III Ca 1861/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-03-21
Sygn. akt III Ca 1861/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 czerwca 2022 roku, wydanym w sprawie
z powództwa D. O. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W. o zapłatę i ustalenie, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi:
1. oddalił powództwo główne;
2. z powództwa ewentualnego:
a.
zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. na rzecz powoda D. O. kwotę 27 958,56 zł oraz kwotę 11 364,12 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 maja 2021 roku do dnia zapłaty;
b. ustalił nieistnienie pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu nr (...) z dnia 8 sierpnia 2008 roku;
3. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda D. O. kwotę 6 008,72 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. nakazał wypłacić na rzecz powoda D. O. z funduszy Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi kwotę 1.608,28 (jeden tysiąc sześćset osiem 28/100) złotych tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki zaksięgowanej pod poz. 500043433471;
5.
nakazuje wypłacić na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. z funduszy Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia
w Ł. kwotę 1 996,13 zł tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki zaksięgowanej pod poz. 500046686244.
Wyrok ten wynikał z uznania przez Sąd Rejonowy, że łącząca strony umowa kredytu była nieważna. W umowie tej, będącej umową o kredyt złotowy, ale indeksowany kursem franka szwajcarskiego, wadliwe były postanowienia wprowadzające jednostronną waloryzację kwoty kredytu. Regulacje te stanowiły niedozwolone postanowienia umownych. Wprawdzie sporne zapisy umowy dotyczyły głównego świadczenia kredytobiorcy, co w zasadzie wyklucza badanie abuzywności, ale były one sformułowane w sposób niejasny. Spełnione zostały przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 k.c., który przewiduje, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Po wyeliminowaniu abuzywnych postanowień umownych umowa nie mogła być dalej realizowana, co prowadziło do stwierdzenia jej nieważności, a więc ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z tej umowy.
Pozwany zaskarżył przedmiotowe orzeczenie w części, to jest w zakresie rozstrzygnięć z punktu 2a. i b. oraz 3. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
I. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, to jest: art. 233 § 1 w zw. z art. 271 k.p.c.; art. 233 § 1 w zw. z art. 299 k.p.c.; art. 227 w zw. z art. 233 § 1 w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c.; art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 316 k.p.c.;
II. naruszenie przepisów prawa materialnego:
A. w zakresie stwierdzenia nieważności umowy z uwagi na bezskuteczność klauzul waloryzacyjnych: art. 385 1 § 1 i 3 k.c.; art. 385 1 § 1 k.c.; art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13;
B.
w zakresie całości uzasadnienia: art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 56 k.c.; art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego oraz art. 385
1 § 2 w zw. z art. art. 58 § 1 i 2 k.c. art. 358 § 2 k.c. (wg stanu na dzień zamknięcia rozprawy) oraz
w zw. z art. 3 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w zw. z art. 353
1
oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej; art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 354 § 1 k.c.; art. 56 k.c.; art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego; art. 358 § 2 k.c.; art. 41 Prawa wekslowego; art. 24 ust. 3 ustawy o NBP; art. 189 k.p.c.; art. 405 i art. 410 § 2 k.c. oraz art. 409 k.c.; art. 118 w zw. z art. 120 k.c.; art. 58 § 1 w zw. z art. 410 § 1 i 2 i art. 411 pkt 2 i 4 k.c. oraz art. 481 w zw. z art. 455 k.c.
Na tych podstawach pozwany wniósł o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa wobec banku w zaskarżonej części, ewentualnie o uchylenie wyroku
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, a w każdym alternatywnym przypadku zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie w I instancji oraz za postępowanie w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W piśmie z dnia 27 października 2022 roku pozwany podniósł zarzut zatrzymania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna.
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, co pozwala Sądowi odwoławczemu na uznanie tej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia za własną, bez potrzeby ponownego jej przywoływania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.).
Pozwany w apelacji zawarł liczne zarzuty podważające prawidłowość postępowania dowodowego. Zarzuty te dotyczą przede wszystkim dwóch grup zagadnień. Pierwsza z nich dotyczy pominięcia dowodów, które zmierzały do uzupełnienia ustaleń faktycznych o okoliczności dotyczące praktyki banku
w zakresie udzielania i obsługi kredytów hipotecznych indeksowanych do walut obcych, uwarunkowań ekonomicznych działania banków i sposobu ustalania kursów. Druga grupa zagadnień odnosi się do oceny ustalonych faktów pod kątem abuzywności postanowień umownych. W tym drugim przypadku zarzuty, choć postawiono je w kontekście naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., to w istocie dotyczą one nie tyle zasad oceny dowodów, co raczej kwestii oceny ustalonych faktów pod kątem prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego. Okoliczności zawarcia przez powodów umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, jak również zawartych w niej zapisów nie są sporne. Istotą sprawy jest natomiast interpretacja tych postanowień umownych w świetle powszechnie obowiązujących przepisów prawa materialnego. Ocena umowy pod kątem przesłanek zastosowania art. 385
1 k.c. nie odbywa się na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., który dotyczy analizy materiału dowodowego sprawy na użytek zbudowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił dowody na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia. Ocena prawna ustalonych faktów zostanie przeprowadzona w części uzasadnienia, która dotyczy prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Za bezzasadny należało uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 271 § 1 k.p.c. postawiony w związku z pominięciem znaczenia dowodu z zeznań świadka D.. Sąd Rejonowy dowód ten przeprowadził, choć rzeczywiście nie wykorzystał zeznań świadka przy ustaleniu faktów i nie ocenił wiarygodności dowodu. Nie ma jednak wątpliwości, że zeznania tego świadka nie przyczyniły się do wyjaśnienia okoliczności sprawy. Trudno nie zgodzić się z tym, że bank miał swoją pragmatykę służbową, poruszał się w ramach obowiązków nakładanych na tego typu instytucje i działał w warunkach rynkowych. W sprawie nie chodzi jednak o praktykę działania banku, ale o konkretną umowę. Na ten temat świadek nie miał wiedzy, a więc dowód ten był nieprzydatny dla wykazania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Nie ma też racji pozwany formułując zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 233 § 1 w zw. z art. 327
1 § 1 k.p.c. Dowody objęte przedmiotowymi wnioskami dowodowymi nie dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Wnioskowany materiał dowodowy dotyczył zagadnień ogólnoekonomicznych
i praktyki banku przy udzielaniu kredytów z wykorzystaniem klauzul walutowych. Dowody nakierowane były na ocenę swobody działania banku w otoczeniu regulacyjnym i rynkowym. Analiza taka, jak już napisano, nie mogła zastąpić interpretacji prawnej konkretnego kontraktu. Z punktu widzenia wyniku sprawy nie ma znaczenia okoliczność czy pozwany budując produkt kredytowy wykroczył poza ramy uwarunkowań rynkowych i regulacyjnych. Okoliczności te dostrzegł i omówił Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, prezentując spójną koncepcję, która pozwala ustalić, jakie okoliczności uznano za istotne dla rozstrzygnięcia. Dzięki temu można prześledzić tok rozumowania Sądu Rejonowego, co spełnia warunki z art. 327
1 § 1 pkt 1 k.p.c. i zapewnia możliwość kontroli instancyjnej tego stanowiska.
Zarzut naruszenia art. 299 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. zbudowano na błędnym przekonaniu, że dowody obrazujące praktykę działania banku podważają prawdziwość zeznań powoda. Tymczasem powód zeznawał o przebiegu konkretnej procedury kredytowej, odnosił się do informacji udzielanych przez pracowników banku, a nie do zapisów dokumentów. Nie ma niczego nielogicznego czy sprzecznego z doświadczeniem życiowym w przyjęciu, że formalne zrealizowanie obowiązków informacyjnych w dokumentach przedstawianych klientowi nie oznacza, że konsument został w odpowiedni sposób poinformowany o produkcie bankowym. Powód wiarygodnie twierdził, że w żaden sposób nie negocjował mechanizmu waloryzacji kredytu, bo ten wynikał z istoty oferty bankowej i tak do sprawy podszedł Sąd I instancji, co w żaden sposób nie narusza zasad oceny dowodów, które wynikają z art. 233 § 1 k.p.c.
Nie doszło do naruszenia art. 316 k.p.c. Sąd Rejonowy prawidłowo zinterpretował możliwość odwołania się w okolicznościach sprawy do art. 358 § 2 k.c. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje te rozważania. Nie ma wątpliwości, że zasada z art. 316 k.p.c. odnosi się zarówno do podstawy faktycznej powództwa, jak i do jego podstawy prawnej. Chodzi jednak o podstawę prawną adekwatną do stanu faktycznego sprawy. W niniejszej sprawie ustalono abuzywność postanowień umownych. A. tę bada się na dzień zawarcia umowy, a więc jej skutków nie można oceniać na podstawie przepisów, które jeszcze nie obowiązywały. Nadto uwzględnienie tej normy nie wchodziło w grę, gdyż wobec stwierdzenia abuzywności postanowień umownych w kontrakcie nie powstała luka, którą można było wypełnić przez odwołanie się do przepisów dyspozytywnych powszechnie obowiązującego prawa. Konsekwencją abuzywności była nieważność umowy (stwierdzenie to zostanie uzasadnione na gruncie prawa materialnego).
Sąd Rejonowy wskazał, że podstawę zasądzenia świadczenia stanowi nieważność umowy wynikająca z bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych, która skutkowała brakiem możliwości realizacji kontraktu.
Omawiając zagadnienie bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych zacząć trzeba od przypomnienia, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Apelujący podnosił, zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., art. 327
1 § 1 k.p.c. oraz art. 385
1 § 1 i 3 k.c., że w niniejszej sprawie nie było możliwości badania abuzywności postanowień umownych, gdyż sporne klauzule były indywidualnie uzgodnione. Z art. 385
1 § 3 k.c. wynika, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu.
W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy
z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (wyrok SA w Warszawie z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta.
W przedmiotowej sprawie w istocie nie było możliwości negocjacji wzorca umowy co do indeksacji kredytu (w kształcie wynikającym z umowy) i negocjacje takie nie były prowadzone. Pozwany nie wykazał, aby były to postanowienia uzgodnione indywidualnie, mimo że zgodnie z art. 385
1 § 4 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na nim spoczywał. Okoliczność, że powód wnioskował
o udzielenie im kredytu indeksowanego do waluty obcej (...) i uważał ofertę pozwanego za najkorzystniejszą (bardziej atrakcyjną niż „zwykły” kredyt w złotych, o który mogli się starać z uwagi na poziom zdolności kredytowej) w żadnym razie nie świadczą o indywidualnym uzgodnieniu treści postanowień dotyczących indeksacji. Powód niewątpliwie chciał skorzystać z produktu, który był
w ofercie pozwanego. Ustalenie indywidualnego harmonogramu spłat poszczególnych rat kredytu i wybór momentu uruchomienia kredytu, co skutkowało określeniem kursu waluty do przeliczeń, nie świadczy o istnieniu jakiegokolwiek wpływu konsumenta na kwestionowane klauzule umowne.
Skarżący nie kwestionuje okoliczności, że sporne klauzule umowne określają świadczenia główne stron umowy kredytu. Nie ma więc potrzeby przywoływania szerokiej argumentacji na ten temat. Z uwagi na wagę tego zagadnienia dla możliwości badania abuzywności i konsekwencji niedozwolonego charakteru takich postanowień umownych dla losów całego kontraktu, trzeba tylko podkreślić, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, L.). Tak też trzeba ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (tak w wyroku SN
z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.).
Wobec treści art. 385
1 § 1 zd. II k.c. należy przypomnieć, że postanowienia określające główne świadczenia stron, podlegają kontroli pod kątem abuzywności tylko wtedy, gdy nie zostały sformułowane jednoznacznie (por. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, niepubl.). To rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę,
a w takiej sytuacji zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem ocenie ich nieuczciwego charakteru wyłącznie w przypadku, gdy na podstawie badania indywidualnego możliwe jest uznanie, że zostały sformułowane przez przedsiębiorcę prostym i zrozumiałym językiem. Z kolei wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym
i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także,
w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować,
w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak np. w wyroku (...) z dnia 20 września 2017 r.,
w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt. 43 i 44 z powołaniem się na inne orzeczenia Trybunału).
W ocenie Sądu odwoławczego, zakwestionowane w sprawie niniejszej klauzule umowne nie mogą zostać uznane za jednoznacznie sformułowane postanowienia umowne w rozumieniu art. 385
1 § 1 zd. II k.c., skoro na ich podstawie powód nie był w stanie oszacować kwot, jakie w przyszłości będzie zobowiązany świadczyć na rzecz banku (tak również w wyroku SN z dnia 27 listopada 2019 r.,
II CSK 483/18, niepubl.) i nie mógł zorientować się, w jakiej dokładnie sytuacji prawnej znajdzie się na skutek zawarcia umowy i jakie potencjalne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych powstaną na gruncie przedmiotowych postanowień umownych.
Wobec wykazania, że w okolicznościach sprawy można było badać abuzywność spornych klauzul umownych, należy odnieść się do zarzutów,
w których skarżący koncentrował się na wykazaniu, iż umowa wolna była od postanowień niedozwolonych, a nawet jeśli uznać, iż było inaczej, to umowę można było realizować bez jej zakwestionowanych postanowień.
Analiza okoliczności sprawy pod kątem spełnienia pozytywnych przesłanek stwierdzenia abuzywności prowadzi do przyjęcia bezzasadności podniesionego przez pozwanego zarzutu bezpodstawnego przyjęcia, że klauzula indeksacyjna była lakoniczna i stawiała bank w uprzywilejowanej pozycji. Zarzuty te zbudowano z odwołaniem się do art. 233 § 1 k.p.c. oraz przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta z art. 385
1 § 1 k.c. W tym kontekście trzeba zauważyć, że przedmiotowa umowa kredytu nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu, przez co powód zdany był na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim
w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy. Ponadto
o abuzywności tych postanowień świadczyła ich nietransparentność. Kredytobiorca nie znał sposobu, w jaki bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, zwiększając go bądź zmniejszając, a umowa nie dawała im żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu, czy też weryfikować je. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, ani nie precyzowała sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, tak by powodowie byli w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne
i zrozumiałe kryteria, wypływające dla nich z umowy konsekwencje ekonomiczne rozmiar swoich zobowiązań. Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, gdyż treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumentów w zakresie wysokości ich zobowiązań wobec banku. Waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu waluty nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. W szczególności postanowienia umowne nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała
w określonej relacji do aktualnego kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski, bądź też była wypadkową jakichkolwiek obiektywnych, niezależnych od kredytodawcy kryteriów. Nie można wątpić, że ustalane przez pozwanego tabele kursowe odwoływały się do uwarunkowań rynkowych, ale parametry rynkowe można interpretować rozmaicie, a więc także z wykorzystaniem dominującej pozycji kontraktowej, co pozwala na maksymalizowanie zysku banku (nawet w granicach „widełek” rynkowych). W efekcie bank ma możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Innymi słowy, nawet rynkowy mechanizm ustalania tabeli kursów walut nie oznacza, że interesy konsumenta są prawidłowo chronione, skoro kredytodawca wyznacza kurs w oparciu o własną interpretację czynników rynkowych. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają
z czynników całkowicie obiektywnych, były możliwe do przewidzenia. Brak określenia w umowie czytelnego i sprawdzalnego sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Nie ma w tym kontekście zasadniczego znaczenia to, że powodowie zostali przez bank zapoznani z kwestią ryzyka kursowego. Oczywiste jest, że konsument, zawierając umowę kredytu indeksowanego, liczy się z ryzykiem jakie się z tym wiąże (czyli wynikającym ze zmienności kursów walut obcych)
i akceptuje je. Ryzyko tego rodzaju nie jest jednak tożsame z ryzykiem wynikającym
z uprawnienia kredytodawcy do kształtowania kursu wymiany walut w sposób wiążący dla kredytobiorcy, nawet jeśli polityka kursowa banku pozostaje
w granicach wytyczonych przez tendencje rynkowe i podlega kontroli przez instytucje nadzoru nad rynkiem finansowym.
Podsumowując stanowisko w przedmiocie abuzywności przedmiotowych uregulowań kontraktowych warto podkreślić, że nie brakuje judykatów opartych na uznaniu, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta
z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC Nr 11 z 2016 r., poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17,
z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019 r., poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Dość dobitnie stanowisko takie wyrażone jest w tezie wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy podniósł, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Klauzule takie kształtują prawa i obowiązki konsumenta – kredytobiorcy w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku, a odwołanie do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” obowiązującej w banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień
i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznaje w takim wypadku żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Ponadto, zdaniem Sądu Najwyższego, nie jest też wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko, gdyż przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.
Podkreślić należy, że oceny przesłanek abuzywności dokonuje się na chwilę zawarcia umowy. Okoliczność ta nie jest sporna, ale interpretacja jej znaczenia prowadzi do nieporozumień. Widać to w argumentacji dotyczącej konsekwencji przywołanej w apelacji ustawy antyspreadowej (zarzut naruszenia art. 385
1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 Dyrektywy 93/13). Dla oceny abuzywności decydujące znaczenie ma to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta, ponieważ przedmiotem oceny jest treść normatywna klauzuli umownej oraz sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W rezultacie przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, w tym także oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego
z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód, aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. Skoro na ocenę abuzywności postanowień umownych nie ma wpływu sposób realizacji kontraktu, to bez znaczenia pozostaje okoliczność aneksowania umowy kredytowej w sposób pozwalający spłacać kredyt w walucie obcej. Konsekwencja abuzywności jest bowiem taka, że sporne zapisy umowne od początku nie wiązały kredytobiorców,
a więc nie mogły być aneksowane. Sąd I instancji rozważał to zagadnienie, przywołując stosowne orzecznictwo, a Sąd odwoławczy wywody te w pełni akceptuje.
Nie można zgodzić się ze skarżącym, że nawet przy przyjęciu abuzywności odwołania się w umowie do tabeli kursów kontrakt powinien być realizowany jako kredyt waloryzowany aktualnym rynkowym kursem walut (zarzuty naruszenia art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 354 § 1 k.c.). Podobne konsekwencje miały zarzuty naruszenia art. 56 k.c., art. 358 § 2 k.c., art. 41 Prawa wekslowego, czy art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w związku z rozwiązaniami ustawy antyspreadowej – nie było żadnych podstaw do zastosowania przepisów dyspozytywnych, które w apelacji rozpatrywano jako podstawę do dalszego realizowania kontraktu. Myśl tę trzeba rozwinąć w kontekście rozwiązań, które dotyczą konsekwencji abuzywności postanowień umownych.
Konsekwencją abuzywności jest działająca
ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385
1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. m.in. wyrok (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N. i in. przeciwko (...), pkt 61-62). Po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca
z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego" (wyrok (...)
z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie C-618/10, B. E. de (...) SA przeciwko J. C., pkt 66 – 69, ten sam kierunek wynika z innych orzeczeń (...): z dnia 30 maja 2013 r., w sprawie C-488/11, D. F. B., Katarina de M. (...) przeciwko J. B., pkt 57, 60, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 28, z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, E. R., H. R. przeciwko F. a.s., (...):EU:C:2016:283, pkt 97, z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie C- 421/14, (...) SA przeciwko J. G. G., (...):EU:C:2017:60, pkt 71, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 39-40). W przywołanym orzecznictwie (...) zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej winny mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek taki nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych, gdyż kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu.
W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych, np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Nie można także wyeliminować zmienności oprocentowania, która należy do okoliczności charakteryzujących sporną umowę, określa jej istotę. Strony zastrzegły zmienność oprocentowania, co wprost wpływało na warunki kredytu i jego koszt. Wyeliminowanie zmienności oprocentowania kłóci się z istotą i celem zawartej umowy (tak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 10 listopada 2021 roku, V ACa 38/21, L.).
Przyjęcie, że abuzywność dotyczy postanowień umownych określających główne świadczenia stron ma podstawowe znaczenie dla ustalenia, czy w takiej sytuacji całą umowę należy uznać za nieważną (bezskuteczną) czy też dopuszczalne będzie utrzymanie w mocy jej postanowień. O tym, czy umowa może być utrzymana, decyduje prawo krajowe, i musi to być zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10, J. P. i V. P. przeciwko SOS financ spol. sr.o., pkt 33-34,
z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 40, 51, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., pkt 57 i z dnia
3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 41). W orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednokrotnie przyjmowano, określając skutki abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej, że nie pociąga ona za sobą nieważności całej umowy, gdyż umowa taka może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, i z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Obecnie jednak należy podzielić stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących
spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r.,
w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty obcej (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie
C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w przywołanym wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej
i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (tak
w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., a w najnowszym orzecznictwie SN w wyroku z dnia 26 stycznia 2023 r., (...) 722/22, L.). Takiego podejścia, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie można podważać odwołaniem się do potrzeb obrotu gospodarczego, interesów sektora bankowego
i potencjalnych kredytobiorców czy depozytariuszy. A. dotyczy konkretnych zapisów umownych i na jej skutki patrzeć można wyłącznie przez pryzmat danej umowy, a nie ogólnych uwarunkowań rynkowych.
Trzeba podkreślić, że powód miał świadomość konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, co potwierdził formułując stosowne żądanie
w toku procesu przed Sądem Rejonowym i stanowisko to jednoznacznie podtrzymywał w instancji odwoławczej. Nie zachodzi w tym przypadku ryzyko narażenia konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki. Nie doszło więc do naruszenia art. 385
1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13. Warto w tym kontekście przywołać niedawny wyrok (...) z dnia 7 grudnia 2023 r. w sprawie
C-140/22, gdzie podkreślono brak podstaw do formalizowania przy badaniu świadomości i woli konsumenta, który ubiega się o uznanie umowy kredytu
z abuzywnymi postanowieniami za nieważną.
Konsekwencją nieważności umowy jest zasądzenie dochodzonych kwot na podstawie art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. Przy czym nie można zgodzić się ze skarżącym, że w omawianym przypadku obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia wyłącza zużycie świadczenia (art. 409 k.c.). Twierdzenie to jest ze strony pozwanego całkowicie gołosłowne. Pozwany – mimo że to na nim spoczywa w tym zakresie ciężar dowodu – nie złożył żadnego wniosku dowodowego w tym kierunku. Trudno byłoby przyjąć, że w przedmiotowej sprawie rzeczywiście doszło do bezproduktywnego zużycia świadczenia. Oznaczałoby to bowiem nic innego, jak rażącą niegospodarność po stronie pozwanego, który prowadzi działalność gospodarczą związaną z obrotem pieniędzmi. Środki te są inwestowane w celu pomnożenia zysków, a nie bezproduktywnie zużywane.
Podniesiony z ostrożności procesowej zarzut naruszenia art. 58 § 1 w zw.
z art. 410 § 1 i 2 oraz art. 411 pkt 2 i 4 k.c. odwołuje się do błędnej koncepcji „teorii salda”. Sąd odwoławczy w tym składzie opowiada się za teorią dwóch kondykcji, stojąc na stanowisku, że o ile klauzule abuzywne są nieskuteczne od samego zawarcia umowy (jak to wynika z art. 385
1 k.c.), to jednak w przypadku przyjęcia, że wskutek wyeliminowania tych klauzul z umowy następuje jej upadek – po przeprowadzeniu ustaleń co do istnienia niedozwolonych postanowień, stwierdzeniu niedopuszczalności funkcjonowania zobowiązania po ich eliminacji
i rozważeniu woli konsumenta co do ewentualnie dopuszczalnych opcji sanacji umowy – zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia powstaje z mocy wydania orzeczenia opierającego się na będącym efektem tych rozważań ustaleniu, że doszło do upadku umowy. Jeśli więc w wyniku zawarcia umowy każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku przyjęcia upadku umowy wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej. Wynika to, w ocenie Sądu, także z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść – wobec czego kredytobiorcy mają obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank zwrotu na rzecz kredytobiorców uiszczonych przez nich rat. Możliwe jest oczywiście wzajemne potrącenie świadczeń, ale do tego wymagana jest wola obu lub jednej strony, która musi wyrazić się oświadczeniem o potrąceniu. Zważywszy na kształt instytucji potrącenia (art. 498 i n. k.c..), które jest determinowane wolą potrącającego, nie istnieje możliwość niejako „wyręczania” wierzyciela przez sąd rozpoznający sprawę poprzez odwołanie się do teorii salda, skoro skutek materialnoprawny potrącenia wywołuje bowiem jego dokonanie poprzez złożenie oświadczenia woli przez jednego z wierzycieli (tak np. w wyroku SA w Warszawie z dnia 29 stycznia 2020 r., I ACa 67/19, niepubl.). Taki też pogląd został wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20 (L.), której teza ma treść: „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1
w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.”
Zarzut pozwanego dotyczący przedawnienia roszczenia jest niezasadny. Sąd Rejonowy jako podstawę zasądzenia dochodzonego roszczenia przyjął, że świadczenie było nienależne, a pozwany stał się bezpodstawnie wzbogacony. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, w tym Sądu Najwyższego, przedawnienie roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (w tym również zwrotu nienależnego świadczenia) następuje z upływem 10 lat (oczywiście zastosowanie będzie miał tutaj art. 118 k.c. w brzmieniu sprzed 9 lipca 2018 roku z uwagi na termin zawarcia umowy kredytowej i terminy spełnienia przez powoda na rzecz strony pozwanej poszczególnych kwot). Rzeczywiście Sąd Najwyższy dopuścił możliwość skrócenia tegoż terminu do 3 lat, jednakże koncepcja ta ma jedynie charakter jednokierunkowy, zgodnie z którym – roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, z którym występuje przedsiębiorca, podlega trzyletniemu przedawnieniu przewidzianemu w art. 118 k.c., jeżeli powstaje ono
w związku z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą (wyrok SN z dnia 16 lipca 2003 r., sygn. akt V CK 24/02). Zatem, w sytuacji gdy
z roszczeniem takim występuje konsument przeciwko przedsiębiorcy termin ten wynosił 10 lat (w ówczesnym stanie prawnym, a obecnie, od dnia 9 lipca 2018 roku – 6 lat). Nie ma więc wątpliwości, że uwzględnione roszczenie powoda (obejmujące należności od połowy czerwca 2011 roku) nie przedawniło się nawet w części, gdyż
w odpowiednim czasie – w maju 2021 roku – złożył pismo zmieniające żądanie pozwu, co niewątpliwie wywołało skutek z art. 123 § 1 ust. 1 k.c.
Nie ma także racji skarżący, że w sprawie doszło do naruszenia art. 189 k.p.c. Sąd I instancji szczegółowo opisał, z odwołaniem się do orzecznictwa, w czym upatruje interesu prawnego powoda w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego z uwagi na nieważność umowy. Żądanie zapłaty dotyczyło tylko części spłaconych rat kredytu, a chodziło o definitywne przesądzenie, że powód na podstawie nieważnej umowy nie powinien świadczyć dalszych rat kredytu. Sąd odwoławczy w pełni akceptuje i uznaje za własne wywody Sądu Rejonowego na temat podstaw do zastosowania art. 189 k.p.c.
Skarżący zarzucił również naruszenie art. 481 w zw. z art. 455 k.c., ale formułując ten zarzut nie wziął pod uwagę okoliczności, że orzeczenie stwierdzające nieważność umowy nie ma charakteru konstytutywnego. Świadczenia spełnione na podstawie „nieistniejącej” (tzn. nieważnej czy bezskutecznej ab initio albo ex tunc) umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia, zatem powodom przysługuje prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 i 2 k.c. Zgodnie przywołaną już teorią dwóch kondykcji każda ze stron świadczących w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej ex tunc umowy ma samodzielne roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń. Termin wymagalności świadczenia wynika z wezwania do zapłaty, co Sąd Rejonowy dostrzegł, prawidłowo stosując zasadę z art. 455 k.c., kiedy zasądzał odsetki należne z art. 481 § 1 k.c.
Nie było podstaw do uwzględnienia podniesionego przez pozwanych zarzutu zatrzymania. Zgodnie z art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c., jeżeli wskutek nieważności umowy wzajemnej strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej
z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Zarzut zatrzymania dotyczy wyłącznie umów wzajemnych, do których odnosi się zasada wyrażona w art. 488 § 1 k.c., przewidująca że świadczenia obu stron powinny być spełnione jednocześnie, a każda ze stron może się powstrzymać ze spełnieniem świadczenia do czasu aż druga zaofiaruje swoje świadczenie. W przypadku prawa zatrzymania zasadę tę wprowadza się także do zwrotu świadczeń wzajemnych
w wyniku nieważności umowy wzajemnej. Z art. 487 k.c. wynika, że umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej
z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Zgodnie natomiast z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych
z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa taka jest więc umową dwustronnie zobowiązującą, ale nie jest zarazem umową wzajemną. Nie ma w umowie kredytu konstytutywnej cechy umowy wzajemnej w postaci wzajemnej zależności między świadczeniami, gdzie jedna strona zobowiązuje się świadczyć dlatego, że otrzyma świadczenie od drugiej strony. Celem umowy wzajemnej jest doprowadzenie do obopólnej wymiany świadczeń powiązanych ze sobą w taki sposób, że nieważność jednego ze zobowiązań, niewykonanie lub nienależyte wykonanie świadczenia jednego
z kontrahentów ma wpływ na nieważność drugiego zobowiązania lub na obowiązek wykonania świadczenia wzajemnego przez drugiego kontrahenta (por. wyrok SN
z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 258/08, L.). Z uwagi na dwustronny, ale niewzajemny charakter umowy kredytu nie może być mowy o zastosowaniu prawa zatrzymania. Zasadne wydają się też poglądy orzecznictwa, które powód przytoczył w piśmie z ustosunkowaniem się do zarzutu zatrzymania (k. 912-913).
Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja pozwanego podlegała oddaleniu.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w oparciu
o zasadę wyrażoną w art. 98 k.p.c. Powód wygrał sprawę w intencji odwoławczej
w całości. Należy mu się zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2 700 zł. Koszty te obliczono w oparciu o § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt.
6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r. poz. 1964).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: