Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 2051/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2022-10-24

Sygn. akt III Ca 2051/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 05 sierpnia 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od Banku (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz M. D. (1):

a)  53.500zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 października 2019 roku do dnia zapłaty,

b)  5.400zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

2.  nakazał pobrać od pozwanego kwotę 1.000zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (k: 88).

W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy poczynił ustalenia faktyczne oraz przedstawił ocenę dowodów, w oparciu o które wydał kwestionowane orzeczenie, a które w całości podziela i przyjmuje za własne Sąd II instancji.

(uzasadnienie k. 95-98)

W ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd uznał, iż powództwo jest uzasadnione w całości. Sąd wskazał, iż zgodnie z art. 11 ust. 1 pkt 1-2 i art. 13 ust. 2 pkt 3 w zw. z art. 18 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 1992 r. Nr 72, poz. 359) – obowiązującej do dnia 31 grudnia 1997 r., do czynności bankowych należały m.in. prowadzenie rachunków bankowych oraz przyjmowanie wkładów oszczędnościowych i lokat terminowych. Banki wystawiały dowody imienne i na okaziciela na włożone wkłady oszczędnościowe. Obowiązująca obecnie (od dnia 1 stycznia 1998 r.) ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2020 r., poz. 1896) przewidywała wprawdzie również możliwość prowadzenia przez banki rachunków lokat terminowych (por. art. 50 ust. 1 pkt 3 ustawy w brzmieniu pierwotnym; art. 49 ust. 1 pkt 2 ustawy w brzmieniu aktualnym), jednakże nie było już dopuszczalne wystawienie dowodów na okaziciela dla potwierdzenia ich utworzenia (por. art. 53 ust. 1 ustawy w aktualnym brzmieniu). Celem wyeliminowania z obrotu umów rachunku lokat terminowych na okaziciela było m.in. wzmocnienie nadzoru nad sektorem finansowym i przeciwdziałanie zjawisku tzw. prania brudnych pieniędzy.

W świetle dyspozycji art. 183 ust. 1 i 2 ustawy, dowody na okaziciela wystawione w związku z umowami na wkłady oszczędnościowe zawartymi przed wejściem w życie ustawy zachowują moc do czasu wygaśnięcia tych umów, chyba że strony postanowią wcześniej przekształcić je w umowy rachunku oszczędnościowego, o których mowa w art. 50 ust. 2. Umowy, w związku z którymi przed dniem 1 stycznia 1998 r. wydano dowody na okaziciela, które nie zostały przekształcone w myśl ust. 1, wygasają z dniem 1 stycznia 2006 r., z tym że środki pieniężne należne z tytułu tych umów zwracane są posiadaczom tych dowodów z oprocentowaniem, od dnia 1 stycznia 2006 r. w wysokości oprocentowania środków pieniężnych gromadzonych na rachunkach oszczędnościowych prowadzonych w banku na podstawie umów zawartych na czas nieoznaczony.

Dokonując analizy powołanych przepisów Sąd uznał, że poprzednik prawny pozwanego, tj. Bank (...) S.A. w Ł. zawierając z powódką po dniu 1 stycznia 1998 r. umowy rachunku lokaty terminowej na okaziciela postępował niezgodnie z art. 50 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 183 obowiązującej już wówczas ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r. w pierwotnym brzmieniu. Oznaczało to, że przedmiotowe umowy jako sprzeczne z prawem muszą być uznane za nieważne (art. 58 § 1 k.c.), zaś świadczenia spełnione na podstawie tych umów stanowią świadczenia nienależne (art. 410 § 2 in fine k.c. condictio sine causa) podlegają zwrotowi na żądanie podmiotu, który świadczenie przekazał ( solvens).

Sąd wskazał również, że nawet przyjęcie odmiennego poglądu i uznanie ich za umowy ważne nakazywałoby przyjęcie, że doprowadziły one jedynie do powstania umów rachunku bankowego (art. 725 k.c.) lub umów rachunku lokat terminowych (niebędących umowami rachunku lokat terminowych na okaziciela – art. 50 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r. w brzmieniu pierwotnym), których obowiązywanie było przedłużane na kolejne okresy w sposób dorozumiany. Również w tej sytuacji zakończenie tak funkcjonujących stosunków prawnych było możliwe poprzez wypowiedzenie umowy przez jedną ze stron (art. 730 k.c.), co skutkowałoby powstaniem wymagalności roszczenia. Bank w takim razie był obowiązany do zwrotu środków na rzecz powódki, ponieważ zgodnie z art. 727 k.c. mógł odmówić wykonania zlecenia posiadacza rachunku tylko w wypadkach przewidzianych w przepisach szczególnych.

W niniejszej sprawie Sąd I instancji jako zasadniczą podstawę prawną rozstrzygnięcia należy przyjąć instytucję nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 i 2 w zw. z art. 405 k.c.). Bank (...) S.A. w Ł. przyjął środki powierzone mu w ramach lokat i obracał nimi w prowadzonej działalności gospodarczej, a obecnie czyni to pozwany jako następca prawny banku, który przyjął nienależne świadczenie ( accipiensa). Obowiązek zwrotu świadczenia nienależnego ma - co do zasady - charakter bezterminowy, a więc wymaga wezwania obowiązanego do dokonania zwrotu świadczenia (por. m.in. wyrok SN z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, LEX; uchwała SN z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNC z 1991 r., nr 7, poz. 93; wyrok SN z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC z 2001 r., nr 11, poz. 166). Oznacza to również, że termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia nie rozpoczyna biegu do czasu, kiedy obowiązany nie zostanie skutecznie wezwany do zwrotu świadczenia, a więc do momentu powstania wymagalności roszczenia (por. art. 120 § 1 k.c.). Tym samym nie sposób podzielić stanowiska banku i uznać, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu. Warto podkreślić, że dyspozycja zwrotu kwot przekazanych poprzednikowi prawnemu pozwanego została złożona dopiero w dniu 9 października 2019 r. i dopiero od tej daty biegł termin przedawnienia roszczenia. Termin ten uległ przy tym przerwaniu (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.) w związku z wytoczeniem powództwa w dniu 8 października 2020 r.

Oznacza to również, że nawet gdyby uznać sporne umowy za ważne to nawet wówczas roszczenie wynikające ze stosunku rachunku bankowego nie mogłoby zostać uznane za przedawnione. Termin przedawnienia wynoszący 2 lata i wynikający z art. 731 k.c. rozpoczął bowiem bieg także w dniu 9 października 2019 r., tj. z dniem zamanifestowania woli powódki zakończenia stosunku prawnego, a więc w istocie wypowiedzenia umów.

Z powołanych powyżej względów Sąd uznał powództwo za uzasadnione podnosząc także, że powódka dochodzi jedynie zwrotu nominalnych kwot przekazanych bankowi, bez oprocentowania (odsetek umownych), o którym mowa w pisemnych potwierdzeniach zawarcia umów. Z kolei pozwany odmawiając wypłaty środków postępuje nie tylko niezgodnie z prawem, ale także niezgodnie z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami handlowymi. Nie można bowiem pominąć, że pozwany do chwili obecnej obraca środkami powódki i czerpie z tego tytułu korzyści ekonomiczne.

W kontekście powyższych uwag Sąd I instancji zasądził od pozwanego na rzecz powódki łącznie kwotę 53.500 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2019 r., tj. od dnia następnego po dniu wydania dyspozycji zwrotu środków (art. 481 § 1 i 2 w zw. z art. 455 k.c.).

Niezależnie od tego, czy roszczenie należało uwzględnić jako roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, czy też o zwrot kwot powierzonych bankowi w ramach lokaty terminowej, Sąd stwierdził, że brak było podstaw do uzależnienia obowiązku zapłaty od zwrotu bankowi dokumentów mających potwierdzać zawarcie umów przedstawiając w tym zakresie stosowne uzasadnienie.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia MS z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 98 § 1 k.c. nakazano pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 1.000 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (powódka została zwolniona od kosztów sądowych i nie uiściła opłaty od pozwu w kwocie 1.000 zł).

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana zaskarżając go w całości. Pozwany wydanemu rozstrzygnięciu zarzucił naruszenie prawa materialnego a mianowicie art. 118kc w brzmieniu obowiązującym do dnia 09.07.2018r w zw. z art. 120§1 zdanie drugie kc w zw. z art. 455 kc poprzez niesłuszne uznanie, iż bieg terminu przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia jako roszczenia bezterminowego rozpoczyna się od daty faktycznego wezwania do zwrotu tego świadczenia, a nie od dnia w którym uprawniony mógł z takim wezwaniem wystąpić, a w konsekwencji niesłuszne uznanie, iż że w sprawie nie doszło do przedawnienia dochodzonych roszczeń dlatego, że ich termin przedawnienia mógł rozpocząć się dopiero od 09.10.2019r kiedy to powódka wystąpiła po raz pierwszy z żądaniem zwrotu lokat a nie od dnia kiedy lokaty te wpłaciła w latach 1998-1999 a najpóźniej od dnia kiedy lokaty te podlegały zwrotowi po upływie 6 miesięcznego okresu ich trwania, a więc od dnia kiedy powódka mogła najwcześniej wystąpić z wezwaniem o ich wypłatę.

W konsekwencji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości przy rozstrzygnięciu o kosztach procesu za I instancję oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego (k: 105-106).

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie przy rozstrzygnięciu o kosztach postępowania apelacyjnego (k: 116-117).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest nieuzasadniona i podlega oddaleniu, choć sformułowany w niej zarzut naruszenia prawa materialnego okazał się trafny.

Na wstępie wskazać należy, iż Sąd II instancji podziela wszelkie ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego oraz dokonaną ocenę prawną wyrażoną w pisemnych motywach rozstrzygnięcia i przyjmuje je za własne, co skutkuje równocześnie ograniczeniem uzasadnienia do rozpoznania przedstawionych w apelacji zarzutów dotyczących prawa procesowego i materialnego (art. 387§2 1 p. 1 kpc). Wskazać również należy, iż wydane rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie wskazującym na nieważność zawartych przez strony umów lokat terminowych na okaziciela oraz związanych z tym ustaleniem skutków jest również w pełni prawidłowe pod względem materialnoprawnym, zaś Sąd Okręgowy w pełni podziela rozważania prawne w tym zakresie zaprezentowane przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach rozstrzygnięcia (art. 387§2 1 p. 2 kpc). Powyższe skutkuje brakiem podstaw do powielania słusznych, a przy tym niekwestionowanych przez apelującego, ocen wyrażonych przez Sąd I instancji.

Pomimo trafności zarzutu naruszenia prawa materialnego zaskarżony wyrok odpowiada jednak prawu, gdyż skorzystanie z zarzutu przedawnienia przez pozwanego należy uznać za nadużycie prawa podmiotowego, które przez wzgląd na zasady sprawiedliwości społecznej nie może zostać uwzględniony (art. 5 kc).

Na wstępie dalszych rozważań wskazać należy, iż rację ma jednak skarżący, iż w realiach niniejszej sprawy roszczenia powódki na datę wytoczenia powództwa były już przedawnione. Niezbędnym wydaje się zatem poczynienie na tym tle kilku uwag wstępnych, gdyż nie można bowiem podzielić poglądu Sądu I instancji, iż bieg przedawnienia roszczeń objętych sporem należy liczyć dopiero od dnia wezwania do ich zwrotu dokonanego przez powódkę w 2019 roku. Poza sporem jest okoliczność, iż roszczenia sformułowane przez powódkę obejmowały świadczenie uiszczone nienależnie w związku z zawarciem nieważnych umów rachunków lokat terminowych na okaziciela, które w dacie ich zawarcia, jak słusznie zauważył Sąd I instancji, nie mogły być już skutecznie zawierane w myśl przepisów ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe po nowelizacji, która weszła w życie z dniem 01 stycznia 1998 roku (art. 405 kc w zw. z art. 410§1 i 2 kc). Tego rodzaju roszczenie przedawnia się od dnia określonego w art. 120§1 zdanie drugie kc, który stanowi, iż jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Rację ma zatem skarżący wskazując, iż Sąd I instancji niesłusznie przyjął, że w każdej sytuacji decydujące znaczenie ma tylko i wyłącznie samo wezwanie do zwrotu należności jako wyznaczające zarówno termin wymagalności w spełnieniu świadczenia równoznaczny z początkiem biegu przedawnienia. Wskazany przepis nie statuuje bowiem rozpoczęcia biegu przedawnienia li tylko od dnia wezwania do zwrotu należności lecz od daty, w której uprawniony wykonałby tą czynność w najwcześniejszym możliwym terminie. Na gruncie powyższego unormowania orzecznictwo sądowe słusznie wskazuje, iż w zależności od stanu faktycznego sprawy należy rozróżnić rozpoczęcie biegu przedawnienia roszczenia od daty jego wymagalności, które będzie wyznacznikiem jedynie stanu opóźnienia dłużnika w spełnieniu świadczenia (art. 455 kc w zw. z art. 481 kc). Nie ulega wątpliwości, iż obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia zalicza się do tzw. zobowiązań bezterminowych, o których mowa w art. 455 kc, to jest takich, w których termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania (vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r. III CZP 2/91, OSNC 1991/6/93 i wyrok tego Sądu z dnia 22 marca 2001 r. V CKN 769/00). Natomiast do przedawnienia takich roszczeń, w szczególności do określenia początku biegu terminu przedawnienia, ma zastosowanie art. 120 § 1 zd. 2 KC (tak też Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 22 marca 2001 r. V CKN 769/00, z dnia 24 kwietnia 2003 r. I CKN 316/01, OSNC 2004/7/117 i z dnia 8 lipca 2010 r. II CSK 126/10).

Podkreśla się przy tym, iż że zapatrywanie, że bieg przedawnienia należy liczyć od wezwania do zapłaty, które jest możliwe dopiero od chwili, w której wierzyciel dowiedział się, iż świadczenie było nienależne, przekreślałoby sens art. 120 § 1 zdanie drugie kc. Podzielenie tego poglądu nakazywałoby liczenie w taki sam sposób początku biegu przedawnienia o zwrot nienależnego świadczenia, jeżeli strona powodowa wykryła fakt nienależnego świadczenia i wezwała pozwanego do zwrotu dopiero po 20 lub 30 latach, co oczywiście całkowicie przekreśla cel przedawnienia roszczeń. Taka interpretacja powyższego unormowania nakazywałaby ustalanie okoliczności subiektywnych leżących po stronie uprawnionego jak jego wiek, poziom wiedzy, doświadczenie różnicując w sposób nieuprawniony rozpoczęcie biegu przedawnienia nawet w analogicznych stanach faktycznych tylko i wyłącznie ze względu na osobistą sytuację uprawnionego. Roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego obejmującego zwrot nienależnie spełnionego świadczenia staje się zaś wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie i to niezależnie od stanu świadomości uprawnionego z roszczenia kondycyjnego. Rozstrzyga o tym zatem tylko obiektywnie ustalony najwcześniej możliwy termin wezwania dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania. Powyższe stanowisko jest ugruntowane w orzecznictwie sądowym i wyrażone chociażby w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dni a17.02.2021r V AGa 206/19, wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15.01.2021r I (...) 19/21, postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 29.05.2020r V CSK 556/19, wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20.03.2018r VI ACa 1705/16 czy uchwale Sądu Najwyższego z dnia 26.11.2009r III CZP 102/19, które Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym apelację w pełni podziela.

Sąd II instancji podziela również poglądy Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia 24 kwietnia 2003 r. I CKN 316/01 i z dnia 8 lipca 2010 r. II CSK 126/10, iż ogólną regułą obowiązującą w zakresie przedawnienia roszczeń jest zasada, że początek biegu przedawnienia jest niezależny od świadomości wierzyciela co do przysługującego mu roszczenia. W tym zakresie rozstrzyga zatem tylko obiektywnie ustalony najwcześniej możliwy termin wezwania dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania. Takim terminem jest chwila powstania zobowiązania, a więc w przypadku zobowiązania o zwrot nienależnego świadczenia chwila spełnienia tego świadczenia i liczony od tego terminu czas potrzebny dłużnikowi na wykonanie zobowiązania, tj. na zwrot nienależnego świadczenia. Nie ma więc znaczenia brak świadomości wierzyciela, że uiścił nienależne świadczenie ani jego przekonanie, że miał możliwość wezwania do zwrotu świadczenia dopiero po uzyskaniu stosownych informacji i świadomości tego, iż świadczenie było nienależne. Tym samym na tle roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia należy rozróżnić termin jego wymagalności określający datę w której dłużnik winien spełnić świadczenie na skutek wezwania przez uprawnionego (art. 455 kc) od daty rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczenia, która nie musi być zbieżna z datą wymagalności a rozpoczyna się od dnia w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie (art. 120§1 zdanie drugie kc). Sąd II instancji w składzie rozpoznającym niniejszą apelację podziela także pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 29 września 2017 roku (V CSK 642/16), iż początek biegu przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej należy utożsamiać z terminem spełnienia świadczenia.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy uznać należy, iż brak jakichkolwiek podstaw prawnych do uznania, iż bieg przedawnienia roszczeń powódki o zwrot nienależnego świadczenia rozpoczął się z dniem wezwania do ich zwrotu a zatem 09 października 2019 roku. Żądanie to wyznacza zatem stan wymagalności roszczenia, ale nie w kontekście rozpoczęcia biegu jego przedawnienia, lecz wyłącznie stanu opóźnienia dłużnika w jego spełnieniu. Uprawniona mogła jednak wystąpić z takim żądaniem niezwłocznie po zawarciu nieważnych umów i te zatem daty wyznaczają terminy rozpoczęcia biegu przedawnienia zgłoszonych roszczeń. Terminy te rozpoczęły się zatem już z dniem zawarcia nieważnych umów z poprzednikiem prawnym pozwanego a zatem 06 lutego 1998 roku, 25 marca 1998 roku, 08 sierpnia 1998 roku i 31 sierpnia 1998 roku. Wszystkie umowy były nieważne już w dacie zawarcia, zaś uiszczone środki wpłacone nienależnie. Odrzucając obiektywnie kwestie wiedzy i stanu świadomości powódki należy zatem uznać – uwzględniając obowiązujący wówczas 10 letni termin przedawnienia zgodnie z ówczesnym brzmieniem art. 118 kc, iż na datę wniesienia pozwu wszystkie roszczenia były już przedawnione zaś ostatnie z nich przedawniło się 31 sierpnia 2008 roku. Brak przy tym podstaw do liczenia terminu przedawnienia od upływu terminów obowiązywania zawartych lokat terminowych, skoro umowy te były dotknięte od samego początku i w całości sankcją nieważności.

Rację ma zatem skarżący, iż roszczenie objęte pozwem były przedawnione, zaś Sąd I instancji w tym zakresie naruszył przepisy prawa materialnego tj. art. 120§1 zdanie drugie kc.

Powyższe okoliczności nie mogły jednak kategorycznie skutkować oddaleniem powództwa, albowiem podniesiony zarzut przedawnienia należy uznać za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc), na co również zwrócił uwagę Sąd I instancji. Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, iż korzystanie z zarzutu przedawnienia jest oczywiście zagwarantowane prawem i może być uznane za nadużycie prawa tylko wówczas, gdy w ogólnym odczuciu postępowania takiego nie można pogodzić z powszechnie respektowanymi normami współżycia społecznego. Przepis art. 5 kc może być stosowany wyjątkowo w takich sytuacjach, w których wykorzystywanie uprawnień wynikających z przepisów prawnych prowadziłoby do skutku nieaprobowanego ze względu na przyjęte w społeczeństwie reguły zachowania, wyznaczane przez wartości powszechnie uznawane w społeczeństwie, których przestrzeganie spotyka się z pozytywną oceną, jest aprobowane, zaś ich naruszanie jest traktowane jako naganne, spotyka się z dezaprobatą. Konstrukcja nadużycia prawa podmiotowego ma charakter wyjątkowy i może być zastosowana tylko po wykazaniu wyjątkowych okoliczności. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie uprawnionego oraz zobowiązanego ze szczególnym uwzględnieniem okoliczności leżących po stronie dłużnika zobowiązanego materialnie do świadczenia w tym jego ewentualnego zachowania, które mogło wpłynąć na postawę wierzyciela i stan przedawnienia roszczenia. Z instytucji nadużycia prawa podmiotowego należy zatem korzystać z dużą dozą ostrożności, po wszechstronnym wyjaśnieniu okoliczności danej sprawy, aby w ten sposób nie doprowadzić do podważenia pewności obrotu prawnego. Ocena czy skorzystanie z zarzutu przedawnienia stanowi naruszenie praw podmiotowych zależy zatem od oceny Sądu meriti (w tym Sądu II instancji) w zależności od okoliczności faktycznych konkretnej sprawy (tak też Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 12.04.2018r III APa 5/18, Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 31.03.2022r V AGa 113/21, Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 14.10.2021r I AGa 196/20 i w wyroku z dnia 26.08.2021r I ACa 498/20, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 25.05.2021r V CSK 65/21 i w wyroku z dnia 29.01.2021r I (...) 32/21, Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 08.12.2020r I ACa 978/19, Sad Najwyższy w postanowieniach z dnia 04.08.2020r II CSK 625/19 i z dnia 10.07.2020r V CSK 219/20 oraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 20.02.2020r I ACa 762/19).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy podkreślić należy w pierwszej kolejności, iż zgodnie z art. 2 ustawy Prawo bankowe bank jest osobą prawną utworzoną zgodnie z przepisami ustaw, działającą na podstawie zezwoleń uprawniających do wykonywania czynności bankowych obciążających ryzykiem środki powierzone pod jakimkolwiek tytułem zwrotnym. Truizmem jest stwierdzenie, iż bank jest instytucją zaufania publicznego, gromadzącą środki finansowe swoich klientów i choć działa oczywiście jako przedsiębiorca nastawiony na zysk, to jego prawnym obowiązkiem jest prowadzenie swojej działalności zgodnie z obowiązującymi w zakresie jego działalności przepisami. Już z tego punktu widzenia przypomnieć należy, iż poprzednik prawny pozwanego doprowadził do rażącego naruszenia przepisów ustawy Prawo bankowe poprzez zawarcie z powódką umów lokat terminowych na okaziciela już po dniu 01 stycznia 1998 roku a więc dacie, gdy zostały one wycofane z obrotu prawnego przez ustawodawcę nowelizującego wskazaną ustawę z przyczyn wskazywanych już przez Sąd I instancji. Trudno w takiej sytuacji wymagać od powódki, działającej przecież w zaufaniu do banku, aby posiadała wiedzę co do okoliczności zawarcia nieważnej z mocy prawa umowy. I choć okoliczność ta nie miała znaczenia dla ustalenia początku biegu terminu przedawnienia roszczeń to musi być wzięta pod uwagę przy zastosowaniu normy art. 5 kc. Domniemanie potencjalnej wiedzy powódki co do ważności umowy nie było nie tylko przedmiotem dowodzenia pozwanego, ale również wydaje się całkowicie niezgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Bezprawne postępowanie banku miało daleko idący wpływ na sytuację powódki związaną nie tylko z wieloletnim korzystaniem z jej środków finansowych, ale również faktyczną możliwością zwrócenia jej środków, co wynikało tylko i wyłącznie z działania poprzednika pozwanego. Zauważyć wypada, iż skoro zawarto umowy lokat terminowych na okaziciela (k: 10) to rzeczywiście bank mógł mieć trudność w weryfikacji osoby lokującej środki a tym samym poprzez bezprawne działanie sam pozbawił się faktycznej możliwości wezwania uprawnionego do ich podjęcia. Nie bez znaczenia jest również okoliczność, iż jeśli w latach 1998-1999 strony subiektywnie uznawały zawarte umowy za ważne (zakładając kuriozalną i rażąco naganną sytuację, gdy pracownicy banku nie posiadali wiedzy, iż w związku ze zmianą przepisów zawierają umowy wycofane z obrotu prawnego), to wydaje się oczywistym, iż bank winien wdrożyć w stosunku do powódki procedurę uregulowaną art. 183 Prawa bankowego a zatem bądź przekształcić umowę w lokaty terminowej na okaziciela w umowę rachunku oszczędnościowego (ust. 1) bądź z urzędu zwrócić środki po 01 stycznia 2006 roku wraz z oprocentowaniem (ust. 2). Każda z powyższych sytuacji prowadziłaby do ostatecznego zwrotu środków powódki bez konieczności wystąpienia na drogę niniejszego postępowania, jak również bez konieczności analizy przedawnienia jej roszczeń.

Działanie poprzednika prawnego pozwanego, jak i pozwanego uznać należy za rażąco naganne zarówno w kontekście zawarcia umów z powódką, jak i braku przeprowadzenia ewentualnej procedury z art. 183 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku. Doprowadziło to do ponad 20 letniego korzystania ze środków powódki przez podmiot zaufania publicznego, który może oczywiście obracać powierzonymi mu środkami, lecz w praktycznie każdej sytuacji jest zobowiązany do ich ostatecznego zwrotu co najmniej w kwocie nominalnej a takiej przecież żądała w niniejszym postępowaniu uprawniona. Skorzystanie, pomimo sprzecznych z prawem działań strony pozwanej, z zarzutu przedawnienia roszczenia w realiach niniejszej sprawy jest zatem daleko idącym nadużyciem prawa podmiotowego i nie może korzystać z ochrony.

Ponadto jak wynika z materiału dowodowego sprawy i ustaleń faktycznych przyjętych a podstawę rozstrzygnięcia, a nie kwestionowanych przez apelującego, powódka nie miała świadomości zarówno zawarcia nieważnych umów, jak i ich charakteru. Wpłacone środki traktowała de facto jako umieszczone na rachunku oszczędnościowym, które uprawnione osoby mogły w każdej chwili odebrać pozostawiając je na tzw. „czarną godzinę”. Nie można wykluczyć przecież sytuacji, iż w przypadku zawarcia w roku 1998 w miejsce lokat na okaziciela innej umowy dopuszczalnej art. 49 – 50 ustawy Prawo bankowe M. D. (1) bądź nadal lokowałaby środki w pozwanym banku, bądź uzyskała ich zwrot nawet z oprocentowaniem na skutek zakończenia ważnego kontraktu. W każdej zatem sytuacji prawidłowego działania banku, środki finansowe jej klienta podlegałyby zwrotowi. Na koniec wskazać należy – choć zasadą jest obowiązek zwrotu każdej kwoty należnej uprawnionemu, iż wysokość powierzonych pozwanemu środków finansowych jest znaczna, stanowiła z pewnością gro oszczędności powódki. Sprzeczne z zasadami słuszności byłoby zatem rozstrzygnięcie, iż tylko i wyłącznie na skutek przedawnienia jej roszczenia, powstałego przecież na skutek bezprawnych działań i zaniechań banku, polegające na pozbawieniu jej znacznych środków finansowych i aprobatę bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego.

Zdaniem Sądu Okręgowego w składzie rozpoznającym apelację, okoliczności faktyczne sprawy wskazują, iż zachowanie pozwanego oraz jego poprzednika było rażąco naganne, niezgodne z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa a polegające na przyjęciu środków finansowych powódki na podstawie nieważnej umowy, utrzymywanie świadomości powódki na skutek bezprawnego zaniechania uruchomienia ewentualnej procedury z art. 183 Prawa bankowego czy też natychmiastowy zwrotu środków po wykryciu nieważności kontraktu w porównaniu do upływu terminu przedawnienia, nawet ponad 10 letniego, nie może skutkować odmową zwrotu powierzonych pieniędzy tylko i wyłącznie na skutek podniesionego zarzutu przedawnienia. Takie zachowanie pozwanego, które miałoby prowadzić do pozbawienia M. D. bardzo dużych środków jawi się jako sprzeczne z zasadami sprawiedliwości społecznej i musi zostać uznane za nadużycie prawa podmiotowego zgodnie z art. 5 kc.

Powyższe okoliczności skutkowały uznaniem, iż pomimo trafnego zarzutu apelacyjnego wyrok odpowiada prawu, zaś wniesiona apelacja podlega oddaleniu z mocy art. 385 kpc.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98§1 kpc w zw. z art. 391§1 kpc i §2 p. 6 i §10 ust. 1 p. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r w sprawie opłat za czynności adwokackie zasądzając na rzecz powódki kwotę 2.700zł tytułem kosztów zastępstwa adwokackiego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: