V Ka 225/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2017-06-08

Sygn. akt V Ka 225/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi uznał oskarżonego K. K. za winnego tego że w dniu 11 października 2015 roku w Ł. w klubie muzycznym Czekolada dokonał uszkodzenia ciała M. F. w ten sposób, że uderzył go w prawy policzek twarzy ręką zaciśniętą w pięść, w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci złamania ściany bocznej oczodołu prawego z niewielkim przemieszczeniem względem siebie, skróceniem odłamów, złamania ściany dolnej oczodołu prawego, wieloodłamowego złamania ściany bocznej i przedniej zatoki szczękowej prawej z przemieszczeniem odłamów kostnych w kierunku światła tej zatoki oraz bocznie w tkanki oczodołu odskroniowego, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała pokrzywdzonego na czas powyżej 7 dni i za to na podstawie art. 157 § 1 kk wymierzył mu kare 10 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 69 § 1 kk, art. 70 § 1 kk i art. 72 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres 2 lat tytułem próby zobowiązując go w tym okresie do informowania Sądu o przebiegu okresu próby. Ponadto na podstawie art. 71 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego karę 80 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 40 złotych. Zasądził również od K. K. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego.

Skarżący zarzucił naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść orzeczenia, w szczególności art. 4 kpk, art. 5 § 1 i § 2 kpk, art. 170 kpk, art. 92 kpk poprzez zaniechanie czynności dowodowych w zakresie okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, a w szczególności oddalenie zgłoszonych wniosków dowodowych o wydanie uzupełniającej opinii biegłego chirurga szczękowego oraz świadków w osobach ochroniarzy klubu (...), uznanie, iż tocząca się sprawa cywilna pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym jest normalną konsekwencją popełnienia czynu zabronionego przez oskarżonego mimo, że nie został on prawomocnie skazany, rozstrzygnięcie pojawiających się w sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego oraz ustalenie stanu faktycznego z pominięciem fragmentu zeznań świadka M. P. w którym podał, że ochroniarze klubu (...) potwierdzili wyłącznie fakt obecności oskarżonego w tym miejscu, nie zaś bójki z jego udziałem, które to naruszenia w konsekwencji skutkowały uznaniem oskarżonego K. K. winnym zarzucanego mu czynu.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego czynu ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie jest zasadna. Sformułowane w środku odwoławczym zarzuty obrazy przepisów prawa procesowego poza kwestią dotyczącą niezasadnego – zdaniem skarżącego – oddalenia wniosków dowodowych w istocie sprowadzają się do zakwestionowania oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd I instancji, aczkolwiek obrońca wprost nie wskazał na naruszenie dyspozycji art. 7 kpk. Tym niemniej wskazywanie, iż Sąd Rejonowy nie uwzględnił szeregu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, rozstrzygnął pojawiające się w sprawie wątpliwości na niekorzyść K. K., pominął fragmenty zeznań świadka M. P., nie przywiązywał uwagi do odmiennych relacji z przebiegu zdarzenia pokrzywdzonego i towarzyszących mu kolegów jest faktyczną negacją oceny dowodów.

Problematyka dotycząca swobodnej oceny dowodów w istocie nie budzi żadnych teoretycznych wątpliwości. Ugruntowany w tej materii bogaty dorobek orzeczniczy Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych oraz poglądów przedstawicieli doktryny jednoznacznie wskazuje, iż przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk przy spełnieniu określonych warunków. Musi być poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy, stanowić wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonych. Winno być wyczerpujące, logiczne z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Wreszcie powinno znaleźć odzwierciedlenie w pisemnym uzasadnieniu wyroku. W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji wszystkie powyższe wymagania spełnił.

Gdyby analizować wyłącznie treść apelacji, bez znajomości akt sprawy można by dojść do wniosku, że przedmiotowa sprawa jest bardzo skomplikowana i ma charakter co najwyżej poszlakowy. Należy zatem w tym miejscu przypomnieć, że fakty są takie, iż pokrzywdzony oraz świadek D. R. w sposób jednoznaczny i konsekwentny wskazują, że M. F. został uderzony pięścią w twarz przez oskarżonego K. K.. Pokrzywdzony doznał na skutek ciosu obrażeń ciała, które znalazły odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej i opinii biegłego. Nie budzi wątpliwości również to, że pokrzywdzony oraz towarzyszący mu koledzy D. L. i D. R. nie znali wcześniej oskarżonego. Wreszcie pokrzywdzony i jego koledzy, ale również oskarżony nie stwierdzają aby w okresie bezpośrednio poprzedzającym incydent doszło do jakiegoś zdarzenia, które ewentualnie mogłoby wygenerować konflikt między stronami. Innymi słowy należałoby wykazać zaistnienie jednej z dwóch możliwości, które mogłyby spowodować uwzględnienie wyjaśnień oskarżonego, który zaprzeczał, aby krytycznego wieczoru miał kogokolwiek uderzyć. Pierwsza z nich to celowe pomówienie K. K., a druga to zwykła pomyłka w sytuacji, gdy cios zadał ktoś inny, a omyłkowo wskazano jako sprawcę oskarżonego. Wbrew stawianym zarzutom Sąd I instancji bardzo wnikliwie analizował zgromadzone w sprawie dowody. W sposób, który można nazwać wręcz drobiazgowym wykazał dlaczego nie uwzględnił wyjaśnień oskarżonego a dał wiarę dowodom przeciwnym. Nie ma potrzeby, aby w tym miejscu powielać argumentację przedstawioną w pisemnym uzasadnieniu wyroku i wystarczy poprzestać na stwierdzeniu, że Sąd Okręgowy całkowicie ją podziela. Skarżący w środku odwoławczym w istocie przeprowadza własną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów w sposób korzystny dla oskarżonego posiłkując się przy tym wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami poszczególnych świadków. Ma naturalnie do tego prawo, ale powyższe nie może skutkować zanegowaniem ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji.

W związku z treścią apelacji należy odnieść się krótko do kilku kwestii uwypuklonych w środku zaskarżenia.

Pierwsza dotyczy problemu pracowników ochrony zatrudnionych w klubie (...) i zeznań świadka M. P. – funkcjonariusza Policji, który miał przekazać informacje uzyskane od tzw bramkarzy i menadżera. Zasadnie Sąd Rejonowy przyjął, że ewentualne ustalenie danych pracowników ochrony zatrudnionych krytycznego wieczoru w klubie a następnie przesłuchanie ich w charakterze świadków nie ma żadnego znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia. Poza sporem jest okoliczność, że pracownicy ochrony nie widzieli przebiegu zdarzenia i tym samym ich zeznania nic istotnego do sprawy nie wniosą. Z kolei fakt, czy K. K. z klubu (...) został wyprowadzony przez pracowników ochrony, czy wyszedł samodzielnie jest całkowicie obojętna dla przesądzenia czy zanegowania jego sprawstwa. Powyższe wiąże się zresztą z fragmentem zeznań świadka M. P. / k. 76 akt sprawy /, do którego – sądząc po treści apelacji – skarżący przywiązuje dużą wagę. Z zeznań w/w świadka wynika, że rozmawiał z menadżerem klubu, który potwierdził, iż oskarżony bawił się w klubie, ale nie stwierdził, żeby doszło do wymiany ciosów w klubie. Można to skwitować w istocie prostym stwierdzeniem, że rzeczywiście nie było wymiany ciosów, ale jedno uderzenie, po którym zajście się zakończyło. Jeżeli zaś mamy do czynienia z przekazaniem przez świadka zasłyszanej wersji w sposób być może nie do końca precyzyjny, to niczego to nie zmienia. Wszystko sprowadza się do twierdzeń, że pracownicy klubu nie zauważyli zajścia, co jednak nie oznacza z oczywistych względów, iż ono w ogóle nie zaistniało wewnątrz klubu. Przypomnieć tylko należy, że zdarzenie będące przedmiotem postępowania nastąpiło niespodziewanie i nie było poprzedzone jakąś awanturą. Jego przebieg był zaś nie tylko dynamiczny ale błyskawiczny i jest obiektywnie możliwe, że nikt z pracowników klubu go nie dostrzegł.

Następny problem podniesiony w środku odwoławczym to oddalenie wniosku dowodowego o powołanie nowego lub uzupełniające przesłuchanie biegłego wydającego opinię o uszkodzeniach ciała stwierdzonych u pokrzywdzonego. Decyzja Sądu Rejonowego w tym przedmiocie była słuszna i to w stopniu wręcz oczywistym. Teza dowodowa w części stwierdzającej, że biegły winien wypowiedzieć się, czy powstałe u pokrzywdzonego obrażenia nie są czasami wynikiem jego późniejszego niewłaściwego postępowania w postaci wydmuchiwania nosa, uwzględniając charakter i umiejscowienie obrażeń u M. F. trąci wręcz absurdem. Również wydawanie opinii przez biegłego na okoliczność, czy pokrzywdzony mógł doznać obrażeń w inny sposób niż poprzez uderzenie w twarz, czy mogły one powstać na skutek upadku było zbędne. Proces karny nie polega na mnożeniu i analizowaniu hipotetycznych zdarzeń, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Naturalnie pokrzywdzony mógł stwierdzonych obrażeń doznać na skutek upadku, w wypadku komunikacyjnym, uderzenia się o wystający element ze ściany i w szeregu innych okolicznościach, ale jest to bez znaczenia. Z akt sprawy wynikają bowiem konkretne okoliczności zdarzenia i na nich należy się skoncentrować oceniając możliwość powstania uszkodzeń ciała. Na marginesie tylko należy dodać, że gdyby pokrzywdzony przewrócił się na skutek ciosu oskarżonego i przynajmniej znaczna część stwierdzonych u niego obrażeń powstała na skutek upadku twarzą na twarde podłoże, to z oczywistych względów nie zwalniałoby to K. K. od odpowiedzialności karnej.

Ostatnia z kwestii podkreślanych w apelacji jest dla Sądu Okręgowego niezrozumiała. Nie wiadomo dlaczego istotne znaczenie dla skarżącego ma fakt, że M. F. wystąpił z powództwem cywilnym przeciwko oskarżonemu zanim zakończyło się postępowanie karne. Sąd Rejonowy uznał to za okoliczność obojętną i nie sposób się z tym nie zgodzić.

Uwzględniając powyższe okoliczności należy stwierdzić, że skarżący w apelacji nie przedstawił żadnych racjonalnych argumentów, które mogłyby zanegować ustalenia Sądu I instancji odnośnie sprawstwa i winy oskarżonego.

Orzeczona wobec oskarżonego kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz kara grzywny w oparciu o dyspozycję art. 71 § 1 kk uwzględniając wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu i znaczne nagromadzenie okoliczności obciążających nie mogą być uznane za rażąco surowe. Ocenić je można jako wręcz liberalne zważywszy na fakt, iż okoliczności sprawy wskazują, że K. K. winien ponosić odpowiedzialność karną za występek o charakterze chuligańskim.

Mając to na uwadze na podstawie art. 437 § 1 kpk Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Z uwagi na treść wyroku na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym związane z udziałem w sprawie pełnomocnika z wyboru.

Na podstawie art. 636 § 1 kpk Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Kmieciak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: