III Ca 1640/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-02-22
Sygn. akt III Ca 1640/15
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 29 czerwca 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi oddalił wniosek M. G. (1) o stwierdzenie, że K. G. nabył z dniem 1 stycznia 1985 r. przez zasiedzenie własność ¼ części nieruchomości położonej w Ł., przy ulicy (...), dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi XVI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi zbiór dokumentów nr (...).
Orzeczenie Sądu Rejonowego zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych:
W dniu 1932 r. małżonkowie M. M. i I. M. oraz A. K. i J. K. nabyli udział w wysokości ½ w nieruchomości o powierzchni 604 m 2 położonej w C. koło Ł. przy ul. (...) (obecnie ul. (...)). W tym samym roku J. M. i B. M. kupili drugą część działki, położonej w C. koło Ł. przy ul. (...).
W tym samym roku M. M. i I. M. oraz A. K. i J. K. wybudowali na przedmiotowej działce drewniany, parterowy budynek mieszkalny. Budynek został zbudowany wzdłuż dłuższego boku działki, bokiem do ulicy. Wzdłuż tylnej ściany budynku przebiega granica pomiędzy działkami położonymi przy ul. (...). Na drugiej części działki o powierzchni 604 m 2 zamieszkali małżonkowie J. M. i B. M.. Lewą część budynku zajęli M. M. i I. M., a prawą A. K. i J. K.. W tylnej części działki znajdowały się drewniane komórki i ubikacje. Z terenu działki wokół domu korzystali wszyscy jego mieszkańcy.
W dniu 7 sierpnia 1936 r. A. K. i J. K. sprzedali udział w wysokości ¼ części w nieruchomości o powierzchni 604 m 2 położonej w C. koło Ł., przy ul. (...), zabudowanej drewnianym dwuizbowym domem mieszkalnym, Z. S., która nabycia dokonała do wspólności majątkowej małżeńskiej z W. S. (1). Nowi nabywcy wprowadzili się na teren nieruchomości w miejsce zbywców.
M. M. zmarła w 1946 r., a I. M. w 1949 r. Do swojej śmierci oboje zamieszkiwali na przedmiotowej nieruchomości.
W. S. (1) zmarł w dniu 18 marca 1955 r. Pozostawił dwóch synów L. S. i B. S..
W dniu 10 listopada 1959 r. K. G. kupił od Z. S. udział 1/8 części w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). Nowy nabywca wraz z żoną T. oraz trójką dzieci M., M. i C. wprowadzili się do prawej części domu, zajmowanej uprzednio przez państwa S..
Tego samego dnia L. S. zawarł z K. G. pisemną umowę przedwstępną kupna - sprzedaży udziału 1/8 w prawie własności nieruchomości o powierzchni 604 m 2, położonej w Ł. przy ul. (...).
W wykonaniu powyższej umowy L. S. złożył w dniu 1 grudnia 1959 r. oświadczenie, w którym zobowiązał się do opuszczenia zajmowanego mieszkania do dnia 3 grudnia 1959 r. wobec sprzedaży nieruchomości za kwotę 21.500 zł.
W 1965 r. K. G. wyprowadził się z nieruchomości przy ul. (...) w Ł., ponieważ założył nową rodzinę. W tym samym roku urodziła się z nowego związku córka K. G., A..
W 1966 r. z przedmiotowej nieruchomości wyprowadziła się do bloków J. P. wraz ze swoim rodzicami. W lewej części domu pozostała W. S. (2) i M. S.. W. S. (2) zmarła w 1980 r., a M. S. w 1989 r. Od tego czasu lewa część budynku mieszkalnego pozostała pusta.
K. G. zmarł w lipcu 1990 r.
W 1992 r. lewą część domu zajęli E. K. i M. K. na podstawie umowy zawartej z matką J. P.. Państwo K. mogli zamieszkać przy ul. (...) w Ł. w zamian za opiekę nad nieruchomością. Państwo K. opłacali podatek od nieruchomości oraz wymienili ogrodzenie na metalowe. W 2009 r. zmarł M. K.. Od tego czasu lewa część domu znów pozostała pusta, gdyż E. K. wyprowadziła się w 2006 r. Na nieruchomości pozostał wnioskodawca z żoną, córką A. T., wnuczką i zięciem.
Około 2002 r. G. dobudowali nad zajmowaną przez siebie częścią budynku dodatkowe piętro. Z tego powodu dach nad lewą częścią budynku zawalił się. W 2010 r. rozebrano lewą część budynku.
W 2003 r. M. G. (1) i M. K. rozebrali bez porozumienia z J. P. drewniane ubikacje i komórki. W tym samym czasie M. G. (1) i M. K. doprowadzili do nieruchomości wodę, a także wybudowali chodnik prowadzący z domu do furtki wejściowej.
M. G. (1) w zajmowanej przez jego rodzinę części budynku wymienił okna i dach, ocieplił ściany.
Postanowieniem z dnia 29 kwietnia 2003 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po K. G. na podstawie ustawy nabyli żona A. G. w 4/16 części oraz dzieci A. F., C. D., M. G. (1) i M. G. (2) po 3/16 części każde z nich.
Postanowieniem z dnia 27 września 2011 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po J. O. na podstawie ustawy nabyli żona M. O. oraz dzieci A. O. i D. O. po 1/3 części każde z nich.
W 2008 r. podatek od nieruchomości w kwocie 330,40 zł. uiścił M. G. (1). W 2009 r. podatek od nieruchomości w kwocie 83,50 zł. zapłaciła J. P.. W 2010 r. podatek od nieruchomości w kwocie 94 złotych uiściła J. P..
Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy wskazał, że nie dał wiary zeznaniom A. T., w których podała, że kiedy wprowadziła się w 1977 r. na nieruchomość przy ul. (...) to K. G. już tam mieszkał. Powyższa relacja świadka jest sprzeczna przede wszystkim z zeznaniami J. P., która podała, że K. G. wyprowadził się w 1965 r. w związku z założeniem drugiej rodziny i narodzinami córki A.. Relacja A. T. jest także sprzeczna z zeznaniami H. K. i B. K.. Pierwszy z wymienionych świadków zeznał, że wprowadził się do nieruchomości przy ul. (...) w 1971 r. i nie pamięta K. G.. Również B. K., który zamieszkał na ul. (...) w 1970 r. w swoich zeznaniach ani razu nie wymienił K. G., mówiąc wyłącznie o M. G. (1), jako osobie, która zajmowała się przedmiotową nieruchomością. Należy także wskazać, iż A. T. urodziła się z w 1977 r., zatem nie może pamiętać, czy w tym czasie K. G. zamieszkiwał na nieruchomości przy ul. (...) w Ł.. Można również zauważyć, że sam wnioskodawca zeznał, iż jego ojciec zamieszkiwał na przedmiotowej nieruchomości do momentu zawarcia drugiego małżeństwa, bez wskazania konkretnej daty.
Sąd Rejonowy nie dał także wiary zeznaniom uczestniczki J. P., w których podała, że zamieszkiwała na przedmiotowej nieruchomości po wyprowadzeniu się jej rodziców w 1966 r. Powyższy fragment relacji uczestniczki jest sprzeczny z zeznaniami wnioskodawcy oraz z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia.
W oparciu o ustalony przez siebie stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał wniosek za niezasadny.
Sąd Rejonowy wskazał, że wnioskodawca wniósł o stwierdzenie, że K. G. nabył z dniem 1 stycznia 1985 r. przez zasiedzenie własność ¼ części nieruchomości położonej w Ł., przy ulicy (...). Z uzasadnienia wniosku wynikało, że M. G. (1) wniósł o zasiedzenie udziału należącego do spadkobierców W. S. (1).
Instytucja zasiedzenia regulowana jest w art. 172 – 176 k.c. Jego istota polega na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu Instytucja ta odnosi się jedynie do praw rzeczowych, a jej funkcją jest usunięcie rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym, a stanem prawnym.
Przedmiotem nabycia własności przez zasiedzenie może być zarówno nieruchomość gruntowa, jak i jej fizycznie wydzielona część, a także udział w prawie własności, czyli tak zwana idealna część nieruchomości. Jeżeli współposiadanie nieruchomości prowadzące do nabycia przez zasiedzenie idealnej części nieruchomości polega na tym, że każdy ze współposiadaczy uważa się za posiadacza samoistnego części, której nie da się fizycznie wydzielić, a zatem nie ma możliwości nabycia przez zasiedzenie fizycznie wydzielonej części nieruchomości, mogą istnieć podstawy do nabycia przez zasiedzenie udziału w nieruchomości.
Stosownie do treści art. 172 § 1 k.c., w brzmieniu sprzed noweli kodeksu cywilnego ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321 z późn. zm.), posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dziesięciu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). § 2. Po upływie lat dwudziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. Te krótsze terminy stosuje się, gdy zasiedzenie nastąpiło przed wejściem w życie wyżej wymienionej noweli, tj. przed dniem 1 października 1990 r. , a zatem mają zastosowanie w niniejszej sprawie .
Zasiedzenie to pierwotny sposób nabycia własności nieruchomości, do którego może dojść jedynie na skutek kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek, jakimi są: posiadanie samoistne przedmiotu podlegającego zasiedzeniu rozumiane jako sprawowanie władztwa nad rzeczą wyrażone w sposób subiektywny i obiektywny (corpus i animus) oraz upływ czasu, którego długość uzależniona jest od dobrej lub złej wiary posiadacza.
Stosownie do treści art. 336 k.c., posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny).
A zatem, w świetle powołanego przepisu posiadanie samoistne polega na faktycznym wykonywaniu tych uprawnień, które składają się na treść prawa własności. Posiadacz włada rzeczą samodzielnie, bezpośrednio lub pośrednio, we własnym imieniu i we własnym interesie. Tylko ten, kto rzeczą faktycznie włada z zamiarem władania nią dla siebie ( cum animo rem sibi habendi), jest jej posiadaczem samoistnym. Wola posiadania jest więc skierowana na określony rodzaj, zakres władztwa.
Posiadanie samoistne tym różni się od posiadania zależnego, że to pierwsze jest władztwem nad rzeczą niezawisłym od dyspozycji innej osoby, zaś drugie jest władztwem podporządkowanym innej osobie, nawet gdy między właścicielem lub posiadaczem samoistnym a posiadaczem zależnym nie było żadnego stosunku umownego. Czynnikiem, który stanowi kryterium pozwalające odróżnić posiadanie samoistne od zależnego jest więc czynnik woli ( animus). Posiadaczem samoistnym jest ten, kto włada rzeczą jak właściciel, ten zaś, kto przy władaniu wyraża wolę korzystania z niej w zakresie odpowiadającym innemu prawu, jest posiadaczem zależnym. Istotne jest, aby interpretacja elementu woli miała charakter obiektywny, przy czym przyjęcie takiego stanowiska nie oznacza eliminacji rzeczywistej woli posiadacza przy ocenie charakteru posiadania. Na podstawie przejawów zewnętrznych woli ustala się wolę rzeczywistą, która decyduje o charakterze samego posiadania.
Posiadanie prowadzące do zasiedzenia musi mieć charakter posiadania samoistnego, którego konstytutywne cechy stanowią: wola posiadania nieruchomości dla siebie oraz faktyczne władanie rzeczą.
Dla posiadania samoistnego podstawowe znaczenie ma intelektualny element zamiaru (animus) władania rzeczą dla siebie. Przy czym, przy ustalaniu charakteru posiadania należy mieć na uwadze manifestowane na zewnątrz wobec otoczenia zachowanie posiadacza. Natomiast zakres faktycznego władztwa nad rzeczą przy posiadaniu samoistnym odpowiadający prawu własności, sprowadza się do korzystania z rzeczy i rozporządzania nią w sposób jak najbardziej pełny, czyli do postępowania z rzeczą jak właściciel.
Posiadanie samoistne może mieć miejsce nie tylko wtedy, gdy posiadacz jest przekonany o swoich uprawnieniach właściciela, ale także wtedy, gdy wie, że nie jest właścicielem, ale chce posiadać rzecz tak, jakby nim był.
Sama deklaracja wnioskodawcy nie może wystarczyć dla przyjęcia istnienia po jego stronie woli władania rzeczą jak właściciel. Istotne są jej zewnętrzne przejawy. Zgodnie z art. 339 k.c., domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym.
Odnosząc poczynione wyżej uwagi do stanu faktycznego niniejszej sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym przede wszystkim z zeznań uczestniczki J. P. wynika, że K. G. nie był samoistnym posiadaczem udziału ¼ części nieruchomości położonej w Ł., przy ulicy (...), należącego do spadkobierców po W. S. (1). Zarówno wnioskodawca, jak i uczestniczka J. P., a także przesłuchani w sprawie świadkowie zgodnie podali, że działka wokół domu była wykorzystywana przez wszystkie osoby zamieszkałe na przedmiotowej nieruchomości, począwszy przez babkę J. P. oraz jej męża i siostrę z mężem, rodziców wymienionej uczestniczki, poprzez państwa K., a na rodzinie wnioskodawcy kończąc. Można zauważyć, że A. T. podała, iż istniał podział działki do użytkowania, gdyż jej matka posiadała swój ogródek przed oknem, a S. swój. Jednak w następnym zdaniu świadek zeznał, że „działka była wspólna”. Zatem zdaniem Sądu Rejonowego okoliczność, że działka wokoło domu nie była podzielona do użytkowania pomiędzy osoby zajmujące nieruchomość przy ul. (...) nie budzi wątpliwości. Podział do korzystania dotyczył wyłącznie budynku mieszkalnego, którego lewą część zajmowała rodzina uczestniczki J. P., a prawą część rodzina wnioskodawcy.
Natomiast co do okoliczności dbania o przedmiotową nieruchomość, czynienia na nią nakładów w postaci remontów, czy też opłacania podatku od nieruchomości, istniały rozbieżności w relacjach wnioskodawcy i uczestniczki J. P.. M. G. (1) zeznał, że wraz ze swoim ojcem dbał o nieruchomość, przeprowadzał remonty budynku mieszkalnego oraz opłacał podatek od nieruchomości. Z kolei uczestniczka J. P. twierdziła, że rodzina G. nie dbała o nieruchomość, a wszelkie remonty dokonywali członkowie jej rodziny. Co do opłacania podatku od nieruchomości przez M. G. (1), uczestniczka wskazała, że wnioskodawca zaczął uiszczać podatek w późniejszych latach. Z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego wynika, że faktycznie M. G. (1) wymienił okna i dach oraz ocieplił ściany, ale zrobił to wyłącznie na swojej części budynku. Poza tym nie budzi wątpliwości Sądu, że wnioskodawca doprowadził wodę i wymienił ogrodzenie, jednak wymienione nakłady poniósł wspólnie z państwem K., którzy zajmowali przedmiotową nieruchomość na podstawie umowy zawartej z matką J. P.. Ponadto z zaświadczenia Prezydenta Miasta Ł. z dnia 8 października 2010 r. wynika, że wpłaty wnioskodawcy z tytułu podatku od nieruchomości w 2008 r. były dokonywane przez komornika.
Wskazane okoliczności uzasadniają, zdaniem Sądu Rejonowego, tezę o braku samoistnego charakteru posiadania K. G. udziału ¼ części nieruchomości położonej w Ł., przy ulicy (...), należącego do spadkobierców po W. S. (1).
Nawet gdyby jednak przyjąć odmienne stanowisko i podzielić pogląd wyrażony przez wnioskodawcę, to należy stwierdzić, że nie została spełniona druga przesłanka do stwierdzenia nabycia własności nieruchomości, a mianowicie nie upłynął odpowiedni okres czasu. Do nabycia nieruchomości przez zasiedzenie konieczne jest, aby władający nieruchomością był jej posiadaczem oraz aby posiadanie to trwało przez czas określony w ustawie. Artykuł 172 k.c. łączy wymagany dla nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia upływ czasu z kwalifikacją posiadania według kryterium dobrej lub złej wiary posiadacza w chwili uzyskania przez niego posiadania. W ocenie Sądu Rejonowego przesłanka ta w niniejszej sprawie nie została spełniona.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby przyjąć, iż K. G. nabył posiadanie udziału ¼ części nieruchomości położonej w Ł., przy ulicy (...), należącego do spadkobierców po W. S. (1), to działał w złej wierze. Również wnioskodawca w uzasadnieniu pisma wszczynającego przedmiotowe postępowanie nie miał co do powyższego ustalenia żadnych wątpliwości. Dobra lub zła wiara posiadacza nieruchomości wpływa na długość okresu czasu niezbędną do nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie. W przypadku posiadacza w dobrej wierze wystarczający jest okres lat 10, zaś w przypadku posiadacza w złej wierze okres lat 20. Przy dokonywaniu oceny dobrej lub złej wiary posiadacza uwzględnia się moment objęcia przez niego nieruchomości w posiadanie samoistne.
Posiadaczem w dobrej wierze jest ten, kto posiada usprawiedliwione okolicznościami przekonanie, że posiada rzecz zgodnie z prawem, które mu przysługuje. Dobrą wiarę wyłącza nie tylko pozytywna wiadomość o braku praw do rzeczy, ale także brak wiadomości spowodowany niedbalstwem, polegającym na przykład na nie sprawdzeniu stanu prawnego nieruchomości posiadającej księgę wieczystą. Powszechnie przyjmuje się, że wejście w posiadanie nieruchomości bez umowy zawartej w formie aktu notarialnego wyłącza dobrą wiarę.
Zdaniem wnioskodawcy K. G. wszedł w posiadanie udziału w nieruchomości od 4 grudnia 1959 roku, czyli przed wejściem w życie (z dniem 1 stycznia 1965 roku) przepisów obecnie obowiązującej ustawy Kodeks cywilny. Do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed wejściem w życie kodeksu cywilnego odnoszą się art. XLI-XLII przepisów wprowadzających tę ustawę. Zgodnie zaś z nimi do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu: dotyczy to w szczególności możności nabycia prawa przez zasiedzenie. Jeżeli termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg zasiedzenia rozpoczyna się z dniem wejścia kodeksu w życie; jeżeli jednak zasiedzenie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie tego kodeksu nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu określonego w przepisach dotychczasowych wcześniej, zasiedzenie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu (art. XLI § 1 i 2).
Z uwagi na powyższe bieg terminu zasiedzenia w odniesieniu do ojca wnioskodawcy mógłby rozpocząć się w dniu 1 stycznia 1965 roku. Przepisy Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 ze zm.) wskazywały, iż posiadacz samoistny nabywa własność nieruchomości w drodze zasiedzenia jeżeli posiada ją nieprzerwanie od lat 10, jeżeli jest w dobrej wierze lub od lat 20 w przypadku złej wiary (art. 172 k.c.). Jak już wskazano powyżej materiał dowodowy wykazał, że przy przyjęciu wejścia przez K. G. w posiadanie udziału ¼ części, byłby posiadaczem w złej wierze. Zatem w niniejszej sprawie przesłanką nabycia nieruchomości przez zasiedzenie byłby stosownie do powołanych powyżej przepisów upływ 20-letniego okresu posiadania, który miałby swój koniec, co wskazano we wniosku, w dniu 1 stycznia 1985 r.
Tymczasem z zeznań J. P. wynika, że K. G. wyprowadził się z nieruchomości przy ul. (...) w Ł. już w 1965 r., gdyż założył drugą rodzinę i urodziła mu się córka A.. Co prawda K. G. przebywał na przedmiotowej nieruchomości, jednak były to wyłącznie wizyty okazjonalne w celu odwiedzenia własnych dzieci. Przesłuchani w sprawie sąsiedzi z ul. (...) wskazywali jednoznacznie, że na nieruchomości zamieszkiwał M. G. (1) z rodziną. Zatem należy uznać, że K. G. wyprowadzając się w 1965 r. z przedmiotowej nieruchomości wyzbył się władztwa nad nią.
Na koniec można zauważyć, że przedmiotem zasiedzenia mógłby być co najwyżej udział w nieruchomości w wysokości 1/8. Z zaświadczenia wydanego przez Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi XVI Wydział Ksiąg Wieczystych na podstawie zbioru dokumentów ZD 8354 wynika, że współwłaścicielami nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) stanowiącej plac o powierzchni 604 m są w ½ M. O. i następcy prawni J. O., w ¼ J. P. jako następca prawny M. M. i I. M., a w 1/8 zstępni K. G., który nabył udział w powyższej wysokości od Z. S.. Jak wynika z powyższego udział w nieruchomości, jaki pozostawił w spadku W. S. (1) wynosi 1/8, a nie ¼ jak wskazano w uzasadnieniu wniosku o zasiedzenie.
O kosztach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., wyrażającego zasadę, że każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.
Apelację od powyższego orzeczenia złożył wnioskodawca, zaskarżając postanowienie w całości.
Zarzucił mu naruszenie:
- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez:
a) nieprawidłowe ustalenie, że K. G. wyprowadzając się z nieruchomości przy ul. (...) w Ł. wyzbył się władztwa nad nią wobec czego nie zdążył upłynąć w stosunku do niego okres niezbędny do zasiedzenia, co zdaniem Sądu wynika „ przede wszystkim z zeznań uczestniczki J. P. ”, w sytuacji w której posiada ona jedynie zasłyszaną wiedzę dotyczącą posiadania nieruchomości przez K. G., ponieważ wyprowadziła się z nieruchomości w 1966 roku i od tego czasu bywała na niej najwyżej kilka razy do roku, co potwierdzają zeznania wnioskodawcy oraz świadków (w tym sąsiadów wnioskodawcy, z których żaden nie zna, nigdy widział i nie rozpoznał na S. rozpraw J. P.), zaś K. G. wyprowadzając się z nieruchomości przekazał nieruchomość w posiadanie zależne wnioskodawcy, zachowując jednocześnie posiadanie samoistne wobec czego wyprowadzenie się przez K. G. z nieruchomości nie skutkowało wyzbyciem się władztwa nad nią (zarówno corpus jak i animus) co wynika zarówno z zeznań świadków A. T. oraz J. G. ale w szczególności z wyjaśnień samego wnioskodawcy, który wielokrotnie zaznaczał, że to K. G. do swojej śmierci sprawował władztwo nad nieruchomością, nie tylko ponosząc ciężary należności publicznoprawnych do ½ ich łącznej wysokości, ale w szczególności był osobą decyzyjną we wszystkich istotnych kwestiach z nią związanych (np. naprawa ogrodzenia, remont domu, sposób korzystania z nieruchomości), jak również finansował podejmowane przedsięwzięcia, zaś wnioskodawca akceptował i podporządkowywał się woli K. G. w imieniu którego władał nieruchomością w sposób zależny, czego by nie czynił, gdyby wraz z jego wyprowadzeniem się przejął samoistne posiadanie nad nieruchomością w zakresie idealnej części, nad którą ten sprawował władztwo;
b) nieprawidłowe ustalenie, że K. G. nie posiadał w sposób samoistny udziału 1/8 części w prawie własności nieruchomości należącego do spadkobierców po W. S. (1), który to wniosek Sąd oparł o ustalenie, że W. G. a następnie wnioskodawca prowadzili prace remontowe wyłącznie na swojej części budynku zaś nakłady ponoszone na nieruchomość czynili łącznie w częściach równych z pozostałymi, aktualnymi posiadaczami nieruchomości (czyli w 1/2 ), podczas gdy Sąd powinien wziąć pod uwagę, że K. G. był właścicielem udziału w wysokości 1/8 części w prawie własności nieruchomości, kupionego w dniu 10 listopada 1959 roku od Z. S. wobec czego, gdyby nie wykonywał samoistnego posiadania również w zakresie udziału będącego przedmiotem zasiedzenia, wówczas nie zgadzałby się na ponoszenie ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości w wysokości przenoszącej przysługujący mu udział a nadto w przeciwieństwie do pozostałych współwłaścicieli nieruchomości sprawujących władztwo w zakresie przysługujących im udziałów posiadał wolę władania dla siebie (cum animo rem sibi habendi) udziałem w prawie własności nieruchomości należącym do spadkobierców W. S. (1), którą jako jedyny ze współwłaścicieli uzewnętrznił m.in. zawierając umowę przedwstępną kupna sprzedaży udziału z L. S. będącym spadkobiercą W. S. (1), który ustąpił wobec K. G. ze swojego animus, oraz płacąc za ten udział cenę w wysokości 21.500 zł i rozszerzając zakres wykonywanego przez siebie władztwa nad nieruchomością;
- art. 172 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w przypadku udziału współwłaściciela w prawie własności nieruchomości możliwe jest jego zasiedzenie jedynie przez wszystkich pozostałych współwłaścicieli posiadających samoistnie nieruchomość, podczas gdy możliwe jest zasiedzenie idealnego udziału współwłaściciela nieruchomości tylko przez jednego z pozostałych współwłaścicieli nieruchomości w przypadku spełnienia w stosunku do niego przesłanek zasiedzenia i jednocześnie przy braku spełnienia przesłanek zasiedzenia w odniesieniu do pozostałych współwłaścicieli nieruchomości;
- art. 172 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 336 i 337 k.c. poprzez ich nieprawidłowe zastosowanie i oddalenie wniosku o zasiedzenie na skutek ustalenia, że skoro K. G. wyprowadził się z nieruchomości i przekazał ją w posiadanie wnioskodawcy to tym samym wyzbył się władztwa nad nią i utracił status posiadacza samoistnego, podczas gdy wyprowadzenie się przez K. G. z nieruchomości i przekazanie jej w posiadanie zależne jego syna (wnioskodawcy) nie pozbawiło K. G. samoistnego posiadania nieruchomości, wobec czego po upływie wymaganego okresu czasu nabył on przez zasiedzenie udział w nieruchomości, który obejmowało jego samoistne posiadanie.
W konsekwencji postawionych zarzutów wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w zaskarżonej części poprzez stwierdzenie, że K. G. nabył z dniem 1 stycznia 1985 r. przez zasiedzenie, w miejsce spadkobierców W. S. (1), udział 1/8 części w prawie własności nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi XVI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi zbiór dokumentów nr (...); a także ustalenie, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu, zaskarżone zaś orzeczenie odpowiada prawu.
Przechodząc do oceny wywiedzionej w sprawie apelacji w pierwszej kolejności koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych w niej zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.
Na wstępie rozważań należy wskazać, że Sąd II instancji rozpoznając apelację, ocenił stan faktyczny ustalony przez Sąd I instancji jako prawidłowy i zgodny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a w konsekwencji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął jego ustalenia za własne. Sąd Rejonowy zgodnie z przepisami k.p.c. przeprowadził postępowanie dowodowe, ustalając stan faktyczny w sposób szczegółowy.
Przede wszystkim wskazać należy, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego znajdujących oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c.. Ocenę tę Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, zaś ustalenia stanu faktycznego poczynione przez sąd I instancji przyjmuje za własne.
Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. W ocenie materiału dowodowego sądowi przysługuje swoboda zastrzeżona przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne kwestionowanie tej swobody może mieć miejsce tylko w szczególnych okolicznościach. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Okoliczności takie w niniejszej sprawie nie miały miejsca. Sąd Rejonowy w sposób obszerny, wyważony i przekonywujący dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta była swobodna i jako taka nie może być skutecznie zakwestionowana. Nie była ona natomiast w żadnej mierze dowolna. W tej sytuacji Sąd Okręgowy nie odnajduje sugerowanej przez skarżącą dowolności w ocenie zebranych w sprawie dowodów, ani też naruszenia przepisu art. 233 k.p.c..
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (porównaj - postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (patrz - postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 53136).
Odnosząc powyższe rozważania do realiów przedmiotowego postępowania należy zaznaczyć, że postawione w apelacji zarzuty odnoszące się do sfery ustaleń faktycznych ograniczały się do dwóch kwestii. Po pierwsze skarżący zarzucił nieprawidłowe ustalenie, że K. G. wyprowadzając się z nieruchomości przy ul. (...) w Ł. wyzbył się władztwa nad nią.
Zarzut ten musi być uznany za chybiony. Należy przypomnieć, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 listopada 2002 roku w sprawie V CKN 1408/00 uznał, że sąd nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów, jeżeli przy odmiennych twierdzeniach stron odnośnie przebiegu zdarzeń daje wiarę twierdzeniom jednej strony i w sposób logiczny oraz przekonywujący to uzasadnia. Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę pogląd ten w pełni podziela. Taka właśnie sytuacja zachodzi w przedmiotowej sprawie. Zarówno bowiem wnioskodawca jak i pozostający do niego w opozycji uczestnicy postępowania, w czasie całego czasu jego trwania, prezentowali wzajemnie sprzeczne wersje stanu faktycznego i przedkładali dowody na ich poparcie. Sąd Rejonowy dokonał oceny twierdzeń stron i za bardziej wiarygodną uznał wersję wydarzeń prezentowaną przez uczestnika postępowania. Motywy dokonania takiej oceny w sposób wyczerpujący zostały przez Sąd Rejonowy wyłożone, zaś skarżący nie wykazał istnienia przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu Rejonowego w tym zakresie. Należy przy tym zauważyć, że skarżący przypisuje nadmierne znaczenie zeznaniom złożonym przez samego siebie w charakterze wnioskodawcy. Kwestią naturalną jest, że wnioskodawca jest osobą bezpośrednio zainteresowaną treścią zapadłego w sprawie orzeczenia. Oczywistym jest, że kodeks postępowania cywilnego przewiduje dowód z zeznań stron (uczestników postępowania nieprocesowego). Oczywistym jest przy tym także, że każda ze stron jest w sposób naturalny zainteresowana wynikiem toczącego się z jej udziałem postępowania sądowego. Brak jest tym samym podstaw, aby zeznaniom strony, a priori odmawiać przymiotu wiarygodności. W każdej konkretnej sprawie Sąd orzekający, w granicach swobodnej oceny dowodów, miarkuje czy, a jeżeli tak, to jaki wpływ na treść zeznań strony miało oczywiste jej zainteresowanie korzystnym dla niej rozstrzygnięciem. Prawidłowo w realiach przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy uznał, że złożone przez wnioskodawcę w charakterze uczestnika zeznania nie zasługują na wiarę i nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie. Ustalenia poczynione z kolei w tym zakresie przez Sąd Rejonowy znajdują potwierdzenie w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego i muszą być uznane za prawidłowe.
Drugi z zarzutów podniesionych w apelacji, a dotyczący prawidłowości ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego sprowadzić można do twierdzenia skarżącego, iż Sąd Rejonowy w sposób wadliwy przyjął, że poprzednik prawny wnioskodawcy nie posiadał w sposób samoistny udziału w prawie własności spornej nieruchomości, będącego przedmiotem wniosku o stwierdzenie zasiedzenia.
Odnosząc się do powyższego zarzutu należy przede wszystkim wskazać, że pojęcie posiadania, jak i jego kwalifikacja jako posiadania samoistnego bądź zależnego należy do sfery prawa materialnego. Ustalenia faktyczne w tym zakresie mogą natomiast dotyczyć określonych działań, czy zachowań danej osoby. Dopiero ustalone okoliczności faktyczne podlegają ocenie poprzez pryzmat prawa materialnego pod kątem tego czy świadczą one o posiadaniu samoistnym, czy zależnym danego prawa.
Wskazany wyżej zarzut apelacji zdaje się nie kwestionować konkretnych ustaleń stanu faktycznego poczynionych przez Sąd Rejonowy, a sprowadza się do zarzucenia tego, że przy tych ustaleniach, Sąd Rejonowy przyjął, iż posiadanie udziału przez poprzednika prawnego wnioskodawcy nie miało charakteru samoistnego.
Kwestia prawidłowości oceny charakteru posiadania, jak wyżej wskazano, dotyczy jednak sfery prawa materialnego, a nie ustaleń faktycznych i w związku z tym omówiona zostanie w dalszej części rozważań, poświęconych zarzutom naruszenia prawa materialnego.
Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, wskazać należy, że również one muszą być uznane za chybione.
Rozważania w tym zakresie rozpocząć należy od poczynienia kilku uwag o charakterze ogólnym.
Istotą instytucji zasiedzenia jest to, że nabycie własności nieruchomości w ten sposób następuje na skutek długotrwałego, samoistnego posiadania nieruchomości.
Dla rozstrzygnięcia sprawy o zasiedzenie nieruchomości pierwszorzędne znaczenie mają okoliczności pozwalające ustalić, czy i w jakim czasie nieruchomość znajdowała się we władaniu osoby ubiegającej się o zasiedzenie oraz jaka była wola tej osoby w aspekcie sprawowania władztwa właścicielskiego. Do zasiedzenia prowadzi jedynie posiadanie samoistne (art. 172 k.c.), które zachodzi wówczas, gdy posiadacz poprzez władztwo nad rzeczą realizuje w stosunku do rzeczy uprawnienia, które przysługują właścicielowi zgodnie z art. 140 k.c. Wola posiadania rzeczy dla siebie (animus rem sibi habendi) jest zasadniczym elementem posiadania prowadzącym do zasiedzenia.
W realiach przedmiotowej sprawy prawidłowo Sąd Rejonowy uznał, że wnioskodawca nie udowodnił, aby był posiadaczem samoistnym udziału o którego zasiedzenie wnosi.
Z definicji ustawowej posiadania samoistnego (art. 336 k.c.) wynika, iż jest ono stanem faktycznym przejawiającym się we władztwie nad rzeczą (corpus possesionis) oraz woli władania nią dla siebie (animus rem sibi habendi).
Pierwszy z elementów budujących samoistne posiadanie występuje wtedy, gdy dana osoba znajduje się w sytuacji pozwalającej na korzystanie z rzeczy w taki sposób, w jaki mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy prawo własności, przy czym nie jest wymagane efektywne korzystanie z rzeczy, wystarczy sama możliwość korzystania, rozumiana jako możliwość używania tej rzeczy, pobierania z niej pożytków, przekształcenia lub nawet zniszczenia. Władztwo nad rzeczą musi być stanem trwałym (choć przejściowo posiadacz może nie wykonywać władztwa bez utraty posiadania), nie napotykającym skutecznego oporu osób trzecich. Wola władania dla siebie (animus rem sibi habendi) przejawia się w podejmowaniu wielu czynności wskazujących na to, że posiadacz traktuje rzecz jako pozostającą w jego sferze swobodnej dyspozycji, przy czym ocena podejścia uwzględnia rzeczywistą wolę władającego, ale dokonywana jest obiektywnie, z punktu widzenia otoczenia posiadającego. Definicja posiadania pomija natomiast sposób oraz okoliczności, w których doszło do objęcia nieruchomości we władanie, mające znaczenie jedynie dla oceny dobrej lub złej wiary wpływającej na długość okresu zasiedzenia.
Na koniec trzeba wspomnieć, że ustalenie in concreto istnienia i treści zamiaru władania rzeczą dla siebie, z wszystkimi odcieniami woli, może nastąpić jedynie według zewnętrznych, zamanifestowanych przejawów posiadania. Trudno bowiem o ścisłe dowody wewnętrznej woli posiadania. Można zaś dostrzegać jej oznaki według zachowania posiadacza. Trzeba tu jeszcze uwzględniać dalsze fakty, chociażby takie, jak okoliczności nabycia posiadania rzeczy, wypowiedzi posiadacza wobec otoczenia, wystąpienia wobec organów itp.
Poczynić przy tym należy uwagę, że zasiedzenie jest odstępstwem od zasady nienaruszalności prawa własności. Dlatego wszelkie wątpliwości w tym zakresie powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności.
Przy ustalonym prawidłowo, w sposób wyżej wskazany, stanie faktycznym przedmiotowej sprawy, kierując się przedstawionymi wyżej założeniami Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił każde z ustalonych zachowań i czynności podejmowanych przez wnioskodawcę w stosunku do nieruchomości będącej przedmiotem postępowania i przyjął, że nie dowodzą one posiadania samoistnego udziału w prawie własności o którego stwierdzenie zasiedzenia wnioskodawca wnosił.
Współwłasność jest szczególną postacią prawa własności polegającą na tym, że jedna rzecz stanowi równocześnie przedmiot własności kilku osób, których prawa są co do istoty jednakowe. Przepisy o zasiedzeniu nie zawierają odmiennych zasad odnośnie do jego dopuszczalności w przypadku współwłasności. Skoro można zasiedzieć prawo własności należące do jednej osoby, można też nabyć w taki sam sposób należące do kilku osób udziały - wszystkie lub tylko niektóre - w tym prawie. Dopuszczalność zasiedzenia udziałów we współwłasności przesądzona została, za aprobatą doktryny, w orzecznictwie Sądu Najwyższego zarówno na gruncie przypisów Prawa rzeczowego z roku 1946, jak i Kodeksu cywilnego (zob. np. uchwałę SN z dnia 20 stycznia 1956 r., III CO 38/55, OSN 1956, poz. 88, orzeczenie SN z dnia 18 kwietnia 1959 r., 4 CR 316/59, OSPiKA 1960, nr 1, poz. 11, uchwałę SN z dnia 26 stycznia 1978 r., III CZP 96/77, OSNCP 1978, nr 11, poz. 195). Konieczną przesłanką zasiedzenia udziału w prawie własności jest samoistne posiadanie, którego ustawową definicję zawiera art. 336 k.c.. Samoistnym posiadaczem według tego przepisu jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel.
Z charakteru współwłasności wynika uprawnienie do współposiadania w zakresie nie wyłączającym pozostałych współwłaścicieli (art. 206 k.c.). Uprawnienie to wynika z prawa współwłasności jako prawa własności przysługującego niepodzielnie kilku osobom (art. 195 k.c.). Prawo to cechuje jedność przedmiotu własności, wielość podmiotów i niepodzielność samego prawa. Niepodzielność prawa wyraża się w tym, że każdy ze współwłaścicieli ma prawo do całej rzeczy. Posiadanie rzeczy przez współwłaściciela jest zatem posiadaniem właścicielskim i samoistnym, stanowi bowiem realizację jego niepodzielnego prawa do rzeczy. Oznacza to, że z faktu posiadania rzeczy przez współwłaściciela wynika jedynie, iż korzysta on z tej rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem. Niewykonywanie prawa posiadania przez innego współwłaściciela nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień. Inaczej mówiąc, jeżeli inny współwłaściciel nie wykonywał swojego współposiadania, nie oznacza to, że posiadacz całości wykonywał swoje prawo do przysługującej mu idealnej części nieruchomości, a w stosunku do pozostałej był posiadaczem samoistnym. Takiemu traktowaniu stosunku współwłasności sprzeciwia się wspomniany art. 206 k.c. (por. postanowienie SN z dnia 20 września 2012r., IV CSK 117/12).
Posiadanie "właścicielskie" całej rzeczy przez współwłaściciela niezbędne do zasiedzenia wymaga, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c.. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia. Sama natomiast świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie - jest prawnie bezskuteczna.
W realiach niniejszej sprawy oznacza to tyle, że dla uwzględnienia wniosku koniecznym było wykazanie, że poprzednik prawny wnioskodawcy rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. dokładnie w granicach udziału przysługującego L. S..
Prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, że warunek ten w realiach niniejszej sprawy spełniony nie został.
Stanowisko skarżącego, wyrażone już w treści samego wniosku o zasiedzenie, a także konsekwentnie popierane w dalszym toku postępowania, w tym również w apelacji kwestionującej prawidłowe rozstrzygnięcie Sądu I instancji oparte jest na błędnym założeniu, iż może prowadzić do zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości korzystanie z części budynku, nie stanowiącego odrębnego od gruntu przedmiotu własności.
W świetle ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego nie budzi wątpliwości, że działka wokół domu była wykorzystywana przez wszystkie osoby zamieszkałe na przedmiotowej nieruchomości, zarówno przez babkę J. P., jej męża i siostrę z mężem, rodziców J. P., jak i przez państwa K., a także rodzinę wnioskodawcy. Co prawda rację ma apelujący wskazując, że świadek A. T. w zeznaniach powołała się na istnienie podziału działki do użytkowania, gdyż jej matka posiadała swój ogródek przed oknem, a S. swój, jednakże nie można tracić z pola widzenia, że w dalszej części jednoznacznie podała, iż „działka była wspólna”. W świetle powyższego uzasadniony jest wniosek co do tego, że podział do korzystania dotyczył wyłącznie budynku mieszkalnego, którego lewą część zajmowała rodzina uczestniczki J. P., a prawą część rodzina wnioskodawcy, natomiast działka wokoło domu nie była podzielona do użytkowania pomiędzy osoby zajmujące nieruchomość przy ul. (...).
Nie budzi także zastrzeżeń konkluzja Sądu Rejonowego co do charakteru nakładów w postaci remontów i opłacania podatku od przedmiotowej nieruchomości. M. G. (1) wymienił okna i dach oraz ocieplił ściany, ale zrobił to wyłącznie na swojej części budynku. Co zaś tyczy się doprowadzenia wody i wymiany ogrodzenia, nakłady te zostały poniesione wspólnie z państwem K., którzy zajmowali przedmiotową nieruchomość na podstawie umowy zawartej z matką J. P.. W ocenie Sądu Okręgowego nie stanowi wystarczającej przesłanki samoistnego posiadania ustalenie dokonywania tych czynności przez władających nieruchomością. Miarodajny w tym względzie jest pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7 stycznia 2009 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II CSK 405/2008 ( publ. Program Komputerowy Lex nr 577171), zgodnie z którym o posiadaniu samoistnym współwłaściciela nieruchomości zamieszkującego w znajdującym się na niej budynku w zakresie udziałów we współwłasności innych współwłaścicieli nie przesądza sam fakt samodzielnego wykonywania uprawnień, ponoszenie ciężarów związanych z korzystaniem z nieruchomości a nawet pokrycie przez niego kosztów remontu lub modernizacji budynku. W rozpoznawanej sprawie ocena ta jest zasadna zwłaszcza wobec faktu, że M. G. (1) wymienione nakłady czynił z jednej strony jako współwłaściciel nieruchomości, a zatem osoba uprawniona do zachowania w stanie niepogorszonym wspólnego prawa. Z drugiej zaś strony nie sposób nie zauważyć, że faktycznie korzystał on z nieruchomości, zatem remonty czy ulepszenia miały na celu poprawę jego sytuacji mieszkaniowej.
Godzi się również zaznaczyć, że w niniejszej sprawie dotyczącej nieruchomości będącej współwłasnością nie działa domniemanie samoistności posiadania określone w art. 339 k.c. Współwłaściciel żądający zasiedzenia udziału innego współwłaściciela nie może poprzestać na powołaniu się na domniemanie wynikające z powołanego przepisu. Powinien wykazać, że rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. oraz że w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do współwłaściciela, do którego udział ten należał.
Wskazane okoliczności przesądzają, że K. G. nie można przypisać przymiotu posiadania samoistnego udziału w prawie własności nieruchomości położonej w Ł., przy ulicy (...), należącego do L. S., jako spadkobiercy po W. S. (1). Z tych względów w ocenie Sądu Okręgowego bezprzedmiotowe jest odniesienie się do akcentowanej w apelacji kwestii dotyczącej ciągłości posiadania przez K. G. jak i rzeczywistej wielkości udziału przypadającego L. S., jako spadkobiercy W. S. (1).
W tej sytuacji apelacja podlegała oddaleniu jako nieuzasadniona, na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c..
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 520 § 1 k.p.c..
W postępowaniu nieprocesowym, odmiennie aniżeli w procesie, obowiązuje zasada statuowana w § 1 omawianego przepisu ponoszenia przez każdego uczestnika tego postępowania wszystkich kosztów, jakie związane są z jego udziałem w konkretnej sprawie. Zasada ta jest konsekwencją różnicy między postępowaniem procesowym, a nieprocesowym. W tym ostatnim postępowaniu nie występuje zasada dwustronności, co oznacza brak stron procesowych, w miejsce których występują uczestnicy postępowania. W myśl omawianej zasady, nie istnieje między uczestnikami postępowania nieprocesowego w ogóle obowiązek zwrotu kosztów.
Natomiast możliwość poniesienia przez jednego z uczestników wszystkich kosztów, czyli również zwrotu całości kosztów pozostałych uczestników, albo zwrotu przynajmniej części kosztów poniesionych przez innych uczestników, ma charakter wyjątkowy.
Pierwszą z takich sytuacji przewiduje art. 520 § 2 k.p.c., zgodnie z którym sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub obciążyć nim jednego z uczestników w całości, jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub ich interesy są sprzeczne. Po wtóre, w razie sprzeczności interesów uczestników, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika (art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c.). Wreszcie, możliwe jest nałożenie na jednego z uczestników obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez innych uczestników, jeżeli obciążony nimi uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie (art. 520 § 2 zd. 2 k.p.c.).
W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie nie zachodzi żadna z okoliczności uzasadniających zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego od wnioskodawcy.
Uczestnicy postępowania byli w równym stopniu zainteresowani jego wynikiem, żaden z nich nie postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie.
Co zaś się tyczy obowiązku zwrotu kosztów uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone to przepis ten recypuje zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania, wprowadzoną przepisem art. 98 k.p.c.. Sprzeczność interesów uczestników przejawia się w sporach toczących się między nimi w danym postępowaniu nieprocesowym. Przegrywającym spór będzie ten uczestnik postępowania, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone. Jednakże zasada odpowiedzialności za wynik w postępowaniu nieprocesowym nie obowiązuje w sposób bezwzględny. Przemawia za tym wprowadzenie do § 3 omawianego przepisu pojęcia "sąd może". Daje to sądowi możliwość - w granicach swobodnej oceny - rozważenia wszystkich względów przemawiających bądź za zasądzeniem, bądź za odmową zasądzenia zwrotu kosztów poniesionych przez innego uczestnika. Uznać należy, że uzasadnione będzie obciążenie obowiązkiem zwrotu kosztów takiego uczestnika, który przez swoje oświadczenia lub nieuzasadnione wnioski spowoduje dodatkowe koszty lub zwłokę w rozstrzygnięciu sprawy. W realiach niniejszej sprawy wnioskodawcy nie sposób przypisać tego typu działań.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: