III Ca 1648/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-09-27
Sygn. akt III Ca 1648/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 czerwca 2022 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi w sprawie o sygn. akt I C 899/20 z powództwa P. F. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S., o zapłatę:
oddalił powództwo;
zasądził od powoda P. F. na rzecz pozwanej (...) spółki akcyjnej z siedzibą
w S. kwotę 3 617 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu wraz
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;
nakazał pobrać od powoda P. F. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 480,24 zł tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa;
zwrócił powodowi P. F. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 273,27 złotych tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki wpłaconej przez stronę.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając rozstrzygnięcie w całości.
Skarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 34 ust. 2 pkt 3 w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia
22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych w zw. z art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c. poprzez dokonanie ich nie prawidłowiej wykładni i przyjęcie, że posiadacz pojazdu C. o numerze rejestracyjnym (...) i przez to jego ubezpieczyciel występujący w sporze jako pozwany nie ponoszą odpowiedzialności za szkodę powstałą wskutek zapalenia się samochodu podczas postoju na zasadzie ryzyka w szkodę powstałą wskutek zapalenia się samochodu podczas postoju na zasadzie ryzyka w oparciu o art. 435 i 436 k.c. Na tych podstawach skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu wg norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz
o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powoda okazała się zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości.
Okoliczności faktyczne sprawy nie były sporne. Sąd odwoławczy przyjmuje za własną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, którą ustalił Sąd I instancji.
Niestety, właściwie ustalone fakty nie zostały przez Sąd Rejonowy prawidłowo zinterpretowane pod kątem stosowanego prawa materialnego. Sąd ten uznał,
że oba pojazdy uczestniczce w zdarzeniu, które było przyczyną szkody, nie znajdowały się w ruchu, gdyż były zaparkowane w pobliżu miejsca zamieszkania ich właścicieli wobec dotarcia do celów podróży. W obu pojazdach silniki były wyłączone. Zdaniem Sądu I instancji sytuacja ta wyłączała możliwość przyjęcia, że posiadacz pojazdu C. o numerze rejestracyjnym (...) odpowiadał za szkody powstałe wskutek pożaru auta podczas postoju na zasadzie ryzyka w oparciu o art. 435 i 436 k.c. W grę wchodziła odpowiedzialność na zasadzie winy zgodnie z art. 415 k.c. Wobec treści art. 822 k.c. również na zasadzie winy odpowiada ubezpieczyciel, ale wina nie została wykazana. W ocenie Sądu odwoławczego argumentacja ta potwierdza zasadność zarzutu apelacji dotyczącego błędnej interpretacji art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 854, zwana dalej „ustawą
o ubezpieczeniach obowiązkowych”) w zw. z art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c.
Zgodnie z art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji odpowiada za szkodę wyrządzoną przez ruch środka komunikacji (pojazdu). Nie ma wątpliwości, że pojęcie „ruch pojazdu” obejmuje czas od momentu uruchomienia silnika aż do planowanego zakończenia jazdy, w tym też przez okres wsiadania, wysiadania z pojazdu, krótkotrwałego postoju nawet z wyłączonym silnikiem, poruszania się mimo wyłączonego silnika oraz czynności manewrowania pojazdem. Przypadki te nie wyczerpują jednak całości zagadnienia. Orzecznictwo, o czym będzie mowa
w dalszej części uzasadnienia, szerzej rozumie pojęcie „ruch pojazdu”. Na tym etapie uzasadnienia trzeba dostrzec, że po stronie pozwanej występuje ubezpieczyciel, który zawarł ze sprawcą szkody umowę ubezpieczenia OC. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych w art. 34 doprecyzowała zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Zgodnie z tym uregulowaniem za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z: 1) wsiadaniem do pojazdu mechanicznego lub wysiadaniem; 2) bezpośrednim załadowaniem lub rozładowaniem pojazdu mechanicznego; 3) zatrzymaniem lub postojem pojazdu mechanicznego. Ustawodawca w tej ustawie nie zdefiniował pojęć zatrzymania
i postoju pojazdu mechanicznego, ale nie ma podstaw do zawężania tych pojęć do zatrzymania i postoju określonych w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 110), które zatrzymanie pojazdu definiują jako unieruchomienie go niewynikające
z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów (art. 2 pkt 29), zaś postój pojazdu jako unieruchomienie pojazdu niewynikające
z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę (art. 2 pkt 30). Dlatego w celu ustalenia zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela za miarodajną należy uznać wykładnię pojęć zatrzymania i postoju pojazdu mechanicznego wypracowaną przez judykaturę na gruncie art. 436 § 1 w zw.
z art. 435 § 1 k.c. (tak, słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 czerwca 2020 r., II CSK 715/18, L.). W ramach spójności systemu prawnego pojęcie ruchu w rozumieniu art. 436 k.c. nie może abstrahować od treści art. 34 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.
W kontekście przywołanych przed chwilą relacji pomiędzy normami regulującymi odpowiedzialność ubezpieczyciela a unormowaniem Kodeksu cywilnego, trzeba odwołać się do bogatego orzecznictwa europejskiego. Zgodnie bowiem z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (…) z dnia 16 września 2009 r. w sprawie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych i egzekwowania obowiązku ubezpieczenia od takiej odpowiedzialności (Dz. Urz. 2009, L 263, s. 11), która uchyliła dyrektywę Rady (…) EWG z dnia 24 kwietnia 1972 r. w sprawie zbliżania ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych i egzekwowania obowiązku ubezpieczenia od takiej odpowiedzialności (Dz.U. 1972, L 103, s. 1), każde państwo członkowskie podejmie wszelkie stosowne środki, aby zapewnić, że odpowiedzialność cywilna odnosząca się do ruchu pojazdów normalnie przebywających na jego terytorium jest objęta ubezpieczeniem. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, że postanowienia tej dyrektyw dotyczące zakresu odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone ruchem pojazdów nie mogą być pozostawione ocenie każdego państwa członkowskiego, lecz stanowią autonomiczne pojęcia prawa unijnego, które należy interpretować
z uwzględnieniem w szczególności kontekstu oraz celów przepisów, których są częścią (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia
4 wrzenia 2014 r., C-162/13).
Pojęcie „ruchu pojazdu” stało się przedmiotem kilku interpretacji
w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, m.in. w wyroku z dnia 4 września 2014 r. D. V., C-162/13, (EU:C:2014: (...)), w którym wskazano, że pojęcie pojazdu w rozumieniu art. 1 ust. 1 dyrektywy 72/166/WE powinno być interpretowane przez pryzmat podstawowych właściwości technicznych pojazdu (konstrukcji i sposobu napędzania), nie zaś sposobu korzystania z niego
ad casum. W konsekwencji, jeżeli dany pojazd spełnia kryteria wyznaczone w art. 1 ust. 1 dyrektywy 72/166/WE, to kwalifikacja ta pozostaje niezmienna, bez względu na to, czy konkretna szkoda została wyrządzona w związku z pełnieniem przez ten pojazd funkcji transportowej, czy też z wykorzystaniem go w innej roli. Trybunał podkreślił, że pojęcie „ruch pojazdu” (art. 3 ust. 1 dyrektywy 72/166/WE) musi być odczytywane przez pryzmat ogólnego celu dyrektywy 72/166/EWG, a także całego zespołu dyrektyw dotyczących ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, do której należy ten akt. Zdaniem Trybunału, cel ten ma podwójny charakter. Z jednej strony jest nim ochrona ofiar wypadków spowodowanych przez pojazd mechaniczny, z drugiej zaś zliberalizowanie zasad odnoszących się do przepływu osób i towarów w perspektywie realizacji rynku wewnętrznego. Trybunał wskazał, że art. 1 pierwszej dyrektywy ani jej art. 3 ust. 1, ani żaden inny przepis tej dyrektywy lub innych dyrektyw dotyczących obowiązkowego ubezpieczenia nie odsyłają do prawa państw członkowskich w odniesieniu do tego pojęcia. Względy jednolitego stosowania prawa Unii, jak i zasada równości wskazują na to, że treści przepisu prawa Unii, który nie zawiera wyraźnego odesłania do prawa państw członkowskich dla określenia jego znaczenia i zakresu, należy zwykle nadać
w całej Unii Europejskiej autonomiczną i jednolitą wykładnię, którą należy ustalić, uwzględniając nie tylko jego brzmienie, ale także kontekst i cel danego uregulowania. Wychodząc z takiego założenia, Trybunał uznał, że pojęcie „ruch pojazdu” nie może być odczytywane w ten sposób, że prowadzi ono do wyłączenia ochrony przyznanej przez dyrektywę poszkodowanym w wypadkach spowodowanych przez pojazd, które jest zgodne z normalną funkcją tego pojazdu. Do pojęcia „ruchu pojazdu” Trybunał odniósł się także w wyroku z dnia 28 listopada 2017 r. w sprawie C-514/16, I. M. V. R. de A. i F. da S. R. de A. (EU:C:2017:908). Pojazdy mechaniczne, o których mowa w art. 1 pkt 1 dyrektywy, niezależnie od swych cech mają normalnie służyć jako środki transportu. Pojęcie „ruch pojazdu” nie jest ograniczone do kontekstu ruchu drogowego, to znaczy ruchu na drodze publicznej, ale obejmuje każde użytkowanie pojazdu, które jest zgodne
z normalną funkcją tego pojazdu, a więc swym zakresem każde wykorzystanie pojazdu w charakterze środka transportu. Fakt, że pojazd uczestniczący
w wypadku był nieruchomy w chwili, w której wypadek nastąpił, nie wyklucza sam w sobie, że używanie tego pojazdu w takiej chwili może być związane z jego funkcją jako środka transportu i w rezultacie być objęte zakresem pojęcia „ruchu pojazdów”. Rozwijając ten kierunek wykładni w wyroku z dnia 4 września 2018 r., w sprawie C-80/17, Fundo de G. A. przeciwko A. D. P. M. J. i C. C. J. (EU:C:2018:661) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił istnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia, gdy dany pojazd – niezależnie od zamiaru faktycznego użycia pojazdu występującego po stronie jego właściciela lub innej osoby i pozostawieniu go zaparkowanego na terenie prywatnym - jest w dalszym ciągu zarejestrowany w państwie członkowskim i jest zdolny do jazdy. Omówiona linia orzecznicza koresponduje również z orzeczeniem z dnia 20 czerwca 2019 r. w sprawie (...) SA v. S. A. de S. y R., C-100/18, (...):EU:C:2019:517, w którym wskazano, że art. 3 akapit 1 dyrektywy 2009/103/WE należy interpretować w ten sposób, że pojęciem ruchu pojazdów, o którym mowa w tym przepisie, jest objęta taka sytuacja, w której pojazd zaparkowany w prywatnym garażu nieruchomości, używany zgodnie z jego funkcją środka transportu, zapalił się, wywołując pożar, który znajduje swe źródło w instalacji elektrycznej tego pojazdu i który spowodował szkody w tej nieruchomości, nawet wówczas, gdy wspomniany pojazd nie przemieszczał się od ponad 24 godzin przed wybuchem pożaru.
Przywołane orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej znajduje odzwierciedlenie w nowszych wypowiedziach Sądu Najwyższego.
W wyroku z dnia 20 kwietnia 2018 r. (II CSK 404/17, L.) Sąd Najwyższy przyjął, że szkoda wyrządzona w trakcie postoju pojazdu może być objęta odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka wynikającą z art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 KC. Podobnie Sąd Najwyższy wypowiedział się w postanowieniu z dnia
26 czerwca 2019 r., (II CSK 696/18, L.). Za przyjętym przez Sąd Najwyższy stanowiskiem przemawia nie tylko to, że zasada ryzyka jest podstawową zasadą odpowiedzialności posiadacza mechanicznego pojazdu mechanicznego za szkody spowodowane jego ruchem, ale także to, iż przemawia za tym wykładnia funkcjonalna. Celem obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych było zwiększenie ochrony poszkodowanych i ułatwienie dochodzenia roszczeń poprzez wprowadzenie wypłacalnego ubezpieczyciela, jako osoby równolegle zobowiązanej do wyrównania szkody. Ugruntowanie tej koncepcji odnaleźć można w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2022 r. w sprawie sygn. akt III CZP 7/22 (publ. OSNC 2023/2/12), w której dokonano wykładni art. 436 § 1 k.c. przy przyjęciu szerokiego ujęcia „ruchu pojazdu”, obejmując nim także sytuację, w której w ruchu pozostaje urządzenie zamontowane w pojeździe, gdy sam pojazd w chwili wyrządzenia szkody nie spełnia funkcji komunikacyjnej (transportowej). Sąd Najwyższy podkreślił, że celem art. 436 § 1 k.c. jest ochrona potencjalnie zagrożonych ruchem pojazdu, a co się z tym wiąże przyjęcie przez ustawodawcę zmiany rozkładu ryzyka związanego z użytkowaniem pojazdów napędzanych siłą przyrody w sposób, który pozwalałby na zrównoważenie korzyści uzyskiwanych przez ich posiadaczy z zagrożeniem dla interesu osób, które mogą odnieść szkodę w zdarzeniach z udziałem takich pojazdów. Dążenie do zapewnienia odpowiedniej ochrony osób poszkodowanych skutkuje tym, że w orzecznictwie wyraźnie eksponowana jest tendencja do postrzegania „ruchu” mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (pojazdu mechanicznego) w aspekcie funkcjonalnym. Na kanwie tak postrzeganego zakresu stosowania art. 436 § 1 k.c. nie wydaje się uzasadnione negowanie ochrony osób poszkodowanych
w tych sytuacjach, w których pojazd wprawdzie nie porusza się, ale szkoda powstała na skutek napędzania za pomocą sił przyrody urządzenia znajdującego się w pojeździe. Wynika to z założenia, że pojazd stwarza zagrożenie dla otoczenia, tj. zarówno jego ruch w przestrzeni, jak również ruch urządzenia (silnika) generującego siłę do jego przemieszczania się. Za taką wykładnią przemawia także wzgląd na to, aby według tej zasady odpowiedzialności oceniać szkody wyrządzone przez ruch samego mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody, jak również przez jego części składowe, w tym zamontowane w nim urządzenia. Sąd Okręgowy w pełni akceptuje tę linię orzecznictwa.
Przekładając powyższe wypowiedzi na grunt przedmiotowej sprawy, trzeba podkreślić, że pożar w samochodzie sprawcy szkody bezspornie spowodowany został samozapłonem wynikającym z wadliwego działania instalacji elektrycznej (takie stanowisko zostało wyrażone już w postępowaniu likwidacyjnym i powtórzone w odpowiedzi na pozew). Skoro za ruch pojazdu mechanicznego uznać należy również sytuację, w której szkoda powstała
w czasie fizycznego postoju pojazdu mechanicznego i z wyłączonym silnikiem, jeśli tylko szkoda ma związek z działaniem pojazdu w znaczeniu funkcjonalnym (w tym przypadku samozapłon dotyczył urządzenia zamontowanego
w pojeździe), to nie ma znaczenia okoliczność, że sam pojazd w chwili wyrządzenia szkody nie spełniał funkcji komunikacyjnej. W konsekwencji, sprawca zdarzenia odpowiada za szkodę na zasadzie ryzyka, co z mocy art. 822 § 1 k.c. przekłada się na odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń. Odpowiedzialność ta pozostaje w granicach wynikających z art. 34 ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych. Okoliczności te czyniły powództwo zasadnym. Wysokość roszczenia została udowodniona opinią biegłego, która
w tym zakresie nie była kwestionowana i nie budzi żadnych wątpliwości
w kontekście rzetelności i profesjonalizmu jej przygotowania.
Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy w punkcie I.1., na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok uwzględniając powództwo w całości
i zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz P. F. kwotę 10 100 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 lipca 2019 r. do dnia zapłaty. W tej dacie roszczenie stało się wymagalne, gdyż ubezpieczyciel wprost ostatecznie odmówił spełnienia świadczenia objętego wezwaniem do zapłaty (art. 481 § 1 w zw. z art. 455 k.c.).
Zmiana orzeczenia w zakresie roszczenia głównego skutkować musiała również korektą rozstrzygnięcia o kosztach procesu. O kosztach tych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i zasądził od pozwanego na rzecz powoda, który wygrał proces w całości, kwotę 5 343,73 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu. Na koszty postępowania po stronie powodowej złożyły się: opłata od pozwu – 750 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powoda w postępowaniu
w I instancji w kwocie 3 600 zł, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 976,73 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia dla biegłego sądowego za sporządzone opinie. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powoda Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tj. Dz. U.
z 2015 r., poz. 1800 ze zm.)
Na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sadowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2023 roku, poz. 1144) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w punkcie 2. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 480,82 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (wynagrodzenia biegłego sądowego).
Na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sadowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2023 roku, poz. 1144) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w punkcie 3. nakazał zwrócić powodowi ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 273,27 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki uiszczonej na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego.
Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej Sąd Okręgowy o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł w punkcie II. wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 i w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2 550 zł. Na zasądzoną kwotę złożyły się: opłata od apelacji – 750 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 1 800 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: