III Ca 1975/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-11-02

Sygn. akt III Ca 1975/22

UZASADNIENIE


Wyrokiem z dnia 8 lipca 2022 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach:

zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. T. kwotę 55 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2018r. do dnia zapłaty;

zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. T. odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 5 000 zł za okres od dnia 20 września 2018 r. do dnia 18 września 2019 r.;

umorzył postępowanie w zakresie kwoty 5 000 zł;

zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz D. T. kwotę 5 400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

nakazał ściągnąć od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Pabianicach kwotę 4 038,92 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

nakazał zwrócić na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Pabianicach kwotę 200 zł z tytułu niewykorzystanej zaliczki uiszczonej w dniu 21 lipca 2021 r. i zaksięgowanej pod poz. 500072461457;

nakazał zwrócić na rzecz (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Pabianicach kwotę 200 zł z tytułu niewykorzystanej zaliczki uiszczonej przez pozwanego w dniu 15 lipca 2021 r. i zaksięgowanej pod poz. 500072363829.

(wyrok k: 428-428v)


Apelację od powyższego wyroku złożył interwenient uboczny (...) S.A. z siedzibą w W. oraz pozwany (...) S. A. V. (...) z siedzibą w W..

Interwenient uboczny, w swej apelacji zaskarżył wyrok w części tj.: w punkcie 1) wyroku w części zasądzającej od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę w wysokości powyżej kwoty 22 000,00 złotych z odsetkami, tj. w zakresie kwoty w wysokości 33 000,00 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 września 2018 r. do dnia zapłaty.

Skarżący zarzucił wydanemu rozstrzygnięciu naruszenie:

art. 233§1 k.p.c., poprzez błędną ocenę materiału dowodowego, dokonaną z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, a co za tym idzie, sprzeczność ustaleń Sądu I instancji z zebranym w przedmiotowej sprawie materiałem dowodowym, tj. przyjęcie, że uzasadnione jest przyznanie na rzecz powoda zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci zerwania więzi rodzinnych w związku ze śmiercią babci w wysokości 55 000,00 zł, podczas gdy kwota ta jest rażąco zawyżona w związku z faktem, iż bezpośrednio poszkodowana w sposób istotny przyczyniła się do powstania skutków zdarzenia poprzez niewywiązanie się z obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa;

art. 362 k.c. poprzez niezastosowanie w/w przepisów i w konsekwencji uznanie, iż uzasadnionym jest przyznanie na rzecz powoda kwoty 55.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci zerwania więzi rodzinnych w związku ze śmiercią osoby najbliższej tj. babci, w sytuacji gdy bezpośrednio poszkodowana poprzez brak zapiętych pasów bezpieczeństwa przyczyniła się do powstania skutków zdarzenia z dnia 25 grudnia 2017 r„ w stopniu 30%, co skutkowało zasądzeniem na rzecz powoda kwoty, która nie została odpowiednio pomniejszona.

art. 448 k.c. w związku z art. 24§1 k.c. poprzez błędna wykładnię polegająca na przyjęciu, że zadośćuczynienie na poziomie 55.000,00 zł na rzecz powoda jest w okolicznościach niniejszej sprawy adekwatne do krzywdy i cierpień, jakie u powoda wywołała śmierć babci, podczas gdy kwota ta jest rażąco zawyżona mając na uwadze indywidualne okoliczności stanowiące o rozmiarze doznanej krzywdy.



W konkluzji interwenient uboczny wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w zaskarżonej części tj. poprzez oddalenie pozwu w zakresie kwoty w wysokości 33 000,0 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 września 2018 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów interwencji oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

(apelacja interwenienta ubocznego k. 450-453v)



Z kolei pozwany, w swej apelacji zaskarżył wyrok w części tj. pkt 1. orzeczenia - w zakresie uwzględniającym powództwo z tytułu zadośćuczynienia ponad kwotę 22.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 20 września 2018 roku do dnia zapłaty. Skarżący zarzucił wydanemu rozstrzygnięciu naruszenie:

art. 233§1 k.p.c. - poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia całego materiału dowodowego i pominięcie okoliczności podnoszonej przez pozwanego, że powód miał wsparcie od pozostałych członków rodziny, nie korzystał po śmierci poszkodowanej z pomocy psychologa czy psychiatry, żałoba nie była powikłana, zdarzenie nie wpłynęło zasadniczo na plany życiowe oraz sytuację społeczną powoda, co oznacza, że kwota zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana w stosunku do stopnia krzywdy będącej udziałem powoda;

art. 233§1 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c. - przez niedokonanie wszechstronnego rozważania materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego oraz pominięcie wniosków zawartej w opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków, tj. że to zachowanie poszkodowanej przyczyniło się do zaistnienia skutku w postaci jej zgonu;

art. 446§4 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i dokonanie miarkowania zadośćuczynienia w sposób nieprawidłowy, a w konsekwencji zasądzenie zadośćuczynień dla powoda w rażąco wygórowanej kwocie, nieadekwatnej do zakresu rzeczywistej krzywdy wynikłej ze zgonu poszkodowanej w dniu 25 grudnia 2017 roku; b/ art. 362 k.c. poprzez niezastosowanie, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zachowanie poszkodowanej wskazuje na stopień przyczynienia na poziomie 30%, a co nie zostało uwzględnione przez Sąd I instancji;

W konkluzji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez obniżenie wysokości zadośćuczynienia dla powoda do kwoty 22.000,00 zł z odsetkami; zmianę rozstrzygnięć w zakresie kosztów procesu przed Sądem I instancji, stosownie do wyniku sprawy; zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego wedle norm przepisanych, w postępowaniu przed Sądem II instancji.

(apelacja pozwanego k. 457-458v)



Powód w odpowiedzi na apelację interwenienta ubocznego wniósł o jej oddalenie w całości, niezarządzanie uzupełniającego postępowania dowodowego oraz zasądzenie od interwenienta ubocznego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przypisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia w przedmiocie kosztów do dnia zapłaty (k. 484-491). W odpowiedzi na apelację pozwanego, powód wniósł o jej oddalenie w całości, niezarządzanie uzupełniającego postępowania dowodowego oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przypisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia w przedmiocie kosztów do dnia zapłaty (k. 477-482).


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:


Apelacje wywiedzione na korzyść pozwanego i interwenienta okazały się częściowo uzasadnione, co skutkować musiało zmianą zaskarżonego orzeczenia.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji interwenienta ubocznego, wskazać należy, że zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 233§1 kpc, poprzez błędną ocenę materiału dowodowego, skutkujące uznaniem, że nie można przyjąć, iż bezpośrednio poszkodowana w sposób istotny przyczyniła się do powstania skutków zdarzenia poprzez niewywiązanie się z obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa. Przypomnieć należy, że w myśl art. 233§1 kpc Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNP 2000/17/655). Naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów ma zatem miejsce wtedy, gdy sąd pierwszej instancji dopuścił się w ramach oceny dowodów błędów logicznych, wewnętrznych sprzeczności czy braków czyniących ją niepełną. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest zaś wystarczające tylko przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie. Prawidłowe postawienie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać więc tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, opartej na własnej ocenie dowodów. Konieczne jest bowiem wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy albo, że sąd pominął istotne dla sprawy dowody przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy (tak orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05, LEX nr 172176; z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03, LEX nr 174131; z dnia 15 kwietnia 2004 roku, IV CK 274/03, LEX nr 164852; z dnia 25 listopada 2003 roku, II CK 293/02, LEX nr 151622, Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 08.07.2021r I AGa 315/19 niepubl.).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy uznać należy, iż Sąd I instancji błędnie ocenił materiał dowodowy, stwierdzając, iż brak jest dowodów pozwalających przyjąć przyczynienie się zmarłej I. C. do powstania szkody. Jak wynika z ustalonego w sprawie stanu faktycznego, w chwili zdarzenia bezpośrednio poszkodowana I. C. zajmowała miejsce na tylnym siedzeniu wraz z dwoma innymi osobami. Oprócz bezpośrednio poszkodowanej na tylnej kanapie siedzieli A. C. oraz J. P.. Bezpośrednio poszkodowana zajmowała miejsce w środku lub po stronie prawej. Nie można ustalić, które dokładnie miejsce w pojeździe C. zajmowała I. C. oraz druga pasażerka J. P., gdyż w wyniku zdarzenia obie panie wypadły z pojazdu.

Z treści opinii powołanego w sprawie biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego A. S. wynika, że fakt wypadnięcia obu kobiet z auta był możliwy jedynie w przypadku braku zapięcia pasów bezpieczeństwa. Z kolei pasażer A. C., który zastosował się do obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa, zajmował miejsce po stronie lewej. W wyniku wypadku wszyscy pasażerowie zajmujący miejsce na tylnej kanapie ponieśli śmierć. Biegły z zakresu medycyny sądowej P. B. (1) wprost wskazał, że gdyby zmarła I. C. była zabezpieczona pasami bezpieczeństwa to okoliczność ta miałaby wpływ na zmniejszenie prawdopodobieństwa doznania śmiertelnych obrażeń. Co prawda biegły wskazał, iż nie jest w stanie precyzyjnie określić w jakim zakresie zapięte pasy bezpieczeństwa zmniejszyły śmiertelność w tym konkretnym przypadku, jednakże ich prawidłowe użycie mogło skutecznie wpłynąć na znaczące zmniejszenie istniejącego zagrożenia. Z dokładnej analizy opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej wynika, iż u I. C. z pewnością powstały obrażenia skutkujące jej zgonem związane z brakiem zabezpieczenia pasami bezpieczeństwa skutkującymi wypadnięciem z pojazdu. W tym zakresie biegły w swych ustaleniach i wnioskach wypowiada się wszak kategorycznie. Z drugiej strony biegły nie wykluczył, iż obrażenia śmiertelne u babci powoda powstały jeszcze w trakcie przemieszczania się jej ciała wewnątrz pojazdu na skutek uderzenia drugiego pojazdu, które mogłyby wystąpić także w przypadku zapiętych pasów bezpieczeństwa chroniących przede wszystkim przed uderzeniami czołowymi. W tym zakresie jednak biegły posługuje się jedynie prawdopodobieństwem wyrażonym sformułowaniem „nie można wykluczyć”. Dodatkowo biegły P. B. wskazał, iż gdyby zmarła miała zapięte pasy bezpieczeństwa prawdopodobieństwo zgonu byłoby znacznie mniejsze, albowiem doszłoby do eliminacji 2 spośród 3 momentów, w których powstały obrażenia ciała o charakterze śmiertelnym (opinia k: 311 odwrót – 312). I choć niemożliwym jest jednoznaczne wypowiedzenie się co do momentu wystąpienia śmiertelnych obrażeń u I. C. powstałych na skutek wypadku, to zdecydowanie wyższe prawdopodobieństwo ich wystąpienia wynikało z braku zapięcia pasów bezpieczeństwa.

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji błędnie ocenił materiał dowodowy sprawy, iż na gruncie przedmiotowej sprawy mimo, że użycie pasów bezpieczeństwa mogłoby znaczenie ograniczyć obrażenia doznane przez I. C., lecz nie zabezpieczyłoby poszkodowanej w pełni przed śmiercią, a tym samym brak jest podstaw do przyjęcia, że bezpośrednio poszkodowana przyczyniła się do wielkości szkody.

Odnosząc się do zarzutu apelacyjnego naruszenia art. 362 k.c. należy wskazać, że przepis ten stanowi, że jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przesłanką zastosowania powołanego artykułu, stwarzającą możliwość obniżenia odszkodowania, będzie więc stwierdzenie istnienia takiego związku pomiędzy działaniem lub zaniechaniem poszkodowanego a powstaniem szkody bądź zwiększeniem się jej rozmiarów, że bez owej aktywności poszkodowanego bądź w ogóle nie doznałby on szkody, albo też wystąpiłaby ona w mniejszym rozmiarze. Chodzi tu więc o tzw. normalny związek przyczynowy, którego definicję zawiera art. 361 § 1 k.c., określający granice odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Za prawidłowy należy przy tym uznać dominujący w doktrynie i orzecznictwie pogląd, wyrażony ostatnio w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 marca 2017 roku (sygn. akt I ACa 1238/16), że przyczynieniem się poszkodowanego będzie tylko takie jego zachowanie, które było nieprawidłowe, w stosunku do którego da się dostrzec cechę obiektywnej naganności. Chodzi o takie zachowanie, co do którego da się sformułować ocenę, iż nie mieściło się ono w przyjętych regułach postępowania, że przykładowo narusza ono prawo pisane, zasady współżycia społecznego albo zasady prakseologiczne rządzące postępowaniem ludzi normalnych. Równocześnie możemy zmniejszyć należne poszkodowanemu odszkodowanie jedynie w przypadku, gdy jego zachowanie nie zostało wywołane w sposób adekwatny przez zdarzenie uzasadniające odpowiedzialność dłużnika. Sąd odwoławczy orzekający w niniejszej sprawie podziela pogląd Sądu Apelacyjnego w Łodzi wyrażony w wyroku z dnia 17 stycznia 2017 roku (sygn. akt I ACa 889/16), że o tym, czy i w jakim stopniu obniżyć odszkodowanie na podstawie art. 362 k.c. decydują okoliczności takie jak przykładowo, porównanie stopnia winy stron, stopnia przyczynienia się obu stron, wiek poszkodowanego, stopień naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego, ich konfrontacja z zarzutami stawianymi odpowiedzialnemu za szkodę, pobudki, motywy jakimi kierował się poszkodowany, podejmując działanie nieprawidłowe, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień ich naruszenia, szczególne okoliczności danego wypadku, specyficzne cechy osobiste, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, ocena samej przyczyny wyrządzającej szkodę, ocena zachowania się poszkodowanego, niemożność przypisania winy poszkodowanemu (zwłaszcza w zestawieniu z zawinieniem sprawcy). Z powyższego wynika, że przyjęcie przez sąd, że poszkodowany przyczynił się do powstania bądź zwiększenia szkody, a następnie ustalenie stopnia tego przyczynienia, nie zostało pozostawione swobodnemu uznaniu tego sądu, lecz wymaga rozważenia wszystkich okoliczności związanych z danym przypadkiem, zarówno tych leżących po stronie poszkodowanego, jak i dotyczących osoby sprawcy. Zdaniem Sądu II instancji w składzie rozpoznającym apelację przyczynienie się poszkodowanego ma charakter obiektywny w zakresie jego wystąpienia. Do uprawnienia Sądu należy natomiast ocena, czy obiektywne wystąpienie przyczynienia uzasadnia zmniejszenie należnego odszkodowania i w jakim ewentualnie rozmiarze w granicach określonych art. 362 kc. Uprawnienie sędziowskie do oceny przyczynienia musi jednak być analizowane w konkretnych okolicznościach faktycznych sprawy i nie może cechować się dowolnością. Tym samym słuszna wydaje się teza, iż każde obiektywne przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody zasadniczo winno prowadzić do zmniejszenia odszkodowania z wyłączeniem jedynie nadzwyczajnych sytuacji faktycznych, a ponadto samo miarkowanie świadczenia nie powinno nastąpić w symbolicznej jedynie wysokości. Nie ulega również wątpliwości, iż zarzut przyczynienia może być również postawiony zmarłemu poszkodowanemu w procesie o zadośćuczynienie związane ze śmiercią osoby bliskiej. Stanowisko w tym zakresie jest ugruntowane w licznym orzecznictwie sądowym w tym m.in. wyrokach Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27.02.2015r I ACa 1280/14 oraz z dnia 26.02.2015r I ACa 1109/14, w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26.02.2015r III CSK 187/14, w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17.09.2015r I ACa 354/15, wyrokach Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 09.03.2016r I ACa 1685/15 i z dnia 14.01.2016r I ACa 1414/15, wyroku Sądu apelacyjnego w Gdańsku z dnia 12.01.2016r V ACa 785/15.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy, zdaniem Sądu odwoławczego, Sąd pierwszej instancji dokonując oceny ustalonego stanu faktycznego pod względem prawnym nieprawidłowo przyjął, że w sprawie brak jest podstaw do zakwalifikowania zachowania bezpośrednio poszkodowanej – babci powoda jako przyczynienia do powstania szkody, a w konsekwencji – nie zmniejszył należnego powodowi zadośćuczynienia. W ocenie Sądu Okręgowego, na gruncie niniejszej sprawy należy uwzględnić statystyczne dane wskazujące skuteczność zastosowania pasów trójpunktowych w przypadku uderzenia bocznego samochodu osobowego przez inny samochód osobowy czyli w okolicznościach analogicznych jak na gruncie przedmiotowej sprawy. Biegły P. B. (1), w swej opinii wskazuje, że w przypadku uderzenia bocznego, czyli w sytuacji gdy osoba siedzi od strony uderzenia, skuteczność zastosowania pasów bezpieczeństwa wynosi tylko 12%. W niniejszej sprawie, miejsce to w chwili zdarzenia zajmował A. C.. Zatem pas bezpieczeństwa w przypadku wskazanego pasażera tylko w minimalnym zakresie wpłynął na stan bezpieczeństwa podróżującego, co w konsekwencji skutkowało jego śmiercią. Z kolei, jak wskazał biegły, procent redukcji śmiertelności rozkłada się zupełnie inaczej w przypadku uderzenia kontrlateralnego tj. w sytuacji gdy osoba zapięta w pasach siedzi po przeciwnej stronie wobec kierunku uderzenia. W takim przypadku skuteczność zastosowania pasów bezpieczeństwa wzrasta znacząco, bo aż do 45 %. Skuteczność pasów dla osoby zajmującej miejsce w środku, należy więc ocenić na wartość pomiędzy 12% a 45%. Nie można zatem podzielić stanowiska Sądu I instancji stwierdzającego brak podstaw do przyjęcia przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody tylko z tego względu, iż zmarły A. C. w chwili śmierci miał zapięte pasy bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę okoliczność, iż cała siła uderzenia skupiła się właśnie na miejscu, w którym siedział, co przełożyło się również na niski stopień skuteczności zabezpieczenia go przez pasy bezpieczeństwa jedynie na poziomie 12%.

Jak wynika z powyższych ustaleń, skuteczność działania pasów u poszczególnych poszkodowanych winna być oceniana w zależności miejsca jakie poszczególne osoby zajmowały na tylnej kanapie. Bezpośrednio poszkodowana zajmowała miejsce w środku lub po stronie prawej. Gdyby bezpośrednio poszkodowana wywiązała się z obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa, obrażenia ciała których doznała w wypadku byłyby znacznie mniejsze. Zapięcie pasów pozwala bowiem na ograniczenie ruchu ciała w momencie wypadku w kierunku elementów konstrukcyjnych wnętrza pojazdu. Pasy bezpieczeństwa są najskuteczniejszym i najmniej uciążliwym środkiem bezpieczeństwa pojazdu, w wysokim stopniu ograniczającym negatywne skutki dla życia i zdrowia użytkowników pojazdów podczas wypadków drogowych. Rację ma zatem skarżący, iż bezpośrednio poszkodowana, nie zapinając pasów bezpieczeństwa, na własne życzenie zrezygnowała z ich doniosłej funkcji. Jak jednoznacznie wynika z materiału dowodowego decyzja ta miała niezwykle poważane konsekwencje - wpłynęła bowiem w znaczący sposób na rozległość doznanych przez poszkodowaną obrażeń.

Reasumując, Sąd I instancji dokonał błędnej oceny materiału dowodowego w konsekwencji czego uznał, iż zadośćuczynienie za śmierć bezpośrednio poszkodowanej należne powodowi winno być oszacowane bez uwzględnienia stopnia przyczynienia, ustalonego na poziomie ustalonej procentowo przez biegłego skuteczności zastosowania pasów bezpieczeństwa dla zajmowanego w czasie zdarzenia przez bezpośrednio poszkodowaną miejsca w pojeździe. W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach niniejszej sprawy w pełni zasadnym było ustalenie stopnia przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanej do zaistnienia szkody i jej rozmiarów w łącznej wysokości 20%, a co za tym idzie w takim stopniu winny podlegać zmniejszeniu przyznane w sprawie świadczenia ją kompensujące. Oszacowanie stopnia przyczynienia na 20% uzasadnione jest tym, ze na gruncie niniejszej sprawy nie można ustalić, czy bezpośrednio poszkodowana zajmowała miejsce w środku tylnej kanapy, czy też z prawej strony, co jednak nie powinno wpływać na odmowę przyjęcia przyczynienia, lecz na jego ustalenie w niższej wartości procentowej. Wartość ta zatem, zawierać musiała się w przedziale od 12% do 45%. W ocenie Sądu Okręgowego najwłaściwsze jest przyjęcie średniej wartości właściwej dla miejsca zajmowanego w środkowym siedzisku kanapy tylnej, tj. 20%.

Przechodząc do rozpoznania zarzutu naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., w pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż przepisy te nie stanowiły podstawy prawnej rozstrzygnięcia, stąd niezrozumiałym jest stawianie tak sformułowanego zarzutu. Sąd I instancji słusznie oparł swe rozstrzygniecie na normie art. 446§4 kc nie zaś na normach powołanych w apelacji interwenienta ubocznego. Przystępując do merytorycznej oceny zarzutu przyznania rażąco zawyżonego zadośćuczynienia, wskazać należy, iż zadośćuczynienie, które Sąd może przyznać na rzecz najbliższych członków rodziny za doznaną krzywdę powstałą na skutek śmierci poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 446§4 kc) nie jest przyznawane wyłącznie ze względu na skutek danego zdarzenia szkodzącego w postaci śmierci poszkodowanego, lecz z uwagi na powstałą szkodę niemajątkową u członków jego rodziny. Oceniając rozmiar krzywdy w takiej sytuacji Sąd winien wziąć pod uwagę przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek zarówno zmarłego, jak i pokrzywdzonego, dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny oraz stopień w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy. Odwołanie się do wypracowanych w orzecznictwie kryteriów orzekania o zadośćuczynieniach nie podważa konieczności uwzględniania okoliczności indywidualnego przypadku, gdyż o ostatecznej wysokości zadośćuczynienia powinien decydować stopień natężenia krzywdy doznanej wskutek zdarzenia przewidzianego w art. 446 § 4 kc. O powadze krzywdy doznanej przez poszkodowanego nie można rozstrzygać tylko i wyłącznie na podstawie sposobu, w jaki przeżył żałobę i zadecydował o swoim dalszym życiu. Jest to kwestia indywidualna, związana z konstrukcją psychiki ludzkiej. Nie świadczy jednak o rozmiarze doznanej i odczutej krzywdy. Trzeba mieć na względzie, że niespodziewana śmierć bliskiej osoby, wywołana przyczyną zewnętrzną, a nie przykładowo chorobą, powoduje u najbliższych członków rodziny przekonanie, że gdyby nie doszło do takowego zdarzenia, osoba ta mogłaby żyć przez wiele lat, w ciągu których rodzina spędziłaby ze sobą jeszcze wiele szczęśliwych chwil. W przypadku nagłego odejścia nie ma zaś możliwości pożegnania się z osobą bliską i pogodzenia się z jej odejściem, co również winno wpływać na szacowane świadczenie. Stanowisko powyższe jest ugruntowane w orzecznictwie, które Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację podziela (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.10.2021r I (...) 151/21, Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 19.05.2021r VI ACa 553/20, Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 30.07.2020r I ACa 325/20, Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 07.07.2020r I ACa 188/19, Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 28.02.2020r I ACa 132/19, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w uzasadnieniu wyroku z dnia 04.02.2021r I ACa 533/20 i wyrokach z dnia 12.07.2019r I ACa 290/19 oraz z dnia 07.03.2019r I ACa 800/18 czy Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 15.11.2018r i ACa 372/18).

Analizując zaś odpowiedniość zadośćuczynienia pod względem kwotowym należy mieć na względzie fakt, iż przewidziane w art. 446§4 kc nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej. Zadośćuczynienie to ma bowiem zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Świadczenie to musi mieć oczywiście odpowiednią wartość pieniężną, nie może mieć charakteru symbolicznego również ze względu na okoliczność, iż ma ono charakter jednorazowy. Oczywisty wpływ na wysokość przyznanego zadośćuczynienia musi mieć również rodzaj więzi rodzinnej łączącej zmarłego z dochodzącym przyznania świadczenia oraz jego indywidualna sytuacja związana z doznaną krzywdą. Truizmem nie wymagającym szerszego komentarza jest stwierdzenie, iż utrata osoby najbliższej - zwłaszcza dziecka - stanowi jeden z największych możliwych dramatów życiowych jednostki ludzkiej, stąd też zadośćuczynienie przyznane za tę postać krzywdy powinno być odpowiednio wysokie (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 04.10.2018r V ACa 697/17, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 07.03.2019r I ACa 800/18, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 04.02.2021r I ACa 533/20, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19.06.2020r I ACa 645/19, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12.10.2021r I ACa 139/20, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.10.2021r I (...) 151/21 czy Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 20.01.2022r I ACa 1092/20 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 19.05.2022r V ACa 768/21).

W tym miejscu godzi się również zauważyć, iż pojawiają się poglądy wskazujące na zasadność ujednolicania orzecznictwa sądów powszechnych w zakresie wysokości przyznawanego zadośćuczynienia w miarę możliwości w podobnych przypadkach (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 07.07.2020r I ACa 188/19, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 13.11.2019r I ACa 326/19 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 12.03.2019r I ACa 381/18). Argumentuje się przy tym zasadność wydawania podobnych rozstrzygnięć analogicznymi podstawami prawnymi w bardzo podobnych stanach faktycznych sprawy oraz możliwym odbiorem społecznym całkowicie odmiennych rozstrzygnięć. Podkreśla się przy tym, iż postulat kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach, pozwalający ocenić, czy na ich tle nie jest ono nadmiernie zaniżone czy wygórowane, może być uznany za prawidłowy, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić specyfikę konkretnego przypadku. Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym niniejszą apelację pragnie jednak podkreślić, iż brak jest ustawowych podstaw do kreowania jakichkolwiek „widełek” przyznawania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, gdyż ta ma charakter stricte indywidualny na gruncie danych ustaleń faktycznych. Przyznawane świadczenie mieści się przede wszystkim w granicach pewnego uznania sędziowskiego i jest wyrazem niezawisłości sędziowskiej. Wszelkie zatem próby narzucania stosowania ograniczeń kwotowych dla Sądów w przyznawaniu świadczeń jak w niniejszej sprawie są niedopuszczalne, gdyż godziłyby w konstytucyjną zasadę niezawisłości orzeczniczej sędziów. Wysokość danego świadczenia wyznaczają bowiem indywidualne okoliczności danej sprawy i członków rodziny osoby zmarłej. Postulat przyznawania podobnych zadośćuczynień w podobnych stanach faktycznych sprawy rodziłby zaś nieznany postępowaniu cywilnemu obowiązek analizy określonych rodzajów innych podobnych spraw nie tylko pod kątem ich rozstrzygnięć oraz uzasadnień, ale wręcz całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w ich toku. O ile praktyka orzecznicza może być oczywiście przydatna w zakresie oceny danego zadośćuczynienia pod względem jego rażąco wysokiej lub niskiej kwoty, to prym należy jednak przyznać indywidualnym okolicznościom danej sprawy, jak również uznaniu sędziowskiemu przy jego ocenie stanowiącemu wyraz konstytucyjnej zasady niezawisłości orzeczniczej (tak też Sąd Najwyższy w orzeczeniach z dnia 04.02.2008r. Biul. PK nr 4 z 2008 poz. 7, z dnia 20.04.2006r IV CSK 99/05). W konsekwencji powyższych rozważań wskazać również należy, iż ewentualna możliwość ingerencji Sądu II instancji w rozmiar zadośćuczynienia określony przez Sąd meriti jest możliwa wyłącznie w sytuacji rażącego zaniżenia lub zawyżenia przyznanego świadczenia, którego wysokość nie odpowiada wszystkim ustaleniom faktycznym spraw prowadząc bądź do pokrzywdzenia poszkodowanego bądź do jego bezpodstawnego wzbogacenia, gdyż „ustawodawca wprowadził szczególne rozwiązanie zapewniające sądom orzekającym pewien luz decyzyjny (tzw. prawo sędziowskie), którego normatywnym wyrazem jest odwołanie do pojęcia „odpowiedniości” jako dyrektywy orzeczniczej w zakresie ustalenia wysokości zadośćuczynienia; pojęcie „odpowiednia suma pieniężna tytułem zadośćuczynienia” rozumieć należy jako wymóg indywidualizowania sytuacji pokrzywdzonego z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy oraz odniesieniem się do okoliczności obiektywnych. Ocena kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia zależy od okoliczności konkretnej sprawy, więc konfrontacja danego przypadku z innymi może dać jedynie orientacyjne wskazówki co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia, a wysokość świadczeń przyznanych w innych sprawach, choćby w podobnych stanach faktycznych, nie może natomiast stanowić dodatkowego kryterium miarkowania zadośćuczynienia”. Stanowisko to jest ugruntowane w orzecznictwie i doktrynie a zaprezentowane m.in. w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 23.09.2020r III CSK 337/19, postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 06.02.2020r V CSK 390/19, wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26.11.2019r IV CSK 386/18, wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16.01.2019r I ACa 619/18, wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20.12.2018r I ACa 668/18, wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14.12.2018r I ACa 1233/17 czy postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 27.11.2018r I CSK 298/18 oraz podzielane w całości przez Sąd II instancji w składzie rozpoznającym sprawę. W przypadku rozpoznania środka zaskarżenia od orzeczenia przyznającego zadośćuczynienie w oparciu o art. 446§4 kc, podobnie jak przy normie art. 445§1 kc, rolą Sądu odwoławczego nie jest jego przyznanie według własnego uznania i potencjalna korekta świadczenia o niewielkie kwoty, ale ocena czy w ramach uznania sędziowskiego, przyznana kwota pieniężna jest odpowiednia do ustalonych faktów, obejmuje wszystkie aspekty indywidualnej sytuacji poszkodowanego oraz czy nie przymiotu rażąco wygórowanej lub zaniżonej.

Biorąc pod uwagę powyższe uwagi wstępne stwierdzić należy, że Sąd pierwszej instancji nie naruszył ogólnych zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia. określone jako wyjściowe zadośćuczynienie na poziomie 61.000zł można ocenić w kategoriach bardzo wysokiego, lecz nie mającego przymiotu rażącego, który pozwalałaby na modyfikację ze strony Sądu II instancji. Zasądzona kwota, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności niniejszej sprawy, nie jest ani zawyżona, ani też zaniżona w stopniu rażącym. Zatem żądania skorygowania jej w toku kontroli instancyjnej przez Sąd odwoławczy nie były uzasadnione. Prawidłowo Sąd Rejonowy nadał w sprawie istotne znaczenie okoliczności, że nagła śmierć I. C. pozbawiła powoda możliwości rozwijania relacji rodzinnej, czy liczenia na wzajemną pomoc i wsparcie podczas dalszego życia. Po śmierci babci zmieniła się sytuacja życiowa powoda, który zmuszony był przejąć część obowiązków domowych i pomimo własnej traumy wspierać pozostałych członków rodziny – matkę i ciotkę zarówno emocjonalnie, jak i poprzez czynności faktyczne. W kontekście zadośćuczynienia jest istotne także to, że co najmniej w początkowym okresie po śmierci babci D. T. miał problemy z funkcjonowaniem społecznym – ograniczył kontakty towarzyskie, pozostawał przez okres około trzech miesięcy w stanie uniemożliwiającym realizowanie obowiązku szkolnego, co skutkowało niedopuszczeniem go do matury i przedłużeniem o rok zdania egzaminu dojrzałości. Jak wynika z opinii biegłego psychologa doszło do zaburzenia bezpieczeństwa u powoda. Okoliczności te pozwalały w pełni na ocenę, iż powoda ze zmarłą łączyła szczególnie silna więź rodzinna, której przerwanie wywołało krzywdę znacznych rozmiarów wymagającą rekompensaty w jedyny możliwy sposób a więc poprzez przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego. Z drugiej strony Sąd Rejonowy słusznie wziął pod uwagę, iż nie stwierdzono u niego trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto powód mimo początkowych trudności obecnie studiuje na trzecim roku oraz jednocześnie pracuje. Ponadto istotne jest, że powód ma wsparcie w matce, z którą pozostaje w dobrych relacjach.

Ponieważ babcia powoda swoim zachowaniem przyczyniła się do swojej śmierci, albowiem jechała jako pasażerka pojazdem nie dochowując ustawowego obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa, z czego musiała zdawać sobie sprawę. Tym samym przyczynienie ustalone na poziomie 20 %tj. 12.200zł (61.000 zł x 12%) przez Sąd Okręgowy jest adekwatne do postępowania poszkodowanej, której nieprawidłowe zachowanie pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą (art. 362 k.c.). Gdyby bowiem pasy zapięła to wówczas istniało spore prawdopodobieństwo (zależne od miejsca zajmowanego w samochodzie przez bezpośrednio poszkodowaną), że uniknęłaby śmierci. Reasumując zatem stwierdzić należy, że zasądzona kwota 42.800 zł [61.000zł – 12.200zł (wartość przyczynienia) - 6.000 zł (kwota wypłacona powodowi w toku postępowania likwidacyjnego oraz uznana przez pozwanego po wytoczeniu powództwa) zadośćuczynienia jest w okolicznościach tej konkretnej sprawy kwotą odpowiednią w rozumieniu art. 448 k.c.

Przechodząc do apelacji pozwanego, podnieść należy, że niezasadnie zarzuca on naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia całego materiału dowodowego i pominięcie okoliczności podnoszonej przez pozwanego, że powód miał wsparcie od pozostałych członków rodziny, nie korzystał po śmierci poszkodowanej z pomocy psychologa czy psychiatry, żałoba nie była powikłana, zdarzenie nie wpłynęło zasadniczo na plany życiowe oraz sytuację społeczną powoda.

Sąd Rejonowy, dokonując ustaleń oparł się na opinii biegłego psychologa, który stwierdził, że po zgonie babci doszło u powoda do zaburzenia poczucia bezpieczeństwa. Istotnie D. T. po zgonie babci był namawiany przez matkę do skorzystania z pomocy psychologicznej, na która się nie zdecydował, ponieważ nie był w stanie mówić o swoich emocjach. Nie można też zgodzić się z pozwanym, że żałoba powoda przebiegała bez powikłań. D. T. po zgonie babci odczuwał ból serca, był na wizycie u kardiologa, od którego dostał skierowanie na terapię psychologiczną. Obecnie D. T. prezentuje objawowo zaburzenia adaptacyjne. Jest to związane przyczynowo z jednoczasową nieprzewidywalną śmiercią osób bliskich z rodziny. Cierpienia psychiczne powoda wynikające z tego zdarzenia są bardzo nasilone. Zdarzenie z 25 grudnia 2017 r. było dla niego silnym urazem psychicznym, spowodowało konieczność zmian w sytuacji życiowej powoda, przejęcie znaczących obowiązków, opiekę nad matką i ciotką – co wywołało poczucie niewydolności, rezygnację z nauki i jej odroczenie. Dalsze wydarzenia dydaktyczne mogły wynikać z poczynionych zmian. Powód nie poradził sobie z traumą po śmierci osób najbliższych. Obecnie wymaga okresowego postępowania terapeutycznego. Nie jest możliwe określenie trwania terapii. Jej koszt to 120-150 zł za 1 godzinę w prywatnym gabinecie. Terapia jest też możliwa w ramach świadczeń NFZ, ale jest długi czas oczekiwania na nią. Jak wynika z treści opinii biegłego z dziedziny psychologii A. G. - zgodnie z kryterium stresu pourazowego powód ujawnia obecnie dolegliwości będące diagnostycznymi symptomami dla przebytych zaburzeń z kręgu przeszłego urazu, ich nasilenie obecnie jest miernego stopnia. Jego sytuacja emocjonalna jest niekorzystna – utrzymująca się wyobrażeniowo reakcja żałoby z cechami depresji. Ta reakcja psychiczna jest wynikiem zaburzeń adaptacyjnych po jednoczasowej śmierci bliskich członków rodziny.

Sąd Rejonowy dokonując ustaleń, pod kątem miarkowania wysokości zadośćuczynienia wziął również pod uwagę, iż nie stwierdzono u powoda trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, mimo początkowych trudności obecnie studiuje na trzecim roku oraz jednocześnie pracuje, a także, że ma wsparcie w matce, z którą pozostaje w dobrych relacjach.

Za słuszny należało uznać zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c. poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważania materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego oraz pominięcie wniosków zawartej w opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków, tj. że to zachowanie poszkodowanej przyczyniło się do zaistnienia skutku w postaci jej zgonu. Zarzut ten był zbieżny z zarzutem interwenienta ubocznego i częściowo został on już poddany analizie. Dodać należy jednak w tym miejscu, iż bezpośrednio poszkodowana nie wypełniając ustawowego obowiązku zapięcia pasów bezpieczeństwa świadomie przyczyniła się do rozmiarów szkody. Jak wynika z treści opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków oraz medycyny sądowej, fakt, że poszkodowana nie miała zapiętych pasów, spowodowało jej wypadnięcie z jadącego samochodu. Obrażenia przez nią odniesione, a skutkujące zgonem, da się powiązać z tym faktem. Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził z kolei, że użycie przez nią pasów w znaczny sposób ograniczyłoby doznane przez nią obrażenia. Nie zapięcie pasów przez poszkodowaną stanowiło zachowanie obiektywnie niewłaściwe, które, na płaszczyźnie cywilnoprawnej skutkować musi zmniejszeniem obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 362 k.c. Nie można zgodzić się ze stwierdzeniem Sadu I instancji, że brak możliwości stwierdzenia ze 100-procentowa pewnością, że poszkodowana uniknęłaby śmierci, gdyby miała zapięte pasy, jest równoznaczne z tym, że nie przyczyniła się do szkody. W przypadku urazów ciała nigdy nie da się stwierdzić danych okoliczności z całkowitą pewnością, procesy medyczne mają tego rodzaju charakterystykę, że można stwierdzić wysokie prawdopodobieństwo pewnych okoliczności. Na gruncie niniejszej sprawy powołani biegli wprost wskazali, że zachowanie poszkodowanej zwiększyło prawdopodobieństwo wystąpienia skutku w postaci śmierci, wskutek nie zapięcia pasów bezpieczeństwa. W takiej sytuacji należało uznać, że bezpośrednio poszkodowana przyczyniła się do zaistnienia szkody, co należało ocenić na poziomie 20%, o czym była już mowa wyżej.

Nie doszło także do naruszenia art. 446§4 k.c. wskutek przyznania rażąco zawyżonego zadośćuczynienia które zdaniem pozwanego jest nieadekwatne do wyników postępowania dowodowego. Wysokość zadośćuczynienia jest domeną sądu I instancji i w znacznej mierze podlega dyskrecjonalnej władzy sędziego, o czym wskazano już we wcześniejszej części uzasadnienia. Nie oznacza to jednak dowolności z tym jednak zastrzeżeniem, że ingerencja sądu odwoławczego może mieć miejsce tylko i wyłącznie w sytuacji gdy przyznane przez Sąd zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone albo też rażąco zaniżone. Przy czym nie może umykać z pola widzenia kompensacyjny charakter zadośćuczynienia. Dla właściwego spełnienia swej funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienie nie może być symboliczne i musi zawsze przedstawiać ekonomiczne odczuwalną wartość. W niniejszej sprawie, jak wynika z w pełni przekonujących i wiarygodnych wyjaśnień powoda i zeznań świadków, pomiędzy zmarłą I. C. a wnukiem - powodem była silna więź emocjonalna. Śmierć babci była dla powoda źródłem negatywnych przeżyć psychicznych i emocjonalnych, dodatkowo zaburzając jego poczucie bezpieczeństwa. Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności należy uznać, iż odpowiednią sumą, tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną przez powoda, z tytułu śmierci babci, będzie żądana przez niego w toku postępowania I instancyjnego kwota 61.000,00 zł, pomniejszona o kwotę przyczynienia.

Częściowo zasadny okazał się bowiem art. 362 k.c. poprzez niezastosowanie, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zachowanie poszkodowanej wskazuje na stopień przyczynienia na poziomie 20%, a co nie zostało uwzględnione przez Sąd I instancji. Należy zgodzić się z pozwanym, że bezpośrednio poszkodowana nie stosując się do zasad bezpieczeństwa i nie realizując ustawowego obowiązku zapięcia pasów przed rozpoczęciem podróży w samochodzie przyczyniła się do rozmiaru szkody co musi mieć swoje konsekwencje w obniżeniu zasądzonego świadczenia. Sad Okręgowy, uznał, że poszkodowana przyczyniła się w 20% do zaistniałej szkody, na podstawie ustaleń biegłego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego A. S., uznając że jest to średnia wartość wyrażonej procentowo skuteczności zastosowania (szans na przeżycie) pasów bezpieczeństwa przez pasażera zajmującego środkowe miejsce na tylnej kanapie 5-co osobowego samochodu osobowego (na gruncie niniejszej sprawy nie jest możliwe ustalenie czy babcia powoda zajmowała miejsce w środku kanapy, czy też z jej prawej strony).

Podsumowując powyższy wywód stwierdzić należy, iż wywiedzione przez interwenienta ubocznego oraz pozwanego apelacje zawierały zarzuty, które podważyły rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego i w konsekwencji prowadziły do opisanej w sentencji zmiany rozstrzygnięcia na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. W pozostałym zakresie obie apelacje podlegały oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zmiana meritum rozstrzygnięcia wywołała potrzebę korekty rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Ponieważ powód wygrała sprawę w 71 %, natomiast strona pozwana w 29 %, to po stosunkowym rozdzieleniu kosztów procesu poniesionych przez każdą ze stron oraz ich wzajemnym zbilansowaniu powodowi należała się kwota 2.263,00zł, w oparciu o uregulowanie zawarte w przepisie art. 100 kpc. Ponadto rozliczeniu podlegał również nieuiszczone w I instancji koszty sądowe, które obciążają pozwanego w 71% a więc do kwoty 2.868zł. Brak było natomiast podstaw do obciążania powoda pozostałą częścią nieuiszczonych kosztów sądowych zarówno ze względu na jego sytuację materialną, rodzinną, charakter niniejszego postępowania, związany miedzy innymi z faktem utraty trzech najbliższych członków rodziny, co uzasadniało skorzystanie wobec niego z dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 kpc w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono, na podstawie art. 100 kpc w zw. z art. 391§1 kpc znosząc je wzajemnie pomiędzy stronami, albowiem pomimo wygranej w postępowaniu powoda na poziomie 63% to wysokość kosztów poniesionych przez strony matematycznie prowadziła do wniosku, iż pozwany i interwenient uboczny winni ponieść koszty na poziomie 3.308zł. Wobec poniesionych w wysokości 3.450zł ich rozliczanie wyłącznie pod kątem arytmetycznym byłoby nieuzasadnione, zaś słusznym rozstrzygnięciem było właśnie wzajemne zniesienie kosztów postępowania odwoławczego.

W związku z powyższym Sąd Okręgowego orzekł jak w sentencji.


Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: