III Ca 2568/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-01-19
Sygn. akt III Ca 2568/21
III Cz 1118/21
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 października 2021 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie z powództwa T. B. przeciwko R. G. o zapłatę na skutek sprzeciwu od wyroku zaocznego wydanego w sprawie o sygn. akt I C 2179/19 (obecnie I C 2387/20) w dniu 17 grudnia 2019 roku:
1. uchylił wyrok zaoczny wydany w sprawie o sygnaturze akt I C 2179/19 (obecnie I C 2387/20) w dniu 17 grudnia 2019 roku w całości i oddalił powództwo;
2. zasądził od T. B. na rzecz R. G. kwotę 2.952 złote, w tym należny podatek od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu z urzędu przez radcę prawnego P. M.;
3. nakazał pobrać od T. B. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 1.500 pięćset złotych tytułem nieuiszczonej części opłaty sądowej od pozwu.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożył powód, zaskarżając go w całości
i zarzucając mu:
1. naruszenie przepisów postępowania, tj. art 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów wobec:
a) przyjęcia, że przyczyną wypowiedzenia powodowi pełnomocnictw przez pozwanego miało być nieprawidłowe prowadzenie sprawy karnej (VIII K 40/07 Sądu Rejonowego dla Łodzi — W. w Ł.) w sytuacji, gdy owo wypowiedzenie (datowane na dzień 21.03.2012r.) nastąpiło niemal po upływie 4 lat od wyroku Sądu I instancji (12.11.2008r.) a jednocześnie po upływie 3 lat od daty wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 18.03.2009r. (sygn. akt V Ka 68/09) rozpoznającego apelację od wskazanego powyżej wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi — W., co w konsekwencji nakazywało uznać za wiarygodne twierdzenia powoda, że rzeczywistej przyczyny owego wypowiedzenia należy bezpośrednio upatrywać z ustnym wypowiedzeniem pozwanemu przez powoda w marcu 2012 roku między innymi umowy pożyczki (objętej sporem) i wezwaniem pozwanego do zwrotu pieniędzy;
b) uznania za niewiarygodne zeznań powoda twierdzącego, że wzywał pozwanego do zwrotu pożyczki w marcu 2012 r. w sytuacji, gdy brak jest podstaw do takiego wniosku w świetle okoliczności wskazanych w punkcie IIa niniejszej apelacji oraz wobec nie zakwestionowania tej okoliczności przez pozwanego;
c) nadawania wypowiedzi powoda (powołanej na str. 10 uzasadnienia) negatywnego procesowo znaczenia w sytuacji, gdy powód nie posiadał żadnego procesowego właśnie interesu wskazywania w zawezwaniu do próby ugodowej nieprawidłowego zdaniem Sądu meriti adresu pozwanego, ponieważ wnioskodawca (w tej sprawie) zainteresowany był przecież zawarciem ugody z pozwanym i w tym właśnie celu stawił się przez pełnomocnika na posiedzeniu w sprawie sygn. akt I Co 1783/18;
d) uznania, że powód wystąpił z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej wyłącznie w celu przerwania biegu przedawnienia w sytuacji, gdy z zeznań powoda jednoznacznie wynika, że przez cały okres dążył on do zawarcia ugody z pozwanym a wystąpienie z powództwem nastąpiło z tej jedynie przyczyny, że pozwany nie był zainteresowany zawarciem ugody, co jest okolicznością przyznaną;
e) uznania, że powód w chwili składania wniosku o zawezwanie do próby ugodowej dysponował wiedzą, że pozwany przebywa na nieruchomości Palestyna 7J w sytuacji, gdy powód taką wiedzę (mającą wynikać z aktu darowizny nieruchomości zawartej przez pozwanego z jego matką) powziął dopiero w chwili wytaczania niniejszego powództwa wobec wejścia w posiadanie dokumentu (aktu notarialnego) tej czynności prawnej (co nastąpiło dopiero po terminie posiedzenia w sprawie sygn. akt I Co 1783/18);
2. naruszenie prawa materialnego, tj.:
a) obrazę art. 723 k.c. w związku z art. 844 § 1 k.c. w związku art. 120 § 1 k.c. przez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że wymagalność roszczenia powoda o zwrot pożyczki (a tym samym początek biegu przedawnienia tego roszczenia) rozpoczyna się bezpośrednio po zawarciu umowy pożyczki (depozytu nieprawidłowego), tj. po upływie 6 tygodni od dnia zawarcia umowy pożyczki (depozytu) w sytuacji, gdy umowa pożyczki stron jest umową zawartą na czas nie oznaczony (mocą której strony nie określiły terminu zwrotu pieniędzy), co w konsekwencji powoduje ten skutek, że bieg sześciotygodniowego terminu (dla ustalenia wymagalności roszczenia) rozpoczyna się dopiero z chwilą uprzedniego wypowiedzenia pożyczki, które może nastąpić w każdym czasie wobec bezterminowego charakteru tego zobowiązania i braku jakichkolwiek rygorów owego wypowiedzenia (w szczególności co do terminu wypowiedzenia) nałożonych ustawą na pożyczkodawcę;
b) art. 123 § 1 pkt 1 k.c. przez jego błędną wykładnię wobec przyjęcia, że zawezwanie do próby ugodowej (wywiedzione w tej sprawie przez powoda i zakończone stwierdzeniem Sądu a quo „że do ugody nie doszło”) nie wywołuje skutku w postaci przerwania biegu przedawnienia ponieważ złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 10 września 2018 roku nie stanowiło zdaniem Sądu Rejonowego czynności bezpośrednio zmierzającej do dochodzenia roszczenia objętego wnioskiem z tej przyczyny, że powód nie dysponował i nie podał w zawezwaniu do próby ugodowej aktualnego na dzień rozpoznawania wniosku adresu zamieszkania pozwanego w sytuacji, gdy:
- ⚫
-
każdy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej — jako czynność podjęta przed sądem i przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia (objętego pozwem) - powoduje ex lege skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia roszczenia, o ile wniosek ów został wniesiony skutecznie (tak jak to było w niniejszej sprawie) w tym sensie, że nie nastąpił zwrot wniosku, jego odrzucenie lub umorzenie postępowania pojednawczego (stosownie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2021 roku — (...) 104/21),
- ⚫
-
pozwany nigdzie nie jest na stałe zameldowany i nigdzie na stałe nie przebywa co najmniej od 13 września 2016 roku (okoliczność przyznana) a powód nie posiadał wiedzy co do faktycznego miejsca pobytu pozwanego w toku postępowania o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie sygn. akt I Co 1783/18 Sądu Rejonowego w Zgierzu, co było przyczyną uniemożliwiającą powodowi wskazanie aktualnego adresu zameldowania lub pobytu pozwanego,
- ⚫
-
Sąd rozpoznający wniosek o zawezwanie do próby ugodowej nie stwierdził nieprawidłowości w doręczeniu wniosku, uznał za prawidłowe zawiadomienie uczestnika postępowania o terminie posiedzenia i nie zobowiązywał (choćby pod rygorem zawieszenia postępowania) obecnego na posiedzeniu wnioskodawcy (działającego przez pełnomocnika) do podjęcia czynności zmierzających do uzyskania (na podstawie zarządzenia Sądu) od właściwego organu dokumentu potwierdzającego adres zameldowania R. G. wskazanego we wniosku jako Palestyna 6.
c) art. 5 k.c. przez jego błędne niezastosowanie wobec nieprawidłowego uznania, że zarzut przedawnienia roszczenia podniesiony przez pozwanego nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego, w sytuacji gdy pozwany swoim oczywiście nieprawidłowym postępowaniem polegającym na prowadzeniu trybu życia nie wymagającego jego zdaniem potrzeby posiadania miejsca zameldowania lub stałego pobytu w kontekście prowadzonych z jego udziałem postępowań sądowych (tak karnych jak i cywilnych), co w konsekwencji spowodowało uwzględnienie przez Sąd meriti podniesionego na tej podstawie zarzutu przedawnienia
W konkluzji apelujący powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez utrzymanie w mocy w całości wyroku zaocznego Sądu Rejonowego w Zgierzu z dnia 17 grudnia 2019 roku, sygn. akt I C 2179/19. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem II instancji, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym w wysokości 2.214 zł (1800 zł + Vat), a na wypadek uwzględnienia apelacji o przyznanie nieopłaconych w części bądź w całości kosztów zastępstwa procesowego związanych z udzieleniem pozwanemu pomocy prawnej z urzędu w toku 2 instancji.
Zażalenie w przedmiocie rozstrzygnięcia o kosztach procesu poprzez oddalenie wniosku pełnomocnika pozwanego o przyznanie wynagrodzenia przekraczającego zasądzoną kwotę 2.952 zł (punkt 2 wyroku) złożył pozwany. Skarżący wydanemu orzeczeniu zarzucił:
a) naruszenie § 2 pkt 5) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, w związku z § 4 pkt 3 Rozporządzenia z dnia 3 października 2016r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu poprzez niezastosowanie i nie zasądzenie na rzecz pełnomocnika powódki kwoty 3.600 złotych netto + podatek VAT (4.428 zł. brutto);
b) naruszenie art. 188 i nast. Konstytucji w związku z art. 8 ust. 2 Konstytucji i w związku z art. 2 § 1 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych poprzez nieprawidłowe zastosowanie polegające na nierozróżnieniu, iż czym innym jest wyłączna kompetencja Trybunału Konstytucyjnego do stwierdzenia niekonstytucyjności przepisów prawa, a czym innym jest sprawowanie wymiaru sprawiedliwości poprzez odmowę zastosowania normy, której niekonstytucyjność została dostrzeżona zarówno przez Trybunał Konstytucyjny oraz przez Sąd badający sprawę;
c) naruszenie art. 32 ust. 1 oraz art. 2 Konstytucji poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pełnomocnika pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w dyskryminującej kwocie tylko dlatego, że reprezentacja pozwanego w niniejszej sprawie miała charakter pełnomocnictwa z urzędu, a nie z wyboru,
d) naruszenie art. 193 Konstytucji poprzez zidentyfikowanie problemu prawnego konstytucyjności aktualnego Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości i zastosowanie przepisu niekonstytucyjnego w miejsce obowiązku skierowania pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego.
W konsekwencji skarżący wniósł o zmianę punktu 2 wyroku poprzez zasądzenie na rzecz pełnomocnika pozwanego w miejsce kwoty 2.952 zł kwoty 4.428 zł. Nadto skarżący wniósł o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Zarówno apelacja powoda jak i zażalenie pozwanego podlegały oddaleniu jako niezasadne.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów apelacji powoda stwierdzić należy, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, a podniesione przez powoda zarzuty nie zasługują na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji, a także wywiedzione w oparciu o te ustalenia wnioski prawne, które zostały odniesione do właściwie zastosowanych przepisów i czyni je integralną częścią swojego uzasadnienia. Wbrew zarzutom skarżącego Sąd I instancji nie dopuścił się uchybień przy ustalaniu stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia, jak również nie naruszył przepisów prawa materialnego znajdujących zastosowanie w sprawie. Sąd Rejonowy szeroko i trafnie omówił zastosowane przepisy i Sąd Okręgowy nie widzi potrzeby powtarzania tych rozważań, w pełni je akceptując.
Zarzuty apelującego zasadniczo zarzucające błędną ocenę materiału dowodowego, nie mogły doprowadzić do zmiany zaskarżonego orzeczenia.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie mógł odnieść zamierzonego przez powoda skutku, albowiem weryfikacja materiału dowodowego dokonana w postępowaniu odwoławczym potwierdziła prawidłowość oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji. Ustawodawca we wskazanym przepisie pozostawił sądowi orzekającemu prawo oceny wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może zostać skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002r. II CKN 817/00, Lex nr 56906). Sąd odwoławczy nie ma podstaw do dokonania odmiennych ustaleń faktycznych, jeśli w świetle art. 233 § 1 k.p.c. nie zachodzi wadliwość oceny dowodów przeprowadzonej przez sąd I instancji i wysnutych na jej podstawie wniosków.
Analiza materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie nie wykraczała poza ramy swobodnej oceny dowodów, toteż Sąd Okręgowy zaakceptował ją i przyjął za własną. W konsekwencji uznać należało, iż Sąd I instancji dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych w zakresie niezbędnym dla rozstrzygnięcia sporu oraz trafnie określił ich prawne konsekwencje, przyjmując, że w realiach niniejszej sprawy powód nie może skutecznie żądać od pozwanego zapłaty kwoty 40.000 zł z uwagi na przedawnienie roszczenia. Wbrew zarzutom apelującego, Sąd Rejonowy uwzględnił wszystkie dowody mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, wyciągając z nich prawidłowe wnioski.
W ocenie apelującego Sąd I instancji błędnie przyjął, że przyczyną wypowiedzenia pełnomocnictwa miało być nieprawidłowe prowadzenie sprawy karnej VIII K 40/07, która została już prawomocnie zakończona, co wskazuje w jego ocenie na uznanie twierdzeń pozwanego za niewiarygodne. Jednakże wbrew twierdzeniom powoda, Sąd Rejonowy w treści wyroku nie powoływał się na konkretną sprawę, jedynie wskazał że do wypowiedzenia pełnomocnictwa doszło z uwagi na przegranie sprawy sądowej, przez co pozwany stracił zaufanie do powoda. Również kwestia uznania twierdzeń powoda w zakresie wzywania pozwanego w marcu 2012 roku stanowi próbę przedstawiania innej wersji zdarzeń niż miała miejsce w trakcie trwania postępowania. Jak bowiem wynika z treści materiału dowodowego powód nie udowodnił swoich twierdzeń, a pozwany zaprzeczył, aby do takiej sytuacji doszło. Z uwagi na brak udowodnienia swoich racji, Sąd Rejonowy prawidłowo uznał twierdzenia powoda w tym zakresie za niewiarygodne.
W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c.. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesione w tym zakresie w apelacji zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji.
Należy stwierdzić równie, że ustalone okoliczności nie dają podstaw do stwierdzenia, że powód wykazał istnienie wszystkich przesłanek przemawiających za uznaniem roszczenia za nieprzedawnione.
Pozostałe zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. dotyczące nadania wypowiedziom powoda negatywnego znaczenia, czy uznania danych faktów za prawdziwe nie mają żadnego związku z oceną mocy i wiarygodności dowodów, ich ocena odbywa się na gruncie prawa materialnego poprzez nadanie określonego znaczenia faktom. Nadanie natomiast określonego znaczenia ustalonym faktom, dokonanie oceny tych okoliczności bądź pominięcie ich jako nieistotnych na etapie rozstrzygania sprawy odnosi się już do przyporządkowania (podciągnięcia) stanu faktycznego pod ogólną normę (regułę) prawną czyli subsumpcji określonej normy prawnej tj. stosowania prawa materialnego i nie ma żadnego związku ze stosowaniem do oceny wiarygodności i mocy dowodów (w kontekście dokonywanych ustaleń faktycznych) w/w przepisów. Wnioski wyciągnięte ze wskazanych ustaleń i kwestionowane przez skarżącego podlegają więc ocenie w kontekście zgłoszonych zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego, których naruszenie skarżący również zgłosił w przedłożonej apelacji.
Podsumowując tę część rozważań stwierdzić należy, że Sąd I instancji prawidłowo ocenił zgromadzony materiał dowodowy przyjmując, że powód nie wykazał, aby skutecznie wystąpił z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, co spowodowałoby przerwanie biegu terminu przedawnienia. Prawidłowo zatem Sąd Rejonowy ustalił najwcześniejszą możliwą datę wymagalności roszczenia, od której należy liczyć bieg terminu przedawnienia.
W konsekwencji powyższego także podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia art 723 k.c. w zw. z art. 844 § 1 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. zmierzające do przedstawienia odmiennego stanowiska odnośnie liczenia biegu terminu przedawnienia są niezasadne.
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że termin płatności wierzytelności dochodzonej przez powoda nie był ściśle oznaczony, nie wynikał z jej właściwości. Sama umowa również nie wskazywała żadnych bliższych przesłanek umożliwiających rozwiązanie umowy, czy też dokonania rozliczeń pomiędzy stronami. Było to zależne wyłącznie od woli stron. W przypadku umowy pożyczki ma zastosowanie art 723 k.c., zgodnie z którym dłużnik jest obowiązany zwrócić pożyczkę w ciągu sześciu tygodni po wypowiedzeniu przez dającego pożyczkę, jeżeli termin zwrotu pożyczki nie jest oznaczony. Zaś w przypadku depozytu nienależnego zastosowanie ma art. 844 k.c., zgodnie z którym, składającym może w każdym czasie żądać zwrotu rzeczy oddanej na przechowanie. W przedmiotowej sprawie powód jednak nie wykazał, aby wzywał pozwanego do zwrotu środków pieniężnych czy to z tytułu pożyczki czy z tytułu depozytu nienależnego. Dlatego też datę rozpoczęcia biegu przedawnienia dochodzonej wierzytelności winno się oznaczać według art. 120 § 1 k.c. Zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Wymagalność wyraża się w istnieniu prawnej możliwości skutecznego żądania przez wierzyciela spełnienia przez dłużnika świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 1991 r., III CRN 500/90). Przepis ten stanowi, że jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Powołany przepis nie charakteryzuje wymagalności roszczenia, ale wyznacza początek biegu terminu przedawnienia roszczeń zobowiązań bezterminowych, określając, że chodzi o dzień, w którym ta wymagalność nastąpiłaby, gdyby wezwania dokonano w najwcześniejszym możliwym terminie. Tak, więc rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia może wyprzedzać nadejście dnia wymagalności i pozostaje bez związku z uzgodnieniami stron, co do terminu zapłaty ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2018 r., IV CSK 275/18 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 r., I CSK 690/12, OSNC 2014, nr 6, poz. 65). Art. 120 § 1 zdanie drugie k.c. statuuje hipotetyczny termin wymagalności wierzytelności na potrzeby obliczenia przedawnienia, którego bieg rozpoczyna się od najwcześniejszej daty, w jakiej roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność zmierzającą do postawienia roszczenia w stan wymagalności. Dniem wymagalności najczęściej jest dzień powstania roszczenia, przy czym w przypadku zobowiązań terminowych dzień powstania roszczenia i jego wymagalności wynika z treści zobowiązania. Jak przyjmuje się w piśmiennictwie liczenie okresu przedawnienia od chwili, w której roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność zmierzającą do wymagalności roszczenia w najwcześniejszym możliwym terminie w rozumieniu art. 120 § 1 zd. 2 k.c., określane jest jako „hipotetyczny termin wymagalności”, ponieważ rekonstrukcja terminu przedawnienia dokonywana jest na podstawie hipotetycznej rekonstrukcji najwcześniejszej daty, w jakiej roszczenie mogło stać się wymagalne (zob. P. Machnikowski, [w:] Gniewek, Machnikowski, Komentarz do KC, 2016 r., uw. do art. 120, Nb 3, s. 284). Dlatego w zobowiązaniach bezterminowych termin przedawnienia rozpoczyna bieg, nie w dacie wymagalności wierzytelności wyznaczonej według dowolnego uznania wierzyciela, a w dacie, która mogłaby być taką datą, gdyby wierzyciel podjął najwcześniej jak to możliwe w określonych realiach stosunku zobowiązaniowego stosowną czynność zmierzającą do osiągnięcia takiego skutku. Tę datę sąd ustala w postępowaniu procesowym na podstawie okoliczności faktycznych danej sprawy.
Mając na względzie powyżej przedstawione uwagi, należy podzielić zapatrywanie Sądu I instancji, że najwcześniejszym terminem, kiedy powód mógł żądać zwrotu pożyczki, czy zwrotu środków oddanych do depozytu nieprawidłowego był dzień, w którym powód przekazał pozwanemu środki finansowe z tego tytułu. Bowiem powód nie wykazał, że wzywał skutecznie pozwanego do zwrotu przedmiotowych środków, mimo ciążącego na nim obowiązku wyznaczonego treścią art. 6 k.c. To na powodzie jako na podmiocie fachowym inicjującym proces ciążył obowiązek dbałości o przedstawienie przekonującego dowodu zmierzającego do udowodnienia terminu wymagalności roszczenia, a tym samym daty liczenia początku biegu terminu przedawnienia. Wobec braku dowodów wskazujących na konkretną datę wymagalności roszczenia oraz na wypowiedzenie umowy przez powoda, prawidłowo Sąd I instancji na potrzeby rozpatrzenia zarzutu przedawnienia przyjął, że pierwszym możliwym terminem, w którym powód mógł wypowiedzieć umowę była data jej zawarcia. Dlatego też powód już bezpośrednio po dniu 10 września 2008 r. mógł dokonać czynności związanej z postawieniem wierzytelności w stan wymagalności. Od tej daty winno się liczyć bieg terminu przedawnienia. Data upływu terminu 10 letniego przedawnienia, która w przypadku zawarcia depozytu nieprawidłowego przypadała na dzień 10 września 2018 roku, a dla pożyczki 6 tygodni później. Pozew został wniesiony w dniu 2 lipca 2019 r., a więc po upływie terminu określonego w art. 118 k.c. Dlatego też nie można podzielić stanowiska apelacji, że Sąd pierwszej instancji naruszył prawo materialne uznając, że w sprawie ma miejsce przedawnienie.
Na marginesie należy zaznaczyć, iż kwestię niewypowiedzenia umowy przyznał sam powód w trakcie przesłuchania poprzez stwierdzenie, iż w 2018 r zauważył, że jego roszczenie dąży do przedawnienia i w związku z tym musi coś z nim zrobić. Gdyby roszczenie wypowiedział to liczyłby ten termin od dnia wypowiedzenia, a nie od dnia na który wskazuje przepis art. 118 k.c. Zatem roszczenie powoda w chwili otrzymania przez pozwanego oświadczenia o zwrot środków pieniężnych (w momencie zapoznania się pozwanego z odpisem pozwu w 2021 r.) było przedawnione. Tym samym podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia zasadnie uwzględnił Sąd I instancji i oddalił przedmiotowe roszczenie na tej podstawie.
Niezasadnie zarzuca skarżący, że doszło w niniejszej sprawie do skutecznego przerwania biegu przedawnienia, tym samym nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 k.c. Wyjaśnienia w tym miejscu wymaga, czy powód przerwał bieg przedawnienia roszczenia wnosząc do sądu wniosek o zawezwanie do próby ugodowej.
Zawezwanie do próby ugodowej może prowadzić do przerwania biegu przedawnienia jedynie w sytuacji, gdy w jego treści w sposób jednoznaczny oznaczono wierzytelność, zarówno pod względem przedmiotu żądania, jak i jej wysokości. Tylko bowiem taki sposób oznaczenia wierzytelności pozwala na jej jednoznaczną identyfikację, a tym samym wiązanie wynikających z art. 123 k.c. skutków w zakresie biegu terminu przedawnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2012 r. V CSK 515/11, LEX nr 1276233) .
W orzecznictwie wielokrotnie wyrażano pogląd, że zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c., ale jedynie co do wierzytelności w zawezwaniu tym precyzyjnie określonej zarówno co do przedmiotu, jak i jej wysokości. Nie ma przy tym znaczenia, że ostatecznie nie doszło do zawarcia ugody. Nie ma też sporu w doktrynie i orzecznictwie, że nie jest czynnością zmierzającą bezpośrednio do dochodzenia roszczenia zawezwanie do próby ugodowej, którego celem jest jedynie wydłużenie okresu zaskarżalności wierzytelności przez doprowadzenie do kolejnej przerwy biegu przedawnienia. W każdym jednak przypadku, niezależnie od tego, czy jest to pierwsze zawezwanie czy kolejne, sąd jest zobowiązany do badania czy zachodzą przesłanki określone w art. 123 § 1 pkt 1 k.c., a więc również badania czy jest to czynność, która potencjalnie może doprowadzić do realizacji roszczenia oraz badania, jaki jest jej rzeczywisty cel (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2017 r. V CSK 204/16, LEX nr 2252331).
Zawezwanie do próby ugodowej jest czynnością przerywającą bieg przedawnienia, jeżeli stanowczo nie ustalono, że przedsięwzięto ją bezpośrednio w innym celu, niż wskazany w art. 123 § 1 pkt 1 k.c. Nie ma podstaw do formułowania generalizujących ocen, że celem każdego kolejnego zawezwania do próby ugodowej jest jedynie przerwanie przedawnienia i uzyskanie przez wierzyciela wydłużonego terminu zaskarżalności wierzytelności. Co do zasady każde zawezwanie do próby ugodowej może prowadzić do zawarcia ugody, a więc rezultatu tożsamego z zasądzeniem roszczenia. Skutek w postaci przerwy biegu przedawnienia następuje niezależnie od tego, czy ugoda została zawarta, a więc także wtedy, gdy postępowanie zakończyło się stwierdzeniem sądu, że do ugody nie doszło.
W niniejszej sprawie, wbrew twierdzeniom skarżącego, można uznać, że jedynym celem powoda było uzyskanie przerwy biegu przedawnienia bowiem wniosek o zawezwanie do próby ugodowej powód nadał do sądu w ostatnim dniu 10 letniego terminu przedawnienia, tj. 10 września 2018 r. Nadto na posiedzeniu w przedmiocie rozpoznania tego wniosku stawił się tylko powód i do zawarcia ugody nie doszło. Przedmiotowy wniosek nie mógł być uznany za doręczony pozwanemu, gdyż odpis wniosku nie został skutecznie dostarczony z uwagi na wysłanie go na błędnie wskazany przez powoda adres pozwanego, tj. Palestyna 6, pod którym pozwany nigdy nie mieszkał, ani też nie przebywał. Pełnomocnik powoda natomiast złożył przed Sądem oświadczenie, że jest to aktualne miejsce zamieszkania pozwanego. Nie ulega wątpliwości, że powód jako profesjonalista, wykonujący wiele czynności prawnych jako mocodawca dla pozwanego posiadał wiedzę o jego adresie, a jeśli nie, powinien dołożyć należytej staranności, aby uzyskać prawidłowy adres. Zachowanie powoda w tym zakresie pokazuje, iż jego intencję były nacechowane jedynie przerwaniem biegu przedawnienia.
W tym stanie sprawy, w opinii Sądu Okręgowego, nie doszło do skutecznego przerwania biegu przedawnienia z uwagi na złożenie przez powoda wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, gdyż wniosek ten nie zmierzał bezpośrednio do realizacji roszczenia, a jedynie do wywołania skutku prawnego w postaci przerwania biegu przedawnienia. Z uwagi na brak instrumentów prawnych weryfikujących poprawność przeprowadzenia postępowania o zawezwanie do próby ugodowej w trakcie tego postępowania, koniecznym było uznanie, że czynności prawne wnioskodawcy w postępowanie o zawezwanie do próby ugodowej muszą podlegać weryfikacji w toku postępowania w sprawie głównej w celu skontrolowania zasadności tego wniosku. Wniosek obarczony błędem, nie prowadzi do przerwania biegu terminu przedawnienia, o czym powód jako profesjonalista winien wiedzieć.
Powyższe skutkuje uznaniem, że prawidłowo Sąd pierwszej instancji nie uznał za skutecznego przerwania biegu terminu przedawnienia przez złożenie wniosku obarczonego błędem o zawezwanie do próby ugodowej, co w konsekwencji spowodowało, iż roszczenie powoda uległo przedawnieniu.
Nie zasługiwały też na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 5 kc, poprzez przyjęcie zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia za zasadny. Za utrwalony uznać należy pogląd, iż zgłoszenie zarzutu przedawnienia a zatem skorzystanie z prawa uchylenia się od odpowiedzialności wskutek upływu czasu podlega ocenie pod kątem zgodności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc). W wyjątkowych bowiem przypadkach sąd może posłużyć się przy ocenie podniesionego zarzutu przedawnienia treścią art. 5 kc, jednakże stosując powołany przepis trzeba mieć oczywiście na względzie jego szczególny charakter wynikający z użycia w nim klauzul generalnych. Przepis ten może w wyjątkowych przypadkach rozwiązywać kolizję wartości przejawiającej się w pewności stosunków prawnych, chronionej instytucją przedawnienia, oraz wartości, jaką stanowi prawo pokrzywdzonego do uzyskania ochrony prawnej naruszonego dobra (wyrok Sądu Najwyższego z 8 listopada 2002 r. III CKN 1115/00). Z tej też przyczyny dla oceny, czy podniesiony zarzut przedawnienia nie nosi znamion nadużycia prawa, konieczne jest rozważenie charakteru dochodzonego roszczenia, przyczyn opóźnienia i jego nienadmierności. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2003 r. I CKN 204/2001).
W ocenie Sądu Okręgowego w rozpoznawanej sprawie nie zachodziły owe szczególne okoliczności. Jeśli chodzi o charakter roszczenia, to stanowi to ono roszczenie typowo majątkowe, nie wynikające z zasługującego na szczególnie naganną ocenę zachowania pozwanego wobec powoda. Powód ze swym roszczeniem wystąpił przeciwko pozwanemu po ponad 10 latach, już po jego przedawnieniu. Opóźnienie takie oczywiście ocenić należy jako nadmierne. W tym zakresie Sąd Okręgowy w całości podziela trafne rozważania Sądu pierwszej instancji – powód nie wykazał, aby pozwany swym działaniem powodował, że powód z opóźnieniem wniósł pozew o zapłatę, wręcz przeciwnie zachowanie powoda na posiedzeniu w przedmiocie rozpoznania wniosku o zawezwanie do próby ugodowej wskazuje, że mógł on działać nielojalnie. Występując z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej powód znał datę przedawnienia roszczenia, nic nie stało na przeszkodzie aby wystąpił wówczas z pozwem, ewentualnie, aby wcześniej wystąpił o zwrot należności. Podjęcie natomiast obrony przez pozwanego nie może być poczytane jako nadużycie prawa.
Konkludując, apelacja powoda jako niezawierająca zarzutów skutkujących zmianą bądź uchyleniem zaskarżonego wyroku, nie zasługiwała na uwzględnienie. Dlatego też Sąd Okręgowy na zasadzie art. 385 k.p.c. ją oddalił jako bezzasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu i zasądził od przegrywającego spór powoda na rzecz pozwanego kwotę 1476 zł. Na kwotę tą złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego, ustalone stosownie do § 8. pkt 5) w zw. z § 16. ust. 1 pkt 1) w zw. z § 4 ust.3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. 2016 r., poz. 1715) w kwocie 1200 zł, powiększone o stawkę podatku VAT.
Przechodząc do rozpatrzenia zażalenia pozwanego, Sąd Okręgowy wskazuje, że jest ono bezzasadne. Podnoszone przez skarżącego zarzuty nie przemawiają za zasadnością wydania orzeczenia reformatoryjnego w zakresie zasądzonych kosztów pomocy prawnej z urzędu wyższych od zasądzonych.
Na wstępie należy wskazać, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 2020 r. SK 66/19, na który powołuje się skarżący w zażaleniu, odnosi się do nieobowiązującego już § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Przedmiotowy akt wykonawczy, jak również rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu regulowały szczegółowe zasady ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata/radcę prawnego ustanowionego z urzędu, sposób określania tych kosztów oraz wydatków stanowiących podstawę ich ustalania oraz maksymalną wysokość opłat za udzieloną pomoc. Akty te, w nawiązaniu do treści delegacji ustawowej, posługiwały się pojęciem opłat maksymalnych i ustanawiały zasadę, że opłatę ustala się w wysokości co najmniej 1/2 opłaty maksymalnej określonej w rozporządzeniu dla poszczególnych kategorii spraw, przy czym nie może ona przekraczać wartości przedmiotu sprawy (§ 4 ust. 1).
Rozporządzenia te obowiązywały do 1 listopada 2016 r. W dniu 2 listopada 2016 r. weszły w życie nowe przepisy określające szczegółowe zasady ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata/radcę prawnego ustanowionego z urzędu zawarte w aktualnych rozporządzeniach Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 18) i w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 68), dalej rozporządzenia.
Wymaga podkreślić, że zróżnicowanie dotyczące wysokości i zasad ustalania ponoszonych przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu oraz opłat za czynności adwokackie nie jest podyktowane względami podmiotowymi, ale przede wszystkim charakterem pomocy prawnej udzielanej z urzędu, faktem, że koszty tej pomocy ponosi Skarb Państwa, a także wynikiem postępowania. Mechanizm wynagradzania z funduszy Skarbu Państwa pełnomocników świadczących pomoc prawną z urzędu nie był do tej pory kwestionowany w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.
Rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach SK 55/21, SK 76/21 i SK 78/21, dotyczące konstytucyjności przepisów obecnie obowiązującego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2019 r. poz. 18) i zróżnicowania zasad wynagradzania pełnomocników ustanowionych z urzędu w porównaniu do pełnomocników ustanowionych z wyboru będą miały istotne znaczenie w podjęciu prac legislacyjnych w zakresie ewentualnych zmian regulacji dotyczących wynagrodzeń pełnomocników z urzędu. Należy jednak wskazać, że podobnie jak w wyroku Trybunały Konstytucyjnego z dnia 20 grudnia 2022 roku sygn. akt SK 78/21, Trybunał zawarł postanowienie sygnalizacyjne, zwracając Ministrowi Sprawiedliwości uwagę na obowiązek usunięcia uchybień w rozporządzeniu 2016 r. oraz rozporządzeniu z 3 października 2016 r. sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu. Według dostępnej wiedzy podniesiona przez skarżącego problematyka pozostaje przedmiotem prowadzonych w Ministerstwie Sprawiedliwości prac analityczno-koncepcyjnych zmierzających do stworzenia regulacji kompleksowego uregulowania kwestii opłat i stawek za czynności adwokackie oraz radcowskie zarówno w aktach wykonawczych dotyczących kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielanej z urzędu jak i dotyczących opłat, poprzez ich odpowiednie zsynchronizowanie i ustalenie ich wysokości w sposób sygnalizowany przez Trybunał a jednocześnie racjonalny z punktu widzenia wydatków budżetowych.
Natomiast zauważyć trzeba, że przedmiotowe regulacje, których dotyczy tematyka wywiedzionego zażalenia, nadal obowiązują.
W konsekwencji stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił i przyjął wysokość należnego wynagrodzenia na rzecz pełnomocnika z urzędu na podstawie obowiązującego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ustalania stawek pełnomocnika z urzędu. Skoro powyższy akt prawny funkcjonuje nadal w obrocie prawnym w wersji niezmienionej to stosowanie stawek na jego podstawie jest pełni uzasadnione.
Kierowanie pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego, w sytuacji gdy pytania takie zostały już skierowane jest pozbawione racji, bowiem będzie prowadziło jedynie do wydłużenia postępowania. Dopiero po uprawomocnieniu się wyroków i wprowadzeniu zmian w obowiązujących aktach prawnych Sądy będą władne wydawać rozstrzygnięcia w zmienionym zakresie.
Zgodnie z art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c., do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego radcy prawnego, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Stosownie zaś do art. 109 § 2 zd.2 k.p.c., przy ustalaniu wysokości kosztów poniesionych przez stronę reprezentowaną przez pełnomocnika będącego radcą prawnym sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz czynności podjęte przez niego w sprawie, a także charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia.
W świetle przytoczonych przepisów, zasadą jest, że sąd ustala wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej, natomiast w uzasadnionych przypadkach, jeżeli przemawia za tym niezbędny nakład pracy pełnomocnika, charakter sprawy i jego wkład w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia, może zasądzić wynagrodzenie wyższe. Według orzecznictwa, ocena nakładu pracy pełnomocnika w kontekście § 2 ust. 1 w/w rozporządzenia należy co do zasady do Sądu I instancji, a ingerencja sądu odwoławczego w ramach kontroli instancyjnej powinna ograniczać się do przypadków oczywistej nieadekwatności wynagrodzenia.
Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. zażalenie podlegało oddaleniu jako bezzasadne.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: