III Ca 728/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-01-23

Sygn. akt III Ca 728/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 04 lutego 2022 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz M. M. kwotę 14.305,85zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 14 155,85 zł za okres od 22 listopada 2020r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 150,00 zł od dnia 2 lutego 2021 r. do dnia zapłaty,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.067,00zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu,

4.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 367,49 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (wyrok k: 111).

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana na podstawie art. 367§1 i 2 kpc, zaskarżając go w części tj. w zakresie uwzględnionego powództwa co do kwoty 9.305,85zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Skarżący wydanemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisu postępowania tj. art. 233§1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie poprzez pominięcie części zeznań świadka J. B. (1) w zakresie, w jakim świadek zeznał, że pojazd marki B. nr rej. (...) został naprawiony, a do pełnej rekompensaty zabrakło jedynie kwoty 5.000zł, a w konsekwencji przyjęcie, iż odszkodowanie zostało zaniżone o 14.155,85zł, podczas gdy świadek jasno wskazał, że naprawił pojazd przywracając go do stanu sprzed szkody za kwotę uzyskanego odszkodowania oraz dodatkowe 5.000zł, a tym samym do pełnej rekompensaty szkody zabrakło jedynie 5.000zł,

2.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 361§1 kc i art. 363§1 kc poprzez przyjęcie, że kwota 24.455,18zł stanowi celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed szkody, podczas gdy koszty te zostały zawyżone i przekraczają rzeczywiste koszty dokonanej naprawy przywracające uszkodzony pojazd do stanu sprzed szkody,

3.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 361§1 i 2 kc poprzez przyznanie powodowi odszkodowania w kwocie zawyżonej, nieodpowiadającej kosztom rzeczywistego przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, podczas gdy z materiału dowodowego w sprawie jednoznacznie wynika, iż pojazd został naprawiony za kwotę wypłaconego odszkodowania oraz dodatkowe 5.000zł, a tym samym do pełnej rekompensaty uszczerbku w majątku poszkodowanego zabrakło jedynie 5.000zł,

4.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 361§1 i 2 kc przez błędną wykładnię i przyjęcie, że poniesiony przez powoda koszt prywatnej ekspertyzy pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą i mieści się w granicach odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, podczas gdy prawidłowa wykładnia przepisu winna prowadzić do wniosku, że koszt ten nie pozostaje w związku ze szkodą.

Na podstawie zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa ponad kwotę 5.000zł ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, jak również zmianę rozstrzygnięcia o koszach procesu stosownie do wyniku sprawy. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania za II instancję (apelacja k: 128-134).

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie przy rozstrzygnięciu o kosztach procesu (k: 143-149).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna na podstawie art. 385 kpc.

W pierwszej kolejności przypomnieć należy, że niniejsza sprawa była rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym, w związku z czym zgodnie z art. 505 9 § 1 1 KPC apelację można oprzeć tylko na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie lub naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy. Natomiast stosownie do art. 505 13 § 2 KPC jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Podkreślić należy, iż w postępowaniu uproszczonym apelacja ma charakter ograniczony, a celem postępowania apelacyjnego nie jest tu ponowne rozpoznanie sprawy, ale wyłącznie kontrola wyroku wydanego przez Sąd I instancji w ramach zarzutów podniesionych przez skarżącego. Innymi słowy, apelacja ograniczona wiąże Sąd odwoławczy, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co zarzuci w apelacji skarżący (tak też Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, OSNC Nr 6 z 2008 r. poz. 55).

Na wstępie podkreślić należy, iż Sąd II instancji podziela wszelkie ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego oraz dokonaną ocenę prawną wyrażoną w pisemnych motywach rozstrzygnięcia i przyjmuje je za własne, co skutkuje równocześnie ograniczeniem uzasadnienia do rozpoznania przedstawionych w apelacji zarzutów dotyczących prawa procesowego i materialnego (art. 387§2 1 p. 1 kpc). Wskazać należy, iż wydane rozstrzygnięcie Sądu I instancji jest również prawidłowe pod względem materialnoprawnym, zaś Sąd Okręgowy w pełni podziela rozważania prawne zaprezentowane przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach rozstrzygnięcia (art. 387§2 1 p. 2 kpc).

Analizując poszczególne zarzuty apelacyjne za nieuzasadniony uznać należy zarzut naruszenia przepisów postępowania tj. art. 233§1 kpc. Sąd I instancji prawidłowo ocenił bowiem zeznania świadka J. B. i dokonał na ich podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych co do naprawy pojazdu przy czym jedynie częściowo, gdyż do pełnej restytucji zabrakło kwoty 5.000zł (str. 3 uzasadnienia k: 117). Czym innym jest jednak ocena tego dowodu pod względem a czym innym jego subsumpcja pod normy prawne stanowiące podstawę rozstrzygnięcia. Sąd I instancji nie uwzględnił materiału dowodowego w tym zakresie przy rozstrzygnięciu sprawy nie ze względu na jego niewiarygodność, lecz prawną ocenę braku wpływu naprawy pojazdu na wartość należnego poszkodowanemu odszkodowania. Kwestionowanie tej okoliczności winno zaś nastąpić poprzez stosowne zarzuty naruszenia prawa materialnego, które skarżący również zgłosił. Tym samym zarzut naruszenia art. 233§1 kpc jest całkowicie chybiony.

Nieuzasadnione są również wszystkie zgłoszone zarzuty naruszenia prawa materialnego tj. art. 361 i 363 kc.

Jak słusznie zauważył Sąd I instancji, w polskim systemie prawnym obowiązuje zasada pełnego odszkodowania, która określa prawo poszkodowanego pozostawiając jego wyborowi sposób naprawienia szkody w formie przywrócenia stanu poprzedniego bądź świadczenia pieniężnego (art. 363§1 kc). W przypadku wyboru drugiego sposobu naprawienia szkody poszkodowany ma prawo do pełnego świadczenia, niezależnie od tego czy pojazd naprawił a nawet czy w ogóle zamierza go naprawiać. Należne poszkodowanemu odszkodowanie odpowiada niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy, a naprawa dokonana przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela, jej koszt i faktyczny zakres nie ma zasadniczego wpływu na sposób ustalania wysokości odszkodowania. Rozważania w tym zakresie są wszechstronne i prawidłowe, a zatem nie ma potrzeby ich ponownego przytaczania. Koszt naprawy pojazdu nie może zostać uznany za nadmierny dopóty, dopóki nie przewyższa wartości pojazdu sprzed wypadku (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.04.2018r II CNP 43/17). Ciężar dowodu takich okoliczności spoczywa jednak na pozwanym (art. 6 kc), który nie podjął stosownej inicjatywy w tym zakresie.

Stwierdzić w tym miejscu należy, iż roszczenie o świadczenie należne od zakładu ubezpieczeń w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została dokonana. Naprawa samochodu i rzeczywiste poniesienie kosztów z tego tytułu nie jest warunkiem koniecznym dla dochodzenia odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX Nr 55515). Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację podziela w tym zakresie stanowisko Sądu Najwyższego, iż obowiązek naprawienia szkody nie jest więc uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić, a także, czy naprawa przewyższała wartość wraku pojazdu. Odszkodowanie ma bowiem wyrównać mu uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, a uszczerbek taki istnieje już od chwili wyrządzenia szkody do czasu wypłacenia przez zobowiązanego sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości szkody ustalonej w sposób przewidziany prawem.

Wbrew stanowisku apelanta ustalone dla poszkodowanego odszkodowanie zawsze winno opiewać na kwotę równą kosztom naprawy uszkodzonego pojazdu nie przekraczającą jego wartości i zachowywać zasadę pełnego odszkodowania. Odszkodowanie winno odpowiadać szkodzie na datę jej powstania. Oznacza to, iż poszkodowany winien uzyskać daną kwotę pieniężną odpowiadającą realnemu ubytkowi w jego majątku, przy czym ma prawo wyboru warsztatu naprawczego (a nawet pojazdu nie naprawiać) z uwzględnieniem jedynie, iż jeśli dany zakład ustali kwotę naprawy wyższą niż prawidłowo ustalone odszkodowanie, to różnicę musi pokryć poszkodowany ze środków własnych. To zaś czy w danej kwocie poszkodowany naprawi pojazd, w jaki sposób zorganizuje naprawę ewentualnie czy zrezygnuje z jego naprawy przyjmując odszkodowanie w formie pieniężnej należy wyłącznie do jego decyzji. Decyzje te są zatem konsekwencją przyznanego odszkodowania, które zakład ubezpieczeń winien ustalić zgodnie z powyższymi zasadami. Oczywiście jest ono ustalane hipotetycznie i kosztorysowo jednakże w sposób odpowiadający realnym i rynkowym kosztom jego naprawy, gdyż taki sposób jego ustalenia będzie odpowiadał zasadzie pełnego odszkodowania.

Nie można zgodzić się zatem z apelującym, iż jeśli w ramach ustalonego przez zakład ubezpieczeń odszkodowania, zaniżonego w stosunku do jego rynkowej wysokości, poszkodowany zorganizuje naprawę pojazdu będzie to oznaczało rekompensatę jego uszczerbku majątkowego powstałego w wyniku zdarzenia szkodzącego. Taka też może w danym stanie faktycznym przeczyć bowiem zasadzie pełnego odszkodowania. Dla przypomnienia jedynie wskazać należy - w ślad za prawidłowym poglądem Sądu I instancji, iż odszkodowanie ma odpowiadać uszczerbkowi w majątku poszkodowanego a zatem niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy pojazdu. Tak rozumiana szkoda będzie przecież oderwana od późniejszych działań poszkodowanego w tym organizacji przywrócenia rzeczy do stanu poprzedniego. Zaradność poszkodowanego, związana z przyznanym w danej wysokości odszkodowaniem, nie pozbawia go zatem prawa żądania jego wyrównania do rynkowych kosztów naprawy pojazdu. Idąc bowiem tokiem rozumowania skarżącego można by dojść do wniosku, iż o wysokości należnego odszkodowania decyduje bowiem powstała w wyniku decyzji zakładu ubezpieczeń konieczność ze strony poszkodowanego „zmieszczenia się” w przyznanym odszkodowaniu w celu naprawy uszkodzonego pojazdu. Oznaczałoby to bowiem sytuację, iż jeśli jeden z poszkodowanych zorganizuje naprawę w danej kwocie to szkoda zostałaby zniwelowana, zaś jeśli kolejnemu sztuka ta się nie powiedzie, będzie uprawniony do dochodzenia uzupełnienia przyznanej już kwoty. Podkreślenia wymaga zaś ponownie, iż szkoda w mieniu zawsze winna posiadać jednakową ekonomicznie wartość restytucyjną. Będzie nią kwota pozwalająca na przywrócenie stanu poprzedniego w cenach rynkowych niezależnie od osobistych możliwości poszkodowanego, co skutkuje oczywiście również przyjęciem, iż jeśli poszkodowany wybierze znacznie droższy warsztat naprawczy od cen rynkowych to samodzielnie poniesie tą część kosztów naprawy, która przekroczy prawidłowo ustalone odszkodowanie.

Słusznie zatem Sąd I instancji rozstrzygając sprawę przyjął zasadę pełnego odszkodowania, jednolitej wartości szkody z uwzględnieniem również i tych okoliczności, że odszkodowanie winno być ustalone z uwzględnieniem braku obowiązku naprawy pojazdu przez uprawnionego. Rozważania w tym zakresie są w pełni prawidłowe i nie ma podstaw do ich powielania. Zarzut naruszenia przez Sąd I instancji normy art. 361 kc i art. 363 kc w omawianym zakresie nie był zatem uzasadniony.

Nie ma również racji skarżący wskazując, iż poniesione przez powoda koszty prywatnej ekspertyzy nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą i obowiązkiem jej naprawienia. Sąd meriti prawidłowo uznał bowiem, iż koszt prywatnej ekspertyzy poniesiony przez powoda, niezależnie od tego, iż nie był on poszkodowanym a nabywca wierzytelności, występował w związku przyczynowym ze szkodą i podlegał zwrotowi od ubezpieczyciela. Nie ulega wątpliwości, iż sytuacja nabywcy wierzytelności odszkodowawczej od poszkodowanego jest nieco odmienna od samego poszkodowanego, zaś możliwość uwzględnienia poniesionych przez niego kosztów prywatnej ekspertyzy już po nabyciu wierzytelności będzie wymagała uznania, iż jej sporządzenie było w danych okolicznościach faktycznych niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania ( tak też Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29.05.2019r III CZP 68/18 i uchwale z dnia 18.05.2004r OSNC 2005/7-8/117). Sąd Okręgowy podziela wyrażone w powyższych orzeczeniach poglądy, iż „zlecenie przez poszkodowanego osobie trzeciej ekspertyzy na potrzeby dochodzenia odszkodowania od ubezpieczyciela pozostaje w normalnym związku przyczynowym w rozumieniu art. 361 § 1 KC z wypadkiem komunikacyjnym, a koszt tej ekspertyzy wchodzi w określony w art. 361 § 2 KC zakres szkody objętej należnym odszkodowaniem od ubezpieczonego i tym samym od ubezpieczyciela, jeżeli w stanie faktycznym sprawy, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności, zlecenie ekspertyzy, jak i jej koszt, były celowe, niezbędne, konieczne, racjonalne, wystarczająco uzasadnione z punktu widzenia efektywnej realizacji roszczenia odszkodowawczego. Wymagania te może spełniać w szczególności ekspertyza dotycząca okoliczności wypadku lub rozmiaru szkody powypadkowej, której koszt jest ekonomicznie uzasadniony. Wydatek, o którym mowa, stanowi stratę w rozumieniu art. 361 § 2 KC, wchodzącą w zakres szkody, za którą odpowiada ubezpieczony, a w konsekwencji i ubezpieczyciel, dlatego że ze względu na subsydiarny charakter ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej koszty dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczyciela należy traktować na równi z kosztami dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczonego; innymi słowy koszty dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczyciela zastępują koszty dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczonego”. Podzielić należy również pogląd, iż nie mogą być uznane za pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym i wejść w zakres odszkodowania ubezpieczeniowego wydatki na ekspertyzy zlecone przez cesjonariusza osobie trzeciej, które służą ocenie opłacalności cesji, nawet gdyby były poniesione już po nabyciu wierzytelności od poszkodowanego. W zakres odszkodowania może wejść tylko wydatek na ekspertyzę bezpośrednio służącą dochodzeniu roszczenia o odszkodowanie. Istotny wpływ na ocenę celowości zlecenia ekspertyzy przez cesjonariusza osobie trzeciej i dopuszczalności objęcia kosztów tej ekspertyzy zakresem szkody w granicach określonych przez art. 361 § 2 KC może mieć też to, kiedy nastąpiło zlecenie ekspertyzy. Przedwczesne zlecenie ekspertyzy, przed wyjaśnieniem nasuwających się wątpliwości za pomocą innych środków, przemawia przeciwko objęciu kosztów ekspertyzy zakresem odszkodowania przysługującego od ubezpieczyciela. Dotyczy to zarówno ekspertyzy w przedmiocie wyceny kosztów naprawy pojazdu, jak i ekspertyzy w przedmiocie okoliczności wypadku (przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej lub przyczynienia się do wypadku). Przy ustalaniu, czy zlecenie ekspertyzy było przedwczesne, może mieć w szczególności znaczenie to, czy nastąpiło przed wszczęciem ubezpieczeniowego postępowania likwidacyjnego, czy też po, w reakcji na odmowę przez ubezpieczyciela przyznania odszkodowania w ogóle lub w żądanym rozmiarze.

Wskazane powyżej okoliczności wskazują po pierwsze, iż pozwany rażąco zaniżył wartość odszkodowania należnego poszkodowanemu, zaś sporządzona na zlecenie powoda prywatna ekspertyza potwierdziła zarówno tą okoliczność, jak i dała powodowi możliwość prawidłowego określenia wartości przedmiotu sporu w niniejszej sprawie bez narażania się na nieuzasadnione ponoszenie kosztów sądowych i kosztów procesu związanych z zawyżonym określeniem wysokości dochodzonych roszczeń. Znamiennym jest również okoliczność, iż przed wystąpieniem na drogę sądową powód wzywał pozwanego do zapłaty należności wynikających ze sporządzonej ekspertyzy jeszcze przed wytoczeniem powództwa (k: 18), które pozostało bez reakcji ubezpieczyciela. W kontekście przedstawionej analizy uznać należy, iż sporządzenie prywatnej ekspertyzy na zlecenie powoda jako nabywcy wierzytelności było w pełni uzasadnione, gdyż pozwalało na prawidłowe określenie wysokości należnego odszkodowania rażąco zaniżonego przez ubezpieczyciela. W tych okolicznościach słusznie Sąd I instancji uznał, iż koszt ten pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą (art. 361§1 kc) i podlega zwrotowi na rzecz powoda od ubezpieczyciela jako strata związaną z koniecznością ustalenia należnego mu świadczenia (art. 361§2 kc). Zaniżenie odszkodowania ustalonego ostatecznie wyrokiem o ponad 14.300zł wyklucza możliwość jakiegokolwiek uznania, iż dłużnik postępował przy likwidacji szkody zgodnie z normą art. 354§1 kc, zaś wierzyciel zlecając opinię prywatną obowiązki wynikające z tego przepisu w jakikolwiek sposób naruszył (art. 354§2 kc) doprowadzając do zwiększenia rozmiarów szkody (art. 826§1 kc), który to skutek na skutek rażącego zaniżenia odszkodowania należy przerzucić wyłącznie na ubezpieczyciela. Podkreślenia wymaga fakt, iż brak dowodów aby powód posiadał jakiekolwiek kwalifikacje do samodzielnego oszacowania szkody. Dowodów takich w sprawie brak, mimo ciężaru dowodu spoczywającego w tym zakresie na pozwanym (art. 6 kc). Również zatem zarzuty naruszenia prawa materialnego okazały się całkowicie chybione.

Nie ma również jakichkolwiek podstaw do zmiany rozstrzygnięć o kosztach postępowania zawartych w zaskarżonym wyroku w punktach 3 i 4, które są w pełni prawidłowe, zaś apelujący nie wskazał nie tylko żadnych zarzutów pod tym kątem, ale również nie wykazał na czym miałaby polegać wadliwość zakwestionowanych rozstrzygnięć.

Reasumując stwierdzić należy iż apelacja nie miała usprawiedliwionych podstaw i podlegała oddaleniu w całości z mocy art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o normę art. 98§1kpc w zw. z art. 391§1 kpc oraz §2 p. 4 i §10 ust. 1 p. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r w sprawie opłat za czynności radców prawnych zasądzając na rzecz powoda kwotę 900zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego ustalając stawkę minimalną od wskazanej w apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: