Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1166/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-11-29

Sygn. akt III Ca 1166/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 22 marca 2019 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi:

1. stwierdził, że (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L. nabyła z mocy prawa przez zasiedzenie z dniem 7 stycznia 2011 roku służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu polegającą na:

a) prawie korzystania z nieruchomości gruntowej położonej w Ł. przy ulicy (...) stanowiącej działkę numer (...) powstałą w wyniku przeprowadzonego w 1994 roku podziału działki numer (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą o numerze (...), zajętej pod budynek stacji transformatorowej nr (...) wraz z urządzeniami przesyłowymi;

b) prawie korzystania z pasa gruntu odpowiadającego trasie przebiegu linii kablowych średniego napięcia, wyprowadzonych z opisanej w punkcie 1a stacji transformatorowej nr (...), oznaczonego na mapie do ustalenia służebności gruntowej sporządzonej przez biegłego sądowego z zakresu geodezji i kartografii K. A. w dniu 29 grudnia 2017 roku zarejestrowanej przez Prezydenta Miasta Ł. wykonującego zadania z zakresu administracji rządowej w ramach (...) Ośrodka Geodezji w ewidencji materiału zasobu – operatu technicznego nr P. (...).9.2018.78 w dniu 11 stycznia 2018 r., numerami SG II, SG III i SG IV, z wyłączeniem obszaru oznaczonego numerem SG III w zakresie, w jakim miałby służyć dla nieistniejącego jeszcze dojazdu sprzętu do trafostacji;

c) eksploatacji sieci elektroenergetycznej, znajdującej się na ww. nieruchomości, w zakresie:

- prawa dostępu do infrastruktury elektronergetycznej dla przedstawicieli (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. oraz wszystkich podmiotów i osób, którymi (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L. posługuje się w zawiązku z prowadzoną działalnością;

- prawa utrzymywania przedmiotowej infrastruktury, korzystania z niej, wykonywania czynności eksploatacyjnych, niezbędnych remontów, napraw i przebudowy;

2. oddalił wniosek w pozostałym zakresie;

3. nakazał pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 3.212,78 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

4. oddalił wniosek Miasta Ł. o zasądzenie kosztów postępowania;

5. oddalił wniosek (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. o zasądzenie kosztów postępowania;

6. ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L. jest właścicielem infrastruktury energetycznej w postaci wolnostojącej stacji transformatorowej nr (...), posadowionej na nieruchomości składającej się z działki nr (...), położonej przy ul. (...), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta nr (...).

Właścicielem nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), stanowiącej według księgi wieczystej działkę nr (...) o powierzchni 0,0629 ha, jest Gmina Miejska Ł.. Grunt ten oddany jest w użytkowanie wieczyste Spółdzielni Budownictwa (...) w Ł..

Aktualnie dawna działka nr (...) podzielona jest na działki nr (...) o powierzchni 0,0574 ha (przy ul. (...)) oraz nr 74/9 o powierzchni 0,0055 ha (przy ul. (...)). Właścicielem obu działek jest Gmina M. Ł., użytkownikiem wieczystym zaś Spółdzielnia Budownictwa (...) w Ł.. Nadto jako użytkownik działki nr (...) figuruje w wypisie z rejestru gruntów (...) S.A. (obecnie (...) Spółka Akcyjna Oddział Ł. Miasto). Decyzja Prezydenta Miasta Ł. zatwierdzająca podział działki nr (...) na działki o numerach (...) nie została ujawniona w księdze wieczystej.

Budynek stacji transformatorowej został wybudowany w 1981 r. W dniu 2 stycznia 1981 r. zatwierdzony został projekt techniczny dotyczący adaptacji stacji transformatorowej MSTw 20/630 nr. oś 14 ul. (...) – oś. C.Z. w Ł..

Odbiór wstępny stacji transformatorowej w Ł. oś. C. Z. został dokonany przez Inspektora Nadzoru w dniu 17 marca 1981 r.

W dniu 31 marca 1981 r. został sporządzony protokół zdawczo – odbiorczy z przyjęcia do eksploatacji stacji transformatorowej typ MStw oś. C. Z. nr oś 14 przy ul. (...).

W dniu 12 maja 1981 r. wykonany został pomiar oporności między taśmą uziemiającą a rurą wodociągową.

W dniu 13 maja 1981 r. dokonano zawiadomienia o zakończeniu robót montażowo – budowlanych w obiekcie stacji transformatorowej oś. C. Z. Nr 14 st. 716.

Odbiór wstępny stacji został dokonany przez Inspektora Nadzoru z ramienia inwestora Zakładu (...) w dniu 14 maja 1981 r.

W dniu 30 maja 1981 r. nastąpił protokolarny odbiór technicznego przekazania stacji transformatorowej do eksploatacji.

W dniu 7 lipca 1981 r. przeprowadzone zostało badanie stacji transformatorowej Nr 716, które wykazało, że urządzenia stacji nadają się do eksploatacji.

(...) transformatorowa została włączona w kable, które przy ul. (...) biegły od 1971 r. Ze stacji wyprowadzone są dwa kable niskiego napięcia, które zasilają ul. (...) oraz budynek Parafii Św. W.. Kable te zostały ułożone w 1985 r. Urządzenia te są eksploatowane. Są one używane do dystrybucji energii elektrycznej.

(...) podlega oględzinom i pomiarom. Oględziny stacji odbywają się zasadniczo co roku. W latach 1992, 2000, 2002, 2009 miały miejsce kontrole wzrokowe stacji, a także jej przeglądy i czyszczenie. W latach 1998, 1999, 2001, 2002, 2008 dokonywane były pomiary napięcia. W dniu 21 kwietnia 1998 r. przeprowadzono okresowe pomiary uziomów.

Od czasu budowy stacji trafo nie była wykonywana jej przebudowa ani nie był też zmieniany przebieg linii niskiego i średniego napięcia. (...) transformatorów, do których potrzebny jest ciężki sprzęt o masie około 4 ton, mają miejsce w przypadku uszkodzenia transformatora, co jest przypadkiem rzadkim. Taka wymiana może nastąpić raz na 20 lat. Dotychczas nie została odnotowana.

Teren wokół budynku stacji transformatorowej jest ogrodzony ale nie jest niedostępny. Wokół budynku stacji są nasadzenia, np. krzewy. Ogrodzenie istnieje od 1991 r. Od strony ul. (...) wzdłuż ogrodzenia biegnie żywopłot. Wjazd ciężkiego sprzętu od strony tej ulicy wymagałby demontażu ogrodzenia i wycinki żywopłotu.

Inwestorem zlecającym wybudowanie infrastruktury elektroenergetycznej w postaci stacji transformatorowej nr (...) na nieruchomości przy ul. (...) był, jak wskazano powyżej, Zakład (...) będący poprzednikiem prawnym (...) Spółka Akcyjna Oddział Ł. Miasto. Przedsiębiorstwo to wchodziło początkowo w skład Zakładów (...) w W.. Później, od 1975 r., było jednostką Centralnego O. Energetycznego. Od 1 stycznia 1989 r. było zaś samodzielnym podmiotem funkcjonującym pod nazwą Zakład (...), posiadającym osobowość prawną i wyposażonym w składniki mienia, pozostałe po zlikwidowanym Centralnym O..

Aktem notarialnym z dnia 12 lipca 1993 r. przekształcono Zakład (...) w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa (...) S.A.

Następnie w dniu 30 czerwca 2007 r. doszło do aportowego zbycia części przedsiębiorstwa Spółki, w tym przysługujących służebności, na rzecz (...) Sp. z o.o., która od 2008 r. działa pod nazwą (...) Sp. z o.o. Następcą prawnym (...) Sp. z o.o. jest natomiast, po połączeniu w dniu 31 sierpnia 2010 r., (...) S.A. z siedzibą w L..

Właścicielem nieruchomości położonej w Ł. przy u. R. 236 stanowiącej działkę (...) w dacie rozpoczęcia inwestycji był Skarb Państwa. Decyzją z dnia 13 października 1995 r. Wojewoda (...) stwierdził - na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych – nabycie przez Gminę Ł. z mocy prawa nieodpłatnie własności całości nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł..

Wjazd sprzętu mechanicznego i wejście do trafostacji np. w celu wymiany transformatorów, konserwacji czy wymiany kabli podziemnych mógłby się odbywać na odcinku oznaczonym na mapie do celów prawnych cyframi 14-15 szerokości 9,50 m nową bramą z wykorzystaniem istniejącego wjazdu od ul. (...) na teren garaży przez istniejący chodnik. Wykorzystanie takiego zjazdu przez fragment chodnika, a następnie zjazdu na ul. (...) służyć by mogło jedynie w przypadkach wymiany transformatorów, konserwacji, wymiany kabli podziemnych co nie zdarza się często.

Bezpośredni dojazd do stacji transformatorowej usytuowanej na działce numer (...) w ramach działki numer (...), poprzez istniejącą bramę od ul. (...) jest ze względu na usytuowanie zjazdu i bramy niemożliwy. W celu zapewnienia możliwości dojazdu istnieje zatem konieczność wstawienia nowej bramy wjazdowej, z wykorzystaniem istniejącego wjazdu na teren garaży. Wjazd sprzętu mechanicznego i wejście do trafostacji np. w celu wymiany transformatorów, konserwacji, wymiany kabli podziemnych mógłby się odbywać na odcinku oznaczonym na mapie do celów prawnych cyframi 14-15 szerokości 9,50 m nową bramą z wykorzystaniem istniejącego wjazdu od ul. (...) na tren garaży przez istniejący chodnik.

W przypadku takiego ustanowienia służebności gruntowej (...) Spółka Akcyjna Oddział Ł. Miasto miałaby bezpośredni dostęp do kabla oznaczonego na mapie numerami 22-23-17-21-22 w celu wykonywania prac remontowych na tym odcinku kabli z istniejącej bramy wjazdowej oraz z furtki, z której może być wykonywana konserwacja pozostałych kabli oraz trafostacji, ale w pracach niewymagających użycia specjalistycznego sprzętu, który musiałby wjechać na teren działki numer (...). W takim przypadku niezbędne byłoby wykonanie bramy wjazdowej, o ile (...) Spółka Akcyjna uzna, że taki obiekt jest jej potrzebny do wykonywania służebności.

Dotychczasowy dostęp pracowników (...) Spółki Akcyjnej do stacji transformatorowej odbywał się od strony działki nr (...), gdy brama wjazdowa od strony ul. (...) była otwarta albo od strony ul. (...) przez niski płot. Sposób ten został potwierdzony podczas oględzin nieruchomości przez biegłego. Od kilku lat nie występowała potrzeba dojazdu sprzętu do trafostacji. Zaproponowany przez wnioskodawcę sposób dostępu do stacji trafo i pozostałych kabli z istniejącego podjazdu z krawężnikami znajdującego się na działce numer (...) przez działkę numer (...), a następnie przez działkę numer (...) wymagałby wybudowania na działce numer (...) bramy wjazdowej oraz usytuowania drogi dojazdowej do stacji trafo w bezpośrednim sąsiedztwie budynku mieszkalnego z balkonami z likwidacją na tym odcinku drzew i żywopłotu.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że wniosek zasługiwał na uwzględnienie, choć nie w całości w kształcie przedstawionym przez wnioskodawcę.

Sąd Rejonowy zauważył, że pomimo tego, że przed wejściem w życie w dniu 3 sierpnia 2008 r. przepisów art. 305 1 – 305 4 k.c. o służebności przesyłu, dodanych przez ustawę z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731), przepisy nie przewidywały wprost tego rodzaju służebności, będącej przedmiotem rozpoznawanej sprawy i w literaturze istniał spór co do możliwości nabycia służebności przesyłu przez zasiedzenie – to w orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmowano, stosując w drodze analogii art. 145 k.c., możliwość ustanowienia służebności przesyłu, a także nabycia jej w drodze zasiedzenia.

Przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności trzeba mieć na uwadze, iż zgodnie z art. 292 k.c. do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie stosuje się przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie jedynie odpowiednio. Tym samym posiadania prowadzącego do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie nie należy utożsamiać z posiadaniem prowadzącym do nabycia przez zasiedzenie nieruchomości. Zgodnie z art. 352 k.c., kto faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności, a do posiadania służebności przepisy o posiadaniu rzeczy stosuje się tylko odpowiednio. Podkreślenia wymaga, iż przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności gruntowej chodzi o faktyczne korzystanie z gruntu w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność, zaś władanie w zakresie służebności gruntowej kwalifikuje się, zgodnie z art. 336 k.c., jako posiadanie zależne.

Zgodnie z treścią art. 285 § 1 k.c. nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości prawem, którego treść polega bądź na tym, że właściciel nieruchomości władnącej może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, bądź na tym, że właściciel nieruchomości obciążonej zostaje ograniczony w możliwości dokonywania w stosunku do niej określonych działań (służebność gruntowa).

Zgodnie z art. 292 k.c. służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie, jeżeli polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia; przepisy o nabyciu w drodze zasiedzenia stosuje się odpowiednio. Urządzenie, o którym mowa w tym przepisie, ma odpowiadać treści służebności pod względem gospodarczym. Oczywistym jest, że chodzi tu o odpowiednie urządzenie materialne, umożliwiające korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie służebności, sporządzone na obcej nieruchomości lub co najmniej wkraczające w jej sferę. Charakter tego urządzenia ma być trwały, a nie chwilowy i musi być ono widoczne. Nie trzeba dowodzić, że urządzenie (tj. stacja transformatorowa, z której wyprowadzone są kable niskiego i średniego napięcia) zainstalowane na przedmiotowym gruncie, spełnia wymagania trwałego i widocznego urządzenia. Korzystanie z takiego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości stanowi dla jej właściciela (względnie użytkownika wieczystego) – jak się powszechnie i zgodnie w doktrynie i judykaturze twierdzi – wyraźne ostrzeżenie przed działaniem osób, które korzystając z takich urządzeń mogą doprowadzić do uzyskania odpowiednich służebności. Długotrwałe tolerowanie przez właścicieli takich działań, usprawiedliwia usankcjonowanie ukształtowanego i stabilnego stanu faktycznego czyli stwierdzenie, iż przedmiotowa nieruchomość jest obciążona tą służebnością. Powołany art. 172 w zw. z art. 292 k.c. i dokonane ustalenia przesądzają, iż spełnione zostały potrzebne do zasiedzenia przesłanki w postaci: posiadania, upływu czasu oraz korzystania z trwałego i widocznego urządzenia.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Rejonowy zauważył, że wnioskodawczyni i jej poprzednicy prawni korzystali nieprzerwanie z widocznych i trwałych urządzeń znajdujących się na nieruchomości stanowiącej przedmiot własności i użytkowania wieczystego uczestników od chwili wybudowania stacji transformatorowej i oddania jej do eksploatacji, tj. od dnia 30 maja 1981 r.

Odnosząc się do zakresu korzystania przez przedsiębiorcę przesyłowego z infrastruktury elektroenergetycznej, które prowadzić może do zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej swą treścią służebności przesyłu zgodzić należy się z wnioskodawcą, iż podstawowe działanie jego przedsiębiorstwa, tj. przesył energii odbywa się w sposób bierny, opierając się w całości na dotychczas posadowionej infrastrukturze energetycznej. Podobnie czynności kontrolne i konserwatorskie, mają charakter jedynie okresowy, a sama ich natura w zasadzie wyklucza ich wzmożoną częstotliwość. Nie budzi także wątpliwości to, iż dla pełnego odzwierciedlenia władztwa wnioskodawcy koniecznym jest zapewnienie należytego dostępu do posadowionych urządzeń. Treścią służebności przesyłu jest bowiem korzystanie przez przedsiębiorcę przesyłowego z cudzej nieruchomości w zakresie niezbędnym dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania urządzeń przesyłowych, co oznacza m. in. możliwość wejścia na cudzy grunt obciążony służebnością w celu usunięcia awarii, przeprowadzenia konserwacji, czy też modernizacji tych urządzeń. Elementy te niewątpliwie mają zasadnicze znaczenie dla zapewnienia waloru użytkowego służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Rację ma zatem wnioskodawca, iż pozbawienie tego prawa któregokolwiek ze wskazanych elementów powodowałoby, że prawo to nie mogłoby być należycie wykonywane.

Z drugiej jednak strony nie można tracić z pola widzenia tego, co jest przedmiotem wniosku inicjującego niniejsze postępowanie. Wniosek ten dotyczył bowiem stwierdzenia zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu, nie zaś ustanowienia służebności przesyłu. W tej sytuacji, odmiennie aniżeli w przypadku wniosku o ustanowienie służebności przesyłu, Sąd Rejonowy nie mógł całkowicie pominąć zakresu faktycznego wykonywania służebności przez wnioskodawcę i orzec o nabyciu tego prawa w drodze zasiedzenia w zakresie przekraczającym (i to w stopniu znacznym, jak wynika z treści wniosku) zakres rzeczywiście wykonywanej służebności.

Reasumując Sąd Rejonowy stwierdził, iż w sprawie niniejszej wykazane zostało, że wnioskodawczyni i jej poprzednicy prawni korzystali nieprzerwanie z widocznego i trwałego urządzenia w postaci stacji transformatorowej znajdującej się na nieruchomości będącej przedmiotem własności początkowo Skarbu Państwa, a następnie Gminy Ł.. Korzystanie to jednak sprowadzało się zasadniczo do corocznych przeglądów, kontroli i konserwacji tej stacji. Nie zostało natomiast wykazane, aby w czasie od wybudowania i oddania tej stacji do eksploatacji do chwili obecnej miały miejsce jej przebudowy, rozbudowy, a nadto aby kiedykolwiek na przestrzeni lat odbywał się jakikolwiek dojazd i wyjazd ze stacji. Tym bardziej, iż, jak wyżej wskazano, przejazd taki nigdy nie był możliwy. W tej sytuacji należało stwierdzić, iż jakkolwiek wnioskodawczyni i jej poprzednicy prawni posiadali służebność o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu w sposób, który mógł doprowadzić, przy spełnieniu drugiej z przesłanek (tj. upływu wymaganego okresu czasu) do zasiedzenia tej służebności, to jednak zakres tego posiadania był zdecydowanie mniejszy aniżeli opisany we wniosku.

Z tych też względów, w przypadku upływu wymaganego do stwierdzenia zasiedzenia służebności okresu czasu, stwierdzenie zasiedzenia tej służebności przez (...) S.A. z siedzibą w L. mogło nastąpić wyłącznie w zakresie opisanym szczegółowo w punkcie 1 a, b i c postanowienia. Szerszy zakres posiadania przez (...) S.A., opisany przez wnioskodawczynię we wniosku, nie został udowodniony.

W ocenie Sądu Rejonowego ograniczenie treści służebności gruntowej, o stwierdzenie zasiedzenia której wnosiła wnioskodawczyni, do treści jak w pkt 1 postanowienia, nie pozbawia waloru użytkowego prawa, którego nabycia przez zasiedzenie domagała się wnioskodawczyni. Należy też pamiętać, że niniejsza sprawa jest sprawą o stwierdzenia zasiedzenia, a nie zaś o ustanowienie służebności przesyłu. Nie można było zatem stwierdzić nabycia przez (...) S.A. z siedzibą w L. w drodze zasiedzenia służebności w kształcie, w jakim nie była ona nigdy wykonywana.

Odnosząc się do wniosku o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu polegającej na ustanowieniu strefy ochronnej na trasie przebiegu linii kablowych należy w pierwszej kolejności wskazać, iż służebność przesyłu jest służebnością czynną, zaś art. 305 1 k.c. nie rozstrzyga expressis verbis, jak szeroki jest zakres obciążenia nieruchomości tym ograniczonym prawem rzeczowym, stąd skonkretyzowanie treści służebności następuje przy jej ustanowieniu, stosownie do rodzaju urządzeń przesyłowych, ich przebiegu, zakresu potrzeb przedsiębiorcy przesyłowego oraz innych ewentualnie okoliczności, każdej indywidualnie rozpatrywanej sprawy. Powierzchnia nieruchomości zajęta pod służebność powinna umożliwiać przedsiębiorcy posadowienie urządzeń, prawidłowe korzystanie z nich, ich konserwację, naprawę, modernizację oraz usuwanie awarii. Zakres obciążenia nieruchomości służebnością przesyłu, będącą służebnością czynną, ustanowioną dla urządzeń infrastruktury elektroenergetycznej, obejmuje uprawnienie do określonych działań dotyczących nieruchomości obciążonej, nie obejmuje natomiast innych jeszcze ograniczeń prawa własności, wynikających z odmiennych przyczyn niż to ograniczone prawo rzeczowe, a zatem ograniczeń własności związanych z oddziaływaniem linii elektroenergetycznej na otoczenie, polegających m.in. na ograniczeniu właściciela - w strefie ochronnej - w możności dokonywania w stosunku do nieruchomości określonych działań (np. zabudowy). Ograniczenia te są niezależne od tytułu prawnego przedsiębiorcy przesyłowego do korzystania w ramach służebności przesyłu z nieruchomości, na której są umiejscowione urządzenia przesyłowe i nie są objęte treścią służebności obciążającej tę nieruchomość.

Powyższe prowadzi w konsekwencji do wniosku, iż skoro ograniczenia właściciela w trefie ochronnej są niezależne od tytułu prawnego przedsiębiorcy przesyłowego do korzystania w ramach służebności przesyłu z nieruchomości i nie są także treścią służebności obciążającej tę nieruchomość, to tym samym brak jest przesłanek do obejmowania strefy ochronnej treścią postanowienia o stwierdzeniu zasiedzenia przedmiotowej służebności.

Z tych też względów, a w szczególności mając na względzie fakt, iż niniejsza sprawa dotyczyła zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej swą treścią służebności przesyłu, a nie zaś ustanowienia takiej służebności, brak było możliwości ustalenia strefy ochronnej, która nie wynika z samej istoty tej służebności i nie jest objęta jej treścią.

W pozostałym zatem zakresie, tj. w zakresie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu nieobjętego treścią sentencji postanowienia w punkcie 1 wniosek ten podlegał oddaleniu.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że zbadać należało, czy posiadanie służebności gruntowej o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu było wykonywane w niniejszej sprawie przez okres czasu, który umożliwia nabycie tej służebności przez zasiedzenie. W tym miejscu należy zgodzić się ze stanowiskiem obu uczestników co do określenia statusu prawnego państwowych osób prawnych do czasu zniesienia z dniem 1 lutego 1989 r. konstrukcji tzw. jednolitej własności państwowej. To samo odnosi się do skutków prawnych takiego zniesienia w zakresie możliwości uzyskania statusu posiadaczy przez te podmioty w odniesieniu do dawnych składników majątkowych Skarbu Państwa pozostających obecnie w ich władaniu. Uchylenie art. 128 k.c. (Dz. U. z 1990 r. Nr 55, poz. 321) nie prowadziło jednak wprost do przekształcenia przysługującym państwowym osobom prawnym (przedsiębiorstwom państwowym) uprawnień do części mienia ogólnonarodowego pozostającego w ich zarządzie. Jeżeli w odniesieniu do gruntów podmioty te uzyskały prawo użytkowania wieczystego w dniu 5 grudnia 1990 r. (art. 2 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości; Dz. U. Nr 79, poz. 664 z późn. zm.), to w zakresie innych składników majątkowych mogły one na podstawie ust. 1 pkt 9 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. z 1991 r., Nr 2, poz. 6) nabyć także prawo własności. Takie nabycie prawa własności mogło nastąpić ex lege w dniu 7 stycznia 1991 r. Konsekwencje prawne wspomnianych transformacji uprawnień przedsiębiorstw państwowych do części mienia ogólnonarodowego pozostającego w ich zarządzie odnosiły się także do urządzeń przesyłowych w rozumieniu art. 49 k.c. Należy przyjąć, że urządzenia takie (m.in. linie energetyczne istniejące i eksploatowane w dniu 7 stycznia 1991 r.) stały się w tym dniu z mocy prawa własnością eksploatującego je przedsiębiorstwa państwowego i weszły w skład przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 49 k.c. w brzmieniu obowiązującym w tym czasie.

W konsekwencji należało przyjąć, że posiadanie służebności gruntowej w zakresie mogącym prowadzić do jej zasiedzenia mogło się rozpocząć dla poprzedników prawnych wnioskodawcy najwcześniej z dniem 7 stycznia 1991 r. Oznacza to, że w przypadku posiadania tej służebności w dobrej wierze, jej nabycie przez zasiedzenie mogłoby nastąpić najwcześniej z dniem 7 stycznia 2011 r., w przypadku zaś posiadania jej w złej wierze – z dniem 7 stycznia 2021 r.

Zgodnie ze stanowiskiem judykatury podnieść należy, że dobrej wiary zasiadującego posiadacza nie wyłącza wiedza o prawie własności przysługującym osobie trzeciej. Występuje ona wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza on cudzego prawa.

Podkreślić należy , że w odniesieniu do posiadania prowadzącego do zasiedzenia o rodzaju wiary posiadacza, a w następstwie o długości terminu niezbędnego do nabycia prawa służebności przez zasiedzenie, decyduje wyłącznie chwila objęcia jej w samoistne posiadanie. Zasada male fides superveniens non nocet wynika wprost z wykładni językowej art. 172 k.c. („uzyskał posiadanie”) i na mocy art. 176 k.c. ma zastosowanie do następców prawnych pierwotnego posiadacza przy doliczaniu posiadania poprzednika. Domniemanie dobrej wiary posiadacza (art. 7 k.c.) wzruszyć może zatem jedynie dowód, że posiadacz w chwili rozpoczęcia posiadania w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu wiedział lub mógł się dowiedzieć o tym, że narusza prawo innej osoby. Oznacza to konsekwentnie, że późniejsze dowiedzenie się przez posiadacza lub jego poprzednika o stanie rzeczy skutkującym zmianą dotychczasowego przekonania, że posiadaniem niczyjego prawa nie narusza lub narusza, dla biegu terminu zasiedzenia jest okolicznością irrelewantną. Bieg tego terminu może być przerwany przez czynności właściciela polegające na podjęciu czynności przed właściwym sądem powszechnym, polubownym lub innym organem, przedsięwzięte bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Na gruncie niniejszej sprawy w chwili objęcia w posiadanie przez przedsiębiorstwo energetyczne, pozostawało ono w uzasadnionym przekonaniu o fakcie, że nie narusza praw osób trzecich, zaś przekonanie to w momencie rozpoczęcia posiadania nie zostało wzruszone.

Służebność gruntowa i służebność przesyłu są prawami na rzeczy cudzej. Posiadanie służebności polega na faktycznym korzystaniu z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności (art. 352 § 1 k.c.). Z istoty konstrukcji zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej służebności przesyłu wynika zatem niedopuszczalność połączenia po stronie zasiadującego w odniesieniu do nieruchomości obciążonej przymiotu jej właściciela i posiadacza w zakresie odpowiadającym treści służebności. Z kolei dla nabycia służebności w imieniu własnym i na własną rzecz niezbędna jest zdolność do bycia podmiotem praw rzeczowych, której ograniczenia wynikały wprost z przepisów prawa. Zgodnie z art. 128 k.c. w okresie do dnia 1 lutego 1989 r. obowiązywała zasada jednolitej własności państwowej przysługującej niepodzielnie Państwu. Państwowe jednostki organizacyjne i państwowe osoby prawne mogły odtąd samodzielnie władać wyznaczoną częścią mienia państwowego w oparciu o różne tytułu prawne. Zmiana kodeksu cywilnego dokonana ustawą z dnia 31 stycznia 1989 r. (Dz. U. Nr 3, poz. 11) nadała art. 128 k.c. nowe brzmienie wskazując, że własność państwowa przysługuje Skarbowi Państwa albo innym państwowym osobom prawnym. Judykatura wykładając wskazany przepis stwierdziła, że jego brzmienie nie uzasadnia przyjęcia, że ex lege doszło do przekształcenia uprawnień do części mienia ogólnonarodowego, pozostającego w ich zarządzie w prawo własności tego mienia. Innymi słowy uznano, że jedynie nowo nabywane przedmioty własności stawały się własnością danej państwowej osoby prawnej, a mienie państwowe pozostające w jej władaniu pozostawało nadal własnością Skarbu Państwa. Ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321) z dniem 1 października 1990 r. uchyliła art. 128 k.c. we wskazanym nowym brzmieniu oraz art. 177 k.c. zawierający zakaz zasiadywania nieruchomości państwowych. Jednak dopiero ustawa z dnia 29 września 1990 r. przyznała z dniem 5 grudnia 1990 r. państwowym osobom prawnym, którym dotąd przysługiwało prawo zarządu, zdolność nabywania we własnym imieniu wszelkich praw majątkowych, w tym rzeczowych, uwłaszczając je na posiadanym mieniu, będącym dotychczas własnością państwową, prawem użytkowania wieczystego gruntu i prawem własności budynków oraz urządzeń, a także wstecznie potwierdziła prawo własności nieruchomości nabytych przez państwowe osoby prawne po dniu wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 3, poz. 11), wskazując, że od chwili nabycia stanowią one własność tych osób (art. 3). Ustawa zaś z dnia 20 grudnia 1990 r. z mocy prawa przyznała własność urządzeń elektroenergetycznych eksploatującemu je przedsiębiorstwu państwowemu, a urządzenia te weszły w skład przedsiębiorstwa energetycznego z dniem 7 stycznia 1991 r. Przepisy te mają odpowiednie zastosowanie do stwierdzenia nabycia ograniczonych praw rzeczowych oraz do oceny posiadania prowadzącego do ich nabycia przez zasiedzenie.

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L. i jej poprzednicy prawni posiadali uzasadnione podstawy do przeświadczenia o istnieniu uprawnień, gdyż dysponuje nieruchomością wraz z urządzeniami elektroenergetycznymi w zakresie niezbędnym do ich eksploatacji. Skarb Państwa, jako ówczesny właściciel gruntów i jednocześnie inwestor oraz organ założycielski przedsiębiorstwa państwowego, obowiązany był do wyposażenia go w środki niezbędne do prowadzenia działalności określonej w akcie prawnym o jego utworzeniu, do których należała stacja transformatorowa z uprawnieniem do posiadania niezbędnych nieruchomości i korzystania z nich. Od początku godził się zatem na zajęcie swoich nieruchomości w zakresie niezbędnym do wzniesienia urządzeń przesyłowych. Zakres korzystania z zajętych nieruchomości, odpowiadający treści służebności gruntowej nie uległ zmianie po nabyciu przez Zakład (...) osobowości prawnej odrębnej od Skarbu P. oraz po uzyskaniu, na podstawie ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz. U. Nr 79, poz. 464) i przepisów określających ustrój majątkowy państwowych osób prawnych, prawa własności składników mienia państwowego dotąd znajdujących się w jego zarządzie. Poprzednik prawny wnioskodawcy miał uzasadnione podstawy do przyjęcia, że jego posiadanie jest zgodne z wolą właściciela, a brakowało obiektywnych przesłanek powzięcia jakichkolwiek wątpliwości. Spółka prawa handlowego wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki dotychczasowego przedsiębiorstwa. Akt komercjalizacji dokonany przez organ państwowy, zatem przy udziale Skarbu Państwa - ówczesnego właściciela zajętych nieruchomości, nie skutkował zmianą ich sytuacji faktycznej i prawnej. Każda zmiana posiadacza wiązała się z przejęciem ogółu praw i obowiązków poprzednika, a posiadanie nie było zakłócone.

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy zatem okres niezbędny do zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu w dobrej wierze upłynął dnia 7 stycznia 2011 r. na rzecz poprzednika prawnego wnioskodawcy (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L., obecnie zaś przysługuje wnioskodawcy. Żaden z uczestników przy tym nie wykazał, aby bieg tego terminu przed dniem 7 stycznia 2011 r. uległ przerwaniu.

Reasumując należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie spełnione zostały wszelkie przesłanki, które pozwalają na stwierdzenie, ze doszło do zasiedzenia służebności o treści opisanej szczegółowo w punkcie 1 a, b i c postanowienia w dobrej wierze. Wnioskodawca zaś, jest następcą prawnym podmiotu, który wybudował i stale eksploatował urządzenia elektroenergetyczne zlokalizowane na nieruchomości obecnie należącej do uczestnika Miasto Ł. i będącej w użytkowaniu wieczystym Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł..

O kosztach postępowania w zakresie opłaty sądowej, a także wynagrodzenia pełnomocników Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z treścią art. 520 § 1 k.p.c. w myśl którego – każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Jednocześnie mając na względzie, iż to głównie w interesie wnioskodawcy leżało rozpoznanie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej treścią służebności przesyłu Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał pobrać od wnioskodawcy kwotę 3.212,78 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych obejmujących wynagrodzenie biegłego, na pokrycie którego nie starczyły zaliczki uiszczone przez wnioskodawcę.

Powyższe postanowienie zaskarżyli apelacjami uczestnicy postępowania.

Miasto Ł. zaskarżyło postanowienie w całości.

Zarzuciło postanowieniu:

1) naruszenie art. 316 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i wydanie wyroku nie biorąc za podstawę stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy a polegającego na nie odniesieniu się do skutecznie podniesionego przez pozwanego zarzutu braku dobrej wiary wnioskodawcy a tym samym uznanie, że wnioskodawca posiadał służebność w dobrej wierze;

2) naruszenie art. 7 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że wnioskodawca posiadał służebność w dobrej wierze;

3) naruszenie art. 172 § 1 i 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że wnioskodawca posiadał służebność w dobrej wierze.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez oddalenie wniosku w całości i zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz Miasta Ł. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem I instancji oraz za postępowanie apelacyjne, bądź alternatywnie uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa procesowego za instancję apelacyjną.

Uczestnik Spółdzielnia Budownictwa (...) w Ł. zaskarżył postanowienie w zakresie jego punktu 1.

Zarzucił postanowieniu:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia:

1) art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że poprzednik prawny wnioskodawcy w chwili objęcia służebności w posiadanie był w dobrej wierze, nie wskazując przy tym co stanowi podstawę takiego ustalenia, podczas gdy z zeznań świadka Prezesa uczestnika D. G., treści wniosku inicjującego postępowanie oraz pism uczestników wynika jednoznacznie, że poprzednik prawny wnioskodawcy rozpoczynając posiadanie służebności był w złej wierze;

2) art. 232 zd. 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że nie udowodniono, że poprzednik prawny wnioskodawcy rozpoczął posiadanie służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu w złej wierze;

3) art. 234 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że nie zostało obalone domniemanie prawne dobrej wiary;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego:

1) art. 7 k.c. w związku z art. 172 § 1 k.c. w związku z art. 292 zd. 2 k.c. - przez ich niewłaściwe zastosowanie wskutek błędnego przyjęcia, że poprzednik prawny wnioskodawcy rozpoczął posiadanie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu w dobrej wierze, a w konsekwencji, że spełniona została przesłanka upływu wymaganego okresu czasu warunkująca przyjęcie zasiedzenia, a tym samym, iż doszło do zasiedzenia przez wnioskodawcę służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu z dniem 7 stycznia 2011 roku;

2) art. 176 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na doliczeniu do okresu posiadania wnioskodawcy okresu posiadania poprzedniego posiadacza, wskutek błędnego przyjęcia, iż poprzednik prawny wnioskodawcy rozpoczął posiadanie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu w dobrej wierze, podczas gdy wobec rozpoczęcia posiadania w złej wierze, okres posiadania poprzedniego posiadacza łącznie z okresem posiadania wnioskodawcy nie wynosi 30 lat, a w związku z tym nie powinien on podlegać doliczeniu;

3) art. 172 § 1 k.c. w związku z art. 292 k.c. przez ich zastosowanie, wskutek błędnego przyjęcia, iż doszło w niniejszej sprawie do zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu z dniem 7 stycznia 2011 roku, pomimo braku zaistnienia przesłanki niezbędnej do przyjęcia, iż doszło do zasiedzenia w postaci upływu wymaganego okresu czasu;

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o:

1) zmianę zaskarżonego postanowienia przez oddalenie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu także w zakresie punktu 1. postanowienia;

2) zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz skarżącego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedzione w sprawie apelacje są bezzasadne i jako takie podlegają oddaleniu.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do oceny zarzutów postawionych w apelacjach uczestników w pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego znajdujących oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c.. Ocenę tę Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własną.

Oceniając prawidłowość oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy należy przypomnieć, że w ocenie materiału dowodowego sądowi przysługuje swoboda zastrzeżona przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne kwestionowanie tej swobody może mieć miejsce tylko w szczególnych okolicznościach. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Okoliczności takie w niniejszej sprawie nie miały miejsca. Sąd Rejonowy w sposób obszerny, wyważony i przekonywujący dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta była swobodna i jako taka nie może być skutecznie zakwestionowana. Nie była ona natomiast w żadnej mierze dowolna. W tej sytuacji Sąd Okręgowy nie odnajduje sugerowanej przez skarżącego dowolności w ocenie zebranych w sprawie dowodów, ani też naruszenia przepisu art. 233 k.p.c.. Zgodnie z utrwalonym i podzielanym przez Sąd Okręgowy, w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, poglądem Sądu Najwyższego, skuteczne postawienie zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów wymaga od strony odwołującej się do niego, aby wykazała, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów, na czym polegała w odniesieniu do nich nieprawidłowość postępowania sądu w zakresie tej oceny i opartych na niej ustaleń, w szczególności, dlaczego przeprowadzonej przez sąd oceny nie da się pogodzić z zasadami logicznego rozumowania i/lub regułami doświadczenia życiowego. Nie jest wystarczającym dla uznania tego zarzutu za trafny, aby strona przeciwstawiła ocenie i ustaleniom faktycznym sądu własnej wersji tychże. W takiej sytuacji bowiem polemika z nimi musiałaby zostać uznana za dowolną, nie uwzględniającą, że swobodna ocena dowodów przynależy do podstawowych elementów składających się na jurysdykcyjną kompetencję sądu. Wobec tego skuteczne podważenie oceny i ustaleń może nastąpić wyjątkowo, gdy nieprawidłowości w tym zakresie po stronie sądu niższej instancji mają rangę oczywistych, takich, które daje się potwierdzić w sposób nie budzący wątpliwości (porównaj - postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 52753, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 53136).

Tego rodzaju zasadniczych nieprawidłowości Sąd Rejonowy nie dopuścił się, co wyklucza uznanie tego zarzutu za usprawiedliwiony.

Należy przy tym zauważyć, że już sam sposób sformułowania zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w apelacji Miasta Ł. przesądza o jego bezzasadności. Zarzut ten, tak jak został przez skarżącego sformułowany, nie odnosi się w ogóle do sfery ustaleń faktycznych, albowiem ocena czy wejście w posiadanie służebności nastąpiło w dobrej czy w złej wierze stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym powyższy zarzut co najwyżej odnosi się i zawiera w innych zarzutach wskazanych przez uczestników, to jest w zarzutach naruszenia prawa materialnego.

Na marginesie należy zauważyć, że nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych Sądu pisma wnioskodawcy i uczestników postępowania na których treść powołuje się skarżąca Spółdzielnia. Nie stanowią one bowiem środków dowodowych w rozumieniu k.p.c. a jedynie przedstawiają stanowiska procesowe uczestników postępowania.

Idąc dalej wskazać należy, że jakkolwiek skarżący sformułowali w wywiedzionych apelacjach szereg zarzutów dotyczących naruszeń różnych przepisów postępowania cywilnego jak i prawa materialnego, to w istocie apelacje te sprowadzają się do kwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego, który przyjął, że wejście w posiadanie służebności przez poprzednika prawnego wnioskodawcy nastąpiło w dobrej wierze. W konsekwencji stanowiska uczestników zmierzają do wykazania, że na skutek wejścia w posiadanie nieruchomości w posiadanie w zakresie odpowiadającym służebności przez poprzednika prawnego wnioskodawcy w złej wierze, nie upłynął okres czasu niezbędny dla stwierdzenia nabycia służebności przez zasiedzenie.

Zarzuty te muszą być uznane za chybione.

I tak zaczynając od zarzutów dotyczących prawa procesowego, w pierwszej kolejności wskazać trzeba, że nie naruszył Sąd Rejonowy przepisu art. 232 zd. 1 k.p.c.. W myśl tego przepisu strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Przepis art. 232 zd. 1 k.p.c. określając reguły rozkładu ciężaru dowodu, stanowi niejako procesowy "odpowiednik" przepisu art. 6 k.c.. Wyraża zasadę kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego i to strony, a nie sąd, pozostają dysponentem toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Oznacza to, że to strona ma obowiązek wyraźnego powołania konkretnego środka dowodowego dla wykazania podnoszonych przez siebie twierdzeń, uzasadniających żądanie. Wobec tego
art. 232 zd. 1 k.p.c. wskazuje jedynie na obowiązek przedstawienia faktów
i dowodów przez strony. Przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i z tego względu nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia. Artykuł 232 k.p.c. nakładający na strony obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których strony wywodzą skutki prawne, adresowany jest bowiem do strony, a nie do sądu. W konsekwencji to strona, a nie sąd, może go naruszyć.

Odnośnie stawianego przez Miasto Ł. zarzutu naruszenia przepisu art. 316 § 1 k.p.c. w pierwszej kolejności należy zauważyć, że skarżącemu umknęło to, iż niniejsza sprawa prowadzona jest w trybie postępowania nieprocesowego, w związku z czym wbrew redakcji zarzutu w sprawie tej nie został wydany wyrok, skarżący zaś nie jest pozwanym a uczestnikiem postępowania nieprocesowego. Niezależnie od tego zarzut ten musi być uznany za niezrozumiały. Zgodnie bowiem z treścią art. 316 § 1 k.p.c. po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Pojęcie „stan rzeczy” oznacza okoliczności faktyczne ustalone przed zamknięciem rozprawy oraz stan prawny, to jest obowiązujące przepisy, które mogą stanowić podstawę rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy orzekając w niniejszej sprawie powyższych granic nie przekroczył. To, że Sąd Rejonowy wbrew oczekiwaniom skarżącego ocenił, że wnioskodawca w momencie wejścia w posiadanie nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności był w dobrej wierze, w żaden sposób nie narusza przepisu art. 316 § 1 k.p.c.. Trzeba przy tym przypomnieć, że oceny dobrej wiary dokonuje się na chwilę wejścia w posiadanie nieruchomości, a nie według stanu na dzień orzekania.

Niezasadny jest również zarzut naruszenia art. 234 k.p.c.. Zgodnie z tym przepisem domniemania ustanowione przez prawo (domniemania prawne) wiążą sąd; mogą być jednak obalone, ilekroć ustawa tego nie wyłącza. W realiach przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że do obalenia dobrej wiary poprzednika prawnego wnioskodawcy nie doszło, co zostanie omówione w dalszej części rozważań.

Wydając zaskarżone orzeczenie nie naruszył również Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego.

Na obecnym etapie postępowania przedmiotem sporu jest jedynie kwestia dobrej czy złej wiary poprzednika prawnego wnioskodawcy przy objęciu w posiadanie w zakresie odpowiadającym służebności zbliżonej do służebności przesyłu nieruchomości, na której posadowione są urządzenia przesyłowe.

O dobrej lub złej wierze posiadacza decyduje chwila uzyskania posiadania, późniejsze zmiany jego świadomości pozostają bez wpływu na tę ocenę (porównaj między innymi postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2003 r. III CZP 35/03).

Na wstępie należy podnieść, że chybionymi są zarzuty uczestników dotyczące naruszenia przepisu art. 7 k.c.. Skoro bowiem przepis ten statuuje domniemanie dobrej wiary, to Sąd Rejonowy nie mógł go naruszyć skoro istnienie takiej dobrej wiary przyjął.

Dalsze rozważania wymagają poczynienia na wstępie uwag o charakterze ogólnym.

W stanie faktycznym przedmiotowej sprawy, od momentu posadowienia przedmiotowych urządzeń, to jest od roku 1981, zarówno przedmiotowa nieruchomość, jak i przedsiębiorstwo państwowe, któremu sieć została przekazana, były własnością Skarbu Państwa, a więc istniała tożsamość podmiotu będącego właścicielem gruntu obciążonego i właścicielem władnącego przedsiębiorstwa przesyłowego, co w świetle art. 285 k.c. wykluczało możliwość powstania służebności.

Taki stan prawny trwał do dnia 1 lutego 1989 r., kiedy w wyniku nowelizacji kodeksu cywilnego doszło do zniesienia zasady jedności własności państwowej. Od tej chwili przedsiębiorstwa państwowe, w tym poprzednik prawny pozwanego, uzyskały możliwość nabywania na swoją rzecz składników majątku, również w drodze zasiedzenia służebności. Jednakże w rozpoznawanej sprawie nie można tej daty przyjąć jako początku biegu terminu zasiedzenia na rzecz poprzednika prawnego wnioskodawcy, gdyż w tym czasie nieruchomość nadal była własnością Skarbu Państwa, a do dnia 1 października 1990 r. obowiązywał art. 177 k.c. wyłączający możliwość zasiedzenia nieruchomości stanowiącej przedmiot własności państwowej.

Idąc dalej należy zauważyć, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawa z dnia 8.03.1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2019r. poz. 506) powołały samorząd gminny i nadały osobowość prawną gminom. W konsekwencji część mienia ogólnonarodowego (państwowego) stała się własnością gmin, czyli nastąpiła komunalizacja. Organy administracji rządowej zarządzające majątkiem w imieniu Skarbu Państwa zostały zobowiązane do przekazania na rzecz gmin nieruchomości i mienia ruchomego zgodnie z ustawą z dnia 10.05.1990 r. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 32, poz. 191 z późn. zm.). Ustawy te weszły w życie z dniem 27 maja 1990 roku. Z tą więc datą rozpoczął swój bieg termin zasiedzenia w niniejszej sprawie (korekta daty przyjętej przez Sąd Rejonowy nie jest jednak możliwa z uwagi na fakt, że nastąpiła by na niekorzyść skarżących, prowadząc do stwierdzenia zasiedzenia z datą wcześniejszą niż wynikająca z zaskarżonego postanowienia).

W rozpoznawanej sprawie chwilą, w której należy badać dobrą lub złą wiarę posiadacza jest chwila, od której stał się on posiadaczem samoistnym w zakresie służebności odpowiadającej służebności przesyłu i mógł rozpocząć posiadanie tej służebności prowadzące do jej zasiedzenia na swoją rzecz. Jest to, w świetle powyższych uwag, ustalony przez Sąd Rejonowy dzień 7 stycznia 1991 r., a zatem decyduje dobra lub zła wiara poprzednika prawnego wnioskodawcy w tym okresie.

Ponieważ jednak dobra lub zła wiara posiadacza jest faktem ustalającym charakter stanu jego świadomości, a na stan świadomości mają wpływ nie tylko okoliczności istniejące w chwili obejmowania nieruchomości w posiadanie samoistne lecz również okoliczności istniejące wcześniej, w okresie, gdy nie był jeszcze posiadaczem lecz w innym charakterze władał nieruchomością, także te okoliczności powinny być brane pod uwagę przy ocenie świadomości posiadacza. Dobra wiara polega bowiem na błędnym, lecz usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu o przysługiwaniu posiadaczowi określonego prawa, a okoliczności, które takie przekonanie wywołują mogą istnieć także przed objęciem nieruchomości w posiadanie samoistne. W rozpoznawanej sprawie chodzi o świadomość przedsiębiorstwa w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie, że urządzenia przesyłowe, z których cały czas korzysta, bez sprzeciwu kogokolwiek, zostały zbudowane, w ramach realizacji zadań państwowych, przez to samo przedsiębiorstwo w czasie, gdy było przedsiębiorstwem państwowym, a zatem ich budowa i korzystanie z nich były legalne i nie wymagały żadnych dodatkowych czynności prawnych czy administracyjnych, poza pozwoleniami budowlanymi. Wiedziało również, że korzystanie przez przedsiębiorstwo z cudzej nieruchomości, na której urządzenia są położone, w celu ich konserwacji, nie napotykało żadnych przeszkód ze strony właściciela nieruchomości - Skarbu Państwa.

Sytuacja taka nie uległa również zmianie po wejściu w życie ustawy komunalizacyjnej, a więc w momencie decydującym o złej bądź dobrej wierze. Należy bowiem podkreślić, że Miasto Ł. nie czyniło żadnych przeszkód w korzystaniu z tych urządzeń ani też nie zgłaszało jakichkolwiek roszczeń z tego tytułu w stosunku do poprzednika prawnego wnioskodawcy. Co więcej nie toczyło się w tym okresie postępowanie komunalizacyjne w stosunku do przedmiotowej nieruchomości, zaś stosowna decyzja administracyjna została wydana dopiero w roku 1995 (choć oczywiście miała ona charakter deklaratoryjny a nabycie własności przez Miasto nastąpiło z mocy samego prawa z dniem 27 maja 1990 roku).

W tych okolicznościach poprzednik prawny wnioskodawcy obejmując z dniem 7 stycznia 1991 r. w posiadanie nieruchomość Miasta Ł. w zakresie odpowiadającym służebności zbliżonej do służebności przesyłu nie miał podstaw do przypuszczeń, że korzystając w takim zakresie z nieruchomości narusza prawa właściciela gruntu. Nie można również przyjąć, że dopuścił się niedbalstwa przez niedołożenie należytej staranności w ustalaniu swojego statusu prawnego w zakresie korzystania z urządzeń. To zaś daje podstawy do przyjęcia, że objęcie w posiadanie nieruchomości w zakresie służebności odpowiadające służebności przesyłu nastąpiło w dobrej wierze (porównaj między innymi orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2009 r. I CSK 265/08, z dnia 5 lipca 2012 r. IV CSK 606/11, z dnia 14 listopada 2012 r. II CSK 120/12, z dnia 9 stycznia 2014 r. V CSK 87/13, z dnia 4 czerwca 2014 r. II CSK 520/13,wszystkie i z dnia 4 lipca 2014 r. II CSK 551/13,OSNC 2015/6/72).

Okoliczność, że poprzednik prawny wnioskodawcy przy obejmowaniu w posiadanie przedmiotowej nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności zbliżonej do służebności przesyłu, nie dysponował tytułem cywilnoprawnym lub administracyjnym uprawniającym go do korzystania w takim zakresie z nieruchomości, nie przesądza w tych okolicznościach o jego złej wierze. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 listopada 2013 r. II CNP 15/13 brak umowy cywilnoprawnej lub decyzji administracyjnej uprawniającej posiadacza do korzystania z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności zbliżonej do służebności przesyłu nie wyklucza przyjęcia jego dobrej wiary. W czasie obowiązywania zasady jedności własności państwowej na gruncie art. 128 k.c. nie było konieczne wydanie decyzji administracyjnej lub zawarcie umowy cywilnoprawnej upoważniającej przedsiębiorstwo państwowe do korzystania z nieruchomości Skarbu Państwa w zakresie odpowiadającym służebności podobnej do służebności przesyłu w celu konserwacji urządzeń posadowionych na nieruchomości przez to przedsiębiorstwo. Nawet zniesienie tej zasady w 1990 r. i rozpoczęcie komercjalizacji czy prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nie mogło prowadzić do powszechnego nadawania przez organy administracji państwowej tytułów prawnych byłym przedsiębiorstwom państwowym do korzystania z nieruchomości państwowych, czy też zawierania odpowiednich umów, skoro prywatyzacja i komunalizacja odbywała się na określonych zasadach, nie wymagających takich aktów, a Skarb Państwa czy później Miasto Ł. nie sprzeciwiały się korzystaniu przez byłe przedsiębiorstwa państwowe z ich nieruchomości w dotychczasowym zakresie odpowiadającym służebności zbliżonej do służebności przesyłu.

Na marginesie można też zauważyć, że gdyby przedsiębiorstwo w takiej sytuacji dysponowało decyzją administracyjną lub umową z właścicielem zezwalającą na korzystanie z gruntu w tym zakresie, nie powstałaby w ogóle możliwość zasiedzenia służebności. Jak bowiem stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 8 kwietnia 2014 r. III CZP 87/13 (OSNC 2014/7-8/68), decyzja taka stanowi tytuł prawny do korzystania z nieruchomości, wobec czego posiadanie nieruchomości w zakresie określonym w decyzji nie prowadzi do zasiedzenia. Natomiast zawarcie przez posiadacza z właścicielem umowy o korzystaniu z nieruchomości sprawia, że posiadacz przestaje być posiadaczem samoistnym w znaczeniu przyjętym dla określenia posiadacza służebności przesyłu.

Przede wszystkim jednak Sąd Okręgowy pragnie w tym miejscu podkreślić, że ustawa przewiduje domniemanie dobrej wiary określone art. 7 k.c.. Domniemanie to ma znamienne skutki, albowiem zwalnia wnioskodawcę z ciężaru udowodnienia swej dobrej wiary i - co niezmiernie istotne dla dokonanej w postępowaniu odwoławczym oceny prawidłowości orzekania w pierwszej instancji - w żaden sposób nie zostało obalone przez skarżących. Należy podkreślić, że domniemanie przewidziane dyspozycją przepisu art. 7 k.c. jest wiążące dla sądu orzekającego (art. 234 k.c.) do czasu, gdy strona związana ciężarem dowodu (art. 6 k.c.) udowodni złą wiarę (por. postanowienie SN z 6.02.1998r., I CKN 484/97). Analiza akt sprawy wskazuje tymczasem, że skarżący w toku postępowania nie wzruszyli tego domniemania. Również w postępowaniu apelacyjnym nie wskazali, jakie ich zdaniem dowody zmierzały do obalenia tego domniemania i dowodów tych nie przedstawili.

W tym stanie rzeczy należało przyjąć za Sądem Rejonowym, iż poprzednik prawny wnioskodawcy w chwili rozpoczęcia biegu powyższego terminu był w dobrej wierze.

Oceny powyższej nie są w stanie podważyć twierdzenia skarżących zgodnie z którymi wnioskodawca miał przyznać we wniosku wszczynającym postępowanie istnienie złej wiary po stronie swojego poprzednika prawnego. Po pierwsze bowiem wnioskodawca we wniosku wskazywał, że posiadanie prowadzące do nabycia służebności datuje się od maja 1981 roku. Tym samym jego stanowisko nie dotyczyło chwili, która była przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu. Po drugie wnioskodawca nie wskazał w uzasadnieniu wniosku, że uważa, iż jego poprzednik prawny wszedł w posiadanie nieruchomości będąc w złej wierze, a jedynie, że nawet przyjmując najmniej dla niego korzystną wersję i tak posiadał nieruchomość przez okres ponad 30 lat, a w konsekwencji nawet przy ewentualnym przyjęciu złej wiary nabył służebność przez zasiedzenie.

Reasumując, wnioskodawca nabył przez zasiedzenie służebność pozwalającą mu na władanie w zakresie przesyłu z przedmiotowych nieruchomości.

Wobec powyższego apelacje podlegały oddaleniu, a to na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 520 § 1 k.p.c..

W postępowaniu nieprocesowym, odmiennie aniżeli w procesie, obowiązuje zasada statuowana w powyższym przepisie ponoszenia przez każdego uczestnika tego postępowania wszystkich kosztów, jakie związane są z jego udziałem w konkretnej sprawie. Zasada ta jest konsekwencją różnicy między postępowaniem procesowym, a nieprocesowym. W tym ostatnim postępowaniu nie występuje zasada dwustronności, co oznacza brak stron procesowych, w miejsce których występują uczestnicy postępowania. W myśl omawianej zasady, nie istnieje między uczestnikami postępowania nieprocesowego w ogóle obowiązek zwrotu kosztów.

Natomiast możliwość poniesienia przez jednego z uczestników wszystkich kosztów, czyli również zwrotu całości kosztów pozostałych uczestników, albo zwrotu przynajmniej części kosztów poniesionych przez innych uczestników, ma charakter wyjątkowy.

Pierwszą z takich sytuacji przewiduje art. 520 § 2 k.p.c., zgodnie z którym sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub obciążyć nim jednego z uczestników w całości, jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub ich interesy są sprzeczne. Po wtóre, w razie sprzeczności interesów uczestników, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika (art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c.). Wreszcie, możliwe jest nałożenie na jednego z uczestników obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez innych uczestników, jeżeli obciążony nimi uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie (art. 520 § 2 zd. 2 k.p.c.).

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie nie zachodzi żadna z okoliczności uzasadniających zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego od uczestników postępowania na rzecz wnioskodawcy.

Uczestnicy postępowania byli w równym stopniu zainteresowani jego wynikiem, gdyż rozstrzygnięcie przesądzało stan prawny ich majątku, żadne z nich nie postępowało niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie.

Co zaś się tyczy obowiązku zwrotu kosztów uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone to przepis ten recypuje zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania, wprowadzoną przepisem art. 98 k.p.c.. Sprzeczność interesów uczestników przejawia się w sporach toczących się między nimi w danym postępowaniu nieprocesowym. Przegrywającym spór będzie ten uczestnik postępowania, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone. Jednakże zasada odpowiedzialności za wynik w postępowaniu nieprocesowym nie obowiązuje w sposób bezwzględny. Przemawia za tym wprowadzenie do § 3 omawianego przepisu pojęcia "sąd może". Daje to sądowi możliwość - w granicach swobodnej oceny - rozważenia wszystkich względów przemawiających bądź za zasądzeniem, bądź za odmową zasądzenia zwrotu kosztów poniesionych przez innego uczestnika. Uznać należy, że uzasadnione będzie obciążenie obowiązkiem zwrotu kosztów takiego uczestnika, który przez swoje oświadczenia lub nieuzasadnione wnioski spowoduje dodatkowe koszty lub zwłokę w rozstrzygnięciu sprawy. W realiach niniejszej sprawy uczestnikom postępowania nie sposób przypisać tego typu działań.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: