III Ca 684/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2018-09-25

Sygn. akt III Ca 684/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 listopada 2017 r. wydanym przez Sąd Rejonowy w Kutnie, I Wydział Cywilny w sprawie sygn. akt I C 726/16 z powództw P. S. (1) i D. S. (1) przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu o zapłatę:

I.  z powództwa P. S. (1):

1.  oddalił powództwo P. S. (1),

2.  zasądził od powódki na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwotę 7.208,50 zł, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

3.  zasądził od P. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kutnie kwotę 175,40 zł, tytułem zwrotu wydatków,

II.  z powództwa D. S. (1):

1.  oddalił powództwo D. S. (1),

2.  zasądził od powódki na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwotę 7.208,50 zł, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

3.  zasądził od D. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kutnie kwotę 143,43 zł, tytułem zwrotu wydatków.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

W dniu 21 października 1997 r. w miejscowości N. doszło do zdarzenia drogowego, w którym P. S. (2) kierujący pojazdem marki S. o nr rej. (...) doprowadził do uderzenia w pojazd marki L. o nr rej. (...), którego pasażerem był M. S. (1) i który w następstwie odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu. Wyrokiem z dnia 5 lutego 1998 r. Sąd Rejonowy w Łowiczu uznał P. S. (2) za winnego nieumyślnego naruszenia zasad w ruchu drogowym, polegającego na niewłaściwym obserwowaniu drogi przed prowadzonym przez siebie pojazdem i niezachowaniem bezpiecznego odstępu od omijanego zespołu pojazdów, tj. popełnienia czynu z art 145 § 1 k.k i art. 2 k.k.

M. S. (1) pozostawił żonę A. S. i 11 miesięczną córkę P. S. (1). W chwili śmierci męża A. S. była w szóstym miesiącu ciąży z młodszą córką D. S. (1).

Pojazd sprawcy wypadku posiadał obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A..

Na podstawie ugody zawartej w dniu 19 maja 1998 r. pomiędzy A. S. a Towarzystwem (...) S.A., tytułem zaspokojenia roszczeń o odszkodowanie za śmierć męża, A. S. oświadczyła, że przyjmuje kwotę 10.000 zł, która zaspokaja jej roszczenie odszkodowawcze zarówno obecne, jak i mogące powstać w przyszłości i zrzekła się dalszych roszczeń.

W związku z ogłoszeniem upadłości przez (...) S.A. jego zobowiązania wobec poszkodowanych i uprawnionych do uzyskania świadczenia z umów ubezpieczeń obowiązkowych przeszły na pozwany Fundusz.

Na skutek zgłoszenia szkody, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego w sprawie (...), decyzją z dnia 1 kwietnia 2016 r., Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. przyznał na rzecz D. S. (1) oraz P. S. (1) kwoty po 40.000 zł, tytułem zadośćuczynienia z powodu śmierci ojca M. S. (1), która nastąpiła w wyniku zdarzenia komunikacyjnego z dnia 21 października 1997 r..

W dacie śmierci M. S. (1) jego córka P. S. (1) miała 11 miesięcy, natomiast D. S. (1) była w łonie matki i urodziła się w 3 miesiące po śmierci ojca. W dzieciństwie powódkom brakowało ojca i czuły się gorsze od swych rówieśników. Uczucie to towarzyszyło im zwłaszcza w czasie uroczystości szkolnych, przy których pojawiali się rodzice innych uczniów, oraz w czasie świąt. Często dopytywały się o ojca, na widok jego zdjęć płakały. Matka powódek nie wyszła ponownie za mąż. W ich życiu nie pojawił się mężczyzna, który zastąpiłby im ojca, na co dzień pomagał im ojciec chrzestny mieszkający po sąsiedzku, jeździł z nimi do lekarza, pomagał w lekcjach. M. S. (1) był dobrym ojcem, kochał P. i zajmował się nią. P. S. (1) nie ma wspomnień związanych z ojcem. Powódki często odwiedzają grób ojca, mieszkając w odległości ok. 10 km od cmentarza.

Z wywiadu zgromadzonego i ocenionego przez biegłego ds. psychologii oraz opinii tego biegłego wynika, że powódka P. S. (1) tylko w niewielkim fragmencie swojego życia miała okazję doświadczyć ojcowskiej opieki, miłości i wsparcia, których jednak z uwagi na wiek nie była w stanie zapamiętać. Powódka podała, że bardzo silnie przeżywała brak ojca na każdym etapie rozwoju, zwłaszcza obserwując rówieśników, którym ojcowie towarzyszyli na uroczystościach szkolnych, czy rodzinnych. Brak ojca towarzyszy powódce także obecnie, gdy wchodzi w dorosłe życie. Było jej przykro, kiedy widziała pełne rodziny, czy też ojców, którzy towarzyszyli innym dzieciom np. w trakcie uroczystości szkolnych. Powódka nadal odczuwa potrzebę kontaktu z ojcem, którą realizuje poprzez częste wizyty na cmentarzu, bądź przeglądanie zdjęć. P. S. (1) aktualnie ma 21 lat, jest panną, mieszka z mamą i siostrą. Ma wykształcenie średnie, bez matury. Do matury nie podchodziła, bo się bała. Po gimnazjum podjęła naukę w technikum obsługi turystycznej. Miała kłopoty z matematyką i angielskim, wiedziała, że nie poradzi sobie i przeniosła się do liceum. Już w szkole podstawowej miała problemy z nauką matematyki, klas jednak nie powtarzała. Uczyła się średnio. Obecnie odbywa staż w biurze rachunkowym, opłacany z środków unijnych. Po uzyskaniu zaświadczenia ma szansę znaleźć pracę w biurze rachunkowym. Przed stażem uczyła się w szkole policealnej w charakterze technika usług kosmetycznych, naukę przerwała, bo nie zdała egzaminu z anatomii, ale zamierza wrócić do tej szkoły. Nie ma planów dotyczących kariery zawodowej, dotychczas nie korzystała z pomocy psychiatrycznej ani psychologicznej, nie odczuwała takiej potrzeby. Ma bardzo dobre relacje z mamą i babcią ze strony matki. O ojcu wie bardzo mało, tylko tyle ile mówiły jej babcia i mama – że był dobrym człowiekiem. Powódka uważa, że powodem jej niechęci do szkoły jest postawa nauczycieli, którzy mieli dobre podejście tylko do dobrych uczniów. Powódka ma koleżanki, z którymi ma dobre relacje. Uważa się za osobę otwartą, miała chłopaka, z którym rozeszła się 3 lata temu, od tamtej pory nikogo sobie nie znalazła. Nie może znaleźć wspólnego języka z siostrą, kłócą się o wszystko. Z babciami ma dobre relacje. Powódka nie pamięta ojca, jednak w niektórych sytuacjach odczuwa jego brak, jak np. pierwsza Komunia Święta, uroczystości szkolne lub gdy psuje jej się samochód. Uważa także, że ojciec wspierałby rodzinę, także finansowo. Nie jest w stanie powiedzieć, w jaki sposób obecność ojca wpływałaby na jej codzienną aktywność. Powódka P. S. (1) ma tendencję do wyolbrzymienia problemów, występują u niej w pewnym zakresie stany niepokoju i napięcia. Powódka deklaruje niezadowolenie ze swojej sytuacji życiowej, trudności z karierą zawodową, niskie poczucie własnej wartości, brak wiary w siebie. Jest osobą pasywno-zależną, niezdolną do przejęcia dominującej postawy w relacjach interpersonalnych. Ma niską sprawność mechanizmów obronnych, jest nadmiernie introspektywna. Z ojcem nie łączą jej żadne wspomnienia, ma na jego temat znikomą wiedzę. Jej poczucie braku ojca należy określić, jako poczucie braku ojca jako instytucji, a nie konkretnej osoby. W świetle opinii biegłego brak ojca nie wpłynął na rozwój powódki. Poczucie jego braku pojawiało się głównie w dzieciństwie, sytuacyjnie. Nie występują u niej cechy psychopatologii, choć powódka ujawnia niezadowolenie ze swojej sytuacji życiowej, a także cechy takich jak nieśmiałość i niskie poczucie własnej wartości. Są to cechy, które mogą, ale nie muszą być następstwem wychowania w rodzinie niepełnej. Linia życia powódki wskazuje na brak mężczyzny pełniącego w jej życiu rolę ojca, dzięki któremu powódka przejawiałaby większe dążenie do osiągania celów i realizowania pomysłów życiowych. Sytuacyjnie powódka ma tendencje do przyjmowania, że obecność ojca pomagałaby jej w funkcjonowaniu. Nie jest możliwe określenie tego, jaki przebieg miałoby życie powódki w przypadku wychowania w rodzinie pełnej. Biegły ocenił, że brak ojca nie miał istotnego wpływu na rozwój emocjonalny powódki, jej funkcjonowanie w relacjach interpersonalnych.

Jak wynika z wywiadu zgromadzonego i ocenionego przez biegłego ds. psychologii, a także z opinii tego biegłego powódka D. S. (1) ma 19 lat, jest panną, mieszka z mamą i siostrą. Uczy się w Technikum Handlowym w K., w II klasie, którą powtarza. Zawsze uczyła się słabo, zwłaszcza jeśli chodzi o matematykę. Powodem złych wyników w nauce są m.in. wagary oraz złe towarzystwo. Nadto w jej ocenie matką ją zbyt słabo pilnowała, przy większym dozorze uczyłaby się lepiej. Powódka próbowała narkotyków, obecnie czasami także zażywa środki odurzające. Uważa, że matka się tego domyśla, ale niczego z tym nie robi. Powódka ma chłopaka, który w jej ocenie ma problem z narkotykami, we własnej ocenie sama nie ma takiego problemu. Powódka ma trudności ze wskazaniem, w jaki sposób odczuwała brak ojca podaje, że brakowało go kiedy jej matka nie radziła sobie z jej wychowaniem i na zbyt dużo pozwalała. Podaje, że nie odczuwa braku ojca. Została wychowana przez matkę i babcię macierzystą, nie utrzymuje kontaktów z dziadkami ojczystymi, nie czuje się przez nich akceptowana. Powódka uważa, że ma złe relacje z matką i siostrą. Jest osobą niezadowoloną z siebie, brakuje jej zainteresowań, ma niską sprawność mechanizmów obronnych, przez co jest skłonna zaakceptować niemal każde negatywne twierdzenie na swój temat. Nie ma motywacji do uzyskiwania osiągnięć. W niskim stopniu identyfikuje się z powszechnie obowiązującymi w społeczeństwie normami i zasadami, ma problemy z kontrolą impulsów, nie potrafi odsuwać gratyfikacji, źle toleruje frustrację i dąży do natychmiastowego rozładowania impulsów. Wyniki badania sugerują rzeczywiste uzależnienie. W ocenie biegłego powódka zgłasza nie tyle brak ojca rozumianego, jako M. S. (1), lecz instytucji ojca, tj. osoby o określonych cechach, funkcjonującego w życiu dziecka i wpływającego na jego postawy. Nie odczuwa tęsknoty za konkretną osobą. Linia życiowa i cechy osobowości wskazują na kształtowanie się osobowości nieprawidłowej, są to cechy częściowo zbieżne z cechami dzieci wychowywanych bez ojca, które trudniej rozwiązują problemy życiowe, wykazują więcej napięć emocjonalnych, mają mniejsze poczucie bezpieczeństwa, bywają bardziej agresywne, mają niższą motywację do osiągnięć. Są mniej cierpliwe i odporne na bodźce negatywne. Niemniej w opinii biegłej w odniesieniu do D. S. (1) wiodącą rolę w kształtowaniu się jej postaw, zachowań i osobowości miało środowisko rodzinne. Powódka czuje się w rodzinie wyalienowana i uważa, że jest traktowana gorzej niż jej siostra. Śmierć ojca w okresie życia płodowego powódki nie wywarła wpływu emocjonalnego na rozwój emocjonalny i psychiczny powódki ani nie rzutuje na jej aktywność życiową. Powódka żyjąc od urodzenia w rodzinie niepełnej zaadaptowała się do tych warunków.

Sąd I instancji uznał, że roszczenia powódek były zasadne w części, w której zostały zaspokojone w postępowaniu likwidacyjnym, z tego względu powództwa należało oddalić.

Sąd Rejonowy wskazał, że zasada odpowiedzialności pozwanego Funduszu nie była sporna, wynika ona – w zakresie odpowiedzialności bezpośredniego sprawcy wypadku komunikacyjnego – z przepisu art. 436 § 2 k.c., w zakresie odpowiedzialności ubezpieczyciela – z przepisu art. 822 i dalszych k.c., zaś w zakresie odpowiedzialności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego – z przepisu art. 111 Ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz.U. z 2016 r. poz. 2060 ze zm.).

Z uwagi na datę wypadku, w którym zginął M. S. (1), Sąd I instancji wskazał, że materialnoprawne źródło zgłaszanych przez powódki o zadośćuczynienie wynika z unormowania art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. W dacie wypadku nie obowiązywał przepis art. 446 § 4 k.c., który wszedł w życie z dniem 3 sierpnia 2008 r.. Wynika stąd, że powódki dochodzą zadośćuczynienia w związku z naruszeniem dóbr osobistych w postaci „uczucia miłości rodzinnej”. W ramach przytaczanych okoliczności faktycznych wydaje się, że co najmniej równie adekwatne do okoliczności sprawy byłoby powołanie się na naruszenie prawa do życia i wychowania w rodzinie pełnej. W uchwale Sądu Najwyższego z 22 października 2010 r., podjętej w sprawie o sygn. III CZP 76/10 wskazano, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, że nie ma przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. Pogląd taki pojawił się także w nowszym w orzecznictwie i tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 14 stycznia 2010 r., IV CK 307/09 uznał natomiast, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c.

Nie jest więc wprost przedmiotem postępowania zadośćuczynienie za cierpienie, które było następstwem śmierci ojca powódek w rozumieniu nawiązującym do treści obecnie obowiązującego przepisu art. 446 § 4 k.c. W świetle opinii biegłej jest jasne, że tego rodzaju podstawa faktyczna roszczeń mogłaby być analizowana tylko, jako cierpienie odsunięte w czasie, nie zaś jako efekt bezpośredniego powzięcia wiadomości o nieodległej w czasie śmierci osoby bliskiej. Jest jasne, że z uwagi na wiek tego rodzaju wstrząsu powódki nie przeżyły.

Sąd Rejonowy uznał, że nie ma wątpliwości odnośnie tego, że co do zasady powódkom zadośćuczynienie się należało. Nie sposób przyjmować, że strata ojca, choćby w okresie, z którego powódki nie posiadają wspomnień nie wpłynęła na nich niekorzystnie. Należy podzielić pogląd o prawie do życia w rodzinie pełnej, jako typowej w polskich uwarunkowaniach społecznych. Sąd I instancji podzielił pogląd pozwanego Funduszu, zgodnie, z którym odpowiedzialność strony pozwanej została wyczerpana wypłatami dokonanymi na etapie postępowania likwidacyjnego. Sąd Rejonowy nie odmówił wiary przesłuchaniu powódek i zeznaniom ich matki, tj. wdowy po M. S. (1), A. S.. Sąd wziął jednakże pod uwagę wyniki badania przeprowadzonego przez biegłego oraz jego wnioski. Sąd Rejonowy podał, że w warunkach rozmowy terapeutyczno-diagnostycznej, w cztery oczy, a także dzięki prowadzeniu „przesłuchania” (wywiadu) przez biegłego psychologa możliwe jest uzyskanie odpowiedniego otwarcia się osoby badanej, umożliwiającego wniknięcie w świat jej przeżyć wewnętrznych. Nie bez znaczenia jest tu czynnik w postaci obniżonego stresu strony, w stosunku do tego, jaki występuje na sali sądowej. Intymność rozmowy z psychologiem wynika także z braku oczekiwań z jego strony, gdy tymczasem takie ze strony pełnomocników obu stron są oczywiste, co do intencji, choćby nawet niekoniecznie, co do treści. Z tych względów Sąd I instancji uwzględniał przy orzekaniu opinie nie tylko sformułowane przez biegłego wnioski, ale także brał pod uwagę informacje uzyskane w toku wywiadów – choć w oczywisty sposób nie jest to źródło dowodowe wprost wskazane w treści k.p.c.. Dla zapewnienia relatywnej zwięzłości uzasadnienia, a także by uniknąć powieleń, Sąd Rejonowy dokonał syntetycznego przedstawienia okoliczności sprawy, w szczególności w zakresie dotyczącym przeżyć powódek po wypadku.

Wnioski opinii biegłej można sprowadzić do stwierdzenia, że u obydwu powódek nie jest możliwy do uchwycenia związek pomiędzy obserwowanymi nieprawidłowościami w rozwoju psychologicznym i przebiegu linii życia, a śmiercią M. S. (1). Biegła wskazuje, że u osób, które przez całe swoje świadome życie wychowywały się i żyły w rodzinie niepełnej działają silne mechanizmu adaptacyjne, które powodują dostosowanie się do funkcjonowania i rozwoju w takich warunkach. Biegła wskazywała, że co do zasady u dzieci wychowywanych bez ojca obserwuje się szereg anomalii w rozwoju psychicznym, jak np. obniżoną sprawność mechanizmów obronnych, problemy z kontrolą impulsów, większe trudności w rozwiązywaniu problemów życiowych, więcej napięć emocjonalnych, mniejsze poczucie bezpieczeństwa, większa agresję, mają niższą motywację do osiągnięć. Zasady doświadczenia życiowego nie pozwalają wykluczyć, że cechy te stały się częścią osobowości obu powódek i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego byłoby przyjmowanie założenia odwrotnego. Biegła wskazywała jednak, że na rozwój powódek w przeważającej mierze ma wpływ sytuacja w domu rodzinnym, która z puntu widzenia ich rozwoju, mogłaby być lepsza. Mimo różnic w obrazie osobowości obu powódek brak jest cech patologii, choć w przypadku D. S. (1) faktycznie dają się uchwycić cechy osobowości kształtującej się w sposób nieprawidłowy. Nie ma jednak podstaw, by twierdzić, że sama obecność ojca, który może uczestniczyć w życiu rodziny w rozmaitym stopniu, wpłynęłaby jednoznacznie pozytywnie na rozwój i życie powódek. Z opinii biegłej wynika także, że brak ojca, stanowiący de facto podstawę zgłaszanych powództw, w przypadku obu powódek musi być odczytywany, jako brak pewnej instytucji, jako wzorca osobowego. Nie jest to natomiast brak konkretnej osoby, tj. M. S. (1), którego powódki nie znały, nie pamiętają i którego stratę postrzegają przez pryzmat swoich oczekiwań wobec osoby ojca oraz przez pryzmat wiadomości przekazanych im przez członków rodziny.

Mając na względzie te okoliczności Sąd Rejonowy ocenił, że nie zachodzą dostateczne podstawy, by uznać roszczenia powódek za uzasadnione w stopniu dalej idącym, niż uczynił to pozwany Fundusz. Ubocznie można wskazać, że nie do końca adekwatny do okoliczności sprawy jest zarzut Funduszu wskazującego, że matka powódek w związku ze śmiercią męża uzyskała kwotę 10.000 zł, ponieważ nie ma zestawiania w tym postępowaniu tego, w jaki sposób śmierć M. S. (1) wpłynęła na życie jego żony, w porównaniu do życia córek.

Orzekając w przedmiocie kosztów procesu i kosztów sądowych Sąd Rejonowy brał pod uwagę m.in. postawę procesową samych powódek, które w pozwie, mimo zbliżonych podstaw faktycznych roszczeń dochodzonych, jako współuczestniczki formalne, wnosiły o zasądzenie odrębnie na rzecz każdej z nich, od strony pozwanej, zwrotu kosztów procesu, w dwukrotności stawki minimalnej. Idąc konsekwentnie tokiem rozumowania przedstawionym w pozwie Sąd Rejonowy przyjął, że stronie pozwanej należy się zwrot kosztów odpierania powództw zgłaszanych przez każdą z powódek z osobna, czyniąc to przy zachowaniu stawki minimalnej.

W związku z tym o kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., nie znajdując podstaw do odstąpienia od wyrażonej w tym przepisie zasady odpowiedzialności za wynik postępowania. Na poniesione przez stronę pozwaną koszty procesu złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone stosownie do wartości przedmiotu sporu na kwotę 7.200 zł, a to na podstawie § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800), w brzmieniu obowiązującym w dacie wszczęcia postępowania, a nadto wynoszącą 17 zł opłatę skarbową od pełnomocnictwa, którą rozłożono między powódki w częściach równych.

Stosownie do przepisu art. 113 ust. 1 i 2 u.k.s.c. powódki zostały obciążone niepokrytymi z zaliczek kosztami wydania opinii przez biegłą sądową. Z przyczyn przedstawionych na potrzeby rozliczenia kosztów postępowania Sąd Rejonowy nie doszukał się podstaw do odstąpienia od obciążania powódek tymi wydatkami w myśl przepisu art. 113 ust. 4 u.k.s.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosły powódki, zaskarżając wydane rozstrzygnięcie w całości. Powódki zarzuciły zaskarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie przepisu prawa procesowego mogące mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym ocenę materiału dowodowego tj. opinii biegłej psycholog B. Ś., polegającą na przyjęciu, że nie zachodzi jakikolwiek związek między nieprawidłowościami w funkcjonowaniu powódek a śmiercią ojca, podczas gdy zarówno z treści opinii oraz pozostałych dowodów wynika, że na rozwój powódek wpływała i wpływa sytuacja rodzinna w domu, która uwarunkowana jest jednak brakiem ojca, co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnego ustalenia stanu faktycznego i rozmiarów krzywdy doznanej przez powódki w związku ze śmiercią ojca,

2.  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że łączna kwota zadośćuczynienia w wysokości 40 000 zł na rzecz każdej z powódek stanowi odpowiednie zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia i wychowania w pełnej rodzinie, spowodowane utratą ojca, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy prowadzi do odmiennego wniosku, a uznane za odpowiednie przez Sąd Rejonowy kwoty po 40 000 zł są rażąco zaniżone.

Na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów: zarzucam naruszenie przepisu art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie od powódek na rzecz pozwanego kosztów procesu w kwotach po 7208,50 zł oraz obciążenie powódek kosztami na rzecz Skarbu Państwa, pomimo zaistnienia przesłanek uzasadniających odstąpienie od obciążenia powódek przedmiotowymi kosztami.

W związku z podniesionymi zarzutami powódki wniosły o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki P. S. (3) kwoty 60 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 2 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki D. S. (2) kwoty 60 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 2 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz każdej z powódek kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Ewentualnie w przypadku niepodzielenia zarzutów apelacji skarżące wniosły zmianę zaskarżonego postanowienia Sądu Rejonowego w Kutnie zawartego w pkt I.1.2,3 i II.2,3 wyroku i nieobciążanie powódek kosztami procesu.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od powódek na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódek okazała się bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu w całości.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady - Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Takiego działania skarżących zabrakło w rozpoznawanej sprawie, bowiem powódki niezasadnie podnoszą zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach, uznał, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. W szczególności nie można zgodzić z twierdzeniem zawartym w apelacji, jakoby Sąd I instancji uznał, że nie zachodzi jakikolwiek związek pomiędzy nieprawidłowościami w funkcjonowaniu powódek, a śmiercią ojca, podczas gdy Sąd Rejonowy w żadnej części swojego uzasadnienia takowej tezy nie postawił. Nie ulega żadnej wątpliwości, że obie powódki doznały krzywdy w związku ze śmiercią ojca, a tym samym naruszone zostało ich dobro do wychowywania się w pełnej rodzinie, jednakże nie jest możliwe określenie tego, jaki przebieg miałoby życie powódki w przypadku, gdyby wychowywały się w rodzinie pełnej. Nie jest również możliwe jednoznaczne stwierdzenie, jaki wpływ na fakt, iż obie powódki mają problemy z nieśmiałością, niskie poczucie własnej wartości oraz są niezadowolone ze swojej sytuacji życiowej, miała okoliczność, iż przy ich wychowaniu zabrakło ojca. Jak bowiem wskazała biegła psycholog, żadna z powódek nie ma żadnych świadomych wspomnień z ojcem, z uwagi na ich wiek, a w przypadku jednej z nich znajdowania się w okresie życia płodowego, tym samym nie przeżyły one traumy związanej z utratą ojca, jako najbliższej osoby i siłą rzeczy dorastając zaadaptowały się do warunków życia w rodzinie niepełnej, ponieważ nigdy w pełni świadomie w innej nie mogły funkcjonować. Jednakże w świetle ustalonych w sprawie okoliczności, nie można pominąć okoliczności, jak słusznie zaznaczył Sąd Rejonowy, z czym w pełni utożsamia się Sąd Okręgowy, na rozwój obu powódek bez wątpienia w przeważającej mierze wpływała i wpływa sytuacja w domu rodzinnym, która mogłaby być lepsza oraz postawa wychowawcza ich matki.

Przechodząc do podniesionych zarzutów naruszenia prawa materialnego należy wskazać, że Sąd Odwoławczy podziela ocenę prawną dochodzonego przez powódkę roszczenia dokonaną przez Sąd I instancji.

Zarzuty skarżących dotyczące naruszenia prawa materialnego określone w art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. w zakresie przyjęcia, że zadośćuczynienie w wysokości 40.000 zł dla każdej z powódek stanowi nieodpowiednią kwotę, Sąd Okręgowy uznał za całkowicie chybione. Jak to już zostało wyżej wskazane nie ulega żadnej wątpliwości, że prawo do wychowywania w pełnej rodzinie jest dobrem chronionym każdego człowieka. Ugruntowany jest pogląd doktryny, zgodnie z którym najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., a szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., w sprawie o sygn. III CZP 76/10).

Prawo do życia w rodzinie i utrzymywanie tego rodzaju więzi stanowi bowiem dobro osobiste członków rodziny, jak również więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym podlegającym ochronie na podstawie obowiązujących przepisów. Aczkolwiek zgodzić trzeba się z konstatacją Sądu Rejonowego, co do traumy związanej z każdą śmiercią osoby bliskiej, to jednak zauważenia wymaga, że żadna z powódek z racji wieku i etapu rozwoju nie mogły przeżyć, ponieważ w chwili śmierci ojca nie były tego faktu w ogóle świadome. Również pomiędzy powódkami, a zmarłym M. S. (2) nie miała szansy wytworzyć się więź emocjonalna, na co kilkukrotnie zwracała uwagę biegła psycholog, że powódki nie odczuwały braku zmarłego ojca, jako konkretnej osoby, nie tęskniły za nim, a brak drugiego rodzica odczuwały generalnie, jako brak instytucji ojca, jako takiego i wzorca określonych zachowań. Powyższe potwierdza również fakt, że obie powódki miały trudności ze wskazaniem w jaki sposób odczuwały brak zmarłego ojca. Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy słusznie uznał, że na gruncie niniejszej sprawy adekwatna wysokość zadośćuczynienia dla każdej z powódek z tytułu pozbawienia ich prawa do wychowywania się w pełnej rodzinie wynosi po 40.000 zł, którą to pozwany wypłacił na etapie postępowania likwidacyjnego.

Sąd Okręgowy również nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. i zmiany orzeczenia Sądu Rejonowego w zakresie kosztów procesu i nie obciążanie powódek obowiązkiem ich zwrotu na rzecz pozwanego, który wygrał postępowanie w całości. Sąd Odwoławczy stoi na stanowisku, że pozbawienie strony pozwanej zwrotu poniesionych kosztów procesu byłoby zbyt daleko idącym ustępstwem w stosunku do powódek, a jednocześnie niezasadnym pokrzywdzeniem strony pozwanej. Sąd orzekający w danej sprawie każdorazowo zobowiązany jest do uwzględnienia całokształtu okoliczności danej sprawy i nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie istnienia szczególnie uzasadnionego przypadku, który co do zasady jest instytucją wyjątkową i odstępstwem od ogólnej zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Każdy podmiot, zwłaszcza reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, przed wytoczeniem powództwa powinien rozważyć całość okoliczności, na których opiera swoje roszczenia oraz liczyć się z potencjalnym obowiązkiem zwrotu kosztów procesu, w przypadku przegranej, na rzecz strony przeciwnej, niezbędnych do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6) oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. 2015 r. poz. 1.800 ze zm.) zasądzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.700 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w apelacji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: