III Ca 1955/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-06-19

Sygn. akt III Ca 1955/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem wstępnym z dnia 9 sierpnia 2018 roku, Sąd Rejonowy w Skierniewicach z wniosku M. W. z udziałem (...) Sp. z o.o. w W. o ustanowienie służebności przesyłu postanowił stwierdzić, że co do zasady roszczenie M. W. o ustanowienie służebności przesyłu na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. na nieruchomości stanowiącej działkę oznaczoną nr (...) (dawniej 146) położonej w S., obręb 8, przy ulicy (...), dla której Sąd Rejonowy w Skierniewicach prowadzi księgę wieczystą nr (...), wynikającej z przebiegu przez tę nieruchomość gazociągu wysokiego ciśnienia DN 200 wraz z urządzeniami towarzyszącymi za odpowiednim wynagrodzeniem z tytułu ustanowienia powyższej służebności jest usprawiedliwione.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodła uczestniczka, zaskarżając je w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelująca zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów postępowania, tj.;

a.  art. 234 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 341 k.c. poprzez ich niezastosowanie i pominięcie, iż sąd jest związany domniemaniem dobrej wiary (art. 7 k.c.) oraz posiadania zgodnie z prawem (art. 341 k.c.) do czasu jego obalenia, które w niniejszej sprawie nie nastąpiło;

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewszechstronną ocenę materiału dowodowego i uznanie, że nastąpiło skuteczne cofnięcie zgody przez wnioskodawczynię w sytuacji, gdy gazociąg został wybudowany w oparciu o prawomocną i ostateczną decyzję o pozwoleniu na budowę (uzyskanie tej decyzji nie byłoby możliwe bez zgody właściciela na dysponowanie nieruchomością), a także okoliczność, że wnioskodawczyni bez protestu przyjęła odszkodowanie za szkody spowodowane wybudowaniem gazociągu;

2.  art. 292 k.c. w zw. z art. 172 § 1 k.c. i art. 7 k.c. poprzez przyjęcie, że w niniejszej sprawie nie zaistniała przesłanka nabycia w drodze zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu w postaci dobrej wiary, podczas gdy wnioskodawca nie przedstawił żadnych dowodów, z których wynikałoby twierdzenie przeciwne, w szczególności brak jest dowodów, stwierdzających nieważność decyzji o pozwoleniu na budowę.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, apelująca wnosiła o:

I.  zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku w całości oraz zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych;

II.  zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej oraz zasadzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Tytułem wstępu stwierdzić należy, że Sąd odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, przyjmując je za własne i czyniąc integralną częścią poniższych rozważań. W konsekwencji, Sąd II instancji nie widzi konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania.

Zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 234 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 341 k.c. uznać należy za chybiony.

Choć uczestniczka podniosła zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i prawa procesowego (naruszenie art. 234 k.p.c.) to jednak dokładna analiza zarzutów w zestawieniu z ich uzasadnieniem prowadzi do wniosku, że podniesione zarzuty skupiają się wokół oceny, czy Spółka korzystając z nieruchomości wnioskodawczyni w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu pozostaje w dobrej wierze.

Zgodnie z ugruntowanym w judykaturze poglądem, przed wprowadzeniem do kodeksu cywilnego instytucji służebności przesyłu dopuszczalne było nabycie w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego. Okres występowania na nieruchomości stanu faktycznego odpowiadającego treści służebności przesyłu przed wejściem w życie art. 305 1 - 305 4 k.c. podlega doliczeniu do czasu posiadania wymaganego do zasiedzenia tej służebności (tak m.in. SN w postanowieniach z dnia 13 kwietnia 2017 r., I CSK 261/16, Legalis nr 1508606; z dnia 21 maja 2015 r., IV CSK 468/14, Legalis nr 1310221 oraz z dnia z 13 lutego 2015 r., II CSK 319/14, Legalis nr 1213112). Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie, w odniesieniu do służebności przesyłu należy wyraźnie oddzielić dwie konstrukcje: służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu, która mogła zostać nabyta przez zasiedzenie przed dniem 3 sierpnia 2008 r., oraz służebności przesyłu. Obydwa prawa mają analogiczną treść oraz pełnią te same funkcje, nie oznacza to jednak, że można je utożsamiać. Odmienna jest przede wszystkim ich podstawa prawna - art. 145 i 292 k.c. oraz art. 305 1 -305 4 k.c. Jeżeli zatem okres zasiedzenia wymagany do zasiedzenia służebności upłynął przed dniem 3 sierpnia 2008 r., to posiadacz nabywał służebność odpowiadającą treści służebności przesyłu (vide wyrok SN z dnia 15 czerwca 2016 r., II CSK 639/15, LEX nr 2075706). Tym samym na wstępie należy podkreślić, że w niniejszej przedmiotem rozważań Sądu jest nabycie służebności przesyłu. Jak trafnie wywiódł Sąd I instancji, dla nabycia służebności przesyłu konieczne jest korzystanie z nieruchomości w zakresie niezbędnym do eksploatowania posadowionych na niej trwałych i widocznych urządzeń przez wymagany okres czasu: 20 lat w przypadku uzyskania władztwa w dobrej wierze i 30 lat w przypadku uzyskania władztwa złej wierze.

Pojęcie dobrej wiary nie zostało ustawowo zdefiniowane, ale doktryna i judykatura wypracowały kryteria oceny dobrej (złej) wiary posiadacza. Mianowicie przyjęcie dobrej wiary wymaga zaistnienia błędnego przeświadczenia o istnieniu prawa lub stosunku prawnego w okolicznościach usprawiedliwiających to błędne przekonanie. W złej wierze jest ten, kto powołując się na prawo lub stosunek prawny wie, że one nie istnieją, ewentualnie jego mylne wyobrażenie o ich istnieniu nie jest usprawiedliwione. Innymi słowy: zła wiara to znajomość prawdziwego stanu rzeczy, albo nieusprawiedliwiona niewiedza o tym stanie rzeczy. Ocena dobrej lub złej wiary przedsiębiorstwa korzystającego z urządzeń przesyłowych odbywa się z uwzględnieniem domniemania wynikającego z art. 7 k.c. Warto przy tym odnotować, że przywołany przez apelanta przepis art. 234 k.p.c. ma bardzo ogólny charakter. Stanowi o związaniu sądu domniemaniami prawnymi bez ich doprecyzownia i bez określenia granic tego związania. Domniemania prawne z reguły wynikają z przepisów materialnoprawnych, rzadziej z procesowych. Jak trafnie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 21 kwietnia 2010 r. (V CSK 328/09, LEX nr 627251), „instytucja domniemania prawnego, zdefiniowana w przepisie art. 234 k.p.c. konstruowana jest w oparciu o przepisy prawa materialnego a nie procesowego, a jej istota wyraża się w tym, że dowód określonego w normie prawnej faktu zastępuje dowód faktu, z którego dana osoba wywodzi skutki prawne albo bezpośrednio dowód istnienia określonego prawa, stosunku prawnego lub jego istotnego elementu”. Domniemania prawne wzruszalne (a do takich należy domniemanie dobrej wiary, o którym stanowi art. 7 k.c.) zmieniają ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu wynikającego z art. 6 k.c. i przerzucają ciężar dowodu przeciwnego na drugą stronę. Ciężar dowodu spoczywa na stronie, która posiadaczowi zarzuca złą wiarę, jednak do obalenia dobrej wiary mogą posłużyć wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie i to bez względu na to, przez kogo zostały zgłoszone. W tym względzie warto odwołać się do uchwały Sądu Najwyższego z 8 grudnia 2016 r. (III CZP 86/16, LEX nr 2162826), w której podkreślono, że „rozstrzygając czy uzyskanie posiadania służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu nastąpiło w złej wierze należy mieć na względzie całokształt okoliczności poprzedzających i towarzyszących uzyskaniu posiadania służebności; domniemanie dobrej wiary jest obalone, gdy z całokształtu okoliczności wynika, że przedsiębiorca przesyłowy w chwili uzyskania posiadania wiedział lub powinien był wiedzieć przy zachowaniu wymaganej staranności, że do nieruchomości, na której zlokalizowane są urządzenia przesyłowe, nie przysługuje mu prawo o treści odpowiadającej służebności przesyłu”. Takim dowodem jest zwłaszcza stwierdzenie braku własnego tytułu posiadacza uprawniającego do wejścia na cudzy grunt czy korzystania z niego w określonym zakresie.

Dobra czy zła wiara, mająca wpływ na wymagany okres zasiedzenia istotna jest w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne. Późniejsza zmiana świadomości posiadacza w złej wierze na posiadanie w dobrej wierze i odwrotnie, nie ma wpływu na ocenę charakteru i długości okresu potrzebnego do nabycia własności przez zasiedzenie (vide postanowienie SN z dnia 29 maja 2008 r., II CSK 58/08, Lex 794005, wyrok SN z dnia 5 stycznia 2011 r., III CSK 72/10, Lex 927819, wyrok SN z dnia 14 listopada 2013 r., II CNP 15/13, Lex 1411305).

Na gruncie przedmiotowej sprawy kwestią sporną był dzień objęcia w posiadanie nieruchomości- początek biegu terminu zasiedzenia oraz dobra lub zła wiara w chwili jej objęcia. W ocenie uczestnika za dzień rozpoczęcia terminu zasiedzenia należy uznać: dzień uzyskania pozwolenia na budowę – 17 października 1995 r. lub rozpoczęcie robót budowlanych – 16 września 1996 roku. W ocenie wnioskodawczyni, który to pogląd podzielił Sąd Rejonowy, za dzień objęcia w posiadanie należy uznać dzień rozpoczęcia korzystania z urządzeń należących do przedsiębiorstwa, a zatem najwcześniej 21 lipca 1997 roku. Należy rozważyć zasadność przyjęcia poszczególnych dat i ocenić kwestię wiary na chwilę objęcia w posiadanie.

Przyjmując, iż do objęcia posiadania doszło w dniu otrzymania pozwolenia na budowę, uczestnik był w tej chwili w dobrej wierze, a zatem termin zasiedzenia upłynąłby w dniu 17 października 1995 roku. W ocenie Sądu przyjęcie takiej okoliczności jest niezasadne. Należy wskazać, iż w tym dniu dobra wiara spółki jest oczywista, bowiem dysponowała pisemną zgodą wnioskodawczyni na rozpoczęcie robót związanych z budową sieci gazowej. Niemniej w świetle utrwalonego orzecznictwa nie sposób przyjąć, iż chwilę otrzymania pozwolenia na budowę należy traktować jako początek terminu zasiedzenia w kontekście nabycia służebności przesyłu. Nie może być tytułem posiadania służebności o treści służebności przesyłu decyzja administracyjna, która nie kreuje tego prawa podmiotowego, lecz prowadzi do ograniczenia właściciela w jego uprawnieniach na rzecz Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, choćby nawet dotyczyła szerokiego władztwa nad cudzą nieruchomością, pozwalając na wkraczanie na nią, wznoszenie na niej urządzeń, konserwowanie ich. Decyzja o pozwoleniu na budowę w żadnym razie nie może być traktowana jako decyzja zezwalająca na wejście na cudzy grunt i legalizująca tę czynność (vide postanowienie SN z dnia 19 maja 2016 r., IV CSK 522/15, Lex nr 2093034). Z powyższym nie sposób się nie zgodzić. Wobec braku uprawnienia do wejścia na cudzy grunt pomimo wydania decyzji administracyjnej nie sposób przyjąć, iż przedsiębiorca może korzystać z nieruchomości obciążonej. Tym samym wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę nie jest równoznaczna z objęciem nieruchomości obciążonej w posiadanie i nie może być podstawą do rozpoczęcia terminu do zasiedzenia.

W drugiej kolejności należy rozważyć zasadność bądź niezasadność uznania chwili rozpoczęcia robót budowlanych za rozpoczęcie posiadania. W doktrynie i orzecznictwie funkcjonują odmienne poglądy na tę kwestię. Sąd odwoławczy podziela pogląd Sadu Rejonowego w tym zakresie oparty na rozpowszechnionym i popieranym w orzecznictwie poglądem, iż bieg terminu zasiedzenia służebności przesyłu rozpoczyna się dopiero w chwili trwałego połączenia urządzeń z siecią, czyli z chwilą przesyłu (por. uchwała SN 7 sędziów z dnia 8 marca 2006 r., III CZP 105/05, OSNC 2006 nr 10, poz. 159, str. 12, wyrok SA w Łodzi z dnia 23 lutego 2016 r., I ACa 1238/15, Legalis nr 1428472). Jak słusznie podkreślił Sąd Rejonowy mając na uwadze uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 1967 roku, (III CZP 12/67), bieg terminu zasiedzenia służebności gruntowej rozpoczyna się od chwili. Gdy posiadacz tej służebności przystąpił do korzystania z trwałego i widocznego urządzenia, zatem bieg terminu rozpoczyna się w dniu, od którego zaczęto wykorzystywać urządzenia zgodnie z ich przeznaczeniem. Z tych względów w niniejszej sprawie nie sposób przyjąć, iż do rozpoczęcia biegu terminu zasiedzenia doszło w chwili rozpoczęcia robót związanych z budową gazociągu.

Rozpatrując kwestię dobrej wiary należy wskazać, iż w chwili rozpoczęcia robót budowlanych (abstrahując od niezasadności przyjęcia tej daty, jako daty rozpoczęcia terminu zasiedzenia) uczestniczka była w złej wierze. Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, M. W. przed dniem 8 listopada 1995 roku złożyła odwołanie od realizacji budowy gazociągu i cofnęła swoją zgodę. Wobec powyższego inwestor rozpoczął negocjacje w sprawie wyrażenia zgody przez wnioskodawczynię na budowę gazociągu. Negocjacje trwały co najmniej do końca 1996 roku (pismo z dnia 23 grudnia 1996 r.) i nie przyniosły rezultatu. Pomimo cofnięcia zgody przez wnioskodawczynię i trwających negocjacji, uczestniczka rozpoczęła prace przy budowie gazociąg w dniu 16 września 1996 roku. Tym samym spółka wiedziała lub co najmniej mogła wiedzieć przy dołożeniu należytej staranności, że nie dysponuje zgodą, a co za tym idzie tytułem prawnym do wejścia na cudzy grunt, zatem była w złej wierze. Domniemanie dobrej wiary zostało w tym zakresie skutecznie obalone przez wnioskodawczynię poprzez złożenie do akt sprawy pism potwierdzających brak zgody, jak również trwające negocjacje. Zatem nawet przy przyjęciu, iż początek biegu terminu zasiedzenia rozpoczął się w dniu 16 września 1996 roku, co w świetle wyżej wskazanych argumentów jest bezzasadne, termin zasiedzenia upłynąłby po 30 latach, zatem w dniu 16 września 2026 roku.

Przyjęcie przez Sąd I instancji, iż do rozpoczęcia biegu terminu zasiedzenia doszło najwcześniej w dniu 21 lipca 1997 roku w ocenie Sądu odwoławczego, z przyczyn wskazanych powyżej, jest w pełni zasadne. Nawet przy przyjęciu dobrej wiary uczestniczki w chwili rozpoczęcia posiadania, co w kontekście wyżej przytoczonych argumentów jest niezasadne, termin zasiedzenia upłynąłby w dniu 21 lipca 2017 roku. Natomiast biorąc pod uwagę złą wiarę wykazaną powyżej, termin zasiedzenia upłynąłby w dniu 21 lipca 2027 roku. Wobec złożenia wniosku o ustanowienia służebności przesyłu w dniu 4 maja 2017 roku (data prezentaty) doszło do skutecznego przerwania terminu zasiedzenia.

Nie sposób zgodzić się z kolejnym zarzutem apelacji, a to naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c.

W myśl przywołanego artykułu, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c., polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego, stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów, przeprowadzonych w danej sprawie, wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, albowiem obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana przezeń ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dało się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, L., który to pogląd Sąd Okręgowy w pełni podziela ).

Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może również polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dlań oceny materiału dowodowego, jak również na tym, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906, jak również wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 kwietnia 2008 r., sygn. akt I ACa 205/08, L.).

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że wbrew przekonaniu apelującej, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył przy tym dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez ów Sąd ocena tegoż materiału jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesiony w tym zakresie zarzut stanowi w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi błędami ustaleniami Sądu I instancji. Apelujący nie przedstawił żadnych dowodów przeciwnych, mogących podważyć ocenę Sądu Rejonowego, zaś argumenty, podniesione w treści apelacji, uznać należy za gołosłowne.

Zgromadzony materiał dowodowy niezbicie wykazał, że zakład gazowniczy w okresie realizacji inwestycji polegającej na budowie gazociągu wysokiego ciśnienia nie miał żadnego prawa do dysponowania nieruchomością stanowiącą własność M. W.. Wbrew odmiennym zapatrywaniom apelantki tytułem takim nie mogła być administracyjna decyzja budowlana z dnia 17 października 1995 r. Gwoli przypomnienia pozwolenie na budowę jest decyzją administracyjną wydaną zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, która zezwala na rozpoczęcie i prowadzenie budowy bądź na wykonywanie innych robót budowlanych niezwiązanych z budową obiektu budowlanego. Sąd Najwyższy niejednokrotnie podkreślał, że w postępowaniu cywilnym sądy nie są władne badać prawidłowości podjęcia decyzji administracyjnej, a w szczególności, czy istnieją przesłanki, które w świetle przepisów prawa materialnego stanowiły podstawę jej podjęcia. Dzieje się tak niezależnie od treści uzasadnienia decyzji, decyzja bowiem w zakresie objętym jej treścią jest – bez względu na motywy jej podjęcia wyrażone w uzasadnieniu – wyrazem stanowiska organu administracji publicznej wiążącym sądy w postępowaniu cywilnym (zob. postanowienie SN z dnia 4 czerwca 2009 r., III CZP 28/09, niepubl. oraz wyroki SN z dnia 6 lutego 2004 r., II CK 433/02, niepubl.; z dnia 5 czerwca 2009 r., I CSK 504/08, niepubl. oraz z dnia 26 sierpnia 2009 r., I CSK 26/09, OSNC-ZD Nr (...) poz. 22). Przede wszystkim jednak pozwolenie na budowę jest aktem niezbędnym dla legalnego zrealizowania zamierzeń inwestycyjnych na nieruchomości, ale nie wynika z niego jakikolwiek tytuł prawny do władania cudzą nieruchomością w zakresie jej wykorzystania na cele budowlane i dalszego korzystania ze wzniesionych na niej urządzeń. Tytuł taki musi być uzyskany na podstawie umowy albo stosownego orzeczenia, względnie przez zasiedzenie. Z kolei na podstawie decyzji o pozwoleniu na budowę nie można wnioskować, że organ właściwy do jej wydania objął rozpoznaniem także kwestię tytułu inwestora do nieruchomości, na której zamierza zrealizować swoje plany. Wydanie takiej decyzji może świadczyć co najwyżej o tym, że inwestor zapewnił o posiadaniu takiego tytułu, ale nie może przesądzać jego istnienia. Decyzja o pozwoleniu na budowę oraz poprzedzająca ją decyzja o warunkach zabudowy, wydawana dla obszaru, dla którego brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bezpośrednio jedynie legalizują zamierzenia budowlane inwestora, w tym także przedsiębiorcy prowadzącego działalność przy wykorzystaniu urządzeń przesyłowych. Decyzje te nie tworzą tytułu prawnego do korzystania z cudzej nieruchomości, w tym także w zakresie treści służebności przesyłu. Z tej przyczyny w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, że ich wydanie nie przesądza dobrej wiary podmiotu, który na cudzej nieruchomości wybudował urządzenia przesyłowe i korzystał z nich w zakresie treści służebności przesyłu (por. uchwała SN z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 29/05, opubl. OSNC Nr 4/2006 poz. 64 oraz wyroki SN z dnia 9 sierpnia 2005 r., IV CK 82/05, niepubl.; z dnia 29 stycznia 2008 r., IV CSK 410/07, niepubl. i z dnia 6 maja 2009 r., II CSK 594/08, oubl. (...) Nr 9-10/2009 s. 254, jak również postanowienie SN z dnia 7 maja 2014 r., II CSK 472/13, oubl. baza prawna LEX nr 1476956, uchwała SN z dnia 20 listopada 2015 r., III CZP 76/15, opubl. OSNC Nr 12/2016 poz 138, opubl. baza prawna LEX nr 1958100). Skoro w ugruntowanym orzecznictwie podkreśla się, że uzyskanie pozwolenia na budowę jakiejkolwiek sieci przesyłowej nie przesądza o istnieniu dobrej wiary posiadacza, to tym bardziej nie prowadzi ono do powstania tytułu prawnego do korzystania z cudzego gruntu odpowiadającego służebności przesyłu. Przedstawione wnioski wynikają z konstatacji, że stałe korzystanie z urządzeń przesyłowych polega m.in. na prowadzeniu prac o charakterze konserwacyjnym lub naprawczym, co zakłada swobodny dostęp do tych urządzeń, a tych uprawnień nie gwarantuje ani uzyskanie pozwolenia na budowę urządzeń przesyłowych (por. wyrok SN z dnia 29 stycznia 2008 r., IV CSK 410/07, opubl. baza prawna LEX nr 445289), ani zgodność budowy z wymogami prawa budowlanego (por. wyrok SN z dnia 9 sierpnia 2005 r., IV CK 82/05, opubl. baza prawna LEX nr 303363). Wpływ na taki stan rzeczy ma przede wszystkim odmienny charakter regulacji zawartych w prawie budowlanym i prawie cywilnym. Niniejszy Sąd Okręgowy podziela ten pogląd, wyraźnie wskazany ostatnio w przywołanym już postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2016 r., IV CSK 522/15. Nie można zatem twierdzić, że pozwolenie na budowę rozstrzyga o uprawnieniu do korzystania z nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu. W trakcie postępowania Spółka nie powołała zaś żadnej innej podstawy prawnej, która uprawniałaby ją do korzystania z nieruchomości wnioskodawczyni.

Bezzasadne jest również założenie apelantki, iż przyjęcie bez protestów przez wnioskodawczynię odszkodowania za szkody spowodowane wybudowaniem gazociągu świadczą o nieskutecznym cofnięciu zgody. Jak wynika z akt sprawy, wnioskodawczyni, podpisała zgodę na budowę, którą następnie cofnęła, pod warunkiem wypłacenia odszkodowania za poniesione straty w czasie budowy obiektów gazowniczych oraz przywrócenia terenu do pierwotnego stanu i używalności. Na tej podstawie przyznano wnioskodawczyni kwotę 13.503 zł. Jak wynika z treści pisma informującego, kwota ta stanowi odszkodowanie za zniszczone uprawy. Z faktu przyjęcia odszkodowania nie można wywodzić, iż wnioskodawczyni ponownie wyraziła zgodę na budowę gazociągu. Należy wskazać, iż w przypadku spowodowania szkody na nieruchomości M. W. odszkodowanie należałoby się również na zasadach ogólnych z art. 415 k.c. i in. Ponadto trzeba zwrócić uwagę na wąski zakres uprzednio wyrażonej przez wnioskodawczynię zgody, a także zakres odszkodowania. Wnioskodawczyni w oświadczeniu wyraziła zgodę jedynie na budowę gazociągu wysokiego ciśnienia DN 200. Nie można z tak sformułowanej zgody wyciągać daleko idącego wniosku, że swoją wolą i zgodą wnioskodawczyni obejmowała wszystkie wynikające z budowy gazociągu następstwa na przyszłość. Natomiast przyznane odszkodowanie stanowiło jedynie rekompensatę za zniszczenie upraw w trakcie trwania budowy gazociągu, nie obejmując swym zakresem rekompensaty skutków jego funkcjonowania. Wobec powyższego zasadnie Sąd Rejonowy przyjął, iż doszło do skutecznego cofnięcia zgody.

Nie można zgodzić się z twierdzeniem apelującej, iż w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia dyspozycji art. 292 k.c.w zw. z art. 172 § 1 k.c. i art. 7 k.c. Nie powielając wyżej wskazanej argumentacji należy stwierdzić, iż doszło do skutecznego obalenia domniemania dobrej wiary uczestniczki, poprzez przedstawienie dokumentów świadczących o wycofaniu zgody i niezakończonych negocjacjach w tym zakresie. Ponadto, jak już wyżej Sąd wskazał, samo dysponowanie przez skarżącą decyzją o pozwoleniu na budowę nie może przesądzać faktu pozostawania przez apelującego w dobrej wierze. W świetle przedstawionej argumentacji nie sposób przyjąć, iż doszło do zasiedzenia służebności przesyłu przez apelującą.

Podsumowując powyższy wywód stwierdzić należy, iż wywiedziona przez uczestniczkę apelacja nie zawierała zarzutów, mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, w związku z czym, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: