Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1579/14 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2015-03-18

Sygn. akt III Ca 1579/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 czerwca 2014 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach,
I Wydział Cywilny w sprawie o sygnaturze akt I C 333/12 z powództwa R. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę i ustalenie:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz R. S. kwoty:

a) 30.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 31 października 2011 roku do dnia zapłaty;

b) 2.783,50 zł tytułem odszkodowania za pomoc osób trzecich wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2011 roku do dnia zapłaty;

c) 1.600 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby za okres od września 2010 roku do grudnia 2011 roku wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 maja 2012 roku do dnia zapłaty;

d) 388 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby począwszy od stycznia 2012 roku, płatnej do 10-dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat;

e) 1.432,34 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  ustalił, iż (...) Spółka Akcyjna w W. ponosi odpowiedzialność za dalsze, mogące wystąpić w przyszłości u R. S. skutki wypadku z dnia 3 września 2010 roku;

3.  oddalił powództwo w pozostałej części;

4.  opłatę od pozwu ustalił na kwotę 3.342 zł, brakujące wydatki na kwotę 270,16 zł;

5.  nakazał pobranie na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Pabianicach od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 2.131,17 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, koszty sądowe w zakresie oddalonej części powództwa przejął na Skarb Państwa.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 3 września 2010 roku powód uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Właściciel pojazdu, którym kierował sprawca wypadku, korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w ramach umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej udzielonej przez pozwanego. Przed wszczęciem niniejszego postępowania sądowego, pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił powodowi kwotę 7.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 700 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Powód na skutek wypadku w okresie od dnia 3 września 2010 roku do dnia 9 czerwca 2010 roku przebywał na Oddziale O. – Urazowym i Ortopedii Onkologicznej w (...) Centrum Medycznym w P.. W wyniku zdarzenia z dnia 3 września 2010 roku powód doznał urazu kręgosłupa szyjnego, z przewlekłym zespołem bólowo lewostronnym, tzw. skręcenia kręgosłupa szyjnego w mechanizmie „smagnięcia biczem”, który wyzwolił chorobę zwyrodnieniową z dyskopatią w odcinku szyjnym kręgosłupa. U powoda zastosowano kołnierz ortopedyczny CAMPA, a przy wypisie zalecono utrzymanie kołnierza przez okres 3 tygodni. Powodowi zalecono również dalsze leczenie ortopedyczne, zaś w przypadku utrzymania się drętwienia palca V ponowną konsultację neurologiczną.

W dniu 27 września 2010 roku podczas kontroli w (...) zdjęto powodowi kołnierz ortopedyczny, natomiast z powodu utrzymującego się drętwienia palców lewej ręki powód otrzymał skierowanie do neurologa. W okresie od dnia 19 października 2010 roku do dnia 18 lutego 2011 roku powód przeszedł ambulatoryjne leczenie neurologiczne. W dniu 23 marca 2011 roku podczas badania (...) kręgosłupa szyjnego stwierdzono u powoda niewielką wypuklinę centralno-prawoboczną umiarkowanie uciskającą worek oponowy i zwężającą zachyłek boczny prawy. W następstwie wypadku powód leczył się farmakologiczne, korzystał z wizyt lekarskich, jak również uczestniczył w zabiegach rehabilitacyjnych, fizykoterapeutycznych. W lipcu 2011 roku w celu zniwelowania dolegliwości bólowych związanych z przebytym urazem kręgosłupa powód wziął udział w turnusie rehabilitacyjnym. We wrześniu 2012 roku dolegliwości powoda nasiliły się, stwierdzono wówczas rwę barkową lewostronną. Przebyty przez powoda uraz kręgosłupa szyjnego wyzwolił dolegliwości związane z przedwczesną, samoistną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa, która do czasu wypadku przebiegała bezobjawowo. Wypadek, któremu uległ powód wywołał u niego zespół bólowy kręgosłupowopochodny szyjny. Na skutek wypadku powód doznał istotnych cierpień fizycznych o różnym nasileniu na przestrzeni okresu powypadkowego. Doznane przez powoda obrażenia wyzwoliły u niego cierpienia fizyczne, szczególnie nasilone w okresie pierwszych miesięcy po wypadku, a wywołane bólem związanym z przebytym urazem, jak również z koniecznością pozostawania przez powoda przez okres 3 tygodni w niewygodnym kołnierzu ortopedycznym, który w znaczny sposób ograniczał swobodę ruchów. Po zdjęciu kołnierza cierpienia fizyczne spowodowane były utrzymującym się drętwieniem palców lewej ręki i nawracającymi bólami kręgosłupa szyjnego, które prawdopodobnie stopniowo zmniejszały się. Powód nadal odczuwa negatywne skutki wypadku, a mianowicie: bóle głowy, drętwienia lewej dłoni, bóle barkowe, szyjne. Nadto powód musi zażywać tabletki przeciwbólowe i ponosić z tego tytułu koszty. Powołany w toku postępowania biegły sądowy chirurg ortopeda stwierdził u powoda 5% uszczerbek na zdrowiu w związku z przebytym urazem kręgosłupa szyjnego, z przewlekłym zespołem bólowo lewostronnym. Następstwem wypadku natury ortopedycznej jest konieczność okresowego poddawania się przez powoda, w czasie nasilenia się dolegliwości związanych z przebytym urazem, zabiegom fizjoterapeutycznych. Natomiast w zakresie neurologicznym powód doznał 10% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z powstaniem pourazowego zespołu bólowo-korzeniowego kręgosłupa szyjnego. Według biegłego neurologa obecne wskazania do systematycznego korzystania z wizyt lekarskich i rehabilitacji nie wynikają z następstw wypadku, lecz okresowych nawrotów objawów klinicznych choroby zwyrodnieniowej, choroby samoistnej, która powstała przed wypadkiem. Biegły z zakresu rehabilitacji wskazał natomiast, że zakres doznanych przez powoda obrażeń spowodował u niego 5% długotrwały uszczerbek na zdrowiu z powodu skręcenia kręgosłupa szyjnego z następowym długotrwałym zespołem bólowym. Wystąpienie zaś u powoda we wrześniu 2012 roku rwy barkowej lewostronnej oraz obecne dolegliwości z tym związane, są wynikiem samoistnej przedwczesnej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, która została wyzwolona przez przebyty uraz kręgosłupa szyjnego, bowiem do chwili wypadku przebiegała bezobjawowo. Opinia biegłego z zakresu rehabilitacji, co do konieczności korzystania obecnie przez powoda z wizyt lekarskich i rehabilitacji, jest zbieżna z opinią neurologa i sprowadza się do stwierdzenia, iż obecnie potrzeba ta, wynika z konieczności niwelowania skutków samoistnej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, wyzwolonej przez wypadek, któremu uległ powód. Zalecane jest by powód codziennie wykonywał ćwiczenia izometryczne mięśni grzbietu i brzucha oraz systematycznie, 2-3 razy w tygodniu pływał. Ponadto istnieją wskazania do przeprowadzania 1 raz w roku 3 tygodniowej ambulatoryjnej fizjoterapii lub zamiennie rehabilitacji w ramach turnusu rehabilitacyjnego. Według opinii biegłego, rehabilitację ambulatoryjną refunduje NFZ w pełnym zakresie, natomiast turnusy rehabilitacyjne dla osób bez orzeczenia o stopniu niepełnosprawności są pełnopłatne, koszt 14 dniowego pobytu wynosi od 1.750 zł do 2.500 zł.

Cierpienia fizyczne powoda były spotęgowane przez jego cierpienia psychiczne. Po wypadku powód podjął leczenie psychiatryczne. Przez półtora roku powód musiał zażywać środki antydepresyjne, a przeżycia związane z wypadkiem spowodowały u niego bezsenność, obniżenie nastroju, problemy ze sprawnością seksualną. Zażywane leki wpłynęły negatywnie na osobowość powoda, stał się on wyobcowany, wyciszony, choć do tej pory był osobą towarzyską. Powyższe spowodowało rozpad związku powoda z ówczesną partnerką, problemy z pracą, a w konsekwencji spadek dochodów z uwagi na konieczność przebywania na zwolnieniu lekarskim. W okresie roku po wypadku powód był niezdolny do podjęcia pracy zawodowej, a po jej podjęciu wykonywał ją w sposób mało efektywny (bóle głowy i szyi, drętwienie ręki, zaburzenia koncentracji uwagi). Powód cierpiał z powodu odczuwanego ograniczenia sprawności psychofizycznej, w tym sprawności seksualnej. Powód leczył się psychiatrycznie do 2011 roku. Wypadek spowodował u powoda nerwicę pourazową, objawiającą się między innymi lękiem przed uczestnictwem w ruchu drogowym, w szczególności lękiem przed prowadzeniem pojazdów mechanicznych. Stres pourazowy w wyraźny sposób ograniczał powodowi funkcjonowanie społeczne i spowodował istotne cierpienia psychiczne. Objawy te najintensywniej występowały bezpośrednio po zdarzeniu. W chwili obecnej stan psychiczny powoda poprawił się - nie przejawia już lęku związanego z podróżowaniem samochodem, jednakże wykazuje tzw. zaburzenia adaptacyjne, które wpływają negatywnie na jego funkcjonowanie w sferze zawodowej, towarzyskiej i osobistej. Biegły psychiatra wskazał, że ze względu na wystąpienie nerwicy pourazowej powód doznał 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Na skutek wypadku powód poniósł koszty związane z leczeniem psychiatrycznym, uzasadnione są także koszty poniesione przez niego na środki farmakologiczne. Wydatki poniesione przez powoda na prywatne leczenie psychiatryczne poza pierwszą wizytą nie były, według opinii biegłego uzasadnione, gdyż R. S. mógł korzystać z powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Podjęte przez powoda leczenie psychoterapeutyczne, z uwagi na małą dostępność w ramach NFZ, było jak najbardziej uzasadnione. Według biegłego rokowania, co do ustąpienia u powoda objawów lękowych, związanych z przebytym urazem psychicznym po wypadku komunikacyjnym, którego był uczestnikiem, są niepewne i wymagają kontynuowania leczenia. Z punktu widzenia biegłego psychologa, powód wykazuje aktualnie tzw. zaburzenia adaptacyjne, które wpływają destrukcyjnie na jego funkcjonowanie. Objawy stresu pourazowego utrzymywały się u powoda przez okres około roku, później wraz z leczeniem ich nasilenie stopniowo malało. Dziś wpływają jeszcze na jego funkcjonowanie, ale w mniejszym stopniu i związane jest to przede wszystkim z utrzymującym się u powoda lękiem przed jazdą samochodem oraz nieznacznie obniżonym nastrojem. Powód winien nadal kontynuować leczenie psychiatryczne i terapię psychologiczną.

Po wypadku powód z punktu widzenia biegłego ortopedy wymagał pomocy osób trzecich w wymiarze około 2 godzin dziennie przez okres 1 miesiąca. Biegły neurolog wskazał zaś, że powód wymagał opieki w okresie pierwszych 3 miesięcy w wykonywaniu ciężkich prac fizycznych, dźwiganiu, prac obciążających szczególnie obręcz barkową, średnio 7 godzin tygodniowo, następnie zakres koniecznej pomocy osób trzecich stopniowo zmniejszał się, a aktualnie powód nie wymaga już pomocy innych osób. Biegły z zakresu rehabilitacji wskazał natomiast, że powód wymagał w okresie 3 tygodni od wypadku pomocy osób trzecich w czynnościach higienicznych i dnia codziennego w wymiarze 2 godzin dziennie, a następnie do marca 2011 roku 1 godzinny dziennie w czynnościach związanych z częstym schylaniem się oraz przenoszeniem (przesuwaniem) ciężarów powyżej 8 kg, tj. 1/10 wagi ciała. Stawka pełnej odpłatności za usługi opiekuńcze w dni powszednie od poniedziałku do piątku na terenie miasta Ł., w czasie gdy powód wymagał opieki wynosiła 9,50 zł za godzinę. W soboty, niedziele i święta stawka pełnej odpłatności za usługi opiekuńcze wynosi o 200% stawki, co w dni powszednie.

W chwili zamknięcia rozprawy przed Sądem I instancji powód miał 43 lata. Na skutek wypadku powód poniósł następujące wydatki związane z leczeniem: rachunek nr (...) z dnia 18 lutego 2011 roku o wartości 100 zł z tytułu wizyty w gabinecie neurologicznym, rachunek nr (...) z dnia 29 listopada 2010 roku o wartości 100 zł, faktura VAT nr (...) z dnia 12 października 2010 roku na kwotę 22,24 zł z tytułu zakupu lekarstw, faktura VAT nr (...) z dnia 30 czerwca 2011 roku na kwotę 16.000 zł tytułem opłaty za udział w turnusie rehabilitacyjnym.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jest, co do zasady, uzasadnione. Sąd I instancji wskazał, że odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku z dnia 3 września 2010 roku, nie była kwestionowana. Spór między stronami dotyczył natomiast wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, odszkodowania i renty na zwiększone potrzeby, a także ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.
W przedmiocie wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd I instancji wskazał, że krzywda, jakiej doznał powód była znaczna. Sąd a quo argumentował, że powód jest osobą młodą (obecne ma 43 lata), na skutek zaś wypadku z dnia 3 września 2010 roku odniósł szereg obrażeń, które spowodowały konieczność podjęcia leczenia: ortopedycznego, neurologicznego, rehabilitacyjnego, jak i psychiatrycznego. Powód był zmuszony znosić szereg niedogodności, między innymi przez okres 3 tygodni powód nosił kołnierz ortopedyczny, musiał korzystać z pomocy i opieki innych osób. Wypadek spowodował u powoda szereg cierpień natury fizycznej i psychicznej. Na skutek wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Biegły chirurg ortopeda wskazał na 5% uszczerbek na zdrowiu, biegły neurolog na 10% uszczerbek, zaś biegły z zakresu rehabilitacji określił doznany przez powoda uszczerbek na 5%. Z opinii powołanych w sprawie biegłych wynika, że przebyty uraz wyzwolił pośrednio u powoda uszczerbek na zdrowiu, w postaci ujawnienia się choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo – skutkowym ze zdarzeniem, za który odpowiedzialność ponosi pozwany. W wyniku powyższego powód będzie zmuszony kontynuować leczenie w tym zakresie w przyszłości i z tego tytułu będzie ponosić dodatkowe koszty. Na skutek wypadku z dnia 3 września 2010 roku powód doznał także cierpień natury psychicznej. Powód był zmuszony podjąć leczenie psychiatryczne i zażywać środki antydepresyjne. Powołany w sprawie biegły psychiatra stwierdził u powoda nerwicę pourazową (która utrzymywała się prawdopodobnie około roku po wypadku), bezsenność, obniżenie nastroju. Zażywane przez powoda leki wpłynęły negatywnie na jego osobowość, powód stał się wyobcowany, wyciszony, miał problemy ze sprawnością seksualną. Spowodowało to rozpad jego związku z ówczesną partnerką, a także problemy z pracą. Biegły psychiatra określił doznany przez powoda trwały uszczerbek na zdrowiu na 7%. Pomimo obecnej poprawy stanu psychicznego powoda w dalszym ciągu występują u niego zaburzenia adaptacyjne. Poprawa stanu psychicznego powoda uzależniona jest od kontynuowania przez niego leczenia psychologicznego (psychiatrycznego). Opierając się na opiniach powołanych w sprawie biegłych Sąd Rejonowy konkludował, że na skutek wypadku powód doznał w sumie 17% uszczerbku na zdrowiu. Sąd I instancji wskazał bowiem, że uszczerbek na zdrowiu określony przez biegłych neurologa, ortopedę oraz rehabilitanta dotyczy tych samych obrażeń wobec czego nie sumuje się. Natomiast uszczerbek na zdrowiu określony przez biegłego psychiatrę dotyczy sfery zdrowia psychicznego i sumuje się z maksymalnym uszczerbkiem określonym przez wyżej wymienionych biegłych. Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy uznał za zasadne przyznać na rzecz powoda dalsze zadośćuczynienie w kwocie 30.000 zł. W ocenie Sądu I instancji zadośćuczynienie w łącznej kwocie 37.000 zł (w postępowaniu likwidacyjnym pozwany wypłacił powodowi kwotę 7.000 zł) jest adekwatne do doznanej przez powoda krzywdy. Roszczenie powoda o zadośćuczynienie ponad zasądzoną kwotę jako zbyt wygórowane i nie znajdujące uzasadnienia w zgromadzonym materiale dowodowym zostało przez Sąd I instancji oddalone. O kosztach związanych z opieką osób trzecich Sąd I instancji rozstrzygnął w oparciu o art. 444 § 1 k.c. Sąd Rejonowy uznał za zasadne twierdzenie powoda, że na skutek wypadku wymagał on opieki ze strony osób trzecich przez okres 3 tygodni w wymiarze 2 godzin dziennie, a następnie od marca 2011 roku w wymiarze 1 godziny, co w sumie daje 224 godziny, w tym 69 godzin w soboty, niedziele i święta. Ostatecznie Sąd meriti zasądził na rzecz powoda łącznie kwotę 2.783,50 zł, przyjmując za podstawę swoich wyliczeń stawkę 9,50 zł i 19 zł za godzinę. Ponieważ na skutek wypadku w okresie od września 2010 roku do grudnia 2011 roku potrzeby powoda uległy zwiększeniu, co wiązało się z koniecznością podjęcia leczenia: ortopedycznego, neurologicznego, rehabilitacyjnego oraz psychiatrycznego, Sąd Rejonowy na podstawie art. 444 § 2 k.c. zasądził na rzecz powoda kwotę 1.600 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby za wskazany okres. Kwota 1.600 zł wynika z przedstawionej przez powoda faktury za pobyt na turnusie rehabilitacyjnym. Sąd I instancji argumentował, że żądana przez powoda kwota 1.900 zł z powyższego tytułu nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, co skutkuje oddaleniem powództwa w części ponad zasądzoną kwotę 1.600 zł. Sąd Rejonowy oddalił także powództwo w zakresie żądanego przez powoda odszkodowania obejmującego koszty leczenia, bowiem powód nie wykazał, że koszty te nie zostały zaspokojone w ramach otrzymanej w postępowaniu likwidacyjnym kwoty 700 zł. Na podstawie art. 444 § 2 k.c. Sąd I instancji zasądził nadto na rzecz powoda rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 388 zł miesięcznie począwszy od dnia 1 stycznia 2012 roku. Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z opinią biegłego rehabilitanta z uwagi na wyzwolenie na skutek urazu poniesionego w wypadku, samoistnej choroby zwyrodnieniowej powód winien systematycznie, co najmniej 3 razy w tygodniu uprawiać pływanie, przy czym 1 godzina kosztuje 15 zł (co daje 180 zł miesięcznie) oraz, że powód powinien raz w roku korzystać z rehabilitacji w ramach turnusu rehabilitacyjnego, którego cena kształtuje się na poziomie 2.500 zł (208 zł średniomiesięcznie) – co daje w sumie, rozbijając powyższą kwotę na okresy miesięczne - kwotę 388 zł. O ustawowych odsetkach od zasądzonych na rzecz powoda kwot Sąd a quo rozstrzygnął na podstawie art. 481 § 1 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd I instancji opierając się na orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazał również, że powód posiada interes prawny w ustaleniu, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za mogące nastąpić w przyszłości skutki wypadku, ponieważ do chwili obecnej odczuwa jego skutki.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd I instancji wskazał, że ostatecznie powód wygrał sprawę w 59% i w takim też stosunku należało rozliczyć koszty postępowania. Ostatecznie Sąd meriti zasądził na rzecz powoda od pozwanego kwotę 1.432,34 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Nadto Sąd a quo wskazał, że brak jest podstaw do przyznania pełnomocnikowi powoda wynagrodzenia w podwójnej wysokości dodatkowo powiększonego o podatek VAT w wymiarze 23%.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł zarówno powód jak i pozwany.

Powód zaskarżył rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w części, to jest w zakresie punktu 3 sentencji, co do kwoty 14.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2011 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 242,24 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2011 roku do dnia zapłaty, a także w zakresie punktu 1e) co do kwoty 4.393,43 zł. Zaskarżonemu orzeczeniu powód zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd Rejonowy granic swobodnej oceny dowodów polegające na:

a)  przyjęciu, że zakres dolegliwości powoda będących następstwem wypadku oraz wpływ, jaki wypadek ten wywarł na życie osobiste i zawodowe powoda uzasadniają przyznanie na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł (ponad wypłacone już powodowi 7.000 zł) – podczas gdy całokształt zgromadzonego materiału dowodowego przemawia za uznaniem, że wypadek ten wywarł znacznie większy wpływ na życie powoda, niż przyjął to Sąd I instancji;

b)  przyjęciu, że strona powodowa nie wykazała, że dochodzone w pozwie odszkodowanie z tytułu kosztów leczenia w kwocie 242,24 zł nie zostało zaspokojone w ramach kwoty 700 zł wypłaconej powodowi w toku postępowania likwidacyjnego – podczas gdy pozwany przyznał na rzecz powoda „ryczałt na koszty związane z leczeniem” w kwocie 700 zł, nie wskazując bynajmniej, na poczet którego z roszczeń powoda (zgłoszonych w kwocie wyższej niż 700 zł) dokonuje tej wypłaty – wobec czego powód miał pełne prawo dochodzić dalszych roszczeń odszkodowawczych w niniejszym procesie (nieokreślenie przez pozwanego, na poczet którego roszczenia dokonuje wpłaty, co można poczytywać za brak należytej staranności w likwidacji szkody, nie może skutkować uniemożliwieniem powodowi dochodzenia powodowych roszczeń);

c)  przyjęciu, że strona powodowa nie udowodniła poniesienia kosztów dojazdu na rozprawę w dniu 29 maja 2014 roku – podczas gdy obecność pełnomocnika powoda na tej rozprawie jednocześnie świadczy o tym, że musiał on ponieść koszty dojazdu (doświadczenie życiowe);

d)  nieuwzględnienie przy rozliczeniu kosztów procesu faktu uiszczenia przez powoda dwóch zaliczek na opinie biegłego (w kwocie 1.000 zł i 390,32 zł);

2.  naruszenie art. 444 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i nieprzyjęcie, że do kosztów leczenia poniesionych przez powoda w związku z wypadkiem, a niepokrytych przez pozwanego, nie należą koszty leczenia opiewające na kwotę 242,24 zł, stwierdzone załączonymi do pozwu rachunkami;

3.  naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że rozmiar krzywdy doznanej przez powoda uzasadnia przyznanie na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł (ponad wypłacone już powodowi 7.000 zł), podczas gdy kwota ta jest rażąco nieadekwatna do doznanej przez powoda krzywdy – co wynika z:

a)  dolegliwości powoda zarówno fizycznych, jak i dotykających psychiki powoda;

b)  stwierdzeniu u powoda 17% uszczerbku na zdrowiu;

c)  faktu, że dolegliwości te miały początkowo znaczne nasilenie, a do chwili obecnej ich nasilenie zmniejszyło się, jednak nie ustąpiły one w całości;

d)  wpływu, jaki wypadek wywarł na życie powoda – zarówno osobiste (zmiany zachowania, rozpad związku), jak i zawodowe (roczny okres przerwy w pracy, dolegliwości stanowiły przeszkodę w nawiązaniu kontaktów z ludźmi – czego wymaga praca powoda);

4.  naruszenie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące błędnym przyjęciem, że koszty korespondencji i opłaty kancelaryjne nie stanowią kosztów niezbędnych do dochodzenia prawa powoda – podczas gdy stanowią one taki koszt, bowiem:

a)  przedstawienie stanowiska powoda w toku procesu za pomocą pism procesowych wymaga ponoszenia kosztów doręczenia ich Sądowi oraz stronie przeciwnej;

b)  pozyskanie protokołów rozpraw służy zaś przygotowaniu się przez stronę powodową do podejmowania dalszych czynności w postępowaniu;

5.  naruszenie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu poprzez ich niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że nakład pracy i wkład pełnomocnika powoda w wyjaśnienie okoliczności sprawy nie uzasadnia zasądzenia na rzecz strony powodowej kosztów zastępstwa procesowego według dwuipółkrotności stawki przewidzianej w normach przepisanych – podczas gdy:

a)  w niniejszej sprawie sporządzono dużą ilość opinii biegłych (pięć pisemnych i jedną ustną), do których strona powodowa ustosunkowała się merytorycznie;

b)  podczas trwającego dwa i pół roku postępowania strona powodowa złożyła osiem pism procesowych zawierających argumentację merytoryczną;

c)  nakład pracy pełnomocnika powoda, a także jego wkład w wyjaśnienie okoliczności sprawy, był niewątpliwie znacznie większy od nakładu pracy pełnomocnika strony pozwanej, który ograniczył się do złożenia w toku postępowania kilku lakonicznych pism procesowych, nie wnoszących nic do rozstrzygnięcia sprawy;

6.  naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące dokonaniem stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu między stronami w sposób nieadekwatny do stopnia, w jakim każdy z nich uległ w sprawie.

W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda, ponad kwoty zasądzone w punkcie 1 sentencji wyroku, także:

a)  kwoty 14.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2011 roku do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia;

b)  kwoty 242,24 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2011 roku do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów leczenia;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 5.825,77 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za I instancję;

3.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, powiększonych o należny podatek VAT według stawki 23%.

Ewentualnie powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwany zaskarżył orzeczenie Sądu Rejonowego także w części, to jest w zakresie punktu 1.b) co do kwoty 2.117,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 października 2011 roku do dnia zapłaty, punktu 1.d) i punktu 1.e) oraz punktu 5.

Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił:

1.  naruszenie art. 444 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż w stanie faktycznym niniejszej sprawy zasadnym jest zasądzenie na rzecz powoda odszkodowania z tytułu opieki osób trzecich obliczonego według stawek opiekunki (...), w sytuacji kiedy opiekę nad powodem sprawowali członkowie jego rodziny;

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczność istotnych ustaleń Sądu leżących u podstaw uwzględnienia powództwa z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez nieuwzględnienie faktu, iż powód nie wymaga specjalistycznej opieki świadczonej przez wykwalifikowanych pracowników (...), a w konsekwencji koszty tej opieki są niższe, aniżeli opieki świadczonej przez pracowników tej instytucji;

3.  naruszenie art. 361 § 1 k.c. poprzez uwzględnienie roszczenia z tytułu renty na zwiększone potrzeby w kwocie po 388 zł, płatnej począwszy od stycznia 2012 roku i na przyszłość pomimo, iż nie pozostają one w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałą szkodą i nie stanowią normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła;

4.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczność istotnych ustaleń Sądu leżących u podstaw uwzględnienia powództwa w zakresie renty na zwiększone potrzeby w kwocie po 388 zł, płatnej począwszy od stycznia 2012 roku i na przyszłość z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że miesięczny koszt rehabilitacji powoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 3 września 2010 roku;

5.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą ocenę materiału dowodowego i wskutek tego wydanie orzeczenia z pominięciem obowiązku wszechstronnego rozważenia całokształtu okoliczności sprawy, to jest pominięciem przez Sąd, że powód może korzystać z rehabilitacji w ramach NFZ, a więc nieodpłatnie.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz zmianę postanowienia o kosztach procesu zawartego w punkcie 1e) wyroku, a także zmianę postanowienia o kosztach sądowych zawartego w punkcie 5 wyroku i orzeczenie o powyższych kosztach z uwzględnieniem wyniku postępowania odwoławczego. Nadto pozwany wniósł o zasądzenie na jego rzecz od powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych za postępowania odwoławcze.

Powód w podpowiedzi na apelację pozwanego wniósł o jej oddalenie, a także o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, powiększonych o należny podatek VAT według stawki 23%. Nadto powód podniósł, że podtrzymuje w całości swoje stanowisko przedstawione w wywiedzionej przez niego apelacji.

Na rozprawie odwoławczej w dniu 24 lutego 2014 roku pełnomocnik powoda poparł własną apelację oraz wniósł o oddalenie apelacji pozwanego. Natomiast pełnomocnik pozwanego oświadczył, że popiera własną apelację, a także wniósł o oddalenie apelacji powoda.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Zarówno apelacja wniesiona przez powoda jak i apelacja pozwanego są niezasadne i jako takie podlegają oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Podniesione w obu apelacjach zarzuty nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, iż powód podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w punkcie II. 1.a) petitium wywiedzionej przez siebie apelacji nie kwestionuje poszczególnych ustaleń faktycznych przytoczonych na kartach uzasadnienia wyroku pierwszoinstancyjnego, nie usiłuje podważyć toku rozumowania Sądu Rejonowego w zakresie dotyczącym dokonywania tych ustaleń, oraz nie wskazuje jakie ustalenia faktyczne byłyby prawidłowe. Z uzasadnienia zaś apelacji powoda wynika jednoznacznie, że podniesiony przez niego w punkcie II.1.a) petitum apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy w istocie kwoty 30.000 zł zasądzonej tytułem zadośćuczynienia, która zdaniem powoda jest rażąco niska, zaś właściwym zadośćuczynieniem winna być kwota 44.000 zł powiększona o wypłaconą kwotę 7.000 zł. Wyjaśnić zatem należy, iż rozstrzygnięcie jaka kwota tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę będzie „odpowiednia” należy do quaestiones iuris, a więc zagadnień prawa materialnego (art. 445 § 1 k.c.). Dlatego postawiony przez powoda w punkcie II.1.a) petitum apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy rozpatrzeć jako dotyczący prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego, to jest art. 445 § 1 k.c.

Odnosząc się do kwestii wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia zauważyć trzeba, iż zadośćuczynienie, w przeciwieństwie do odszkodowania, dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „ sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. W orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „ wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na wysokość zadośćuczynienia składają się nadto cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne, jak i psychiczne, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „ odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Zawsze musi ono opierać się tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach ocennych, rzetelnie wskazanych w treści uzasadnienia ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 5 maja 2008 roku, sygn. akt II AKa 83/08, KZS 2008/12/68).

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny w postępowaniu odwoławczym tylko wtedy, gdy orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania wysokości tego świadczenia. Praktycznie rzecz biorąc ma to miejsce tylko przy ustaleniu kwoty symbolicznej bądź też nadmiernie wysokiej ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2008 roku, sygn. akt V KK 45/08, LEX nr 438427). Korekta w postępowaniu odwoławczym przyznanej przez sąd pierwszej instancji tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej możliwa jest zatem jedynie wtedy, gdy suma ta rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 maja 2008 roku, sygn. akt I ACa 199/08, LEX nr 470056).

Już z powyższego wynika, że zmiana wysokości zadośćuczynienia przez Sąd drugiej instancji może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zasądzona kwota odbiega w sposób wyraźny, wręcz rażący od kwoty adekwatnej do rozmiarów doznanej krzywdy.

W realiach niniejszej sprawy nie sposób stwierdzić, że ustalone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie należne powodowi od pozwanego w kwocie 37.000 zł, z której to kwoty 7.000 zł zostało już powodowi wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego, jest nieadekwatne, i to w sposób rażący, do rozmiarów doznanej przez powoda, na skutek wypadku komunikacyjnego, krzywdy. Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy nie naruszył żadnej z reguł ustalania wysokości zadośćuczynienia. W motywach rozstrzygnięcia szczegółowo odniósł się do przesłanek, którymi kierował się przy ustaleniu łącznej kwoty zadośćuczynienia, wskazując dokładnie okoliczności, które zadecydowały o tym, iż za odpowiednie zadośćuczynienie uznał łączną kwotę 37.000 zł. Sąd Rejonowy wskazał, iż powód na skutek wypadku komunikacyjnego z dnia 3 września 2010 roku odniósł szereg obrażeń ciała, które spowodowały konieczność podjęcia leczenia: ortopedycznego, neurologicznego, rehabilitacyjnego, jak i psychiatrycznego. Powód był zmuszony znosić szereg niedogodności, między innymi przez okres 3 tygodni powód nosił kołnierz ortopedyczny, musiał korzystać z pomocy i opieki innych osób. Wypadek spowodował u powoda szereg cierpień natury fizycznej i psychicznej. Na skutek wypadku powód doznał łącznie 17% uszczerbku na zdrowiu. Nadto Sąd Rejonowy wskazał, że powód był zmuszony podjąć leczenie psychiatryczne i zażywać środki antydepresyjne. Powołany w sprawie biegły psychiatra stwierdził u powoda nerwicę pourazową, bezsenność, obniżenie nastroju. Przyjmowane przez powoda leki wpłynęły negatywnie na jego osobowość, powód stał się wyobcowany, wyciszony, miał problemy ze sprawnością seksualną. Powyższe spowodowało rozpad związku powoda z jego ówczesną partnerką, a także problemy z pracą. Zatem zasądzona kwota 30.000 zł spełnia kryterium rekompensaty pieniężnej za doznaną przez powoda krzywdę, jest ona bowiem w pełni adekwatna do jej rozmiaru, stopnia odniesionego uszczerbku na zdrowiu oraz czasu trwania cierpień powoda. Jednocześnie podkreślić należy, iż określona przez Sąd I instancji wysokość zadośćuczynienia, w ocenie Sądu Okręgowego, uwzględnia także kompensacyjny charakter zadośćuczynienia oraz aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa.

Przechodząc do oceny zasadności kolejnych zarzutów apelacji powoda, zważyć należy, iż zarówno wskazany w punkcie II.1.b) petitum złożonego środka zaskarżenia zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jak również zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. (punkt 2. petitum apelacji powoda), dotyczą kwoty 242,24 zł dochodzonej przez powoda tytułem odszkodowania za poniesione przez niego koszty leczenia – wobec czego zasadne jest ich łączne rozpoznanie.

Wbrew wywodom apelacji powoda Sąd Rejonowy zasadnie oddalił jego roszczenie w zakresie kwoty 242,24 zł dochodzonej tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy ustalił, że na skutek wypadku powód poniósł wydatki związane z leczeniem na łączną kwotę 1.822,24 zł, w tym 1.600 zł za pobyt na turnusie rehabilitacyjnym. Zaznaczyć należy, że żadna ze stron postępowania nie kwestionowała tej okoliczności. Ponieważ kwota 1.600 zł została zasądzona przez Sąd I instancji na rzecz powoda tytułem renty na zwiększone potrzeby za okres od września 2010 roku do grudnia 2011 roku, dalsze rozważania należy ograniczyć jedynie do różnicy, to jest do kwoty 222,24 zł. Przed wszczęciem niniejszego postępowania sądowego, pozwany wypłacił powodowi między innymi kwotę 700 zł na pokrycie kosztów związanych z leczeniem. Ponieważ powód w toku postępowania nie udowodnił, że poniesione przez niego koszty leczenia przewyższają kwotę 700 zł, jego roszczenie o zapłatę kwoty 222,24 zł należało oddalić. Innymi słowy powód udowodnił jedynie, że poniesione przez niego koszty leczenia to kwota 222,24 zł i nie wykazał, aby kwota ta nie znalazła pokrycia w wypłaconej mu przez pozwanego kwocie 700 zł.

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut apelacji powoda dotyczący kosztów dojazdu na rozprawę w dniu 29 maja 2014 roku. W ramach przedmiotowego zarzutu skarżący argumentował, że w jego ocenie Sąd Rejonowy błędnie przyjął, iż powód nie udowodnił poniesienia kosztów dojazdu na rozprawę w dniu 29 maja 2014 roku, podczas gdy obecność pełnomocnika powoda na tej rozprawie świadczy o tym, że musiał on ponieść koszty dojazdu.
Z przedstawionym stanowiskiem powoda nie można się zgodzić. W toku postępowania powód udzielił pełnomocnictwa radcy prawnemu M. M. oraz radcy prawnemu A. M. (k. 6). W piśmie procesowym z dnia 12 lutego 2014 roku (k. 197-198 odwrót) powód wskazał, że każdorazowo koszt przejazdu jego pełnomocnika na rozprawę w Sądzie Rejonowym wynosi kwotę 26,75 zł, bowiem jego pełnomocnik porusza się pojazdem o pojemności powyższej 900 cm 3, zaś odległości między Kancelarią o Sądem wynosi 16 kilometrów (16 km x 2 = 32 km x 0,8358 zł/km = 26,75 zł). Zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. celowe i niezbędne koszty przejazdu profesjonalnego pełnomocnika strony w celu wzięcia udziału w rozprawie wchodzą w skład kosztów procesu. Jednakże jak wynika z protokołu rozprawy z dnia 29 maja 2014 roku (k. 217) na wskazanym terminie zjawił się aplikant radcowski, któremu r. pr. M. M. udzielił pełnomocnictwa substytucyjnego (k. 216a). W uzasadnieniu apelacji powód wskazał, że koszty przejazdu jego pełnomocnika substytucyjnego z Kancelarii do siedziby Sądu Rejonowego w Pabianicach i z powrotem na rozprawę w dniu 29 maja 2014 roku wyniosły kwotę 26,75 zł. Powód nie przedstawił jednak żadnych okoliczności, które mógłby przynajmniej uprawdopodobnić jego twierdzenie, że pełnomocnik substytucyjny – aplikant radcowski rzeczywiście pokonał drogę z Kancelarii do Sądu Rejonowego w Pabianicach pojazdem o pojemności powyższej 900 cm 3. W związku z powyższym nie sposób przyznać powodowi racji i doliczyć do poniesionych przez niego kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego kosztów stawiennictwa jego pełnomocnika substytucyjnego na rozprawie w dniu 29 maja 2014 roku. Powyższe uwagi pozostają jednak bez znaczenia, o czym będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Chybiony jest nadto zarzut powoda dotyczący wysokości należnego jego pełnomocnikowi wynagrodzenia. Nie można zgodzić się z argumentacją powoda, że z uwagi na nakład pracy jego pełnomocnika oraz jego wkład w wyjaśnienie okoliczności sprawy uzasadnionym jest przyznanie na jego rzecz wynagrodzenia w wysokości dwuipółkrotności stawki minimalnej. Zgodnie z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490) sąd może zasądzić wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości wielokrotności stawki minimalnej, jeżeli przemawia za tym niezbędny nakład pracy pełnomocnika, charakter sprawy oraz jego wkład w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Z powyższego przypisu wynika, że punktem wyjścia dla sądu przy ocenie w jakiej wysokości należy przyznać pełnomocnikowi strony wynagrodzenie jest stopień skomplikowania danej sprawy i wkład pełnomocnika w jej wyjaśnienie. W ocenie Sądu Okręgowego niniejsza sprawa nie jest sprawą skomplikowaną w stopniu ponadprzeciętnym i tym samym brak jest podstaw do przyznania pełnomocnikowi powoda wynagrodzenia w wysokości zwielokrotnionej stawki minimalnej. Na skomplikowany charakter rozpoznawanej sprawy nie wskazują ani zagadnienia faktyczne ani prawne, z jakimi zetknął się Sąd Orzekający i z którymi przyszło się mierzyć pełnomocnikowi powoda. Nakład pracy pełnomocnika powoda wynikający ze składanych przez niego pism procesowych nie może być oceniany wyłączenie przez pryzmat ich ilości jak też objętości (która nota bene nie odbiegała od ilości i objętości przeciętnych). Nawet, jeżeli w danej sprawie zachodzi obiektywnie uzasadniona potrzeba ustosunkowania się do wielu kwestii i w tym celu podjęcia szeregu czynności, to stopień, w jakim okoliczność ta determinować będzie należne pełnomocnikowi strony wynagrodzenie, zależny jest również od wzmiankowanego już stopnia skomplikowania sprawy. Zwiększonego nakładu pracy pełnomocnika powoda nie można tym samym uzasadnić ilością sporządzonych przez niego pism procesowych.

Zamierzonego przez powoda skutku nie jest w stanie odnieść także podniesiony przez niego zarzut, że Sąd Rejonowy przy rozliczeniu kosztów procesu nie uwzględnił wpłaconych przez niego dwóch zaliczek na opinie biegłego kolejno w kwocie 1.000 zł i 390,32 zł. Nadto powód zarzuca nieuwzględnienie kosztów korespondencji i opłat kancelaryjnych w łącznej kwocie 75,30 zł. Do zmiany zaskarżonego wyroku nie jest w stanie doprowadzić zarzut powoda naruszenia art. 100 k.p.c. poprzez dokonanie stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu między stronami w sposób nieadekwatny do stopnia, w jakim każdy z nich uległ w sprawie. W rozpoznawanej sprawie powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 57.500 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 2.783,50 zł tytułem odszkodowania za pomoc osób trzecich, renty na zwiększone potrzeby w wysokości 388 zł miesięcznie, zaległej renty na zwiększone potrzeby w kwocie 1.900 zł, oraz odszkodowania za poniesione koszty leczenia w kwocie 1.842,24 zł. Ostateczna wartość przedmiotu sporu w rozpoznawanej sprawie wynosiła zatem kwotę 68.682 zł. Zaskarżonym zaś wyrokiem Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda kwotę 30.000 zł zadośćuczynienia, 2.783,50 zł tytułem odszkodowania za pomoc osób trzecich, 1.600 zł tytułem zaległej renty na zwiększone potrzeby, 388 zł miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby. Należy zatem stwierdzić, że powód wygrał sprawę w około 56%, a nie jak mylnie wskazał Sąd I instancji w 59%. Początkowa wartość przedmiotu sporu wynosiła 12.473 zł (a więc koszty zastępstwa procesowego wynosiły 2.400 zł (od wartości zmienionej zmiana wynagrodzenia pełnomocnika następuje od następnej instancji § 4 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu).

W toku postępowania przed Sądem Rejonowy pozwany poniósł koszty w łącznej kwocie 2.417 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2.400 zł). Natomiast koszty poniesione przez powoda wyniosły łącznie kwotę 4.107,32 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł, zaliczki na poczet kosztów opinii biegłych w łącznej wysokości 1.690,32 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 2.400 zł). Nawet jeżeli do kosztów poniesionych przez powoda zostanie dodana kwota 26,75 zł tytułem kosztów dojazdu pełnomocnika na rozprawę w dniu 29 maja 2014 roku oraz kwotę 71,50 zł kosztów korespondencji i opłat kancelaryjnych (Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw do uznania kwoty 3,80 zł tytułem wysłania pisma z dnia 13 czerwca 2013 roku, bowiem w aktach sprawy brak jest dowodu na to, że pełnomocnik powoda poniósł tę kwotę), to i tak rozstrzygnięcie Sądu I instancji w przedmiocie zwrotu kosztów postępowania, zawarte w punkcie 1e) sentencji zaskarżonego wyroku musi się ostać. Zakładając, że łącznie koszty poniesione przez obie strony wyniosły 6.622,57 zł (2.417 zł + 4.107,32 zł + 71,50 zł + 26,75 zł), to mając na uwadze fakt, że powód wygrał sprawę w 56%, ostatecznie na jego rzecz należało zasądzić od pozwanego kwotę 1.291,63 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Zaskarżonym zaś wyrokiem Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda kwotę 1.434,32 zł.

Przechodząc do oceny zasadności zarzutów postawionych przez pozwanego w wywiedzionym przez niego środku odwoławczym podnieść należy, że nie jest zasadna argumentacja, iż przyjęta przez Sąd I instancji stawka opieki za godzinę jest zawyżona. Nie sposób również zgodzić się z pozwanym, że powodowi nie należy się odszkodowanie z tytułu opieki osób trzecich, bowiem nad powodem opiekę sprawowali członkowie jego rodziny. Nawet jeżeli opiekę nad powodem sprawowali członkowie jego rodziny, to i tak wskazana okoliczność nie świadczy o bezzasadności żądania powoda w tym zakresie. Dla oceny zasadności odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb istotne jest bowiem jedynie powstanie nowej potrzeby – zwiększonej w stosunku do sytuacji sprzed wypadku i pozostającej z nim w adekwatnym związku przyczynowym, której zaspokojenie generuje nowe, zwiększone wydatki, nie zaś okoliczność, czy i w jaki sposób poszkodowany będzie faktycznie te potrzeby zaspokajał. Zatem możliwość uzyskania pomocy i opieki ze strony bliskich nie pozbawia powoda możliwości domagania się rekompensaty uzasadnionych kosztów tej opieki – nota bene – na minimalnym poziomie. Podkreślić również należy, że jako miarodajne do oceny kosztów opieki przyjęte zostały przez Sąd Orzekający stawki stosowane przez (...) Komitet Pomocy (...). Stawki te stosowane są na rynku usług opiekuńczych i to przez stowarzyszenie charytatywne, nie ma więc podstaw do twierdzenia, że są one zawyżone. Nadto ceny te są cenami rynkowymi i jako takie pozostają miarodajne na potrzeby ustalenia odszkodowania.

Nietrafne są także zarzuty pozwanego dotyczące zasądzonej na rzecz powoda renty na zwiększone potrzeby w kwocie po 388 zł miesięcznie. Zgodnie z poczynionymi przez Sąd Rejonowy ustaleniami faktycznymi na skutek wypadku powód doznał urazu kręgosłupa szyjnego, który wyzwolił u niego dolegliwości związane z przedwczesną, samoistną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa, która do czasu wypadku przebiegała bezobjawowo. Powołany w sprawie biegły z zakresu rehabilitacji podniósł, że ze względu na konieczność zniwelowania skutków samoistnej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, wyzwolonej przez wypadek, któremu uległ powód, zalecane jest by powód codziennie wykonywał ćwiczenia izometryczne mięśni grzbietu i brzucha oraz systematycznie, 2-3 razy w tygodniu pływał. Ponadto biegły wskazał na konieczność przeprowadzenia jeden raz w roku trzy tygodniowej ambulatoryjnej fizjoterapii lub zamiennie rehabilitacji w ramach turnusu rehabilitacyjnego. Według opinii biegłego, rehabilitację ambulatoryjną refunduje NFZ w pełnym zakresie, natomiast turnusy rehabilitacyjne dla osób bez orzeczenia o stopniu niepełnosprawności są pełnopłatne, koszt 14 dniowego pobytu wynosi od 1.750 zł do 2.500 zł. Mając na uwadze powyższe nie sposób zgodzić się z pozwanym, że brak jest związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem z dnia 3 września 2010 roku a koniecznością podjęcia przez powoda rehabilitacji. Dla stwierdzenia w określonym stanie faktycznym adekwatnego związku przyczynowego należy ustalić, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody oraz ustalić, czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia. Przy ocenie, czy istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zdarzeniem, które ją spowodowało, trzeba brać pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, doświadczenie życiowe i zasady nauki. W niniejsze sprawie wypadek komunikacyjny, w którym uczestniczył powód skutkował wyzwoleniem choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, a to z kolej zrodziło konieczność poddania się rehabilitacji. Gdyby nie doszło do wypadku to choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa nie ujawniłaby się, a powód nie byłby zmuszony do rehabilitacji. W odniesieniu zaś do argumentacji pozwanego, że powód mógłby korzystać z rehabilitacji w ramach NFZ, a więc nieodpłatnie, wskazać jeszcze raz należy, że dla oceny zasadności odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb istotne jest powstanie nowej potrzeby, nie zaś okoliczność, czy i w jaki zakresie poszkodowany będzie faktycznie te potrzeby zaspokajał. Zatem bez znaczenia pozostaje to czy powód skorzysta z rehabilitacji w ramach NFZ, czy też uda się na turnus rehabilitacyjny.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności apelacji powoda oraz apelacji pozwanego, a także nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił obie apelacje w oparciu
o art. 385 k.p.c., jako bezzasadne.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w punkcie
2 sentencji wyroku. W niniejszej sprawie wyrok Sądu Rejonowego został zaskarżony zarówno przez powoda jak i pozwanego, przy czym obie apelacje zostały oddalone. W zakresie apelacji pozwanego o kosztach postępowania należało rozstrzygnąć zgodnie z wyrażoną w art. 99 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu i zasadzić na rzecz powoda od pozwanego kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów wynagrodzenia pełnomocnika powoda w postępowaniu odwoławczym – ustaloną w oparciu
o § 6 pkt 4 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490). Natomiast w zakresie apelacji powoda również należało orzec w oparciu o art. 99 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądzić na rzecz pozwanego od powoda kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego (§ 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 powyższego rozporządzenia). Ostatecznie zatem Sąd Okręgowy zasądził od R. S. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 600 zł, stanowiącą różnicę między kosztami wynagrodzeń pełnomocników stron w postępowaniu odwoławczym ustalonymi w zakresie każdej z apelacji.

Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw do powiększenia wynagrodzenia pełnomocnika powoda o stawkę podatku VAT w wymiarze 23%. Zgodnie z § 2 ust. 3 przywołanego rozporządzenia z dnia 28 września 2002 roku jedynie w sprawach, w których strona korzysta z pomocy radcy prawego ustanowionego z urzędu, należne wynagrodzenie należy powyższych o stawkę podatku VAT. W rozpoznawanej sprawie powód korzystał z pomocy profesjonalnego pełnomocnika z wyboru, a nie z urzędu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: