Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1070/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2015-11-06

Sygn. akt III Ca 1070/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 maja 2015 roku w sprawie z powództwa A. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. S. sumę 3102,90 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 5 lipca 2013 roku do dnia zapłaty należności głównej (pkt. 1), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt. 2) oraz ustalił, że koszty procesu między stronami znoszą się wzajemnie (pkt. 3).

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła powódka zaskarżając je w części oddalającej powództwo co do kwoty 1.500 złotych oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego oraz przepisów postępowania, które miały istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.:

1.  art. 445 k.c. polegające na błędnym uznaniu, iż kwota 3.000 złotych zasądzona
w wyroku oraz kwota 1.000 złotych wypłacona przez ubezpieczyciela przed wszczęciem procesu jest adekwatna do doznanych przez powódkę cierpień psychicznych i fizycznych odniesionych na skutek zdarzenia z dnia 8 kwietnia 2013 roku, które to twierdzenie zostało wyprowadzone wskutek nieuwzględnienia całokształtu materiału dowodowego, a w szczególności wskutek pominięcia zeznań powódki oraz treści opinii biegłych psychologa i ginekologa, z których wynikał znacznie szerszy zakres negatywnych skutków zdarzenia z dnia 8 kwietnia 2013 roku dla powódki, niż przyjęty przez Sąd w wyroku;

2.  art. 233 k.p.c. wskutek braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego w postaci zeznań powódki oraz biegłych psychologa i ginekologa i dokonania błędnej oceny wskazanego materiału dowodowego z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego polegającego na niedostatecznym uwzględnieniu konsekwencji zdrowotnych, jakich doznała powódka na skutek zdarzenia z dnia 8 kwietnia 2013 roku, a nadto uznanie wbrew treści opinii obu biegłych, iż konsekwencje te były odczuwane przez powódkę jedynie do czasu zakończenia ciąży, co doprowadziło do niesłusznego zaniżenia należnego powódce zadośćuczynienia do łącznej kwoty 4.000 złotych;

3.  art. 100 k.p.c. zdanie drugie w zw. z art. 98 k.p.c. poprzez niezasądzenie na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu w pełnej wysokości liczonej od uwzględnionej części powództwa w sytuacji, gdy powództwo co do zasady zostało uwzględnione, a wysokość roszczenia zależna była wyłącznie od oceny Sądu;

4.  art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy charakter zgłoszonego przez powódkę roszczenia nie dawał jej możliwości dokładnego określenia wartości przedmiotu sporu, a w konsekwencji przewidzenia wysokości należnego zadośćuczynienia, które w podobnych sprawach może być oceniane jedynie na podstawie subiektywnego przekonania strony.

W oparciu o powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki w miejsce kwoty 3.000 złotych, kwoty 4.500 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 5 lipca 2013 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych za postępowanie przed Sądem I i II instancji.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił:

Do chwili wypadku powódka nie była poddana żadnej hospitalizacji związanej
z przebiegiem ciąży. Powódka od 6-7 miesiąca ciąży miała zalecenia od lekarza, żeby leżeć. Nie wykonywała wówczas obowiązków zawodowych. Odwołała również zaplanowany
z mężem wyjazd urlopowy. Powódka nie mogła sprzątać bo wówczas odczuwała skurcze i twardnienie brzucha. W dalszym ciągu powódka kiedy kieruje samochodem
i występuje jakaś sytuacja drogowa, to odbiera ją jako zagrożenie – odczuwa lęk,
w szczególności gdy jedzie wraz z synem. Powódka przed wypadkiem była osobą aktywną fizycznie, dużo pływała. Obecnie jest w stanie sama jeździć samochodem , ale robi to o wiele wolniej, niż wcześniej. (zeznania A. S. – k. 229 w zw. z k. 135-136, zeznania świadka P. S. – k. 137)

Stan ciężarnej wymagał obserwacji w warunkach szpitalnych, wykonania badań diagnostycznych oraz włączenia leków hamujących aktywność skurczową mięśnia macicy (Luteina, P., S.) celem uniknięcia powikłań pod postacią porodu przedwczesnego. Leczenie prowadzone w warunkach ambulatoryjnych zostało utrzymane do końca 36 tygodnia ciąży. (zaświadczenie – k. 12, k. 144)

Na skutek wypadku ciąża była zagrożona, co stanowiło dla badanej dyskomfort emocjonalny. Powódka na skutek zagrożenia ciąży była zmuszona do zmiany trybu życia – oszczędny, co wiązało się z wyrzeczeniami. Oczekiwanie na narodziny dziecka zmieniło swoją pierwotną formę z radosnego wydarzenia na sytuację niepokoju. Stan psychiczny powódki na skutek wypadku był niekorzystny i wynikał bezpośrednio z zagrożenia ciąży, ograniczeń w życiu osobistym, zawodowym (konieczność dokonywania wyborów) – obawa przed odległymi konsekwencjami zdrowotnymi dla siebie, jak i dla dziecka. W chwili obecnej powódka może kojarzyć kwestie zdrowotne swoje i dziecka z odległymi konsekwencjami powypadkowymi – co stanowi obciążenie emocjonalne. (opinia biegłego z zakresu psychologii – k. 183-187)

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

apelacja powódki była zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Okręgowy podziela dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, które stanowiły również podstawę do orzekania w postępowaniu apelacyjnym. Wymagały one jednak uzupełnienia w zakresie niezbędnym do prawidłowego ustalenia stanu faktycznego. Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób prawidłowy i dokonał trafnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Efektem kontroli instancyjnej jest zaś zmiana wynikająca z odmiennej oceny skutków zdarzenia z dnia 8 kwietnia 2013 roku.

W ocenie Sądu odwoławczego rację ma powódka zgłaszając zarzut naruszenia
art. 445 § 1 k.c. i podnosząc, że przyznana na jej rzecz kwota zadośćuczynienia jest rażąco niewspółmiernie niska w stosunku do doznanej krzywdy. Podkreślić bowiem należy, że powódka w apelacji odwołuje się do okoliczności, które zarówno w orzecznictwie sądowym jak i piśmiennictwie, uznawane są za istotne dla oceny rozmiarów dochodzonego roszczenia w aspekcie przesłanek, które powinny być brane pod uwagę przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, a które w ocenie Sądu Okręgowego nie zostały przez Sąd I instancji uwzględnione.

Zdaniem Sądu odwoławczego, dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i ustalenia rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy, a w konsekwencji - oszacowania adekwatnej kwoty zadośćuczynienia, Sąd I instancji niedostatecznie wnikliwie rozważył całokształt negatywnych skutków przedmiotowego wypadku, ograniczając się jedynie do opinii biegłego z zakresu psychologii i przyjętej przez niego oceny, iż powódka na skutek wypadku nie odniosła trwałego uszczerbku na zdrowiu, jak również fakcie, iż powódka po kilkudniowym pobycie w szpitalu nie wymagała kolejnej hospitalizacji, zaś ciążą powódki zakończyła się pomyślnie. Sąd meriti orzekając w zakresie żądanej kwoty zadośćuczynienia nie uwzględnił jednak cierpień psychicznych powódki, w tym negatywnych skutków, które niewątpliwie istnieją do dnia dzisiejszego, a które wynikały z zeznań powódki oraz opinii biegłego z zakresu psychologii.

Przede wszystkim w wypracowanym przez orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego jednym z kryteriów określających „odpowiedniość” zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter, który wyraża się w tym, iż przyznana poszkodowanemu kwota powinna stanowić realną wartość ekonomiczną w odniesieniu do doznanej krzywdy, nie będąc przy tym jedynie wartością symboliczną, jak i nie stanowiąc bezpodstawnego wzbogacenie poszkodowanego. Zadośćuczynienie ma na celu naprawienie szkód niematerialnych, a zatem trudno wymiernych i zakres rekompensaty materialnej zależeć powinien przede wszystkim od każdego indywidualnego przypadku w konkretnej sprawie. Sąd przy określaniu wysokości zadośćuczynienia ma obowiązek w każdym przypadku dokonywać oceny konkretnego stanu faktycznego i brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. To sąd bowiem na podstawie sporządzonych opinii i pozostałych zebranych w sprawie dowodów, uwzględniając doświadczenie życiowe i zasady logiki, określa rozmiar krzywdy i cierpienia doznanych przez poszkodowanego. Poszkodowany powinien otrzymać od zobowiązanego sumę pieniężną w danych okolicznościach odpowiednią ażeby mógł za jej pomocą co najmniej złagodzić odczucie krzywdy spowodowane cierpieniami fizycznymi, jak i odzyskać równowagę psychiczną.

Zwrócić także należy uwagę, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. (por. uchwałę Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r. III CZP 37/73 OSNCP 1974/9 poz. 145 oraz wyrok z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003 OSNC 2005/2 poz. 40). Nie bez znaczenia są też takie okoliczności, jak pozbawienie poszkodowanego możliwości osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym lub konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego. Za przyznaniem wysokiego zadośćuczynienia może przemawiać szczególne natężenie winy sprawcy szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 605/2000). Jednocześnie sąd winien ustalić, jak dany wypadek przełożył się na obecne życie poszkodowanego, w szczególności czy skutki wypadku wprowadzają w jego życiu konkretne ograniczenia, czy możliwości kontynuowania edukacji, rozwoju kariery zawodowej, założenia rodziny zostały zmniejszone lub całkowicie wyłączone (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2013 r., I ACa 715/13, LEX nr 1363003).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy należy wskazać, że brak stwierdzenia przez biegłego uszczerbku na zdrowiu nie stanowi zatem jedynej przesłanki przyznania zadośćuczynienia. Sąd odwoławczy dokonując kontroli zaskarżonego orzeczenia uznał, że uwadze Sądu całkowicie umknęło, iż pomimo, że powódka nie doznała stałego, czy długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, to niewątpliwie przebyty okres leczenia wpłynął niekorzystnie również na sferę psychiczną powódki i dotychczasowy komfort jej życia. Niedopuszczalnym uproszczeniem byłoby mierzenie doznanej krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu, albowiem w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia ma charakter zindywidualizowany.

Sąd w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 3 lutego 2000 roku (II CKN 969/98, LEX nr 50824), zgodnie z którym zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te doznane, jak i te które mogą wystąpić w przyszłości. Tymczasem Sąd I instancji rozstrzygając
w przedmiocie zadośćuczynienia nie wziął pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy,
tj. negatywnych konsekwencji związanych z przebytym wypadkiem.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, że do chwili wypadku powódka nie była poddana żadnej hospitalizacji związanej z przebiegiem ciąży. Wszystko przebiegało prawidłowo. Na skutek wypadku u powódki pojawiły się objawy zagrażające poronieniu. Jej stan wymagał obserwacji w warunkach szpitalnych, wykonania badań diagnostycznych oraz włączenia leków hamujących aktywność skurczową mięśnia macicy (Luteina, P., S.) celem uniknięcia powikłań pod postacią porodu przedwczesnego. Leczenie prowadzone w warunkach ambulatoryjnych zostało utrzymane do końca 36 tygodnia ciąży. Z akt sprawy wynika również, iż powódka od 6-7 miesiąca ciąży miała zalecenia od lekarza, żeby leżeć. Nie wykonywała wówczas obowiązków zawodowych. Odwołała również zaplanowany z mężem wyjazd urlopowy. Powódka nie mogła sprzątać, bo wówczas odczuwała skurcze i twardnienie brzucha. Nie wymagające wiedzy specjalistycznej jest stwierdzenie, iż stanowiło to dla powódki dyskomfort emocjonalny. Powódka na skutek zagrożenia ciąży była zmuszona do zmiany trybu życia – oszczędny, co wiązało się z wyrzeczeniami. Oczekiwanie na narodziny dziecka zmieniło swoją pierwotną formę z radosnego wydarzenia na sytuację niepokoju. Uwadze Sądu umknęło przy tym, iż, jak wynika również z opinii biegłego z zakresu psychologii, stan psychiczny powódki na skutek wypadku był niekorzystny i wynikał bezpośrednio z zagrożenia ciąży, ograniczeń w życiu osobistym, zawodowym (konieczność dokonywania wyborów) – obawa przed odległymi konsekwencjami zdrowotnymi dla siebie, jak i dla dziecka. W chwili obecnej powódka może kojarzyć kwestie zdrowotne swoje i dziecka z odległymi konsekwencjami powypadkowymi – co stanowi obciążenie emocjonalne. Jak wynika przy tym zeznań powódki, w dalszym ciągu kiedy kieruje samochodem i występuje jakaś sytuacja drogowa, to odbiera ją jako zagrożenie – odczuwa lęk, w szczególności, gdy jedzie wraz z synem. Obecnie jest w stanie sama jeździć samochodem , ale robi to o wiele wolniej, niż wcześniej.

Sąd zupełnie pominął okoliczności towarzyszące okresowi, w którym powódka zmuszona była poddać się leczeniu. Jakkolwiek leczenie powódki nie pozostawało szczególnie inwazyjne, niemniej jednak z pewnością wiązało się z ogromnym stresem
o własne zdrowie, ale w szczególności o zdrowie dziecka, zaś strach związany z możliwością poronienia towarzyszył jej do końca ciąży.

Uwzględniając wszystkie okoliczności związane ze skutkami wypadku, nie sposób przyjąć, iż zadośćuczynienie w łącznej kwocie 4.000 zł rekompensuje doznaną przez powódkę krzywdę.

Mając powyższe okoliczności na uwadze, a także uwzględniając szczegółowo przytoczone już przez Sąd I instancji argumenty, Sąd Okręgowy uznał, że żądanie przez powódkę podwyższenia przyznanego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia w wysokości 3.000 złotych o kwotę 1.500 złotych jest w pełni uzasadnione, a przy tym adekwatne do rozmiaru i charakteru doznanej przez powódkę krzywdy. Tym samym Sąd zasądził na jej rzecz kwotę 4.500 zł. Kwota ta stanowi odpowiednią rekompensatę doznanej przez powódkę niemajątkowej szkody na osobie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.602,90 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 5 lipca 2013 roku do dnia zapłaty.

Zmiana rozstrzygnięcia co do głównego przedmiotu sporu skutkować musiała modyfikacją orzeczenia w przedmiocie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego.
O kosztach tego postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. Charakter roszczenia oraz sytuacja życiowa powoda, w ocenie Sądu Odwoławczego, sprawiają, że rozliczeniu kosztów postępowania apelacyjnego w niniejszej sprawie w oparciu o zasadę podstawową, czyli zgodnie z wynikiem procesu, sprzeciwiałyby się względy słuszności. Z tego względu należało zasądzić na rzecz powódki od pozwanego kwotę 2.861,50 zł. Na powyższą kwotę składają się: kwota 496 złotych tytułem opłaty od pozwu, tytułem wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 1.200 zł ustalona w oparciu o § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461) oraz kwota 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, a nadto kwota 1.148,50 zł tytułem wynagrodzenia opinii biegłych. Tym samym uchyleniu podlegał pkt. 4a zaskarżonego wyroku. Na podstawie art. 84 ust. 2 w zw. z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zmianie podlegała również kwota podlegająca zwrotowi na rzecz powódki tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biełego. Dlatego też w pkt. 5a podlegającą zwrotowi kwotę 24,40 zł podwyższono do kwoty 51,50 zł. (400 zł – 348,50 zł).

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 165 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, na które złożyła się kwota 75 zł tytułem opłaty od apelacji oraz kwota 90 zł tytułem zastępstwa procesowego - § 6 pkt 3 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: