III Ca 1056/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-10-15
Sygn. akt III Ca 1056/19
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 grudnia 2018 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:
I. w zakresie powództwa przeciwko R. M.:
1. zasądził od R. M. na rzecz M. U. 3 000 złotych
z odsetkami:
a) ustawowymi od 29 grudnia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku;
b) ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;
2. oddalił powództwo w pozostałej części;
3. zasądził od R. M. na rzecz M. U. 120 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. nakazał pobrać od R. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 125 złotych tytułem części kosztów sądowych;
II. w zakresie powództwa przeciwko J. T.:
1. zasądził od J. T. na rzecz M. U. 3 000 złotych
z odsetkami:
a) ustawowymi od 29 grudnia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku;
b) ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;
2. oddalił powództwo w pozostałej części;
3. zasądził od J. T. na rzecz M. U. 120 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. nakazał pobrać od R. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 125 złotych tytułem części kosztów sądowych.
Sąd I instancji poczynił ustalenia faktyczne, spośród których najistotniejsze przedstawiają się następująco:
Powódka, pozwani, a także K. K., M. i J. O., małżonkowie Z., J. Z. (1), J. i V. małżonkowie S., R. i W. małżonkowie M. oraz M. T. (1) są współwłaścicielem nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...), zabudowanej budynkiem składającym się z parteru, dwóch pięter oraz poddasza, a także budynku wolnostojącego. Na parterze budynku znajdują się lokale użytkowe. Pozwany R. M. zajmuje lokal nr 1a usytuowany na parterze, zaś pozwany J. T. lokal nr (...). Znajdujący się na pierwszym piętrze, na którym znajduje się także lokal nr (...) zajmowany przez K. K. – siostrę powódki. Powódka zajmuje lokal nr (...) znajdujący się na poddaszu budynku, usytuowany bezpośrednio nad lokalem nr (...). Powódka jest zameldowana na pobyt stały w lokalu nr (...), który stanowi od wielu lat jej centrum życiowe oraz miejsce pracy, gdyż urządziła w nim pracownię artystyczną. Powódka stale w nim mieszka, gdyż od 2009 roku nie posiada innego mieszkania.
W 1994 roku doszło do awarii w lokalu powódki spowodowanej rozszczelnieniem zaworu wody skutkującego zalaniem i zniszczeniem niedawno wyremontowanego lokalu nr (...). Po tym zdarzeniu administrator budynku podjął decyzję o założeniu zaworu dopływu wody do lokalu powódki, który został zainstalowany w znajdującym się poniżej lokalu nr (...).
Od 2011 roku pomiędzy powódką a współwłaścicielami nieruchomości istnieje spór dotyczący wysokości i przeznaczeniu zysków jakie przynosi działalność gospodarcza prowadzona w jednym z lokali oraz zysk z najmu powierzchni reklamowej, a także rozliczenia zaległości powódki w opłatach za wodę. Powódka nie uiszczała należności za wodę, uznając że należne jej stosownie do udziału zyski, jakie przynosiła kamienica, wystarczają na pokrycie tych należności.
W okresie od grudnia 2011 roku do 19 lutego 2012 roku powódka przebywała za granicą, powierzając klucze do mieszkania miała siostrze - K. K., która przybywała w lokalu nr (...) codziennie.
W dniu 27 stycznia 2012 roku odbyło się zebranie współwłaścicieli nieruchomości, na którym poruszono kwestię zaległości powódki w opłatach za wodę oraz zagrożenia związanego z możliwością ponownej awarii wodociągowej (pęknięcia rury na skutek nieogrzewania mieszkania) w lokalu powódki w związku z jej nieobecnością i niskimi temperaturami w trakcie trwającej pory zimowej. Uczestnicy zebrania byli zgodni, że istnieje ryzyko zalania mieszkania znajdującego się pod lokalem powódki. Współwłaściciele nie podjęli decyzji o wystąpieniu przeciwko M. U. z pozwem o zapłatę, gdyż nie chcieli się angażować w długotrwałe postępowania sądowe, angażować czas i energię w proces sądowy. Wydano pisemny komunikat,
w którym zakreślono sytuację zagrożenia związanego z ryzkiem zalania lokalu nr (...) z powodu nieogrzewania lokalu powódki podczas jej długotrwałej nieobecności w warunkach znacznych spadków temperatury dochodzących do -20 stopni. W związku z tym w treści komunikatu ponadto postanowiono
o odłączeniu wody w lokalu powódki do czasu ustąpienia mrozów, jak również uregulowania przez powódkę należności za zużyta wodę przez cały 2011 rok, za pisemną zgoda wszystkich współwłaścicieli. Komunikat ten podpisali wszyscy współwłaściciele z wyjątkiem powódki, K. K.
i M. T. (2).
27 stycznia 2012 roku nastąpiło odcięcie dopływu wody do mieszkania powódki poprzez zakręcenie zaworu doprowadzającego wodę do jej lokalu, znajdującego się w lokalu nr (...). Czynności tych za zgodą pozostałych współwłaścicieli dokonał M. Z..
Po powrocie powódki z zagranicy w dniu 19 lutego 2012 roku, jej siostra poinformowała ją o odcięciu dostępu wody, na co M. U. zareagowała silnym wzburzeniem uznając, że akt ten stanowi zorganizowany odwet za próby spowodowania rozliczenia się z nią przez współwłaścicieli
z uzyskiwanych na nieruchomości dochodów. Na nieruchomość wezwana została policja.
27 lutego 2012 roku pozostali współwłaściciele nieruchomości skierowali do K. K. i M. U. wezwanie do zapłaty w związku
z brakiem płatności za zużytą wodę oraz inne opłaty eksploatacyjne. 6 marca 2012 roku powódka wystosowała do współwłaścicieli pismo, w którym odnosząc się treści komunikatu z dnia 27 stycznia 2012 roku i wezwania do zapłaty, uznała odcięcie dostępu do wody za bezprawne.
9 marca 2012 roku, powódka złożyła w Prokuraturze Rejonowej Ł. pismo, w którym wniosła o podjęcie działań w celu przywrócenia jej dopływu wody do lokalu nr (...) przy ul. (...) w Ł.
i umożliwienie korzystania ze współwłasności w nieruchomości. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie zmuszania do określonego zachowania polegającego na dokonaniu wpłaty zaległości za zużytą wodę
w lokalu mieszkalnym nr (...) w Ł. przy ul. (...) w roku 2012 oraz gróźb karalnych kierowanych wobec w/w pokrzywdzonej.
Od 27 marca 2012 roku powódka korzysta z pomocy (...) w ZOZ dla Szkół Wyższych w Ł. PALMA. Wstępnie rozpoznano u niej zaburzenia depresyjno-lękowe, bez rozpoznania choroby zasadniczej.
Powódka zwracała się do współwłaścicieli o przywrócenie jej dopływu wody, zwracała się do pozwanych i do p. Z.. R. M. nie podjął żadnych działań w kierunku przywrócenia powódce dostępu do wody uznając, że samodzielnie nie jest władny tego uczynić. Podobnie, pozwany J. T. nic nie zrobił, gdy powódka prosiła go o odkręcenie wody. Uznał to sprawę między nią a administrującym nieruchomość R. M..
Powódka korzystała z wody w mieszkaniu siostry na bieżąco, ile razy była taka potrzeba. W czasie, gdy woda była wyłączona, M. U. korzystała też z uprzejmości innych osób. Dzięki nim mogła pomieszkać kilka dni, zrobić pranie, wykąpać się. W okresach od a 25 lipca 2012 roku do 31 sierpnia 2012 roku i od 12 grudnia 2012 roku do 31 stycznia 2013 roku M. U. przebywała we Francji.
Pozwem z 4 września 2013 roku M. U. wystąpiła przeciwko J. Z. (2) i M. Z. o nakazanie pozwanym włączenia zaworu znajdującego się w ich mieszkaniu nr (...) i umożliwienie powódce stałego korzystania z ujęcia wody w jej lokalu mieszalnym nr (...), położonym na nieruchomości budynkowej w Ł. przy ul. (...) oraz aby zaniechali dalszych takich wyłączeń wody w przyszłości i nie stawiali żadnych dalszych przeszkód w wykonywaniu przez M. U. przysługującej jej jako współwłaścicielowi tej nieruchomości prawa do niezakłóconego współposiadania i korzystania z ujęcia wody w jej mieszkaniu nr (...) w powyższej nieruchomości. Pozwani w dniu 11 października 2013 roku złożyli odpowiedź na pozew, w którym uznali roszczenie i oświadczyli, że zawór wody został odkręcony.
Postanowieniem z 13 lutego 2015 roku, w sprawie o sygn. I Ns 960/13, Sąd ustanowił zarządcę sądowego nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) w osobie J. S..
Na skutek ugody, małżonkowie Z. wypłacili powódce kwotę 2000 złotych z tytułu zadość-uczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Z kolei V. S. zapłaciła powódce kwotę 6 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dób osobistych.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że w realiach rozpoznawanej sprawy powódka, na skutek działania pozwanych doznała długotrwałej i wieloaspektowej krzywdy, której źródłem było naruszenie wielu dóbr osobistych: zdrowia psychicznego, czci oraz nietykalności mieszkania, które należą do otwartego katalogu dóbr osobistych z art. 23 k.c. Bezprawnym zachowaniem pozwanych było wyrażenie przez nich zgody na odcięcie wody do mieszkania powódki. To pozwani, składając podpisy pod „komunikatem”
z 27 stycznia 2012 roku, wyrazili zgodę na pobawienie jej dostępu do tego medium. Działanie M. Z. były jedynie wykonaniem ich woli, realizacją podjętej przez nich i decyzji. Jednocześnie wyraźnie zastrzegli, że odkręcenie wody będzie możliwe dopiero po ich pisemnej zgodzie, której nigdy nie wydali.
W ocenie Sądu I instancji, Zakres i stopień naruszenia dóbr osobistych powódki był przy tym znacznie wyższy niż pewna granica, która przekracza normę zwykłych zachowań. Do odcięcia dopływu wody do mieszkania powódki doszło bowiem pod jej nieobecność. Odcięcie to było nieoczekiwane, bezprawne, nieuzasadnione i nieusprawiedliwione. Przez nieprzerwany okres 21 miesięcy powódka miała uniemożliwiony dostęp do wody w swoim mieszkaniu, będącym jedynym jej lokum, stanowiącym centrum spraw życiowych i aktywności osobistej, zawodowej, towarzyskiej. Długotrwały
i przedłużający się brak możliwości stałego, zależnego od potrzeb
i kształtowanego aktywnością życiową dostępu do podstawowych urządzeń cywilizacyjnych, tj. łazienki i wc w sposób oczywisty uniemożliwiał jej normalne, zwyczajne funkcjonowanie. Sąd I instancji opierając się w całości na zeznaniach powódki uznał, że przez cały okres, kiedy pozbawiona była wody, lokal nr (...) przy ul. (...), stanowił jej centrum życiowe, czego nie zmienia fakt okresowych wyjazdów zagranicznych. W rezultacie bezprawnych działań pozwanych, doszło również do pogorszenia zdrowia psychicznego powódki. Dowody w postaci złożonej do akt sprawy dokumentacji medycznej oraz zeznań powódki dobitnie wskazują, że rozpoznane u niej zaburzenia depresyjno – lękowe pozostają w związku
z zachowaniem sprawczym pozwanych. W świetle wskazań wiedzy powszechnej i doświadczenia życiowego, jest to najbardziej powszechne
i typowe następstwo tego typu sytuacji, w jakiej została postawiona M. U., które niewątpliwie dotknęłyby zdrowia psychicznego niemal każdej osoby, która znalazłaby się na jej miejscu. W tej sytuacji powódka zasługuje na ochronę wynikająca z art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c.
Pozwany J. T., w apelacji od powyższego wyroku podniósł następujące zarzuty:
- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego, tj. dokonanie oceny materiału dowodowego
z pominięciem jego istotnej części w postaci zeznań świadków: M. Z. i przesłuchania stron: pozwanego ad. 1 R. M.
i pozwanego ad. 2 J. T., co prowadziło do błędnego uznania, iż to pozwany ad. 2 dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powódki, gdy tymczasem z zebranego materiału dowodowego jasno wynika, iż to M. Z. zakręcił dopływ wody do lokalu nr (...) zajmowanego przez powódkę,
a skarżący nie był uczestnikiem ww. czynności, co wprost wynika z ww. zeznań świadka M. Z. oraz zeznań obu pozwanych, zatem to wyłącznie działanie M. Z. stanowiło bezpośrednią przyczynę naruszenia dóbr osobistych powódki;
- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego, tj. dokonanie oceny materiału dowodowego
z pominięciem istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych, tj. okoliczności, iż na kilka lat przed wystąpieniem zdarzeń będących rzekomo źródłem pogorszenia stanu zdrowia psychicznego Powódki była ona poddana leczeniu psychiatrycznemu, co doprowadziło Sąd do zbyt daleko idących wniosków, opartych na lakonicznej dokumentacji medycznej powódki, iż to brak dostępu do wody był źródłem dolegliwości o naturze psychicznej i w konsekwencji stanowił o naruszeniu dobra osobistego powódki (zdrowie), w sytuacji gdy fakt odłączenia wody mógł, w kontekście wcześniejszych problemów psychiatrycznych powódki, nie mieć żadnego wpływu na pogorszenie jej samopoczucia;
- naruszenia art. 278 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i rozstrzygnięcie kwestii wymagającej specjalistycznej wiedzy z zakresu psychiatrii, tj. kwestii wpływu odłączenia dopływu wody do mieszkania powódki na pogorszenie się jej stanu zdrowia psychicznego, bez odwołania się do wiedzy specjalnej biegłego sądowego w dziedzinie psychiatrii w sytuacji, kiedy jedynie taka opinia mogła być podstawą jednoznacznego stwierdzenia, czy to właśnie na skutek odcięcia dopływu wody do lokalu nr (...) zajmowanego przez powódkę doszło do pogorszenia stanu jej zdrowia psychicznego, a w konsekwencji do naruszenia jej dobra osobistego (zdrowie);
a w konsekwencji:
- naruszenia art. 23 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe uznanie, iż pozwany ad. 2, wskutek podpisania oświadczenia (komunikatu) z dnia 27 stycznia 2012r., naruszył dobra osobiste powódki w postaci czci, zdrowia oraz nietykalności mieszkania, podczas gdy bezsprzecznym jest, iż to Pan M. Z. odciął dopływ wody do lokalu nr (...) zajmowanego przez Powódkę, a zatem to wyłącznie jego działanie było bezpośrednią przyczyną naruszenia ww. dóbr osobistych Powódki.
W konkluzji pozwany sformułował wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów postępowania wraz z kosztami postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych. Ewentualnie, pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Z kolei pozwany R. M., w swojej apelacji podniósł następujące zarzuty:
- błędnego przyjęcia, że zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniem pozwanego w postaci podpisania komunikatu z dnia 27.0.2012 r., a ewentualnym naruszeniem dóbr osobistych powódki,
w sytuacji, gdy fizyczne odcięcie wody, a następnie jej przywrócenie do lokalu zajmowanego przez powódkę, nastąpiło z lokalu państwa Z.,
a pozwany R. M. nie miał wpływu ani na samo odcięcie wody, ani na jej późniejsze przywrócenie, a powódka pozew o naruszenie posiadania
i przywrócenie wody skierowała jedynie wobec p. Z., a nie wobec pozwanego;
- błędnego uznania, że współwłaściciele nieruchomości nie byli uprawnieni do podjęcia decyzji o odcięciu wody w sytuacji rzeczywistego zagrożenia nieruchomości awarią instalacji wodnej w sytuacji, gdy okolicznością bezsporną są bardzo niskie temperatury powietrza w styczniu 2012 roku oraz fakt nieprzebywania nikogo w lokalu nr (...) (świadek K. K. przychodziła tylko wyprowadzić psa na dwór, a w końcu przestała przychodzić i psa zabrała do siebie), a sposób ogrzewania lokalu nr (...) (elektryczne) oraz sytuacja finansowa powódki w tamtym okresie świadczą
o tym, że lokal nr (...) nie był wtedy ogrzewany z uwagi na oszczędności i że prawdziwe są zeznania świadka M. Z. o tym, że licznik energii elektrycznej powódki wtedy nie chodził, co oznaczało niekorzystanie
z tej energii w lokalu nr (...) w styczniu 2012 r;
- błędnego przyjęcia, że powódka udowodniła naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia psychicznego w sytuacji nieprzeprowadzenia na tę okoliczność żadnego dowodu poza oświadczeniem samej powódki - nie został w sprawie przeprowadzony dowód z opinii biegłego psychiatry lub psychologa, który potwierdziłby pogorszenie się stanu psychicznego powódki na skutek odcięcia wody w lokalu przy ulicy (...) w Ł.,
a przedstawiona dokumentacja medyczna z ZOZ dla Szkół Wyższych PALMA stanowi jedynie zapisanie przez lekarza psychiatrę tego, co powiedziała powódka, a nie stanowi opinii lekarskiej mającej walor opinii biegłego, ponadto powódka była u lekarza jedynie 2 razy w dniu 27 marca 2012 r. i w dniu 26 kwietnia 2012 r., co świadczy o tym, że powódka udała się do poradni jedynie w celu wykorzystania tej dokumentacji do celów procesu, a nie w celu rzeczywistego leczenia, poza tym w dokumentacji tej odnotowano w dniu
27 marca 2012 roku, że powódka od lat cierpi na zaburzenia depresyjno-lękowe i bezsenność oraz że pacjentka nie pracuje i w zasadzie nie ma środków do życia, zatem istniało wiele przyczyn złego stanu zdrowia psychicznego powódki w tamtym okresie, a stan ten był zły jeszcze przed odcięciem wody do lokalu, zły stan psychiczny wynikał też z zarzutów, jakie powódka miała wobec głośnej pracy drukarni oraz w związku z wieloletnim konfliktem z pozostałymi współwłaścicielami nieruchomości;
- sprzecznego z zebranym materiałem dowodowym przyjęcia, że zakręcenie wody nastąpiło po podpisaniu Komunikatu z dnia 27.01.2012 r.
w sytuacji, gdy świadek K. K. w zeznaniach z dnia 08.12.2017 r. wskazała, że wodę zakręcono już 27 stycznia 2012 r., a komunikat z dnia 27.01.2012 r. został zamieszczony na drzwiach po kilku dniach, a świadek M. Z., który fizycznie dokonał tego zakręcenia, w zeznaniach na karcie 104 zeznał, że „zdecydował się na zakręcenie zaworu o tym fakcie powiadomiłem pana M.”;
- nieprawidłowego uznania faktu odcięcia wody w lokalu nr (...) za naruszenie dobra osobistego w postaci miru domowego w sytuacji, gdy lokal nr (...) został przyznany powódce na cele pracowni artystycznej a nie lokalu mieszkalnego, powódka miała dostęp do wody w piwnicy nieruchomości,
a ponadto jako współwłaścicielka nieruchomości mogła korzystać z wody
w lokalu nr (...),
- błędnego założenia, że pozwany R. M. ponosi winę za ewentualne naruszenie dóbr osobistych powódki w postaci zdrowia i miru domowego w sytuacji, gdy pozwany działał pod wpływem błędu co do możliwości zastosowania do decyzji o odcięciu wody przepisów
o współwłasności, w szczególności przepisu upoważniającego właścicieli do podejmowania tego typu decyzji w drodze decyzji podjętej większością udziałów w nieruchomości, a ponadto nie miał wpływu na fizyczne zakręcenie lub odkręcenie wody w lokalu powódki;
- błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na założeniu przez Sąd Rejonowy, że powódka wyjeżdżała na kilka miesięcy poza Ł. z uwagi na brak wody w lokalu w sytuacji, gdy powódka tego faktu nie podnosiła ani
w pozwie, ani w późniejszych wypowiedziach, a kilkumiesięczne nieobecności powódki zdarzały się co roku jeszcze przed 2012 rokiem i powódka potwierdzała, że znajomi ją utrzymywali podczas tych pobytów, zatem błędne jest nieuwzględnienie przez Sąd przy ustalaniu zasadności i wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia faktu kilkumiesięcznego niekorzystania przez powódkę z lokalu z przyczyn nie leżących po stronie pozwanych;
- naruszenia przepisów art. 23 k.c., 24 k.c. i 448 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sprawie i uznanie, że dobra osobiste powódki zostały naruszone przez zawinione i bezprawne działanie pozwanego
w sytuacji, gdy pozwany nie miał dostępu do lokalu, w którym był umieszczony zawór odcinający wodę w lokalu nr (...), a tym samym nie miał fizycznych możliwości zakręcenia albo odkręcenia wody, a ponadto powódka nie udowodniła naruszenia swoich dóbr osobistych;
- naruszenia przepisu art. 142 k.c. poprzez jego niezastosowanie
i uznanie, że bezprawna była decyzja współwłaścicieli o odcięciu wody, mimo że miała ona zapobiec skutkom ewentualnej awarii.
W oparciu o powyższe zarzuty, pozwany wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1.1 poprzez oddalenie powództwa w całości oraz
2. zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I.3 poprzez zasądzenie kwoty 90 zł tytułem zwrotu
kosztów procesu od powódki na rzecz pozwanego;
3. uchylenie zaskarżonego wyroku w punkcie I.4 i II.4 albo jego zmianę poprzez nakazanie pobrania na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi kwoty 250 zł od powódki M. U.;
4. zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym zwrotu opłaty od apelacji i zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym.
W odpowiedzi na apelacje pozwanych, powódka wniosła o ich oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według nom przepisanych na jej rzecz od pozwanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
obie apelacje są uzasadnione, choć nie wszystkie zarzuty, które podnieśli pozwani okazały się trafne.
Stan faktyczny ustalony przez Sąd Rejonowy zawiera fakty niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, ale w części zbudowany został z pomieszaniem ustaleń faktycznych z ocenami. Niektóre elementy podstawy faktycznej stanowią relację z dowodów a nie wskazanie faktów, które wynikają
z dowodów. Wadliwości te nie są tak daleko idące, że trzeba zakwestionować przyjętą w I instancji podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia stanu faktycznego poczynione w I instancji za własne, ale z wyłączeniem ustalenia „na skutek wyłączenia wody, pogorszył się stan zdrowia powódki”. W tym zakresie – spornym między stronami – Sąd Rejonowy tylko zrelacjonował zeznania świadków i pomieszał zagadnienia związku przyczynowo – skutkowego z ustaleniami faktycznymi.
Skarżący podnieśli szereg zarzutów naruszenia procedury cywilnej.
W pierwszej kolejności omówić należy zarzuty związane z oceną materiału dowodowego, które ze swej istoty dotyczą (w każdym razie powinny dotyczyć) podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. W myśl art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, które tworzą stan faktyczny stanowiący podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.
W świetle powyższych wywodów zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zostały wadliwie zbudowane. Skarżący w istocie nie podważają oceny dowodów, ale ocenę faktów pod kątem stosowanego prawa materialnego. Nie należą do sfery faktów kwestie zakwalifikowania zachowań pozwanych jako bezprawnych i związku przyczynowego pomiędzy ich zachowaniem
a ewentualnym naruszeniem dóbr osobistych powódki, zwłaszcza pogorszeniem jej stanu zdrowia, a także prawnego statusu lokalu powódki
w kontekście definicji nietykalności mieszkania. Zagadnienia te podlegają analizie, ale w ramach poprawności zastosowania prawa materialnego. Wydaje się, że sposób ujęcia zarzutów apelacji dotyczących oceny dowodów w znacznej części wynika z opisanej wyżej metody zbudowania części podstawy faktycznej wyroku i sposobu oceny dowodów, która jest bardzo rozbudowana, zahacza o kwestie prawne i w istotnej części odnosi się do sfery odczuć powódki. W tym miejscu wystarczy powiedzieć, że zarzuty błędów w ocenie dowodów nie przekładają się na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Wprawdzie w apelacji R. M. wprost sformułowano zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, ale w odniesieniu nie do faktów tylko do „założenia” przez Sąd Rejonowy przyczyny wyjazdów powódki poza Ł.. To nie był element podstawy faktycznej tylko rozważań, które doprowadziły do ustalenia wysokości zadośćuczynienia (str. 43 uzasadnienia).
W konsekwencji powyższych rozważań trzeba przyjąć, że ocena trafności rozstrzygnięcia zależała od prawidłowości zastosowania prawa materialnego, a w szczególności art. 23 k.c. i art. 24 k.c.
Rację mają skarżący, że żaden z nich nie naruszył dóbr osobistych powódki. Nie ma wątpliwości, że dobra osobiste, których naruszenia dopatrzył się Sąd Rejonowy (cześć, nietykalność mieszkania i zdrowie psychicznego) znajdują się w otwartym katalogu z art. 23 k.c. Z punktu widzenia odpowiedzialności pozwanych ważne jest wskazanie, co konkretnie doprowadziło do naruszenia dóbr osobistych powódki. Uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia koncentruje się na dolegliwościach dla powódki wynikających z odcięcia dopływu wody do jej lokalu. Przy czym Sąd Rejonowy przyjął, zgodnie z podstawą faktyczną określoną przez powódkę, że odpowiedzialność pozwanych wynika z wyrażenia zgody na odcięcie wody do mieszkania powódki w „komunikacie” z 27 stycznia 2012 roku z zastrzeżeniem ich pisemnej zgody, której nigdy nie wyrazili, na odkręcenie wody (str. 38 uzasadnienia, akapit 2.). Innymi słowy, skarżący odpowiadają za konsekwencje czasowego braku wody w lokalu powódki, a nie za treść „komunikatu”. Zastrzeżenie to jest bardzo istotne nie tylko z punktu widzenia podmiotów odpowiedzialnych (pozwani nie mogą skutecznie zanegować swojej odpowiedzialności z powołaniem się na to, że fizycznie dopływ wody odciął M. Z.), ale i rodzaju dóbr osobistych, których naruszenia upatruje powódka.
Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że w orzecznictwie powszechnie wyróżnia się cześć zewnętrzną (dobre imię) oraz cześć wewnętrzną (godność osobistą). Cześć zewnętrzna to opinia, którą o danej osobie mają inni, a cześć wewnętrzna, to poczucie osoby o swojej wartości; oczekiwanie przez nią szacunku od innych (tak, w zasadnie przywołanym przez Sąd I instancji wyroku Sądu Najwyższego z 8 maja 2014 r., V CSK 361/13, OSNC – Zb. dodatkowy 2015, Nr C, poz. 38). Jednak Sąd Rejonowy nie wskazał na czym polegało naruszenie omawianego dobra osobistego powódki w tym przypadku. Poprzestał na stwierdzeniu, że dochodzi ona roszczeń w związku
z naruszeniem tego dobra osobistego. W tym kontekście trzeba podkreślić, że naruszenie dobrego imienia (zniesławienie), polega na pomówieniu danej osoby o takie postępowanie lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania określonego stanowiska, wykonywania zawodu lub innej działalności. Odcięcie dopływu wody do lokalu w żaden sposób nie godzi w dobre imię powódki. Natomiast cześć wewnętrzna doznaje uszczerbku w razie znieważenia, przez które rozumie się zachowanie polegające na ubliżeniu komuś, ośmieszeniu, okazywaniu pogardy, upokorzeniu. Sprawca naruszenia czci wyraża ujemny stosunek do wartości, jaką reprezentuje sobą człowiek. Również takiego zachowania skarżącym przypisać nie można – odcięcie dopływu wody do lokalu powódki wynikało z zamiaru zapobieżenia uszkodzenia instalacji i miało przymusić powódkę do rozliczenia należności za wodę. Zachowania skarżących nie miały żadnego podtekstu znieważającego powódkę.
Skarżący zasadnie zarzucają błędne przyjęcie naruszenia dobra osobistego w postaci nietykalności mieszkania. Jest to wartość chroniona nie tylko przez prawo cywilne, ale również przez art. 50 Konstytucji RP, który zapewnia nienaruszalność mieszkania i zastrzega, że przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Także prawo karne chroni tzw. mir domowy, sankcjonując w art. 193 k.k. takie zakłócenia, jak wdarcie się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu, a także nieopuszczenie takich miejsc wbrew żądaniu osoby uprawnionej. Przy czym pod pojęciem mieszkania, ujmowanym szeroko, mieści się również pracownia artysty. W tym zakresie skarżący nie mają racji kwestionując samą możliwość zastosowania ochrony dobra w postaci nietykalności mieszkania do lokalu powódki. Naruszeniem nietykalności mieszkania jest oczywiście fizyczne wtargnięcie do mieszkania lub naruszenie prawa do określonego sposobu korzystania z niego. Przy czym – i w tym miejscu także zgodzić się trzeba z Sądem Rejonowym – pojęcie to ma znaczenie szersze, obejmuje nieuprawnione immisje, które zakłócają korzystanie z mieszkania. Jednak odcięcie dopływu wody w instalacji wodociągowej prowadzącej do lokalu powódki nie podpada ani pod ujęcie konstytucyjne, ani pod definicję miru domowego. Nie jest to również immisja
w rozumieniu art. 144 k.c., gdyż nie wynika z zachowań podejmowanych przy wykonywaniu prawa własności, które zakłócają korzystanie z lokalu sąsiedniego ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych ze skutkami dla lokalu sąsiedniego. Odcięcie dopływu wody stanowiło w tym przypadku bezpośrednią ingerencję M. Z. (czy szerzej współwłaścicieli nieruchomości zabudowanej budynkiem wielolokalowym) w instalację zapewniającą dostęp mediów do lokalu sąsiada. W zakresie omawianego dobra osobistego nie była to także immisja niematerialna, która powstaje przy wykonywaniu prawa własności nieruchomości wyjściowej przez realizację zachowania, które oddziałuje w sposób niekorzystny wprost i bezpośrednio na psychikę właściciela nieruchomości sąsiedniej (w tym przypadku lokalu sąsiedniego). Oczywiście zachowanie polegające na odcięciu dopływu wody zakłóciło swobodne korzystanie z lokalu powódki, ale nie z konsekwencjami w postaci ochrony nietykalności mieszkania na podstawie przepisów o dobrach osobistych, tylko z przyznaniem możliwości dochodzenia roszczeń z tytułu naruszenia praw majątkowych (zob., np. wyrok Sądu Najwyższego z 25 lutego 2010 r., V CSK 290/09, OSNC – Zb. dodatkowy 2011, Nr A, poz. 1), a także wyrok SA w Łodzi z 2.6.2017 r., I ACa 1561/16, L.).
Za uzasadnione należy uznać zarzuty apelacji dotyczące przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że w okolicznościach sprawy doszło do naruszenia dobra osobistego w postaci zdrowia psychicznego. Poza sporem jest, że dyskomfort związany z pozbawieniem bezpośredniego dostępu do wody może zaburzyć dobrostan psychiczny każdej osoby. Jednak pomiędzy takim ogólnym stwierdzeniem, a przyjęciem wykazania, że w konkretnym przypadku doszło do chorobowych zaburzeń psychicznych nie można stawiać znaku równości. Analizując podstawę faktyczną rozstrzygnięcia nie można zaprzeczyć, że powódka bardzo emocjonalnie podeszła do pozbawienia jej nieskrępowanego dostępu do wody. Na pewno bardzo przeżyła ten fakt i musiało mieć to wpływ na jej samopoczucie i funkcjonowanie na co dzień. Świadczą o tym okoliczności podawane w ramach dowodu z przesłuchania stron i zeznań świadków, których zgłosiła powódka. Stan ten potwierdzają także zapisy dokumentacji lekarskiej sporządzonej w związku z wizytami u psychiatry. Dowody te nie wystarczają jednak do przyjęcia, że zdarzenia wskazane jako podstawa faktyczna roszczeń powódki doprowadziły do naruszenia zdrowia psychicznego powódki. Przeciwne rozumowanie Sądu Rejonowego dotknięte było kilkoma wadami. Po pierwsze, błędnie oceniono kontekst spornych zachowań, marginalizując znaczenie sporów między współwłaścicielami
i przyjmując jednoznacznie negatywną oceną zachowań pozwanych przy pełnym uznaniu racji powódki. Zacząć trzeba od tego, że pomiędzy współwłaścicielami od lat utrzymuje się spór o sposób zarządu rzeczą wspólną. Powódka uważa, że nie musi płacić za wodę, bo nieruchomość jest dochodowa i wydatki powinny być pokrywane z dochodów. Inni współwłaściciele nie podzielają tego punktu widzenia, wolą inwestować
w polepszenie stanu nieruchomości. Sprzeczne wizje współwłaścicieli realizowane były bez oglądania się na zasady zarządu przedmiotem współwłasności. Powódka po prostu nie płaciła za wodę, a pozostali współwłaściciele próbowali przymusić ją do płacenia. Stanowisko powódki zostało uznane przez Sąd I instancji za przejaw tego, że wobec pozostałych współwłaścicieli „… nie godzi się z ustalonymi przez nich zasadami gospodarowania nieruchomością wspólną, żąda jasności i transparentności ich działań, domaga się wyjaśnień, rozliczeń oraz wzięcia pod uwagę także jej stanowiska” (str. 36 uzasadnienia). Zasady ustawowego zarządu rzeczą wspólną, związane z wagą udziałów we współwłasności w podejmowaniu decyzji, nie mają w tym przypadku decydującego znaczenia. Natomiast pozwani po prostu nie chcieli zapoznać się z obowiązującym prawem, chociaż – jak podkreśla Sąd I instancji – są osobami wykształconymi, a „J. T. prowadzi audycje na antenie (...)!” (str. 38 uzasadnienia). Obiektywne podejście do sporu na tle zarządzania nieruchomością nakazuje dostrzeżenie sztywności stanowisk po obydwu stronach. Sytuacja ta w żadnej mierze nie usprawiedliwia pozwanych, ale pokazuje, że silne przeżycia powódki wynikały nie tylko z ogromnego dyskomfortu związanego z odcięciem wody, ale też z ostrego i długotrwałego konfliktu między współwłaścicielami. Rola powódki w tym sporze, wbrew temu co przyjął Sąd I instancji, nie ograniczała się do bycia ofiarą niegodziwości ze strony innych współwłaścicieli. Po drugie, nawet przyjęcie, że pogorszenie się stanu zdrowia powódki wynikało wyłącznie z odcięcia doprowadzenia wody do jej lokalu nie wystarcza do przypisania pozwanym odpowiedzialności za naruszenie omawianego dobra osobistego. Ocena, czy działanie naruszyło dobro osobiste, dokonywana jest na podstawie obiektywnego kryterium, a nie według miary indywidualnej wrażliwości osoby zainteresowanej (tak, słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997, Nr 6–7, poz. 93). Poziom wrażliwości poszczególnych osób jest różny (patrz: Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 2010 r., V CSK 19/10, OSNC-ZD 2011, Nr 2, poz. 37). Tymczasem w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy skupił się na subiektywnych odczuciach pokrzywdzonej. Widać to choćby w sposobie zbudowania stanu faktycznego z przywołaniem odczuć i relacji powódki. Nawet zeznania świadków i zapisy dokumentacji lekarskiej odwołują się do tego, co na temat swojej sytuacji mówiła powódka. Nie wzięto pod uwagę poprzedniego leczenia psychiatrycznego powódki, choć może ono być uznane za dowód jej ponadprzeciętnej wrażliwości, którą trzeba mieć na uwadze przy ocenie z wykorzystaniem kryteriów obiektywnych, a więc odwołujących się do typowych, przeciętnych osób i odczucia społecznego (patrz, np. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSP 1990, Nr 9, poz. 330). Wprawdzie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku znajduje się odniesienie do powszechnego odczucia „niemal każdej osoby”, ale ocena ta została poprzedzona dowolnym powiązaniem stanu psychicznego powódki wyłącznie z odcięciem dopływu wody do jej lokalu i przyjęciem oczywistości zaburzeń psychicznych u osób w takiej sytuacji mieszkaniowej i życiowej, jak powódka. Zabrakło odpowiedniej inicjatywy dowodowej, gdyż przy tego rodzaju wątpliwościach wskazane było zasięgnięcie opinii lekarza psychiatry, który mógł ocenić okoliczności sprawy pod kątem stanu zdrowia powódki oraz przyczyn i głebokości pogorszenia się jej kondycji psychicznej. Tylko w takim aspekcie za zasadne można uznać zarzuty skarżących dotyczące zaniechania skorzystania w sprawie z dowodu opinii biegłego psychiatry. Po trzecie wreszcie, rozwijając myśl wyrażoną wyżej, ale patrząc od strony pozwanych, nie można nie zauważyć, że przypisanie im odpowiedzialności za krzywdy powódki wymaga wykazania związku przyczynowego między ich zachowaniem, które objęte jest podstawą faktyczną roszczeń, a uszczerbkiem niemajątkowym pokrzywdzonej. Można mieć poważne wątpliwości czy normalnym następstwem kolejnego etapu sporu pomiędzy współwłaścicielami jest wystąpienie po stronie powódki zaburzeń psychicznych. Skarżący nie obejmowali takiego skutku swojego zachowania w ramach rozsądnej oceny
z wykorzystaniem kryterium typowości następstw, charakterystycznym dla koncepcji adekwatnego związku przyczynowego z art. 361 § 1 k.c. W tej sprawie skarżący aprobowali odcięcie dopływu wody do lokalu powódki w celu uniknięcia awarii i przymuszenia jej do zapłaty należności za wodę. Takie zachowanie, związane wprost z długotrwałym konfliktem o zarząd nieruchomością, zazwyczaj nie wywołuje takich następstw, na jakie powołuje się powódka. W tym kontekście warto przywołać stanowisko wyrażone
w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 16 czerwca 2014 r. (I ACa 1584/13, L.), zgodnie z którym za normalne następstwo danego zdarzenia uważa się taki skutek, który zazwyczaj, w zwykłym porządku rzeczy jest konsekwencją tego zdarzenia. Ocena czy zachodzi związek przyczynowy nie może być oderwana od konkretnego stanu faktycznego (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 4 listopada 2005 r., V CK 182/06, niepubl.). Przy czym, zgodnie z art. 6 k.c., powódkę obciążało wykazanie faktów, z których wywodzi skutki prawne. Na niej spoczywał też obowiązek wykazania adekwatnego związku przyczynowego. Z obowiązku tego powódka nie wywiązała się. Nie można więc przyjąć, że stan depresji powódki rozpoznany w czasie wizyty
u psychiatry pozostawał w związku przyczynowym z działaniami pozwanych, które wskazano jako podstawę faktyczną roszczeń. Oceny tej nie zmienia przyjęcie, że brak zastrzeżonej w komunikacie pisemnej zgody pozwanych na przywrócenie dopływu wody spowodował wydłużenie okresu utrzymywania się dolegliwości odczuwanych przez powódkę. Trzeba podkreślić, że pozwani do tej pory zgody takiej nie wyrazili, a powódka od wielu miesięcy z wody korzysta, gdyż ostatecznie wybrała drogę adekwatną do zwalczenia bezprawnego zachowania współwłaścicieli. Bezprawność ta dotyczyła naruszenia uprawnień powódki, jako współwłaścicielki rzeczy wspólnej oraz posiadaczki lokalu i od początku na tej podstawie powinna być zwalczana.
Konkludując, powódce nie udało się wykazać naruszenia dóbr osobistych, które wskazała w powództwach połączonych do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia. Okoliczność ta przesądza o bezzasadności powództw, które nie zostały oddalone w związku z wadliwym zastosowaniem art. 23 k.c. i art. 24 k.c., a w konsekwencji także art. 448 k.c. w tej sytuacji zbędne jest omawianie pozostałych zarzutów apelacji pozwanych.
Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., apelacje prowadziły do zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództw.
Przy czym apelacje dotyczyły również orzeczenia o kosztach procesu i w tym zakresie okazały się one niezasadne. Nie było warunków do obciążenia powódki kosztami procesu. O kosztach postępowania przed Sądem I instancji orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Zasada słuszności, którą kieruje się sąd stosując omawiany przepis, jest wyjątkiem od zasady odpowiedzialności za wynik sprawy. Zakwalifikowanie danego przypadku jako szczególnie uzasadniony wymaga rozważenia całokształtu okoliczności faktycznych sprawy. Do kręgu tych okoliczności należy zaliczyć zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu, zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974 r., II CZ 223/73, L.). Patrząc na okoliczności niniejszej sprawy przez pryzmat zasad słuszności nie można pominąć faktu, że powódkę spotkały poważne konsekwencje wynikające z bezprawnego zachowania pozwanych w sferze zarządu rzeczą wspólną. Trudno mówić o jednoznaczności prawnej oceny tej sytuacji, zwłaszcza że normy regulujące prawa majątkowe i ochronę dóbr osobistych w pewnym zakresie konkurują. Dlatego powódka mogła mieć subiektywne przekonanie o słuszności zgłoszonych roszczeń. Do tego dochodzą okoliczności związane z trudną sytuacją majątkową i szerzej życiową powódki. W konsekwencji obciążenie jej kosztami poniesionymi przez pozwanych byłoby niesprawiedliwe. Nieco inna jest sytuacja w zakresie nieuiszczonych kosztów sądowych. Powódka nie korzystała ze zwolnienia od tych kosztów. Dlatego w grę wchodziło zastosowanie art. 130
3 § 2 k.p.c. przez orzeczenie o obowiązku uzupełnienia opłaty, powstałym na skutek rozszerzenia żądania, w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji
z odpowiednim zastosowaniem zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Objęcie tych kosztów art. 102 k.p.c. byłoby usankcjonowaniem praktyki, którą można uznać za próbę obejścia przepisów o wysokości opłaty od pozwu i zasad zwalniania od kosztów sądowych, polegającej na zgłoszeniu roszczeń w bardzo niewielkich rozmiarach po to, aby dokonać ich rozszerzenia w trakcie procesu. Dlatego w omawianym przypadku art. 102 k.p.c. zastosowano tylko w części dotyczącej rozliczeń między stronami,
a w pozostałym zakresie wykorzystano zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. z przyczyn identycznych, jak w przypadku rozstrzygnięcia dotyczącego kosztów procesu w I instancji.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: