III Ca 2625/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-01-08

III Ca 2625/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z 30 września 2022 roku w sprawie I Ns 889/20 z wniosku E. K. (1) przy udziale K. W., A. W. (1), A. W. (2), T. K. i E. K. (2) o zasiedzenie:

w punkcie 1 oddalono wniosek;

w punkcie 2 zasądzono od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika K. W. 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia do dnia zapłaty;

w punkcie 3 zasądzono od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika A. W. (1) 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia do dnia zapłaty;

w punkcie 4 zasądzono od wnioskodawczyni na rzecz uczestniczki A. W. (2) 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się postanowienia do dnia zapłaty.

W świetle uzasadnienia wskazanego orzeczenia Sąd I instancji ustalił, że K. W. i A. W. (1) są właścicielami nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta (...), każdy po 1/2 części. Postanowieniem z 2 października 1987 roku Sąd Rejonowy w Łodzi dokonał zniesienia współwłasności przedmiotowej nieruchomości w ten sposób, że przyznał ją na współwłasność K. W. i A. W. (1) po 1/2 części każdemu z nich, bez obowiązku spłaty współwłaścicieli i współspadkobierców. Wpisu do księgi wieczystej dokonano 16 grudnia 1987 roku. Nieruchomość składa się z działki ewidencyjnej o numerze (...), położnej w obrębie W-21, o powierzchni 0,0573 ha.

Na nieruchomości posadowiony jest piętrowy budynek mieszkalny, wolnostojący, garaż oraz budynki gospodarcze. Na nieruchomości urządzony jest ogród. Nieruchomość jest ogrodzona ze wszystkich stron. Przed domem urządzono wjazd na posesję. Do domu prowadzi jedno wejście, które znajduje się od strony podwórka. Obecnie na parterze budynku, zaraz za wejściem znajduje się korytarz, a po prawo schody na piętro, pod schodami znajduje się niewielkie pomieszczenie – schowek, dalej korytarz skręca w lewo. Na lewo od wejścia znajduje się pokój z kuchnią oraz wydzieloną łazienką, nazywany przez mieszkańców lokalem (mieszkaniem) numer 3. Po drugiej stronie znajduje się kolejny pokój oraz jeszcze jeden pokój z kuchnią i wydzieloną łazienką, nazywane lokalem (mieszkaniem) numer 1 i 2. Na piętrze budynku, zaraz za schodami znajduje się korytarz. Z korytarza można skręcić w lewo, gdzie tuż za schodami znajduje się pomieszczenie zwane suszarnią, a dalej dwa pokoje, w tym jeden z aneksem kuchennym, połączone przedpokojem oraz wydzielona łazienka. Pokój z aneksem kuchennym nazywany jest przez mieszkańców lokalem (mieszkaniem) numer 7, zaś drugi pokój – lokalem (mieszkaniem) numer 8. Po drugiej stronie znajduje się kolejny pokój, nazywany lokalem numer (...) oraz pokój z kuchnia i wydzieloną łazienką, nazywany lokalem numer (...) + 6.

Na nieruchomości obecnie na stałe mieszka uczestnik A. W. (1) wraz z żoną A. W. (2), a także wnioskodawczyni wraz z synem T. K., jego żoną E. K. (2) i ich synem K. K. (1). Wnioskodawczyni zajmuje lokal na parterze numer 3, zaś T. K. wraz ze swoją rodziną zajmuje lokal na piętrze o numerze 7 i 8.

Wnioskodawczyni jest zameldowana na pobyt stały na przedmiotowej nieruchomości od 4 września 2009 roku. Wcześniej była tam zameldowana na pobyt czasowy w okresie od 14 sierpnia 1990 roku do 14 lutego 1991 roku, od 10 lutego 2005 roku do 10 grudnia 2005 roku i w okresie od 7 kwietnia 2006 roku do 7 kwietnia 2008 roku. Wnioskodawczyni w korespondencji z takimi podmiotami jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Powiatowy Urząd Pracy, instytucjami bankowymi, i ubezpieczeniowymi, a także w sklepach, w których dokonywała zakupów i które wystawiały jej faktury VAT wskazywała jako swój adres: Ł., ulica (...).

A. W. (1) od 1984 roku był pracownikiem w zakładach przetwórstwa mięsnego, należących do ojca wnioskodawczyni – E. O.. W zakładach tych pracowała również E. K. (1), gdzie około roku 1986 poznała A. W. (1), a później K. W., który przychodził w odwiedziny do brata.

E. K. (1) zawarła związek małżeński z A. K. 8 listopada 1980 roku, zaś wyrokiem z 4 grudnia 1985 roku Sąd Rejonowy w Łodzi orzekł rozwiązanie tego małżeństwa. E. K. (1) nie wstąpiła ponownie w związek małżeński.

Wnioskodawczyni wprowadziła się na przedmiotową nieruchomość w 1988 roku razem ze swoimi małoletnimi wówczas dziećmi: M. M. (1) i T. K., zajmując pomieszczenia na parterze, nazywane przez mieszkańców lokalem numer (...). Wcześniej wnioskodawczyni zamieszkiwała wraz z dziećmi w mieszkaniu przy ulicy (...) w Ł.. M. M. (1) przeprowadziła się wraz z mężem do mieszkania na osiedlu (...) w Ł. w 2007 roku.

W budynku, lokale na parterze opisane jako lokal (...) + 2 oraz lokal na piętrze o numerze 6 zajmowali A. i A. W. (2) z córkami – M. W. i E. W..

W tym czasie na nieruchomości mieszkał nadto M. Ś. – w lokalu numer (...), a nadto od 1989 roku L. W. – matka A. i K. W.. M. Ś. kilka miesięcy po wprowadzeniu się E. K. (1) z rodziną przeniósł się wyłącznie do lokalu numer (...), a lokal numer (...) został udostępniony wnioskodawczyni. Decyzją z 8 kwietnia 1997 roku M. Ś. został wymeldowany z nieruchomości a następnie opuścił lokal numer (...), pozostawiając tam jednak swoje meble. Do 2011 roku pokój ten funkcjonował jako schowek, w którym A. i A. W. (2) składowali swoje rzeczy, a następnie został udostępniony T. K. na potrzeby jego rodziny.

L. W. zamieszkiwała na piętrze w lokalu numer (...) + 6 do 2009 roku, kiedy to wyprowadziła się do swojego brata, do tego czasu zajmowała też suszarnię, którą później za zgodą A. W. (2) zajął T. K. z żoną i wykorzystywał jako garderobę. Z suszarni korzystały obie rodziny. W 2020 roku A. i A. W. (2) ograniczyli dostęp do suszarni i użytkują ją samodzielnie. Lokal o numerze (...) + 6 po wyprowadzeniu się L. W. zajęli A. i A. W. (1). W 2020 roku A. W. (1) zamknął na klucz wejście na dach budynku z jego wnętrza.

Wprowadzenie się E. K. (1) na powyższą nieruchomość było poprzedzone ustnymi ustaleniami prowadzonymi przez brata wnioskodawczyni P. O. i A. W. (1), co do zawarcia umowy zakupu części przedmiotowej nieruchomości przez P. O.. Środki finansowe na pokrycie ceny sprzedaży pochodziły od ojca wnioskodawczyni. P. O. chciał kupić dom dla swojej siostry, tak żeby miała własne miejsce do życia. Ustne ustalenia z A. W. (1) dotyczyły jedynie samego domu, nie zaś całej działki. Nie ustalono, które konkretnie pomieszczenia przypadną E. K. (1). W rozmowach brał udział również ojciec wnioskodawczyni oraz L. W.. Rozmowy toczyły się około 1986/1987 roku. P. O. i A. W. (1) mieli świadomość, że ustna umowa nie czyni zadość wymogom prawnym dla zakupu nieruchomości. Pieniądze tytułem ceny sprzedaży zostały przekazane przez P. O.. A. W. (1) wskazał, że umowa nie może zostać zawarta w przepisanej formie, gdyż musi najpierw załatwić „sprawy spadkowe”. P. O. ani ojciec wnioskodawczyni nie dowiadywali się później czy sprawy te zostały faktycznie załatwione. Wnioskodawczyni nie dopytywała się A. W. (1) o szczegóły jego sprawy spadkowej. E. K. (1) nie brała udziału w rozmowach dotyczących zakupu części nieruchomości. E. K. (1) nigdy nie sprawdziła księgi wieczystej nieruchomości, nigdy nie stawiła się u notariusza. Przy wprowadzeniu się E. K. (1) z rodziną na nieruchomość strony, tj. A. i A. W. (2) oraz E. K. (1) nie ustalali na jakich zasadach E. K. (1) będzie zamieszkiwać na nieruchomości.

Ósmego maja 1987 roku A. W. (1) zawarł z (...) Zespołem Usług (...) przy Naczelniku Dzielnicy Ł. umowę o dokonanie przyłącza do sieci wodno-kanalizacyjnej przedmiotowej nieruchomości. Przy zawarciu umowy uiścił zaliczkę w wysokości 7.000 st. zł, a następnie dalsze wynagrodzenie za wykonanie usługi. Następnie 23 października 1987 roku A. W. (1) zawarł z Przedsiębiorstwem (...) z siedzibą w Ł. umowę o dostarczanie wody z wodociągu dostawcy oraz odprowadzanie ścieków i wód opadowych do urządzeń kanalizacyjnych dostawcy. W tym samym roku w nieruchomości zainstalowano centralne ogrzewanie, które zostało doprowadzone do wszystkich pomieszczeń.

Dziewiątego lutego 1989 roku A. W. (1) zawarł umowę na czas nieoznaczony, której przedmiotem było dostarczanie gazu ziemnego do przedmiotowej nieruchomości. Zawarcie umowy poprzedzone było dokonaniem przyłącza gazowego na nieruchomości. W 1987 roku A. W. (1) wpłacił łącznie 35.000 st. zł na rzecz społecznego komitetu budowy gazociągu. Budowa przyłącza realizowana była przez Spółdzielnię (...) w Ł.. Na poczet wykonania przyłącza gazowego A. W. (1) przeznaczył 63.600 st. zł, zaś na poczet dokonania wewnętrznej instalacji gazowej 35.000 st. zł. Inicjatorem wykonania przyłącza był A. W. (1).

Połowę kosztów wszystkich inwestycji pokrył K. W..

Przy pracach ziemnych związanych z powyższymi inwestycjami pomagali pracownicy P. O., który przekazał również 5.000 st. zł na zakup pieca gazowego.

Na potrzeby powyższych inwestycji A. i A. W. (2) wzięli kredyt hipoteczny w wysokość 450.000 st. zł.

Przed wprowadzeniem się na nieruchomość przez E. K. (1) przeprowadzono remont lokalu numer (...), wymianę stolarki okiennej, odnowienie łazienki i remont korytarza na piętrze. Remont organizował i finansował P. O., pieniądze na remont przekazał również ojciec wnioskodawczyni. Drzwi wejściowe do nieruchomości zostały sfinansowane po połowie przez A. W. (1) i P. O.. Nadto E. K. (1) wymieniła okna w 2007 roku w lokalu numer (...) oraz na górze w lokalu numer (...). W 2020 roku E. K. (1) przeprowadziła remont łazienki w lokalu numer (...), wcześniej remont łazienki i kuchni w tym lokalu E. K. (1) przeprowadziła w okolicach 2000 roku. Istotniejsze remonty dokonywane przez wnioskodawczynię poprzedzane były uzyskaniem zgody od A. lub A. W. (2). Przekroczenie zakresu wyrażonej zgody podczas remontu w 2020 roku stało się źródłem konfliktu pomiędzy stronami.

W 2011 roku T. K. przeprowadził remont pomieszczeń na piętrze o numerach 7 i 8. W wyniku remontu na górze powstał lokal posiadający pokój z aneksem kuchennym, łazienkę i drugi pokój, który zajmuje syn T. i E. K. (2). Celem sfinansowania kosztów remontu T. K. zawarł umowę kredytu. O szczegółach remontu decydował T. K. i E. K. (2). E. K. (1) pomagała T. K. w spłacie kredytu. T. K. dostał zgodę od A. i A. W. (2) na remont pomieszczeń na górze budynku.

L. W. w 1990 roku uporządkowała ogród na nieruchomości, posadziła kwiaty i krzewy, zaś w 1991 roku sfinansowała otynkowanie ściany szczytowej domu. W 1997 roku w części domu zajmowanej przez A. i A. W. (2) oraz L. W. wymieniono okna na plastikowe, 3 lata później wymieniono nadto okna w suszarni i na korytarzu. W 1998 roku A. W. (1) wymienił furtkę i bramę do nieruchomości oraz okna w części zajmowanej przez jego rodzinę, a także w suszarni i korytarzu, nadto położył płyty chodnikowe na wjeździe i zrobił schody wejściowe do domu, które obłożył płytkami. W 1999 roku rodzina W. dokonała remontu korytarzy na parterze i piętrze budynku. W 2000 roku A. W. (1) postawił garaż na nieruchomości. W 2001 roku wymienił piec i położył płytki w korytarzu na parterze. W 2006 roku na nieruchomości wymieniono część ogrodzenia na betonowe, w pracach pomagał T. K., E. K. (1) sfinansowała posadowienie dwóch z siedmiu przęseł ogrodzenia. W 2007 roku rodzina W. sfinansowała budowę betonowego płotu od strony południowej nieruchomości. W 2010 roku część ogrodu została przekształcona w wybieg dla psa. W 2011 roku A. W. (1) rozpoczął remont elewacji budynku. T. K. zaproponował, że dokończy remont elewacji swojej części. A. W. (1) przekazał mu farbę i T. K. pomalował fragment elewacji budynku. W tym samym roku wymieniono drzwi wejściowe do nieruchomości, prace wykonała ekipa remontowa T. K., koszt drzwi pokryli po połowie T. K. oraz A. i A. W. (2). W 2015 roku A. W. (1) wybudował grill i pomalował komórki. W 2018 roku A. W. (1) ocieplił kominy na budynku i przeprowadził punktowy remont całej powierzchni dachu. Prace wykonywał wraz z M. O.. W 2019 roku rozpoczął remont korytarza na parterze – położył panele na ścianie, wykonał też remont suszarni. A. W. (1) na bieżąco zajmował się remontami dachu, czasami pomagał mu w tym T. K.. Zdarzyło się, ze T. K. kupił papę na pokrycie dachu. W 2020 roku A. W. (1) dokonał wymiany kotła gazowego.

W 2006 roku przeprowadzono również istotne prace w ogrodzie, obejmujące wykarczowanie części krzaków, drzew, posianiu nowej trawy i posadzeniu tuj. Zakup tuj sfinansowała matka E. K. (2). W remoncie pomagali sąsiedzi. Tuje zostały posadzone przez T. K., przy ogrodzeniu, gdyż A. W. (1) nie wyraził zgody na ich posadzenie bliżej środka nieruchomości, argumentując, że w ten sposób doszłoby do przedzielenia ogrodu.

Od czasu wprowadzenia się na nieruchomość przez E. K. (1) z rodziną uiszczała ona opłaty za media: gaz, prąd i wodę oraz za telewizję – (...). Zwyczajowo A. W. (2) informowała E. K. (1) jaka jest wysokość rachunku i ile powinna zapłacić, zaś E. K. (1) przekazywała jej odpowiednią kwotę. Rachunek za gaz jest jeden dla całej nieruchomości. A. W. (2) dzieliła ten rachunek na dwie części i połowę pobierała od E. K. (1), po tym jak T. K. zajął lokal na piętrze budynku, rachunek za gaz dzielony jest na trzy części – trzecią opłaca T. K.. Za prąd są osobne rachunki za zużycie dla każdego z lokali. Za wodę rachunek dzielony jest przez liczbę osób. Od kiedy na nieruchomość wprowadziła się E. K. (2), T. K. i E. K. (1) płacą osobno swoje części opłat. W 2011 roku T. K. zwrócił się do A. W. (1) o założenie podliczników gazu i wody dla lokalu, który zajmował, ale A. W. (1) nie wyraził zgody. Od 2020 roku A. W. (2) informuje E. K. (1) lub T. K. o wysokości rachunków za pośrednictwem SMS-ów. E. K. (1) płaciła opłaty regularnie, od pewnego czasu część opłat pokrywa T. K.. Nigdy nie brała pokwitowania, zwykle nie prosiła o wgląd do rachunku. Wcześniej opłaty były przekazywane w gotówce, obecnie zarówno T. K. jak i E. K. (1) przekazują należne opłaty w formie przelewu na rachunek bankowy A. W. (2) lub A. W. (1). T. K. przelewa na rachunek A. W. (2) nadto część opłaty za wywóz śmieci z nieruchomości. A. i A. W. (2) nieprzerwanie od 1991 roku zawierają umowy ubezpieczenia nieruchomości w zakresie zniszczenia, uszkodzenia lub utraty mienia i samodzielnie opłacają składki. E. K. (1) nie interesowała się kwestią ubezpieczenia nieruchomości i nie partycypowała w finansowaniu składki.

E. K. (1) lub T. K. od 2011 roku opłacają połowę podatku od nieruchomości. Wszystkie opłaty i podatki są przekazywane na rzecz odpowiednich podmiotów przez A. i A. W. (2). E. K. (1) nigdy nie interesowała się tym czy opłaty są faktycznie uiszczane.

Umowy na wywóz nieczystości od 1988 roku zawiera A. W. (1). Również umowy na dostawę energii elektrycznej zawierane są przez A. W. (1). W 2009 roku A. W. (1) zawarł umowę o korzystanie z usług telewizji (...), następnie w 2016 roku zawarł kolejną analogiczną umowę, która była w dalszej kolejności przedłużana.

Brama w ogrodzeniu była zamykana na kłódkę, E. K. (1) nie posiadała klucza do kłódki. A. W. (1) udostępniał T. K. klucz do bramy, kiedy ten potrzebował wjechać na posesję i wyładować lub załadować samochód. Mąż M. M. (1) nie mógł parkować pojazdu na terenie posesji. E. K. (1) posiadała klucz do furtki. T. K. parkuje swój pojazd przed nieruchomością - na ulicy. A. W. (1) nie zgadza się na to, żeby T. K. parkował na terenie posesji. Ze względu na ograniczoną powierzchnię nie parkowanie dwóch pojazdów na terenie posesji jest utrudnione.

Relacje pomiędzy rodzinami od kiedy E. K. (1) wprowadziła się na nieruchomość były dobre. E. K. (1) i jej rodzina mogli swobodnie zapraszać gości na teren nieruchomości. Zdarzało się, że A. W. (2) sprawowała opiekę nad dziećmi E. K. (1). Strony wspólnie uczestniczyły w uroczystościach rodzinnych takich jak urodziny czy imieniny. Relacje pomiędzy rodzinami zaczęły się psuć w związku z problemami alkoholowymi E. K. (1). A. W. (1) zabronił E. K. (1) wpuszczania na teren nieruchomości R. B. z uwagi na to, że wspólnie z E. K. (1) spożywały alkohol i zakłócały porządek na nieruchomości. Raz zabronił również wpuszczenia na teren nieruchomości dzieci R. B..

T. K., M. M. (1) i E. K. (1) w razie potrzeby uczestniczyli w odśnieżaniu wjazdu na nieruchomość. T. K. zajmował się koszeniem trawy w ogrodzie. M. M. (1) i T. K. grabili liście na nieruchomości.

Niekiedy E. K. (1) przebywała na nieruchomości po spożyciu alkoholu. Zdarzało się, że zasnęła, a na kuchence pozostawiła garnek na palniku. Zdarzało się że A. lub A. W. (2) wchodzili do pomieszczeń zajmowanych przez E. K. (1), celem zażegnania niebezpieczeństwa. A. W. (2) rozmawiała z T. K. o problemach jakie powoduje nadużywanie alkoholu przez E. K. (1).

Czwartego października 2020 roku A. W. (1) i K. W. sporządzili pismo zatytułowane wypowiedzenie umowy użyczenia, w którym wskazali, że ze względu na ostatnie okoliczności i braku możliwości dalszej akceptacji działań i zachowania E. K. (1) wypowiadają zawartą na czas nieoznaczony umowę użyczenia lokalu numer (...) położonego w budynku znajdującego się przy ulicy (...) z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia na koniec miesiąca kalendarzowego. W uzasadnieniu pisma podano, że E. K. (1) wielokrotnie naraziła nieruchomość na nieodwracalne szkody a nadto prowadzi remont lokalu przekraczający wcześniej uzgodnione warunki a nadto udostępnia klucze do lokalu nieznanym osobom, wykonującym prace remontowe. W piśmie zawarto żądanie opróżnienia lokalu ze wszystkich rzeczy i zdanie kluczy w ustalonym terminie. Pismo zostało okazane E. K. (1) 5 października 2020 roku. E. K. (1) nie przyjęła pisma i odmówiła jego podpisania.

Tego samego dnia A. W. (1) i K. W. sporządzili drugie pismo zatytułowane wypowiedzenie umowy użyczenia, skierowane do T. K. i E. K. (2). W piśmie wskazali, że ze względu na ostatnie okoliczności oraz wobec braku możliwości akceptowania dalszego stanu rzeczy wypowiadają zawartą z T. K. i E. K. (2) umowę użyczenia na czas nieoznaczony lokalu numer (...) z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego. W piśmie zawarto żądanie opróżnienia lokalu ze wszystkich rzeczy i zdanie kluczy w ustalonym terminie. Pismo zostało 5 października 2020 roku okazane T. K., który nie wyraził zgody na jego podpisanie.

W odpowiedzi na powyższe pisma E. K. (1), T. K. i E. K. (2) 6 listopada 2020 roku sporządzili pismo, w którym wskazali, że nie jest możliwe wypowiedzenie umowy, która nigdy nie została zawarta, tym samym oświadczenie jest prawnie i faktycznie bezskuteczne. W uzasadnieniu wskazano, że 30 lat temu za 800 milionów starych złotych została zawarta umowa sprzedaży (...) części nieruchomości, dokonanie podłączenia gazu i przyłącza kanalizacyjnego do całej nieruchomości. Na tej podstawie E. K. (1) wprowadziła się do domu wraz z dziećmi, a nie na podstawie umowy użyczenia. Przez ten czas E. K. (1) z rodziną przeprowadzili wiele remontów i pokrywali koszty utrzymania części wspólnych nieruchomości. W odpowiedzi pismem z 26 listopada 2020 roku A. W. (1) i K. W. podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko, wskazując że nie zgadzają się z twierdzeniami i opisem wskazanym w piśmie z 6 listopada 2020 roku, prosząc o przedłożenie dokumentów na ich potwierdzenie.

Przed sporządzeniem wskazanych pism z 4 października 2020 roku A. W. (1) konsultował się z prawnikiem.

Na mocy umowy sprzedaży zawartej w formie aktu notarialnego 26 stycznia 1984 roku E. K. (1) kupiła nieruchomość – gospodarstwo rolne o obszarze 5 hektarów i 2 arów położone w K., gminie B., dla której prowadzona była księga wieczysta o numerze (...). Przed zawarciem związku małżeńskiego E. K. (1) nabyła nieruchomość – lokal mieszkalny o numerze (...), usytuowany na IV piętrze budynku, położonego w Ł. przy ulicy (...). W latach 1990 – 2000 E. K. (1) wynajmowała ten lokal. Na mocy umowy zamiany z 15 czerwca 2000 roku przeniosła prawo własności tej nieruchomości na J. i L. małżonków M., zaś w zamian nabyła spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego o numerze (...) , położonego w budynku przy ulicy (...) w Ś.. Przy zawarciu umowy zamiany E. K. (1) była reprezentowana przez swojego brata P. O..

W tak ustalonym stanie faktycznym zważono, że bezsporna jest konieczność uwzględnienia trzydziestoletniego terminu do zasiedzenia, z uwagi na posiadanie w złej wierze. Przyjęto, że zarówno wnioskodawczyni jak i P. O. zdawali sobie sprawę z tego, że przeniesienie własności nieruchomości, w tym udziału we współwłasności, wymaga zachowania formy aktu notarialnego. Wnioskodawczyni nabywała już wcześniej nieruchomość i zachowała wówczas wymaganą prawem formę dokonania tej czynności prawnej.

Przeprowadziwszy jednakże szczegółową analizę ustalonych faktów, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie sposób twierdzić o samoistnym charakterze posiadania po stronie wnioskodawczyni. Zasiedzenie idealnej części nieruchomości – udziału w prawie własności nieruchomości – jest możliwe, wymaga jednak wyraźnego zamanifestowania woli władania rzeczą jak właściciel, w sposób widoczny dla współwłaścicieli i dla pozostałych uczestników obrotu. Powołując się obszernie na orzecznictwo Sąd I instancji wskazał, że jedynie wyjątkowo można by dopuścić do sytuacji, w której przez posiadanie pomieszczeń w budynku doszło do nabycia ułamkowej części nieruchomości gruntowej, ale warunkiem bezwzględnie koniecznym do tego muszą być dowody, iż wola posiadania była skierowana na wykonywanie prawa własności całej nieruchomości. Zwrócono w szczególności uwagę, że nie jest samoistnym posiadaniem i nie prowadzi do zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości gruntowej korzystanie z pokoju w budynku stanowiącym część składową nieruchomości oraz z części gruntu w celu i w zakresie koniecznym do normalnego korzystania z tego pokoju, to jest dojścia do budynku i pasa gruntu okalającego bezpośrednio budynek. Wnioskodawczyni co do zasady mogła zasiedzieć udział w wysokości 1/2 części w przedmiotowej nieruchomości, jednakże pod warunkiem wykazania, że jej posiadanie miało charakter posiadania samoistnego oraz iż było skierowane na wykonywanie prawa własności wobec całej nieruchomości, a nadto że dotychczasowi współwłaściciele ustąpili ze swojej woli posiadania całości nieruchomości. W ocenie Sądu Rejonowego wnioskodawczyni nie wykazała żadnej z tych okoliczności.

W pierwszej kolejności zwrócono uwagę, że ocenie mogą podlegać wyłącznie działania samej wnioskodawczyni. Nie ma podstaw do uwzględniania w tym charakterze działań ojca wnioskodawczyni, jej brata, czy wreszcie syna. Wnioskodawczyni zachowywała się biernie, nie przejawiała żadnej samodzielnej inicjatywy. Na przeprowadzenie istotniejszych remontów zajmowanych pomieszczeń uzyskiwała zgodę A. lub A. W. (2), a przekroczenie zakresu uzgodnionego remontu w 2020 roku stało się źródłem konfliktu pomiędzy stronami. Nawet w świetle własnych zeznań, nie była nigdy inicjatorką żadnych remontów nieruchomości poza obrębem zajmowanych pomieszczeń, ograniczając się co najwyżej do twierdzonego przez siebie udziału w kosztach tych remontów. Wprawdzie twierdzenia w tym zakresie nie zostały przyjęte przez Sąd I instancji jako udowodnione, jednakże zwrócono uwagę iż nawet gdyby dać wiarę w tej części, to nie sposób wywodzić z depozycji wnioskodawczyni jakiejkolwiek jej aktywności w zakresie zarządzania przez nią całą nieruchomością.

Również w zakresie utrzymania niezabudowanej części nieruchomości Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na to iż co prawda części te były współużytkowane przez rodziny K. i W., to jednak ta druga rodzina miała głos decydujący: T. K. nie wolno było parkować swojego pojazdu na terenie nieruchomości, zaś przy przeprojektowywaniu ogrodu podporządkowano się woli rodziny W. co do miejsca posadzenia istotniejszych roślin.

Odnosząc się do kwestii manifestowania władztwa na zewnątrz, Sąd I instancji odniósł się do kwestii umów zawieranych z dostawcami mediów do nieruchomości. Wskazano w szczególności, że wszelkie umowy były zawierane z inicjatywy i wedle woli A. W. (1) i A. W. (2). O ile brak tytułu prawnego mógłby tłumaczyć samo wskazywanie stron umów, to jednak – jak zwrócił uwagę Sąd Rejonowy – nie tłumaczy to, dlaczego wnioskodawczyni w żaden sposób nie negocjowała z A. i A. W. (2) tego od kogo i na jakich warunkach dostarczane będą poszczególne usługi. Wnioskodawczyni biernie akceptowała decyzję wymienionych uczestników w tym zakresie, nigdy nie interesując się tym, czy opłaty są faktycznie uiszczane. Nadto brak jakiejkolwiek partycypacji wnioskodawczyni w podatku od nieruchomości, brak również jakiegokolwiek zainteresowania kwestią jej ubezpieczenia.

Ostatecznie Sąd I instancji stanął na stanowisku, że wnioskodawczyni biernie zamieszkiwała na przedmiotowej nieruchomości, nie brała czynnego udziału w procesie podejmowania decyzji co do wykorzystania nieruchomości, w zakresie negocjowania umów dotyczących podłączenia mediów, remontów nieruchomości itp. Jej działalność ograniczyła się do dbania o zajmowane przez siebie pomieszczenia, do remontów tych pomieszczeń oraz do uiszczania opłat za korzystanie z mediów, które były jej przedstawiane przez państwa W.. Nadto wnioskodawczyni była bierna w zakresie domagania się zawarcia umowy sprzedaży części nieruchomości. Jednocześnie zajmowanie przez wnioskodawczynię poszczególnych pomieszczeń oraz wykonywanie poważniejszych remontów uzależnione było od woli A. lub A. W. (2). Od momentu wprowadzenia się na przedmiotową nieruchomość do remontu w 2020 roku wnioskodawczyni nie wykonała żadnej czynności, która byłaby sprzeczna z wolą A. lub A. W. (2), a jednocześnie podporządkowywała się ona każdemu poleceniu przez nich sformułowanemu. Powyższe okoliczności świadczą o tym, że wbrew swoim twierdzeniom wnioskodawczyni tak naprawdę nie czuła się właścicielem jakiejkolwiek części przedmiotowej nieruchomości i wiedziała, że jej status jest zależny od woli A. i A. W. (2).

Brak było również podstaw do przyjęcia iżby A. W. (1) oraz K. W. ustąpili ze swojej woli posiadania całej nieruchomości. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy doprowadził Sąd Rejonowy do wniosku, że uczestnicy ci nie traktowali wnioskodawczyni jako równorzędnej współwłaścicielki, z której zdaniem powinni się liczyć i z którą powinni na ogólnych zasadach konsultować wszelkie decyzje dotyczące nieruchomości. A. W. (1) miał świadomość, że ustna umowa sprzedaży nie pociąga za sobą żadnych skutków prawnych.

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, w przedmiocie kosztów orzeczono uznając iż interesy wnioskodawczyni i uczestników A., K. i A. W. (2) były sprzeczne. Stąd na podstawie art. 520 § 2 k.p.c.1 nakazał zasądzić od wnioskodawczyni na ich rzecz zwrot kosztów postępowania, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na podstawie art. 98 § 1 1 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

Apelację od omówionego wyżej postanowienia w całości wywiodła wnioskodawczyni, działając przez swojego pełnomocnika w osobie adwokata, występującego również w I instancji. W apelacji zarzucono naruszenie zarówno prawa procesowego, jak i materialnego.

W zakresie prawa procesowego zdaniem apelującego doszło do naruszenia:

art. 233 § 1 w związku z art. 227 § 1 k.p.c. przez błędne i niepełne ustalenie faktów istotnych dla sprawy, a także dowolną, pozostającą w sprzeczności z wymogiem swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy i w rezultacie wydania błędnego postanowienia, w szczególności polegające na:

dowolnym przyjęciu, iż brak jest podstaw do uznania, iż wnioskodawczyni była samoistnym posiadaczem przedmiotowej nieruchomości w zakresie określonym jej wnioskiem, podczas gdy zarówno przyczyny i okoliczności towarzyszące wejściu w współposiadanie nieruchomości, jak i późniejsze zachowanie wnioskodawczyni w stosunku do nieruchomości, a także zachowanie pozostałych uczestników wyraźnie wskazywało obiektywnie, że wnioskodawczyni manifestuje właścicielską wolę posiadania przedmiotu zasiedzenia dla siebie, z uznaniem i zaakceptowaniem tej manifestacji przez uczestników, co zostało wykazane zeznaniami stron oraz świadków (zarzut I);

błędnym uznaniu, iż dla oceny spełnienia przez wnioskodawczynię przesłanek objęcia przez nią najpóźniej 23 września 1989 roku przedmiotu zasiedzenia w samoistne posiadanie, miały znaczenie działania podjęte przeze jej brata P. O. oraz jej ojca E. O. a to w sytuacji, gdy działania te należało postrzegać jedynie w kategoriach pomocy do objęcia przedmiotu zasiedzenia w samoistne posiadanie przez wnioskodawczynię (zarzut II);

błędną ocenę działań i zaniechań uczestników, którzy w pełni świadomie wprowadzili wnioskodawczynię w samoistne posiadanie przedmiotu zasiedzenia z zamiarem takiego, a nie innego posiadania, w szczególności posiadania zależnego i takie posiadanie akceptowali przez cały okres niezbędny do zasiedzenia tego przedmiotu, co wprowadzali wnioskodawczynię w błąd odnośnie niepowstania przesłanek nabycia przez nią przedmiotu zasiedzenia w prawem przewidzianej formie (zarzut III);

błędną ocenę działań i zaniechań wnioskodawczyni w domaganiu się zawarcia umowy sprzedaży przedmiotu zasiedzenia w prawem przewidzianej formie w sytuacji, gdy wnioskodawczyni nie posiadała narzędzi prawnych do skutecznego doprowadzenia do zawarcia takiej umowy (zarzut IV);

błędną ocenę zeznań świadków zawnioskowanych przez wnioskodawczynię i uznanie ich za niewiarygodne w sytuacji, gdy świadkowie nie mieli interesu w stronniczym prezentowaniu faktów i w swoich zeznaniach prezentowali jedynie wiedzę odnośnie działań podejmowanych przez wnioskodawczynię w stosunku do nieruchomości (zarzut V);

błędną i fragmentaryczną ocenę działań wnioskodawczyni w odniesieniu do nieruchomości i ponoszenia przez nią kosztów utrzymania oraz eksploatacji nieruchomości (zarzut VI).

W zakresie prawa materialnego zarzucono naruszenie:

art. 172 k.c.2 przez przeprowadzenie błędnej subsumpcji stanu faktycznego i uznanie, że wykazany w postępowaniu dowodowym stan faktyczny nie spełnia przesłanek ustawowych do stwierdzenia zasiedzenia przedmiotu zasiedzenia (zarzut VII).

Z tych względów wniesiono o zmianę zaskarżonego postanowienia przez stwierdzenie, że wnioskodawczyni nabyła poprzez zasiedzenie z dniem 23 września 2019 roku prawo własności udziału wynoszącego 1/2 części we współwłasności nieruchomości, ewentualnie w przypadku stwierdzenia w postępowaniu apelacyjnym, że zachodzą przesłanki określone w art. 386 § 4 k.p.c., wnoszę o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację uczestnicy K. W., A. W. (1) i A. W. (2), reprezentowani przez pełnomocnika w osobie adwokata występującego w sprawie w I instancji, wnieśli o oddalenie apelacji jako oczywiście bezzasadnej, nadto o zasądzenie od skarżącej kosztów postępowania według norm przepisanych.

Do zamknięcia rozprawy apelacyjnej nie zmieniono stanowisk w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się bezzasadną.

W pierwszej kolejności rozważyć należy zarzuty w zakresie prawa procesowego, jako determinujące prawidłowość ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.

W zakresie zarzutu I nie jest jasne, czy skarżący zarzuca rzeczywiście wadliwość ustaleń faktycznych, czy też wadliwość oceny prawidłowo ustalonych faktów z punktu widzenia prawa materialnego. Przyjmując jednakże zgodnie z treścią zarzutu jego procesowy charakter zauważyć należy, że zgodnie z art. 368 § 1 1 k.p.c., w zarzutach co do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia należy wskazać fakty ustalone niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy lub istotne dla rozstrzygnięcia fakty nieustalone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Unormowanie to ma fundamentalne znaczenie, zważywszy niekwestionowane związanie Sądu odwoławczego zarzutami dotyczącymi prawa procesowego. Należy mianowicie zauważyć, że w świetle rozróżnienia między „zwięzłym przedstawieniem zarzutów” (art. 368 § 1 pkt 2 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.) a „uzasadnieniem zarzutów” (art. 368 § 1 pkt 3 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.), przytoczenie wadliwie ustalonych bądź nieustalonych faktów, winno nastąpić w ramach „zwięzłego przedstawienia zarzutów”, zaś rozwinięcie w tym zakresie może nastąpić w części apelacji poświęconej ich uzasadnieniu. Rzecz w tym, że w przedmiotowym zwięzłym przedstawieniu zarzutu I nie sposób odnaleźć wskazania faktów, które miałyby zostać wadliwie ustalone, względnie nieustalone przez Sąd I instancji. Jeżeliby przyjąć, że chodzi o „okoliczności towarzyszące wejściu w współposiadanie nieruchomości”, to nawet w świetle uzasadnienia apelacji nie ma wątpliwości, że zarzut dotyczy nie tyle wadliwości co do jakiegokolwiek ustalenia bądź jego braku, lecz wadliwości materialnoprawnej oceny ustaleń. Otóż skarżąca wnioskodawczyni wywodzi, że okoliczności zamieszkania przez nią na przedmiotowej nieruchomości winny stanowić przesłankę ustalenia, że miała ona przez czas niezbędny do zasiedzenia, zamiar władania przedmiotową nieruchomością jak właściciel w zakresie udziału, którego zasiedzenia domaga się. Nie jest to jednak zarzut wadliwych ustaleń faktycznych, lecz zarzut naruszenia prawa materialnego, w szczególności określającego przesłanki zasiedzenia (art. 172 k.c.), ewentualnie także znamiona posiadania samoistnego (art. 336 k.c.). Naruszenie tego ostatniego przepisu w ogóle nie stało się skądinąd przedmiotem zarzutu apelacyjnego. Natomiast w zakresie „późniejszych zachowań wnioskodawczyni” należało w zarzucie wskazać, jakie dokładnie zachowania zostały ustalone błędnie, albo jakie nie zostały ustalone w ogóle. Takiego wskazania brak. Nie można zatem przyjąć, że doszło w tym zakresie do prawidłowego postawienia zarzutu w tej części. Niemniej niezależnie od tej wady, nie dopatrzono się żadnych okoliczności faktycznych, które byłyby ustalone niezasadnie, albo równie niezasadnie nie zostały ustalone, mimo że miały dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.). Zarzut I nie jest zasadny.

Użycie zwrotu „błędne uznanie” w zarzucie II wskazuje ponownie na kwestionowanie przyjętej w I instancji oceny. Chodzić ma jednak w tym przypadku o ocenę nie dowodów, ale działań podjętych przez P. O. i E. O.. Nie jest to zatem w ogóle zarzut wadliwych ustaleń faktycznych, ani też zarzut jakiegokolwiek innego naruszenia przepisów proceduralnych. Ponownie mamy w tym przypadku do czynienia z zarzutem wadliwej oceny faktów i ich znaczenia dla rozstrzygnięcia, ale w świetle prawa materialnego. Chodzi zatem o nic innego jak o zarzut wadliwej subsumpcji. Zarzut taki nie podlega jednak ocenie przez pryzmat prawa proceduralnego. Zarzut II jest zatem w istocie zarzutem chybionym w tym sensie, że mimo przyjętej kwalifikacji, w ogóle nie jest zarzutem naruszenia prawa proceduralnego. Nie odnosi się do oceny dowodów, lecz do oceny materialnoprawnej ustalonych faktów. Jako zarzut naruszenia prawa procesowego, zarzut II jest zatem bezprzedmiotowy.

Analogiczną wadą dotknięte są zarzuty III i IV. Autor apelacji nie kwestionuje ustaleń co do zachowania uczestników i wnioskodawczyni, lecz to iż Sąd Rejonowy nie wywiódł z tych faktów określonych prawem materialnym konsekwencji w postaci nabycia przez wnioskodawczynię własności – dokładniej: udziału we współwłasności – przez zasiedzenie. Ponownie nie jest to jednak zarzut dotyczący proceduralnego aspektu rozpoznania sprawy. Zarzuty III i IV zostały wadliwie sklasyfikowane jako procesowe i w tym ujęciu – jako zarzuty naruszenia prawa procesowego – są bezprzedmiotowe.

Zarzut V jawi się jako klasyczny zarzut procesowy. Dotyczy niewątpliwie oceny dowodów. Jednakże nie wskazano, na czym dokładnie miałoby polegać naruszenie granic swobodnej oceny dowodów przez Sąd I instancji. Nie budzi wątpliwości, że ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy musi się ostać tak długo, jak dalece nie da się zarzucić naruszenia skonkretyzowanej reguły logicznego rozumowania, zatem w pierwszej kolejności: zasad logicznego rachunku zdań, ani równie konkretnych wskazań wiedzy albo życiowego doświadczenia. Sprecyzowanie naruszonej zasady, jak również szczegółowe wskazanie, jakie znaczenie dla rozstrzygnięcia ma zarzucane naruszenie, jest rzeczą skarżącego, gdyż Sąd odwoławczy pozostaje związany zarzutami prawa procesowego i w zakresie niepowodującym nieważności postępowania poruszać się może jedynie w granicach wytyczonych przez skarżącego. W niniejszej sprawie brak takich skonkretyzowanych zarzutów. Jest to szczególnie widoczne w sytuacji jak w okolicznościach przedmiotowego postępowania, gdzie w uzasadnieniu zapadłego rozstrzygnięcia kończącego owo postępowanie, Sąd I instancji bardzo rzetelnie przedstawił przesłanki, jakimi kierował się przy dokonywaniu doboru materiału dowodowego, na podstawie którego dokonał ustaleń faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia. W tych okolicznościach to, że skarżąca uważa inaczej, nie ma z procesowego punktu widzenia żadnego znaczenia. Nawet w przypadku, gdy z tych samych dowodów da się wywieźć inny przebieg wydarzeń, rozstrzygający jest wybór dokonany przez Sąd Rejonowy, gdyż czynienie ustaleń na podstawie niejednokrotnie wykluczających się dowodów, jest elementem konstytutywnym sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Tylko naruszenie wspomnianych, konkretnie wykazanych reguł logicznego rozumowania, wskazań wiedzy albo życiowego doświadczenia, skutkowałoby koniecznością ingerencji w poczynione w I instancji ustalenia co do faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia. W ramach przedstawionego zarzutu wykazania takiego naruszenia brak, co w konsekwencji powoduje konieczność przyjęcia, że zarzut V nie jest zasadny.

Względem zarzutu VI należy podnieść te same zastrzeżenia, co do zarzutów III i IV, a w istocie również I i II. Wszystkie one w istocie dotyczą subsumpcji. Nie zawierają twierdzeń, że oto Sąd I instancji wadliwie ustalił fakt, to jest obiektywnie istniejący stan albo zachodzącą zmianę w otaczającym świecie, co do której twierdzenie o ich wystąpieniu bądź braku poddaje się logicznej kategoryzacji w ramach pojęć prawdy albo fałszu, przeprowadzanej przy uwzględnieniu zasad logicznego rachunku zdań opisowych. Skarżąca po raz kolejny wskazuje jedynie, że w świetle poczynionych ustaleń faktycznych co do – w tym przypadku – zachowań wnioskodawczyni, winno stwierdzić się wystąpienie zasiedzenia. Jest to jednak kolejny zarzut wadliwej subsumpcji. W konsekwencji zarzut VI, ujmowany jako procesowy, jest bezprzedmiotowy.

W świetle powyższych uwag ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są prawidłowe, ponieważ mieszczą się w granicach swobodnej – w przeciwieństwie do dowolnej – oceny przeprowadzonych dowodów jako spójne, logicznie powiązane z materiałem dowodowym, niebudzące wątpliwości w świetle życiowego doświadczenia oraz zupełne z punktu widzenia zakresu ustaleń niezbędnego do prawidłowego rozstrzygnięcia. Jako takie nie mogą być skutecznie zwalczane polemicznymi twierdzeniami apelującej. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjmuje owe ustalenia Sądu I instancji w całości za własne.

Przy tak poczynionych ustaleniach faktycznych, przystąpić należało do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Skarżąca wnioskodawczyni podniosła formalnie jeden zarzut naruszenia prawa materialnego. W istocie jednak kwestionuje dwie zasadnicze okoliczności objęte subsumpcją: ocenę posiadania w kontekście jego samoistności (art. 336 k.c.) oraz – w konsekwencji – ocenę wypełnienia znamion niezbędnych do zasiedzenia (art. 172 k.c., w jego obu paragrafach).

Zasadniczym elementem sporu jest ocena Sądu Rejonowego, że nie zostały przez wnioskodawczynię wypełnione znamiona warunkujące możliwość przyjęcia samoistności posiadania. Przeciwko tej konstatacji w istocie ukierunkowane zostały wskazywane jako procesowe, zarzuty I – IV i VI. Jednakże stanowisko Sądu I instancji w tym zakresie jest prawidłowe.

Jak powszechnie przyjmuje się, samoistne posiadanie konstrukcyjnie składa się z dwóch elementów, zewnętrznego i wewnętrznego. Oba muszą jednak zostać w sposób niebudzący wątpliwości zamanifestowane. Rozważania Sądu Rejonowego w tym zakresie są wystarczająco zupełne, a kwestia nie budzi żadnej wątpliwości stron. Powtarzanie trafnych sformułowań z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia jest zbędne, a Sąd Okręgowy przyjmuje owe oceny jako własne. Godzi się zatem jedynie wspomnieć, że chodzi o sprawowanie efektywnego władztwa nad rzeczą (element zewnętrzny, obiektywny) oraz wolę sprawowania owego władztwa jak właściciel, a więc dla siebie, we własnym interesie, a nie zgodnie z wolą innego podmiotu (element wewnętrzny, subiektywny). Zarówno jednak władztwo, jak i wola władania dla siebie, muszą być jawne dla otoczenia.

W tym kontekście analiza Sądu I instancji jest zdecydowanie spójna i konsekwentna. Sąd Rejonowy przekonująco argumentuje, że całość postawy wnioskodawczyni wskazuje na to, że ani nie sprawowała ona władztwa co do całej nieruchomości, nawet gdy zważyć, że chodzi o zasiedzenie jedynie udziału w nieruchomości, ani też nie sprawowała władztwa w zakresie efektywnie wykonywanym, jak właściciel. Sąd I instancji przekonująco zwraca uwagę na dwa aspekty: poszukiwanie zgody drugiej „strony” na dokonywanie zmian w zajmowanej przez siebie części nieruchomości, a także brak zainteresowania losami nieruchomości jako całości, w szczególności co do ponoszenia ciężarów, czy też ustalania warunków świadczenia usług przez podmioty względem nieruchomości zewnętrzne. Prawidłowo w świetle poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy przytacza, że wnioskodawczyni w żaden sposób nie interesowała się losem całości nieruchomości, biernie poddając się w tym zakresie rozstrzygnięciom podejmowanym przez państwa W.. Umniejszanie znaczenia dla rozstrzygnięcia owej bierności w uzasadnieniu apelacji, jakkolwiek rzecz jasna w pełni zrozumiałe z punktu widzenia prezentowanego stanowiska w toku postępowania, nie jest przekonujące o tyle, że należy wszak przy wykazywaniu posiadania samoistnego, wykazać również wolę posiadania rzeczy jak dla siebie. W przypadku woli zasiedzenia idealnego udziału w nieruchomości w rozmiarze 1/2, należałoby oczekiwać zatem co najmniej jasnych, zdecydowanych i konsekwentnie realizowanych działań zmierzających do współdecydowania o losach całej nieruchomości, w stopniu prowadzącym do przyjęcia, że w toku całego okresu biegu terminu do zasiedzenia, w praktyce wnioskodawczyni na równych prawach decydowała o sposobie korzystania i utrzymania przedmiotowej nieruchomości w jej całości, a nie tylko co do zajmowanych pomieszczeń.

W szczególności należy zauważyć, że dla oceny samoistności posiadania nie ma znaczenia to, czy wnioskodawczyni była czy też nie wprowadzana w błąd co do możliwości zawarcia umowy w formie aktu notarialnego. Słusznie wskazuje w tym kontekście Sąd I instancji, że wnioskodawczyni zaprzestała w tym zakresie jakiejkolwiek aktywności zmierzającej do ustalenia, czy twierdzone przeszkody już ustąpiły, choć wiadomym było iż mają one charakter przejściowy, skoro miały polegać na uregulowaniu kwestii spadkobrania. Rzecz w tym, że zasiedzenie nie jest żadną formą sankcji za ewentualnie nieprawidłowe zachowanie jednej z dających się faktycznie wyodrębnić grup uczestników niniejszego postępowania. Nie jest rolą instytucji zasiedzenia wyrównywanie wzajemnych roszczeń. Nie jest to w żadnym razie instytucji sprawiedliwości wyrównawczej. Rolą omawianej instytucji jest jedynie doprowadzenie do zgodności między stanem prawnym a wystarczająco utrwalonym stanem faktycznym. Dla osiągnięcia tego celu nie ma znaczenia to, z jakiego względu stan faktyczny kształtuje się w określony sposób w tym sensie, że same te okoliczności nie mogą przemawiać za samoistnością bądź zależnością posiadania. Nie może być argumentem na rzecz stwierdzenia zasiedzenia to, że wnioskodawczyni miałaby zostać wprowadzona w błąd. Okoliczności wejścia w posiadanie mają w pierwszej kolejności znaczenie dla ustalenia, czy mamy do czynienia z dobrą, czy złą wiarą posiadacza samoistnego, co determinuje niezbędny do osiągnięcia skutku zasiedzenia okres samoistnego posiadania, nie ma zaś tak decydującej mocy w określeniu, czy mamy do czynienia z posiadaniem samoistnym, czy zależnym.

Nieprzekonujące jest twierdzenie z uzasadnienia apelacji, jakoby poszukiwanie zgody na dokonywane remonty miało być jedynie efektem dbałości o dobrosąsiedzkie stosunki. Przeczy temu szerszy kontekst sytuacyjny, bardzo rzetelnie ustalony przez Sąd Rejonowy. Mianowicie owo uzgadnianie z państwem W. prac remontowych w pomieszczeniach zajmowanych przez wnioskodawczynię musi być oceniane w kontekście pozostałych ograniczeń funkcjonowania wnioskodawczyni na przedmiotowej nieruchomości, w tym niemożności parkowania pojazdu przez syna, efektywnego zakazu, wprowadzonemu wszak przez właścicieli nieruchomości, przebywania znajomych wnioskodawczyni i ich dzieci. Jest oczywistym, że w tym zakresie ustalenia faktyczne dotyczą szeregu pojedynczych zachowań. Niemniej w przedmiotowej sprawie decydująca jest – i tym prawidłowo kierował się Sąd I instancji – suma owych jednostkowych zdarzeń.

W konsekwencji prawidłowym okazało się również rozstrzygnięcie końcowe. Sąd Okręgowy w pełni podziela oceny dokonane przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je jako własne, uznając za zbędne powtarzanie ich w większym stopniu.

W konsekwencji prawidłowe okazało się również rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.

Z tych wszystkich względów, a nadto wobec braku okoliczności skutkujących nieważnością postępowania, które winny być brane pod uwagę z urzędu, uznając zaskarżone orzeczenie za prawidłowe, apelację wnioskodawczyni oddalono jako bezzasadną (art. 385 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 391 § 1 zd. I w związku z art. 13 § 1 w związku z art. 520 § 3 k.p.c. Na koszty postępowania apelacyjnego uczestników K. W., A. W. (1) i A. W. (2) złożyło się po 900 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego według stawki minimalnej w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Okręgowym. Interesy wnioskodawczyni oraz wymienionych uczestników należy uznać za sprzeczne w rozumieniu art. 520 § 3 k.p.c. W tej sytuacji wnioskodawczyni została zobowiązana do zwrócenia kosztów postępowania apelacyjnego wymienionym w sentencji uczestnikom. Należy zauważyć, że w postępowaniu apelacyjnym skarżący dysponuje już rozstrzygnięciem sądowym zgłoszonego roszczenia. Zważywszy zatem iż postępowanie apelacyjne wykazało prawidłowość rozstrzygnięcia, jakie zapadło w I instancji, w tym również ustaleń i motywów, jakie legły u jego podstaw, tedy brak jest przesłanek ku temu, by pozbawiać uczestników, których stanowisko co do wyniku postępowania okazało się trafne, możliwości uzyskania zwrotu kosztów tegoż postępowania.

1 Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (j.t. – Dz. U. z 2023 r. poz. 1550 z późn. zm.).

2 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (j.t. – Dz. U. z 2023 r. poz. 1610 z późn. zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: