III Ca 2131/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2021-02-24
Sygn. akt III Ca 2131/19, III Cz 1870/19
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 lipca 2019 roku w sprawie z powództwa D. J. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:
1. oddalił powództwo,
2. nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych:
W dniu 15 września 2008 r. D. J. złożyła wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego „multiplan” z przeznaczeniem na refinansowanie kredytu hipotecznego na kwotę 111 100 zł, płatnej w 154 ratach kapitałowo – odsetkowych do dnia 15 każdego miesiąca. Spośród dostępnych opcji waluty kredytu.
W dacie złożenia wniosku dochód miesięczny powódki wynosił 7 000 zł netto, miała zobowiązania finansowe w postaci kredytu hipotecznego w wysokości 112.318,77 zł oraz majątek w postaci mieszkania o wartości 240 000 zł i samochodu o wartości 60 000 zł.
W dniu 23 września 2008 r. bank wydał pozytywną decyzję kredytową w zakresie wniosku powódki. W treści dokumentu nie zastrzeżono prowizji z tytułu udzielenia kredytu oraz opłat z tytułu ubezpieczenia spłaty kredytu.
W dniu 24 września 2008 r. powódka zawarła z (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę numer (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...), waloryzowany kursem franka szwajcarskiego z przeznaczeniem na refinansowanie kredytu hipotecznego udzielonego na podstawie umowy nr (...) z dnia 31 października 2006 r. przez Bank (...) S.A.
Kwota kredytu wynosiła 111 100 złotych, okres kredytowania 154 miesiące, raty kapitałowo – odsetkowe miały charakter malejący, płatne w dniu 15 każdego miesiąca, a oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym w dniu zawarcia umowy 3,98 % w stosunku rocznym, marża MuliBanku 1,20 %. Wypłata kredytu miała nastąpić poprzez przelanie kwoty w wysokości 111 100 zł na rachunek prowadzony przez Bank (...) S.A. tytułem spłaty kredytu hipotecznego udzielonego na podstawie umowy nr (...) z dnia 31 października 2006 r. przez Bank (...) S.A. - § 5 ust. 2 umowy.
Stosownie do treści § 1 ust. 3 walutę waloryzacji kredytu określono jako (...). W myśl natomiast § 1 ust. 3A kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 19 września 2008 r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku Spółki Akcyjnej wynosi 54 983,66 CHF, przy czym ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku. Wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może być różna od podanej w niniejszym punkcie.
Zgodnie z treścią § 9 ust. 1 kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej, która w dniu wydania decyzji kredytowej ustalona jest w wysokości określonej w § 1 ust. 8 (3,98 %). Wysokość zmiennej stopy procentowej w dniu wydania decyzji kredytowej ustalona została jako stawka bazowa L. 3M z dnia 29 maja 2008 roku wynosząca 2,78 %, powiększona o stałą w całym okresie kredytowania marżę M. w wysokości 1,20 %.
Kredytobiorczyni zobowiązała się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie w ratach kapitałowo – odsetkowych określonych w § 1 ust. 5, w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat - § 10 ust. 1. Raty kapitałowo – odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50 - § 10 ust. 4.
W myśl § 12 ust. 2 za wcześniejszą spłatę części lub całości kredytu M. pobiera prowizję. Wcześniejsza spłata całości kredytu lub raty kapitałowo – odsetkowej, a także spłata przekraczająca wysokość raty powoduje, że kwota spłaty jest przeliczana po kursie sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującym na dzień i godzinę spłaty - § 12 ust. 5.
Zgodnie z treścią § 15 ust. 4 umowy z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego/ od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę wierzytelności M. z tytułu umowy kredytowej, M. dokonuje przeliczenia wierzytelności na złote po kursie sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego lub wytoczenia powództwa.
Stosownie zaś do § 25 ust. 1 integralną część umowy stanowi Regulamin udzielania kredytu hipotecznego dla osób fizycznych – (...). Kredytobiorca oświadczyła, że zapoznała się z jego treścią i uznają jego wiążący charakter - § 25 ust. 1 zdanie drugie.
Kredytobiorczyni oświadczyła, że została dokładnie zapoznana z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązujących w M. oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptują, jak również warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptują. Nadto kredytobiorczyni zaznaczyła, że jest świadoma, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu (§ 28 umowy).
Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych – w ramach M., (obowiązujący od listopada 2004 roku) nie precyzował pojęcia spreadu walutowego. Termin ten został wprowadzony dopiero w regulaminie obowiązującym od dnia 1 lipca 2009 roku jako różnica między kursem sprzedaży, a kursem zakupu waluty obcej ogłaszanym przez (...) Bank Spółkę Akcyjną w tabeli kursowej dostępnej na stronie internetowej banku.
Zgodnie z § 1 ust. 2 regulaminu obowiązującego w dniu zawarcia umowy M. udziela kredytów i pożyczek złotowych waloryzowanych kursem następujących walut obcych USD/EURO/ (...)/ (...)/ (...) według tabeli kursowej (...) Banku Spółki Akcyjnej. Kredyt taki udzielany jest w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez kredytobiorcę walutę obcą (§ 1 ust. 3).
Wysokość każdej raty odsetkowej lub kapitałowo – odsetkowej kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem waluty obcej określana jest w tej walucie, natomiast jej spłata dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży danej waluty obcej, określonym w tabeli kursowej (...) Banku Spółki Akcyjnej na dzień spłaty. Wysokość tych rat mogła ulegać comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty obcej według tabeli kursowej (...) Banku Spółki Akcyjnej na dzień spłaty (§ 22 ust. 2 i 3).
Wcześniejsza spłata całości lub części kredytu lub raty kapitałowo – odsetkowej kredytu waloryzowanego, a także spłata przekraczająca wysokość raty przeliczana jest po kursie sprzedaży danej waluty ogłaszanym na dzień spłaty - § 25 ust. 2.
W myśl § 30 ust. 3 w przypadku kredytów złotowych waloryzowanych kursem waluty bankowy tytuł egzekucyjny wystawiany jest w złotych, po przeliczeniu wierzytelności M. na dzień sporządzenia tytułu egzekucyjnego według średniego kursu danej waluty, w tym dniu, według tabeli kursowej (...) Banku S.A.
Powódka złożyła wniosek o odblokowanie środków kredytu wskazując jako sugerowany dzień realizacji datę 29 września 2008 r. Uruchomienie środków kredytu miało miejsce w dniu 30 września 2008 r. Kwota 111 100 zł została zwaloryzowana przy kursie kupna franka szwajcarskiego na poziomie 2,1012 zł, co prowadziło do ustalenia salda zadłużenia w wymiarze 52 874,55 CHF.
W okresie od dnia 15 grudnia 2008 r. do 16 sierpnia 2017 r. powódka dokonała spłaty kredytu w łącznej wysokości 138,624 zł.
W okresie od 2008-09-30 do 2017-08-11 oprocentowanie kredytu powódki kształtowało się następująco:
a) od 2008-09-30 do 2008-11-15 oprocentowanie: 3,98 %;
b) od 2008-11-16 do 2008-12-15 oprocentowanie: 3,97 %;
c) od 2008-12-16 do 2009-01-15 oprocentowanie: 2,47%;
d) od 2009-01-16 do 2009-02-15 oprocentowanie: 1,87 %;
e) od 2009-02-16 do 2009-04-15 oprocentowanie: 1,73 %;
f) od 2009-04-16 do 2009-10-15 oprocentowanie: 1,60 %;
g) od 2009-10-16 do 2010-06-15 oprocentowanie: 1,49 %;
h) od 2010-06-16 do 2011-09-15 oprocentowanie: 1,31 %;
i) od 2011-09-16 do 2012-04-15 oprocentowanie: 1,21 %;
j) od 2012-04-16 do 2013-01-15 oprocentowanie: 1,31 %;
k) od 2013-01-16 do 2015-02-15 oprocentowanie: 1,21 %;
l) od 2015-02-16 do 2015-08-15 oprocentowanie: 0,34 %;
m) od 2015-08-16 do 2017-08-11 oprocentowanie: 0,46 %.
Powódka jest agentem ubezpieczeniowym. W związku z posiadaniem przez powódkę kartę C. pracownicy mBanku dzwonili do niej z propozycją kredytu hipotecznego i zapraszali na spotkania z ofertami. Na spotkaniu przedstawiono powódce, iż kredyt we franku będzie miał niższe oprocentowanie, co będzie wiązało się z większymi korzyściami i zapewniano o stabilności waluty. W związku z podwyższeniem kursu franka na podstawie tabel a tym samym kwoty raty kredytu powódka uznała się za poszkodowaną i założyła sprawę.
Powódka nie została poinformowana o maksymalnym kursie franka. Nie otrzymała do porównania kursów w różnych walutach. Obecnie rozumie mechanizm działania tego kredytu, wcześniej nie rozumiała. Nie otrzymała informacji jak się tworzy kursy franka i jakie czynniki mają na to wpływ. Wszystko było na jednym spotkaniu. Nie została z nią omówiona umowa. Była jedna telefoniczna rozmowa z pracownikiem mbanku, potem jedno spotkanie w banku. Następnie powódka podpisała umowę. Powódka znała finalne zobowiązanie we frankach. Nie wskazywano jej jaki może być najwyższy kurs franka, jaka może być najwyższa wysokość zadłużenia. Korzyści miały być takie, że będzie płaciła niższą ratę niż ta którą spłacała w (...). Raty na początku były niższe następnie po kilku latach, zaczęły rosnąć. Powódka posiadała wiedzę na temat kursu walut i że jest zmienny lecz nie spodziewała się, że tak wysokie będą wzrosty jeśli chodzi o franki. Powódka podpisała umowę i zaakceptowała kwotę w niej wskazaną. Powódka nie miała zastrzeżeń odnośnie tego, że kurs wzrósł. Powódka została powiadomiona, iż bank sam przewalutuje kwotę. Powódka odbyła jedną rozmowę telefoniczną z pracownikiem banku, następnie odbyło się spotkanie, na którym podpisała wniosek w banku, potem doniosła dokumenty. Podpisanie umowy było po zweryfikowaniu dokumentów. Pomiędzy złożeniem wniosku a podpisaniem umowy upłynął miesiąc. Powódka nie przeczytała umowy do końca i nie zwracała się o wyjaśnienie w trakcie czytania zapisów, których nie rozumiała. Uznając zapewnienia pracownika banku o korzystnych warunkach umowy podpisała ją. Zapytała jedynie o wysokość kredytu i raty. Powódka nie patrzyła jak się kształtowały kursy w innych bankach. Powódka ma córkę, która jest bankowcem i również wzięła kredyt waloryzowany we frankach tyle że w innym banku,. Córka w bankowości pracowała od 2007 r., a od 2010 r. zaczęła pracować w banku w kredytach hipotecznych jako szefowa.
Pismem z dnia 5 grudnia 2017 r. (doręczonym w dniu 11 grudnia 2017 r.) powódka wezwała (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. do zapłaty kwoty 55 495,94 zł tytułem nadpłaconych rat kapitałowo – odsetkowych w okresie od dnia 17 listopada 2008 r. do dnia 16 sierpnia 2017 r. w terminie 30 dni od dnia doręczenia wezwania.
W odpowiedzi z dnia 14 grudnia 2017 r. (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. odmówił uwzględnienia roszczenia w jakimkolwiek zakresie.
W latach 2007 – 2009, a także następnych (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. pełniła funkcje dealera rynku pieniężnego.
(...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. działa obecnie pod firmą (...) Spółka Akcyjna.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszym postępowaniu, w szczególności zaś w oparciu o twierdzenia powódki, jak również dokumenty załączone przez strony, a związane z procedurą zawarcia umowy i jej realizacją.
Ustalenia w zakresie wysokości stosowanego spreadu oraz kursów waluty (...) (kupna/ sprzedaży/ średni) Sąd Rejonowy poczynił przy wykorzystaniu ogólnie dostępnych danych publikowanych na witrynach internetowych mBanku oraz innych instytucji bankowych (kursy kupna, sprzedaży i średni, spread), Narodowego Banku Polskiego (kursy kupna, sprzedaży i średni), a także portali internetowych (...) i (...) (wysokość stóp referencyjnych).
Sąd Rejonowy pominął dokumenty złożone przez obie strony toczącego się postępowania, w szczególności notatki ze spotkania zespołu roboczego, pisma (...) Banków (...) z dnia 21 listopada 2005 roku, pisma (...) Banku z dnia 28 listopada 2005 roku, artykułów prasowych, pisma mBank do Prezesa UOKiK z dnia 13 kwietnia 2015 roku, raportu dotyczącego spreadów, analiz tabeli kursowej mBanku i BIK, białej księgi kredytów frankowych, uwag Sądu Najwyższego do projektu ustawy, pisma (...) Banków (...) do Rzecznika (...) z dnia 16 czerwca 2016 roku, opracowania dotyczącego wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w (...) na PLN według kursu z dnia udzielenia kredyty jako niemających znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Wskazał, że kwestie ewentualnego prawidłowego wyznaczenia kursów waluty obcej jako zagadnienie ze sfery wiadomości specjalnych winno być przedmiotem analizy biegłego, czego nie mogą zastąpić prezentowane przez strony publikacje i opracowania, w tym częściowo sporządzane na zlecenie pozwanego banku. Nadto, przeważająca większość dokumentów została sporządzona po dacie zawarcia umowy kredytu przez powódkę, tym samym stanowi w ocenie Sądu I instancji analizę lub ocenę stosowania spornych klauzul na etapie wykonywania samego stosunku cywilno – prawnego, zaś stwierdzenie ewentualnej ich abuzywności winno obejmować wyłącznie okres do dnia zawarcia umowy.
Wobec obowiązującej zasady niezawisłości i niezależności sędziów, a także zasady bezpośredniości w zakresie postępowania dowodowego Sąd Rejonowy pominął liczne składane przez strony wyroki innych sądów dotyczące przedmiotowego problemu.
Sąd I instancji pominął również zeznania świadka M. D. wskazując, że nie przyczyniły się w swojej treści do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Nie posłużyły do wyjaśnienia ewentualnych kwestii spornych, które mogły być przedmiotem niniejszego postępowania. M. D. nie uczestniczył osobiście na żadnym etapie negocjowania warunków umowy kredytowej, a następnie jej zawarcia. Okoliczności te zostały zaś w pełni zobrazowane złożonymi dokumentami oraz twierdzeniami samych powodów. Sąd Rejonowy podkreślił również, iż dysponuje urzędową wiedzą z racji przesłuchania świadka zarówno w toku innych procesów o zbliżonej tematyce (np. I C 844/17) i realizacji odezw o udzielenie pomocy sądowej (C.). W jego ocenie, treść zeznań M. D. sprowadza się tylko i wyłącznie do ogólnych twierdzeń na temat stosowanej przez bank polityki informacyjnej i finansowej, bez podania szczegółów mogący przybliżyć mechanizm choćby ustalania kursów waluty obcej (przedmiot niniejszej sprawy), co czyniło je całkowicie nieprzydatnymi dla potrzeb rozstrzygnięcia.
Sąd I instancji pominął również wniosek powódki o zobowiązanie pozwanego banku do przedłożenia dokumentacji obejmującej zestawienie liczby i wolumenu uruchomionych kredytów hipotecznych indeksowanych do waluty (...) w okresie od 2005 r. do 2008 r. Podkreślił, że okoliczności związane z przebiegiem samej umowy po jej zawarciu nie mają znaczenia dla oceny abuzywnego charakteru poszczególnych postanowień, zaś kwestia zapewnienia środków na udzielenie kredytu pozostaje o tyle irrelewantna, że przedmiotem umowy nie był kredyt walutowy tj. stricte w walucie obcej, lecz jedynie indeksowany do franka szwajcarskiego. Jednocześnie wskazał, iż dysponuje urzędowo znaną wiedzą m.in. z racji rozpoznawania licznych postępowań o zbliżonej tematyce, zgodnie z którą (...) Spółka Akcyjna pozyskiwał walutę obcą w związku z oferowanym produktem (kredyt indeksowany), przy czym operacje te odbywały się cyklicznie, jednakże nie w sposób oddzielny dla danego kredytu, lecz w zdecydowanie wyższych transzach. Innymi słowy pozwany bank nie pozyskiwał w ramach jednej transakcji określonej liczby franków szwajcarskich celem zabezpieczenia obsługi jednostkowej umowy kredytu, co wydaje się być naturalną konsekwencją zarówno skali prowadzonej działalności finansowej, jak również ilości udzielonych kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego. Za bezsporny uznał fakt, że w toku procesu zawierania umowy przedstawiciele pozwanego banku nie prezentowali kredytobiorcy szczegółowych informacji dotyczących zakresu i rodzaju transakcji, które będą realizowane w związku z zabezpieczeniem środków tytułem udzielonego kapitału.
Sąd Rejonowy oddalił również wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości finansowej uznając, że dowód ten, w zakresie oznaczonej dla eksperta tezy dowodowej, nie doprowadzi do ustaleń faktycznych mających znaczenie dla przedmiotu toczącego się procesu. Próba wykazania wartości poszczególnych rat, jakie powódka uiściłaby przy alternatywnie wskazywanej przez powódkę wersji oraz początkowym saldzie kredytu jako kwocie 111 100 zł nie była zasadna, przy czym szersze uzasadnienie tej kwestii nastąpi w dalszej części rozważań. Stwierdzając brak przydatności niniejszego środka dowodowego dla potrzeb rozstrzygnięcia Sąd uznał, że jego dopuszczenie skutkowałoby nie tylko nieuzasadnionym przedłużeniem samego postępowania, ale również generowaniem zbędnych kosztów sądowych, które w ostatecznym rozrachunku obciążałyby strony procesu.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że w niniejszej sprawie konieczna była analiza ewentualnego zwrotu świadczeń pobranych tytułem łączącej strony umowy kredytowej w związku ze zgłoszonymi zarzutami niedozwolonego charakteru postanowień umownych związanych z mechanizmem waloryzacji (art. 385 1 k.c.) na podstawie przepisów związanych z bezpodstawnym wzbogaceniem i nienależnym świadczeniem (art. 410 k.c. i nast.). Wskazał, że w realiach niniejszej sprawy kredyt miał charakter indeksowany do kursu waluty obcej, co nie zmienia faktu, że jego punktem wyjściowym pozostawała kwota zadłużenia wyrażona w polskich złotych. Mimo, że pojęcie kredytu indeksowanego wprowadzone zostało przez ustawodawcę dopiero na podstawie art. 1 pkt 1 lit a ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo Bankowe oraz niektórych innych ustawy (Dz.U.2011, Nr 165, poz. 984), możliwość ukształtowania umowy kredytu jako waloryzowanego walutą obcą istniała już wcześniej, po myśli art. 353 1 k.c., a także wyrażonej w art. 358 1 § 2 k.c. wobec tego Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do negowania zapisów § 1 ust. 3 i 3a spornej umowy, a związanych z ustaleniem samej waluty waloryzacji, jak również określenia sposobu wymiaru zadłużenia w walucie obcej na dzień uruchomienia kredytu. Sąd Rejonowy wskazał, że o ile powódka wprost nie zakwestionowała zapisów powyższych postanowień umownych, o tyle zarówno treść uzasadnienia pozwu, w szczególności wywody odnośnie pozornej waloryzacji oraz negowanie § 1 ust. 2 regulaminu dotyczącego sposobu waloryzacji, prowadzą do konkluzji, że intencją było również podważenie mechanizmu waloryzacji już na etapie uruchomienia środków kredytu. W przeciwnym razie, w ocenie sądu I instancji doszłoby do niezrozumiałej sytuacji, w której negowanie klauzul indeksacyjnych (o niemalże tożsamej konstrukcji, różnica wyłącznie co do przyjętego kursu tj. kupna – uruchomienie, sprzedaż – spłaty) wiązałoby się jedynie z etapem realizacji umowy (określenie wymiaru raty kapitałowo – odsetkowej).
W ocenie Sądu Rejonowego mechanizm waloryzacji nie wpływa na wartość oraz walutę udzielonego wsparcia, lecz determinuje sposób wykonania zobowiązania. Powódka uzyskała tytułem kredytu kwotę 111 100 zł, która nie uległa jakiejkolwiek zmianie w okresie od dnia zawarcia umowy poprzez datę uruchomienie kredytu aż do chwili obecnej. W związku z tym wskazał, iż nie może być mowy o naruszeniu normy art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe w brzemieniu na dzień 18 lipca 2008 roku. Strony umowy określiły wyraźnie zarówno kwotę (111 100 złotych) oraz walutę (złoty polski) kredytu. Zdaniem Sądu Rejonowego nie można w tej mierze odwoływać się również do normy art. 358 1 § 5 k.c., która wyklucza waloryzację umowną w przypadku, gdy wysokość świadczenia pieniężnego określa bezwzględnie wiążący przepis ustawy, przy czym chodzi tutaj o takie regulacje, które z góry kształtują rozmiar zobowiązania np. nieobowiązujący już art. 62 ustawy z dnia 2 lipca 1994 roku o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (Dz.U. z 1998 r. Nr 120, poz. 787 ze zm., por. komentarz J. Gudowskiego do art. 3581 k.c., Lex), art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2001, Nr 71, poz. 733 z późń. zm., por. komentarz J. Ciszewskiego do art. 358 1 k.c., Lex), czy art. 77 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. 1997, Nr 115, poz. 741 z późń. zm., por. komentarz J. Ciszewskiego do art. 358 1 k.c., Lex). Tego typu sytuacja nie zachodzi w realiach niniejszej sprawy.
Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że umowa kredytu indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 Pr. bank.). Kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio do relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku indeksacji walutowej. Innymi słowy, kredytobiorca może być zobowiązany do zwrotu bankowi sumy pierwotnie wykorzystanego kredytu, ale taka wykorzystana suma - w całości lub części - może mieć inną (wyższą) wartość rynkową w okresie spłaty kredytu. Przyjęcie poglądu odmiennego, a prezentowanego przez powodów, skutkowałoby pozbawieniem jakiejkolwiek racji bytu instrumentu finansowego, jakim pozostaje kredyt indeksowany do waluty obcej.
Sąd I instancji nie podzielił zarzutu braku umownego umocowania do zastosowania mechanizmu indeksacji na etapie uruchomienia kredytu. Sposób wyrażenia kwoty kredytu w walucie waloryzacji został wprost przewidziany w § 1 ust. 3a umowy poprzez odwołanie się do kursu kupna waluty z dnia uruchomienia kredytu, w związku z czym, oraz nieskuteczna próbą zakwestionowania tej okoliczności, nie można było wywieść innej metody indeksacji niż działanie matematyczne polegające na ilorazie kwoty kredytu wyrażonego w złotych polskich oraz kursu waluty obcej z daty uruchomienia kredytu. Zdaniem Sądu Rejonowego nie można przyjąć, aby stosowany mechanizm działał tylko i wyłącznie na korzyść pozwanego banku bowiem równie dobrze kurs mógł obniżyć się we wskazanym czasie obniżając jeszcze wartość prognozowanej kwoty przeliczonej na kurs franka. Gdyby nawet doszło do wykazania (co ostatecznie nie nastąpiło), że przyjęty kurs kupna był nieadekwatny do faktycznie obowiązującego na datę realizacji wypłaty transz, to odpowiedzialność banku winna być w tym zakresie oceniana w świetle przepisów o nienależytym wykonaniu umowy (art. 471 k.c.).
Kontynuując rozważania, Sąd Rejonowy wskazał, że przy kredycie indeksowanym kredytobiorca zwraca kredytodawcy wykorzystaną sumę kredytu, przy czym w związku z kursem waluty obcej suma ta może być wyższa odpowiednio do relacji do waluty obcej, gdyż suma wykorzystana w dniu wykonywania umowy kredytu hipotecznego może mieć inną wartość rynkową w wyniku indeksacji walutowej.
Sąd Rejonowy zaakcentował, że z uwagi na treść sformułowanego żądania procesowego bez większego znaczenia dla przedmiotu rozstrzygnięcia pozostawały sygnalizowane przez powódkę zarzuty dotyczące abuzywności postanowień związanych z ustaleniem wymiaru wcześniejszej spłaty (§ 12 ust. 5 umowy oraz § 25 ust. 2 regulaminu) oraz wysokości zadłużenia objętego bankowym tytułem egzekucyjnym (§ 15 ust. 4 umowy oraz § 30 ust. 3 regulaminu). Pomimo, że zapisy te odwołują się do tożsamego mechanizmu indeksacji, żadna z tego rodzaju sytuacji nie miała miejsca w toku realizacji umowy (czy to wcześniejsza spłata, czy też wystawienie (...)), zaś samo roszczenie o zapłatę związane jest stricte z wymiarem dokonanych przez kredytobiorcę spłat.
Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że kwestionowane postanowienia (§ 10 ust. 4 umowy, a także § 1 ust. 2 regulaminu) nie dotyczy głównych świadczeń stron, a jedynie tzw. klauzul spreadu walutowego, przy czym postanowienia te zostały transponowane do umowy z powszechnie stosowanego przez pozwaną wzorca umownego. To z kolei, zdaniem Sądu Rejonowego, oznacza, że powódka winna wykazać sprzeczność spornych postanowień z dobrymi obyczajami oraz rażące naruszenie jej interesów jako konsumenta. Niewystarczającym pozostają w tej mierze same twierdzenia stanowiące podstawę złożonego pozwu, czy też ewentualne odwoływanie się do orzeczeń Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta zapadłych w sprawach dotyczących zbliżonych wzorców umownych stosowanych przez instytucje bankowe, albowiem nie uwzględniają różnic pomiędzy kontrolą incydentalną wzorca dokonywaną przez sąd w realiach konkretnej sprawy, a kontrolą abstrakcyjną dokonywaną przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Zdaniem Sądu Rejonowego powódka zobowiązana była wykazać fakt, że postanowienia umowne związane z waloryzacją (§ 1 ust. 3 i 3a oraz § 10 ust. 4) stanowiły niedozwolone postanowienia umowne. Wykazanie tych okoliczności warunkowało bowiem zasadność dochodzonych roszczeń w kontekście podstawy prawnej opartej na nienależnym świadczeniu.
Powódka nie zdołała natomiast udowodnić faktu rażącego naruszenia ich interesów w chwili zawierania umowy. Chwila dokonania tej oceny nie może być aktualnie przedmiotem jakichkolwiek sporów. W realiach niniejszego stanu faktycznego powódka świadomie wybrała formę kredytu indeksowanego do waluty obcej (treść wniosku o udzielenie kredytu oraz dostępne opcje, w tym złoty polski PLN, frank szwajcarski (...), dolar amerykański USD, euro EUR i funt szterling (...)), zapoznała się z treścią umowy i mimo wątpliwości nie prosiła o wyjaśnienie treści oraz wystąpiła o wypłatę środków finansowych. Powódka miała świadomość treści zapisów dotyczących sposobu wykonania umowy, a przy tym dysponowała nieskrępowaną możliwością oceny czynników wpływających na wysokość zobowiązania (Tabela Kursowa banku) oraz ich oceny w kontekście miarodajnego źródła, jakim pozostają kursy średnie, kupna i sprzedaży publikowane każdego dnia roboczego przez Narodowy Bank Polski. Mogła zatem przeanalizować historię kursów waluty będącej przedmiotem indeksacji stosowanych przez bank i rozważyć, czy wysokość różnicy od kursu Narodowego Banku Polskiego jest dla niej na tyle akceptowalna. Ta sama uwaga dotyczy kursów waluty obcej w okresie poprzedzającym nawiązanie stosunku umownego. Powódka zdecydowała się w sposób świadomy i nie obarczony żadną wadą oświadczenia woli na zawarcie umowy. Ewentualna próba wskazywania rażącej dysproporcji uprawnień stron stosunku umownego, czy naruszenia dobrych obyczajów ze strony banku opiera się zaś jedynie na twierdzeniu o możliwości dowolnego kształtowania wysokości należności kredytowych i braku kontroli nad tym mechanizmem ze strony konsumenta, co przy braku możliwości odwołania się do faktycznego sposobu wykonywania postanowień umownych (moment kontroli postanowienia) jawi się jako zarzut czysto hipotetyczny i bardziej adekwatny do procedury kontroli abstrakcyjnej wzorca, niż indywidualnej kontroli danego postanowienia umownego. Brak przy tym jakichkolwiek danych, które pozwalałyby uznać, że kredytodawca zawierając umowę z powodami działał z zamiarem ich niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, czy też wykorzystania ich niewiedzy lub naiwności. Nie sposób też, w ocenie Sądu Rejonowego, pominąć faktu, że niewystarczającym pozostaje samo stwierdzenie naruszenie interesu konsumenta. Ustawodawca wprowadził bowiem w treści art. 385 1 k.c. jego kwalifikowaną postać – rażące naruszenie. Sąd Rejonowy wskazał, że powódka przyznała, że oferta mBanku na datę zawierania umowy nie była zła, a przy tym obejmowała dobre oprocentowanie. Wysokość inicjalna oprocentowania uwzględniającego już marżę banku wynosiła 3,98 % obejmując wartość niższą niż obowiązujące w tym czasie kredyty wyrażone w PLN. Historyczne zestawienie wysokości obu stóp za okres 10 lat poprzedzających zawarcie umowy wskazuje na wyraźną różnicę między stawkami L. 3m i Wibor 3m, co wpływa bezsprzecznie na rozmiar części odsetkowej raty, przy czym im niższe oprocentowanie tym niższe odsetki umowne. Trudno było w ocenie Sądu Rejonowego pominąć tą kwestię, w szczególności wobec twierdzeń powódki o uzyskaniu najlepszego oprocentowania na daną chwilę. Powódka miała kredyt złotówkowy w innym banku i „zamieniła” go na kredyt waloryzowany u pozwanego. Kierując się zasadami doświadczenia życiowego oraz prawidłowego rozumowania Sąd Rejonowy uznał, że zaproponowane warunki w zakresie stopy procentowej były na tyle korzystne, że nie rozważała innej oferty, Powódka nie analizowała możliwości uzyskania kredytu w innym banku, czy też nie porównywała warunków umowy do innych aktualnie panujących na rynku.
Przyjmując brak przymusu, krytycznego położenia materialnego, czy zmuszenia do zawarcia umowy trudno było przyjąć przez Sąd I instancji, aby powódka zawierając umowę miała poczucie rażącego pokrzywdzenia interesów. Wręcz przeciwnie, otrzymała kredyt, który spełniał jej oczekiwania do tego i to bez prowizji. Decyzja o wyborze oferty mBanku była bowiem świadoma, przemyślna i korzystna z punktu widzenia powódki na dzień zawarcia umowy. Pomimo, że pierwsze wątpliwości, co do treści samej umowy pojawiły się już podczas jej zawierania, powódka nie podejmowała jakichkolwiek kroków z tym związanych, w szczególności nie próbowała porozumieć się z kredytodawcą. Tym samym, praktycznie do czasu skierowania wezwania do zapłaty powódka nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń, reklamacji, czy uwag względem banku. W toku rozprawy nie była natomiast w stanie w konkretny sposób wskazać na czym ma polegać rażące naruszenie jej interesów jako konsumenta. Powódka podnosiła, iż nie spodziewała się, ze kurs franka wzrośnie o taką kwotę. W tym kontekście wiarygodna w ocenie Sądu I instancji pozostaje relacja dotycząca braku wiedzy odnośnie poszczególnych kryteriów, czy też czynników wpływających na określenie kursów waluty w tabeli banku, w tym także spreadu, niemniej nie może on przyjąć, że powódka nie miała świadomości odnośnie mechanizmu obliczenia wartości zadłużenia w walucie waloryzacji, bowiem dowiadywała się o raty i wysokość kredytu. Taką tezę odzwierciedlają bowiem zeznania powódki, w których stwierdziła, że miał świadomość jak będzie kształtowana rata, że kurs walut jest zmienny ale doradca tego tak dobitnie nie przedstawił, że może on wzrosnąć do takiej wysokości. Powódka sama przyznała, iż miała świadomość różnicy kursu NBP i mBank.
Powracając do kwestii samej waloryzacji, o ile Sąd Rejonowy zgodził się w tej mierze ze stanowiskiem o braku wyraźnego i sprecyzowanego mechanizmu odzwierciedlającego sposób ustalania kursów walut w Tabeli Kursowej (w istocie brak takich zapisów zarówno w umowie, jak i regulaminie), o tyle teza o możliwości swobodnego kształtowania tych wartości, które miałoby prowadzić do rażącego pokrzywdzenia interesów jest w jego ocenie wyłącznie hipotetyczna, a przy tym dokonywana post factum po okresie ponad 10 lat trwania stosunku zobowiązaniowego. Mimo, że nie można odmówić prawa do żądania stwierdzenia bezskuteczności danego postanowienia nawet po takim okresie od dnia zawarcia umowy, jednakże zdaniem Sądu I instancji winno ono być poparte dalszymi argumentami wskazującymi na niedozwolony charakter poszczególnych klauzul. Ocena abuzywności ma być dokonywana na datę zawarcia umowy z pominięciem okoliczności następujących po niej, a towarzyszących samemu wykonywaniu umowy. Mając na uwadze długość trwania okresu kredytowania (154 miesiące) Sąd Rejonowy nie mógł przyjąć, aby takie różnice jakie nastąpiły w wartości kursu waluty naruszały interesy powódki jako konsumenta w stopniu rażącym.
Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska powódki, zgodnie z którym bank rekompensował fakt niższego oprocentowania w stosunku do kredytów złotowych (różnica w wartości L. 3m i Wibor 3m) poprzez instrument spreadu, bowiem nie sposób było uznać, iż stosowanie spreadu byłoby bardziej korzystne niż przyjęcie wyższego oprocentowania kredytu.
W świetle takiej argumentacji, a także ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy nie znalazł dostatecznych podstaw do uznania, że kwestionowane przez powódkę postanowienia umowne (związane z waloryzacją) były sprzeczne z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszały interes konsumenta. Sam fakt posiadania statusu konsumenta nie zwalnia go z obowiązku zachowania spokoju, rozwagi oraz ostrożności, w szczególności w przypadku zaciągnięcia zobowiązania, którego wartość jest znaczna, a przy tym waloryzowana w obcej walucie, przy jednoczesnym długoletnim okresie trwania stosunku łączącego strony. Biorący kredyt, zwłaszcza długoterminowy z przeliczeniem zobowiązań okresowych (rat spłacanego kredytu) według umówionej waluty (klauzula walutowa) kredytobiorca ponosi ryzyko polegające albo na płaceniu mniejszych rat w walucie kredytu, albo większych, niż to wynika z obliczenia w tej walucie, gdyż na wysokość każdej raty miesięcznej wpływa wartość kursowa waluty kredytu w stosunku do waluty waloryzacji tego kredytu. Podobne ryzyko ponosi kredytodawca, który wprawdzie ma osiągnąć tylko zwrot kwoty udzielonego kredytu z odsetkami, ale w razie zawarcia klauzuli walutowej może poszczególne raty mieć większe po przeliczeniu, albo mniejsze, zależne od różnic kursowych. Sam brak znajomości poszczególnych czynników wpływających na wartości prezentowane w tabeli kursowej banku nie może być traktowany jako argument przeważający. Konsument z oczywistych przyczyn nie musi dysponować adekwatną wiedzą z zakresu ekonomii i finansów. Tym samym tego rodzaju pojęcia jak : bieżące notowania kursów wymiany walut na rynku międzybankowym, podaż i popyt na waluty na rynku krajowym, różnica stóp procentowych oraz inflacji na rynku krajowym, płynność rynku walutowego, czy też stan bilansu płatniczego i handlowego z całą stanowczością nie mogą zostać przez niego zweryfikowane, a już na pewno nie będzie on w stanie stwierdzić, których z nich i w jakim zakresie wpływa na taką, a nie inną wartość kursową waluty obcej. Zdaniem Sadu Rejonowego nie można było przyjąć, że powódka nie została dostatecznie poinformowana o ryzku kursowym, w szczególności możliwości drastycznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Strona długoletniego stosunku zobowiązaniowego winna mieć świadomość, że kurs waluty obcej jest czynnikiem zmiennym. Ryzyko zaś wahań tego parametru obciążało w tożsamym stopniu zarówno kredytodawcę, jak i kredytobiorcę. Sąd Rejonowy podkreślił, że zaprezentowana argumentacja nie stoi w opozycji do treści dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Kontynuując rozważania, Sąd Rejonowy wskazywał, że strona winna w pierwszej kolejności dowieść nieuczciwego charakteru konkretnego warunku, która to okoliczność nie jest objęta jakimkolwiek domniemaniem przenoszącym ciężar dowodu na jej przeciwnika procesowego, a dopiero później przedstawić argumentację dotyczącą skutków abuzywności w kontekście zgłoszonego żądania np. o zapłatę lub ustalenie. Odwrotna metodologia działania tj. wywodzenie niedozwolonego charakteru postanowień z treści rozstrzygnięć traktujących o następstwach uznania zapisu za abuzywny nie zasługuje w jego ocenie na aprobatę. A. forsowanych postanowień umowy nie została jednak w ocenie Sądu Rejonowego skutecznie wykazana na gruncie rozpoznawanej sprawy.
Sąd Rejonowy wskazał, że nie odbiera w żadnej mierze uprawnienia do wykazania, że raty faktycznie uiszczone pozostawały nadpłacone, niemniej jednak wykazanie tej okoliczności wymaga odwołania się do wiadomości specjalnych, przede wszystkim zaś wiedzy z zakresu ekonomii i bankowości, która pozwoli na stwierdzenie, czy stosowany przez instytucję bankową tzw. spread walutowy pozostawał zawyżony ponad uzasadnioną ekonomicznie marżę banku z tego tytułu. Dopiero tak ustalone fakty mogą stanowić podstawę formułowania roszczeń względem banku, jednakże w oparciu o reżim odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c. i nast.), nie zaś przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Zakładając bowiem dalsze związanie stron umowy pierwotnie ustalonymi postanowieniami powodowie mają pełne prawo udowodnić, że bank naruszał równowagę kontraktową stron poprzez kształtowanie różnic kursowych franka szwajcarskiego (tzw. spread walutowy) ponad normę uzasadnioną w świetle racjonalnych i obiektywnie weryfikowalnych mierników ekonomicznych, w szczególności wykraczając ponad uzasadnioną ekonomicznie marżę z tego tytułu. Niemniej jednak okoliczności te nie były w ocenie Sądu I instancji przedmiotem roszczenia powódki w niniejszej sprawie, która żądanie zapłaty opierała na zupełnie innej podstawie faktycznej tj. niedozwolonym charakterze postanowień indeksacyjnych. Uwzględniając przy tym fakt jej reprezentacji przez fachowego pełnomocnika, próba rozstrzygania tych kwestii w toku przedmiotowego procesu stanowiłaby nieuprawnione wyjście poza zakreśloną podstawę faktyczną żądania w kontekście art. 321 § 1 k.p.c.
Sąd Rejonowy wskazał również, że podniesione przez pozwany bank zarzuty przedawnienia oraz nadużycia prawa podmiotowego pozostawały całkowicie bezzasadne. Roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia niedotyczącego świadczenia okresowego, ani związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej, przedawniają się po upływie lat 10 od daty wymagalności (art. 118 k.c.). Świadczenie polegające na zwrocie nienależytego świadczenia nie jest samo w sobie świadczeniem okresowym. Pozostaje świadczeniem jednorazowym, którego obowiązek spełnienia powstaje z mocy ustawy w warunkach w niej określonych, ustawa nie przewiduje zaś w tym zakresie żadnego okresowego spełniania świadczeń, lecz jednorazowy zwrot nienależnie spełnionego świadczenia (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Uznanie świadczenia za okresowe wymaga wystąpienia wielości świadczeń spełnianych w pewnych odstępach czasu na tej samej (nie takiej samej) podstawie, w ramach określonego stosunku prawnego, pozwalającego na stwierdzenie, że wprawdzie nie sposób ustalić z góry łącznej sumy poszczególnych świadczeń okresowych, co jest głównym rozróżnieniem świadczeń okresowych od jednego świadczenia spełnianego ratami, ale owe świadczenia okresowe spełniane są w ramach jednego, trwałego stosunku prawnego. W sytuacji świadczenia nienależnego z jego istoty wynika, że żadnej takiej podstawy wskazać nie sposób. Spełnienie świadczenia nienależnego jest co do zasady czynnością faktyczną, której nie sposób przydać znamienia tożsamości w ramach stosunku prawnego, niezbędnej dla przyjęcia wystąpienia świadczeń okresowych. Wręcz przeciwnie, spełnienie świadczenia nienależnego rodzi stosunek zobowiązaniowy, polegający na obowiązku spełnienia świadczenia polegającego na zwrocie świadczenia nienależnie uzyskanego w naturze lub jego równowartości jednorazowo. Stosunek ten rodzi się zatem odrębnie dla każdego z nienależnie spełnionych świadczeń. W niniejszej sprawie wytoczenie powództwa miało miejsce przed upływem 10 lat od chwili zapadalności pierwszej raty objętej żądaniem pozwu, a wyznaczającej początkowy zakres czasowy zgłoszonego roszczenia, zatem roszczenie w zakresie żadnego ze świadczeń nienależnie pobranych przez pozwany bank nie uległo przedawnieniu.
Odnosząc się do kwestii ewentualnego naruszenia normy art. 5 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że próba obrony procesowej przedsiębiorcy w związku z żądaniem konsumenta poprzez odwołanie się do zasada współżycia społecznego nie znajduje większych podstaw i argumentów, które zasługiwałyby na uwzględnienie.
Z tych wszystkich względów powództwo podlegało oddaleniu w całości.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. uznając, że w niniejszej sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek sprzeciwiający się obciążeniu powódki obowiązkiem ich zwrotu na rzecz pozwanej. Uznał, iż przedmiotowa sprawa cechowała się szczególnym stopniem zawiłości, a problematyka abuzywności klauzul umownych stosownych przez pozwany bank stanowiła kanwę licznych nierzadko sprzecznych ze sobą rozstrzygnięć sądów powszechnych i wypowiedzi przedstawicieli doktryny. Argumentacja powódki w zakresie braku indywidualnego uzgodnienia treści klauzuli oraz brak czytelnego mechanizmu określenia wysokości kursu waluty obcej na potrzeby określenia rozmiaru zadłużenia nie była natomiast pozbawiona racji. Nadto powódka wytaczając powództwo w niniejszej sprawie mogła pozostawać w uzasadnionym przekonaniu o słuszności podnoszonych racji. Sąd Rejonowy uwzględnił również fakt, że w niniejszej sprawie powództwo zostało wytoczone przez konsumenta przeciwko profesjonaliście – jednej z największych instytucji bankowych na rynku finansowym. Nie bez znaczenia była też ocena sytuacji materialnej oraz statusu społeczno – zawodowego stron. W świetle przytoczonych okoliczności oraz całokształtu okoliczności niniejszej sprawy Sąd Rejonowy uznał, że obciążenie powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu byłoby niezasadne i godziło w poczucie sprawiedliwości.
Zażalenie na postanowienie zawarte w punkcie 2. powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając je w całości. Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił naruszenie:
- art. 102 k.p.c. przez przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie zaszły szczególnie uzasadnione wypadki, w konsekwencji, których Sąd nie obciążył w ogóle strony przegrywającej kosztami postępowania, podczas gdy takie okoliczności w sprawie nie występowały, a przedmiotowe powództwo nie było oczywiście zasadne;
- 98 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niezobowiązanie strony przegrywającej do zwrotu kosztów procesu, niezbędnych do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, pomimo iż stosowny wniosek w tej kwestii został złożony przez stronę pozwaną;
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i uznaniu, że w przedmiotowej sprawie zaszły szczególnie uzasadnione wypadki, w konsekwencji, których Sąd nie obciążył strony przegrywającej kosztami postępowania, podczas gdy takie okoliczności w sprawie nie występowały, a przedmiotowe powództwo nie było oczywiście zasadne, co miało wpływ na rozstrzygnięcie w przedmiocie nie zasądzenia kosztów procesu.
W świetle tak podniesionych zarzutów pozwany wniósł o zmianę postanowienia i zasądzenie od powódki na rzecz (...) S.A. w W. kwoty 5 417,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwoty 5 400,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Wniósł tez o o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie:
-art. 232 k.p.c. w zw. z art 228 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art 6 k.c. w zw. z art 45 Konstytucji RP poprzez oparcie przez Sąd rozstrzygnięcia na materiale dowodowym nie uzyskanym od stron w toku postępowania, lecz pozyskanym bezpośrednio przez Sąd z źródeł niezwiązanych z działalnością urzędową, bez wiedzy i udziału stron, a do tego ujawnionym dopiero w uzasadnieniu orzeczenia, które to działania Sądu, jako podjęte w wyłącznym interesie pozwanej nie tylko prowadziły do naruszenia zasad bezstronności Sądu oraz rozkładu ciężaru dowodu, lecz skutkowały rzeczywistym pozbawieniem powoda możliwości obrony swojego stanowiska procesowego poprzez uniemożliwienie odniesienia się do tak zgromadzonego materiału dowodowego, w tym przeprowadzenia przeciwdowodów,
-art. 233 8 1 k.p.c. poprzez błąd w ustaleniach faktycznych, przyjęty za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, że ustalony zakres różnic między kursem NBP/innych banków komercyjnych a kursem pozwanej, a zatem sposób korzystania przez pozwaną z przyznanej sobie przewagi kontraktowej, może prowadzić do sanowania obiektywnej abuzywności kwestionowanych zapisów umownych, podczas gdy sposób korzystania przez przedsiębiorcę z zapisów umownych pozostaje bez wpływu na ocenę ich abuzywności,
- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnej i wnikliwej analizy materiału dowodowego oraz wadliwą ocenę przeprowadzonych dowodów, prowadzącą do błędnych i wewnętrznie sprzecznych ustaleń, a ponadto poprzez przeprowadzenie weryfikacji materiału dowodowego z przekroczeniem zasady swobodnej jego oceny i w sposób kolidujący z zasadami doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania - w tym, w zakresie:
- ⚫
-
zeznań powoda co do okoliczności zawarcia umowy kredytowej, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do niezasadnego wniosku, jakoby powód nie udowodnił faktu rażącego naruszenia jego interesów w chwili zawierania umowy kredytu, podczas gdy pozwana nie przedstawiła powodowi rzetelnej, jasnej i zrozumiałej informacji w powyżej opisanym zakresie umożliwiającej powodowi oszacowanie w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria co najmniej podstawowych konsekwencji ekonomicznych i prawnych podpisania umowy kredytu;
- ⚫
-
zeznań powoda oraz dokumentacji kredytowej, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do niezasadnego wniosku, jakoby w treści umowy został w sposób jasny i precyzyjny opisany mechanizm działania klauzuli indeksacyjnej, podczas gdy umowa kredytu nie zawiera postanowień określających sposób przeliczenia wypłaconego kapitału na walutę indeksacji, zaś postanowienia dotyczące przeliczenia rat pozostają niejasnymi;
- ⚫
-
zeznań powoda oraz dokumentacji kredytowej, co doprowadziło Sąd do niezasadnego przekonania, że kwestionowane postanowienie nie godziło w równowagę kontraktową stron umowy i tym samym treść klauzuli nie była sprzeczna z dobrymi obyczajami, podczas gdy prawidłowa ocena przedmiotowych dowodów prowadzi do wniosku odmiennego;
- ⚫
-
umowy kredytowej, w treści której nie został jasno określony mechanizm mający zastosowanie do waloryzacji kwoty wypłaconego kredytu, gdyż literalna wykładnia powołanego przez Sąd zapisu par 1 ust 3 A umowy nie pozwala na uznanie go za określający mechanizm waloryzacji kwoty kredytu w momencie jego wypłaty z uwagi na jego wyłącznie informacyjny i nie wiążący stron charakter;
- art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art 227 k.p.c. w zw. z art 232 k.p.c. w zw. z art 217 §2 k.p.c. w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez oddalenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność wykazania wysokości świadczeń należnych pobranych przez pozwaną od powoda w związku z obowiązkiem pominięcia przy wykonywaniu umowy postanowień klauzuli indeksacyjnej jako sprzecznych z prawem w świetle treści art 385 1 k.c., na które to rozstrzygnięcie strona powodowa złożyła zastrzeżenie do protokołu rozprawy w trybie art 162 k.p.c.;
- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art 228 § 2 k.p.c. w zw. z art 6 k.c. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, iż pozwana wykazała w niniejszym postępowaniu fakt sfinansowania akcji kredytowej w zakresie kredytu udzielonego powodowi poprzez zaciągnięcie korespondujących zobowiązań na rynku międzybankowym, podczas gdy strona pozwana nie przedłożyła żadnego dowodu na powyższą okoliczność, co więcej treść sprawozdania finansowego z 2007r. przeczy tej okoliczności,
- art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art 221 k.c. poprzez ich niewłaściwą interpretację i uznanie, iż:
- ⚫
-
zakres objęcia konsumenta ochroną należną wedle treści przepisu art 385 1 k.c. może podlegać zróżnicowaniu w zależności od posiadania przez niego dodatkowych cech osobowych, nie wskazanych w treści przedmiotowych przepisów jako przesłanki ich zastosowania, podczas gdy spełnienie przesłanek wskazanych w treści art 221 k.c. stanowi okoliczność wystarczającą do uznania osoby fizycznej za posiadającą status konsumenta oraz do objęcia tej osoby pełnym zakresem ochrony przewidzianej treścią art 385 1 k.c., na zasadach tożsamych z ochroną należną każdemu innemu konsumentowi;
- ⚫
-
objęcie konsumenta ochroną przewidzianą treścią przepisu art 385 1 k.c. może zostać ograniczone w przypadku dobrowolnego zawarcia przez konsumenta umowy z przedsiębiorcą, podczas gdy przepis ten nie uzależnia oceny abuzywności postanowień umowy od okoliczności dobrowolności jej zawarcia przez konsumenta, gdyż z samej zasady odnosi się on do umów skutecznie zawartych przez strony, a zatem sytuacji w których nie wystąpiły po stronie konsumenta wady oświadczenia woli;
- art. 365 § 1 k.p.c. i art. 366 k.p.c. w zw. z art. 479 43 k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw z dnia 5 sierpnia 2015 r. poprzez jego niezastosowanie skutkujące wydaniem przez Sąd I instancji rozstrzygnięcia oddalającego powództwo, pomimo, że przeciwko pozwanej wydany został przez Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (sygn. akt AmC 1531/09) wyrok uznający postanowienie wzorca umowy o identycznym brzmieniu do postanowienia zawartego w umowie kredytowej powodów za niedozwolone i zakazał jego stosowania;
- art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art 385 2 k.c. poprzez ich niewłaściwą interpretację i uznanie, iż okoliczności wykonywania przez strony umowy bądź też jakiekolwiek inne okoliczności zaistniałe po zawarciu umowy przez strony winny być brane pod uwagę podczas oceny abuzywności postanowień wzorca umownego w drodze kontroli indywidualnej, podczas gdy z treści przedmiotowych zapisów wprost wynika, iż badanie treści wzorca powinno zostać dokonane na moment zawarcia umowy przez strony na jego podstawie;
-art. 385 1 5 1 i 2 k.c. poprzez jego niewłaściwą interpretację i uznanie, iż w zakresie dokonywania kontroli indywidualnej zapisów wzorca Sąd winien brać pod uwagę również skutek ekonomiczny stwierdzenia abuzywności postanowień umowy po stronie przedsiębiorcy, podczas gdy obowiązek realizacji umowy pozbawionej postanowień abuzywnych w świetle treści art 3851k.c. stanowi formę jednoznacznie określonej treścią kwestionowanego przepisu sankcji obciążającej przedsiębiorcę w związku z stosowaniem w umowach zawieranych z konsumentami postanowień niedozwolonych przez prawo;
- art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art 3 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 05.04.1993 r. w zw. z art 385 3 pkt 8 k.p.c. poprzez jego niewłaściwą interpretację i uznanie, iż badanie treści wzorca w toku kontroli incydentalnej powinno zostać dokonane w oderwaniu od potencjalnych możliwości stosowania przez przedsiębiorcę kwestionowanych postanowień na szkodę konsumenta w przyszłości, podczas gdy przepis ten zobowiązuje Sąd do oceny wystąpienia stanu znacznej nierównowagi stron umowy na niekorzyść konsumenta również w zakresie przyszłych potencjalnych działań przedsiębiorcy, mogących zostać podjętymi na bazie kwestionowanego wzorca;
W świetle tak postawionych zarzutów apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie żądania pozwu w całości oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm prawem przepisanych. Ewentualnie, w przypadku stwierdzenia przez Sąd odwoławczy zaistnienia przesłanek zastosowania treści art. 386 5 4 k.p.c. wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji oraz pozostawienie Sądowi I instancji rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.
Ponadto, w granicach zaskarżenia wniosła o:
- rozpoznanie przez Sąd odwoławczy, na podstawie art. 380 k.p.c., postanowienia Sądu I instancji, w przedmiocie oddalenia wniosku strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w treści pozwu, doprecyzowane w treści repliki na odpowiedź na pozew, będącego przedmiotem zastrzeżenia pełnomocnika powoda zgłoszonego w trybie art. 162 k.p.c., wnosząc tym samym o zmianę przez Sąd odwoławczy skarżonego postanowienia i dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane w treści pozwu;
- zawieszenie niniejszego postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c. do czasu prawomocnego zakończenia postępowania toczącego się przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie o sygn.. akt C-260/18 z uwagi na fakt, iż stanowisko Trybunału co do pytań będących przedmiotem zapytania Sądu krajowego w powyższej sprawie będzie miało wpływ na wynik niniejszego postępowania;
- rozważenie przez Sąd II instancji zasadności zwrócenia się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie art. 390 k.p.c. w przypadku powzięcia wątpliwości co do zasadności stanowiska strony powodowej w przedmiocie konieczności uwzględnienia potencjalnych możliwych skutków stosowania postanowień umownych przez przedsiębiorcę przy ocenie ich abuzywności w świetle treści art. 385 1 k.c., z uwagi na fakt, iż powyższe stanowisko strony powodowej znajduje szerokie oparcie w orzecznictwie Sądów powszechnych zapadłym w sprawach o podobnym stanie faktycznym, zaś ewentualna uchwała Sądu Najwyższego pozwoliłaby na ustalenie właściwej interpretacji powyższej okoliczności na użytek niniejszego postępowania oraz wszelkich przyszłych postępowań w których podobna okoliczność miałaby stanowić o treści wydanego orzeczenia.
W odpowiedzi na zażalenie pozwanego, powódka wniosła o jego oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania zażaleniowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powódki, pozwany wniósł o jej oddalenie w całości, wraz z zawartymi w niej wnioskami oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Zarówno apelacja powódki jak i zażalenie pozwanego okazały się zasadne o tyle, że skutkowały uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temuż Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego.
Powódka w wywiedzionej apelacji podniosła szereg zarzutów zarówno w sferze przepisów procesowych, jak i materialnoprawnych sprowadzających się do wykazania, iż z materiału dowodowego przedmiotowej sprawy można wyprowadzić wniosek, że postanowienia umowy kredytu i regulaminu, odnoszące się do waloryzacji kwoty kredytu do waluty franka szwajcarskiego, stanowią niedozwolone postanowienia umowne i w związku z ich abuzywnością pozwany jest obowiązany zwrócić jej nienależnie spełnione świadczenie.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy ograniczył swoje rozważania jedynie to tych zarzutów, które skutkowały uchyleniem zaskarżonego wyroku i skoncentrował się tym samym przede wszystkim na analizie, czy owe postanowienia przedmiotowej umowy stanowią w istocie klauzulę abuzywne.
Sąd I Instancji uznał, iż powyższe postanowienia umowne nie stanowią klauzul abuzywnych, a tym samym wiążą strony postępowania. Stanął on bowiem na stanowisku, iż postanowienia te nie naruszają w sposób rażący interesów powódki jako konsumenta.
Zawarte w apelacji zarzuty naruszenia art. 385 1 k.c. należy uznać za w pełni trafne, gdyż Sąd Rejonowy dokonał nieprawidłowej wykładni norm prawnych zawartych w tym przepisie.
W tym miejscu nieodzownym jest poczynienie kilku uwag natury ogólnej. Z treści art. 385 1 §1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
W rozpatrywanej sprawie nie budziło wątpliwości, że powódka zawarła sporną umowę kredytu jako konsument. W myśl art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się bowiem osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Artykuł 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Przywołać w tym miejscu warto wywody uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 gdzie Sąd Najwyższy stwierdził, że wykładnia językowa art. 385 1 § 1 zd. I k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę i decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje klauzulę umowną i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta, ponieważ przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron, zaś jej punktem odniesienia – sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Art. 385 1 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy, natomiast to, w jaki sposób postanowienie jest stosowane, jest kwestią odrębną, do której przepis ten wprost się nie odnosi. Z wykładni art. 385 2 k.c. wynika z kolei, że o tym, czy postanowienie jest zgodne z dobrymi obyczajami, mogą decydować także czynniki wykraczające poza samą jego treść, w tym faktyczne w postaci okoliczności zawarcia umowy. We wstępnej części przepisu wskazano jednak, że ocena powinna być dokonywana „według stanu z chwili zawarcia umowy”, co uznać należy za wyraźne, jednoznaczne rozstrzygnięcie normatywne, które oznacza, iż w ramach tej oceny mogą być uwzględniane tylko zmienne zaistniałe do chwili zawarcia umowy, a więc istniejąca wówczas treść umowy, okoliczności jej zawarcia (np. udzielone informacje) oraz już zawarte powiązane umowy. Tylko w takim zakresie należy uwzględniać czynniki wprost niewymienione w przepisie, takie jak np. stan prawny oraz inne zdarzenia i stany (np. pozycję rynkową przedsiębiorcy), posiadaną lub dostępną wiedzę o ryzyku, prognozy dotyczące przyszłego rozwoju zdarzeń itp. Ograniczenie hipotezy tego przepisu do oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami można tłumaczyć założeniem ustawodawcy, że przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta ma niejako charakter czysto normatywny; decyduje oddziaływanie postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta, a czynniki pozanormatywne, np. okoliczności zawarcia umowy, mają znaczenie jedynie dla oceny zgodności postanowienia z dobrymi obyczajami.
Interpretacja ta jest możliwa do uzgodnienia z akceptowanym w judykaturze sposobem rozumienia obu przesłanek. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych, gdyż przedsiębiorca, który z przyczyn faktycznych lub prawnych może jednostronnie określić treść klauzuli wiążącej konsumenta, powinien zachować się lojalnie i uwzględnić jego uzasadnione interesy, kompensując w ten sposób brak rzeczywistego wpływu konsumenta na jej treść; jeżeli tego nie czyni, działa nielojalnie, a więc sprzecznie z dobrymi obyczajami.
W niniejszej sprawie powódka nie miała żadnego wpływu na treść spornych zapisów umowy, bank posługiwał się sporządzonym przez siebie wzorcem umownym. Przechodząc do rozważenia, czy zakwestionowane przez powódkę klauzule umowne określają świadczenia główne stron umowy kredytu należy wskazać, że w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...) z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50, z dnia 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. M. przeciwko S.C. (...) România SA, pkt 54, z dnia 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. H. przeciwko (...) SA, pkt 33, dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35; podobnie co do pojęcia postanowienia określającego świadczenie główne w rozumieniu art. 3851 § 1 zd. II k.c. wyroki SN z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105 i z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44).
Z powyższego wywieść należy wniosek, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019, , poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18) i tak też należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (tak w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.). Wobec brzmienia art. 385 1 § 1 zd. II k.c.. należy z kolei uznać, że postanowienia określające główne świadczenia stron podlegają kontroli pod kątem abuzywności tylko wtedy, gdy nie zostały sformułowane jednoznacznie (por. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, niepubl.). To rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę, a w takiej sytuacji zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem ocenie ich nieuczciwego charakteru wyłącznie w przypadku, gdy na podstawie badania indywidualnego możliwe jest uznanie, że zostały sformułowane przez przedsiębiorcę prostym i zrozumiałym językiem Z kolei wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak np. w wyroku (...) z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt. 43 i 44 z powołaniem się na inne orzeczenia Trybunału).
W celu natomiast ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, trzeba natomiast w szczególności wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona położenie prawne konsumenta w stosunku do tego, które – w braku umownej regulacji – wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Sąd Najwyższy powołał się także na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, gdzie wyjaśniono, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać między stronami nierównowagę pojawiającą się dopiero w czasie wykonywania umowy. Biorąc pod uwagę te wskazówki, które mają charakter wiążący i muszą być uwzględnione w ramach prounijnej wykładni art. 385 1 § 1 k.c., Sąd Najwyższy wywiódł, iż okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia, natomiast w jej ramach należy natomiast uwzględnić skutki, o których przedsiębiorca wiedział albo mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej wykonanie w przyszłości. Zwrócono także uwagę na argument natury systemowej, podnosząc, że uwzględnianie w ramach oceny abuzywności postanowienia także okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, jest niemożliwe do uzgodnienia z charakterem sankcji zastosowanej w art. 385 1 § 1 k.c., gdyż brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, zatem zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy musi być jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie.
W ocenie Sądu odwoławczego zakwestionowane w sprawie niniejszej klauzule umowne nie mogą zostać uznane za jednoznacznie sformułowane postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. II k.c., skoro na ich podstawie powódka nie była w stanie oszacować kwot, jakie w przyszłości będzie zobowiązana świadczyć na rzecz banku (tak również w wyroku SN z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.) i nie mogła zorientować się, w jakiej dokładnie sytuacji prawnej znajdzie się na skutek zawarcia umowy i jakie potencjalne konsekwencje dla jej zobowiązań finansowych powstaną na gruncie przedmiotowych postanowień umownych.
Należy wskazać, że Sąd meriti podnosił, że dokonuje oceny przesłanek abuzywności na chwilę zawarcia umowy, jednak zinterpretował to pojęcie w sposób zupełnie odmienny od opisanego wyżej sposobu jego wykładni. Stwierdzić trzeba, że Sąd ten przyjął, iż nie można potraktować określonych postanowień umownych jako rażąco naruszających interesy konsumenta, skoro przy dokonywaniu oceny nie jest możliwe dokonanie analizy – właśnie ze względu na konieczność badania kwestii spełnienia tej przesłanki na chwilę zawarcia umowy – czy zostały one ostatecznie faktycznie wykorzystane w sposób powodujący pokrzywdzenie kontrahenta przedsiębiorcy. Sąd ten przyznał, że w umowie stron nie sprecyzowano mechanizmu odzwierciedlającego sposób ustalania kursów walut w Tabeli Kursowej, ale uznał przy tym za „wyłącznie hipotetyczną” możliwość swobodnego kształtowania tych wartości w sposób prowadzący do rażącego pokrzywdzenia interesów kredytobiorców. Zaznaczył, że zarzut dotyczący ryzyka dowolnego kształtowania notowań franka szwajcarskiego przez pozwanego nie powinien opierać się wyłącznie na przewidywaniu takiej możliwości, ale musi odnosić się do konkretnych okoliczności. Nakaz badania abuzywności treści normatywnych postanowień umownych na chwilę zawarcia umowy Sąd potraktował więc jako ograniczenie zakresu tej oceny do tego, jakie skutki prawne wywołają one na gruncie okoliczności faktycznych istniejących w chwili zawarcia umowy – i w tym celu porównywał obowiązujące u pozwanego na dzień zawarcia umowy kursy kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego z kursami obowiązującymi w Narodowym Banku Polskim i innych bankach, wywodząc, że różnice nie są znaczne i nie prowadzą do pokrzywdzenia konsumentów, są uzasadnione komercyjnym charakterem działania instytucji finansowych, a ponadto powódka mogła dokonać takiego samego porównania i wybrać inny bank, w którym zaciągnie kredyt.
Powyższe wywody Sądu Rejonowego należy uznać za nieuprawnione. Jak słusznie wywodził Sąd Najwyższy, decydujące znaczenie ma to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta, ponieważ przedmiotem oceny jest treść normatywna klauzuli umownej oraz sposób jej oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Skoro zatem określone postanowienie ma wpływ na owe prawa i obowiązki w czasie obowiązywania umowy rozciągniętym na lata i przez ten czas może wywoływać całą gamę różnych skutków prawnych (w zależności od tego, w jaki sposób strony umowy będą realizowały swoje uprawnienia), to nie może dla tej oceny mieć decydującego znaczenia to, czy do rezultatów rażąco naruszających interesy konsumenta będzie prowadziło zastosowanie jego dyspozycji do okoliczności faktycznych istniejących akurat w chwili zawarcia umowy. Czym innym bowiem jest normatywna treść klauzuli umownej, a więc to, w jaki sposób kształtuje ona sferę praw i obowiązków konsumenta w czasie jej obowiązywania – i ocena tej treści na chwilę zawarcia umowy – a czym innym stwierdzenie, jakie skutki prawne będą się wiązać z faktyczną realizacją owych praw i obowiązków w toku wykonywania umowy i czy dojdzie wówczas do rzeczywistego naruszenia jego interesów. Sąd I instancji nie dostrzegł, że w istocie ograniczył swoją ocenę właśnie do zbadania faktycznych skutków zastosowania postanowień umownych i to przyjmując pewną niemającą odzwierciedlenia w rzeczywistości fikcję, że do dokonania tej oceny adekwatne są wyłącznie okoliczności z momentu zawarcia umowy. Takie zastosowanie art. 385 1 § 1 k.c. pozostaje w zdecydowanej sprzeczności z prawidłową wykładnią tego przepisu, zgodnie z którą na ocenę abuzywności klauzuli umownej nie może mieć wpływu to, jak będzie ona faktycznie wykonywana w czasie trwania stosunku prawnego łączącego strony, a tym bardziej nie mogą o tym decydować dokonywane przez Sąd prognozy oparte na nieuprawnionym założeniu, że realizacja tej klauzuli w przyszłości będzie kształtować sytuację kontrahenta w identyczny sposób, w jaki nastąpiłoby to w okolicznościach istniejących w momencie zawarcia umowy. Na gruncie zarzutu dotyczącego naruszenia równowagi kontraktowej poprzez przyznanie bankowi uprawnienia do dowolnego kształtowania kursu franka szwajcarskiego – a co za tym idzie, także rozmiaru świadczenia kontrahenta – tego rodzaju interpretacja przedmiotowego unormowania prowadzi do jawnie absurdalnych rezultatów, gdyż pozwalałaby przyjąć, że nie doszło do ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem jego interesów, o ile tylko w dniu zawarcia umowy kurs ten nie odbiegałby od stosowanych przez NBP czy inne banki, niezależnie od tego, w jaki sposób pozwany korzystałby w przyszłości z przyznanego mu umownie uprawnienia. Wbrew wywodom Sądu I instancji takie czy inne ukształtowanie treścią postanowień umownych zakresu praw i obowiązków przedsiębiorcy i konsumenta (potencjalnie w sposób wypełniający przesłanki art. 385 1 § 1 k.c.) następuje już w chwili zawarcia umowy i bynajmniej nie zależy od sposobu faktycznego wykonywania tych postanowień w przyszłości, a wobec tego z pewnością nie można związanego z treścią umowy zarzutu nazwać „czysto hipotetycznym” i uchylić się od jego uwzględnienia. W pełni należy więc zgodzić się ze skarżącą, który wskazuje na naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 3 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5.04.1993 r. w zw. z art. 385 3 pkt 8 k.p.c. poprzez uznanie z jednej strony, że przy ocenie abuzywności postanowień umownych wyłączone jest badanie ukształtowania sytuacji prawnej konsumenta w chwili zawarcia umowy poprzez przyznanie przedsiębiorcy uprawnień naruszających w istotny sposób równowagę kontraktową, a z drugiej strony poprzez przyjęcie, że na tę ocenę ma wpływ to, w jaki sposób uprawnienia są wykonywane. Podnieść trzeba bowiem, że ani umowa kredytu, ani regulamin, nie określały szczegółowego sposobu ustalania kursu franka szwajcarskiego, przez co powódka byli zdani na arbitralne decyzje banku w tej kwestii.
Klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy. Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczyła ich nietransparentność. Kredytobiorczyni nie znała sposobu, w jaki bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, zwiększając go bądź zmniejszając wedle swego uznania, a umowa nie dawała jej żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu, czy też weryfikować je. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, ani nie precyzowała sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, tak by powódka była w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niej z umowy konsekwencje ekonomiczne rozmiar swoich zobowiązań. Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, gdyż treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumentów w zakresie wysokości ich zobowiązań wobec banku. Waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu waluty nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń, w szczególności postanowienia umowne nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski, bądź tez była wypadkową jakichkolwiek obiektywnych, niezależnych od kredytodawcy kryteriów.
W efekcie bank mógł wybrać dowolne kryteria ustalania kurów, niekoniecznie związane z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i miał możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Nie ma w tym kontekście znaczenia to, czy w czasie trwania umowy bank ustalał kurs dowolnie, czy też w oparciu o czynniki obiektywne, takie jak kursy średnie Narodowego Banku Polskiego, pozycję walutową banku, przewidywane zmiany kursów walutowych oraz ocenę bieżącej sytuacji rynkowej – skoro nie zostało to w żaden sposób formalnie przez niego uregulowane. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia. Brak określenia w umowie sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Nie ma w tym kontekście zasadniczego znaczenia to, że powódka została przez bank zapoznana z kwestią ryzyka kursowego, bo choć oczywiste jest, że konsument, zawierając umowę kredytu indeksowanego, liczy się z ryzykiem, jakie się z tym wiąże (czyli wynikającym ze zmienności kursów walut obcych) i akceptuje je, lecz ryzyko tego rodzaju nie jest tożsame z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez zarząd pozwanego kredytodawcy. Dość dobitnie stanowisko zostało zaprezentowane w tezie wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy podniósł, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Klauzule takie kształtują prawa i obowiązki konsumenta – kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku, a odwołanie do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” obowiązującej w banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego.
Tak więc należy stwierdzić, że kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy wbrew stanowisku Sądu I instancji mają charakter niedozwolony, bowiem określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. W konsekwencji stwierdzić trzeba, że zawarte w umowie stron klauzule kształtujące mechanizm indeksacji – i tym samym określające świadczenie główne kredytobiorców – należy uznać za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., a konsekwencją tego jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta.
W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. m.in. wyrok (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco G. N. i in. przeciwko (...), pkt 61-62). Po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego" (zob. wyroki (...) z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie C-618/10, B. E. de (...) SA przeciwko J. C., pkt 66 – 69, z dnia 30 maja 2013 r., w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G. przeciwko J. B., pkt 57, 60, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 28, z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, E. R., H. R. przeciwko F. a.s., (...):EU:C:2016:283, pkt 97, z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie C- 421/14, (...) SA przeciwko J. G., (...):EU:C:2017:60, pkt 71, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 39-40).
Należy wskazać, iż Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie uznał, że kwestionowane postanowienia umowne nie są niedozwolonymi postanowieniami umownymi bowiem rażąco nie naruszają interesów powódki i dlatego oddalił powództwo. Analiza przedmiotowego rozstrzygnięcia wraz z przedłożonym uzasadnieniem nasuwa wniosek, że Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. oznacza zaniechanie zbadania materialnej podstawy żądania albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego. Przyczyna zaniechania może wynikać z pasywności sądu bądź z błędnej oceny przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie. Błędna ocena w tym przedmiocie odnosi się przede wszystkim do sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji nieprawidłowo przyjął istnienie przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie, co w konsekwencji doprowadziło do niezbadania materialnej podstawy żądania. W efekcie Sąd I błędnie przyjął istnienie przesłanki niweczącej roszczenie, co w konsekwencji doprowadziło do niezbadania materialnej podstawy żądania i tym samym nie przeanalizował czy umowa kredytowa zawarta między stronami może funkcjonować bez uznanych za abuzywne postanowień umownych i tym samym czy dopuszczalne będzie utrzymanie w mocy jej pozostałych postanowień, czy też całą umowę należy uznać za nieważną (bezskuteczną).
Zważywszy, że w rozpoznawanej sprawie za abuzywne zostały uznane klauzule określające świadczenia główne stron umowy, trzeba wskazać, że o tym, czy umowa może być utrzymana, decyduje prawo krajowe, i musi to być zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10, J. P. i V. P. przeciwko SOS financ spol. sr.o., pkt 33-34, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 40, 51, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., pkt 57 i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 41). W orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednokrotnie przyjmowano, określając skutki abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej, że nie pociąga ona za sobą nieważności całej umowy, gdyż umowa taka może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, i z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Dostrzegano wprawdzie, że eliminacja klauzuli umownej uznanej za bezskuteczną nie może prowadzić do zmiany charakteru stosunku prawnego łączącego strony, tj. że granicą, której przekroczenie uzasadnia interwencję sądu, jest sprzeczne z naturą stosunku (art. 353 1 k.c.) ukształtowanie umowy, jednakże uznawano, iż wyeliminowanie klauzuli indeksacyjnej nie stanowi przeszkody do utrzymania oprocentowania według stawek L., mimo wyeliminowania wszelkich powiązań wysokości świadczeń z walutą obcą i mimo że strony najprawdopodobniej nie ustaliłyby wysokości oprocentowania kredytu złotowego według stawki L., gdyby były świadome abuzywności klauzuli indeksacyjnej (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Podnoszono, że kryterium hipotetycznej woli stron bowiem mogłoby mieć znaczenie na tle art. 58 § 3 k.c., którego nie można stosować w odniesieniu do skutków eliminacji niedozwolonych postanowień umownych (por. wyrok SN z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Z odwołaniem do art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wskazywano też, że umowa nie może być utrzymana w mocy tylko wtedy, gdyby eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego prowadziłaby do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie dałoby się odtworzyć treści praw i obowiązków stron (por. wyrok SN z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18).
Sąd Rejonowy przy ponownym rozpoznawaniu spawy rozważy czy możliwe będzie po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych utrzymanie w mocy umowy czy też stwierdzenie jej nieważności. Jednakże w przypadku decyzji, iż umowa dalej nie może funkcjonować i przy określaniu dalszych konsekwencji takiego stanu rzeczy, należy jednak mieć na uwadze to, że nieważność umowy potencjalnie może zagrażać interesom konsumenta – kredytobiorcy, zważywszy że wiąże się to co do zasady – jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – z podobnymi następstwami, jakie zachodzą w przypadku postawienia pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, skoro położenie prawne stron umowy określają wówczas przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu. Nie jest wtedy wykluczone zastąpienie nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże dotyczy to tylko sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki – gdyż wówczas dochodziłoby de facto do penalizacji kredytobiorcy, a nie kredytodawcy (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 80-84, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 33, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17, A. B. i B., pkt 56-58, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 60-61, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank). W powoływanym już wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził ponadto, że ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy (pkt 50), co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia (pkt 51). Wywiedziono, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości (pkt 55, 67), czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Doprecyzowano także, że wyłączone jest zastąpienie luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które to unormowania nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (pkt 61-62). Jeśli natomiast prawo krajowe nie przewiduje przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę, które mogłyby wypełnić zaistniałe luki w umowie, konsument, który sprzeciwia się unieważnieniu umowy, ma jeszcze możliwość ustanowienia postanowienia niedozwolonego poprzez następcze wyrażenie dobrowolnej i świadomej zgody na włączenie go do treści umowy (pkt. 53) (tak również w wyroku (...) z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C. i V. C.).
Nie bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy miał pogląd zaprezentowany uchwale Sądu Najwyższego z dnia 15 września 2020 r. o sygn. akt III CZP 87/19, zgodnie z którym żądanie uznania wzorca umowy za niewiążące konsumenta (art. 385 1 k.c. nie jest tożsame ani nie zawiera się w żądaniu ustalenia nieważności umowy (art. 58 k.c.). Nieważność umowy zwalnia z konieczności jej wykonania lecz z tą oceną wiąże się obowiązek dokonania innego rodzaju rozliczeń niż te, które mają oparcie w umowie, której tylko niektóre postanowienia są nieważne lub bezskuteczne. To do powoda, a nie sądu, należy opowiedzenie się za tymi konsekwencjami, które uważa za możliwie najlepiej realizujące jego interesy. Ocena tego stanu rzeczy winna nastąpić przed Sądem I instancji, co nie miało miejsca w niniejszej spawie z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy. Wobec nie stwierdzenia przez Sąd Rejonowy abuzywności postanowień umownych Sąd ten nie odebrał od powódki oświadczenia co do stanowiska i żądania pozostającego w związku ze stwierdzeniem abuzywności. Powódka nie została przez Sąd I instancji zapytana jakie stanowisko zajmuje w związku z oceną Sądu, że zaskarżone przez nią postanowienia umowne są abuzywne. Z dyrektywy nr 93/13 wynika konieczność poinformowania konsumenta o dostrzeżonej przez Sąd z urzędu abuzywności klauzul umownych i przysługujących mu w związku z tym uprawnieniach. Tego w niniejszej spawie nie było i a winno zostać zrealizowane. Poinformowanie powódki miało na celu umożliwienie jej stosownej zmiany żądania pozwu, w tym zgłoszenia pewnych żądań jako ewentualnych. Powódka została takiej możliwości pozbawiona i nie mogła tego uczynić skutecznie na etapie postępowania drugoinstancyjnego (art. 383 k.p.c.), i dlatego też należało naprawić uchybienie Sądu I instancji i uchylić zaskarżone orzeczenie i skierować sprawę do ponownego rozpoznania.
Reasumując Sąd Rejonowy w związku z dokonaną przez Sąd Odwoławczy oceną, że kwestionowane postanowienia umowne są abuzywne winien pouczyć powódkę o przysługujących jej uprawnieniach i ustalić po pierwsze czy bez kwestionowanych klauzul umowa może istnieć. Natomiast w sytuacji gdy dojdzie do wniosku, że umowa nie może bez nich istnieć, wówczas należy sprawdzić czy unieważnienie umowy zagraża interesom konsumenta. Jeśli będzie zagrażać interesom konsumenta wówczas winien sprawdzić czy konsument chce unieważnienia umowy. Jeśli konsument godzi się na jej unieważnienie, to wówczas nic nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umowy. W sytuacji jednak, gdy nie zgadza się konsument na unieważnienie umowy wówczas winien ustalić czy istnieją szczegółowe reguły ustawowe mogące zastąpić klauzulę abuzywną. Jeśli istnieją postanowienia ustawowe wówczas zastępują one klauzule. Natomiast jeśli nie istnieją szczegółowe reguły mogące zastąpić klauzule abuzywne wówczas Sąd Rejonowy musi ustalić, czy konsument następczo szanuje klauzulę abuzywną. Jeśli tak, wówczas klauzula pozostaje w umowie, a jeśli nie, następuje unieważnienie umowy. W zależności od tego jakie złoży oświadczenia powódka i do jakich Sąd Rejonowy dojdzie wniosków zależy wynik przedmiotowej sprawy.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności zarzuty apelacyjne podniesione przez powódkę skutkują uznaniem, że nie została rozpoznana istota sprawy i dlatego na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylono zaskarżony wyrok i przekazano sprawę Sądowi Rejonowemu dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi do ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego. W tym stanie rzeczy rozpoznanie zażalenia pozwanego stało się bezprzedmiotowe.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: