Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1667/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2018-02-09

Sygn. akt III Ca 1667/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 24 sierpnia 2017 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu:

1.  zasądził od pozwanej B. P. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. kwotę 6148,54 złotych z odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego od 9 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3.  oparł rozstrzygnięcie o kosztach procesu na zasadzie stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd Rejonowy ustalił, że 29.11.2008 r. B. P. zawarła z (...) sp. z o.o. umowę o wykonanie robót budowlanych polegających na wykonaniu tynków gipsowych w budynku położonym w W. 21. Zgodnie z § 1 umowy, tynki miały zostać wykonane z K. (...) za cenę 26 zł/m 2 + VAT.

W dniu 2 stycznia 2009 r. przystąpiono do czynności odbioru tynków gipsowych, w którym uczestniczyli B. B., pozwana i kierownik budowy P. O.. W protokole wymieniono stwierdzone usterki z podziałem na poszczególne pomieszczenia oraz ustalono termin ich usunięcia na 1 tydzień od możliwości wejścia, tj. gdy temp. będzie wynosiła min. + 5 st. C. Pozwana poczyniła adnotację na protokole, iż według niej przedmiot robót nie kwalifikuje się do odbioru. Tynk miał odpryski, nierówności, zarysowania i pęknięcia, w niektórych miejscach były przebarwienia. Pracownicy powoda przystąpili do wykonania poprawek po 20 stycznia 2009 r. Szpachlowali pęknięcia, w niektórych miejscach zrywali tynk i zakładali tzw. sztukanet. Pozwana poinformowała kierownika budowy, że usterki zostały usunięte według wykonawcy. Kierownik budowy przyjechał do domu pozwanej i stwierdził, że usterki nie zostały usunięte. Roboty były wykonane niestarannie. Pismem z 22 stycznia 2009 r. B. B. wyznaczył pozwanej termin odbioru prac usterkowych na 27 do 28 stycznia 2009 r. W dzienniku budowy w dniu 27 stycznia 2009 r. dokonano wpisu, w którym wskazano, że inwestor zakwestionował jakość poprawek. Wskazano, że w dalszym ciągu widoczne są nakropy, miejscowe ubytki oraz nierówności tynków wzdłuż posadzek, rysy na ścianach, brak gładkości ścian (widoczne w ocenie inwestora). W dniu 6 maja 2009 r. dokonano kolejnego wpisu w dzienniku, w którym wskazano, że tynki zostały wykonane niezgodnie z oczekiwaniami inwestora. Stan ich umożliwiał jednakże dalsze roboty, stąd też przystąpiono do robót hydraulicznych.

W dniu 6 stycznia 2009 r. powód wystawił pozwanej fakturę VAT na kwotę 18 591 zł. Faktura została doręczona pozwanej 18 stycznia 2009 r. Pismem z 5 lutego 2009 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty pozostałej kwoty za wykonane prace tynkarskie w kwocie 9391 zł.

Pismem z 28.01.2009 r., doręczonym 10.02.2009 r., pozwana wezwała powoda do usunięcia wad wykonanych prac, szczegółowo w piśmie wymienionych. Pismem doręczonym powodowi 2.03.2009 r. pozwana odstąpiła od umowy i wezwała powoda do zwrotu wszystkich kwot uzyskanych od niej.

Strony nie umówiły się co do rodzaju tynków. Zostały położone tynki gipsowe według normy PN-B- (...) z 2005 r. Według projektu technicznego w budynku przewidziano tynki zwykłe III kategorii z zaprawy cementowo-wapiennej, które stosowane są w 95 % kładzenia tynków w Polsce.
W przypadku, gdyby były to tynki IV kategorii wynagrodzenie wykonawcy byłoby o wiele wyższe, niż ustaliły strony. Do wad prac nie można zaliczyć nieprawidłowości w osadzeniu lub braku puszek instalacji elektrycznych, które należą do obowiązków elektryka. Charakter ujawnionych wad związany jest z niestarannością wykończenia części wierzchniej tynku na co niewątpliwie wpływały bardzo niekorzystnie temperatury panujące zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz budynku. Część wad wskazuje na brak staranności w ostatecznym wykończeniu powierzchni w czasie zacierania tynków, usuwaniu na bieżąco zanieczyszczeń i ubytków.

Wynagrodzenie za prawidłowo wykonane roboty w budynku mieszkalnym pozwanej winno wynosić 15 507,04 zł. Tynki zostały wykonane niestarannie, widoczne były przebarwienia, wypukłości i ubytki, które należałoby usunąć poprzez zeszlifowanie wypukłości i wyrównanie wgłębień. Usunięcie przedmiotowych usterek pozwoli na uzyskanie właściwej jakości i estetyki tynków. Koszt usunięcia wad wykonanych tynków wynosi 1244 zł.

Oceniając materiał dowodowy Sąd Rejonowy podkreślił, że dokonując ustaleń faktycznych częściowo oparł się na opinii biegłego J. K. (1). Biegły wyjaśnił mechanizm dokonywania prac tynkarskich. Ustalił jednak, że tynk był dwuwarstwowy, podczas gdy z oferty internetowej powoda wynikało, że kładzie tynk jednowarstwowy. W opinii pisemnej biegły wskazał, że nie dokonywał takiego ustalenia. Biegły wywodził również, iż za zły stan tynków odpowiada inwestor, który nie zapewnił optymalnych warunków prac, czemu zaprzeczyła pozwana. Biegły w znacznej mierze opierał się na zapisach z dziennika budowy, wywodząc z niego, iż prace były wykonane prawidłowo, gdyż zostały odebrane. Zeznający w charakterze świadka kierownik budowy zeznał jednakże, że uważał, iż usterki stwierdzone w protokole odbioru prac nie zostały usunięte. Biegły wyliczył przy tym powierzchnię tynków na podstawie dokumentacji technicznej budynku na 586,60 m 2, ale nie dokonał własnych pomiarów we wszystkich pomieszczeniach. Opinia kolejnego biegłego S. S. (1) również była obarczona błędem, ponieważ biegły przyjął, że wykonawca miał wykonać w budynku gładź gipsową, która winna spełniać o wiele wyższe standardy niż tynk. Biegły wyliczył przy tym powierzchnię tynku na 532,02 m 2. W opinii uzupełniającej biegły S. S. (1) poparł opinię J. K. (1). Biegli wydali ostatecznie wspólną opinię uzupełniającą, w której ustalili wspólną wysokość kosztów usunięcia wad w garażu i pomieszczeniu gospodarczym na kwotę 327 zł i przyjęli średnią ilość wykonanych tynków, biorąc pod uwagę obie opinie. Ta opinia również wzbudziła wątpliwości, dlatego Sąd Rejonowy na wniosek pozwanej powołał kolejnego biegłego R. G.. Opinia tego biegłego również budziła wątpliwości w odniesieniu do prawidłowości obliczeń kosztu usunięcia niedoróbek na kwotę 5 % wartości prac tynkarskich. Sąd pierwszej instancji, na wniosek pozwanej, powołał zatem dowód z opinii kolejnego biegłego M. Ł. (1), który w sposób jednoznaczny i weryfikowalny przedstawił wartość prac wykonanych przez powoda i koszt usunięcia tynków. Należy jednakże wskazać, iż wszyscy biegli zgodnie twierdzili, że wykończenie prac było niestaranne, jednakże wady tynku dały się usunąć przez wykonawcę bądź przez malarza, do którego obowiązków należy również przygotowanie podłoża. Obniżenie wynagrodzenia wykonawcy obejmowało zatem jedynie dodatkowe wynagrodzenie należne za usunięcie wad tynku. Wady te nie były zatem istotne.

Sąd I instancji zauważył, że strony nie były zgodne co do tego, czy łączyła je umowa o roboty budowlane, czy umowa o dzieło. Analizując przepisy art. 627 k.c. i art. 647 k.c. doszedł do przekonania, że strony niniejszego sporu zawarły umowę o roboty budowlane. Kryterium odróżnienia umowy o roboty budowlane od umowy o dzieło nie jest bowiem oznaczenie stron umowy (inwestor - wykonawca, czy wykonawca - podwykonawca), lecz rozmiar przedsięwzięcia, zastosowanie dokumentacji projektowej, przekazanie terenu budowy (lub jego wyodrębnionej części). W niniejszej sprawie strony zawarły umowę zatytułowaną „umowa o wykonanie robót budowlanych”, polegających na wykonaniu tynków gipsowych w budynku położonym w W. 21. Świadczenie wykonawcy polegało na położeniu tynków, wobec czego wykonał część prac związanych z oddaniem przewidzianego w umowie obiektu, co jest dopuszczalne w umowie o roboty budowlane. Przedmiotowe prace zostały odebrane przez kierownika budowy. Umowa ta stanowiła zatem umowę o roboty budowlane.

Sąd Rejonowy stwierdził, że prace zostały przez pozwanego wykonane w sposób nienależyty, co wynika jednoznacznie z opinii biegłego sądowego wydanej w sprawie. Wskazał na przepisy art. 656 § 1 k.c. i art. 637 § 1 k.c., z których wynika uprawnienie zamawiającego do odstąpienia od umowy o roboty budowlane. Stosownie do art. 637 § 1 k.c., obowiązującym na dzień zawarcia umowy przez strony, jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. Zgodnie z art. 637 § 2 k.c., gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.

W ocenie Sądu Rejonowego wady tynku nie miały charakteru istotnego i mogły zostać usunięte w odpowiednim terminie. Dlatego pozwanej nie przysługiwało uprawnienie do odstąpienia od umowy. Powód nie usunął jednak wad dzieła w wyznaczonym terminie, wobec czego pozwanej przysługiwało roszczenie o obniżenie wynagrodzenia.

Opierając się na opinii stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia, Sąd pierwszej instancji przyjął, że wartość prac wykonanych przez powoda wynosi 15 507,04 zł netto, a z podatkiem VAT – 16 592,54 zł. Powyższą kwotę pomniejszył o 9200 zł zapłacone przez pozwaną i koszt usunięcia wad wykonanych w kwocie 1244 zł. Na rzecz powoda zasądził różnicę, tj. 6148,54 zł, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

O obowiązku zapłaty odsetek Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.p.c., zasądzając odsetki od daty żądanej pozwem, tj. 9 stycznia 2009 r. Pozwana zobowiązana była uiścić zapłatę za wykonane przez powoda prace w tym terminie. Powód żądał zasądzenia odsetek w wysokości 0,2 % wartości faktury za każdy dzień zwłoki zgodnie z umową. Faktura VAT została wystawiona na kwotę 18 591 zł. Odsetki w tej wysokości są rażąco wygórowane i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, wobec czego zastrzeżenie umowne przewidujące taką wysokość odsetek jest nieważne na mocy art. 58 § 2 k.c. Sąd Rejonowy zasądził zatem odsetki w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP stosownie do art. 359 § 2 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 stycznia 2016 r. Określając wysokość odsetek, uwzględnił nowelizację przepisów w zakresie odsetek określonych w Kodeksie Cywilnym, zasądzając od dnia 1 stycznia 2016 r. odsetki w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych za opóźnienie.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., pozostawiając szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu stosownie do art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana B. P. zaskarżając wyrok w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę 6148,54 zł oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, tj. w zakresie pkt 1 i 3.

Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

a.  art. 647 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że strony łączyła umowa o roboty budowlane w sytuacji, gdy zawarta pomiędzy stronami umowa nie spełnia cech charakterystycznych dla tego typu umowy, a mianowicie nie został sporządzony projekt, zakres prac był niewielki, nie było zinstytucjonalizowanego nadzoru, a wykonanie tynków nie stanowi budowy, przebudowy ani remontu w rozumieniu prawa budowlanego,

b.  art. 637 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym na dzień zawarcia umowy przez strony (29.11.2008 r.) poprzez jego błędną wykładnię skutkującą przyjęciem, że wady tynku jakie ujawniły się na nieruchomości pozwanej nie stanowią wad istotnych, a w konsekwencji niezasadne uznanie, że oświadczenie pozwanej o odstąpieniu od umowy było bezskuteczne;

2.  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, a w szczególności opinii uzupełniającej biegłego M. Ł. (1) z 19.12.2016 r., opinii biegłego S. S. (1) z 21.05.2012 r. i 3.09.2013 r., opinii biegłego R. G. z grudnia 2014 roku, opinii biegłego J. K. (1) z 4.07.2011 r., zawartej pomiędzy stronami umowy o dzieło z 29.11.2008 r., dokumentacji fotograficznej oraz zeznań świadków skutkujące niezasadnym uznaniem, że wady wynikłe z nienależytego wykonania umowy przez powoda nie stanowią wad istotnych – zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i estetycznym.

Apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie znajduje usprawiedliwionych podstaw. Wprawdzie należy się zgodzić ze skarżącą, że Sąd Rejonowy błędnie zakwalifikował umowę zawartą pomiędzy stronami niniejszego procesu jako umowę o roboty budowlane, ale to uchybienie pozostaje bez wpływu na wynik postępowania.

W judykaturze i doktrynie istnieje spór, czy umowa o roboty budowlane stanowi odrębny rodzaju umowy, czy jest jedynie szczególną postacią umowy o dzieło. Niewątpliwie umowa o roboty budowlane wywodzi się z umowy o dzieło. Aktualnie jednak przeważa stanowisko, że jest to odrębny typ umowy. Do specyficznych cech odróżniających umowę o roboty budowlane od umowy o dzieło należy przedmiot świadczenia wykonawcy, którym jest tylko rezultat powstały w wyniku wykonywania robót budowlanych. Kolejną specyficzną cechą tej umowy jest szczególna postać współdziałania inwestora z wykonawcą w zakresie przygotowania i wykonania przedmiotu świadczenia, polegająca na dostarczeniu projektu i przekazaniu terenu budowy. Zasadniczym kryterium rozróżnienia obu umów jest także ocena realizowanych prac stosownie do wymagań prawa budowlanego, tj. czy wykonywane prace wymagały opracowania dokumentacji projektowej, odpowiedniego zabezpieczenia terenu wykonania robót, przekazania go wykonawcy, wykonywania nadzoru budowlanego i dokonania odbioru robót. Podkreśla się, że przedmiotem umowy o roboty budowlane jest przedsięwzięcie o większych rozmiarach, z reguły powiązane z wymaganiem projektowania i zinstytucjonalizowanym nadzorem (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 653/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 207; z dnia 26 września 2012 r., II CSK 84/12, LEX nr 1232233; z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 653/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 207; z dnia 7 grudnia 2005 r., V CK 423/05, LEX nr 269751; z dnia 18 maja 2007 r., I CSK 51/07, LEX nr 334975). W praktyce rozróżnienie omawianych umów może rodzić trudności.

Niewątpliwie trafnie Sąd pierwszej instancji wskazał na kryterium odróżniające umowę o roboty budowlane od umowy o dzieło, jakim jest przedsięwzięcie o większych rozmiarach, z reguły powiązane z wymaganiem projektowania i zinstytucjonalizowanym nadzorem. Błędnie jednak przyjął, że zostało ono spełnione w odniesieniu do umowy z 29.11.2008 r. Wykonanie tynków w budynku jednorodzinnym nie stanowi przedsięwzięcia o większym rozmiarze i nie wymaga ani odrębnego projektowania, ani szczególnych przygotowań, ani szczególnego nadzoru. Umowa stron jest typową umową o dzieło. Kwalifikacja umowy nie ma jednak znaczenia dla uprawnień pozwanej jako zamawiającego, które kształtowane były w oparciu o art. 637 k.c., którego zastosowanie w rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości. Spór stron koncentruje się na rodzaju uprawnień, z których mogła skorzystać B. P., a w szczególności czy uprawniona była do odstąpienia od umowy.

Przechodząc do omówienia pozostałych zarzutów apelacyjnych, zauważyć należy, że apelująca podniosła zarówno zarzut naruszenia prawa materialnego (art. 637 § 2 k.c.), jak i prawa procesowego (art. 233 § 1 k.p.c.). Jednak dokładna analiza zarzutów apelacji w zestawieniu z jej uzasadnieniem prowadzi do wniosku, że pozwana nie kwestionuje ustaleń faktycznych, dokonanych przez Sąd Rejonowy. Skarżąca stara się podważyć prawidłowość dokonanej przez ten Sąd oceny dowodów, a w konsekwencji również ocenę materialno-prawną roszczenia powoda.

Przeprowadzone przed Sądem pierwszej instancji postępowanie dowodowe skupiało się wokół ustalenia prawidłowości wykonania prac objętych umową stron niniejszego sporu. Temu służyło przeprowadzenie dowodów z opinii biegłych z zakresu budownictwa: J. K. (1), S. S. (1), R. G. i M. Ł. (2). Na tym etapie postępowania można pominąć te części opinii, które dotyczyły obliczenia wartości wykonanych prac oraz kosztów usunięcia stwierdzonych usterek, bo zarzuty apelacyjne nie dotyczą tych kwestii. Istotny jest charakter stwierdzonych usterek, bo od tego zależy ocena skuteczności oświadczenia pozwanej o odstąpieniu od umowy.

Zgodzić się należy z apelującą, że w art. 637 § 2 k.c. ustawodawca dokonał rozróżnienia wad dzieła na usuwalne – nieusuwalne oraz na istotne – nieistotne. Powyższe wady można podzielić na kategorie, wpływające na zachowanie zamawiającego i przyjmującego zamówienie:

- wady usuwalne (przyjmujący zamówienie może je usunąć, pozbawiając zamawiającego roszczeń z tytułu rękojmi lub też odmówić ich usunięcia, gdy związane to będzie z nadmiernymi kosztami);

- wady nieusuwalne oraz takie, których usunięcie jest niemożliwe w odpowiednim czasie (zamawiającemu przysługuje w takim wypadku prawo do odstąpienia od umowy);

- wady nieistotne (zamawiający w takim wypadku może jedynie żądać obniżenia należnego wynagrodzenia).

Wady dzieła są istotne, jeżeli wskutek ich wystąpienia dzieło jest niezdatne do określonego w umowie użytku, ze względu na to, że nie posiada cech umożliwiających jego eksploatację albo ma niewłaściwą formę zewnętrzną; mogą to być zarówno wady usuwalne, jak i nieusuwalne. O tym, czy wada jest istotna czy nie, decyduje zobiektywizowana ocena przydatności dzieła, a nie subiektywne odczucie którejkolwiek ze stron. W wypadku wystąpienia wad istotnych zamawiający może skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 stycznia 2004 r., IV CK 356/02, Mon. S.. 2005, nr 5, s. 14; w wyroku z dnia 21 stycznia 2015 r.IV CSK 214/14, OSP 2015 nr 12, poz. 120, str. 1759).

W świetle opinii wszystkich biegłych sporządzonych na potrzeby niniejszej sprawy, wady tynku wykonanego przez powoda są usuwalne. Zatem wykluczone było odstąpienie przez pozwaną od umowy z powodu nieusuwalnych wad dzieła. Zagadnieniem kluczowym stała się ocena, czy wady są istotne, uzasadniające odstąpienie przez pozwaną od umowy.

Sąd Rejonowy uznał, że wady tynków nie są istotne i z taką oceną należy się zgodzić. Do takiej oceny uprawniają wnioski biegłych oraz treść umowy stron. Przede wszystkim – co trafnie zauważył i podkreślił Sąd Rejonowy – umowa stron nie określała rodzaju tynku, który miał wykonać powód, wskazywała jedynie rodzaj materiałów, z których miał być wykonany. W projekcie budynku przewidziano tynki zwykłe kat. III z zaprawy cementowo - wapiennej. Wykonany tynk przez powoda odpowiadał tej klasie, nawet pomimo wad. Dobitnie wyjaśnił to biegły J. K. w swojej opinii, mający wieloletnie doświadczenie w zawodzie tynkarza. Zasadnie zatem Sąd pierwszej instancji oparł się w powyższej kwestii właśnie na jego opinii. Biegły S. S. dokonał odmiennej oceny w opinii pisemnej (k. 213-222), ale swoje stanowisko zmienił na rozprawie w dniu 3 września 2013 r. (k. 279), kiedy przyłączył się do stanowiska biegłego J. K.. Biegły S. S. jednocześnie stwierdził, że wady są istotne, bo wymagały usunięcia. Jednak ta ocena biegłego nie odpowiada rozróżnieniu wad dzieła, dokonanemu w art. 637 § 2 k.c., zatem należy ją pominąć. Natomiast biegły R. G. określił tynki jako prawidłowo ułożone, mające jedynie niestaranne wykończenie części wierzchniej (opinia pisemna – k. 341). Podobnej oceny dokonał biegły M. Ł. pisząc o niestarannym wykonaniu tynków, mających wypukłości i ubytki, które należało usunąć (opinia pisemna – k. 461). Tego rodzaju oceny nie są jednak jednoznaczne ze stwierdzeniem istotności wad tynku. Żaden z kolejnych biegłych nie podważył opinii J. K. (1) co do tego, że jakość wykonanych tynków odpowiada ich kategorii, a skoro tak, to wskazywane wadliwości można uznać za nieistotne z punktu widzenia ich przydatności i eksploatacji.

Odrębną kwestią jest estetyka wykonanych tynków. Oceniając je z tego punktu widzenia, zaistniałe wady – ze względu na ich rodzaj i ilość – można by uznać za istotne. Rzecz jednak w tym, że z umowy stron nie wynika, aby zamawiająca postawiła szczególne wymagania co do estetyki wykonania tynków, wyższe niż wynika to z klasy zaprojektowanych tynków. Poza sporem jest, że strony nie umówiły się o wykonanie tynków szczególnego rodzaju, ani o wykonanie gładzi. Skoro oczekiwania pozwanej nie zostały sprecyzowane w umowie, to nie może ona skutecznie na nie się powoływać w niniejszym sporze.

Rzeczą strony, która zgłasza zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) jest wykazanie, że przy ocenie wiarygodności i mocy dowodowej konkretnego dowodu, na podstawie którego sąd dokonał ustalenia faktycznego, przekroczono granice swobodnej oceny dowodów, a nadto iż miało to istotny wpływ na wynik sprawy. Postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Fakt, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia omawianego przepisu. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne.

Powyższym wymaganiom apelująca nie sprostała. W istocie rzeczy jest to tylko polemika z prawidłowymi ustaleniami i oceną Sądu I instancji, oparta na wybiórczym potraktowaniu opinii biegłych, które w swoim całokształcie nie potwierdzają stanowiska pozwanej. Zatem za niezasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. , a w konsekwencji także zarzut naruszenia art. 637 § 2 k.c.

Przedstawione rezultaty kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia prowadzą do wniosku, że nie ma podstaw do jego zmiany. Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Z uwagi na oddalenie apelacji w całości, strona skarżąca jako strona przegrywająca postępowanie apelacyjne powinna na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zwrócić powodowi koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu wywołanym apelacją w kwocie 900 zł, której wysokość ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1800).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: