III Ca 641/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-11-27

Sygn. akt III Ca 641/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 stycznia 2022 r. w sprawie z powództwa M. O. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi:

zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda M. O. kwotę 10 290,47 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty;

oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda M. O. kwotę 4 867 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

nakazał pobrać od pozwanego Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 543,08 zł tytułem zwrotu tymczasowo poniesionych wydatków.


Strona pozwana zaskarżyła powyższy wyrok w części, tj. w zakresie pkt 1. wyroku – co do kwoty 9 502,02 zł (tj. ponad kwotę 788,45 zł) wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30.12.2020 r. do dnia zapłaty, oraz w zakresie pkt. 3 i 4 – w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w 2 zw.
z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie przez Sąd I instancji, że uzasadnionym kosztem naprawy przedmiotowego pojazdu była kwota 41 283,73 zł brutto obejmująca zastosowanie części oryginalnych jakości O z pominięciem rabatów proponowanych przez pozwaną, w sytuacji gdy biegły stwierdził, iż była możliwość naprawy przedmiotowego pojazdu
z zastosowaniem rabatów na oryginalne części zamienne i materiały lakiernicze oraz z zastosowaniem części jakości Q;

naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w wyniku dokonania niewszechstronnej
i dowolnej oceny materiału dowodowego w sprawie, w szczególności decyzji płatniczej z dnia 11.01.2021 r.. kalkulacji naprawy pozwanego czy zweryfikowanego przez pozwana kosztorysu naprawy strony powodowej poprzez:

nieprawidłowe przyjęcie, że pozwana nie przedstawiła dowodów na to, że była możliwość skorzystania z rabatów w wysokości wskazywanej przez pozwanego oraz że pozwana nie przedstawiła dowodów na okoliczność, iż na rynku lokalnym powoda występuje możliwość skorzystania z rabatów, w sytuacji gdy pozwana wskazywała na możliwość zastosowania rabatów w decyzji płatniczej, kalkulacji naprawy, zweryfikowanym kosztorysie powoda, a dostawa części i materiałów w cenach z rabatami jest bezpłatna na terenie całego kraju,

nieprawidłowe przyjęcie, że występowanie rabatów nie jest zjawiskiem powszechnym, w sytuacji gdy wiele zakładów ubezpieczeniowych stosuje rabaty, a także warsztaty naprawcze
i (...) kupują części zamienne taniej, a później sprzedają je drożej, co oznacza, że podobne rabaty są stosowane przez same (...) czy nawet warsztaty naprawcze, a cena podawana przez system A. jest ceną detaliczną dla klienta indywidualnego – można więc powiedzieć, że jest to cena najwyższa zawierająca marżę warsztatu naprawczego, co potwierdza, iż rabaty są powszechnie stosowane,

poprzez błędne przyjęcie, że rabaty na części zamienne i materiały lakiernicze oferowane przez pozwaną nie mogą być uwzględnione albowiem narzucają poszkodowanemu przeprowadzenie naprawy pojazdu we wskazanym warsztacie naprawczym, sposób naprawy pojazdu i upust cenowy, podczas gdy pozwana oferowała możliwość nabycia części zamiennych i materiałów lakierniczych w obniżonych cenach z dostawą do dowolnie wybranego przez poszkodowanego zakładu naprawczego, a powód dochodzi zwrotu hipotetycznych kosztów naprawy na podstawie kosztorysu naprawy, a nie rzeczywiście poniesionych kosztów,

poprzez nienadanie odpowiedniej rangi faktowi, iż powód dochodzi zwrotu hipotetycznych kosztów naprawy metodą kosztorysową, a nie rzeczywiście poniesionych kosztów, wobec czego tym bardziej uzasadnione jest przyjęcie za zasadne kosztów naprawy ustalonych przez biegłego na kwotę 31 781,71 zł brutto uwzględniających rabaty i części Q;

naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 361 § 1 k.c. i art. 363 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwana ponosi odpowiedzialność gwarancyjną z tytułu kosztów naprawy pojazdu, liczonych w oparciu
o hipotetyczne, maksymalne na rynku koszty naprawy, które nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym w związku z powstałą szkodą z tego względu, iż powód nie wykazał, aby poniósł takie koszty i dochodzi odszkodowania „kosztorysowo”, zaś celowy i ekonomicznie uzasadniony koszt naprawy, pozwalający na przywrócenie stanu poprzedniego pojazdu, uwzględniać winien możliwe do uzyskania za pośrednictwem pozwanej rabaty na części zamienne i materiały lakiernicze, które były gwarantowane przez pozwaną,

naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 354 § 2 k.c. oraz w zw. z art. 826 § 1 k.c. oraz w zw. art. 16 ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych przez jego niezastosowanie i pominięcie przy określaniu uzasadnionych kosztów naprawy, że poszkodowany ma obowiązek współdziałać
z ubezpieczycielem w wykonaniu zobowiązania i dążyć do minimalizacji szkody, a zatem skoro został poinformowany o możliwości nabycia części zamiennych i materiałów lakierniczych z uwzględnieniem rabatów to powinien z takiej możliwości skorzystać, tym bardziej, że powód dochodził hipotetycznych, a nie rzeczywistych kosztów naprawy. Skutkowało to błędnym przyjęciem, że uzasadnione koszty naprawy winny uwzględniać jedynie części jakości O, z pominięciem gwarantowanych rabatów na części jakości O oraz materiały lakiernicze,

naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 481 k.c. w zw. z 817 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie skutkujące błędnym uznaniem że pozwany pozostawał w opóźnieniu już 30.12.2020r., podczas gdy dochodzone kwoty miały charakter sporny do chwili wyrokowania.

W konkluzji strona apelująca wniosła o:

zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, a także poprzez rozliczenie kosztów procesu stosownie do wyniku sprawy zweryfikowanego w toku instancji,

rozstrzygnięcie o kosztach procesu w zakresie postępowania przed sądem I oraz II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy.


W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji oraz
o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Stan faktyczny został przez Sąd I instancji ustalony prawidłowo. Sąd odwoławczy przyjmuję tę podstawę faktyczną rozstrzygnięcia za własną.

W rozpoznawanej sprawie zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie jest zasadny i został wadliwie zbudowany. Apelacja w części poświęconej zarzutowi rzekomego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w ogóle nie odnosi się do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (ocena dowodów nakierowana jest na ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy). Stawiane przez apelującego zarzuty w istocie nie dotyczą więc błędów w ocenie dowodów,
a sprowadzają się do zakwestionowania sposobu zinterpretowania faktów
w kontekście przepisów prawa materialnego (w tym sposobu zastosowania art. 6 k.c., choć takiego zarzutu apelacja nie zawiera). Z tego powodu zarzuty te zostaną omówione na gruncie stosowanego w sprawie prawa materialnego.

Co do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 278 k.p.c., to należy wskazać, że dowód z opinii biegłego sądowego ma charakter szczególny, gdyż zasadniczo nie służy ustalaniu okoliczności faktycznych, lecz ich ocenie przez pryzmat wiadomości specjalnych. Do dokonywania wszelkich ustaleń
w procesie powołany jest sąd, a nie biegły (tak m. in. SN w wyroku z dnia 20.01.2015 r., V CSK 254/14, Legalis nr 1200484). Strony powinny wykazywać fakty, z których wywodzą skutki prawne, a zadaniem biegłego jest naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego w toku procesu i udostępnionego materiału dowodowego (tak m. in. SN w wyroku z dnia 11.07.1969 r., I CR 140/69, OSNCP z 1970 r., nr 5, poz. 85 i w postanowieniu z dnia 10.01.2020 r., III CSK 194/19, Legalis nr 2278636). Skarżący zarzuca, że Sąd I instancji nieprawidłowo zinterpretował opinię biegłego, który wskazał na istnienie możliwości naprawienia przedmiotowego auta za 31 781,71 zł. Biegły napisał jednak, że możliwość taka zakłada skorzystanie z rabatów i części jakości Q, a więc wyliczył szkodę zgodnie ze stanowiskiem pozwanego. Innymi słowy, biegły wyliczył szkodę wariantowo, rolą Sądu był wybór jednego z wariantów, tego który jest adekwatny do okoliczności sprawy z punktu widzenia prawa materialnego. Tym samym omawiany zarzut strony pozwanej był całkowicie chybiony.

Wobec powyższego zarzuty naruszenia prawa procesowego nie zasługiwały na uwzględnienie.

Zarzuty obrazy przepisów prawa materialnego wskazanych w apelacji również nie są zasadne.

Na wstępie tej części rozważań należy wskazać, że zgodnie z art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Pełne odszkodowanie w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony,
z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, pozostające z nim w adekwatnym związku przyczynowym (zob. uchwałę składu siedmiu sędziów SN z 2 września 2019 r., III CZP 99/18, OSNC 2020, nr 2, poz. 13). Odpowiedzialność odszkodowawcza ubezpieczyciela z OC sprawcy wypadku drogowego za uszkodzony pojazd, która zgodnie z art. 822 § 1 k.c. może polegać wyłącznie na świadczeniu o charakterze pieniężnym, obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy (zob., np. postanowienie składu siedmiu sędziów SN z 24 lutego 2006 r., III CZP 91/05). Wysokość odszkodowania powinna być ustalona według poziomu cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy z daty ustalania odszkodowania (zob. wyrok SN z 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01). Nie ma wątpliwości, że strony stosunku zobowiązaniowego wynikającego
z odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela mają obowiązek współdziałania (art. 354 § 2 k.c.). Poszkodowany, jako wierzyciel powinien lojalnie postępować wobec ubezpieczyciela przez ograniczanie zakresu świadczenia odszkodowawczego. Brak podjęcia takich działań nie może zwiększać odszkodowania należnego od ubezpieczyciela zobowiązanego do naprawienia szkody, jeżeli tylko leżały one w zakresie możliwości poszkodowanego (zob., np. postanowienie SN z 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18, OSNC 2019, nr 9, poz. 94). W uchwale SN z 15 lutego 2019 r., (III CZP 84/18, OSNC 2020, nr 1, poz. 6) słusznie wywiedziono, że „należy proporcjonalnie wyważyć interesy poszkodowanego i ubezpieczyciela kierując się standardem rozsądnie myślącej osoby, która określone zachowanie uznałaby za celowe, konieczne i racjonalne ekonomicznie. Nie można jednak kreować po stronie poszkodowanego niezgodnych ze standardem należytej staranności obowiązków, przerzucając na niego po oddaniu pojazdu do naprawy profesjonalnemu zakładowi naprawczemu wymogu monitorowania prawidłowości naprawy lub poszukiwania części, gdy problem z ich uzyskaniem w określonym odcinku czasowym ma autoryzowana stacja obsługi. Postulat zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów nie może prowadzić do nieuwzględniania braku możliwości przezwyciężenia przez poszkodowanego perturbacji związanych z czasową niedostępnością części koniecznych do naprawy pojazdu określonej marki”. Obowiązek współpracy poszkodowanego
z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody
i minimalizowanie jej skutków, w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia już istniejącej (od dnia zdarzenia) szkody, a także swobody decyzji co do wyboru warsztatu naprawczego. Powstanie i wysokość roszczenia z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego nie zależą od tego czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle ma taki zamiar. Jeśli zatem naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania, koszty naprawy określone przez specjalistyczny warsztat wskazane w opinii biegłego stosownej specjalności mogą być miernikiem dla ustalenia odszkodowania należnego powodom (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, Legalis nr 26337). Dokładnie rzecz biorąc, wysokość świadczeń oblicza się na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu przewidzianych kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. Przy takim ujęciu szkodą nie jest więc poniesiony przez poszkodowanego wydatek na naprawę pojazdu, lecz szacunkowa wysokość tych wydatków, przy czym żadne przepisy prawa nie nakładają na poszkodowanego obowiązku naprawienia uszkodzonego pojazdu.

Przekładając przywołane zasady odpowiedzialności odszkodowawczej na grunt niniejszej sprawy należy dostrzec, że oczekiwania apelującego były przesadzone. Skarżący zdaje się uważać, że sam fakt zawarcia przez niego porozumień rabatowych wyznacza zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela. Tymczasem pojęcie „niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy” odwołuje się do uwarunkowań rynkowych, które wyznaczają poziom wydatków związanych z wyrównaniem konkretnej szkody. Nie można uznać, że poszkodowany ma obowiązek wybrania warsztatu naprawczego, który skorzysta z narzucanego przez ubezpieczyciela dostawcy części zamiennych
i materiałów lakierniczych. Takie rozwiązanie chroni wyłącznie interesy ubezpieczyciela i przesadnie obciąża poszkodowanego, który najczęściej nie jest nawet klientem ubezpieczyciela likwidującego szkodę z OC sprawcy.
W realiach rynkowych może okazać się, że warsztaty, które mają własne, ekonomicznie korzystne dla nich powiązania biznesowe (stała współpraca
z możliwością uzyskiwania lepszych cen, szybszych i bardziej kompleksowych dostaw), nie będą zainteresowane naprawą aut na warunkach oczekiwanych przez ubezpieczyciela. Tym bardziej że w procesie pozyskiwania części zamiennych liczą się nie tylko ceny, ale też dostępność części i materiałów oraz tempo realizacji zamówień. Skarżący nie zakwestionował stanu faktycznego
w części dotyczącej braku reakcji firmy, z którą ubezpieczyciel zawarł porozumienie rabatowe, na zapytanie o ceny i dostępność części wymienionych w kosztorysie naprawy. Ustalenie to stawia w wątpliwość jakość zawartych przez ubezpieczyciela porozumień rabatowych. Nie da się nie zauważyć, że skarżący powołał się na dość ogólnikowe porozumienia rabatowe, w tym dotyczące bliżej nieokreślonych „materiałów lakierniczych”. Oczywiście trudno wykluczyć możliwości uwzględnienia rabatów i upustów, ale tylko wtedy, gdy
z okoliczności sprawy wynikać będzie, że wyznaczają one niezbędne
i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy w danym przypadku. To ubezpieczyciel musi wykazać, że tak jest i w tym celu podjąć adekwatną do potrzeb inicjatywę dowodową, która nie może sprowadzać się do oczekiwania, że biegły ustali wysokość szkody „z uwzględnieniem gwarantowanego przez pozwanego rabatu”. Wymaganej inicjatywy dowodowej pozwanego zabrakło zarówno w I, jak i w II instancji. Nie można też zgodzić się z zarzutem skarżącego, że rabaty były dostępne, bo „gwarantował” je ubezpieczyciel
– o ogólnikowości tych zapewnień napisano powyżej. Podobnie chybiony jest zarzut, że występowanie rabatów jest zjawiskiem powszechnym. Zapewne tak jest, ale ogólna praktyka rynkowa nie przekłada się „sama z siebie” na wysokość konkretnej szkody, wymaga inicjatywy dowodowej, której zabrakło. Skarżący podkreślając znaczenie rabatów nie bierze pod uwagę okoliczności, że hipotetyczne koszty naprawy wyznaczają zakres szkody, co nie oznacza, że ta metoda likwidacji szkody ma być stosowana jako wyznaczająca najniższe możliwe koszty naprawy, a nie koszty rynkowe, które odpowiadają pojęciu kosztów celowych i ekonomicznie uzasadnionych. Zasada ta dotyczy także jakość stosowanych części zamiennych. Założenie zastosowania części zamiennych o jakości O przy ustalaniu wysokości odszkodowania było w pełni uzasadnione, a koszty naprawy z wykorzystaniem tych części pozostawały
w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Gdyby bowiem szkody nie wyrządzono, pojazd posiadałby części oryginalne z logo producenta,
z których był zbudowany. Biegły podkreślił, że wykorzystanie takich części gwarantuje przywrócenie stanu poprzedniego pojazdu, a więc jest uzasadnione. Okoliczności te dostrzegł i prawidłowo uzasadnił Sąd Rejonowy, co zasługuje na pełną akceptację Sąd odwoławczego.

W konsekwencji powyższych wywodów, należało przyjąć, że skarżący bezzasadnie podniósł zarzut naruszenia art. 354 § 2 w zw. z art. 826 § 1 k.c. oraz w zw. art. 16 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, ale także zarzut naruszenia art. 361 § 1 w zw. z art. 363 § 2 k.c.

Na końcu należy stanowczo podkreślić, że również podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia art. 481 k.c. w zw. z 817 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie skutkujące błędnym uznaniem że pozwany pozostawał
w opóźnieniu już 30.12.2020 r., podczas gdy dochodzone kwoty miały charakter sporny do chwili wyrokowania. Przepis art. 481 § 1 k.c., który tylko ogólnie określa uprawnienie wierzyciela do żądania odsetek na wypadek, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego. Powód miał zatem prawo, co do zasady oparte właśnie na tym przepisie, domagać się odsetek od należnego mu odszkodowania za okres, w którym strona pozwana pozostawała w opóźnieniu z jego zapłatą. Kwestia zaś, od kiedy to opóźnienie istniało, regulowana jest już innymi przepisami, a to art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o powstaniu szkody, zaś jedynie, gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia,
w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 (art. 817 § 2 k.c.). Przywołany wyżej art. 14 ustawy z 22 maja 2003 r. tę regulację właściwie powiela. Ustawodawca w całości na zakład ubezpieczeń, jako profesjonalistę, nałożył obowiązek istotnego z punktu widzenia niniejszej sprawy ustalenia wysokości odszkodowania. Wynika to nie tylko z tego, że ubezpieczyciel jest podmiotem profesjonalnym i dysponuje wykwalifikowanymi służbami do ustalenia przyczyn zdarzenia i wysokości szkody, ale też ze słusznego założenia, że poszkodowany takiej wiedzy nie posiada i nie można zmuszać go do określania w zgłoszeniu szkody żądanego przez niego odszkodowania. Obowiązek jego prawidłowego wyliczenia, we wskazanych terminach, spoczywa więc w całości na ubezpieczycielu, który w terminie 30 dni (co do zasady) ma ustalić w sposób prawidłowy wysokość należnego odszkodowania. Jeżeli tego nie zrobi naraża się na zarzut opóźnienia i należne z tego tytułu odsetki.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach procesu w pkt 2 wyroku Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 4 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2023 r., poz. 1935) i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 900 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.






Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: