III Ca 2035/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-04-18
Sygn. akt III Ca 2035/18
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 maja 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, w sprawie z powództwa (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. przeciwko Z. A. o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej następujące kwoty:
● w ramach należności głównej 39.080,77 zł wraz z przysługującymi należnościami ubocznymi (pkt 1) w postaci:
- ustawowych odsetek za opóźnienie liczonych od kapitału kredytu 37.572,80 zł za okres od dnia 26 września 2017 roku do dnia zapłaty (ppkt a);
- ustawowych odsetek za opóźnienie liczonych w odniesieniu do kwoty skapitalizowanych odsetek 1.536,79 zł za okres od dnia 26 września 2017 roku do dnia zapłaty (ppkt b);
● tytułem zwrotu kosztów procesu 5.573 zł (pkt 2).
Natomiast w pozostałej części doszło do oddalenia powództwa (pkt 3).
W wywiedzionej apelacji pozwany Z. A. zaskarżył orzeczenie w całości, zarzucając mu:
I. naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik sprawy poprzez:
1) niewłaściwe zastosowanie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. wobec ustalenia stanu faktycznego w zakresie ustalenia wysokości roszczenia powoda na podstawie przedłożonego dokumentu w postaci ksiąg rachunkowych banku i harmonogramu oraz umowy, uznając iż są one w pełni wiarygodne i stanowią podstawę ustalenia wysokości roszczenia powoda, podczas gdy dowody były kwestionowane przez stronę pozwaną, a brak jest jakichkolwiek innych dowodów potwierdzających i ustalających właściwą kwotę roszczenia, a przede wszystkim potwierdzenia wysokości uruchomionej kwoty kredytu, co bezzasadnie doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż strona powodowa udowodnia swoje roszczenie co do wysokości, podczas gdy nie wykazała precyzyjnie należnej kwoty wynikającej ze stosunku zobowiązaniowego będącego przedmiotem niniejszej sprawy; jak i uznanie że przedłożony materiał dowodowy wskazuje na wypowiedzenie umowy, podczas gdy dostarczenie wypowiedzenia nie zostało jednoznacznie i precyzyjnie wykazane, a pomimo tego, że Sąd I instancji uznał zarzut braku nie wykazania daty doręczenia wypowiedzenia to i tak przyjął że zostało to wykazane; nadto, bezzasadne przyjęcie, że umowa i harmonogram potwierdza różne zdarzenia prawne, które miały nastąpić długo po podpisaniu tych dokumentów oraz tego że harmonogram wskazał na konkretną wysokość roszczenia, pomimo nie wykazania wpłat czyli nie udowodnienia niewłaściwego uznania roszczenia;
2) obrazę art. 233 § 1 k.p.c. skutkującą wadliwością ustaleń faktycznych, a polegająca na nierozważeniu przez Sąd Rejonowy w sposób bezstronny i wszechstronny przedstawionych w sprawie dowodów w postaci umowy kredytu, braku wypłaty pożyczki, oświadczeń i pism prowadzące do:
● błędnego ustalenia, iż powód przekazał jakiekolwiek środki pieniężne pozwanemu, w sytuacji braku przedłożenia przez powoda jakiegokolwiek dowodu przekazania pozwanemu środków pieniężnych, co nie pozwala na jednoznacznie stwierdzenie, jak poczynił to Sąd, iż pozwany otrzymał do dyspozycji pełną kwotę kredytu, w sytuacji gdy mógł on otrzymać na przykład inną kwotę pomniejszoną o ewentualne opłaty; niewykazanie faktu przekazania pozwanemu środków pieniężnych sprowadza się również do bezzasadnego ustalenia przez Sąd I instancji, udowodnienia przez powoda podstawy swojego roszczenia i wysokości dochodzonego roszczeni, w sytuacji gdy pozwany kwestionował wysokość ewentualnego kredytu;
●przyjęcia przez Sąd oświadczenia w postaci ksiąg rachunkowych banku popartych tylko umową i harmonogramem jako wystarczającego dowodu w sprawie, w sytuacji gdy powód nie przedstawił żadnego dowodu potwierdzającego przepływ tych środków i ustalenie na tej podstawie kwoty powództwa, a nawet tego, że dokonał jakichkolwiek wpłat przez co nie zostało wykazane niewłaściwe uznanie roszczenia;
● błędnego uznania, że zarzucanie braku podjęcia rozmów ugodowych przez pozwanego świadczyło o uznaniu roszczenia a szczególnie o uznaniu jego wysokości;
● błędnego przyjęcia, że zgodnie z art. 6 k.c. obowiązek dowodowy należy do pozwanego, a tym samym przecząc fundamentalnej zasadzie postępowania dowodowego, gdzie ciężar dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi, a nie kto zaprzecza (zob. np. wyrok SN z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 449/09), zaś to powód winien ewentualnie zgłosić dowód z opinii biegłego ds. rachunkowości, czego jednak nie uczynił, przez co nie wykazał wysokości aktualnego zadłużenia pozwanego; w ocenie pozwanego, dowód ten był niezbędny dla udowodnienia twierdzeń pozwu, więc jego niezgłoszenie należy rozpatrywać w kontekście art. 6 k.c. i konsekwencji nieudowodnienia okoliczności faktycznych, z których powód wywodzi skutki prawne;
3) obrazę art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 i 3 k.p.c. poprzez zezwolenie powodowi na złożenie dalszych wniosków dowodowych, w sytuacji gdy powód jako profesjonalista w branży finansowej powinien mieć wyższy standard staranności jego fachowości, a tym samym winien z należytą starannością przygotować pozew i załączyć do niego podstawowe dokumenty i dowody; pozwolenie powodowi na uzupełnienie dowodów w późniejszym okresie zachwiało równowagą na niekorzyść będącego i tak słabszą stroną konsumenta tj. pozwanego, w sytuacji gdy strona powodowa nie przygotowała starannie pozwu pod względem materiału dowodowego, gdyż uważała że pozwany nie złoży sprzeciwu; wiedząc że powód nienależycie przygotował materiał dowodowy Sąd podjął inicjatywę w celu dopuszczenia dodatkowego materiału dowodowego po czasie, a nawet poszedł o krok dalej bo zobowiązał do tego powoda; także Sąd I instancji podjął inicjatywę w celu rozstrzygnięcia na korzyść powoda, po co więc ustawodawca wprowadził prekluzję dowodową ?;
4) obrazę art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do wszystkich zarzutów podnoszonych przez stronę pozwaną m.in. w zakresie zasadności dochodzonego roszczenia i jego wysokości oraz braku kompleksowego rozważenia zarzutów, a także tego, że materiał dowodowy mógłby oczywiście uprawdopodobnić sam fakt ale nie kwotę przekazanych środków; brak odniesienia się też do braku fizycznej wypłaty określonych środków zgodnie z umową; a także brak odniesienia się do samego wypowiedzenia i tego że materiał dowodowy nie pozwala stwierdzić faktu iż pozwany wypowiedzenie otrzymał i mógł się z nim zaznajomić oraz że z przedstawionego dowodu nie można wywnioskować, czy przesyłka została odebrana przez pozwanego, a co za tym idzie doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy; a także brak odniesienia się do faktu iż wypowiedzenie nie może być traktowane jako wypowiedzenie umowy w sensu stricto, gdyż jednocześnie traktuje to jedno pismo jako przedsądowe wezwanie do zapłaty i jest ono niejednoznaczne i nie do końca wyraża wolę banku; braki uzasadnienia polegające na nie odniesieniu się przez Sąd I instancji do braku przedstawienia pełnomocnictwa dla osób występujących w imieniu banku do zawarcia umowy kredytu oraz dla A. M., której podpis figuruje na wypowiedzeniu; Sąd I instancji nie odniósł się do braku kopii powiadomień o których mowa w § 5 umowy, a przez to nie sposób prawidłowo bez nich wyliczyć wysokości dochodzonego pozwem roszczenia;
II. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 98 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do bezzasadnego przyjęcia prawidłowości umocowania pełnomocnika powoda w toku niniejszej sprawy, podczas gdy pełnomocnictwo do dokonania czynności procesowych winno zostać ustanowione odrębnie od pełnomocnictwa ogólnego, a także tego że jest ono sporządzone niezgodnie z wymogami dokumentów składanych przez spółki prawa handlowego, ponieważ wymagają one użycia pieczęci spółki oraz pieczęci imiennej.
W konkluzji skarżący przede wszystkim wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku drogą oddalenia powództwa w całości oraz zwrócił się o przyznanie mu zwrotu kosztów postępowania za obie instancje. Natomiast wniosek ewentualny sprowadzał się do uchylenia wadliwego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.
Zainicjowana przez skarżącego kontrola instancyjna nie może doprowadzić do wzruszenia orzeczenia, noszącego walor prawidłowości i zgodności z prawem. Sąd Okręgowy w całości podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i w konsekwencji przyjmuje za swoje, a to dlatego że stanowią one wynik właściwej i rzetelnej oceny zebranego materiału dowodowego. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Sąd wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z odpowiednimi unormowaniami prawnymi dotyczącymi zobowiązań kredytowych zaciąganych przez konsumentów. Tym samym na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.
Prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia przede wszystkim nie podważa zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. O uchybieniu wskazanemu przepisowi można mówić wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów konstrukcyjnych pozwalających na kontrolę orzeczenia oraz weryfikację stanowiska Sądu. Dobitnym tego potwierdzeniem są wypowiedzi judykatury, zgodnie z którymi zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (tak wyroki SN z dnia 7 stycznia 2010 r., akt II UK 148/09 opubl. baza prawna LEX nr 577847 i z dnia 4 października 2012 r., I CSK 632/11, opubl. baza prawna LEX nr 1228532). Subiektywne przekonanie strony, że zawarte w pisemnych motywach wyroku rozważania prawne nie są wyczerpujące, nie jest wystarczające dla uznania zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. za słuszny (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 stycznia 2013 r., I ACa 774/12, opubl. baza prawna LEX nr 1271828). Skoro wedle apelantki do naruszenia wskazanej normy doszło poprzez brak dostatecznej oceny istotnych – jedynie z punktu widzenia apelującego – dowodów, to w świetle powyższych rozważań tak skonstruowany zarzut nie mógł doprowadzić do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu orzeczenia Sąd Rejonowy wskazał zarówno podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, jak również wyjaśnił jego podstawę prawną z powołaniem stosownych przepisów, szczegółowo wyjaśniając przyczyny uwzględnienia powództwa. Pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia przedłożone przez Sąd I instancji spełniają zatem należycie funkcję przypisaną przez ustawę temu dokumentowi sprawozdawczemu, umożliwiając odtworzenie rozumowania sądu orzekającego, które znalazło wyraz w sentencji zapadłego orzeczenia. Powyższe pozwala na dokonanie kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku. A skoro tak, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w niniejszej sprawie nie mógł okazać się skuteczny.
W ramach kolejnych zarzutów procesowych skarżący koncentruje się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów oraz poczynionych przezeń ustaleń faktycznych. Zgłoszone na tym tle uwagi i zastrzeżenia, mimo ich obszerności, nie mają jednak racji bytu. Ogólna wymowa środka odwoławczego wskazuje jednak na to, że zdaniem apelującego na rzecz powodowego banku została niesłusznie zasądzona żądana w pozwie należność, podczas gdy po jego stronie nie wystąpiło zadłużenie. Zapatrywanie skarżącego sprowadza się w istocie do gołosłownej próby zakwestionowania ustalonej przez Sąd I instancji wysokości zadłużenia, tylko na tej podstawie, że skarżący tę okoliczność kwestionuje. W tym miejscu wskazać trzeba, iż w procesie cywilnym obowiązuje zasada kontradyktoryjności oraz zasada rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.) w myśl której to na stronie, która z określonych okoliczności wywodzi skutki prawne, spoczywa ciężar ich dowodu. W procesie ciężar dowodu stanowi wymaganie dostarczania sądowi dowodów potwierdzających fakty pod rygorem przegrania procesu. Innymi słowy, w procesie istotne znaczenie ma aktywność stron w przedstawianiu materiału procesowego (ciężar dowodu w znaczeniu formalnym). Ciężar dowodu w znaczeniu materialnym (obiektywnym) odnosi się do negatywnego wyniku postępowania dowodowego, tzn. do określenia jakie skutki dla praw i obowiązków stron procesu pociąga za sobą nieudowodnienie sformułowanych przez nie twierdzeń. Pojęcia ciężar dowodu w znaczeniu formalnym (art. 232 k.p.c.) i w znaczeniu materialnym (art. 6 k.c.) są odmienne, ale pozostają ze sobą w związku, ponieważ na uznanie przez sąd twierdzeń stron za udowodnione wpływa treść informacji, jakie sąd uzyskuje na podstawie zgłoszonych środków dowodowych (zob. wyrok SN z dnia 2 grudnia 2015 r., IV CSK 107/15, opubl. baza prawna LEX nr 1962538). Wyjaśnić tutaj należy, że w procesie cywilnym faktów, z których wywodzone jest roszczenie (tworzących prawo podmiotowe) powinien w zasadzie dowieść powód, natomiast pozwany dowodzi fakty uzasadniające jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda (por. wyrok SN z dnia 29 września 2005 r., III CK 11/05; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 15 stycznia 2016 r., V ACa 617/15, opubl. baza prawna Legalis nr 1446602).
Natomiast na gruncie niniejszej sprawie strona powodowa na okoliczność wysokości dochodzonego roszczenia przedstawiła wyciąg z własnych ksiąg rachunkowych. Przez długi okres czasu w takich przypadkach banki były mocno uprzywilejowane, albowiem wspomniane księgi bankowe były traktowane na równi z dokumentami urzędowymi. Sytuacja uległa jednak zmianie na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 marca 2011 r., w sprawie P 7/09, opubl. OTK-A 2011/2/12. Z treści tego wyroku wynikało, że art. 95 ust 1 prawa bankowego w części, w jakiej nadaje moc prawną dokumentu urzędowego księgom rachunkowym i wyciągom z ksiąg rachunkowych banku w odniesieniu do praw i obowiązków wynikających z czynności bankowych w postępowaniu cywilnym prowadzonym wobec konsumenta, jest niezgodny z art. 2, art. 32 ust 1 zd 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz nie jest niezgodny z art. 20 Konstytucji. Następczo znalazło to jeszcze swój wyraz w nowelizacji tego przepisu poprzez dodanie do art. 95 ust. 1a o treści: "moc prawna dokumentów urzędowych, o której mowa w ust. 1, nie obowiązuje w odniesieniu do dokumentów wymienionych w tym przepisie w postępowaniu cywilnym" ustawą z dnia 19 kwietnia 2013 r. o zmianie ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo – kredytowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2013 r. poz. 613), która weszła w życie w dniu 20 lipca 2013 r. Przy takim więc ujęciu nie ulega żadnych najmniejszych wątpliwości, że przedmiotowy wyciąg z ksiąg rachunkowych powoda jest dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 k.c. , zawiera bowiem pieczęć i treść określonego oświadczenia wiedzy, wynikającej z ksiąg rachunkowych, a także podpis określonej osoby fizycznej. Tym samym na płaszczyźnie dowodowej wspomniany wyciąg nie korzysta już ze swoistego pierwszeństwa, lecz podlega ocenie tak jak iż każdy inny dowód według kryteriów właściwych dla jego charakteru i rodzaju. W tym też kontekście stanowi jeden z kodeksowo dopuszczalnych środków dowodowych, za pomocą którego można czynić ustalenia w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia. Z kolei skarżący nie zdołał skutecznie zakwestionować wynikającej z opisanego dokumentu wysokości zadłużenia oraz nie podważył ani wiarygodności ani rzetelności tego dokumentu. Pozwany kwestionując wskazaną przez powoda wysokość zadłużenia nie zaoferował przy tym żadnych konkretnych środków dowodowych, w tym choćby dowodu z opinii odpowiedniego biegłego na okoliczność kontroli rachunków powoda w odniesieniu do pozwanego oraz weryfikacji poprawności wyliczenia przez bank dochodzonego zadłużenia. W tej sferze pozwany nie podjął więc należytej inicjatywy dowodowej poza własnymi twierdzeniami negującymi rozmiar obowiązku spłaty rzeczonego zadłużenia, co wobec treści powołanego wyciągu z ksiąg rachunkowych nie mogło doprowadzić do wzruszenia zaskarżonego wyroku.
Jak wynika bowiem z poprawnie poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych dnia 25 sierpnia 2016 r. Z. A. zawarł z G. (...) Bankiem umowę o kredyt gotówkowy. Udzielenie kredytu stanowiące określoną i samodzielną czynność bankową, kreowało szereg praw i obowiązków po obu stronach tego stosunku – art. 69 i nast. ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo Bankowe (tekst jednolity Dz. U. z 2012 r. poz. 1376 ze zm.). W tym miejscu godzi się podnieść, że pozwany samodzielnie podjął decyzję o skorzystaniu z propozycji strony powodowej w zakresie udzielenia kredytu, który następnie został zrealizowany droga udostępnienia pozwanemu wnioskowanych przez niego środków finansowych. Pozwany zapoznał się z umową łączącą strony, potwierdził jej znajomość własnoręcznym podpisem, znał wysokość przyznanej kwoty oraz wysokość miesięcznych rat, które zobowiązał się spłacać. Jednocześnie pozwany miał świadomość odnośnie konieczności uiszczania odsetek od kapitału głównego. Tym samym osoba zaciągająca tego rodzaju zobowiązanie powinna liczyć się z obowiązkiem jego spłaty i uwzględniać to w planowaniu wydatków, w tym nawet w przypadku pogorszenia się własnej sytuacji majątkowej. W świetle tego pozwany nie może obecnie konsekwencjami swojej decyzji obarczać powodowego banku. Nie ulega przy tym wątpliwości, że pozwany, nie uregulował całości zadłużenia z tytułu zaciągniętego kredytu. Wobec braku dobrowolnego zaspokojenia wierzyciel był zaś uprawniony do dochodzenia reszty należności na drodze sądowej, co zresztą uczynił inicjując niniejszą sprawę. Stronie powodowej przysługiwała więc nie tylko należność główna, ale także świadczenia uboczne w postaci odsetek. Na tej płaszczyźnie postępowanie banku nie było obciążone żadnymi wadliwościami czy uchybieniami.
Idąc dalej analiza argumentów zaprezentowanych w apelacji czyni nieodzowną uwagę, że skarżący ewidentnie zapomina, że moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia dowodów na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń co do okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy ze względu na cechy indywidualne i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Ramy swobodnej oceny dowodów zakreślone są natomiast przez wymogi procedury, zasady doświadczenia życiowego, reguły logicznego myślenia i pewien poziom świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału w sprawie. W zakreślonych powyżej ramach decyduje zatem przekonanie sądu nie zaś strony. Nie jest tym samym wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla podważenia dokonanej przez sąd oceny dowodów oraz poczynionych w oparciu o nią ustaleń nie jest bowiem nawet wystarczające wskazanie, że zgromadzone dowody pozwalają także na wyciągnięcie odmiennych wniosków co do okoliczności faktycznych danej sprawy. Skuteczne postawienie zarzutu odnośnie przeprowadzonej przez sąd oceny dowodów wymaga zatem wykazania, przy posłużeniu się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd naruszył ustanowione zasady oceny wiarygodności oraz mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Takich zarzutów skarżący natomiast nie przedstawia. Stanowisko sądu orzekającego podlega bowiem ochronie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., o ile tylko zostało oparte na rozumowaniu odpowiadającemu wyżej wskazanym kryteriom. Tak jest w niniejszej sprawie, a apelujący nie zdołał wykazać tezy przeciwnej. Dokładnie rzecz biorąc poprzestał on na nakreśleniu subiektywnego obrazu przebiegu wydarzeń odpowiadającego wyłącznie jego partykularnym oczekiwaniom i interesom. Przedstawiona wersja nie ostała się jednak w świetle twierdzeń strony przeciwnej, popartych przecież odpowiednimi dowodami o zgoła odmiennej wymowie.
Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 207 § 6 k.p.c. oraz art. 217 § 2 i 3 k.p.c. wskazać należy, iż skarżący jest w błędzie, że w okolicznościach sprawy Sąd oparł orzeczenie na spóźnionych twierdzenia i wnioskach dowodowych powoda. Przypomnieć bowiem należy, że zgodnie z art. 217 § 1 k.p.c. strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Natomiast dowody zgłaszane dopiero w toku postępowania, ale stanowiące rozwinięcie i sprecyzowanie twierdzeń powodów przedstawionych w pozwie i będące adekwatną reakcją na sposób obrony pozwanego, w zasadzie nie mogą być uznane za spóźnione w rozumieniu art. 207 § 6 k.p.c. (por. wyrok SA w Szczecinie z 5 kwietnia 2017 r., I ACa 770/16, opubl. baza prawna LEX nr 2310533). Dokładnie taka właśnie sytuacja wystąpiła w kontrolowanej sprawie, co zostało dostrzeżone i należycie wypunktowane przez Sąd I instancji. Mianowicie początkowo sprawa była rozpoznawana w trybie elektronicznym, gdzie obowiązują mniejsze obostrzenia dowodowe. Warto też wspomnieć, iż złożony przez pozwanego sprzeciw był wyjątkowo enigmatyczny, a właściwa koncentracja zarzutów i towarzyszącej im argumentacji została zawarta dopiero w piśmie pozwanego z dnia 27 marca 2018 r. Wtedy też powód mógł się odpowiednio ustosunkować do stanowiska przeciwnika, czego wyrazem było złożenie odpowiedzi na sprzeciw. Przy takim ujęciu trudno zatem zaaprobować pogląd skarżącego sprowadzający się do tego, że względem materiału dowodowego przedstawionego przez powoda nie zostały zastosowane rygory płynące z art. 207 k.p.c. związane z prekluzją dowodową. Naczelną funkcją instytucji uregulowanej w tym przepisie jest koncentracja postępowania dowodowego. Pamiętać jednak należy, że pozostawienie dyskrecjonalnej władzy sędziego uprawnienia przewidzianego w art. 207 § 3 k.p.c. umożliwia mu podjęcie decyzji w jakim zakresie z tego uprawnienia w konkretnej sprawie skorzysta, a zatem – czy zobowiąże stronę do założenia we wskazanym terminie wszystkich twierdzeń, zarzutów i wniosków dowodowych, czy tylko do wykonania niektórych z tych obowiązków. Dokonany wybór jest przy tym wiążący dla strony. Identycznie Sąd postąpił niniejszej sprawie, ponieważ zarządzeniem z dnia 7 marca 2018 r. zobligował pozwanego do sprecyzowania zarzutów, zaś powodowi nakazał złożenie odpowiedzi na sprzeciw. Obie strony zostały więc potraktowane jednakowo, co wyklucza tezę skarżącego o rzekomym faworyzowaniu powoda. Poza tym strona powodowa dostosowała się do treści wezwania, dlatego też przedstawiony tą drogą materiał dowodowy nie był spóźniony ani nie powodował zwłoki w rozpoznaniu sprawy, a to z kolei wykluczało możliwość użycia sankcji przewidzianych w art. 207 § 6 k.p.c. oraz art. 217 § 2 i 3 k.p.c.
Chybioną okazał się również forsowana przez skarżącego koncepcja o rzekomej bezskuteczności wypowiedzenia umowy kredytu. Kluczowy w tej materii art. 75 ust 1 Prawa bankowego stanowi, że w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo w razie utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej bank może obniżyć kwotę przyznanego kredytu albo wypowiedzieć umowę kredytu. Z przedłożonej umowy kredytu (§ 12 pkt 1 w zw. z § 12 pkt 3 lit d) wynika zaś, że powód mógł wypowiedzieć umowę z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia w razie niespłacenie przez klienta w wyznaczonym terminie dwóch kolejnych rat kredytu. Dodatkowo należy mieć na uwadze, że wypowiedzenie jest prawem kształtującym, które jest realizowane poprzez oświadczenie złożone drugiej stronie umowy (art. 61 k.c.). Z uwagi na szczególne skutki jakie ze sobą niesie, a które prowadzą do zerwania pomiędzy stronami węzła obligacyjnego, uznać należy, że zgodnie z art. 60 k.c. zachowanie takie nie powinno pozostawiać żadnych wątpliwości co do prawidłowości jego złożenia. Wszystkie te wymogi merytoryczne i formalne zostały zachowane przez powodowy bank, który dokonał wypowiedzenia umowy kredytu (k. 51), mając ku temu pełne podstawy, a następnie przesłał to wypowiedzenie na znany mu i zgodny z umową adres pozwanego. Przyjąć także należy, iż przesyłka dotarła do adresata, o czym świadczy wygenerowany elektronicznie wydruk z systemu Poczty Polskiej (k.52), gdzie znalazło się dokładne zestawienie zdarzeń związanych przesyłką, poczynając od jej nadania, poprzez wprowadzenia do księgi oddawczej, wydania doręczycielowi, awizacji, aż do jej odebrania w urzędzie. Dla porządku trzeba jednak wspomnieć, iż na tej płaszczyźnie powstał po stronie Sądu mankament, wyrażający się nie zauważeniem faktu doręczenia. W rezultacie Sąd w niewłaściwy sposób, bo od zbyt późnej daty, zasądził odsetki, przyjmując iż należą się one dopiero od dnia wniesienia pozwu. Rzeczone rozstrzygnięcie, mimo swej wadliwości nie może być jednak wzruszone z uwagi na treść art. 384 k.p.c., który statuuje zakaz orzekania na niekorzyść strony wnoszącej apelację.
Zdecydowanie na wyrost został też postawiony zarzut materialnoprawny dotyczący naruszenia art. 98 k.c. W tej sferze zgodzić się trzeba ze Sądem Rejonowym, iż powodowy bank poprzez swoje statutowe organy udzielił w odpowiedni sposób pełnomocnictwa procesowego, które jasno i czytelnie określało zakres czynności.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji pozwany przegrał postępowanie w II instancji, dlatego też musi zwrócić przeciwnikowi poniesiony przez niego wydatek w rozmiarze 1.800 zł, obejmujący koszty zastępstwa prawnego. Stawka należnego z tego tytułu wynagrodzenia wynikała z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: