Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1105/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2020-01-07

Sygn. akt III Ca 1105/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 28 listopada 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi oddalił wniosek (...) Spółdzielni Mieszkaniowej z udziałem Gminy M. Ł. o stwierdzenie zasiedzenia oraz orzekł o kosztach postępowania.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na ustaleniach, że wnioskodawca jest następcą prawnym Spółdzielni Mieszkaniowej (...). W dniu 14 lipca 1965 r. doszło do zawarcia umowy w formie aktu notarialnego, na podstawie której Skarb Państwa – Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł. (Kw (...)) na rzecz w/w spółdzielni oraz sprzedał jej znajdujący się na tej nieruchomości blok. Od tej chwili Spółdzielnia dokonywała opłat z tytułu użytkowania wieczystego przedmiotowej nieruchomości. Nadto Spółdzielnia ponosiła koszty utrzymania nieruchomości, na której znajduje się w/w budynek. W budynku tym następowały przydziały lokali mieszkalnych dla osób będących członkami Spółdzielni. Do dnia dzisiejszego lokale te znajdują się w zasobach mieszkaniowych wnioskodawcy. Od 1959r. teren ten pozostaje w wyłącznym wykorzystywaniu przez osoby zamieszkałe w zasobach (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w budynku wielorodzinnym przy ulicy (...). Ponadto (...) w przedmiotowym budynku nie tylko przydzielała lokale mieszkalne, ale także dokonywała przekształceń na rzecz członków posiadających spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Władztwo wnioskodawcy nad przedmiotową nieruchomości przejawiało się w takich czynnościach, jak ponoszenie kosztów eksploatacji i utrzymania nieruchomości (w tym płacony podatek gruntowy od nieruchomości oraz ponoszone koszty utrzymania nieruchomości), utrzymywanie czystości na nieruchomości, czynienie na nią nakładów, malowanie klatek schodowych, remonty węzła cieplnego i pozostałych instalacji w budynku, renowacja i dbanie o dobrostan chodnika położonego na nieruchomości, utrzymywanie w należytym stanie trawnika (koszenie oraz rekultywacja) i terenów zielonych, a także odśnieżanie, odladzanie czy odszraniane całego przedmiotowego obszaru.

Pismem z dnia 11 maja 2004 r. spółdzielnia zwróciła się do Gminy Ł. o przeprowadzenie postępowania kanalizacyjnego nieruchomości przy ul. (...) (kw (...)) w związku z żądaniami ustanowienia odrębnej własności lokali i wynikającą stąd koniecznością uregulowania stanu prawnego nieruchomości, na której posadowiony jest blok. W toku dalszej korespondencji okazało się, że księga wieczysta KW (...) nie jest prowadzona dla zabudowanej nieruchomości przy ul. (...), ale dla niezabudowanej nieruchomości przy ul. (...), w tym częściowo zajętej pod drogę. Jak wynikało z korespondencji prowadzonej przez spółdzielnię z Miastem Ł., sprawa uregulowania stanu tej nieruchomości wymagała uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. W piśmie z dnia 2 października 2015 r. Miasto Ł. zajęło stanowisko, że spółdzielni nie przysługuje żaden tytuł prawny do przedmiotowej nieruchomości, gdyż na podstawie wskazanego powyżej aktu notarialnego z 1965 r. w użytkowanie wieczyste oddano inną nieruchomość, składającą się z niezabudowanych działek. Rozważany był wykup przedmiotowej nieruchomości z 70% bonifikatą na podstawie art. 35 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, z uwagi jednak na brak przesłanki wybudowania budynku za środki spółdzielni (jej poprzednika prawnego), możliwość ta została ostatecznie wykluczona, o czym spółdzielnia została poinformowana pismem z dnia 14 lipca 2017 r.

Sąd meriti wskazał, iż zgodnie z treścią art. 172 k.c. posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie przez określony ustawowo czas, jako posiadacz samoistny. Czas niezbędny do zasiedzenia zależy od dobrej lub złej wiary posiadacza, jednakże zawsze nabycie własności następuje poprzez posiadanie samoistne i upływ czasu. Dla posiadacza w złej wierze okres czasu konieczny dla zasiedzenia nieruchomości wynosi 30 lat, zaś dla posiadacza w dobrej wierze wynosi 20 lat. Do 1 października 1990 r. okresy te wynosiły odpowiednio: 20 lat i 10 lat i te terminy są miarodajne dla oceny zasiedzenia, które nastąpiło przed w/w datą.

Sąd Rejonowy argumentował, iż posiadacz samoistny to osoba, która włada rzeczą jak właściciel. Władztwo faktyczne „nie-właściciela” charakteryzujące posiadanie samoistne ma miejsce wtedy, gdy osoba władająca jest w sytuacji pozwalającej jej na korzystanie z rzeczy w taki sposób, jakby była jej własnością. Objęcie rzeczy w posiadanie samoistne przez osobę niebędącą właścicielem winno być przy tym zamanifestowane w taki sposób, aby dla otoczenia jasne było, że dana osoba włada rzeczą tak, jak to czyni właściciel. Nie każde bowiem korzystanie z cudzej rzeczy jest posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia. Sąd Rejonowy uznał, iż w przedmiotowej sprawie na przeszkodzie uwzględnieniu wniosku o zasiedzenie stoi właśnie brak przesłanki samoistnego posiadania przedmiotowej nieruchomości. Jak bowiem wynika z treści samego wniosku, jak i z bezspornego stanu faktycznego, wnioskodawca uważał się za użytkownika wieczystego przedmiotowej nieruchomości przynajmniej do października 2015 r., kiedy to Uczestnik, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego w sprawie stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości, poinformował Spółdzielnię, że w jego ocenie nie przysługuje jej tytuł prawny do zabudowanej nieruchomości przy ul. (...). Przez cały okres pomiędzy 1965 r. a 2015 r. spółdzielnia władała nieruchomością jak użytkownik wieczysty, w szczególności regulując przy tym opłatę za użytkowanie wieczyste. Wszystkie czynności wskazywane we wniosku przez spółdzielnię jako mające świadczyć o samoistności posiadania (ponoszenie kosztów eksploatacji i utrzymania nieruchomości, utrzymywanie czystości na nieruchomości, czynienie na nią nakładów, malowanie klatek schodowych, remonty węzła cieplnego i pozostałych instalacji w budynku, renowacja i dbanie o dobrostan chodnika położonego na nieruchomości, utrzymywanie w należytym stanie trawnika, koszenie oraz rekultywacja terenów zielonych, a także odśnieżanie, odladzanie czy odszraniane całego przedmiotowego obszaru, a nawet przydzielanie lokali i przekształcanie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu na spółdzielcze prawo własnościowe) są charakterystyczne nie tylko dla właściciela (posiadacza samoistnego), ale także użytkownika wieczystego. Użytkownik wieczysty włada rzeczą nie jak posiadacz samoistny (właściciel), ale jak posiadacz zależny (podmiot mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą – art. 336 in fine k.c.). Podkreślić trzeba, że na posiadanie składają się dwa elementy: corpus (władanie faktyczne) i animus (wola), tj. pewien stosunek psychiczny do wykonywanego władztwa. O ile element corpus nie budzi w niniejszej sprawie wątpliwości i wynika z bezspornych okoliczności faktycznych, o tyle element animus – wola posiadania jak właściciel jest wątpliwy w sytuacji, gdy wnioskodawca podkreśla (kilkakrotnie w korespondencji przedsądowej z uczestnikiem, a także w samym wniosku), że przez cały okres od chwili zawarcia umowy w 1965 r. uiszczał opłatę z tytułu użytkowania wieczystego, co wskazuje na jego wolę posiadania jak użytkownik wieczysty, nie jak właściciel. Nie ma przy tym znaczenia, czy do powstania użytkowania wieczystego rzeczywiście doszło czy też nie, istotna jest tu bowiem ocena woli (świadomości) posiadacza, nie zaś obiektywnie istniejący stan prawny. Brak zatem samoistnego posiadania przez cały okres ewentualnego biegu terminu zasiedzenia wyklucza uwzględnienie wniosku. Sąd I instancji podniósł, iż z tego też względu zbędne są dalsze rozważania, w szczególności wskazujące na podstawę prawną obliczania okresu zasiedzenia (objęcie nieruchomości w posiadanie nastąpiło jeszcze pod rządem dekretu prawo rzeczowe, który wszedł w życie 1 stycznia 1947 r., przewidującego terminy 10 i 20 letnie dla dobrej i złej wiary) czy też związane z obowiązującym do 1 października 1990 r. wyłączeniem możliwości nabycia przez zasiedzenie nieruchomości należących do Skarbu Państwa (art. 177 k.c.). Sąd I instancji na marginesie podniósł, że choć wnioskodawca wskazuje, że Skarb Państwa nabył własność części przedmiotowej nieruchomości dopiero na podstawie postanowienia spadkowego z 2014 r., to nie oznacza to, że dopiero od tej daty stał się jej właścicielem, spadek bowiem nabywa się z chwilą jego otwarcia, co mogło nastąpić dużo wcześniej, a więc nie można wykluczyć, że zasiedzenie i tak nie mogłoby nastąpić z upływem okresu wskazanego przez wnioskodawcę.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na zasadzie wynikającej z art. 520 § 1 k.p.c., nie znajdując podstaw do zastosowania od niej jakichkolwiek wyjątków.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyła wnioskodawczyni, zaskarżając orzeczenie w całości.

Zaskarżonemu postanowieniu skarżąca zarzuciła:

1)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 172 § 1 k.c. poprzez uznanie, że wnioskodawca nie spełnił przesłanki samoistnego posiadania nieruchomości przy ul. (...) w Ł. ponieważ władał nią jako użytkownik wieczysty, podczas gdy (...) Spółdzielnia Mieszkaniowa w istocie władała nieruchomością jak posiadacz samoistny,

b)  art. 237 k.c. poprzez pominięcie faktu, że użytkowanie wieczyste może powstać tylko na gruncie Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, na podstawie umowy w formie aktu notarialnego lub konstytutywnego wpisu prawa do księgi wieczystej, a w konsekwencji błędne uznanie, że wnioskodawca był użytkownikiem wieczystym przedmiotowej nieruchomości, podczas gdy nie zostały ustawowo wymagane przesłanki, ażeby takim użytkownikiem mógł w ogóle zostać,

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c. poprzez ogólne przytoczenie przez Sąd motywów swojej decyzji, bez wskazania dokładnej podstawy faktycznej i prawnej, co – mając na uwadze złożoność stanu faktycznego sprawy – należy uznać za niedopuszczalne i w konsekwencji uniemożliwiające kontrolę instancyjną zaskarżonego postanowienia,

b)  art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na nieuzasadnionym pominięciu pism procesowych zmierzających do wykazania, że wnioskodawca władał nieruchomością jak posiadacz samoistny oraz nigdy nie był użytkownikiem wieczystym przedmiotowej działki gruntu,

c)  art. 610 § 1 k.p.c. w zw. z art. 670 k.p.c. i art. 677 § 1 k.p.c. przez jego błędne zastosowanie polegające na przyjęciu przez Sąd w ustalonym stanie faktycznym, że jest on związany zakresem wniosku, podczas gdy Sąd nie jest związany żądaniem zawartym we wniosku, lecz ma obowiązek wydania orzeczenia odpowiadającego stanowi prawnemu, jaki wynika z dokonanych w toku postępowania ustaleń i w tym zakresie obowiązany jest z urzędu dokonać ustaleń, i tym samym błędne przyjęcie w uzasadnieniu skarżonego postanowienia, że dla nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł. prowadzona jest księga wieczysta o numerze (...), podczas gdy, jak wnioskodawca wskazał w późniejszych pismach procesowych, księga o ww. numerze jest prowadzona dla działek przy ul. (...), a faktyczny numer księgi wieczystej dla działek będących przedmiotem zasiedzenia to (...), co w konsekwencji prowadziło do nieuwzględnienia treści tej księgi w toku niniejszego postępowania,

3)  sprzeczność poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, która polega na bezzasadnym założeniu już z góry, że wnioskodawca miał wole posiadania jak użytkownik wieczysty, a nie jak właściciel, przy całkowitym pominięciu treści ksiąg wieczystych załączonych do wniosku, z których jednoznacznie wynikało, że wnioskodawca nigdy nie został użytkownikiem wieczystym przedmiotowej nieruchomości.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku o stwierdzenie nabycia nieruchomości przez zasiedzenie w całości. Nadto wniosła o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm prawem przewidzianych. Ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie prawidłowo zastosowanych przepisów prawa materialnego. Sąd pierwszej instancji prawidłowo zakwalifikował żądanie wnioskodawcy w oparciu o przytoczone podstawy prawno-materialne, a następnie ustalił wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Poczynione ustalenia faktyczne mają podstawę w zgromadzonym w sprawie materialne dowodowym, który w zakresie dokonanych ustaleń jest, wbrew zarzutom apelacji, logiczny i wzajemnie spójny, natomiast informacje zawarte w poszczególnych źródłach dowodowych nawzajem się uzupełniają i potwierdzają, przez co są w pełni wiarygodne.

Wbrew stanowisku wnioskodawców, Sąd Rejonowy nie dopuścił się stawianych mu naruszeń prawa procesowego.

Przewidziane w art. 233 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymogami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 sierpnia 2012r. III AUa 620/12). Stawiając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. należy wykazać, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Z tych względów za niewystarczające należy uznać przekonanie strony o innej niż przyjęta przez Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i o ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd (tak: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyrokach: z dnia 1 marca 2012r. I ACa 111/12; z dnia 3 lutego 2012r., I ACa 1407/11). Uznać zatem należy, że jeżeli Sąd, ze zgromadzonego materiału dowodowego, wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, co ma miejsce w niniejszej sprawie, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (tak: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyrokach: z dnia 8 lutego 2012r. (I ACa 1404/11), z dnia 14 marca 2012r. (I ACa 160/12), z dnia 29 lutego 2012r. (I ACa 99/12); a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2012r. VI ACa 31/12).

Nie można również pominąć, iż same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012r., I UK 347/11).

Naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. wnioskodawczyni dopatrzyła się przede wszystkim w uznaniu przez Sąd I instancji, że nie znalazł podstaw do uwzględnienia jej wniosku, w szczególności braku podstaw do uznania, że była ona posiadaczem samoistnym.

Zarzutów tych jednak nie sposób podzielić. Sąd Rejonowy ustalając stan faktyczny wskazał w sposób szczegółowy dowody na podstawie których poczynił ustalenia faktyczne (dowody z dokumentów), jak również te, które stanowiły podstawę do rozważań spełnienia przesłanek do stwierdzenia nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie. Pomimo, iż dowody te zostały ocenione w odrębnych częściach uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, to jednak, konstrukcja ta nie daje podstaw do skutecznego postawienia zarzutu obrazy przepisów postępowania, gdyż w sposób zupełny, zostały ocenione poszczególne dowody, które w ocenie Sądu, nie dawały podstawy do przyjęcia wykazania przez wnioskodawcę samoistnego posiadania zasiadywanej nieruchomości.

Identycznie należało odnieść się również do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c.

Wskazać jednak należy, że z ujęcia redakcyjnego art. 328 § 2 k.p.c. wynika, że punktem wyjścia dla przedstawienia w motywach pisemnych uzasadnienia postanowienia koncepcji prawnej rozstrzygnięcia sprawy powinny być poczynione ustalenia faktyczne. Sąd pierwszej instancji zobowiązany jest do wyjaśnienia motywów rozstrzygnięcia w sposób umożliwiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2007r., V CSK 115/07). Uchybienie Sądu w tym zakresie, następuje jedynie w sytuacji, gdy uzasadnienie wyroku zawiera jedynie opis poszczególnych elementów stanu faktycznego, bez wniosków z nich wynikających i bez dokonanego ustalenia stanu faktycznego istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1999r., II UKN 437/98; orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1951r., C 154/51).

W ocenie Sądu Okręgowego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zostało sporządzone w sposób uchybiający wskazanym powyżej wymaganiom, gdyż umożliwiało zapoznanie się z motywami odmowy nieuwzględnienia przedmiotowego wniosku, a w szczególności na prześledzenie, w toku postępowania odwoławczego, jakie normy prawne zostały uwzględnione przez Sąd I instancji, jak również powodów, dla których okoliczności podniesione w apelacji, zostały przez Sąd Rejonowy nieuwzględnione.

Na uwzględnienie nie zasługuje również zarzut naruszenia art. 610 § ust. 1 k.p.c. w zw. z art. 670 k.p.c. i art. 677 § 1 k.p.c. W literaturze i orzecznictwie Sądu Najwyższego trafnie bowiem wskazano, że w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia, nie ma zastosowania obowiązująca (np. w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku) zasada niezwiązania sądu treścią wniosku i orzekania przez sąd z urzędu, w zależności od wyników postepowania dowodowego i niezależnie od wniosków o stwierdzenie zasiedzenia (S. Rudnicki, Zasiedzenie, Lexis Nexis, Warszawa 2007, str. 132, uchwała SN z 11 czerwca 2015r.,III CZP 112/14).

W sprawach, w których postępowanie nieprocesowe jest wszczynane na wniosek, sąd jest związany żądaniami uczestników postępowania. Wyjątek od tej zasady stanowi art. 677 § 1 k.p.c., pozostający w ścisłym związku z regulacją zawartą w art. 670 zdanie pierwsze k.p.c., zgodnie z którą sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. Stosownie do art. 610 § 1 k.p.c., w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia, do ogłoszenia i orzeczenia stosuje się odpowiednio przepisy o stwierdzeniu nabycia spadku.

Postępowanie w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia służy przede wszystkim realizacji indywidualnych interesów poszczególnych osób, dlatego brak jest istotnych argumentów przemawiających za odejściem od zasady dyspozycyjności. Nabycie prawa przez zasiedzenie następuje wprawdzie - podobnie jak nabycie spadku w drodze dziedziczenia - z mocy ustawy, lecz skutek zasiedzenia nie jest nieuchronny, dopuszczalne jest bowiem oddalenie wniosku, jeżeli okaże się, że w świetle prawa materialnego efekt w postaci zasiedzenia nie nastąpił. Nieuwzględnienie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia dotyczącego nieruchomości nie narusza przy tym interesu publicznego, ponieważ jest równoznaczne z ustaleniem, iż prawa do nieruchomości przysługiwały i nadal przysługują dotychczasowemu właścicielowi lub użytkownikowi wieczystemu. Z tych względów odpowiednie stosowanie art. 677 § 1 k.p.c., o którym mowa w art. 610 § 1 k.p.c., może sprowadzać się tylko do tego, że w postanowieniu o stwierdzeniu zasiedzenia należy oznaczyć przedmiot nabycia i wymienić osobę, która nabyła prawo, bez względu na to, czy osoba ta żyje lub istnieje w chwili orzekania, a jeżeli jest więcej osób - wymienić je i oznaczyć wysokość ich udziałów; sąd nie może natomiast stwierdzić zasiedzenia na rzecz osoby niewskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2015 r., III CZP 112/14, OSNC 2015/11/127).

W świetle powyższych przepisów należy wskazać, iż wbrew twierdzeniom wnioskodawczyni Sąd Rejonowy w sprawie o zasiedzenie działa zgodnie z wnioskiem złożonym przez stronę, nie dokonuje ustaleń z urzędu. Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 6 października 2004 roku, sygn. akt II CK 33/04, że w sprawie o zasiedzenie wszelkie wątpliwości winny być tłumaczone na korzyść ochrony prawa własności, które jest konstytucyjnie gwarantowane, w przeciwieństwie do stanu faktycznego jakim jest posiadanie i jakie podlega ochronie wyłącznie na gruncie ustawy zwykłej, czyli kodeksu cywilnego. W ocenie Sądu reguła ta winna mieć zastosowanie nie tylko do rozstrzygania wątpliwości odnośnie do wykładni przepisów prawa, ale także w odniesieniu do elementów stanu faktycznego sprawy. Znajdzie ona w ten sposób przełożenie na rozkład ciężaru dowodu i doprowadzi do wniosku, że w sprawach o zasiedzenie obowiązek dowodzenia spoczywający na wnioskodawcy jest daleko bardziej znaczący i istotny niż obowiązek przeprowadzenia postępowania dowodowego spoczywający na właścicielu rzeczy. Inaczej rzecz ujmując, w sprawie o zasiedzenie to przede wszystkim posiadacz ma udowodnić spełnienie przesłanek określonych w art. 172 k.c., a nie właściciel ten zarzut odpierać. Właściciel jest bowiem chroniony przez zasadę nienaruszalności prawa własności, od której zasiedzenie stanowi jedynie wyjątek. Zatem to na wnioskodawczyni spoczywał ciężar udowodnienia twierdzeń, które przemawiają za zasadnością wniosku. Obowiązkowi temu w świetle art. 6 k.c. wnioskodawczyni nie sprostała.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy wskazać, iż są one również bezzasadne. Wbrew stanowisku skarżącej Sąd I instancji prawidłowo ustalił, iż władała ona przedmiotową nieruchomością jak użytkownik wieczysty.

Wskazać należy, że celem postępowania w przedmiocie nabycia własności poprzez zasiedzenie jest ustalenie przez Sąd, w sposób nie budzący wątpliwości, spełnienia przez wnioskodawcę przesłanek określonych w art. 172 k.c., stanowiącego materialnoprawną podstawę roszczenia. Zgodnie z art. 172 k.c., przesłankami zasiedzenia są nieprzerwane posiadanie samoistne oraz upływ przepisanego prawem okresu tego posiadania, który odpowiednio wynosi 20 lat dla dobrej wiary i 30 lat dla złej wiary. Zwrócić przy tym należy uwagę, iż zasiedzenie stanowi odstępstwo od zasady nienaruszalności prawa własności. Z tych względów, jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7 października 2010r. (IV CSK 152/10), wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności. Wskazana dyrektywa została prawidłowo zastosowana przez Sąd Rejonowy.

Należy zauważyć, że choć trudno jest rozróżnić posiadanie właścicielskie od posiadania w zakresie użytkowania wieczystego, bowiem są one bardzo podobne, to jednak są to dwa różne posiadania, które mogą prowadzić do nabycia przez zasiedzenie dwóch różnych praw. Wyróżniający jest tu czynnik zarówno sposobu korzystania z nieruchomości (corpus) jak i przede wszystkim czynnik świadomości i woli (animus), który stanowi istotne kryterium pozwalające odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego oraz posiadanie samoistne w zakresie prawa własności od posiadania w zakresie prawa innego niż prawo własności, np. użytkowania wieczystego (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2008 r. III CZP 68/08, Legalis nr 102635). Z powyższego wynika, że posiadania w zakresie użytkowania samoistnego nie można utożsamiać z posiadaniem właścicielskim (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 1999, I CKN 420/98, Legalis nr 362331). Powyższe potwierdza również uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2014 r. (III CZP 8/14, Legalis nr 793525) zgodnie z którą, do biegu terminu zasiedzenia prawa własności nieruchomości nie zalicza się okresu jej posiadania w zakresie treści prawa użytkowania wieczystego. W tych okolicznościach, wnioskodawca - stosownie do art. 6 k.c. - powinien wykazać, że jego poprzednicy prawni, jak również on sam traktowali nieruchomość przy ul. (...) jako właściciele. W ocenie Sądu Okręgowego, wnioskodawca nie sprostał powyższemu obowiązkowi. Z treści dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika, iż wnioskodawczyni pozostawała do 2015 roku w przeświadczeniu, że akt notarialny w przedmiocie użytkowania wieczystego dotyczy nieruchomości przy ul. (...). Z tego też tytułu ponosiła opłaty oraz dokonywała czynności, które są charakterystyczne dla użytkownika wieczystego. Z akt sprawy jednoznacznie wynika, że wola posiadania jak właściciel przez wnioskodawczynię w przedmiotowej sprawie budzi wątpliwości. Zauważyć również należy, że wnioskodawczyni dopiero w 2015 roku dowiedziała się od uczestnika, iż nie przysługuje jej tytuł prawny do przedmiotowej nieruchomości, gdyż akt notarialny z 1965 r. dotyczy użytkowania wieczystego nieruchomości niezabudowanej przy ul. (...). Do momentu uzyskania powyższej informacji spółdzielnia uważała się za użytkownika wieczystego, co potwierdza zarówno uiszczanie opłaty z tego tytułu, jak i samo zwrócenie się w 2004 r. do uczestnika o przeprowadzenie postępowania komunalizacyjnego. Oznacza to, że zarówno wnioskodawczyni jak i jej poprzednicy prawni nie wiedzieli o nieobjęciu przedmiotowej nieruchomości prawem użytkowania wieczystego. W świetle powyższych okoliczności zasadne jest zatem twierdzenie, że wnioskodawczyni nie traktowała tejże nieruchomości jak właściciel. Nie sposób zatem uznać, że w stosunku do działki przy ulicy (...) pozostającej w błędnym przekonaniu wnioskodawczyni w użytkowaniu wieczystym kierowała się świadomością i wykonywała czynności charakterystyczne dla właściciela. Reasumując powyższe rozważania wskazać należy, że w ocenie Sądu Okręgowego, nie sposób przyjąć na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, by wnioskodawczyni w zakresie działki przy ul. (...) mała wole posiadania jej dla siebie, tj. woli posiadania właścicielskiego. Sąd Okręgowy ma na uwadze treść art. 339 k.c. zgodnie z którym, domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Jednakże w orzecznictwie wskazano, że wobec braku wykazania po stronie wnioskodawcy władztwa faktycznego nad nieruchomością nie można nawet zakładać, że wniosek korzysta z domniemania samoistności posiadania, które powinno zostać obalone przez przeciwnika nabycia własności przez zasiedzenie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2006 r., III CSK 33/06, Legalis 248241). Wobec tego wnioskodawca nie wykazał ani też nie udowodnił w niniejszym postępowaniu posiadania samoistnego prowadzącego do nabycia własności przez zasiedzenie.

Również zarzut naruszenia art. 237 k.c. jest bezzasadny. Jak już wskazano wyżej wnioskodawca pozostawał do roku 2015 w błędnym przeświadczeniu, iż na podstawie aktu notarialnego z 1965 roku objął w użytkowanie wieczyste nieruchomość zlokalizowaną przy ul. (...), z tego też powodu jego wniosek o zasiedzenie został oddalony. W ocenie Sądu Rejonowego, którą w pełni popiera i akceptuje Sąd Okręgowy wskazano, iż wnioskodawca w celu zasiedzenia nieruchomości musi posiadać nieruchomość samoistnie. Na takie posiadanie składają się dwa elementy: corpus – władanie faktyczne i animus – wola. Wnioskodawczyni natomiast, na co wskazują dowody, nie miała woli posiadania rzeczy jak właściciel, gdyż opłacała opłatę z tytułu użytkowania wieczystego oraz zwracała się do Skarbu Państwa, którego uważał za właściciela, o przeprowadzenie postępowania komunalizacyjnego. Powyższe okoliczności wskazują na brak świadomości posiadania nieruchomość jako właściciel, a zatem wnioskodawczyni nie mogła zasiedzieć nieruchomości, którą posiadała jako użytkownik wieczysty, czyli posiadacz zależny.

Uwzględniając zatem ustalony stan faktyczny, stwierdzić należało brak podstaw do uznania, że wnioskodawczyni mogła być w błędnym, ale usprawiedliwionym przekonaniu o przysługującym jej prawie do zasiadywanej nieruchomości, a w konsekwencji, aby zasiadywała ona udział nieruchomość w dobrej wierze. Reasumując, strona apelująca nie zdołała przedstawić jakichkolwiek merytorycznych argumentów, które podważałyby prawidłowość ustaleń i wniosków jurydycznych wyprowadzonych przez Sąd I instancji, stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia.

W związku z powyższym, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną.

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, by odstąpić od zasady wyrażonej w przepisie art. 520 § 1 k.p.c. i ustalił, iż każda ze stron ponosi koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: