Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III Ca 2117/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2021-02-12

Sygn. akt III Ca 2117/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 29 maja 2019 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie sygn. akt VIII Ns 165/15 z wniosku B. R. z udziałem M. P., J. J. (1), K. K. (1), A. R. i M. T., o stwierdzenie nabycia prawa własności przez zasiedzenie:

1.  oddalił wniosek,

2.  zasądził od wnioskodawczyni B. R. solidarnie na rzecz uczestniczek J. J. (2), Katarzy K., A. R. kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

Nieruchomość, której dotyczy wniosek, ma łączną powierzchnię 0,4028 ha. Położona jest w W., w gminie A., powiecie (...) wschodnim i składa się obecnie z pięciu działek o numerach ewidencyjnych: 5/1 i 5/3 o łącznej powierzchni 0,1060 ha, położonych przy ul. (...) o powierzchni 0,1011 ha i 5/5 o powierzchni 0,1011 ha, położonych przy ul. (...) o powierzchni 0,0946 ha, położonej przy ul. (...).

Sporne działki stanowiły pierwotnie jedną działkę o nr (...), która następnie została podzielona na działki o nr (...).

Dla nieruchomości oznaczonej, jako działki nr (...) prowadzona jest księga wieczysta o nr (...), w treści której, jako właściciel ujawniona jest uczestniczka J. J. (2). Dla nieruchomości oznaczonej, jako działka nr (...) prowadzona jest księga wieczysta o nr (...), w treści której, jako właściciel ujawniona jest uczestniczka M. P.. Dla nieruchomości oznaczonej, jako działka nr (...) prowadzona jest księga wieczysta o nr (...), w treści której, jako właściciel ujawniona jest uczestniczka K. K. (1). Dla nieruchomości oznaczonej, jako działka nr (...) prowadzona jest księga wieczysta o nr (...), w treści której, jako właściciel ujawniona jest uczestniczka A. R..

Przedmiotowe działki stanowiły pierwotnie własność A. K. (1) i W. K., rodziców m.in. J. K. (1), F. K., M. K. (1), J. K. (2), i wchodziły w skład większej nieruchomości o łącznej powierzchni 1,6796 ha.

Nieruchomość tę, mającą charakter niezabudowany, małżonkowie K. nabyli w drodze umowy sprzedaży z dnia 25 lutego 1901 r. Dla nieruchomości urządzony jest zbiór dokumentów o nr ZD 6613.

Nieruchomość o której mowa, wraz z innymi należącymi do A. K. (1) i W. K. terenami, miała zostać w przyszłości rozdzielone po równo pomiędzy ich ośmioro dzieci. Podział następował w sposób nieformalny.

Po zakupie nieruchomości nabywcy rozpoczęli budowę na jej terenie budynków mieszkalnych. Jako pierwszy powstał parterowy budynek drewniany o trzech izbach, usytuowany na obecnej działce nr (...). W drugiej kolejności wzniesiono drewniano-murowany budynek (oficynę) o pięciu izbach (budynek wzniesiony za domem drewnianym, równolegle do niego), a następnie oficynę murowaną parterową o trzech izbach (budynek wzniesiony prostopadle do oficyny pięcioizbowej, po jej prawej stronie, znajdujący się na obecnej działce (...)) oraz stodołę drewnianą. W 1949 r. M. K. (1) wybudował na działce drugą oficynę pięcioizbową (drewnianą), przylegającą do pierwotnie wzniesionej, dokończył również prace w zakresie oficyny budowanej przez F. K..

W dniu 23 maja 1923 r. A. K. (1) zmarł. Po jego śmierci cały teren został podzielony na dwie części i rozdzielony drogą wewnętrzną zrobioną przez F. K..

F. K. był żonaty z I. K., z domu (...). Z tego związku małżonkom urodziła się córka Z. D..

W 1947 r. zmarł F. K.. I. K. dokonała wówczas podziału ziemi pomiędzy siebie, a córkę, na co W. K. wyraziła zgodę.

W dniu 26 grudnia 1948 r. wdowa po F. K. wyszła za mąż za jego brata M. K. (1) i przeprowadziła się do zajmowanego przez niego drewnianego budynku usytuowanego od strony ul. (...). I. K. zmarła w 1951 r.

Po śmierci żony M. K. (1) przesunął granicę zajmowanej przez siebie działki, oddając dotychczas zajmowany teren, jak również cały sad, pasierbicy Z. D..

Następną żoną M. K. (1) była H. K. (1), z domu Z.. Z tego związku urodziła się wnioskodawczyni w 1958 r. oraz J. K. (3). Cała czwórka nadal zamieszkiwała w drewnianym domu.

W dniu 21 czerwca 1958 r. W. K., na mocy umowy sprzedaży zawartej w formie aktu notarialnego, sprzedała przypadający na nią udział w wysokości ½ w nieruchomości o łącznej powierzchni 1,6796 ha, swoim dzieciom M. K. (1) i J. M. (z domu K.) w równych częściach, przy czym w umowie zastrzeżono, że J. M. nabywa prawo do nieruchomości bez prawa do budynku, należącego w całości do M. K. (1). M. K. (1) oświadczył, że udział wynoszący ¼ rzeczonej nieruchomości kupuje z funduszów dorobkowych swoich i żony swej H. K. (1), a zatem nabyty przez niego udział stanowi własność ich obojga. Udział nabyty przez J. M. wszedł z kolei do jej majątku osobistego.

W dniu 30 stycznia 1961 r. zmarła J. M., a spadek po niej na podstawie testamentu nabyli siostra H. A. i brat M. K. (1), po ½ części każde z nich.

Znajdujące się w dziesięcioizbowym budynku pomieszczenia były przeznaczane na mieszkania kwaterunkowe oraz wynajmowane letnikom. Letnicy zajmowali również budynek murowany na obecnej działce nr (...). W latach 1948-1955 w dziesięcioizbowym budynku mieszkała rodzina J., wynajmując pomieszczenie (w części od ulicy) od I. K., zaś po jej śmierci, od M. K. (1). W latach 50-ych XX wieku w budynku tym zamieszkała: w części od ulicy – rodzina R., w części od strony zabudowań gospodarczych – rodzina A. i O.. Do 1974 r. w przedmiotowym budynku (od strony budynków gospodarczych) mieszkała również rodzina K.. W budynku, o którym mowa, mieszkała także rodzina M. (od ulicy) oraz rodziny B. i W. (od strony budynków gospodarczych).

Od 1955 r. przez 5 lat w okresie letnim w budynku na dzisiejszej działce nr (...) mieszkała M. J. wraz z rodziną, wynajmując letnisko od Z. D.. M. J. ponownie zamieszkała na przedmiotowej nieruchomości w latach 1975-1981 wynajmując od Z. D. pomieszczenie w budynku dziesięcioizbowym od strony ulicy.

M. K. (1) przeprowadzał prace remontowe w obrębie wybudowanej przez siebie oficyny. W pracach tych pomagali mu najemcy.

Na przełomie lat 60-70-ych XX wieku znajdująca się za oficyną stodoła spłonęła. Odszkodowanie z powyższego tytułu zostało wypłacone M. K. (1).

W latach 70-ych XX wieku wnioskodawczyni wprowadziła się do dziesięcioizbowego budynku, zajmując pomieszczenia od strony budynków gospodarczych, będące wcześniej zamieszkiwane przez rodziny A. i O.. Z uwagi na ich zły stan wnioskodawczyni dokonała ich wyburzenia, a w ich miejsce wzniosła konstrukcję murowaną, dodatkowo dobudowując jedno pomieszczenie. Koszty wszystkich prac wnioskodawczyni poniosła we własnym zakresie. Działania te nie były z nikim konsultowane. Pod koniec lat 70-ych do tej części oficyny wprowadził się również brat wnioskodawczyni, zajmując pomieszczenia po prawej stronie, wcześniej zamieszkiwane przez rodzinę W.. B. R. nie rościła sobie żadnych praw do lokali usytuowanych od ulicy (...).

Od momentu zajęcia przedmiotowych pomieszczeń wnioskodawczyni zamieszkuje je w sposób ciągły do dnia obecnego.

Budynek drewniany, usytuowany przy ul. (...), znajdował się w posiadaniu H. F. (matka wnioskodawczyni po śmierci M. K. (2) ponownie wyszła za mąż). Po zamążpójściu jedna z izb budynku była wynajmowana rodzinie G.. Kiedy rodzina G. wyprowadziła się, H. F. z powrotem zajęła cały dom, a po śmierci swojego drugiego męża na stałe w nim osiadła.

W latach 70-ych XX wieku w oficynie od strony ul. (...) zamieszkał J. D. (1) wraz z żoną H. D.. Wcześniej J. D. (1) mieszkał w murowanym budynku po prawej stronie działki, który zamieszkiwała również A. K. (2) wraz z mężem, a także Z. D. wraz z mężem.

Należności podatkowe oraz składki na ubezpieczenie związane z nieruchomością przy ul. (...) były opłacane przez M. K. (1), a następnie jego następców prawnych.

W dniu 20 marca 1975 r. został wystawiony akt własności ziemi, w treści którego wskazano, że J. D. (2) oraz Z. D. (córka F. i I. małżonków K.) stali się z mocy samego prawa współwłaścicielami działki nr (...) o powierzchni 0,40 ha położonej w W.. Od tego czasu współwłaściciele, a później ich następcy prawni, uiszczali należności podatkowe od przedmiotowej nieruchomości. Za lata wcześniejszej daniny publiczne były odprowadzane przez Z. D. (lata 50-te, 60-te i 70-te), a także przez I. K. (lata 50-te i początek lat 60-ych).

M. K. (1) zmarł w dniu 7 czerwca 1975 r., a spadek po nim, w tym wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne, na podstawie ustawy nabyli żona H. K. (1) oraz dzieci B. T. (wnioskodawczyni) i J. K. (3), po 1/3 części.

W latach 80-ych XX wieku Z. D. wzniosła na nieruchomości ogrodzenie (siatkę) na odcinku od narożnika budynku drewnianego do aktualnej granicy pomiędzy działką (...). Ogrodzenie z siatki, w latach 90-ych postawiła także wnioskodawczyni wraz z mężem, odgradzając w ten sposób zajmowaną przez siebie część oficyny od reszty nieruchomości. Przedmiotowe ogrodzenie zostało postawione w odległości ok. 2 metrów od ściany budynku.

W drugiej połowie lat 80-ych do dziesięcioizbowego budynku było wykonywane przyłącze wody. Koszt przyłącza ponieśli po połowie wnioskodawczyni i Z. D.. Na początku lat 90-ych wnioskodawczyni zamierzała również podłączyć gaz do budynku, czemu jednak Z. D. sprzeciwiła się.

W dniu 28 grudnia 1989 r. dla spornej nieruchomości, oznaczonej jako działka nr (...) o powierzchni 0,40 ha, położonej przy ul. (...) (dawna ulica (...) PRL), została założona księga wieczysta nr (...). Jako właściciele nieruchomości zostali wpisani Z. D. do 4/6 części oraz jej dzieci J. D. (1) i A. K. (2) po 1/6 części.

Pismem z dnia 3 lutego 1998 r. L. K. i J. S. (dzieci J. K. (1)) zwrócili się do wnioskodawczyni z żądaniem o niezwłoczne rozebranie bramy ogrodzeniowej na drodze prowadzącej do ich działki, a wybudowanej w sierpniu 1997 r.. Wyrokiem zaocznym z dnia 27 sierpnia 1998 r. wydanym w sprawie o sygn. akt III C 1187/98 Sąd Rejonowy w Łodzi nakazał B. T. przywrócenie stanu poprzedniego na drodze położonej w W., przy ul. (...), między posesjami nr (...) a 61, poprzez rozebranie samowolnie postawionej bramy ogrodzeniowej i usunięcie innych przeszkód uniemożliwiających L. K. swobodne korzystanie z drogi prowadzącej do działki oznaczonej numerem (...) i zaniechanie dalszych naruszeń.

J. K. (3) zmarł w dniu 3 sierpnia 2000 r., a spadek po nim na podstawie testamentu nabył siostrzeniec M. T. w całości. Po śmierci J. K. (2) wnioskodawczyni wymieniła okna i drzwi w zajmowanych przez niego pomieszczeniach, chciała również przeprowadzić ich remont. Powyższemu sprzeciwili się rodzina K. i D.. J. D. (1) wywiercił wówczas dziurę w ścianie budynku, celem sprawdzenia, jakie prace są w nim wykonywane. Z uwagi na powstały konflikt M. T. wezwał policję. Funkcjonariusze po okazaniu im przez Z. D. dokumentów dotyczących własności ziemi zakazali prowadzenia dalszych prac remontowych.

W 2012 r. doszło do podziału spornej nieruchomości pomiędzy uczestniczki postępowania A. R., J. J. (2), K. K. (1) i M. P..

Po dokonaniu podziału, J. J. (2) wzniosła budynek mieszkalny na działce nr (...) oraz postawiła murowane ogrodzenie oddzielające należącą do niej działkę nr (...) od działki nr (...). Ogrodzenie to biegnie wzdłuż ogrodzenia z siatki.

M. P. nie mieszka na spornej nieruchomości. Do ukończenia 24 roku życia zamieszkiwała ona wraz z rodzicami i siostrami w budynku na działce nr (...).

H. F. zmarła w dniu 13 stycznia 2016 r., a spadek po niej na podstawie ustawy nabywa w całości córka B. R.. Do chwili śmierci H. F. zajmowała budynek drewniany.

W zakresie oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których prawdziwości ani rzetelności ich sporządzenia nie kwestionowała żadna ze stron. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy przyjął ponadto dowód z przesłuchania uczestników oraz zeznania świadków.

Wobec tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał, że wniosek o stwierdzenie nabycia nieruchomości przez zasiedzenie nie zasługiwał na uwzględnienie.

Sąd I instancji na wstępie wskazał, że zasiedzenie jest jednym ze sposobów nabycia własności. Jest to instytucja polegająca na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza w skutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu, pozwalająca na eliminację długotrwałej rozbieżności pomiędzy stanem prawnym a rzeczywistym. Przedmiotem zasiedzenia są rzeczy (rzeczy ruchome lub nieruchomości) bądź też część rzeczy (część rzeczy ruchomej lub nieruchomości).

Przepis art. 172 k.c. szczegółowo wskazuje, jakie przesłanki muszą być spełnione, aby doszło do zasiedzenia: po pierwsze posiadanie samoistne przedmiotu zasiedzenia, po drugie upływ czasu.

Posiadaczem samoistnym jest osoba władająca rzeczą jak właściciel, przy czym stan posiadania współtworzą fizyczny element władania rzeczą (corpus) oraz intelektualny element zamiaru władania rzeczą dla siebie (animus). C. oznacza, że pewna osoba znajduje się w sytuacji, która daje jej możliwość władania rzeczą w taki sposób, jak mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest konieczne efektywne wykonywanie tego władztwa. Zaś animus oznacza wolę wykonywania względem rzeczy określonego prawa dla siebie, przy czym wola ta wobec otoczenia wyraża się w takim postępowaniu posiadacza, które wskazuje na to, że uważa się on za osobę, której przysługuje do rzeczy określone prawo (patrz komentarz do art. 172 kodeksu cywilnego E. Gniewka, Zakamycze 2001). W tym miejscu koniecznym jest podkreślenie, iż bez znaczenia dla zasiedzenia pozostaje sposób traktowania (ocena zachowania „nieuprawnionych” do rzeczy) przez uprawnionego (właściciela), bowiem o tym z jakiego rodzaju posiadaniem w konkretnym/danym przypadku mamy do czynienia decyduje nie zachowanie właściciela, lecz posiadacza oraz ocena tego zachowania z punktu widzenia otoczenia (osób trzecich). Wskazać w tym miejscu należy na przepis art. 339 k.c., który wprowadza domniemanie, że ten kto rzeczą faktycznie włada jest posiadaczem samoistnym. Na korzyść osoby, która faktycznie posiada rzecz działają także inne domniemania, tj. domniemanie zgodności posiadania z prawem (art. 341 k.c.), ciągłości posiadania (art. 340 k.c.) oraz posiadania w dobrej wierze (art. 7 k.c.). Tak więc osoba, która rzecz posiada korzysta z dobrodziejstw powyższych domniemań co oznacza, że ten, kto twierdzi odmiennie do stanu faktycznego wynikające z domniemań, ma obowiązek udowodnienia twierdzeń odmiennych.

Drugą z przesłanek jest upływ czasu, którego długość jest uzależniona od dobrej bądź złej wiary posiadacza samoistnego, i tak w przypadku dobrej wiary jak wynika z treści art. 172 k.c. dla zasiedzenia wystarczający jest upływ 20 lat, zaś przy złej wierze 30 lat (do dnia 1 października 1990 roku odpowiednio 10 i 20 lat). Posiadaczem w dobrej wierze jest ten, kto błędnie przypuszcza, że ma tytuł prawny do rzeczy (jest właścicielem rzeczy), a w złej ten, kto wie albo powinien wiedzieć, że nie ma tytułu prawnego do rzeczy (nie przysługuje mu prawo własności rzeczy, a innej osobie).

Sąd Rejonowy podkreślił, iż przedmiotem nabycia w drodze zasiedzenia może być zarówno prawo własności całej nieruchomości, jak i prawo do części nieruchomości lub udziału we własności nieruchomości w sytuacji, gdy posiadanie dotyczy nieruchomości w części ułamkowej i spełnia wymagania przewidziane dla samoistności posiadania przez wymagany okres czasu. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 26 stycznia 1978 r. ( III CZP 96/77, OSNC 1978, nr 11, poz. 195), w razie spełnienia przesłanek przewidzianych w art. 172 k.c. przedmiotem nabycia własności przez zasiedzenie może być nieruchomość gruntowa lub jej fizycznie wydzielona część, jak też udział w prawie własności, czyli tak zwana idealna część nieruchomości. Współposiadanie nieruchomości prowadzące do nabycia przez zasiedzenie idealnej części nieruchomości może mieć miejsce, gdy każdy ze współposiadaczy korzysta z całej nieruchomości albo każdy ze współposiadaczy uważa się za posiadacza samoistnego posiadanej części, której nie da się fizycznie wydzielić (por. także postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2003 r., IV CK 115/02, L.). Przesłanką zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości jest samoistne, nieprzerwane współposiadanie rzeczy wspólnej. Wykonywanie władztwa faktycznego nad rzeczą w taki sposób, jak czynią to współwłaściciele w częściach ułamkowych oznacza władanie tak, jak współwłaściciele wraz z uzewnętrznioną wolą takiego władania. Ten, kto włada rzeczą jak współwłaściciel, jest jej współposiadaczem w części ułamkowej. Objęcie przez posiadacza samoistnego prawa do udziału we własności nieruchomości takim posiadaniem również prawa do udziału we własności nieruchomości innego współposiadacza, wymaga jednoznacznego i wyraźnego zamanifestowania rozszerzenia zakresu swojego władania, także wobec tej osoby.

Sąd I instancji wyjaśnił także, że celem postępowania o stwierdzenie zasiedzenia jest określenie stosunków własnościowych dotyczących nieruchomości, a zatem sąd ma obowiązek wydania orzeczenia odpowiadającego stanowi prawnemu, jaki wynika z dokonanych ustaleń. Nie jest zatem wyłączone stwierdzenie zasiedzenia w mniejszym rozmiarze, niż wynika to ze zgłoszonego żądania, części lub udziału w prawie własności. Sąd nie może jednak orzec o innym przedmiocie, ani o innym prawie, które nie były przedmiotem żądania, z uwagi na odpowiednie stosowanie art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. (por. m.in. postanowienie SN z dnia 29 marca 2017 r., I CSK 379/16, L.; postanowienie SN z dnia 27 marca 2013 r., V CSK 202/12, L.; postanowienie SN z dnia 21 listopada 2013 r., III CSK 316/12, L.; postanowienie SN z dnia 8 października 2014 r., II CSK 666/13, L.).

Przedkładając powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że we wniosku o zasiedzenie wnioskodawczyni wniosła o stwierdzenie, że wraz z J. K. (3) i H. F. nabyli przez zasiedzenie w dobrej wierze nieruchomości położone: w W. przy ul. (...) (nr ewidencyjny działek (...)), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta o nr (...), w W. przy ul. (...) (nr ewidencyjny działki (...), która powstała po podziale działki oznaczonej nr ewidencyjnym 5/2), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Widzewa w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta nr (...), w W. przy ul. (...) (nr ewidencyjny działki (...), która powstała po podziale działki oznaczonej nr ewidencyjnym 5/2), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Widzewa w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta nr (...), w W., przy ul. (...) o nr ewidencyjnym działki (...), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Widzewa w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta nr (...), w częściach po 1/6 każde z nich. W uzasadnieniu wniosku wyjaśniła, że z uwagi na fakt, iż sporne działki, o których mowa wyżej, pozostawały we współposiadaniu z małżonkami D., a następnie ich następcami prawnymi, zasadne jest stwierdzenie zasiedzenia ½ prawa własności na rzecz spadkobierców po M. K. (1), a zatem po 1/6 udziału w tych działkach gruntu na rzecz każdego z nich.

Z przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego i poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynika niespornie, iż posiadanie samoistne wnioskodawczyni, J. K. (2) i H. F., jak również ich poprzedników prawnych, tak naprawdę ograniczało się do zaledwie dwóch obszarów nieruchomości składającej się obecnie z działek (...). W skład tego obszaru wchodził drewniany dom usytuowany od strony ul. (...) wraz z wydzieloną ogrodzeniem nieruchomością gruntową (obecna działka nr (...)) oraz północna część oficyny (5 pomieszczeń) dziesięcioizbowego budynku. W zakresie domu drewnianego zeznający w sprawie uczestnicy oraz świadkowie zgodnie podali, iż był on zajmowany przez M. K. (1) i jego małżonkę I. K., co najmniej od 1948 roku (z przedstawionej relacji wynikało, że I. K. wprowadziła się do tego domu po ślubie, który miał miejsce właśnie w 1948 r.). W domu tym M. K. (1) zamieszkiwał wraz z rodziną aż do swojej śmierci, tj. do 1975 r.. W latach 70-ych XX wieku dom ten opuścili najpierw wnioskodawczyni, a następnie jej brat, pozostała w nim natomiast H. F., będąca drugą żoną M. K. (1). W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że posiadanie przedmiotowego domu przez w/w „odłam” rodziny K. miało samoistny charakter. M. K. (1) odprowadzał od zajmowanej części nieruchomości należności podatkowe, składki za ubezpieczenie, a jednocześnie z relacji zeznających w sprawie osób nie wynikało, aby w domu tym zamieszkiwały inne osoby. Wprawdzie po śmierci M. K. (1) jedna izba została wynajęta rodzinie G., to jednak, jako wynajmująca występowała H. F.. Fakt posiadania M. K. (1) po 1948r. dla uzyskania zasiedzenia części nieruchomości z punktu widzenia zasadności wniosku jest jednak nieistotna, a to wobec faktu wystawienia w dniu 20 marca 1975 r. aktu własności ziemi, w treści którego wskazano, że J. D. (2) oraz Z. D. (córka F. i I. małżonków K.) stali się z mocy samego prawa współwłaścicielami działki nr (...) o powierzchni 0,40 ha położonej w W.. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 25 czerwca 2015 r. (III CSK 362/14, LEX), akt własności ziemi kwalifikować należy jako zdarzenie wywołujące skutki cywilno-prawne nie tylko w zakresie deklaratywnego stwierdzenia nabycia prawa własności, dokonanego z mocy ustawy, ale także jako potwierdzenia posiadania samoistnego osoby uwłaszczonej. W konsekwencji wobec osób, które nadal władały nieruchomością w sposób odpowiadający posiadaniu samoistnemu, rozpoczął bieg nowy termin zasiedzenia z tym, że kierowanego przeciwko osobie wskazanej w akcie własności ziemi. W niniejszej sprawie niesporne było, że przedmiotowy akt własności nie został podważony na drodze postępowania administracyjnego, skutkiem czego przyjąć należy, że ma on skutek wiążący. Skoro tak, to z dniem 4 listopada 1971 r. na nowo rozpoczął bieg termin zasiedzenia części obecnej działki nr (...), na której usytuowany jest drewniany dom. Wobec objęcia przedmiotowej części nieruchomości w posiadanie w złej wierze, do zasiedzenia mogłoby dojść dopiero z dniem 4 listopada 2001 r., przy czym wyłącznie na rzecz H. F.. W sprawie niesporne bowiem było, że wyłącznie ten uczestnik posiadał samoistnie przedmiotowy dom drewniany wraz z przylegającą do niego, a wydzieloną siatką, częścią nieruchomości gruntowej. Powyższe nie oznacza jednak, że H. F. nabyła przedmiotowy fragment obecnej działki nr (...) na własność przez zasiedzenie. Wniosek o zasiedzenie dotyczył całej działki nr (...), a nie tylko jego wyodrębnionej części zajętej przez drewniany dom wraz z przylegającym terenem odgrodzonym siatką od pozostałej części działki. Tymczasem z pozostałej części działki nr (...) korzystali bez żadnych ograniczeń również J. D. (2) oraz Z. D. oraz inne osoby przebywające na terenie nieruchomości będącej przedmiotem wniosku. Poza siatką otaczającą drewniany dom na działce nr (...) nie istniały żadne inne ogrodzenia, a przez teren działki przechodzili członkowie rodziny D., aby dotrzeć do zajmowanego przez nich budynku stanowiącego dla nich centrum życiowe. Zatem nie sposób przyjąć, aby wnioskodawczyni, J. K. (3) i H. F. w sposób samoistny posiadali całą powierzchnię działki nr (...). Nawet jeśli przyjąć, iż na rzecz H. F. miał przypaść obszar działki nr (...) zabudowany domem drewnianym, to obszar ten nie został w żaden sposób oznaczony. Nie wiadomo, jaka jest powierzchnia tego domu, a także terenu który znajduje się w obrębie ogrodzenia. Nie budzi przy tym wątpliwości, że to wnioskodawczynię obciążała powinność właściwego oznaczenia przedmiotu zasiedzenia tak, aby Sąd miał w ogóle możliwość stwierdzenia, czy doszło do zasiedzenia określonego obszaru w całości, czy też w części. Na gruncie omawianej sprawy koniecznym jawiło się zgłoszenie dowodu z opinii biegłego geodety, który z obszaru działki nr (...) wyodrębniłby fragment, który H. F. posiadała w sposób samoistny. Wobec braku takiego wyodrębnienia nie sposób przyjąć, iż H. F. zasiedziała nieruchomością gruntową zabudowaną domem drewnianym w granicach wyznaczonych ogrodzeniem.

Analogiczne rozważania należało w ocenie Sądu Rejonowego poczynić względem części nieruchomości zabudowanej dziesięcioizbowym budynkiem, a znajdującym się w obrębie obecnych działek nr (...). Z uwagi na fakt, iż również w/w działki (oznaczone wcześniej, jako działka nr (...)) były objęte aktem własności ziemi, czynienie rozważań na okoliczność posiadania tego terenu przez wnioskodawczynię oraz jej poprzedników prawnych przed dniem 4 listopada 1971 r. nie jest celowe. Jedynie zatem dla porządku przypomnienia wymaga, że budynek, o którym mowa, został wzniesiony przez dwie osoby, południowa część (od ul. (...)) została postawiona przez F. K., natomiast część północna (od strony zabudowań gospodarczych), przez M. K. (1), przy czym ojciec wnioskodawczyni wzniósł konstrukcję drewnianą. Wątpliwości nie budziło także, że budynek ten w przeważającej części był zajmowany przez letników oraz osoby, które otrzymały przydział kwaterunkowy, który to stan rzeczy istniał do początku lat 70-ych XX wieku. Po dniu 4 listopada 1971 r. w samoistnym posiadaniu M. K. (1) mogły być wyłącznie pomieszczenia zlokalizowane w północnej części oficyny, na co wskazują depozycje przesłuchanych w sprawie świadków, z których wynika, że osoby wynajmujące pomieszczenia w południowej części rozliczały się z Z. D., ponadto, w latach 70-ych w części z tych pomieszczeń zamieszkał J. D. (1) wraz z małżonką. W tych samych latach, do dwóch pomieszczeń po lewej stronie północnej oficyny wprowadziła się wnioskodawczyni, natomiast pod koniec lat 70-ych, trzy pomieszczenia z prawej strony zostały zajęte przez J. K. (2). B. R. niewątpliwie traktowała zajmowane przez siebie pomieszczenia jak właściciel, dokonała bowiem ich gruntownej przebudowy zmieniając konstrukcję drewnianą na murową, a nadto dobudowując sobie dodatkowe pomieszczenie. Zarówno uczestnicy postępowania, jak i świadkowie nie mieli wątpliwości odnośnie tego, że wnioskodawczyni samodzielnie władała zajmowaną przez siebie częścią oficyny. W odniesieniu do pomieszczeń po prawej stronie północnej oficyny, przed objęciem ich we władanie przez brata wnioskodawczyni, były one wykorzystywane przez ich matkę, która wieszała w nich pranie. J. K. (3) w pomieszczeniach tych natomiast bądź to zamieszkiwał, bądź też wynajmował innym osobom. Po śmierci brata wnioskodawczyni w 2000 r., rozpoczęła w tych pomieszczeniach remont, który jednak został wstrzymany na skutek działań podjętych przez Z. D.. Okoliczność ta ma istotne znaczenie z punktu widzenia zasiedzenia omawianej części oficyny. Przyjmując, że J. K. (3) kontynuował posiadanie po swoich rodzicach, zaś zasiedzenie rozpoczęło swój bieg z dniem 4 listopada 1971 r. (wobec wydania aktu własności ziemi), to w chwili jego śmierci (2 sierpnia 2000 r.) zasiedzenie jeszcze nie nastąpiło. Nawet gdyby przyjąć, że w posiadanie przedmiotowych pomieszczeń weszła bądź to wnioskodawczyni, bądź też jej syn, to nie sposób przyjąć, iż miało ono charakter samoistny. Wprawdzie osoby te podjęły się remontu pomieszczeń z prawej strony północnej części oficyny, to jednak na skutek działań Z. D. zaprzestały dalszych prac, a pomieszczenia, o których mowa, do dnia dzisiejszego stoją puste. W ocenie Sądu nie sposób przyjąć, iż wnioskodawczyni powstrzymując się od dalszego remontu zachowywała się jak właściciel. To Z. D. zamanifestowała swoim zachowaniem, iż traktuje omawiane trzy pomieszczenia, jako swoją własność, czemu wnioskodawczyni nie sprzeciwiła się. Zdaniem Sądu nawet gdyby założyć, że przez okres 30 lat M. K. (1) i jego następcy prawny samodzielnie posiadali całą północną część oficyny, to i tak konstatacja ta nie prowadziłaby do uznania wniosku B. R. za zasadny. Także bowiem w tym przypadku wnioskodawczyni nie oznaczyła, ani też nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodów, które pozwoliłyby ustalić powierzchnię spornej części obecnej działki (...). W konsekwencji nieznana jest powierzchnia północnej części oficyny, jak również przylegającej do niej nieruchomości gruntowej, którą w latach 90-ych XX wieku wnioskodawczyni ogrodziła siatką. Również w tym przypadku konieczne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego geodety, który z obszaru działki nr (...) wyodrębniłby fragment, który wnioskodawczyni posiadała w sposób samoistny. Wobec braku takiego wyodrębnienia nie sposób przyjąć, iż wnioskodawczyni, J. K. (3) i H. F. zasiedzieli północną część oficyny wraz z odgrodzonym terenem.

Odnosząc się natomiast do pozostałych części nieruchomości, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd Rejonowy za niesporne uznał, że wnioskodawczyni, jak również H. F. i J. K. (3), nie władali nigdy obecną działką nr (...), ta bowiem od zawsze była w posiadaniu rodziny D. i ich poprzedników prawnych, a następnie rodziny K., a także, że po dniu 4 listopada 1971 roku, nie obejmowali w samoistne posiadanie obecnych działek nr (...), jak również – poza terenami wydzielonymi ogrodzeniem, na których znajdują się drewniany dom i północna oficyna – działek nr (...), przez okres, który uprawniałby ich do zasiedzenia w/w terenów. Przypomnieć należy, że wnioskodawczyni wprost mówiła, że nie rości sobie prawa do innych terenów, aniżeli zajmowana przez nią część dziesięcioizbowego budynku, H. F. władała wyłącznie domem drewnianym na obecnej działce nr (...), natomiast w zakresie posiadania J. K. (2) brak jest jakichkolwiek dowodów na to (w tym nie dostarcza ich sama wnioskodawczyni), iż podejmował on jakiekolwiek działania w obrębie obecnych działek (...) (w tym ostatnim przypadku poza pomieszczeniami po prawej stronie północnej oficyny, które J. K. (3) zajmował).

Wobec powyższego Sąd I instancji uznał, że wniosek o zasiedzenie musiał podlegać oddaleniu w całości, albowiem przedmiot zasiedzenia nie został właściwie oznaczony, zaś Sąd nie jest władny do orzekania o innym przedmiocie zasiedzenia, aniżeli oznaczonym we wniosku.

Apelację od powyższego postanowienia złożyli wnioskodawczyni B. R. i uczestnik postępowanie M. T., zaskarżając wydane rozstrzygnięcie w całości.

Skarżący przedmiotowemu orzeczeniu zarzucili:

I.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

1.  art. 172 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy z okoliczności sprawy a w szczególności z faktu, iż poprzednicy prawni wnioskodawczyni i uczestnika postępowania M. T. byli przed wydaniem aktu własności ziemi w dniu 20 marca 1975 r. właścicielami posiadanej nieruchomości a procedura nadania aktu własności ziemi na rzecz J. D. (2) i Z. D. została zatajona przed nimi to wobec nieprzerwanego posiadania przez nich zasiadywanej nieruchomości należy uznać, iż posiadanie to miało charakter samoistny prowadząc do zasiedzenia po upływie lat dwudziestu z uwagi na dobrą wiarę wnioskodawczyni i jej poprzedników prawnych,

2.  art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 206 k.c. przez ich błędną wykładnię prowadzącą do wniosku, iż w stanie faktycznym niniejszej sprawy nie było możliwe zasiedzenie udziału w spornych nieruchomościach podczas gdy ich prawidłowa wykładnia prowadzi do wniosku, iż wnioskodawczyni jak i jej poprzednicy prawni współkorzystali z nieruchomości z poprzednikami prawnymi uczestniczek postępowania w taki sposób, że każdy ze współposiadaczy korzystał z każdej działki a nadto w sytuacji, gdy posiadane części nieruchomości nie dały się fizycznie wydzielić,

3.  art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 176 § 1 i 2 k.c. przez ich błędną wykładnię prowadzącą do wniosku, iż w stanie faktycznym niniejszej sprawy nie było możliwe doliczenie do okresu zasiedzenia okresu przypadającego przed wejściem w życie ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych w sytuacji, gdy zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1993 r. wydaną w sprawie III CZP 57/93 wydanie aktu własności nieruchomości rolnej w trybie tej ustawy nie stoi na przeszkodzie uzyskania własności nieruchomości w drodze zasiedzenia nawet przy uwzględnieniu okresu posiadania sprzed wejścia w życie ustawy z 1971 r.,

II.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść orzeczenia,

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, która w niniejszej sprawie miała charakter dowolnej, przejawiające się tym, że Sąd meriti w procesie wyrokowania pominął lub błędnie ocenił poniżej wskazane dowody, co w konsekwencji doprowadziło do błędnych ustaleń stanu faktycznego a przy uwzględnieniu i prawidłowej ocenie tego materiału prowadzić musiałoby do ustalenia, iż wnioskodawczyni jak i jej poprzednicy prawni posiadali samoistnie udziały w spornych nieruchomościach w dobrej wierze przez wymagany prawem okres czasu:

a.  akt sprzedaży z dnia 1 czerwca 1958 r. świadczący o własności nieruchomości przysługującej M. i H. K. (1),

b.  dokumenty znajdujące się w Zbierze Dokumentów o nr ZD 6613 świadczące o własności nieruchomości przysługującej M. i H. K. (1),

c.  zaświadczenia z XVI Wydziału Ksiąg Wieczystych,

d.  podanie o interwencję do Prezesa Sądu Powiatowego w Ł. w sprawie eksmisji lokatora T. W.,

e.  akt ślubu M. K. (1) z I. K.,

f.  zaświadczenie z Urzędu Gminy z dnia 15 września 1993 r. potwierdzające ubezpieczenie budynków przez M. K. (1) i jego spadkobierców,

g.  dowody wpłat do (...) wraz z zaświadczeniem z IV Inspektoratu (...) potwierdzających samoistne posiadanie nieruchomości przez wnioskodawczynię i jej poprzedników prawnych,

h.  zeznania wnioskodawczyni, uczestnika postępowania M. T. w zakresie w jakim wskazują one, iż:

-

wnioskodawczyni prowadziła samodzielne remonty nieruchomości od 1979 r. i na przełomie lat 1980 i 1981 wprowadziła się do jednego z mieszkań bez ubiegania się o czyjąkolwiek zgodę w tym zakresie,

-

uzyskiwała on bez żadnych przeszkód zaświadczenia z Notariatu o stanie własności i posiadaniu budynków mieszkalnych i gruntów, w tym w celu rejestracji przez jej męża (...) Sp. z o. o. (...) oraz jego zaproszeniem do Polski na pobyt stały,

-

dokonywania remontów w budynkach, podłączenia instalacji wodno-kanalizacyjnej, wynajmowania mieszkań letnikom i pobierania od nich z tego tytułu stosownych opłat,

-

zeznań świadka M. J., z której zeznań wynika, iż poprzednicy prawni wnioskodawczyni posiadali samoistnie zasiadywane nieruchomości w zakresie znacznie szerszym od ustaleń sądu: „przy ulicy jest pani K., a to na którym my byliśmy jest Z. D.”,

-

zeznań świadka W. J., który wskazuje m.in. iż „mieszkał u M. i I. K.”, o samodzielnym podejmowaniu decyzji o budowie naniesień przez poprzedników prawnych wnioskodawczyni, pobieraniu opłat za mieszkanie przez M. K. (1) oraz zarządzaniu przez niego „swoim kawałkiem”,

-

zeznań świadka B. W., z których jednoznacznie wynika, iż „właścicielem nieruchomości był M. K. (1) i jego żona H.”, „M. K. (1) prowadził prace remontowe”, „pan M. zbierał komorne”, w 1968 r. spaliła się stodoła, myślę, że pan M. otrzymał odszkodowanie, wiedziałam o tym”, „letnicy wynajmowali mieszkanie od pana M. K. (1)”, „podatki za tę nieruchomość płacił M. K. (1). Po jego śmierci był pan J. i pani B. R.”, „po śmierci pana M. właścicielami nieruchomości były jego dzieci: J. i B.”.

-

zeznań świadka Z. A., z których również wynika samoistne posiadanie wnioskodawczyni i jej poprzedników prawnych: „przychodziliśmy do domu od ul. (...), tam mieszkali rodzice B. M. i H. K. (1)”. „Jak wyszła za mąż to rodzice przekazali jej budynek w podwórku”, „to było podzielone: lewą stronę miał brat pani R. J. K. (3) a prawą B., ona sobie dobudowała”, „pani R. znalazła się w tej części budynku, bo rodzice tak go podzielili między dzieci”, „wynajmowaniem mieszkań zajmowali się rodzice B., na pewno przyjmowali za to pieniądze”, „M. K. (1) wiem, że był właścicielem drewnianego budynku od ul. (...) i tego co w podwórku, mieli też działkę gruntu na własność”,

-

zeznań świadka G. J.: „B. wyremontowała sobie mieszkanie, zajęli tę część budynku chyba dlatego, że jest to ich własność”, „w latach sześćdziesiątych według mojej wiedzy M. K. (1) był właścicielem tej nieruchomości”, „remontowała mieszkanie po A.”, „zajęli część budynku bo to była ich własność”, „w latach sześćdziesiątych M. był właścicielem tej nieruchomości”, „letnicy przychodzili do pani K.”, „pan K. był właścicielem domów: zajmowanego i wynajmowanego oraz ziemi, stodoły i poła”,

-

zeznań świadka H. K. (2): „wynajmowaliśmy od M. K. (1) mieszkanie w domu murowanym”, „remonty robił pan M.”, „nigdy moi rodzice nic nie załatwiali z D.”, „czynsz płaciliśmy K., K. za to remontował”, „wnioskodawczyni za swoje prowadziła prace remontowe”, „nie pytała nikogo o zgodę”,

2.  art. 328 k.p.c. polegające na niewskazanie, w jakiej części Sąd meriti dał wiarę dowodom z przesłuchania stron i świadków jak również na podstawie których dokumentów (wskazanych jedynie ogólnikowo w ostatnim akapicie drugiej części uzasadnienia) dokonał ustaleń stanu faktycznego, co w konsekwencji uniemożliwia kontrole instancyjną niniejszego postanowienia lub w znaczący sposób tę kontrolę utrudnia,

3.  art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 406 k.p.c. w zw. z art. 520 k.p.c. polegające na przyznaniu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz uczestników postępowania J. J. (2), K. K. (1) i A. R. wbrew zasadzie wynikającej z art. 520 k.p.c., zgodnie z którą uczestnicy postępowania ponoszą koszty udziału w sprawie we własnym zakresie a jednocześnie brak jest uzasadnienia obciążenia tymi kosztami solidarnie wnioskodawczyni B. R..

W związku z tak postawionymi zarzutami skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienie i stwierdzenie, iż B. R., J. K. (3) oraz H. F. nabyli przez zasiedzenie w dobrej wierze własność nieruchomości położonych w:

1.  W. przy ul. (...) (nr ewidencyjny działek: 5/1 i 5/3), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta o nr KW (...),

2.  W. przy ul. (...) (nr ewidencyjny działki (...)), dla której prowadzona jest w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi księga wieczysta o nr KW (...),

3.  W. przy ul. (...) (nr ewidencyjny działki (...)), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta o nr KW (...),

4.  W. przy ul. (...) o numerze ewidencyjnym działki (...), dla której w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzona jest księga wieczysta o nr KW (...)

w częściach po 1/6 udziału każde z nich z dniem 1 stycznia 1985 r.

zaś w przypadku nieuwzględnienia tego wniosku wnieśli o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu, jako bezzasadna.

Zdaniem Sądu Okręgowego, postanowienie Sądu Rejonowego odpowiada prawu i jako takie musi się ostać. Podniesione przez apelujących liczne zarzuty błędnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie – naruszenia art. 233 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Okręgowy podziela w pełni ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i przyjmuje je, jako własne. Sąd w uzasadnieniu odniesienie się zbiorowo do podniesionych, licznych zarzutów naruszenia art. 233 k.p.c..

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady - Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Takiego działania skarżącej zabrakło w rozpoznawanej sprawie, bowiem uczestniczka niezasadnie podniosła zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach, uznał, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym sposób prawidłowy dokonał oceny wiarygodności składanych przez świadków zeznań w toku postępowania. W szczególności należy wskazać, że podniesione zarzuty w przeważającej mierze dotyczyły one niuansów życia rodzinnego uczestników postępowania, natomiast de facto to nie one legły u podstaw oddalenia złożonego wniosku o stwierdzenie zasiedzenia. Po pierwsze należy stanowczo podkreślić, że Sąd Rejonowy w żaden sposób nie podważał okoliczności, że posiadanie drewnianego domu przez część członków rodziny K. miało samoistny charakter od niemal kilkudziesięciu lat. M. K. (1) odprowadzał od zajmowanej części nieruchomości należności podatkowe, składki za ubezpieczenie, a jednocześnie z relacji zeznających w sprawie osób nie wynikało, aby w domu tym zamieszkiwały inne osoby. Zaś po śmierci M. K. (1) jedna izba została wynajęta, zaś jako wynajmująca występowała H. F., co również potwierdza charakter samoistnego posiadania. Jednakże, jak podkreślił Sąd I instancji, z czym w pełni utożsamia się Sąd Odwoławczy, wniosek o zasiedzenie dotyczył całej działki nr (...), a nie tylko jego wyodrębnionej części zajętej przez drewniany dom wraz z przylegającym terenem odgrodzonym siatką od pozostałej części działki. Natomiast nie jest możliwe, aby dokonać stwierdzenia zasiedzenia całej działki o nr (...) na rzecz skarżących, bowiem z pozostałej, nieogrodzonej części tej działki korzystali bez żadnych ograniczeń również J. D. (2) oraz Z. D. oraz inne osoby przebywające na terenie nieruchomości.

Jeśli chodzi o część pomieszczeń w 10-izbowym budynku murowanym, znajdującym na obecnej działce o nr (...), należy wskazać, że za życia M. K. (1) przeprowadzał prace remontowe w obrębie wybudowanej przez siebie pięcioizbowejoficyny, odnośnie której możnaby stwierdzić zasiedzenia na rzecz wnioskodawczyni. W latach 70-ych XX wieku wnioskodawczyni wprowadziła się do dziesięcioizbowego budynku, zajmując dwa pomieszczenia od strony budynków gospodarczych. Z uwagi na ich zły stan wnioskodawczyni dokonała ich wyburzenia, a w ich miejsce wzniosła konstrukcję murowaną, dodatkowo dobudowując jedno pomieszczenie. Koszty wszystkich prac wnioskodawczyni poniosła we własnym zakresie, a co więcej podjętych działań z nikim nie konsultowała. Zarówno uczestnicy postępowania, jak i świadkowie nie mieli wątpliwości odnośnie tego, że wnioskodawczyni samodzielnie władała zajmowaną przez siebie częścią oficyny. Ponadto w latach 80-ych do dziesięcioizbowego budynku było wykonywane przyłącze wody, zaś koszt przyłącza ponieśli po połowie wnioskodawczyni i Z. D.. Jednakże w późniejszych wnioskodawczyni zamierzała również podłączyć gaz do budynku, czemu jednak Z. D. sprzeciwiła się. Podobnie wyglądała kwestia remontu trzech pomieszczeń w tym budynku, które przed śmiercią zajmował J. K. (3). Tego typu zachowanie skarżącej oraz Z. D., która skutecznie udaremniła skarżącym prowadzenie dalszych prac remontowych, stanowi bardzo wyraźne zamanisfestowanie swoich uprawnień właścicielskich i w ocenie Sądu Okręgowego, skutecznie dokonała przerwania względem nich biegu terminu zasiedzenia.

Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że tak samo, jak w przypadku działki o nr (...), to w przypadku działki o nr (...) nie jest możliwe stwierdzenia zasiedzenia na rzecz skarżących, ani w całości, ani w udziałach po 1/6. Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy nie wiadomo, jaka jest powierzchnia drewnianego domu, a także terenu który znajduje się w obrębie ogrodzenia, podobnie jak niewiadomo jaka jest powierzchnia tych kilku pomieszczeń zajmowanych w oficynie murowanego budynku z drugiej z działek. Oba te obszary nie zostały w żaden sposób oznaczony, by chociaż w przybliżeniu móc stwierdzić, jaki procentowy udział mogą stanowić względem powierzchni całej działki. Natomiast wbrew twierdzeniom skarżących to ich obciążała powinność właściwego oznaczenia przedmiotu zasiedzenia tak, aby Sąd miał w ogóle możliwość stwierdzenia, czy doszło do zasiedzenia określonego obszaru w całości, czy też w części.

Należy wskazać, że zgodnie z dotychczas prezentowanym jednolitym stanowiskiem Sądu Najwyższego, zakres niezwiązania sądu żądaniem w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia wynika z zawartego w art. 610 § 1 k.p.c. odesłania do art. 677 k.p.c. i dotyczy możliwości określenia innego nabywcy, innej daty nabycia ewentualnie innego, ograniczonego przedmiotowo, zakresu nabycia własności. Nie obejmuje natomiast możliwości orzekania o innym przedmiocie, ani o innym prawie, które nie było przedmiotem żądania (np. określenia czy chodzi o nabycie prawa własności nieruchomości lub jej oznaczonej części, czy też o nabycie oznaczonej służebności gruntowej). W tym zakresie na podstawie art. 13 § 2 k.p.c. w postępowaniu procesowym odpowiednie zastosowanie znajduje art. 321 § 1 k.p.c. (postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 27 marca 2013 r. VCSK 202/12, niepubl., z dnia 13 października 2010 r., I CSK 582/09, niepubl., z dnia 7 października 2005 r., IV CK 133/05, niepubl.). Powyższe prowadzi do wniosku, że sąd rozpoznający wniosek o zasiedzenie związany jest określonym we wniosku przedmiotem zasiedzenia. Nie jest nim jednak rzecz, odnośnie, do której wnioskodawca wnosi o stwierdzenie nabycia własności przez zasiedzenie. Mówiąc „zasiedzenie rzeczy” (ruchomości lub nieruchomości) używamy skrótu myślowego, w rzeczywistości bowiem przedmiotem zasiedzenia jest prawo własności (udziału we współwłasności) rzeczy, nabyte jako skutek trwającego określony czas jej posiadania. Przedmiotem zasiedzenia może być także użytkowanie wieczyste oraz służebności gruntowe. Reasumując Sąd Najwyższy wskazał, że nie ulega kwestii, że Sąd jest związany także wskazaną we wniosku nieruchomością, w takim znaczeniu, że nie może stwierdzić zasiedzenia innej nieruchomości, niż objęta wnioskiem (tak: postanowienie z dnia 8 października 2014 r. sygn. akt II CSK 666/13).

Mając powyższe na uwadze, jak to zostało już wielokrotnie podkreślone na gruncie przedmiotowego uzasadnienia, posiadanie samoistne wnioskodawczyni, J. K. (2) i H. F., jak również ich poprzedników prawnych, tak naprawdę ograniczało się do zaledwie dwóch obszarów nieruchomości składającej się obecnie z działek (...). W skład tego obszaru wchodził drewniany dom usytuowany od strony ul. (...) wraz z wydzieloną ogrodzeniem nieruchomością gruntową (obecna działka nr (...)) oraz północna część oficyny (5 pomieszczeń) dziesięcioizbowego budynku. Jednakże w związku z tym, że nie wiadomo, jaka jest powierzchnia tych dwóch obszarów, to nie było możliwości wydania orzeczenia stwierdzającego zasiedzenia, z uwagi na brak właściwego oznaczenia przedmiotu zasiedzenia.

W tym miejscu należy wskazać, że wprawdzie w postępowaniu nieprocesowym zasada kontradyktoryjności postępowania doznaje pewnych ograniczeń. Poza wyraźnym wskazaniem możliwości działania z urzędu przez Sąd (np. art. 510 § 2 k.p.c., 609 § 2 k.p.c.) należy brać pod uwagę przy orzekaniu specyfikę poszczególnych rodzajów spraw, które wymagają aktywniejszej postawy sądu, niż ma to miejsce w procesie, przede wszystkim działania z urzędu są podejmowane w zakresie postępowania dowodowego, celem wyjaśnienia niezbędnych okoliczności sprawy. Jednakże powyższe nie oznacza, że Sąd w ramach możliwości działania z urzędu ma zastępować uczestników we właściwym formułowaniu wniosków lub żądań bo tak daleko idąca ingerencja Sądu mogłaby prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu.

Wreszcie należy również wskazać, że niesłuszny jest zarzut lakoniczności sporządzonego przez Sąd Rejonowy uzasadnienia, tj. zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.. Zgodnie bowiem z tym przepisem uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Powszechnie w orzecznictwie przyjmuje się, iż zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w wyjątkowych okolicznościach, tj. jedynie wtedy, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10.01.2013 r., III APa 63/12, LEX nr 1254543, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24.01.2013 r., I ACa 1075/12, LEX nr 1267341).

Taka sytuacja bynajmniej nie miała miejsca w rozpoznawanej sprawie, tym samym niezasadny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie okoliczności przedmiotowej sprawy, uznał, że Sąd Rejonowy orzekł w sposób prawidłowy oraz wyczerpująco przedstawił motywy swojego rozstrzygnięcia w sporządzonym uzasadnieniu. Na wstępie swoich rozważań prawnych Sąd Rejonowy precyzyjnie wskazał, co jest przedmiotem analizy na gruncie niniejszego postępowania i dlaczego złożony wniosek nie mógł zostać uwzględniony. Należy również podkreślić, że wbrew twierdzeniom skarżących zarówno Sąd Rejonowy, jak i orzekający w przedmiotowej sprawie, nie kwestionują, że w odległej przeszłości spadkobiercy skarżących, czyli M. K. (1), J. K. (3) oraz H. F. samoistnie posiadali dużą cześć budynków mieszkalnych posadowionych na spornych nieruchomościach, najpierw je wybudowali, a następnie wynajmowali pomieszczenia letnikom, czy też samodzielnie remontowali. Jednakże okoliczności te, z punktu widzenia zasadności wniosku są jednak nieistotne, a to wobec aktu własności ziemi, w treści którego wskazano, że J. D. (2) oraz Z. D. stali się z mocy samego prawa współwłaścicielami działki nr (...) o powierzchni 0,40 ha położonej w W.. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 25 czerwca 2015 r. (III CSK 362/14, LEX), akt własności ziemi kwalifikować należy jako zdarzenie wywołujące skutki cywilno-prawne, w tym również jako potwierdzenia posiadania samoistnego osoby uwłaszczonej. Przedmiotowy akt własności nie został podważony na drodze postępowania administracyjnego, skutkiem czego przyjąć należało, że ma on skutek wiążący. Skoro tak, to z dniem 4 listopada 1971 r. na nowo rozpoczął bieg termin zasiedzenia części obecnej działki nr (...), na której usytuowany jest drewniany dom. Mając powyższe bieg terminu zasiedzenia na rzecz spadkobierców M. K. (1) najpierw został przerwany przez wydanie aktu własności ziemi, a następnie po śmierci J. K. (2) przez Z. D., która skutecznie udaremniła wykonanie wnioskodawczyni części prac remontowych, czy też wykonanie przyłącza gazu, Z. D. zamanifestowała swoim zachowaniem, iż traktuje omawiane trzy pomieszczenia, jako swoją własność,

Nie można również się zgodzić ze skarżącymi, że byli oni posiadaczami samoistnymi w dobrej wierze, co z tym idzie, bieg terminu zasiedzenia był krótszy o 10 lat i wynosił 20 lat, a co za tym idzie zdążył upłynąć w roku 1991 r. dla pomieszczeń zajmowanych przez J. K. (2), który zmarł w 2000 r., natomiast bieg terminu zasiedzenia można liczyć najwcześniej począwszy od wydania aktu własności ziemi na rzecz małżonków D. w roku 1971 r.. Nawet jeżeli wcześniej mogłoby dojść do zasiedzenia części działek spornej nieruchomości na rzecz poprzedników prawnych skarżących, to z uwagi na to że w stosownym czasie się to nie wydarzyło, okoliczność ta pozostaje bez znaczenia w świetle później wydanego aktu własności zmieni, który całkowicie zmienił sytuację prawną przedmiotowej nieruchomości.

W orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że dobra lub zła wiara jest uzależniona od stanu świadomości posiadacza. Sąd Najwyższy podzielił ten pogląd m.in. w wyroku z dnia 11 sierpnia 2011 r., sygn. I CSK 642/10, nie publ. stwierdzając, iż dobra lub zła wiara jest uzależniona od stanu świadomości posiadacza. Zła wiara wiąże się z powzięciem przez posiadacza informacji, które - racjonalnie ocenione - powinny skłonić go do refleksji, że jego posiadanie nie jest zgodne ze stanem prawnym. Dobrą wiarę wyłącza bowiem ujawnienie takich okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzić poważne wątpliwości, że nie przysługuje mu prawo do korzystania z rzeczy w dotychczasowym zakresie. Nie powinno zatem ulegać wątpliwości, że skarżący, jak i ich poprzednicy prawni pozostawali w złej wierze, albowiem posiadali wiedzą o wydanym w 1971 r. aktu własności ziemi wydanego na rzecz J. D. (2) i Z. D.. Należy przy tym stanowczo podkreślić, że dla oceny dobrej lub złej wiary uczestników nie może mieć wpływu ocena uczciwości zachowania małżonków D., którzy uzyskali akt własności ziemi dla całej nieruchomości, albowiem znaczenie ma tutaj wyłącznie stan świadomości posiadaczy. Akt własności ziemi, jako wydany oraz pozostający w obrocie prawnym, musi być respektowany, bez względu na etyczną ocenę okoliczności, które doprowadziły do jego wydania.

Na końcu należy wreszcie wskazać, że Sąd Rejonowy również nie naruszył przepisów prawa materialnego art. 172 i 176 k.c., właściwie oceniając zarówno charakter, jak również czas samoistnego posiadania fragmentów przedmiotowej nieruchomości przez skarżących. Natomiast to okoliczność niemożności stwierdzenia, jaką cześć stanowią dwa obszary (drewniany dom usytuowany przy ul. (...) wraz z wydzieloną ogrodzeniem nieruchomością gruntową - obecna działka nr (...) oraz północna część oficyny w murowanym domu posadowionym na obecnej działce o nr (...)) względem nieruchomości i wyodrębnionych działek legła u podstaw oddalenia wniosku o stwierdzenie zasiedzenia. Powyższa kwestia została już szczegółowo omówiona w dotychczasowej części uzasadnienia, jak również w uzasadnieniu Sądu Rejonowego, w związku z powyższym zbędne jest powielenia po raz kolejny poczynionego wywodu w tym zakresie. Jednakże należy stanowczo podkreślić, że wbrew twierdzeniom skarżących, Sąd Rejonowy przy orzekaniu w ogóle nie oparł się na przepisach ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych. Wprawdzie w treści uzasadnienia wielokrotnie przywoływany jest rok 1971, ale z uwagi na wydany w tym roku akt własności ziemi na rzecz małżonków D., który skutecznie zniweczył skutki wieloletniego samoistnego posiadania części nieruchomości przez następców prawnych skarżących, a co za tym idzie dopiero począwszy od tego roku można ponownie liczyć termin samoistnego posiadania, z pominięciem przy tym uprawnień właścicielskich aktualnych właścicieli nieruchomości, co jest jednym z warunków do stwierdzenia zasiedzenia. Natomiast jak to zostało szczegółowo omówione na gruncie niniejszego uzasadnienia J. i Z. D. realizowali skutecznie swoje uprawnienia właścicielskie dla znakomitej większości spornej nieruchomości, aktywnie z nich korzystali, a co więcej po śmierci J. K. (2) skutecznie udaremnili skarżącym wykonywanie prac modernizacyjnych w części jednego z budynków posadowionego na działce o nr (...).

Wreszcie odnosząc się do zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 98 § 1 k.p.c. z zw. z art. 406 k.p.c. oraz 520 k.p.c. poprzez zasądzenie od wnioskodawczyni kosztów zastępstwa procesowego na rzecz J. J. (2), K. K. (1) oraz A. R., również należy uznać za chybiony. Powody zastosowania określonych zasad ponoszenia przez uczestników postępowania kosztów tego postępowania powinny zostać wyjaśnione przez Sąd I instancji, czego Sąd Rejonowy nie uczynił, nie mniej jednak orzeczenie wydane w przedmiocie kosztów postępowania jest prawidłowe i jako takie musi się ostać. Zgodnie z treścią przepisów art. 520 § 2 i 3 k.p.c., odstąpienie od zastosowania ogólnej reguły z art. 520 § 1 k.p.c. następuje, jeśli pozostaje adekwatne do wyniku postępowania ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2011 r. I CZ 76/11, LEX). Sąd I instancji w tym zakresie przyjął zapewne, że interesy wnioskodawczyni oraz części uczestników postępowania pozostawały sprzeczne i tak też było. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że postępowanie w sprawie wniosku o zasiedzenia leżało w interesie wszystkich uczestników. W tej sprawie trudno dopatrzeć się wspólnego celu, jaki chciały osiągnąć wnioskodawczyni oraz J. J. (2), K. K. (1) oraz A. R.. Odmiennie niż np. w sprawach o zniesienie współwłasności (w których co do zasady celem pozostaje jej zniesienie), w sprawach o zasiedzenie celem jest nabycie uprawnień kosztem uprawnień innego uczestnika tego postępowania. Brak jest zatem podstaw do uznania, iż w realiach niniejszej sprawy wobec stanowisk procesowych uczestniczek postępowania ich interesy nie pozostawały sprzeczne. Zasadnym pozostaje zatem, na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. obciążenie obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania przez wnioskodawczynie solidarnie na rzecz wymienionych w punkcie 2. postanowienia Sądu I instancji uczestniczek.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., oddalił apelację, jako bezzasadną.

O kosztach postępowania Sąd Odwoławczy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalając, że wnioskodawczyni oraz uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Głowacka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: