Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1556/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-04-26

Sygn. akt III Ca 1556/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 14 czerwca 2022 roku, wydanym w sprawie z wniosku A. F. o zatwierdzenie uchylenia się od skutków prawnych niezłożenia w terminie oświadczenia o odrzuceniu spadku, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi postanowił oddalić wniosek.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Wnioskodawca był mężem zmarłej w dniu 26 marca 2017 roku D. F..

26 września 2016 roku w Ł. zmarł T. K. – brat D. F. .

17 maja 2017 roku A. F. złożył wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłej D. F.. Postanowieniem z dnia
24 października 2018 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt II Ns 715/17 Sąd zawiesił postępowanie w sprawie na podstawie art. 177 § 1 pkt. 1 k.p.c.
z uwagi na toczące się postępowanie o ustalenie spadkobierców T. K., od wyniku którego zależy krąg uczestników w sprawie
o stwierdzenie nabycia spadku po D. F. .

21 listopada 2016 roku W. W. jako wierzyciel T. K. wniósł o stwierdzenie nabycia spadku po nim. Sprawa toczy się
w tutejszym Sądzie pod sygnaturą akt II Ns 857/20 (pierwotnie I Ns 1764/16). Jako uczestników postępowania - spadkobierców wskazano T. K. - wskazano J. K. (1), D. K., R. K.. T. K. pozostawił po sobie żonę J. K. (1) oraz dwoje dzieci D. K. i R. K., którzy odrzucili spadek w ustawowym terminie tj. w dniu 22 marca 2017 roku. R. K. posiada syna M. K., który w dniu 24 stycznia 2018 roku również odrzucił spadek po T. K. .

Postanowieniem z dnia 4 kwietnia 2018 roku wydanym w sprawie
o sygnaturze akt I Ns 1764/16 do udziału w sprawie zostali wezwani L. P., J. K. (2), J. K. (3) i A. F.. Jednocześnie Sąd wyznaczył termin rozprawy na dzień 30 lipca 2018 roku. Odpis wniosku wraz
z załącznikami i pouczeniem oraz zawiadomieniem o terminie rozprawy A. F. odebrał w dniu 23 kwietnia 2018 roku.

Wnioskodawca nie stawił się na rozprawie w dniu 30 lipca 2018 roku
w sprawie o sygnaturze akt II Ns 857/20. Na rozprawie Sąd zobowiązał A. F. do złożenia aktów zgonu jego dzieci M. F.
i J. F. w terminie 14 dni. A. F. nie przeglądał akt sprawy
o stwierdzenie nabycia spadku po T. K., nie podjął prób wyjaśnienia z jakiego powodu został wezwany do udziału w przywołanej sprawie jako uczestnik.

Wnioskodawca nie jest prawnikiem, nie zakładał, że jest możliwe, aby jego żona D. F. – zmarła przed powzięciem wiedzy na temat swojego powołania do spadku po zmarłym bracie T. K. – mogła nabyć spadek po nim. Wnioskodawca wraz z żoną nie utrzymywali kontaktu z rodziną T. K. od lat, za wyjątkiem N. K., od której wnioskodawca dowiedział się, iż jego żona jest w kręgu spadkobierców ustawowych po T. K.. A. F. nie miał wiedzy w zakresie składu spadku po T. K.. Wnioskodawca nie był świadomy tego, że jako spadkobierca D. F. może dziedziczyć składniki majątkowe po T. K., nie interesował się sprawą, której był uczestnikiem Na rozprawie w dniu 9 czerwca 2022 roku A. F. działając jako spadkobierca testamentowy i ustawowy D. F. złożył oświadczenie o odrzuceniu spadku przypadającego D. F. po zmarłym T. K. .

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Rejonowy uznał, że nie zostały spełnione przesłanki z art. 1019 k.c. Wnioskodawca nie odrzucił
w terminie spadku, gdyż pozostawał w błędzie co do prawa. Nie wiedział, że jego nieżyjąca żona może dziedziczyć po bracie. Nie miał także świadomości, że jako transmitariusz w rozumieniu art. 1017 k.c. powinien odrzucić spadek, który miał przypaść jego żonie i z tej przyczyny nie dochował terminu
6 miesięcy do odrzucenia spadku. Tego rodzaju błąd co do prawa nie uzasadnia zastosowania art. 1019 § 1 k.c., co przesądzało o bezzasadności rozpoznawanego w sprawie wniosku.

Apelację od powyższego postanowienia złożył wnioskodawca, zaskarżając je w całości i wnosząc o zmianę przez uwzględnienie wniosku. Postawił szereg zarzutów obrazy procedury cywilnej, to jest art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oraz zarzucił naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 1019 § 2 w zw. z art. 84 § 1 i 2 oraz art. 1017 k.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

W pierwszej kolejności trzeba przesądzić, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są prawidłowe. Sąd odwoławczy przyjmuje je za własne.

Skarżący zarzuca naruszenie art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., ale nie kwestionuje żadnego ustalenia faktycznego. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zastosowanie tej reguły dowodowej nakierowane jest na ustalenie podstawy faktycznej, a nie na ocenę ustalonych faktów pod kątem sposobu zastosowania prawa materialnego. Tymczasem skarżący polemizuje z rozważaniami prawnymi, które doprowadziły Sąd I instancji do przyjęcia, że w okolicznościach spawy można mówić o błędzie co do prawa, który nie mógł prowadzić do uwzględnienia wniosku. Skarżący błędnie zakłada, że w ramach omawianych zarzutów można zakwestionować oceny prawne, które zaprezentował Sąd Rejonowy. Zagadnienia podniesione w apelacji muszą być omówione
w kontekście stosowanego prawa materialnego.

Zarzuty naruszenia prawa materialnego, które znalazły się w apelacji odwołują się przede wszystkim do przyczyn złożenia oświadczenia
o odrzuceniu spadku po upływie terminu z (...) § 1 k.c. Zacząć trzeba od przypomnienia, że zgodnie z art. 1019 § 2 k.c. spadkobierca, który pod wpływem błędu lub groźby nie złożył żadnego oświadczenia w terminie, może uchylić się od skutków prawnych niezachowania terminu. Skarżący powołał się na wadę oświadczenia woli w postaci błędu. Sąd I instancji przeprowadził szeroki wywód na temat istoty błędu w rozumieniu art. 84 k.c. Rozważania te są w pełni prawidłowe i Sąd odwoławczy przyjmuje je za własne, łącznie
z konkluzją, że w omawianym przypadku trzeba mówić o błędzie co do prawa. Polemika ze stanowiskiem skarżącego wymaga zaprezentowania kilku uwag szczegółowych.

Skarżący podnosi, że stosując art. 1019 § 2 k.c. można skutecznie powołać się na błąd co do skutków prawnych określonych zdarzeń (błąd co do prawa). Zagadnienie to należy do spornych w orzecznictwie i doktrynie prawa, ale co do zasady trafne wydaje się zapatrywanie wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 12 października 2000 r. (IV CKN 144/00, OSNC 2001, Nr 4, poz. 60), że błąd co do prawa może być uwzględniony jedynie wtedy, gdy nie tylko dotyczył treści oświadczenia woli i był istotny, lecz gdy ponadto był usprawiedliwiony okolicznościami. Trzeba jednak odróżnić błąd co do prawa od błędu co do konsekwencji ustawowych. Wnioskodawca nie zdawał sobie sprawy z tego, że skutek w postaci nabycia spadku powstaje w chwili otwarcia spadku – art. 922 § 1 k.c., a więc jego zmarła żona mogła dziedziczyć po bracie, który zmarł przed nią (art. 932 k.c.). Z tej przyczyny nie interesował się konsekwencjami upływu terminu z art. 1015 § 1 k.c. Stanowisko skarżącego było tym bardziej zrozumiałe, że nie miał wiedzy o instytucji transmisji z art. 1017 k.c. Z tych przyczyn wnioskodawca nie podjął odpowiednich działań, aby jako spadkobierca swojej żony, odrzucić spadek po jej bracie. Wszystkie te okoliczności wskazują na to, że wnioskodawca pozostawał w błędzie co do konsekwencji ustawowych – nie wiedział, że w ramach ustawowego porządku dziedziczenia w ogóle możliwe jest to, iż spadek po jego żonie może obejmować spadek po bracie żony. Ten rodzaj błędu nie spełnia wymogów ustawowych z art. 84 k.c., co prowadzi do zastosowania przywołanej przez Sąd I instancji zasady, że nieznajomość prawa szkodzi. Warto w tym kontekście odwołać się do słusznego stanowiska Sądu Najwyższego, który w uzasadnieniu postanowienia z 29 listopada 2012 r. (II CSK 171/12, L.) zauważył, że „podstawą do uchylenia się od skutków prawnych niezachowania terminu nie może być samo tylko, nieuzasadnione szczególnymi okolicznościami, mylne przekonanie spadkobiercy, iż jego bierne zachowanie nie oznacza przyjęcia spadku – zajęcie odmiennego stanowiska prowadziłoby w istocie do podważenia obowiązywania art. 1015 § 2 k.c.”.

W apelacji szczególny nacisk położono na wykazanie, że niezachowanie terminu do odrzucenia spadku było uzasadnione szczególnymi okolicznościami (tego dotyczyły zarzuty naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oraz art. 1019 § 2 w zw. z art. 84 § 1 i 2 oraz art. 1017 k.c.). W tym kontekście wnioskodawca powołał się na swój podeszły wiek, skomplikowany charakter instytucji transmisji, brak znajomości procedur sądowych
i urzędowych, śmierć żony przed rozpoczęciem sprawy spadkowej po jej bracie i brak możliwości ustalenia składu spadku po bracie żony. Stanowisko to jest w pełni zrozumiałe i uzasadnia przyjęcie, że skarżący rzeczywiście nie miał świadomości konsekwencji ustawowych własnej bierności. Brak tej świadomości nie dziwi, bo w okolicznościach niniejszej sprawy wystąpiły istotne problemy prawne i faktyczne. Sytuacja ta nie może jednak prowadzić do przyjęcia, że nieświadomość konsekwencji ustawowych staje się błędem umożliwiającym uchylenie się od skutków prawnych niezachowania terminu
w trybie art. 1019 § 2 k.c. Skarżący nie działał tylko dlatego, że nie znał prawa, które bierności z mocy prawa przypisywało skutek z art. 1015 § 2 k.c.

Z uwagi na przyjęcie w niniejszej sprawie, że zachowanie wynikające
z błędu dotyczącego konsekwencji ustawowych nie podlega ochronie
w omawianym trybie, kwestia należytej staranności ma marginalne znaczenie. Trzeba jednak podkreślić, że Sąd I instancji trafnie przyjął, że wnioskodawca nie zachował się w pełni racjonalnie, to jest jak osoba prawidłowo dbająca
o swoje interesy, kiedy został wezwany do udziału w sprawie spadkowej po bracie żony. Skarżący mógł nie zrozumieć tej sytuacji, ale powinien zainteresować się po co został wezwany i jaka może być jego rola
w postępowaniu. Taki zakres aktywności nie wymaga ani wiedzy prawniczej, ani przesadnej zaradności życiowej. Nie ma więc żadnej sprzeczności
w przyjęciu przez Sąd I instancji bierności wnioskodawcy w wyjaśnianiu przyczyn wezwania do udziału w sprawie i ustaleniu, że wnioskodawca nie jest prawnikiem i zaistniały zdarzenia, które mogły utrudnić mu zrozumienie istoty sytuacji w sprawie spadkowej po bracie żony (pierwszy zarzut naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Podobnie nie można zgodzić się ze skarżącym (kolejny zarzut naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.), że zawieszenie postępowania w sprawie o sygn. akt II Ns 715/17 usprawiedliwiało przekonanie, że jego udział w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po T. F. służy wyłącznie ustaleniu kręgu uczestników
w sprawie spadkowej po D. F.. Rolą podmiotu należycie dbającego o własne interesy, niezależnie od jej wieku, wykształcenia i doświadczeń życiowych, jest upewnienie się jaka jest istota postępowania sądowego,
w którym dana osoba występuje. Skarżący poprzestał na własnym, całkowicie błędnym przekonaniu o procedurze sądowej w sprawie po bracie żony, ignorując przez długi czas sygnały, że sprawa ta nie jest oczywista. Trudno więc mówić o usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu wnioskodawcy, że jego aktywna postawa w sprawie spadkowej po T. K. nie ma uzasadnienia. Nie da się także uznać za trafny poglądu skarżącego, że możliwość zastosowania skomplikowanych zagadnień prawnych trzeba analizować pod kątem poziomu wyrobienia życiowego adresata normy,
a nawet stanu świadomości prawnej społeczeństwa. Rozumowanie takie stoi w sprzeczności z istotą porządku prawnego i pewności obrotu prawnego.

Rację ma skarżący, że w niektórych sytuacjach nawet przy nienależytej staranności istnieje możliwość skutecznego powołania się na błąd. Jednak, jak już podkreślono, najpierw stwierdzić trzeba wystąpienie istotnego błędu co do treści oświadczenia lub jego braku, a błąd co konsekwencji prawnych nie spełnia tych warunków.

W apelacji pojawił się zarzut, że wnioskodawca powoływał się także na błąd co do przedmiotu spadku i co do tytułu powołania do spadku. Ten drugi rodzaj błędu nie zaistniał, bo istota zachowania wnioskodawcy co do jego świadomości konsekwencji wynikających z przepisów regulujących porządek dziedziczenia została omówiona w poprzednich akapitach rozważań. Błąd co do przedmiotu spadku może uzasadniać zastosowanie art. 1019 § 2 k.c., ale
w omawianym przypadku wnioskodawca nie odrzucił spadku nie dlatego, że nie wiedział o długach, tylko z powodu błędnego uznania, że ewentualne długi nie mogą wpłynąć na sferę jego praw i obowiązków. Z tej przyczyny skarżący nie dostrzegł znaczenia okoliczności, że wniosek o stwierdzenie nabycia spadku po T. K. złożyła osoba powołująca się na swój status wierzyciela zmarłego. Zarzut błędu co do składu spadku zbudowano także na założeniu, że za taki błąd można uznać błąd dotyczący tego, czy w skład spadku wchodzi spadek po innej osobie. Zdaniem Sądu odwoławczego twierdzenie to jest słuszne w odniesieniu do praw podlegających nabyciu
w drodze transmisji, ale tylko w określonej sytuacji. T. może powoływać na błąd co do przedmiotu spadku, jeśli nie wiedział, że odrzucając spadek po transmitencie, nie nabędzie także przypadającego mu majątku po pierwotnym spadkodawcy. Tylko wtedy można mówić o błędzie co do przedmiotu spadku, gdyż uprawniony pozostaje w błędzie co do aktywów
i pasywów wchodzących (mogących wejść) w skład spadku.

Konkludując – nie doszło do zarzucanego naruszenia art. 1019 w zw.
z art. 84 i art. 1017 k.c., gdyż Sąd Rejonowy prawidłowo określił istotę błędu, na który powołał się skarżący i trafnie uznał, że nie podlega on ochronie z art. 1019 k.c. Argumenty, których użył skarżący nie mogą podważać zasady, że konsekwencje ustawowe są dla wszystkich jednakowe. Pewność obrotu wymaga przewidywalności w stosowaniu prawa. Rygoryzm takiej konstrukcji porządku prawnego łagodzi instytucja ograniczenia odpowiedzialności za długi do stanu czynnego spadku. Wyznaczony w ten sposób limit odpowiedzialności spadkobiercy oznacza możliwość zwolnienia się z obowiązku spłaty długów, które przekraczają wartość aktywów tworzących stan czynny spadku.

W sprawie rozważeniu podlegało istotne zagadnienie proceduralne, związane z obowiązkiem nałożonym na sąd w art. 510 § 2 zd. I k.p.c. Sądowi Okręgowemu znane jest stanowisko wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z 6 lipca 2012 roku, zgodnie z którym w postępowaniu
o uchylenie lub zmianę postanowienia spadkowego na podstawie art. 679 k.p.c. nie mogą być wyłączeni uczestnicy postępowania o stwierdzenie nabycia spadku. Postępowanie określone w art. 690 § 2 k.p.c. ma podobny charakter; oba są środkami prawnymi umożliwiającymi korektę postanowienia spadkowego (V CSK 313/11, L.). Nie oznacza ono, że wszyscy uczestnicy spawy o stwierdzenie nabycia spadku muszą być uczestnikami postępowania wywołanego wnioskiem o zatwierdzenie, który wynika z art. 1019 § 3 k.c. Osoby te mogą być uczestnikami takiego postępowania, ale nie muszą (nie są uczestnikami koniecznymi), a więc nie podlegają wezwaniu do sprawy z urzędu na podstawie art. 520 § 2 zd. I k.p.c. Dopiero po uprawomocnieniu się orzeczenia wydanego na podstawie art. 1019 § 3 k.p.c. wszyscy zainteresowani muszą uczestniczyć w procedurze opisanej w art. 690 § 2 k.p.c.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: