Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 1930/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-03-29

Sygn. akt III Ca 1930/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 października 2015 roku, w sprawie z powództwa S. Z. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. o zapłatę, nakazanie udostępnienia numerów telefonicznych oraz ustalenie nieistnienia zobowiązania, sygn. akt II C 398/15, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi II Wydział Cywilny:

1.  oddalił powództwo;

2.  przyznał i nakazał wypłacić z funduszy Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi radcy prawnemu M. P. kwotę 2.952 zł z tytułu wynagrodzenia za pełnienie funkcji pełnomocnika z urzędu powoda.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych
i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

Powód zawarł z pozwaną Spółką w dniu 26 lutego 2007 roku umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych, dotyczącą telefonu komórkowego o numerze 663-869-988. Powód następnie, w 2012 roku, zawarł z pozwaną Spółką kolejną umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych w sieci (...), dotyczącą stacjonarnego telefonu o numerze (42) (...). Powód otrzymał od pozwanej Spółki fakturę z dnia 4 kwietnia 2012 roku na sumę 269,32 zł, obejmującą opłatę za połączenia wykonane w kraju na kwotę 186,38 zł netto. Powód otrzymał także od pozwanej Spółki rozliczenie opłat, w którym podano, że w kwietniu 2012 roku za pomocą telefonu o numerze 663-869-988 przeprowadził rozmowę trwającą ponad 393 minuty. Powód nie zapłacił wyżej wskazanej należności, gdyż uznał, iż nie przeprowadził tego rodzaju rozmowy telefonicznej. Pozwana Spółka skierowała do powoda pismo datowane na dzień 6 sierpnia 2012 roku, informujące o rozwiązaniu umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych z uwagi na zaległość w opłatach wynoszącą 696,63 zł. W piśmie datowanym na dzień 12 marca 2015 roku pozwana Spółka poinformowała powoda o tym, że wierzytelność dotycząca należności powoda została sprzedana w dniu 23 stycznia 2014 roku (...) Funduszowi Inwestycyjnemu Zamkniętemu Niestandaryzowanemu Funduszowi Sekurytyzacyjnemu z siedzibą w W. oraz o tym, że następnie doszło do zmiany wierzyciela na (...) Sp. z o.o. Sp. k. z siedzibą w W.. Powód w okresie po tym, jak pozwana Spółka „wyłączyła mu” obydwa wyżej wymienione numery telefonów, nie kierował do pozwanej Spółki żadnych pism w tej sprawie, gdyż sprawę tę „odpuścił”.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, że powództwo jest bezzasadne. Wskazał, że pierwszym z roszczeń powoda było roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego w kwocie 12.000 zł za naruszenie dóbr osobistych powoda przez pozwaną Spółkę. Powód upatrywał naruszenia jego dóbr osobistych w postępowaniu pozwanej Spółki polegającym na naruszeniu treści umowy o świadczenie usług komunikacyjnych na rzecz powoda, tj. na rozwiązaniu tej umowy przez pozwaną Spółkę oraz na niezasadnym żądaniu od powoda zapłaty sumy ponad 180 zł za usługi telekomunikacyjne. Sąd meriti argumentował, że podstawę prawną do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych stanowi art. 448 k.c., który jednak niewątpliwie – z uwagi na jego ulokowanie w tytule VI księgi trzeciej Kodeksu cywilnego - odnosi się do naruszenia dóbr osobistych będącego skutkiem czynu niedozwolonego, tj. jednego ze zdarzeń określonych w art. 415 – 439 k.c. W polskim porządku prawnym nie przewidziano natomiast możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, będące skutkiem nienależytego wykonania umowy. Wobec powyższego, w ocenie Sądu I instancji, powód nie wykazał, aby pozwany popełnił w stosunku do niego jakikolwiek czyn niedozwolony w rozumieniu przepisów art. 415-439 k.c. W szczególności, brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwana Spółka wyrządziła powodowi szkodę w sposób zawiniony i bezprawny, tj. poprzez naruszenie przepisów prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym (a zatem innych niż określające wyłącznie treść dwustronnego stosunku prawnego między wierzycielem a dłużnikiem) lub zasad współżycia społecznego (art. 415 k.c.). Nie jest naruszeniem żadnego przepisu prawa obowiązującego bezwzględnie, a zatem niezależnie od treści dwustronnych stosunków zobowiązaniowych (w szczególności umownych), wypowiedzenie umowy ani dochodzenie określonych roszczeń pieniężnych na podstawie tejże umowy, jak również zaprzestanie świadczenia usług telekomunikacyjnych. Powód zaś nie wskazał i nie udowodnił, na czym miałby polegać czyn niedozwolony popełniony przez stronę pozwaną. Sąd wskazał, że ponadto powód nie udowodnił, aby na skutek jakiegokolwiek działania lub zaniechania strony pozwanej doszło do naruszenia jego dóbr osobistych. W szczególności, subiektywne odczucia powoda, który uważał, że pozwana Spółka stosuje wobec niego „represje” i „prześladowania”, co wywoływało u powoda stres, nie świadczą jeszcze o tym, że doszło do naruszenia jakichkolwiek, obiektywnie pojmowanych dóbr osobistych powoda. Powód nie wykazał także, aby na skutek działania strony pozwanej nie mógł utrzymywać kontaktów z członkami swojej rodziny lub innymi osobami mu bliskimi (powód sam przyznał, że w późniejszym okresie po zdarzeniach opisanych w pozwie korzystał z usług telekomunikacyjnych innego podmiotu – k. 97 akt sprawy). Postępowanie powoda, który w okresie od sierpnia 2012 roku do początków 2015 roku nie kierował żadnych pism ani żądań do pozwanej Spółki (powód zeznał, że w omawianym okresie „odpuścił sprawę”) świadczy o tym, że on sam w omawianym okresie nie traktował zachowania strony pozwanej jako naruszającego jakiekolwiek jego dobra osobiste. Następnie Sąd Rejonowy podkreślił, że nawet gdyby uznać – choć brak do tego podstaw prawnych – że samo naruszenie obowiązków kontraktowych przez jedną ze stron umowy stanowi podstawę do przyznania zadośćuczynienia pieniężnego, to powód nie wykazał, aby pozwana Spółka naruszyła swoje zobowiązania umowne wobec niego, w szczególności nie przedstawił żadnych wiarygodnych dowodów na to, że pozwana Spółka w wystawianych przez siebie rachunkach w sposób błędny określiła wysokość należności za świadczone przez siebie na rzecz powoda usługi telekomunikacyjne. W szczególności, okoliczności tej nie potwierdzają przedstawione przez pozwaną Spółkę nagrania rozmów jej pracowników z powodem.

Kolejnym roszczeniem powoda było żądanie udostępnienia mu dwóch numerów telefonicznych, z których powód korzystał na podstawie umowy łączącej go z pozwaną Spółką. Sąd Rejonowy wskazał, że umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych łącząca powoda z pozwaną Spółką została rozwiązana w 2012 roku, w wyniku prawnie skutecznego oświadczenia woli tej Spółki zawartego w piśmie skierowanym do powoda, datowanym na dzień 6 sierpnia 2012 roku (k. 70). Przez okres około 2,5 lat (tj. od sierpnia 2012 roku do lutego 2015 roku) powód w żaden sposób nie kwestionował tego, że umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych została wobec niego rozwiązana i nie kierował żadnych pism w tej sprawie do pozwanej Spółki (pierwszym pismem powoda było to, na które pozwana Spółka odpowiedziała w marcu 2015 roku, k. 9 akt sprawy). Powód przyznał, iż w okresie bezpośrednio po rozwiązaniu z nim umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych „odpuścił sprawę” i nie chciał mieć więcej do czynienia z pozwaną Spółką (k. 97), co dobitnie wskazuje na to, że on także uznawał umowę łączącą go z tą Spółką za rozwiązaną. Umowa łącząca strony, dotycząca korzystania przez powoda z dwóch wymienionych przez niego na rozprawie (k. 97) numerów telefonów, została rozwiązana – jeżeli nawet nie w wyniku jednostronnego oświadczenia woli pozwanej Spółki, opartego na treści stosowanego przez nią regulaminu świadczenia usług, to na skutek zgodnych oświadczeń woli wyrażonych w sposób dorozumiany (tj. zachowania strony pozwanej polegającego na zaprzestaniu świadczenia usług i zachowania powoda polegającego na tym, że przez ponad 2 lata akceptował takie postępowanie strony pozwanej). W takiej sytuacji, w świetle treści przepisów ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku Prawo telekomunikacyjne (tekst jedn. Dz. U. z 2014 roku, poz. 243), brak jest podstaw prawnych dla uwzględnienia roszczenia powoda o ponowne udostępnienie mu dwóch, wyżej wymienionych numerów telefonicznych. W szczególności, podstawy takiego roszczenia nie może stanowić art. 71 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego, skoro przepis ten dotyczy roszczeń abonenta będącego stroną umowy z dostawcą usług telekomunikacyjnych, a obecnie powoda żadna tego rodzaju umowa z pozwaną Spółką nie łączy.

Ostatnim z roszczeń powoda, sprecyzowanym na rozprawie w dniu 5 października 2015 roku, było żądanie ustalenia, iż powód nie ma żadnego zadłużenia w stosunku do pozwanej Spółki, tj. że nie istnieje jakiekolwiek zobowiązanie pieniężne powoda w stosunku do (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Sąd meriti wskazał, że podstawą takiego roszczenia może być art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny powoda istnieje wówczas, gdy zachodzi spór między nim a stroną pozwaną co do istnienia określonego stosunku prawnego, w szczególności zobowiązania o określonej treści. Między powodem a pozwaną Spółką nie istnieje obecnie spór co do tego, czy po stronie powoda istnieje jakiekolwiek zobowiązanie pieniężne wobec pozwanej Spółki. Pozwana Spółka nie twierdzi bowiem, że przysługuje jej obecnie jakakolwiek wierzytelność pieniężna wobec powoda, co wynika zarówno z treści odpowiedzi na pozew jak i z treści przesądowego pisma z dnia 12 marca 2015 roku (k. 9). Treść tych pism wskazuje jednoznacznie na to, że pozwana Spółka nie uważa się obecnie za wierzyciela powoda (skoro zbyła wierzytelność na rzecz innego podmiotu) i nie domaga się od powoda spełnienia jakiegokolwiek zobowiązania pieniężnego na jej rzecz. Skoro tak, to powód nie ma obecnie interesu prawnego, aby na podstawie art. 189 k.p.c. żądać ustalenia nieistnienia jego zobowiązania wobec pozwanej Spółki. Sąd podkreślił, iż z dokumentu złożonego przez powoda (k. 42) wynika, że inny podmiot niż pozwana Spółka uzyskał tytuł wykonawczy przeciwko powodowi (w postaci opatrzonego klauzulą wykonalności nakazu zapłaty) i na tej podstawie wystąpił o prowadzenie przeciwko powodowi postępowania egzekucyjnego. Powód zatem miał możliwość kwestionowania istnienia jego zobowiązania w poprzednio prowadzonym postępowaniu sądowym, tj. w postępowaniu, w którym Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie wydał nakaz zapłaty z dnia 29 maja 2014 roku.

Wobec powyższego, powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Sąd Rejonowy przyznał pełnomocnikowi powoda ustanowionemu z urzędu wynagrodzenie, którego wysokość ustalił na podstawie § 2 ust. 3 w zw. z § 6 pkt 5) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając orzeczenie w zakresie punktu 1. sentencji.

Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających tj.:

a)  że rozwiązanie przez pozwanego umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych nie naruszyło zobowiązań umownych oraz przepisów bezwzględnie obowiązujących i zasad współżycia społecznego, skutkiem czego Sąd uznał, że powód nie udowodnił, aby na skutek działania lub zaniechania strony pozwanej doszło do naruszenia jego dóbr osobistych;

b)  że pozwana Spółka nie jest wierzycielem powoda, skutkiem czego Sąd uznał, ze powód nie ma interesu prawnego, aby żądać ustalenia nieistnienia jego zobowiązania wobec pozwanej Spółki;

2.  art. 448 k.c. poprzez jego wadliwe niezastosowanie, w sytuacji, kiedy zgromadzony materiał dowodowy potwierdza naruszenie dóbr osobistych powoda.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie zaskarżenia tj. co do punktu 1., poprzez uwzględnienie powództwa zgodnie z żądaniami pozwu;

2.  przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej według norm przepisanych, które nie zostały zapłacone w całości ani w części.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 10 marca 2016 roku pełnomocnik powoda poparł apelację, wnosząc o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, oświadczając jednocześnie, że nie zostały one zapłacone ani w całości ani też w części.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na gruncie obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego wyrażono pogląd, że jeżeli chodzi o zarzuty apelacji, to należałoby przyjąć, że są to przesłanki (przyczyny), na których jest oparty wniosek o zmianę lub uchylenie wyroku (T. Ereciński, Apelacja w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2009, s. 77 i n. oraz (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 2, red. T. Ereciński, s. 90 i n.; T. Misiuk-Jodłowska (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk-Jodłowska, K. Weitz, Postępowanie cywilne, Warszawa 2007, s. 477). W postępowaniu apelacyjnym skarżący ma pełną swobodę w przedstawianiu zarzutów apelacyjnych i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za pożądane i odpowiednie z punktu widzenia swojego interesu; jedyne ograniczenie stanowią granice kompetencyjne sądu drugiej instancji. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - w ocenie skarżącego - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu sprawy. Rozróżnienie to nawiązuje do tradycyjnego podziału błędów sądu na błędy proceduralne i błędy orzeczenia związane z niewłaściwym zastosowaniem prawa materialnego. Pierwsze z nich związane są z postępowaniem sądu wbrew przepisom prawa procesowego; mogą one powstawać przez cały czas rozpoznawania sprawy. Przy ich rozpatrywaniu - podobnie zresztą jak w odniesieniu do błędów z drugiej grupy - należy zawsze wyjaśnić, czy cechują się one kauzalnością. Inaczej mówiąc, należy stwierdzić istnienie związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia, poza wypadkami naruszenia przepisów proceduralnych skutkujących nieważnością postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich powtarzania. Sąd Okręgowy podziela również rozważania prawne Sądu I instancji.

Za chybiony należało uznać podniesiony w apelacji zarzut błędnego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego, czyli naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. W myśl powołanego przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.

Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie w treści rozpoznawanej apelacji zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji.

Odnosząc się do zarzutu błędnego wyprowadzenia przez Sąd I instancji ze zgromadzonego materiału wniosku, że rozwiązanie przez pozwanego umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych nie naruszyło zobowiązań umownych oraz przepisów bezwzględnie obowiązujących i zasad współżycia społecznego wskazać należy, że apelujący zasadności tego zarzutu upatruje w tym, że z przedstawionych przez powoda rachunków za telefon komórkowy, wystawionych przed podpisaniem umowy na telefon stacjonarny wynika, że powód nigdy nie przekroczył kwoty abonamentu za telefon komórkowy (10 zł), oraz, że powód uiszczał opłaty abonamentowe za telefon komórkowy (10 zł) i za telefon stacjonarny (30 zł), mimo odłączenia telefonów przez pozwanego, a także że pozwany naliczył powodowi zawyżony rachunek za telefon komórkowy. Stanowisko apelującego jest chybione. Powód nie wykazał bowiem w żaden sposób, że doszło do zawyżenia rachunku telefonicznego za okres rozliczeniowy od dnia 1 kwietnia 2012 roku do dnia 30 kwietnia 2012 roku. Skarżący twierdzi, że w tym zakresie (zawyżonego rachunku) zgłaszał reklamację. Twierdzenia te są jednak gołosłowne. Powód co prawda przeprowadził rozmowy z pracownikami strony pozwanej, w trakcie których wyrażał swoje opinie (nagrania załączono do akt), jednakże nigdy nie zgłosił reklamacji usługi, mimo, że w trakcie tych rozmów był pouczany o możliwości i sposobie zgłoszenia reklamacji. Sposób zgłaszania reklamacji w okresie, którego dotyczy sporny rachunek był regulowany przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 1 października 2004 roku w sprawie trybu postępowania reklamacyjnego oraz warunków, jakim powinna odpowiadać reklamacja usługi telekomunikacyjnej (Dz. U. z 2004 roku, Nr 226, poz. 2291).

Słusznie podnosi strona pozwana, że w trakcie rozmowy telefonicznej z dnia 8 maja 2012 roku nie mogło dojść do zgłoszenia reklamacji, albowiem dla zgłoszenia reklamacji usługi telekomunikacyjnej wymagane jest wskazanie kwestionowanej pozycji na rachunku (przedmiotu reklamacji), co nie było możliwe na dzień tej rozmowy telefonicznej, gdyż powód w tym dniu nie dysponował jeszcze rachunkiem za usługi za miesiąc kwiecień 2012 roku, zaś powód wykonał telefon do D. (...) Klienta, gdyż otrzymał SMS, zawierający informację o wysokości rachunku. O sposobie złożenia reklamacji powód był także informowany podczas rozmowy telefonicznej z dnia 17 maja 2012 roku. Treść nagranych rozmów nie pozostawia żadnych wątpliwości, że nie doszło do złożenia reklamacji. Powód zaś miał całkowitą świadomość, że w trakcie tych rozmów reklamacji nie zgłosił, a także dysponował wiedzą w jak sposób należy złożyć reklamację. Tym samym twierdzenia apelującego, że została skutecznie zgłoszona reklamacja, oraz że brak stanowiska strony pozwanej w terminie 30 dni oznacza uznanie roszczeń powoda - są bezpodstawne w świetle zgromadzonego materiału dowodowego. W tych okolicznościach, wbrew stanowisku powoda, wystąpiło po jego stronie zadłużenie, gdyż nie uregulował on rachunku za usługi telekomunikacyjne za okres od dnia 1 kwietnia 2012 roku do dnia 30 kwietnia 2012 roku, a tym samym na jego koncie abonenckim powstała zaległość. Dokonywane zaś w okresach późniejszych wpłaty nigdy nie pokryły powstałej zaległości. Należy podkreślić, że zawierając umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych powód akceptował treść Regulaminu świadczenia usług telekomunikacyjnych, który w § 12 ust. 7 stanowił, że uiszczane przez Abonentów opłaty zmniejszają stan ich zadłużenia wobec Polkomtel. Zatem trafnie podnosi strona pozwana, że powód pomimo, że dokonując wpłat zaznaczał, iż są to opłaty abonamentowe to wpłaty te zaliczane były na poczet istniejącej na koncie abonenckim powoda zaległości, która nie ulegała zmniejszeniu. Na marginesie należy jedynie podkreślić, że treść powołanego przepisu była identyczna zarówno w Regulaminie obowiązującym w spornym okresie (załączony do odpowiedzi na apelację) jak i w Regulaminie obowiązującym od 2014 roku (załączony do odpowiedzi na pozew). W tej sytuacji skoro na koncie abonenckim powoda (wspólnym dla obydwu numerów) utrzymywała się nieuregulowana zaległość – to pozwana Spółka uprawniona była najpierw do zawieszenia możliwości inicjowania usług, w dalszej kolejności zawieszenia świadczenia usług, a następnie do rozwiązania umowy (§ 17 ust. 5 Regulaminu). Podkreślić należy, że w oświadczeniu pozwanej Spółki o rozwiązaniu umowy (k. 70) jest wskazany numer konta klienta (...), zatem oświadczenie to odnosiło się do obydwu numerów użytkowanych przez powoda. Słusznie wskazał Sąd I instancji, że powód przez okres 2,5 roku nie kwestionował rozwiązania umów dla dwóch użytkowanych numerów, co świadczy o tym, że uznał on umowy zawarte z pozwaną Spółką za rozwiązane.

Brak jest zatem podstaw do uznania, jak tego żąda skarżący, że wszechstronna ocena dowodów powinna doprowadzić do ustalenia, że pozwany zerwał bezprawnie z powodem umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych. W przedmiotowej sprawie z przyczyn wskazanych wyżej brak jest podstaw do twierdzenia, że doszło do naruszenia art. 106 ust 2 ustawy z dnia 16 lipca 2004 roku prawo telekomunikacyjne (tekst jednolity: Dz. U. z 2014 roku, poz. 243, ze zm.) oraz § 5 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 1 października 2004 roku w sprawie trybu postępowania reklamacyjnego oraz warunków, jakim powinna odpowiadać reklamacja usługi telekomunikacyjnej (Dz. U. z 2004 roku, Nr 226, poz. 2291).

Prawidłowe jest stanowisko Sądu I instancji, że powód nie wykazał, aby pozwany popełnił w stosunku do niego jakikolwiek czyn niedozwolony w rozumieniu przepisów art. 415-439 k.c., a co za tym idzie powód nie udowodnił, aby na skutek działania lub zaniechania strony pozwanej doszło do naruszenia jego dóbr osobistych.

Słusznie uznał Sąd I instancji, że powód nie posiada interesu prawnego w żądaniu ustalenia że nie ma w stosunku do pozwanej Spółki żadnego zadłużenia. Jest rzeczą oczywistą, że jeżeli pozwana Spółka zbyła przysługującą jej wierzytelność powoda na rzecz innego podmiotu, który to podmiot uzyskał wobec powoda tytuł wykonawczy, to powód nie ma żadnego interesu prawnego, aby żądać ustalenia nieistnienia tego zobowiązania wobec pozwanej Spółki. Powód niewątpliwie ma świadomość takiego stanu rzeczy, gdyż na podstawie uzyskanego przez nabywcę wierzytelności tytułu wykonawczego toczy się przeciwko powodowi postępowanie egzekucyjne. Apelujący twierdzi, że nie można się zgodzić z ustaleniem Sądu, iż pozwana Spółka nie jest już wierzycielem powoda. Jednocześnie w treści apelacji pełnomocnik powoda wskazuje, że „z pisma pozwanego z 12.03.2015r. wynika bowiem, że zadłużenie powoda (wierzytelność pozwanego) istnieje i dalej funkcjonuje w obrocie gospodarczym, a tylko przeniesione zostało na inny podmiot” (k. 116). Zauważyć przy tym należy, że sam pełnomocnik powoda wskazuje, że wierzycielem powoda nie jest pozwany, a jest nim inny podmiot. W tych okolicznościach zarzuty powoda, dotyczące wyprowadzenia przez Sąd I instancji ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, tj. że pozwana Spółka nie jest wierzycielem powoda, są chybione i niezrozumiałe.

Nietrafny jest również zarzut naruszenia art. 448 k.c. poprzez jego wadliwe niezastosowanie. Zgodnie z powołanym przepisem, w razie naruszenia dobra osobistego Sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Specyfika omawianej instytucji prawa cywilnego polega na tym, iż jest ona środkiem o charakterze majątkowym naprawienia szkody niemajątkowej (krzywdy) i jako taki pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną. Głównym jego celem jest usunięcie lub co najmniej złagodzenie następstw naruszenia dóbr osobistych. W doktrynie prawa cywilnego oraz dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważa stanowisko, że przesłanką przyznania świadczeń przewidzianych w art. 448 k.c. jest wina sprawcy naruszenia dobra osobistego - zarówno w postaci umyślnej, jak i nieumyślnej. Za przyjęciem dominującego w tym względzie poglądu przemawia przede wszystkim usytuowanie art. 448 k.c. w obrębie tytułu VI "Czyny niedozwolone", dla których podstawową zasadą odpowiedzialności pozostaje wina. Gdyby ustawodawca chciał, aby uwzględnienie żądania pieniężnego zależało wyłącznie od bezprawności naruszenia dobra osobistego, umieściłby tę instytucję w części ogólnej, w obrębie art. 24 k.c., tymczasem w przepisie tym odesłał jedynie do "zasad przewidzianych w kodeksie". Podnosi się też, że ograniczenie możliwości przyznania świadczeń, o których mowa w art. 448 k.c. do wypadków zawinionego naruszenia dóbr osobistych pozwala na uzasadnienie celowości utrzymania art. 445 k.c. Tylko na podstawie tego przepisu bowiem możliwe byłoby przyznanie zadośćuczynienia w wypadkach odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego niezależnej od winy. Tłumaczyłoby to równocześnie wyodrębnienie dóbr osobistych wymienionych w art. 445 k.c. i objęcie ich intensywniejszą ochroną. (zob. Gerard Bieniek, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I-II, wyd. X, LexisNexis 2011 i powołane tam orzecznictwo). Wyjątek uniezależnienia przyznania pokrzywdzonemu zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. od stwierdzenia winy po stronie osoby naruszającej dobro osobiste dotyczy wyłącznie odpowiedzialności Skarbu Państwa uregulowanej w art. 417-417 (2) k.c.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy uznać należy, że twierdzenia apelującego, że Sąd I instancji naruszył art. 448 k.c. poprzez to, że mimo naruszenia dóbr osobistych powoda zamiast zasądzić na jego rzecz zadośćuczynienie oddalił powództwo, nie zasługują na uwzględnienie. W przedmiotowej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, że pozwana Spółka wyrządziła powodowi szkodę w sposób zawiniony i bezprawny, tj. poprzez naruszenie przepisów prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym lub zasad współżycia społecznego (art. 415 k.c.). Pomimo szerokiego omówienia przez skarżącego pojęcia zasad współżycia społecznego, apelujący nawet nie podjął próby wskazania jaką konkretnie zasadę współżycia społecznego strona pozwana miałaby naruszyć.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności zarzutów sformułowanych
w apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w oparciu
o art. 385 k.p.c., jako oczywiście bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie 102 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego istniały podstawy do zastosowania w niniejszej sprawie art. 102 k.p.c.

Wskazać należy, że zgodnie z treścią art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W judykaturze wyrażono pogląd, że sposób skorzystania z art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym Sądu i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążania kosztami procesu strony przegrywającej spór. Kwalifikacja „wypadków szczególnie uzasadnionych" należy do Sądu, który mając na względzie okoliczności konkretnej sprawy powinien przede wszystkim kierować się poczuciem własnej sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Są to zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem postępowania jak i takie, które postępowania w sposób bezpośredni nie dotyczą, wiążą się natomiast z samą stroną, jej sytuacją osobistą i majątkową. Artykuł 102 k.p.c. jest szczególnym rozwiązaniem, niepodlegającym wykładni rozszerzającej, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Stanowi on zatem swoistą możliwość, pozostawiając Sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik sprawy (wyrażonej w art. 98 k.p.c. ) nie dało się pogodzić z zasadami słuszności ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2011 r. sygn. akt III PZ 6/11 opubl. LEX nr 1101330; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2010 r. sygn. akt II PZ 38/10 opubl. LEX nr 687034; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2010 r. sygn. akt II PZ 21/10 opubl. LEX nr 661507; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974 r. sygn. akt II CZ 223/73 ). Podkreślenia wymaga, że przepis art. 102 k.p.c. ma charakter dyskrecjonalny. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy zakwalifikowanie przypadku, jako „szczególnie uzasadnionego" wymaga rozważenia całokształtu okoliczności sprawy.

W ocenie Sądu Okręgowego sytuacja majątkowa i życiowa powoda uzasadnia zastosowanie przepisu art. 102 k.p.c. W rozstrzyganej sprawie powód, co prawda przegrał proces w całości, jednakże obciążenie go dodatkowo kosztami postępowania odwoławczego jest nie do pogodzenia z zasadami słuszności. Powód prowadzi samodzielnie gospodarstwo domowe. Nie posiada żadnego majątku, nie osiąga też dochodów. Utrzymuje się wyłącznie z zasiłku z MOPS. Ciążą na nim zobowiązania z tytułu czynszu, opłat eksploatacyjnych i kosztów korzystania z mediów w kwocie około 700 zł miesięcznie. Zatem jednorazowy wydatek w kwocie 1.200 zł (takie byłoby wynagrodzenie pełnomocnika strony pozwanej) poważnie wpłynąłby na budżet domowy powoda i zagroziłby jego egzystencji. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy zastosował art. 102 k.p.c., bowiem dodatkowe obciążenie powoda kosztami procesu (z uwagi na jego szczególnie trudną sytuację życiową) byłoby niezgodne z zasadami słuszności.

Ponieważ w toku tego postępowania powód korzystał z przyznanej mu z urzędu pomocy prawnej świadczonej przez radcę prawnego M. P., Sąd Okręgowy przyznał i nakazał wypłacić na rzecz ustanowionego z urzędu pełnomocnika ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 1.476 zł, obejmującą także należny podatek od towarów i usług w wysokości 23%, obliczając jej wysokość na podstawie § 2 i § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1, w zw. z § 15 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 r., poz. 490, ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: