III Ca 2037/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2019-05-08

Sygn. akt III Ca 2037/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 13 lipca 2018 roku, wydanym w sprawie
z powództwa R. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od (...) Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz R. K. 21 129,86 złotych wraz odsetkami:

a)  ustawowymi od 20 września 2014 do 31 grudnia 2015 roku;

b)  ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądził od (...) Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz R. K. 192,97 (sto dziewięćdziesiąt dwa 97/100 złotych)
z odsetkami:

a)  ustawowymi od 29 czerwca 2015 roku do 31 grudnia 2015 roku;

b)  ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

3.  zasądził od (...) Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz R. K. 4 484 (cztery tysiące czterysta osiemdziesiąt cztery) złote tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 2 400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

4.  nakazał pobrać od (...) Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 207,53 zł (dwieście siedem 53/100) złotych tytułem kosztów sądowych.

Wyrok ten zapadł w okolicznościach faktycznych, z których najistotniejsze były następujące:

9 sierpnia 2014 w miejscowości W., gminie K., na ulicy (...) roku uległ uszkodzeniu samochodowi marki B., który należy do powoda. W dacie kolizji drogowej sprawca wypadku był objęty ochroną ubezpieczeniową OC w (...) Towarzystwie (...)
i (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

20 sierpnia 2014 roku R. K. zgłosił szkodę pozwanemu Towarzystwu, które po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego ustaliło wartość rynkową pojazdu na kwotę 29 300 złotych, a wartość pozostałości na kwotę 25 000 złotych. Ostatecznie decyzją z 6 lutego 2015 roku przyznało na rzecz R. K. na kwotę 4 300 złotych, którą powód otrzymał
12 lutego 2015 roku.

Odsetki ustawowe za opóźnienie za okres od 20 września 2014 roku do 12 lutego 2015 roku wyniosły 192,97 złotych

R. K. zlecił prywatnemu rzeczoznawcy sporządzenie wyceny wartości rynkowej oraz ustalenie kosztów naprawy swojego pojazdu marki B.. Wartość rynkowa pojazdu przed szkodą została ustalona na kwotę 31 100 złotych, zaś koszt naprawy oszacowano na kwotę 25 429,86 złotych.

Powód pismem z 7 kwietnia 2015 roku wezwał (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą
w W. do dopłaty odszkodowania w kwocie 21 129,86 złotych wraz
z ustawowymi odsetkami za zwłokę od 19 września 2014 roku do dnia zapłaty, ale spotkał się z odmową.

21 marca 2015 roku R. K. zbył przedmiotowy pojazd
w stanie uszkodzonym i po nadpaleniu z przodu. Nie dokonywał żadnych napraw. 1 kwietnia 2015 roku auto zostało sprzedane kolejnemu nabywcy.

Wartość bazowa spornego samochodu marki B. (...) w sierpniu 2014 roku wynosiła 30 400 złotych. Koszt naprawy tego pojazdu z wykorzystaniem nowych oryginalnych części zamiennych, wynosił w czasie likwidacji szkody 34 698,62 złotych (28 210,26 złotych bez podatku VAT). Zaś koszt naprawy samochodu powoda z wykorzystaniem najtańszych nowych zamienników wynosił w czasie likwidacji szkody 19 166,17 złotych (15 582,25 złotych bez podatku VAT).

W pojeździe powoda chłodnica silnika i chłodnica klimatyzacji były częściami nowymi nieoryginalnymi. Zostały zakwalifikowane go demontażu
i sprawdzenia, nie zaś do wymiany, co wynika z kalkulacji powoda
i pozwanego. Zastosowanymi do naprawy częściami oryginalnymi były: zderzak przedni, reflektory, pokrywa komory silnika. Wobec tego, koszt naprawy tego samochodu wynosił w czasie likwidacji szkody przy wykorzystaniu części oryginalnych, bez logo producenta pojazdu (oprócz części oryginalnych z logo producenta pojazdu wskazanych przez powoda)
33 180,12 złotych (26 975,71 złotych bez podatku VAT) (wariant 1), zaś przy wykorzystaniu części nieoryginalnych najwyższej jakości (oprócz części oryginalnych producenta pojazdu wskazanych przez powoda) 29 584,69 złotych (wariant 2).

Naprawa wykonana z wykorzystaniem nowych części oryginalnych, bez logo producenta pojazdu, w przypadku pokrywy komory silnika, reflektora prawego i zderzaka przedniego, z wykorzystaniem części oryginalnych, przy założeniu iż pokrywa komory silnika kosztuje 1 500 złotych brutto, prawy reflektor 1 400 złotych brutto a przedni zderzak 1100 złotych brutto, sprowadza się do kwoty 26 184,85 złotych z podatkiem VAT, tj. 21 288,49 złotych bez podatku VAT, a przy naprawie wykonanej z wykorzystaniem dostępnych nowych części nieoryginalnych o najwyższej jakości sprowadza się do 18.365,37 złotych bez podatku VAT, tj. 22 589,40 złotych z podatkiem VAT.

Przed zdarzeniem z 9 sierpnia 2014 roku samochód był w dobrym stanie. Wcześniejsze naprawy odbywały się z wykorzystaniem oryginalnych części używanych i nowych zamienników wyższej jakości. Powód kupował zamienniki typu P i Q. Chłodnica była nowa, zaś reszta części używana. Chłodnica od klimatyzacji również była zamiennikiem niższej jakości.
W samochodzie tym reflektor, zderzak, pokrywa przednia silnika były częściami oryginalnymi używanymi. Powód kupował powyższe części na giełdzie w P., opierając się na sugestiach swojego mechanika.

Analizując stanowiska stron i obinię biegłego, która uznał za profesjonalną i rzetelną, Sąd doszedł do przekonania, że strona pozwana nie podważyła skutecznie stanowiska procesowego strony powodowego, że koszty naprawy wyniosły 26 184,85 zł. Pozwany nie przedstawił dowodu pozwalającego na potwierdzenie przyjętej w toku postępowania likwidacyjnego metody wyliczenia szkody, uchybiając tym samym obowiązkowi procesowemu wynikającemu z art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc. Ujawnione okoliczności faktyczne wykazały, iż wartość odszkodowania oszacowana i przyznana przez pozwanego Ubezpieczyciela na rzecz R. K. była zaniżona.

Sąd ustalił, że koszty naprawy pojazdu powoda ze względu na to, że już wcześniej były w nim używane zamienniki, wyniosły 26 184,85 zł, a pozwany wypłacił mu jedynie 4 300 zł. Nie było podstaw do zastosowania tzw. szkody całkowitej, gdyż koszty naprawy nie przekroczyły wartości pojazdu przed szkodą (30 400 zł). Wypłacając odszkodowanie pozwany jednocześnie zaniżył wartość pojazdu przed szkodą i zawyżył wartość pozostałości.

W tej sytuacji powództwo jako zasadne zasługiwało na uwzględnienie
w całości na podstawie art. 822 k.c. i art. 436 § 2 k.c. Oceniając zakres poniesionej przez powoda szkody odwołano się do art. 363 k.c. O wyborze formy naprawienia szkody decyduje poszkodowany. Suma pieniężna stanowiąca odszkodowanie odpowiadać ma wysokości szkody.

Pozwany zaniżył odszkodowanie należne powodowi. Nadto odszkodowanie w kwocie 4 300 zł zostało wypłacone powodowi
z opóźnieniem. Postępowanie likwidacyjne powinno zakończyć się
20 września 2014 roku. Wypłata przyznanego świadczenia nastąpiła 12 lutego 2015 roku. Tym samym, pozwany pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia na rzecz powoda, co skutkowało naliczeniem odsetek ustawowych Wysokość skapitalizowanych odsetek za opóźnienie od kwoty
4 300 złotych została wykazana w toku procesu przez R. K.
w sposób niebudzący wątpliwości.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c., a kosztach procesu na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złozył pozwany, który zaskarżył ten wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie procedury cywilnej w postaci art. 212 § 1 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c.,
a także prawa materialnego w postaci art. 361 § 1 k.p.c. Na tych podstawach skarżący wniósł o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa oraz
o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu za obie instancje.

Powód w odpowiedzi na apelację żadał jej oddalenia na koszt pozwanego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest częściowo zasadna.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są w większości prawidłowe i Sąd odwoławczy przyjmuje je za własne. Wyjątek dotyczy wyłącznie okoliczności dotyczących wcześniejszych napraw przy wykorzystaniu części używanych. Ustalenia te wypadają z podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, gdyż zostały poczynione z naruszeniem zasad oceny dowodów.

Analizując okoliczności tej sprawy, nie da się nie zauważyć, że celem powoda było wykazanie, że koszty naprawy nie przekraczają wartości pojazdu. Powód w swych twierdzeniach obniżał standard naprawy pojazdu aż do osiągnięcia tego celu. Sąd I instancji nie przeprowadził krytycznej analizy tego stanowiska pod kątem rzeczywistej wysokości szkody w okolicznościach niniejszej sprawy.

Rację ma skarżacy, że ocena materiału dowodowego, którą przeprowadził Sąd I instancji w zakresie stanu pojazdu w chwili szkody jest dowolna, a więc narusza art. 233 § 1 k.p.c. Wadliwość ta wiąże się z brakiem całościowego spojrzenia na materiał dowodowy, a nie z naruszeniem zasad ustalania okoliczności bezspornych z art. 212 k.p.c. Powód ani w zgłoszeniu szkody, ani w pozwie nie podnosił okoliczności, że pojazd był wczesniej naprawiany i to przy użyciu części używanych. Takiej okoliczności nie uwzglednia kalkulacja naprawy, której przygotowanie powód zlecił przed procesem dla wyliczenia wartości roszczenia ani teza dowodowa dla biegłego, którą sprecyzowano w pozwie. Także kwestionując opinię biegłego powód, działając przez pełnomocnika, nie podniósł tej kwestii (pismo k. 92-93). Jedynym dowodem na tę sporną okoliczność są twierdzenia powoda, które pojawiły się w ramach przesłuchania stron i stanowiły podstawę dla biegłego przy wyliczaniu kolejnych wariantów kosztów naprawy. Oceniając całokształ materiału dowodowego sprawy przez pryzmat zasad doświadczenia życiowego i logiki trzeba uzać, że twierdzenia powoda, to tylko przejaw strategii prowadzenia procesu. Powód nie zaproponował żadnych wiarygodnych dowodów na poparcie tych twierdzeń, co szczególnie przy sprzeczności z jego oświadczeniem złożonym w postepowaniu likwidacyjnym o braku wcześniejszych napraw, prowadzi do wniosku, że nie sprostał obowiązkowi z art. 6 k.c.

Sąd odwoławczy jest sądem merytorycznym i w granicach zaskarżenia, niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji, ocenia okoliczności sprawy pod kątem prawidłowości zastosowania prawa materialnego. Patrząc na sprawę w ten sposób, trzeba podnieść naruszenie przez Sąd Rejonowy art. 363 § 1 k.c. Zgodnie z tą regulacją naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
W przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela, zgodnie z art. 822 § 1 k.c., roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca się w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Odszkodowanie ma zniwelować uszczerbek poniesiony przez poszkodowanego. Dlatego powinno odpowiadać rozmiarom szkody i nie może jej przewyższać. Wielkość szkody określa się przez porównanie stanu dóbr pokrzywdzonego w okresie przed jej wyrządzeniem
i po jej wyrządzeniu. Dlatego rację ma skarżący, że jego odpowiedzialność
z art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. oznacza, iż poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów hipotetycznej restytucji w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo też pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty (patrz, np. Sąd Najwyższy w wyroku
z 12 kwietnia 2018 r., II CNP 43/17, MoP (...)). Taka sytuacja występuje w przypadku szkody całkowitej. Koszty przywrócenia stanu faktycznego są nadmierne, gdyż przewyższają wartość pojazdu sprzed wypadku.

W niniejszej sprawie wartość pojazdu przed szkodą wynosiła 30 400 zł. Koszty naprawy według wariantu 1. z opinii uzupełniającej wynosił 33 180,12 zł (k. 104). Trzeba podkreślić, że właśnie ten wariant przyjął Sąd Rejonowy (strona 10. uzasadnienia), co ostatecznie nie było kwestionowane przez powoda. Oczywiście wyeliminować należało tylko korektę za użycie części używanych. Warto również zauważyć, że nawet uwzględnienie wariantu 2. daje wynik bardzo zbliżony do wartości pojazdu, a przecież powód powoływał się na to, że używał zarówno części nieoryginalnych najwyższej wartości, jak
i oryginalnych bez logo producenta. W konsekwencji wartość z wariantu 2.
i tak musi zostać podniesiona, co skutkuje przekroczeniem wartości pojazdu przed szkodą. Niewątpliwie więc naprawa była nieopłacalna z uwagi na szkodę całkowitą i w tym sensie zasadny był zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c.

Odszkodowanie należne powodowi podlegało obniżeniu przez uwzględnienie kwoty 4 300 zł wypłaconej wcześniej z tego tytułu. Poza tym należało uwzględnić wartość pozostałości. W orzecznictwie słusznie podnosi się, że reguła wyrównania korzyści z uszczerbkiem ( compensatio lucri cum damno) nie ma podstawy normatywnej w przepisach kodeksu cywilnego. Zgodnie jednak z zasadą, że odszkodowanie nie powinno prowadzić do nieusprawiedliwionego wzbogacenia osoby poszkodowanej, korzyści te przy spełnieniu określonych przesłanek podlegają zaliczeniu na poczet odszkodowania (tak, słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z 28 stycznia 2014 r.
I CSK 200/13 (...) Dlatego odliczeniu podlegała wartość pozostałości. W tym zakresie uwzględniono cenę uzyskaną ze sprzedaży pojazdu (10 000 zł), a więc rzeczywiście odniesione korzyści. Wprawdzie skarżący twierdził, że wartość pozostałości wynosi 25 000 zł, ale okoliczności tej nie udowodnił. Tymczasem ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na osobie ponoszącej odpowiedzialność odszkodowawczą (patrz przywołany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z 28 stycznia 2014 roku).

Z tych wszystkich względów uznano, że powodowi należało się odszkodowanie w kwocie 16 100 zł (30 400 – 4 300 – 10 000). Powód wystąpił z roszczeniem o zapłatę odszkodowania pieniężnego za uszkodzony samochód. Zasądzona kwota, mimo stwierdzenia zasadności innej metody wyrównania szkody, pozostaje więc w granicach żądania pozwu w rozumieniu art. 321 k.p.c.

Wbrew zarzutowi apelacji nie można uznać, że powód nie udowodnił opóźnienia w wypłacie kwoty 4 300 zł. Trzeba podkreślić, że wymagalność roszczenia trzeba oceniać z perspektywy art. 455 k.c. Odsetki za opóźnienie,
z art. 481 § 1 k.c., należą się wierzycielowi nie dlatego, że wyrządzono mu szkodę, ale dlatego, że jej w terminie nie naprawiono - i to niezależnie od tego, czy wierzyciel poniósł szkodę w związku z opóźnieniem i w jakiej wysokości (tak, słusznie Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 26 października 2018 r.,
I ACa 129/18, L.). Skarżący zdaje sie zapominać, że o momencie wypłaty odszkodowania świadczą nie tylko twierdzenia powoda, ale i pismo ubezpieczyciela, którym szkodę częściowo uznano. Nosi ono datę 6 lutego 2015 roku, a do kancelarii pełnomocnika powoda wpłynęło 12 lutego 2015 roku (k. 12). Nic nie wskazuje ma wypłatę świadczenia przed tą datą. W tym czasie pozwany był w opóźnieniu, gdyż przekroczył miesięczny termin do likwidacji szody. Wywód Sądu Rejonowego w tym zakresie zasługuje na pełną aprobatę i nie wymaga powtórzenia.

Zmiana rozstrzygnięcia wymuszała korektę rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Powód wygrał sprawę w 76 % (16 293/21 323 x 100). Łączne koszty procesu wyniosły 7 401 zł, w tym 4 484 zł po stronie powoda i 2 917 zł poniósł pozwany. Powoda obciąża 24% kosztów procesu, a więc 1 776,24 zł, co oznacza, że nadpłacił 2 707,76 zł (4 484 – (...).24) i taka kwota podlega zasądzeniu na jego rzecz. Także koszty należne Skarbowi Państwa podlegały przeliczeniu stosownie do wyniku procesu – 207,53 x 24 % = 49,81; 207,53x 76% = 157,72.

Dla porządku trzeba wyjaśnić, że skarżacy zmienił nazwę (jest to nadal ten sam podmiot o czym świadczą zapisy KRS). Nie była to okoliczność wymagająca sprostowania zaskarżonego orzeczenia, bo nie doszło do żadnej omyłki po stronie Sądu.

Wobec powyższego apelacja prowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w sposób opisany w sentencji. Dalej idąca apelacja podlegała oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Skarżący przegrał wprawdzie postępowanie odwoławcze
w zdecydowanie większym stopniu niż powód (proporcje jak w I instancji), ale poniósł też wyższe koszty, bo uiścił opłatę od apelacji w kwocie 1 067 zł. U. te proporcje koszty postępowania apelacyjnego podlegały wzajamnemu zniesieniu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: