III Ca 1029/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-10-16

Sygn. akt III Ca 1029/22



UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2022 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi po rozpoznaniu sprawy z powództwa A. P. (1) przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania orzekł w następujący sposób:

zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. P. (1):

tytułem zadośćuczynienia kwotę 8.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lutego 2018 r. do dnia zapłaty;

tytułem odszkodowania kwotę 2.751,82 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lutego 2018 r. do dnia zapłaty;

oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. P. (1) kwotę 2.461,46 zł tytułem zwrotu stosunkowej części kosztów procesu;

nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi tytułem stosunkowej części nieuiszczonych kosztów sądowych następujące kwoty:

2.796,38 zł (dwa tysiące siedemset dziewięćdziesiąt sześć złotych trzydzieści osiem groszy) od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.;

779,10 zł (siedemset siedemdziesiąt dziewięć złotych dziesięć groszy) od A. P. (1).


Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygniecie na ustaleniach, że w dniu 7 października 2017 roku na rogu ul. (...) w Ł. na wysokości sklepu (...) doszło do zdarzenia szkodzącego, w wyniku którego urazu doznał małoletni wówczas A. P. (1). Powód wraz z matką wracał ze sklepu do zaparkowanego po drugiej stronie ulicy samochodu. Idąc chodnikiem nastąpił na nierówną płytę chodnikową, w efekcie czego doszło do wykrzywienia się jego nogi i upadku.

Zdarzenie miało miejsce około godziny 18.00-19.00. W czasie, gdy doszło do zdarzenia na dworze było już ciemno. Przed upadkiem powód szedł wraz ze swoją matką normalnym tempem, nie spieszył się i nie korzystał z telefonu. Idąc prowadził rozmowę z matką.

Nawierzchnia chodnika przy ul. (...), będącego we władaniu Zarządu Dróg i (...) w Ł., na której znajduje się ciąg pieszy o szerokości 2,5 mb, wykonana jest z betonowych płyt o wymiarach 50x50x7 cm. W miejscu upadku Powoda występują nierówności i ubytki na płytach chodnikowych sięgające od 2 do 7 cm.

Bezpośrednio po upadku powód wrócił do domu w celu nałożenia zimnego okładu. Około godz. 20.00, z uwagi na powiększającą się opuchliznę nogi oraz jej narastającą bolesność, powód udał się wraz z matką na Izbę Przyjęć (...) w Ł., gdzie zostało wykonane badaniu RTG. W wyniku badania rozpoznano u powoda złamanie dalszej nasady piszczeli. Następnie zastosowano u A. P. (1) unieruchomienie opatrunkiem gipsowym typu „but” o długości do kolana. Zalecono oszczędzanie złamanej kończyny i korzystanie z pomocy kul w trakcie poruszania się. Nadto zalecono powodowi doraźne stosowanie przeciwbólowo I. oraz kontrolę za 10-14 dni w poradni chirurgii dziecięcej.

A. P. (1) posiadał w domu własne kule, więc nie zachodziła potrzeba zakupu nowych.

Powód kontynuował leczenie w Poradni (...) Dzieci, w której 6 listopada 2017 roku zdjęto opatrunek gipsowy i zalecono stosowanie stabilizatora typu (...). Po zdjęciu stabilizatora nie stwierdzono obrzęku stopy, ale utrzymywała się jej bolesność, toteż skierowano powoda na rehabilitację, którą odbył w okresie od 1 grudnia do 14 grudnia 2017 roku. W ramach rehabilitacji przeprowadzono czynne ćwiczenia wolne w postaci ćwiczeń z taśmami, piłkami oraz przy drabinkach, rotor kończyn dolnych oraz zabiegi w postaci prądów interferencyjnych, pola magnetycznego oraz masażu wirowego. Z uwagi na poprawę stanu kończyny uznano leczenie za zakończone, zalecając powodowi kontynuację ćwiczeń w domu, ale w okresie od 29 stycznia do 28 lutego 2018 roku powód skorzystał z kolejnego cyklu rehabilitacji. Na wszystkie zajęcia w ramach prowadzonej rehabilitacji oraz na wizyty lekarskie zawoziła powoda jego matka A. W., albo jej mąż – ojczym powoda.

Z związku z nabyciem ortezy na goleń i stopę B. (inaczej but typu W.) powód wydatkował kwotę 30 zł, bowiem refundacja w ramach NFZ opiewała na kwotę 300 zł.

Po zdjęciu gipsu oraz po zakończeniu stosowania ortezy A. P. (1) musiał jeszcze na zalecenie ortopedy nosić specjalne wkładki ortopedyczne do obuwia. Wkładki te kupiła jego matka A. W. w sklepie w P. wydając na ich zakup kwotę 700 zł.

W trakcie leczenia i rekonwalescencji po wypadku powód jeździł samochodem na konsultacje lekarskie oraz na zabiegi rehabilitacyjne. Na wizyty te i zabiegi był wożony przez matkę, bądź jej męża. Łącznie koszty tych dojazdów wyniosły 101,82 zł.

W okresie do 6 listopada 2017 roku, z uwagi na całkowity zakaz obciążania kończyny, powód był zwolniony z zajęć szkolnych. Od 6 listopada 2017 roku do 1 marca 2018 roku powód powrócił do nauki, ale był całkowicie zwolniony z zajęć wychowania fizycznego. A. P. (2) nie wiedział jak długo będzie trwało jego zwolnienie z zajęć szkolnych i jak długo nie będzie mógł do szkoły uczęszczać. Z tego względu nie zdecydował się na indywidualne nauczanie. Zaległości w nauce nadrabiał przepisując zeszyty kolegów. Zaległości tych nie udało się powodowi nadrobić w pełni do chwili obecnej.

W początkowym okresie po powrocie do szkoły powód korzystał jeszcze z pomocy obu kul przy poruszaniu się.

A. P. (1) przed zdarzeniem z dnia 7 października 2017 roku uprawiał sport w postaci ćwiczeń (...), boksu oraz ćwiczeń na siłowni. Po zakończeniu rehabilitacji próbował wrócić do tych form aktywności, jednak ostatecznie był zmuszony do zaprzestania uprawiania sportu w tej postaci z uwagi na towarzyszący ćwiczeniom ból.

Pismem z dnia 19 grudnia 2017 roku powód wniósł do (...) o udostępnienie numeru polisy bądź wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł w związku ze zdarzeniem szkodzącym z dnia 7 października 2017 roku. W odpowiedzi na zgłoszenie powoda zarejestrowane przez Zarząd Dróg i (...) w Ł. 3 stycznia 2018 roku poinformowano powoda o numerze polisy w zakresie odpowiedzialności cywilnej zawartej w Towarzystwie (...) S.A. ( (...)) oraz przekazano zgłoszenie do rozpoznania pozwanemu, który zarejestrował je 15 stycznia 2018 roku pod numerem (...)-01.

(Decyzją z dnia 12 kwietnia 2018 roku pozwane (...) przyjęło odpowiedzialność częściową za szkodę polegającą na uszkodzeniu ciała i rozstroju zdrowia powoda, wskazując iż powstała w związku z nim szkoda niemajątkowa wynosiła 1.000 zł. (...) S.A. poinformowało, że na podstawie zebranych danych ustaliło, iż swoim zachowaniem małoletni przyczynił się w 50 % do powstania szkody, w konsekwencji czego należne poszkodowanemu odszkodowanie uległo odpowiedniemu zmniejszeniu. Zaznaczono, że przyczynienie do powstania szkody polegało na niezachowaniu szczególnej ostrożności w trakcie poruszania się na chodniku przy ul. (...) w Ł., bowiem nie odnotowano żadnych innych zgłoszeń szkód ze wskazanego miejsca, które występowałby w sytuacji, gdyby stan nawierzchni faktycznie uniemożliwiał bezpieczną komunikację pieszą, a nadto z uwagi na okoliczność, iż uszkodzenia nawierzchni były widoczne, a ubezpieczyciel nie może ponosić pełnej odpowiedzialności za sposób poruszania się pieszego i ewentualne skutki wypadku wynikłe z powodu braku zachowania ostrożności. Biorąc pod uwagę powyższe przyjęto, że do wypłaty pozostało 500,00 zł.

Powołując się na zastrzeżoną w polisie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nr (...) franszyzę redukcyjną na poziomie 2.000,00 zł, nie dokonano wypłaty ustalonej z uwagi na przyczynienie kwoty zadośćuczynienia. Mając na uwadze powyższe ustaloną kwotę zadośćuczynienia pozostawiono Zarządowi Dróg i (...) w Ł. do realizacji we własnym zakresie. Mimo skierowanego wezwania do zapłaty pozwany podtrzymał stanowisko w sprawie.

Decyzją z dnia 7 listopada 2018 roku uznano za zasadną refundację kosztów zakupu ortezy ortopedycznej w wysokości 30 zł oraz kosztów opieki zgodnie z wydaną przez lekarza orzecznika pozwanego opinią w wymiarze 30 dni po 1h dziennie przy zastosowaniu stawki 7,00 zł/h opieki sprawowanej przez osoby niewykwalifikowane (łącznie 240 zł). Z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego do szkody własnej uznane odszkodowanie pomniejszono o jego stopień (50%) do kwoty 120,00zł. Pozwany przypomniał, że z uwagi na zapis polisy dotyczący franszyzy redukcyjnej w wysokości 2.000,00zł (...) S.A. nie jest zobowiązana do wypłaty świadczenia, a wypłatę kwoty 620,00 zł pozostawia do realizacji przez ubezpieczonego we własnym zakresie.

Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej stanowiącymi integralną część umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej – Polisa nr (...) zawartej pomiędzy Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W., a Miastem Ł. – w odniesieniu do S. na osobie Franszyza redukcyjna wynosi 2.000 zł.

W dniu 17 kwietnia 2019 roku poszkodowany przesłał dokumentację dalszego leczenia, wnosząc o ponowne rozpatrzenie sprawy. Decyzją z 17 maja 2019 roku, wydaną na skutek reklamacji poszkodowanego, pozwany nie znalazł podstaw do dopłaty zadośćuczynienia ponad ustaloną kwotę, której wypłata spoczywa jednak wyłącznie na ubezpieczonym z uwagi na zastrzeżoną franszyzę redukcyjną.

W dniu 17 grudnia 2019 roku poszkodowany wniósł o wypłacenie w terminie 7 dni od daty wezwania na jego rzecz kwoty 28.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia zgłoszenia szkody do dnia zapłaty, w tym 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 8.000 zł tytułem odszkodowania. Zaznaczył, że na kwotę odszkodowania składają się koszty wynajęcia kul, dojazdów na rehabilitację i do lekarzy na konsultacje ortopedyczne, naprawa uszkodzonego telefonu, zakup ortezy na goleń i stopę oraz koszty pomocy osób trzecich. Decyzją z dnia 10 stycznia 2020 roku, w odpowiedzi na reklamację, pozwany odmówił uznania zgłoszonych roszczeń za zasadne. Zaznaczono, że przesłane w związku z reklamacją wyniki badania MR nie pozostawały w związku z wypadkiem z dnia 7 października 2017 roku, bowiem wskazuje się z opisie badania jedynie na niewielki wysięk w stawie skokowym górnym i nie stwierdzono zmian urazowych, w tym złamania. Co więcej, opisano odchylenia w obrębie kości skokowej jako mające tło wrodzone, bez związku ze zdarzeniem.

W związku ze zdarzeniem szkodzącym z dnia 7 października 2017 roku powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wymiarze 3% na podstawie pkt 158a tabeli w zw. z § 8 ust.3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku (złamanie kości podudzia – w zależności od zniekształcenia, przemieszczenia, powikłań wtórnych, zmian troficznych i czynnościowych kończyn). Doznane przez powoda złamanie nie miało poważnego charakteru, bowiem nie stwierdzono przemieszczeń, zaburzeń długości czy osi w obrębie złamania. Nie stwierdzono również zniekształceń, powikłań wtórnych czy zmian troficznych.

Powód na skutek doznanego urazu odczuwał dolegliwości bólowe o dużym i średnim nasileniu, niedogodności związane z obrzękiem stawu, ograniczenia wynikające z zastosowanego unieruchomienia oraz konieczności przemieszczania się przy pomocy kul przez około 1,5-2 miesiące. Wynikające z zastosowanego opatrunku gipsowego ograniczenia, mając na uwadze możliwość poruszania się przy pomocy kul łokciowych, utrudniały w stopniu średnim normalne funkcjonowanie. Zastosowane metody leczenia były prawidłowe i zgodne z ogólnie przyjętymi normami leczenia tego typu urazów.

Powód nie wymagał w procesie leczenia i rekonwalescencji opieki pielęgniarskiej ani innego personelu medycznego w ramach wizyt domowych toteż wystarczającą była pomoc udzielana przez domowników z uwagi na doznane ograniczenia możliwości samoobsługi i pełnej realizacji czynności życia codziennego. Istotną, z uwagi na wiek powoda, niedogodnością była niemożność realizacji aspektów społecznych, w tym kontaktów z rówieśnikami czy uprawianie sportu, któremu poświęcał dotychczas istotną część czasu wolnego.

Pomoc osób trzecich była powodowi niezbędna przez około 2 miesiące od urazu w wymiarze 2 godzin dziennie w zakresie wspierania w samodzielnym poruszaniu się, czynnościach toaletowych, przygotowywaniu posiłków, utrzymywaniu porządku oraz przenoszeniu ciężkich przedmiotów. Pomocy w zakresie czynności, w których doznał ograniczeń udzielali powodowi rodzice, a nadto młodszy brat oraz niania, która się nim zajmowała pod nieobecność rodziców.

Stawka (...) Komitetu Pomocy (...) z okresie korzystania przez powoda z pomocy osób trzecich wynosiła 16,00 zł/godzinę.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie został ustalony na podstawie powołanych wyżej dowodów, wśród nich dokumentacji medycznej i jej kserokopii, kart historii leczenia, a także zeznań świadka A. W. i przesłuchania powoda oraz opinii biegłych z zakresu ortopedii i rehabilitacji. Sąd dał wiarę załączonym do akt sprawy dokumentom, gdyż ich prawdziwość i wiarygodność w świetle wszechstronnego rozważenia zebranego materiału nie nasuwa żadnych wątpliwości i nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Ustaleń stanu faktycznego na podstawie kserokopii dokumentów dokonano na podstawie przepisu art. 308 k.p.c.

Sąd uznał, że obie sporządzone w niniejszej sprawie opinie biegłych stanowią pełnowartościowy dowód nie tylko dlatego, że zostały sporządzone przez osoby posiadające odpowiednią wiedzę fachową z zakresu swojej specjalizacji, ale również dlatego, że są jasne, logiczne, zrozumiałe i wewnętrznie niesprzeczne, a ich wnioski zostały przez biegłych dobrze i wyczerpująco uzasadnione, co czyni te opinie w pełni przydatnymi środkami dowodowymi do rozstrzygnięcia sprawy.

Obie opinie zostały zakwestionowane przez stronę pozwaną. Każdej z opinii pozwany zarzucił ustalenie zawyżonego okresu czasu i wymiaru godzinowego, w jakim powód wymagał pomocy innych osób. Biegłemu ortopedzie zaś pozwany zarzucił nadto nieprawidłową ocenę rozmiaru uszczerbku na zdrowiu, jaki miał wystąpić u powoda na skutek zdarzenia z dnia 7 października 2017 roku. Z tak wyrażonym przez pozwanego stanowiskiem nie można się zgodzić. Odnośnie wymiaru miesięcznego pomocy innych osób wskazać należy, że obaj biegli: ortopeda oraz rehabilitant w zasadzie zgodnie orzekli, iż powód pomocy tej wymagał przez okres minimum 2 miesięcy (biegły ortopeda ocenił ten okres nawet na 2 i pół miesiąca). Taka ocena biegłych jest całkowicie spójna z zeznaniami świadka – matki powoda oraz samego powoda, którzy jednolicie podali, iż A. P. (1) nie był w stanie samodzielnie funkcjonować przez okres około, czy nawet ponad dwóch miesięcy. Należy zauważyć, iż na skutek złamania w obrębie nasady kości piszczelowej prawej powód zmuszony był do noszenia opatrunku gipsowego o kształcie buta zaczynającego się przy palcach nogi a kończącego pod kolanem. Gips ten powód nosił przez okres 6 tygodni, a po jego zdjęciu kontynuował usztywnienie nogi poprzez noszenie ortezy. W czasie, gdy powód miał założony gips, lekarze zalecili mu przebywanie w pozycji leżącej z nogą uniesioną do góry. Powód, nosząc gips, a także w początkowym okresie czasu po jego zdjęciu poruszał się przy pomocy kul. Doznawał zatem znacznych ograniczeń w samodzielnym funkcjonowaniu. Wszystkie powyższe okoliczności powodowały, iż powód – będący już w wieku, gdy samodzielnie wykonywał wokół siebie wszystkie czynności, łącznie z przygotowaniem prostych posiłków, stał się przy większości z nich uzależniony od pomocy innych osób. Pomocy tej udzielały mu osoby bliskie: mama, babcia, a także niania przychodząca do młodszego brata, a polegała ona w szczególności na wspieraniu powoda w samodzielnym poruszaniu się, czynnościach toaletowych, przygotowaniu posiłków, utrzymywaniu porządku, czy przenoszeniu cięższych przedmiotów.

Mając na uwadze powyższe, przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w zakresie dotyczącym pomocy innych osób Sąd oparł się na opinii biegłego z zakresu rehabilitacji i fizjoterapii P. G.. W ocenie Sądu biegły ten, z racji swojej specjalności, w sposób najbardziej rzetelny mógł ocenić wymiar pomocy innych osób jakiej wymaga osoba czyniąca starania w powrocie do pełnej sprawności po wypadku. Nadto zważyć należy, iż opinia ta najpełniej korelowała z zeznaniami świadka, który osobiście świadczył pomoc powodowi, jak i z zeznaniami samego powoda.

Sąd Rejonowy nie znalazł także podstaw do tego aby zakwestionować prawidłowość wniosków biegłego ortopedy w zakresie rozmiaru stopnia uszczerbku, jakiego doznał powód na skutek wypadku. Zważyć należy, iż na skutek wypadku powód zmuszony był przez długi okres czasu do noszenia gipsu, a następnie ortezy. Nawet po zdjęciu gipsu oraz ortezy powód nadal posiłkował się przy chodzeniu kulami. Sam fakt, iż lekarz prowadzący ocenił leczenie powoda za zakończone w dniu 15 stycznia 2018 roku nie przesądza jeszcze o tym, iż powód nie doznał w następstwie wypadku żadnego, ani trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Zważyć należy, iż powód skutki wypadku odczuwa do chwili obecnej. Z uwagi na ból nogi, jaki towarzyszy wysiłkowi, powód nie może już powrócić do swoich ulubionych form aktywności w postaci ćwiczeń na siłowni, boksu, czy treningów (...). Musiał je zastąpić ćwiczeniami wzmacniającymi. Do chwili obecnej kontynuuje też zabiegi fizjoterapeutyczne. Nadal odczuwa ból stopy, a nadto w trakcie poruszania się stopę tę odczuwa, a nawet stawia inaczej aniżeli stopę lewą, zdrową.

W świetle powyższego nie można się zgodzić ze stanowiskiem pozwanego, że biegły ortopeda nieprawidłowo ocenił, iż u powoda wystąpił długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Należy także zauważyć, że biegły uwzględnił fakt, iż złamanie, jakiego doznał powód, nie było poważne, albowiem nie towarzyszyły mu przemieszczenia, jak i zaburzenia długości czy osi w obrębie zmian. U powoda nie stwierdzono zniekształceń, powikłań wtórnych czy zmian troficznych. Brak wskazanych wyżej powikłań legł u podstaw obniżenia przez biegłego poziomu uszczerbku na zdrowiu, jaki można przyznać w przypadku złamania kości podudzia, z minimalnego uszczerbku w rozmiarze 5% do 3%. Opinię tę należy uznać za w pełni przekonującą.

Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań świadka A. W. na okoliczność poniesionych przez nią wydatków w związku z nabyciem specjalnych wkładek ortopedycznych do butów po zakończeniu stosowania przez powoda ortezy. Świadek w sposób szczery i wiarygodny podała, iż zgodnie z zaleceniami ortopedy kupiła dla syna te wkładki w sklepie w P. wydając na ten cel 700 zł. Wprawdzie nie przedstawiła na tę okoliczność faktury, jednak obecny w trakcie przesłuchania świadka pełnomocnik strony pozwanej prawdziwości tych zeznań nie kwestionował, jak i nie podważał ich w dalszym toku postępowania. Z tych też względów sam fakt braku faktury nie może stanowić podstawy do zakwestionowania wiarygodności zeznań świadka, jak i do uznania ich za niewystarczające do poczynienia ustaleń na okoliczność istnienia u powoda potrzeby stosowania wkładek ortopedycznych oraz ich zakupu przez jego matkę.

W ramach ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy nie posiłkował się dowodem z dokumentu w postaci oświadczenia w przedmiocie kosztu wymiany dotyku w zakładzie (...), bowiem przedstawiona kserokopia nie pozwala na zweryfikowanie, w jakim roku doszło do naprawy (na dokumencie znajduje się jedynie data dzienna 22 grudnia). Co więcej, mając na uwadze kwestionowanie przez pozwanego pozostawania w związku ze zdarzeniem konieczności naprawy telefonu wynikające z niezgłoszenia roszczenia wraz z pierwotnym zgłoszeniem szkody oraz znaczny upływ czasu między datą zdarzenia a datą wystawienia oświadczenia Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do uznania wydatku w kwocie 400 zł jako pozostającego w związku ze zdarzeniem. Nawet gdyby zaś oświadczenie działającego w imieniu firmy (...) dotyczyło uszkodzenia telefonu powoda powstałego rzeczywiście w następstwie upadku w dniu 7 października 2017 roku (co jednak nie zostało udowodnione w sposób dostateczny), to brak jest dowodu na dokonanie przez powoda naprawy telefonu i rzeczywiste poniesienie powyższych kosztów.

Zdaniem Sądu I Instancji powództwo podlegało uwzględnieniu w przeważającym zakresie.

W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy wskazał, że powód konsekwentnie dochodził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą W. kwoty 10.000 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 15 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 3.346,82 zł tytułem częściowego odszkodowania za koszty leczenia, opieki osób trzecich oraz za koszty dojazdów do placówek medycznych.

Strona pozwana nie kwestionowała objęcia ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej Miasta Ł.. Pozwany przyznał także, i w toku postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność. Nie znajduje jednakże oparcia w załączonych dokumentach twierdzenie pozwanego o tym, iż wypłacono na rzecz powoda zadośćuczynienie w kwocie 1.000 zł. Z przedstawionych przez stronę pozwaną decyzji wynika bowiem wyraźnie, iż do wypłaty zadośćuczynienia oraz uznanego odszkodowania nie doszło z powodu zastrzeżenia w Polisie nr (...) zawartej pomiędzy Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W., a Miastem Ł. – franszyzy redukcyjnej.

Uznając swoją odpowiedzialność co do zasady pozwany podniósł jednakże zarzut przyczynienia się powoda do wypadku w co najmniej 50%.

Odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę doznaną przez powoda na terenie objętym zarządem podmiotu posiadającego zawartą z pozwanym Towarzystwem (...) umowę ubezpieczenia OC podlegała analizie z punktu widzenia art. 415 k.c., art. 361 k.c., art. 444 § 1 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c.

Biorąc pod uwagę okoliczności niniejszej sprawy niewątpliwe jest, że zarządca chodnika, na którym doszło do wypadku - Miasto Ł., jest odpowiedzialny za skutki wypadku, jakiego doświadczył powód, a odpowiedzialność ta ma charakter deliktowy i oparta jest na zasadzie winy.

Należy wskazać, że gmina, jako zarządca dróg publicznych ma ustawowy obowiązek zadbania o jakość i należyty stan nawierzchni dróg publicznych. Podmiot zarządzający drogami publicznymi i ciągami komunikacyjnymi ma ponadto ustawowy obowiązek ich porządkowania oraz dbania o ich stan techniczny.

Zgodnie z art. 19 i art. 20 w zw. z art. 4 pkt 6 ustawy z dnia 21 marca 1985r. o drogach publicznych (t.j. z 2021 r., poz. 1376), organ jednostki samorządu terytorialnego jest zarządcą wszystkich dróg publicznych, w tym chodników (z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych) znajdujących się w granicach miasta na prawach powiatu. Do obowiązków zarządcy drogi należy w myśl art. 20 ww. ustawy m.in. utrzymanie nawierzchni dróg i chodników (art. 20 pkt 4), wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających (art. 20 pkt 11). Zarządca drogi może przy tym wykonywać swoje obowiązki przy pomocy jednostki organizacyjnej będącej zarządem drogi, utworzonej odpowiednio przez sejmik województwa, radę powiatu lub radę gminy (art.21 ust.1 ustawy). Wymienione obowiązki należą jednocześnie do zadań użyteczności publicznej w rozumieniu art. 7 ust. 1 pkt 2, 14, 15 oraz art. 9 ust. 4 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 594), co oznacza, że na gminie ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa obywateli oraz dbałości o obiekty użyteczności publicznej w sposób zapewniający bezpieczne z nich korzystanie.

W niniejszej sprawie szkoda została wyrządzona poprzez potknięcie się, a następnie przewrócenie powoda w dniu 7 października 2017 roku na chodniku przy ul. (...) w Ł. w okolicy sklepu (...). Jak ustalono, nawierzchnia chodnika przy ul. (...), będącego we władaniu Zarządu Dróg i (...) w Ł., na której znajduje się ciąg pieszy o szerokości 2,5 mb, wykonana jest z betonowych płyt o wymiarach 50x50x7 cm. W miejscu upadku Powoda występują nierówności i ubytki na płytach chodnikowych sięgające od 2 do 7 cm.

Powód wykazał zatem, iż przyczyną jego potknięcia się i upadku było niezapewnienie należytego stanu chodnika (nierówności – jak wskazano – sięgały wysokości nawet 7 cm).

Okoliczności upadku powoda, jak i fakt zaniechania przez zarządcę drogi w miejscu zdarzenia właściwego nadzoru nad stanem chodnika oraz usunięcia nierówności chodnika, nie były w niniejszej sprawie przedmiotem sporu.

Strona pozwana, nie kwestionując swojej odpowiedzialności za stan nawierzchni chodnika, podniosła jednakże zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody, wskazując, iż nierówne płyty chodnikowe były widoczne, a w związku z tym powód zachowując należytą uwagę i ostrożność mógł je dostrzec. Z argumentacją pozwanego nie sposób się zgodzić. Przede wszystkim należy wskazać, iż do wypadku doszło w godzinach wieczornych (18.00-19.00) w porze jesiennej (7 października). Jak zeznał świadek A. W., w czasie zdarzenia nie było już widno, a zatem widoczność, a tym samym możliwość dostrzeżenia nierówności były ograniczone. Jak nadto ustalono powód poruszał się chodnikiem wraz z matką normalnym tempem, nie spieszył się, nie korzystał też z urządzeń, takich jak np. telefon, które mogłyby rozpraszać jego uwagę. Idąc prowadził rozmowę z matką, trudno jednak uznać, iż sam fakt prowadzenia konwersacji jest czynnikiem rozpraszającym i powodującym zmniejszenie ostrożności osoby poruszającej chodnikiem. Nie zostało także wykazane aby powód idąc, rozglądał się dookoła, czy też nie obserwował należycie nawierzchni. Jak nadto podał sam A. P. (1), do upadku doszło nie tyle na skutek potknięcia się (co mogłoby skłaniać do rozważań w przedmiocie braku zachowania przez niego należytej ostrożności), ale na skutek nastąpienia na nierówność, w wyniku czego doszło do skręcenia się kostki powoda i jego upadku. Powód, poruszając się chodnikiem, miał prawo oczekiwać, iż przy zachowaniu normalnego tempa chodu i ostrożności nie dojdzie do żadnego wypadku. Nie można również wymagać od pieszych, aby idąc chodnikiem, za stan którego odpowiada Miasto, nieustannie obserwowali nawierzchnię na wypadek wystąpienia nieprzewidzianych nierówności, na których może dojść do wykrzywienia stopy i upadku. Nawet gdyby powód nieprzerwanie kontrolował wygląd chodnika i nierówności, nie można wykluczyć, iż do wypadku i tak by doszło, gdyż, jak już wspomniano, wypadek miał miejsce jesienią między godziną 18.00 a 19.00, kiedy było już ciemno, a zatem możliwość dostrzeżenia nierówności była ograniczona.

Z tych wszystkich względów należało uznać, iż podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przyczynienia się powoda do wypadku jest całkowicie nieuzasadniony.

Podstawę prawną roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę będącą następstwem uszkodzenia ciała poszkodowanego, stanowią przepisy art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Wskazać należy, iż przepis art. 444 § 1 k.c. przewiduje, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Natomiast art. 445 § 1 k.c. pozwala w takich wypadkach na przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, czyli szkodę niemajątkową, wyrażającą się w doznanym bólu, cierpieniu i ujemnych doznaniach psychicznych. Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia.

W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX 80272). Do podstawowych kryteriów oceny w tym zakresie zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody.

Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności, zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony . Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia sąd korzysta z daleko idącej swobody . Ustawodawca nie wprowadza bowiem żadnych sztywnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając to zagadnienie w całości uznaniu sędziowskiemu.

Kryterium pozwalającym na pewną obiektywizację rozmiaru szkody doznanej przez A. P. (1) stanowi w niniejszej sprawie stopień długotrwałego uszczerbku na jego zdrowiu, który został przez biegłego ortopedę oceniony na 3%. Ustalając rozmiar krzywdy, jakiej powód doznał w następstwie wypadku Sąd wziął zatem pod uwagę wielkość procentowego długotrwałego uszczerbku na jego zdrowiu, a także rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z doznanymi obrażeniami, jak również następstwa wypadku, w tym w szczególności skutki, jakie wypadek ten wywarł na życie A. P. (1). Jednocześnie Sąd miał na uwadze, iż zadośćuczynienie powinno być umiarkowane i utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Przede wszystkim podkreślić należy, iż na skutek złamania kości prawego podudzia powód, będący dotychczas osobą bardzo aktywną, uprawiającą sport i czerpiącą z tego faktu zadowolenie, został zmuszony do pozostania w domu przez okres wielu tygodni, nosząc początkowo (przez okres 6 tygodni) gips, a przez okres kolejnych kilku tygodni – ortezę. Powód utracił też pełną samodzielność i stał się zależny od pomocy innych osób. Przez okres wielu tygodni poruszać się mógł wyłącznie przy pomocy kul. Stracił kontakt z rówieśnikami, bowiem nie mógł przez okres ponad dwóch miesięcy uczęszczać do szkoły. Długi okres absencji na lekcjach przyczynił się też do powstania u powoda zaległości w nauce, z którymi zmagał się przez wiele następnych miesięcy.

Złamanie kości podudzia u powoda wiązało się także z koniecznością podjęcia rehabilitacji, zaś skutki wypadku w postaci dolegliwości bólowych odczuwa do chwili obecnej. Do dnia dzisiejszego powód nie powrócił także do dawnej aktywności sportowej. Mimo bowiem podejmowanych prób powrotu do treningów (...), czy boksu ostatecznie z ćwiczeń tych zrezygnował, gdyż wiązały się one u niego z wystąpieniem dolegliwości bólowych.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności, uwzględniając rodzaj i rozmiar uszczerbku na zdrowiu powoda oraz doznanej przez niego krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia Sąd uznał, iż wielkość uszczerbku na zdrowiu, a także zakres cierpień fizycznych i psychicznych, jakich doznał powód, uzasadniają przyjęcie, iż należne mu zadośćuczynienie powinno odpowiadać kwocie 10.000 zł. Kwota ta w ocenie Sądu I instancji stanowić będzie odpowiednie zadośćuczynienie za doznaną przez powoda krzywdę i nie jest przy tym kwotą wygórowaną.

Jednocześnie, mając na uwadze fakt, iż w umowie ubezpieczenia zawartej pomiędzy stroną pozwaną a ubezpieczonym Miastem Ł. – Zarządem Dróg i (...) zastrzeżona została franszyza redukcyjna w kwocie 2.000 zł Sąd obniżył o tę kwotę przyznane zadośćuczynienie zasądzając ostatecznie na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 8.000 zł. Mając nadto na względzie fakt, iż zastrzeżenie w umowie franszyzy redukcyjnej odnosi się globalnie do przyznanej kwoty odszkodowania w związku ze szkodą na osobie Sąd nie dokonywał już ponownego obniżenia kwoty przyznanej tytułem odszkodowania, o którym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Obniżenie zasądzonej kwoty miało miejsce zatem jednorazowo w stosunku do całej zasądzonej należności (tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania), a znalazło swój wyraz w obniżeniu kwoty zadośćuczynienia.

W rozpoznawanej sprawie powód dochodził również zasądzenia kwoty 3.346,82 zł tytułem odszkodowania, na którą to kwotę składały się: 1.920 zł tytułem zwrotu kosztów opieki innych osób, 1.325 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, 400 zł tytułem zwrotu kosztów naprawy uszkodzonego w wyniku upadku telefonu, a także 101,82 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdów. Podstawę prawną roszczenia powoda w tym zakresie stanowi przepis art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Jedynie w przypadku kosztów naprawy uszkodzonego telefonu jako podstawy odpowiedzialności pozwanego należałoby upatrywać art. 415 k.c. Odszkodowanie obejmuje zatem wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ogranicza się jednak rozmiary obowiązku pokrycia „wszelkich kosztów” wymaganiem, aby ich żądanie było konieczne i celowe .

Przepis art. 444 § 1 k.c. ujmuje szkodę w sposób możliwie szeroki, a więc poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, w tym także: kosztów transportu, kosztów związanych z korzystaniem z pomocy innej osoby, kosztów odwiedzin osób bliskich, kosztów szczególnego odżywiania i pielęgnacji w okresie rekonwalescencji, kosztów nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej, kosztów przyuczenia do wykonywania nowego zawodu (przez jednorazowe albo okresowe świadczenie), czy też zwrotu utraconych zarobków.

W wyniku wypadku z dnia 7 października 2017 roku A. P. (1) zmuszony był ponosić koszty ortezy (30 zł, bowiem w pozostałym zakresie zakup ortezy był refundowany przez NFZ – k. 35), a także wkładek ortopedycznych (700 zł). Uwzględnieniu nie podlegały natomiast kwoty, jakie powód miał ponieść w związku z wynajęciem kul (75 zł), bowiem jak przyznał świadek oraz sam powód, potrzeba wynajęcia kul nie zachodziła, gdyż powód dysponował własnymi. Nie zostały także udowodnione koszty poniesione w związku z zakupem buta (...) – 130 zł. Nie jest też do końca zrozumiałe, czy but ten miał nosić powód po zakończeniu noszenia ortezy, czy też but ten był właśnie ortezą, jak zeznała świadek A. W..

W czasie, gdy powód zmuszony był do noszenia gipsu, a następnie ortezy, co wiązało się ze znacznym unieruchomieniem i możliwością ograniczonego poruszania się wyłącznie przy pomocy kul, powód uzależniony był od pomocy innych osób. Jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe, A. P. (1) wymagał pomocy osób trzecich przez okres 2 miesięcy w wymiarze 2 godzin dziennie. Stawka odpłatności za świadczenia opiekuńcze wskazana przez A. P. (1) w wysokości 16 zł za roboczogodzinę była stawką niewygórowaną, równą obowiązującej stawce (...). Należy wskazać, iż zdecydowanie wyższe stawki występują na wolnym rynku usług pielęgniarsko – opiekuńczych. Pomoc A. P. (1) świadczyły mama i babcia, a także opiekunka zajmująca się młodszym bratem powoda. Sąd ostatecznie ustalił zatem, iż koszt pomocy osób trzecich, która potrzebna była powodowi opiewał na kwotę 1.920 zł [tj. 60 dni x 2 godz. x 16 zł]. Z uwagi na to, iż powód z tego tytułu domagała się w pozwie zapłaty kwoty dokładnie w wysokości, jaka została udowodniona w toku postępowania, zaś w toku postępowania likwidacyjnego nie otrzymał żadnego świadczenia z tego tytułu, żądanie powoda w powyższym zakresie podlegało uwzględnieniu w całości.

Powód dochodził także zasądzenia kwoty 101,82 zł z tytułu poniesionych kosztów dojazdów do placówek medycznych oraz na rehabilitację. Jak zeznał, był dowożony przez matkę, bądź ojczyma. W związku z leczeniem i rehabilitacją powód niewątpliwie był zmuszony odbywać konsultacje lekarskie, jak i uczestniczyć w rehabilitacji. Wizyty lekarskie, a także odbyte przez powoda zajęcia rehabilitacyjne zostały potwierdzone w zgromadzonej w aktach dokumentacji. Powód w pozwie przedstawił tez dokładny sposób obliczenia powyższej kwoty podając ilość przejechanych kilometrów.

Mając na uwadze powyższe Sąd uwzględnił roszczenie powoda o zwrot kosztów dojazdów, bowiem fakt poniesienia tych kosztów został przez powoda wykazany. Nadto przy uwzględnieniu ilości wykazanych przez powoda wizyt lekarskich i rehabilitacji uznać należy, iż kwota, jakiej zasądzenia domaga się powód, nie jest kwotą wygórowaną.

Uwzględnieniu nie podlegało natomiast żądanie zwrotu kosztów poniesionych w związku z naprawą telefonu. Powód nie udowodnił, iż na skutek upadku doszło do zniszczenia jego telefonu. Zważyć należy, iż świadek A. W. zeznała, że w czasie upadku powód nie korzystał i nie trzymał w ręce telefonu. Do akt nie załączono zdjęcia uszkodzonego telefonu, a jedynie zaświadczenie o koszcie wymiany dotyku + (...). Dokument ten został jednak zakwestionowany przez stronę pozwaną, która słusznie podniosła brak wykazania związku przyczynowo skutkowego pomiędzy upadkiem powoda, a wskazanymi w tym zaświadczeniu kosztami naprawy, który wynika chociażby z faktu, iż w zaświadczeniu tym nie jest widoczna data jego wystawienia. Nie można zatem ustalić, czy ma ono jakikolwiek związek z upadkiem powoda w października 2017 roku. Ostatecznie wskazać też należy, iż powód nie wykazał, aby faktycznie poniósł koszty naprawy telefonu i w jakiej wysokości. Z tych też względów roszczenie o zasądzenie kwoty 400 zł z tytułu naprawy telefonu podlegało oddaleniu jako nieudowodnione.

Łącznie zatem tytułem odszkodowania należało zasądzić kwotę 2.751,82 zł, na którą złożyły się następujące kwoty: 1.920 zł tytułem kosztów opieki innych osób, 700 zł tytułem kosztu nabycia wkładek ortopedycznych, 30 zł tytułem kosztu ortezy i 101,82 zł tytułem poniesionych kosztów dojazdów do placówek medycznych.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i w zw. z art. 817 § 1 k.c.

Jak w niniejszej sprawie ustalono powód dokonał zgłoszenia szkody w dniu 15 stycznia 2018 roku. Data ta wynika wprost z numeru szkody nadanego zgłoszeniu przez ubezpieczyciela. W aktach szkody znajdujących się na płycie CD znajduje się natomiast potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia szkody datowane na dzień 18 stycznia 2018 roku. W dacie tej znane były już skutki wypadku powoda z dnia 7 października 2017 roku dla jego zdrowia, leczenie powoda było już bowiem decyzją lekarza prowadzącego zakończone. Można było z całym powodzeniem oszacować rozmiar wymaganej przez powoda opieki innych osób, albowiem konieczność korzystania z ich pomocy także już ustała. Znane były także poniesione koszty zakupu ortezy i wkładek ortopedycznych, a nadto możliwe było oszacowanie poniesionych przez powoda kosztów dojazdów do placówek medycznych. Pozwany przy tym nie wykazał, aby zachodziły okoliczności uniemożliwiające przeprowadzenie i zakończenie postępowania likwidacyjnego w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Z tych też względów odsetki od przyznanych kwot tytułem odszkodowania iż zadośćuczynienia zasądzono od dnia 15 lutego 2018 roku, od po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.

Powód żądał zasądzenia od strony pozwanej łącznie kwoty 13.746,82 zł. Roszczenie powoda uwzględniono w zakresie kwoty 10.751,82 zł (tj. 8.000 zł + 2.751,82 zł), co oznacza, że wygrał on proces w 78,21 %. Koszty procesu opiewały na kwotę 8.667 zł. Na koszty procesu poniesione przez powoda w łącznej kwocie 4.350 zł złożyły się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 750 zł, a także wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata w kwocie 3.600 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.) – do pewnego etapu postępowania powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Koszty procesu poniesione przez pozwanego w kwocie 4.317 zł stanowiły natomiast wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego, ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.), opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, a nadto koszt zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego w wysokości 700 zł. W niniejszej sprawie powód poniósł ostatecznie jak wskazano koszty w wysokości 4.350 zł, a powinien ponieść koszty w wysokości 1.888,54 zł (tj. 8.667 zł x 21,79 %). Z tych też względów w oparciu o powołany wyżej przepis art. 100 k.p.c. Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.461,46 zł uwzględniającą stopień, w jakim powód wygrał sprawę, a także koszty przez niego poniesione oraz koszty, jakie winien on ponieść.

Skarb Państwa poniósł w niniejszej sprawie tymczasowo wydatki w kwocie 3.575,48 zł, na które składały się brakujące zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłych (72,58 zł oraz 3.502,90 zł).

Na podstawie art.113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) oraz art. 100 k.p.c. Sąd nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa w Łodzi odpowiednio od pozwanego kwotę 2.796,38 zł i od powoda 779,10 zł tytułem stosunkowej części nieuiszczonych kosztów sądowych.


Apelację od powyższego wyroku łożył pozwany zaskarżając go w części, tj.:

- w zakresie pkt 1a wyroku - co do kwoty 3600 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie z dnia 15 lutego 2018 r. do dnia zapłaty;

- w zakresie pkt Ib wyroku - co do kwoty 838,37 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lutego 2018 r. do dnia zapłaty;

- w zakresie pkt 3,4 wyroku - w całości,

tj. łącznie co do kwoty 4438,37 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie z dnia 15 lutego 2018 r. do dnia zapłaty.

Zaskarżonemu wyrokowi, na podstawie art. 368 § 1 pkt 2 zarzucił :

a) naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

- art, 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niewszechstronną, nielogiczną, wybiórczą i fragmentaryczną ocenę materiału dowodowego w postaci opinii biegłego ortopedy, co skutkowało ogólną błędną oceną dowodów i uznaniem, że aktualny stan zdrowia oraz rokowania na przyszłość pozwalają stwierdzić, że zasądzona tytułem zadośćuczynienia kwota pozwala na kompensację doznanej przez powoda krzywdy, w sytuacji, gdy powód jest osobą młodą ze zwiększonymi możliwościami powrotu do pełnego zdrowia, a rokowania na przyszłość biegłych są bardzo dobre, co doprowadziło do zasądzenia tytułem zadośćuczynienia kwoty przekraczającej rzeczywisty rozmiar doznanej przez powoda krzywdy;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez niewszechstronną, nielogiczną, wybiórczą i fragmentaryczną ocenę materiału dowodowego w postaci w wyjaśnień powoda, co skutkowało ogólną błędną oceną dowodów i uznaniem, że wyłącz« w zdarzeniu spoczywa na ubezpieczonym w sytuacji, gdy powód doskonale znał stan techniczny chodnika, na którym doszło do zdarzenia i nie dołożył należytej uwagi, poprzez co przyczynił się do powstania zdarzenia co najmniej w 20%.

b) - naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez ich nieprawidłową wykładnię polegającą na zasądzeniu tytułem zadośćuczynienia kwoty rażąco przekraczającej rzeczywisty zakres krzywdy doznanej przez powoda;

- art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i składowych, które należy wziąć pod uwagę ustalając ową sumę odpowiednią bez uwzględnienia czynników obiektywnych w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu, rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynników subiektywnych, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową co skutkowało orzeczeniem wygórowanego zadośćuczynienia za doznana krzywdę, nie będącego sumą odpowiednią w myśl w/w przepisów;

- art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k,, poprzez ich nieprawidłową wykładnię i przyznanie, że koszty pomocy świadcz świadczonej powodowi przez osób bliskich, nieposiadających odpowiednich kwalifikacji pielęgniarsko-opiekuńczych powinny zostać oszacowane na podstawie stawki stosowanej przez (...) w sytuacji, gdy z uwagi na brak u wskazanych osób odpowiednich kompetencji i umiejętności stawka ta powinna zostać obniżona do stawki minimalnej za zlecenie obowiązującej w 2017 r.;

- art. 362 k.c. poprzez zaniechanie jego zastosowania w sytuacji, gdy nierówność z uwagi na jej wysokość (7 cm) stwierdzoną w materiale dowodowym była widoczna nawet w warunkach widoczności, które panowały podczas zdarzenia, co oznacza, że powód przyczynił się do powstania zdarzenia co najmniej w 20%.;

- pkt 158a załącznika do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu doznanego przez powoda długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3% w sytuacji, gdy wskazana podstawa prawna nie przewiduje możliwości orzeczenia uszczerbku na zdrowiu w takiej wysokości, co skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia przekraczającego rozmiar rzeczywiście doznanej przez powoda krzywdy

- art. 4 ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą poprzez zaniechanie jego zastosowania i uznanie, że powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w sytuacji, gdy zgodnie z definicją długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, którą obejmuje treść wskazanej normy prawnej, nie pozwala na stwierdzenie, że powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, co skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia rażąco przekraczającego rozmiar rzeczywiście doznanej przez powoda krzywdy. co skutkowało zasądzeniem świadczenia wykraczającego ponad rzeczywisty rozmiar szkody.

Skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz stosowne rozdzielenie pomiędzy stronami kosztów procesu w zakresie postępowania przed Sądem I instancji;

Ponadto wnosił o zasądzenie na swoją rzecz kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, w którym je zasądzono, do dnia zapłaty.



Sąd Okręgowy zważył co następuje:


Apelacja strony pozwanej jest niezasadna.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

W pierwszej kolejności rozważeniu podlegały zarzuty dotyczące dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych oraz naruszenia przepisów proceduralnych, albowiem ocena prawidłowości zastosowanych przepisów prawa materialnego może zostać dokonana jedynie po uprzednim stwierdzeniu, że ustalenia faktyczne zostały dokonane w oparciu o poprawnie zastosowane przepisy prawa procesowego.

Podniesione przez apelującego zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. i art. 278 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie. Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie naruszył powyższych dyrektyw oceny dowodów i w sposób prawidłowy dokonał ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie. W szczególności należy podkreślić, iż sąd I instancji w sposób wszechstronny wyjaśnił dlaczego dał konkretnym dowodom wiarę. Trzeba bowiem wskazać, że pozwany w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c., powołał się również na naruszenie art. 278 k.p.c. Zarzucił bowiem błędną ocenę dowodu z opinii biegłego ortopedy. Przypomnieć należy, że dowód z opinii biegłego, jak podkreśla się w orzecznictwie, podlega ocenie sądu przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c., na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (zob. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001 r. Nr 4, poz. 64; uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00). Specyfiką opinii biegłego w dziedzinie ortopedii jest to, że odnosi się ona do oceny urazu powoda po wypadku, jego dolegliwości. Biegły podał, że złamanie jakiego doznał powód nie było poważne jednakże powodowało dyskomfort związany z kilkutygodniowym unieruchomieniem kończyny dolnej prawej , najpierw w opatrunku gipsowym, później w ortezie. Na skutek złamania powód miał trudności z poruszaniem, nieznaczne ograniczenie możliwości samoobsługi i pełnej realizacji życia codziennego. Nadal powód skarży się na bóle stawu skokowego i wymaga rehabilitacji. Powód nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, tylko długotrwały, a jego rokowania co do stanu zdrowia na przyszłość są bardzo dobre. Sąd Rejonowy wypowiedział się w przedmiocie oceny dowodów oraz jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku w pełni podzielił opinię biegłego. Biorąc pod uwagę, iż biegły jest profesjonalistą, posiada wiedzę oraz doświadczenie w opiniowaniu tego zakresu spraw, należy uznać, iż zarzuty skarżącego są nietrafne. Biegły wydał opinię zgodnie ze swoją wiedzą i doświadczeniem. Pozwany zaś kwestionuje rzetelną opinię, która w żaden sposób nie narusza obowiązujących zasad. Z całą pewnością nie można postawić zarzutu biegłemu, że opinia biegłego była niekompletna wewnętrznie sprzeczna, bowiem nigdzie Sąd Okręgowy nie dopatrzył się sprzeczności.


Skarżący, podnosząc zarzuty naruszenia prawa procesowego, koncentruje się głównie na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej i znaczenia faktów ustalonych w toku postępowania, nie kwestionując w istocie prawidłowości poczynionych ustaleń. Tego rodzaju zarzuty muszą być jednak badane przez pryzmat przepisów prawa materialnego i tak właśnie ocenił je Sąd Odwoławczy w niniejszej sprawie.

W tym miejscu należy jedynie wskazać, że wbrew wywodom apelacji Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, iż odcinek chodnika, na którym doszło do upadku powoda, w dniu zdarzenia był nierówny. Zaś obowiązek zapewnienia należytego stanu chodnika należał do miasta.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy stwierdzić, że w celu przypisania pozwanej odpowiedzialności deliktowej wywiedzionej z art. 415 k.c., konieczne było wykazanie zdarzenia, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na zasadzie winy, szkody i związku przyczynowego między owym zdarzeniem a szkodą.

W ustalonym stanie faktycznym ziściły się wszystkie przesłanki warunkujące odpowiedzialność deliktową Miasta Ł..

Zarządca (właściciel) winien utrzymać podległe mu chodniki (ciągi komunikacyjne) w takim stanie, aby wykluczyć narażenie użytkowników na zaistnienie zdarzenia szkodowego pozostającego w adekwatnym związku przyczynowym z wykorzystywaniem drogi.

Nie istnieją żadne wątpliwości co do wykazania przez powoda szkody na osobie w postaci uszczerbku na zdrowiu, którego doznał na skutek wypadku na chodniku objętym Zarządem Dróg i (...) w Ł. . Wystąpienie tej szkody potwierdził biegły.

Nie sposób zakwestionować istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem pozwanej w zakresie utrzymania chodnika a doznaną przez powoda szkodą osobową. Występowanie nierównych płyt na chodniku spowodowało wykrzywienie nogi powoda, następstwem czego był jego upadek na chodniku i w konsekwencji doznanie urazu w zakresie narządów ruchu - złamanie kości nogi prawej.

Sąd Rejonowy prawidłowo zatem zastosował przepisy prawa materialnego, stanowiącego podstawę zgłoszonych żądań w zakresie zadośćuczynienia tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Art. 445 § 1 k.c. stanowi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Jednocześnie omawiany przepis nie precyzuje żadnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną („suma odpowiednia”) pozostawia ją uznaniu sądów. Z tego względu zasadnym wydaje się odwołanie do wypracowanych przez judykaturę i doktrynę zasad ustalania zadośćuczynienia, które jest szczególną formą odszkodowania w wypadku wyrządzenia szkody niemajątkowej. W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania kryteriów obiektywnych i sprawdzalnych, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (wyrok SN z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, LEX nr 80272). Pozostawienie wysokości zadośćuczynienia swobodnej (choć nie dowolnej) ocenie Sądu orzekającego w pierwszej instancji ma tę konsekwencję, że zarzut zawyżenia (zaniżenia) wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony w instancji odwoławczej tylko wtedy, gdy nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria rzutujące na tę formę rekompensaty (tak SN w wyroku z dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 605/00, L.).

Sąd winien zatem uwzględnić stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi, a także następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób.

Nie może budzić wątpliwości, że „odpowiedniość” sumy pieniężnej przyznanej tytułem zadośćuczynienia wyrażać się musi przede wszystkim w jej korelacji z całokształtem ujawnionych w toku postępowania okoliczności danej sprawy, a zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia musi być rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w przedmiocie zadośćuczynienia kryteriom tym odpowiada. Przyjęta przez Sąd Rejonowy kwota zadośćuczynienia jest bowiem adekwatna do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy.

Trzeba przy tym pamiętać, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną co oznacza, że jego wysokość musi być odczuwalna dla poszkodowanego w stopniu łagodzącym doznane cierpienia. Inaczej mówiąc, kwota ta nie może być symboliczna, a wręcz przeciwnie - na tyle wysoka, by osiągnięty został wspomniany cel. Z drugiej strony nie można abstrahować od tego, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (z nowszego orzecznictwa zob.: wyroki SN: z dnia 29 maja 2008 r., II CSK 78/08, Lex nr 420389, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, Lex nr 461725, z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00, niepubl.).


Przenosząc powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, rozmiar doznanej przez powoda krzywdy należy ocenić jako znaczny. Wynika on nie tylko z doznanego urazu, ale również z czasokresu dolegliwości bólowych, konieczności opieki osób trzecich, ale przede wszystkim intensywności i długotrwałości następstw psychicznych trzeba pamiętać, ze powód w dacie zdarzenia był małoletni, wypadek jakiemu uległ spowodował, że z powodu zakazu obciążania kończyny, był zwolniony z zajęć szkolnych, nie udało się nadrobić zaległości w nauce. Ponadto nie mógł być aktywny fizycznie, nie mógł uprawić ulubionych dziedzin sportu. Z powodu unieruchomienia kończyny musiał poruszać się przy pomocy kul, uczęszczać na rehabilitację, korzystać z pomocy innych osób przy wykonywaniu czynności życia codziennego. Owe cierpienia niewątpliwie wygenerowały poczucie krzywdy, które winno zostać zrekompensowane przez wypłatę zadośćuczynienia.

Powód utracił pełną sprawność ruchową, przez pewien czas był wyłączony z życia dotychczasowego, nadal odczuwa ból w stawie skokowym, winien poddać się zabiegom rehabilitacyjnym. Tym samym zarzuty pozwanego skierowane przeciwko przyznanemu zadośćuczynieniu i jego wysokości nie mogły odnieść spodziewanego skutku, zwłaszcza, że Sąd Rejonowy wyczerpująco wskazał okoliczności, którymi kierował się przy zasądzaniu wskazanej kwoty. Argumentacja ta zasługuje na pełną aprobatę, a rozumowaniu Sądu nie można postawić zarzutu braku konsekwencji i przecenienia okoliczności uznanych za istotne dla ustalenia wysokości świadczenia.

Niezasadny okazał się zarzut naruszenia przez Sąd I instancji pkt 158a załącznika do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu doznanego przez powoda długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3% w sytuacji, gdy wskazana podstawa prawna nie przewiduje możliwości orzeczenia uszczerbku na zdrowiu w takiej wysokości. Również niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 4 ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą poprzez zaniechanie jego zastosowania i uznanie, że powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w sytuacji, gdy zgodnie z definicją długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, którą obejmuje treść wskazanej normy prawnej, nie pozwala na stwierdzenie, że powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Trzeba bowiem wskazać, że co prawda długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda związany z wypadkiem określono na 3 %, jednakże nie można porównywać tylko matematycznie wysokości uszczerbku na zdrowiu z uwzględnieniem czy jest to trwały uszczerbek czy też długotrwały i przekładać go automatycznie na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia. Okoliczność ta nie miała decydującego wpływu na przyznaną wysokość zadośćuczynienia. Podkreślić jeszcze raz należy, iż ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego opartego tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia.

Jak już wskazano, błędne są twierdzenia strony skarżącej jakoby powód swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody, co powinno mieć wpływ na obniżenie zadośćuczynienia. Powód miał prawo iść drogą stanowiącą ciąg komunikacyjny. Trudno mu zarzucić, że wchodząc na nierówny chodnik, naruszył zasady ostrożności. Ustalony przebieg zdarzenia nie wskazuje na jakiekolwiek przyczynienie się poszkodowanego do wypadku lub jego skutków. O przyczynieniu się poszkodowanego nie może być mowy w okoliczności takiej jak twierdzi strona pozwana, że powód znał miejsce i powinien widzieć nierówność chodnika. Trzeba stwierdzić, że powód korzystał z ciągów komunikacyjnych, które powinny być równe. Ponadto trzeba pomiatać, że do zdarzenia doszło kiedy było ciemno co na pewno spowodowało, że uskok pomiędzy płytami chodnikowymi nie był widoczny. Tak więc nie można przypisać powodowi przyczynienia się do wypadku w jakimkolwiek zakresie.

W efekcie zarzuty pozwanego skierowane przeciwko przyznanemu zadośćuczynieniu i jego wysokości nie mogły odnieść spodziewanego skutku, zwłaszcza, że Sąd Rejonowy wyczerpująco wskazał okoliczności, którymi kierował się przy zasądzaniu wskazanej kwoty. Argumentacja ta zasługuje na pełną aprobatę, a rozumowaniu Sądu nie można postawić zarzutu braku konsekwencji i przecenienia okoliczności uznanych za istotne dla ustalenia wysokości świadczenia. Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował art. 445 § 1 k.c., zasądzając odpowiednią do rozmiaru cierpień powoda kwotę zadośćuczynienia. Należy przy tym jeszcze raz podkreślić, iż zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej, może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 r., V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 r., I ACa 199/08, LEX nr 470056).

Niezasadny również okazał się zarzut naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k,, poprzez ich nieprawidłową wykładnię i przyznanie, że koszty pomocy świadcz świadczonej powodowi przez osób bliskich, nieposiadających odpowiednich kwalifikacji pielęgniarsko-opiekuńczych powinny zostać oszacowane na podstawie stawki stosowanej przez (...) w sytuacji, gdy z uwagi na brak u wskazanych osób odpowiednich kompetencji i umiejętności stawka ta powinna zostać obniżona do stawki minimalnej za zlecenie obowiązującej w 2017 r.

Należy podnieść, że bezpłatne sprawowanie opieki przez członków rodziny nie może pozbawiać powoda roszczeń odszkodowawczych, dotyczących wartości tej opieki, oraz że prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej nie jest uzależnione od wykazania, iż poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie koszty z tytułu opieki, a zależy jedynie od ustalenia zaistnienia takiej potrzeby oraz jej zakresu i tego, iż taka pomoc świadczona była. Nie powinno natomiast budzić żadnej wątpliwości, że pomoc dla powoda była świadczona przez jej najbliższą rodzinę, posiada wartość ekonomiczną. W tym zakresie należy się odnieść do cen rynkowych usług podobnych, gdyż w przypadku gdyby powód nie mógł korzystać z pomocy rodziny, to takie właśnie koszty byłby zmuszony ponieść. Tym samym przyjęcie niewygórowanych stawek stosowanych przez (...) było w niniejszej sprawie uzasadnione i celowe dla ustalenia wysokości należnego powodowi odszkodowania. Należy więc uznać, że z uwagi na specyfikę spraw związanych z wypadkami rozstrzygniecie Sądu Rejonowego o kosztach opieki znajduje oparcie w art. 322 k.p.c., stanowiącym, że jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, Sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.


Przedstawione wyniki kontroli instancyjnej przeprowadzonej stosownie do intencji strony skarżącej prowadzą do wniosku, iż wszystkie zarzuty apelacji okazały się chybione. Jednocześnie w toku tejże kontroli nie ujawniono okoliczności, które winny być uwzględnione z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

W tym stanie rzeczy należało oddalić apelację strony pozwanej jako bezzasadną na mocy art. 385 k.p.c.







Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: