III Ca 2100/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-11-24

Sygn. akt III Ca 2100/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 22 lipca 2022 r, wydanym w sprawie z wniosku P. Ś. z udziałem A. Ś. o zniesienie współwłasności, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi postanowił:

1. znieść współwłasność zabudowanej nieruchomości o powierzchni 0,0476 ha, położonej w Ł. przy ulicy (...), oznaczonej jako działka (...) w obrębie P-4, zapisanej w księdze wieczystej nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi XVI Wydział Ksiąg Wieczystych na P. Ś. w I (jednej) części i na A. Ś. w II (drugiej) części, w ten sposób, że przyznać całą opisaną nieruchomość na wyłączną własność P. Ś. z obowiązkiem spłaty na rzecz A. Ś. kwoty 224 500 zł w terminie pięciu miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia z zastrzeżeniem odsetek ustawowych za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności;

2. nakazać A. Ś. opróżnienie i wydanie opisanej
w punkcie pierwszym nieruchomości P. Ś. w terminie pięciu miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia uzależniając obowiązek wydania nieruchomości od zapłaty kwoty określonej w punkcie pierwszym postanowienia;

3. oddalić wniosek P. Ś. o zasądzenie kwoty 111 629,63 zł tytułem zwrotu nakładów;

4. zasądzić na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od:

P. Ś. kwotę 985,56 zł;

A. Ś. 1 985,57 zł;

5. ustalić, iż w pozostałym zakresie wnioskodawca i uczestniczka ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.


Apelację od powyższego postanowienia złożył wnioskodawca, zaskarżając je w zakresie: zasądzenia spłaty na rzecz uczestniczki w kwocie 224 500 zł płatnej w terminie 5 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia wraz
z zastrzeżonymi odsetkami za opóźnienie, ustalenia terminu pięciu miesięcy na opróżnienie i wydanie nieruchomości oraz powiązania obowiązku wydania nieruchomości ze spłatą, a także oddalenia wniosku o zasądzenie kwoty 111 629,63 zł tytułem zwrotu nakładów. Skarżący zarzucił obrazę przepisów proceduralnych przez naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., a także niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego w postaci art. 27 k.r. i o., art. 47 k.r. i o. oraz art. 405 k.c. Na podstawie tych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia przez określenie terminu spłaty należnej uczestniczce od wnioskodawcy na 12 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia; nakazanie uczestniczce wydania nieruchomości w terminie
2 miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia i zasądzenie od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy, tytułem zwrotu nakładów na nieruchomość, kwoty 111 629,63 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia złożenia wniosku do dnia zapłaty, ewentualnie o uchylenie tego postanowienia
z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania w I instancji. Wnioskodawca żądał również dopuszczenia w instancji odwoławczej dowodów ze świadków i dokumentów, które szczegółowo opisano w apelacji.

Uczestniczka żądała oddalenia apelacji, pominięcia dowodów zgłoszonych w apelacji, jako spóźnionych, i zasądzenia na jej rzecz od wnioskodawcy zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy okazała się zasadna tylko w niewielkiej części.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy zasługują na akceptację Sądu odwoławczego, który przyjmuje je za własne.

Nie można zgodzić się z zarzutami naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (w zw.
z art. 13 § 2 k.p.c.). Ocena dowodów jest swobodna, gdy ma charakter kompleksowy, rozumowanie sądu jest logiczne, a wyciągnięte wnioski nie kłócą się ze wskazaniami doświadczenia życiowego. Warunki te spełnia ocena dowodów, którą przeprowadził Sąd Rejonowy. Przede wszystkim uczestnicy postępowania stanowili rodzinę, która prowadziła wspólne gospodarstwo domowe, miała aspiracje i plany życiowe. Realizując te plany, uczestnicy kupili nieruchomość, remontowali i urządzali na jej terenie wspólny dom. Działania te wiązały się z dużym wysiłkiem finansowym, który spowodował powstanie istotnych długów. Nie ma jednak wątpliwości, że niezależnie od prowadzonej inwestycji rodzina musiała zaspokajać podstawowe potrzeby życiowe, co również skutkowało wydatkami. Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że realizacja wszystkich potrzeb rodziny wiązała się z podziałem obowiązków.
W ramach tego podziału uczestniczka zajmowała się szeroko rozumianym prowadzeniem gospodarstwa domowego, ponosiła główny ciężar opieki nad dzieckiem i realizowała bieżące wydatki na utrzymanie całej rodziny. Uczestnik skupiał się na prowadzeniu inwestycji, która miała zapewnić rodzinie godne warunki mieszkaniowe. W ramach tego zadania, wnioskodawca zajmował się sprawami finansowymi. Na nim spoczywał obowiązek obsługi finansowej wydatków na inwestycje. Taki podział ról w małżeństwie uczestników znajduje potwierdzenie w przeprowadzonych dowodach, które Sąd I instancji ocenił
z wyciągnięciem wniosków logicznych i życiowo rozsądnych. Skarżący zwalcza tę ocenę, ale jego rozumowanie pomija istotne okoliczności faktyczne. Przede wszystkim, obsługa wspólnego zobowiązania kredytowego z rachunku bankowego wnioskodawcy, na który wpłynęły pożyczone przez bank środki, prowadzona była od udzielenia kredytu w roku 2011 i trwała przez kilka lat Trudno uznać, że już w chwili udzielenia kredytu uczestniczka odmówiła partycypowania w tych kosztach. Żaden element stanu faktycznego nie wskazuje na to, że w pierwszych latach trwania małżeństwa na tle obsługi zadłużenia były jakiekolwiek nieporozumienia pomiędzy małżonkami.
Z pewnością w okresie rozpadu małżeństwa sytuacja uległa zmianie. Nie podważa to jednak tezy, że porozumienie dotyczące podziału ról i obowiązków
w małżeństwie zostało zawarte kilka lat wcześniej. W pewnym momencie skarżący niewątpliwie chciał zrewidowania wcześniejszych ustaleń, ale jego żądania same w sobie, z zupełnym pominięciem interesów małżonki
i wspólnego dziecka, nie mogły podważyć modelu funkcjonowania małżeństwa, które trwało aż do rozwodu. Nie jest też tak, wbrew zarzutowi apelacji, że podział ról i obowiązków finansowych miałby oznaczać zwolnienie skarżącego z wszelkich wydatków na utrzymanie rodziny poza finansowaniem inwestycji. Nie ma wątpliwości, że uczestniczka zarabiała niewiele i wszystkie środki przeznaczała na utrzymanie rodziny, co bezspornie i tak nie wystarczało na zaspokojenie tych potrzeb w całości, nawet na poziomie elementarnym. W takiej sytuacji małżonek o większych możliwościach zarobkowych musiał realizować swój obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, a nie gromadzić indywidualne oszczędności.
Z tego względu fakt, że również wnioskodawca wydawał pieniądze na bieżące utrzymanie rodziny nie podważa koncepcji, którą zaprezentował Sąd
I instancji. W przypadku zarzutu z punktu 2c. apelacji trzeba zauważyć, że ustalenie faktyczne dotyczące podziału obowiązków finansowych poczyniono na podstawie przesłuchania obojga uczestników. Można zgodzić się ze skarżącym, że ustalenie to w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia ujęte zostało zbyt szeroko, gdyż znalazły się w nim kwestie sporne i bezsporne (jak podjęcie przez uczestniczkę spłaty kredytu w roku 2019). Nie zmienia to jednak faktu, że wnioskodawca nie tyle zaprzeczał podziałowi ról
i obowiązków w małżeństwie, co twierdził, że zbyt wiele obowiązków spoczywało na jego barkach. O wydatkach uczestniczki nic nie mówił. Jednocześnie wnioskodawca przyznał, że oboje małżonkowie osiągali dochody i nie zarzucał, iż była żona przeznaczała pieniądze na jakieś własne potrzeby. W tym sensie, Sąd Rejonowy mógł uznać, że także okoliczności podawane w ramach dowodu z przesłuchania wnioskodawcy potwierdzają wersję zdarzeń, która zaprezentowała uczestniczka.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.) dotyczący powiązania wydania nieruchomości z dokonaniem spłaty został zbudowany wadliwie. W tym przypadku kwestionowane rozstrzygnięcie nie wynikało
z oceny dowodów (służącej ustaleniu podstawy faktycznej rozstrzygnięcia), ale z błędnego zastosowania prawa materialnego, co będzie przedmiotem dalszych rozważań.

Przechodząc do analizy zarzutów naruszenia prawa materialnego, zacząć trzeba od przypomnienia, że zgodnie z art. 27 k.r. i o. oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych
i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli. Zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci
i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym. Przepis ten konkretyzuje, wynikający z art. 23 k.r. i o., obowiązek współdziałania małżonków dla dobra rodziny i dopuszcza ewentualny podział funkcji w rodzinie, stosownie do porozumienia małżonków. Nie ma wątpliwości, że zasady te działają także
w przypadku małżonków, którzy pozostają w rozdzielności majątkowej, ale stosowanie tych reguł jest trudniejsze z uwagi na nieistnienie dostępnego dla obojga małżonków majątku wspólnego. Rację ma skarżący, że spłata kredytu za małżonka nie ma charakteru alimentacyjnego (a taka jest istota obowiązków z art. 27 k.r. i o.), co nie oznacza, że ustalenia małżonków
w omawianym zakresie nie mogą być oceniane w kontekście sposobu zaspokajania potrzeb rodziny. Małżonkowie pozostający w rozdzielności majątkowej na zaspokojenie potrzeb rodziny przeznaczają swoje majątki osobiste. Może zdarzyć się, jak w przedmiotowej sprawie, że na plan pierwszy wychodzą mieszkaniowe potrzeby rodziny, a zaspokojenie tych potrzeb wymaga wykorzystanie środków większych niż posiadane przez małżonków zasoby finansowe. W takiej sytuacji brakujące środki najczęściej trzeba pożyczyć. W takiej sytuacji pojawia się wierzyciel, który może oczekiwać spłaty w umówionej wysokości od dłużników na zasadach wynikających z art. 366 k.c. Trzeba jednak pamiętać, że sposób rozliczeń pomiędzy współdłużnikami jest obojętny dla wierzyciela. W ramach stosunku wewnętrznego dłużnicy mogą umawiać się dowolnie. Tak było
w przedmiotowym stanie faktycznym – uczestnicy umówili się w sposób wiążący tylko między nimi w zakresie obsługi zadłużenia kredytowego. Porozumienie to było elementem szerszych ustaleń, które objęły także realizację obowiązków o charakterze alimentacyjnym. W ten sposób, łącząc ustalenia z zakresu obowiązków o różnych charakterach, całościowo realizowano obowiązek współdziałania małżonków dla dobra rodziny. Model taki absolutnie nie narusza art. 27 k.r. i o., co zarzut skarżącego czyni bezzasadnym.

Nie doszło do zarzucanego naruszenia art. 47 k.r. i o. Sąd Rejonowy nie uznał, że wprowadzona umową rozdzielność majątkowa nie ma znaczenia dla realizacji obowiązków majątkowych między małżonkami, którzy pozostają we wspólnym pożyciu. W takim ustroju majątkowym małżeńskim oboje małżonkowie dysponują majątkami osobistymi, co nie zwalnia ich
z obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny, którą założyli. Model realizacji tego obowiązku, który przyjęli uczestnicy postępowania, opisany został
w poprzednim akapicie rozważań.

Wbrew zarzutowi apelacji nie doszło do naruszenia art. 405 k.c. Zaprezentowane wcześniej rozważania dotyczące wewnętrznych rozliczeń pomiędzy współkredytobiorcami i jednocześnie małżonkami, którzy realizowali obowiązki z art. 23 i 27 k.r. i o. nie pozwalają uznać, że uczestniczka została bezpodstawnie wzbogacona. Ustalenia pomiędzy byłymi małżonkami były dopuszczalną przez prawo podstawą rozliczeń. Warto dodać, że omawiany zarzut zmierza do wykazania zasadności roszczenia o rozliczenie nakładów, ale wśród tych nakładów znalazły się nie tylko spłacone raty kredytu, ale także spłata kredytu odnawialnego. W tym ostatnim przypadku, skarżący w ramach zarzutów apelacji nie podjął polemiki z ustaleniami i rozważaniami Sądu Rejonowego, który uznał, że nie był to wspólny dług, precyzyjnie wskazując argumenty na uzasadnienie tej koncepcji. Sąd odwoławczy argumentację tę uznaje za własną. O rozliczeniu wymienionych we wnioski nakładów nie mogło być więc mowy, Sąd I instancji słusznie oddalił to roszczenie.

Rację ma natomiast skarżący, że terminy zapłaty i wydania nieruchomości zostały wadliwie określone, choć nie było to zagadnienie oceny dowodów. Zgodnie z art. 212 § 3 k.c. jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. Nie określono przesłanek określenia terminu zapłaty, ale nie ma wątpliwości, że musi to być termin realny, adekwatny do konkretnych okoliczności sprawy i wyznaczony
z uwzględnieniem interesów zarówno wierzyciela, jak i dłużnika. Warunków tych nie spełnia zaskarżone orzeczenie. Nie ma wątpliwości, że wnioskodawca ma spłacić uczestniczkę za środki uzyskane ze sprzedaży przedmiotowej nieruchomości. Termin 5 miesięcy na dokonanie sprzedaży jest zbyt krótki. Przesunięcie tego terminu o kolejne 5 miesięcy, to jest wyznaczenie terminu 10 miesięcy, daje wnioskodawcy realną szansę na sprzedanie nieruchomości
i nie obciąża uczestniczki ponad miarę. Nie można też zgodzić się z Sądem Rejonowym, że właściwym sposobem zabezpieczenia spłaty jest uzależnienie wydania nieruchomości od uiszczenia przez wnioskodawcę zasądzonej od niego kwoty. Ten sposób zabezpieczenia nie tylko znacząco utrudnia zbycie nieruchomości (dla ewentualnego nabywcy zamieszkiwanie na terenie nieruchomości byłej współwłaścicielki byłoby istotnym obciążeniem, ryzykiem powstania utrudnień w obejmowaniu posiadania), ale też narusza zasady dotyczące tytułów wykonawczych. Termin spłaty musi być konkretny i nie może być obarczony dodatkowymi warunkami, których nie można ustalić
w postępowaniu egzekucyjnym, które nie ma charakteru postępowania rozpoznawczego.

Wnioski dowodowe z apelacji podlegały pominięciu, jako spóźnione. Skarżący nie wykazał, że zostały spełnione warunki z art. 381 w zw. z art. 13
§ 2 k.p.c.
, nie próbował wykazania braku możliwości zgłoszenia ich
w I instancji czy powstania potrzeby zgłoszenia ich dopiero w instancji odwoławczej.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone postanowienie w sposób wynikający z punktu I sentencji. Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowił art. 386 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu – art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520
§ 2 k.p.c.
Sprzeczność interesów pomiędzy uczestnikami postępowania jest oczywista. Apelacja nie zmierza wyłącznie do uregulowania spraw wspólnej nieruchomości. Z. w niej wyłącznie rozbieżne interesy i sporne roszczenia, co nakazywało odstąpienie od ogólnej zasady rozliczania kosztów postępowania nieprocesowego z art. 520 § 1 k.p.c. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika, które wyliczono zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 5 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r. poz. 1964).






Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: