Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1028/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2018-09-05

III Ca 1028/18

UZASADNIENIE

do punktu 2 wyroku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w punkcie 6 wyroku z 16 listopada 2017 roku w sprawie III C 214/15 z powództwa T. Z. przeciwko Miastu Ł. i E. S. o zapłatę nie obciążył powoda obowiązkiem zapłaty na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi pozostałej części nieuiszczonych kosztów sądowych.

Miasto Ł. zaskarżyło opisany wyżej wyrok apelacją w całości.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja, w części skierowanej przeciwko punktowi 6 wyroku, podlega odrzuceniu jako niedopuszczalny środek zaskarżenia.

Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w sprawie III CZP 88/131, z mocą zasady prawnej, pokrzywdzenie orzeczeniem ( gravamen) jest przesłanką dopuszczalności środka zaskarżenia, chyba że interes publiczny wymaga merytorycznego rozpoznania tego środka.

Zaniechanie obciążenia powoda częścią nieuiszczonych kosztów sądowych, nie stanowi pokrzywdzenia apelującego pozwanego Miasta Ł..

Okoliczności sprawy nie wskazują również na to, aby merytoryczne rozpoznanie apelacji Miasta Ł. w części dotyczącej punktu 6 wyroku było konieczne z punktu widzenia interesu publicznego.

Z tych względów apelację w części skierowanej przeciwko punktowi 6 zaskarżonego wyroku odrzucono jako niedopuszczalną z innych przyczyn, to jest braku pokrzywdzenia orzeczeniem (art. 370 k.p.c.).

III Ca 1028/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 16 listopada 2017 roku w sprawie III C 214/15, w zakresie istotnym z uwagi na zakres rozpoznawanej apelacji, w punkcie 1 zasądzono od Miasta Ł. na rzecz T. Z. 10.826,50 zł z ustawowymi odsetkami od 10.000 zł od 7 marca 2015 roku do dnia zapłaty oraz od 826,50 zł od dnia 3 listopada 2017 roku do dnia zapłaty; w punkcie 2 oddalono powództwo w pozostałym zakresie w stosunku do Miasta Ł..

W świetle uzasadnienia wskazanego wyroku Sąd I instancji ustalił, w zakresie istotnym z punktu widzenia rozpoznawanej apelacji, że 22 lutego 2013 roku T. Z. poślizgnął się na oblodzonym chodniku. Do zdarzenia doszło w okolicach przejścia dla pieszych na rogu ulicy (...) i 1-ego M.. Miejsce zdarzenia znajdowało się obok narożnej kamienicy, do której klatka schodowa znajduje się od strony ulicy (...). Na krawędzi chodnika znajdowało się pochylenie terenu utworzone przez lód i przysypane ubitym śniegiem. Chodnik nie był ani posypany ani odśnieżony. W ciągu dnia padał deszcz ze śniegiem. T. Z. upadł na plecy. W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy poczynił szczegółowe ustalenia co do skutków owego upadku dla stanu zdrowia poszkodowanego. Ustalono nadto jak bezsporne, że T. Z. poślizgnął się na terenie przylegającym do nieruchomości przy ulicy (...), która stanowi własność prywatną. Jak wskazano w uzasadnieniu, postępowanie dowodowe miało na celu ustalenie przebiegu zdarzenia i skutków zdrowotnych upadku powoda.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji zważył, że strona powodowa konsekwentnie podtrzymywała swoje roszczenia w stosunku do Miasta Ł., choć bezspornym było, że do poślizgnięcia doszło na terenie przylegającym do nieruchomości będącej własnością prywatną. W ocenie Sądu Rejonowego, taka okoliczność nie zwalnia gminy od obowiązku właściwego nadzoru nad wypełnianiem przez właścicieli nieruchomości ciążących na nich obowiązków w zakresie utrzymania czystości. Sąd I instancji w pełni zgodził się z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w sprawie III CZP 38/172, w której stwierdzono, że Gmina ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikającą z nieuprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości w razie nienależytego sprawowania nadzoru nad wykonaniem przez właściciela obowiązku wynikającego z art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g.3. Sąd Rejonowy zważył następnie, że zgodnie z przepisami – w brzmieniu obowiązującym w dacie zdarzenia – na gminie, jako zadanie własne jednostki samorządu terytorialnego spoczywał ogólny obowiązek utrzymania czystości i porządku (art. 3 ust. 1 u.c.p.g.). Zgodnie z art. 20 pkt 4 u.d.p.4 zarządca drogi, to jest organ reprezentujący jednostkę samorządu terytorialnego (art. 19 ust. 1 i ust. 4 u.d.p.) lub wyspecjalizowana jednostka (art. 21 ust. 1 u.d.p.) ma obowiązek „utrzymania nawierzchni drogi, chodników,(...)”. Do obowiązków zarządcy drogi należy ponadto przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego a także wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających (art. 20 pkt 10 i 11 u.d.p.). Powyższy obowiązek wymusza na zarządcy szczególną dbałość o stan nawierzchni chodników, w taki sposób aby użytkownik – pieszy mógł poruszać się w sposób bezpieczny i nie zagrażający jego zdrowi i życiu. Przepis § 43 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie5 wprost stanowi, iż usytuowanie chodnika względem jezdni powinno zapewniać bezpieczeństwo ruchu. Wyspecjalizowaną jednostką, do zadań której, zgodnie z uchwałą Nr VIII/104/03 Rady Miejskiej w Ł. z dnia 5 marca 2003 roku, uzupełnioną uchwałą Nr X/128/03 Rady Miejskiej w Ł. z dnia 9 kwietnia 2003 roku, należy wykonywanie w imieniu Gminy Ł. zadań pozostających w zakresie obowiązków zarządcy drogi w zakresie dróg publicznych stał się Zarząd Dróg i (...) w Ł..

Zdaniem Sądu I instancji z zestawienia powołanych wyżej przepisów oraz przywołanej wyżej uchwały Sądu Najwyższego wynika, że każda gmina ma zapewnić właściwe, bezpieczne warunki ruchu pieszych i pojazdów, zarówno po drogach, jak i ciągach pieszych. Gmina nie może w każdym wypadku podnosić, że to na właścicielach nieruchomości ciążą te obowiązki. W takim przypadku przepis o konieczności sprawowania nadzoru niemiałby żadnego znaczenia prawnego. O tym, że Miasto Ł. miało świadomość tego obowiązku prawnego świadczy w ocenie Sądu Rejonowego też treść uchwały NR LIII/1096/12 z dnia 5 grudnia 2012 roku w sprawie wprowadzenia „Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Ł.”, obowiązującego w dacie zdarzenia. W treści § 5 Regulaminu precyzyjnie określono obowiązki właścicieli nieruchomości. Natomiast w treści § 33 Regulaminu wskazano, iż Straż Miejska i inni upoważnieni przez Prezydenta Miasta Ł. pracownicy posiadają uprawnienia do wykonywania czynności kontrolnych w zakresie stosowania postanowień Regulaminu. Uchwała wprowadzała możliwość zgłaszania interwencji na tzw. (...). W § 36 Miasto Ł. zobowiązało się do inicjowania działań mających na celu poprawę porządku i czystości. Powyższe doprowadziło Sąd I instancji do konstatacji, że Miasto Ł. ponosi odpowiedzialność za utrzymanie czystości chodników w każdym okresie czasu jako podmiot nadzorujący. Odpowiedzialność pozwanego Miasta Ł. wynikać ma przy tym z treści art. 416 k.c., zgodnie z którym „osoba prawna jest zobowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu”. Przepis ten stanowi rozwinięcia przesłanek z art. 415 k.c., który stanowi, że każdy kto ze swojej winy wyrządził drugiemu szkodę zobowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności z art. 415 k.c. są: zaistnienie zdarzenia (czynu niedozwolonego, deliktu), z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy, powstanie szkody oraz związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą, ujęty w rozumieniu teorii tzw. adekwatnej przyczynowości, mającej swój wyraz normatywny w przepisie art. 361 § 1 k.c. stanowiącym, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W ramach odpowiedzialności deliktowej stopień („nasilenie”) winy ma dla zasady odpowiedzialności znaczenie drugorzędne w tym sensie, iż sprawca szkody odpowiada już przy wykazaniu mu nawet najmniejszego stopnia winy (wystarcza już tzw. culpa levissima). Dla ustalenia tego czy doznana krzywda jest następstwem zdarzeń, o których stanowi art.445 k.c., i przypisania podmiotowi odpowiedzialności, istotne jest zastosowanie wymienionego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.). Określone tą konstrukcją reguły kauzalności obowiązują niezależnie od zdarzeń, z którymi system prawny wiąże odpowiedzialność odszkodowawczą. Dotyczy to zarówno odpowiedzialności za szkodę majątkową, jak i niemajątkową.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że T. Z. poślizgnął się na jednej z głównych ulic miasta. Na ulicy (...) odbywa się ruch pieszy, samochodowy i tramwajowy. Podkreślono, że do upadku doszło w pobliżu Akademii (...). Takie miejsce w układzie drogowym miasta powodować ma zintensyfikowanie ruchu pieszego, o czym świadczą aż dwa przejścia dla pieszych. Dodatkowo podkreślono iż do zdarzenia doszło w pobliżu krawędzi jezdni, za utrzymanie której zawsze odpowiedzialność ponosi zarządca - w tym przypadku Miasto Ł.. Jak zeznał świadek, przy krawędzi chodnika i jezdni znajdował się ubity w pryzmę śnieg. Uprawnionym jest wniosek, iż takie obniżenie terenu powstało jako pozostałość śniegu usuniętego z jezdni. Pozostawienie takich pozostałości czyniło korzystanie z chodnika nie tylko utrudnionym, ale i potencjalnie niebezpiecznym. Zwrócono nadto uwagę, że strona pozwana nie podjęła żadnej inicjatywy dowodowej mającej wykazać, że w należyty sposób podejmowało jakiekolwiek czynności kontrolne i nadzorcze. Pozwany ograniczył się jedynie do prostego negowania swojej legitymacji procesowej biernej.

Delikt własny pozwanego Miasta Ł. polegał, w ocenie Sądu Rejonowego, na zaniedbaniu utrzymania nawierzchni chodnika w stanie pozwalającym na bezpieczne korzystanie z niego. Nawierzchnia winna być równa, bez widocznych uszkodzeń. Obowiązek pozwanego Zarządu Dróg i (...) (sic) wynikał wprost z powołanych wcześniej w uzasadnieniu przepisów ustaw o utrzymaniu porządku w gminach oraz o drogach publicznych. Zdaniem Sądu I instancji, obowiązek dbałości o należyty stan chodników może wynikać nie tylko z normy ustawowej, lecz także ze zwykłego rozsądku, popartego wskazaniami doświadczenia życiowego, które nakazują podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla zdrowia i życia człowieka, zwłaszcza gdy jest okolicznością powszechnie wiadomą nie tylko drogowcom, iż brak należytego utrzymania nawierzchni jest czynnikiem istotnie zwiększającym powstanie tego zagrożenia.

To, w ocenie Sądu Rejonowego, przesądza o odpowiedzialności pozwanego Miasta Ł. za szkodę powstałą w wyniku zdarzenia, jakiemu uległ powód w dniu 23 lutego 2013 roku na chodniku. Przyczyną zdarzenia szkodzącego było zaniedbanie przez pozwanego obowiązków kontrolnych nad wykonywaniem przez właściciela nieruchomości powinności w zakresie zimowego utrzymania czystości. W dacie zaś zdarzenia - mimo oblodzenia i śliskiej nawierzchni - nie zostały zastosowane żadne środki ani działania mające na celu zapewnienie odpowiedniej przyczepności, w tym odpowiedniego bezpieczeństwa osób z niej korzystających.

W dalszej części rozważań, Sąd I instancji szczegółowo przedstawił argumentację co do wysokości zasądzonego odszkodowania.

W świetle uzasadnienia w przedmiocie kosztów orzeczono stosownie do art. 100 k.p.c., wprowadzającego zasadę stosunkowego rozliczenia kosztów procesu przyjmując, że powód wygrał proces w 93 % oraz poniósł wyłącznie koszt ustanowienia pełnomocnika w osobie radcy prawnego w wysokości 1.217 zł, zaś Miasto Ł., wygrywające w 7 %, odpowiednio koszt ustanowienia swojego pełnomocnika w osobie radcy prawnego – 1.200 zł.

Apelację od omówionego wyżej wyroku w całości wywiodło Miasto Ł.. W apelacji zarzucono naruszenie wyłącznie prawa materialnego. W tym zakresie zarzucono naruszenie:

(1)  art. 416 k.c. przez błędną jego wykładnię polegającą na przypisaniu pozwanemu odpowiedzialności za szkodę doznaną przez powoda;

(2)  art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. przez jego niezastosowanie.

Z tych względów, jak wynika z uzupełnienia braków formalnych apelacji, wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nie złożono wniosku o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, że brak jest podstaw do przypisania Miastu Ł. odpowiedzialności za zdarzenie. Przepisy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach stanowią przepisy szczególne w stosunku do przepisów o drogach publicznych regulujących sytuację prawną istnienia i rozwoju sieci dróg publicznych w Polsce oraz zadania administracji drogowej, wobec czego przepisy te stanowią jedynie ogólne obowiązki zarządu.

Sąd Rejonowy postanowieniem z 16 lutego 2018 roku w sprawie III C 214/15 trafnie odrzucił omawianą apelację Miasta Ł. w zakresie skierowanym przeciwko punktom 2 i 3 wyroku, zaś Sąd Okręgowy dodatkowo odrzucił ją w części skierowanej przeciwko punktowi 6 wyroku, co uzasadniono odrębnie.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od skarżącego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Do zamknięcia rozprawy apelacyjnej 22 sierpnia 2018 roku strony nie zmieniły stanowisk w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja, w jej nieodrzuconej części, okazała się zasadna.

W apelacji brak zarzutów co do naruszenia przepisów proceduralnych, jak również brak wniosków dowodowych. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w sprawie III CZP 49/076, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.

W świetle powyższych uwag poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy przyjmuje w całości za podstawę własnego rozstrzygnięcia. Brak jest w niniejszej sprawie, w szczególności zważywszy na obustronnie zawodową reprezentację stron, podstaw do przeprowadzania dowodów z urzędu, a więc wyręczania stron z jednego z podstawowych obowiązków procesowych, to jest obowiązku wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 zd. I k.p.c.).

Przystępując do oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego, ostatecznie uznano go za słuszny.

Sąd Okręgowy w obecnym składzie, podobnie jak Sąd Rejonowy, podziela w pełni stanowisko Sądu Najwyższego, przedstawione w sprawie III CZP 38/17, co jednak doprowadziło Sąd Okręgowy do odmiennej oceny przedmiotowego roszczenia.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że powód – od początku postępowania reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego – stał na stanowisku, że pozwane Miasto Ł. ponosi odpowiedzialność właśnie na zasadzie art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. jako właściciel nieruchomości, przy której znajdował się przedmiotowy chodnik, co wprost wyartykułowano w uzasadnieniu pozwu (k. 7). Dopiero na rozprawie 18 sierpnia 2016 roku – pozew wpłynął do Sądu I instancji 10 marca 2015 roku (k. 5) – pełnomocnik powoda wniósł o udzielenie dodatkowego terminu celem ustosunkowania się do twierdzeń, że Miasto Ł. nie jest właścicielem nieruchomości, który to wniosek Sąd Rejonowy słusznie oddalił i rozprawę zamknął. Mimo to w piśmie z 14 września 2016 roku, złożonym po otwarciu zamkniętej rozprawy, powód podtrzymał swe dotychczasowe stanowisko twierdząc, że do zdarzenia doszło na chodniku w obrębie działki geodezyjnej stanowiącej drogę znajdującą się w zarządzie jednostki organizacyjnej Miasta Ł., wyodrębnionej do sprawowania funkcji zarządcy drogi powiatowej. Do ostatecznego zamknięcia rozprawy przed Sądem I instancji powód nigdy nie zgłosił twierdzenia, że Miasto Ł. ponosi odpowiedzialność z racji braku sprawowania należytego nadzoru nad wykonywaniem obowiązków właściciela nieruchomości w zakresie uprzątania śniegu z chodników sąsiadujących z ich nieruchomościami.

W przywołanym na wstępie stanowisku Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 38/17 zwrócono przekonująco uwagę, że art. 5 ust. 1 pkt 4 w związku z art. 2 pkt 4 u.c.p.g. jest w stosunku do art. 20 pkt 4 i 11 w związku z art. 19 u.d.p. nie tylko normą późniejszą, ale również normą szczególną. Między innymi z tego względu, ale również argumentów natury historycznej i celowościowej, a także zasady podziału władz, Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że na zarządzie drogi (lub w razie jego nieutworzenia – na zarządcy drogi) spoczywa obowiązek utrzymania chodników w zakresie uprzątnięcia z nich błota, śniegu i innych zanieczyszczeń w takim zakresie, w jakim nie obarcza on właścicieli nieruchomości na podstawie art. 5 ust. 1 pkt 4 w związku z art. 2 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. Inaczej rzecz ujmując, tam gdzie kończy się zakres obowiązków właściciela nieruchomości, zaczyna się zakres obowiązków zarządu drogi. Sąd Najwyższy – odnosząc się do argumentu iż solidarna odpowiedzialność właściciela nieruchomości sąsiedniej względem chodnika oraz podmiotu zarządzającego drogą byłaby korzystna dla poszkodowanych – podniósł uwagę dość oczywistą, ale niemniej również w kontekście niniejszej sprawy wartą przypomnienia, że nawet jeżeli przyjęte przez ustawodawcę rozwiązanie z perspektywy analizy skutków jego obowiązywania jest niedostatecznie efektywne dla realizacji zamierzonych celów, to może być ono korygowane w procesie nowelizacji ustawy, nie może natomiast prowadzić do nakładania na podmiot publicznoprawny w drodze wykładni obowiązku, który na nim nie spoczywa. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że przyjęcie odpowiedzialności właściciela nieruchomości nie oznacza zwolnienia gminy z odpowiedzialności za zdarzenie, do którego doszło na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązku przez właściciela. Ustawa wprowadza obowiązek nadzoru organu gminy nad wykonywaniem obowiązków między innymi w zakresie uprzątania chodników, zatem o ile gmina nie wykonała lub nienależycie wykonała swoje obowiązki w zakresie nadzoru, odpowiada za wyrządzoną z tego tytułu szkodę. Sąd Najwyższy wskazał przy tym jednoznacznie, że normatywną podstawą odpowiedzialności jest wówczas art. 417 § 1 k.c.

Pogląd ten należy podzielić. Obowiązek sprawowania nadzoru jest obowiązkiem nałożonym na gminę, a właściwie na jej wójta, odpowiednio burmistrza albo prezydenta, jako organ władzy publicznej i w sferze prawa publicznego całkowicie się mieści. Ocenie przez sądy powszechne podlegają zatem wyłącznie skutki sprawowania powierzonej władzy publicznej w sferze prywatnoprawnej, natomiast nie zakres owej władzy, a w szczególności powierzone przez ustawę instrumenty jej sprawowania, o ile mieszczą się w ramach wyznaczonych porządkiem konstytucyjnym. Samo nałożenie na właścicieli nieruchomości i inne podmioty władające nieruchomościami obowiązku odśnieżania chodników przyległych do nieruchomości nie budzi żadnych wątpliwości ustrojowych, zwłaszcza w świetle argumentacji zaprezentowanej przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie K 22/977, które to argumenty zachowują aktualność również pod rządami obecnie obowiązującej Konstytucji.

Powyższe oznacza, że przedmiotem postępowania dowodowego w sprawie winno być również wykazanie okoliczności faktycznych świadczących o niezgodnym z prawem działaniu lub zaniechaniu Miasta Ł. przy wykonywaniu władzy publicznej. To na powodzie spoczywa ciężar wykazania owego stanu (art. 6 k.c.). Jak wskazał Sąd Najwyższy w przywoływanej już wielokrotnie sprawie III CZP 38/17, nadzór sprawowany przez gminę powinien być tak zorganizowany, aby miała ona możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na chodniku zagrożenia dla ruchu pieszych i w razie braku reakcji właściciela, podjęcia działań zmierzających do jego usunięcia. Na powodzie spoczywał zatem obowiązek wykazania, że sposób zorganizowania nadzoru był nieefektywny, to jest nie był wystarczający dla realizacji tak określonego celu, albo że wprawdzie przyjęte rozwiązania organizacyjne były adekwatne, ale doszło do ich naruszenia. Wprawdzie nie jest rzeczą sądów wskazywanie stronom, zwłaszcza zawodowo reprezentowanym, optymalnych dla wygrania sprawy wniosków dowodowych, to jednak dla wykazania, że powyższe stanowisko co do aktywności w zakresie wniosków dowodowych nie jest stawianiem niemożliwych do zrealizowania wymagań procesowych należy wskazać, że zasadnym w okolicznościach sprawy byłoby choćby zgłoszenie przez powoda wniosku o zobowiązanie Miasta Ł. w trybie art. 248 § 1 k.p.c. do przedstawienia dokumentacji określającej szczegółowy podział obowiązków dotyczących przedmiotowego nadzoru w ramach organizacyjnych Urzędu Miasta Ł. i jednostek podległych, a także dokumentacji dotyczącej jego wykonania. Miasto Ł. nie mogłoby odmówić przedstawienia takiej dokumentacji (art. 248 § 2 zd. III k.p.c.), zaś oświadczenie o braku takiej dokumentacji mogłoby stanowić punkt wyjścia domniemania faktycznego iż nadzór taki w istocie nie jest sprawowany, skoro brak jakiegokolwiek udokumentowania realizowanych czynności nadzorczych (art. 231 k.p.c.).

Tymczasem trafnie Sąd Rejonowy skonstatował, że postępowanie dowodowe, wyznaczane wszak przede wszystkim twierdzeniami i wnioskami dowodowymi powoda, miało na celu ustalenie przebiegu zdarzenia i skutków zdrowotnych upadku powoda. Powód nie zgłosił żadnego twierdzenia, ani tym bardziej wniosku dowodowego, w kierunku wykazania, na czym miałoby polegać niezgodne z prawem działanie albo zaniechanie Miasta Ł. w zakresie sprawowania nadzoru nad wykonywaniem przez właściciela nieruchomości, odpowiedzialnego za stan chodnika, jego obowiązków w zakresie odśnieżania. Przy takim braku aktywności dowodowej powoda, reprezentowanego przez zawodowego pełnomocnika, bezprzedmiotowy jest zarzut stawiany Miastu Ł., że nie zgłaszało dowodów na okoliczność iż nadzór sprawowany był prawidłowo – taki ciężar dowodowy Miasta Ł. pojawiłby się dopiero wówczas, gdyby powód wpierw przedstawił jakiekolwiek twierdzenia i dowody co do tego, że ów nadzór sprawowany był nienależycie. W istniejącym przed Sądem I instancji stanie twierdzeń i wniosków po stronie powoda, pozwany nie miał procesowego obowiązku podjęcia jakiejkolwiek obrony w kierunku wykazywania sprawowanego nadzoru. Obowiązek z art. 232 zd. I k.p.c., jak również z art. 6 § 2 k.p.c., rodzący konsekwencje z art. 207 § 6 k.p.c., nie sięga tak dalece, by miał kreować obowiązek podejmowania obrony przed niezgłoszonymi jeszcze twierdzeniami, choćby w ramach oświadczeń składanych przed wniesieniem pozwu. Wynika to wprost z zastrzeżenia w art. 207 § 6 k.p.c., zgodnie z którym zasada pomijania spóźnionych twierdzeń, zarzutów i wniosków dowodowych nie dotyczy sytuacji, gdy – między innymi – nie można przypisać winy w opóźnieniu, a więc gdy strona nie dopuszcza się zwłoki procesowej, o której mowa w art. 6 § 2 k.p.c. W istocie to twierdzenia powoda z odpowiedzi na apelację co do tego, że odpowiedzialność Miasta Ł. miałaby polegać na braku sprawowania należytego nadzoru, jawią się jako rażąco spóźnione i podlegające pominięciu.

W tej sytuacji poczynienie uwag w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – w jego części poświęconej rozważaniom, a nie ustaleniom faktycznym, tak więc będące wedle samego Sądu Rejonowego oceną, a nie faktyczną podstawą rozstrzygnięcia – że doszło do nienależytego sprawowania nadzoru przez Miasto Ł., wydaje się opierać, wobec braku ustaleń faktycznych co do samego sposobu sprawowania nadzoru przez pozwanego, w istocie jedynie na przyjęciu toku rozumowania, zgodnie z którym skoro doszło do wypadku wskutek nieodśnieżenia chodnika, to nadzór był nieprawidłowo sprawowany.

Niemożność przyjęcia takiego rozumowania w niniejszej sprawie w ocenie Sądu Okręgowego wynika z dwóch zasadniczych przyczyn.

Po pierwsze należy zauważyć, że – jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w sprawie III CSK 356/168 – właściciel nieruchomości dochowa należytej staranności w tym względzie, to jest w zakresie uprzątnięcia chodnika, jeśli czynności te były przez niego rzeczywiście wykonywane w sposób periodyczny, choć efekt tych czynności nie był trwały. Dla ustalenia odpowiedzialności za wypadek wywołany nieuprzątnięciem chodnika konieczne jest wykazanie nie tyle tylko, że w chwili zdarzenia chodnik był zanieczyszczony, ale również iż owo zanieczyszczenie zalegało na nim dłużej aniżeli było to uzasadnione okolicznościami zewnętrznymi, zwłaszcza warunkami atmosferycznymi. Skoro tak, to wymóg sprawowania nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. nie może być konstruowany surowiej aniżeli wymogi stawiane nadzorowanemu w tym sensie, że zastosowanie przyjętego kryterium należytego sprawowania nadzoru nie może prowadzić do sytuacji, w której odpowiedzialności nie poniesie jeszcze właściciel nieruchomości, gdyż z uwagi np. na wspomniane warunki atmosferyczne nie sposób postawić mu będzie zarzutu zawinienia, skoro chodnik uprząta, choć okoliczności nie sprzyjają trwałości stanu uprzątnięcia, ale już ponosiła będzie odpowiedzialność gmina z racji jakoby nienależycie sprawowanego nadzoru nad uprzątnięciem chodnika. Taki wynik analizy wskazuje na nieprawidłową konstrukcję wzorca prawidłowego sprawowania nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. Wprawdzie odpowiedzialność z art. 417 § 1 k.c. nie opiera się na zawinieniu ale na bezprawności, to jednak dla oceny bezprawności badaniu podlega nie stan chodnika, ale sposób realizacji nadzoru; stan chodnika jest jedynie punktem wyjścia do dalszego badania, które musi opierać się na odpowiednich ustaleniach faktycznych co do sposobu sprawowania nadzoru w okolicznościach danej sprawy.

Powyższe rozróżnienie wiąże się ściśle z drugą przyczyną, dla której rozumowania przestawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy nie podziela. Choć odpowiedzialność z art. 417 § 1 k.c. jest stosunkowo szeroka, jako oparta wyłącznie na bezprawności, a nie na zawinieniu, to jednak konieczne jest zwrócenie uwagi, że pojęcie niezgodności z prawem rozumieć należy jako naruszenie norm prawa stanowionego. Nie wchodzi tutaj w rachubę naruszenie norm wynikających z zasad współżycia społecznego, nigdzie jednak nie skodyfikowanych9. O ile zatem w reżimie odpowiedzialności przyjętym przez Sąd Rejonowy (art. 415 i 416 k.c.) zasadnym jest przedstawiony przez ten Sąd pogląd, zgodnie z którym obowiązek dbałości o należyty stan chodników może wynikać nie tylko z normy ustawowej, lecz także ze zwykłego rozsądku, popartego wskazaniami doświadczenia życiowego, które nakazują podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla zdrowia i życia człowieka, o tyle w zakresie odpowiedzialności gminy za sprawowanie nadzoru, a więc w reżimie z art. 417 § 1 k.c. w związku z art. 5 ust. 6 u.c.p.g., mającym zastosowanie w niniejszej sprawie, odwoływanie się przy konstruowaniu wzorca prawidłowego postępowania gminy do zdrowego rozsądku i doświadczenia życiowego, jest wykluczone. Wzorzec ten może być konstruowany wyłącznie w oparciu o przepisy, przy czym chodzi tutaj zarówno o przepisy ustaw, jak i aktów niższego rzędu, o ile zachowują one spójność w ramach konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa. Wprawdzie przepisy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie wskazują bliżej żadnych kryteriów weryfikacyjnych prawidłowego sprawowania nadzoru, to jednak normatywne kryteria takiej oceny da się wywieść z innych przepisów, przede wszystkim prawa administracyjnego, skoro sama instytucja nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. ma niewątpliwie charakter nadzoru administracyjnego.

Sprawowanie nadzoru w trybie art. 5 ust. 6 u.c.p.g. stanowi postępowanie w sprawach indywidualnych w rozumieniu art. 1 pkt 1 k.p.a., zwłaszcza gdy uwzględnić możliwość zastosowania jedynego środka nadzoru, przysługującego organowi wykonawczemu gminy, to jest decyzji nakazującej wykonanie obowiązku (art. 5 ust. 7 u.c.p.g.). Oznacza to iż sprawowanie owego nadzoru musi respektować zasady postępowania administracyjnego, w szczególności wymogi: praworządności (art. 6 k.p.a.), poszanowania interesu społecznego i słusznego interesu obywateli (art. 7 k.p.a.) oraz proporcjonalności (art. 8 § 1 k.p.a.). Nadto, ponieważ sprawowanie nadzoru niewątpliwie wiąże się z wydatkowaniem środków publicznych, w grę wchodzą również zasady gospodarowania tymi środkami (art. 4 ust. 1 u.f.p.10). Owe wydatki winny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów, optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów oraz w sposób umożliwiający terminową realizację zadań (art. 44 ust. 3 pkt 1 i 2 u.f.p.).

Na tym tle normatywnym, dla potrzeb rekonstrukcji wzorca zgodnego z prawem postępowania gminy w zakresie sprawowania nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g., na czoło wysuwa się pojęcie szeroko rozumianej proporcjonalności, zarówno w kontekście ingerencji w uprawnienia nadzorowanego (art. 7 i 8 § 1 k.p.a., ale także art. 33 ust. 3 Konstytucji), jak i wydatkowania grosza publicznego (art. 44 ust. 3 u.f.p., w szczególności pkt 1). Jeżeli uwzględnić dodatkowo, że Sąd Najwyższy w sprawie III CZP 38/17 wskazał, że obowiązek z art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. wymaga zachowania należytej staranności, ale nie jest to staranność wyjątkowa, skutkująca odpowiedzialnością na zasadzie winy domniemanej czy na zasadzie ryzyka, nadto wskazaną wyżej konieczność prawidłowego konstruowania wzorca nadzoru zgodnego z prawem, tak by nie rodził on odpowiedzialności nadzorującego na podstawie art. 417 § 1 k.c. w związku z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. w sytuacji, gdy nadzorowanemu zarzutu czynić nie sposób w ramach art. 415 k.c. w związku z art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g., to nie ulega wątpliwości, że nieprawidłowe jest przyjmowanie, że obowiązek nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. nakazuje permanentną kontrolę przez funkcjonariusza gminy każdego odcinka chodnika przylegającego do nieruchomości. Jeżeli tak ukształtowany obowiązek w ogóle byłby wykonalny, to jego realizacja musiałaby wiązać się z abstrakcyjnymi z punktu widzenia dochodów nawet najzamożniejszych gmin kosztami, nijak nie mieszczącymi się w regułach wydatkowania środków publicznych. A tylko przy obowiązku sprawowania takiej, stałej i bezpośredniej kontroli w ramach nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. dałoby się przyjąć, że gmina odpowiada z racji szkody wyrządzonej wskutek nieuprzątnięcia, czy też nienależytego uprzątnięcia chodnika przylegającego do nieruchomości, wyłącznie w oparciu o ustalenie, że bezpośrednią przyczyną szkody było właśnie zanieczyszczenie chodnika. Takie ukształtowanie wymogu zgodnego z prawem sprawowania nadzoru z art. 5 ust. 6 u.c.p.g. w istocie prowadziłoby do zrównania zakresu odpowiedzialności właściciela nieruchomości i gminy, a nawet wysunięcia na czoło odpowiedzialności gminy. Prowadziłoby więc, i to w drodze wykładni, dokładnie do takiego skutku, jaki został przez Sąd Najwyższy w sprawie III CZP 38/17 uznany za niezgodny z prawem. Skoro tak, to ponownie dojść trzeba do zasadniczego wniosku, że nie sposób dokonać oceny, czy zachodzi odpowiedzialność gminy na podstawie art. 417 § 1 k.c. w związku z art. 5 ust. 6 u.c.p.g., bez dokonania ustaleń co do sposobu zorganizowania i faktycznej realizacji nadzoru w danym przypadku; nie da się na podstawie li tylko stanu chodnika – pomijając sytuacje skrajne, ale takich ustaleń co do stanu chodnika w niniejszej sprawie brak – określić, czy nadzór ten sprawowany jest zgodnie, czy niezgodnie z prawem.

Niestety, w świetle przedstawionej wyżej analizy Sąd Okręgowy nie może również podzielić poglądu Sądu I instancji, że delikt własny pozwanego Miasta Ł. polegał na zaniedbaniu utrzymania nawierzchni chodnika w stanie pozwalającym na bezpieczne korzystanie z niego, gdyż nawierzchnia winna być równa, bez widocznych uszkodzeń. Taki pogląd można uznać za prawidłowy w sytuacji analizy wypadku spowodowanego potknięciem się wskutek uszkodzonej bądź nierówno ułożonej nawierzchni chodnika, gdyż w takich sytuacjach art. 5 ust. 1 pkt 4 u.c.p.g. nie ma zastosowania, ale gdy twierdzone jest iż przyczyną wypadku jest nieusunięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodnika położonego wzdłuż nieruchomości i bezpośrednio przylegającego do jej granicy, uwagi te są bezprzedmiotowe. Jak już wyżej wskazano i co należy jeszcze raz podkreślić, w sytuacji jak w niniejszej sprawie, delikt nie polega na zaniedbaniu utrzymania chodnika, ale na zaniedbaniu nadzoru nad utrzymaniem chodnika. Jest to, jak wyżej wskazano, kluczowe rozróżnienie.

Jak wspomniano wcześniej, w niniejszej sprawie nie ma podstaw do dokonywania ustaleń co do sposobu sprawowania przedmiotowego nadzoru z urzędu, i to w postępowaniu apelacyjnym. Brak dowodów spowodowany biernością strony obowiązanej do ich przedstawienia (art. 6 k.c. i art. 232 zd. I k.p.c.) co do zasady w postępowaniu cywilnym nie stanowi podstawy do aktywności dowodowej sądu, lecz przesłankę oddalenia powództwa.

W konsekwencji powyższego, a nadto wobec braku okoliczności skutkujących nieważnością postępowania, które winny być brane pod uwagę z urzędu, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w sposób prowadzący do oddalenia powództwa w całości (art. 386 § 1 k.p.c.). Z uwagi na odrzucenie apelacji w części, koniecznym stało się przy tym takie sformułowanie wyroku drugoinstancyjnego, które bez ingerencji w wyrok Sądu Rejonowego w części nieobjętej apelacją, osiągnęłoby ten skutek. Oznaczało to konieczność dokonania zmiany punktu 1 zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w zakresie podmiotowym i przedmiotowym określonym w brzmieniu pierwotnym tego punktu.

Jednocześnie zaszła konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zasądzonych na rzecz powoda w I instancji. Wyniknęła ona nie tylko ze zmiany strony wygrywającej proces, ale również ze stwierdzonej przez Sąd Okręgowy konieczności zmiany zasady odpowiedzialności za koszty procesu, z przyjętej w zaskarżonym wyroku zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów na zasadę słuszności. Uznano mianowicie, że w sprawie wystąpiły szczególne okoliczności, uzasadniające nieobciążanie powoda kosztami procesu za I instancję, mimo iż przegrał on sprawę w całości (art. 102 k.p.c.). Nie chodzi przy tym o samo ubóstwo powoda, potwierdzone zwolnieniem go od kosztów sądowych przez Sąd I instancji – to byłoby niewystarczające dla zastosowania art. 102 k.p.c., ale również o postawę wygrywającego Miasta Ł., które w świetle poczynionych ustaleń co do postępowania przedprocesowego, niewątpliwie przyczyniło się do zbędnego wytoczenia powództwa, udzielając początkowo błędnych odpowiedzi co do podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie chodnika w miejscu zdarzenia.

Zaszła również konieczność zmiany zaskarżonego wyroku w części obciążającej apelującego nieuiszczonymi kosztami sądowymi, gdyż apelujący w ostateczności sprawę wygrał w całości (art. 113 ust. 1 u.k.s.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego nie orzekano uznając, że nie sposób z apelacji powoda, sporządzonej przez zawodowego pełnomocnika, wywieść w ogóle złożenia wniosku o zasądzenie tych kosztów. Nie ma zatem podstaw do wydawania jakiegokolwiek orzeczenia w tej mierze (art. 109 § 1 w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c.).

1 Uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów - zasada prawna z dnia 15 maja 2014 r., III CZP 88/13, OSNC z 2014 r., nr 11, poz. 108.

2 Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2017 r., III CZP 38/17, OSNC z 2018, nr 5, poz. 52.

3 Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (j.t. – Dz.U. z 2018 r., poz. 1454).

4 Ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (j.t. – Dz.U. z 2017 r., poz. 2222, z późn. zm.).

5 Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (j.t. – Dz. U. z 2016 r., poz. 124).

6 Uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z mocą zasady prawnej z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC z 2008, nr 6, poz. 55.

7 Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 5 listopada 1997 r., K 22/97, OTK 1997, z. 3-4, poz. 41.

8 Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2017 r., III CSK 356/16, LEX nr 2352148.

9 Por.: G., J., B., G. [w:] G. J. (red.): Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, W. K. Polska 2018 [el.], teza 35 do art. 417.

10 Ustawa z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (j.t. – Dz.U. z 2017 r., poz. 2077, z późn. zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: