Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 584/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2017-07-25

Sygn. akt III Ca 584/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2016 r., wydanym w sprawie z powództwa R. P. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę kwoty 20.000,00 zł wraz z odsetkami tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z wadliwie wykonanym zabiegiem operacyjnym oraz kwoty 3.300,00 zł wraz z odsetkami tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 15.000,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 stycznia 2010 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i ustalił, że powód wygrał sprawę w 64 %, pozostawiając szczegółowe rozliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu przy zastosowaniu zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów przewidzianej w art. 100 k.p.c.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód zgłosił się do dr. A. Ś. (1) z powodu problemu z odprowadzaniem napletka w trakcie wzwodu, a lekarz ten wykonał u niego w dniu 7 września 2009 r. zabieg obrzezania. W grudniu 2009 r. powód zgłosił się do innego lekarza – prof. P., który wykonał zabieg korygujący polegający na wycięciu pozostałej części napletka. Od strony medycznej zarówno zabieg wykonany przez dr. A. Ś. (1), jak i zabieg wykonany przez prof. P., zostały przeprowadzone prawidłowo, zaś utrzymujący się u powoda po operacji wykonanej przez dr A. Ś. (1) obrzęk i dolegliwości bólowe stanowią efekt gojenia, zaś czas trwania tego procesu jest kwestią indywidualną każdego pacjenta. Według ustaleń Sądu, podczas rozmowy poprzedzającej zabieg dr Ś. poinformował powoda, że jedyną formą leczenia stulejki jest obrzezanie, ale nie mówił mu, że istnieją różne sposoby obrzezania. Wskazał, że jest to prosty, rutynowy zabieg, nieniosący ze sobą ryzyka komplikacji. Powód dostał do podpisu dokument obejmujący zgodę za zabieg, przeczytał go i uznając, że nie wynikają z niego żadne możliwe negatywne konsekwencje, podpisał.

Oceniając zasadność wynikającego z pozwu żądania zasądzenia zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy poddał je analizie w kontekście art. 415 k.c. w związku z art. 444 k.c. i art. 445 k.c. oraz art. 19a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. Nr 14 z 2007 r., poz. 89 ze zm.). W wyniku tej analizy Sąd Rejonowy wywiódł, że żądania zadośćuczynienia i renty na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 444 k.c. i art. 445 k.c. są niezasadne, gdyż przeprowadzone postępowanie dowodowe, w szczególności dowód z opinii biegłego urologa, którego żadna ze stron procesu nie kwestionowała, nie pozwalają przyjąć zaistnienia błędu medycznego przy zabiegu wykonanym przez dr. A. Ś. (1). Tym samym, zdaniem Sądu, wobec braku podstawowej przesłanki odpowiedzialności cywilnej, tj. braku związku przyczynowego pomiędzy zgłaszanymi przez powoda dolegliwościami a przebiegiem zabiegu operacyjnego, ta podstawa prawna nie mogła być skuteczną podstawą formułowania roszczeń.

Sąd I instancji za zasadne uznał natomiast żądanie zadośćuczynienia w świetle przesłanek wynikających z art. 19a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. Nr 14 z 2007 r., poz. 89 ze zm.) w związku z art. 448 k.c. oraz art. 31 ust 1 i art. 34 ust 1 i 2 ustawy z dniach 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 125 ze zm.). Sąd nie zgodził się z twierdzeniami pozwanego, że zgłoszenie przez pełnomocnika powoda w końcowym etapie postępowania roszczeń o zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta stanowiło jedynie ewentualną modyfikację podstawy prawnej powództwa opartego o fakty, na które powód już uprzednio się powoływał, natomiast nie doszło wtedy do przedmiotowej zmiany powództwa w rozumieniu art. 193 k.p.c. Sąd wywodził natomiast, że już w pozwie wskazano w tezie dowodowej dla biegłego te okoliczności, w których powód upatrywał podstawy faktycznej dochodzonych ostatecznie roszczeń, a mianowicie przebieg leczenia, zakres doznanych cierpień i rozmiar kosztów dalszego leczenia. Wskazał także, że te same okoliczności powód zgłosił w tezie dowodowej dla biegłego w piśmie procesowym z dnia 5 grudnia 2011 r., uzupełniając je o żądanie, by biegły wypowiedział się co do tego, czy pacjent winien być informowany o różnych rodzajach zabiegu obrzezania. Wreszcie o okoliczności te pytani byli świadkowie A. Ś. i W. P., co ostatecznie utwierdziło Sąd w przekonaniu, że podstawa faktyczna powództwa od początku nie uległa zmianie, a tym samym nie sposób mówić tu o zmianie powództwa. Konsekwencją tego było uznanie za niezasadny zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu szkody wyrządzonej naruszeniem praw pacjenta, ponieważ wytoczenie powództwa przerwało bieg terminu przedawnienia dochodzenia tego roszczenia.

Zdaniem Sądu I instancji, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie prowadzi do wniosku, że w sprawie doszło do naruszenia prawa powoda jako pacjenta w efekcie nieudzielenia mu przez wykonującego zabieg dr. A. Ś. (1) adekwatnej tj. przystępnej i pełnej, informacji o tym, że nie są wykluczone powikłania pooperacyjne, o skutkach zabiegu i możliwych jego wariantach przeprowadzenia, rzutujących na efekt końcowy. Sam dr A. Ś. (1) przesłuchiwany w charakterze świadka przyznał, że zna tylko jedną metodę obrzezania, aczkolwiek zaznaczył, iż zna kilka sposobów usuwania stulejki. Natomiast z opinii wydanej przez Centrum (...) wynika, że zabieg obrzezania może być całkowity – i wtedy polega na wycięciu nadmiaru napletka do wysokości rowka zażołędnego – lub też częściowy, który polega na częściowym tylko usunięciu nadmiaru napletka. W ocenie Sądu z wyjaśnień powoda (niebudzących wątpliwości co do swojej wiarygodności, nie kwestionowanych przez stronę pozwaną i traktowanych jako przyznane) wynika, że nie był on informowany o żadnych możliwych wariantach zabiegu, a skoro informacja udzielona pacjentowi przez dr. A. Ś. (1) nie była pełna, rzetelna, wyczerpująca oraz pozwalająca na podjęcie i wyrażenie uświadomionej zgody na zabieg, to tym samym nie wypełniała przesłanek wskazanych w art. 31 ust 1 ustawy z dniach 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 125 ze zm.). Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd meriti wskazał, że lekarz powinien poinformować pacjenta o rodzaju i celu zabiegu oraz o wszystkich jego następstwach, które są zwykle skutkiem zabiegu, tj. pożądanych – ze względu na jego cel – skutkach zabiegu, jak również i o innych jego konsekwencjach (tzw. skutkach ubocznych). Przyjmuje się, że zakres udzielanych pacjentowi informacji musi być uzależniony od rodzaju zabiegu, w szczególności od tego, czy w danym przypadku za jego przeprowadzeniem przemawiają wskazania bezwzględne czy też wskazania względne lub czy jest to zabieg o charakterze kosmetycznym, a zakres niezbędnych wyjaśnień sięga najdalej w ostatnim z tych przypadków.

Rozważając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy wziął pod uwagę rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z zabiegiem i dalszymi komplikacjami pooperacyjnymi, ich charakter, stopień dyskomfortu w jakości życia, wiek poszkodowanego i ograniczenia w jego życiu. Kierując się tymi względami, Sąd uznał, że doznaną przez powoda krzywdę rekompensuje kwota 15.000,00 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił jako wygórowane. O odsetkach z tytułu opóźnienia w wypłacie należnego powodowi zadośćuczynienia i odszkodowania rozstrzygnięto na podstawie art. 481 § 1 k.c. Żądanie powoda dotyczące zasądzenia kwoty 3.300,00 zł z tytułu skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby Sąd uznał za nieudowodnione i w tej części powództwo oddalił. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., wskazując, że powód wygrał sprawę w 64 %, zaś szczegółowe rozliczenie powierzono referendarzowi sądowemu.

Powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz w zakresie zawartego w punkcie 3. orzeczenia o kosztach procesu zaskarżyła apelacją strona pozwana, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

1.  art. 193 k.p.c. poprzez przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do przedmiotowej zmiany powództwa, w sytuacji, gdy powód w pozwie dokładnie określił żądanie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, wskazując dodatkowo jako podstawę prawną dochodzonego roszczenia art. 445 k.c. i przytoczył okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie zadośćuczynienia za szkodę powstałą wskutek nieprawidłowo wykonanego zabiegu obrzezania;

2.  art. 187 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie w sposób nieuprawniony, że powód w pozwie przytoczył okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie zapłaty zadośćuczynienia z tytułu naruszenia praw pacjenta;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- dowolne przyjęcie, sprzecznie z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, że materiał dowodowy pozwala na przyjęcie zawinionego naruszenia praw powoda jako pacjenta w postaci nieudzielenia mu przystępnej i pełnej informacji o możliwym powikłaniu pooperacyjnym, skutkach zabiegu, możliwych wariantach zabiegu rzutujących na efekt końcowy, pomimo że nie wynikało to ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego;

- ustalenie w sposób dowolny, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny, że podstawa faktyczna roszczenia o zadośćuczynienie w związku z naruszeniem praw pacjenta została wskazana w tezie dowodowej dla przesłuchania strony, gdy teza ta dotyczyła przebiegu leczenia, zakresu doznanych cierpień i kosztów dalszego leczenia;

- przyjęcie w sposób dowolny, że pełnomocnik powoda wskazał na okoliczności faktyczne dotyczące naruszenia praw pacjenta przy formułowaniu tezy dla biegłego neurologa w piśmie procesowym z dnia 5 grudnia 2011 r., kiedy wniósł, by biegły wypowiedział się, czy pacjent powinien być informowany o różnych rodzajach zabiegu obrzezania, podczas gdy z tezy dla biegłego wynika, że powód domagał się, by biegły wypowiedział się, na czym polega zabieg obrzezania, jakie są jego rodzaje i efekty, kto decyduje o rodzaju wykonywanego zabiegu i czy pacjent powinien być poinformowany o różnych rodzajach zabiegu obrzezania, co w kontekście całej tezy dowodowej dla biegłego wskazuje, że powód nie podnosił okoliczności, iż zostały naruszone jego prawa jako pacjenta, ale że doszło do błędu terapeutycznego w postaci wyboru niewłaściwej metody obrzezania;

- uznanie za wiarygodne wyjaśnień powoda w zakresie twierdzeń, że nie został poinformowany o różnych wariantach zabiegu obrzezania i odmowie wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom lekarza przeprowadzającego zabieg, który twierdził, że jest jeden rodzaj obrzezania, ale technik jest wiele i przed przystąpieniem do zabiegu poinformował powoda o zastosowanym sposobie leczenia o możliwych powikłaniach z zaznaczeniem, że szwy mogą wchłaniać się dłużej, a także o możliwości powstania obrzęku;

4.  art. 229 k.p.c. poprzez nieuprawnione przyjęcie, że pozwany przyznał okoliczności podane przez powoda w złożonych przez niego wyjaśnieniach dotyczące braku informacji o różnych wariantach zabiegu obrzezania, gdy tymczasem pozwany kwestionował to, że w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia praw pacjenta;

5.  art. 19a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. Nr 14 z 2007 r., poz. 89 ze zm.) w związku z art. 448 k.c. poprzez przyjęcie odpowiedzialności pozwanego w granicach odpowiedzialności ubezpieczonego lekarza A. Ś. (1) za naruszenie praw powoda R. P. jako pacjenta przy udzielaniu mu świadczeń leczniczych przy braku przesłanek odpowiedzialności z art. 448 k.c., pomimo iż w toku procesu strona powodowa nie wykazała, że doznała krzywdy i w jakim rozmiarze, nie wykazała że doznała negatywnych konsekwencji wynikających z naruszenia praw pacjenta;

6.  art. 442 1 § 1 k.c. w związku z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. i art. 193 k.p.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie powoda o zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta nie uległo przedawnieniu i nieuwzględnienie zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie dochodzonego na podstawie art. 19a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. Nr 14 z 2007 r., poz. 89 ze zm.) w związku z art. 448 k.c. wskutek błędnego przyjęcia, że powód w toku procesu nie dokonał przedmiotowej zmiany powództwa, lecz podał jedynie alternatywną podstawę materialną dochodzonego roszczenia procesowego bez zmiany żądania i okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie, jak również błędne przyjęcie, że przerwa biegu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta nastąpiła wskutek wniesienia pozwu z dnia 26.02.2010 r., pomimo iż w pozwie powód określił podstawę faktyczną uzasadniającą jedynie roszczenie o zadośćuczynienie w związku ze szkodą doznaną wskutek popełnienia błędu w sztuce lekarskiej i nie określił żądania ewentualnego z tytułu naruszenia praw pacjenta;

7.  art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że powód udowodnił, że doszło do naruszenia praw pacjenta poprzez nieudzielenie powodowi przez lekarza wykonującego zabieg obrzezania adekwatnej, tj. przystępnej i pełnej, informacji o możliwym powikłaniu pooperacyjnym, skutkach zabiegu i możliwych wariantach zabiegu rzutujących na efekt końcowy;

8.  art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 448 k.c. oraz art. 817 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zasądzenie zadośćuczynienia następuje wraz z ustawowymi odsetkami od dnia upływu terminu likwidacji szkody, nie zaś od dnia wyrokowania.

W odpowiedzi na apelację strony pozwanej powód wniósł o jej oddalenie w całości jako niezasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Strona powodowa również zaskarżyła zażaleniem rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zawarte w punkcie 3. wyroku Sądu Rejonowego z dnia 30 listopada 2016 r., a w konsekwencji tego postanowieniem z dnia 17 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy uznał zażalenie za oczywiście uzasadnione i w trybie 395 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżone postanowienie dotyczące kosztów postępowania, a następnie ustalił, że powód wygrał sprawę w 75 %, pozostawiając szczegółowe rozliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu przy zastosowaniu zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów zawartej w art. 100 k.p.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności odnotować trzeba – co istotne dla merytorycznego zakresu rozpoznania apelacji – że zakresem zaskarżenia objęte zostało także zawarte w punkcie 3 wyroku Sądu I instancji rozstrzygnięcie o kosztach procesu, w którym ustalono, że powód wygrał sprawę w 64 % - z pozostawieniem referendarzowi sądowemu dalszego rozliczenia w myśl zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów. Po wniesieniu apelacji orzeczenie to jednak zostało uchylone w trybie art. 395 § 2 k.p.c. postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 17 lutego 2017 r. na skutek złożenia zażalenia na to rozstrzygnięcie przez powoda. Z tą chwilą przestał istnieć substrat zaskarżenia odpowiadający części zakresu zaskarżenia złożonej przez pozwanego apelacji, gdyż jedno z zaskarżonych rozstrzygnięć utraciło bezpowrotnie swój byt prawnoprocesowy. W miejsce uchylonego orzeczenia Sąd wydał w dniu 17 lutego 2017 r. inne orzeczenie rozstrzygające o kosztach procesu, jednak tego rozstrzygnięcia pozwany już nie zaskarżył. W konsekwencji tego rozpoznawana apelacja pozbawiona jest substratu zaskarżenia w zakresie, w jakim dotyczy zawartego w wyroku rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego – choć nie od początku, ale następczo – co uzasadnia umorzenie postępowania apelacyjnego w tej części na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w związku z art. 355 § 1 in fine k.p.c., gdyż rozstrzyganie środka odwoławczego od nieistniejącego już orzeczenia stało się bezprzedmiotowe.

W części natomiast podlegającej merytorycznemu rozpoznaniu apelacja okazała się zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego rozstrzygnięcia. Odniesienie się do jej treści Sąd rozpoczyna od rozważenia zawartej tam argumentacji mogącej mieć wpływ na kwestię skuteczności podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, ponieważ uwzględnienie jej ewentualnej słuszności może skutkować bezprzedmiotowością rozpatrywania pozostałych zarzutów, które odnoszą się do przesłanek odpowiedzialności pozwanego z tytułu zadośćuczynienia za szkodę związaną z naruszeniem praw pacjenta.

Kluczowy jest tu zarzut naruszenia art. 193 k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do przedmiotowej zmiany powództwa. Przepis ten normuje instytucję przedmiotowej zmiany powództwa, polegającej na zmianie jego istotnych elementów, którymi są żądanie i podstawa faktyczna dochodzonego roszczenia. Funkcją procesu cywilnego jest zbadanie, czy przedstawionemu przez powoda pod osąd roszczeniu procesowemu odpowiada roszczenie materialne, a skorygowanie przez powoda jednego z powyższych elementów decydujących o tożsamości powództwa (albo ich obu równocześnie) – w sposób w ogromnej większości przypadków dla Sądu wiążący – skutkuje zmianą zakresu kognicji Sądu wobec faktu, że jego osądowi poddano już inne roszczenie. Zmiana treści żądania musi być na tyle ważka, by kształtowała powództwo o treści odmiennej od dotychczasowej zamiast lub obok zgłoszonego wcześniej. Zmiana musi być "istotna" w tym znaczeniu, że:

1) w zakresie petitum – stanowi zmianę ilościową żądania, tzn. powód rozszerza lub ogranicza dotychczasowe żądanie, bądź w jego miejsce występuje z żądaniem innym, lecz pozostającym z poprzednim w związku, albo też – nie zmieniając dotychczasowego żądania – występuje obok niego z dalszym żądaniem;

2) w zakresie podstawy faktycznej – stanowi przytoczenie nowych okoliczności faktycznych, które – najczęściej – decydują też o dokonywanej przez Sąd zmianie kwalifikacji prawnej roszczenia.

Nie wywołuje sporu, że czynności procesowe polegające na sprostowaniu, doprecyzowaniu czy też bliższym określeniu żądania nie stanowią zmiany powództwa w rozumieniu art. 193 k.p.c. (tak np. w wyroku SN z dnia 8 lipca 2010 r., II CSK 645/09, Legalis nr 393919), także wskazanie alternatywnej podstawy materialnej dochodzonego roszczenia procesowego, bez zmiany żądania i okoliczności faktycznych je uzasadniających, nie decyduje o przedmiotowej zmianie powództwa w rozumieniu tego przepisu (tak np. w wyroku SN z dnia 21 maja 2009 r., V CSK 439/08, Legalis nr 265880).

Nadmienić w tym miejscu trzeba, że orzecznictwo bezspornie opowiedziało się za samodzielnością i niezależnością mających odrębne umocowanie prawne roszczeń o zadośćuczynienie za konsekwencje dla zdrowia i życia pacjenta będące skutkiem błędów lekarskich i za naruszenie jego prawa jako pacjenta do rzetelnej informacji o charakterze i konsekwencjach przeprowadzanych zabiegów. Niewątpliwie odmienny jest przedmiot ochrony prawnej każdego z nich – art. 445 § 1 k.c. rekompensuje skutki uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, natomiast przepisy normujące odpowiedzialność za naruszenie praw pacjenta chronią jego godność, prywatność i autonomię, niezależnie od staranności i skuteczności zabiegu leczniczego. Te ostatnie unormowania służą tylko osobie będącej pacjentem, ale zasięg ich oddziaływania wykracza poza sferę deliktową i mieści się również w sferze kontraktowej. Okolicznościami decydującymi na ich gruncie o odpowiedzialności udzielającego świadczeń medycznych są wyłącznie fakty potwierdzające zaistnienie ustawowych przesłanek tej odpowiedzialności w postaci naruszenia skatalogowanych w ustawie praw pacjenta i zawinienia przy tym naruszeniu ze strony podmiotu świadczącego usługę (tak np. w wyroku SN z dnia 29 maja 2007 r., V CSK 76/07, OSNC Nr 7-8 z 2008 r., poz. 91 lub w wyroku SA w Łodzi z dnia 27 listopada 2014 r., I ACa 745/14, niepubl.). Zupełnie odmiennie wygląda zakres okoliczności składających się na podstawę faktyczną powództwa o zadośćuczynienie za szkodę spowodowaną błędem lekarskim, gdzie o zasadności powództwa decyduje bezprawne i zawinione (zwykle poprzez niezgodność z zasadami sztuki medycznej) zachowanie lekarza podczas leczenia i będące tego skutkiem uszkodzenie ciała pacjenta lub rozstrój jego zdrowia.

Przenosząc powyższe wywody na grunt przedmiotowej sprawy podnieść zatem należy, że w pozwie wniesionym w dniu 26 lutego 2010 r. powód wyjątkowo jasno zakreślił przedmiotowe ramy swojego roszczenia procesowego poprzez wskazanie, że domaga się zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną rozstrojem zdrowia doznanym w wyniku błędnie – jego zdaniem – przeprowadzonego zabiegu chirurgicznego obrzezania przez lekarza urologa dr n. med. A. Ś. (1) ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej. Jako podstawę prawną objętego pozwem roszczenia profesjonalny pełnomocnik powoda wskazał przepis art. 444 k.c. (§ 1 i 2) i art. 445 k.c. (§ 1) przewidujące obowiązek naprawienia szkody majątkowej i niemajątkowej będącej wynikiem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W zakresie natomiast podstawy faktycznej uzasadniającej tak sformułowane żądanie w pozwie wskazano konsekwentnie wyłącznie okoliczności dotyczące niewłaściwego wykonania samego zabiegu chirurgicznego oraz procesu leczenia w okresie po tym zabiegu, a to znaczną opuchliznę w bezpośredniej bliskości operowanego miejsca, odczuwanie silnego bólu, brak wchłonięcia się nici chirurgicznych, których użyto podczas zabiegu, niezadawalający końcowy efekt estetyczny zabiegu oraz brak zastosowania leczenia farmakologicznego po zabiegu. Będący autorem pozwu pełnomocnik powoda wyraźnie podniósł, że „(…) powstały uszczerbek na zdrowiu mojego mocodawcy jest spowodowany błędnie przeprowadzonym zabiegiem chirurgicznym, co uzasadnia roszczenie o naprawienie szkody (…)”, a zatem wskazał podstawę faktyczną roszczenia o zadośćuczynienie opartego na art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c., powołując w ramach jego podstawy faktycznej nieprawidłowość postępowania lekarza przy zabiegu, uszczerbek na zdrowiu powoda i związek przyczynowy pomiędzy tymi okolicznościami. Dalej wskazywał na okoliczności, które mogłyby mieć wpływ na rozmiar doznanej krzywdy będącej skutkiem doznanego rozstroju zdrowia, a więc intensywność cierpień psychicznych i fizycznych, ich długotrwałość, rodzaj odniesionych obrażeń, ich wpływ na dalsze życie poszkodowanego, jego poczucie bezradności i nieprzydatności oraz wiek poszkodowanego. Próżno byłoby doszukiwać się w pozwie przytaczania twierdzeń (ani tym bardziej wniosków dowodowych zmierzających do ich wykazania) w zakresie naruszenia ustawowych praw pacjenta poprzez udzielenie mu niewystarczającej informacji o zabiegu i jego skutkach, o zawinieniu lekarza w związku z tym zaniechaniem czy o naruszeniu w ten sposób autonomii woli pacjenta poprzez uniemożliwienie mu wskutek tego podjęcia właściwej i świadomej decyzji. Trudno zgodzić się z Sądem Rejonowym, że twierdzenia dotyczące przebiegu leczenia, tj. wykonania pierwszego zabiegu i skorygowania jego efektów kolejnym zabiegiem przeprowadzonym przez innego lekarza, zakresu doznanych cierpień czy kosztów dalszego leczenia oraz zawarta w pozwie teza dowodu z przesłuchania powoda na te okoliczności składają się na podstawę faktyczną roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu naruszenia praw pacjenta.

Dalsze argumenty Sądu mające potwierdzić forsowaną tezę są zupełnym nieporozumieniem. Przydatne metodologicznie jest w tym miejscu odróżnienie podstawy faktycznej powództwa od tez wniosków dowodowych, a utożsamianie ich ze sobą nie może być uznane za prawidłowe. Bezsporne jest, że dowody winny być przeprowadzane dla wykazania okoliczności mieszczących się w podstawie faktycznej powództwa i mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Fakt, że powód formułuje tezę dowodową w ten sposób, iż zawiera w niej okoliczności niemieszczące się dotąd w zakresie podstawy faktycznej powództwa, na której jego roszczenie się opierało, nie oznacza, iż tę podstawę rozszerza – bo na tę składają się twierdzenia o faktach – ale że próbuje wykazać okoliczności poza nią wykraczające i tym samym pozostające bez znaczenia dla wyniku procesu; rolą Sądu jest w takim wypadku oddalenie wniosku dowodowego w określonej części. W rozpoznawanej sprawie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w związku z wnioskiem dowodowym zawartym w piśmie z dnia 5 grudnia 2011 r., gdzie powód – bez szerszego uzasadnienia – domagał się, by biegły wypowiedział się, czy pacjent winien być informowany o różnych rodzajach obrzezania. Okoliczność ta przede wszystkim nie miała jakiegokolwiek znaczenia dla zasadności roszczenia o zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia spowodowany błędem lekarskim; na marginesie można też zaznaczyć, że w żadnym razie nie powinna być też przedmiotem opinii biegłego, gdyż de facto jest to dowód co do treści prawa powszechnie obowiązującego. Wniosek dowodowy w tym zakresie winien zostać oddalony, ale z faktu jego dopuszczenia i przeprowadzenia nie sposób wysnuć wniosku o objęciu przez powoda podstawą faktyczną powództwa także okoliczności istotnych z punktu widzenia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta; to samo dotyczy wypowiedzi świadków w tym samym przedmiocie, co do których można podnieść, że o ile padły one w odpowiedzi na pytania stron, to zadaniem Przewodniczącego składu orzekającego było uchylenie tych pytań jako niedotyczących okoliczności składających się na podstawę faktyczną powództwa.

W ocenie Sądu II instancji dopiero w piśmie procesowym z dnia 4 grudnia 2015 r. – złożonym już po wydaniu niekorzystnej dla powoda pisemnej opinii uzupełniającej, stwierdzającej, że zabieg wykonany przez lekarza A. Ś. (1) został wykonany prawidłowo, a utrzymujące się po jego wykonaniu obrzęk i dolegliwości bólowe stanowią mieszczący się w granicach normy efekt gojenia – profesjonalny pełnomocnik powoda, nie kwestionując treści tej opinii, zdecydował się powołać okoliczności uzasadniające, jego zdaniem, postawienie lekarzowi A. Ś. (1) zarzutu bezprawnego postępowania w postaci zawinionego zaniechania udzielenia powodowi pełnej i zrozumiałej informacji o ryzyku związanym z przeprowadzonym zabiegiem chirurgicznym oraz możliwych powikłaniach; wskazał przy tym – choć oczywiście (w przeciwieństwie do zmiany podstawy faktycznej roszczenia) kwestia ta nie ma znaczenia decydującego przy kwalifikowaniu tych działań jako zmiany powództwa – iż podstawą prawną zasądzenia z tego tytułu zadośćuczynienia na rzecz powoda jest przepis art. 19a ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. Nr 14 z 2007 r., poz. 89 ze zm.). Doszło w ten sposób po poddania pod osąd także zupełnie innego roszczenia niż dochodzone poprzednio, opartego o nową podstawę faktyczną i prawną, a w konsekwencji Sąd odwoławczy podziela argumentację skarżącego, z której wynika, że w wyniku złożenia przedmiotowego pisma doszło do zmiany powództwa.

Uznając, że to roszczenie zgłoszono obok dochodzonego wcześniej, trzeba się przede wszystkim zgodzić z Sądem meriti, iż w toku procesu powodowi nie udało się wykazać przesłanek zasadności roszczenia o zadośćuczynienie za rozstrój zdrowia spowodowany błędem lekarskim – już z tej chociażby przyczyny, że z wiarygodnego materiału dowodowego, w szczególności wydanej w sprawie opinii, wynika, że do takiego błędu nie doszło, a zabieg chirurgiczny przeprowadzony u powoda przez lekarza A. Ś. (1) został wykonany prawidłowo, zaś utrzymujące się po jego wykonaniu obrzęk i dolegliwości bólowe stanowiły tylko efekt gojenia. W konsekwencji stwierdzić trzeba, że nie została wykazana konieczna przesłanka odpowiedzialności strony pozwanej w postaci zawinionego zachowania podmiotu, za który ponosi ona odpowiedzialność na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Po ustaleniu, że strona powodowa dokonała przedmiotowej zmiany powództwa, należy rozważyć w kontekście podniesionych w apelacji zarzutów, jaki wpływ miała ta okoliczność na prawidłowość zastosowania przez Sąd przepisu art. 442 1 § 1 k.c. W ocenie Sądu odwoławczego zarzut apelacyjny dotyczący tej materii należy uznać za trafny. Stosownie do tego przepisu, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, przy czym termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W stanie faktycznym przedmiotowej sprawy zabieg chirurgiczny, o skutkach którego – jak twierdzi powód – nie został on należycie poinformowany, dokonany został w dniu 7 września 2009 r. Ze zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego wynika, że o szkodzie (rozumianej jako naruszenie dobra osobistego powoda, jakim jest prawo do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub ich odmowy po uzyskaniu odpowiedniej informacji) powód dowiedział się już w grudniu 2009 r., kiedy to inny lekarz skorygował wykonany wcześniej zabieg, co uświadomiło R. P., że nie udzielono mu wcześniej informacji o takiej ewentualności i o możliwych niepożądanych konsekwencjach obrzezania przeprowadzonego przez A. Ś. (1), natomiast identyfikacja osoby bezpośrednio odpowiedzialnej za to zaniechanie nie mogła budzić wątpliwości. O tym, że także pozwany jest podmiotem obowiązanym do naprawienia zaistniałej szkody jako ubezpieczyciel lekarza A. Ś. (1) w zakresie odpowiedzialności cywilnej, powód – jak wynika już z treści samego pozwu – dowiedział się bezspornie także w grudniu 2009 r. Nawet ewentualna inna interpretacja okoliczności sprawy w świetle przywołanych przepisów nie pozwala wątpić, że powód wiedział o doznanej szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia najpóźniej w chwili złożenia pozwu, kiedy korzystał już z usług profesjonalnego pełnomocnika, bez wątpienia świadomego istnienia zagwarantowanych ustawą praw pacjenta i zdającego sobie sprawę, że w okolicznościach sprawy niniejszej mogły one zostać naruszone, który bez wątpienia podzielił się tą wiedzą z mocodawcą w ramach należytego reprezentowania jego interesów. Oznacza to, że trzyletni termin przedawnienia wynikający z art. 442 1 § 1 k.c. upłynął najpóźniej w dniu 26 lutego 2013 r., natomiast przedsięwzięcie czynności, która mogłaby ewentualnie doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia – w postaci złożenia pisma procesowego poddającego przedmiotowe roszczenie pod kognicję Sądu, a tym samym bezpośrednio zmierzające do jego dochodzenia – nastąpiło dopiero w dniu 8 grudnia 2015 r., kiedy pismo to wpłynęło do Sądu. W czasie biegu terminu przedawnienia żadna tego rodzaju czynność nie została podjęta, a zatem należy podzielić stanowisko skarżącego, iż art. 117 § 2 k.c. zezwala mu w takiej sytuacji na uchylenie się od zaspokojenia roszczenia. Podkreślić należy ponownie, że skutku w postaci przerwania biegu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta nie mogło przerwać wytoczenie w dniu 26 lutego 2010 r. powództwa o zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia na podstawie art. 444 k.c. i art. 445 k.c., ponieważ roszczenia te nie są tożsame pod względem przedmiotowym, ale opierają się na różnych podstawach faktycznych i prawnych, a zatem czynności podejmowane w celu dochodzenia jednego z tych roszczeń nie mogą wywoływać skutku w zakresie biegu terminu przedawnienia drugiego z nich.

Reasumując Sąd Okręgowy stwierdza, że apelacja podlegać musi uwzględnieniu, ponieważ powództwo w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie za rozstrój zdrowia powoda będący skutkiem błędu lekarskiego okazało się niezasadne na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego, natomiast w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu naruszenia praw powoda jako pacjenta, objętego pismem procesowym z dnia 8 grudnia 2015 r., podlegało oddaleniu jako przedawnione po skutecznym podniesieniu właściwego zarzutu przez pozwanego. Powyższa konstatacja zwalnia Sąd II instancji z obowiązku oceny zasadności pozostałych zarzutów apelacji dotyczących postępowania dowodowego i ewentualnych naruszeń prawa materialnego związanych z rozstrzyganiem o zasadności tego ostatniego roszczenia – podkreślić tylko wypada, że zarówno Sąd jak i strony dość beztrosko za podstawę rozstrzygnięcia w tym przedmiocie przyjmowały nieobowiązujące już w chwili dokonania zabiegu u powoda przepisy ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. Nr 14 z 2007 r., poz. 89 ze zm.), choć uchylono je z dniem 5 czerwca 2009 r., a zagadnienia związane z prawami pacjenta i uprawnieniem do otrzymania zadośćuczynienia za ich naruszenie normowała odtąd ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1318), w szczególności jej rozdział 2 i art. 4.

Mając na uwadze powyższe Sąd II instancji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w jego punkcie 1. i 2. w ten sposób, że oddalił powództwo w zakresie roszczeń objętych tymi punktami orzeczenia, dokonując uprzednio z urzędu sprostowania w trybie art. 350 § 3 k.p.c. oczywistej niedokładności w punkcie 1. tenoru zaskarżonego wyroku poprzez wskazanie powoda jako strony, na rzecz której Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego wskazaną kwotę. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu, zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.550,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, na którą złożyła się uiszczona przez stronę pozwaną opłata sądowa od apelacji w kwocie 750,00 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego pozwanego w postępowaniu odwoławczym w kwocie 1.800,00 zł, ustalone w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: