jest prawidłowe i odpowiada prawu. Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy oraz dokonał na jego podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych i właściwej subsumpcji prawnej.
Sąd I instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Ustalenia te Sąd Okręgowy w Łodzi uznaje za prawidłowe i przyjmuje za własne. Nie dostrzega bowiem potrzeby ponowienia dowodów przeprowadzonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz podziela ocenę ich wiarygodności wyrażoną przez Sąd I instancji. W tej sytuacji, jak słusznie podkreśla w swoich orzeczeniach Sąd Najwyższy, wystarczająca jest aprobata dla stanowiska przedstawionego w orzeczeniu sądu I instancji (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 22 sierpnia 2001 roku, sygn. akt V CKN 348/00, publ. LEX nr 52761, w postanowieniu z dnia 22 lipca 2010 roku, sygn. akt I CSK 313/09, publ. LEX nr 686078, w wyroku z dnia 16 lutego 2005 roku, sygn. akt IV CK 526/04, publ. LEX 177281, w wyroku z dnia 20 maja 2004 roku, sygn. akt II CK 353/03, publ. LEX 585756).
Jako bezzasadny należy ocenić zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przypomnieć bowiem należy, że stosownie do wyrażonej w tym przepisie zasady swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Pomiędzy wnioskami sądu nie może być sprzeczności, wszystkie muszą stanowić logiczną całość. Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne. Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Ocenie podlegają wszystkie przeprowadzone dowody, a sąd powinien uwzględnić również wszelkie towarzyszące im okoliczności mogące mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności dowodów (np. zachowanie stron, świadków, autentyczność pisma). Wreszcie sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów: wybrać te, na których się oparł i odrzucić te, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Moc dowodowa bowiem to nic innego jak przekonanie sądu, po przeprowadzeniu dowodu, o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 roku, sygn. akt I CKN 1072/99, publ. Prok. i Pr. 2001/5/33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 roku, sygn. akt I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 roku, sygn. akt I CKN 1169/99, publ. OSNC 2000/7-8/139).
Strona, która zgłasza zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może poprzestać na przedstawieniu własnej oceny dowodów i polemice z sądem pierwszej instancji. Musi – posługując się argumentami jurydycznymi – wykazać na czym polegały konkretne i wymierne uchybienia sądu na tej płaszczyźnie. Przede wszystkim strona skarżąca ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c., a zatem wykazania, że sąd wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia kwestie wynikające z konkretnych dowodów.
Zdaniem Sądu Odwoławczego nie doszło do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, a szereg licznie podniesionych zarzutów opartych na naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie.
W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach uznał, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. W szczególności należy wskazać, że wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd meriti dokonał prawidłowej i szczegółowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Oceny tej w żadnej mierze nie sposób uznać za dowolną, czy też wybiórczą i schematyczną. Przede wszystkim wskazać należy, iż apelujący bezpodstawnie wywodzi, iż Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności zeznaniom świadków J. W. oraz T. G. w zakresie niewykonywania obowiązków domowych przez uczestnika, niepomaganie żonie oraz nie zajmowanie się domem i wychowywaniem córki. Sąd wprost bowiem wskazał, iż w całym okresie małżeństwa ciężar prowadzenia gospodarstwa domowego i wychowywania córki spoczywał wyłącznie na wnioskodawczyni. Sąd odmówił przy tym wiary zeznaniom uczestnika, który usiłował wykazać, iż w jego małżeństwie istniał jakikolwiek „podział” obowiązków domowych.
Sąd I instancji nie negował także faktu nadużywania przez uczestnika alkoholu w czasie trwania jego małżeństwa, ani tego, iż W. K. podczas spotkań towarzyskich kupował alkohol swoim kolegom. Nie można było jednak uznać za wiarygodne twierdzenia M. K. oraz J. K., że zachowanie uczestnika nosiło znamiona trwonienia majątku i wyprowadzania pieniędzy z prowadzonego przedsiębiorstwa. Zeznania te stoją bowiem w sprzeczności z treścią depozycji składanych przez innych, obiektywnych i bezstronnych świadków, a także z logiką i zasadami doświadczenia życiowego. Sama J. W. – siostra wnioskodawczyni przyznała bowiem, iż rodzinie nigdy niczego nie brakowało. Doświadczenie życiowe nakazuje także twierdzenie, iż osoby, które w skutek nadużywania alkoholu trwonią pieniądze, doprowadzają zazwyczaj do całkowitego wyniszczenia zgromadzonego majątku oraz upadku prowadzonych przez siebie działalności gospodarczych. Tymczasem W. K., mimo niekwestionowanego przez Sąd nadużywania alkoholu, sukcesywnie pomnażał majątek, angażował się w nowe inwestycje, z sukcesem lokował kapitał w kolejnych nieruchomościach. Depozycje składane przy tym choćby przez pracowników stacji, a także zgromadzona dokumentacja w postaci m.in. wystawionych na rzecz W. K. faktur, wskazuje, że uczestnik w sposób aktywny uczestniczył zarówno w pracy w tartaku, na stacji benzynowej, jak i przy budowie domu. Niedopuszczenie do upadku działalności nie było zatem wyłącznym dziełem M. K., której pracy na rzecz działalności męża Sąd w żadnej mierze nie kwestionuje. W tym stanie rzeczy nie sposób było uznać za wiarygodne zeznań wnioskodawczyni, jej córki, a także J. W. oraz T. G., iż uczestnik praktycznie w ogóle nie pracował na stacji paliw oraz w tartaku. Sąd meriti w sposób szczegółowy uzasadnił, czemu faktu tego nie mógł uznać za udowodniony. Z zeznań świadków J. W. i T. G. wynikało bowiem, że środki na utrzymanie rodziny pochodziły z pracy obojga małżonków. Jak wskazano w uzasadnieniu nieracjonalnym byłoby, aby T. G. wchodził w spółkę z uczestnikiem mając świadomość, iż trwoni on majątek, uchyla się od pracy i nadużywa alkoholu. Świadek z uwagi na zmianowy system na stacji, nie mógł przy tym mieć pełnej i wyczerpującej wiedzy na temat częstotliwości pracy W. K. na stacji paliw. Przypomnieć także należy, iż wnioskodawczyni nie pracowała na stacji w latach 2001-2005, z uwagi na swój spór z pozostałymi właścicielami. Trudno zatem uznać, iż uczestnik uchylał się od pracy w tym okresie, zaś stacja paliw prowadzona była wyłącznie we wskazanym czasie przez małżeństwo G.. Jak już wskazano, depozycjom składanym przez uczestniczkę oraz jej córkę w zakresie pracy podejmowanej przez W. K. przeczą zeznania licznych świadków. Nie można zgodzić się także z apelującym, iż Sąd meriti fakt uczestniczenia W. K. w różnego rodzaju pracach związanych z budową domu w S. oparł wyłącznie na zgromadzonych dokumentach w postaci faktur i rachunków. Sąd wziął bowiem pod uwagę także i treść zeznań świadków, którym uczestnik osobiście prace te zlecał. Trudno również uznać, iż oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd I instancji działał w sposób schematyczny. W swoich wywodach Sąd wielokrotnie odmawiał także wiary zeznaniom złożonym przez uczestnika W. K., w znacznej części dając przy tym wiarę depozycjom składanym przez jego małżonkę.
Niezasadnym jest także zarzut naruszenia przez Sąd meriti art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. Powołanie się na podstawę naruszenia w postaci art. 327 1 § 1 k.p.c. jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną. Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 § 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania (też też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 października 2021 roku, sygn. akt I ACa 436/21, publ. LEX nr 3286086, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 kwietnia 2021 roku, sygn. akt I ACa 560/20, publ. LEX nr 3188390).
Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd I instancji w sposób niezwykle szczegółowy i wyczerpujący odniósł się do wszystkich dowodów, na których oparł swe rozstrzygnięcie i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. W wywodzie Sądu meriti nie sposób odnaleźć żadnych luk ani pominięć, bowiem Sąd prawidłowo ustalił wszystkie fakty. Wskazać przy tym należy, iż skarżący poza ogólnym przytoczeniem wymogów, jakie stawia się uzasadnieniu zgodnie z treścią art. 327 1 § 1 k.p.c., nie przytoczył żadnych konkretnych uchybień stojących w sprzeczności z treścią wskazanej dyspozycji, czy też faktów jakie Sąd Rejonowy miałby w swym uzasadnieniu pominąć. Apelujący w sposób lakoniczny wskazał jedynie, że Sąd nie ustalił nierównego rzeczywistego udziału i wkładu uczestnika W. K. w wykonywanie obowiązków w ramach prowadzonej stacji paliw oraz tartaku, a co za tym idzie także i w powstaniu majątku wspólnego małżonków oraz podejmowanie przez uczestnika epizodycznie, okazjonalnej aktywności na stacji paliw, czy tartaku. Podkreślić jednakże w tym miejscu należy, iż Sąd meriti skrupulatnie wyjaśnił powody, dla których uznał przeciwnie do tezy stawianej przez skarżącego, drobiazgowo wyliczając dowody, które za tym przemawiały, a z których nie można wysnuć faktu przeciwnego, a więc przyczynienia się małżonków w nierównym stopniu do powstania majątku wspólnego. Jak to już zostało wskazane, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w działaniu Sądu I instancji żadnych uchybień, ani nieścisłości w ustalaniu stanu faktycznego i ocenie zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego. Ustalenie, iż W. K. przyczynił się do powstania majątku wspólnego w równym stopniu, co wnioskodawczyni, opierało się na licznych obiektywnych dowodach, w tym na treści zeznań bezstronnych świadków, z których nie sposób oceniając ich zgodnie z logiką i zasadami doświadczenia dowodowego, wywieść wniosków przeciwnych, niż te zaprezentowane w uzasadnieniu ferowanego rozstrzygnięcia. W tym stanie rzeczy zarzut ustalenia faktów niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy oraz nieustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, nie mógł się ostać.
Przechodząc z kolei do podniesionych przez skarżących zarzutów naruszenia prawa materialnego, tj. art. 43 § 2 i § 3 k.r.io., należy wskazać, że również te zarzuty okazały się chybione.
Na wstępie należy wskazać, że przepis art. 43 § 1 k.r.io. wprowadza zasadę, że z chwilą ustania majątkowej wspólności małżeńskiej w majątku objętym wcześniej tą wspólnością powstają udziały, a ich wielkość jest równa. Z kolei zgodnie z § 2 art. 43 k.r.io. z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Odejście od zasady równości udziałów może nastąpić tylko w wyjątkowych wypadkach i wymaga orzeczenia sądu. Orzeczenie to ma charakter konstytutywny (tak też m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1972 roku, sygn. akt III CZP 83/72, publ. OSNC 1973/7-8/124). Zmierza ono bowiem do zmiany stosunku prawnego wynikającego z art. 43 § 1 k.r.io, polegającego na równych udziałach małżonków w majątku wspólnym i do ukształtowania tego stosunku w odmienny sposób, tj. przyznania małżonkom nierównych udziałów, o wysokości ustalonej przez sąd. Orzeczenie konstytutywne ma – w przeciwieństwie do orzeczenia deklaratywnego, stwierdzającego tylko istnienie pewnego stanu prawnego, w świetle ustalonych okoliczności faktycznych – charakter prawotwórczy i tworzy określony w tym orzeczeniu stan prawny między stronami lub uczestnikami postępowania
Z przepisu 43 § 2 i § 3 k.r.io. wynika, że z ważnych powodów może dojść do ustalenia nierównych udziałów w tym majątku, to jest z uwzględnieniem stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do jego powstania, przy czym dla takiego ustalenia nie jest istotne, że jedno z małżonków zarabiało więcej, niż drugie, czy też włożyło w powstanie tego majątku większy wkład pracy własnej, itp. Muszą istnieć ważne powody takiego ustalenia. Ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym dopuszczalne jest jedynie w razie łącznego wystąpienia przesłanek wskazanych w zdaniu pierwszym art. 43 § 2 k.r.io., tj. w razie przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu oraz istnienia ważnych powodów, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów.
Należy mieć na uwadze utrwalone stanowisko, że przy ocenie istnienia „ważnych powodów” w rozumieniu art. 43 k.r.io. trzeba mieć na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1974 roku, sygn. akt III CRN 190/74, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2012 roku, sygn. akt II CSK 259/12). Przez przyczynienie się do powstania majątku wspólnego na ogół rozumie się całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb, a więc nie tylko wysokość zarobków czy innych dochodów osiąganych przez każde z nich, lecz także i to, jaki użytek czynią oni z tych dochodów, czy gospodarują nimi należycie i nie trwonią ich lekkomyślnie (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1997 roku, sygn. akt I CKN 530/97). Oczywistym jest, że należy przy tym żądaniu patrzeć z perspektywy wynikających z zawarcia związku małżeńskiego wszystkich obowiązków względem rodziny, a nie tylko obowiązków stricte majątkowych. Podkreślić również trzeba, że żądanie to dotyczy całego majątku wspólnego, zatem należy też na nie patrzeć przez pryzmat całego małżeństwa i w takiej perspektywie czasowej. Skoro mowa jest o całokształcie obowiązków, to trzeba go odnosić do całego okresu trwania małżeństwa, a nie do wyrwanego z niego pewnego odcinka czasu. Zaakcentować przy tym należy, że dla ustalenia równych lub nierównych udziałów w majątku wspólnym istotny jest wkład w jego powstanie obojga małżonków, przepis ten wyraźnie mówi o uwzględnieniu stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku.
Poza przesłanką nierównego przyczynienia się do powstania majątku, drugą przesłanką zasadności żądania nierównych udziałów są ważne powody. W myśl art. 43 § 2 k.r.io. okoliczności natury majątkowej mieszczą się w niejednakowym przyczynianiu się małżonków do powstania majątku wspólnego, ważnymi powodami są zaś względy natury etycznej, które sprawiają, że w danych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym wyraźnie kolidowałaby z zasadami współżycia społecznego. U podstaw art. 43 § 2 k.r.io. leży założenie, że tylko w małżeństwie prawidłowo funkcjonującym usprawiedliwione są równe udziały w majątku wspólnym, mimo że małżonkowie przyczyniali się do jego powstania w różnym stopniu. Opiera się ono na więzach osobistych i gospodarczych między małżonkami oraz na obowiązku wzajemnej pomocy. To założenie odpada jednak, gdy małżonek rażąco lub uporczywie naruszał swe obowiązki wobec rodziny bądź doprowadził do zawinionego rozkładu pożycia. Kwestia winy nie jest więc bez znaczenia przy ocenie „ważnych powodów”, dlatego przyjmuje się, że art. 43 § 2 k.r.io. nie powinien działać na niekorzyść małżonka, któremu nie można przypisać winy, zatem prowadzić do ustalenia niższego udziału małżonka niewinnego w tym majątku (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1972 roku, sygn. akt III CRN 235/72, publ. OSNC 1973/10/174, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 roku, sygn. akt III CRN 227/73, publ. OSNC 1974/11/189). Z przytoczonych orzeczeń wynika, że ważne powody w rozumieniu art. 43 § 2 k.r.io. nie zachodzą w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczyniania się małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz wówczas, gdy małżonek, przeciwko któremu zostało skierowane żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych. Pamiętać przy tym należy, że ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, z uwagi na restryktywną wykładnię „ważnych powodów”, ma charakter wyjątkowy. Art. 43 § 2 k.r.io. może mieć zastosowanie nie w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz tylko w tych wypadkach, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania dorobku lub w inny sposób narusza ciążące na nim obowiązki wobec rodziny, z racji pozostawania w związku małżeńskim (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 roku. Sygn. akt III CRN 227/73, publ. OSNC 1974/11/189).
Idąc dalej należy wskazać, że ważne powody, o których mowa w art. 43 § 2 k.r.io. dotyczą oceny, kwalifikacji zachowania drugiego małżonka oraz spowodowanych przez niego takich stanów rzeczy, które stanowią przyczynę niższej wartości majątku wspólnego niż ta, która wystąpiłaby, gdyby postępował właściwie. Chodzi tutaj przede wszystkim o nieprawidłowe, rażące lub uporczywe nieprzyczynianie się do zwiększania majątku wspólnego, pomimo posiadanych możliwości zdrowotnych i zarobkowych. Z drugiej jednak strony nieprawidłowe postępowanie polegać może na rażącym i odbiegającym od obiektywnych wzorców braku staranności o zachowanie istniejącej już substancji majątku wspólnego (tak też Sokołowski Tomasz. Art. 43 w: Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. II. LEX, 2013). Nie bez znaczenia jest też oczywiście kwestia winy, czyli sytuacja, gdy małżonek rażąco lub uporczywie naruszał swe obowiązki wobec rodziny bądź doprowadził do zawinionego rozkładu pożycia (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2003 roku, sygn. akt IV CKN 278/01, publ. OSNC 2004/9/146). W doktrynie zauważono jednak, że wina nie przesądza o istnieniu ważnych powodów (tak też Sychowicz M. w: K. Piasecki (red.), Kodeks, 2006, s. 231).
Odnosząc te rozważania do przedmiotowej sprawy zauważyć należy, że Sąd meriti w sposób prawidłowy ocenił, iż małżonkowie K. w równym stopniu przyczyniali się do powstania majątku wspólnego. Wbrew twierdzeniom wnioskodawczyni Sąd dokonując wykładni art. 43 § 2 k.r.io. w żadnym razie nie pominął treści dyspozycji wynikającej z § 3 tegoż przepisu. Sąd I instancji w uzasadnieniu wskazał wprost, iż w całym okresie małżeństwa ciężar prowadzenia gospodarstwa domowego i wychowywania córki spoczywał wyłącznie na wnioskodawczyni, zaś oceniając wkład, w jakim oboje małżonkowie przyczynili się do powstania majątku Sąd uwzględnił także osobisty wkład wnioskodawczyni w tym zakresie. Nie sposób przy tym jednak uznać, aby wnioskodawczyni na równi z uczestnikiem uczestniczyła w prowadzeniu wspólnych przedsiębiorstw. Wskazać tutaj należy, iż inicjatywa powstania tartaku leżała po stronie uczestnika. Także i założenie stacji paliw było pomysłem W. K.. Tartak powstał przy tym w całości przed zawarciem małżeństwa, co jednak nie przekreśla faktu, iż kredyt na tą działalność spłacany był już po ślubie małżeństwa K.. Trudno także uznać, iż M. K., w okresie ciąży, czy też później wychowując małe dziecko, uczestniczyła w pracach w tartaku, czy na stacji na równi z mężem. Z zeznań świadków wynika przy tym, iż wnioskodawczyni przez okres 5 lat w ogóle nie podejmowała pracy na stacji paliw. Nie sposób także nie zauważyć, iż W. K. z majątku osobistego wybudował i urządził dom w J.. Uwzględniając zatem nieznacznie mniejszy wkład w pracę zarobkową M. K. oraz ponoszony przez nią ciężar utrzymania domu, Sąd słusznie uznał, iż przyczyniła się ona na równi do powstania majątku wspólnego, co w pełni zaangażowany w działalność zarówno tartaku, jak i stacji paliw uczestnik W. K.. Oczywistym jest, iż nakłady poczynione przez małżonków nigdy nie będą idealnie równe. Jednakże w przedmiotowej sprawie brak jest rażącej dysproporcji w pracy podejmowanej przez wnioskodawczynie i uczestnika, która uzasadniałaby skorzystanie przez Sąd meriti z regulacji wskazanej w art. 43 § 2 k.r.io. i określenie odmiennych udziałów w ich majątku wspólnym.
Odnosząc się zaś do apelacji wniesionej przez uczestnika, to wskazać należy, iż ferowanemu orzeczeniu zarzucił on wyłącznie naruszenia prawa materialnego. Treść uzasadnienia środka zaskarżenia wskazuje jednakże, iż W. K. kwestionuje także stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji oraz dokonaną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego.
Sąd odwoławczy zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. rozpoznaje ponownie sprawę w graniach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (tak też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 roku, sygn. akt V CSK 677/14). Jednocześnie sąd drugiej instancji rozpoznając sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (tak też uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, publ. OSNC 2008/6/55).
Abstrahując od powyższych rozważań, wskazać należy, iż zarzut wywiedziony przez uczestnika także nie zasługiwał na uwzględnienie. Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd meriti w sposób prawidłowy ustalił, iż przesłanka zaistnienia „ważnych powodów” istniała wyłącznie po stronie uczestnika. Nieprawdą jest przy tym, jakoby Sąd uznając jej wystąpienie kierował się wyłącznie treścią wyroku rozwodowego, stwierdzającego wyłączną winę rozkładu pożycia na rzecz uczestnika.
Nie można uznać za „ważny powód” zachodzący po stronie wnioskodawczyni wyrażany przez nią sprzeciw wobec planu uruchomienia stacji benzynowej, skoro nie tylko nie podejmowała żadnych prób przeszkodzenia uczestnikowi w rozpoczęciu działalności gospodarczej, ale i także na późniejszym etapie aktywnie uczestniczyła w działalności stacji, pracując w niej razem z innymi wspólnikami. Także i niechęć wnioskodawczyni do nabycia mieszkania w W., nie może być uznana jako działanie o charakterze destrukcyjnym, jak to wskazuje skarżący, które miałoby negatywny wpływ na działalność rodziny.
Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy uznał jednak, iż to zachowanie uczestnika miało taki negatywny wpływ i stanowiło „ważny powód” w myśl art. 43 § 2 k.r.io. W toku postępowania ustalono bowiem, w sposób niebudzący żadnych wątpliwości, iż W. K. przez cały okres trwania małżeństwa nadużywał alkoholu. Apelujący zapomina przy tym, iż Sąd meriti na treść art. 11 k.p.c. nie powoływał się w związku z treścią wyroku rozwodowego, ale z uwagi na wyrok skazujący W. K. za znęcanie się nad wnioskodawczynią i ich córką w okresie od stycznia 2001 roku do maja 2007 roku. Zgodnie z treścią art. 11 k.p.c. wyrok ten z całą mocą wiąże zaś Sąd w postępowaniu cywilnym. Nie sposób przy tym uznać, iż popełnienie przez uczestnika na szkodę wnioskodawczyni przestępstwa stypizowanego w art. 207 § 1 k.k. nie stanowi „ważnego powodu” uzasadniającego ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym.
Nie można zgodzić się także z uczestnikiem, iż praca wykonywana przez wnioskodawczynię, czy to na stacji paliw, czy też w tartaku miała charakter jedynie znikomy. Przeczą temu dobitnie dokonane przez Sąd meriti ustalenia faktyczne, poparte zeznaniami obiektywnych, bezstronnych świadków. Jak już zostało wskazane wkładu tego nie można co prawda porównywać z zaangażowaniem w pracę zarobkową przez samego uczestnika, jednakże apelujący w sposób karygodny umniejsza pracę wykonywaną przez wnioskodawczynię w gospodarstwie domowym. Nawet w domu, w którym „rodzinie nie brakowało niczego” trud włożony przez osobę samodzielnie, bez pomocy drugiego małżonka, prowadzącą dom i wychowującą dzieci, nie może być deprecjonowany, jak to czyni skarżący. Także fakt, iż wnioskodawczyni przychodziła „na gotowe” nie może umniejszać jej późniejszej, aktywnej działalności w powiększanie majątku rodziny. Nie sposób bowiem zapomnieć, iż M. K. pomagała mężowi nie tylko biorąc na siebie wszystkie obowiązki domowe, ale także pracując w tartaku i stacji paliw uczestnika.
Reasumując Sąd Okręgowy uznał, że Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że twierdzenia M. K. oraz W. K. o nierównym stopniu przyczynienia się drugiego z małżonków do powstania dorobku należało uznać za pozbawione podstaw.
W rezultacie powyższych rozważań Sąd Odwoławczy pozostawił bez zmian zaskarżone rozstrzygnięcia Sądu I instancji i na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił obie apelacje, jako całkowicie bezzasadne.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: