III Ca 1638/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-10-18
Sygnatura akt III Ca 1638/19
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia z dnia 16 kwietnia 2019 roku, wydanym w sprawie I C 89/17, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, w punkcie 1 ( pierwszym ) rozstrzygnięcia zasądził od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz R. Ś. kwotę 5.250 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 listopada 2019 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 1.229,20 złotych tytułem zwrotu kosztów postepowania; w punkcie 2 ( drugim ) oddalił powództwo w pozostałej części. Natomiast w punkcie 3 ( trzecim ) nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 460,64 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa oraz od powoda R. Ś. kwotę 129,92 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa.
Sąd Rejonowy swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach i zważył co następuje:
W dniu 6 lipca 2016 r. w wyniku zdarzenia drogowego uszkodzony został pojazd marki J. (...) nr rej. (...) stanowiący własność M. J..
Sprawca szkody kierował pojazdem, na który posiadał polisę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego wykupioną u pozwanego. Poszkodowana zgłosiła szkodę pozwanemu.
Decyzją z 15 lipca 2016 r. pozwany powiadomił, że szkoda w pojeździe została zakwalifikowana jako całkowita. W związku z tym ustalono: wartość pojazdu bezpośrednio przed zdarzeniem: 22.200 zł, wartość pojazdu w stanie uszkodzonym: 10.950 zł, wysokość należnego odszkodowania: 11.250 zł. Pozwany wypłacił poszkodowanej część należnego odszkodowania w wysokości 11.250 zł.
Umową przelewu z dnia 25 sierpnia 2016 r. powód nabył wierzytelność o naprawienie przedmiotowej szkody od poszkodowanej i z tego faktu wywodzi legitymację czynną w niniejszej sprawie.
Według Sądu Rejonowego wyliczona za pomocą programu (...) wartość rynkowa samochodu osobowego J. (...) nr rej. (...) na dzień wystąpienia szkody, w stanie nieuszkodzonym wynosiła około 23.500 zł. Natomiast najbardziej zbliżona wartość rynkowa samochodu J. (...) nr rej. (...) na dzień wystąpienia szkody, w stanie uszkodzonym wynosiła od około 5.800 zł do 7.000 zł.
Sąd I instancji podkreślił, że w aktach sprawy brak jest protokołu oględzin samochodu. Stan faktyczny samochodu jest nieznany. Materiał dowodowy z uwagi na elementarne braki nie pozwala na ustalenie rzeczywistej szkody całkowitej. Można przyjąć na podstawie analiz i ocen, że szkoda całkowita będzie zawierać się w zakresie 17.700 zł do 16.500 zł.
Na podstawie tak poczynionych ustaleń, Sąd Rejonowy zważył, że w niniejszej sprawie bezsporny jest fakt zaistnienia wypadku, którego skutkiem było uszkodzenie pojazdu oraz wystąpienie szkody w postaci uszkodzenia tego pojazdu. Nie było również wątpliwości, że sprawcą szkody był samoistny posiadacz pojazdu, ubezpieczony w zakresie OC u pozwanego. Spór stron niniejszego procesu koncentrował się na ustaleniu wysokości szkody.
W przedmiotowej sprawie koszt naprawy przewyższa wartość pojazdu sprzed wypadku, zatem ustalenie odszkodowania metodą dyferencyjną było uzasadnione. Spór stron ograniczał się do ustalenia wartości pozostałości pojazdu po wypadku z 6 lipca 2016 r.
Uwzględniając stanowiska stron, Sąd Rejonowy obliczył wartość szkody powoda jako różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą i wartością pozostałości. Ustalenia w tym zakresie Sąd Rejonowy poczynił w oparciu o opinię biegłego J. C.. Biegły ocenił wartość pozostałości samochodu na kwotę 7.000 zł., natomiast wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym na kwotę 23.500 zł. W toku postepowania likwidacyjnego pozwany przyznał powodowi kwotę 11.250 zł. Zatem do zapłaty przez pozwaną pozostawała kwota 5.250 zł (16.500 zł. – 11.250 zł.). Wobec powyższego Sąd Rejonowy zasądził kwotę 5.250 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.
Od powyższego orzeczenia apelację wywiodła strona pozwana zaskarżając powyższe orzeczenie w części tj.
- co do pkt 1. - w zakresie kwoty 3 950 zł (to jest ponad kwotę 1.300 zł) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 listopada 2016 r. do dnia zapłaty;
- co pkt 1. - w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania w całości;
- co do pkt 3. - w całości.
Powyższemu orzeczeniu skarżąca zarzuciła:
I. na naruszenie prawa procesowego, mające znaczenie dla rozstrzygnięcia tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną i wybiórczą ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, polegającą w szczególności na oparciu rozstrzygnięcia wyłącznie na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej, podczas gdy opinia ta była kwestionowana przez obie strony procesu, a ponadto biegły stwierdził, że materiał dowodowy nie pozwala na dokładną ocenę wartości rynkowej samochodu w stanie uszkodzonym oraz nieuszkodzonym, a osobiste oględziny i badania pojazdu nie zostały dokonane, jednocześnie nie dając wiary cenie pozostałości wynikającej z licytacji na serwisie (...), co skutkowało błędnym przyjęciem, że wartość pojazdu w stanie uszkodzonym wynosiła 7.000 zł;
b ) art.: 233 § I k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego skutkujący uznaniem, że materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie rzeczywistej szkody całkowitej podczas, gdy strona pozwana załączyła do odpowiedzi na pozew z dnia 2 marca 2017 r. akta szkody w formie płyty CD, które zawierają m.in. 30 zdjęć z oględzin pojazdu, dokumentację związana z likwidacją szkody oraz inne dokumenty niezbędne do ustalenia rzeczywistej szkody całkowitej;
c) art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie dowodu z wyceny uszkodzonego pojazdu dokonanej przez pozwaną w oparciu o system aukcyjny A., podczas gdy wycena wartości uszkodzonego pojazdu otrzymana w wyniku aukcji była najbardziej obiektywną (rynkową) metodą wyceny, co w rezultacie doprowadziło do błędnych ustaleń w zakresie wartości uszkodzonego pojazdu;
d) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie wyjaśnienia przyczyn oparcia rozstrzygnięcia jedynie na opinii biegłego z pominięciem dowodu w postaci wyceny uszkodzonego pojazdu dokonanej przez pozwaną w oparciu o system aukcyjny A., co wyłącza możliwość przeprowadzenia kontroli instancyjnej w tym zakresie;
II. naruszenie prawa materialnego, tj.:
a) art. 361 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, że istnieją podstawy do przyznania na rzecz powoda dodatkowej kwoty 5 250 zł tytułem odszkodowania za uszkodzony pojazd, ponad kwotę wypłaconą już przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym;
b) art. 354 § 2 k.c. w zw. art. 16 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...). (Dz. U. 2016 t. poz. 2060) poprzez błędną interpretację, a w konsekwencji wadliwe zastosowanie, skutkujące założeniem, iż poszkodowany nie jest zobowiązany do współdziałania z ubezpieczycielem celem minimalizacji szkody;
Skarżąca wniosła o zmianę rozstrzygnięcia poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej a części; oraz o rozstrzygnięcie o kosztach postępowania, w tym o kosztach zastępstwa procesowego w zakresie postępowania w I instancji, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy. Nadto o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.
W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji pozwanej i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył:
Odnosząc się do zarzutów apelacji należy stwierdzić ich bezzasadność.
W przedmiotowej sprawie niewątpliwie zaistniała szkoda całkowita, czego zresztą nie kwestionowały same strony. Wymagający przesądzenia problem dotyczy wartości uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu zarówno przed zaistnieniem szkody jak i po jej wystąpieniu. Na tym tle strona skarżąca zgłosiła zarzuty zarówno procesowe, jak i materialnoprawne, jednakże okazały się one chybione.
Przede wszystkim wskazać należy, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego znajdujących oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c..
Ustalenia sądu I instancji i wyprowadzone na ich podstawie wnioski Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne. Sprawia to, że nie zachodzi potrzeba powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych oraz dokonanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku interpretacji przepisów prawa mających zastosowanie w niniejszej sprawie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 1997 r., sygn. akt II UKN 61/97 - OSNAP 1998 r. nr 3, poz. 104; wyrok Sądu Najwyższego z 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97- OSNC 1999 r., z. 3, poz. 60; wyrok Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1999 r., sygn. akt I PKN 21/98 - OSNAP 2000, nr 4, poz. 143).
Na tle innych środków dowodowych, w szczególności zeznań świadków i stron, dowód z opinii biegłego wyróżnia specjalny jego przedmiot, cel, charakter oraz specyficzne, właściwe tylko jemu, kryteria oceny. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy, w zgodzie z ustalonymi w tej materii poglądami orzecznictwa i doktryny, w orzeczeniu z dnia 1 lipca z 1969 r., I CR 149/69 ( (...) 1971, nr 5, s. 743), w którym stwierdził, że opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej ceny zebranego materiału wtedy, gdy potrzebne są wiadomości specjalne; nie może natomiast sama być źródłem materiału faktycznego sprawy ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłych.
Opinia biegłego podlega, jak inne dowody ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz odróżniają ją szczególne kryteria oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków / por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2004 r. w sprawie V CK 143/04, (...) LEX nr 585885/.
Sąd ocenia opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności, czy logiczności. Nie może jednak nie podzielać merytorycznych poglądów biegłego lub w ich miejsce wprowadzać własnych stwierdzeń i rozstrzygać kwestii wymagających wiadomości specjalnych wbrew opinii biegłego specjalisty (tak wyrok SN z dnia 16 października 2014 r., II UK 27/14, opubl. baza prawna LEX Nr 1777878). Identycznie rzecz się ma w odniesieniu do stron, co oznacza, że tylko do tych kryteriów oceny winny nawiązywać zarzuty apelacyjne. Natomiast zakwestionowanie merytorycznych poglądów jest możliwe jedynie w wyniku przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego, który sformułuje odmienne wnioski, przy jednoczesnej pozytywnej ocenie tej opinii z zastosowaniem powołanych wyżej kryteriów (zob. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, opubl. OSP Nr 11-12/1991 poz. 300).
Analiza treści opinii sporządzonych przez biegłego J. C. (2) w kontekście wyżej zaprezentowanych przesłanek oceny tego dowodu oraz w konfrontacji z podniesionymi przez pełnomocnika pozwanego zarzutami apelacji prowadzi do wniosku, że Sąd Rejonowy orzekając nie dopuścił się obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c.
W kontrolowanej sprawie opinia została sporządzona przez specjalistę w dziedzinie mechaniki pojazdowej. Przy wycenie pojazdu zastosowano metodę pozwalającą w sposób obiektywny ustalić wartość pojazdu. Wyceniając wartość wraku biegły skorzystał ze specjalistycznego programu rozliczania szkód – (...) Ekspert. Metoda wyceny pojazdu zastosowana przez biegłego w niniejszej sprawie jest metodą zwykle stosowaną w sprawach tego rodzaju.
Wbrew zapatrywaniu apelującej materiał dowodowy zaoferowany przez strony był wystarczający do oszacowania wartości pojazdu przed i po szkodzie, mimo że w owym materiale występowały pewne braki. Jednak na podstawie dostępnego materiału i wiedzy własnej biegły oszacował wartość pojazdu zwłaszcza wycenił wartość wraku.
Biegły wbrew stanowisku skarżącej odniósł się również do złożonej przez pozwaną w toku postępowania przed Sądem I instancji dokumentacji fotograficznej, wskazując w piśmie z dnia 2 stycznia 2019 roku, przyczyny dla których dokumentacja ta nie może stanowić podstaw do sporządzenia opinii.
Podkreślić należy że w toku postępowania przed Sądem I instancji, po złożeniu przez biegłego pisemnych opinii uzupełniających, pełnomocnik pozwanego ostatecznie nie wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Tym samym strona pozwana jak się wydaje zaakceptowała zaprezentowane w opinii wnioski, a zwłaszcza ustaloną przez biegłego wysokość szkody.
Nie sposób zatem podzielić głównego zarzutu strony skarżącej, która podniosła, iż Sąd I instancji błędnie przyjął, iż właściwą podstawą do ustalenia wartości pojazdu powoda po szkodzie (wartości wraku) była opinia biegłego J. C., a nie przedłożone przez pozwaną wyliczenie wartości pojazdu ustalone w wyniku aukcji na portalu AUTOonline.
Nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, iż walor dowodowy opinii biegłego jest większy aniżeli walor wyceny szkody dokonany przez pozwaną. Wyliczenie przedstawione przez pozwaną opiera się na przeprowadzeniu aukcji na portalu AUTOonline. Zatem pozwana opiera twierdzenie o wartości pojazdu na jednostkowej cenie zaoferowanej za pojazd powoda po szkodzie. Wymaga więc podkreślenia, iż ustalenia wartości pojazdu dokonuje się na podstawie jego wartości rynkowej, tj. odnoszącej się do ceny, którą powód rzeczywiście mógłby uzyskać w normalnych warunkach rynkowych, dokonując sprzedaży przedmiotowego pojazdu. Okoliczność, iż na aukcji zaoferowano określoną kwotę nie powoduje, iż wartość pojazdu zostaje ustalona w tej właśnie kwocie. Trzeba zauważyć, że powód nie był zobligowany do sprzedaży samochodu, więc nie może ponosić negatywnych konsekwencji z tego względu, że postanawia tego nie czynić. W szczególności z tego tytułu ubezpieczyciel nie może mu czynić zarzutu o braku współdziałania w celu minimalizacji szkody. Zdaniem Sądu Okręgowego wartość jego szkody wyznacza wartość rynkowa pojazdu pomniejszona o wartość rynkową pozostałości pojazdu, bez względu na to czy ubezpieczyciel znalazł nabywcę za cenę wyższą niż wynosi wartość rynkowa pozostałości. Ponadto zasada swobody umów określona w art. 353 1 k.c. obejmuje także swobodny wybór kontrahenta, zatem powoda w żaden sposób nie wiąże wysokość jednej oferty przedstawionej przez pozwaną. Sposób dokonania wyceny powinien uwzględniać swobodę powoda co do wyboru kontrahenta. Poza tym przedstawiona przez pozwanego oferta nie daje gwarancji, iż powód w rzeczywistości otrzymałby cenę w niej ustaloną. Jak bowiem wynika z jej treści nie była to oferta, którą oferent jest związany.
Z informacji zawartej na stronie aukcyjnej wynika, że jest to aukcja której celem jest ustalenie wartości rynkowej pozostałości, brak jest osoby oferenta, a nadto znajduje się zastrzeżenie, że pojazd zostanie opłacony w całości, jeżeli jego stan faktyczny będzie zgodny z opisem zamieszczonym w systemie AUTOonline (k.203).
Tymczasem nie można stwierdzić, czy we wskazanym systemie zamieszczono wiarygodny i rzetelny opis uszkodzonego pojazdu powoda, nadto przy tak sformułowanej ofercie zakupu zawsze potencjalny nabywca może wycofać się z transakcji. Warto też zauważyć, że wartość pojazdu jest zależna od jego zindywidualizowanych cech oraz oględzin wraku. Na koniec nie można też przeoczyć, iż zaprezentowana aukcja internetowa w gruncie rzeczy stanowiła dokument prywatny opisujący wyłącznie twierdzenia pozwanego, które dopiero musiały być udowodnione, tym bardziej że nie doszło do sprzedaży wraku tą drogą. Warto tu wspomnieć, że ubezpieczyciel ma jedynie fakultatywną możliwość ustalenia wartości pozostałości przy pomocy aukcji. Taki sposób ustalenia odszkodowania mógłby mieć zastosowanie tylko w wypadku zgody powoda na sprzedaż pozostałości pojazdu. Stąd też pozwany ubezpieczyciel nie miał podstaw do ustalenia wartości pozostałości w oparciu o dane uzyskane z platformy internetowej, które bazowały jedynie na możliwej do uzyskania cenie z tytułu sprzedaży tych pozostałości. Wbrew argumentom pozwanego, powód nie miał obowiązku przyjęcia powyższej oferty i był uprawniony do zachowania będącego jego własnością wraku pojazdu. W sytuacji więc, gdy poszkodowany nie był zainteresowany zbyciem uszkodzonego pojazdu, oferta licytacyjna ubezpieczyciela nie może być utożsamiana z jego ceną rynkową. Oferta powyższa była jednorazową, złożoną na wniosek firmy ubezpieczeniowej, a rynek sprzedaży uszkodzonych samochodów nie jest ograniczony tylko do jednej, wybranej przez pozwanego platformy internetowej. Tym samym aukcja dostarczyła danych w przedmiocie czysto hipotetycznej pojedynczej transakcji w warunkach, których nie można zakwalifikować jako równoznacznych z wolnorynkowymi. Ponadto pozwany ubezpieczyciel postąpił w korzystny dla siebie sposób przyjmując za właściwą dla wyceny rynkowej pozostałości najwyższą ofertę w wysokości 10.950 zł, pomijając inne złożone w tym zakresie oferty ( tak też: Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 21 września 2017 r. III Ca 700/17).
Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. również należy uznać za nieuzasadniony. Przepis art. 328 § 2 k.p.c. wymienia konstrukcyjne elementy uzasadnienia wyroku, które wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku argumentacji, która doprowadziła do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego. Sąd Okręgowy nie dostrzegł w uzasadnieniu takich okoliczności. W uzasadnieniu Sąd Rejonowy wyjaśnił powody rozstrzygnięcia, w sposób pozwalający Sądowi Okręgowemu na skontrolowanie jego prawidłowości.
Jako chybione uznać należało pozostałe zarzuty strony apelującej dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego, wobec prawidłowego przyjęcia przez Sąd orzekający wysokości szkody powoda, opierającego się na opinii biegłego rzeczoznawcy z zakresu oceny stanu technicznego pojazdów i wyceny pojazdów oraz szkód powypadkowych, a nie na niepewnej ofercie przedstawionej przez stronę pozwaną, co sprawia, że nie ma racji skarżący zarzucając, iż ustalona przez Sąd I Instancji wysokość szkody powódki została zawyżona.
Sąd Okręgowy, mając powyższe na uwadze na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako nieuzasadnioną. Na mocy art. 98 k.p.c. zasądził na rzecz powoda koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym w kwocie 450 złotych.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: