III Ca 1252/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2017-12-08
Sygnatura akt III Ca 1252/17
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 22 lutego 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z wniosku Gminy M. Ł. przy udziale A. K., B. K. i Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Ł. w punkcie V oddalił roszczenia uczestników A. K. i B. K. o zasądzenie od Gminy M. Ł. na ich rzecz kwot odpowiadających po ¼ części pożytków możliwych do uzyskania z działek będących przedmiotem postępowania o zniesienie współwłasności za okres 141 miesięcy poczynając od 15 stycznia 2001 r. tj. po 427.540,20 zł + VAT, a więc łącznie po 517.099 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wydania orzeczenia dla każdego z nich, oraz kwoty 258.300 zł tytułem zwrotu kosztów usunięcia naniesień znajdujących się na przyznanej na współwłasność uczestnikom działce z ustawowymi odsetkami od dnia wydania orzeczenia.
Sąd Rejonowy ustalił, że od dnia wywłaszczenia do 27 stycznia 2007 r. władającym nieruchomością przy ul. (...) w Ł. był Zakład (...). W XXI wieku Zakład ten nie prowadził już działalności wytwórczej, a jedyne przychody jakie uzyskiwał były to przychody z najmu pomieszczeń i sprzedaży środków trwałych. A zatem do momentu wydania nieruchomości współwłaścicielom w styczniu 2007 r. Gmina Ł. nie osiągała z nieruchomości wspólnej położonej przy ul. (...) żadnych pożytków ani korzyści. Uczestnicy nie wykazali, aby jakiekolwiek korzyści czy pożytki Gmina osiągała po przejęciu nieruchomości. Sąd Rejonowy podkreślił, że na terenie przedmiotowej nieruchomości wszystkie umowy najmu zostały rozwiązane jeszcze przez likwidatora zakładów (...), a zatem z chwilą przejęcia tej nieruchomości nie było zawartych żadnych umów najmu. Nie można pominąć faktu, iż działalność Likwidatora Zakładów (...) polegająca na wynajmie lokali i budynków była według Powiatowego Inspektora Nadzoru B. prowadzona niezgodnie z prawem, gdyż likwidator nie wystąpił o zmianę sposobu użytkowania budynków produkcyjnych zlokalizowanych na spornej nieruchomości. Jednocześnie budynki znajdujące się na nieruchomości były już w tym czasie w dużym stopniu zdekapitalizowane i były w złym stanie technicznym. W tamtym czasie w przeważającej części nie nadawały się na prowadzenie działalności gospodarczej. W tej sytuacji trudno stawiać Gminie jakiekolwiek zarzuty, iż nie podjęła żadnej akcji, aby osiągać dochody z nieruchomości, chociażby poprzez wynajem pomieszczeń bądź terenu pod miejsca parkingowe. Wymagałoby to nakładów finansowych mających na celu doprowadzenie pomieszczeń i terenu do stanu umożliwiającego korzystanie z nich przez najemców oraz uzyskanie zgody na zmianę sposobu użytkowania tych pomieszczeń. Nadto należy zwrócić uwagę, że przekazanie nieruchomości przez likwidatora zakładu (...) nastąpiło na rzecz obu współwłaścicieli (Gminy i I. K.). I. K. została zawiadomiona o terminie tego przekazania, aczkolwiek ani ona ani też nikt w jej imieniu nie stawił się na terenie nieruchomości. Jednakże chwilą przekazania każdy ze współwłaścicieli mógł wykazywać się inicjatywą i zaproponować sposób zagospodarowania nieruchomością, czy korzystać z tej nieruchomości w ramach swojego udziału. Trudno przy tym podzielić stanowiska, że uniemożliwiał to wiek I. K. i jej stan zdrowia, bądź fakt, że uczestnicy nie wiedzieli, która część nieruchomości jest wspólna. Wydaje się raczej, że stan tej nieruchomości i jej dewastacja uniemożliwiała współwłaścicielom wynajem pomieszczeń. Uwzględniając powyższe nie ma podstaw do zasądzenia od Gminy pożytków bądź korzyści uzyskanych ponad jej udział w nieruchomości wspólnej, jako że Gmina takowych nigdy nie osiągała. Z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby wnioskodawca kiedykolwiek wyłącznie władał, zarządzał i uzyskiwał pożytki z nieruchomości wspólnej. W ocenie Sądu Rejonowego nie było także podstaw do zasądzenia na rzecz uczestników od Gminy hipotetycznych pożytków, jakie możliwe byłyby do uzyskania.
Sąd Rejonowy odnosząc się do nieruchomości wspólnej położonej przy ul. (...) w Ł. oznaczonej jako działka nr (...) przyznał, że była ona we władaniu Urzędu Miasta Ł. – Wydziału Geodezji, K. i Inwentaryzacji. Jednocześnie zauważył, że uczestnicy wbrew ciążącemu na nich obowiązkowi z art. 6 k.c., nie udowodnili, ze gmina w związku z tym uzyskiwała jakiekolwiek pożytki – nie wskazali nawet jakie mogłyby być źródła uzyskiwania tych pożytków.
Zdaniem Sądu Rejonowego, od dnia wydania decyzji komunalizacyjnej w 2000 r. do dnia wydania wyroku przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tj. 19 września 2006 r. w sprawie o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym Gmina była posiadaczem nieruchomości wspólnej w dobrej wierze i stosownie do art. 224 k.c. nie jest zobowiązana do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości, zwrotu pożytków, ani nie jest odpowiedzialna za zużycie nieruchomości, jej pogorszenie ani utratę. Należy nadto skonstatować, że zasadny jest także zarzut przedawnienia roszczeń finansowych uczestników z tytułu zapłaty wartości ½ części pożytków możliwych do uzyskania za okres od 15 stycznia 2001 r. do 28 września 2001 r.
Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy oddalił jako niezasadne, roszczenie uczestników A. K. i B. K. o zasądzenie od wnioskodawcy na ich rzecz pożytków możliwych do uzyskania z działek będących przedmiotem tego postępowania za okres 141 miesięcy poczynając od 15 stycznia 2001 r. tj. po 517.099 zł dla każdego z nich.
Sąd Rejonowy uznał też za niezasadne żądanie uczestników A. K. i B. K. zasądzenia od wnioskodawcy na ich rzecz solidarnie kwoty 258.300 zł tytułem zwrotu kosztów usunięcia naniesień i rekultywacji działki im przyznanej w wyniku zniesienia współwłasności z ustawowymi odsetkami od dnia wydania orzeczenia. Uczestnicy nie wykazali bowiem, aby to na Gminie ciążył obowiązek rekultywacji terenu i usunięcia naniesień. Z całą pewnością po prowadzonej przez Zakład (...) działalności gospodarczej pozostały naniesienia, wymagające ich usunięcia i rekultywacji terenu, jednakże w żadnej mierze nie obciąża to wnioskodawcy. W dacie przejęcia nieruchomości od Likwidatora Zakładów (...) nieruchomość została przekazana obojgu współwłaścicielom (Gminie i I. K.). I. K. była poinformowana o czasie i miejscu przekazania nieruchomości wspólnej, a zatem także mogła, jako współwłaściciel nieruchomości, zgłaszać swoje roszczenia w tym zakresie względem przekazującego jej nieruchomość wspólną.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyli uczestnicy. Skarżący zarzucili rozstrzygnięciu:
1) naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 §1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
- przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i ustalonych w sposób bezstronny faktów, że zarówno Skarb Państwa jak i Miasto Ł. byli to posiadacze w złej wierze – wykonujący swoje posiadanie w oparciu o nieważne decyzje administracyjne i przyjęcie wbrew oczywistym faktom, że Miasto Ł. uzyskując posiadanie nieruchomości z dniem wydania decyzji komunalizacyjnej pozostawało w dobrej wierze co do przysługujących mu uprawnień aż do dnia wydania wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi uzgadniającego treść księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym tj do dnia 19 września 2006 r. a co za tym idzie nie dotyczą go obowiązki wynikające z art. 224 § 2 k.c.;
- przez błędną ocenę materiału dowodowego i ustalenie wbrew jego treści, że strona wnioskująca pozbawiona była możliwości osiągania jakichkolwiek korzyści z przedmiotowej nieruchomości co wyłącza jej odpowiedzialność z art. 206 k.c. w zw. z art. 225 k.c.;
- przez ustalenie wbrew bezspornym okolicznościom, że I. K. miała możliwość osobistego korzystania z przedmiotu współwłasności i pobierania z niego pożytków, że została wprowadzona w posiadanie;
-przez pominięcie faktów, że I. K. wielokrotnie występowała do organów reprezentujących stronę wnioskującą o rozwiązanie problemów wynikających z jej współwłaścicielskich uprawnień o zakończenie postępowań administracyjnych uniemożlwiających jej zwrot gruntów, o zapłatę za korzystanie z nich stosownie do przysługującego jej udziału;
2) naruszenie prawa materialnego:
- art. 206 k.c. w zw. z art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c. przez ich niezastosowanie;
- art. 355 § 2 k.c. przez jego pominięcie i nieuwzględnienie faktu, że Miasto Ł. obejmując w posiadanie nieruchomość reprezentowane było przez profesjonalistów zobowiązanych do szczególnej staranności, co nakazuje ocenić ich wiarę przy dokonywaniu tej czynności jako złą;
- art. 206 k.c. w zw. z art. 140 k.c. przez ich niewłaściwą interpretację, a w szczególności niewłaściwą interpretację pojęcia „korzystanie” które przecież jest uprawnieniem do posiadania rzeczy do pobierania pożytków i innych przychodów z niej oraz do dyspozycji faktycznych rzeczą,
- całkowite pominięcie treści art. 224 § 2 k.c., która winna zostać przez Sąd uwzględniona nawet przy dokonanych niewłaściwych ustaleniach dotyczących dobrej wiary i jej ustania w związku procesem o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym;
- art. 5 k.c. przez odmowę rozliczenia w postępowaniu o zniesienie współwłasności szkód poniesionych przez uczestników wynikających z niemożności posiadania rzeczy zgodnie z art. 618 § 1 k.p.c. mimo, że do powstania ich doszło w wyniku rażącego naruszenia prawa co stanowi nadużycie prawa i obrazę zasady sprawiedliwości społecznej.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wnieśli o zmianę postanowienia w zaskarżonej części i zasądzenie od Miasta Ł. na rzecz A. K. i B. K. kwot po 427 540 zł + VAT (94 059 zł) z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się postanowienia oraz zasądzenie na ich rzecz solidarnie od kwoty 258 300 zł jako odszkodowania z tytułu pogorszenia stanu nieruchomości a nadto zwrotu kosztów za II instancję ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
W pierwszej kolejności za całkowicie chybione należało uznać podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 316 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. polegające na nieprawidłowym ujęciu stanu faktycznego oraz dowolnej ocenie dowodów, co skutkowało błędnymi konkluzjami i wnioskami w kontekście zgłoszonego pod osąd roszczenia. Przed przystąpieniem do dalszych rozważań przypomnieć należy, iż w myśl powołanego art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, opubl. baza prawna LEX Nr 56906).
W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelujących w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji. Trudno też jest dopatrzyć się naruszenia art. 316 §1 k.p.c., albowiem nie zaistniała sytuacja by Sąd Rejonowy wziął pod uwagę stan rzeczy z innej chwili niż zamknięcie rozprawy.
Za niezasadne należy też uznać zarzuty naruszenia prawa materialnego w szczególności zarzut niezastosowania art. 206 k.c. w zw. z art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c.
Skarżący swoje roszczenia pieniężne wywodzą z utrwalonego w judykaturze poglądu, że współwłaściciel, który pozbawia innego współwłaściciela posiadania rzeczy w sposób przewidziany w art. 206 k.c., narusza jego uprawnienie wynikające ze współwłasności, która jest postacią własności i tym samym podlega ochronie na podstawie art. 222 i nast. k.c. W konsekwencji współwłaściciel, którego uprawnienie wynikające ze współwłasności zostało w ten sposób naruszone przez innego współwłaściciela, może m.in. dochodzić od niego w postępowaniu o zniesienie współwłasności roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy na zasadach określonych w art. 224 § 2 k.c. w związku z art. 618 k.p.c. lub na zasadach określonych w art. 224 § 2 k.c. w związku z art. 225 k.c. i art. 618 k.p.c. (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r., III CZP 3/08, OSNC 2009, nr 4, poz. 53, uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 19 marca 2013 r., III CZP 88/12, OSNC 2013, nr 9, poz. 103)
Zauważyć jednak trzeba, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika by uczestnicy postępowania (jak również ich poprzedniczka prawna I. K.) zostali pozbawieni możliwości współposiadania przedmiotowych nieruchomości przez Gminę M. Ł..
Sąd Rejonowy jako okoliczność bezsporną ustalił, że od dnia wywłaszczenia do 27 stycznia 2007 r. władającym nieruchomością przy ul. (...) w Ł. był Zakład (...). Apelujący nie podważali tego ustalenia ani w toku postępowania ani we wniesionym środku zaskarżenia.
Natomiast zgodnie z art. 224 § 2 i art. 225 k.c., zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy jest posiadacz samoistny władający rzeczą faktycznie jak właściciel (art. 336 in principio). Samoistne posiadanie jest tu wyłącznym źródłem i jedyną przyczyną tych roszczeń. Wynikają one z bezumownego korzystania z rzeczy przez posiadacza, z pogorszenia lub utraty rzeczy, z pobierania pożytków naturalnych i cywilnych.
Jak już wcześniej zaznaczono roszczenie uzupełniające o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy, określone w art. 224 i 225 k.c. przysługuje również współwłaścicielowi wobec współwłaścicieli uniemożliwiających mu - w sposób stanowiący naruszenie art. 206 - współposiadanie i korzystanie z rzeczy. Stosowanie powołanych przepisów w stosunkach między współwłaścicielami wynika z potrzeby udzielenia ochrony uprawnionemu współwłaścicielowi z tytułu bezprawnego współposiadania i korzystania z rzeczy wspólnej przez innego współwłaściciela, ale w tym wypadku podmiot nieuprawniony, gdyż współposiadający i korzystający z rzeczy w sposób niezgodny z unormowaniem zawartym w art. 206 k.c. Chodzi tu o taką samą sytuację, w jakiej znajduje się właściciel wobec posiadacza, na gruncie roszczeń uzupełniających. (por. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 19 marca 2013 r., III CZP 88/12, OSNC 2013, nr 9, poz. 103).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie nie zaistniały przesłanki uzasadniające zastosowanie art. 224 i n. k.c.
Po pierwsze, poprzedniczka prawna uczestników I. K. nie została pozbawiona przez Gminę Ł. posiadania wspólnych nieruchomości z naruszeniem art. 206 k.c., w myśl którego każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem przez pozostałych współwłaścicieli. W judykaturze przyjmuje się, że współwłaściciel, który pozbawia innego współwłaściciela posiadania na zasadach określonych w art. 206 k.c., narusza jego uprawnienie wynikające ze współwłasności, a sam, w zakresie, w jakim posiada rzecz i korzysta z niej w sposób wykluczający posiadanie i korzystanie innych współwłaścicieli, działa bezprawnie (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2006 r., III CZP 9/06).
Nie może natomiast usprawiedliwiać żądania przez współwłaściciela wynagrodzenia od pozostałych współwłaścicieli posiadanie przez nich rzeczy wspólnej "ponad udział", ponieważ w sytuacjach objętych zakresem zastosowania art. 206 k.c. nie sposób zasadnie mówić o uprawnieniu współwłaścicieli do korzystania z rzeczy wspólnej w granicach udziału (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1963 r., III CO 33/62, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 1973 r., III CRN 247/73).
Samo zatem twierdzenie współwłaściciela o korzystaniu przez innego współwłaściciela z rzeczy wspólnej w zakresie przewyższającym przysługujący mu udział nie może dawać podstaw do dochodzenia od niego z tego tytułu jakiegokolwiek roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CKN 21/99).
Roszczenie współwłaściciela przeciwko innemu współwłaścicielowi o wynagrodzenie za korzystanie przez niego z rzeczy wspólnej może uzasadniać tylko ziszczenie się określonych w art. 224 § 2 lub w art. 224 § 2 w związku z art. 225 k.c. przesłanek w razie naruszenia przez tego innego współwłaściciela art. 206 k.c. (zob. uchwała SN z 13 marca 2008 r., III CZP 3/08, OSNC 2009/4/53, LEX nr 361243)
Natomiast w rozpoznawanej sprawie, brak jest podstaw do ustalenia, że Gmina Ł. w sposób bezprawny uniemożliwiła I. K. współposiadanie nieruchomości. Wręcz przeciwnie I. K. była zawiadamiana o jej przekazaniu przez przedsiębiorstwo państwowe a na wyznaczony termin się nie stawiła.
Po drugie, Gmina Ł. przynajmniej do roku 2007 nie sprawowała faktycznego władztwa nad nieruchomością, którą w sposób nieprzerwany od dnia wywłaszczenia władało przedsiębiorstwo państwowe. Samo zaś uzyskanie przez wnioskodawcę tytułu prawnego do nieruchomości w postaci decyzji komunalizacyjnej w 2001 r. nie jest równoznaczne z objęciem nieruchomości w posiadanie samoistne. Na silny związek roszczeń uzupełniających z faktycznym władaniem nieruchomością wskazuje uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2017 r., (III CZP 84/16, L.), w której stwierdzono, że obowiązek zwrotu pożytków lub ich wartości może powstać po stronie posiadacza samoistnego jedynie wtedy, gdy oddał on rzecz w posiadanie zależne w ramach stosunku prawnego przynoszącego takie korzyści. W tej sytuacji korzystanie przez posiadacza samoistnego z rzeczy polega wyłącznie na pobieraniu pożytków cywilnych, co wyłącza możliwość dochodzenia od niego wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy. Zdaniem Sądu Najwyższego w sytuacji gdy posiadacz samoistny oddaje nieruchomość w posiadanie zależne zmienia się jego sposób korzystania z nieruchomości a w konsekwencji zakres jego odpowiedzialności (art. 224 i 225 k.c.). Nawet zatem uznanie, że od 2001r. przedsiębiorstwo państwowe było posiadaczem zależnym nie uzasadnia roszczeń uczestników, gdyż wnioskodawca nie pobierał z tego tytułu żadnych pożytków cywilnych.
Po trzecie, z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że po zakończeniu działalności przez przedsiębiorstwo państwowe zarówno budynki jak i grunty były zniszczone i nie przynosiły dochodów. Gmina nie uzyskiwała dochodów a co więcej, ponosiła koszty ochrony tej nieruchomości. Z uwagi na stan techniczny budynków ich ekonomiczne wykorzystywanie wymagałoby w pierwszej kolejności poczynienia znacznych nakładów. Dlatego też twierdzenie apelujących, że wnioskodawca ponosi odpowiedzialność za brak zysków ze spornej nieruchomości nie znajduje odzwierciedlenia w ustalonym stanie faktycznym, który Sąd Okręgowy przyjmuje za własny.
Zaznaczyć też należy, że żaden ze współwłaścicieli nie miał pomysłu na dochodowe wykorzystanie nieruchomości. Słusznie Sąd Rejonowy zauważył, że I. K. nie była zainteresowana by w 2007 r. objąć w faktyczne władanie sporne nieruchomości a zebrany w sprawie materiał dowodowy nie wskazywał na to by miała jakikolwiek pomysł na efektywny zarząd. Podobne spostrzeżenia należy odnieść także do drugiego współwłaściciela czyli Gminy M. Ł.. Zarząd sprawowany przez Gminę od 2007 r. miał charakter wyłącznie zachowawczy. Jednakże nie są to okoliczności uzasadniające roszczenia jednego współwłaściciela przeciwko drugiemu na podstawie art. 206 k.c. w zw. z art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c.
Dla oceny zasadności roszczeń uczestników konieczne było ustalenie, że Gmina Ł. posiadała przedmiotową nieruchomością z bezprawnym (tj. naruszającym art. 206 k.c.) wyłączeniem współwłaścicielki I. K.. W konsekwencji, podnoszone w apelacji zagadnienie dobrej czy też złej wiary posiadacza samoistnego ma znaczenie drugorzędne wobec braku wykazania przez uczestników, że I. K. została w sposób bezprawny pozbawiona przez Gminę Ł. możliwości korzystania z przedmiotowych nieruchomości. To samo zastrzeżenie odnosi się do pozostałych podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego.
Reasumując, Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu Rejonowego o braku podstaw prawnych i faktycznych żądania przez uczestników zasądzenia od Gminy M. Ł. na ich rzecz kwot odpowiadających po ¼ części pożytków możliwych do uzyskania z działek będących przedmiotem postępowania o zniesienie współwłasności oraz tytułem zwrotu kosztów usunięcia naniesień znajdujących się na przyznanej na współwłasność uczestnikom działce
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. Na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalił, iż każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: