III Ca 1018/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-10-31
Sygn. akt III Ca 1018/19
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 listopada 2018 roku Sąd Rejonowy
w K. oddalił powództwo J. M. przeciwko B. B. o przywrócenie naruszonego posiadania.
Powyższy wyrok wynikał z uznania, że powódka nie obaliła domniemania wynikającego z przepisu art. 339 k.c. Wynika z niego, że domniemywa się, iż ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Przekłada się to na domniemanie, że to I. B., matka stron, była samoistnym posiadaczem obrazów. Skoro zaś domniemanie to nie zostało obalone, to nie można mówić o naruszeniu posiadania powódki. Nadto, gdyby nawet przyjąć, wbrew temu domniemaniu, że była ich posiadaczem zależnym, na podstawie użyczenia, to przekazanie rzeczy otrzymanej w posiadanie zależne, innej osobie, w sposób sprzeczny lub niekonsultowany z posiadaczem samoistnym stanowi przejaw dysponowania rzeczą jak własną. Jest to zatem zdarzenie, w którym objawia się zmiana charakteru posiadania z zależnego w samoistne. Przy przyjęciu wersji pozwanego należy przyjąć, że właśnie taka zmiana miała miejsce, gdy I. B. przekazała jemu obydwa obrazy.
W apelacji od przedmiotowego wyroku powódka zaskarżyła to orzeczenie w całości i podniosła następujące zarzuty:
- naruszenia przepisów postępowania, poprzez pominięcie przez sąd zgłaszanych przeze mnie wniosków dowodowych i tym samym błędne ustalenie stanu faktycznego oraz prowadzenie posiedzeń sądowych bez wezwania na nie powoda i pełnomocnika W. M. (1);
- niezapoznania powoda i jego pełnomocnika z pismami procesowymi;
- brak konsekwencji Sądu;
- sprzeczności Sądu w jego rozumowania z zasadami doświadczenia życiowego bądź logiki;
- przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów;
- empatii sędziego wobec pozwanego.
W konkluzji powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz zmianę wyroku Sądu I Instancji i orzeczenie zgodnie z przedmiotem pozwu tj. nakazanie pozwanemu przywrócenie naruszonego posiadania poprzez zobowiązanie pozwanego do wydania dwóch obrazów o wartości 4 000 będących przedmiotem postępowania powódce, a także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu w I instancji i w postępowaniu odwoławczym, opłaty sądowej od pozwu oraz ewentualnych innych kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
apelacja jest niezasadna.
Ustalenia faktyczne, jak również ocena prawna przedstawiona
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy, znajdują pełną akceptację Sądu Okręgowego. Stan faktyczny ustalony w I instancji Sąd odwoławczy uznaje za własny.
Apelująca, eksponując rzekome niedostatki postępowania dowodowego i stanowiące ich konsekwencje nieprawidłowe ustalenia faktyczne usiłuje wykazać, że doprowadziły one Sąd Rejonowy do nieprawidłowego wniosku
o braku dowodów potwierdzających fakt naruszenia przez pozwanego posiadania obrazów należących do powódki. W ocenie Sądu Okręgowego stanowisko powódki nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem pełna ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie prowadzi do konkluzji, którą forsuje skarżąca.
Punktem wyjścia do podjęcia dalszych rozważań jest uporządkowanie okoliczności faktycznych, które legły u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia. W sytuacji procesowej z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie bezsporny jest bowiem fakt, że obrazy stanowiące przedmiot żądania pozwu, w okresie bezpośrednio poprzedzającym objęcie ich w posiadanie przez pozwanego znajdowały się w lokalu położonym w K. przy ulicy (...) zajmowanym przez I. B. – matkę stron. Zasadniczy spór pomiędzy stronami ogniskuje się natomiast wokół oceny charakteru władania tymi obrazami przez I. B.. Powódka swoją legitymację do żądania zwrotu obrazów opiera na twierdzeniu, że są one jej własnością, a I. B. władała nimi tylko jako dzierżyciel. Powódka usiłuje przekonać, że pozostawiając obrazy w mieszkaniu zajmowanym przez jej matkę nigdy nie przeniosła na nią ich posiadania.
Z kolei pozwany prezentuje stanowisko, zgodnie z którym objęte żądaniem pozwu przedmioty otrzymał od matki w drodze darowizny.
Przy rozpatrywaniu omawianego problemu trzeba mieć na uwadze, że proces posesoryjny ma na celu ustalenie przez sąd, czy posiadanie należy lub należało do strony powodowej oraz czy strona pozwana samowolnie naruszyła posiadanie. Miarodajny w tym zakresie przepis art. 478 k.p.c. stanowi, że sąd bada w tym postępowaniu jedynie stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego. Wychodząc
z powyższych założeń należy uznać, że powódka dla uzasadnienia swego roszczenia sformułowanego w pozwie winna w pierwszej kolejności wykazać, iż była posiadaczem obrazów, których wydania domaga się od pozwanego. Zdaniem Sądu Okręgowego na przeszkodzie uznaniu za prawdziwe twierdzeń powódki o samoistności posiadania przez nią przedmiotowych obrazów stoi przede wszystkim domniemanie samoistnego posiadania ich przez I. B., którego skarżąca nie zdołała obalić. Zgodnie z art. 339 k.c. domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. W rezultacie dochodzi do odwrócenia ciężaru dowodu w ten sposób, że to osoba kwestionująca samoistny charakter posiadania rzeczy przez osobę, która nią faktycznie włada, musi wykazać okoliczności podważające taki charakter posiadania przez nią rzeczy. W ustalonym
stanie faktycznym sprawy sporne obrazy były we władaniu I. B.. Skarżąca nie przedstawiła natomiast wiarygodnych dowodów pozwalających uznać za prawdziwe jej twierdzenia, że obrazy te były jedynie w dzierżeniu,
a nie posiadaniu samoistnym jej matki. Ocena ta jest zasadna tym bardziej, że wersji do której usiłuje przekonać powódka, konsekwentnie w toku postępowania zaprzeczał pozwany.
Do odmiennych wniosków nie mogą także prowadzić zeznania świadków W. M. (2) i B. B. – syna i męża powódki. Co prawda nie można całkowicie dyskredytować zeznań świadka tylko z tego powodu, że pozostaje on w bliskich stosunkach rodzinnych
z jedną ze stron postępowania, jednakże ocena ich wiarygodności powinna się odbywać ze szczególnym uwzględnieniem jego zainteresowania wynikiem sprawy oraz emocjonalnego stosunku w odniesieniu do jednej ze stron.
W rozpoznawanej sprawie nie można zaś tracić z pola widzenia faktu, że tłem dla sporu prawnego przed sądem jest utrwalony i intensywny konflikt rodzinny, w który zaangażowane są nie tylko same strony postępowania, ale także zeznający w niej świadkowie.
Wreszcie, wątpliwości na tle charakteru władztwa I. B. nie pozwala rozstrzygnąć na korzyść apelującej załączona do akt dokumentacja fotograficzna, z której wynika jedynie, że sporne obrazy znajdowały się
w mieszkaniu w okresie w jakim zajmowała je matka stron, co jednak było okolicznością bezsporną. Dowód ten jest natomiast całkowicie nieprzydatny dla potrzeb ustalenia, czy I. B. władała obrazami jako posiadacz samoistny bądź zależny albo dzierżyciel. Stąd słusznie Sąd Rejonowy pominął tę część materiału dowodowego.
Reasumując, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia wniosku, iż powódce przysługuje względem pozwanego roszczenie o wydanie znajdujących się w jego posiadaniu obrazów. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność, że powódka była posiadaczem obrazów, których zwrotu domaga się od pozwanego nie znajduje dostatecznego potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy. Powódka poza gołosłownym twierdzeniem nie przedstawiła przekonywującej argumentacji, która pozwoliłaby obalić domniemanie samoistności posiadania obrazów przez I. B.. Forsowanej przez nią wersji nie wspierają również zeznania świadków będących osobami dla niej najbliższymi, których moc dowodowa
z przyczyn przedstawionych na dotychczasowym etapie rozważań, wywołuje wątpliwości o tak zasadniczym znaczeniu, że nie pozwala to na uwzględnienie żądania pozwu. Podkreślić w tym miejscu trzeba, że – zgodnie z art. 6 k.c. – ciężar wykazania, iż to powódka, a nie jej matka była posiadaczem samoistnym przedmiotowych obrazów przed objęciem ich we władanie przez pozwanego spoczywał na apelującej, czemu jednak nie zdołała sprostać. Przypomnieć w tym miejscu trzeba, iż przy rozpoznawaniu sprawy rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach, a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, Legalis z glosą A. Zielińskiego, Pal. 1998, Nr 1–2, s. 204).
W tej sytuacji nie budzi zastrzeżeń konkluzja Sądu Rejonowego, że przy domniemaniu samoistności posiadania przez I. B., nawet przyjmując za powódką, iż jej matka nie przeniosła przed śmiercią posiadania na pozwanego, który objął we władanie obrazy w sposób samowolny, to uznać należy, że aktualnie między stronami niniejszego postępowania zachodzi stosunek współposiadania wynikający z praw do spadku po I. B.. Jak stanowi zaś przepis art. 346 k.c. roszczenie o ochronę posiadania nie przysługuje w stosunkach pomiędzy współposiadaczami tej samej rzeczy, jeżeli nie da się ustalić zakresu współposiadania. Trzeba wyraźnie podkreślić, że w niniejszej sprawie nie podlegało badaniu prawo własności spornych obrazów. Nie był to proces o wydanie ruchomości oparty na zarzucie naruszenia prawa własności. Posiadanie jest stanem faktycznym a nie prawem.
Nie mogą też odnieść zamierzonego przez skarżącą skutku procesowego zarzuty kładące nacisk na rzekome uchybienia przepisom postępowania, które powódka łączy z nie zawiadomieniem jej oraz pełnomocnika o terminie rozprawy w dniu 24 października 2018 roku, wskutek czego nie wzięli oni w niej udziału. W odpowiedzi na tak sformułowany zarzut wskazać trzeba, iż wbrew twierdzeniem apelującej, jej pełnomocnik został
w sposób prawidłowy zawiadomiony o wyznaczeniu rozprawy w dniu
24 października 2018 roku, co znajduje odzwierciedlenie w znajdującym się
w aktach sprawy elektronicznym potwierdzeniu odbioru. Co więcej, jak wynika z protokołu z dnia 24 października 2018 roku pełnomocnik powódki stawił się osobiście na terminie rozprawy. Co zaś tyczy się przeprowadzenia rozprawy
w tym dniu pod nieobecność powódki, zachodzi potrzeba wyjaśnienia, że jeżeli strona ustanowiła pełnomocnika procesowego, sąd zawiadamia o terminie posiedzenia jawnego tylko tego pełnomocnika, a gdy jest kilku pełnomocników jednej strony – prawnie dla niej skuteczne jest zawiadomienie o rozprawie jednego z tych pełnomocników (zob. art. 133 § 3 k.p.c. i wyrok Sądu Najwyższego z 22 września 1982 r., II CR 177/82, OSPiKA 1983, Nr 6, poz. 122 z glosą W. Siedleckiego).
Podobnie, nie wytrzymuje krytyki zarzut naruszenia zasady bezstronności przez sędziego, którego podniesienie wchodzi w rachubę wyłącznie wówczas, gdy w toku postępowania doszło do wydania orzeczenia w przedmiocie wyłączenia sędziego z powodu istnienia uzasadnionych wątpliwości co do jego bezstronności w sprawie. Orzeczenie takie, zgodnie
z art. 49 k.p.c., może zapaść jedynie wówczas, gdy sędzia złoży takie żądanie, albo gdy wniosek w tej kwestii złoży strona postępowania. W niniejszej sprawie, powódka nie złożyła wniosku o wyłączenie sędziego, a wątpliwości co do jego bezstronności sformułowała dopiero w apelacji, co z przyczyn omówionych powyżej jest bezskuteczne.
Argumentacja apelacji i jej uzupełnienia dotycząca techniki pracy sędziego referenta nie wpływa – z przyczyn opisanych powyżej – na ocenę trafności zaskarżonego rozstrzygnięcia.
Z przedstawionych powyżej powodów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: