III Ca 1828/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-01-11
Sygn. akt III Ca 1828/18
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 czerwca 2018 r. Sąd Rejonowy w Brzezinach oddalił powództwo o zapłatę skierowane przez M. L. przeciwko K. D. (pkt 1) oraz w ramach rozliczenia niepokrytych wydatków obciążył powoda obowiązkiem uiszczenia kwoty 80 zł na rzecz Skarbu Państwa (pkt 2).
Zapadły wyrok zaskarżył apelacją powód M. L., zarzucając rozstrzygnięciu:
1) naruszenie art. 504 k.p.c. poprzez nieodrzucenie sprzeciwu, który był niedopuszczalny ze względu na treść i formę oraz złożenie go przez osobę niebędącą stroną postępowania;
2) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych;
3) oparcie na niepełnym materiale dowodowym, na skutek przeprowadzenia przez Sąd I instancji postępowania dowodowego bez rozważenia w sposób bezstronny i wszechstronny zebranego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji przyjęcie, że to nie wada opakowania przygotowana przez pozwaną, a wina przewoźnika spowodowała szkodę.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o uchylenie wadliwego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu. Mianowicie zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Wskazując na powyższe stwierdzić należy, iż wyrok Sądu Rejonowego jest w pełni prawidłowy i słuszny, w związku z czym nie sposób podzielić żadnego ze sformułowanych przez apelującego zarzutów.
Przede wszystkim racji bytu nie ma zapatrywanie skarżącego dotyczące obrazy art. 504 k.p.c. Z pola widzenia nie może bowiem umknąć, iż rzeczona sprawa była powtórnie badana na skutek uchylenia pierwotnego wyroku z dnia 6 maja 2016 r., co było podyktowane nieważnością postępowania stwierdzoną przez Sąd Okręgowy w Łodzi. Przeprowadzona wówczas kontrola instancyjna w sprawie III Ca 1018/16 ujawniła przecież mankamenty w procedowaniu Sądu I instancji związane ze złożeniem sprzeciwu przez pozwaną K. D. oraz przez B. M., nie będącego stroną postępowania. Zaistniałe na tym tle nieprawidłowości i uchybienia zostały dokładnie opisane, przy czym ich istota sprowadzała się do tego, że Sąd nie wdrożył niezbędnej procedury naprawczej nakierowanej na usunięcie braków formalnych sprzeciwu wyrażających się niepodpisaniem tego środka odwoławczego przez pozwaną. Zgodnie zaś z udzielonymi wytycznymi wspomniane czynności zostały następnie dokonane przez Sąd Rejonowy. Odzwierciedleniem tego stało się zarządzenie z dnia 23 stycznia 2017 r. (k. 198), mocą którego wezwano pozwaną K. D. do podpisania sprzeciwu. Pozwana usunęła ten brak w dniu 16 lutego 2017 r., o czym poinformowała Sąd odpowiednim pismem (k. 201). Oprócz tego w dniu 5 marca 2018 r. wydano jeszcze postanowienie o odrzuceniu sprzeciwu złożonego dnia 16 marca 2015 r. przez B. M. (k. 206). Z kolei skarżący przeoczył wskazane wydarzenia, optując usilnie za odrzuceniem sprzeciwu także względem pozwanej. Przedstawione przez niego stanowisko nie mogło się jednak ostać, albowiem przedmiotowy sprzeciw po sanowaniu braków spełniał już wszystkie niezbędne wymogi ustawowe.
Idąc dalej zaznaczenia wymaga, że Sąd Rejonowy dokonał właściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Sąd wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z unormowaniami prawnymi mającymi zastosowanie w transakcjach kupna – sprzedaży. Sąd II instancji nie dopatrzył się też żadnego uchybienia co do art. 233 § 1 k.p.c., przewidującego zasadę swobodnej oceny dowodów. Na tej płaszczyźnie apelujący postawił orzeczeniu wyraźne i skonkretyzowane zarzuty, których ogólna wymowa sprowadza się do tego, iż Sąd niewłaściwie interpretował informacje i dane pozyskane z osobowych źródeł dowodowych oraz dawał wiarę jedynie twierdzeniom pozwanej, a podobnego waloru nie nadał twierdzeniom powoda. Zgodnie z tym unormowaniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. W orzecznictwie słusznie wskazuje się, że jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne (tak m.in. SN w wyroku z 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124). W rozpoznawanej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji uwzględnia dyrektywy wskazane w art. 233 § 1 k.p.c., jest swobodna, ale nie dowolna, odnosi się do całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W istocie rzeczy zastrzeżenia apelującego odnośnie nieprawidłowej oceny dowodów stanowiły jedynie polemikę z logicznym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowaniem Sądu Rejonowego. Bez wątpienia rzeczona sprawa od strony dowodowej nie była łatwa, gdyż Sąd dysponował przeciwstawnymi twierdzeniami powoda i pozwanej, którzy byli ze sobą skonfliktowani. Za bardziej przekonującą została ostatecznie uznana wersja pozwanej, gdyż w większym stopniu korelowało to z innymi dowodami. Chodzi mianowicie o to, że zeznania pozwanej wraz z przedłożonymi przez nią dokumentami ukazują spójny i stanowiący pewną całość obraz wydarzeń. Jednocześnie z całą stanowczością trzeba podkreślić, że powód nie przedstawił żadnego materiału dowodowego, który podważał wersję zdarzeń zaprezentowaną przez jego oponentkę. W tym też zakresie ciężar dowodu ewidentnie spoczywał na powodzie, który powinien wykazać słuszność swoich racji co do uszkodzenia zakupionego filtra na skutek jego niewłaściwego opakowania i zabezpieczenia przez pozwaną. Tymczasem jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy wspomniane uszkodzenie mogło równie dobrze powstać podczas transportu przesyłki. W tym zaś zakresie usługodawcą była Poczta Polska. Na tej zaś płaszczyźnie powód pozostał bierny i nie przejawiał żadnej inicjatywy dowodowej, poprzestając li tylko na własnych stwierdzeniach. W szczególności nie wdrożył on żadnej procedury reklamacyjnej, do czego obligowało go brzmienie art. 545 § 2 k.c. Bez znaczenia było przy tym to, iż powód nie miał w sumie możliwości sprawdzenia stanu przesyłki od razu w obecności listonosza. Zamiast tego powód przyjął z góry odmienne założenie, że za uszkodzenie filtra odpowiada pozwana. Problem tkwi jednak w tym, iż tą okoliczność co najwyżej uprawdopodobnił, natomiast nie wykazał jej. Poczyniony na tym tle wywód jakby nie patrzeć pozostaje tylko i wyłącznie własnym osądem pozwanego, co jednak nie pozwalało na przypisanie odpowiedzialności pozwanej, tym bardziej iż ona sama kategorycznie twierdziła coś przeciwnego. Zeznania powoda były więc niezbyt miarodajne oraz stanowiły próbę skonstruowania zupełnie innego przebiegu zdarzeń. Zdaniem Sądu Okręgowego w toku procesu M. L. przybrał określoną metodę działania, starając się wykazać po swojej stronie brak jakichkolwiek obowiązków sprowadzających się do powinności sprawdzenia rzeczy oraz poinformowania sprzedawcy o występujących usterkach. Obowiązkiem powoda było poinformowanie sprzedawcy o uszkodzeniu filtra i jego niezdatności do użytku. Co prawda powód poczynił takie kroki, wykorzystując do tego korespondencję mailową, jednakże przygotowane przez niego wiadomości nie trafiły do pozwanej, ponieważ powód przesłał je na własny adres mailowy. Powód nie skorzystał także z możliwość rezygnacji z zakupu bez podawania przyczyny. Powszechność obrotu internetowego prowadzi z reguły do zrównania pozycji prawnej poszczególnych kategorii nabywców. Co do zasady zwrot towaru przez kupującego musi nastąpić do rąk przedsiębiorcy, czyli podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą w postaci sklepu internetowego. Wyjątkiem od tej zasady może być sytuacja, w której prywatny sprzedawca w ofercie zobowiązał się do przyjmowania zwrotu towarów. Takie oświadczenie, zawarte np. w opisie aukcji internetowej, wiąże sprzedawcę od chwili przyjęcia oferty przez kupującego (czyli od momentu dokonania zakupu). Z ujawnionego stanu faktycznego wyraźnie zaś wynika, iż pozwana K. D. również dopuszczała zwrot towaru w terminie 14 dni. Takowa jednoznaczna informacja widniała bowiem w treści jej oferty. Ponadto sprzedająca dawała też nabywcy gwarancję jakości (niekiedy inaczej zwana gwarancją rozruchową), co polegało na możliwości sprawdzenia i wypróbowania urządzenia w przeciągu miesiąca. Tymczasem M. L. nic takiego nie uczynił, nie korzystając z dostępnych rozwiązań, wobec czego na akceptację nie zasługiwała podjęta przez niego następczo próba obciążenia własnymi zaniedbaniami i zaniechaniami przeciwnika procesowego. Wszystkie te okoliczności dostrzegł też Sąd Rejonowy, czemu dał wyraz w ocenie materiału dowodowego. Co ważne wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane i omówione. Poza tym nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Z kolei zarzut nie wyprowadzenia wniosków konkurencyjnych, podanych przez skarżącego nie mieści się w zakresie przywołanej normy. Nie ulega przy tym wątpliwości, że samo subiektywne przekonanie apelanta co do swoich racji, nie znajdujące oparcia w zebranym materiale dowodowym, nie może prowadzić do podważenia trafności stanowiska Sądu I instancji. W konkluzji Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia granic swobodnej ceny dowodów.
Reasumując stwierdzić należy, iż powód nie udowodnił przesłanek odpowiedzialności pozwanej ani za występujące wady rzeczy ani też za nienależyte wykonanie przez nią zobowiązania. Natomiast wbrew odmiennym zapatrywaniom skarżącego jego rzekoma szkoda nie mogła być badana na płaszczyźnie deliktowej, ponieważ strony w pierwszej kolejności łączyła skonkretyzowana więź obligacyjna.
Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy, uznając apelację za niezasadną, oddalił ją w oparciu o art. 385 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: